@@adamwinniczek8494 Wręcz przeciwnie, gospodarka socjalistyczna była na równouprawnieniu oparta, kobiety na traktory, bonusy za pochodzenie robotniczo-chłopskie. Warto się douczyć.
@@krzysztofjarzyna7887 Czego się douczać? Tego czego się nie wie. Tu mieliśmy przykład, że wypowiadał się ktoś, kto nie miał pojęcia o realiach PRL i uważa, że parytety i równouprawnienie to jakieś współczesne “lewackie” wymysły.
Pracowały bez ubrań roboczych bez rękawiczek przynajmniej ta z warkoczem aby tam sie dostać do pracy samo cv nie wystarczało najważniejsza była dobra wypłata opony z odrzutu w deputacie też były a na święta na karpia.
Najlepsze opony ponad 40 lat Stomilka w rowerze siedzi i leciutko spękanła i dętka też Dębicy ponad 40 lat i trzyma powietrze. TO BYŁY OPONY NIE TO CO TERAZ KUPISZ I PO 2 LATACH DO WYMIANY. Taka fabryka i w pewnym stopniu upadła 😢
Miałem wiele kapitalistycznych, wszystkie znacznie delikatniejsze od Stomilu, to były normalne, uczciwe opony a nie zabawki do jazdy raz kiedyś dla sportu, jedynie schwlabe marathon jakoś goni jakością ale to nadal nie to samo, szybciej pękają. Ludzie mieli dawniej jedne opony rowerowe przez 40 lat - w rowerach z okresu międzywojennego. Tak, były spękane ale nad całe bez otworów i były wielokrotnie grubsze niż te obecne jednorazówki. Ich grubość wynosiła około 7-8 mm, a calowo to około 1,9. Twarde, mniej przyczepne ale nie ścierające się łatwo.
@@arkadiuszweiss potwierdzam ja mam w przyczepce do roweru opony Stomil z 1990 i 1992 i dalej jadą a przyczepką samą waży z 30-40 kg jedna trochę spękana ale na tyle lat to i tak świetnie. Najlepsze były Stomilki z lat 80,70. Z lat 90 były też super ale to już końcówka produkcji. Natomiast Dębica była słabsza szybko pękała wiem bo wytestowałem i Dębicy kiedyś tacie w bardzo gorące lato 2 szt strzeliły prawię nowe w 126p
Najlepsze opony. U mnie w gospodarstwie ( jak i pewnie u większości) nie mają lekkiego zycia a nadal wytrzymują . Naprawdę wolałbym zaplacić duzo wiecej i kupic nową stomilke niz tonco teraz producenci wypuszczją.
Podejrzewam, ze opony samochodowe za dobrych wlasciwosci nie mialy, wazne ze " byly", jednak opony do ciagnikow, ( radialne), z lat 90 nie byly zle, nawet dość trwałe, i nawet czesto je spotykalem w Nirmczech, a oni staraja sie kupować, rodzime wyroby, wiec albo byly mega tanie, albo byl w miare tanie, i trwale, bo jednak nie tak trwale jak jakies Micheliny, czy inne Continentale, podobnie z oponami do przyczep i pojazdow ciężarowych, tez czesto spotykane. I mowa o Stomilu Olsztyn, pozniejszym Kormoranie, opony radialne byly dobre nawet, a pozniej to juz Michelin...
Były tragiczne , z przyczepnością na mokrej nawierzchni na poziomie dzisiejszej tandety z Chin klasy D. Oczywiście znajdą się tacy, co będą pisać, że były najlepsze na świecie. To ci, co zawsze jeździli powolutku i ostrożne. Taki nawet nie wiedział czym jest dobra opona.
@@adamis1962 Dokładnie to nijak się miało do współczesnych opon, tam jakakolwiek przyczepność przy deszczu śniegu nie istniała. Ot zwykłe standardowe opony, po prostu miały być to były. Wszystkie do osobówek chyba nawet miały ten sam wzór taki charakterystyczny. Nikt też o czymś takim jak letnie czy zimowe nie słyszał. I chyba nikt ich nie wymieniał przez całe życie auta, jeździli nawet na łysych, jak się przebiła to łatali że były takie gule z gumy na nich. PRL to miał standardy 3go świata. Z drugiej strony oczywiście do fiatów czy innych syren lepszych i tak w sumie nie trzeba było, nikt też szybko nie jeździł. Taki plus że wentyle przynajmniej były wieczne, teraz dają wszędzie wentyle chińskie badziewie które przepuszcza powietrze po sezonie. Ale to się tyczy tylko starszych aut w sumie, te nowsze to maja tpmsy na kiju tam to inaczej działa.
Nie sądzę by dziś opony były gorsze. Na Bridgestone Turanza mam najechane 70 tys i jeszcze zrobię 20 tys spokojnie. Dawniej nie było autostrad wiec i przebiegów, silniki nie miały takiej mocy wiec gumy się nie darły, a ludzie nie robili po 20 tys km w rok a w 3 albo 4 lata bo nie było ich czesto stac na paliwo. Wiec jesli dzis opona wytrzyma 4 lata to jak kiedyś 12 lat.
@@nkem76 jejku, kolego. Po pierwsze zdejmij noge z capslocka. Poza tym poprzedni ustroj w jakim przyszlo zyc ludziom z clipu powyzej byl, no coz, malo ludzki. Cieszyc sie trzeba, ze przyszlo nam zyc w obecnych czasach i obecnym miejscu :)
Co tak szczekacie że badziew na tych oponach robiło się 80-100tyś km na VIVO po 150 tyś to cwaniaki ktura dzisiejsza opona tyle wytrzyma jak śliźnie się 40 tysi to sukces opony 20 letnie wyglądają lepiej niż teraz 2 letnie
U mnie w domu jest farelka co ma 40 lat i działa nie mówię że wszystko co było w PRL było cudowne ale niektóre rzeczy są wybitne w porównaniu do dzisiejszych śmieci
Ja nie wiem... Mam telewizor Sony, jeden z pierwszych 4k. Chyba 13 lat już ma i chodzi wyśmienicie...Fakt, 13, to nie 40, ale 4K nie było dostępne znowu tak długo.
Wiele wyrobów przemysłowych było z dwóch źródeł. Albo państwowe - droższe, ale od "prywaciarzy" - tańsze. Z czego, niestety, ale wyroby prywatne były złej jakości. Prywatni producenci doskonale wiedzieli, że co by nie wyprodukowali, to rynek pochłonie wszystko. I tak było. Bo to był złoty czas na takie rzeczy Więc o jakości tam nikt nie mówił. Mój ojciec 45 lat przepracował w Stomilu - Piastów. To coś tam wiem w temacie. W Piastowie też było dużo małych prywatnych firm, które miały produkcję części do samochodów przede wszystkim. Po skończeniu szkoły, w kilku takich firmach pracowałem. Jakość wyrobów, tak jak wspomniałem, była..., aby się kupy guma trzymała i nie rozpadła w transporcie do klienta.
