ja jezdze starym bo sam naprawiam to jest auto z 97 roku ma pasek rozrzadu ktorego wymiana trwa 2 godz w moim garazu , wszystko latwe do naprawy i nie skomplikowane , z latwoscia auto pokonuje dystanse po 1000 km i wiem ze dojade a nowoczesnym szmelcem nie zawsze dodatkowo naprawy kosztuja krocie i wszystko sie po 5 latach psuje , szkoda mi na nowy samochod wydac 30-40 tys funtow potem placic krocie na ubezpieczenie itp wole jechac na wakacje za te pieniadze
Też mam stary samochód. Znajomi dawno zamienili swoje stare na młode i prawie młode. I to oni mają dawno bąble dziury i w karoserii i bardzo skomplikowane usterki i naprawy a ja mam jedynie ból głowy czy diagnosta nie będzie emocjonalnie patrzył na datę produkcji Bo wszystko działa, jest też blacharsko naprawione, samochód 2 litry na multiwtrysku z katalizatorem automat jeździ ( ostatnio mało bo mam motor tez ) pięknie i bez wypadków za 1/5 ceny naprawy nowego Mnie po prostu stać na głupie 100 czy 1000 zł. raz na pól roku a ich każde 2 tys czy 5 tys boli.
Mam Lexusa RX450h z 2009r w LPG i za 80£ robię 480mil. Tax RD 147£ na rok a to 3.5l V6 ale jako że koszerny hybrid to jest o 50£ tańszy na rok od o rok starszego benzynowego Yarisa 1.3😂 na którego tax RD wyliczyli teraz na ponad 200£ na rok. Masz rację im starszy tym lepszy . Miałem Lexusa IS200 i gdybym go nie skasował jeździł bym nim do dziś.
Też tak uważam. Mam BMKe z początkowych lat 2000 i wolę to auto sto razy bardziej niż jakieś szroty wypchane elektronika które co chwilę się psują. Szkoda kasy i nerwów.
@@Biedropegaz Ludzie by nie słuchali - polecam film "wojna światów - następne stulecie" (1981) - nomen omen film z jandą i szturem :) - ludzie z demoludów albo wolą mieć wy**bane albo wolą mieć idola idema który ma to co oni myślą że nie mogą mieć - szkoda że prowadzący nie nazywa lewaków liberałami tak jak oni siebie nazywają tylko uzywa oryginalnego znaczenia libertarian :)
Odpowiem pytaniem - jezeli nie stac na samochod elektryczny prezydenta Warszawy, ministrow i zdecydowanej wiekszosci poslow, to jakim cudem ma byc na to stac mnie, tzw. Szarego Kowalskiego, ktory zarabia kilka(nascie?) razy mniej niz owi ciemiezyciele/uszczesliwiacze narodu?
To już Twój ( i mój także ) problem . Rowery i nózki nas czekają w niedalekiej przyszłości i dotyczy to oywiście nie tylko Warszawa i kilka dużych miast...
Od lat poruszam sie autem 18 letnim 3.5 V6 . Miałem nowe auto z salonu ale się nie dogadałem z nowoczesnością i jeździ nim mój Ojciec. On po 3 msc powiedział, że woli swojego 4x4 z 2006 roku. Dodam że to nowe auto ma 200 koni i DSG. Więc ta nowoczesna technologia jest upośledzona i to nie tylko chodzi o kasę. Tam nawet nowoczesne lampy LED są upośledzone bo wszyscy migają z przeciwka że ich oślepia. Do tego np szyba przednia kosztuje 6000 zł w ASO i brak zamienników.
Migają z naprzeciwka bo masz ustawione zawsze na automat. Sam nie bądź upośledzony i przejdź na sterowanie ręczne. Nie wiem dlaczego ludzie myślą że komputer ma za nich wszystko zrobić. Sterowanie automatyczne jest dobre ale trzeba wiedzieć kiedy go używać.
@@toturysta Nie wiem jak to działa, ale ja jestem tym co mruga jak mnie jakiś dziad/baba oślepia XD Aczkolwiek bardziej mam chyba pretensje do producentów niż do użytkowników, bo to całe mruganie jest ch... warte jak widać, skoro użytkownicy nie wiedzą jak to wyregulować ;p
@@toturystaNormalnie poruszanie umożliwia dopiero " 3 " w pustym samochodzie. A nieprzyjemne z przeciwka są nawet postojowe umieszczone bardzo wysoko i każdy ma z 20 cm długości.
Wożę syna do kliniki transplantacyjnej do Warszawy na ul. Nowogrodzką 250 kilometrów starym dieslem Hyudaiem. Właśnie pozbawili nas dostępu do specjalistycznego leczenia bo nie stać nas na nowe auto. Nawet nie ma czym strzelić sobie w łeb.
@@tomaszpaluch7592 Mam nieodparte wrażenie, że pisząc to co Pan napisał w głowie ma Pan obraz dwóch zdrowych, sprawnych ruchowo, ppzbawionych jakiegokolwiek bagażu osób. Oby nie musiał Pan nigdy przekonać się na własnej skórze jak to bywa w rzeczywistości...
@@tomaszpaluch7592 Obelgą i inwektywą było twoje kretyńskie pytanie. To tak jak byś podszedł do inwalidy na wózku i spytał czy nie wolał by sobie spacerkiem do sklepu iść.
Zasada im starszy tym bardziej prawdopodobne że ma LPG a to samo w sobie podobno obniża szkodliwość ekologiczną o 80%. Często jest też tak że stare samochody są mniejsze/lżejsze od nowych więc mają mniejsze emisje CO2.
Tak. Ale to jest tak jak z akcyza na alkohol. Mamy calkiem spora populacje ludzi z mozgami. Tych ktorzy nie zalewaja mordy do utraty przytomnosci. Ale niestety mamy tabuny dekli ktore chleja do nieprzytomnosci. Tak wiec przez tych imbecyli ukarani zostali wszyscy. Sa wiec ludzie ktorzy remontuja samochody..ale wiekszosc ma to w d... Gleboko. Te dzbany truja nas wszystkich. Wiec podziekujy tym deklom za te sytuacje - ukarani zostana wszyscy. I czasami te argumenty ludzi bez mozgow: "bo ich nie stac". Jak ich nie stac, niech zap... na pieszo. Mnie nie stac by wdychac trucizne.
To czy stare nie spełniają norm Euro nie wiemy, bo wjazd do strefy zależy nie od tego czy spełnia czy nie tylko od tego co ma wpisane w homologacji. A jeśli już chcemy być ekologiczni to raczej wyznacznikiem powinno być badanie techniczne a nie świadectwo homologacji wydane w fabryce.
I najlepsze jest to, że za płotem niby już wszystko wolno i jest też eko. Żeby uratować planetę jest sposób. Jednoczesne, natychmiastowe zatrzymanie gospodarki swiata. Inna opcja niesie ze sobą emisję. Do tego stary Fiat Seicento z 99roku ma mniejsze emisje od dużej ilości mega wypasioch bryk tyle, że on już nie wjedzie bo truje....absurd.
Nie wiemy czy stare auta spełniają normy euro? Jeżeli mamy jakieś 30 letnie auto z gaźnikiem, to raczej nie spodziewałbym się, że emisje nox, hc, ppm i co będą spełniać obecne normy. To co piszesz może mieć jedynie zastosowanie w drugą stronę, czyli mamy nowe auto, według fabryki spełniające euro 6, ale coś się popsuło i przepala litr oleju / 1000 km.
Niemiec jeśli go stać, ma mieszkanie w takiej lokacji, że nie potrzebuje samochodu. Więc to biedniejsi Niemcy są skazani na auta. Zakazy są bronią każdego reżimu. Przykład obok: 4 busy dziennie do gminy. Z gminy brak komunikacji do powiatu. Jak się dostać do urzędu w powiecie lub wojewódzkiego? Czyżby Białoruś miała stała stać się ostoją wolności?
Panie Robercie, bardzo dobry monolog. Ja bym dodał jeszcze jedną rzecz: eurokraci zabijając tradycyjną spalinową motoryzację na rzecz komunikacji publicznej i drogich samochodów elektrycznych dla wybranych, zapominają (albo mają to gdzieś) że nie wszyscy obywatele Europy mieszkają w aglomeracjach. A już na pewno nie w Polsce, gdzie większość mieszka w średnich/małych miastach i na wsiach.
Jakim prawem ma ktoś mówić komuś, czym powinien jeździć, to łamie swobodę i wolność obywatelską.Kogo stać na, to co ma, to tym jeździ.Dopoki samochód nie stanowi zagrożenia w komunikacji dla mnie, to nie zrozumiałe.Znajdą się zawsze, takie Chamy co interesują się czymis życiem, bo uważają, że życie powinno wyglądać, tak jak oni uważają jak powinno wyglądać.
@@krzysztofrudnik4745 Bez żartów. Zarówno pojazdy gaźnikowe jak i pierwsze wtryski da sie wyposażyć w katalizator. Koszty to ok 500zł i spełniasz Euro 2. Czas pandemii pokazał , że emisja z samochodów to znikomy procent. Największa emisja to ogrzewanie, a jakoś państwo nie znosi akcyzy ani Vatu z gazu/oleju opałowego i prądu czym ci pokazuje, że nie chce czystego powietrza tylko kasę lobbystów.
Tu nigdy o żaden klimat i ekologie nie chodzilo. Masz nie posiadac nic i byc szczesliwy, podobnie z domem/mieszkaniem. Kazda rzecz masz tylko wynajmowac. A bedzie to w posiadaniu bardzo wąskiej grupy (jakze nieszczesliwej). Oczywiscie dla twojego dobra
Jeżdżę starym 21 letnim samochodem , komfortowym Audi A6. Nic nie dymi , nie rdzewieje ma dobre osiągi nie to co dzisiejsze wydumki . W garażu stoi 5 letnie Volvo V60 z dpf i innymi wynalazkami ale ja wolę jeździć Audi i mam gdzieś co o tym myślą urzędnicy. Będę bronił moich samochodów jak niepodległości.🙂
W pogadance został poruszony jeden z aspektów rozwoju cywilizacyjnego. Cywilizacja to nie ideologia i filozofia ale dość oczywiste dążenie do wygody, poprawy warunków życia i zasobność. Wszystko co staje na drodze do dobrobytu jest nienaturalne i jako takie zostanie zlikwidowane jako aberracja. Ostrze polityk unijnych w tym klimatycznej jest skierowane głównie przeciwko dobrobytowi jako głównemu celowi cywilizacyjnemu. Polityki unijne celują w 2030 do 2035 rok. Ten czas będzie decydujący, albo UE się zreformuje w kierunku wolnościowym albo populiści przejmą władzę i zdemolują demokrację a przy tym zlikwidują UE.
Polityka klimatyczna jest ostrzem skierowanym przeciwko krajom rozwijającym się aby słaba Europa i ogólnie słabnący zachód mógł zachować przewagę konkurencyjną.
@@wiecejwolnosci2665 Bo ci którzy tworzyli zieloną agendę są globalistami, czyli arogantami i ignorantami którzy myśleli, że cały świat będzie grał według ich reguł. Teraz zielona agenda obróci się przeciwko zachodowi tak samo, jak outsourcing obrócił się przeciwko USA i zbudował technologiczną potęgę Chin.
