Panie Leszku gratuluję wielkiej i wszechstronnej wiedzy a panu prowadzącemu gratuluję poczucia humoru szczególnie w kwestii porównania rakiety do wielkiego pindola.
Kurczę, ale przecież my jesteśmy na takim statku kosmicznym, jednym wielkim habitatem z zasobami do wyżywienia tych 8 miliardów 'kosmonautów'. Lecimy przez wszechświat z naszą "elektrownią" w postaci Słońca. I świetnym napędem w postaci naszej Galaktyki, która podąża w kierunku 'Great Attractor'. I prawie nikt tego nie spostrzega. A odległości pokonujemy każdego dnia ogromne.
Ciekawe słuszne spostrzeżenie :) Aczkolwiek w ten sposób jak ludzie nigdy nie będziemy na tyle blisko great attractora (i innych obiektów) aby dowiedzieć się o nim więcej niż teraz. Owszem odległości pokonujemy każdego dnia ogromne, aczkolwiek czas, prędkość i wszystko niemal jest względne, i na tym polu możemy mieć wpływ na to aby tą względność "przechylić" na naszą korzyść :)
Genialnie dobrana nazwa POP, czyli mieszanina popularnonaukowych zagadnień z SF i pop-kulturą. Już przeczytałem parę polecanych/przytaczanych książek SF w trakcie tego cyklu... Mam jednak czasami niedosyt dotyczący strony czysto naukowej i oddzielania "ziarna od plew". Np: kiedy Panowie opowiadaliście o zderzaczu hadronów i zastanawialiście się kiedy osiągnie on takie energie, żeby móc odkryć grawiton itp ..., daliście do zrozumienia szerokiej publiczności, że to będzie możliwe, kwestia czasu, jak nie teraz to za X lat, ... ale w tym konkretnym przypadku można wprost wyliczyć jakich energii potrzeba i zobaczyć , że sam zderzacz musiał by mieć wielkość galaktyki ...., itp ...
Tu małe sprostowanie: Dan Lauria - grał ojca Kevina w Cudownych Latach, Hugh Laurie - dr House, kiedyś sam sprawdzałem, czy to przypadkowa zbieżność; A podkład wokalny w wykonaniu doktora Leszka Błaszkiewicza - miazga
Apropo korporacji i kosmosu. Ostatnio skończyłem grać w już dość starą grę, Policenauts. Visual novel z elementami celewniczkowymi, od Kojimy. Akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości i jest to trochę typowa opowieść policyjna z intrygą korporacyjną w tle. Spora część dzieje się głównie na stacji kosmicznej typu O'Neila, będąca tak naprawdę samodzielnym miastem o powierzchni zbliżonej do obecnego Poznania. Władzę w sporej części trzyma światowy potentat, Tokugawa Group. Trochę dystopia, ale ciekawa. Ja polecam :)
Oczywiście że tak, i jeśli staje się to szybko to zaciągam się do pracy na takim statku który będzie latał po lód na Saturna. Będę kosmicznym marynarzem!
Czy Świat Idealny mógłby istnieć? Wszystkie Państwa współpracujące ze sobą i mające wspólne cele? np: jako ludzkość chcemy mieć czystą ziemię i podbić układ słoneczny {wszystkie podatki/wysiłek/praca zmierza nie w kierunku wojen, ale dokładnie w osiąganie celów globalnych} ...? Co było by efektem ubocznym?, zamordyzm?, kontrola urodzin? - ciekawy temat na książkę ...
Na posiłek najlepsze mrożonki. Na zewnątrz pojazdu umocowany magazyn. Gotowe posiłki zamrożone. Automat wciąga do pojazdu wyznaczoną ilość posiłków, rozmrażają się, aktywujemy chemiczne grzanie i wcinamy. Mogą to być też tubki, ale z większym otworem, żeby małe kostki ziemniaczka się zmieściły.
Sięgnąłem po Dębskiego "Koniec nadziei" I wyszedłem z tego z solidną traumą. Oto sytuacja: statek kosmiczny nagle przyśpiesza do 300 tys G. Kilku marynarzy odniosło lekkie rany bo UWAGA: NIE PRZYPIĘLI SIĘ PASAMI. Dębski powinien się ubezpieczyć, bo to jest sprawa o odszkodowanie za traumą intelektualną.
😅👍 Sama kiedyś jako pięcioletnie dziecko zaczęłam pisać swoją książkę o wyprawie w kosmos (rok `82) gruby zeszyt w kratkę, linijka pod linijką z obawy, że nie starczy miejsca.. nigdy nie ukończona.. każdy wątek rozszerzał się do granic możliwości.. czułam się przytłoczona ogromem jeszcze nie spisanych treści i nowych idei 🤕..zaprzestałam.. 😅 może i na szczęście.. skoro dziś czytam, że "można" sobie coś takiego rościć.. 😆 Chociaż, kto wie.. 🤔😄 Pozdrawiam..
Zakup Accelerando w tej chwili to rzecz nie możliwa do wykonania. A używane egzemplarze(jeżeli takie są) znajduję po niebotycznych kwotach. Tak wiele dobrego się już nasłuchałem na temat tej książki, że aż mi wstyd, że tego jeszcze nie przeczytałem. Na razie nie jest mi to dane, trzeba czekać na wznowienia. Odcinek jak zwykle perfekto 🤌 Pozdrawiam!
