Bardzo popieram kupno nowego zacisku.Sam ostatnio walczyłem z regeneracja i jak wszystko poczyściłem to się okazało że niektóre elementy mają wzery co ich dyskwalifikuje.Stracilem mnóstwo czasu,trochę pieniędzy i w końcu kupiłem nowe
Te tulejki mosiężne są do kupienia, kosztują nie wiele 5-7zł bo zależy czy 10 czy 11mm. Ja u siebie mam piaskowanie itd. Jednak stwierdzam że opłacalność jest totalnie zerowa, nowe zaciski po regeneracji fabrycznej np. do passata b5, a6 kosztuje 220zł w hurtowni. Nie opłaca mi się uruchamiać nawet piaskarki bo jednak silnik elektryczny 7,5kW pobiera na tyle prądu że nikt nie ma korzyści z takiej naprawy ani ja, ani klient.
U mnie regeneracja tylnych zacisków koło 200 kosztuje więc ja i tak wolę wymienić klientowi na nowy . A koledzy mordują i się wkurzają więc popieram Cię że nie regenerujesz .
Tą ośkę kupisz na allegro, wpisz samoregulator zacisku hamulcowego, cena 50 zł. Ja dosłownie kilka miesięcy temu przerabiałem temat zacisku z tyłu z lewej strony. Wysiadam pod marketem, czuję smród, podchodzę do lewego koła, dotykam, ciepłe. Okazało się, że ręczny nie odbija. Po wyciągnięciu klocków sprężyna na zacisku wracała, linka chodziła. Za jakiś czas zabrałem się za regenerację, zacząłem śrutować zacisk, nawaliło się tego syfu do środka, że nie mogłem doczyścić, wymieniłem tylko część gumek. Brak porządnych szczypiec segera w garażu, zamówiłem sobie dokładnie taki sam jak na filmie razem właśnie z nowym samoregulatorem oraz awaryjnie "nowym" zaciskiem po regeneracji. Po kolejnej próbie regeneracji, udało się z pomocą szczypiec wyciągnąć ten cholerny pierścień segera, ale samoregulator rozleciał się na części razem z tymi blaszkami w tłoczku. Dodatkowo samoregulator uszkodził gładź w środku zacisku, dlatego nie zaryzykowałem, aby to reanimować i założyłem ten "nowy" po regeneracji. Możliwe, że zacisk zabił brud, który dostał się do środka podczas śrutowania lub i kilka uderzeń młotkiem po ośce zanim zorientowałem się, że jest tam ten cholerny pierścień segera. Pracy przy tym było, kilkukrotne demontowanie, ale zdobyte doświadczenie - bezcenne. Pozdrawiam.
Dobrze mówisz. Tak samo jest we wszystkich dziedzinach. Wydrukowanie jednej książki kosztuje 30 zł. A jak wydrukujesz ich 1000 szt to koszt wyniesie z 4 zł/szt. Wiadomo, że jak robi się coś masowo to jest taniej a co za tym idzie opłacalniej. Ale niestety wszystkich nie przekonasz i trzeba się z tym liczyć i mniej denerwować :D Pozdrawiam
O:29 wymieniacz wymienia mechanik regeneruje, Ty nie regenerujesz i wystarczy po Ch... drążyć temat. Do mnie przyjezdza ostatnio gość i mówi, że mu przeglądu nie puścili otwieram maskę a tam wszystko uje.ane olejem, spod to samo mówię mu weź jedz gdzieś zrób z tym porzadek i wtedy będziemy naprawiać. Ludziom to już się wogole w dupach poprzewracało. Myślą że jak już ktoś jest mechanikiem to będzie im jakieś k... Remonty robił.
Wszystkie można regenerować i przednie i tylne. Zawsze tylko trzeba sobie zadać pytanie czy czas i części nie przekroczą ceny nowego lub zregenerowanego. Ja u siebie zrobiłem ostatnio w dwóch autach kompletna regenerację z malowaniem i mam spokój na kilka lat. Seger wyjalem szczypcami prostymi długimi do segerow.
Nowy zacisk jest zabezpieczany przed korozją przez elektrolizę a my nie mamy możliwości tak zabezpieczyć z zewnątrz zacisku żeby nie korodował i nie ma możliwości dac gwarancji bo i tak skoroduje .
Popieram. Ja raz regenerowałem tylny zacisk w Vectra C we własnym zakresie wymieniłem wszystko razem z tłoczkiem bo spaliło mi klocki i tarczę - tak stał. Efekt był taki że ręczny i tak nie chodził a zacisk nadal się zacinał i palił klocki. Nowe klocki były do wyrzucenia, kupiłem nowy zacisk bodajże SKV za niecałe 200 zł. Póki co spokój wszystko ok. Domyślam się jak te wszystkie firmy regenerujące takie zaciski działają - wypiaskują to i pomalują żeby ładnie wyglądało po czym włożą chińskie zestawy naprawcze i tyle. A ubytki po utlenionym aluminium zostaną przecież nie odbudują struktury metalu. Nie mam zaufania do tych regeneracji. Wkładasz nowy zacisk i masz spokój.
skórka za wyprawkę, napierdolisz sie z regeneracją i czasami trwa to od ciula czasu, a nowy regenerowany szybciej i taniej dla klienta. Czas i praca mechanika też kosztuje, a przynajmniej jest jakaś gwarancja producenta a nie bierzesz to na siebie. Jestem za wymianą jak najbardziej
no niewiem, godzina robocza u mnie to 120zł. Teraz sobie policz demntaż regeneracja ( czyli wszystko co należy zrobic to czyli jakieś min. 2 godziny) częsci i montaz. To co taniej wyjdze.....
zgadzam sie, ale jestem mechanikiem 25lat i myślę, że to wynika to z dostępnosci częsci nowych kiedyś i dziś i oczywiscie cen ponieważ jest więcej firm produkujących częsci nie zawsze dobrych np. chińskich zamienników
@@ciekaweurzadzenia tylne wymieniłem, a przednie zregenerowałem. Zregenerowane przez firmę działały nie cały rok. Teraz jak chciałem je zregenerować okazało się że był wsadzony stary porysowany tłok w jednym zacisku 😠.
A ja powiem tak jak się robi ze swoim autem prywatnym i chcemy zaoszczędzić to można robić , ale do klienta to trza NOWE , po pierwsze to GWARANCJA , po drugie nie wiemy jak Klient jeździ , a po trzecie jak się ma firmę to żeby zarobić to nie ma czasu na zabawy , i pójdzie coś nie tak będzie mikro pęknięcie i będzie ciekło , i co płacz klienta i my w plecy i koło się zamyka . Do siebie tak, do klienta NIE🙂
Wymieniacz wymienia, mechanik regeneruje a ja potem poprawiam. Też jestem zdania, że jeśli nie potrafisz czy nie masz możliwości zrobienia tego dobrze, zostaw ludziom, którzy zrobią to dobrze 😉 Jarzma i żeliwniaki się cynkuje, zaciski alu też można zrobić tak, żeby pracował długie lata. Regenerowany ze sklepu czy nowy chińczyk z pudełka, jeden pies, ani trwałości ani gwarancji.
dokładnie, lepiej kupic uzwyke orginał i zregenerowac niz to gowno chinskie zamiennik, ludzie sie boja mechaniki jak ognia, najlepiej wszystko wymieniac na nowe. Był taki program na tvn turbo, gdzie dwoch mechaników stary i młody robili przy beemce lampy. Jedna raz działa raz nie, stary powiedział, ze trzeba kupic nową (ponad 2 tysie) , a młody ja rozkleił i wymienił tylko jeden kabelek hahha
Przekonałeś mnie z filmikiem, mam teraz akurat problem z zaciskiem i jak zobaczyłem ile tam nalotu rdzy oraz aluminium to zdecydowanie lepiej wolę dopłacić te 120zł do nowego niz sie mordować i nie mieć pewności jak na długo potrzyma. Tymbardziej że nie mam tego narzędzia do ściągania segera 😂
Regeneracja , jak najbardziej jak ma się odrobinę pojęcia , zaplecza ,narzędzi i czasu . Taki zacisk można ci dwa tygodnie rozbierać i składać jak kto woli. Pozdrawiam dobry materiał .
też robiłem zacisk w golfie 4, bez narzedzi nie ma szans, tłoczek był w dość opłakanym stanie nie równy i poopbijany, zajeło to jakąś 1h, ale nie był w takim stanie jak ten
Popieram. Ostatnio wymieniłem zaciski tylnie w audi na nowe. . Ponieważ rok lub 2 lata temu robiłem regenerację. A wszystko i tak na marne . Bo wróciło do stanu sprzed regeneracji. Koszt zacisku poniżej 200 zestaw naprawczy 80 plus czas regeneracji. To lepiej dołożyć i mieć sprawy zacisk bez problemu chociaż odkręci się od powietrznik 😁
Ze 2 lata temu zrobiłem sobie regeneracje zacisku tylnego w C4 Picasso. Utlenione aluminium wyczyszczone, seger zdjęty za pomocą dwóch szpikulców. Dało się, ale lekko i szybko nie było. Ale satysfakcja jest - do dziś zero problemów z zaciskiem :)
9:02 ja jak robiłem regenerację w A3, to sobie poradziłem w obu zaciskach bez tych szczypiec :D z godzinę walczyłem, ale dałem radę ;) Druga sprawa, aluminiowy zacisk w takim stanie, jest do wyrzucenia. Jednakże jeśli to aluminium się nie sypie, jak najbardziej można go regenerować. W młodszych, np system identyczny, ale zacisk jest żeliwny- korodują, ale się nie sypią tak. Ja np uważam, że warto regenerować :)
Dobre są piaskarki kabinowe i niedrogie, tylko potrzebna jest do nich sprężarka najlepiej min. 100L. Ale i tak regeneracja zacisku dla klyenta jest nieopłacalna. 😎
Masz rację ja się uparłem i samemu naprawiłem na ile ba pół roku może 8 miesięcy i ponownie stanęły. A czasu zmarnowałem dużo. Niestety psu na budę to było. A koszty podwójne bo zestawy smary malowanie mój czas plus zakup nowych i ponowna praca i z wymiana
Ten mechanizn z tymi wżerami na ośce mozna kupic nowy i wymienić. Ja osobiscie wole sobie samemu zregenerować bo mam 30-letniego klasyka i wole oryginał ale robie sobie to bez pośpiechu czasem moze być drożej niż zakup nowych bo zestaw naprawczy do golfa 2 czy audi 80 wychodzi jakies 100zł lakier 100zł na 4 zaciski+nowy mechanizm ok. 50zł w sumie wychodzi prawie 200zł nie liczac swojej pracy. Gdybym miał to robic do nowszego auta to bym rzeczywiscie wolał kupić nowy niz sie z tym bawic kilka godzin. Roznica jest taka że nie zajmuje sie tym zawodowo tylko hobbistycznie bo gdybym miał to robić pod klienta wyszłoby co najmniej 2 razy tyle co nowy zacisk. Z przednimi sie zgodze tam nie ma dużo roboty.
