Anakin nie jest mistrzem w randze, ale jest jej mistrzem, jako jej nauczycielem. Jest mistrz i uczeń. Tak samo jak u nas w liceach mówi się na nauczycieli "profesorze", choć większość z nich ma "tylko" magistra
Pokazanie większej głębi w postaci Dooku i ukazanie tego co doprowadziło do upadku zakonu jedi(hipokryzji, i ignorowanie potrzeb zwykłych obywateli) bardzo na +.Ahsoki dostalismy już tyle że kompletnie nie interesował mnie jej wątek. Całkiem przyjemny miniserial
Jedi po prostu do innych Jedi wyższych rangą mówią per Mistrzu. Anakin był Rycerzem Jedi (nie mistrzem), a Ahsoka jego padawanem. Naturalnym wydaje się zwrócenie do Anakina z szacunkiem.
Dzięki za recenzje. Mamy już mechanika w Gwiezdnych Wojnach w postaciach Peele z Mandaloriana. Motyw Ahsoki wcale mnie nie interesuje. Za to historie o Dooku bardzo wciągają. Na początku widzimy jak zauważa rysy na systemie sprawowania władzy w Republice, a później całe przepaście, które doprowadzają do jego upadku. Windu przed wykupieniem praw do Gwiezdnych Wojen przez Disneya miał charakter, osobowość i ciekawe historie. Po ich anulowaniu jest fanatykiem Jedi i bezmyślnym narzędziem senatu. Mam nadzieję, że rozwiną jego motyw. Obecnie Gwiezdne Wojny przypominają mi serię książek SF pt. Herezja Horusa. W Herezji jest opisany konflikt ludzkości w 36 millenium. Wiadomo, że konflikt trwa 7 lat, wiadomo kto umrze, a kto przeżyje (bo w tym uniwersum jest opisana historia do 42 millenium), a także gdzie, kiedy i ile trwały poszczególne bitwy. Ale właściciele marki stwierdzili, że będą wydawali książki do póki nie dobiją do ponad 100 książek o tym konflikcie. Są gdzieś około 80 książek i wymyślają totalne głupoty. I wygląda, że Gwiezdne Wojny podążają tą samą ścieżką. W czasie trwania starej trylogii mamy ogromną ilość książek i komiksów i ciągle są tworzone nowe. Mimo, że wiadomo ile czasu minęło, co robili bohaterowie i gdzie byli cały czas ktoś próbuje wcisnąć nową historie w ten przedział czasu. W ten sposób nie zyskuje się odbiorców. W ten sposób się ich traci.
Może chodzi o zestawienie Ashoki z Dooku, bo ona osiągnęła to, co Dooku zapoczątkował, ale zaprzepaścił? Wyjaśniam: Yoda -> Dooku -> Qui-Gon -> Obi-Wan -> Anakin -> Ashoka To była linia mistrzów i uczniów. Dooku zapoczątkował krytykę systemu jedi, ale go poniosło. Qui-Gon miał wątpliwości, ale odkrył sekret żywej mocy i nieśmiertelności, czym zrewolucjonizował zakon po jego wybiciu. Bo Yoda i Obi-Wan skupiali się już na żywej mocy a nie zasadach zakonu, którego nie było. Obi-Wan był ciekawy, bo miał on bardziej żywą perspektywę Qui-Gona, ale mimo to pozostał wierny radzie. Anakin miał największy potencjał i mógłby pogodzić życie uczuciowe i zakon, ale z powodu sztywnych ram zakonu czół się za bardzo pod presją i nie dał rady w momęcie próby. Ashoka zaś, odeszła z zakonu na własną drogę, pozostając jednak wierna jasnej stronie. Cała ta linia głównych bohaterów wśród jedi, pokazuje balansowanie między sztywnymi regułami struktury, a własnymi uczuciami i indywidualnym osądem. Czasem prowadzi to na samo dno upadku, a czasem pomaga odnaleźć drogę. Ale zgadzam się, że potrzeba nowych historii i bohaterów.