@@Astrofaza Zapewne tak, ale jak wszyscy wiemy, dla nerda książka na półce do kolekcji to dodatkowy bodziec xD Znam biblioteki, owszem, lecz korzystam rzadko.
1:20 filmu. Problem infekcji Porphyromonas Gingivalis - enzym PAD - wielo domenowy problem w przypadku długiego przebywania w kosmosie ⚡️⚡️⚡️🤯. Obcy 8 pasażer Nostromo. Pub Med 😉 Wydział Biochemii Biofizyki UJ - Prof Jan Potempa 🤗 Solution O3 Therapy.🤩 aktualnie.
"Droga przez Układ Słoneczny" Bena Bovy dla mnie była tak genialna. Do tego stopnia, że mimo słabej znajomości angielskiego, czytałem nieprzetłumaczone najnowsze części wspólnie z tłumaczem Google. Polecam, bo seria jest epicka.
36:00 2137 1:46:20 Są prawa autorskie na nazwiska. Szczególnie w przypadku celebrytów. Taki Michael Schumacher sprzedaje tony używanych kasków itp sygnowanych swoim nazwiskiem z podpisem itp. Jeżeli ktoś swoje nazwisko zarejestruje jako znak towarowy, to wtedy nie można go używać do celów handlowych związanych z daną dziedziną. Radzę nadrobić wiedzę odnośnie tego, bo takie nazwisko astronauty w dziedzinie komercji związanej z kosmosem jest chronione nawet pomimo rejestracji - jeżeli astronauta lub jego rodzina pozwie firma używającej znanego nazwiska to.. wygra, gdyż zgodnie z prawem liczy się czas a taki Neil Armstrong urodził się już dawno temu i to on w dziedzinie kosmosu lub po jego śmierci rodzina, mają prawo do korzystania z tego nazwiska w celach komercyjnych (co jest bardzo szerokim pojęciem, bo chodzi o dowolną promocję nie tylko merch itp). Jeżeli on sam zrzekł się komercyjnych praw związanych z nazwiskiem (jako pracownik) na rzecz NASA, to tylko ta firma może z niego korzystać itp. Nasze prawa w czasach dominacji korporacji powinny być i są chronione a wyrażanie dezaprobaty wobec tego jest skrajną nieodpowiedzialnością. To nie jest tak, że jest wiele osób o tym nazwisku - w swoich dziedzinach są oni chronieni a w razie czego oni/rodziny mogą wspólnie podjąć batalię prawną a jak widać ostatnimi laty, pozwy grupowe potrafią zmiażdżyć niejedną korporację. Alex Jones został zanihilowany ponad miliardowym przegranym pozwem. Jeden prawnik został multimilionerem a kilkaset rodzin milionerami w ramach odszkodowania za zniszczenie im życia poprzez szurowski hejt. Już od paru lat realnym problemem jest stworzenie marki, nazwy, czegoś chwytliwego, co już nie jest zarejestrowane. Problem rośnie, są nawet specjalne programy do generowania nazw ale i tysiące ich jest rezerwowane codziennie. W mrocznych cyberpunkowych czasach może nam zabraknąć nazw. Dobrym przykładem ze współczesnej Polski, są nazwiska celebrytów, które coraz bardziej się mylą, gdyż już wielu z nich ma to samo nazwisko a przecież Polska nie jest dużym krajem. W USA to dopiero mają problemy. Nawet w ciągu ostatniego roku zcancelowano nie tego człowieka, co zawinił - totalnie przypadkowy celebryta został zaatakowany w mediach społecznościowych za coś, co zrobił ktoś inny. Tłoczno się nam robi na tej planecie. To był by dobry temat na PoP Science - warto by się do tego przygotować z przykładami, dygresjami.
cały motyw filmu the expanse to to, że trzeba szacować czy ktoś jest naszym JUŻ wrogiem czy jeszcze nie. Czy się przyjaźnić czy bardziej podchodzic nacjonalistycznie. O to się toczą wszystkie wojny poniekąd. Bo jak ktoś jest nacjonalistą, to przeciwna strona się nie dogada i też musi stawiać opór. Jak ktoś chce pokojowo podchodzić to druga strona może to wykorzystać. Więc to takie balansowanie pomiędzy przyjaźnią a wrogością. I niepoprawnie zrobiona ocena sytuacji doprowadza do wojny. Bo nikt nie chce wojny, ale znając chęć przeciwnika musimy się postawić albo bronimy się albo szukamy sojuszy.
Czy mozna by powstrzymac lub spowolnic efekt cieplarnniany przy uzyciu explozji nuklearnych na ksiezycu? Pyl poderwany z ksiezyca moglby utworzyc pierscien wokol ziemi.
