Nie daj losie takiego nauczyciela. Sądząc po tym, jakimi ścieżkami chadza i jakie treści przemyca w swojej "twórczości" to antypolak i piewca półprawd i bajek.
@@aaleks888 Czyli uważasz się za superpolaka i piewcę jedynej "prawdy" !??? Jak to dobrze, że nie spotkaliśmy się . . . Strzeż nas Panie Boże od takich nauczycieli jak ty.
Czytałem, że Karolingowie mieli wędrujący dwór. Jak król i jego przyboczni wraz z urzednikami zjedli zapasy w danej lokalizacji, ośrodek władzy wędrował gdzie indziej. Petenci szukali króla a nie stolicy.
To chyba jakiś sporo młodszy ja, już nawet nie pamiętam tego programu :)... Ale w gruncie rzeczy ja ogółem pamiętam raczej rzeczy sprzed XX stulecia ;).
Odcinek jak zawsze bardzo ciekawy, dziekujemy. Zainteresował nawet pociechę, poniewważ kilka dni temu powtarzałam z dzieckiem ten temat. Podręcznik opisywał fakt konieczności remontu zamku na Wawelu, jednak jako przyczynę potraktowania Warszawy jako miasta rezydencjonalnego wskazywał przede wszystkim jej położenie wobec ówczesnych granic.
Naprawdę ciekawe.... mnie też uczono w latach siedemdziesiątych, że król Zygmunt wybrał Warszawę że względu na bliskość do Szwecji i na rozwój regionu przez Annę Jagiellonkę...
Widac po ilosci wyswietlen ze Pana kanal cieszy sie wielka iloscia wyswietlen i nadzieja ze nasz narod uzupelni sobie wiedze na temat naszej Ojczyzny. Pozdrawiam z Toronto! Dziekuje!
W sumie, z tego co pamiętam, to oficjalną stolicą Polski Warszawa stała się, gdy Napoleon stworzył Księstwo Warszawskie, lub jeśli nie uznajemy Księstwa za emanację Polski to dopiero w 1918 roku, kiedy II Rzeczpospolita ogłosiła niepodległość. BTW. Zawsze mnie zastanawiało, jakby potoczyły się losy Polski i Krakowa, gdyby miasto utrzymało stołeczny charakter. Gdzie powstałyby pałace Sasów i magnaterii, która ulica pełniłaby rolę Krakowskiego Przedmieścia, czy w Krakowie wybuchałyby powstania (Listopadowe, Styczniowe, Warszawskie) jak w Warszawie itp. Można prosić o odcinek o Rzeczpospolitej Krakowskiej? Jak działało to państwo, jak odnosili się do niego Polacy z pozostałych zaborów itp.? Odcinek o związkach Wawelu/Krakowa ze Śląskiem też byłby ciekawy.
To prawda. Warszwa została stolica dopiero w ksiestwa Warszawskiego lub IIRP. Kraków zaś nigdy stolica nie był (chyba, że Rzeczpospolitej Krakowskiej albo Generalnego Gubernatorstwa).
Ogółem to w czasach nowożytnych niewiele było "oficjalnych" rzeczy. Nie przenośmy norm dzisiejszego, sformalizowanego świata w epokę, która funkcjonowała na bazie obyczaju i tradycji, a nie kodeksów i tabelek w excelu.
To, nad czym się warto zastanawiać, to jak by się rozwinęła Polska, gdyby w 1918 roku stolicą stał się ucywilizowany, pracowity Poznań, a nie azjatycka Warszawa ściągająca w naturalny sposób do administrowania całym krajem bosych antków z Mazowsza i innych wschodnich dziur.
Też bym chciał zobaczyć alternatywną historię Krakowa, gdyby nadal był stolicą Polski, jakby to miasto wyglądało. Co do powstań to istniała możliwość wybuchu powstania krakowskiego w 1944, zupełnie jak powstanie warszawskie ale do tego nie doszło.
Opowiada Pan o historii w bardzo interesujący i przyjemny sposób. O ile fascynuję się historią tak bardzo ciężko mi się słucha materiałów które są opowiadane w sposób nudny.
Czytałem kiedyś jakąś pozycję w której pisali dokładnie to co Pan przedstawił w swoim filmie. Dobrego dnia życzę wszystkim. PS. Zacząłem czytać Pańską książkę pod tytułem Warcholstwo. Powalająca lektura...
Jedna prośba: jeśli można w trakcie montażu nie stosować tego przejścia z obrazem skaczącym raz w tą raz w drugą stronę. W głowie się kręci i wzbudza silne negatywne emocje. Chodzi ten efekt przejścia w 0:13 sekundzie. Pozdrawiam :)
No nie dziwię się, że nikt nie chciał mieszkać w Krakowie, bo leżał wtedy na zachodnich peryferiach Polski, zbyt blisko granicy, zbyt niebezpiecznie. Dziękuje za kolejny ciekawy odcinek. 😊 (Karol "Wielki Puszysty" i Bolesław "Chrobry" oni lubią mieszkać w Krakowie, jestem tego pewna 😉)
Bolesław jest miejscowy, kto wie jak daleko sie zapuszczał zanim się do nas wprowadził. Do Wawelu mamy jakieś 20 km, może kiedyś doszedł :). Za to Karol to kot międzynarodowy prawie, spod samej granicy z Ukrainą. Imię, przyznaje, trochę z niewłaściwego kierunku ;).
6:59 ta linijka leży bez sensu. Z Krakowa do Władysławowa jest raptem 550 km, a nie 1100 km. W tym kontekście północna granica to Inflanty (współczesna Estonia), i wtedy rzeczywiście jest jakieś 1100 km.
Z tym "wciąż" to przesada;) Twierdza, punkt celny strzegący brody na ważnej dla gospodarki Rp Wiśle, stolicą stała się z przyczyn administracyjnych i tak przekazano mi ponad 50 lat temu. Chyba dlatego pożar ów w mojej percepcji wydarzeń został zepchnięty w niepamięć, a i dlatego dziękuję za przypomnienie;) Zdrowia.
B. fajnie się słuchało. Koniec XVI w. i taka ta Rzeczpospolita i zasobna i potężna ( z Krakowa na północ ~ 1000 km, na wschód ~1200km). Więc przeniesienie - jak najbardziej na rzeczy. Plus. Ps.Wspolczesne widoki Warszawy, Krakowa- mają ilustrować felieton, a jednocześnie mają jakiś wdzięk, urok tego- coś, co jest i stare i miłe sercu .
Jak obliczona została odległość z Krakowa do granic północnych? Ciekawi mnie ta ogromna odległość do wskazanego "polskiego" Bałtyku liczona jako 1100 km. Przy jako takim skomunikowaniu szlaków wydaje mi się, że powinno to być w granicach 600 - 700 km. Chyba że chodzi o północne granice w postaci terenów łotewskich lub estońskich.
