Świetny wykład, nieco za krótki a temat bardzo rozbudowany. Inne ale jednak podobny problem był w "CB-radio" gdy około w połowie lat 90' pojawili się kierowcy i zaczęli niszczyć społeczność CB-radio, wchodzili na kanały wywoławcze 28 oraz 9 ratunkowy i celowo bekali, gwizdali, puszczali muzykę oraz mówili do operatorów w domach wulgarne słowa. Rząd nie pomógł, nie wydał ustawy zabraniającej kierowcom korzystanie z CB-radia mimo tak wielu przestępstw jakich się dopuścili. Przez zachowanie kierowców Polska nie ma operatorów CB-radio, mieliśmy najwięcej w Europie w skali wielkości populacji a mamy zero. CB-radio miało służyć zawieraniu przyjaźni, nauki inżynierskiej oraz obronności cywilnej, posłużyło do zabijania ludzi na drogach w wyniku celowo niebezpiecznej jazdy. W paśmie morskim też kiedyś nie wymagano cyfrowego sygnału ratunkowego a potem już tak. Mowa była czysta, ludzie dużo bardziej odpowiedzialni. Podejrzewam ze wielu przeklinających na paśmie nie ma licencji VHF a radiostacje są zbyt tanie w skali do rzeczywistej wartości, jednak rządy świata wykonują dopłaty do powstawania sprzętu komunikacyjnego gdyż jest on potrzebny dla bezpieczeństwa ludności. Jeszcze raz świetny wykład, na pewno wielu się przyda.
Cieszę się, że materiał się podobał. Krótki, bo takie mają być te filmy. Wyczerpująco przygotowujemy do egzaminów na naszych szkoleniach klasycznych i on-line. Co do CB radia, trudno się nie zgodzić, nie mniej jednak co do łączności morskiej i wprowadzeniu sygnału cyfrowego, to pozwolę się nie zgodzić. Ideą wprowadzenia cyfrowego alarmowania było przede wszystkim jego skuteczność. Alarm jest automatycznie odbierany, dużo danych jest wysyłane, za jednym przyciskiem (zachęcam do obejrzenia materiału o przycisku DISTRESS - th-cam.com/video/FTdg-OSLm1Q/w-d-xo.html, oraz zachęcam do obejrzenia innych naszych filmów z playlisty o łączności morskiej). Na pewno powodem wprowadzenia alarmowania cyfrowego nie było chamstwo na częstotliwościach morskich, którego jest na szczęście bardzo mało. Zdarza się niestety, ale w mojej ocenie są to śladowe ilości. Jednak żeglarze starają się stosować do panujących zasad. Jeszcze raz dzięki za miłe słowo, filmy o łączności będą powstawać, mam jeszcze trochę pomysłów. Pozdrawiam Piotr
@@MorkaPl Tak , ma Pan rację cyfrowe powiadamianie jest zapamiętywane, to ogromna przewaga w stosunku do słownego wzywania pomocy. Dobrego zdrowia. Arek.
@@arkadiuszweiss - dziękuję! Proszę mi mówić po imieniu, Piotr mam na imię. Nie przywykłem przez to moje żeglarstwo, żeby zwracać się do mnie per pan :) Również łączę pozdrowienia i życzenia zdrówka! Piotr
Dobre pytanie! Jeśli chodzi o pozwolenie na statek, to jeśli nie zmieniasz bandery, to numer może zostać, bo on jest przypisany do statku. Miałem taki przypadek, oczywiście trzeba pozmieniać w dokumentach właściciela w tym i w pozwoleniu radiowym. W przypadku osobistego radia, to nie wiem, bo jeszcze nie sprzedawałem swojego z MMSI, ale pozwolenie też jest osobiste, więc ja bym tutaj wyczyścił radio w serwisie przed sprzedażą. A nowy właściciel niech sobie występuje o swoje pozwolenie i swój numer MMSI.
Świetny wykład, nieco za krótki a temat bardzo rozbudowany.
