Bóg najwyraźniej lubi patrzeć jak my się czegoś boimy i upaja się tym.Dlatego On dopuszcza do takich stanów i innego wytłumaczenia nie ma a jeżeli tego przyczyną jest sam szatan to dlaczego jego do końca nie zniszczy????????😡
Chętnie Cię słucham Przemku 😊podzielę się moim "problemem"i co mi pomogło. Bardzo krótko. Depresja. Wiele wiele lat, leczenie, sanatorium terapeuta. I nic. Od czasu jak modlę się każdego dnia na Różańcu, rano z Tobą i wszystkimi z kanału a wieczorek z ks Teodorem i z Teobańkologią, zniknęły depresje. 😊... Chwała PANU 🙏❣️
Na rozancu modlisz się do pani, nie do pana. Do królowej nieba, zabronionego przez Boga kultu, ubranego przez Rzymian w fatałaszki mające udawać że chodzi o postać biblijną (do której jako stworzenia - zwyczajnie modlić i tak nie wolno). To pomaga tylko doraźnie, tu na ziemi. Zresztą żeby pomogło to źródło choroby musi być to samo źródło, które następnie w nagrodę za nieposłuszeństwo Bogu wycofuje objawy. Mesjasz uczył SWOICH UCZNIÓW że gdyby ich oko było powodem nieposłuszeństwa - odstępstwa to lepiej samemu wykuć sobie takie oko gdyż jako jednokoki wejdziesz do Królestwa a jako np balwochwalca - nie. Niestety wychowankowie Rzymian - także faryzeusza Pawła są już dwa razy bardziej winni kary piekła niż ich mistrzowie.. ale o tym sza!
@@pumabuciewska3729 Bla, bla, bla... protestancka gadka. Masz zranienia i jieuporządkowania na linii relacji z kobietami - jak doznasz łaski przebaczenia i uzdrowienia to wyprostuje sie Twoja postawa wobec Maryi. Albo wielka szatańska pycha mieszka w Tobie, że myślisz, że wiesz lepiej. Tylu chrześcijan przed Tobą ukochało Maryję, wybraną i przygotowaną przez Boga na Matkę Chrystusa, dzięki której narodził się Zbawiciel, bo zaryzykowała wszystko: swoje życie, reputację, małżeńskie szczęście, oddając się w służbę Bogu. Jeśli jej nie błogosławisz, to nie wyprłniasz Słowa Bożego (poczytaj magnifikat). Święty Paweł był Żydem i gdyby nie on, to nie byłbyś chrześcijaninem, a zakładam, że jesteś, bo nawet nie wiedziałbyś, że istniał Jezus. Jezus dał władzę apostołom- pierwszym kapłanom i hierarchom swojego kościoła, przez sukcesję których mamy dziś takie nauczanie jakie mamy. No ale Ty wiesz lepiej...
@@Lenqasz mam lepsze źródła od poliniakakatolika z wirusem, eksperymentem medycznym, ustawą: bezkarność plus i drugą; o dobrym imieniu szlachetnego Katza, z nazi braćmi i argumentacją: ,,blabla". Tak w ogóle nie powinieneś klęczeć pod posążkiem królowej nieba i bohomazem Cesare Borgii (lub odwrotnie), dziś - w pierwszy dzień roboczy, zwany przez Rzymian ,,świętym"? Tylko nie pisz, że twoje ,,blablabla" pisałeś klęcząc! Nawet Hitler dostał błogosławieństwo do napaści poliniakówkatolików od rzymskich ojców. Une nie tracą nic, nawet po nieudanej orgii z męską stytutką wynajętą z kasy z konkordatu! Po prostu zorganizują drugą, bardziej udaną zabawę, w końcu żerują na ,,parafianach", których dopiero komuna nauczyła czytać, co więcej: miała czelność co zdolniejszych uczyć łaciny, czyli jedynego języka w którym Rzym pozwolił wśród niepiśmiennych parafian wydawać Biblię, aż do 1963(65)r!
Przemek jest jeszcze jedna technika : jest ona wrodzona od dzieciństwa. Obserwowana najczęściej u dzieci. Dzieci jak skończą płakać i próbują się uspokoić robią serię krótkich szybkich wciagnieć powietrza bez wypuszczenia jedno po drugim. Podobno wysyłany jest wtedy sygnał do mózgu że już możemy się uspokoić. Serio to wrodzone i działa. Pozdrawiam Szczęść Boże!
Ja nie mam nerwicy lękowej ale w sytuacji kiedy odczuwam lęk, zawsze zaraz przychodzi mi na myśl psalm 23 .Choćbym szedł ciemną doliną ..... Bóg zapłać za ten filmik ,musiałam dwa razy oglądać bo mnie kiciu rozproszył😄
A Dekalog? A wywody przenajświętszego Pawła, o tym że Chrystus,, stał się przeklętym " po uknuciu na Niego spisku i zatwierdzeniu wyroku przez aklamację tłumu, będącego stymulowanym przez kapłanów i faryzueuszy?
Jak mam iść do sklepu czy do kościoła gdzie są ludzie mam takie paniki serce mi przyspiesza w głowie się zaczyna kręcić boje się sama nie wiem czego albo jak źle się czuje coś mi dolega bo cierpię też na pewną chorobę zaczynam wpadać w panikę bo boje się że coś się stanie z moim zdrowiem że jestem poważnie chora że coś może mi się stać i wtedy mam te leki odnoście swojego zdrowia czy np jak mam dużo spraw do załatwienia pracy zaczynam się nakręcać bo chce wszystko dobrze zrobić i tak się nakręcam ze źle cos zrobię że nie zdążę i wpadam w te błędne koło.Jak narazie nie znalazłam skutecznej metody dla mnie myślę o jakieś terapii siostra chodzi bierze leki i jest jej lepiej .A mi ta nerwica psuje zdrowie dziękuję ci więc Przemku za twoje rady ❤️👍 jak jest źle po prostu uciekam sie do Boga proszę go o pomoc albo prubuje przekonać sama siebie ze to nerwica że tak już miałam że to przejdzie oddycham głęboko szukam spokoju robię rzeczy które mnie relaksuja czytam ❤️ Bóg zaplac
Podczas ataku paniki gdy byłam młoda biegałam po domu,po schodach,oddychałam ,bałam się deszczu,wiatru,upału. Gdy miałam dzieci wystarczyło na nie spojrzeć i przechodziło,wybiegałam też na balkon no i rozaniec,modlitwa i przechodziło.
Gdy mam ataki paniki mąż lub współpracownicy pomagają mi i próbują uspokoić właśnie poprzez oddychanie. Głęboko złapać oddech i jak najwolniej wypuszczać powietrze. To jest coś strasznego. Kiedy czuję że nadchodzi zawsze myślę że mam zawał, albo udar bo dochodzi drętwienie rąk,nóg, czasem nie mogę nic powiedzieć. Po tym trzęsę się z zimna i czuję bardzo zmęczona.
Wiem, o czym mówisz Przemku. Przechodziłam te stany mając 25 lat. Wówczas miałam wrażenie , że dziadek mojego męża , mnie przeżyje . Lekarze i pielęgniarki twierdzili wtedy, że jestem za młoda na nerwicę, a ja ciagle miałam ataki paniki. Pomogło mi zaakceptowanie tego stanu gdy przychodził , zamykanie oczu i spokojne oddychanie . Wiedziałam, z za chwile to minie i tak było. Nie pracowałam wtedy, bo byłam młoda mamą dwójki dzieci .Gdy byłam w ciąży z drugim dzieckiem, miesiąc przed porodem mój mąż uległ wypadkowi na motocyklu i złamał szyjkę kości udowej. Starsze dziecko od 3 tygodnia życia zachorowało na zapalenie mięśnia sercowego i leżało w Centrum Zdrowia Dziecka z wielka niewiadomą , czy przeżyje. Sytuacja życiowa była tak stresująca, ze doprowadziła mnie do nerwicy lękowej. Kilka lat minęło, zanim nauczyłam się z nią żyć i po kilku latach jakoś dzięki Bogu udało mi się z tego stanu wyjść. Znalazłam sobie zajęcie i wyszłam do ludzi. Od tamtej pory nie mam już tych stanów. Staram się nie doprowadzać do stresów , aby się kumulowały . Zostałam niewolnikiem Jezusa przez ręce Maryi , a dzisiaj tj. 29.09 w dniu świętych Archaniołów , po odbyciu 9 dniowej Nowenny do Świetego Michała o godz.20.00 dokonam Wielkiego zawierzenia świętemu Michałowi Archaniołowi, aby ten prowadził mnie przez życie i chronił od wszelkiego zła i lęku.❤️ Z Panem Bogiem
Bóg zapłać za relację. Mi psycholog w sytuacji kryzysowej zalecił pisać wszystko w zeszyt..cale emocje. Kiedy po roku czytałam to nie dowierzałam co miałam wówczas w głowie. Tak oddech pomaga, po covidzie ataki duszności i paniki..i wtedy spokojnie...oddychaj nic się nie dzieje..pomogło. Różaniec przyniósł radość i jasny umysł. Bóg zapłać 🙏💞
Każdy ma " mola " , co go gryzie . Najgorsze , że bliźni czasami nie może nic pomóc , jest bezradny , albo obojętny , albo oddajemy cierpienie Bogu .💖😇
Fajnie, że poruszasz taki temat. Też się z tym mierzę, a to co mi pomaga, to moje koty (jeśli mam to szczęście być akurat w domu), ich mruczenie i bliskość, odcięcie się od wszelkich bodźców - leżenie w ciszy w totalnej ciemności. Poza domem - oddychanie. Samoświadomość to połowa sukcesu, jest latwiej, ale nigdy nie przestaje być trudno niestety.
Bóg zapłać Przemku 🙏❤️ właśnie to jest też temat dla mnie .Myślę że osoby z rodzin trudnych patologicznych często na takowe choruja 👍Jak bym słyszała o sobie w tym materiale 🙏Niech cię Bóg błogosławi i strzeże za twoja pracę 🙏❤️
Muszą w życiu być jakieś pasje,aby nerwica nie kierowała w naszym życiu, coś co nas uspokoi,wyciszy, że zapomnimy o niej ,ja zawsze chodzilam do ogrodka plewić,nawet jak nie bylo chwastów 😊,spacery, las, rower, różaniec też 😊 zwierzę też pomaga, dziękuję Przemku za radę z oddechem , spróbuję, życzę dużo zdrowia 😊
Jestem z rodziny dysfunkcyjnej, mam od dziecka stany lękowo depresyjne, całe życie czuje smutek, beznadziejnosc życia. Wiele lat miałam myśli samobójcze, bez prób z Tchórzostwa.Obcnie brak pracy, przyjaciół, znajomych, obce miejsce, przeprowadzka do Polski, czuję się okropnie samotna.