@@ZPDU jedynie to Olsztyn i Dębica sprzedana. Część firm które samodzielnie próbowały zaistnieć bez obcego kapitału z powodzeniem istnieją, część nie istnieje. Lepiej sprzedać firmę i niech ludzie mają zatrudnienie, czy też zlikwidować zakład który nie przynosi dochodu i niech ludzie siedzą na bezrobociu ? Patrząc z perspektywy czasu, Polska zyskała bardzo dużo.
Można było to wszystko zachować i zalewać zachód tańszymi produktami o dobrej jakości. Wystarczyło tylko przestawić produkcję na gospodarkę kapitalistyczną.
dokładnie dostali zezwolenie na ten bieżnik i to tłukli a opony niektóre lata chodziły a niekture po roku się rozlatywały druty pękały ale to juz historia zlikwidowali się sami
@@motorologiakrakowa Mnie się zdarzyło jeździć tylko na 30-letnich D124. W każdym kupionym aucie w okolicach 2011,2012,2013 je miałem. Ostatni raz jechałem na takich 3 lata temu, kiedy znajomy kupił auto. Raz w życiu, w 2014 roku, "druty mi wyszły" w maluchu podczas jazdy - pojawiło się bicie, początkowo słabe, później coraz mocniejsze, na poboczu ukazał się piękny widok konstrukcji opony... :) Tyle, że one od zawsze były stare. No i samochód to nie rower. Aktualnie i tak są do kupienia znacznie gorsze opony, w dodatku z materiałów takich jak nylon - wszelakie opony do rowerów, motocykli (głównie polskich i jaw, innych starszych modeli) to opony chińskie. I są znacznie gorsze od D-124. W samochodach też się trafiają - jedyny w życiu poślizg z obrotem dookoła osi, jaki miałem w samochodach, był na nowych, chińskich oponach w fiacie 127. Drugi - już nie jako kierowca, a pasażer, przeżyłem na diagonalnych oponach z lat 60 w trabancie. Wniosek mam taki, że nie miałem do czynienia z tymi oponami, jak były nowe, więc ciężko się mi wypowiadać na temat ich jakości. Z drugiej strony - w dzisiejszych czasach mamy wybór, podobno - ale jak chcemy kupić opony do samochodu, możemy kupić coś, co trzyma trakcję całkiem dobrze przez 8 lat i jest nowocześniejsze i lepsze od stomilowskiej produkcji, albo - w przypadku rowerów i starych motorowerów/motocykli - jesteśmy skazani na coś znacznie gorszego. Jako posiadacz prawie motoroweru z rometu pewnie masz trochę doświadczeń związanych z tym tematem :)
Zautomatyzowane linie produkcyjne kupione od firm zachodnich, licząc że na produkcji zrobimy biznes i spłacimy kredyty na zakup linii technologicznych. No i zrobienie biznesu w kilka lat się nie udało, PRL padł.🤣🤣🤣
Opona Dębicy od "Żuka" w przyczepce-samoróbce. Opona wyprodukowana w 1986 r. Niewielka erozja bieżnika, znikoma erozja powierzchni bocznych. Słowem, zadziwiająca trwałość. 3:00 - BHP aż dostałem gęsiej skórki.
@@wielkizderzaczandronow2869 A droga hamowania z prędkości 50km/h ile? Jak się opona nie zużywa to polemizowałbym czy wykazuje sensowną przyczepność do podłoża.
@@watchbreaker1706 Nic nie pisałem o przyczepności tej starej opony a jedynie o trwałości gumy i osnowy. Przyczepka jest niehamowana, to co mnie obchodzi przyczepność tych opon?
@@wielkizderzaczandronow2869 No patrz, nie wiedziałem, że niehamowana, pewnie też mało jeżdżona… a jak zrobić z tych opon łabędzie to może i 100 lat wytrzymają. 🤣 Opona ma pracować, poprzez tarcie z podłożem zapewniać przyczepność a przy okazji się ścierać. Jak się nie ściera to znaczy, że się ślizga. Przyczepka też może zarzucić jakby co.
@majster-inzynier, ty tak na poważnie, czy jaja sobie robisz? Przecież te opony były tragiczne. Wie to każdy, kto pierwszy raz, po latach użytkowania wyrobów z PRL, kupoł coś zachodniego.
Takich opon juz nie będzie,w bizonach są jeszcze orginalne ktore maka 40lat tak jak i w ciagnikach ,i innych maszyn ,detki tak samo moze miec 40 lat a lepsza niz nowa dzisiejsza ze sklepu
Tutaj się muszę zgodzić - szczególnie z opresjami, regulacjami, nakazami, zakazami wszystkiego - i wszystko oczywiście "dla naszego dobra". Ostatnio media trąbią o strasznych tragediach nad wodą - ciekaw jestem, kiedy tylko zabronią mi kąpać się w jeziorze bez nadzoru. "Pod butem sowietów" potrafiliśmy zaszczekać chociaż jak ratlerek i wyśmiać głupkowate pomysły, a teraz łykamy wszystko co nam podadzą jak pierwszorzędny pelikan.
Ale by się zdziwili "miłośnicy" starego ogumienia, gdyby dziś do współczesnych aut pozakładali takie prlowskie gumy i spróbowali na nich jeździć 😀 Dzisiejsze moce silników, hamulce, prędkości i nawierzchnie różnią się znacznie od dawnych. We wspomnieniach wszystko jest lepsze, ale rzeczywistość bywa brutalna.
Ale przykłady świetne dajesz. Tak, bardzo mądre porównanie - 50-letnie opony założyć do nowego auta :) Postępu w bieżnikach i konstrukcji opon przez te lata też nie bierzesz w ogóle pod uwagę? Rozpadły by się od razu, ale mają 50 lat i mają prawo. Współczesne, najlepsze opony też się rozpadną po tylu latach, szczególnie jak przez cały żywot były na kołach samochodu. Ostatnie auto na "stomilach" z roku 1989 kupiłem 4 lata temu, i dojechałem nim do domu, po czym zrobiłem kolejne 300 kilometrów, zanim je wymieniłem. Wiesz, że stomile D-124 mają żywcem ściągnęty bieżnik z opon "michelin"? I wszystkie samochodowe opony radialne z lat `70 były bardzo podobne w budowie do opon Stomila?
@@Daniel22259 nie zrozumiałeś, a się wymądrzasz 😁 Miałem na myśli teoretyczne porównanie opon przy założeniu, że dziś wyprodukowano by dokładnie takie same opony z tych samych materiałów i w tej samej technice.