Rozwiazaniem głodu jest likwidacja ludzi, rozwiązaniem efektu cieplarnianego jest likwidacja ludzi, rozwiązaniem zanieczyszczenia ziemi jest likwidacja ludzi itd nowy porządek świata
Mam 15 letnie i30. Nie rdzewieje, nie psuje się, mało pali. Nie muszę płacić za ubezpieczenie, nie martwię się o to że zostanie poobijany czy kradziony. I nie potrzebuję lansu w nowym aucie. A stać mnie na nowe auto.! Tylko po co??
Jakie szyby na korbkę i klima na suwak: wentylowane podgrzewane fotele, ksenonowe reflektory, elektryczne szyberdachy... I to 3, 2 strefowa klima, silnik z wielopunktowym wtryskiem, bi turbo z EGR i fapem, olej od wymiany do wymiany zero dolewek... I norma euro 4 w deaslu i nie wolę nowego, a szlag mnie trafia jak pomyślę że za 2 lata będę musiał się do jakiegoś plastikowego badziewia przesiąśč
mam tak samo. mam kilka takich samochodów. Na początkku tego roku chciałem kupić cos premium, nowego. W klasie BMW5, jaguar xf etc. Po zapoznaniu sie z ofertą a szczególnie od strony technicznej, zrezygnowałem.
W Niemczeh istnieje 56 stref ekologicznych (np. Berlin z grubsza wewnątrz okręgu zakreślonego przez S-Bahnę 41/42), do których wjazd dozwolony jest tylko z zieloną plakietką (Euro 4). Dotyczy to również samochodów... elektrycznych! Cudzoziemcy też muszą wystarać się o plakietkę - złapani w strefie zielonej bez naklejki ryzykują 100 € mandatu. I nic się tu nie zmieni. (Dalej będę mówił o Niemczech, skoro to dla Pana taki wyznacznik bogactwa!) Odpowiedź na tytułowe pytanie jest prosta - jakość, a nierzadko komfort np. wyposażenie w prawdziwą skórę, kilkunastoletnich samochodów jest wyższa od nowych, a cena nieporównywalnie niska. Czynnikiem napędzającym produkcję samochodów spalinowych jest w związku z tym ogromny popyt na samochody używane (zarówno wewnętrzny, jak i na eksport). Natomist rynek wtórny samochodów elektrycznych praktycznie nie istnieje! W związku z tym pojawia się prawdziwy problem (nie wykreowany przez ideologię) - nie można produkować nowych elektryków, gdyż klienci nie mogą wyzbyć się elektryków już przez siebie używanych, a nowych chętnych, w związku z wygaszeniem subwencji, nie ma i nie będzie! Następna sprawa - ta klasa, o której Pan mówi, nie istnieje - wśród robotników i jej awangardy, nie ma żadnych kamieniczników: 75% mieszka na najmie, 25% - szczególnie młodych - kątem u rodziny. Przyczyna: mają za dużo, by umrzeć, a za mało, by żyć i nie dostaną kredytu. Ludzie mieszkają tam, gdzie jest praca - nikt przy zdrowych zmysłach sposród robotników, a nawet klasy średniej nie ładuje się w mieszkanie własnościowe lub tym bardziej domek, gdyż podatek od nabycia nieruchomości, opłaty sądowo-notarialne i za pośrednictwo to kilkanaście % wartości domku (przy staraniu się o kredyt wymaga się 20% kapitału własnego - właśnie na te opłaty). Są to pieniądze od razu wyrzucone w błoto, nie do odzyskania, a może za rok lub dwa trzeba będzie poszukać pracy gdzie indziej. I co wtedy? A samochód to nie tylko kwestia wygody - to wolność!
Na pewno nikt nie chce wdychać spalin, ale problem w tym, że: 1.zanieczyszczenia powodowane przez spaliny aut to ułamek 2.wprowadzone strefy tylko wykluczą biedniejszych i wyludnią centra miast, bo drobnych przedsiębiorców nie będzie stać na kupno/leasing coraz to nowszych pojazdów, które są coraz droższe w zakupie i serwisowaniu oraz coraz bardziej awaryjne( mniej trwałe), ale dzięki temu wartość mieszkań spadnie i „wybrani” kupią za bezcen 3. ograniczenia do stref ( przynajmniej w Polsce) wprowadzają na podstawie daty wprowadzenia normy Euro, a nie rzeczywistego ich spełniania przez pojazdy : a. wiele pojazdów spełniało normy wcześniej np. Mercedes miał w 2000 roku silnik, który spełniał normę Euro 4, która zaczęła obowiązywać w 2006 roku, (od 2001 obowiązywała Euro 3) o tak np. Mercedes z 2002 z euro4 w Cepiku widnieje z EURO 3*, gdzie * wskazuje dyrektywę unijną wprowadzającą od 2001 Euro3. Według rozpiski dla Warszawy w 2028 roku nie wjadę nim do Strefy, bo maksymalny wiek auta ma wtedy wynosić 23 lata, bo mają spełniać normę euro4. Ten mimo, że spełnia Euro4 to będzie miał 26 lat. b. nie bierze się pod uwagę rzeczywistej emisji tylko teoretycznie spełnianą normę c. kolejne normy to w dużej mierze tylko zabiegi PR-owe, bo rzeczywiste spełnianie było niemożliwe technicznie i ekonomicznie w produkcji, więc pojazdy „spełniają” je poprzez manipulacje producentów i kruczki prawne. Producenci stosują np. tzw oleje lekkobieżne, które zmniejszają opory i spalanie, ale drastycznie skracają żywotność silników Bardziej ekologiczne są pojazdy, które jeżdżą latami, robią miliony kilometrów, a nie jak te nowoczesne smartfony na kółkach projektowane są na 3-5 lat, a potem na złom. To żadna ekologia tylko biznes dla korporacji i ostateczne zabranie własności.
Nie drogi Panie, w Niemczech nie dlatego ponad 90% ludzi jeździ samochodami dopuszczonymi do wjazdu do stref czystego transportu bo ich stać na nowsze samochody. W Niemczech dlatego ponad 90% ludzi jeździ samochodami dopuszczonymi do wjazdu do takich stref bo w Niemczech do takiej strefy mogą wjeżdżać samochody spełniające euro1 czyli ponad dwudziestoletnie. Oto link do wyczerpującego materiału th-cam.com/video/Dhlk4SI1_Qk/w-d-xo.html. A to, że dąży się różnymi sposobami by ludzi pozbawić własności to dodatkowy aspekt tej sprawy.
No ale zgaduję, że w Niemczech koleś próbujący jechać jakąkolwiek drogą samochodem popsutym do tego stopnia, że ciągnie się za nim czarna chmura sadz, zostanie najprawdopodobniej zatrzymany przez policję, z zaleceniem złomowania lub naprawy potwierdzonej poważnymi badaniami w stacji diagnostycznej. U nas nadal są ludzie, którzy chwalą się tym, że mają wycięty filtr.
a przy sprowadzaniu auta za 300tys.zł np z USA polak oprócz VAT I cła płaci jeszcze prawie 60tys.zł akcyzy!!!! I TO JEST SKANDAL!!!!! A niemiec mimo ze kilka razy ma wiecej kasy tego nie musi placic!!!
Skoro nas nie stać na nowe samochody o niższej emisyjności, to rząd powinien wymusić na producentach możliwość usprawnienia emisyjności danego samochodu zakładając dodatkowe katalizatory itd.
W dodatku łatwo go sprzedać. A jeżeli ktoś nie zamierza sprzedawać a chce się takiego auta pozbyć, to wystarczy (w ruchu miejskim) nie hamować podczas gdy na skrzyżowaniu ktoś wymusi pierwszeństwa, po czym nawet za niewielkie wgniecenie ubezpieczyciel natychmiast wypłaca szkodę całkowitą która jest 2-3x wyższa od tej jaką zaproponuje auto złom podczas złomowania.
Stare samochody są też ekologiczne. Użytkowanie jednego samochodu przez wiele lat ogranicza emisję szkodliwych związków i innych uciążliwości dla środowiska, które wiąże się z produkcją nowych samochodów i utylizacją starych.
Środków transportu publicznego jest zbyt mało. Przynajmniej w mojej małej miejscowości. Chętnie pokonywał bym autobusem drogę do pracy. Niestety, tych jest niewiele a pory odjazdów zupełnie nie takie by można było na 6-tą, 14-tą do pracy dotrzeć . O powrocie można zapomnieć.
Myślę że chyba większość wie jakie są teraz metody by wymusić na kliencie możliwie jak najwięcej pieniędzy za pojazd. Po pierwsze znana od dawna polityka postarzania produktu. Im droższy i nowszy pojazd tym bardziej awaryjny po okresie gwarancji. Jest to specjalna procedura zmuszająca kierowców do częstego odwiedzania autoryzowanych serwisantów. Awarii tych nie usuniecie już w innych nieautoryzowanych stacjach po gwarancji.
Mieszkam w UK. Ostatnio miałem przegląd samochodu MOT. Pan diagnosta opukał mój samochód młoteczkiem dookoła od spodu , aż znalazł miejsce gdzie młotek wpadł. Oczywiście zero szans na MOT. Tylko pytam : co będzie za rok na przeglądzie skoro mam cały samochód potłuczony młotkiem???
W Birmingham (UK) też wprowadzili taką strefę. Nikt nie płaci kar za wjazd samochodem nie spełniającym tych nowych norm a miasto nie ma jak tego ściągać i umarza.
Dobrze, że Pan przypomniał Bastiata. Trzeba też pamiętać o tym, że sporą część ruchu na ulicach generuje niewłaściwa urbanistyka. Że osiedla często buduje się tak, że do najbliższej szkoły czy sklepu jest kilkanaście kilometrów. Druga rzecz, to koszt utrzymania tych wszystkich dróg i estakad, którego podatek drogowy nijak nie pokrywa. A trzecia, to koszty zdrowotne powstałe przez nadmierny rozwój motoryzacji i pozostawienie na przykład kolei na pastwe losu.
Stary samochód w praktyce nie jest taki stary. Wiele ważnych elementów jak hamulce, oświetlenie ma najwyżej jakieś niewiele lat. Jak się samemu naprawia to jest pewność jakości i bezpieczeństwa.
Mój Tata od 2005 roku jeżdzi Puntem I z 1996 roku i nie zamierza go zmieniać, o ile przejdzie przegląd. Przebieg to niecałe 200 000 km. Wcześniej jeździł do ok. 2008 roku (przez pewien czas miał równolegle dwa samochody) Maluchem wyprodukowanym w połowie lat 80.
to ma większe szanse zostać bolesnym kaleką w wypadku, choćby spowodowanym przez kogoś innego z wykończonymi nerwami przez jego kobietę gdy żąda więcej na kremy odmładzające i szmaty
@@spavatch może wystarczy aby przed pójściem na studia (darmowe) wymagane było odchowanie do wieku choćby przedszkolnego 3+ dzieci, wtedy takie ok. 30 latki nie przeszkadzałyby na studiach chłopcom (i wzajemnie) a dzieci urodzone w młodszym wieku mamusi byłyby o niebo zdrowsze i poród łatwiejszy
Jeżdżę golfem 4 i ani razu do mechanika w ciągu 12 miechów. Kup golfa z np. 2021 roku i za chwile do mechanika 😂😂😂 nowe są tak zbudowane żeby szybko się zużyły i częściej naprawiać / kupować kolejne auto. W starych autach stawiano na solidność-miało służyć długo a nie kilka miesięcy ...