Dla mnie "Wymieniacz" to ktoś kto wymienia na pałę elementy, których stan nie jest przyczyną awarii. Wymiana uszkodzonego/zużytego elementu jest poprawną procedurą.
Opowieści dziwnej treści odnośnie regeneracji tylnych zacisków hamulcowych. Sytuacja miała miejsce nie dalej jak miesiąc temu, koleżanka z pracy mówi mi, że w jej VW Touranie z 2005 roku na desce wyskoczył komunikat odnośnie niskiego poziomu płynu hamulcowego i czy nie miałbym płynu, aby dolać. Oczywiście w aucie takich rzeczy nie wożę, ale zaproponowałem, że zajrzę po pracy na firmowym parkingu co jest grane. Pomijam fakt, że dojście do zbiorniczka z płynem hamulcowym fatalne, ciężko było sprawdzić, czy jest między minimum a maksimum, trzeba było palucha zamoczyć, ale stwierdziłem, że płynu zdecydowanie za mało. Mówię, żeby uruchomiła auto i z całej siły wcisnęła pedał hamulca, a ja w tym czasie schyliłem się pod auto, no i lewy tył - płyn leci przy kole ciurkiem. Chciała podjechać z kilka kilometrów, aby dokupić płyn hamulcowy i dolać, co wybiłem jej z głowy tłumacząc, że to poważna awaria a z hamulcami nie ma żartów, niechaj do domu wraca autobusem. Jeszcze w ten sam dzień ogarnęła mechanika z pobliskiej miejscowości, a auto już na drugi dzień było odebrane od po naprawie. Rzekomo zgniło jakieś gniazdo, obstawiam, że łączenie przewodu z zaciskiem. Zacisk został wymieniony na nowy, z prawej strony natomiast został "zregenerowany". Mechanik wspomniał, że z tyłu klocki trzeba wymienić, bo się kończą. W przyszłym tygodniu samochód znowu poszedł na warsztat, na wymianę klocków z tyłu oraz usterkę ubytku płynu chłodniczego - pęknięty króciec. Auto odebrane dnia następnego ze względu na ten króciec, możliwe, że nie był dostępny od ręki. Jeszcze w tym samym tygodniu mówi mi, że znowu ma komunikat o niskim stanie płynu hamulcowego. No to mówię jej, że dziwne, bo płyn powinien być uzupełniony po wymianie i regeneracji zacisków, a nawet jak byłoby go minimum, to po wymianie klocków z tyłu i tak powinien poziom płynu się nieco podnieść. Dodałem, że wyciek mało prawdopodobny, chyba, że coś zjeb@li. Dolała płynu do zbiorniczka, za kilka dni to samo, komunikat o niskim poziomie. Oddała auto do drugiego, swojego mechanika. Okazało się, że ciekło z zacisku po regeneracji. Zacisk wymieniony na nowy, a na przód wleciały jeszcze nowe tarcze i klocki. Chłop chciał dobrze, poświęcił na pewno trochę czasu aby "zregenerować" ten pechowy zacisk a wyszło jak wyszło - klient niezadowolony, i to nawet bardzo, już nie wspomnę o nerwach i uziemieniu pojazdu. Pozdrawiam.
do tych zacisków, trzeba uwazac jakiej firmy kupujesz zestaw naprawczy, bo trafiły mi sie oringi roznej grubosci, własnie tam na tył oski od recznego, gówniany jest zestaw z firmy topran
Masz kolego cąłkowita racje. Ja włąsnie jestem przykładem, w tym roku sam, gdyz włąsnego czasu sie nie liczy, naprawiałem tylne zaciski nigdy nie ruszane w 24 letnim nissanie primera, 350 tyskm. Oczywiscie zatarte oski recznego wiec auto bez recznego. Tez 250 zł za nowa jakis tam podróbe.Czyli za dwa 500zł. Ale kupiłem same gumki za 35 zł. Na szczescie oryginlany tłok jest bardzo wysokiej jakosci, wiec nie były zgnite. Ale osłony kurzowe uszkodzone. Zeby sciagnac te zegery, pojechałem na rowerze na drugi koniec miasta, bo znajomy mechanik miał odpo szczypce z tym długim grotem.po godzinie udało sie sciagnac, i wróciłem do siebie. Oska recznego ze rdzy speczniała, chrom zgnił, wiec sie zatarła w obudowie, była o wiele gorsza niz ta co poakzałes na filmie. Ale wybiłem ją. Specznienia i rdze wybiłem młotkiem, oskie spolerowałem, i dałem cios co nie dał producent w fabryce, nawaliłem smaru do hamulców, na oske, nowy oring, i oska elegancko działa. Reczny łapie odbija, no fabryka , jak nowy.Potem spowrtotem do mechanika zeby zegery nałozyc, na szczescie dałem rady, wszystkom poskałdałem , no i działa, elegancko póki co.Bylo to pół roku temu, choc mechanik poiwdział mi, ze za 2 tygodnie bede rozbierał to znowu.hm.... No i naprawiłem na własmna odpoiwedzilnosc 2 tylne zaaciski za 70 zł. Czas to moje. Ale na razie zima, wszystko pieknie działa, odbija ksiazkowo.A nissany z lat 90tych słyną z tylnych zacisków,niemniej na szczescie u mnie płyn wymieniam regularnie, wiec korozja w srodku niema szans. Tłoczki główne jak nowe.No, prawie. W piaskowanie obudów zacisku tez sie nie bawiłem tylko obleklepałem z rdzy luznej. Mysle ze na kilka lat to wystarczy, skoro wystarczyło jak dotad na 24 lata. Ale mechanik nie ma zadnych szans tak sie z tym bawic. TYlko wymiana na nowe , bo wyjdzie to taniej. czyli te 500-600zł. Ja dłubałem sam, moje ryzyko, nie wiem na ile to wystarczy, ale naprawa,bo nie regeneracja kosztaowało mnie 70 zł za obydwa tylne.Gwarancją jestem ja sam dla siebie.MOje ryzyko.Mój czas, i te 70 zł na cały tył, czyli za darmo.W warsztacie by mnie to kosztowało okolice 500-600zł,moze nawet wiecej,nie wiem. Teraz uzywam reczneog codzien, zeby utrudnic powowną korozje oski albo maks ją opóznic. Ale mam ogórd garaz,zmowliwosci zeby sie z tym bawic.
Ze smarem trzeba uważać przykładowo w systemu ATE nie wolno stosować żadnych „mazideł” w miejscu prowadnica-gumka, ma pracować na „sucho” gumka wspomaga cofanie tłoczka poprzez sprężynowanie dlatego jakimikolwiek smar niszczy działanie układu, dlatego warto zawsze poczytać dokumentacje ;). Szacunek za udaną prace, pozdrawiam 🤠
@@jebohim ten system ate to jest jeden mały wyjątek w 98% przypadków ze świętością jest słowo kto smaruje ten jedzie. Zastanawiam się jaka jest trwałość tego systemu przewidziana przez producenta który nie należy nic smarować. Boję się że jak ten system by wpadł w moje ręce i bym go dokładnie obejrzał to i tak by mnie podkusiło żeby tam jednak nasmarować co trzeba
7 lat temu regenerowałem jeden, a drugi wymieniłem na orginalny nowy za ok 500 zł. Nowy padł po 2 latach i zabawa była od początku. Co najgorsze nówka sztuka ze sklepu była po 2 latach w gorszym stanie niż ten staruch parunastoletni po lewej stronie! Teraz biorę się ponownie za robotę bo po 5 latach stanęły. Niby racja, że lepiej kupić nowe tyle tylko, że jak je poprostu założysz to po gwarancji ( czyli po 2 latach) masz karpia... Oględziny po rozebraniu doprowadziły mnie do wniosku, że specjalnie jest to tak robione aby nowe szybko zdechło. Przyczyną jest poskładanie fabrycznie wszystkiego na sucho. Tłoczek zerdzewieję, cylinder zaciśnie gumki, gdyż ogniwo galwaniczne które powstaje na skutek bezpośredniego styku metali o różnej elektroujemności owocuje tym białym tlenkiem. Radzę więc nowe zaciski rozbierać, dokładnie pokryć specjalnym smarem i będzie ok. W innym wypadku szybko zrobi się jeszcze gorszy syf niż na starych ale sumiennie zregenerowanych.
ปีที่แล้ว
A ile masz lat masz gwarancji na nowy telwizor czy lodówkę ? Jak sie da zregenerować to ok .. Tylko kto za to zapłaci ?
@ Masz całkowitą rację. Dlatego właśnie nigdy nie daję takiej roboty mechanikowi. To przykre, ale właśnie dlatego muszę męczyć się sam pomimo, że wolałbym zapłacić. Ale wiem ile jest z tym roboty. Wiem ile czasu to zajmuje. Oraz jestem pewien, że nawet jakbym ozłocił Pana mechaniora to i tak nie wystarczy mu cierpliwości aby nie poddać się za 5 dwunasta i doczyścić każdy zakamarek na błysk. Tylko taka pedanteria w połączeniu z bardzo szczelnym nasmarowaniem (szczególnie wgłębień uszczelek) daje pewność, że podziała z 5 lat. Tyle wytrzymało u mnie ostatnim razem. Robienie zacisków co 2 lata, nawet pomimo wymiany na nowe orginały to cyrk i skandal. Ale jak ktoś chce dłużej mieć spokój to albo moja metoda albo inna marka samochodu. Te zaciski to strasznie przekombinowany paździerz.