@@motomarudy A co mam zrozumieć, to Ty nie potrafisz napisać zwięźle tego, co chcesz przekazać, a potem zwalasz na mnie ;) Trzeba umieć się wysłowić, jak chcesz, żeby inni zrozumieli, co miałeś na myśli. Teoretycznie to micheliny z 1970 roku też by wypadły żałośnie przy współczesnych modelach, przynajmniej pod względem prowadzenia. Co to za przykład?
I bardzo dobrze że się nie wrócą. Co wy ludzie macie w głowach. Chcielibyście powrotu komuny. Jak wam nie pasuje to na Białoruś zapraszam albo do Korei Płn.
Przecież Dębica dalej produkuje opony. A jak chcesz to możesz kupić akcję Dębicy i być udziałowcem tego zakładu i partycypowac w jego zyskach i stratach.
@@lukassmok4310trzeba było kraść, walić w uja, naciągać zakłady na pracę za dwusetki czy nawet trzysetki. No to w końcu musiało być nierentowne i polaczki doprowadzili do tego co zawsze, chcą pod butem obcego pracować za grosze. Olsztyn wykupił miszelin, Poznań kontinental a Dębice gudjer.
Bardzo dobrze, że już ten zakład nie istnieje, bo zwyczajnie produkował marne ogumienie. I bardzo dobrze, ze powoli Michelin stamtąd ucieka. Ma nie być nic. Szalom!
Babci brat robił w tej fabryce jako najmłodszy z rodzeństwa zmarł na raka własnie przez ten toksyczny smród z opon dali żonie pieniadzie po smierci ale już nie zwrócą ludzkiego życia 😢
To były czasy. Opony które szybciej pękały niż się pompowały. Szybciej zużywały niż nadążali produkować. W deszcz traciły przyczepność w zimę to pojęcie przyczepności nie istniało. W upały topniały od samego stania a co tu mówić o jeździe. Faktycznie jest za czym tęsknić 😂😂😂
Dlaczrgo ta Pani operator pracuje bez odzierzy ochronnej BHP ,poraza brak kobinezonu oraz okolarow, ,takie dlugie wlosy bez zabespieczenia przy maszynach obracajacych sie,ujawnic bechapowca w tym zakladzie
I przeżyła bez tego BHP i bez wypadku przy pracy. Bo rozum zapewnia bezpieczeństwo w pracy nie wydumane przepisy. A nie kaski pod gołym niebem bo przepisy, szelki na trzecim stopniu drabinki do niczego nie mocowane zabezpieczane😆😁😄😁😁 . Ale muszą być
@@ggnagognagoma2462 BHP owiec to i tak na 90% teoretyk bez praktyki na stanowisku o którym gada do tego niejednokrotnie zadufany w swojej zajebistości, którego gadanie mało co wnosi do samego bezpieczeństwa bo tylko rozum i instynkt myślącego logicznie pracownika jest w stanie zapobiec niebezpiecznym sytuacjom a cała reszta to i tak są zdarzenia wypełniające definicję wypadku . Przykład z życia , dostałem kiedyś odłamkiem w oko , nawet nie wykonywałem tej pracy tylko przechodziłem 20 metrów od gościa walącego młotkiem po jakimś klamocie pomiędzy regałami więc stanowisko było zasłonięte , no i co na to miał do powiedzenia BHP owiec ano nic bo nic mu się z teorią nie zgadzało....
Po 89 ta fabryka od dawna już nie jest w Polskich rękach. W 2024 została zamknięta zwolniono 430 ludzi - wszystko w imię prawicowej kapitalistycznej ideologii.
Nie da sie czytać wypocin miłośników komuny xd Po 1 nadam mamy nasze fabryki opon a nawet duzo wiecej niż kiedyś Po 2 jesli ktoś mowi że tamte opony były lepsze od dzisiejszych to znaczy że nie widział na oczy współczesnej opony premium. Nie wspominając o specjalnych wersjach z duzym indeksem albo np runflat. Po 3 wtedy kauczuk sprowadzalismy a teraz prodokujemy sami. W przeciwienstwie do tego co bylo kiedys, teraz jest to komercyjnie opłacalne.
Dobrze, wierzę we wszystko. Tylko czemu każda opona po maksymalnie 8 latach jest spękana, i opony z dobrym bieżnikiem, ale z rozłażącą się gumą, są wyrzucane masowo na śmietniki? ;) Od co najmniej 10 lat nie jeździłem na jednych oponach dłużej, niż 8 lat, a nie kupuję chińskiego g, staram się celować w markowe opony.
@@Daniel22259 No to było w Październiku 1990r byłem z kuzynem w Wűrtzburgu na winobraniu Dzwoniłem teraz do niego no to on się upiera że to była Dębica nie Stomil ale to pamięta Bo oprócz Wałęsy był to jedyny akcent o Polsce w niemieckiej Telewizorni he he he he
Piękne czasy w Polsce mieliśmy fabryki i własną produkcję ! , a po prywatyzacji wszystko zniszczyli zbużyli by w Polsce nie było przemysłu ! ! 👊🏻👊🏻👊🏻👊🏻👊🏻👎🏻👎🏻👎🏻🇵🇱🇵🇱🇵🇱✊🏻👍🏻✊🏻👍🏻Polaku wstań z kolan !
Na początku lat 90tych wracałem z Berlina autobusem Jelcz Pr 110 DeLux .Autobusu był tak przeładowany przez pasażerów towarem że do Wrocławia 4 razy kierowcy zmieniali dętki w kołach. Dwóch kierowców robili ekspresem, nie marudzili a teraz Stop servis proszę i ten nie ma czasu a tam ten już grilla robi . Kiedyś sprzęt i kierowcy to był inny wymiar💪
@@jedrekw144 W Pakistanie teraz tak jest. Wszystko się naprawia na miejscu, w pięć minut, podstawowymi narzędziami, bez zwracania uwagi na normy, utylizację szkodliwych odpadów, BHP i inne “lewackie” wymysły. Za miskę soczewicy oczywiście…
@@adamis1962 Kim może pękać ze śmiechu patrzą na Bidena prezydenta USA czyli przywódcę tego wspaniałego zachodniego świata. Biden nie potrzebuje samolotu że by sobie odlecieć. W internecie pełno jest tych odlotowych folmików z Bidenem. Nowy wspaniały odlotowy zachód z super wodzem Bidenem. 🤣🤣🤣
Dla mnie mistrzostwem świata były opony do Bizona . Większość tych maszyn ma 40-50 lat a opony jak nowe
Były też zakładany import z ZSRR
@@ADAMIG00595, raczej jeśli chodzi o import, były to felgi. Chyba że szło to głównie na PGRy i zdążyło się już dawno temu zutylizować.
Przeczytaj post "motomarudy", to Ci udowodni, że się mylisz i absolutnie nie masz racji". ;) Stomile musiały być złe, musisz źle pamiętać ;).