@@telebim4755 mam meza i dwójkę dzieci, tak oni są moja ostoją, ale kompletnie brak znajomych bo też nie pochodzę z tych terenów polski. Całkiem obca...
@@telebim4755 na wywiadowce raptem sześć osób chodzi, niektórzy rodzice od paczatku szkoły nie chodzą na wywiadowki...Mieszkam tu trzy lata a kompletnie ludzi nie znam, szok. Mam psa, a nikogo na spacerze nie można spotkać. Szok, czy ludzie z domu nie wychodza?
@@asta7874Boże Ojcze w imie Jezusa Chrystusa proszę uzdrów swoją córkę. Niech Duch Święty obdarza Cię Pokojem i radością, niech zabierze lęk i poczucie samotności! Amen! Asto poszukaj wspólnoty. Niech będzie uwielbiany i błogosławiony Pan nasz Jezus Chrystus w całym Twoim życiu ❤️
Mnie coś takiego chwyciło dzień przed pogrzebem mojego brata. A potem kilka razy przychodziło. Ciśnienie zawsze miałam książkowe. Nie zapomnę jednej sytuacji. Mniej więcej miesiąc po śmierci mojego brata szykowałam się do kościoła. Było święto Trzech Króli. Nie byłam w zbyt dobrej formie . Dzień wcześniej dostałam takiego ataku paniki i miałam wrażenie jakby mi ktoś miażdżył klatkę piersiową. Byłam przerażona tymi skokami ciśnienia. Nie wiedziałem co to jest. Szłam do łazienki i nagle poczułam to uczucie lęku a w głowie usłyszałam słowo "umrzesz". Ciśnienie poszło w górę. Ale nie chciałam tego pokazać domownikom. Chciałam iść na mszę. Poszłam do pokoju , uklękłam i modliłam się, żeby mi przeszło. Tak bardzo wtedy chciałam iść na tą Eucharystię. Przeszło i poszła z córką do kościoła. Cały czas czułam jakby mi ktoś ściskał klatkę. Nie mogłam wziąć pełnego oddechu. Oddychalam płytko. Pamiętam że podczas podniesienia spojrzałam na Jezusa i w momencie mnie puściło. Zaczerpnęłam powietrze pełną piersią. Do tej pory pamiętam to uczucie. Dostałam od lekarza leki zbijajace szybko ciśnienie i leki przeciwlękowe. Ale od tamtej pory jak mnie to nachodzi to radzę sobie tak jak piszesz. Oddycham i staram się pić zimną wodę i mówię sobie że to zaraz minie.ekow przeciwlękowych nie wzięłam ani razu a na ciśnienie tylko raz
Mogę też powiedzieć coś na ten temat, bo miałem nerwicę i stany depresyjne. Budziłem się w nocy przestraszony z brakiem tchu, łapała mnie panika np w dużych sklepach. Nigdy nie poszedłem do psychiatry lub psychologa, bo twierdziłem, że sam sobie z tym poradzę i udało się. Poprostu kiedy zaczynał się atak, w natłoku myśli zostawiałem sobie furtkę. Furtkę która była przypomnieniem o tym, że to uczucie jest nieprawdziwe. Moja rada: kiedy się zaczyna zacznijcie sobie coś nucić, zagadjcie z kimś bliskim kto jest obok, udawajcie że paniki nie ma, na siłę róbcie coś innego. Zobaczycie jak szybko przejdzie. Będzie coraz lepiej będzie dobrze. Ja jeszcze jak się zaczynało mówiłem sobie trzy razy Maryja Maryja Maryja, tak mnie nauczył w śnie ksiądz którego nie znam. Pozdrawiam wszystkich pamiętajcie to uczucie jest nieprawdziwe.
Cześć, mam to budzenie w środku nocy z brakiem tchu, to jest straszne uczucie.. Czasem kilka razy w jedną noc. Czy jakoś sobie z tym też poradziles?, może masz na to jakiś sposób? Z góry dziękuję. Pozdrawiam
@@konwaliamajowa2532 wiesz , te nocne ataki przeszły kiedy poradziłem sobie z tymi dziennymi. Kiedy się obudzisz po ataku i on przejdzie uśmiechnij się do siebie idź do kuchni i wypij szklankę zimnej wody. Woda to niesamowity lek. Powiedz sobie trzy razy Maryja. I pamiętaj to nieprawdziwe uczucie.:) powodzenia, będzie dobrze:)
Dokładnie te wszystkie strachy co ludzi nękają są nieprawdą tak samo ta depresja wcale jej nie ma wiadomo kto to wszystko podsyła nam wróg dlatego mówienie Maryja Ci pomogło.
@@BozenaStawowy Bożenka ja opowiadam tylko swoją historię i jak sobie z tym poradziłem Sam. W tym wszystkim było duże zaufanie do Boga i cierpliwość. Myślę że powtarzane słowo Maryja ma w sobie dużą modlitewną moc. Każdy może iść swoją ścieżką to tylko moje doświadczenie z tym z czym się zmagałem. W czasie kiedy mam dom, kochająca rodzinę i w wieku 38 lat przeszedłem na emeryturę. Wszystko niby cacy, a jednak coś się działo z głową. Więcej zaufania do Boga, a mniej obrażania się na tych, którym się udało ci życzę.
Panie Przemku jak słucham kanału od kilku dni to nie mam już lęków, no chyba że internet mi wyłączą ;) Jest Pan dla mnie balsamem a może raczej Pana posługa na kanale Moc w słabości i Pewność niepewna. Dziękuję Big zapłać za to co Pan dla nas robi. Trochę błądziłam tu i ówdzie ale teraz dopiero odczuwam że jestem na właściwej drodze. Wiele przedemną jeszcze bo grzechy i słabości mnie atakują nie dają o sobie zapomnieć ale się nie poddaje. Jestem tu i teraz można powiedzieć że szczęśliwa bo w sercu moim wreszcie zapanował spokój … Te Słowo Boże i słowa świętych które Pan przytacza i sposób tego przekazu i prostota i taka normalność w tym wszystkim jest tym czego mi trzeba do życia do funkcjonowania w tych trudnych czasach. Dziękuję Bóg zapłać. Pozdrawiam serdecznie 🙏🏻😌Lucy.
Choruję od wielu lat na depresję i mam napady lękowe. Jestem obecnie na trzeciej terapii i dokładnie tak staram się stosować technikę oddechową. Codziennie chodzę na długie spacery. Kocham książki ale jest problem z koncentracją więc codziennie się zmuszam żeby coś poczytać. Rozwiazuję krzyżówki 🙂 I do przodu.
U mnie dochodzi do spięć brzucha, chyba na tle nerwowym. Pomaga właśnie wolne oddychanie. 4 sekundy wdechu i 4 sekundy wydechu. Można jeszcze położyć się na plecach, położyć rękę na brzuchu powyżej pępka ( to pomoże oddychać przeponą) i oddychać ustami, to też pomaga się uspokoić. Pomódlcie się za mnie proszę, o dobre samopoczucie i ustanie bólu brzucha.
BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI!! " Żyjmy życiem.. ." Pozdrawiam serdecznie z modlitwą serca 🔥🕊🙏❤️😇"Wszystkiego Błogosławionego I do zobaczenia najpóźniej w NIEBIE, a jak Bóg da, to jutro rano o 5.00, na porannym różańcu CUDÓW, z Maryją, Królową Pokoju" Szczęść Boże. DOBREJ, SPOKOJNEJ NOCYżyczę wszystkim. 🌛 Z Panem Bogiem 🙏❤️😇🕊🙏❤️🖐
Miałam to dwa lata a od trzech tygodni nic i mam nadzieję że już nie wróci. Okropne uczucie nie życzę nikomu. Może pomogła modlitwa ale to oddychanie też pomaga obym już tego nie doświadczyła
Temat potrzebny...ja też miewam takie ataki paniki,zazwyczaj po zamknięciu drzwi w autobusie,itp...ale jest dobrze,myśle sobie aby pokonać taki lęk ,trzeba sie z nim zmierzyć a nie uciekać,a w takim momeńcie pomagają mi również słowa Jezu Ufam Tobie...i jade dalej🙂
Ostatnio nie radzę sobie . Po 10 latach spokoju odezwało się znowu. Smutek , apatia , niepokój wewnętrzny , myśli. Właściwie to nie mam powodów do tego niepokoju .
Myślę, że osoby WWO mają te stany lękowe częściej niż inni mniej wrażliwi. Też miewam takie stany lękowe, wtedy bardzo skacze ciśnienie a ja jeszcze bardziej się nakręcam. Oddychanie ważna rzecz, bo odciągasz uwagę i się uspakajasz. Ludzie WWO mają częściej takie stany. Wiem to z autopsji. Dziękuję za ciekawy przekaz. Wiele chorób mamy psychosomatycznych. 😊❤
Dobry Odcinek Duchu Przeczysty PrzenajŚwiętrzy Przyjdź do Naszych Myśli Czynów i Rodzin Nerwicę Mam ale Nie Lękową Lęki i fobie To Inna Sprawa Dziękuję Przemo za Ważny Temat To Wszystko Brak Miłości od Najbliższych Ludzi Szczególnie od Rodziców 🙏🌹❤🕊
Dzięki wielkie Przemku, że poruszasz ten temat i dzielisz się z nami swoim doświadczeniem. Też zmagam się z nerwicą lękową. Twoje świadectwo w tym kontekście jest dla mnie szczególnie budujące i umacniające.❤
To wszystko prawda ❤ ja zdążyłam już wcześniej uświadomić sobie, że kluczem do radzenia sobie z nerwicą lękową jest jej zaakceptowanie (choć nie przestaje ona być nieprzyjemna, zmniejsza się częstotliwość jej występowania), ale jest to bardzo przydatny filmik dla tych, którzy jeszcze szukają odpowiedzi na to, jak sobie z tym zacząć radzić 👏👍🍀🌻
Ja mam odwrotnie. Ekstremalna ilość szczęścia, radości. Jak obslugiwalam klientów musiałam NAWET pod biurko się chować. Udawałam że coś tam robię. Śmiać mi się chce na ulicy, Nawet na złe rzeczy zdarza się że reaguję właśnie podobnie. CZYLI ktoś np. Mnie męczy. ALE to rzadziej. Raczej normalnie reaguję na zło od ludzi. Albo reaguję Tak JAKBY mi nie czynili zła.