Ludzi nie stać na nowe samochody i na kredyt na samochód też ich nie stać więc jeżdżą starymi samochodami. Głupie pytanie. A środki komunikacji miejskiej zostały strasznie okrojone przez ostatnie 25 lat. Niedługo to furmankami trzeba będzie jeździć.
Te szyby na korbkę, klima na suwak, i reszta to sie tyczy samochodów z początku lat 90 i raczej ich już nie ma. Mnie stać na nowy samochód i tak owy posiadam. Na co dzień użytkuję 26 letnie Volvo, które mi się nie psuje, jest bardzo ładne i zadbane, wygodne i nie mam zamiaru jeździć niczym innym. Nowy samochód jest rodzinny, duży i bezpłciowy. Partnerka lubi Suv'y. Nie jest prawdą, że nowe samochody są ekologiczne. Ekologiczne to są samochody, które się kupuje nowe i jeździ nimi pół lub całe życie. Z tym że takich prawie już nie ma. Panie dr.Robercie, Solidarność, Balcerowicz i spółka nie tylko mieszkalnictwo zniszczyli. PGR (Izraelski Kibuc, poczytajcie sobie jak one funkcjonują i czym się obecnie zajmują) zamiast zreformować i w cywilizowany sposób częściowo sprywatyzować -baz litości i brutalnie zaorali. O innych dobrych firmach i dziedzictwie z tamtego okresu nie wspomnę (tak, były takie). Taka to elita. Co do transport publicznego to szwajcarzy korzystają z niego na potęgę th-cam.com/video/muPcHs-E4qc/w-d-xo.html .
Czy ktoś mówi jak było, albo być mogło w Polsce, podczas obrad sejmu na krótko przed pierwszym, drugim i trzecim rozbiorem. Czy może to samo co dzisiaj?
Zgadza się. To jest istota obecnego zamordyzmu. Można wziąć pod lupę dowolny aspekt ludzkiego życia i wykazać, że komuś zagraża, przeszkadza lub szkodzi środowisku. Dalej można znaleźć jakąś grupę społeczną, która jest temu aspektowi przeciwna - i pyk - mamy zakaz. Dziś już nie szanuje się wolności.
Bo nie będzie euro 7 tak restrykcyjnej jak zapowiadali. Pod względem emisji będzie to tak naprawdę euro 6. Dojdzie kwestia pylenia z opon i hamulców. Więc chyba się ktoś zorientował, że euro7 wykończy motoryzację całkowicie
Nikt nie będzie mi narzucał czym mam jezdzic !! Te wszystkie ideologie padną poczekajcie jeszcze chfile , ja chcce bende jezdził starym autem i bende miał starą zone i wszystkim wara , i tu nie chodzi o bogactwo , a ekologia iet wlasnie w starych autach
Ja jeżdżę starą Toyotą Avensis kombi - z 2001 roku, ponieważ nie stać mnie na nowe auto. Nie stać mnie psychicznie, ponieważ KAŻDY zarobiony grosz inwestuję w nieruchomości, a nie w nową kolorową KUPĘ złomu, opakowaną w marketingowe - kolorowe złotko!!!
Poruszony wątek relacji wadza-ludek. Wadza uważa, że ich zdaniem chodnik ma być położony tak jak ona wyduma i dlatego mamy po dziś dzień wydeptane ścieżki na siakę przez trawniki. Stare samochody, to nie tylko cena, ale mniejsza ilość techniki, która często kończy się lawetą. Kiedyś wystarczyła korba, platynki, cewka czy długi śrubokręt do zwarcia rozrusznika. Strefa wolna. To czyste widzimisie wadzy. Gdyby to na co powołują się w argumentacji było prawdą, to zakaz byłby związany z badaniami technicznymi pojazdów czy spełnieniem norm spalania, emisji spalin. A tak, to jest bujda na resorach czyli bogaty może więcej. Tramwaj czy autobus. Jest wiele powodów, nie tylko ten deszcz. To Rossman w małej przestrzeni, klimatyzacja która nie wszystkim służy, to szarpanie podczas jazdy, to wreszcie brak komfortu, gdy do domku wracamy z koniecznymi zakupami i wiele innych, covidek, grypka itp. Spełnienia pickapowych marzeń w Nowym Roku, życzy wierny onegdaj słuchacz, z przerwą gdy zasiadał Pan w znienawidzonej w swych działaniach instytucji, w czasach gdy w porozumieniu z wadzą i sądami przystapiła do niszczenia prowadzacych jednoosobowe działalności, matkami i ubezpieczonymi na podstawie pewnych tytułów. Zagadką jest jak godził Pan swoje poglądy i dość interesujace podejście do prawa, z tym co wyprawiano wówczas. Pozdrawiam.
Dokładnie. Szczyt rozwoju aut to przełom lat 90 i 00. Wtedy dzięki elektronice udało się zrobić bezobsługowe samochody, z dobrym bezpieczeństwem biernym, przyjazne środowisku i TRWAŁE. Średni czas eksploatacji to 25 lat. Współczesne auta nie maja szans na tak długie życie, bo ich podzespoły są maksymalnie odchudzone by zmniejszyć spalanie.
W Niemczech jest załamanie rynku samochodowego, 50% produkcji z najlepszych lat, a szczególnie kryzys w segmencie aut elektrycznych - dane z instytutu w Essen.
Mam auto z 98 r , podgrzewanie tyłka, klima, itp itd, nie psuje się , zasięg 1000+ km, przejedzie jeszcze kolejne 25 lat , byleby części były takiej jakości jak dawniej , jakość użytych materiałów wygląda jakby miały 5 lat użytkowania, wymiana podzespołów nie wymaga wizyty u specjalistów ; i tu jest problem nie generuje większych kosztów 😂 i jeszcze banan jest 😁
likwidacja biedy przez eksterminacje biedaków, z drugiej strony dziwi mnie coś takiego ... najmocniejszy odkurzacz w sklepie to 900 W ... ale auto możesz mieć 1000 KM palące ponad 25 l/100km i spełnia wszystkie normy ... i jadą tacy młodzi ludzie i zabijają całe rodziny ... ale odkurzacz tylko malutki
A ja nie na starość, ale na urodziny sobie takiego starego pickupa 5.5m długiego i prawie 6 litrowym motorem kupiłem bo tak sobie zamarzyłem i udało się to marzenie spełnić... I mam w głębokim poważaniu strefy czystego transportu!! Nikt nie ma prawa nakazywać mi czym mam jeździć. Gówniany ułamek eurokołchozu na mapie świata ma się dostosować, a poza unią nie ma zakazów przemieszczania czymkolwiek no chyba, że o czymś nie wiem i powietrze spoza krajów unii w magiczny sposób nie miesza się z resztą świata 🤬🤬🤬
Pan G. posługuje się pojęciami liberalizmu którego już nie ma. Tamten kapitalizm zakładał istnienie prawa równowagi popytu i podaży. Był możliwy pod warunkiem równego dostępu do rynku. Wywaliło to oparcie systemu na chciwości generującej monopole zjadające rynki. Gdy urosły do rangi prawodawcy jest podział na "gejtzów" i dojonych przez nich "julek" i "januszy" - jak w Babilonie. Pan G. to stary dziad żyjący w ułudzie.
... Świat G. którego G. nie rozumie jest w fazie, gdy jego "liberalne" korpko są w stanie zmusić "Julki i Januszy" do budowania "wież Babel" i "piramid", czyli "elektryków" i "wiatraków", by Ci napędzali im zyski. Dla tego Korpko zmusza ich do nowej wiary w "eko". A Pan w co wierzy? Jak odbierzesz im władzę? Jak przywrócisz Twój liberkapitalizm? Tu jest klu?
Nie wiem ile ma Pan władzy. Czy żyje Pan z tantiem, czy z opcji menadżerskich? Wracając do starożytnych analogii, chyba aspiruje Pan do roli "kapłana". Możesz więc trochę pokręcić boskimi "faraonami". Robi to np. Pan Kluska, Ziemkiewicz, Bartoszewicz, Michalkiewicz, Bartosiak i wielu innych. Więcej czytaj
W Terenwizji kiedyś Patryk mówił jaki jest całkowity (zakup słupka, części, praca) koszt przekładki N57 do Patrola: 30-40 tys. A to jest używany silnik. Ty chcesz nowy. Policz koszt zaprojektowania, przetestowania, homologacji, wdrożenia do produkcji i samej pracy związanej z przekładką. Dla niektórych to będzie koszt kilkakrotnie przekraczający wartość ich samochodu. A jeszcze dochodzi kwestia tego, czy będzie się dało wcisnąć do każdego auta...
Jeśli kogoś stać na nowy samochód to niech kupuje, jego decyzja. Mój sprawdzony pomysł na samochód to kupno używanego, tak 2-3 letni. Cena zdecydowanie niższa, walory użytkowe normalne. Różnicę w cenie wolę przeznaczyć na coś ciekawszego niż blaszana budka na 4 kołach. Aha. Stać mnie na b. przyzwoity /czytaj drogi/ nowy samochód, ale po co? Żeby się rozpłakać po 1 wgniotce albo rysie na parkingu? Sąsiad już 3x nowe kupił, zagaduje:- kupił byś sobie coś porządnego a jeżdzi na rowerze z marketu w butach z ccc i ubranku z deca. Bezcenne w tym wszystkim jest osiągnięcie stanu, kiedy to nie opinia innych określa kim jestem, co robię i czego chcę. Polecam 😁
23:39 państwo decyduje też JAK BUDOWAĆ Pomijając względy środowiskowe i ład przestrzenny, które w jakimś tam stopniu są zrozumiałe*, w naszym kraju nie jest legalne wybudowanie prywatnego domu jednorodzinnego, w którym będziesz miał okna takiej wielkości jak chcesz, z tyloma szybami, ile byś chciał, gdzie pokoje będą mieć takie wymiary i taką wysokość, jaka TOBIE wydaje się najbardziej odpowiednia. To urzędnik tworzy przepisy i ON decyduje, że pomieszczenia muszą mieć 260 cm wysokości, nawet jeżeli jesteś wzrostu 140 i nie ma szans na wykorzystanie tej wysokiej przestrzeni, a powieszenie firanek będzie tak karkołomną czynnością, jak to jest w kamienicach, gdzie w najlepszych mieszkaniach kondygnacje miewają nieraz nawet 3,5 metra. Nawet jeżeli wiesz, że mieszkania będziesz potrzebował do tego, aby raz po raz tam wpaść i się przespać, URZĘDNIK nakaże ci wstawić okna takie, aby słońce dobrze je doświetlało wtedy, kiedy ciebie nie ma, a osobny przepis mówi, że minimalna powierzchnia mieszkania wynosi 25 m². Urzędnik decyduje o tym, jakie musi być pochylenie schodów, jeżeli posiadasz piętro, a także o tym, że jeżeli mieszkanie jest w budynku o wysokości powyżej ileś kondygnacji, to MUSI TAM BYĆ winda. Tzn. że właściciele mieszkań, które ona obsługuje, muszą się zrzucić na dodatkowe kilkaset tysięcy złotych, a także na koszty jej eksploatacji i corocznych przeglądów, a co kilka-kilkanaście lat naprawy głównej, która kosztuje naprawdę niemało. Oczywiście do mieszkania MUSISZ zakupić miejsce postojowe dla samochodu, MIMO ŻE ci sami socjaliści jednocześnie chcą cię tego samochodu pozbawić. Zresztą już teraz nie każdy idzie w ten pseudoprestiż i nie każdy samochód posiada. Ale miejsce postojowe musi sfinansować. BO TAK. Mieszkanie musi posiadać dostęp do sieci energetycznej oraz wody bieżącej. Musisz zbudować system ogrzewania, nawet jeżeli zastosowane materiały i sposób użytkowania (np. wyłącznie latem) wcale tego nie wymagają. Takich "musisz" jest naprawdę dużo. * chodzi o to, aby nie psuć krajobrazu, oraz aby produkcja, użytkowanie i późniejsza utylizacja budynku nie powodowały nadmiernego obciążenia dla środowiska (i sąsiadów). Co zresztą jest dość iluzoryczne, ponieważ budowa - choćby nie wiem jak ostrożnie prowadzona - jest dla środowiska potwornym obciążeniem, tworzy niewyobrażalny ślad węglowy oraz niesłychanie wielką ilość odpadów pobudowlanych oraz jeszcze więcej porozbiórkowych.
