Akurat list abp. Kominka był niezwykle ważny w tamtych czasach, choć z dzisiejszej perspektywy może wydawać się niektórym dziwny. Niemniej, wcale nie zrównywał win polskich i niemieckich i nie taka była jego intencja. Zresztą to sami Niemcy (ci z zachodu) wyciągnęli do nas wtedy rękę, a myśmy tym listem odpowiedzieli, zatem pojednawczy ton był zrozumiały. Było to potrzebne, bo stosunki układały się nieciekawie, a Niemcy nawet nie uznawali granicy na Odrze i Nysie, zrobili to dopiero w 1970.
Myśmy Niemców WYSIEDLALI po rozpętanej przez nich wojnie. W krematoriach ich nie paliliśmy i nie karmiliśmy brukwią. Subtelna różnica. Pozdrowienia dla Pana Józefa, sam mam Dziadka rocznik '27, tacy ludzie to prawdziwy skarb, żywe świadectwo historii.
A co ma się gniewać do końca życia? Takie były czasy, że człowiek człowiekowi skakał do gardła. My musimy wyciągnąć wnioski i zadbać o to aby historia się nie powtórzyła.
I bardzo dobrze że pan Józef stracił tą pracę i zabrali mu premię, bo po prostu ani na jedno ani na drugie nie zasłużył moim zdaniem. Albo się staje za Polską, albo za Watykanem. Ładnie też pan Józef sobie ''wytłumaczył'' postępowanie polskich biskupów którzy prosili jakiś Niemców o wybaczenie XD pytanie czego? Że musieli opuścić jakieś ziemie, które w ramach reparacji po prostu nam się należały? Trochę się dziwię bo z tego co wiem pan Józef sporo od Niemców wycierpiał. No ale tak to jest jak Watykan wejdzie za mocno w krew. Generalnie jak widać pan Józef jest z tych ludzi którzy lubią robić sobie pod górkę. Ale teraz pan Józef jest pewnie bardzo z Polski zadowolony, młodzi muszą mieszkać z rodzicami bo nie stać ich na mieszkania, kiepsko z pracą, pracodawca może ''nakłaniać'' na nadgodzinki, prawa pracownicze o które walczyli robotnicy z Solidarności to fikcja, miliony Polaków musiały wyjechać na Zachód za chlebem, szorować toalety, być na zmywakach, nie mamy żadnego przemysłu, Polska jest rezerwuarem taniej siły roboczej i niemiecką montownią, polskie stocznie de facto nie istnieją, beznadziejna komunikacja, szkolnictwo powoli zaczyna się sypać i ryje już po dnie, Polska jest także ''sojusznikiem'' USA które wytrze sobie nami twarz kiedy uznają to za stosowne, Polska kupuje amerykańskie uzbrojenie de facto nieprzydatne i bardzo drogie, nie ma własnej niezależnej polityki zagranicznej, powoli izoluje się na arenie międzynarodowej z wyjątkiem USA, na terenie Polski są obce wojska (Ruskich pan Józef nie chciał ale us army - pewnie ok), w polskim sejmie zasiadają ludzie ala Korwinus którzy mówią że za Hitlera było lepiej, pan Sośnierz który ludziom odciętym od świata (komunikacja nie dochodzi rynek zweryfikował) mówi ''kupcie sobie samochody'' albo ludzie którzy nawołują żeby z posłami Lewicy postępować jak Pinochet zrzucać ich z samolotów, w Polsce w której pisze się książki w których przedstawia się tezę że Polacy powinni dogadać się z Hitlerem, gdzie generalnie Warszawka oprócz siebie świata nie widzi, przyrost naturalny jest żaden, rodzina wygląda 2 plus pies, a Polacy jak to powiedział premier M. mają ''za***ć'' za miskę ryżu a inny ważny polityk przyznaje że ''Polska istnieje teoretycznie'' . I wiele wiele innych. Wspaniała ta Polska panie Józefie co? O to pan walczył? Jeżeli tak to może być pan zadowolony. Niemniej ja jako jeszcze w miarę młody Polak jestem bardzo rozczarowany tą Polską i pewnie jak wiele innych osób w moim wieku wyjadę żeby żyć na jakimś poziomie, np do Niemiec. O to też pan walczył panie Józefie? Żeby młodzi ludzie opuszczali ten kraj i miliony z nich, młodych wykształconych, inteligentnych produktywnych ludzi wyjechało np do Niemiec? Bo państwo o jakie pan walczył nie dało im godnych warunków życia, pracy mieszkania?