Powiem wam ciekawostkę bo świeżo jestem po regeneracji tylnich w B6 i tam są o wiele prostsze hamulce bo w tłoczku nie ma nic. Jest w zacisku taka śruba co pcha tloczek. Inna zupełnie konstrukcja w środku - prostsza bym powiedział. Co do odcinka zgadzam się roboczogodzina mechanika jest zbyt droga by opłacało się naprawiać tak tani element za 200zł - 100% racji masz.
Dobrze mówisz taka jest prawda jednak jak ktoś ma czas cierpliwość to jest w stanie spokojnie w garażu zregenerować. Osobiście wole kupić nowe tylnie i przednie i spokój na kupę lat. A te ściągnięte jeszcze sprawne w 100% sprzedać jako używki. Nigdy nie robię przy hamulcach jak coś się już dzieje bo zawsze wymieniam z wyprzedzeniem jak jeszcze wszystko jest sprawne.
czyli wniosek jeden lepiej wymienić co kilka lat zaciski bo wiadomo się tego co rok nie wymienia a regeneracja nie zawsze morze być skuteczna a dzisiaj przy dostępności części lepiej poszukać nowego niż regenerować
Regeneracja często jest niemożliwa ze względu na korozję, zużycie, wżery. A obecnie ceny zacisków często są tak niskie, że nie opłaca się regenerować. Jedyna sytuacja to jakieś oldtimery, do których nie ma dostępnych zacisków i faktycznie hobbystycznie wtedy można próbować się bawić i poświęcać czas.
Majster , ja wyciąłem bez zegerow, idzie ale to jest druciarstwo , kumplowi pol roku temu wymieniałem w turasie bo mu leciał płyn z tylniego uszczelniacza, chciał tylko gumki a okazało się luz właśnie przez tulejkę mosiężna, ale on poskładaj będzie chodzić , jak leciało tak leciało tylko gorzej , on stratny 90zl a ja 2h roboty za darmo bo nic nie zrobiłem 🤣
Może nie jestem jakimś zagorzałym zwolennikiem regeneracji zacisków (zwłaszcza tylnych) bo w pewnym przypadkach po prostu je wymieniam ale w większości regeneruje je i składam w taki sposób że przetrwają więcej niż te kupne które są składane na sucho bez kompletnie żadnej wazeliny. Wiem co mówię zrobiłem już ponad 200 zacisków
fakt ze w warsztacie się nie opłaca co do ośki to da się kupić a co do tej obudowy aluminiowej to się nie nadaje do regeneracji gdyż z tyłu jest uszkodzony taki pierścień z aluminium odpadł i nie bendzie trzymał tej gumki
Regenerowalwm zaciski już 2 x. Trzeciego nie będzie. Każda regeneracja wystarczy na 2 lata. Kupiłem nowe zaciski, zakładam za kilka dni, zobaczymy ile wytrzymają.
Ośki są dostępne wraz z tulejkami jak i całe samoregulatory. Sprzedaje je firma Auto Domasz. Jak ktoś garażowo naprawia sobie zaciski to może się dłubać. Mechanikowi nie płaci się za czas tylko za usługę. Jak więc zmarnuje kilka godzin na regenerację to nikt mu nie zapłaci a w tym czasie kolejne auta będzie robił.
Kto nie jadł tego chleba , ten nie zrozumie , to nie tylko chamulce , przykład prosty wahacz przód panie tylko tulejki a sworznie ? Minęły czasy gdzie jarzmo pilnikiem w polonezie i ogień , stać na auto ale nie stać na naprawę taka prawda , nie liczni ludzie potrafią to pogodzić
Kolego, ja wyjalem bez wiekszego problemu bez szczypiec. Fakt juz nie zalozylem bez szczypiec ale wyjac jak najbardziej sie da. Jezeli chodzi o samoregulator to allegro jest tego pelne i kilkadziesiat zlotych kosztuje.
7 หลายเดือนก่อน
Czyli bez szczypiec się nie da zrobić jednak na moje wychodzi . Wszystko można kupić ale finalnie wychodzi trzy razy drożej.
Ja kupiłem zacisk na tył do audi A6 i badziew taki że po 2 tyg wystrzeliła gumka akurat przed skrzyżowaniem dobrze że miałem gdzie uciec, ( hamulce regeneruje teraz sam) no chyba że znajdę gdzieś zaciski orginalne gerlinga lub ATE
Ogólnie się z Panem zgadzam, są trzy wyjścia niech se każdy robi jak chce a co do segrów to ja kilka lat temu wyciągałem i zakładałem metalowymi nożyczkami 😋
Już coraz mniej tych zacisków nadaje sie do regeneracji właśnie ze względu na tą korozje alu z tyłu gdzie wchodzi uszczelniacz oski. Taki zacisk jak ten nadaje się juz na zlom. Nieopłacalna regeneracja nawet dla kogoś kto sam sobie będzie robił…
Oto moja historia z hamulcami. A klasa w169. Słabo hamuje nowe tarcze klocki gumowe i pompa wymienione dalej nie hamuje jak trzeba przód gorący szpilek nie dotkniesz. Chciałem taniej kupiłem zaciski chińskie za pół ceny miałem 4 radocha do momentu założenia dostały płynu uszczelki rozpuszczone czasu poszło wróciłem do starych żeby móc jechać. Wymieniłem w nich tłoczni itp poszła kasa i co jeszcze gorzej teraz jajka na feldze można smażyć. I dopiero 3 szansa kupiłem oryginalne Trw ale nie sprzedawali nowych tylko regenerowane przez producenta. Wszystko nowiusieńkie porządne odpowietrzniki nie z gownolitu nowe śruby gumki prowadnic itp wszystko w zestawie na tył nowe Trw. Różnicy między nowymi a regenerowanymi brak wszystko w oryginalnych pudełkach 3 lata gwarancji lub 100tys km. Chciałem taniej wyszło drożej plus mój czas. Regeneracja przeprowadzona przez fabrykę oni odkupują stare zaciski weryfikują i jak sie nadaje to robią a jak nie to na przetop i tyle. Ludzie to są HAMULCE! Nie igrajcie z losem proszę !!!!
,, Za tanie piniądze to psy minso jedzą '' Jak ma się auto i na paliwo to i na części nowe też powinna kasa być . Takie januszowanie z regeneracją starych części nie wróży długiej jazdy☹☹☹
Taka rzeczywistość lat nie oszukasz. To samo z wymianą klocków na tyle "dlaczego tak drogo" a jak się okazuje nie jednokrotnie trzeba rozbierać albo wymieniać zaciski
Ośka samoregulatora jest dstepna na aledrogo wraz z tulejką za śmieszne pieniądze bo aż 22zl +przesyłka, ale jak Pan mowi i zresztą ja klientom również jeżeli rbi sie to samemu dla siebie to jest to opłacalne ale komuś gdzie trzeba doliczyć zestaw naprawczy (gumki) do tego ze 100 za bawienie sie z Tym to zbliżamy sie do ceny Nowego zacisku a nadal mamy stary tłoczek , obudowę która nawet nie jest wypiaskowana nie mówiąc już o pomalowaniu.
u mnie ten seger w m1 wcale nie wchodzi do zacisku bo jest tak ch....wo mało miejsca, że tylko płaski śrubokręt lub haczyki do simeringów oringów wchodzą. :( i tak naprawde był totalnie beużyteczny. w zaciskach jest tulejka która jest dawana z nową ośką samoregulatora lub z samoregulatorem. z tą pracą hamulców to prawda ale o dziwo nie wszędzie u mnie w tym samochodzie o dziwo tarcza z przodu jest chłodna a ztyłu ciepła. Uwaga tył nie trzyma, nie hamuje sam, wszystko pięknie chodzi auto się toczy i tak samo dobrze hamuje. I pierwszy raz ręcznym mi się udało na skp zblokować tył. 😁
W 20 letnim oplu astra g regenerowałem wszystkie cztery bo w tylnym szwankował ręczny i wszystko jest git, a minął ponad rok. Więc p huj wydawać 250 l za nwy zamiennik!?
robie własnie u siebie w b5 tył. nowe zaciski po 140pln sztuka plus nowe przewody elastyczne, bo po tylu latach nalezy sie jak psu buda. nie warto tego regenerowac nawet hobbystycznie.
Chińskie tanie zaciski wytrzymują do roku czasu... Drugi raz robota będzie robiona za darmo... I to jest opłacalne? Taniej jest odłączyć tylnie hamulce 😁 bynajmniej na to można będzie dać gwarancję.
