Jeśli podoba Ci się moja praca, będę wdzięczny jeśli postawisz mi kawę z linku poniżej. Dziękuję :) buycoffee.to/opowiadamhistorie Częstsze spacery możemy odbywać na IG: instagram.com/opowiadam_historie/
Ojojoj. "Car" to odpowiednik "króla". Stosowamy od Iwana Groźnego. "Cesarz" to "Impereator" Stosowany od Piotra Wielkiego. Zdaje się, że Rzeczposopolita aż do swojego końca z powodów religijnych nie uznawała tej tytulatury.
car = cesarz i zaczęło się od Iwana III (Iwan Groźny był pierwszym koronowanym na cara). Tytulatura była uznawana w stosunku do cesarzy zachodnich (np. Karol Wielki czy w omawianych czasach Habsburgowie).
Historię piszą zwycięzcy… a wszystkie ślady przegranych są zacierane. “Polacy gdybyście wiedzieli kim jesteście to zwojowalibyście cały świat…” Napoleon.
Bardzo lubię Pana filmy i wspaniale przygotowane opowieści. Oglądam i polecam znajomym. Dziekuję bardzo za wszystkie wysiłki i starania. Wszystkiego dobrego!
Pana głos za parę lat będzie tak kultowy jak głos Bogusława Kaczyńskiego, Stanisława Janickiego, Tony Halika czy Adama Słodowego. Wspaniały odcinek, który w sposób niezamierzony wskazuje na pewien problem, a mianowicie fasada cudownego budynku Wydziału „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego koło PAN-u wymaga odświeżenia i to pilnego. Serdecznie pozdrawiam.
W Rzeczpospolitej pierwszych carów uważano za samozwańców i nikt tego tytułu nie używał. Dopiero czasy Piotra I i narzucenie rosyjskiego protektoratu to zmieniło.
Po 1945 do 90 nie wolno było mówić o sukcesach na sąsiadach ze wschodu. Jedynie o polskich klęskach i okrucieństwie elity i władców moskiewskich na polskim ludem (lepiej żeby to byli chłopi, mieszczanie a szczególnie robotnicy). Wtedy to było ok.
Doceniamy pana skromność, ale każdy filmik zasługuje na chwalbę i brak słów na opisanie radości ,kiedy się je oglada! Ma pan niewątpliwy talent przekazywania wiedzy w sposób błyskotliwy i jakby od niechcenia , ale to oczywiste, że kryje się za tym ogrom pracy , a my , pana fani otrzymujemy "produkt" ;) najwyższej klasy! Dziękuję serdecznie i proszę ,( bezwstydnie i egoistycznie 🙄), więcej, więcej....Szczęść Boże w Nowym Roku! 🙏 ♥️
pomijając, że stracił tron w Moskwie (co mogło kilka rzeczy w przyszłości rozwiązać) + wplątał nas w wieloletnie wojny ze Szwecją (co stopniowo rujnowało kraj, ale ambicje króla zaspokajało), to faktycznie plus dla niego, że kolumnę ma ładną :D
@@opowiadamhistorie tron to był gołąb na dachu, a Smoleńsk, wróbel w garści. Szwecja i bez konfliktu dynastycznego chciałaby położyć łapę na wybrzeżu i na ujściu Wisły. Bez tego wojska szwedzkie pod czeską Pragą się znalazły... Pozdrawiam.
tron w Moskiewska już był w garści; trzeba było tylko wywiązać się z umowy z bojarami a nie samemu wygryzać swojego syna + przejście Władysława na prawosławie ofc. Być może byśmy tam długo nie zabawili, ale niewykorzystanie tej szansy (przypomnę tylko dlatego, że Zygmunt III sam miał chęć na Moskiewski tron + delikatnie mówiąc czynił Żółkiewskiego kłamcą wobec bojarów) bardzo srogie konsekwencje nam przyniosło.
Dla Polaków najważniejsze są intencje. Doprowadził do katastrofy, ale dobrze chciał. Więc bohater narodowy i basta! "Wolność u Polaków przejawiała się zawsze w sferze imaginacji, co przyzwyczaiło ten naród do kultu działań pozornych" - Otto Magnus von Stackelberg.