Sojusz z Hitlerem był wtedy jedynym rozsądnym rozwiązaniem ale masoni wybrali papierowy z anglią i jak na tym wyszliśmy wszyscy co przeżyli II WŚ wiedzą ...
@@skierbek72 ''Sojusz z Hitlerem był wtedy jedynym rozsądnym rozwiązaniem'' Dla mnie to totalna bzdura tak samo jak wiara w ''masońskie'' spiski. Co dałby państwu polskiemu sojusz z Hitlerem? Na krótką metę dla państwa byłby w miarę ''korzystny'' natomiast patrząc dalej, powiedzmy na 10 lat naprzód okazałby się totalną katastrofą. Nie mówiąc o totalnym bankructwie moralnym. Co Polska, rolniczy i zacofany wtedy kraj dałby Hitlerowi? Trochę żołnierza co najwyżej, pognanego pod Moskwę, który kiedy zobaczyły to co realizują na terenach ZSRR Niemcy zwyczajnie odmówiłby brania udziału w tym zbrodniczym przedsięwzięciu. Sami żołnierze niemieccy albo tracili zmysły albo popełniali samobójstwa a co dopiero Polacy którzy nie mieli nic wspólnego z hitlerowskimi interesami, i nie kupowali propagandy Goebbelsa. Dodatkowo rzecz jasna byłaby to wojna przegrana - pokonanie ZSRR było oczywistą mrzonką o czym wiedzieli i mówili niemieccy dowódcy a potem przyznawał sam Hitler - który zwyczajnie został albo wprowadzony w błąd, lub niedoinformowany odnośnie możliwości militarnych i przemysłowych ZSRR. Niemcy zaczęli wojnę której nie mieli prawa wygrać. Plan Hitlera mógł zadziałać tylko i wyłącznie w momencie kiedy w przeciągu pół roku po ataku wszystkie republiki ZSRR po prostu postanowiły się odłączyć i zbuntować. Ale nic takiego się nie stało, było właśnie na odwrót. A za ZSRR czy samym Stalinem murem stanęła nawet Cerkiew. Także nie muszę dalej chyba pisać o absurdalności planu Hitlera. To klasyczny przypadek że pycha kroczy przed upadkiem. Więc los Polski byłby tragiczny w wyniku pewnej przegranej Niemiec na froncie wschodnim. Polska po 1945 roku przypominałby co najwyżej Księstwo Warszawskie i to z radziecką administracją gdzie Polacy nie mieliby nic do powiedzenia. Nie mówiąc już o stratach moralnych czy wizerunkowych. Bylibyśmy zredukowani do rangi małego, śmiesznego, pogardzanego kraju małych nacjonalistów którzy zagrali i przegrali. Także dla mnie osobiście twierdzenie że należało pójść z Hitlerem jest zwyczajnie niedorzeczne nawet z praktycznego punktu widzenia, nie wspominając o moralnym. Zresztą trzeba być naprawdę naiwnym by sądzić że Hitler zmieni swoje plany odnośnie Wschodu tylko przez jakiś Polaków. No chyba że ktoś liczył na to że Hitler zrobi z nas swoich ''Aryjczyków''. Ale takie myślenie jest nie tylko głupie, ale także zwyczajnie kompromitujące. Jeszcze jedna dygresja - tak samo niedorzeczne jest zakładanie jakiegoś desantu Amerykanów czy Brytyjczyków nad Bałtykiem, czy zakładanie że dojdą do Polski od strony Bałkanów. To jakiś absurd. Każdy człowiek przy zdrowych zmysłach doskonale zdawał sobie sprawę z tego że tereny Polski nie będą pod wpływami Zachodu po skończonej wojnie a sami zachodni alianci nie mieli na to ochoty, siły ani fizycznej możliwości. Po drugie - Hitler swoich ''sojuszników'' traktował instrumentalnie w myśl zasady ''pakt jest tak długo ważny jak służy swojemu celowi''. Na początku byłoby wszystko ''cacy'' natomiast kiedy Polacy zaczęliby się stawiać albo