Zazwyczaj elektryczne wyładowania w mózgu czyli " niedrgawkowe stany padaczkowe" objawiają się między innymi jako napady niekontrolowanego lęku, "ataki paniki"... Zaburzenia sercowe, zaburzenia rytmu serca itp, itd lub krążeniowe także mogą powodować napady lęku. Brak różnych pierwiastków we krwi czy też zbyt wysoki poziom cukru we krwi, choroby nerwowo mięśniowe, czy też na przykład dysautonomia i wiele innych rzeczy także mogą dawać podobne objawy. Nie zawsze przyczyna jest tylko i wyłącznie w naszej głowie bo czasem w zaburzeniach, chorobach ciała genetycznych i niegenetycznych.
Mi z lekiem pomaga myślenie lęk to siła. Dzięki lekówi mamy przyspieszone myślenie i reakcje, mechanizm który pozwala uratować życie w sytuacji kryzysowej. Zwykle jak przychodzi lęk uspokajam się przyjmując go i mówiąc sam do siebie, że teraz jest luz i spokój i nie potrzebuje teraz tej siły.
Kiedyś miałam taki stan, gdy pierwszy raz zobaczyłam morze. Był silny wiatr wielkie fale zalewały brzeg... a ta niezmierzona, nieskończona przestrzeń przeraziła mnie. Inni zachwycali się, a ja drżałam ze strachu i przerażenia. Poczułam się taka samotna, jakbym sama była na świecie. Trudno wytłumaczyć to uczucie.
Zadaje Bogu już kilka dni ważne pytania i żadnej odpowiedzi. A bardzo ważne te pytania które mnie bardzo nurtują. A mianowicie np. Michał Świderski czy np ewangelizator Witek Wilk często mówią o tym jak to żyć w Bożym Błogosławieństwie, że no zdrowie, biznes, kasa no ile masz serce otwarte i ile Ci potrzeba i co najlepsze Bóg Ci da, rodzine itp itp . A np mój ojciec duchowy Augustyn Pelanowski często wspomina o tym że życie nie musi się udać że nawet można być człowiekiem przegranym. I jak to wszystko brać rozumieć, modlić się itp. Chce też takiej rekacji z Bogiem jak Ci ewangelizatorzy i wiedzieć czego Bóg chce i tak samo podejmować ważne decyzje za sprawą natchnienia Bożego. Nie wiem już.
Bóg daje każdemu w/g potrzeb ,przecież wszyscy nie mogą być bogaci . Jest przypowieść o talentach i każdy dostał inną ilość . Kwestią jest czy człowiek się zgadza i mówi Bogu ; "tak" , czy zazdrości innym . Są też osoby , które są poddawane różnym próbom i wypalane w tyglu jak złoto .
Ja tam BYM powiedziała. Jezu jesteś wszechmogący nie do dupymogący. Ja chcę to I to I jest to I to I koniec. A TERAZ skupiam się na tobie. CZYLI cieszę się Jezusem. I co sobie zechce to mam. Tylko robię tak abym nie zgrzeszyła. A oczekuję nie jakiś byle cudów. ALE cudów jeżeli chodzi o mnie samą na cały kraj Rodzina z mego miasta ma zasięg na całą Europę około 1/4 świata Jezus mi powiedział Przyjdź do mnie a będziesz uzdrowiona Słyszałam Go normalnie jak się ludzie słyszą SIEBIE Powiedziałam JEZU JAK chcesz abym była zdrowa to będę I już nie miałam niedoczynności tarczycy. Po dziś dzień mam dobre tsh
Modlitwa o uzdrowienie osób dręczonych złymi myślami Przyjdź, Duchu Święty, który jesteś Bożą pieczęcią na moim sercu. Zobacz, jak często dręczą mnie złe myśli. Uwolnij mnie od tych obciążających doświadczeń. Uzdrów mój rozum, moją pamięć i wyobraźnię. Wzmocnij moją wolę. Otwieraj mnie na innych. Napełniaj mnie Bożym pokojem i radością życia. Wlej w moje serce nadzieję. Naucz mnie cierpliwości do siebie. Pomóż mi jak najczęściej karmić się słowem Bożym i Eucharystią. Amen.
O, ja się długo bujałam z lękami. Wreszcie dostałam natchnienie by pościć cały dzień, nie był to post ścisły. Każdy sam wie od czego się powstrzymać by to było wyzwanie. U mnie to były słodycze. 😊 już po postanowieniu odzyskałam spokój ale nie uważam że to nie wróci, bo ataki mogą być w kryzysie i walce duchowej
Boże Ojcze w imie Jezusa Chrystusa proszę za Twoją ukochaną córką, obdarz Ją pokojem i radością, zabierz lęk i strach, uzdrawiaj. Amen! Niech Pan Jezus bądź uwielbiany i błogosławiony w całym Twoim życiu Tessa❤
Przemek pozdrawiam serdecznie i dziękuję. Może właśnie potrzebuję Twojego programu i osób Ci życzliwych ,Przemek, które mają swoje doświadczenie na temat mojej przypadłości z dzieciństwa. DZIĘKUJĘ WAM wszystkim.
4/4/8 oddychanie przeponą. Wdech 4s, zatrzymać 4s, 8s wydychać ustami jakbyśmy świeczkę dmuchali 😉 można też nosem wydychać, niektórzy twierdzą, że jak się wydycha ustami to jest to sygnał dla organizmu że jesteśmy w stresie. Człowiek nie myśli o oddychaniu, a to jest najważniejsze przecież 🙂 oddychanie przeponą (zapominamy o jej istnieniu, a to bardzo istotny mięsień)
Chodzi o zapobieganie obniżeniu poziomu CO2 we krwi .przy panice oddech jest szybki i dochodzi do przewentylowania . Zaleca się też oddychanie do papierowej torebki .
Podobnie robię, zatrzymanie, akceptacja tego lęku, 10 powoooolnych oddechów, woda którą zawsze mam, trwa to kilka minut i odchodzi. A mialam lęk wolnopłynący przez 2 lata! Wyszłam bez leków. Teraz przychodzi raz na jakiś czas np dwa razy w tygodniu.
U mnie stwierdzono, że mam schizofrenie paranoidalną, ale po tym filmiku nie jestem pewien czy to prawda. Twój opis bardzo przypomina to jak się czuje, pogadam o tym z moim psychiatrą...
Paraliżujące oddech,zimny pot strach oddechu Zaczęło się kuedy pierwszy raz zostałam uderzona,a kolejny raz z choroba córki. Coś strasznego,powraca pomimo różnych spotkaniach … nawet nie wiem co napisać bo strach puściła fo sklepu i ludzi różnych ludzi mnie przeraza
Witaj Magdaleno🤗 .widzę że masz za sobą też ciężkie chwile i epizody . Tutaj na kanale wielu zamga się z trudną przeszłością i nadal zmagamy się z tymi konsekwencjami mamy choroby cierpienia swoje swoich bliskich .Prubuje to zrozumieć czemu mało cierpienia w przeszłości i nadal muszę się z nim zmagać.🤔 Nie jestem tu jednak sama bo inni też tak mają .Bóg nas połączył właśnie takich pogubionych chorujących zranionych na kanale z Przemkiem byśmy się nie poddawali wierzyli i pomagali wzajemnie . Właśnie to mi daje siłę mimo trudności i wielbię Boga za to że nie gardzi każdym i nawet w naszych chorobach i cierpieniach zawsze jest z nami i on też przecież cierpial i niósł swój krzyż nie dla siebie dla nas niósł.Moze my mamy swoje cierpienie chorobę trudności też nieść dla innych tak sobie myślę po prostu.Wszytkiego błogosławionego dla ciebie 🙏❤️
@@agniesz z tym niesieniem kzyza,od lat nie zgadzam się z ta myślą,właśnie Jezus Chrystus niusl za nas,to ze cierpimy przez chorobę to nic innego jak biologia,a to jak żyjemy to fakt wolność która sami wybieramy,No chyba ze jesteśmy dziećmi i nie z naszej winy buntujemy z katami czy rożnej maści złymi sytuacjAmi,lecz to tez nie jest niesienie kzyza,ja mam akurat tak same podeście jak Św.p ks. Kaczkowski (Bóg nie siedzi na chmurze i nie mówi ej ty Magdalena nie podoba mi się twoja gęba twój ojciec będzie alkoholikiem i będzie cie bił lub gwalcil.NIE nie sadze by tak to było. A to ze ucisza nas ból i czasem z bolu cieszymy się ze choć jest z nami,No to przepraszam ale kto z bolu jest szczesliwy i skacze w górę z radości bolu, Proszę apsolutnie tego złe nie odbierać bardzo często wstaje rano modlę się wypowiadam słowa pierwsze śliwa Fuchu święty przyjdź wypełni mnie ,co kolwiek będę robić do 12/13:00 cały czas w modlitwie takiej swojej w myślach … W każdym razie życzę pani Aby dzisiejszy dzień był dla pani szczęśliwym pełnym szczesciem który zwieńczy kolacja i modlitwa wieczorna,ale caluteńki dzień niech niesie panią wypełnienie Boga jak na skrzydłach❤️❤️❤️🙏
Dziękuję Ci! Nie wiedziałam co mi jest a to nerwica lękowa. Dziękuję za rady spróbuję zastosować choć jak przychodzi to jedyne o czym myślę to ucieczka! Pozdrawiam serdecznie 🖐️
Co to jest intencja paradoksalna? Paradoksalna (paradox - przeciw mniemaniu) intencja jest zamierzonym działaniem wbrew potocznemu przekonaniu i przyjętym regułom postępowania. Dlaczego intencja paradoksalna działa? Działanie intencji paradoksalnej wynika z różnych uwarunkowań. Przede wszystkim doprowadzamy nasze lęki do granicy absurdu, co sprawia, że przestajemy się z nimi identyfikować i zaczynamy podchodzić do problemu bardziej racjonalnie. Cytat z książki : Osoba chora na agorafobię ,gdy tylko poczuje przypływ strachu powinna powiedzieć sobie : boję się ścisku i tłumu na ulicy ? Znakomicie , tego właśnie chcę ; będzie ścisk , ludzie się zbiegną , mało tego , dostanę apopleksji , udaru mózgu ,ataku serca i tak dalej , i tak dalej ...