Nie wiem jak Ahsoka miała by mówić do Anakina inaczej niż mistrzu. Jest jego padawanem (uczennicą), oddaje należny mu szacunek. Gdyby mówiła do niego "hej zgredzie", albo zwyczajnie po imieniu to wtedy było by to dla mnie dziwne xd. W dodatku omawiając odcinek z Dooku i Qui-Gon Jinnem jakoś Ci to nie przeszkadzało widocznie, gdy Qui-Gon mówił do Dooku per mistrzu, a sam w radzie nie zasiadał :)
Jako fanka Ahsoki bardzo mi się podoba, że coś o niej zrobili. Na prawdę kocham jej postać ale wiem, że dla osób które nie oglądały serialu to pewnie będzie nudniejsza część.
Brawo Julian! Gwiezdne Wojny to cała galaktyka i tysiące lat historii, a wszystkie seriale i filmy Disneya kręcą się wokół pięciu postaci i może 50 lat historii. Odwalcie się w końcu od tych tematów i wymyślcie coś nowego. Macie dosłownie GALAKTYCZNY potencjał na nowe czasy i miejsca akcji. Andor i teraz Opowieści Jedi to chyba pierwsze Gwiezdne Wojny w historii których mi się autentycznie nie chce oglądać, właśnie dlatego, że dość już kręcenia się w kółko wokół tych samych wydarzeń i postaci.
Julianie, informuję Cię o 2 nowych animacjach, które wejdą do kin w najbliższym czasie: 1. "Kopciuszek i kamień życia" (sequel "Kopciuszka. Historii Prawdziwej") 2. "Nel i tajemnica kurokota"
Panie Julianie, zgadzam się, też mam dosyć zapychania każdej wolnej szczeliny w epizodach od 1 do 9. Niedługo będzie tak, że bohater poszedł do WC i to nam otwiera niszę na 10 seriali, bo go z tego kibla przeteleportowało czy przeniosło w czasie i przeżył tam między epizodyczne przygody, które tłumaczą nam dlaczego miał taką minę w takiej scenie w takim epizodzie bla bla bla... No jak nie zdążył skorzystać z WC to jaką miał mieć minę?! ;) Tak samo mam po korek tego co się działo w prehistorii Star Wars, nic nam to nie daje, kto ma umrzeć ten umrze, kto ma przeżyć ten przeżyje, kto się nawróci to nawróci, kto zdradzi ten zdradzi itd. Andora się bardzo dobrze ogląda, ale emocje zero. Spoiler Alert! Musi przeżyć żeby umrzeć. Koniec Spoiler Alertu! ;) Z przyjemnością przytulę coś nowego, np. 1000 lat po Rey i Niebochód Odrodzenie , ale błagam... Jak zrobią akademię / świątynię Jedi na Tatooine, bo tam się wychował Anakin oraz Luke i tam zakopali miecze, to mi się lampka przepali... BTW, Panie Julianie, czy jest szansa na Straszne Horrory z Panem Mateuszem na Halloween? Tak nagle urwaliście tę serię, a była ona rewelacyjna. Moje dziecko przy waszych rozmowach usypiało, zamiast nagrywać płytę z muzyką, to nagrajcie jak na 2 głosy czytacie starą książkę telefoniczną, rodzice będą to kupować ;) Pozdrawiam!
Ja się z tobą nie zgadzam… najlepsze historie w SW legendy to historie starej republiki. Zreszta to jak czytanie historii… kupisz książkę o młodości Sobieskiego zanim został królem, z opisami bitew to doskonale wiesz że musi przeżyć żeby zostać królem a na końcu umrze bo nie żyje już ponad 300 lat. A koniec końców jego panowanie nic nie dało po 100 lat później upadła Rzeczpospolita. Także naprawdę muszę się z tobą nie zgodzić. Jest to ciekawe póki tak to traktujesz jak ja.