Hitler po prostu by czegoś chciał - to by to robił. Tak samo jak na Węgrzech - np Żydzi byli tam bezpieczni - do czasu. A kiedy marionetkowe rządy stawały się zbyt kłopotliwe robiło się po prostu przewrót. Wracając do początku - sojusz z Anglią i Francją był niemądry przede wszystkim dlatego że wszystkie państwa sąsiednie II RP uważały za niepisanego sojusznika III Rzeszy, to był efekt działań polskiego rządu. Tak uważali Niemcy, Anglicy, Francuzi i Rosjanie. Więc z jakiego powodu mieliby Polsce pomagać? To nie ma sensu. Polsce która wspólnie z Hitlerem napadła Czechosłowację dla jakiego śmiesznego skrawka ziemi i wyeliminowała swojego potencjalnego dobrego sojusznika. Tym samym dając Hitlerowi fabryki zbrojeniowe. ZSRR nie raz proponował Francji, Anglii, Czechosłowacji, Polsce wojnę prewencyjną z Niemcami ale nikt nie był chętny. Dopiero kiedy stało się jasne że Hitler jest dużym zagrożeniem powstali Alianci. Jedynym racjonalnym wyjściem był sojusz z Aliantami więc także i ZSRR i jak historia pok tak też się stało. Polska oczywiście skończyła w bloku antyfaszystowskim i zwycięskim a nie faszystowskim i przegranym. Dwie flagi były w Berlinie. Oczywiście że Polacy lubią z siebie robić ofiary to zamiast być z tego dumnym wolą się biczować i płakać jak to nie są przegrani. Swoją drogą ciekawi mnie czy pan Józef jako osoba pokreślona przez hitlerowców jako ''bezwartościowa'' i przeznaczona do eksploatacji a potem likwidacji także uważa że należało dogadać się z Hitlerem.
@@vivelarepublique5185 Powiem ci że już dawno nie czytałem takiego steku bzdur rodem wprost z GW . No ale jeśli ty w to wierzysz to nie ma sprawy. Pozdrawiam .
Zastanawiam się, czy do swoich rodziców, dziadków też kierujesz takie słowa... Pan Józef trafił do takiego a nie innego tygla historii i postępował, radził sobie, podejmował decyzje tak a nie inaczej, z pewnością (której nabieram patrząc i słuchając go w niejednym już wywiadzie) postępował przyzwoicie. Przyzwoicie - tylko tyle i aż tyle. Dobrze by było, żeby takich ludzi w każdych czasach było wielu. Słuchałam niejednej opowieści moich rodziców (mój dziadek zginął w Dachau), teraz słucham innych. Decyzje tych, którzy mielą w tym młynie dotykają nas, a czy mamy na to wpływ?... Mamy, teraz nasz/wasz czas. Czy pokolenie pana Józefa siedziało i ubolewało, czy ogłaszało, że jest "rozczarowane tą Polską"? Przypomnę że zabory, I wojna, parę spraw pomiędzy... Świadomość boli i niesie odpowiedzialność, ale ma napędzać, bo jeśli obezwładnia... Nie wymądrzam się, jestem wczesną emerytką i walczę z poczuciem, że ... już wszystko za mną, że nie tak miało być... Życzę w życiu radości i poszukiwania, mądrości i spełnienia. I lepszych czasów.
Akurat list abp. Kominka był niezwykle ważny w tamtych czasach, choć z dzisiejszej perspektywy może wydawać się niektórym dziwny. Niemniej, wcale nie zrównywał win polskich i niemieckich i nie taka była jego intencja. Zresztą to sami Niemcy (ci z zachodu) wyciągnęli do nas wtedy rękę, a myśmy tym listem odpowiedzieli, zatem pojednawczy ton był zrozumiały. Było to potrzebne, bo stosunki układały się nieciekawie, a Niemcy nawet nie uznawali granicy na Odrze i Nysie, zrobili to dopiero w 1970.