@@rzizmont89 felgi jak również opony, zanim stomil zrobił balonowe
Dziś ten skład do jedzenia się dodaje:)
WŁASNIE TEŻ TO ZAUWAZYŁEM :D
I każdy zdziwiony, że tyle przypadków raka jest notowanych.
@@stefansowik3370 ścierwom z koncernow to jak najbardziej na rączkę :)
LECZYĆ (AŻ DO ŚMIERCI) ALE NIE WYLECZYĆ OTO DEWIZA TYCH SUKINSYNOW...
Czas na zupę dętko-oponową😊
dobre...
W czasach PRL, takie opony kupowało się jak dziś narkotyki.
Po cichu, bez świadków, drogo i trzeba było znać dealera.
Jak widać na produkcji pracowały głównie kobiety. Nikt nie słyszał o czymś takim jak parytety czy równouprawnienie.
@@adamwinniczek8494 Wręcz przeciwnie, gospodarka socjalistyczna była na równouprawnieniu oparta, kobiety na traktory, bonusy za pochodzenie robotniczo-chłopskie. Warto się douczyć.
@@watchbreaker1706 Kto się trochę interesuje ten wie.Czego tu się douczać?
Ładne szczuplutkie ale nie chude w orywatnych ubraniach a nie stroju fabrtcznym korpo itp
@@krzysztofjarzyna7887 Czego się douczać? Tego czego się nie wie. Tu mieliśmy przykład, że wypowiadał się ktoś, kto nie miał pojęcia o realiach PRL i uważa, że parytety i równouprawnienie to jakieś współczesne “lewackie” wymysły.
Pracowały bez ubrań roboczych bez rękawiczek przynajmniej ta z warkoczem aby tam sie dostać do pracy samo cv nie wystarczało najważniejsza była dobra wypłata opony z odrzutu w deputacie też były a na święta na karpia.
99.9% behapowców dziś, oglądając ludzi pracujących przy tamtych maszynach, jest obes....na po pachy...
Najlepsze opony ponad 40 lat Stomilka w rowerze siedzi i leciutko spękanła i dętka też Dębicy ponad 40 lat i trzyma powietrze.
TO BYŁY OPONY NIE TO CO TERAZ KUPISZ I PO 2 LATACH DO WYMIANY. Taka fabryka i w pewnym stopniu upadła 😢
Dzisiejsze opony rowerowe Continental lub Michelin są o niebo lepsze i bardziej trwałe.
@@jeshkam michelin są ok ale szybko bieżnik tracą
Miałem wiele kapitalistycznych, wszystkie znacznie delikatniejsze od Stomilu, to były normalne, uczciwe opony a nie zabawki do jazdy raz kiedyś dla sportu, jedynie schwlabe marathon jakoś goni jakością ale to nadal nie to samo, szybciej pękają. Ludzie mieli dawniej jedne opony rowerowe przez 40 lat - w rowerach z okresu międzywojennego. Tak, były spękane ale nad całe bez otworów i były wielokrotnie grubsze niż te obecne jednorazówki. Ich grubość wynosiła około 7-8 mm, a calowo to około 1,9. Twarde, mniej przyczepne ale nie ścierające się łatwo.
@@arkadiuszweiss potwierdzam ja mam w przyczepce do roweru opony Stomil z 1990 i 1992 i dalej jadą a przyczepką samą waży z 30-40 kg jedna trochę spękana ale na tyle lat to i tak świetnie. Najlepsze były Stomilki z lat 80,70. Z lat 90 były też super ale to już końcówka produkcji. Natomiast Dębica była słabsza szybko pękała wiem bo wytestowałem i Dębicy kiedyś tacie w bardzo gorące lato 2 szt strzeliły prawię nowe w 126p
Dzisiejszej opony nawet po 3 miesiącach pękają szczególnie te tajwańskie.
Opony z Dębicy były hujowe dawali dużo sadzy . Lepsze były opony z Olsztyna.
Rewelacyjne D-164 były produkowane tylko w Dębicy,z tego co pamiętam.
"Chcesz mieć synów wielu, kupuj gumy ze Stomilu"
I było n🇵🇱as prawie 40 mln w 1989r🤫
Dużo się w tej firmie nie zmieniło mam na myśli dzisiejszy Michelin 🙂 tylko tyle , że trzeba pracować w rękawiczkach i stroju BHP
Jedynie to że przemysł jest przejęty przez gebelsa
Kalczuk z België a Belgia z Kongo grzecznie kulturalnie sprowadzala. 😅😂
Najlepsze opony. U mnie w gospodarstwie ( jak i pewnie u większości) nie mają lekkiego zycia a nadal wytrzymują . Naprawdę wolałbym zaplacić duzo wiecej i kupic nową stomilke niz tonco teraz producenci wypuszczją.
Podejrzewam, ze opony samochodowe za dobrych wlasciwosci nie mialy, wazne ze " byly", jednak opony do ciagnikow, ( radialne), z lat 90 nie byly zle, nawet dość trwałe, i nawet czesto je spotykalem w Nirmczech, a oni staraja sie kupować, rodzime wyroby, wiec albo byly mega tanie, albo byl w miare tanie, i trwale, bo jednak nie tak trwale jak jakies Micheliny, czy inne Continentale, podobnie z oponami do przyczep i pojazdow ciężarowych, tez czesto spotykane.
I mowa o Stomilu Olsztyn, pozniejszym Kormoranie, opony radialne byly dobre nawet, a pozniej to juz Michelin...
Były tragiczne , z przyczepnością na mokrej nawierzchni na poziomie dzisiejszej tandety z Chin klasy D.
Oczywiście znajdą się tacy, co będą pisać, że były najlepsze na świecie. To ci, co zawsze jeździli powolutku i ostrożne. Taki nawet nie wiedział czym jest dobra opona.
@@adamis1962 Dokładnie to nijak się miało do współczesnych opon, tam jakakolwiek przyczepność przy deszczu śniegu nie istniała. Ot zwykłe standardowe opony, po prostu miały być to były. Wszystkie do osobówek chyba nawet miały ten sam wzór taki charakterystyczny. Nikt też o czymś takim jak letnie czy zimowe nie słyszał. I chyba nikt ich nie wymieniał przez całe życie auta, jeździli nawet na łysych, jak się przebiła to łatali że były takie gule z gumy na nich. PRL to miał standardy 3go świata. Z drugiej strony oczywiście do fiatów czy innych syren lepszych i tak w sumie nie trzeba było, nikt też szybko nie jeździł. Taki plus że wentyle przynajmniej były wieczne, teraz dają wszędzie wentyle chińskie badziewie które przepuszcza powietrze po sezonie. Ale to się tyczy tylko starszych aut w sumie, te nowsze to maja tpmsy na kiju tam to inaczej działa.