Ja mam problem z kontrolowaniem emocji - nauczylam sie je nazywac i jak mnie 'zalewaja' i czuje ze tone w nich to robie to co ty-akceptuje to i oddaje Jezusowi
Ja mam niestety nerwice lękową, spowodowana traumatycznymi wydarzeniami sprzed 5 lat...ale w tym czasie sie odrodziłam wobec Boga .to było mi Może potrzebne,bo w atakach leku oddaje to Bogu,fakt jest ciężko,płacze po nocach,nie śpię a jak śpię to po 4 godziny na dobę zasypiając rano😢..łącze to cierpienie z Krzyżem Pana Jezusa...Może Bog po cos mnie doświadcza? Napewni uczy pokory🙈🙈...Modle sie i wiem ,czuję obecność Boga bardzo w tych strasznych lękach ze nie jestem sama😊❤...tak jakby Bog mi przekazuje ze to ze wszyscy bliscy mnie opuścili w najgorszym momencie zycia,jest dowodem na to że nie człowiekowi trzeba zawierzać ponad wszystko,tylko Samemu Bogu,bo nie można nikogo kochać bardziej niż Jego😊❤.Modlitwa modlitwa,modlitwa❤ pozdrawiam wszystkich ❤,Bog zaplac, Panie Przemku za piekny program,zdrowia życzę i serdecznie pozdrawiam 😊🙏🙏🙏🙏
Tez tak cisnelam az wkoncu poszlam do lekarza Organizm nie wytrzyma takiej presji Trzeba szukac pomocy z kilku zrodel Nerwica wraca jak tylko dzieja sie zle rzeczy w zyciu a beda sie dziac to nieuniknione
@@Antyweszka Może i nasz materialny (a więc w pewnym sensie ograniczony) mózg nie jest w stanie pojąć wszystkiego ale wg mnie warto próbować, nawet w Biblii jest napisane, żeby Boga nie wystawiać na próbę co wg mnie jest zachętą do między innymi pojmowania wszystkiego właśnie rozumem a potem uczuciami. I wiesz wg mnie nawet na piekło trzeba sobie zasłóżyć gdyż piekło jest objawem zainteresowania ów delikwentem, który ma do tego piekła trafić - ktoś musi mu wymyśleć to piekło - gorsza od piekła wg mnie była by wieczna samotność, brak jakiejkolwiek interakcji z kimkolwiek. Nawet z zemsty, czyli z tego piekła, można wyciągnąć realne profity dla siebie takie jak wiedza o zachowywaniu się kogoś w przypadku mszczenia się co później można wykorzystać jako nowy mechanizm zachowywania się dla stworzonych nowych awatarów (botów), z którymi później można wchodzić w interakcje i czerpać z tego frajdę. I wiesz co ja tak w ogóle to też kiedyś wierzyłem w Boga bo cuda i w ogóle... no trzymały mnie przy kościele tak właściwie to tylko te zjawiska nie wytłumaczalne dopóki ich nie zrozumiałem i w ogóle to kiedyś napisałem taki tekst: *MISTYCYZM - dlaczego go unikam* - jak ja najbardziej racjonalnie jak mogę tłumaczę sobie wszystkie zjawiska cudowne, paranormalne Aby to wytłumaczyć najpierw muszę odnieść się do podstawy mojego wzechświatopoglądu. Jedną kulę tworzą dwie przeciwstawne półkule (górna i dolna) - dwa przeciwstawne bieguny tworzą jedno i są tym samym lecz prawa, którymi się żądzą są przeciwstawne względem siebie (np. gdy największą i nieprzeźroczystą kulę oświetla największy i jedyny promień światła to zawsze pół kuli tej jest w absolutnej ciemności a drugie pół kuli jest mniej lub bardziej oświetlone). Życie najprawdopodobniej nie kończy się z chwilą śmierci, ponieważ podstawą życia jest energia (energia determinująca cząstki materii do układania się ("upiorne działanie na odległość" - A. Einstein), kwanty - postrzeganie szczeliny fotonu, determinowanie spina elektronu, zanim powstanie pierwsza cząstka ciała człowieka, czyli zygota, energia sprawia, że plemnik łączy się z komórką jajową w wyniku czego znika plemnik i znika komórka jajowa a powstaje zygota) a energia nie znika tylko zmienia swój nośnik, więc skoro nie znika tylko zmienia swój nośnik to najprawdopodobniej z chwilą śmierci przedostaje się na drugą część świata (kula ma dwie półkule), która charakteryzuje się przeciwstawną zasadą funkcjonowania rzeczywistości... ... po tej stronie wszechświata za idealne lenistwo czeka cierpienie (śmierć z głodu, zamarznięcie itp.) więc po tamtej stronie wszechświata za idealne lenistwo czeka szczęście. ... po tej stronie wszechświata się "zaistnieniowywuje" (poczęcie) i jest się skazanym na śmierć więc po tamtej stronie wszechświata się "zaistnieniowywuje" i się żyję(?) dobrowolnie... (?). ... po tej stronie wszechświata nie wie się czy przed poczęciem się istniało (nie zna się swojej historii) więc po tamtej stronie wszechświata się wie po zaistnieniu w niej czy wcześniej się istniało (zna się swoją historię). ... po tej stronie wszechświata prawa fizyki są bezwzględne wobec danej istoty więc po tamtej stronie wszechświata prawa fizyki są całkowicie względne wobec danej istoty. ... po tej stronie wszechświata aby dany pomysł istoty zaistniał musi ów istota podjąć odpowiednie czynności więc po tamtej stronie wszechświata aby dany pomysł istoty zaistniał po prostu wystarczy, że go wymyśli ów istota. ... po tej stronie wszechświata trzeba spostrzec istotę a następnie ją przeanalizować aby ją poznać więc po tamtej stronie wszechświata po prostu się wie o istnieniu danej istoty i po prostu się ją zna (o ile się chce). ... po tej stronie wszechświata wie się nic o danej istocie przed jej spostrzeżeniem i przeanalizowaniem więc po tamtej stronie wszechświata (o ile się chce) wie się wszystko o danej istocie przed jej spostrzeżeniem i przeanalizowaniem. ... po tej stronie wszechświata aby znać wszystkie istoty trzeba je spostrzec i przeanalizować więc po tamtej stronie wszechświata aby znać wszystkie istoty nie trzeba ich spostrzec i przeanalizować (o ile się chce). ... tą stronę wszechświata można spostrzec (zobaczyć ją) więc tamtej strony wszechświata nie można spostrzec (zobaczyć jej). A teraz po przedstawieniu mojego wszechświatopoglądu poruszę *sedno sprawy.* Uważam że życie, które podlega części świata, na której panuje przeciwstawna zasada funkcjonowania rzeczywistości do tej, w której żyjemy tu na Ziemi - ja będę nazywał to nieograniczonością i ograniczonością, może realnie zaingerować na część świata, na której panuje zasada ograniczoności, ze względu na zasadę nieograniczoności części świata, której aktualnie podlega. Tym samym być przyczyną powstania na części świata, na której panuje zasada ograniczoności, zjawiska, które istnieje wbrew racjonalnej logicznej dedukcji (np. jakieś paranormalne wizje czy głosy w głowie), dlatego właśnie wszelkie zjawisko, które zaistniało, istnieje, lub, które zaistnieje, wbrew racjonalnej logicznej dedukcji nie jest dla mnie argumentem poświadczającym o tym, że dany inicjator ów zjawiska jest dobry, ponieważ życie może oszukać, innymi słowy może np. uczynić czyn bezpośrednio korzystny dla innego życia w celu uzyskania jego przychylności a następnie zmanipulowania nim. Dlaczego(?), wg mnie dlatego aby zaistniał ktoś z historią taką jaką on chce aby zaistniał. Wg mnie powód najbardziej prawdopodobny tego jest taki, że ów ktoś ma tak złą historie, że ktokolwiek nie chce w jakąkolwiek interakcje z nim wejść i ów temu komuś już nie zależy na opinii kogokolwiek, więc ingeruje z strony nieograniczoności do ograniczoności kogokolwiek i powoduje np. zaistnienie kogoś takiego kto czyni cuda itp. po to aby zaistniał ktoś z historią gorszą od niego po to aby chociaż on chciał z nim nawiązać interakcje w świecie po śmierci, czyli w nieograniczoności, bo nawet bycie ofiarą zemsty to już coś w obliczu wiecznej samotności. Zemsta to forma interakcji z kimś a więc forma pokazania się komuś, a dlaczego komuś może zależeć na spostrzeżeniu kogoś(?), aby np. do swoich botów w swoich grach w nieograniczoności dać mechanizm wyekstrahowany z kogoś innego ale kogoś kto jest w nieograniczoności bo wtedy dopiero można dostrzec jego jaki jest gdy ma np. max zdrowie, max refleks itd. Reasumując; ten mistycyzm (czyli jakieś egzorcyzmy, obe, wizje, dyktowania, podróże astralne, głosy w głowie, żyły wodne, opętania, bretarianizm, transcendencja, spoczynki w duchu świętym, orbsy, wróżenie, stawianie tarota, modlitwa itp.) okupiony jest zadzieraniem z życiem, które ingeruje z strony nieograniczoności do ograniczoności kogoś a to wg mnie chyba najgorszy(!) uczynek jaki w ogóle istnieje.
Ja nocami spac nie moge tak mnie atakuja sny w dzien sb radze i ostatnio gdy wstalam rano mowie sb nic sie nie stalo przyszedl chcial mnie zniszczyc i nie dal rady bo moj aniol stoi przy mnie dzieki Ci Boze i wierzcie ze nie mam rozchwianych emocji caly dzien jak bylo wczesniej bylam sparalizowana nieraz do rana a rano smutna i caly dzien tak bylo 🙂 cos w tym jest ze trzeba to zaakceptowac i powiedziec no i co tylko tyle mozesz, lzej sie zyje pzdr🙂
Szczerze to nic dziwnego dla mnie, że masz nerwice lękową jak od dziecka żyjesz w katolickim światopoglądzie, w którym pełno jest egzorcyzmów, opętań, demonów, piekła, krzyżowań, aktów ekspiacji... o rany mógłbym pisać i pisać :D Ale chodzi mi o to, że w tym katolickim światopoglądzie pełno jest irracjonalności, nie brania świata na rozum tylko na wiarę - a wiara to wątpliwości.