No wtedy północna granica państwa Jagiellonów to były Inflatny, nie Jastrzębia Góra. Z Krakowa do Rygi w linii prostej jest ponad 800 km, prawie 1100 do Tallina.
W życiu nie słyszałem o tym pożarze. Ten film wydaje się próba obalenia mitu, o którym nikt nigdy nie słyszał. W podstawówce (dobre kilkanaście lat temu) uczyli nas na historii, że zmiana stolicy była zwiazana z bliskościa Mazowsza i Litwy.
Mam takie same przemyślenia. Nawet na studiach historycznych nikt z prowadzących nie podnosił tego argumentu. Co nie zmienia faktu, że informacje o tym jak często władcy bywali na Wawelu są interesujące.
Cóż, trudno mi się wypowiadać jaka tradycja jest powtarzana na studiach czy w szkołach w innych regionach. Być może to motyw bardziej znany na południu kraju niż gdzie indziej? Mogę z całą pewnością za to powiedzieć że wyjaśnienie "pożarowe" podają prawie wszystkie publikacje popularnonaukowe czy nawet naukowe dotykające tematu "przeniesienia stolicy". Trochę ich przewertowalem pisząc biografię Wawelu :).
@andrzejkakol6909 Nic podobnego, jak miał wychodzić na dwór w Krakowie skoro cały czas był na dworze? Wychodził z komnat i nadal był na dworze. A co do faktów, Kraków był trapiony epidemiami, a malutka Warszawa, taka większa gmina, jak Gdów, czy Serock miała powietrze o wiele zdrowsze. Bliskość Krakowa do Granicy tylko pozornie była przeszkodą.Było bliżej do Wiednia- stolicy cesarstwa, do Rzymu...Kraków leżał na szalach handlowych...
Jak to "naprawdę"? Generalnie wśród historyków panował consesus w tej sprawie. Warszawa była bardziej pomiędzy stolicami obu państw i ostatecznie do Warszawy przeniesiono dwór by król Polski, który był przecież jednocześnie Wielkim Księciem Litewskim miał bliżej do Litwy a i by przedstawiciele Litwy mieli bliżej do swojego Wielkiego Księcia. Pożar Wawelu był pretekstem by przeprowadzkę na dobre sfinalizować.
to akurat proste. Wielkopolska (Poznań i Gniezno) dostały taki łomot od Czechów w 1038 r. , że nie było czego zbierać. Więc ośrodek władzy się przeniósł w bogatsze i wówczas bezpieczniejsze miejsce.
Właściwie za mało tu jest konkretów. To że Kraków był tylko czasami siedzibą króla nie oznacza braku wagi stołecznej tego miasta. Choćby do zwoływania sejmów i przyjmowania poselstw. Jaką zaś wagę miała Warszawa wśród innych ważnych miast Polski? Inne mogły być ważniejsze od Warszawy.
To zwoływanie sejmów było właśnie problemem. Warszawa była położona bardziej centralnie. Dla większości posłów oznaczało to podróż krótszą niż do Krakowa.
@PiotrJaser Posłowie litewscy woleli wtedy Wilno albo Kijów. Z Kijowa mieli lepszą twardą drogę do Krakowa. Nie musieli męczyć się z błotami Czarnej i Białej Rusi aby dotrzeć później przez piaski do Warszawy.
@@Wojciechwau7A54-fe6fl Jasne. Twarde drogi w Rzeczpospolitej. Przez kogo niby utrzymywane? Drogi były fatalne w całej Rzeczpospolitej. Bez względu na miasta je łączące.
Ciekawy odcinek. Przypomniał mi pewną kwestię, która nadawałaby się może na odcinek, mianowicie polskich Wazów - jak to się właściwie stało, że w okresie królów elekcyjnych mamy w Polsce właściwie taką "mini dynastię".
To faktycznie ciekawy temat. W gruncie rzeczy z perspektywy ówczesnych Polaków nie istniała żadna dynastia Wazów. To była po prostu kontynuacja dynastii Jagiellonów. Zygmunta III Wazę wyniesiono na tron bo był wnukiem Zygmunta Starego. Tym się też "promowal" podczas elekcji.
To, co nazywamy dynastiami też było w swojej istocie elekcyjne, tylko z bardziej ograniczonym wyborem kandydatów. To nie było przecież tak, jak w bajkach, że regularnie umierał stary, siwy, osiemdziesięcioletni król i jego następcą zostaje syn, przystojny dwudziestopięcioletni królewicz.
@@WielkaHistoria Ciekawe. Dla tego pewnie jest kaplica Wazów przy katedrze na Wawelu wzorowana na kaplicy Zygmuntowskiej, żeby podkreślić kontynuację dynastii i zatem symbolicznie legitymizować władzę?
@@cioccolateriavenezianapo części pewno aby legitymizować dynastie bo prócz Wazów wcześniej powstała kaplica Zygmuntowska. Nie wspominając o tym, że różne możne rody "lubiły" ustanawiać swoje kaplicę w katedrach czy ważniejszych kościołach
To jeszcze więcej książek napisałeś? Dość twórczy jesteś. 2:16 jest mapa... masz na nią jakieś namiary, bo rozdzielczość ładna? EEEeEeeeE. Sprawdziłem ile konkretnie książek napisałeś. Sporo dobra światu przekazałeś. Dziękuję ci bardzo.
To jedna z wersji mapy Wacława Grodeckiego - najstarszej dokładnej mapy Polski. Ten i inne warianty można znaleźć w Polonie, najlepiej szukać po nazwisku.
nie ilość się liczy lecz jakość, ja napisałem tylko dwie ale dobre, Janicki nawet nie rozpoznałby dobrej książki gdyby się o nią potknął, nie mówiąc już o napisaniu
@@historyk.marek.rogowicz Jestem z tych, którzy lubią mieć własne zdanie w jakimś temacie. Podaj tytuły, a wrednym i wstrętnym okiem ocenię. Wiesz, ludzie, którzy nie mają nic do ukrycia tak nie reagują. Mogą przedstawiać swój światopogląd. Nie obrzucaj, jeśli łaska, błotem tych, których za swoich przeciwników uważasz, bo to pokonanym nie przysparza sławy.