Myśmy Niemców WYSIEDLALI po rozpętanej przez nich wojnie. W krematoriach ich nie paliliśmy i nie karmiliśmy brukwią. Subtelna różnica. Pozdrowienia dla Pana Józefa, sam mam Dziadka rocznik '27, tacy ludzie to prawdziwy skarb, żywe świadectwo historii.
Pan Józef człowiel z Charakterem Dużo zdrowia i Błogosławieńtwa Bożego👍🥇
Pan Józef to skarbnica wiedzy!!! Dodatkowo bardzo ciekawej wiedzy!!!!!!
Wielki szacunek, że pomimo zaawansowanego wieku Pan w dalszym ciągu pozostaje aktywny i przekazuje swoją wiedzę młodszym pokoleniom.
Widać że pan Józef nie bał się wyrażać własnych poglądów.
Pan Józef
Wybaczyl napad na Polske,zamordowanie ojca i to wszystko co Niemcy zrobili ?
A co ma się gniewać do końca życia? Takie były czasy, że człowiek człowiekowi skakał do gardła. My musimy wyciągnąć wnioski i zadbać o to aby historia się nie powtórzyła.
I bardzo dobrze że pan Józef stracił tą pracę i zabrali mu premię, bo po prostu ani na jedno ani na drugie nie zasłużył moim zdaniem. Albo się staje za Polską, albo za Watykanem.
Ładnie też pan Józef sobie ''wytłumaczył'' postępowanie polskich biskupów którzy prosili jakiś Niemców o wybaczenie XD pytanie czego? Że musieli opuścić jakieś ziemie, które w ramach reparacji po prostu nam się należały? Trochę się dziwię bo z tego co wiem pan Józef sporo od Niemców wycierpiał. No ale tak to jest jak Watykan wejdzie za mocno w krew. Generalnie jak widać pan Józef jest z tych ludzi którzy lubią robić sobie pod górkę.
Ale teraz pan Józef jest pewnie bardzo z Polski zadowolony, młodzi muszą mieszkać z rodzicami bo nie stać ich na mieszkania, kiepsko z pracą, pracodawca może ''nakłaniać'' na nadgodzinki, prawa pracownicze o które walczyli robotnicy z Solidarności to fikcja, miliony Polaków musiały wyjechać na Zachód za chlebem, szorować toalety, być na zmywakach, nie mamy żadnego przemysłu, Polska jest rezerwuarem taniej siły roboczej i niemiecką montownią, polskie stocznie de facto nie istnieją, beznadziejna komunikacja, szkolnictwo powoli zaczyna się sypać i ryje już po dnie, Polska jest także ''sojusznikiem'' USA które wytrze sobie nami twarz kiedy uznają to za stosowne, Polska kupuje amerykańskie uzbrojenie de facto nieprzydatne i bardzo drogie, nie ma własnej niezależnej polityki zagranicznej, powoli izoluje się na arenie międzynarodowej z wyjątkiem USA, na terenie Polski są obce wojska (Ruskich pan Józef nie chciał ale us army - pewnie ok), w polskim sejmie zasiadają ludzie ala Korwinus którzy mówią że za Hitlera było lepiej, pan Sośnierz który ludziom odciętym od świata (komunikacja nie dochodzi rynek zweryfikował) mówi ''kupcie sobie samochody'' albo ludzie którzy nawołują żeby z posłami Lewicy postępować jak Pinochet zrzucać ich z samolotów, w Polsce w której pisze się książki w których przedstawia się tezę że Polacy powinni dogadać się z Hitlerem, gdzie generalnie Warszawka oprócz siebie świata nie widzi, przyrost naturalny jest żaden, rodzina wygląda 2 plus pies, a Polacy jak to powiedział premier M. mają ''za***ć'' za miskę ryżu a inny ważny polityk przyznaje że ''Polska istnieje teoretycznie'' . I wiele wiele innych. Wspaniała ta Polska panie Józefie co? O to pan walczył? Jeżeli tak to może być pan zadowolony. Niemniej ja jako jeszcze w miarę młody Polak jestem bardzo rozczarowany tą Polską i pewnie jak wiele innych osób w moim wieku wyjadę żeby żyć na jakimś poziomie, np do Niemiec. O to też pan walczył panie Józefie? Żeby młodzi ludzie opuszczali ten kraj i miliony z nich, młodych wykształconych, inteligentnych produktywnych ludzi wyjechało np do Niemiec? Bo państwo o jakie pan walczył nie dało im godnych warunków życia, pracy mieszkania?