@@adamis1962czy ja wiem czy takie tragiczne , przy 40 letnich stomilach na motocyklu wsk śmiało latam po 80km/h do tej pory
@@thomasfalcon6350 , otóż to. Do dotoczenia się z punktu A do punktu B za pomocą słabiutkich samochodów te opony w zupełności wystaczały.
Kiedyś widziałem opony stomil na filmie w ciągniku rolniczym w nowej Zelandii
Kurła kiedyś to było, ale były czasy. Teraz nima czasów
😂
Ambasador ameryki powiedzial,, musielismy was zlikwidować bo zagrazacie naszej gospodarce. Nic wiecej nie trzeba komentowac.
Przy okrągłym stole sprzedano Polskę 😮😮
Nie sądzę by dziś opony były gorsze. Na Bridgestone Turanza mam najechane 70 tys i jeszcze zrobię 20 tys spokojnie. Dawniej nie było autostrad wiec i przebiegów, silniki nie miały takiej mocy wiec gumy się nie darły, a ludzie nie robili po 20 tys km w rok a w 3 albo 4 lata bo nie było ich czesto stac na paliwo. Wiec jesli dzis opona wytrzyma 4 lata to jak kiedyś 12 lat.
Stomil z Olsztyna aktualnie francuski obóz pracy tylko napisu brak praca czyni wolnym.
To są zakłady w Dębicy. Obecnie Goodyear.
A co to jest opuz? Głąbie?
@@redis2945 Tak w Michelin do ciebie mówią.?
@@nomtbg Wiem tylko piszę o Olsztynie.
Ależ tam musiało śmierdzieć :V
TE KOBITY NAPEWNO ZDROWE DZIECI URODZIŁY SUPER PANSTWO CO WYSYSKUJE WŁASNE MATKI A TERAZ SA EFEKTY PEŁNE SPITALE I WMAWIAJA CHOROBY CYWILIZACYJNE
@@nkem76 jejku, kolego. Po pierwsze zdejmij noge z capslocka.
Poza tym poprzedni ustroj w jakim przyszlo zyc ludziom z clipu powyzej byl, no coz, malo ludzki.
Cieszyc sie trzeba, ze przyszlo nam zyc w obecnych czasach i obecnym miejscu :)
Co tak szczekacie że badziew na tych oponach robiło się 80-100tyś km na VIVO po 150 tyś to cwaniaki ktura dzisiejsza opona tyle wytrzyma jak śliźnie się 40 tysi to sukces opony 20 letnie wyglądają lepiej niż teraz 2 letnie
No już dobrze wąsaty Januszu. Teraz skocz sobie po piwerko do Biedry i zapal szluga na balkonie.
U mnie w domu jest farelka co ma 40 lat i działa nie mówię że wszystko co było w PRL było cudowne ale niektóre rzeczy są wybitne w porównaniu do dzisiejszych śmieci
Dzisiaj często lepiej coś zabrać ze złomu niż kupić nowe.
Ja nie wiem... Mam telewizor Sony, jeden z pierwszych 4k. Chyba 13 lat już ma i chodzi wyśmienicie...Fakt, 13, to nie 40, ale 4K nie było dostępne znowu tak długo.
Wiele wyrobów przemysłowych było z dwóch źródeł.
Albo państwowe - droższe, ale od "prywaciarzy" - tańsze.
Z czego, niestety, ale wyroby prywatne były złej jakości.
Prywatni producenci doskonale wiedzieli, że co by nie wyprodukowali, to rynek pochłonie wszystko. I tak było. Bo to był złoty czas na takie rzeczy Więc o jakości tam nikt nie mówił.
Mój ojciec 45 lat przepracował w Stomilu - Piastów. To coś tam wiem w temacie. W Piastowie też było dużo małych prywatnych firm, które miały produkcję części do samochodów przede wszystkim. Po skończeniu szkoły, w kilku takich firmach pracowałem. Jakość wyrobów, tak jak wspomniałem, była..., aby się kupy guma trzymała i nie rozpadła w transporcie do klienta.
na produkcji zero BHP , bosze ciekawe czy ta pani żyje i jest zdrowa z całymi rękami.
W chuju mam twoje bhp
Ja też
ale ja nie
Dokładnie jak zobaczyłem fragment od 3:03 to aż mnie zabolało...
mam jeszcze taką opone
Ciekawy odcinek z historii naszego przemysłu.
Co z tego zostało? Zostanie zobaczymy.
@@ZPDU ex zakłady Stomil dalej istnieją, fakt cześć została sprzedana ale dalej istnieją.
@@radbilcz Wiem o tym nawet miałem okazję współpracować. Natomiast przemysł gumowy/oponiarski trudno naszym rodzimym nazwać.
@@ZPDU jedynie to Olsztyn i Dębica sprzedana. Część firm które samodzielnie próbowały zaistnieć bez obcego kapitału z powodzeniem istnieją, część nie istnieje. Lepiej sprzedać firmę i niech ludzie mają zatrudnienie, czy też zlikwidować zakład który nie przynosi dochodu i niech ludzie siedzą na bezrobociu ? Patrząc z perspektywy czasu, Polska zyskała bardzo dużo.
@@radbilcz A z SANOKIEM?
@@ZPDU chyba Rubber wykupił. Wiem że paski tam produkują bo mam wszędzie te padki
W Polsce polskie opony??? Jak to dziwi się Europa
Dziwiła się dziwiła, ale teraz już się nie ma czemu dziwić :)
@@Daniel22259teraz już nic nie mamy jesteśmy państwem kolonijnym 😢. Knestowsko gebelski nierząd nawet nie chce pomóc w odbudowie Ursusa😢😮
stomil od 1995 roku to michelin, dobra fabryka skoro kupił ich michelin, olbrzymi pracodawca w kraju.
Albo był w niskiej cenie jak to było wtedy popularne.
Można było to wszystko zachować i zalewać zachód tańszymi produktami o dobrej jakości. Wystarczyło tylko przestawić produkcję na gospodarkę kapitalistyczną.
Teraz o takim składzie produkcyjnym opony trzeba tylko pomarzyć.
Ten głos, wspanialy.
Chyba nie było lepszego lektora w historii TV w Polsce.
@@jansz7487jak nazywa się ten lektor?
@@krzysgt4 Ksawery Jasieński.
Niby jak robot, ale jednak człowiek. Uwielbiam tego lektora.
Widać fajną dziewczynę, która tam pracowała, nie to co dzisiejsze cizie z tapetą i tipsami
Stomil Stomil się nazywają, tylko one pewność dają.