@@TheTata2tatakazika Kamil Janicki to propagandzista Gazety Wyborczej, a nie prawdziwy historyk, a co do moich książek: Bitwa pod Zbarażem 1649, Od Staszowa do Białej 1863, no i kilka artykułów - np. Bitwa pod Konstantynowem 26 - 28 lipca 1648 roku. To ostatnie do ściągnięcia on-line. Miłej lektury
Szczerze? Mam 70 lat, a pierwszy raz usłyszałem, że był jakiś pożar na Wawelu! A już w ogóle, że to mogło mieć związek z przeniesieniem stolicy do Warszawy. Że ktoś snuł takie przypuszczenia. Historii uczyli mnie Rodzice, a potem... długo nikt. Podstawówka, a już szkoła średnia to był jakiś koszmarny żart. "Poczet królów polskich". Zygmunt III Waza. - Przeniósł stolicę z Krakowa do Warszawy. - Dlaczego? - Bo był Szwedem i musiał pilnować tego, co dzieje się w Szwecji, a z Warszawy miał bliżej do Sztokholmu. Wystarczające wyjaśnienie dla dziesięciolatka. Prosty pokoleniowy przekaz: tak uczyli w gimnazjum (klasycznym) przed wojną. Więc skąd się wziął ten pożar?
Pożarów było wiele na Wawelu. Mało się o tym wspomina ale Zygmunt III Waza był królem domatorem. Fascynował się ogrodnictwem, jubilerstwem, majsterkowaniem i alchemią właśnie. Cały dwór splawiono na raty barkami Wisłą do Warszawy ale pożar to takie "clue na torcie". Wisienka na torcie. Powody były ważniejsze. Warszawa była prawie pośrodku ówczesnej Rzeczpospolitej Obojga Narodów ( a de facto wielu narodów ), dwa bliżej było Zygmuntowi do Szwecji a miał fantazje do śmierci ( i jego synowie też ) odzyskać koronę szwedzką, trzy to chciał zmniejszyć kontrolę potężnych panów małopolskich a cztery Kraków nawiedzały epidemie ( do dzisiaj Kraków męczy smog chociaż odkąd zakazali pieców węglowych to się polepszyło bo Kraków leży w niecce, takiej dolinie jakby )
Skończyłam edukację szkolną ponad 10 lat temu (nie liczę studiów, nie studiowałam historii ;)). Jak to możliwe że nigdy, ani razu, nie słyszałam o takim powodzie zmiany stolicy z Krakowa do Warszawy? Podstawówka, gimnazjum, liceum, argument zawsze był ten sam - lepsze położenie geograficzne Warszawy względem Krakowa. Jak to możliwe że zarówno podręczniki, jak i sami nauczyciele mówili to samo? O pożarze pierwsze słyszę... Wykluczam swój błąd; jestem ogromną fanką historii i nie zapomniałabym takiego szczegółu. Czy to nie jest tak, że powinniśmy się uczyć wszyscy tego samego? Podręczniki może i różne, ale wiedza ta sama? Co w sytuacji, gdyby takie pytanie padło na którymś z egzaminów na koniec szkoły - która odpowiedź zostałaby uznana za prawidłową? Klucz dla całego kraju powinien być ten sam...
1:34 4 000 000 Floreny czyli 1 333 333 333,33 zł czyli koszt wybudowania małego miasta z 5 - 7 piętrową zabudową lub 3 kilometry lini metra w każdym normalnym mieście oprócz Warszawy, tam ceny wywindowały do skali przekrętowej.
Temat ciekawy. Nie znałem wcześniej tylu szczegółów dotyczących przeniesienia stolicy. Dzięki! ... i Tygrysy są! ... a jeden nawet "królewski"!!! Robi się niebezpiecznie ;)
Błąd Jarka poświęcił brata i zrobił na nim politykę,poświęcił go dla władzy ale sam w historii zostanie zapomniany i pochowany na Powązkach pod płotem 😊
Zanim obejrzę spróbuję odpowiedzieć. Król Zygmunt III Waza był zainteresowany koroną szwedzką i z Warszawy miał bliżej na wyprawę niż z Krakowa, coś takiego obiło mi się kiedyś o uszy.
Przyznam, że wydawca nawet mi to sugerował, ale na razie odmówiłem. To oczywiście ciekawy temat, ale jednak o zamku w Warszawie powstało już kilka książek. Wawel był dla mnie pasjonującym projektem, bo od ponad 100 lat nie ukazała się ani jedna jego pełna historia. Czułem, że trzeba zapełnić lukę. Oczywiście nie wykluczam, że w przyszłości zmienię zdanie :). I dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że książka się Panu spodobała.
Trudności trudnościami. Rzym podbił połowę ówczesnego świata. Arabowie z Mekki, Medyny czy Bagdadu do Kordoby też nie mieli bliżej. Carom nie przeszkadzało że z Moskwy czy St. Petersburga na Syberię jest po wielokroć dalej niż z Krakowa do Smoleńska. Podobnie z Washington DC i ekspansją USA. Tak naprawdę wszystko zależy od umiejętności zorganizowania państwa.
Odcinki o zamkach na pewno będą, choćby ze względu na moją kolejną książkę, która trafi do przedsprzedaży za kilka dni. Natomiast żeby opowiedzieć konkretnie o tych małopolskich muszę wpierw pojechać tam z kamerą. Na razie prawdę mówiąc mam nakręcone głównie zamki francuskie, tak się jakoś złożyło :).
Ciekawe. Ze szkolnej wiedzy pozostała świadomość, że akt przeniesienie stolicy odbył się konkretnego dnia i był szumnie ogłoszony. A tu okazuje się że był to wieloletni proces ewolucyjny wynikający z rosnącej peryferyjności Krakowa.
Chodziłam do Szkoły podstawowej po wojnie. Czy Państwo PAMIĘTAJĄ książki do historii ? Pół strony OBRAZEK (nieczytelny) pół treść , i tak dalej. Historii UCZYŁ mnie Tato.
Bardzo ciekawy i wartiściowy film 👍. Drobna łyż(ecz)ka dziegciu: nieco utrudnia oglądanie/słuchanie maniera zaczynania prawie każdego zdania od - czasem mało słyszalnego ale jednak - "y.." / "e.."
Paweł Jasienica pisał coś o ucieczce przed francą przywleczoną przez jedną mieszczkę z pielgrzymki do Rzymu... Oczywiście mogła to być tylko kropka nad i powodująca właśnie ten termin przenosin.
Cóż, Jasienica lubił takie anegdoty, ale niekoniecznie je weryfikował :). Wiele by w tym sensu nie było, bo zgodnie z traktatem nadwornego lekarza Stefana Batorego już dwie dekady wcześniej "franca" była tak powszechna w otoczeniu monarszym, że dziwiono się gdy ktoś na nią nie cierpiał... Poza tym to akurat nie była choroba, przed którą się dało uciec. A przed innymi uciekano, ale wracano gdy sytuacja się normowała. Żadna epidemia nie doprowadziła do przeniesienia siedziby monarszej. Byłoby to dalece niepraktyczne, biorąc pod uwagę że duże epidemie wybuchały w nowożytnej Polsce średnio co 3 lata.