A ja nie rozumiem po co ludzie na tym etapie? Ale tak na poważnie. Przecież to same kłopoty, bezpiecześstwo, tlen , woda , pożywienie zapewnienie możliwości ćwiczeń. Pry dzisiejszej nanotechnologi na prawdę powinniśmy być w stanie stworzyć mikrostację typu getin oraz bazę dla nikrorobotów na księżycu. Można prowadzić w niej badania , pozyskiwać surowce itd. W zasadzie taka mikrobaza może nawet poprzez wykorzystanie księżycowych i marsjańskich surowców w przyszłości zbudować bazę dla ludzi. Przecież był program Apollo kosztował biliony $ wiemy ze człowiek moze przebywać na księżycu ale to ekonomicznie nie opłacalne na tym etapie. Misje załogowe tak naprawdę spowalniają ekspoatację kosmosu
Zdaje Mi się, że całkiem sporo dobrze rozwiniętych miast zaczynało jako ośrodki produkcyjno handlowe. A tak trochę z innej beczki. Byłem dzisiaj w zabawkowym i specjalnie nie szukając znalazłem ze dwa czy trzy wahadłowce i jedną ISS a mówię tylko o większych modelach przedstawiających faktyczne modele. Więc pomijam drobiazgi i koncepcje fantastyczne czy zabawki naukowe nie będące bezpośrednio modelami baz i latadeł a było tego sporo. Tak, że ten... Przed wyruszeniem w drogę należy natchnąć drużynę.
The Expense serial to jak nowy star trek Picard - SYF - tylko zabijanie i głowy spadają, ale twórczość Lema czy Asimova i Clarka to coś aż chce się czytać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dużo ludzi nie zrozumie
To chyba pomyłka. Jeżeli pan doktor ukończył studia w 1995 r., to urodził się w 1971 roku (co też wynika z poprzednich wypowiedzi), więc w roku 2036 będzie miał zaledwie 66 lat, a nie 86.
Fajny jest ten wasz entuzjazm ! Podboj , eksploracja , kolonizacja Kosmosu ... Okreslenia wziete z ludzkiej historii stopniowego opanowywania Ziemi . Nie za bardzo to adekwatne do naszych cieniutkich prob oderwania sie od powierzchni planety .Co prawda wyslalismy pare roznych robotow na Marsa czy paru ludzi na orbite Ziemi , ale koszty i wysilek z tym zwiazane sa gigantyczne . Bo tak naprawde , jako gatunek, jestesmy bardzo...bardzo... MALI ! A Kosmos jest bardzo...bardzo... WIELKI ! Przypominamy troche takie bakterie , ktore ogarniete mania wielkosci, planuja u podnoza Mont Everest wejsc na sam szczyt . Nie wiem ... moze sie uda ? Moze wlasnie to definiuje nas jako ludzi ? To mierzenie sie z NIEMOZLIWYM i z NIESKONCZONOSCIA ? Jestem tu bardzo sceptyczny , co do mozliwosci czlowieka a z drugiej strony chcialbym aby sie nam powiodlo . Pzdr .🚀
Motywację mają bogaci bo oni chcą w razie czego mieć jak uciec z Ziemi, najpierw zaczną od orbitalnej stacji i stacji na Księżycu. To dlatego mamy być "ekologiczni" i płacić duże podatki aby im surowców nie zużywać!
Niby nauka i badania są drogie, ALE roczny budżet CERN to tyle ile jedno wyjście do KINA europejczyków w jeden lykend.... Koszt elektrowni atomowej lub drugiego CERN jest MNIEJSZY NIŻ ROCZNY KOSZT 500+ ..., jako ludzie działamy w chaosie, nie mamy priorytetów, pieniądz to rzecz względna ...
Dla mnie TYLKO ROBOTY w dalekim kosmosie mają sens. Człowiek - tylko jako naukowiec/turysta w najbliższym otoczeniu. Jesteśmy "przyspawani" do ziemi i składamy się z jej pierwiastków i żyjemy dzięki jej grawitacji. Lubię oddzielać SF od nauki, jednocześnie wiedząc, że SF prowadzi do ciekawości i poszukiwań, jednakże są badania fundamentalne, z których jasno wynikają warunki brzegowe pewnych osiągnięć, np: - chcąc dolecieć do Jowisza trzeba przebyć daną odległość, czyli najpierw przyśpieszyć, a potem ZWOLNIĆ (dla tych marzycieli o podróżach z 0.999 c), co da nam czas liczony w latach jeśli nie chcemy zabić "białka" na pokładzie {pomijam zagadnienie napędu}. Zbyt dużo energii naukowej włożymy w samo przeżycie podróży (od Marsa poczynając), czy nie lepiej tą naukową energię wykorzystać w budowę AI i wysłania jej dalej?
Komercyjny hotel na orbicie, ekspansja w kosmos... Marzenia ściętej głowy. Takie projekty wymagają nieograniczonego rozwoju, Tymczasem mamy zrównoważony rozwój. Do roku 2035 nie będzie samochodów dla zwykłych ludzi, ograniczają nam wolność i konsumpcję, a wy snujecie taki plany. Już wariaci drą ryje, że silniki rakiet kopcą a więc zabijają planetę. Idziemy w lewicową dystopie, biedę i ekoterror. Będziemy widzieli kosmos jak świnia niebo. Chyba że mowa o wąskiej elicie jak Bezos czy Musk. Reszta będzie zasuwać zimą rowerem do roboty w państwowej fabryce mączki z robali.
Nasa nie mogłaby dotować kampanii wyborczych politykom, to po co jej dawać granty i utrzymywać, dyrektorzy na rządowej wypłacie nie zarobią tyle by się było czym dzielić. A co komu do tego, że jakiś prywatny gość da na kampanię 10 baniek? U nas jest tak samo przecież, tyle że i dyrektorzy "chętnie" się dzielą ze swoimi dobrodziejami.
mam pytanie co by się stało jakbyś usiadl na fotelu wygodnie zamknięty. (to pop sience)w tunelu na tyle długim by ten sam tunel przesunął by się chociaż by o 200000km/h ty nie ruszając się pomijając przeciążenie przeniósł byś się w czasie?