Niestety jest to prawdziwe. Są mechanicy i wymieniacze, często taki mechanik robi to samo zwykły wymieniacz. Poprawiałem robotę po swoim mechaniku, który 2-3 lata temu wymieniał mi klocki hamulcowe z tarczami i okazało się, że nie odbija tłoczek. Przy rozkręcaniu okazało się, że wszystko było robione na szybciucha, byle była - nawet ukręciłem jedną śrubę przy jarzmie. Jak on to ruszał, to jestem Święty Mikołaj. Wracając do tematu - tarcze się zagotowały, klocki nierównomierne zużywały. Nie wspomnę, że kilka razy ten samochód w tym czasie jechał do niego z innych przyczyn (związanych z chłodzeniem samochodu i hamowaniem). A niestety ma duży ruch i widać, że byle kto do niego nie przyjeżdża. A tutaj takie odpały - A później mamy sytuację, że ktoś ginie na drodze, bo mechanikowi nie chce się przejechać autem i zobaczyć, czy wszystko chodzi jak należy. Co do samego filmik autor, to fajnie wszystko na plus. Jedyne zastrzeżenie, to więcej światła i lepsza kamerka. Co prawda nie ma co się dziwić przy 20letnim passacie - Zawsze coś w nim wyskoczy i generalnie cały jest do regeneracji:)
Też jestem za wymianą na nowe. Nie jestem mechanikiem ale też grzebię w swoim aucie i wymienić na nowe jednak oszczędza czasu i później po robocie można jeszcze iść na piwo :) Jak tam Neo ? Sprawdza się w warsztacie ? Myślę nad podobnym sprzętem
Zaciski nowe albo po reg. Warsztaty nie chca ich regenerowac bo i wlasciciele pojazdow za takai czas i koszt podziekuja. A tak wizyta zapisana na czas cyk pyk wymienione. I taniej. No chyba ze mowa o zacisku sport 6 tloczkow tam nowy kosztuje krocie. Pozdro😉
mówisz o kosztach samych zacisków czyli 2*200zł, ale do tego dochodzi robocizna czyli godzina pewnie ze 150-200zł, płyn hamulcowy itd. i tak robi się koszt ponad 600zł za sam tył. Rozumiem że koszt regeneracji w warsztacie będzie podobny, a do tego nie ma gwarancji czy w takim zacisku coś się nie rozszczelni i trzeba będzie czynność powtórzyć za darmo w ramach gwarancji. Ja regenerowałem sam, segera udało mi się wyjąć prostymi długimi szczypcami, chociaż było z tym najwięcej zabawy, zwłaszcza że jeden seger musiałem obrócić żeby móc go złapać prostymi szczypcami. Żałuje tylko że nie wymieniłem tego trzpienia o którym wspominałeś na końcu filmu - jest on dostępny na Allegro i można go wymienić odginając blaszki na regulatorze. Najważniejsze żeby ten trzpień nie był pordzewiały w miejscu gdzie przychodzi uszczelka bo wtedy mamy gwarantowany wyciek płynu. Moim zdaniem piaskowanie zacisku nie jest konieczne, należy wyczyścić powierzchnię pod uszczelkami, dzwigienkę ręcznego - nie jest to trudna robota, zestawy naprawcze są tanie, także jak komuś się chce to spokojnie można to zrobić we własnym zakresie i 500zł zostaje w kieszeni (100zł na zestawy naprawcze+ewentualnie tłoczki to max)
I tutaj masz rację to jest tak zjedzone przez korozję że czyszczenie i tak niewiele daje rok maks 2 lata i zacisk stoi. Temat osobiście przerabiałem w Megane 1 po lifcie przez 10 lat tył był robiony 3 razy ,ostatni był taki że wpadły nowe zaciski. Szkiełkowanie i tak nie usunie wszystkiego a i tak miejsca pod gumki trzeba wypolerować żeby znowu nie zgniło w ciągu 2lat. Tak czy siak się nie opłaca tego gówna regenerować mimo że można zakupić wszystkie części nowe.
Regnerowalem zaciski passat 20 letni i wnioski taki ze gwint od sruba od plejty się ukręciło i musiałem wklejać a amelinum na tyle utlenione na rantach ze strach to montować no koszt 100 za dwie sztuki a roboty cała dniowka następnym razem kupię zamiennik za 150zl poprostu nie regeneruje się części weksplatowaniej
9:10 jebałem się z tym godzinę, ale dwoma śrubokrętami i przerobionymi kombinerkami jakoś dało radę :P Ale zacisk troszkę innej konstrukcji, seger miał takie podcięcia żeby złapać śrubokrętem. Bez tego ni chu chu...
Witam serdecznie. Od czasu do czasu oglądam Twoje filmy, ogromny plus za merytoryczne podejście do tematu😉 Ale do sedna. Zacisków tylnych typu Lucas czyli jak na filmie zregenerowałem przez 15 lat już kilkadziesiąt w różnych autach. Nigdy nie było problemu ze coś później było nie tak (ciekło czy zacinało się). Ja miałem jeden warunek. Odpowietrznik bez problemu można odkręcić i gniazdo na osłonkę ośki mechanizmu ręcznego jest całe. Każdy inny szedł na złom. Co do utleniania się gniazd na uszczelkę i osłonę tłoczka to też tyczy się przednich. Tam nieraz jest jeszcze gorzej. Tam częściej potrafi osłonka pęknąć. Co do jarzm częściej zakładam nowe niż zaciski. Te powierzchnie gdzie pracuje klocek po oczyszczeniu mają takie bruzdy że klocek się zacina. To jest moja praktyka. Ja robię taki zacisk jeżeli spełnia warunek za 50-80 zł/sztuka. Pozdrawiam
Nawet jak wyczyścisz te wszystkie blaszki i zaćiski, to na powierzchni i tak pozostają wżery,które w okresie jesienno zimowym wypełniają się wilgocią. Przy ujemnych temperaturach woda, zamarzając się zwiększa swoją objętość i ,,ręczny'' nie odbija. Wiosną zaczyna się okres rozkwitu rdzy,która zaczyna się panoszyć i rozpychać ( puchnąć). Powoduje to destrukcję wszystkich elementów w układzie hamulcowym. Ponieważ wszystko jest ze sobą powiązane....
15 letni scenic 2 i to samo, tylne zaciski regenerowane po 4 miesiącach trzyma na całego. Wymienione razem z linkami na nowe. th-cam.com/video/DkwhpKP3YKk/w-d-xo.html
W takim Pakistanie, Indiach i tamtych okolicach z biedy potrafią nawet ukręcony wał korbowy do 6-cio cylindrowca i to diesla zespawać😆, ktoś powie że drucisrswo bez sensu...raczej chyba nie, bo w ich sytuacji nie mogliby sobie na takie pozwolić żeby napsuć jakichś jednak materiałów, czasu, energii żeby po włożeniu się zaraz znowu złamał po odpaleniu. A może jeszcze by po łbie oberwał taki majster bo tam różne reakcje mogły by być z tym gwarantowaniem do 100dni jak u nas. Bieda i ograniczone możliwości a nie januszowy interes zmuszają ich żeby ratować co się tylko da.
Miałem kiedyś golfa 4 i ręczny nie odbijał. Linki wymieniłem i to samo co tutaj z zaciskami. Lubiłem kiedyś grzebać to rozbierałem, czyściłem, nowe gumeczki, tłoczki. Wychuchane, nasmarowane specjalistycznymi smarami. A czasu to zajęło... 2 miesiące i dalej to samo. Później jeszcze raz podszedłem do tematu i tyle było... Te zaciski w vw to jakieś aluminium badziwiaste a może po prostu ma prawo się utlenić po 20 latach hihi. Dobry mechanik to wie co wymienić a co można jeszcze naprawić i co się bardziej kalkuluje i dla klienta i dla mechanika.
Robiłem u żonki w a4 jest pierdolenia się. klucz do segera sobie wyspawalem ze starego jakiegoś połamanego wymieniłem ten oring na ośce za 20gr i już że 2 lata spokój wsio chodzi. Ośka to wyznacznik jak mocna korozja to pocieknie.
![[LIVE] : ONE ลุมพินี 78 | คู่เอก "ปกรณ์ vs ฟาบิโอ"](http://i.ytimg.com/vi/LSOmgl0Th2c/mqdefault.jpg)
Bardzo popieram kupno nowego zacisku.Sam ostatnio walczyłem z regeneracja i jak wszystko poczyściłem to się okazało że niektóre elementy mają wzery co ich dyskwalifikuje.Stracilem mnóstwo czasu,trochę pieniędzy i w końcu kupiłem nowe
Te tulejki mosiężne są do kupienia, kosztują nie wiele 5-7zł bo zależy czy 10 czy 11mm. Ja u siebie mam piaskowanie itd. Jednak stwierdzam że opłacalność jest totalnie zerowa, nowe zaciski po regeneracji fabrycznej np. do passata b5, a6 kosztuje 220zł w hurtowni. Nie opłaca mi się uruchamiać nawet piaskarki bo jednak silnik elektryczny 7,5kW pobiera na tyle prądu że nikt nie ma korzyści z takiej naprawy ani ja, ani klient.
U mnie regeneracja tylnych zacisków koło 200 kosztuje więc ja i tak wolę wymienić klientowi na nowy . A koledzy mordują i się wkurzają więc popieram Cię że nie regenerujesz .
Regeneracja za 50zł niezły żart ciekawe komu by się chciało to remont silnika w takim układzie taki koleś zrobi za max 300zł
jakoś od 250 zł zacisk
Jestem na twoim kanale 3 dni xd coś pięknego! A te historie z warsztatu śp. Tadzia miód! Czekam na kolejne filmy 🙂
@ "z każdej porażki trzeba wyjść z twarzą" 😉
Tą ośkę kupisz na allegro, wpisz samoregulator zacisku hamulcowego, cena 50 zł. Ja dosłownie kilka miesięcy temu przerabiałem temat zacisku z tyłu z lewej strony. Wysiadam pod marketem, czuję smród, podchodzę do lewego koła, dotykam, ciepłe. Okazało się, że ręczny nie odbija. Po wyciągnięciu klocków sprężyna na zacisku wracała, linka chodziła. Za jakiś czas zabrałem się za regenerację, zacząłem śrutować zacisk, nawaliło się tego syfu do środka, że nie mogłem doczyścić, wymieniłem tylko część gumek. Brak porządnych szczypiec segera w garażu, zamówiłem sobie dokładnie taki sam jak na filmie razem właśnie z nowym samoregulatorem oraz awaryjnie "nowym" zaciskiem po regeneracji. Po kolejnej próbie regeneracji, udało się z pomocą szczypiec wyciągnąć ten cholerny pierścień segera, ale samoregulator rozleciał się na części razem z tymi blaszkami w tłoczku. Dodatkowo samoregulator uszkodził gładź w środku zacisku, dlatego nie zaryzykowałem, aby to reanimować i założyłem ten "nowy" po regeneracji. Możliwe, że zacisk zabił brud, który dostał się do środka podczas śrutowania lub i kilka uderzeń młotkiem po ośce zanim zorientowałem się, że jest tam ten cholerny pierścień segera. Pracy przy tym było, kilkukrotne demontowanie, ale zdobyte doświadczenie - bezcenne. Pozdrawiam.
Co oznacza śrutować coś?
@@eipi8327śrutowanie, w moim przypadku miałem na myśli po prostu piaskowanie
Dobrze mówisz. Tak samo jest we wszystkich dziedzinach. Wydrukowanie jednej książki kosztuje 30 zł. A jak wydrukujesz ich 1000 szt to koszt wyniesie z 4 zł/szt. Wiadomo, że jak robi się coś masowo to jest taniej a co za tym idzie opłacalniej. Ale niestety wszystkich nie przekonasz i trzeba się z tym liczyć i mniej denerwować :D Pozdrawiam
O:29 wymieniacz wymienia mechanik regeneruje, Ty nie regenerujesz i wystarczy po Ch... drążyć temat. Do mnie przyjezdza ostatnio gość i mówi, że mu przeglądu nie puścili otwieram maskę a tam wszystko uje.ane olejem, spod to samo mówię mu weź jedz gdzieś zrób z tym porzadek i wtedy będziemy naprawiać. Ludziom to już się wogole w dupach poprzewracało. Myślą że jak już ktoś jest mechanikiem to będzie im jakieś k... Remonty robił.