Dziękuję Wszystkim za komentarze z których też sporo się dowiedziałem 😀 @WielkaHistoria Z filmu i z komentarzy i z innych źródeł dla mnie wybór Warszawy na częsty pobyt króla nie jest taki oczywisty. Kraków nadal pozostał najważniejszym ośrodkiem decyzyjnym państwa. Jednak patrycjat krakowski i biskup Krakowa mogli działać osłabiająco na króla. W Warszawie mogło być przychylniejsze królowi otoczenie.
No tak, tą linijkę na ekranie należało poprowadzić do najdalej wysuniętej na północ granicy. Niedopatrzenie przy montażu. Chciałem by grafika ładnie wyglądała i zapomniałem pomyśleć ;-). 1100 to do linii granicznej w Inflantach. Gratuluję czujności :).
Powód był taki, że od czasów upadku dynastii Piastów, Królestwo Polskie całkowicie zmieniło swoje interesy i zamiast zjednoczyć wszystkie Polskie ziemie po rozbiciu dzielnicowym i dbać o Polskie interesy to zaczęło martwić się o interesy Litewskie, a Wielkie Księstwo Litewskie było kolosem na glinianych nogach, które swój rozkwit zawdzięczało najazdom mongolskim i dalsza egzystencja Wielkiej Litwy nie była możliwa bez pomocy Polskiej, zwłaszcza że Moskwa zaczęła rosnąć w siłę. Biliśmy się głównie na wschodzie, rozciągając w tamtą stronę swoje terytorium, co doprowadziło do tego, że Kraków stał się miastem przygranicznym.
Królestwo Polskie nie miało innych możliwości ekspansji. Wchodzenie w konflikt z Rzeszą (np. o Śląsk czy Pomorze) byłoby samobójstwem. Na południu były Węgry, z którymi nie mieliśmy poważnych zatargów a sporo wspólnych interesów. Jedyne możliwości ekspansji to wschód i unia z Litwą, która była małżeństwem z rozsądku i przez długi czas przynosiła korzyści, choćby w idei pokonania Krzyżaków. Próbowaliśmy z północą i ta rywalizacja ze Szwedami i Moskalami trwała. Dobrze, że w XV wieku odzyskaliśmy Gdańsk, bo było to miasto kluczowe dla gospodarki Królestwa Polskiego. Mówienie o zignorowaniu wschodu a skupienie się na jakichś hipotetycznych wojażach na zachodzie, to mrzonki.
@@WielkaHistoria już sobie wyobrażam te kilkaset tabliczek rozstawionych w Polsce, czasem dziś w szczerym polu, z napisem, tu w latach...-... lub w miesiącach..-.. znajdowała się stolica Polski
Jak pan ocenia rządy Wazów w rzeczpospolitej pozytywnie, a może negatywnie. Czy zgadza się pan, że Zygmunt 3 waza był fanatykiem religijny,oraz rządził za długo? Pozdrawia.
Oczywiście Zygmunt był fanatykiem, a działania zarówno jego, jak i jego synów trudno oceniać wysoko. Nie powinniśmy jednak sprowadzać historii tej epoki do samych królów. Cały ustrój Rzeczypospolitej w tym czasie podlegał już daleko posuniętej degeneracji, a pozycja monarchów słabła w oczach. Tak więc źródła problemów były znacznie głębsze... Opowiadałem o tym w różnych książkach, ostatnio np. w "Warcholstwie", wcześniej we wspomnianych w odcinku "Damach srebrnego wieku".
Jaka szkoda, że nie spotkałem wcześniej takich nauczycieli historii jak pan Janicki. Wielka klasa !
Nie daj losie takiego nauczyciela. Sądząc po tym, jakimi ścieżkami chadza i jakie treści przemyca w swojej "twórczości" to antypolak i piewca półprawd i bajek.
@@aaleks888 Czyli uważasz się za superpolaka i piewcę jedynej "prawdy" !??? Jak to dobrze, że nie spotkaliśmy się . . . Strzeż nas Panie Boże od takich nauczycieli jak ty.
@@aaleks888żałosny komentarz
Bardzo lubię ten kanał, szkoda, że nie było takich rzeczy za moich szkolnych czasów :)
Dziękuję za dawkę interesujacych informacji
Czytałem, że Karolingowie mieli wędrujący dwór. Jak król i jego przyboczni wraz z urzednikami zjedli zapasy w danej lokalizacji, ośrodek władzy wędrował gdzie indziej. Petenci szukali króla a nie stolicy.
Tak samo było w Polsce pierwszych Piastów. Dlatego Gall Anonim pisał nie o jednej stolicy ale kilku "sedes regni principalis".
@@WielkaHistoriaaktualnie widzę Ciebie w TVP Historia "Bona"😊
To chyba jakiś sporo młodszy ja, już nawet nie pamiętam tego programu :)... Ale w gruncie rzeczy ja ogółem pamiętam raczej rzeczy sprzed XX stulecia ;).
@@WielkaHistoria Dużo młodszy, można by było się zakochać 😄
@@WielkaHistoria Hej
Ciekawe, przyjemnie się słuchało.
Odcinek jak zawsze bardzo ciekawy, dziekujemy. Zainteresował nawet pociechę, poniewważ kilka dni temu powtarzałam z dzieckiem ten temat. Podręcznik opisywał fakt konieczności remontu zamku na Wawelu, jednak jako przyczynę potraktowania Warszawy jako miasta rezydencjonalnego wskazywał przede wszystkim jej położenie wobec ówczesnych granic.
Naprawdę ciekawe.... mnie też uczono w latach siedemdziesiątych, że król Zygmunt wybrał Warszawę że względu na bliskość do Szwecji i na rozwój regionu przez Annę Jagiellonkę...
🎉❤bardzo ciekawie i jasno
Widac po ilosci wyswietlen ze Pana kanal cieszy sie wielka iloscia wyswietlen i nadzieja ze nasz narod uzupelni sobie wiedze na temat naszej Ojczyzny. Pozdrawiam z Toronto! Dziekuje!
Komentarz dla zasięgu, jak zwykle interesujacy materiał 👍
W sumie, z tego co pamiętam, to oficjalną stolicą Polski Warszawa stała się, gdy Napoleon stworzył Księstwo Warszawskie, lub jeśli nie uznajemy Księstwa za emanację Polski to dopiero w 1918 roku, kiedy II Rzeczpospolita ogłosiła niepodległość.
BTW. Zawsze mnie zastanawiało, jakby potoczyły się losy Polski i Krakowa, gdyby miasto utrzymało stołeczny charakter. Gdzie powstałyby pałace Sasów i magnaterii, która ulica pełniłaby rolę Krakowskiego Przedmieścia, czy w Krakowie wybuchałyby powstania (Listopadowe, Styczniowe, Warszawskie) jak w Warszawie itp.
Można prosić o odcinek o Rzeczpospolitej Krakowskiej? Jak działało to państwo, jak odnosili się do niego Polacy z pozostałych zaborów itp.? Odcinek o związkach Wawelu/Krakowa ze Śląskiem też byłby ciekawy.