@@mar-mz8kv moim zdaniem to nie tylko dyplomacja, ale niegospodarność jako całokształt - pańszczyzne zniósł carat, budowa dróg czy efektyfikacja to dopiero prl te reformy docierały do nas ze wschodu. Jak na zachodzie testowano wydajna uprawę pszenicę u nas wszyscy leżeli brzuchami do góry i tak dalej jest. O cpk spór trwa już 5 dekad, a w chinach przekopali się pod żółtą rzeka w mniej niż 5 miesięcy
Tytuł cara nie oznacza cesarza (bardziej króla, na co wskazuje np. tytuł cara Polski, nikt nie nazywa Kongresówki cesarstwem). Polska oczywiście nie uznawała tytułu cara i później cesarza, co nie znaczy, że oni nimi nie byli, te tytuły były zaakceptowane przez inne państwa. Dopiero od 1721 roku mamy do czynienia z oficjalnym i pełnoprawnym tytułem cesarskim, którego Polska, aż do sejmu konwokacyjnego z 1764 roku nie uznawała, było to spowodwane zagrożeniem żądań terytorialnych wynikającym z przyjęcia takiego tytułu.
Jeśli założyć, że byłego cara i jego rodzinę pochowano zgodnie z ich wiarą, to nie była to żadna kaplica, tylko czasownia i była to prawdopodobnie pierwsza prawosławna świątynia w Warszawie.
Jako absolwent liceum Dąbrowskiego i powiślanin, zawsze myślałem, że altanka znajdowała się po drugiej stronie Świętokrzyskiej, w miejscu dawnej budki STSu/totalizatora sportowego (nie wiem czy jeszcze istnieje).
Ruskie oczywiście, nie może być inaczej :-) I nie mówmy "w Ukrainie", poprawnie po polsku mówimy "na Ukrainie" - nie ma to nic wspólnego z szacunkiem wobec Ukraińców i wsparcia ich walki o niepodległość. Ale to inny temat. Pozdrawiam.
@@kostekmati2093"Uwielbiam" takie komentarze, bo ktoś napisał "Rosja", to trzeba mu zarzucić, iż 'Moskal, onuca', itp.itd. A to jest taka zasada pisowni w języku polskim? A ci drudzy są i byli święci wobec Polaków? Mało wiedzy i logiki, dużo 'jedynego właściwego przekazu dla mas', żenada. 🤦🏼♂️
@@toms327 Nie odwracaj kota ogonem, tu nie chodzi o ,,Rosję". Po za tym, zdanie zaczynamy z dużej litery, więc nie tłumacz się za nieuka! Coś jeszcze nie rozumiesz?
Będę podtrzymywał, że słowo царь w języku rosyjskim oznacza godność króla, a godność cesarska to po rosyjsku император. Np. Królestwo Niebieskie to po rosyjsku Царство Небесное (Tsarstvo Nyebyesnoye) A Царство Московские to Królestwo Moskwy, nie Cesarstwo Moskwy.
Pewne koncepty po prostu nie mają eleganckiego przekładu. Sami Rosjanie cara widzą w podobny sposób jak my widzimy cesarzy. Zaś królestwo czy cesarstwo niebieskie to po prostu nie ma znaczenia. Dla Polaków gdzie było królestwo najwyższą instancją był król tedy królestwo było intuicyjnym i pewnie nawet bliżej hebrajskiego oryginału. Rosjanie przyzwyczajeni do panowań carów odnosili się do carstwa jako tej intuicyjnego odpowiednika i rosyjski przekład może być nieco mniej wierny w tym konkretnym przypadku. Generalnie Biblia zawsze była używana i poprawiana ku bieżącym celom politycznym, czy to w Polsce czy to w Rosji.
Mysle ze mielismy wielu wybitnych Pilitykow I wojskowych Ale ilosc manipulacjii zewnetrzych I oszustw I wplywow majacych na celu Oslabienie I na koncu unicysstwienie naszego kraju jest nieprawdopodobnie ogromna Kazda pozytywna inicjatywa jest na celowniku Cud ze nadal istniejemy lub moze Nasza moc jest nie do zniszczenia mimo wszystko
Ojojoj. "Car" to odpowiednik "króla". Stosowamy od Iwana Groźnego. "Cesarz" to "Impereator" Stosowany od Piotra Wielkiego. Zdaje się, że Rzeczposopolita aż do swojego końca z powodów religijnych nie uznawała tej tytulatury.
car = cesarz i zaczęło się od Iwana III (Iwan Groźny był pierwszym koronowanym na cara). Tytulatura była uznawana w stosunku do cesarzy zachodnich (np. Karol Wielki czy w omawianych czasach Habsburgowie).