Zachodowi nie podobało że polska produkuje. Ale to Putin jest ten zły
Jak taki on dobry to do niego pojedz i zamieszkaj w jego kraju
@@Achimek145to nie chodzi że Putin czy Zachód tylko chodzi o spokój wewnętrzny między sąsiadami, mamy żyć w dobrych stosunkach między sąsiadami
Mimo wszystko wole zyc w dobrych stosunkach ale byc po stronie nato, niz jak kiedys prl komuna i caly ten syf
D 124 to ten uniwersalny bieżnik opon z prl, masakra na nim poczułem co to aquaplanig, strach mi zajżał w oczy. No cóż to już historia.
dokładnie dostali zezwolenie na ten bieżnik i to tłukli a opony niektóre lata chodziły a niekture po roku się rozlatywały druty pękały ale to juz historia zlikwidowali się sami
Jeździłeś na tych oponach kiedy były nowe, czy na 20-letnich w kupionym aucie?
@@Daniel22259 tak jako nowe w dwóch rozmiarach, 12" i 14" , więc coś mogę na temat tych opon coś powiedzieć, ale już pisałem to historia.
@@Daniel22259mi też przyszło jeździć na tym gównie jak było nowe... Wielu ludzi zginęło przez ten syf
@@motorologiakrakowa Mnie się zdarzyło jeździć tylko na 30-letnich D124. W każdym kupionym aucie w okolicach 2011,2012,2013 je miałem. Ostatni raz jechałem na takich 3 lata temu, kiedy znajomy kupił auto. Raz w życiu, w 2014 roku, "druty mi wyszły" w maluchu podczas jazdy - pojawiło się bicie, początkowo słabe, później coraz mocniejsze, na poboczu ukazał się piękny widok konstrukcji opony... :) Tyle, że one od zawsze były stare. No i samochód to nie rower. Aktualnie i tak są do kupienia znacznie gorsze opony, w dodatku z materiałów takich jak nylon - wszelakie opony do rowerów, motocykli (głównie polskich i jaw, innych starszych modeli) to opony chińskie. I są znacznie gorsze od D-124. W samochodach też się trafiają - jedyny w życiu poślizg z obrotem dookoła osi, jaki miałem w samochodach, był na nowych, chińskich oponach w fiacie 127. Drugi - już nie jako kierowca, a pasażer, przeżyłem na diagonalnych oponach z lat 60 w trabancie. Wniosek mam taki, że nie miałem do czynienia z tymi oponami, jak były nowe, więc ciężko się mi wypowiadać na temat ich jakości. Z drugiej strony - w dzisiejszych czasach mamy wybór, podobno - ale jak chcemy kupić opony do samochodu, możemy kupić coś, co trzyma trakcję całkiem dobrze przez 8 lat i jest nowocześniejsze i lepsze od stomilowskiej produkcji, albo - w przypadku rowerów i starych motorowerów/motocykli - jesteśmy skazani na coś znacznie gorszego. Jako posiadacz prawie motoroweru z rometu pewnie masz trochę doświadczeń związanych z tym tematem :)
Dowcip z okresu PRL głosił : " STOMIL i do D . . . . " ! ;)
Rozkradli Polskę na prawo i lewo a kolejne rządy się do tego przyczyniały, nieważne z jakiej frakcji.
Kobiety nie pracuja na produkcji?
Zautomatyzowane linie produkcyjne kupione od firm zachodnich, licząc że na produkcji zrobimy biznes i spłacimy kredyty na zakup linii technologicznych. No i zrobienie biznesu w kilka lat się nie udało, PRL padł.🤣🤣🤣
Z którego roku to dokument ?
Stomil nawet kalosze robił dziurawe.
I robi kosztują chyba 120 zł ale jakie grube
Opona Dębicy od "Żuka" w przyczepce-samoróbce. Opona wyprodukowana w 1986 r. Niewielka erozja bieżnika, znikoma erozja powierzchni bocznych. Słowem, zadziwiająca trwałość.
3:00 - BHP aż dostałem gęsiej skórki.
Bo to były opony nie te dziadostwo co teraz
@@wielkizderzaczandronow2869 A droga hamowania z prędkości 50km/h ile? Jak się opona nie zużywa to polemizowałbym czy wykazuje sensowną przyczepność do podłoża.
@@watchbreaker1706 Nic nie pisałem o przyczepności tej starej opony a jedynie o trwałości gumy i osnowy. Przyczepka jest niehamowana, to co mnie obchodzi przyczepność tych opon?
@@wielkizderzaczandronow2869 No patrz, nie wiedziałem, że niehamowana, pewnie też mało jeżdżona… a jak zrobić z tych opon łabędzie to może i 100 lat wytrzymają. 🤣 Opona ma pracować, poprzez tarcie z podłożem zapewniać przyczepność a przy okazji się ścierać. Jak się nie ściera to znaczy, że się ślizga. Przyczepka też może zarzucić jakby co.
@majster-inzynier, ty tak na poważnie, czy jaja sobie robisz?
Przecież te opony były tragiczne. Wie to każdy, kto pierwszy raz, po latach użytkowania wyrobów z PRL, kupoł coś zachodniego.
Takich opon juz nie będzie,w bizonach są jeszcze orginalne ktore maka 40lat tak jak i w ciagnikach ,i innych maszyn ,detki tak samo moze miec 40 lat a lepsza niz nowa dzisiejsza ze sklepu
to teraz Michelin, który zrobił redukcje
Zwolniono 430 ludzi
wszystko to bylo a dzisiaj nie ma nic tylko masa inzynierow na eksport. Superpolitycy stworzyli superpanstwo. Pewnie duma ich rozpiera
Wszystko rozsprzedane :) za przysłowiową 1zł
I po co kłamiesz? Płaci ci ktoś za to?
Kupiłeś obligacje po złotówce? To zamknij dziub, bo sprzedałeś po 50zł.
Dokładnie, po-pis zniszczyło i sprzedało wszystko nawet wojsko
Topowe marki z tamtych lat nie były prawie konkurentem dla Stomila pod względem jakości opon
Kraj mimo buta sowietow jakos działał obecnie niby wolny a opresji nad obywatelem 100 razy wiecej i prawdziwych polakow garstka
Tutaj się muszę zgodzić - szczególnie z opresjami, regulacjami, nakazami, zakazami wszystkiego - i wszystko oczywiście "dla naszego dobra". Ostatnio media trąbią o strasznych tragediach nad wodą - ciekaw jestem, kiedy tylko zabronią mi kąpać się w jeziorze bez nadzoru. "Pod butem sowietów" potrafiliśmy zaszczekać chociaż jak ratlerek i wyśmiać głupkowate pomysły, a teraz łykamy wszystko co nam podadzą jak pierwszorzędny pelikan.
U mnie w Grudziadzu produkowali obuwie gumowe pontony materace itd..