Chodziło mi o kapsułę np. z atomaryzowaną by znieść te przeciążenie czyli co zgodnie z ogólną teorią względności jeśli jest ten sam punkt ten sam czas. Prędkość światła to uwzględnia ale jeśli ty dajesz komuś zegarek tak samo ma nastawiony i ten człowiek wchodzi do tunelu w tym tunelu jest kapsuła siada tunel jest hiberbaryczny tunel w próżni tunel dajmy na elektro magnesach owijając np całą ziemię rozpędza się do niebywałej prędkości i co ten gościu przeżył z kapsuły odziwo nie zmiażdżyło go.. ma inną godzinę??
To już u Lema w "Opowieściach o pilocie Pirxie" Rosjanie byli pierwsi na Księżycu, z tego, co pamiętam... co oczywiście było ukłonem w stronę cenzury, która musiała "klepnąć" wydanie tej książki.
POP Science to był genialny pomysł. Niezwykle ciekawe rozmowy do tego w klimatycznym anturażu :) PO P rostu super!
Nie podbijemy Układu Słonecznego, tylko wprowadzimy w nim wolność i demokrację.
🤣😝
Ale jak odkryjemy ropę.
Czyli wyslemy amerykanskie korporacje w koncu to potrafia najlepiej 😖
@@gregorchu6903 I tak lepiej, niż chińskie
I tolerancję
Dziękujemy.
"Jestem daleki od nienawiści. Co mi muzyka zrobiła. Bardziej lub mniej gustuję." Mistrzostwo świata. Dziękuję za ten cytat.
Puść mu Popka i Junk Losie, to się dowie co ludziom złego muzyka zrobiła XD
@@motherfoca1000 ale mowa o muzyce a nie odgłosach rodzącej krowy w próżni
@@kukueczka7193 dla niektórych to muzyka, a w próżni dźwięk się nie rozchodzi bo nie ma ośrodka
@@motherfoca1000 nieprawda, wiem bo byłem
@@kukueczka7193 to idź jeszcze raz i zostań na dobre
te wasze standup'y 1:18:30 ... jak najbardziej wskazane, wielokroć się micha cieszy do ekranu 😁
Panie Leszku gratuluję wielkiej i wszechstronnej wiedzy a panu prowadzącemu gratuluję poczucia humoru szczególnie w kwestii porównania rakiety do wielkiego pindola.
Pan Leszek.😉
@@albinkomor8095 oczywiście że tak, pomyłka.
Uwielbiam słuchać waszych rozmów w trakcie pracy.. pozdrawiam
ja też :)
😐
Lubię wasze poczucie humoru!
Uwielbiam Wasze poczucie humoru.
Kurczę, ale przecież my jesteśmy na takim statku kosmicznym, jednym wielkim habitatem z zasobami do wyżywienia tych 8 miliardów 'kosmonautów'. Lecimy przez wszechświat z naszą "elektrownią" w postaci Słońca. I świetnym napędem w postaci naszej Galaktyki, która podąża w kierunku 'Great Attractor'. I prawie nikt tego nie spostrzega. A odległości pokonujemy każdego dnia ogromne.
Ciekawe słuszne spostrzeżenie :) Aczkolwiek w ten sposób jak ludzie nigdy nie będziemy na tyle blisko great attractora (i innych obiektów) aby dowiedzieć się o nim więcej niż teraz. Owszem odległości pokonujemy każdego dnia ogromne, aczkolwiek czas, prędkość i wszystko niemal jest względne, i na tym polu możemy mieć wpływ na to aby tą względność "przechylić" na naszą korzyść :)
No nie wierzę, nowy odcinek pop science!
Wasza wysokość jest zbyt łaskawa
😢😢😢😢🎉🎉😢🎉🎉🎉😢😢😢😢🎉onokj. K
Witam Panów serdecznie. Kolejna porcja ciekawostek, super, dziękuję👍😊
Dobrze chłopaki was znowu widzieć, pozdrawiam
Dobre. Ciekawe i z luzikiem nieprzesadzonym. Brawo!
Ale ty masz fajnie Piotrek.tyle nagadac sie z Leszkiem. Jak ja bym chciał podiedziec i posluchac to na zywo....pozdrawiam was panowie.
The Expanse uwielbiam :D
super :) 2 godzinki ciekawostek, dzięki
1:04:05 Zawsze mnie bawi kiedy naukowiec z taką pewnością twierdzi, że czegoś się nie będzie dało zbudować...
Dzięki. Dzisiaj Panowie mieliście fest humor.
Za cztery miliony lat nie będziemy słuchać POP Science, tylko będziemy w Science.
Dziekuje 🙂🙂🙂
Genialnie dobrana nazwa POP, czyli mieszanina popularnonaukowych zagadnień z SF i pop-kulturą. Już przeczytałem parę polecanych/przytaczanych książek SF w trakcie tego cyklu...