? Tak od kniazia Moskwy od razu do cara coś za bardzo carską propagandą nasiąkłeś? Ożenek z wygnaną córą cesarzy Bizancjum po upadku tegoż cesarzem nikogo nie czyni
@@opowiadamhistorieNo właśnie niezbyt, widać to po tytulaturze: np: Mikołaja II "император Всероссийский, царь Польский и великий князь Финляндский" czyli po naszemu "cesarz Wszechrosyjski, król Polski i wielki książę Finlandii" император = cesarz царь = król князь = książę
Zacny temat zapomniany i nie przypominany często tak na marginesie pomijając nasze spory na temat hołdu ruskiego i naszych wpływów na ówczesną Moskwę i tego czy Rzeczypospolitej bardziej to zaszkodziło czy pomogło nie można pominąć faktu ,że w Rosji nadal żywa jest ta historia chociażby przez fakt stojącego tam pomnika ,,wypędzenia Polaków z Kremla" ( to już 1612 ) lub bardziej znany ku czci Pożarskiego i mino upływu wieków fakt ten wykorzystywany co prawda propagandowo ale kultywowany i żywy jest bardziej w Rosji niż Polsce. My pomnika wypędzenia Rosjan z Warszawy nie mamy za to Rosji (w szerokim tego słowa pojęciu) w Warszawie ,można by rzec nadreprezentacja .
pomniki to warstwa symboliczna, ale tu się kryje jeszcze dużo większy problem, bowiem jak posłuchać czasem Putina choćby w kwestii Ukrainy, to ewidentnie słychać echo carów Iwanów, którzy uważali się za spadkobierców całej Rusi, więc wejście na "swoje" terytorium nie jest dla nich problemem. I tu rozważania teoretyczne na temat Rusi, mają bardzo praktyczne konsekwencje.
Podstawą polityki wschodniej Zygmunta III Wazy było założenie, że z Moskwą nie należy zawierać umów, bo Moskwa ich nie dotrzymuje. Niestety jego syn uważał inaczej i to sprowadziło na nas nieszczęścia w przyszłości. Proszę porównać warunki rozejmu w Dywilinie i pokoju w Polanowie. Dlatego stwierdzenie, że Zygmunt był kiepskim politykiem wydaje mi się bezpodstawne w tym kontekście.
a to jednak nie było tak, że Żółkiewski zwyciężył pod Kłuszynem, zajął Moskwę, dogadał się z bojarami co do Władysława IV a potem wszedł Zygmunt i zaczął kombinować jak samemu zostać carem czym obraził bojarów plus załoga polska w Moskwie zrobiła taki bajzel, że nawet dla wschodniej cywilizacji to było za dużo i tym zjednoczyliśmy wszystkich, którzy do tej pory byli przeciw sobie a teraz byli przeciw nam? Bo moim tak to właśnie wyglądało i to jest kwintesencja fatalnej polityki, czyli nawet niepróbowanie bo ambicje są ważniejsze niż interes Rzeczplitej. O ambicjach Szwedzkich Zygmunta nie wspomną, bo to też się dobrze nie skończyło. Zachowuje zatem prawo do swojego zdania odrębnego w kwestii politycznych umiejętności Zygmunta III.
@@opowiadamhistorie Zygmunt nie wierzył w trwałość unii z Moskwą i obawiał się spisków wobec swojego syna. Zależało mu na odzyskaniu ziemi smoleńskiej, dzięki której można kontrolować Moskwę. Wysunięcie własnej kandydatury na tron moskiewski uniemożliwiło porozumienie. W Dywilinie dopiął swego i potwierdził hegemonię Rzeczpospolitej nad Moskwą. Dopiero polityka Władysława zmieniła ten stan rzeczy.
ja mówię o czynach Zygmunta III a nie w to co wierzył a w co nie wierzył (bo niby skąd takie dane?). Plus jakoś mi się nie chce wierzyć, że Żółkiewski negocjując z bojarami kwestię tronu moskiewskiego dla Władysława IV nie konsultował sprawy z Zygmuntem.
@@opowiadamhistorie Faktycznie, złe sformułowanie. Zygmunt nie chciał unii z Moskwą, chciał odzyskać ziemie utracone w tym ziemię smoleńską. To Moskwa wysuwała propozycję objęcia tronu przez królewicza Władysława. W 1619 roku Zygmunt III Waza osiągnął swoje cele. A hetman Żółkiewski nie miał pełnomocnictw do zawierania umowy z bojarami, a właściwie z częścią bojarów. Źródło: Andrzej Nowak "Dzieje Polski" tom V.