To prawda. Warszwa została stolica dopiero w ksiestwa Warszawskiego lub IIRP. Kraków zaś nigdy stolica nie był (chyba, że Rzeczpospolitej Krakowskiej albo Generalnego Gubernatorstwa).
Ogółem to w czasach nowożytnych niewiele było "oficjalnych" rzeczy. Nie przenośmy norm dzisiejszego, sformalizowanego świata w epokę, która funkcjonowała na bazie obyczaju i tradycji, a nie kodeksów i tabelek w excelu.
@@WielkaHistoria Raczej majestatu wynikłego z katolickiego obrządku, ale to niezbyt sensacyjny szczegół;)
To, nad czym się warto zastanawiać, to jak by się rozwinęła Polska, gdyby w 1918 roku stolicą stał się ucywilizowany, pracowity Poznań, a nie azjatycka Warszawa ściągająca w naturalny sposób do administrowania całym krajem bosych antków z Mazowsza i innych wschodnich dziur.
Też bym chciał zobaczyć alternatywną historię Krakowa, gdyby nadal był stolicą Polski, jakby to miasto wyglądało.
Co do powstań to istniała możliwość wybuchu powstania krakowskiego w 1944, zupełnie jak powstanie warszawskie ale do tego nie doszło.
Dzięki za porcję ciekawej wiedzy.
Opowiada Pan o historii w bardzo interesujący i przyjemny sposób. O ile fascynuję się historią tak bardzo ciężko mi się słucha materiałów które są opowiadane w sposób nudny.
Ciekawe, fajnie się słucha, zawsze można dowiedzieć się więcej o historii 👍
Czytałem kiedyś jakąś pozycję w której pisali dokładnie to co Pan przedstawił w swoim filmie. Dobrego dnia życzę wszystkim. PS. Zacząłem czytać Pańską książkę pod tytułem Warcholstwo. Powalająca lektura...
Wspaniała lekcja historii. Dziękuję ❤
Jedna prośba: jeśli można w trakcie montażu nie stosować tego przejścia z obrazem skaczącym raz w tą raz w drugą stronę. W głowie się kręci i wzbudza silne negatywne emocje. Chodzi ten efekt przejścia w 0:13 sekundzie. Pozdrawiam :)
Bardzo ciekawe i ciekawie przedstawione. Dzieki panie Kamilu
No nie dziwię się, że nikt nie chciał mieszkać w Krakowie, bo leżał wtedy na zachodnich peryferiach Polski, zbyt blisko granicy, zbyt niebezpiecznie. Dziękuje za kolejny ciekawy odcinek. 😊 (Karol "Wielki Puszysty" i Bolesław "Chrobry" oni lubią mieszkać w Krakowie, jestem tego pewna 😉)
Bolesław jest miejscowy, kto wie jak daleko sie zapuszczał zanim się do nas wprowadził. Do Wawelu mamy jakieś 20 km, może kiedyś doszedł :). Za to Karol to kot międzynarodowy prawie, spod samej granicy z Ukrainą. Imię, przyznaje, trochę z niewłaściwego kierunku ;).
Ja się raczej dziwię, że tyle ludzi chce mieszkać w Krakowie dzisiaj... ;-)
fajnie sie dowiedziec czegos nowego. dzieki
Bardzo ciekawe to! Dziękuję ☺️
6:59 ta linijka leży bez sensu. Z Krakowa do Władysławowa jest raptem 550 km, a nie 1100 km. W tym kontekście północna granica to Inflanty (współczesna Estonia), i wtedy rzeczywiście jest jakieś 1100 km.
Dzięki za interesujący odcinek.
Dziękuję za ten ciekawy materiał
Z tym "wciąż" to przesada;) Twierdza, punkt celny strzegący brody na ważnej dla gospodarki Rp Wiśle, stolicą stała się z przyczyn administracyjnych i tak przekazano mi ponad 50 lat temu. Chyba dlatego pożar ów w mojej percepcji wydarzeń został zepchnięty w niepamięć, a i dlatego dziękuję za przypomnienie;) Zdrowia.
B. fajnie się słuchało. Koniec XVI w. i taka ta Rzeczpospolita i zasobna i potężna ( z Krakowa na północ ~ 1000 km, na wschód ~1200km). Więc przeniesienie - jak najbardziej na rzeczy. Plus. Ps.Wspolczesne widoki Warszawy, Krakowa- mają ilustrować felieton, a jednocześnie mają jakiś wdzięk, urok tego- coś, co jest i stare i miłe sercu .
Bardzo ciekawy program:) Dziękuję :) 😊
Jak obliczona została odległość z Krakowa do granic północnych? Ciekawi mnie ta ogromna odległość do wskazanego "polskiego" Bałtyku liczona jako 1100 km. Przy jako takim skomunikowaniu szlaków wydaje mi się, że powinno to być w granicach 600 - 700 km. Chyba że chodzi o północne granice w postaci terenów łotewskich lub estońskich.
No wtedy północna granica państwa Jagiellonów to były Inflatny, nie Jastrzębia Góra. Z Krakowa do Rygi w linii prostej jest ponad 800 km, prawie 1100 do Tallina.
Bardzo interesujący odcinek. Dużo wiedzy przedstawionej w przystępny sposób, Dziękuję.
Wielki szacunek za podawanie źródeł. Ciekawy odcinek!
W życiu nie słyszałem o tym pożarze. Ten film wydaje się próba obalenia mitu, o którym nikt nigdy nie słyszał.
W podstawówce (dobre kilkanaście lat temu) uczyli nas na historii, że zmiana stolicy była zwiazana z bliskościa Mazowsza i Litwy.
Mało słyszałeś. Król przeniósł się do Warszawy, bo mu lekarze zalecili świeże wiejskie powietrze.
Mam takie same przemyślenia. Nawet na studiach historycznych nikt z prowadzących nie podnosił tego argumentu. Co nie zmienia faktu, że informacje o tym jak często władcy bywali na Wawelu są interesujące.
Cóż, trudno mi się wypowiadać jaka tradycja jest powtarzana na studiach czy w szkołach w innych regionach. Być może to motyw bardziej znany na południu kraju niż gdzie indziej? Mogę z całą pewnością za to powiedzieć że wyjaśnienie "pożarowe" podają prawie wszystkie publikacje popularnonaukowe czy nawet naukowe dotykające tematu "przeniesienia stolicy". Trochę ich przewertowalem pisząc biografię Wawelu :).
@andrzejkakol6909 Nic podobnego, jak miał wychodzić na dwór w Krakowie skoro cały czas był na dworze? Wychodził z komnat i nadal był na dworze.
A co do faktów, Kraków był trapiony epidemiami, a malutka Warszawa, taka większa gmina, jak Gdów, czy Serock miała powietrze o wiele zdrowsze.