Mam jednak czasami niedosyt dotyczący strony czysto naukowej i oddzielania "ziarna od plew". Np: kiedy Panowie opowiadaliście o zderzaczu hadronów i zastanawialiście się kiedy osiągnie on takie energie, żeby móc odkryć grawiton itp ..., daliście do zrozumienia szerokiej publiczności, że to będzie możliwe, kwestia czasu, jak nie teraz to za X lat, ... ale w tym konkretnym przypadku można wprost wyliczyć jakich energii potrzeba i zobaczyć , że sam zderzacz musiał by mieć wielkość galaktyki ...., itp ...
Świetny odcinek, gratuluję! 💪😎 Słuchałem "z zapartym tchem"...ale żyję ☝😁 Dziękuję
Pozdrawiam Pana Leszka. Forma trzymana od lat!
Maturę z fizyki robiłem ale wy to dobrzy jesteście dobrze że nie mówcie że ziemia płaska jest
Witam. Po Waszym filmie kupiłem komiks Ion Mud.... Piękne rysunki, super wydanie....
Tu małe sprostowanie: Dan Lauria - grał ojca Kevina w Cudownych Latach, Hugh Laurie - dr House, kiedyś sam sprawdzałem, czy to przypadkowa zbieżność; A podkład wokalny w wykonaniu doktora Leszka Błaszkiewicza - miazga
Dzięki Panowie
Panie Leszku namówił mnie pan do Zajdela, zaczynam ,, wyjście z cienia,, , lubie sf z polecenia, dzięki.
Polecam "Future" D.Gluhowsky
Stoją w miejscu ciągle pozdrawiam
Super, jak zawsze 👍
Ja też planuję oglądać przelot sondy w pobliżu innej gwiazdy za cztery miliony lat... jak dożyję!
Panowie zaczynam wasz lubieć nie raz poruszacie ciekawe tematy
Rewelacja! Kolejne Pop Science 😃😍
Dokładnie, Team BIOTAD PLUS 💪
Apropo korporacji i kosmosu.
Ostatnio skończyłem grać w już dość starą grę, Policenauts.
Visual novel z elementami celewniczkowymi, od Kojimy.
Akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości i jest to trochę typowa opowieść policyjna z intrygą korporacyjną w tle. Spora część dzieje się głównie na stacji kosmicznej typu O'Neila, będąca tak naprawdę samodzielnym miastem o powierzchni zbliżonej do obecnego Poznania. Władzę w sporej części trzyma światowy potentat, Tokugawa Group.
Trochę dystopia, ale ciekawa.
Ja polecam :)
No nareszcie
Rewelacja duet
Super Program
Oczywiście że tak, i jeśli staje się to szybko to zaciągam się do pracy na takim statku który będzie latał po lód na Saturna. Będę kosmicznym marynarzem!
Kosmiczne szanty!
Kocham miniaturki waszych filmów xD
35:45 cytując Stalina: "Śmierć jednego człowieka to tragedia, śmierć tysięcy - statystyka"
Witam. Jeśli chodzi o eksplorację kosmosu, to moim ulubieńcem jest Marvin.
jak zawsze fenomenalni :)
Czy Świat Idealny mógłby istnieć? Wszystkie Państwa współpracujące ze sobą i mające wspólne cele? np: jako ludzkość chcemy mieć czystą ziemię i podbić układ słoneczny {wszystkie podatki/wysiłek/praca zmierza nie w kierunku wojen, ale dokładnie w osiąganie celów globalnych} ...? Co było by efektem ubocznym?, zamordyzm?, kontrola urodzin? - ciekawy temat na książkę ...
Doktora House'a grał Hugh Laurie, natomiast Dan Lauria odtwarzał rolę ojca w serialu "Cudowne Lata". Pozdrawiam, i łapa w górę.
Witam kolegę po fachu , szanownego Reduktora !
Zgłaszam się! Nawodnienie ważna sprawa! Kosmiczne Piwo! Dla spragnionych kosmosu!
Pytanie: Czy były pomysły wysłania ludzi na Merkurego? nieoświetlona strona to -160 stopni Celsjusza a doba merkuriańska to niemal 2 ziemskie miesiące
1:02:18 haha ...ani statków budować nie musimy tylko znaczki zbierać :) elesde
Najszybciej minione dwie godziny ever ‼
1:54:40 to nieprawda. Mozarta pochowano w pojedynczym grobie, a w aż takiej nędzy to on nie żył. Sam film (Amadeusz) ma trochę przekłamań.
Chyba nie było, ale może odcinek o polskim wkładzie w misje Artemis?
Zgadzam się, że podróż na Księżyc była czymś niemożliwym, do dnia dzisiejszego nie pokonaliśmy promieniowania, najwyraźniej nauka się degraduje.
Ale jak chce spać naprawdę włączam wasz kanał
Na posiłek najlepsze mrożonki. Na zewnątrz pojazdu umocowany magazyn. Gotowe posiłki zamrożone. Automat wciąga do pojazdu wyznaczoną ilość posiłków, rozmrażają się, aktywujemy chemiczne grzanie i wcinamy. Mogą to być też tubki, ale z większym otworem, żeby małe kostki ziemniaczka się zmieściły.
Sięgnąłem po Dębskiego "Koniec nadziei" I wyszedłem z tego z solidną traumą. Oto sytuacja: statek kosmiczny nagle przyśpiesza do 300 tys G. Kilku marynarzy odniosło lekkie rany bo UWAGA: NIE PRZYPIĘLI SIĘ PASAMI. Dębski powinien się ubezpieczyć, bo to jest sprawa o odszkodowanie za traumą intelektualną.