Dobrze, gdy za każdym razem staramy się wyprostować nieszczęsne pojecie Ruś. Ruś to nie Moskwa. Ruś Kijowska to państwo rozwijające się na setki lat przed istnieniem Moskwy. Ruś Czerwona to historyczna część Rzeczypospolitej. Rusini to nie Moskale. Język ruski to nie rosyjski. Nigdy dość prostowania. ps. pamiętam artykuł z '98 ze "Spotkań z Zabytkami" opowiadający losy i hipotezy dotyczące Kaplicy Moskiewskiej. Młodość, młodość. Temat zawsze ciekawy i zajmujący.
Akurat to że Ruś istniała przed Moskwą to żaden argument, Polska też istniała przed Warszawą. A język rosyjski jak najbardziej się wywodzi z języka staroruskiego, choć wiadomo że nim nie jest. Ale ukraiński także nim nie jest, w tamtych czasach nie było praktycznie większych różnic i to co obecnie jest językiem rosyjskim i ukraińskim to wtedy były dialekty. A paradoksalnie najbardziej odmienny z tych dialektów był nowogrodzki. Zresztą Ruś to trochę mniej więcej taki termin jak Rzesza w przypadku terenów niemieckich i Rusi było wiele, więc jak najbardziej używano terminu Ruś Moskiewska (a wcześniej zanim przeniesiono stolicę do Moskwy to Ruś Włodzimiersko-Suzdalska, Włodzimierz to już akurat niemal tak stare miasto jak Kijów).
@@ve11es Ruś Kijowska to nie Ukraina ale to także nie historia moskwy. moskwa to był świeży nowotwór który po zniszczeniu Nowogrodu w wyniku koniunktury i umów z chanatem wybuchł ekspansją. Przykład z Warszawą jak kulą w płot. Nikt w Polsce (nie liczymy turboidiotów) nie odwołuje się do wielkiego mocarstwa jako swojego bezpośredniego przodka wykorzystując to współcześnie do zbrodniczej ekspansji.
Jeśli podoba Ci się moja praca, będę wdzięczny jeśli postawisz mi kawę z linku poniżej. Dziękuję :)
buycoffee.to/opowiadamhistorie
Częstsze spacery możemy odbywać na IG:
instagram.com/opowiadam_historie/
@@opowiadamhistorie masz Pan rację. Po wypłacie stawiam kawę
Opowiedziane, jak zwykle, na najwyższym poziomie.
bardzo dziękuje :)
O jejku! Rozpieszcza nas pan tymi filmami😊
prezent pod choinką musi być :)
Ojojoj.
"Car" to odpowiednik "króla". Stosowamy od Iwana Groźnego.
"Cesarz" to "Impereator"
Stosowany od Piotra Wielkiego.
Zdaje się, że Rzeczposopolita aż do swojego końca z powodów religijnych nie uznawała tej tytulatury.
car = cesarz i zaczęło się od Iwana III (Iwan Groźny był pierwszym koronowanym na cara). Tytulatura była uznawana w stosunku do cesarzy zachodnich (np. Karol Wielki czy w omawianych czasach Habsburgowie).
@@opowiadamhistorieW takim razie czemu = tytuł imperatora?
Nie wszystko jest intuicyjne.
Piękna opowieść. Dziękuję
proszę bardzo :)
Życzę mnóstwo siły i satysfakcji (z) do tworzenia kolejnych filmów w nowym roku. Podziwiam i pozdrawiam :)
pozdrawiam :)
Zawsze odsłuchuję z zapartym tchem i z podziwem za wiedzę i klasę komentarza.
dziękuję :)
Jak zwykle się nie zawiodłem. Proszę o więcej takich ciekawych historii.
Jak zawsze miło posłuchać - bardzo doceniamy! :)
Słuchałam z zapartym tchem. Nie miałam o tym pojęcia mimo że jestem z Warszawy. Opowieść fascynująca.
Dziękuję bardzo , piękna opowieść .
Dziękuję bardzo za wspaniały film...
Dziękuję💛
Historię piszą zwycięzcy… a wszystkie ślady przegranych są zacierane. “Polacy gdybyście wiedzieli kim jesteście to zwojowalibyście cały świat…” Napoleon.
Bardzo lubię Pana filmy i wspaniale przygotowane opowieści. Oglądam i polecam znajomym. Dziekuję bardzo za wszystkie wysiłki i starania. Wszystkiego dobrego!
serdeczności!