Wszystkie można regenerować i przednie i tylne. Zawsze tylko trzeba sobie zadać pytanie czy czas i części nie przekroczą ceny nowego lub zregenerowanego. Ja u siebie zrobiłem ostatnio w dwóch autach kompletna regenerację z malowaniem i mam spokój na kilka lat.
Seger wyjalem szczypcami prostymi długimi do segerow.
Nowy zacisk jest zabezpieczany przed korozją przez elektrolizę a my nie mamy możliwości tak zabezpieczyć z zewnątrz zacisku żeby nie korodował i nie ma możliwości dac gwarancji bo i tak skoroduje .
Popieram. Ja raz regenerowałem tylny zacisk w Vectra C we własnym zakresie wymieniłem wszystko razem z tłoczkiem bo spaliło mi klocki i tarczę - tak stał. Efekt był taki że ręczny i tak nie chodził a zacisk nadal się zacinał i palił klocki. Nowe klocki były do wyrzucenia, kupiłem nowy zacisk bodajże SKV za niecałe 200 zł. Póki co spokój wszystko ok. Domyślam się jak te wszystkie firmy regenerujące takie zaciski działają - wypiaskują to i pomalują żeby ładnie wyglądało po czym włożą chińskie zestawy naprawcze i tyle. A ubytki po utlenionym aluminium zostaną przecież nie odbudują struktury metalu. Nie mam zaufania do tych regeneracji. Wkładasz nowy zacisk i masz spokój.
skórka za wyprawkę, napierdolisz sie z regeneracją i czasami trwa to od ciula czasu, a nowy regenerowany szybciej i taniej dla klienta. Czas i praca mechanika też kosztuje, a przynajmniej jest jakaś gwarancja producenta a nie bierzesz to na siebie. Jestem za wymianą jak najbardziej
Dla mechanika najlepiej wszystko wymieniać a klient niech płaci.
no niewiem, godzina robocza u mnie to 120zł. Teraz sobie policz demntaż regeneracja ( czyli wszystko co należy zrobic to czyli jakieś min. 2 godziny) częsci i montaz. To co taniej wyjdze.....
@@koraf12, nie przeczę, ale nie dziwcie się, że mechanicy stają się po prostu wymieniaczami.
zgadzam sie, ale jestem mechanikiem 25lat i myślę, że to wynika to z dostępnosci częsci nowych kiedyś i dziś i oczywiscie cen ponieważ jest więcej firm produkujących częsci nie zawsze dobrych np. chińskich zamienników
Wszytko zależy w jakim stanie są części i ich dostępność ile czasu musimy spędzić na regeneracji i decyzja klienta .
Autorze filmu po moim dwu dniowym pojedynku z regeneracją zacisku - zakupiłem nowy zacisk. Masz rację, szkoda nerwów i czasu. Pozdrawiam 🙋♂️.
Wymieniałeś tylne czy przednie?
@@ciekaweurzadzenia tylne wymieniłem, a przednie zregenerowałem. Zregenerowane przez firmę działały nie cały rok. Teraz jak chciałem je zregenerować okazało się że był wsadzony stary porysowany tłok w jednym zacisku 😠.
@@Miroslaw_H.5087 u mnie tak wyglądało z tyłu, może komuś się przyda th-cam.com/video/DkwhpKP3YKk/w-d-xo.html
@@Miroslaw_H.5087Dzisiaj widzę, że przód mi się grzeje, jakim papierem ściernym szlifowałeś zaciski? Czy tylko same tłoczki z przodu polerowałeś>?
A ja powiem tak jak się robi ze swoim autem prywatnym i chcemy zaoszczędzić to można robić , ale do klienta to trza NOWE , po pierwsze to GWARANCJA , po drugie nie wiemy jak Klient jeździ , a po trzecie jak się ma firmę to żeby zarobić to nie ma czasu na zabawy , i pójdzie coś nie tak będzie mikro pęknięcie i będzie ciekło , i co płacz klienta i my w plecy i koło się zamyka . Do siebie tak, do klienta NIE🙂
Zgadzam się z Panem na 100 % Pozdrawiam.
Wymieniacz wymienia, mechanik regeneruje a ja potem poprawiam. Też jestem zdania, że jeśli nie potrafisz czy nie masz możliwości zrobienia tego dobrze, zostaw ludziom, którzy zrobią to dobrze 😉
Jarzma i żeliwniaki się cynkuje, zaciski alu też można zrobić tak, żeby pracował długie lata.
Regenerowany ze sklepu czy nowy chińczyk z pudełka, jeden pies, ani trwałości ani gwarancji.
dokładnie, lepiej kupic uzwyke orginał i zregenerowac niz to gowno chinskie zamiennik, ludzie sie boja mechaniki jak ognia, najlepiej wszystko wymieniac na nowe. Był taki program na tvn turbo, gdzie dwoch mechaników stary i młody robili przy beemce lampy. Jedna raz działa raz nie, stary powiedział, ze trzeba kupic nową (ponad 2 tysie) , a młody ja rozkleił i wymienił tylko jeden kabelek hahha
Przekonałeś mnie z filmikiem, mam teraz akurat problem z zaciskiem i jak zobaczyłem ile tam nalotu rdzy oraz aluminium to zdecydowanie lepiej wolę dopłacić te 120zł do nowego niz sie mordować i nie mieć pewności jak na długo potrzyma. Tymbardziej że nie mam tego narzędzia do ściągania segera 😂
Ale KONKRETNIE wyjaśnione, mądrego to miło posłuchać, sama prawda
Robisz naprawdę dobre filmy
To w jaki sposób mówisz zacheca widza by Cie oglądać
Tego głosu nie da się podrobić 😉
Regeneracja , jak najbardziej jak ma się odrobinę pojęcia , zaplecza ,narzędzi i czasu . Taki zacisk można ci dwa tygodnie rozbierać i składać jak kto woli. Pozdrawiam dobry materiał .
też robiłem zacisk w golfie 4, bez narzedzi nie ma szans, tłoczek był w dość opłakanym stanie nie równy i poopbijany, zajeło to jakąś 1h, ale nie był w takim stanie jak ten
Popieram. Ostatnio wymieniłem zaciski tylnie w audi na nowe. . Ponieważ rok lub 2 lata temu robiłem regenerację. A wszystko i tak na marne . Bo wróciło do stanu sprzed regeneracji. Koszt zacisku poniżej 200 zestaw naprawczy 80 plus czas regeneracji. To lepiej dołożyć i mieć sprawy zacisk bez problemu chociaż odkręci się od powietrznik 😁
Trzeba było umyć w ropie i potem prysnąć na czerwono i po remoncie jak nowe!!! 😁👍
Ze 2 lata temu zrobiłem sobie regeneracje zacisku tylnego w C4 Picasso. Utlenione aluminium wyczyszczone, seger zdjęty za pomocą dwóch szpikulców. Dało się, ale lekko i szybko nie było. Ale satysfakcja jest - do dziś zero problemów z zaciskiem :)
9:02 ja jak robiłem regenerację w A3, to sobie poradziłem w obu zaciskach bez tych szczypiec :D z godzinę walczyłem, ale dałem radę ;) Druga sprawa, aluminiowy zacisk w takim stanie, jest do wyrzucenia. Jednakże jeśli to aluminium się nie sypie, jak najbardziej można go regenerować. W młodszych, np system identyczny, ale zacisk jest żeliwny- korodują, ale się nie sypią tak. Ja np uważam, że warto regenerować :)
Żeliwne warto regenerowac . Aluminiowe do wyrzucenia...
Dobre są piaskarki kabinowe i niedrogie, tylko potrzebna jest do nich sprężarka najlepiej min. 100L. Ale i tak regeneracja zacisku dla klyenta jest nieopłacalna. 😎
do zacisków? kupujesz zwykłu kompresor do 8 bar za 300 stacjinarny na prąd i pistolet i wsio
Aluminium to jest zgroza. Nie dość, że śruby strasznie się w nim zapiekają, to gwinty uszkadzają się nawet przy odkręcaniu.
Masz rację ja się uparłem i samemu naprawiłem na ile ba pół roku może 8 miesięcy i ponownie stanęły. A czasu zmarnowałem dużo. Niestety psu na budę to było. A koszty podwójne bo zestawy smary malowanie mój czas plus zakup nowych i ponowna praca i z wymiana
Ten mechanizn z tymi wżerami na ośce mozna kupic nowy i wymienić. Ja osobiscie wole sobie samemu zregenerować bo mam 30-letniego klasyka i wole oryginał ale robie sobie to bez pośpiechu czasem moze być drożej niż zakup nowych bo zestaw naprawczy do golfa 2 czy audi 80 wychodzi jakies 100zł lakier 100zł na 4 zaciski+nowy mechanizm ok. 50zł w sumie wychodzi prawie 200zł nie liczac swojej pracy. Gdybym miał to robic do nowszego auta to bym rzeczywiscie wolał kupić nowy niz sie z tym bawic kilka godzin. Roznica jest taka że nie zajmuje sie tym zawodowo tylko hobbistycznie bo gdybym miał to robić pod klienta wyszłoby co najmniej 2 razy tyle co nowy zacisk. Z przednimi sie zgodze tam nie ma dużo roboty.
Dla mnie "Wymieniacz" to ktoś kto wymienia na pałę elementy, których stan nie jest przyczyną awarii. Wymiana uszkodzonego/zużytego elementu jest poprawną procedurą.