😅👍
Sama kiedyś jako pięcioletnie dziecko zaczęłam pisać swoją książkę o wyprawie w kosmos (rok `82) gruby zeszyt w kratkę, linijka pod linijką z obawy, że nie starczy miejsca.. nigdy nie ukończona.. każdy wątek rozszerzał się do granic możliwości.. czułam się przytłoczona ogromem jeszcze nie spisanych treści i nowych idei 🤕..zaprzestałam.. 😅 może i na szczęście.. skoro dziś czytam, że "można" sobie coś takiego rościć.. 😆
Chociaż, kto wie.. 🤔😄
Pozdrawiam..
Zakup Accelerando w tej chwili to rzecz nie możliwa do wykonania. A używane egzemplarze(jeżeli takie są) znajduję po niebotycznych kwotach.
Tak wiele dobrego się już nasłuchałem na temat tej książki, że aż mi wstyd, że tego jeszcze nie przeczytałem. Na razie nie jest mi to dane, trzeba czekać na wznowienia.
Odcinek jak zwykle perfekto 🤌 Pozdrawiam!
A może w bibliotece będzie? :)
@@Astrofaza Zapewne tak, ale jak wszyscy wiemy, dla nerda książka na półce do kolekcji to dodatkowy bodziec xD Znam biblioteki, owszem, lecz korzystam rzadko.
Przesłuchane od deski do deski 👌
1:20 filmu. Problem infekcji Porphyromonas Gingivalis - enzym PAD - wielo domenowy problem w przypadku długiego przebywania w kosmosie ⚡️⚡️⚡️🤯. Obcy 8 pasażer Nostromo.
Pub Med 😉 Wydział Biochemii Biofizyki UJ - Prof Jan Potempa 🤗
Solution O3 Therapy.🤩 aktualnie.
Mi akurat Hail Merry się bardzo podoba. Trochę klimat Marsjanina.
"Droga przez Układ Słoneczny" Bena Bovy dla mnie była tak genialna. Do tego stopnia, że mimo słabej znajomości angielskiego, czytałem nieprzetłumaczone najnowsze części wspólnie z tłumaczem Google. Polecam, bo seria jest epicka.
36:00 2137 1:46:20 Są prawa autorskie na nazwiska. Szczególnie w przypadku celebrytów. Taki Michael Schumacher sprzedaje tony używanych kasków itp sygnowanych swoim nazwiskiem z podpisem itp. Jeżeli ktoś swoje nazwisko zarejestruje jako znak towarowy, to wtedy nie można go używać do celów handlowych związanych z daną dziedziną. Radzę nadrobić wiedzę odnośnie tego, bo takie nazwisko astronauty w dziedzinie komercji związanej z kosmosem jest chronione nawet pomimo rejestracji - jeżeli astronauta lub jego rodzina pozwie firma używającej znanego nazwiska to.. wygra, gdyż zgodnie z prawem liczy się czas a taki Neil Armstrong urodził się już dawno temu i to on w dziedzinie kosmosu lub po jego śmierci rodzina, mają prawo do korzystania z tego nazwiska w celach komercyjnych (co jest bardzo szerokim pojęciem, bo chodzi o dowolną promocję nie tylko merch itp). Jeżeli on sam zrzekł się komercyjnych praw związanych z nazwiskiem (jako pracownik) na rzecz NASA, to tylko ta firma może z niego korzystać itp. Nasze prawa w czasach dominacji korporacji powinny być i są chronione a wyrażanie dezaprobaty wobec tego jest skrajną nieodpowiedzialnością. To nie jest tak, że jest wiele osób o tym nazwisku - w swoich dziedzinach są oni chronieni a w razie czego oni/rodziny mogą wspólnie podjąć batalię prawną a jak widać ostatnimi laty, pozwy grupowe potrafią zmiażdżyć niejedną korporację. Alex Jones został zanihilowany ponad miliardowym przegranym pozwem. Jeden prawnik został multimilionerem a kilkaset rodzin milionerami w ramach odszkodowania za zniszczenie im życia poprzez szurowski hejt. Już od paru lat realnym problemem jest stworzenie marki, nazwy, czegoś chwytliwego, co już nie jest zarejestrowane. Problem rośnie, są nawet specjalne programy do generowania nazw ale i tysiące ich jest rezerwowane codziennie. W mrocznych cyberpunkowych czasach może nam zabraknąć nazw. Dobrym przykładem ze współczesnej Polski, są nazwiska celebrytów, które coraz bardziej się mylą, gdyż już wielu z nich ma to samo nazwisko a przecież Polska nie jest dużym krajem. W USA to dopiero mają problemy. Nawet w ciągu ostatniego roku zcancelowano nie tego człowieka, co zawinił - totalnie przypadkowy celebryta został zaatakowany w mediach społecznościowych za coś, co zrobił ktoś inny. Tłoczno się nam robi na tej planecie. To był by dobry temat na PoP Science - warto by się do tego przygotować z przykładami, dygresjami.
cały motyw filmu the expanse to to, że trzeba szacować czy ktoś jest naszym JUŻ wrogiem czy jeszcze nie. Czy się przyjaźnić czy bardziej podchodzic nacjonalistycznie. O to się toczą wszystkie wojny poniekąd. Bo jak ktoś jest nacjonalistą, to przeciwna strona się nie dogada i też musi stawiać opór. Jak ktoś chce pokojowo podchodzić to druga strona może to wykorzystać. Więc to takie balansowanie pomiędzy przyjaźnią a wrogością. I niepoprawnie zrobiona ocena sytuacji doprowadza do wojny. Bo nikt nie chce wojny, ale znając chęć przeciwnika musimy się postawić albo bronimy się albo szukamy sojuszy.