Pana głos za parę lat będzie tak kultowy jak głos Bogusława Kaczyńskiego, Stanisława Janickiego, Tony Halika czy Adama Słodowego. Wspaniały odcinek, który w sposób niezamierzony wskazuje na pewien problem, a mianowicie fasada cudownego budynku Wydziału „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego koło PAN-u wymaga odświeżenia i to pilnego. Serdecznie pozdrawiam.
wszelkiego dobra, dziękuję!
Bardzo ciekawa historia, całkowicie mi nieznana.
W Rzeczpospolitej pierwszych carów uważano za samozwańców i nikt tego tytułu nie używał. Dopiero czasy Piotra I i narzucenie rosyjskiego protektoratu to zmieniło.
Po 1945 do 90 nie wolno było mówić o sukcesach na sąsiadach ze wschodu.
Jedynie o polskich klęskach i okrucieństwie elity i władców moskiewskich na polskim ludem (lepiej żeby to byli chłopi, mieszczanie a szczególnie robotnicy). Wtedy to było ok.
Bardzo ciekawa opowieść!
Dziękuję.Bardzo lubię te pańskie historie.
to są historie warszawskie (w większości). Ja tylko staram się je jakoś opowiedzieć :)
Doceniamy pana skromność, ale każdy filmik zasługuje na chwalbę i brak słów na opisanie radości ,kiedy się je oglada! Ma pan niewątpliwy talent przekazywania wiedzy w sposób błyskotliwy i jakby od niechcenia , ale to oczywiste, że kryje się za tym ogrom pracy , a my , pana fani otrzymujemy "produkt" ;) najwyższej klasy! Dziękuję serdecznie i proszę ,( bezwstydnie i egoistycznie 🙄), więcej, więcej....Szczęść Boże w Nowym Roku! 🙏 ♥️
@@jaamadea9439 dziękuję i wszelkiego dobra w nowym roku!
Ależ to jest dobre!!!
na zdrowie!
Bardzo ciekawy materiał, na pewno nie zanudza :)
bardzo się zatem cieszę :)
co do sprawy nazewnictwa pełna zgoda, co do oceny Zygmunta III zgody być nie może:) Materiał super.
pomijając, że stracił tron w Moskwie (co mogło kilka rzeczy w przyszłości rozwiązać) + wplątał nas w wieloletnie wojny ze Szwecją (co stopniowo rujnowało kraj, ale ambicje króla zaspokajało), to faktycznie plus dla niego, że kolumnę ma ładną :D
@@opowiadamhistoriecałkowicie zgadzam się z Pańskim zdaniem i ogromnie dziękuję za kolejny rewelacyjny film ❤️🐺🔥🌀🌊🇵🇱🍀😍😘😘
@@opowiadamhistorie tron to był gołąb na dachu, a Smoleńsk, wróbel w garści. Szwecja i bez konfliktu dynastycznego chciałaby położyć łapę na wybrzeżu i na ujściu Wisły. Bez tego wojska szwedzkie pod czeską Pragą się znalazły... Pozdrawiam.
tron w Moskiewska już był w garści; trzeba było tylko wywiązać się z umowy z bojarami a nie samemu wygryzać swojego syna + przejście Władysława na prawosławie ofc. Być może byśmy tam długo nie zabawili, ale niewykorzystanie tej szansy (przypomnę tylko dlatego, że Zygmunt III sam miał chęć na Moskiewski tron + delikatnie mówiąc czynił Żółkiewskiego kłamcą wobec bojarów) bardzo srogie konsekwencje nam przyniosło.
Dla Polaków najważniejsze są intencje. Doprowadził do katastrofy, ale dobrze chciał. Więc bohater narodowy i basta!
"Wolność u Polaków przejawiała się zawsze w sferze imaginacji, co przyzwyczaiło ten naród do kultu działań pozornych" - Otto Magnus von Stackelberg.
Petarda materiał. Jesteś gościu debeściak czekam na Pana historię z niecierpliwością.
dziękuję :)
Świetne, dzięki ☺️
Jak zwykle KOKS👌💪
Pojęcie "Ruś Kijowska" jest późniejszym pojęciem tj. chyba XIX albo XX w. Wcześniej była tylko Ruś.
tak i jak "car" przyjęło się to z historiografii rosyjskiej :)
Powiedzmy to sobie mało dotychczas mieliśmy wybitnych przywódców
paru by się znalazło
Za to kłód rzucanych im pod nogi i bezinteresownej zawiści aż nadto
I ten trend jest kontynuowany do dziś...😢
Dyplomacją zawodzi... Nie jesteśmy w tym dobrzy...