Sojusz z Hitlerem był wtedy jedynym rozsądnym rozwiązaniem ale masoni wybrali papierowy z anglią i jak na tym wyszliśmy wszyscy co przeżyli II WŚ wiedzą ...
@@skierbek72 ''Sojusz z Hitlerem był wtedy jedynym rozsądnym rozwiązaniem''
Dla mnie to totalna bzdura tak samo jak wiara w ''masońskie'' spiski.
Co dałby państwu polskiemu sojusz z Hitlerem? Na krótką metę dla państwa byłby w miarę ''korzystny'' natomiast patrząc dalej, powiedzmy na 10 lat naprzód okazałby się totalną katastrofą. Nie mówiąc o totalnym bankructwie moralnym.
Co Polska, rolniczy i zacofany wtedy kraj dałby Hitlerowi? Trochę żołnierza co najwyżej, pognanego pod Moskwę, który kiedy zobaczyły to co realizują na terenach ZSRR Niemcy zwyczajnie odmówiłby brania udziału w tym zbrodniczym przedsięwzięciu. Sami żołnierze niemieccy albo tracili zmysły albo popełniali samobójstwa a co dopiero Polacy którzy nie mieli nic wspólnego z hitlerowskimi interesami, i nie kupowali propagandy Goebbelsa.
Dodatkowo rzecz jasna byłaby to wojna przegrana - pokonanie ZSRR było oczywistą mrzonką o czym wiedzieli i mówili niemieccy dowódcy a potem przyznawał sam Hitler - który zwyczajnie został albo wprowadzony w błąd, lub niedoinformowany odnośnie możliwości militarnych i przemysłowych ZSRR. Niemcy zaczęli wojnę której nie mieli prawa wygrać. Plan Hitlera mógł zadziałać tylko i wyłącznie w momencie kiedy w przeciągu pół roku po ataku wszystkie republiki ZSRR po prostu postanowiły się odłączyć i zbuntować. Ale nic takiego się nie stało, było właśnie na odwrót. A za ZSRR czy samym Stalinem murem stanęła nawet Cerkiew. Także nie muszę dalej chyba pisać o absurdalności planu Hitlera. To klasyczny przypadek że pycha kroczy przed upadkiem.
Więc los Polski byłby tragiczny w wyniku pewnej przegranej Niemiec na froncie wschodnim. Polska po 1945 roku przypominałby co najwyżej Księstwo Warszawskie i to z radziecką administracją gdzie Polacy nie mieliby nic do powiedzenia. Nie mówiąc już o stratach moralnych czy wizerunkowych. Bylibyśmy zredukowani do rangi małego, śmiesznego, pogardzanego kraju małych nacjonalistów którzy zagrali i przegrali. Także dla mnie osobiście twierdzenie że należało pójść z Hitlerem jest zwyczajnie niedorzeczne nawet z praktycznego punktu widzenia, nie wspominając o moralnym.
Zresztą trzeba być naprawdę naiwnym by sądzić że Hitler zmieni swoje plany odnośnie Wschodu tylko przez jakiś Polaków. No chyba że ktoś liczył na to że Hitler zrobi z nas swoich ''Aryjczyków''. Ale takie myślenie jest nie tylko głupie, ale także zwyczajnie kompromitujące.