Moknąc to nic, niech Pan zobaczy w jakich warunkach w godzinach szczytu jeżdżą licealiści spod Bagateli (Kraków koło UJ) do nowej huty. Mojego syna wypchnięto z tramwaju taki ścisk
Takiego komentarza mi brakowało. Jakim prawem łysy kark w skórze może wjeżdżać do centrum wielkim 6-litrowym pickupem czy pseudoterenówką w leasingu i kręcić po nim 20-30 tys. km rocznie, a ja swoim 30-letnim półtoralitrowym „trucicielem” robiącym w wybrane weekendy może 500-1000 km rocznie nie mogę?
W niemczech kontroluje sie auta co 2 lata HU i AU. W Polsce co roku tylko HU, a na spaliny NIKT na przeglądzie nie zwraca uwagi. Dlatego łatwiej w PRL-bis jezdzić autem z zepsutym katalizatorem, czy bez PDF (HU - przegląd techniczny AU - przegląd norm spalania)
@@mironn7726 czyli gdyby było mniej gratów na ulicach to sct nie miałoby sensu... widziałeś kiedyś sprawne auto z lat powiedzmy 90 ,które kopci? Problem polega na tym że diagności, wykonując rzetelnie swoją pracę wyemilinowaliby z ruchu większość aut jeżdżących po miasteczkach lub wsiach ,a na to nawet obecny rząd nie może sobie pozwolić...
@@piotrspychalski7683 Nie tylko widziałem, ale jestem w posiadaniu auta z lat 90' i nie kopci. Ma sprawny kat. i dobrze wyregulowany i czysty gażnik. Potwierdzone jest to badaniem technicznym, ku zaskoczeniu diagnosty, że chciałem sprawdzić spaliny .... (!) I są w normie z lat produkcji auta. To że ktoś ma zepsuty, niesprawny układ spalinowy, to jego problem i powinien być wycofany z ruchu. Są dostępne części zamienne i można naprawić i nie smrodzić. Jak kogoś nie stać, to pozostaje rower. A co ma rząd do tego ? No chyba tylko tyle, że nie chce stracić wyborców i pozwala na przekręty na stacjach kontroli pojazdów. (przymyka oko)
Strefy czystego powietrza są po to, aby biedni (czytaj wyborcy PiS) nie przebywali w pobliżu celebrytów (czytaj wyborców PO). Najlepiej jakby do centrum Warszawy dojechali metrem i po robocie tak to centrum opuścili. To czysta dyskryminacja.
Ponoć w naturze nic nie ginie . Więc spytam ? Auto 5 czy 6 litrów pojemności spalając ok. 20 litrów benzyny na 100km jest bardziej przyjazne środowisku jak Fiat PANDA czy vw golf które spalają około 5 - 6 litrów paliwa .Zastanówmy się nad tym !
Proponuję, aby posiadaczy starych samochodów zwolnić w takim razie z podatków, proporcjonalnie do wartości infrastruktury publicznej, z której nie mogą korzystać.
- Biedaków nigdy nie stać na nic, dlatego właśnie są biedakami. - Niesłychanie to logiczne. A odkrywcze, że aż dech zapiera. Andrzej Sapkowski, Czas pogardy
Możnaby tak smęcić i smęcić godzinami , a tymczasem rozwiązanie jest bardzo proste. Parkingi na przedmieściach przez które co chwilę przejeżdża bezpłatny autobus, tramwaj, trolejbus..
ja jezdze starym bo sam naprawiam to jest auto z 97 roku ma pasek rozrzadu ktorego wymiana trwa 2 godz w moim garazu , wszystko latwe do naprawy i nie skomplikowane , z latwoscia auto pokonuje dystanse po 1000 km i wiem ze dojade a nowoczesnym szmelcem nie zawsze dodatkowo naprawy kosztuja krocie i wszystko sie po 5 latach psuje , szkoda mi na nowy samochod wydac 30-40 tys funtow potem placic krocie na ubezpieczenie itp wole jechac na wakacje za te pieniadze
Też mam stary samochód. Znajomi dawno zamienili swoje stare na młode i prawie młode. I to oni mają dawno bąble dziury i w karoserii i bardzo skomplikowane usterki i naprawy a ja mam jedynie ból głowy czy diagnosta nie będzie emocjonalnie patrzył na datę produkcji Bo wszystko działa, jest też blacharsko naprawione, samochód 2 litry na multiwtrysku z katalizatorem automat jeździ ( ostatnio mało bo mam motor tez ) pięknie i bez wypadków za 1/5 ceny naprawy nowego Mnie po prostu stać na głupie 100 czy 1000 zł. raz na pól roku a ich każde 2 tys czy 5 tys boli.
Mam Lexusa RX450h z 2009r w LPG i za 80£ robię 480mil. Tax RD 147£ na rok a to 3.5l V6 ale jako że koszerny hybrid to jest o 50£ tańszy na rok od o rok starszego benzynowego Yarisa 1.3😂 na którego tax RD wyliczyli teraz na ponad 200£ na rok. Masz rację im starszy tym lepszy . Miałem Lexusa IS200 i gdybym go nie skasował jeździł bym nim do dziś.
Też tak uważam. Mam BMKe z początkowych lat 2000 i wolę to auto sto razy bardziej niż jakieś szroty wypchane elektronika które co chwilę się psują. Szkoda kasy i nerwów.
No tak. Ale te stare próchnieją i tu jest problem
@@JeremiJeremi-wg9lr za wczasu dinitrol I nic nie gnije
Głos wołającego na puszczy. Ale warto wiedzieć że są jeszcze tacy ludzie. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. 👏
o pol roku za pozno, mogl tlumaczyc przed wyborami
@@Biedropegaz Wiara czyni cuda, ale że wybory cos zmieniają? Że też ludzie w takie rzeczy wierzą.
@@czesawszlykiewiczco nie zmienia. Będziemy mieli masę nowych inżynierów
@@Biedropegaz Ludzie by nie słuchali - polecam film "wojna światów - następne stulecie" (1981) - nomen omen film z jandą i szturem :) - ludzie z demoludów albo wolą mieć wy**bane albo wolą mieć idola idema który ma to co oni myślą że nie mogą mieć - szkoda że prowadzący nie nazywa lewaków liberałami tak jak oni siebie nazywają tylko uzywa oryginalnego znaczenia libertarian :)
@@czesawszlykiewicztak zapoznałeś się z Ruchem Dobrobytu i Pokoju? Nie ? No bo po co i tak jedna osoba nic nie zmieni, ale 37 mln osób już tak.
Szyba na korbkę jest super. 😊
Odpowiem pytaniem - jezeli nie stac na samochod elektryczny prezydenta Warszawy, ministrow i zdecydowanej wiekszosci poslow, to jakim cudem ma byc na to stac mnie, tzw. Szarego Kowalskiego, ktory zarabia kilka(nascie?) razy mniej niz owi ciemiezyciele/uszczesliwiacze narodu?
ma być nie stać, ONI nie chcą żeby ludzie mieli samochody na własność
To już Twój ( i mój także ) problem . Rowery i nózki nas czekają w niedalekiej przyszłości i dotyczy to oywiście nie tylko Warszawa i kilka dużych miast...
Od lat poruszam sie autem 18 letnim 3.5 V6 . Miałem nowe auto z salonu ale się nie dogadałem z nowoczesnością i jeździ nim mój Ojciec. On po 3 msc powiedział, że woli swojego 4x4 z 2006 roku. Dodam że to nowe auto ma 200 koni i DSG. Więc ta nowoczesna technologia jest upośledzona i to nie tylko chodzi o kasę. Tam nawet nowoczesne lampy LED są upośledzone bo wszyscy migają z przeciwka że ich oślepia. Do tego np szyba przednia kosztuje 6000 zł w ASO i brak zamienników.
Migają z naprzeciwka bo masz ustawione zawsze na automat. Sam nie bądź upośledzony i przejdź na sterowanie ręczne. Nie wiem dlaczego ludzie myślą że komputer ma za nich wszystko zrobić. Sterowanie automatyczne jest dobre ale trzeba wiedzieć kiedy go używać.
@@toturysta Nie wiem jak to działa, ale ja jestem tym co mruga jak mnie jakiś dziad/baba oślepia XD Aczkolwiek bardziej mam chyba pretensje do producentów niż do użytkowników, bo to całe mruganie jest ch... warte jak widać, skoro użytkownicy nie wiedzą jak to wyregulować ;p
@@toturystaNormalnie poruszanie umożliwia dopiero " 3 " w pustym samochodzie. A nieprzyjemne z przeciwka są nawet postojowe umieszczone bardzo wysoko i każdy ma z 20 cm długości.
Wożę syna do kliniki transplantacyjnej do Warszawy na ul. Nowogrodzką 250 kilometrów starym dieslem Hyudaiem. Właśnie pozbawili nas dostępu do specjalistycznego leczenia bo nie stać nas na nowe auto. Nawet nie ma czym strzelić sobie w łeb.
Nie można tam dojechać komunikacją miejską z przystanku P&R?
@@tomaszpaluch7592 Mam nieodparte wrażenie, że pisząc to co Pan napisał w głowie ma Pan obraz dwóch zdrowych, sprawnych ruchowo, ppzbawionych jakiegokolwiek bagażu osób. Oby nie musiał Pan nigdy przekonać się na własnej skórze jak to bywa w rzeczywistości...
@@tomaszpaluch7592
Sam z siebie jesteś takim indolentem, czy tylko marnie prowokujesz?