Piękne czasy,ludzie mieli pracę na miejscu na normalne umowy,do tego mieszkania za pół darmo,był wzwyż demograficzny a po 89r. Zrujnowali wszystko
Uwielbiam skowyt bękartów czerwonych pająków.
Stare dobre czasy
Stare dobre opony.
Dziś co dwa trzy sezony trzeba wymieniać kiedyś służyły latami.
Pewno! Druty wystawały, a się jeździło!
@@robertgworek2497
Jak stawałeś się szczęśliwym nabywcą z piątych rąk po kilkunastu sezonach ..
Ale by się zdziwili "miłośnicy" starego ogumienia, gdyby dziś do współczesnych aut pozakładali takie prlowskie gumy i spróbowali na nich jeździć 😀 Dzisiejsze moce silników, hamulce, prędkości i nawierzchnie różnią się znacznie od dawnych. We wspomnieniach wszystko jest lepsze, ale rzeczywistość bywa brutalna.
Ale przykłady świetne dajesz. Tak, bardzo mądre porównanie - 50-letnie opony założyć do nowego auta :) Postępu w bieżnikach i konstrukcji opon przez te lata też nie bierzesz w ogóle pod uwagę? Rozpadły by się od razu, ale mają 50 lat i mają prawo. Współczesne, najlepsze opony też się rozpadną po tylu latach, szczególnie jak przez cały żywot były na kołach samochodu. Ostatnie auto na "stomilach" z roku 1989 kupiłem 4 lata temu, i dojechałem nim do domu, po czym zrobiłem kolejne 300 kilometrów, zanim je wymieniłem. Wiesz, że stomile D-124 mają żywcem ściągnęty bieżnik z opon "michelin"? I wszystkie samochodowe opony radialne z lat `70 były bardzo podobne w budowie do opon Stomila?
@@Daniel22259 nie zrozumiałeś, a się wymądrzasz 😁 Miałem na myśli teoretyczne porównanie opon przy założeniu, że dziś wyprodukowano by dokładnie takie same opony z tych samych materiałów i w tej samej technice.
@@motomarudy A co mam zrozumieć, to Ty nie potrafisz napisać zwięźle tego, co chcesz przekazać, a potem zwalasz na mnie ;) Trzeba umieć się wysłowić, jak chcesz, żeby inni zrozumieli, co miałeś na myśli. Teoretycznie to micheliny z 1970 roku też by wypadły żałośnie przy współczesnych modelach, przynajmniej pod względem prowadzenia. Co to za przykład?
"Wysoka jakość opony D-124". Koń by się uśmiał
Czasy które już nie wrócą 😢
Bogu dzięki, że to dziadostwo komunistyczne już nie wróci.
Szkoda ze te czasy sie nie wroca bo wtedy moznabylo wyniesc z zakladu wszystko co sie chcialo za flszke wodki
I bardzo dobrze że się nie wrócą. Co wy ludzie macie w głowach. Chcielibyście powrotu komuny. Jak wam nie pasuje to na Białoruś zapraszam albo do Korei Płn.
Przecież Dębica dalej produkuje opony. A jak chcesz to możesz kupić akcję Dębicy i być udziałowcem tego zakładu i partycypowac w jego zyskach i stratach.
@karolwabik4917 tylko że to już jakość słabsza.
Piękne czasy tu piszą. Wszystko mieliśmy. Qrwa pamiętam te piękne czasy. Wszytko mieliśmy tylko niczego nie można było kupić....
Dokładnie, Ci co to piszą zapewne mieli rodziców z _"dojściami"_ (już nie napiszę z jakimi).
Dyrektor Polmozbytu (w moim mieście) uważał się za CARA!
i potrafiliśmy. i to dobrze potrafiliśmy.
I co to komu przeszkadzało?
@@lukassmok4310trzeba było kraść, walić w uja, naciągać zakłady na pracę za dwusetki czy nawet trzysetki. No to w końcu musiało być nierentowne i polaczki doprowadzili do tego co zawsze, chcą pod butem obcego pracować za grosze. Olsztyn wykupił miszelin, Poznań kontinental a Dębice gudjer.
Jak to bolek powiedzal zbudujemy druga japonie zelona ojczyzne polak potrafi pomorzecie pomorzemy a teraz polska usmiechnieta
@@Micha-nd1cs - O i mądrze napisane .
@@Micha-nd1cs I w końcu nie brakuje opon. Za komuny
D124 robiły 100kkm 😅
Bardzo dobrze, że już ten zakład nie istnieje, bo zwyczajnie produkował marne ogumienie. I bardzo dobrze, ze powoli Michelin stamtąd ucieka. Ma nie być nic. Szalom!
Dokładnie.
I to były opony które trzymały po 40 lat
Zgadza się, wbrew temu co niektórzy tu piszą, braku trwałości nie da się im zarzucić.
A podobno w PRL nic nie było, tylko ocet...
Ocet i opony😂
Jak strajkowali ci co pracować nie chcieli a chcieli mieć demokrację to i nie było .....
Babci brat robił w tej fabryce jako najmłodszy z rodzeństwa zmarł na raka własnie przez ten toksyczny smród z opon dali żonie pieniadzie po smierci ale już nie zwrócą ludzkiego życia 😢
Nitrozaminy które są w oparach w czasie procesu wulkanizacji
I żadnego ukraińca :D :D :D
Ale za to twoi ukochani radzieccy towarzysze jako najwspanialsi przyjaciele.
To były czasy. Opony które szybciej pękały niż się pompowały.
Szybciej zużywały niż nadążali produkować.
W deszcz traciły przyczepność w zimę to pojęcie przyczepności nie istniało.
W upały topniały od samego stania a co tu mówić o jeździe.
Faktycznie jest za czym tęsknić 😂😂😂
@@pyton0925, przecież prawdę napisał
A dzisiejsze nie lubią ciepła, strzelają jak balon
Wszystko te Tuski, Balcerowicze i inne Komuchy pozamykały...
Dlaczrgo ta Pani operator pracuje bez odzierzy ochronnej BHP ,poraza brak kobinezonu oraz okolarow, ,takie dlugie wlosy bez zabespieczenia przy maszynach obracajacych sie,ujawnic bechapowca w tym zakladzie
I przeżyła bez tego BHP i bez wypadku przy pracy. Bo rozum zapewnia bezpieczeństwo w pracy nie wydumane przepisy. A nie kaski pod gołym niebem bo przepisy, szelki na trzecim stopniu drabinki do niczego nie mocowane zabezpieczane😆😁😄😁😁 . Ale muszą być
@@ggnagognagoma2462
BHP owiec to i tak na 90% teoretyk bez praktyki na stanowisku o którym gada do tego niejednokrotnie zadufany w swojej zajebistości, którego gadanie mało co wnosi do samego bezpieczeństwa bo tylko rozum i instynkt myślącego logicznie pracownika jest w stanie zapobiec niebezpiecznym sytuacjom a cała reszta to i tak są zdarzenia wypełniające definicję wypadku . Przykład z życia , dostałem kiedyś odłamkiem w oko , nawet nie wykonywałem tej pracy tylko przechodziłem 20 metrów od gościa walącego młotkiem po jakimś klamocie pomiędzy regałami więc stanowisko było zasłonięte , no i co na to miał do powiedzenia BHP owiec ano nic bo nic mu się z teorią nie zgadzało....