Jeszcze jedna dygresja - tak samo niedorzeczne jest zakładanie jakiegoś desantu Amerykanów czy Brytyjczyków nad Bałtykiem, czy zakładanie że dojdą do Polski od strony Bałkanów. To jakiś absurd. Każdy człowiek przy zdrowych zmysłach doskonale zdawał sobie sprawę z tego że tereny Polski nie będą pod wpływami Zachodu po skończonej wojnie a sami zachodni alianci nie mieli na to ochoty, siły ani fizycznej możliwości.
Po drugie - Hitler swoich ''sojuszników'' traktował instrumentalnie w myśl zasady ''pakt jest tak długo ważny jak służy swojemu celowi''. Na początku byłoby wszystko ''cacy'' natomiast kiedy Polacy zaczęliby się stawiać albo Hitler po prostu by czegoś chciał - to by to robił. Tak samo jak na Węgrzech - np Żydzi byli tam bezpieczni - do czasu. A kiedy marionetkowe rządy stawały się zbyt kłopotliwe robiło się po prostu przewrót.
Wracając do początku - sojusz z Anglią i Francją był niemądry przede wszystkim dlatego że wszystkie państwa sąsiednie II RP uważały za niepisanego sojusznika III Rzeszy, to był efekt działań polskiego rządu. Tak uważali Niemcy, Anglicy, Francuzi i Rosjanie. Więc z jakiego powodu mieliby Polsce pomagać? To nie ma sensu. Polsce która wspólnie z Hitlerem napadła Czechosłowację dla jakiego śmiesznego skrawka ziemi i wyeliminowała swojego potencjalnego dobrego sojusznika. Tym samym dając Hitlerowi fabryki zbrojeniowe.
ZSRR nie raz proponował Francji, Anglii, Czechosłowacji, Polsce wojnę prewencyjną z Niemcami ale nikt nie był chętny. Dopiero kiedy stało się jasne że Hitler jest dużym zagrożeniem powstali Alianci. Jedynym racjonalnym wyjściem był sojusz z Aliantami więc także i ZSRR i jak historia pok tak też się stało. Polska oczywiście skończyła w bloku antyfaszystowskim i zwycięskim a nie faszystowskim i przegranym. Dwie flagi były w Berlinie. Oczywiście że Polacy lubią z siebie robić ofiary to zamiast być z tego dumnym wolą się biczować i płakać jak to nie są przegrani.
Swoją drogą ciekawi mnie czy pan Józef jako osoba pokreślona przez hitlerowców jako ''bezwartościowa'' i przeznaczona do eksploatacji a potem likwidacji także uważa że należało dogadać się z Hitlerem.
@@vivelarepublique5185 Powiem ci że już dawno nie czytałem takiego steku bzdur rodem wprost z GW . No ale jeśli ty w to wierzysz to nie ma sprawy. Pozdrawiam .
Zastanawiam się, czy do swoich rodziców, dziadków też kierujesz takie słowa...
Pan Józef trafił do takiego a nie innego tygla historii i postępował, radził sobie, podejmował decyzje tak a nie inaczej, z pewnością (której nabieram patrząc i słuchając go w niejednym już wywiadzie) postępował przyzwoicie.
Przyzwoicie - tylko tyle i aż tyle.
Dobrze by było, żeby takich ludzi w każdych czasach było wielu.
Słuchałam niejednej opowieści moich rodziców (mój dziadek zginął w Dachau), teraz słucham innych.
Decyzje tych, którzy mielą w tym młynie dotykają nas, a czy mamy na to wpływ?...
Mamy, teraz nasz/wasz czas.
Czy pokolenie pana Józefa siedziało i ubolewało, czy ogłaszało, że jest "rozczarowane tą Polską"? Przypomnę że zabory, I wojna, parę spraw pomiędzy...
Świadomość boli i niesie odpowiedzialność, ale ma napędzać, bo jeśli obezwładnia...
Nie wymądrzam się, jestem wczesną emerytką i walczę z poczuciem, że ... już wszystko za mną, że nie tak miało być...
Życzę w życiu radości i poszukiwania, mądrości i spełnienia.
I lepszych czasów.
Facet ,który nie popieral komuny a miał dobre zawsze auta i dobra prace...bez komentarza
Dobre auta dostawał z Watykanu . ,, zawsze " .
Na stare lata kazdy sie wybiela