@@michalpodroznik1979 Chciałem sprawdzić, czy jesteście w stanie odpowiedzieć na pytanie bez obelg i inwektyw. Nie jesteście.
@@tomaszpaluch7592 Obelgą i inwektywą było twoje kretyńskie pytanie. To tak jak byś podszedł do inwalidy na wózku i spytał czy nie wolał by sobie spacerkiem do sklepu iść.
Najsmieszniejsze jest to, że wiele starych samochodów spełnia wyższe normy spalin. Po prostu w momencie ich produkcji nie było tych wyższych norm😂
Zasada im starszy tym bardziej prawdopodobne że ma LPG a to samo w sobie podobno obniża szkodliwość ekologiczną o 80%. Często jest też tak że stare samochody są mniejsze/lżejsze od nowych więc mają mniejsze emisje CO2.
@@anonymusanonymus5280 i co z tego, tubylcy mają nogi aby chodzić, a jak któryś bogatszy to może sobie zrobić rower z tego co znajdzie.
Mało tego nie możesz podnieść normy po badaniu technicznym. Co jest absurdem.
@@ukaszmarczak4272 bo chodzi o tłamszenie tubylców wg ideologii lewactw
Tak. Ale to jest tak jak z akcyza na alkohol. Mamy calkiem spora populacje ludzi z mozgami. Tych ktorzy nie zalewaja mordy do utraty przytomnosci. Ale niestety mamy tabuny dekli ktore chleja do nieprzytomnosci.
Tak wiec przez tych imbecyli ukarani zostali wszyscy.
Sa wiec ludzie ktorzy remontuja samochody..ale wiekszosc ma to w d... Gleboko. Te dzbany truja nas wszystkich.
Wiec podziekujy tym deklom za te sytuacje - ukarani zostana wszyscy.
I czasami te argumenty ludzi bez mozgow: "bo ich nie stac". Jak ich nie stac, niech zap... na pieszo. Mnie nie stac by wdychac trucizne.
Czym nowszy samochód tym bardziej awaryjny i droższy w naprawach
To czy stare nie spełniają norm Euro nie wiemy, bo wjazd do strefy zależy nie od tego czy spełnia czy nie tylko od tego co ma wpisane w homologacji. A jeśli już chcemy być ekologiczni to raczej wyznacznikiem powinno być badanie techniczne a nie świadectwo homologacji wydane w fabryce.
dlatego trzeba wyjsc z unii
I najlepsze jest to, że za płotem niby już wszystko wolno i jest też eko. Żeby uratować planetę jest sposób. Jednoczesne, natychmiastowe zatrzymanie gospodarki swiata. Inna opcja niesie ze sobą emisję. Do tego stary Fiat Seicento z 99roku ma mniejsze emisje od dużej ilości mega wypasioch bryk tyle, że on już nie wjedzie bo truje....absurd.
Bmw x6 palące 16L benzyny wjedzie do centrum. Vw lupo pali 4L i już nie wjedzie.
@@pietyaa dokładnie. Do tego same emisje na kilometr to mega BMW ma większe
Nie wiemy czy stare auta spełniają normy euro? Jeżeli mamy jakieś 30 letnie auto z gaźnikiem, to raczej nie spodziewałbym się, że emisje nox, hc, ppm i co będą spełniać obecne normy. To co piszesz może mieć jedynie zastosowanie w drugą stronę, czyli mamy nowe auto, według fabryki spełniające euro 6, ale coś się popsuło i przepala litr oleju / 1000 km.
Jakich to czasów dożyliśmy, że takie rzeczy trzeba tłumaczyć
A co? Wszystko było jasne? Czy jest błąd w tej górnolotnej konstatacji, "że takie (Jakie?) rzeczy trzeba tłumaczyć"?
@@magorzatakitka4266 dla mnie było, a Ty czego nie rozumiesz?
@@rafadrzewiecki1905 no nie rozumiem co dokładnie masz na myśli, jakie rzeczy?
Niemiec jeśli go stać, ma mieszkanie w takiej lokacji, że nie potrzebuje samochodu. Więc to biedniejsi Niemcy są skazani na auta. Zakazy są bronią każdego reżimu. Przykład obok: 4 busy dziennie do gminy. Z gminy brak komunikacji do powiatu. Jak się dostać do urzędu w powiecie lub wojewódzkiego? Czyżby Białoruś miała stała stać się ostoją wolności?
Jeszcze będziemy emigrować za wschodnią granicę płacąc za to ciężkie pieniądze
Bardzo dobrze wytłumaczone zagadnienie dziękuję i pozdrawiam.
Panie Robercie, bardzo dobry monolog. Ja bym dodał jeszcze jedną rzecz: eurokraci zabijając tradycyjną spalinową motoryzację na rzecz komunikacji publicznej i drogich samochodów elektrycznych dla wybranych, zapominają (albo mają to gdzieś) że nie wszyscy obywatele Europy mieszkają w aglomeracjach. A już na pewno nie w Polsce, gdzie większość mieszka w średnich/małych miastach i na wsiach.
netto + akcyza i potem od tego VAT , to klasyk w PL . Podatek od podatku.
Lepsze stare auto, niż nowe długi. Amen.
Aby Polska rosła w siłę a ludziom żyło się lepiej.
Aby Polska rosła w siłę a niektórym żyło się lepiej. Niby to samo a jednak inne.
Jakim prawem ma ktoś mówić komuś, czym powinien jeździć, to łamie swobodę i wolność obywatelską.Kogo stać na, to co ma, to tym jeździ.Dopoki samochód nie stanowi zagrożenia w komunikacji dla mnie, to nie zrozumiałe.Znajdą się zawsze, takie Chamy co interesują się czymis życiem, bo uważają, że życie powinno wyglądać, tak jak oni uważają jak powinno wyglądać.
W punkt ! Niech ci politycy wsadzą ręce do swoich kieszeni.
Jak sobie zrobisz rurę wydechową do środka kabiny - tak byś truł najpierw siebie a dopiero potem innych.
@@krzysztofrudnik4745 Bez żartów. Zarówno pojazdy gaźnikowe jak i pierwsze wtryski da sie wyposażyć w katalizator. Koszty to ok 500zł i spełniasz Euro 2. Czas pandemii pokazał , że emisja z samochodów to znikomy procent. Największa emisja to ogrzewanie, a jakoś państwo nie znosi akcyzy ani Vatu z gazu/oleju opałowego i prądu czym ci pokazuje, że nie chce czystego powietrza tylko kasę lobbystów.
@@krzysztofrudnik4745Jakoś przemysł truje więcej niż ja i Pan z , tego powodu nie robi pikiet i strajków.
Nie szkoda tysięcy biednych ludzi w Afryce na bosaka gołymi rękoma wydobywającymi kobalt?@@krzysztofrudnik4745
Dzięki za rzetelny i interesujący wykład 👍💪🧯
Skoro władza utrudnia życie obywatelom to nie nadaje się do rządzenia
Temat bardzo na czasie. Dobrze że został poruszony
Tu nigdy o żaden klimat i ekologie nie chodzilo. Masz nie posiadac nic i byc szczesliwy, podobnie z domem/mieszkaniem. Kazda rzecz masz tylko wynajmowac. A bedzie to w posiadaniu bardzo wąskiej grupy (jakze nieszczesliwej). Oczywiscie dla twojego dobra
Podnoszenie poprzeczki będzie powodowało że ci, którzy nie podskoczą (czytaj nie mają pieniędzy) zostają wykluczeni.
Napisz że źydofinansjery. Przecież to sprłnuenie ich marzeń o władzy nad światem.
Może jeszcze warto przypomnieć, że niemieckie strefy są nieco bardziej liberalne - benzyna Euro 1 (1993r.), dizel Euro 4 (2006r.).
Jeżdżę starym 21 letnim samochodem , komfortowym Audi A6. Nic nie dymi , nie rdzewieje ma dobre osiągi nie to co dzisiejsze wydumki . W garażu stoi 5 letnie Volvo V60 z dpf i innymi wynalazkami ale ja wolę jeździć Audi i mam gdzieś co o tym myślą urzędnicy. Będę bronił moich samochodów jak niepodległości.🙂
Mądrego to miło posłuchać.
Uwielbiam słuchać Sz. P Roberta Gwiazdowskiego nawet nie dla treści co dla formy, gdyż forma ta jest już czymś pomiędzy wykładem a niezłym stand-upem.
Z niecierpliwością czekam na wrażenia z jazdy w warszawskich korkach i jakie jest spalanie w ramach euro6.
Euro6tki palą wiecej niz te same silniki euro4. Ekologia XD
W pogadance został poruszony jeden z aspektów rozwoju cywilizacyjnego. Cywilizacja to nie ideologia i filozofia ale dość oczywiste dążenie do wygody, poprawy warunków życia i zasobność. Wszystko co staje na drodze do dobrobytu jest nienaturalne i jako takie zostanie zlikwidowane jako aberracja. Ostrze polityk unijnych w tym klimatycznej jest skierowane głównie przeciwko dobrobytowi jako głównemu celowi cywilizacyjnemu. Polityki unijne celują w 2030 do 2035 rok. Ten czas będzie decydujący, albo UE się zreformuje w kierunku wolnościowym albo populiści przejmą władzę i zdemolują demokrację a przy tym zlikwidują UE.
Od nadmiaru tego dobrobytu cywilizacje też upadają. :) tak że nie ma jedynej słusznej drogi cywilizacyjnej
Z uporem UE likwiduje rolnictwo,przemysł dla dobra Rosji i Chin. Aby tam rozkwitło rolnictwo i przemysł. UE to skansen.😊
Polityka klimatyczna jest ostrzem skierowanym przeciwko krajom rozwijającym się aby słaba Europa i ogólnie słabnący zachód mógł zachować przewagę konkurencyjną.
@@poddenerwowanyMożesz to rozwinąć? Przecież w krajach rozwijających się nie cisną na te zielone agendy.
@@wiecejwolnosci2665 Bo ci którzy tworzyli zieloną agendę są globalistami, czyli arogantami i ignorantami którzy myśleli, że cały świat będzie grał według ich reguł. Teraz zielona agenda obróci się przeciwko zachodowi tak samo, jak outsourcing obrócił się przeciwko USA i zbudował technologiczną potęgę Chin.
Rozwiazaniem głodu jest likwidacja ludzi, rozwiązaniem efektu cieplarnianego jest likwidacja ludzi, rozwiązaniem zanieczyszczenia ziemi jest likwidacja ludzi itd nowy porządek świata
Mam 15 letnie i30. Nie rdzewieje, nie psuje się, mało pali. Nie muszę płacić za ubezpieczenie, nie martwię się o to że zostanie poobijany czy kradziony. I nie potrzebuję lansu w nowym aucie. A stać mnie na nowe auto.! Tylko po co??
wchodzac do UE, oddaliscie swoja niepodleglosc, wiec nie ma się teraz co dziwić, ze tańczycie jak wam zagraja
Jakie szyby na korbkę i klima na suwak: wentylowane podgrzewane fotele, ksenonowe reflektory, elektryczne szyberdachy... I to 3, 2 strefowa klima, silnik z wielopunktowym wtryskiem, bi turbo z EGR i fapem, olej od wymiany do wymiany zero dolewek... I norma euro 4 w deaslu i nie wolę nowego, a szlag mnie trafia jak pomyślę że za 2 lata będę musiał się do jakiegoś plastikowego badziewia przesiąśč
mam tak samo. mam kilka takich samochodów. Na początkku tego roku chciałem kupić cos premium, nowego. W klasie BMW5, jaguar xf etc. Po zapoznaniu sie z ofertą a szczególnie od strony technicznej, zrezygnowałem.