Opowieści dziwnej treści odnośnie regeneracji tylnych zacisków hamulcowych. Sytuacja miała miejsce nie dalej jak miesiąc temu, koleżanka z pracy mówi mi, że w jej VW Touranie z 2005 roku na desce wyskoczył komunikat odnośnie niskiego poziomu płynu hamulcowego i czy nie miałbym płynu, aby dolać. Oczywiście w aucie takich rzeczy nie wożę, ale zaproponowałem, że zajrzę po pracy na firmowym parkingu co jest grane. Pomijam fakt, że dojście do zbiorniczka z płynem hamulcowym fatalne, ciężko było sprawdzić, czy jest między minimum a maksimum, trzeba było palucha zamoczyć, ale stwierdziłem, że płynu zdecydowanie za mało. Mówię, żeby uruchomiła auto i z całej siły wcisnęła pedał hamulca, a ja w tym czasie schyliłem się pod auto, no i lewy tył - płyn leci przy kole ciurkiem. Chciała podjechać z kilka kilometrów, aby dokupić płyn hamulcowy i dolać, co wybiłem jej z głowy tłumacząc, że to poważna awaria a z hamulcami nie ma żartów, niechaj do domu wraca autobusem. Jeszcze w ten sam dzień ogarnęła mechanika z pobliskiej miejscowości, a auto już na drugi dzień było odebrane od po naprawie. Rzekomo zgniło jakieś gniazdo, obstawiam, że łączenie przewodu z zaciskiem. Zacisk został wymieniony na nowy, z prawej strony natomiast został "zregenerowany". Mechanik wspomniał, że z tyłu klocki trzeba wymienić, bo się kończą. W przyszłym tygodniu samochód znowu poszedł na warsztat, na wymianę klocków z tyłu oraz usterkę ubytku płynu chłodniczego - pęknięty króciec. Auto odebrane dnia następnego ze względu na ten króciec, możliwe, że nie był dostępny od ręki. Jeszcze w tym samym tygodniu mówi mi, że znowu ma komunikat o niskim stanie płynu hamulcowego. No to mówię jej, że dziwne, bo płyn powinien być uzupełniony po wymianie i regeneracji zacisków, a nawet jak byłoby go minimum, to po wymianie klocków z tyłu i tak powinien poziom płynu się nieco podnieść. Dodałem, że wyciek mało prawdopodobny, chyba, że coś zjeb@li. Dolała płynu do zbiorniczka, za kilka dni to samo, komunikat o niskim poziomie. Oddała auto do drugiego, swojego mechanika. Okazało się, że ciekło z zacisku po regeneracji. Zacisk wymieniony na nowy, a na przód wleciały jeszcze nowe tarcze i klocki. Chłop chciał dobrze, poświęcił na pewno trochę czasu aby "zregenerować" ten pechowy zacisk a wyszło jak wyszło - klient niezadowolony, i to nawet bardzo, już nie wspomnę o nerwach i uziemieniu pojazdu. Pozdrawiam.
do tych zacisków, trzeba uwazac jakiej firmy kupujesz zestaw naprawczy, bo trafiły mi sie oringi roznej grubosci, własnie tam na tył oski od recznego, gówniany jest zestaw z firmy topran
Masz kolego cąłkowita racje. Ja włąsnie jestem przykładem, w tym roku sam, gdyz włąsnego czasu sie nie liczy, naprawiałem tylne zaciski nigdy nie ruszane w 24 letnim nissanie primera, 350 tyskm. Oczywiscie zatarte oski recznego wiec auto bez recznego. Tez 250 zł za nowa jakis tam podróbe.Czyli za dwa 500zł.
Ale kupiłem same gumki za 35 zł. Na szczescie oryginlany tłok jest bardzo wysokiej jakosci, wiec nie były zgnite. Ale osłony kurzowe uszkodzone. Zeby sciagnac te zegery, pojechałem na rowerze na drugi koniec miasta, bo znajomy mechanik miał odpo szczypce z tym długim grotem.po godzinie udało sie sciagnac, i wróciłem do siebie. Oska recznego ze rdzy speczniała, chrom zgnił, wiec sie zatarła w obudowie, była o wiele gorsza niz ta co poakzałes na filmie. Ale wybiłem ją. Specznienia i rdze wybiłem młotkiem, oskie spolerowałem, i dałem cios co nie dał producent w fabryce, nawaliłem smaru do hamulców, na oske, nowy oring, i oska elegancko działa. Reczny łapie odbija, no fabryka , jak nowy.Potem spowrtotem do mechanika zeby zegery nałozyc, na szczescie dałem rady, wszystkom poskałdałem , no i działa, elegancko póki co.Bylo to pół roku temu, choc mechanik poiwdział mi, ze za 2 tygodnie bede rozbierał to znowu.hm.... No i naprawiłem na własmna odpoiwedzilnosc 2 tylne zaaciski za 70 zł. Czas to moje. Ale na razie zima, wszystko pieknie działa, odbija ksiazkowo.A nissany z lat 90tych słyną z tylnych zacisków,niemniej na szczescie u mnie płyn wymieniam regularnie, wiec korozja w srodku niema szans. Tłoczki główne jak nowe.No, prawie.
W piaskowanie obudów zacisku tez sie nie bawiłem tylko obleklepałem z rdzy luznej. Mysle ze na kilka lat to wystarczy, skoro wystarczyło jak dotad na 24 lata.
Ale mechanik nie ma zadnych szans tak sie z tym bawic. TYlko wymiana na nowe , bo wyjdzie to taniej. czyli te 500-600zł. Ja dłubałem sam, moje ryzyko, nie wiem na ile to wystarczy, ale naprawa,bo nie regeneracja kosztaowało mnie 70 zł za obydwa tylne.Gwarancją jestem ja sam dla siebie.MOje ryzyko.Mój czas, i te 70 zł na cały tył, czyli za darmo.W warsztacie by mnie to kosztowało okolice 500-600zł,moze nawet wiecej,nie wiem. Teraz uzywam reczneog codzien, zeby utrudnic powowną korozje oski albo maks ją opóznic. Ale mam ogórd garaz,zmowliwosci zeby sie z tym bawic.
Ze smarem trzeba uważać przykładowo w systemu ATE nie wolno stosować żadnych „mazideł” w miejscu prowadnica-gumka, ma pracować na „sucho” gumka wspomaga cofanie tłoczka poprzez sprężynowanie dlatego jakimikolwiek smar niszczy działanie układu, dlatego warto zawsze poczytać dokumentacje ;). Szacunek za udaną prace, pozdrawiam 🤠
@@jebohim ten system ate to jest jeden mały wyjątek w 98% przypadków ze świętością jest słowo kto smaruje ten jedzie. Zastanawiam się jaka jest trwałość tego systemu przewidziana przez producenta który nie należy nic smarować. Boję się że jak ten system by wpadł w moje ręce i bym go dokładnie obejrzał to i tak by mnie podkusiło żeby tam jednak nasmarować co trzeba
7 lat temu regenerowałem jeden, a drugi wymieniłem na orginalny nowy za ok 500 zł. Nowy padł po 2 latach i zabawa była od początku. Co najgorsze nówka sztuka ze sklepu była po 2 latach w gorszym stanie niż ten staruch parunastoletni po lewej stronie! Teraz biorę się ponownie za robotę bo po 5 latach stanęły. Niby racja, że lepiej kupić nowe tyle tylko, że jak je poprostu założysz to po gwarancji ( czyli po 2 latach) masz karpia... Oględziny po rozebraniu doprowadziły mnie do wniosku, że specjalnie jest to tak robione aby nowe szybko zdechło. Przyczyną jest poskładanie fabrycznie wszystkiego na sucho. Tłoczek zerdzewieję, cylinder zaciśnie gumki, gdyż ogniwo galwaniczne które powstaje na skutek bezpośredniego styku metali o różnej elektroujemności owocuje tym białym tlenkiem. Radzę więc nowe zaciski rozbierać, dokładnie pokryć specjalnym smarem i będzie ok. W innym wypadku szybko zrobi się jeszcze gorszy syf niż na starych ale sumiennie zregenerowanych.
A ile masz lat masz gwarancji na nowy telwizor czy lodówkę ? Jak sie da zregenerować to ok .. Tylko kto za to zapłaci ?
@ Masz całkowitą rację. Dlatego właśnie nigdy nie daję takiej roboty mechanikowi. To przykre, ale właśnie dlatego muszę męczyć się sam pomimo, że wolałbym zapłacić. Ale wiem ile jest z tym roboty. Wiem ile czasu to zajmuje. Oraz jestem pewien, że nawet jakbym ozłocił Pana mechaniora to i tak nie wystarczy mu cierpliwości aby nie poddać się za 5 dwunasta i doczyścić każdy zakamarek na błysk. Tylko taka pedanteria w połączeniu z bardzo szczelnym nasmarowaniem (szczególnie wgłębień uszczelek) daje pewność, że podziała z 5 lat. Tyle wytrzymało u mnie ostatnim razem. Robienie zacisków co 2 lata, nawet pomimo wymiany na nowe orginały to cyrk i skandal. Ale jak ktoś chce dłużej mieć spokój to albo moja metoda albo inna marka samochodu. Te zaciski to strasznie przekombinowany paździerz.
Powiem wam ciekawostkę bo świeżo jestem po regeneracji tylnich w B6 i tam są o wiele prostsze hamulce bo w tłoczku nie ma nic. Jest w zacisku taka śruba co pcha tloczek. Inna zupełnie konstrukcja w środku - prostsza bym powiedział.
Co do odcinka zgadzam się roboczogodzina mechanika jest zbyt droga by opłacało się naprawiać tak tani element za 200zł - 100% racji masz.
Dobrze mówisz taka jest prawda jednak jak ktoś ma czas cierpliwość to jest w stanie spokojnie w garażu zregenerować.
Osobiście wole kupić nowe tylnie i przednie i spokój na kupę lat.
A te ściągnięte jeszcze sprawne w 100% sprzedać jako używki.
Nigdy nie robię przy hamulcach jak coś się już dzieje bo zawsze wymieniam z wyprzedzeniem jak jeszcze wszystko jest sprawne.