Hej , dzięki za ten materiał . Ja chyba boje się o tym mówić głośno czy pisać ale było to za każdym razem straszne 😓😓 jak puszczało to jak by demony przestały gwałcić duszę straszne efekty...
Mi zawsze pomaga myśl o dzieciach. Kiedy mam to okropne uczucie niepokoju przypominam sobie piękne momenty z Nimi związane i to pomaga 😔 Warto napić się też dużą ilość wody i położyć z nogami uniesionymi do góry.
Lepiej niech Pan sprawdzi czy nie ma Pan niby drobnej "ustereczki" w sercu czyli wypadania płatków zastawek w sercu... Czyli zespół Barlowa.. Bardzo dużo osób to ma, a nie wie że to ma, ale widzą że coś jest nie tak w nich ... przekłada się to zazwyczaj na emocje bardzo często powodując "dysautonomię" i stąd potem podobne problemy w emocjach, a także i neuropsychiatryczne.. Rzeczy o jakich Pan mówi i wiele innych .. Lekarze to często ignorują ale trzeba zawalczyć o swoje .. Ma Pan typową figurę dla tego zespołu - wysoki... I podobne cechy charakteru - pewna wrażliwość i głębia w postrzeganiu świata... Proszę sobie lepiej zrobić echo serca!! Szczególnie jeśli miewa Pan czasem napadowe zaburzenia rytmu serca bo to idzie i w emocje i mózg... Niech Pan tego nie ignoruje! Często przyczyną zespołu Barlowa jest nieświadomy problem z tkanką łączną, ale i nie tylko... Coś mi podpowiada że Pan to może mieć
👍 Nie tylko dla tych, którzy ZMAGAJĄ SIĘ z 🔒NERWICĄ LĘKOWĄ🔒... Oto co robię, aby NERWICA LĘKOWA nie kierowała moim życiem 🙂.
Bóg najwyraźniej lubi patrzeć jak my się czegoś boimy i upaja się tym.Dlatego On dopuszcza do takich stanów i innego wytłumaczenia nie ma a jeżeli tego przyczyną jest sam szatan to dlaczego jego do końca nie zniszczy????????😡
Ty masz władzę nad nim od Boga.
Jak modliłam się na różańcu to jakoś wytrzymywał.
ALE jak po łacinie to już tak jęczał że nie mógł się oprzeć.
To SZATAN Tak reaguje.
On żyje cierpieniem innych ludzi
@@jantar7835 widziałam już to nie raz . Nasyca się maltretowaniem ludzi.
@@jantar7835Co innego Jezus.
Chętnie Cię słucham Przemku 😊podzielę się moim "problemem"i co mi pomogło. Bardzo krótko.
Depresja. Wiele wiele lat, leczenie, sanatorium terapeuta. I nic.
Od czasu jak modlę się każdego dnia na Różańcu, rano z Tobą i wszystkimi z kanału a wieczorek z ks Teodorem i z Teobańkologią, zniknęły depresje. 😊... Chwała PANU 🙏❣️
Amen❤🙏🙏🙏
niesamowite... 2 różańce... rano i wieczorem...
Na rozancu modlisz się do pani, nie do pana. Do królowej nieba, zabronionego przez Boga kultu, ubranego przez Rzymian w fatałaszki mające udawać że chodzi o postać biblijną (do której jako stworzenia - zwyczajnie modlić i tak nie wolno). To pomaga tylko doraźnie, tu na ziemi. Zresztą żeby pomogło to źródło choroby musi być to samo źródło, które następnie w nagrodę za nieposłuszeństwo Bogu wycofuje objawy. Mesjasz uczył SWOICH UCZNIÓW że gdyby ich oko było powodem nieposłuszeństwa - odstępstwa to lepiej samemu wykuć sobie takie oko gdyż jako jednokoki wejdziesz do Królestwa a jako np balwochwalca - nie. Niestety wychowankowie Rzymian - także faryzeusza Pawła są już dwa razy bardziej winni kary piekła niż ich mistrzowie.. ale o tym sza!
@@pumabuciewska3729 Bla, bla, bla... protestancka gadka. Masz zranienia i jieuporządkowania na linii relacji z kobietami - jak doznasz łaski przebaczenia i uzdrowienia to wyprostuje sie Twoja postawa wobec Maryi. Albo wielka szatańska pycha mieszka w Tobie, że myślisz, że wiesz lepiej. Tylu chrześcijan przed Tobą ukochało Maryję, wybraną i przygotowaną przez Boga na Matkę Chrystusa, dzięki której narodził się Zbawiciel, bo zaryzykowała wszystko: swoje życie, reputację, małżeńskie szczęście, oddając się w służbę Bogu. Jeśli jej nie błogosławisz, to nie wyprłniasz Słowa Bożego (poczytaj magnifikat). Święty Paweł był Żydem i gdyby nie on, to nie byłbyś chrześcijaninem, a zakładam, że jesteś, bo nawet nie wiedziałbyś, że istniał Jezus. Jezus dał władzę apostołom- pierwszym kapłanom i hierarchom swojego kościoła, przez sukcesję których mamy dziś takie nauczanie jakie mamy. No ale Ty wiesz lepiej...
@@Lenqasz mam lepsze źródła od poliniakakatolika z wirusem, eksperymentem medycznym, ustawą: bezkarność plus i drugą; o dobrym imieniu szlachetnego Katza, z nazi braćmi i argumentacją: ,,blabla". Tak w ogóle nie powinieneś klęczeć pod posążkiem królowej nieba i bohomazem Cesare Borgii (lub odwrotnie), dziś - w pierwszy dzień roboczy, zwany przez Rzymian ,,świętym"? Tylko nie pisz, że twoje ,,blablabla" pisałeś klęcząc! Nawet Hitler dostał błogosławieństwo do napaści poliniakówkatolików od rzymskich ojców. Une nie tracą nic, nawet po nieudanej orgii z męską stytutką wynajętą z kasy z konkordatu! Po prostu zorganizują drugą, bardziej udaną zabawę, w końcu żerują na ,,parafianach", których dopiero komuna nauczyła czytać, co więcej: miała czelność co zdolniejszych uczyć łaciny, czyli jedynego języka w którym Rzym pozwolił wśród niepiśmiennych parafian wydawać Biblię, aż do 1963(65)r!
Przemek jest jeszcze jedna technika : jest ona wrodzona od dzieciństwa. Obserwowana najczęściej u dzieci. Dzieci jak skończą płakać i próbują się uspokoić robią serię krótkich szybkich wciagnieć powietrza bez wypuszczenia jedno po drugim. Podobno wysyłany jest wtedy sygnał do mózgu że już możemy się uspokoić. Serio to wrodzone i działa. Pozdrawiam Szczęść Boże!
Ja tez sobie nie radzę, a najgorzej jak mi ktoś z bliskich jeszcze mówi, ze przecież nie ma się czym denerwować. Przecież ja o tym wiem i co z tego…
Ja nie mam nerwicy lękowej ale w sytuacji kiedy odczuwam lęk, zawsze zaraz przychodzi mi na myśl psalm 23 .Choćbym szedł ciemną doliną ..... Bóg zapłać za ten filmik ,musiałam dwa razy oglądać bo mnie kiciu rozproszył😄
A Dekalog? A wywody przenajświętszego Pawła, o tym że Chrystus,, stał się przeklętym " po uknuciu na Niego spisku i zatwierdzeniu wyroku przez aklamację tłumu, będącego stymulowanym przez kapłanów i faryzueuszy?
Jak mam iść do sklepu czy do kościoła gdzie są ludzie mam takie paniki serce mi przyspiesza w głowie się zaczyna kręcić boje się sama nie wiem czego albo jak źle się czuje coś mi dolega bo cierpię też na pewną chorobę zaczynam wpadać w panikę bo boje się że coś się stanie z moim zdrowiem że jestem poważnie chora że coś może mi się stać i wtedy mam te leki odnoście swojego zdrowia czy np jak mam dużo spraw do załatwienia pracy zaczynam się nakręcać bo chce wszystko dobrze zrobić i tak się nakręcam ze źle cos zrobię że nie zdążę i wpadam w te błędne koło.Jak narazie nie znalazłam skutecznej metody dla mnie myślę o jakieś terapii siostra chodzi bierze leki i jest jej lepiej .A mi ta nerwica psuje zdrowie dziękuję ci więc Przemku za twoje rady ❤️👍 jak jest źle po prostu uciekam sie do Boga proszę go o pomoc albo prubuje przekonać sama siebie ze to nerwica że tak już miałam że to przejdzie oddycham głęboko szukam spokoju robię rzeczy które mnie relaksuja czytam ❤️ Bóg zaplac
Podczas ataku paniki gdy byłam młoda biegałam po domu,po schodach,oddychałam ,bałam się deszczu,wiatru,upału. Gdy miałam dzieci wystarczyło na nie spojrzeć i przechodziło,wybiegałam też na balkon no i rozaniec,modlitwa i przechodziło.
Gdy mam ataki paniki mąż lub współpracownicy pomagają mi i próbują uspokoić właśnie poprzez oddychanie. Głęboko złapać oddech i jak najwolniej wypuszczać powietrze. To jest coś strasznego. Kiedy czuję że nadchodzi zawsze myślę że mam zawał, albo udar bo dochodzi drętwienie rąk,nóg, czasem nie mogę nic powiedzieć. Po tym trzęsę się z zimna i czuję bardzo zmęczona.
Wiem, o czym mówisz Przemku. Przechodziłam te stany mając 25 lat. Wówczas miałam wrażenie , że dziadek mojego męża , mnie przeżyje . Lekarze i pielęgniarki twierdzili wtedy, że jestem za młoda na nerwicę, a ja ciagle miałam ataki paniki. Pomogło mi zaakceptowanie tego stanu gdy przychodził , zamykanie oczu i spokojne oddychanie . Wiedziałam, z za chwile to minie i tak było. Nie pracowałam wtedy, bo byłam młoda mamą dwójki dzieci .Gdy byłam w ciąży z drugim dzieckiem, miesiąc przed porodem mój mąż uległ wypadkowi na motocyklu i złamał szyjkę kości udowej. Starsze dziecko od 3 tygodnia życia zachorowało na zapalenie mięśnia sercowego i leżało w Centrum Zdrowia Dziecka z wielka niewiadomą , czy przeżyje. Sytuacja życiowa była tak stresująca, ze doprowadziła mnie do nerwicy lękowej. Kilka lat minęło, zanim nauczyłam się z nią żyć i po kilku latach jakoś dzięki Bogu udało mi się z tego stanu wyjść. Znalazłam sobie zajęcie i wyszłam do ludzi. Od tamtej pory nie mam już tych stanów. Staram się nie doprowadzać do stresów , aby się kumulowały . Zostałam niewolnikiem Jezusa przez ręce Maryi , a dzisiaj tj. 29.09 w dniu świętych Archaniołów , po odbyciu 9 dniowej Nowenny do Świetego Michała o godz.20.00 dokonam Wielkiego zawierzenia świętemu Michałowi Archaniołowi, aby ten prowadził mnie przez życie i chronił od wszelkiego zła i lęku.❤️
Z Panem Bogiem
Bóg zapłać za relację. Mi psycholog w sytuacji kryzysowej zalecił pisać wszystko w zeszyt..cale emocje. Kiedy po roku czytałam to nie dowierzałam co miałam wówczas w głowie. Tak oddech pomaga, po covidzie ataki duszności i paniki..i wtedy spokojnie...oddychaj nic się nie dzieje..pomogło. Różaniec przyniósł radość i jasny umysł. Bóg zapłać 🙏💞
Każdy ma " mola " , co go gryzie .