@@mar-mz8kv moim zdaniem to nie tylko dyplomacja, ale niegospodarność jako całokształt - pańszczyzne zniósł carat, budowa dróg czy efektyfikacja to dopiero prl te reformy docierały do nas ze wschodu. Jak na zachodzie testowano wydajna uprawę pszenicę u nas wszyscy leżeli brzuchami do góry i tak dalej jest. O cpk spór trwa już 5 dekad, a w chinach przekopali się pod żółtą rzeka w mniej niż 5 miesięcy
Super ...
Tytuł cara nie oznacza cesarza (bardziej króla, na co wskazuje np. tytuł cara Polski, nikt nie nazywa Kongresówki cesarstwem). Polska oczywiście nie uznawała tytułu cara i później cesarza, co nie znaczy, że oni nimi nie byli, te tytuły były zaakceptowane przez inne państwa. Dopiero od 1721 roku mamy do czynienia z oficjalnym i pełnoprawnym tytułem cesarskim, którego Polska, aż do sejmu konwokacyjnego z 1764 roku nie uznawała, było to spowodwane zagrożeniem żądań terytorialnych wynikającym z przyjęcia takiego tytułu.
Jak zwykle na bogato w fakty i detale. Miodzio.
Ten plan z 9:55 jest ze Szlakiem Gościńca?
nie, to mapy wydawane przez Muzeum Warszawy - to jest bodaj wersja z 1768 roku (niebieska).
@opowiadamhistorie dzieki, juz jakis czas mysle zeby je kupic
Jeśli założyć, że byłego cara i jego rodzinę pochowano zgodnie z ich wiarą, to nie była to żadna kaplica, tylko czasownia i była to prawdopodobnie pierwsza prawosławna świątynia w Warszawie.
Warto dodać do tej historii o Szujskich historię obrazu Jana Matejki pt. Hołd Ruski. Równie barwna.
Jako absolwent liceum Dąbrowskiego i powiślanin, zawsze myślałem, że altanka znajdowała się po drugiej stronie Świętokrzyskiej, w miejscu dawnej budki STSu/totalizatora sportowego (nie wiem czy jeszcze istnieje).
wszystkie plany i zdjęcia wskazują miejsce pod (bodaj) salą gimnastyczną LO
Potobało się
cieszy mnie to zatem :)
Czyli jak nazywają się pierogi?
Ruskie oczywiście, nie może być inaczej :-) I nie mówmy "w Ukrainie", poprawnie po polsku mówimy "na Ukrainie" - nie ma to nic wspólnego z szacunkiem wobec Ukraińców i wsparcia ich walki o niepodległość. Ale to inny temat. Pozdrawiam.
tylko ruski, bo idzie o Ruś Czerwoną a nie o Rosję :)
@@opowiadamhistorie A czemu o tym ścierwie piszesz z dużej litery, dziadek był moskalem??
@@kostekmati2093"Uwielbiam" takie komentarze, bo ktoś napisał "Rosja", to trzeba mu zarzucić, iż 'Moskal, onuca', itp.itd. A to jest taka zasada pisowni w języku polskim? A ci drudzy są i byli święci wobec Polaków? Mało wiedzy i logiki, dużo 'jedynego właściwego przekazu dla mas', żenada. 🤦🏼♂️
@@toms327 Nie odwracaj kota ogonem, tu nie chodzi o ,,Rosję". Po za tym, zdanie zaczynamy z dużej litery, więc nie tłumacz się za nieuka! Coś jeszcze nie rozumiesz?
Będę podtrzymywał, że słowo царь w języku rosyjskim oznacza godność króla, a godność cesarska to po rosyjsku император.
Np. Królestwo Niebieskie to po rosyjsku Царство Небесное (Tsarstvo Nyebyesnoye)
A Царство Московские to Królestwo Moskwy, nie Cesarstwo Moskwy.
Pewne koncepty po prostu nie mają eleganckiego przekładu.
Sami Rosjanie cara widzą w podobny sposób jak my widzimy cesarzy. Zaś królestwo czy cesarstwo niebieskie to po prostu nie ma znaczenia. Dla Polaków gdzie było królestwo najwyższą instancją był król tedy królestwo było intuicyjnym i pewnie nawet bliżej hebrajskiego oryginału. Rosjanie przyzwyczajeni do panowań carów odnosili się do carstwa jako tej intuicyjnego odpowiednika i rosyjski przekład może być nieco mniej wierny w tym konkretnym przypadku. Generalnie Biblia zawsze była używana i poprawiana ku bieżącym celom politycznym, czy to w Polsce czy to w Rosji.