Jak bym miał regenerować sobie w garażu to bym kupił nowe 🤣
czyli wniosek jeden lepiej wymienić co kilka lat zaciski bo wiadomo się tego co rok nie wymienia a regeneracja nie zawsze morze być skuteczna a dzisiaj przy dostępności części lepiej poszukać nowego niż regenerować
Bo teraz są za grosze,a kiedyś nie było całych części i dlatego się ratowało.I to cała prawda
sama rozbiórka czyszczenie zamawianie czekanie itp. nie opłaca się MECHANIKOWI KTÓRY SZANUJE PIENIĄDZE KLIENTA I SWÓJ CZAS
Regeneracja często jest niemożliwa ze względu na korozję, zużycie, wżery. A obecnie ceny zacisków często są tak niskie, że nie opłaca się regenerować. Jedyna sytuacja to jakieś oldtimery, do których nie ma dostępnych zacisków i faktycznie hobbystycznie wtedy można próbować się bawić i poświęcać czas.
i co z tego, ze tanie, jak taki zacisk zamiennik masz na jeden rok
Regeneracja jest oplacalna jeżeli robisz sam sobie i max jest tylko tloczek do wymiany bo jak dochodzi mechanizm ręcznego to średnio opłacalne.
Majster , ja wyciąłem bez zegerow, idzie ale to jest druciarstwo , kumplowi pol roku temu wymieniałem w turasie bo mu leciał płyn z tylniego uszczelniacza, chciał tylko gumki a okazało się luz właśnie przez tulejkę mosiężna, ale on poskładaj będzie chodzić , jak leciało tak leciało tylko gorzej , on stratny 90zl a ja 2h roboty za darmo bo nic nie zrobiłem 🤣
kto wie o co chodzi to głupio nie komentuje tylko przyzna racje pozdro
Do golfa4 np.nowy zacisk na allegro kosztuje 125zł Daco ..Peter Steiner..kupiłem zamontowali i działa...za regenerację 200 chcą
Może nie jestem jakimś zagorzałym zwolennikiem regeneracji zacisków (zwłaszcza tylnych) bo w pewnym przypadkach po prostu je wymieniam ale w większości regeneruje je i składam w taki sposób że przetrwają więcej niż te kupne które są składane na sucho bez kompletnie żadnej wazeliny. Wiem co mówię zrobiłem już ponad 200 zacisków
fakt ze w warsztacie się nie opłaca co do ośki to da się kupić a co do tej obudowy aluminiowej to się nie nadaje do regeneracji gdyż z tyłu jest uszkodzony taki pierścień z aluminium odpadł i nie bendzie trzymał tej gumki
Regenerowalwm zaciski już 2 x.
Trzeciego nie będzie. Każda regeneracja wystarczy na 2 lata.
Kupiłem nowe zaciski, zakładam za kilka dni, zobaczymy ile wytrzymają.
Ośki są dostępne wraz z tulejkami jak i całe samoregulatory. Sprzedaje je firma Auto Domasz. Jak ktoś garażowo naprawia sobie zaciski to może się dłubać. Mechanikowi nie płaci się za czas tylko za usługę. Jak więc zmarnuje kilka godzin na regenerację to nikt mu nie zapłaci a w tym czasie kolejne auta będzie robił.
taka prawda, jak ktoś sam majstruje to może się z tym pierdzielić i poprawiać co chwilę
A przy okazji nabiera doświadczenia 😏
Kto nie jadł tego chleba , ten nie zrozumie , to nie tylko chamulce , przykład prosty wahacz przód panie tylko tulejki a sworznie ? Minęły czasy gdzie jarzmo pilnikiem w polonezie i ogień , stać na auto ale nie stać na naprawę taka prawda , nie liczni ludzie potrafią to pogodzić
Kolego, ja wyjalem bez wiekszego problemu bez szczypiec. Fakt juz nie zalozylem bez szczypiec ale wyjac jak najbardziej sie da.
Jezeli chodzi o samoregulator to allegro jest tego pelne i kilkadziesiat zlotych kosztuje.
Czyli bez szczypiec się nie da zrobić jednak na moje wychodzi . Wszystko można kupić ale finalnie wychodzi trzy razy drożej.
Ja kupiłem zacisk na tył do audi A6 i badziew taki że po 2 tyg wystrzeliła gumka akurat przed skrzyżowaniem dobrze że miałem gdzie uciec, ( hamulce regeneruje teraz sam) no chyba że znajdę gdzieś zaciski orginalne gerlinga lub ATE
Ogólnie się z Panem zgadzam, są trzy wyjścia niech se każdy robi jak chce a co do segrów to ja kilka lat temu wyciągałem i zakładałem metalowymi nożyczkami 😋
Już coraz mniej tych zacisków nadaje sie do regeneracji właśnie ze względu na tą korozje alu z tyłu gdzie wchodzi uszczelniacz oski. Taki zacisk jak ten nadaje się juz na zlom. Nieopłacalna regeneracja nawet dla kogoś kto sam sobie będzie robił…
W a4 b5 zaciski jak i zwrotnice są stalowe czyli wieczne w stosunku do aluminium któro się niestety utlenia.
Take oski są dostępne w sprzedaży wymieniałem w swoim fordzie jak regenerowałem zacisk
Sa dostępne, dokładnie.
Oto moja historia z hamulcami. A klasa w169. Słabo hamuje nowe tarcze klocki gumowe i pompa wymienione dalej nie hamuje jak trzeba przód gorący szpilek nie dotkniesz. Chciałem taniej kupiłem zaciski chińskie za pół ceny miałem 4 radocha do momentu założenia dostały płynu uszczelki rozpuszczone czasu poszło wróciłem do starych żeby móc jechać. Wymieniłem w nich tłoczni itp poszła kasa i co jeszcze gorzej teraz jajka na feldze można smażyć. I dopiero 3 szansa kupiłem oryginalne Trw ale nie sprzedawali nowych tylko regenerowane przez producenta. Wszystko nowiusieńkie porządne odpowietrzniki nie z gownolitu nowe śruby gumki prowadnic itp wszystko w zestawie na tył nowe Trw. Różnicy między nowymi a regenerowanymi brak wszystko w oryginalnych pudełkach 3 lata gwarancji lub 100tys km. Chciałem taniej wyszło drożej plus mój czas. Regeneracja przeprowadzona przez fabrykę oni odkupują stare zaciski weryfikują i jak sie nadaje to robią a jak nie to na przetop i tyle. Ludzie to są HAMULCE! Nie igrajcie z losem proszę !!!!
Coś o tym wiem. Sam zregenerowałem swoje, najebałem się przy tym 3 dni a najlepsze co mogłem zrobić to pojechać na szrot i kupić drugie za 60zł
😄 czasem warto się poddać
,, Za tanie piniądze to psy minso jedzą '' Jak ma się auto i na paliwo to i na części nowe też powinna kasa być . Takie januszowanie z regeneracją starych części nie wróży długiej jazdy☹☹☹
Regenerować można w tedy kiedy nie ma dostępnej danej części nowej itd 😁
Regeneracja ,regeneracją ale wiele osób pomija wymianę płynu hamulcowego stąd również biorą się problemy
dokładnie
Trzy razy regenerowali mi zaciski. Nigdy więcej, za każdym razem dostała się korozją pomimo szlifowania itd. Pomimo kosztów wolę wymienić.
Taka rzeczywistość lat nie oszukasz. To samo z wymianą klocków na tyle "dlaczego tak drogo" a jak się okazuje nie jednokrotnie trzeba rozbierać albo wymieniać zaciski
Ośka samoregulatora jest dstepna na aledrogo wraz z tulejką za śmieszne pieniądze bo aż 22zl +przesyłka, ale jak Pan mowi i zresztą ja klientom również jeżeli rbi sie to samemu dla siebie to jest to opłacalne ale komuś gdzie trzeba doliczyć zestaw naprawczy (gumki) do tego ze 100 za bawienie sie z Tym to zbliżamy sie do ceny Nowego zacisku a nadal mamy stary tłoczek , obudowę która nawet nie jest wypiaskowana nie mówiąc już o pomalowaniu.
u mnie ten seger w m1 wcale nie wchodzi do zacisku bo jest tak ch....wo mało miejsca, że tylko płaski śrubokręt lub haczyki do simeringów oringów wchodzą. :( i tak naprawde był totalnie beużyteczny. w zaciskach jest tulejka która jest dawana z nową ośką samoregulatora lub z samoregulatorem. z tą pracą hamulców to prawda ale o dziwo nie wszędzie u mnie w tym samochodzie o dziwo tarcza z przodu jest chłodna a ztyłu ciepła. Uwaga tył nie trzyma, nie hamuje sam, wszystko pięknie chodzi auto się toczy i tak samo dobrze hamuje. I pierwszy raz ręcznym mi się udało na skp zblokować tył. 😁
W 20 letnim oplu astra g regenerowałem wszystkie cztery bo w tylnym szwankował ręczny i wszystko jest git, a minął ponad rok. Więc p huj wydawać 250 l za nwy zamiennik!?
Zgadzam się w stu procentach pizdrawiam :)
robie własnie u siebie w b5 tył. nowe zaciski po 140pln sztuka plus nowe przewody elastyczne, bo po tylu latach nalezy sie jak psu buda. nie warto tego regenerowac nawet hobbystycznie.
Chińskie tanie zaciski wytrzymują do roku czasu... Drugi raz robota będzie robiona za darmo... I to jest opłacalne? Taniej jest odłączyć tylnie hamulce 😁 bynajmniej na to można będzie dać gwarancję.
Niestety jest to prawdziwe. Są mechanicy i wymieniacze, często taki mechanik robi to samo zwykły wymieniacz.
Poprawiałem robotę po swoim mechaniku, który 2-3 lata temu wymieniał mi klocki hamulcowe z tarczami i okazało się, że nie odbija tłoczek. Przy rozkręcaniu okazało się, że wszystko było robione na szybciucha, byle była - nawet ukręciłem jedną śrubę przy jarzmie. Jak on to ruszał, to jestem Święty Mikołaj.
Wracając do tematu - tarcze się zagotowały, klocki nierównomierne zużywały. Nie wspomnę, że kilka razy ten samochód w tym czasie jechał do niego z innych przyczyn (związanych z chłodzeniem samochodu i hamowaniem).
A niestety ma duży ruch i widać, że byle kto do niego nie przyjeżdża. A tutaj takie odpały - A później mamy sytuację, że ktoś ginie na drodze, bo mechanikowi nie chce się przejechać autem i zobaczyć, czy wszystko chodzi jak należy.