Najgorsze , że bliźni czasami nie może nic pomóc , jest bezradny , albo obojętny , albo oddajemy cierpienie Bogu .💖😇
Fajnie, że poruszasz taki temat. Też się z tym mierzę, a to co mi pomaga, to moje koty (jeśli mam to szczęście być akurat w domu), ich mruczenie i bliskość, odcięcie się od wszelkich bodźców - leżenie w ciszy w totalnej ciemności. Poza domem - oddychanie. Samoświadomość to połowa sukcesu, jest latwiej, ale nigdy nie przestaje być trudno niestety.
Bóg zapłać Przemku 🙏❤️ właśnie to jest też temat dla mnie .Myślę że osoby z rodzin trudnych patologicznych często na takowe choruja 👍Jak bym słyszała o sobie w tym materiale 🙏Niech cię Bóg błogosławi i strzeże za twoja pracę 🙏❤️
Muszą w życiu być jakieś pasje,aby nerwica nie kierowała w naszym życiu, coś co nas uspokoi,wyciszy, że zapomnimy o niej ,ja zawsze chodzilam do ogrodka plewić,nawet jak nie bylo chwastów 😊,spacery, las, rower, różaniec też 😊 zwierzę też pomaga, dziękuję Przemku za radę z oddechem , spróbuję, życzę dużo zdrowia 😊
Jestem z rodziny dysfunkcyjnej, mam od dziecka stany lękowo depresyjne, całe życie czuje smutek, beznadziejnosc życia. Wiele lat miałam myśli samobójcze, bez prób z Tchórzostwa.Obcnie brak pracy, przyjaciół, znajomych, obce miejsce, przeprowadzka do Polski, czuję się okropnie samotna.
A rodzina?
@@telebim4755 mam meza i dwójkę dzieci, tak oni są moja ostoją, ale kompletnie brak znajomych bo też nie pochodzę z tych terenów polski. Całkiem obca...
@@asta7874 W jakim wieku są dzieci? Jeśli chodzą do szkoły, to można w szkole nawiązać kontakt z innymi rodzicami np.
@@telebim4755 na wywiadowce raptem sześć osób chodzi, niektórzy rodzice od paczatku szkoły nie chodzą na wywiadowki...Mieszkam tu trzy lata a kompletnie ludzi nie znam, szok. Mam psa, a nikogo na spacerze nie można spotkać. Szok, czy ludzie z domu nie wychodza?
@@asta7874Boże Ojcze w imie Jezusa Chrystusa proszę uzdrów swoją córkę. Niech Duch Święty obdarza Cię Pokojem i radością, niech zabierze lęk i poczucie samotności! Amen!
Asto poszukaj wspólnoty. Niech będzie uwielbiany i błogosławiony Pan nasz Jezus Chrystus w całym Twoim życiu ❤️
Mnie coś takiego chwyciło dzień przed pogrzebem mojego brata. A potem kilka razy przychodziło. Ciśnienie zawsze miałam książkowe. Nie zapomnę jednej sytuacji. Mniej więcej miesiąc po śmierci mojego brata szykowałam się do kościoła. Było święto Trzech Króli. Nie byłam w zbyt dobrej formie . Dzień wcześniej dostałam takiego ataku paniki i miałam wrażenie jakby mi ktoś miażdżył klatkę piersiową. Byłam przerażona tymi skokami ciśnienia. Nie wiedziałem co to jest. Szłam do łazienki i nagle poczułam to uczucie lęku a w głowie usłyszałam słowo "umrzesz". Ciśnienie poszło w górę. Ale nie chciałam tego pokazać domownikom. Chciałam iść na mszę. Poszłam do pokoju , uklękłam i modliłam się, żeby mi przeszło. Tak bardzo wtedy chciałam iść na tą Eucharystię. Przeszło i poszła z córką do kościoła. Cały czas czułam jakby mi ktoś ściskał klatkę. Nie mogłam wziąć pełnego oddechu. Oddychalam płytko. Pamiętam że podczas podniesienia spojrzałam na Jezusa i w momencie mnie puściło. Zaczerpnęłam powietrze pełną piersią. Do tej pory pamiętam to uczucie. Dostałam od lekarza leki zbijajace szybko ciśnienie i leki przeciwlękowe. Ale od tamtej pory jak mnie to nachodzi to radzę sobie tak jak piszesz. Oddycham i staram się pić zimną wodę i mówię sobie że to zaraz minie.ekow przeciwlękowych nie wzięłam ani razu a na ciśnienie tylko raz
Wszystkie leki pochodzą od złego, a dobre pomysły od Ducha Świętego ❤
Leki i lęki
Mogę też powiedzieć coś na ten temat, bo miałem nerwicę i stany depresyjne. Budziłem się w nocy przestraszony z brakiem tchu, łapała mnie panika np w dużych sklepach. Nigdy nie poszedłem do psychiatry lub psychologa, bo twierdziłem, że sam sobie z tym poradzę i udało się. Poprostu kiedy zaczynał się atak, w natłoku myśli zostawiałem sobie furtkę. Furtkę która była przypomnieniem o tym, że to uczucie jest nieprawdziwe. Moja rada: kiedy się zaczyna zacznijcie sobie coś nucić, zagadjcie z kimś bliskim kto jest obok, udawajcie że paniki nie ma, na siłę róbcie coś innego. Zobaczycie jak szybko przejdzie. Będzie coraz lepiej będzie dobrze. Ja jeszcze jak się zaczynało mówiłem sobie trzy razy Maryja Maryja Maryja, tak mnie nauczył w śnie ksiądz którego nie znam. Pozdrawiam wszystkich pamiętajcie to uczucie jest nieprawdziwe.
Cześć, mam to budzenie w środku nocy z brakiem tchu, to jest straszne uczucie.. Czasem kilka razy w jedną noc. Czy jakoś sobie z tym też poradziles?, może masz na to jakiś sposób? Z góry dziękuję. Pozdrawiam
@@konwaliamajowa2532 wiesz , te nocne ataki przeszły kiedy poradziłem sobie z tymi dziennymi. Kiedy się obudzisz po ataku i on przejdzie uśmiechnij się do siebie idź do kuchni i wypij szklankę zimnej wody. Woda to niesamowity lek. Powiedz sobie trzy razy Maryja. I pamiętaj to nieprawdziwe uczucie.:) powodzenia, będzie dobrze:)
Dokładnie te wszystkie strachy co ludzi nękają są nieprawdą tak samo ta depresja wcale jej nie ma wiadomo kto to wszystko podsyła nam wróg dlatego mówienie Maryja Ci pomogło.
@@BozenaStawowy Bożenka ja opowiadam tylko swoją historię i jak sobie z tym poradziłem Sam. W tym wszystkim było duże zaufanie do Boga i cierpliwość. Myślę że powtarzane słowo Maryja ma w sobie dużą modlitewną moc. Każdy może iść swoją ścieżką to tylko moje doświadczenie z tym z czym się zmagałem. W czasie kiedy mam dom, kochająca rodzinę i w wieku 38 lat przeszedłem na emeryturę. Wszystko niby cacy, a jednak coś się działo z głową. Więcej zaufania do Boga, a mniej obrażania się na tych, którym się udało ci życzę.
Panie Przemku jak słucham kanału od kilku dni to nie mam już lęków, no chyba że internet mi wyłączą ;) Jest Pan dla mnie balsamem a może raczej Pana posługa na kanale Moc w słabości i Pewność niepewna. Dziękuję Big zapłać za to co Pan dla nas robi. Trochę błądziłam tu i ówdzie ale teraz dopiero odczuwam że jestem na właściwej drodze. Wiele przedemną jeszcze bo grzechy i słabości mnie atakują nie dają o sobie zapomnieć ale się nie poddaje. Jestem tu i teraz można powiedzieć że szczęśliwa bo w sercu moim wreszcie zapanował spokój … Te Słowo Boże i słowa świętych które Pan przytacza i sposób tego przekazu i prostota i taka normalność w tym wszystkim jest tym czego mi trzeba do życia do funkcjonowania w tych trudnych czasach. Dziękuję Bóg zapłać. Pozdrawiam serdecznie 🙏🏻😌Lucy.
Choruję od wielu lat na depresję i mam napady lękowe.
Jestem obecnie na trzeciej terapii i dokładnie tak staram się stosować technikę oddechową.
Codziennie chodzę na długie spacery. Kocham książki ale jest problem z koncentracją więc codziennie się zmuszam żeby coś poczytać. Rozwiazuję krzyżówki 🙂 I do przodu.
U mnie dochodzi do spięć brzucha, chyba na tle nerwowym. Pomaga właśnie wolne oddychanie. 4 sekundy wdechu i 4 sekundy wydechu. Można jeszcze położyć się na plecach, położyć rękę na brzuchu powyżej pępka ( to pomoże oddychać przeponą) i oddychać ustami, to też pomaga się uspokoić. Pomódlcie się za mnie proszę, o dobre samopoczucie i ustanie bólu brzucha.
Św Erazmie módl się za nami🙏
Bóg zapłać 🙏🙏🙏♥️♥️♥️
BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI!!