@@markussithlord227 rozumiem Cię doskonale, uwielbiałem książki ze starego kanonu Star Wars, nie wszystkie były dobre, ale też były perełki. Bardzo się ucieszyłem, że w końcu przywrócili Trawna do kanonu i w serialu animowanym i w książkach. Ja chcę odpocząć od wypełniania każdej możliwej luki, bo czasami niedopowiedzenia budują magię, pole do teorii fanowskich, zastanawiania się. Wypełnianie wszystkich luk moim zdaniem nie jest potrzebne. Niech będą jakieś tajemnice... i niech się nie boją i nam dadzą w końcu coś nowego :) Z przyjemnością bym obejrzał nowe epizody gdyby do kanonu przywrócili np. zagrożenie z poza galaktyki, mam na myśli to "mięsiste" zagrożenie, które traktuje elektronikę jako herezje ;) Jeszcze inaczej. Uwielbiam serie Obcy. Pierwsza część można traktować jako samodzielny film i dobrze też działają filmy z serii np jako trylogia. Ja np. uważałem zawsze że statek z Obcego był żywa istota, pilot nie był pilotem ale częścią tego organizmu, jak nie przewoził ale je chorował w ładowni. Takie były moje teorie ;) A potem był Prometeusz i Obcy Przymierze (co przymierze? Sweter, spodnie?) I mi to sporo z tej magii zepsuło... Wolałem nie wiedzieć o Davidzie itd. Jeżeli już skusił bym się na jakie serial w przeszłości Star Wars to tak jak jest seria Historie to bym chciał serie Legendy, żeby to było zgodne ze starym kanonem. Mara Jade, Kyle Katarn, dzieci Solo, prakseum Luka itd. Oglądał bym :)
To nie shit, to inkwizytor. To jest różnica jak między rycerzem a awanturnikiem. Co do odcinków podobały mi się choć Dość luźno podchodzą do kanonu. PS. Anakin jest mistrzem Aschoki.
Ja juz mam dosc ahsoki, jest jej za duzo i wszedzie. Rebelsy, Clone wars s7 polowa sezonu o ahsoce, Mandalorian, zaraz jej solowy serial i teraz polowa tales of the jedi poswiecona jej. Wolalbym aby cale 6 odcinkow bylo poswieconych wlasnie dooku, jego historii itd, bo odcinki z nim byly wspaniale. Muzyka super
Jeśli już pytasz... Ja, jako (powiedzmy) fan klasycznego Star Wars, chciałbym, żeby trzecia trylogia była inna i żeby była hołdem dla Luka i innych postaci. Po co wprowadzać Rey itd. skoro te postacie #nikogo i (chyba) nie są kontynuowane w serialach itp? I mam proste pytanie - zrobisz dalszą recenzję serialu Pierścieni Władzy? Czy może na serio Ci zapłacili, żebyś zrobił te dwa pierwsze odcinki?
Tak szczerze jako fan star wars dla mnie ten serial był co najwyżej okej jakby tak jak się spodziewałem wątek dooku był bardzo dobry a wątek ahsoki nic nie wnosił
13:07 Nie masz racji. Ten serial odpowiada na pytania fanów dot. tego kiedy dokładnie dooku stał się zły, jak zginęła Yaddle, czy Ahsoka była na pogrzebie Padme. Ten serial (poza pierwszym odcinkiem) mnie usatysfakcjonował. Możesz mieć swoją opinię, ale ja fan mam dwupoziomową radochę, z tego serialu. :)
Moim zdaniem zarówno Mace Windu jak i Dooku byli fajnie przedstawieni. Windu raczej nie był płaski tylko podporządkowany radzie, nie chciał się wychylać, może nawet się domyślał że tylko w ten sposób awansuje.
Jak dla mnie 3 shorty o Dooku są extra bo rozwijają go jako trójwymiarową postać. Ale odcinki o Ashoce są jak dla mnie zupełnie niepotrzebne bo tak jak powiedziałeś pierwszy jest zupełnie o niczym i nie wnosi nic do świata SW, drugi jest o jej treningu a to, jak i jej relację z anakinem i to jakim on jest nauczycielem widzieliśmy już miliard razy w Wojnach Klonów, a z kolei trzeci był cholernie nudny, Ashoka nie miała w nim żadnego charakteru i strasznie rozczarowało mnie wykorzystanie tego inkwizytora w ostatnim odcinku.
Czy S.L.Jackson w każdym filmie musi grać postać robiącą rozróby i wykrzykującą przekleństwa by ludziom się podobało? Hollywood zrobiło z niego aktora na jedno kopyto. Dobrze, że jego postać jest taka jaka jest, bo zrywa ze stereotypem Samuela. Być może Windu jest odzwierciedleniem jego prawdziwego charakteru, a w pozostałych filmach gra czarne lub mocne charaktery bo ma taki wygląd i ton glosu?