Proszę, proszę! W przeddzień 437 rocznicy koronacji Zygmunta III!
czasem mi się uda a mam jeszcze jeden temat z Zygmuntem III z tyłu głowy ale na jutro na pewno nie zdążę :)
Mysle ze mielismy wielu wybitnych
Pilitykow I wojskowych
Ale ilosc manipulacjii zewnetrzych I oszustw I wplywow majacych na celu
Oslabienie I na koncu unicysstwienie naszego kraju jest nieprawdopodobnie ogromna
Kazda pozytywna inicjatywa jest na celowniku
Cud ze nadal istniejemy lub moze Nasza moc jest nie do zniszczenia mimo wszystko
Ojojoj.
"Car" to odpowiednik "króla". Stosowamy od Iwana Groźnego.
"Cesarz" to "Impereator"
Stosowany od Piotra Wielkiego.
Zdaje się, że Rzeczposopolita aż do swojego końca z powodów religijnych nie uznawała tej tytulatury.
car = cesarz i zaczęło się od Iwana III (Iwan Groźny był pierwszym koronowanym na cara). Tytulatura była uznawana w stosunku do cesarzy zachodnich (np. Karol Wielki czy w omawianych czasach Habsburgowie).
? Tak od kniazia Moskwy od razu do cara coś za bardzo carską propagandą nasiąkłeś? Ożenek z wygnaną córą cesarzy Bizancjum po upadku tegoż cesarzem nikogo nie czyni
@@opowiadamhistorieNo właśnie niezbyt, widać to po tytulaturze: np: Mikołaja II "император Всероссийский, царь Польский и великий князь Финляндский" czyli po naszemu "cesarz Wszechrosyjski, król Polski i wielki książę Finlandii"
император = cesarz
царь = król
князь = książę
@@lookash3048 to zmiana od Piotra Wielkiego
@@opowiadamhistorie Potrafił by się Pan przeznać do błędu poprawić i nie mataczyć. No ale cóż...
Zacny temat zapomniany i nie przypominany często tak na marginesie pomijając nasze spory na temat hołdu ruskiego i naszych wpływów na ówczesną Moskwę i tego czy Rzeczypospolitej bardziej to zaszkodziło czy pomogło nie można pominąć faktu ,że w Rosji nadal żywa jest ta historia chociażby przez fakt stojącego tam pomnika ,,wypędzenia Polaków z Kremla" ( to już 1612 ) lub bardziej znany ku czci Pożarskiego i mino upływu wieków fakt ten wykorzystywany co prawda propagandowo ale kultywowany i żywy jest bardziej w Rosji niż Polsce. My pomnika wypędzenia Rosjan z Warszawy nie mamy za to Rosji (w szerokim tego słowa pojęciu) w Warszawie ,można by rzec nadreprezentacja .
pomniki to warstwa symboliczna, ale tu się kryje jeszcze dużo większy problem, bowiem jak posłuchać czasem Putina choćby w kwestii Ukrainy, to ewidentnie słychać echo carów Iwanów, którzy uważali się za spadkobierców całej Rusi, więc wejście na "swoje" terytorium nie jest dla nich problemem. I tu rozważania teoretyczne na temat Rusi, mają bardzo praktyczne konsekwencje.
Tytuł cesarski to chyba od Piotra I?
Podstawą polityki wschodniej Zygmunta III Wazy było założenie, że z Moskwą nie należy zawierać umów, bo Moskwa ich nie dotrzymuje. Niestety jego syn uważał inaczej i to sprowadziło na nas nieszczęścia w przyszłości. Proszę porównać warunki rozejmu w Dywilinie i pokoju w Polanowie. Dlatego stwierdzenie, że Zygmunt był kiepskim politykiem wydaje mi się bezpodstawne w tym kontekście.
a to jednak nie było tak, że Żółkiewski zwyciężył pod Kłuszynem, zajął Moskwę, dogadał się z bojarami co do Władysława IV a potem wszedł Zygmunt i zaczął kombinować jak samemu zostać carem czym obraził bojarów plus załoga polska w Moskwie zrobiła taki bajzel, że nawet dla wschodniej cywilizacji to było za dużo i tym zjednoczyliśmy wszystkich, którzy do tej pory byli przeciw sobie a teraz byli przeciw nam? Bo moim tak to właśnie wyglądało i to jest kwintesencja fatalnej polityki, czyli nawet niepróbowanie bo ambicje są ważniejsze niż interes Rzeczplitej. O ambicjach Szwedzkich Zygmunta nie wspomną, bo to też się dobrze nie skończyło. Zachowuje zatem prawo do swojego zdania odrębnego w kwestii politycznych umiejętności Zygmunta III.