Bliskość Krakowa do Granicy tylko pozornie była przeszkodą.Było bliżej do Wiednia- stolicy cesarstwa, do Rzymu...Kraków leżał na szalach handlowych...
Ja bym sie swoja ignorancja publicznie nie demonstrował;ciesz sie,ze dowiedziales sie czegos nowego.
Jak to "naprawdę"? Generalnie wśród historyków panował consesus w tej sprawie. Warszawa była bardziej pomiędzy stolicami obu państw i ostatecznie do Warszawy przeniesiono dwór by król Polski, który był przecież jednocześnie Wielkim Księciem Litewskim miał bliżej do Litwy a i by przedstawiciele Litwy mieli bliżej do swojego Wielkiego Księcia. Pożar Wawelu był pretekstem by przeprowadzkę na dobre sfinalizować.
Bardzo ciekawie przedstawiona historia. Pozdrawiam!
Opowiedziałeś jak Kraków przestał być stolicą. Chętnie posłuchalabym teraz jak tą stolicą sięstał i dlaczego.
Myślę że kiedyś zrobię też o tym odcinek. Jakby co jest na ten temat rozdział w mojej książce "Wawel. Biografia".
Przestał być w 1795 roku.
to akurat proste. Wielkopolska (Poznań i Gniezno) dostały taki łomot od Czechów w 1038 r. , że nie było czego zbierać. Więc ośrodek władzy się przeniósł w bogatsze i wówczas bezpieczniejsze miejsce.
Fajny materiał, dzięki serdeczne.
Ciekawe nas 20 lat temu już uczono, że to zainteresowanie polityką Szwedzką więc nie wiem skąd ten stereotyp że to przez pożar
To w Krakowie sobie opowiadają 😝
Dobry materiał, dzięki
Właściwie za mało tu jest konkretów. To że Kraków był tylko czasami siedzibą króla nie oznacza braku wagi stołecznej tego miasta. Choćby do zwoływania sejmów i przyjmowania poselstw. Jaką zaś wagę miała Warszawa wśród innych ważnych miast Polski? Inne mogły być ważniejsze od Warszawy.
nie mogły i nie były, przecież to właśnie w podwarszawskiej Woli dokonywano wolnej elekcji
To zwoływanie sejmów było właśnie problemem. Warszawa była położona bardziej centralnie. Dla większości posłów oznaczało to podróż krótszą niż do Krakowa.
Według Ciebie nie miało znaczenia dla posłów litewskich, że muszą przemierzyć całą Polskę? Do Mazowsza mieli znacznie bliżej.
@PiotrJaser
Posłowie litewscy woleli wtedy Wilno albo Kijów. Z Kijowa mieli lepszą twardą drogę do Krakowa. Nie musieli męczyć się z błotami Czarnej i Białej Rusi aby dotrzeć później przez piaski do Warszawy.
@@Wojciechwau7A54-fe6fl Jasne. Twarde drogi w Rzeczpospolitej. Przez kogo niby utrzymywane? Drogi były fatalne w całej Rzeczpospolitej. Bez względu na miasta je łączące.
Ciekawy odcinek. Przypomniał mi pewną kwestię, która nadawałaby się może na odcinek, mianowicie polskich Wazów - jak to się właściwie stało, że w okresie królów elekcyjnych mamy w Polsce właściwie taką "mini dynastię".
To faktycznie ciekawy temat. W gruncie rzeczy z perspektywy ówczesnych Polaków nie istniała żadna dynastia Wazów. To była po prostu kontynuacja dynastii Jagiellonów. Zygmunta III Wazę wyniesiono na tron bo był wnukiem Zygmunta Starego. Tym się też "promowal" podczas elekcji.
To, co nazywamy dynastiami też było w swojej istocie elekcyjne, tylko z bardziej ograniczonym wyborem kandydatów. To nie było przecież tak, jak w bajkach, że regularnie umierał stary, siwy, osiemdziesięcioletni król i jego następcą zostaje syn, przystojny dwudziestopięcioletni królewicz.
@@WielkaHistoria Ciekawe. Dla tego pewnie jest kaplica Wazów przy katedrze na Wawelu wzorowana na kaplicy Zygmuntowskiej, żeby podkreślić kontynuację dynastii i zatem symbolicznie legitymizować władzę?
@@cioccolateriavenezianapo części pewno aby legitymizować dynastie bo prócz Wazów wcześniej powstała kaplica Zygmuntowska. Nie wspominając o tym, że różne możne rody "lubiły" ustanawiać swoje kaplicę w katedrach czy ważniejszych kościołach
komentarz dla zasięgu i dziękuję za materiał
Bardzo miło się słuchało.
Dziękuję 🙂👍
Bardzo dziekuję!
Bardzo ciekawy materiał.
Dzięki
Ciekawe, bardzo dziękuję
Odcinek sie podobal 😍
Koty tez 😻😻😉
Podoba się
To jeszcze więcej książek napisałeś? Dość twórczy jesteś.
2:16 jest mapa... masz na nią jakieś namiary, bo rozdzielczość ładna?
EEEeEeeeE. Sprawdziłem ile konkretnie książek napisałeś. Sporo dobra światu przekazałeś. Dziękuję ci bardzo.
To jedna z wersji mapy Wacława Grodeckiego - najstarszej dokładnej mapy Polski. Ten i inne warianty można znaleźć w Polonie, najlepiej szukać po nazwisku.
Znalazłem. Dzięki.
nie ilość się liczy lecz jakość, ja napisałem tylko dwie ale dobre, Janicki nawet nie rozpoznałby dobrej książki gdyby się o nią potknął, nie mówiąc już o napisaniu
@@historyk.marek.rogowicz Jestem z tych, którzy lubią mieć własne zdanie w jakimś temacie. Podaj tytuły, a wrednym i wstrętnym okiem ocenię. Wiesz, ludzie, którzy nie mają nic do ukrycia tak nie reagują. Mogą przedstawiać swój światopogląd. Nie obrzucaj, jeśli łaska, błotem tych, których za swoich przeciwników uważasz, bo to pokonanym nie przysparza sławy.
@@TheTata2tatakazika Kamil Janicki to propagandzista Gazety Wyborczej, a nie prawdziwy historyk, a co do moich książek: Bitwa pod Zbarażem 1649, Od Staszowa do Białej 1863, no i kilka artykułów - np. Bitwa pod Konstantynowem 26 - 28 lipca 1648 roku. To ostatnie do ściągnięcia on-line. Miłej lektury
Fajny filmik. Dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałem.
Warszawianka pozdrawia krakusów 😁👋
Krakuska pozdrawia warszawiankę. :)
Ciekawy film
Szczerze? Mam 70 lat, a pierwszy raz usłyszałem, że był jakiś pożar na Wawelu! A już w ogóle, że to mogło mieć związek z przeniesieniem stolicy do Warszawy. Że ktoś snuł takie przypuszczenia.