" Żyjmy życiem.. ." Pozdrawiam serdecznie z modlitwą serca 🔥🕊🙏❤️😇"Wszystkiego Błogosławionego I do zobaczenia najpóźniej w NIEBIE, a jak Bóg da, to jutro rano o 5.00, na porannym różańcu CUDÓW, z Maryją, Królową Pokoju" Szczęść Boże. DOBREJ, SPOKOJNEJ NOCYżyczę wszystkim. 🌛
Z Panem Bogiem 🙏❤️😇🕊🙏❤️🖐
Miałam to dwa lata a od trzech tygodni nic i mam nadzieję że już nie wróci. Okropne uczucie nie życzę nikomu. Może pomogła modlitwa ale to oddychanie też pomaga obym już tego nie doświadczyła
Temat potrzebny...ja też miewam takie ataki paniki,zazwyczaj po zamknięciu drzwi w autobusie,itp...ale jest dobrze,myśle sobie aby pokonać taki lęk ,trzeba sie z nim zmierzyć a nie uciekać,a w takim momeńcie pomagają mi również słowa Jezu Ufam Tobie...i jade dalej🙂
Przemku, życzę cu, aby Bóg zabrał ci ten krzyż🙏🏻
Bóg zapłać ,proszę o wiecej
Ostatnio nie radzę sobie . Po 10 latach spokoju odezwało się znowu. Smutek , apatia , niepokój wewnętrzny , myśli. Właściwie to nie mam powodów do tego niepokoju .
Myślę, że osoby WWO mają te stany lękowe częściej niż inni mniej wrażliwi. Też miewam takie stany lękowe, wtedy bardzo skacze ciśnienie a ja jeszcze bardziej się nakręcam. Oddychanie ważna rzecz, bo odciągasz uwagę i się uspakajasz. Ludzie WWO mają częściej takie stany. Wiem to z autopsji. Dziękuję za ciekawy przekaz. Wiele chorób mamy psychosomatycznych. 😊❤
Wypisz wymaluj to też jak u mnie .Wszystkiego błogosławionego 🙏♥️
Dobry Odcinek Duchu Przeczysty PrzenajŚwiętrzy Przyjdź do Naszych Myśli Czynów i Rodzin Nerwicę Mam ale Nie Lękową Lęki i fobie To Inna Sprawa Dziękuję Przemo za Ważny Temat To Wszystko Brak Miłości od Najbliższych Ludzi Szczególnie od Rodziców 🙏🌹❤🕊
Bóg zapłać
Dzięki wielkie Przemku, że poruszasz ten temat i dzielisz się z nami swoim doświadczeniem. Też zmagam się z nerwicą lękową. Twoje świadectwo w tym kontekście jest dla mnie szczególnie budujące i umacniające.❤
Mam lęki jak każdy. Mówię pod Twoją obronę i pomaga bardzo ❤
Też, podczas napadu paniki brałam różaniec, klękałam i przechodziło.
To wszystko prawda ❤ ja zdążyłam już wcześniej uświadomić sobie, że kluczem do radzenia sobie z nerwicą lękową jest jej zaakceptowanie (choć nie przestaje ona być nieprzyjemna, zmniejsza się częstotliwość jej występowania), ale jest to bardzo przydatny filmik dla tych, którzy jeszcze szukają odpowiedzi na to, jak sobie z tym zacząć radzić 👏👍🍀🌻
Ja mam odwrotnie.
Ekstremalna ilość szczęścia, radości.
Jak obslugiwalam klientów musiałam NAWET pod biurko się chować.
Udawałam że coś tam robię.
Śmiać mi się chce na ulicy,
Nawet na złe rzeczy zdarza się że reaguję właśnie podobnie.
CZYLI ktoś np. Mnie męczy.
ALE to rzadziej.
Raczej normalnie reaguję na zło od ludzi.
Albo reaguję Tak JAKBY mi nie czynili zła.
Może dostałaś dar radości .
@@kingak4514 no chyba.
Zazwyczaj elektryczne wyładowania w mózgu czyli " niedrgawkowe stany padaczkowe" objawiają się między innymi jako napady niekontrolowanego lęku, "ataki paniki"... Zaburzenia sercowe, zaburzenia rytmu serca itp, itd lub krążeniowe także mogą powodować napady lęku. Brak różnych pierwiastków we krwi czy też zbyt wysoki poziom cukru we krwi, choroby nerwowo mięśniowe, czy też na przykład dysautonomia i wiele innych rzeczy także mogą dawać podobne objawy. Nie zawsze przyczyna jest tylko i wyłącznie w naszej głowie bo czasem w zaburzeniach, chorobach ciała genetycznych i niegenetycznych.
Dziękuję za cenne rady. Różnie to bywa. Próbuje uspokoić swoj organizm poprzez wyciszenie. Właśnie spokojnie oddychajac.
Pomaga mi sluchanie muzyki Giovanni. Polecam.
Mi z lekiem pomaga myślenie lęk to siła. Dzięki lekówi mamy przyspieszone myślenie i reakcje, mechanizm który pozwala uratować życie w sytuacji kryzysowej. Zwykle jak przychodzi lęk uspokajam się przyjmując go i mówiąc sam do siebie, że teraz jest luz i spokój i nie potrzebuje teraz tej siły.
Kiedyś miałam taki stan, gdy pierwszy raz zobaczyłam morze. Był silny wiatr wielkie fale zalewały brzeg... a ta niezmierzona, nieskończona przestrzeń przeraziła mnie. Inni zachwycali się, a ja drżałam ze strachu i przerażenia. Poczułam się taka samotna, jakbym sama była na świecie. Trudno wytłumaczyć to uczucie.
Wiem, o czym mówisz 🙂
Jeszcze jest sposób stymulacji nerwu błędnego ruchem głowy i oczami. 🙂
❤
Zadaje Bogu już kilka dni ważne pytania i żadnej odpowiedzi. A bardzo ważne te pytania które mnie bardzo nurtują.
A mianowicie np. Michał Świderski czy np ewangelizator Witek Wilk często mówią o tym jak to żyć w Bożym Błogosławieństwie, że no zdrowie, biznes, kasa no ile masz serce otwarte i ile Ci potrzeba i co najlepsze Bóg Ci da, rodzine itp itp .
A np mój ojciec duchowy Augustyn Pelanowski często wspomina o tym że życie nie musi się udać że nawet można być człowiekiem przegranym.
I jak to wszystko brać rozumieć, modlić się itp.
Chce też takiej rekacji z Bogiem jak Ci ewangelizatorzy i wiedzieć czego Bóg chce i tak samo podejmować ważne decyzje za sprawą natchnienia Bożego.
Nie wiem już.
Bóg daje każdemu w/g potrzeb ,przecież wszyscy nie mogą być bogaci . Jest przypowieść o talentach i każdy dostał inną ilość . Kwestią jest czy człowiek się zgadza i mówi Bogu ; "tak" , czy zazdrości innym .
Są też osoby , które są poddawane różnym próbom i wypalane w tyglu jak złoto .
❤😺Zdrówka życzę 😺❤
Ja tam BYM powiedziała.
Jezu jesteś wszechmogący nie do dupymogący.
Ja chcę to I to I jest to I to I koniec. A TERAZ skupiam się na tobie.
CZYLI cieszę się Jezusem.
I co sobie zechce to mam.
Tylko robię tak abym nie zgrzeszyła.
A oczekuję nie jakiś byle cudów.
ALE cudów jeżeli chodzi o mnie samą na cały kraj
Rodzina z mego miasta ma zasięg na całą Europę około 1/4 świata
Jezus mi powiedział
Przyjdź do mnie a będziesz uzdrowiona
Słyszałam Go normalnie jak się ludzie słyszą SIEBIE
Powiedziałam
JEZU JAK chcesz abym była zdrowa to będę
I już nie miałam niedoczynności tarczycy.
Po dziś dzień mam dobre tsh
Poruszyłeś ważny temat -dziękuję 😊
Modlitwa o uzdrowienie osób dręczonych złymi myślami
Przyjdź, Duchu Święty, który jesteś Bożą pieczęcią na moim sercu. Zobacz, jak często dręczą mnie złe myśli. Uwolnij mnie od tych obciążających doświadczeń. Uzdrów mój rozum, moją pamięć i wyobraźnię. Wzmocnij moją wolę. Otwieraj mnie na innych. Napełniaj mnie Bożym pokojem i radością życia. Wlej w moje serce nadzieję. Naucz mnie cierpliwości do siebie. Pomóż mi jak najczęściej karmić się słowem Bożym i Eucharystią. Amen.
O, ja się długo bujałam z lękami. Wreszcie dostałam natchnienie by pościć cały dzień, nie był to post ścisły. Każdy sam wie od czego się powstrzymać by to było wyzwanie. U mnie to były słodycze. 😊 już po postanowieniu odzyskałam spokój ale nie uważam że to nie wróci, bo ataki mogą być w kryzysie i walce duchowej
Mówisz o poważnych rzeczach a ja patrzę jak kot sobie wskakuje na górę i się śmieję. Kot rozpraszacz :)
Ja sobie z niczym nie radzę więc się nie pochwalę.
Boże Ojcze w imie Jezusa Chrystusa proszę za Twoją ukochaną córką, obdarz Ją pokojem i radością, zabierz lęk i strach, uzdrawiaj. Amen! Niech Pan Jezus bądź uwielbiany i błogosławiony w całym Twoim życiu Tessa❤
@@Dorota.mazurkiewicz7 Dziękuję ❤️
A widzisz witaj w klubie ..🙃
Przemuśśś kitki są.Moja śpi.❤😻😻😻🤗👍💕
Przemek pozdrawiam serdecznie i dziękuję.
Może właśnie potrzebuję Twojego programu i osób Ci życzliwych ,Przemek,
które mają swoje doświadczenie na temat mojej przypadłości z dzieciństwa.
DZIĘKUJĘ WAM wszystkim.
Dziękuję 🌷
4/4/8 oddychanie przeponą. Wdech 4s, zatrzymać 4s, 8s wydychać ustami jakbyśmy świeczkę dmuchali 😉 można też nosem wydychać, niektórzy twierdzą, że jak się wydycha ustami to jest to sygnał dla organizmu że jesteśmy w stresie. Człowiek nie myśli o oddychaniu, a to jest najważniejsze przecież 🙂 oddychanie przeponą (zapominamy o jej istnieniu, a to bardzo istotny mięsień)
Chodzi o zapobieganie obniżeniu poziomu CO2 we krwi .przy panice oddech jest szybki i dochodzi do przewentylowania . Zaleca się też oddychanie do papierowej torebki .
Pozdrawiam. Bóg zapłać.