W Niemczeh istnieje 56 stref ekologicznych (np. Berlin z grubsza wewnątrz okręgu zakreślonego przez S-Bahnę 41/42), do których wjazd dozwolony jest tylko z zieloną plakietką (Euro 4). Dotyczy to również samochodów... elektrycznych! Cudzoziemcy też muszą wystarać się o plakietkę - złapani w strefie zielonej bez naklejki ryzykują 100 € mandatu. I nic się tu nie zmieni. (Dalej będę mówił o Niemczech, skoro to dla Pana taki wyznacznik bogactwa!) Odpowiedź na tytułowe pytanie jest prosta - jakość, a nierzadko komfort np. wyposażenie w prawdziwą skórę, kilkunastoletnich samochodów jest wyższa od nowych, a cena nieporównywalnie niska. Czynnikiem napędzającym produkcję samochodów spalinowych jest w związku z tym ogromny popyt na samochody używane (zarówno wewnętrzny, jak i na eksport). Natomist rynek wtórny samochodów elektrycznych praktycznie nie istnieje! W związku z tym pojawia się prawdziwy problem (nie wykreowany przez ideologię) - nie można produkować nowych elektryków, gdyż klienci nie mogą wyzbyć się elektryków już przez siebie używanych, a nowych chętnych, w związku z wygaszeniem subwencji, nie ma i nie będzie! Następna sprawa - ta klasa, o której Pan mówi, nie istnieje - wśród robotników i jej awangardy, nie ma żadnych kamieniczników: 75% mieszka na najmie, 25% - szczególnie młodych - kątem u rodziny. Przyczyna: mają za dużo, by umrzeć, a za mało, by żyć i nie dostaną kredytu. Ludzie mieszkają tam, gdzie jest praca - nikt przy zdrowych zmysłach sposród robotników, a nawet klasy średniej nie ładuje się w mieszkanie własnościowe lub tym bardziej domek, gdyż podatek od nabycia nieruchomości, opłaty sądowo-notarialne i za pośrednictwo to kilkanaście % wartości domku (przy staraniu się o kredyt wymaga się 20% kapitału własnego - właśnie na te opłaty). Są to pieniądze od razu wyrzucone w błoto, nie do odzyskania, a może za rok lub dwa trzeba będzie poszukać pracy gdzie indziej. I co wtedy? A samochód to nie tylko kwestia wygody - to wolność!
Nie inaczej. Chodzi o odebranie wolności tak jak z likwidacją gotówki.
Na pewno nikt nie chce wdychać spalin, ale problem w tym, że:
1.zanieczyszczenia powodowane przez spaliny aut to ułamek
2.wprowadzone strefy tylko wykluczą biedniejszych i wyludnią centra miast, bo drobnych przedsiębiorców nie będzie stać na kupno/leasing coraz to nowszych pojazdów, które są coraz droższe w zakupie i serwisowaniu oraz coraz bardziej awaryjne( mniej trwałe), ale dzięki temu wartość mieszkań spadnie i „wybrani” kupią za bezcen
3. ograniczenia do stref ( przynajmniej w Polsce) wprowadzają na podstawie daty wprowadzenia normy Euro, a nie rzeczywistego ich spełniania przez pojazdy :
a. wiele pojazdów spełniało normy wcześniej np. Mercedes miał w 2000 roku silnik, który spełniał normę Euro 4, która zaczęła obowiązywać w 2006 roku, (od 2001 obowiązywała Euro 3)
o tak np. Mercedes z 2002 z euro4 w Cepiku widnieje z EURO 3*, gdzie * wskazuje dyrektywę unijną wprowadzającą od 2001 Euro3. Według rozpiski dla Warszawy w 2028 roku nie wjadę nim do Strefy, bo maksymalny wiek auta ma wtedy wynosić 23 lata, bo mają spełniać normę euro4. Ten mimo, że spełnia Euro4 to będzie miał 26 lat.
b. nie bierze się pod uwagę rzeczywistej emisji tylko teoretycznie spełnianą normę
c. kolejne normy to w dużej mierze tylko zabiegi PR-owe, bo rzeczywiste spełnianie było niemożliwe technicznie i ekonomicznie w produkcji, więc pojazdy „spełniają” je poprzez manipulacje producentów i kruczki prawne. Producenci stosują np. tzw oleje lekkobieżne, które zmniejszają opory i spalanie, ale drastycznie skracają żywotność silników
Bardziej ekologiczne są pojazdy, które jeżdżą latami, robią miliony kilometrów, a nie jak te nowoczesne smartfony na kółkach projektowane są na 3-5 lat, a potem na złom.
To żadna ekologia tylko biznes dla korporacji i ostateczne zabranie własności.
Nie drogi Panie, w Niemczech nie dlatego ponad 90% ludzi jeździ samochodami dopuszczonymi do wjazdu do stref czystego transportu bo ich stać na nowsze samochody. W Niemczech dlatego ponad 90% ludzi jeździ samochodami dopuszczonymi do wjazdu do takich stref bo w Niemczech do takiej strefy mogą wjeżdżać samochody spełniające euro1 czyli ponad dwudziestoletnie. Oto link do wyczerpującego materiału th-cam.com/video/Dhlk4SI1_Qk/w-d-xo.html.
A to, że dąży się różnymi sposobami by ludzi pozbawić własności to dodatkowy aspekt tej sprawy.
No ale zgaduję, że w Niemczech koleś próbujący jechać jakąkolwiek drogą samochodem popsutym do tego stopnia, że ciągnie się za nim czarna chmura sadz, zostanie najprawdopodobniej zatrzymany przez policję, z zaleceniem złomowania lub naprawy potwierdzonej poważnymi badaniami w stacji diagnostycznej.
U nas nadal są ludzie, którzy chwalą się tym, że mają wycięty filtr.
@@lukask7445 Tak, ale to jest już zupełnie inne zagadnienie niż eliminacja z użytku pojazdów w pełni sprawnych.
a przy sprowadzaniu auta za 300tys.zł np z USA polak oprócz VAT I cła płaci jeszcze prawie 60tys.zł akcyzy!!!! I TO JEST SKANDAL!!!!! A niemiec mimo ze kilka razy ma wiecej kasy tego nie musi placic!!!
Skoro nas nie stać na nowe samochody o niższej emisyjności, to rząd powinien wymusić na producentach możliwość usprawnienia emisyjności danego samochodu zakładając dodatkowe katalizatory itd.
Doskonały ten odcinek, w punkt.
a po co nowy samochód skoro 17 letni dobrze utrzymany to jeszcze świetna maszyna a do tego mało pali (o wiele mniej niż współczesne) i jest tani
W dodatku łatwo go sprzedać. A jeżeli ktoś nie zamierza sprzedawać a chce się takiego auta pozbyć, to wystarczy (w ruchu miejskim) nie hamować podczas gdy na skrzyżowaniu ktoś wymusi pierwszeństwa, po czym nawet za niewielkie wgniecenie ubezpieczyciel natychmiast wypłaca szkodę całkowitą która jest 2-3x wyższa od tej jaką zaproponuje auto złom podczas złomowania.
Stare samochody są też ekologiczne. Użytkowanie jednego samochodu przez wiele lat ogranicza emisję szkodliwych związków i innych uciążliwości dla środowiska, które wiąże się z produkcją nowych samochodów i utylizacją starych.
Mam SAAB z 2010 r i nie zamienię go z dopłatą(!) na jakiś nowoczesny z salonu.
Pozdrawiam
@@jaabnegat starszy z 2000 r byłby jeszcze lepszy. Aero 2.3t chodzi jak złoto.
@AkiyaShinikami Słyszałem, że to dobre samochody.., jednak SAAB 93 Turbo w serii sport polecam ;)
Środków transportu publicznego jest zbyt mało. Przynajmniej w mojej małej miejscowości. Chętnie pokonywał bym autobusem drogę do pracy. Niestety, tych jest niewiele a pory odjazdów zupełnie nie takie by można było na 6-tą, 14-tą do pracy dotrzeć . O powrocie można zapomnieć.
Myślę że chyba większość wie jakie są teraz metody by wymusić na kliencie możliwie jak najwięcej pieniędzy za pojazd. Po pierwsze znana od dawna polityka postarzania produktu. Im droższy i nowszy pojazd tym bardziej awaryjny po okresie gwarancji. Jest to specjalna procedura zmuszająca kierowców do częstego odwiedzania autoryzowanych serwisantów. Awarii tych nie usuniecie już w innych nieautoryzowanych stacjach po gwarancji.
Jest Pan głosem rozsądku, mimo to obawiam się że jest to głos wołającego na pustyni...
Mieszkam w UK. Ostatnio miałem przegląd samochodu MOT. Pan diagnosta opukał mój samochód młoteczkiem dookoła od spodu , aż znalazł miejsce gdzie młotek wpadł. Oczywiście zero szans na MOT. Tylko pytam : co będzie za rok na przeglądzie skoro mam cały samochód potłuczony młotkiem???
@@funthomas472 prv
W Birmingham (UK) też wprowadzili taką strefę. Nikt nie płaci kar za wjazd samochodem nie spełniającym tych nowych norm a miasto nie ma jak tego ściągać i umarza.
Dobrze, że Pan przypomniał Bastiata. Trzeba też pamiętać o tym, że sporą część ruchu na ulicach generuje niewłaściwa urbanistyka. Że osiedla często buduje się tak, że do najbliższej szkoły czy sklepu jest kilkanaście kilometrów. Druga rzecz, to koszt utrzymania tych wszystkich dróg i estakad, którego podatek drogowy nijak nie pokrywa. A trzecia, to koszty zdrowotne powstałe przez nadmierny rozwój motoryzacji i pozostawienie na przykład kolei na pastwe losu.
Już jeździ w Polsce milion elektrycznych Izer. Izer wyprodukowanych w górach Izerskich. 🤣🤣🤣
Stary samochód w praktyce nie jest taki stary. Wiele ważnych elementów jak hamulce, oświetlenie ma najwyżej jakieś niewiele lat. Jak się samemu naprawia to jest pewność jakości i bezpieczeństwa.
Aby Polska rosła w siłę a ludzie żyli dostatniej, tak brzmiało hasło Edwarda Gierka
Mój stary samochód który pali 4,5l/100km nie spełnia norm euro ale nowy który spala 8l/100km już spełnia.
Bo normy to nie tylko ilosc spalanej benzyny ale jak sue ona spala i co jest w spalinach
@@areoqs i uważasz że można spalić dwa razy więcej paliwa bardziej ekologicznie? Czyby w nowych autach były jakieś akceleratory do rozkładania atomów?