@@opowiadamhistorie Zygmunt nie wierzył w trwałość unii z Moskwą i obawiał się spisków wobec swojego syna. Zależało mu na odzyskaniu ziemi smoleńskiej, dzięki której można kontrolować Moskwę. Wysunięcie własnej kandydatury na tron moskiewski uniemożliwiło porozumienie. W Dywilinie dopiął swego i potwierdził hegemonię Rzeczpospolitej nad Moskwą. Dopiero polityka Władysława zmieniła ten stan rzeczy.
ja mówię o czynach Zygmunta III a nie w to co wierzył a w co nie wierzył (bo niby skąd takie dane?). Plus jakoś mi się nie chce wierzyć, że Żółkiewski negocjując z bojarami kwestię tronu moskiewskiego dla Władysława IV nie konsultował sprawy z Zygmuntem.
@@opowiadamhistorie Faktycznie, złe sformułowanie. Zygmunt nie chciał unii z Moskwą, chciał odzyskać ziemie utracone w tym ziemię smoleńską. To Moskwa wysuwała propozycję objęcia tronu przez królewicza Władysława. W 1619 roku Zygmunt III Waza osiągnął swoje cele. A hetman Żółkiewski nie miał pełnomocnictw do zawierania umowy z bojarami, a właściwie z częścią bojarów. Źródło: Andrzej Nowak "Dzieje Polski" tom V.
Dobrze, gdy za każdym razem staramy się wyprostować nieszczęsne pojecie Ruś. Ruś to nie Moskwa. Ruś Kijowska to państwo rozwijające się na setki lat przed istnieniem Moskwy. Ruś Czerwona to historyczna część Rzeczypospolitej. Rusini to nie Moskale. Język ruski to nie rosyjski. Nigdy dość prostowania. ps. pamiętam artykuł z '98 ze "Spotkań z Zabytkami" opowiadający losy i hipotezy dotyczące Kaplicy Moskiewskiej. Młodość, młodość. Temat zawsze ciekawy i zajmujący.
robię co mogę, może gdzieś choć trochę uda się poszerzyć horyzonty :)
Akurat to że Ruś istniała przed Moskwą to żaden argument, Polska też istniała przed Warszawą. A język rosyjski jak najbardziej się wywodzi z języka staroruskiego, choć wiadomo że nim nie jest. Ale ukraiński także nim nie jest, w tamtych czasach nie było praktycznie większych różnic i to co obecnie jest językiem rosyjskim i ukraińskim to wtedy były dialekty. A paradoksalnie najbardziej odmienny z tych dialektów był nowogrodzki. Zresztą Ruś to trochę mniej więcej taki termin jak Rzesza w przypadku terenów niemieckich i Rusi było wiele, więc jak najbardziej używano terminu Ruś Moskiewska (a wcześniej zanim przeniesiono stolicę do Moskwy to Ruś Włodzimiersko-Suzdalska, Włodzimierz to już akurat niemal tak stare miasto jak Kijów).
@@ve11es Ruś Kijowska to nie Ukraina ale to także nie historia moskwy. moskwa to był świeży nowotwór który po zniszczeniu Nowogrodu w wyniku koniunktury i umów z chanatem wybuchł ekspansją. Przykład z Warszawą jak kulą w płot. Nikt w Polsce (nie liczymy turboidiotów) nie odwołuje się do wielkiego mocarstwa jako swojego bezpośredniego przodka wykorzystując to współcześnie do zbrodniczej ekspansji.
Jak wyglądał przebieg rozbiórki i ostatecznego zniszczenia getta warszawskiego po upadku powstania Żydów?
Bardzo ciekawe, super! Niech żyją ruskie! (pierogi;)
@@piotrqpl kto zamawiał ruskie? 😁
@@opowiadamhistorie ja tylko leniwe!
@@piotrqpl gdzieś tu jest pewnie opcja blokowania komentujących XD
Cala ta historia w przekazie potocznym jest zupełnie zniekształcona.
Vivat Żółkiewski
Плутанина з Руссю та росією направду втомила. На мою думку ця тривала помилка руйнує який-небудь авторитет західних істориків.
Złożyli hołd i dostali trutke
Iwan pierwszy , lub paccha Rosia 1995 r , wychodza 666 liczba czlowieka , czy tu chodzi o nastempce putina ma byc gorszy jak wszyscy
Wspanialy kanal !