Od jakiegoś czasu, kiedy widzę w tytule " Gwiezdne Wojny", odechciewa mi się glądać. Za dużo tego uniwersum i zbyt podobne to wszystko do siebie. Zamiast "Gwiezdne Wojny" powinien być " Gwiezdny Wysryw"
Zrobienie serialu o Dooku i Qui-Gonie to najlepsze co Disney mógł zrobić.
Czekam na serial o Windu
Anakin nie jest mistrzem w randze, ale jest jej mistrzem, jako jej nauczycielem. Jest mistrz i uczeń. Tak samo jak u nas w liceach mówi się na nauczycieli "profesorze", choć większość z nich ma "tylko" magistra
😝
Pokazanie większej głębi w postaci Dooku i ukazanie tego co doprowadziło do upadku zakonu jedi(hipokryzji, i ignorowanie potrzeb zwykłych obywateli) bardzo na +.Ahsoki dostalismy już tyle że kompletnie nie interesował mnie jej wątek.
Całkiem przyjemny miniserial
Ja jako ultra fan animacji Star Wars jestem bardzo zadowolony. :)
Mam nadzieję, że pociągnął temat dalej - może historię Bena Solo w takiej formie?
Jedi po prostu do innych Jedi wyższych rangą mówią per Mistrzu. Anakin był Rycerzem Jedi (nie mistrzem), a Ahsoka jego padawanem. Naturalnym wydaje się zwrócenie do Anakina z szacunkiem.
W sumie dla niej mistrzem w sensie nauczycielem
z tego co mi wiadomo, Disney zmienia taktykę, żeby robić rzadziej filmy, ale iść w jakosć
Mnie zasmuciło to że twórcy zaprzeczyli temu co wydarzyło się w książce pt."Ashoka", oraz zmienione głosy niektórych postaci
Dzięki za recenzje.
Mamy już mechanika w Gwiezdnych Wojnach w postaciach Peele z Mandaloriana.
Motyw Ahsoki wcale mnie nie interesuje. Za to historie o Dooku bardzo wciągają. Na początku widzimy jak zauważa rysy na systemie sprawowania władzy w Republice, a później całe przepaście, które doprowadzają do jego upadku.
Windu przed wykupieniem praw do Gwiezdnych Wojen przez Disneya miał charakter, osobowość i ciekawe historie. Po ich anulowaniu jest fanatykiem Jedi i bezmyślnym narzędziem senatu. Mam nadzieję, że rozwiną jego motyw.
Obecnie Gwiezdne Wojny przypominają mi serię książek SF pt. Herezja Horusa. W Herezji jest opisany konflikt ludzkości w 36 millenium. Wiadomo, że konflikt trwa 7 lat, wiadomo kto umrze, a kto przeżyje (bo w tym uniwersum jest opisana historia do 42 millenium), a także gdzie, kiedy i ile trwały poszczególne bitwy. Ale właściciele marki stwierdzili, że będą wydawali książki do póki nie dobiją do ponad 100 książek o tym konflikcie. Są gdzieś około 80 książek i wymyślają totalne głupoty. I wygląda, że Gwiezdne Wojny podążają tą samą ścieżką. W czasie trwania starej trylogii mamy ogromną ilość książek i komiksów i ciągle są tworzone nowe. Mimo, że wiadomo ile czasu minęło, co robili bohaterowie i gdzie byli cały czas ktoś próbuje wcisnąć nową historie w ten przedział czasu.
W ten sposób nie zyskuje się odbiorców. W ten sposób się ich traci.
Hrabiego, a nie księcia. Stąd Dooku, od słowa duke, czyli własnie hrabia.
Może chodzi o zestawienie Ashoki z Dooku, bo ona osiągnęła to, co Dooku zapoczątkował, ale zaprzepaścił? Wyjaśniam:
Yoda -> Dooku -> Qui-Gon -> Obi-Wan -> Anakin -> Ashoka
To była linia mistrzów i uczniów. Dooku zapoczątkował krytykę systemu jedi, ale go poniosło. Qui-Gon miał wątpliwości, ale odkrył sekret żywej mocy i nieśmiertelności, czym zrewolucjonizował zakon po jego wybiciu. Bo Yoda i Obi-Wan skupiali się już na żywej mocy a nie zasadach zakonu, którego nie było. Obi-Wan był ciekawy, bo miał on bardziej żywą perspektywę Qui-Gona, ale mimo to pozostał wierny radzie. Anakin miał największy potencjał i mógłby pogodzić życie uczuciowe i zakon, ale z powodu sztywnych ram zakonu czół się za bardzo pod presją i nie dał rady w momęcie próby. Ashoka zaś, odeszła z zakonu na własną drogę, pozostając jednak wierna jasnej stronie.