Mój Tata od 2005 roku jeżdzi Puntem I z 1996 roku i nie zamierza go zmieniać, o ile przejdzie przegląd. Przebieg to niecałe 200 000 km. Wcześniej jeździł do ok. 2008 roku (przez pewien czas miał równolegle dwa samochody) Maluchem wyprodukowanym w połowie lat 80.
to ma większe szanse zostać bolesnym kaleką w wypadku, choćby spowodowanym przez kogoś innego z wykończonymi nerwami przez jego kobietę gdy żąda więcej na kremy odmładzające i szmaty
@@Ja-xw9yq- to należy zakazać kobiet
@@spavatch może wystarczy aby przed pójściem na studia (darmowe) wymagane było odchowanie do wieku choćby przedszkolnego 3+ dzieci, wtedy takie ok. 30 latki nie przeszkadzałyby na studiach chłopcom (i wzajemnie) a dzieci urodzone w młodszym wieku mamusi byłyby o niebo zdrowsze i poród łatwiejszy
Jeżdżą starymi samochodami bo na inne nas nie stać.
Dzień Dobry Wieczór. Wszystkiego dobrego Panie profesorze.
Jeżdżę golfem 4 i ani razu do mechanika w ciągu 12 miechów. Kup golfa z np. 2021 roku i za chwile do mechanika 😂😂😂 nowe są tak zbudowane żeby szybko się zużyły i częściej naprawiać / kupować kolejne auto. W starych autach stawiano na solidność-miało służyć długo a nie kilka miesięcy ...
To, że nie był 12 miesięcy, nie znaczy, że nie potrzebował być :P To tak jak by mówić, że ktoś jest zdrowy, bo do lekarza nie chodzi :P
Ludzi nie stać na nowe samochody i na kredyt na samochód też ich nie stać więc jeżdżą starymi samochodami. Głupie pytanie. A środki komunikacji miejskiej zostały strasznie okrojone przez ostatnie 25 lat. Niedługo to furmankami trzeba będzie jeździć.
Ciekawe, że na Interii takie materiały puszczają. Polacy chyba niestety nadal nie kumają co jest grane.
Aby Polska rosła w siłę a ludziom żyło się dostatniej 😂
No pamiętam.
Ale tylko bogatym.
I podpis:" Edward Gierek "
@@anastazy.j.c.9839A teraz podpis Klauss Schwab i Unia Europejska
zapomniałeś dodać " niektórym "
Mam auto z 2002roku żadne premium ze zwykłym małym silnikiem w gazie tanie części itd. polecam z całego serca 😁
Te szyby na korbkę, klima na suwak, i reszta to sie tyczy samochodów z początku lat 90 i raczej ich już nie ma. Mnie stać na nowy samochód i tak owy posiadam.
Na co dzień użytkuję 26 letnie Volvo, które mi się nie psuje, jest bardzo ładne i zadbane, wygodne i nie mam zamiaru jeździć niczym innym. Nowy samochód jest rodzinny, duży i bezpłciowy. Partnerka lubi Suv'y. Nie jest prawdą, że nowe samochody są ekologiczne. Ekologiczne to są samochody, które się kupuje nowe i jeździ nimi pół lub całe życie. Z tym że takich prawie już nie ma.
Panie dr.Robercie, Solidarność, Balcerowicz i spółka nie tylko mieszkalnictwo zniszczyli. PGR (Izraelski Kibuc, poczytajcie sobie jak one funkcjonują i czym się obecnie zajmują) zamiast zreformować i w cywilizowany sposób częściowo sprywatyzować -baz litości i brutalnie zaorali. O innych dobrych firmach i dziedzictwie z tamtego okresu nie wspomnę (tak, były takie). Taka to elita.
Co do transport publicznego to szwajcarzy korzystają z niego na potęgę th-cam.com/video/muPcHs-E4qc/w-d-xo.html .
Nie wspomniał pan że strefa zablokuje okoliczne miejscowości pod Warszawą i tam będzie tragedia
Czy ktoś mówi jak było, albo być mogło w Polsce, podczas obrad sejmu na krótko przed pierwszym, drugim i trzecim rozbiorem. Czy może to samo co dzisiaj?
Troską o ekologię i bezpieczenstwo innych da sie wprowadzić każdy zakaz.
Zgadza się. To jest istota obecnego zamordyzmu. Można wziąć pod lupę dowolny aspekt ludzkiego życia i wykazać, że komuś zagraża, przeszkadza lub szkodzi środowisku. Dalej można znaleźć jakąś grupę społeczną, która jest temu aspektowi przeciwna - i pyk - mamy zakaz. Dziś już nie szanuje się wolności.
Najzabawniejsze jest to że dzisiejsze elektryki nie będą miały EURO 7 😅
Bo nie będzie euro 7 tak restrykcyjnej jak zapowiadali. Pod względem emisji będzie to tak naprawdę euro 6. Dojdzie kwestia pylenia z opon i hamulców. Więc chyba się ktoś zorientował, że euro7 wykończy motoryzację całkowicie
W Niemczech do strefy czystego transportu mogły wjeżdżać samochody z euro1
Nikt nie będzie mi narzucał czym mam jezdzic !! Te wszystkie ideologie padną poczekajcie jeszcze chfile , ja chcce bende jezdził starym autem i bende miał starą zone i wszystkim wara , i tu nie chodzi o bogactwo , a ekologia iet wlasnie w starych autach
Bo ich nie stać na nowe, dziękuje.
Zawsze było tak że gdy bogaci za bardzo udupiali biednych to sami stawali się biedni, myślę że tak będzie i tym razem.
Aby Polska rosła w siłę a ludziom żyło się dostatniej. Tak miało być. Pozdrawiam.
Ludzie jeżdżą starymi samochodami bo nie mają kasy na nowe. Koniec. Kropka.
Ja jeżdżę starą Toyotą Avensis kombi - z 2001 roku, ponieważ nie stać mnie na nowe auto.
Nie stać mnie psychicznie, ponieważ KAŻDY zarobiony grosz inwestuję w nieruchomości, a nie w nową kolorową KUPĘ złomu, opakowaną w marketingowe - kolorowe złotko!!!
Czyli, obniżony jednolity VAT? Żywność drożeje o 14% no ale dzieki temu samochody tanieją o 3%. Faktycznie, biedni będą skakac z radości...
Panie Profesorze, to genialny wykład, jestem zachwycona. Dziękuję bardzo.😀💕🌺
Co w tym genialnego? Przecież to wszystko oczywiste banały. Ja tu widzę marnowanie potencjału prof. Gwiazdowskiego...
@@dariuszpiatak8675 Malutki Wasz rozum. Wśród prostaków , podobno , najwięcej jest lekarzy. I ekonomistów. 🤪
@@ewaszczepanowska3254 To co powiedzieć o kimś, kto ze zdumieniem słucha, że jak się komuś zabierze, to nie będzie miał?...
Poruszony wątek relacji wadza-ludek. Wadza uważa, że ich zdaniem chodnik ma być położony tak jak ona wyduma i dlatego mamy po dziś dzień wydeptane ścieżki na siakę przez trawniki.
Stare samochody, to nie tylko cena, ale mniejsza ilość techniki, która często kończy się lawetą. Kiedyś wystarczyła korba, platynki, cewka czy długi śrubokręt do zwarcia rozrusznika.
Strefa wolna. To czyste widzimisie wadzy. Gdyby to na co powołują się w argumentacji było prawdą, to zakaz byłby związany z badaniami technicznymi pojazdów czy spełnieniem norm spalania, emisji spalin. A tak, to jest bujda na resorach czyli bogaty może więcej.
Tramwaj czy autobus. Jest wiele powodów, nie tylko ten deszcz. To Rossman w małej przestrzeni, klimatyzacja która nie wszystkim służy, to szarpanie podczas jazdy, to wreszcie brak komfortu, gdy do domku wracamy z koniecznymi zakupami i wiele innych, covidek, grypka itp.
Spełnienia pickapowych marzeń w Nowym Roku, życzy wierny onegdaj słuchacz, z przerwą gdy zasiadał Pan w znienawidzonej w swych działaniach instytucji, w czasach gdy w porozumieniu z wadzą i sądami przystapiła do niszczenia prowadzacych jednoosobowe działalności, matkami i ubezpieczonymi na podstawie pewnych tytułów. Zagadką jest jak godził Pan swoje poglądy i dość interesujace podejście do prawa, z tym co wyprawiano wówczas. Pozdrawiam.
Dokładnie. Szczyt rozwoju aut to przełom lat 90 i 00. Wtedy dzięki elektronice udało się zrobić bezobsługowe samochody, z dobrym bezpieczeństwem biernym, przyjazne środowisku i TRWAŁE. Średni czas eksploatacji to 25 lat. Współczesne auta nie maja szans na tak długie życie, bo ich podzespoły są maksymalnie odchudzone by zmniejszyć spalanie.
W Niemczech jest załamanie rynku samochodowego, 50% produkcji z najlepszych lat, a szczególnie kryzys w segmencie aut elektrycznych - dane z instytutu w Essen.
Brawo👏
Mam auto z 98 r , podgrzewanie tyłka, klima, itp itd, nie psuje się , zasięg 1000+ km, przejedzie jeszcze kolejne 25 lat , byleby części były takiej jakości jak dawniej , jakość użytych materiałów wygląda jakby miały 5 lat użytkowania, wymiana podzespołów nie wymaga wizyty u specjalistów ; i tu jest problem nie generuje większych kosztów 😂 i jeszcze banan jest 😁
Dziękuję
Zakaz to zakaz, dla wszystkich ;) Strefa wolna od samochodów. Rowery, hulajnogi i melex'y Ubera ;) I tyle :*
Stalin na Ukrainie rozwiązał problem głodu nie zwiększając produkcję żywności, a zmniejszając liczbę jej konsumentów
likwidacja biedy przez eksterminacje biedaków, z drugiej strony dziwi mnie coś takiego ... najmocniejszy odkurzacz w sklepie to 900 W ... ale auto możesz mieć 1000 KM palące ponad 25 l/100km i spełnia wszystkie normy ... i jadą tacy młodzi ludzie i zabijają całe rodziny ... ale odkurzacz tylko malutki
A ja nie na starość, ale na urodziny sobie takiego starego pickupa 5.5m długiego i prawie 6 litrowym motorem kupiłem bo tak sobie zamarzyłem i udało się to marzenie spełnić... I mam w głębokim poważaniu strefy czystego transportu!! Nikt nie ma prawa nakazywać mi czym mam jeździć. Gówniany ułamek eurokołchozu na mapie świata ma się dostosować, a poza unią nie ma zakazów przemieszczania czymkolwiek no chyba, że o czymś nie wiem i powietrze spoza krajów unii w magiczny sposób nie miesza się z resztą świata 🤬🤬🤬
Pan G. posługuje się pojęciami liberalizmu którego już nie ma. Tamten kapitalizm zakładał istnienie prawa równowagi popytu i podaży. Był możliwy pod warunkiem równego dostępu do rynku. Wywaliło to oparcie systemu na chciwości generującej monopole zjadające rynki. Gdy urosły do rangi prawodawcy jest podział na "gejtzów" i dojonych przez nich "julek" i "januszy" - jak w Babilonie. Pan G. to stary dziad żyjący w ułudzie.