Piękny warkocz
Mnie poraża twoja ortografia.
@chruszczow3 jakos mam wyksztalcenie podstawowe niepelne czyli hufiec ,jestem z tego bardzo dummy tzw Janusz
Po 89 ta fabryka od dawna już nie jest w Polskich rękach. W 2024 została zamknięta zwolniono 430 ludzi - wszystko w imię prawicowej kapitalistycznej ideologii.
Ale mówimy o oponach letnich czy zimowych 😉A tak serio, kobitka pracuje przy maszynie bez ubrania i rękawic ochronnych.
Teraz w 🇵🇱 produkują emigrację zarobkową 😂😂.
Dobrze wam tak ruso🇺🇦foby👏
Polakofob
Jak to powiedział pewien polityk - "Oprócz rusofobii mamy też inne zalety"
@@adamis1962 to nie zaleta to choroba umysłowa, ale jak ją leczyć to już 🇺🇦 się przekonała 😱
Nie da sie czytać wypocin miłośników komuny xd
Po 1 nadam mamy nasze fabryki opon a nawet duzo wiecej niż kiedyś
Po 2 jesli ktoś mowi że tamte opony były lepsze od dzisiejszych to znaczy że nie widział na oczy współczesnej opony premium. Nie wspominając o specjalnych wersjach z duzym indeksem albo np runflat.
Po 3 wtedy kauczuk sprowadzalismy a teraz prodokujemy sami.
W przeciwienstwie do tego co bylo kiedys, teraz jest to komercyjnie opłacalne.
Dobrze, wierzę we wszystko. Tylko czemu każda opona po maksymalnie 8 latach jest spękana, i opony z dobrym bieżnikiem, ale z rozłażącą się gumą, są wyrzucane masowo na śmietniki? ;) Od co najmniej 10 lat nie jeździłem na jednych oponach dłużej, niż 8 lat, a nie kupuję chińskiego g, staram się celować w markowe opony.
na nogi się lecz. Nie mamy już tych fabryk, mamy za to bilionowe długi
chemia, smród, niebezpieczna praca przy maszynach...
Caly ten skład w mieszance gumowej do produkcji opon mozna dziś znaleźć w większości produktów spożywczych masakra.
Taka ciekawostka ,ze ostanio kupowalem opony Dębica produkowane w Serbii ..
W tamtych czasach widziałem film w zachodniej TV te opony były przekreślone czerwoną linią jako zagrażające życiu he he he 😅😅😅😅😅😅
Opowiedz więcej, choć wydaje się to mało prawdopodobne :)
@@Daniel22259 No to było w Październiku 1990r byłem z kuzynem w Wűrtzburgu na winobraniu Dzwoniłem teraz do niego no to on się upiera że to była Dębica nie Stomil ale to pamięta Bo oprócz Wałęsy był to jedyny akcent o Polsce w niemieckiej Telewizorni he he he he
Ciekawy odcinek wszedzie widac dwönozna automanizaje w cemnych grotach stomlu
TERAZ WIECIE DLACZEGO JEDNE OPONY 20 L SA SPRAWNE A DRUGIE PO ROKU SIĘ ROZLECIAŁY BO TAK BYŁO W PROJEKCIE
A gdzie reszta filmu przecież to urywek
Piękne czasy w Polsce mieliśmy fabryki i własną produkcję ! , a po prywatyzacji wszystko zniszczyli zbużyli by w Polsce nie było przemysłu ! ! 👊🏻👊🏻👊🏻👊🏻👊🏻👎🏻👎🏻👎🏻🇵🇱🇵🇱🇵🇱✊🏻👍🏻✊🏻👍🏻Polaku wstań z kolan !
Teraz też są fabryki opon, nawet więcej fabryk opon niż za komuny było. Sami produkujemy w Oświęcimiu kauczuk syntetyczny a wcześniej importowliśmy
Nie zniszczyli tylko te molochy bez przyszłość same padły nieda się nadrobić 30lat zapóźnień w rok na szczęście PRL się skończył
@@hyperion9367 gdzie padły, dawne zakłady Stomil Olsztyn, Dębica, Bełchatów, Bytom, Wolbrom, Sanok dalej istnieją tylko inaczej nazywają się.
@@radbilcz nie mówiłem o zakładach produkujących opony odnosiłem się do poprzedniej wypowiedzi jak to niby wszystko u nas niszczyli
Długi zaciągane przez komuchów w bankach komercyjnych zrobiły swoje a że ustrój upadł ale długi zostały więc sam rozumiesz
Na początku lat 90tych wracałem z Berlina autobusem Jelcz Pr 110 DeLux .Autobusu był tak przeładowany przez pasażerów towarem że do Wrocławia 4 razy kierowcy zmieniali dętki w kołach. Dwóch kierowców robili ekspresem, nie marudzili a teraz Stop servis proszę i ten nie ma czasu a tam ten już grilla robi . Kiedyś sprzęt i kierowcy to był inny wymiar💪
@@jedrekw144 W Pakistanie teraz tak jest. Wszystko się naprawia na miejscu, w pięć minut, podstawowymi narzędziami, bez zwracania uwagi na normy, utylizację szkodliwych odpadów, BHP i inne “lewackie” wymysły. Za miskę soczewicy oczywiście…
Bo musieli na tym gównie jeździć. I bardzo dobrze, że liznelismy postepu technologicznego.
Pasuje ci taki klimat jak z 3 świata?
Kierowcy nie marudzili,bo pewnie wieźli też sporo towaru na handel.
To czasy gdy jeszcze świat był normalny.
ale Polska nie była normalna.
Ten twój ukochany świat masz nadal dostępny w Korei Północnej. Dlaczego tam nie wyjedziesz?
@@adamis1962 Kim może pękać ze śmiechu patrzą na Bidena prezydenta USA czyli przywódcę tego wspaniałego zachodniego świata. Biden nie potrzebuje samolotu że by sobie odlecieć. W internecie pełno jest tych odlotowych folmików z Bidenem. Nowy wspaniały odlotowy zachód z super wodzem Bidenem. 🤣🤣🤣
@@andrzej21111 , achaaaa, i dlatego w Korei Północnej żyje się lepiej?
Mocny argument, nie ma co.
No i cos sie kurwa kiedys produkowalo a dzisiaj co sie produkuje gowno w kiblu