Cała ta linia głównych bohaterów wśród jedi, pokazuje balansowanie między sztywnymi regułami struktury, a własnymi uczuciami i indywidualnym osądem. Czasem prowadzi to na samo dno upadku, a czasem pomaga odnaleźć drogę.
Ale zgadzam się, że potrzeba nowych historii i bohaterów.
O WOW... Teraz ten serial w moim mniemaniu nosi jeszcze większą głębię... No nieźle
Nie wiem jak Ahsoka miała by mówić do Anakina inaczej niż mistrzu. Jest jego padawanem (uczennicą), oddaje należny mu szacunek. Gdyby mówiła do niego "hej zgredzie", albo zwyczajnie po imieniu to wtedy było by to dla mnie dziwne xd. W dodatku omawiając odcinek z Dooku i Qui-Gon Jinnem jakoś Ci to nie przeszkadzało widocznie, gdy Qui-Gon mówił do Dooku per mistrzu, a sam w radzie nie zasiadał :)
Ashoka mówiła do Anakina rycerzyku
@@piotrmilanowski4834 a on do w pierwszych sezonach niej "smarku"
W pierwszym odcinku chodziło o to, że Ahsoka jako dziecko przeżyła bo nie okazała strachu :pp to taka metafora jedi :pp
Jak Ezra w Rebeliantach nieświadomie nawiązała wieź ze zwierzęciem
@@pankk8616 No dokładnie
Jako fanka Ahsoki bardzo mi się podoba, że coś o niej zrobili. Na prawdę kocham jej postać ale wiem, że dla osób które nie oglądały serialu to pewnie będzie nudniejsza część.
Brawo Julian! Gwiezdne Wojny to cała galaktyka i tysiące lat historii, a wszystkie seriale i filmy Disneya kręcą się wokół pięciu postaci i może 50 lat historii. Odwalcie się w końcu od tych tematów i wymyślcie coś nowego. Macie dosłownie GALAKTYCZNY potencjał na nowe czasy i miejsca akcji. Andor i teraz Opowieści Jedi to chyba pierwsze Gwiezdne Wojny w historii których mi się autentycznie nie chce oglądać, właśnie dlatego, że dość już kręcenia się w kółko wokół tych samych wydarzeń i postaci.
Babu się pojawi w trzecim sezonie Mando.
Jedyny powód by to obejrzeć.
Julianie, informuję Cię o 2 nowych animacjach, które wejdą do kin w najbliższym czasie:
1. "Kopciuszek i kamień życia" (sequel "Kopciuszka. Historii Prawdziwej")
2. "Nel i tajemnica kurokota"
Panie Julianie, zgadzam się, też mam dosyć zapychania każdej wolnej szczeliny w epizodach od 1 do 9. Niedługo będzie tak, że bohater poszedł do WC i to nam otwiera niszę na 10 seriali, bo go z tego kibla przeteleportowało czy przeniosło w czasie i przeżył tam między epizodyczne przygody, które tłumaczą nam dlaczego miał taką minę w takiej scenie w takim epizodzie bla bla bla... No jak nie zdążył skorzystać z WC to jaką miał mieć minę?! ;) Tak samo mam po korek tego co się działo w prehistorii Star Wars, nic nam to nie daje, kto ma umrzeć ten umrze, kto ma przeżyć ten przeżyje, kto się nawróci to nawróci, kto zdradzi ten zdradzi itd. Andora się bardzo dobrze ogląda, ale emocje zero. Spoiler Alert! Musi przeżyć żeby umrzeć. Koniec Spoiler Alertu! ;) Z przyjemnością przytulę coś nowego, np. 1000 lat po Rey i Niebochód Odrodzenie , ale błagam... Jak zrobią akademię / świątynię Jedi na Tatooine, bo tam się wychował Anakin oraz Luke i tam zakopali miecze, to mi się lampka przepali...