Czy mozna by powstrzymac lub spowolnic efekt cieplarnniany przy uzyciu explozji nuklearnych na ksiezycu? Pyl poderwany z ksiezyca moglby utworzyc pierscien wokol ziemi.
Dlaczego w opisie nie ma już spisu wspomnianych książek?
A ja nie rozumiem po co ludzie na tym etapie? Ale tak na poważnie. Przecież to same kłopoty, bezpiecześstwo, tlen , woda , pożywienie zapewnienie możliwości ćwiczeń. Pry dzisiejszej nanotechnologi na prawdę powinniśmy być w stanie stworzyć mikrostację typu getin oraz bazę dla nikrorobotów na księżycu. Można prowadzić w niej badania , pozyskiwać surowce itd. W zasadzie taka mikrobaza może nawet poprzez wykorzystanie księżycowych i marsjańskich surowców w przyszłości zbudować bazę dla ludzi. Przecież był program Apollo kosztował biliony $ wiemy ze człowiek moze przebywać na księżycu ale to ekonomicznie nie opłacalne na tym etapie. Misje załogowe tak naprawdę spowalniają ekspoatację kosmosu
Zdaje Mi się, że całkiem sporo dobrze rozwiniętych miast zaczynało jako ośrodki produkcyjno handlowe.
A tak trochę z innej beczki.
Byłem dzisiaj w zabawkowym i specjalnie nie szukając znalazłem ze dwa czy trzy wahadłowce i jedną ISS a mówię tylko o większych modelach przedstawiających faktyczne modele. Więc pomijam drobiazgi i koncepcje fantastyczne czy zabawki naukowe nie będące bezpośrednio modelami baz i latadeł a było tego sporo.
Tak, że ten...
Przed wyruszeniem w drogę należy natchnąć drużynę.
The Expense serial to jak nowy star trek Picard - SYF - tylko zabijanie i głowy spadają, ale twórczość Lema czy Asimova i Clarka to coś aż chce się czytać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dużo ludzi nie zrozumie
1:39:58 dajcie ktoś link albo podajcie autora bo guglowałem to i niemoge znaleźć
Będzie dzisiaj na dobranoc odcinek 😀
Ma Pan ponad 70 lat teraz? Aaaa w życiu bym nie dał!! Bylem pewny że okolo 55-58. Pożyje Pan dłuuuugo!!!zdrówka!!
To samo pomyślałem
To chyba pomyłka. Jeżeli pan doktor ukończył studia w 1995 r., to urodził się w 1971 roku (co też wynika z poprzednich wypowiedzi), więc w roku 2036 będzie miał zaledwie 66 lat, a nie 86.
@@maciejgrabowski8111 równie dobrze na studia mozna isc w wieku 70 lat
I brakuje jednego listy ksiazek pod filmem, nie zawsze da sie dobrze uslyszec nazwe filmu lub ksiazki i potem szukaj w polu igly.
Nareszcie!🚀🛰👍
Komentarz dla Ekspansji zasięgów algorytmu
44:55 czy moje retro ucho uslyszalo Jazz Jackrabbit?
Grazie ❤
48:39 to już się dzieje i niestety nie mamy na to wpływu
'Znaczy ja uważam' żę się coś popsuło, ale to jest bardzo dobre.' 2023 reprezentant świata naukowego.
Fajny jest ten wasz entuzjazm ! Podboj , eksploracja , kolonizacja Kosmosu ... Okreslenia wziete z ludzkiej historii stopniowego opanowywania Ziemi . Nie za bardzo to adekwatne do naszych cieniutkich prob oderwania sie od powierzchni planety .Co prawda wyslalismy pare roznych robotow na Marsa czy paru ludzi na orbite Ziemi , ale koszty i wysilek z tym zwiazane sa gigantyczne . Bo tak naprawde , jako gatunek, jestesmy bardzo...bardzo... MALI ! A Kosmos jest bardzo...bardzo... WIELKI ! Przypominamy troche takie bakterie , ktore ogarniete mania wielkosci, planuja u podnoza Mont Everest wejsc na sam szczyt . Nie wiem ... moze sie uda ? Moze wlasnie to definiuje nas jako ludzi ? To mierzenie sie z NIEMOZLIWYM i z NIESKONCZONOSCIA ? Jestem tu bardzo sceptyczny , co do mozliwosci czlowieka a z drugiej strony chcialbym aby sie nam powiodlo . Pzdr .🚀
Motywację mają bogaci bo oni chcą w razie czego mieć jak uciec z Ziemi, najpierw zaczną od orbitalnej stacji i stacji na Księżycu. To dlatego mamy być "ekologiczni" i płacić duże podatki aby im surowców nie zużywać!