Historii uczyli mnie Rodzice, a potem... długo nikt. Podstawówka, a już szkoła średnia to był jakiś koszmarny żart.
"Poczet królów polskich". Zygmunt III Waza.
- Przeniósł stolicę z Krakowa do Warszawy.
- Dlaczego?
- Bo był Szwedem i musiał pilnować tego, co dzieje się w Szwecji, a z Warszawy miał bliżej do Sztokholmu.
Wystarczające wyjaśnienie dla dziesięciolatka.
Prosty pokoleniowy przekaz: tak uczyli w gimnazjum (klasycznym) przed wojną.
Więc skąd się wziął ten pożar?
właściwie pożary wszystkiego to była codzienność, częściej coś się paliło niż nie
@@nowy5
I stąd się wzięło globalne ocieplenie.
Pożarów było wiele na Wawelu. Mało się o tym wspomina ale Zygmunt III Waza był królem domatorem. Fascynował się ogrodnictwem, jubilerstwem, majsterkowaniem i alchemią właśnie. Cały dwór splawiono na raty barkami Wisłą do Warszawy ale pożar to takie "clue na torcie". Wisienka na torcie. Powody były ważniejsze. Warszawa była prawie pośrodku ówczesnej Rzeczpospolitej Obojga Narodów ( a de facto wielu narodów ), dwa bliżej było Zygmuntowi do Szwecji a miał fantazje do śmierci ( i jego synowie też ) odzyskać koronę szwedzką, trzy to chciał zmniejszyć kontrolę potężnych panów małopolskich a cztery Kraków nawiedzały epidemie ( do dzisiaj Kraków męczy smog chociaż odkąd zakazali pieców węglowych to się polepszyło bo Kraków leży w niecce, takiej dolinie jakby )
Skończyłam edukację szkolną ponad 10 lat temu (nie liczę studiów, nie studiowałam historii ;)). Jak to możliwe że nigdy, ani razu, nie słyszałam o takim powodzie zmiany stolicy z Krakowa do Warszawy? Podstawówka, gimnazjum, liceum, argument zawsze był ten sam - lepsze położenie geograficzne Warszawy względem Krakowa. Jak to możliwe że zarówno podręczniki, jak i sami nauczyciele mówili to samo? O pożarze pierwsze słyszę... Wykluczam swój błąd; jestem ogromną fanką historii i nie zapomniałabym takiego szczegółu. Czy to nie jest tak, że powinniśmy się uczyć wszyscy tego samego? Podręczniki może i różne, ale wiedza ta sama? Co w sytuacji, gdyby takie pytanie padło na którymś z egzaminów na koniec szkoły - która odpowiedź zostałaby uznana za prawidłową? Klucz dla całego kraju powinien być ten sam...
1:34 4 000 000 Floreny czyli
1 333 333 333,33 zł czyli koszt wybudowania małego miasta z 5 - 7 piętrową zabudową lub 3 kilometry lini metra w każdym normalnym mieście oprócz Warszawy, tam ceny wywindowały do skali przekrętowej.
Bardzo fajne to jest lubiē pana słuchać
Komentarz dla zasięgów, wracam do czytania Warcholstwa ;)
Dziękuję za nakarmienie algorytmu :)
Podpinam się. Dzięki za kolejny ciekawy materiał
git!produkcja
Ciekawa historia z naszą stolicą 😊
Dziekuje bardzo
Dobra robota
Temat ciekawy. Nie znałem wcześniej tylu szczegółów dotyczących przeniesienia stolicy. Dzięki! ... i Tygrysy są! ... a jeden nawet "królewski"!!! Robi się niebezpiecznie ;)
A Cesarz Karol to co? Pies?
Jeśli jeden królewskim, to drugi w gruncie rzeczy cesarski ;-)
@@wojteksmag8286 Faktycznie! Mea culpa!! Co Cesarz to Cesarz!
Dziękuję
Dziękuję bardzo ❤❤❤
Błąd Jarka poświęcił brata i zrobił na nim politykę,poświęcił go dla władzy ale sam w historii zostanie zapomniany i pochowany na Powązkach pod płotem
😊
Zanim obejrzę spróbuję odpowiedzieć. Król Zygmunt III Waza był zainteresowany koroną szwedzką i z Warszawy miał bliżej na wyprawę niż z Krakowa, coś takiego obiło mi się kiedyś o uszy.
Ciekawe informacje
Dziękuję :)
Myślałem że ważnym elementem była wyprawa arcyksięcia Maksymiliana w 1587 - Kraków był zbyt blisko granicy z Cesarstwem
Warszawa na rycinach 17 ,18 i 19 wieku taka piekna.
Spróbuję zapytać Panu Janickiemu. Czy w planach ma Pan napisać biografię o Zamku Królewskim w Warszawie? O Wawelu z ekscytacją czytałem. Gratuluję!
Przyznam, że wydawca nawet mi to sugerował, ale na razie odmówiłem. To oczywiście ciekawy temat, ale jednak o zamku w Warszawie powstało już kilka książek. Wawel był dla mnie pasjonującym projektem, bo od ponad 100 lat nie ukazała się ani jedna jego pełna historia. Czułem, że trzeba zapełnić lukę.
Oczywiście nie wykluczam, że w przyszłości zmienię zdanie :). I dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że książka się Panu spodobała.
👍🏻super odcinek 🙂
Bardzo ciekawe.
Trudności trudnościami. Rzym podbił połowę ówczesnego świata. Arabowie z Mekki, Medyny czy Bagdadu do Kordoby też nie mieli bliżej. Carom nie przeszkadzało że z Moskwy czy St. Petersburga na Syberię jest po wielokroć dalej niż z Krakowa do Smoleńska. Podobnie z Washington DC i ekspansją USA. Tak naprawdę wszystko zależy od umiejętności zorganizowania państwa.
może opowie Pan coś o rezydencjach w okół Krakowa, jak np zamek Lipowiec albo Tęczyn :)
Odcinki o zamkach na pewno będą, choćby ze względu na moją kolejną książkę, która trafi do przedsprzedaży za kilka dni. Natomiast żeby opowiedzieć konkretnie o tych małopolskich muszę wpierw pojechać tam z kamerą. Na razie prawdę mówiąc mam nakręcone głównie zamki francuskie, tak się jakoś złożyło :).
Ciekawe. Ze szkolnej wiedzy pozostała świadomość, że akt przeniesienie stolicy odbył się konkretnego dnia i był szumnie ogłoszony. A tu okazuje się że był to wieloletni proces ewolucyjny wynikający z rosnącej peryferyjności Krakowa.
super film
Chodziłam do Szkoły podstawowej po wojnie. Czy Państwo PAMIĘTAJĄ książki do historii ?