BTW, Panie Julianie, czy jest szansa na Straszne Horrory z Panem Mateuszem na Halloween? Tak nagle urwaliście tę serię, a była ona rewelacyjna. Moje dziecko przy waszych rozmowach usypiało, zamiast nagrywać płytę z muzyką, to nagrajcie jak na 2 głosy czytacie starą książkę telefoniczną, rodzice będą to kupować ;) Pozdrawiam!
Ja się z tobą nie zgadzam… najlepsze historie w SW legendy to historie starej republiki. Zreszta to jak czytanie historii… kupisz książkę o młodości Sobieskiego zanim został królem, z opisami bitew to doskonale wiesz że musi przeżyć żeby zostać królem a na końcu umrze bo nie żyje już ponad 300 lat. A koniec końców jego panowanie nic nie dało po 100 lat później upadła Rzeczpospolita. Także naprawdę muszę się z tobą nie zgodzić. Jest to ciekawe póki tak to traktujesz jak ja.
@@markussithlord227 rozumiem Cię doskonale, uwielbiałem książki ze starego kanonu Star Wars, nie wszystkie były dobre, ale też były perełki. Bardzo się ucieszyłem, że w końcu przywrócili Trawna do kanonu i w serialu animowanym i w książkach. Ja chcę odpocząć od wypełniania każdej możliwej luki, bo czasami niedopowiedzenia budują magię, pole do teorii fanowskich, zastanawiania się. Wypełnianie wszystkich luk moim zdaniem nie jest potrzebne. Niech będą jakieś tajemnice... i niech się nie boją i nam dadzą w końcu coś nowego :) Z przyjemnością bym obejrzał nowe epizody gdyby do kanonu przywrócili np. zagrożenie z poza galaktyki, mam na myśli to "mięsiste" zagrożenie, które traktuje elektronikę jako herezje ;)
Jeszcze inaczej. Uwielbiam serie Obcy. Pierwsza część można traktować jako samodzielny film i dobrze też działają filmy z serii np jako trylogia. Ja np. uważałem zawsze że statek z Obcego był żywa istota, pilot nie był pilotem ale częścią tego organizmu, jak nie przewoził ale je chorował w ładowni. Takie były moje teorie ;) A potem był Prometeusz i Obcy Przymierze (co przymierze? Sweter, spodnie?) I mi to sporo z tej magii zepsuło... Wolałem nie wiedzieć o Davidzie itd.
Jeżeli już skusił bym się na jakie serial w przeszłości Star Wars to tak jak jest seria Historie to bym chciał serie Legendy, żeby to było zgodne ze starym kanonem. Mara Jade, Kyle Katarn, dzieci Solo, prakseum Luka itd. Oglądał bym :)
To nie shit, to inkwizytor. To jest różnica jak między rycerzem a awanturnikiem.
Co do odcinków podobały mi się choć Dość luźno podchodzą do kanonu.
PS. Anakin jest mistrzem Aschoki.
Czk Tera mam rozkminę jak piszę się imię Ahsoka.... Teraz chyba jest ok XDDDD Jezu... Że ja wgl wątpliwości miałem. Ło
@@kokosbroszek9695 ma dość dziwne imię.
To teraz powinni zrobić historię shitow
Ja juz mam dosc ahsoki, jest jej za duzo i wszedzie. Rebelsy, Clone wars s7 polowa sezonu o ahsoce, Mandalorian, zaraz jej solowy serial i teraz polowa tales of the jedi poswiecona jej. Wolalbym aby cale 6 odcinkow bylo poswieconych wlasnie dooku, jego historii itd, bo odcinki z nim byly wspaniale. Muzyka super
szitów ? tego jeszcze nie słyszałem hyhy he he heeee
Jeśli już pytasz... Ja, jako (powiedzmy) fan klasycznego Star Wars, chciałbym, żeby trzecia trylogia była inna i żeby była hołdem dla Luka i innych postaci. Po co wprowadzać Rey itd. skoro te postacie #nikogo i (chyba) nie są kontynuowane w serialach itp?
I mam proste pytanie - zrobisz dalszą recenzję serialu Pierścieni Władzy? Czy może na serio Ci zapłacili, żebyś zrobił te dwa pierwsze odcinki?