Artemis spoko, ale znacznie lepszy jest jego Project Hail Mary
Ma ktoś.spisane książki jakie pan Leszek podawał? Zwłaszcza Korporacja jaki autor. Bo słuchałem ale nie miałem możliwosci zapisac.
ciekawe, czy w misjach analogowych mają możliwość kontaktu z Ziemią, z najbliższymi, z odpowiednik opóźnieniem sygnału?
50:15 Czerwony "Mars, zielony Mars, Niebieski Mars"... a na głowę leci Hi Mars.
czytałem
1:44::27 Ale na Plutonie Pluto szaleje i będzie gryzł, więc nie wyrwiemy stamtąd plutona🤣
Super odcinek 😄
A może w następnym odcinku opowiesz o kryzysie replikacyjnym🙏
Niby nauka i badania są drogie, ALE roczny budżet CERN to tyle ile jedno wyjście do KINA europejczyków w jeden lykend.... Koszt elektrowni atomowej lub drugiego CERN jest MNIEJSZY NIŻ ROCZNY KOSZT 500+ ..., jako ludzie działamy w chaosie, nie mamy priorytetów, pieniądz to rzecz względna ...
1:17:00 chłopaki, zadziwiacie mnie :D
Dla mnie TYLKO ROBOTY w dalekim kosmosie mają sens. Człowiek - tylko jako naukowiec/turysta w najbliższym otoczeniu. Jesteśmy "przyspawani" do ziemi i składamy się z jej pierwiastków i żyjemy dzięki jej grawitacji. Lubię oddzielać SF od nauki, jednocześnie wiedząc, że SF prowadzi do ciekawości i poszukiwań, jednakże są badania fundamentalne, z których jasno wynikają warunki brzegowe pewnych osiągnięć, np:
- chcąc dolecieć do Jowisza trzeba przebyć daną odległość, czyli najpierw przyśpieszyć, a potem ZWOLNIĆ (dla tych marzycieli o podróżach z 0.999 c), co da nam czas liczony w latach jeśli nie chcemy zabić "białka" na pokładzie {pomijam zagadnienie napędu}.
Zbyt dużo energii naukowej włożymy w samo przeżycie podróży (od Marsa poczynając), czy nie lepiej tą naukową energię wykorzystać w budowę AI i wysłania jej dalej?
Komercyjny hotel na orbicie, ekspansja w kosmos... Marzenia ściętej głowy. Takie projekty wymagają nieograniczonego rozwoju, Tymczasem mamy zrównoważony rozwój. Do roku 2035 nie będzie samochodów dla zwykłych ludzi, ograniczają nam wolność i konsumpcję, a wy snujecie taki plany. Już wariaci drą ryje, że silniki rakiet kopcą a więc zabijają planetę. Idziemy w lewicową dystopie, biedę i ekoterror. Będziemy widzieli kosmos jak świnia niebo. Chyba że mowa o wąskiej elicie jak Bezos czy Musk. Reszta będzie zasuwać zimą rowerem do roboty w państwowej fabryce mączki z robali.
Mimo że mundial to trzeba obejrzeć :)
Nasa nie mogłaby dotować kampanii wyborczych politykom, to po co jej dawać granty i utrzymywać, dyrektorzy na rządowej wypłacie nie zarobią tyle by się było czym dzielić. A co komu do tego, że jakiś prywatny gość da na kampanię 10 baniek? U nas jest tak samo przecież, tyle że i dyrektorzy "chętnie" się dzielą ze swoimi dobrodziejami.
😁👍 pozdrawiam
Czy mozna nagrywac o 30% glosniej?
Jak się nazywa kapłan uczony?
.
.
.
POP Science!
Najlepsze na YT
mam pytanie co by się stało jakbyś usiadl na fotelu wygodnie zamknięty. (to pop sience)w tunelu na tyle długim by ten sam tunel przesunął by się chociaż by o 200000km/h ty nie ruszając się pomijając przeciążenie przeniósł byś się w czasie?
Chodziło mi o kapsułę np. z atomaryzowaną by znieść te przeciążenie czyli co zgodnie z ogólną teorią względności jeśli jest ten sam punkt ten sam czas. Prędkość światła to uwzględnia ale jeśli ty dajesz komuś zegarek tak samo ma nastawiony i ten człowiek wchodzi do tunelu w tym tunelu jest kapsuła siada tunel jest hiberbaryczny tunel w próżni tunel dajmy na elektro magnesach owijając np całą ziemię rozpędza się do niebywałej prędkości i co ten gościu przeżył z kapsuły odziwo nie zmiażdżyło go.. ma inną godzinę??
Polecam Kacpra Pitałe, nagrał akurat film o podróży w czasie
Schedule wymawia się Szedżul or skedżul.
To już u Lema w "Opowieściach o pilocie Pirxie" Rosjanie byli pierwsi na Księżycu, z tego, co pamiętam... co oczywiście było ukłonem w stronę cenzury, która musiała "klepnąć" wydanie tej książki.
Potrzeba matką wynalazków, ale pierw trzeba połechtać zaspaną wyobraźnię, by wzmóc potrzebę przyziemnych żarłoków chipsów i wafli 😉
Uuu duże plusy za Briana Eno!!!
Dobry stand up :)
A jakie to ma znaczenie, "co się dzieje na Tytanie" ?!