... Świat G. którego G. nie rozumie jest w fazie, gdy jego "liberalne" korpko są w stanie zmusić "Julki i Januszy" do budowania "wież Babel" i "piramid", czyli "elektryków" i "wiatraków", by Ci napędzali im zyski. Dla tego Korpko zmusza ich do nowej wiary w "eko". A Pan w co wierzy? Jak odbierzesz im władzę? Jak przywrócisz Twój liberkapitalizm? Tu jest klu?
Nie wiem ile ma Pan władzy. Czy żyje Pan z tantiem, czy z opcji menadżerskich? Wracając do starożytnych analogii, chyba aspiruje Pan do roli "kapłana". Możesz więc trochę pokręcić boskimi "faraonami". Robi to np. Pan Kluska, Ziemkiewicz, Bartoszewicz, Michalkiewicz, Bartosiak i wielu innych. Więcej czytaj
Zacznijmy produkować super ekologiczne silniki w bardzo przystępnych cenach i ci co maja na to ochotę montują je w swoich samochodach !!!!
W Terenwizji kiedyś Patryk mówił jaki jest całkowity (zakup słupka, części, praca) koszt przekładki N57 do Patrola: 30-40 tys. A to jest używany silnik. Ty chcesz nowy. Policz koszt zaprojektowania, przetestowania, homologacji, wdrożenia do produkcji i samej pracy związanej z przekładką. Dla niektórych to będzie koszt kilkakrotnie przekraczający wartość ich samochodu. A jeszcze dochodzi kwestia tego, czy będzie się dało wcisnąć do każdego auta...
I tu jest poważny problem , jak wytłumaczyć komuś cos , jeżeli nie potrafi czytać ze zrozumieniem???@@piotrfi6613
A w jaki sposób będzie egzekwowany zakaz wjazdu do SCT samochodów nie spełniajacych norm czystości spalin? Będą szlabany i kontrola każdego samochodu?
Też się właśnie nad tym zastanawiam.
@@vjdax79 kamery, jak na autostradach
Czytałem i ciągle cytuję Bastiata.
Uwielbiam tę pozycje i ten chwyt z wybijaniem szyb.
Ja też. Gdyby ta książeczka była co roku od III klasy podstawówki do IV liceum w jak wspaniałym kraju byśmy żyli
Jeśli kogoś stać na nowy samochód to niech kupuje, jego decyzja. Mój sprawdzony pomysł na samochód to kupno używanego, tak 2-3 letni. Cena zdecydowanie niższa, walory użytkowe normalne. Różnicę w cenie wolę przeznaczyć na coś ciekawszego niż blaszana budka na 4 kołach. Aha. Stać mnie na b. przyzwoity /czytaj drogi/ nowy samochód, ale po co? Żeby się rozpłakać po 1 wgniotce albo rysie na parkingu? Sąsiad już 3x nowe kupił, zagaduje:- kupił byś sobie coś porządnego a jeżdzi na rowerze z marketu w butach z ccc i ubranku z deca. Bezcenne w tym wszystkim jest osiągnięcie stanu, kiedy to nie opinia innych określa kim jestem, co robię i czego chcę. Polecam 😁
23:39 państwo decyduje też JAK BUDOWAĆ
Pomijając względy środowiskowe i ład przestrzenny, które w jakimś tam stopniu są zrozumiałe*, w naszym kraju nie jest legalne wybudowanie prywatnego domu jednorodzinnego, w którym będziesz miał okna takiej wielkości jak chcesz, z tyloma szybami, ile byś chciał, gdzie pokoje będą mieć takie wymiary i taką wysokość, jaka TOBIE wydaje się najbardziej odpowiednia. To urzędnik tworzy przepisy i ON decyduje, że pomieszczenia muszą mieć 260 cm wysokości, nawet jeżeli jesteś wzrostu 140 i nie ma szans na wykorzystanie tej wysokiej przestrzeni, a powieszenie firanek będzie tak karkołomną czynnością, jak to jest w kamienicach, gdzie w najlepszych mieszkaniach kondygnacje miewają nieraz nawet 3,5 metra. Nawet jeżeli wiesz, że mieszkania będziesz potrzebował do tego, aby raz po raz tam wpaść i się przespać, URZĘDNIK nakaże ci wstawić okna takie, aby słońce dobrze je doświetlało wtedy, kiedy ciebie nie ma, a osobny przepis mówi, że minimalna powierzchnia mieszkania wynosi 25 m². Urzędnik decyduje o tym, jakie musi być pochylenie schodów, jeżeli posiadasz piętro, a także o tym, że jeżeli mieszkanie jest w budynku o wysokości powyżej ileś kondygnacji, to MUSI TAM BYĆ winda. Tzn. że właściciele mieszkań, które ona obsługuje, muszą się zrzucić na dodatkowe kilkaset tysięcy złotych, a także na koszty jej eksploatacji i corocznych przeglądów, a co kilka-kilkanaście lat naprawy głównej, która kosztuje naprawdę niemało. Oczywiście do mieszkania MUSISZ zakupić miejsce postojowe dla samochodu, MIMO ŻE ci sami socjaliści jednocześnie chcą cię tego samochodu pozbawić. Zresztą już teraz nie każdy idzie w ten pseudoprestiż i nie każdy samochód posiada. Ale miejsce postojowe musi sfinansować. BO TAK.
Mieszkanie musi posiadać dostęp do sieci energetycznej oraz wody bieżącej. Musisz zbudować system ogrzewania, nawet jeżeli zastosowane materiały i sposób użytkowania (np. wyłącznie latem) wcale tego nie wymagają. Takich "musisz" jest naprawdę dużo.
* chodzi o to, aby nie psuć krajobrazu, oraz aby produkcja, użytkowanie i późniejsza utylizacja budynku nie powodowały nadmiernego obciążenia dla środowiska (i sąsiadów). Co zresztą jest dość iluzoryczne, ponieważ budowa - choćby nie wiem jak ostrożnie prowadzona - jest dla środowiska potwornym obciążeniem, tworzy niewyobrażalny ślad węglowy oraz niesłychanie wielką ilość odpadów pobudowlanych oraz jeszcze więcej porozbiórkowych.
"stare"samochody przechodzą co roku przegląd...w tym emisję spalin...natomiast auta z normą euro 6 przekraczają tą normę...jak to jest w końcu???
Z tymi bogatymi Niemcami to bez przesady, dużo fajnych aut z kredytu, od nowego roku wszystko w górę oprócz pensji. Także spokojnie gonią Polskę
Moknąc to nic, niech Pan zobaczy w jakich warunkach w godzinach szczytu jeżdżą licealiści spod Bagateli (Kraków koło UJ) do nowej huty. Mojego syna wypchnięto z tramwaju taki ścisk
Pozdrawiam serdecznie 👍👍😃
Ja mam jedno auto, które ma 5 lat i drugie, które ma 30. I w wolnym czasie wolę śmigać tym starszym. Dla relaksu.
Takiego komentarza mi brakowało.
Jakim prawem łysy kark w skórze może wjeżdżać do centrum wielkim 6-litrowym pickupem czy pseudoterenówką w leasingu i kręcić po nim 20-30 tys. km rocznie, a ja swoim 30-letnim półtoralitrowym „trucicielem” robiącym w wybrane weekendy może 500-1000 km rocznie nie mogę?
Strefa czystego transportu == Strefa dla biedoty
Strefa czystego transportu = strefa dla bogaczy, dla biedoty = ⛔️
W niemczech kontroluje sie auta co 2 lata HU i AU. W Polsce co roku tylko HU, a na spaliny NIKT na przeglądzie nie zwraca uwagi. Dlatego łatwiej w PRL-bis jezdzić autem z zepsutym katalizatorem, czy bez PDF (HU - przegląd techniczny AU - przegląd norm spalania)
Gdyby diagności rzeczywiście sprawdzali to co powinni a w szczególności skład spalin , to nie byłyby potrzebne SCT...
@@piotrspychalski7683 Czemu ? Były by potrzebne, ale mniej gratów było by na ulicach.
@@mironn7726 czyli gdyby było mniej gratów na ulicach to sct nie miałoby sensu... widziałeś kiedyś sprawne auto z lat powiedzmy 90 ,które kopci? Problem polega na tym że diagności, wykonując rzetelnie swoją pracę wyemilinowaliby z ruchu większość aut jeżdżących po miasteczkach lub wsiach ,a na to nawet obecny rząd nie może sobie pozwolić...
@@piotrspychalski7683 Nie tylko widziałem, ale jestem w posiadaniu auta z lat 90' i nie kopci. Ma sprawny kat. i dobrze wyregulowany i czysty gażnik. Potwierdzone jest to badaniem technicznym, ku zaskoczeniu diagnosty, że chciałem sprawdzić spaliny .... (!) I są w normie z lat produkcji auta. To że ktoś ma zepsuty, niesprawny układ spalinowy, to jego problem i powinien być wycofany z ruchu. Są dostępne części zamienne i można naprawić i nie smrodzić. Jak kogoś nie stać, to pozostaje rower. A co ma rząd do tego ? No chyba tylko tyle, że nie chce stracić wyborców i pozwala na przekręty na stacjach kontroli pojazdów. (przymyka oko)
@@mironn7726 no właśnie... diagnosta jest zaskoczony ,że ktoś pyta o podpięcie analizatora. A od tego powinien się zaczynać każdy przegląd ...
Z własnością też będzie inaczej. Najem nas czeka wszystkiego. Pralnie zamiast pralek, taxi zamiast aut, najem mieszkań zamiast wlasnosci
klawiatur skarpetek szczoteczek do zebow
@@ftrdtuh4827 zdziwisz się ale to możliwe. Zwłaszcza szczoteczki elektryczne. Zamiast wrzucać do elektrosmieci kurier ci wymieni
Strefy czystego powietrza są po to, aby biedni (czytaj wyborcy PiS) nie przebywali w pobliżu celebrytów (czytaj wyborców PO). Najlepiej jakby do centrum Warszawy dojechali metrem i po robocie tak to centrum opuścili. To czysta dyskryminacja.
Ponoć w naturze nic nie ginie . Więc spytam ? Auto 5 czy 6 litrów pojemności spalając ok. 20 litrów benzyny na 100km jest bardziej przyjazne środowisku jak Fiat PANDA czy vw golf które spalają około 5 - 6 litrów paliwa .Zastanówmy się nad tym !
Proponuję, aby posiadaczy starych samochodów zwolnić w takim razie z podatków, proporcjonalnie do wartości infrastruktury publicznej, z której nie mogą korzystać.
- Biedaków nigdy nie stać na nic, dlatego właśnie są biedakami.
- Niesłychanie to logiczne. A odkrywcze, że aż dech zapiera.
Andrzej Sapkowski, Czas pogardy
Możnaby tak smęcić i smęcić godzinami , a tymczasem rozwiązanie jest bardzo proste. Parkingi na przedmieściach przez które co chwilę przejeżdża bezpłatny autobus, tramwaj, trolejbus..
Bo stare jest lepsze niz nowe 😮
To cud. Można tu pisać komentarze a w RMF nie...