Jeśli już o ktoś powinien być bohaterem to bardziej krewny Luka
Mogli by pokazać jak Ren przeszedł na ciemną stronę itp jego konflikt z wujkiem
Będziesz recenzować House of dragon?
Tak szczerze jako fan star wars dla mnie ten serial był co najwyżej okej jakby tak jak się spodziewałem wątek dooku był bardzo dobry a wątek ahsoki nic nie wnosił
13:07 Nie masz racji. Ten serial odpowiada na pytania fanów dot. tego kiedy dokładnie dooku stał się zły, jak zginęła Yaddle, czy Ahsoka była na pogrzebie Padme. Ten serial (poza pierwszym odcinkiem) mnie usatysfakcjonował. Możesz mieć swoją opinię, ale ja fan mam dwupoziomową radochę, z tego serialu. :)
Odpowiedzi były w książkach
W dooku jedi lost, było rzeczywiście
Moim zdaniem zarówno Mace Windu jak i Dooku byli fajnie przedstawieni. Windu raczej nie był płaski tylko podporządkowany radzie, nie chciał się wychylać, może nawet się domyślał że tylko w ten sposób awansuje.
Gadu gadu, a tymczasem Kopciuszek i kamień życia czeka xd
Jak dla mnie 3 shorty o Dooku są extra bo rozwijają go jako trójwymiarową postać. Ale odcinki o Ashoce są jak dla mnie zupełnie niepotrzebne bo tak jak powiedziałeś pierwszy jest zupełnie o niczym i nie wnosi nic do świata SW, drugi jest o jej treningu a to, jak i jej relację z anakinem i to jakim on jest nauczycielem widzieliśmy już miliard razy w Wojnach Klonów, a z kolei trzeci był cholernie nudny, Ashoka nie miała w nim żadnego charakteru i strasznie rozczarowało mnie wykorzystanie tego inkwizytora w ostatnim odcinku.
Tales of the jedi Były nawet fajne
W sumie wywaliłbym wątek Ahsoki i w całości poświęcił historię Dooku - choćby kwestię kiedy poznał Darha Sidiousa i zaczął z nim współpracę.
Może gdyby te odcinki były trochę dłuższe ładniej by mogli to poprowadzić
Anakinowi w polskiej wersji głos zmienili a nie powinni nawet w serjalu o Obi Wan podkładał mu ten sam aktor co z wojen klonów
Babu trochę taki MacGyver w SW
Julian nic nie mówi, wiec pytam Dziadu. Kiedy ruszy nowy sezon Koszmarnych Horrorów?
Ruszył miesiąc temu i jest na dedykowanym ku temu kanale @koszmarnehorrory
@@Brodyzkosmosu Dziękuje Dziadu. Genialny kot (mój nie umi pisać na klawiaturze). Będzie czego słuchać na Halloween 😀
10:50 uwaga spojler. Bo Christopher lee nie zyje
Julianie skąd ci się wzięło że Dooku jest księciem przecież jest on Hrabią Dooku lub po angielsku Count Dooku
Zrobiłem salto i się zesrałem w spodnie
zemsta shitów jest szuper
będzie recenzja halloween ends?
3 fajne shorty o dooku, a reszta nudy
Czy S.L.Jackson w każdym filmie musi grać postać robiącą rozróby i wykrzykującą przekleństwa by ludziom się podobało? Hollywood zrobiło z niego aktora na jedno kopyto. Dobrze, że jego postać jest taka jaka jest, bo zrywa ze stereotypem Samuela. Być może Windu jest odzwierciedleniem jego prawdziwego charakteru, a w pozostałych filmach gra czarne lub mocne charaktery bo ma taki wygląd i ton glosu?
Jedyny plus taki że przynajmniej tutaj Dooku ma jakiś sens nie to co w prequelach. xD.
Jaki babu frick najlepsza postać tylko ashoka
Od jakiegoś czasu, kiedy widzę w tytule " Gwiezdne Wojny", odechciewa mi się glądać. Za dużo tego uniwersum i zbyt podobne to wszystko do siebie. Zamiast "Gwiezdne Wojny" powinien być " Gwiezdny Wysryw"
to nie oglądaj 😃
Ale Christopher Lee nie żyje xd