Inne ale jednak podobny problem był w "CB-radio" gdy około w połowie lat 90' pojawili się kierowcy i zaczęli niszczyć społeczność CB-radio, wchodzili na kanały wywoławcze 28 oraz 9 ratunkowy i celowo bekali, gwizdali, puszczali muzykę oraz mówili do operatorów w domach wulgarne słowa. Rząd nie pomógł, nie wydał ustawy zabraniającej kierowcom korzystanie z CB-radia mimo tak wielu przestępstw jakich się dopuścili. Przez zachowanie kierowców Polska nie ma operatorów CB-radio, mieliśmy najwięcej w Europie w skali wielkości populacji a mamy zero.
CB-radio miało służyć zawieraniu przyjaźni, nauki inżynierskiej oraz obronności cywilnej, posłużyło do zabijania ludzi na drogach w wyniku celowo niebezpiecznej jazdy.
W paśmie morskim też kiedyś nie wymagano cyfrowego sygnału ratunkowego a potem już tak. Mowa była czysta, ludzie dużo bardziej odpowiedzialni. Podejrzewam ze wielu przeklinających na paśmie nie ma licencji VHF a radiostacje są zbyt tanie w skali do rzeczywistej wartości, jednak rządy świata wykonują dopłaty do powstawania sprzętu komunikacyjnego gdyż jest on potrzebny dla bezpieczeństwa ludności.
Jeszcze raz świetny wykład, na pewno wielu się przyda.
Cieszę się, że materiał się podobał. Krótki, bo takie mają być te filmy. Wyczerpująco przygotowujemy do egzaminów na naszych szkoleniach klasycznych i on-line.
Co do CB radia, trudno się nie zgodzić, nie mniej jednak co do łączności morskiej i wprowadzeniu sygnału cyfrowego, to pozwolę się nie zgodzić.
Ideą wprowadzenia cyfrowego alarmowania było przede wszystkim jego skuteczność. Alarm jest automatycznie odbierany, dużo danych jest wysyłane, za jednym przyciskiem (zachęcam do obejrzenia materiału o przycisku DISTRESS - th-cam.com/video/FTdg-OSLm1Q/w-d-xo.html, oraz zachęcam do obejrzenia innych naszych filmów z playlisty o łączności morskiej). Na pewno powodem wprowadzenia alarmowania cyfrowego nie było chamstwo na częstotliwościach morskich, którego jest na szczęście bardzo mało. Zdarza się niestety, ale w mojej ocenie są to śladowe ilości. Jednak żeglarze starają się stosować do panujących zasad.
Jeszcze raz dzięki za miłe słowo, filmy o łączności będą powstawać, mam jeszcze trochę pomysłów.
Pozdrawiam
Piotr
@@MorkaPl Tak , ma Pan rację cyfrowe powiadamianie jest zapamiętywane, to ogromna przewaga w stosunku do słownego wzywania pomocy.
Dobrego zdrowia.
Arek.
@@arkadiuszweiss - dziękuję! Proszę mi mówić po imieniu, Piotr mam na imię. Nie przywykłem przez to moje żeglarstwo, żeby zwracać się do mnie per pan :)
Również łączę pozdrowienia i życzenia zdrówka!
Piotr
Chyba słychać małą chrypkę 🙂. To pewnie po zimowym weekendo-kursie motorowodnym na wodzie. Zdrówka życzę 🙂.
Dziękuję!
Przepraszam, a co w przypadku sprzedaży jachtu z radiem. Czy numer przechodzi na nowego właściciela, czy należy to zgłosić do stosownego urzędu?
Dobre pytanie!
Jeśli chodzi o pozwolenie na statek, to jeśli nie zmieniasz bandery, to numer może zostać, bo on jest przypisany do statku. Miałem taki przypadek, oczywiście trzeba pozmieniać w dokumentach właściciela w tym i w pozwoleniu radiowym.
W przypadku osobistego radia, to nie wiem, bo jeszcze nie sprzedawałem swojego z MMSI, ale pozwolenie też jest osobiste, więc ja bym tutaj wyczyścił radio w serwisie przed sprzedażą. A nowy właściciel niech sobie występuje o swoje pozwolenie i swój numer MMSI.