Co do samego filmik autor, to fajnie wszystko na plus. Jedyne zastrzeżenie, to więcej światła i lepsza kamerka. Co prawda nie ma co się dziwić przy 20letnim passacie - Zawsze coś w nim wyskoczy i generalnie cały jest do regeneracji:)
Też jestem za wymianą na nowe. Nie jestem mechanikiem ale też grzebię w swoim aucie i wymienić na nowe jednak oszczędza czasu i później po robocie można jeszcze iść na piwo :) Jak tam Neo ? Sprawdza się w warsztacie ? Myślę nad podobnym sprzętem
Neo ujdzie. Aczkolwiek coś lepszego polecam, czyli Högert czy Jonnesway albo Quatros, o ile dany sklep ma
Mądrze mówisz. Pozdrawiam
Zaciski nowe albo po reg. Warsztaty nie chca ich regenerowac bo i wlasciciele pojazdow za takai czas i koszt podziekuja. A tak wizyta zapisana na czas cyk pyk wymienione. I taniej. No chyba ze mowa o zacisku sport 6 tloczkow tam nowy kosztuje krocie. Pozdro😉
Z tym rozbieraniem jest tak jak masz swój warsztat i robisz sobie to się opłaca ale jak komuś to łatwiej wymienić i się nie pierdolic w tańcu
Ja bym nawet sobie nie chętnie to robił .przerabiałem to wiele razy bez seansu robota.
@@tofik2384 Może i bez sensu ale jak samemu coś się zrobi to jest satysfakcja, bynajmniej ja tak mam
@@bartekkrasinski3072 widzisz ja mam satysfakcję po tym jak sam zrobię i działa ale jak zrobię i muszę za 3mc znowu rozbierać to pioruny lecą ze aż
mówisz o kosztach samych zacisków czyli 2*200zł, ale do tego dochodzi robocizna czyli godzina pewnie ze 150-200zł, płyn hamulcowy itd. i tak robi się koszt ponad 600zł za sam tył. Rozumiem że koszt regeneracji w warsztacie będzie podobny, a do tego nie ma gwarancji czy w takim zacisku coś się nie rozszczelni i trzeba będzie czynność powtórzyć za darmo w ramach gwarancji. Ja regenerowałem sam, segera udało mi się wyjąć prostymi długimi szczypcami, chociaż było z tym najwięcej zabawy, zwłaszcza że jeden seger musiałem obrócić żeby móc go złapać prostymi szczypcami. Żałuje tylko że nie wymieniłem tego trzpienia o którym wspominałeś na końcu filmu - jest on dostępny na Allegro i można go wymienić odginając blaszki na regulatorze. Najważniejsze żeby ten trzpień nie był pordzewiały w miejscu gdzie przychodzi uszczelka bo wtedy mamy gwarantowany wyciek płynu. Moim zdaniem piaskowanie zacisku nie jest konieczne, należy wyczyścić powierzchnię pod uszczelkami, dzwigienkę ręcznego - nie jest to trudna robota, zestawy naprawcze są tanie, także jak komuś się chce to spokojnie można to zrobić we własnym zakresie i 500zł zostaje w kieszeni (100zł na zestawy naprawcze+ewentualnie tłoczki to max)
I tutaj masz rację to jest tak zjedzone przez korozję że czyszczenie i tak niewiele daje rok maks 2 lata i zacisk stoi. Temat osobiście przerabiałem w Megane 1 po lifcie przez 10 lat tył był robiony 3 razy ,ostatni był taki że wpadły nowe zaciski. Szkiełkowanie i tak nie usunie wszystkiego a i tak miejsca pod gumki trzeba wypolerować żeby znowu nie zgniło w ciągu 2lat. Tak czy siak się nie opłaca tego gówna regenerować mimo że można zakupić wszystkie części nowe.
w 100% się zgadzam👍
Regnerowalem zaciski passat 20 letni i wnioski taki ze gwint od sruba od plejty się ukręciło i musiałem wklejać a amelinum na tyle utlenione na rantach ze strach to montować no koszt 100 za dwie sztuki a roboty cała dniowka następnym razem kupię zamiennik za 150zl poprostu nie regeneruje się części weksplatowaniej
Ja sam bawiłem sie w regeneracje tylnich zacisków i nie było aż tak źle Polo 6n2
Miałem sam regenerować i po Twoim filmie uważam, że masz racje, już wolę dołożyć do gotowych niż się pierdolić z tym tyle. Pozdro
Chciałem regenerować do scenika ale wolę kupić tylne zaciski i pomaluje je na czerwono to będą lepiej hamować. Pozdrawiam
Bo widzisz, dla niektórych regeneracja to wymiana samych gumek
Jak będziesz chciał następnym razem ostrość złapać to daj na tło np. Kartkę papieru wtedy powinno złapać fokus np. Na tłoczek
9:10 jebałem się z tym godzinę, ale dwoma śrubokrętami i przerobionymi kombinerkami jakoś dało radę :P Ale zacisk troszkę innej konstrukcji, seger miał takie podcięcia żeby złapać śrubokrętem. Bez tego ni chu chu...
Witam serdecznie. Od czasu do czasu oglądam Twoje filmy, ogromny plus za merytoryczne podejście do tematu😉 Ale do sedna. Zacisków tylnych typu Lucas czyli jak na filmie zregenerowałem przez 15 lat już kilkadziesiąt w różnych autach. Nigdy nie było problemu ze coś później było nie tak (ciekło czy zacinało się). Ja miałem jeden warunek. Odpowietrznik bez problemu można odkręcić i gniazdo na osłonkę ośki mechanizmu ręcznego jest całe. Każdy inny szedł na złom. Co do utleniania się gniazd na uszczelkę i osłonę tłoczka to też tyczy się przednich. Tam nieraz jest jeszcze gorzej. Tam częściej potrafi osłonka pęknąć. Co do jarzm częściej zakładam nowe niż zaciski. Te powierzchnie gdzie pracuje klocek po oczyszczeniu mają takie bruzdy że klocek się zacina.
To jest moja praktyka. Ja robię taki zacisk jeżeli spełnia warunek za 50-80 zł/sztuka. Pozdrawiam
Ja kiedy miałem Mondeo mk3 tylne zaciski też wymieniałem na nowe, nie bawiłem się w żadna regenerację. Nie miał bym na to czasu i narwów.
Nawet jak wyczyścisz te wszystkie blaszki i zaćiski, to na powierzchni i tak pozostają wżery,które w okresie jesienno zimowym wypełniają się wilgocią. Przy ujemnych temperaturach woda, zamarzając się zwiększa swoją objętość i ,,ręczny'' nie odbija. Wiosną zaczyna się okres rozkwitu rdzy,która zaczyna się panoszyć i rozpychać ( puchnąć). Powoduje to destrukcję wszystkich elementów w układzie hamulcowym. Ponieważ wszystko jest ze sobą powiązane....
15 letni scenic 2 i to samo, tylne zaciski regenerowane po 4 miesiącach trzyma na całego. Wymienione razem z linkami na nowe. th-cam.com/video/DkwhpKP3YKk/w-d-xo.html
W takim Pakistanie, Indiach i tamtych okolicach z biedy potrafią nawet ukręcony wał korbowy do 6-cio cylindrowca i to diesla zespawać😆, ktoś powie że drucisrswo bez sensu...raczej chyba nie, bo w ich sytuacji nie mogliby sobie na takie pozwolić żeby napsuć jakichś jednak materiałów, czasu, energii żeby po włożeniu się zaraz znowu złamał po odpaleniu.
A może jeszcze by po łbie oberwał taki majster bo tam różne reakcje mogły by być z tym gwarantowaniem do 100dni jak u nas.
Bieda i ograniczone możliwości a nie januszowy interes zmuszają ich żeby ratować co się tylko da.
Opłacalność regeneracji,porównanie do uszycia torby bardzo obrazowe i zabawne jednocześnie 19:18
Pokazałeś prawdę dla niedwiarkow
temu akurat ani piaskowanie ani szkiełkowenie nie pomoże. trup i amen
ja zrobiłem taki seger ze starych nożyczek gerlacha ...opiłowałem końcówki na małe czopy... i daję radę (reg zacisków mazda 626 ) pzdr
Przy tej cenie nowych nie opłaca sie regenerować. Jakiej firmy polecasz zaciski?
a jak tłok ma rysy i trochę korozji ale nie głębokie to można go spolerować papierkiem wodnym np. 1500 gradacji i użyć ponownie?
Lepiej kup nowy . To są hamulce a to podstawa bezpieczeństwa.
Miałem kiedyś golfa 4 i ręczny nie odbijał. Linki wymieniłem i to samo co tutaj z zaciskami. Lubiłem kiedyś grzebać to rozbierałem, czyściłem, nowe gumeczki, tłoczki. Wychuchane, nasmarowane specjalistycznymi smarami. A czasu to zajęło... 2 miesiące i dalej to samo. Później jeszcze raz podszedłem do tematu i tyle było... Te zaciski w vw to jakieś aluminium badziwiaste a może po prostu ma prawo się utlenić po 20 latach hihi. Dobry mechanik to wie co wymienić a co można jeszcze naprawić i co się bardziej kalkuluje i dla klienta i dla mechanika.
Jak ma za dużo czasu albo chce się po prostu z domu od baby wyrwać to dokłada sobie roboty. Ale nie wszystko da się zregenerować.
Zasłaniaj reką tło jak chcesz pokazac jakis element w kamerce i czasami pomaga
Robiłem u żonki w a4 jest pierdolenia się. klucz do segera sobie wyspawalem ze starego jakiegoś połamanego wymieniłem ten oring na ośce za 20gr i już że 2 lata spokój wsio chodzi. Ośka to wyznacznik jak mocna korozja to pocieknie.
@ z 3h ale tak jak mówiłeś jak ktoś ma czas i dla siebie to może się bawić na zarobek to się mi hu nie opłaca nerwowo i czasowo.
Jak rdza jest w zbloczu obudowy to co da nowe uszczelnienie jak i tak wilgoć przejdzie do środka i zatnie się tłoczek
Nie ma gdzie założyć uszczelki z tyłu gniazdo wygniło ten nadaje się na złom.nowy zacisk i 70zł za wymiane. Osiki są na allegro ale to się nie opłaca.