Pół strony OBRAZEK (nieczytelny) pół treść , i tak dalej.
Historii UCZYŁ mnie Tato.
Tutaj byłem Tony Halik 2O24
Pozdrawiam wszystkich serdecznie .
Mnie już w IV klasie podstawówki nic nie mówiono o pożarze, natomiast tłumaczono przeniesienie stolicy położeniem geograficznym.
Bardzo ciekawy i wartiściowy film 👍.
Drobna łyż(ecz)ka dziegciu: nieco utrudnia oglądanie/słuchanie maniera zaczynania prawie każdego zdania od - czasem mało słyszalnego ale jednak - "y.." / "e.."
Złej baletnicy i rąbek spódnicy...
Fajny kanał
@KamilJanicki
@Ptaku93
Jednak Piotrków Trybunalski był dość słynny. Także Sandomierz nie bez znaczenia. Warto więc omówić ważne wtedy miasta Polski.
To od kiedy mamy nową stolicę?
Paweł Jasienica pisał coś o ucieczce przed francą przywleczoną przez jedną mieszczkę z pielgrzymki do Rzymu... Oczywiście mogła to być tylko kropka nad i powodująca właśnie ten termin przenosin.
Cóż, Jasienica lubił takie anegdoty, ale niekoniecznie je weryfikował :). Wiele by w tym sensu nie było, bo zgodnie z traktatem nadwornego lekarza Stefana Batorego już dwie dekady wcześniej "franca" była tak powszechna w otoczeniu monarszym, że dziwiono się gdy ktoś na nią nie cierpiał... Poza tym to akurat nie była choroba, przed którą się dało uciec. A przed innymi uciekano, ale wracano gdy sytuacja się normowała. Żadna epidemia nie doprowadziła do przeniesienia siedziby monarszej. Byłoby to dalece niepraktyczne, biorąc pod uwagę że duże epidemie wybuchały w nowożytnej Polsce średnio co 3 lata.
Polscy królowie mieszkali w Wielkopolsce i na Wawelu. Zagraniczne przybłędy gdzie indziej.
Czyli czas przenieść spowrotem stolicę do Krakowa a te głąby zagraniczne (te co siedzą na wiejskiej) niech tam zostaną.
@@siwy9566 głąby zagraniczne niech się wyślą za granicę
Dlatego, że nadworny medyk zalecił królowi wiejskie powietrze. Kraków pozdrawia ;)
Komentarz wedle życzenia.
Dziękuję Wszystkim za komentarze z których też sporo się dowiedziałem 😀
@WielkaHistoria
Z filmu i z komentarzy i z innych źródeł dla mnie wybór Warszawy na częsty pobyt króla nie jest taki oczywisty. Kraków nadal pozostał najważniejszym ośrodkiem decyzyjnym państwa. Jednak patrycjat krakowski i biskup Krakowa mogli działać osłabiająco na króla. W Warszawie mogło być przychylniejsze królowi otoczenie.
Pierwsze słyszę żeby ktoś twierdził czy mówiło się że stolicę przeniesiono przez pożar...
Zygmunt Stary to jedyny nasz król który skonał na Wawelu.
❤
Mnie ciekawi dlaczego nie przeniesiono stolicy do Brześcia poleskiego na co wskazywała by geografia państwa.
Dzięki za film, jedynie się przyczepie do ogległości Krakowa od Gdańska - jest to ok. 600km a nie 1100. Pozdrawiam!
No tak, tą linijkę na ekranie należało poprowadzić do najdalej wysuniętej na północ granicy. Niedopatrzenie przy montażu. Chciałem by grafika ładnie wyglądała i zapomniałem pomyśleć ;-). 1100 to do linii granicznej w Inflantach. Gratuluję czujności :).
no fajne :)
Powód był taki, że od czasów upadku dynastii Piastów, Królestwo Polskie całkowicie zmieniło swoje interesy i zamiast zjednoczyć wszystkie Polskie ziemie po rozbiciu dzielnicowym i dbać o Polskie interesy to zaczęło martwić się o interesy Litewskie, a Wielkie Księstwo Litewskie było kolosem na glinianych nogach, które swój rozkwit zawdzięczało najazdom mongolskim i dalsza egzystencja Wielkiej Litwy nie była możliwa bez pomocy Polskiej, zwłaszcza że Moskwa zaczęła rosnąć w siłę. Biliśmy się głównie na wschodzie, rozciągając w tamtą stronę swoje terytorium, co doprowadziło do tego, że Kraków stał się miastem przygranicznym.
Królestwo Polskie nie miało innych możliwości ekspansji. Wchodzenie w konflikt z Rzeszą (np. o Śląsk czy Pomorze) byłoby samobójstwem. Na południu były Węgry, z którymi nie mieliśmy poważnych zatargów a sporo wspólnych interesów. Jedyne możliwości ekspansji to wschód i unia z Litwą, która była małżeństwem z rozsądku i przez długi czas przynosiła korzyści, choćby w idei pokonania Krzyżaków. Próbowaliśmy z północą i ta rywalizacja ze Szwedami i Moskalami trwała. Dobrze, że w XV wieku odzyskaliśmy Gdańsk, bo było to miasto kluczowe dla gospodarki Królestwa Polskiego. Mówienie o zignorowaniu wschodu a skupienie się na jakichś hipotetycznych wojażach na zachodzie, to mrzonki.
Przeniesienie stolicy z Krakowa do Warszawy to początek końca wielkiej i silnej Polski
czy możliwe jest zatem stworzenie faktycznej listy wszystkich naszych stolic?
Byłaby to bardzo długa lista :)
@@WielkaHistoria już sobie wyobrażam te kilkaset tabliczek rozstawionych w Polsce, czasem dziś w szczerym polu, z napisem, tu w latach...-... lub w miesiącach..-.. znajdowała się stolica Polski
Podejrzewam że trochę tych tabliczek jest. Spodziewalbym się ich np. w Gieczu albo Płocku :)
👍🏻👍🏻
Jak pan ocenia rządy Wazów w rzeczpospolitej pozytywnie, a może negatywnie. Czy zgadza się pan, że Zygmunt 3 waza był fanatykiem religijny,oraz rządził za długo? Pozdrawia.
Oczywiście Zygmunt był fanatykiem, a działania zarówno jego, jak i jego synów trudno oceniać wysoko. Nie powinniśmy jednak sprowadzać historii tej epoki do samych królów. Cały ustrój Rzeczypospolitej w tym czasie podlegał już daleko posuniętej degeneracji, a pozycja monarchów słabła w oczach. Tak więc źródła problemów były znacznie głębsze... Opowiadałem o tym w różnych książkach, ostatnio np. w "Warcholstwie", wcześniej we wspomnianych w odcinku "Damach srebrnego wieku".
👍😊