Pozbyłam się ataków paniki biorąc duze dawki wit.B3, ale naprawdę duże. Polecam książkę "Niacyna w leczeniu" Hoffer, Saul, Foster
❤❤
Dziękuję, bardzo potrzebny film...
Podobnie robię, zatrzymanie, akceptacja tego lęku, 10 powoooolnych oddechów, woda którą zawsze mam, trwa to kilka minut i odchodzi. A mialam lęk wolnopłynący przez 2 lata! Wyszłam bez leków. Teraz przychodzi raz na jakiś czas np dwa razy w tygodniu.
Dziękuję.
Psycholog Dominik Waszyk swietnie to wyjaśnia. Ma kanal yt. Metoda 5 krokow. Genialna
U mnie stwierdzono, że mam schizofrenie paranoidalną, ale po tym filmiku nie jestem pewien czy to prawda. Twój opis bardzo przypomina to jak się czuje, pogadam o tym z moim psychiatrą...
Warto regularnie brać olejek cbd. Pomoze ufam
Paraliżujące oddech,zimny pot strach oddechu
Zaczęło się kuedy pierwszy raz zostałam uderzona,a kolejny raz z choroba córki. Coś strasznego,powraca pomimo różnych spotkaniach … nawet nie wiem co napisać bo strach puściła fo sklepu i ludzi różnych ludzi mnie przeraza
Witaj Magdaleno🤗 .widzę że masz za sobą też ciężkie chwile i epizody . Tutaj na kanale wielu zamga się z trudną przeszłością i nadal zmagamy się z tymi konsekwencjami mamy choroby cierpienia swoje swoich bliskich .Prubuje to zrozumieć czemu mało cierpienia w przeszłości i nadal muszę się z nim zmagać.🤔 Nie jestem tu jednak sama bo inni też tak mają .Bóg nas połączył właśnie takich pogubionych chorujących zranionych na kanale z Przemkiem byśmy się nie poddawali wierzyli i pomagali wzajemnie . Właśnie to mi daje siłę mimo trudności i wielbię Boga za to że nie gardzi każdym i nawet w naszych chorobach i cierpieniach zawsze jest z nami i on też przecież cierpial i niósł swój krzyż nie dla siebie dla nas niósł.Moze my mamy swoje cierpienie chorobę trudności też nieść dla innych tak sobie myślę po prostu.Wszytkiego błogosławionego dla ciebie 🙏❤️
@@agniesz z tym niesieniem kzyza,od lat nie zgadzam się z ta myślą,właśnie Jezus Chrystus niusl za nas,to ze cierpimy przez chorobę to nic innego jak biologia,a to jak żyjemy to fakt wolność która sami wybieramy,No chyba ze jesteśmy dziećmi i nie z naszej winy buntujemy z katami czy rożnej maści złymi sytuacjAmi,lecz to tez nie jest niesienie kzyza,ja mam akurat tak same podeście jak Św.p ks. Kaczkowski (Bóg nie siedzi na chmurze i nie mówi ej ty Magdalena nie podoba mi się twoja gęba twój ojciec będzie alkoholikiem i będzie cie bił lub gwalcil.NIE nie sadze by tak to było.
A to ze ucisza nas ból i czasem z bolu cieszymy się ze choć jest z nami,No to przepraszam ale kto z bolu jest szczesliwy i skacze w górę z radości bolu,
Proszę apsolutnie tego złe nie odbierać bardzo często wstaje rano modlę się wypowiadam słowa pierwsze śliwa Fuchu święty przyjdź wypełni mnie ,co kolwiek będę robić do 12/13:00 cały czas w modlitwie takiej swojej w myślach …
W każdym razie życzę pani Aby dzisiejszy dzień był dla pani szczęśliwym pełnym szczesciem który zwieńczy kolacja i modlitwa wieczorna,ale caluteńki dzień niech niesie panią wypełnienie Boga jak na skrzydłach❤️❤️❤️🙏
Ale nie każdy ma atak paniki... co z lękiem wolnopłynącym? kiedy od rano do wieczora czujesz się źle, mdli okropnie..
Dziękuję Ci!
Nie wiedziałam co mi jest a to nerwica lękowa. Dziękuję za rady spróbuję zastosować choć jak przychodzi to jedyne o czym myślę to ucieczka!
Pozdrawiam serdecznie 🖐️
Lubię Cię.
Można też w tym momencie pojawiania się lęku poprosić swojego Anioła Stróża o pomoc np. "Na pomoc mój Aniele Stróżu ".
Szkoda że odkryłem ten kanał teraz. Jakbym wiedział to 20 lat temu to byłbym dużo sprawniejszy.
Na nerwicę dobra jest niacyna, książka Niacyna w leczeniu
Bardzo pomocne, dzięki
💛
Co to jest intencja paradoksalna?
Paradoksalna (paradox - przeciw mniemaniu) intencja jest zamierzonym działaniem wbrew potocznemu przekonaniu i przyjętym regułom postępowania. Dlaczego intencja paradoksalna działa?
Działanie intencji paradoksalnej wynika z różnych uwarunkowań. Przede wszystkim doprowadzamy nasze lęki do granicy absurdu, co sprawia, że przestajemy się z nimi identyfikować i zaczynamy podchodzić do problemu bardziej racjonalnie.
Cytat z książki : Osoba chora na agorafobię ,gdy tylko poczuje przypływ strachu powinna powiedzieć sobie : boję się ścisku i tłumu na ulicy ? Znakomicie , tego właśnie chcę ; będzie ścisk , ludzie się zbiegną , mało tego , dostanę apopleksji , udaru mózgu ,ataku serca i tak dalej , i tak dalej ...
❤🙏
Ja mam problem z kontrolowaniem emocji - nauczylam sie je nazywac i jak mnie 'zalewaja' i czuje ze tone w nich to robie to co ty-akceptuje to i oddaje Jezusowi
Ja mam niestety nerwice lękową, spowodowana traumatycznymi wydarzeniami sprzed 5 lat...ale w tym czasie sie odrodziłam wobec Boga
.to było mi Może potrzebne,bo w atakach leku oddaje to Bogu,fakt jest ciężko,płacze po nocach,nie śpię a jak śpię to po 4 godziny na dobę zasypiając rano😢..łącze to cierpienie z Krzyżem Pana Jezusa...Może Bog po cos mnie doświadcza? Napewni uczy pokory🙈🙈...Modle sie i wiem ,czuję obecność Boga bardzo w tych strasznych lękach ze nie jestem sama😊❤...tak jakby Bog mi przekazuje ze to ze wszyscy bliscy mnie opuścili w najgorszym momencie zycia,jest dowodem na to że nie człowiekowi trzeba zawierzać ponad wszystko,tylko Samemu Bogu,bo nie można nikogo kochać bardziej niż Jego😊❤.Modlitwa modlitwa,modlitwa❤ pozdrawiam wszystkich ❤,Bog zaplac, Panie Przemku za piekny program,zdrowia życzę i serdecznie pozdrawiam 😊🙏🙏🙏🙏
Tez tak cisnelam az wkoncu poszlam do lekarza Organizm nie wytrzyma takiej presji Trzeba szukac pomocy z kilku zrodel Nerwica wraca jak tylko dzieja sie zle rzeczy w zyciu a beda sie dziac to nieuniknione
Dziękuję za temat bardzo mi pomógł
❤
Tylko JEZUS❤️
Tylko ROZUM❤
@@skorupa_strupa a co człowiekowi jego rozum da w piekle? Jeśli Bóg wybrał to, co głupie, to nasz ludzki rozum jest do niczego
@@Antyweszka Może i nasz materialny (a więc w pewnym sensie ograniczony) mózg nie jest w stanie pojąć wszystkiego ale wg mnie warto próbować, nawet w Biblii jest napisane, żeby Boga nie wystawiać na próbę co wg mnie jest zachętą do między innymi pojmowania wszystkiego właśnie rozumem a potem uczuciami.
I wiesz wg mnie nawet na piekło trzeba sobie zasłóżyć gdyż piekło jest objawem zainteresowania ów delikwentem, który ma do tego piekła trafić - ktoś musi mu wymyśleć to piekło - gorsza od piekła wg mnie była by wieczna samotność, brak jakiejkolwiek interakcji z kimkolwiek. Nawet z zemsty, czyli z tego piekła, można wyciągnąć realne profity dla siebie takie jak wiedza o zachowywaniu się kogoś w przypadku mszczenia się co później można wykorzystać jako nowy mechanizm zachowywania się dla stworzonych nowych awatarów (botów), z którymi później można wchodzić w interakcje i czerpać z tego frajdę.
I wiesz co ja tak w ogóle to też kiedyś wierzyłem w Boga bo cuda i w ogóle... no trzymały mnie przy kościele tak właściwie to tylko te zjawiska nie wytłumaczalne dopóki ich nie zrozumiałem i w ogóle to kiedyś napisałem taki tekst:
*MISTYCYZM - dlaczego go unikam* - jak ja najbardziej racjonalnie jak mogę tłumaczę sobie wszystkie zjawiska cudowne, paranormalne
Aby to wytłumaczyć najpierw muszę odnieść się do podstawy mojego wzechświatopoglądu.
Jedną kulę tworzą dwie przeciwstawne półkule (górna i dolna) - dwa przeciwstawne bieguny tworzą jedno i są tym samym lecz prawa, którymi się żądzą są przeciwstawne względem siebie (np. gdy największą i nieprzeźroczystą kulę oświetla największy i jedyny promień światła to zawsze pół kuli tej jest w absolutnej ciemności a drugie pół kuli jest mniej lub bardziej oświetlone).
Życie najprawdopodobniej nie kończy się z chwilą śmierci, ponieważ podstawą życia jest energia (energia determinująca cząstki materii do układania się ("upiorne działanie na odległość" - A. Einstein), kwanty - postrzeganie szczeliny fotonu, determinowanie spina elektronu, zanim powstanie pierwsza cząstka ciała człowieka, czyli zygota, energia sprawia, że plemnik łączy się z komórką jajową w wyniku czego znika plemnik i znika komórka jajowa a powstaje zygota) a energia nie znika tylko zmienia swój nośnik, więc skoro nie znika tylko zmienia swój nośnik to najprawdopodobniej z chwilą śmierci przedostaje się na drugą część świata (kula ma dwie półkule), która charakteryzuje się przeciwstawną zasadą funkcjonowania rzeczywistości...
... po tej stronie wszechświata za idealne lenistwo czeka cierpienie (śmierć z głodu, zamarznięcie itp.) więc po tamtej stronie wszechświata za idealne lenistwo czeka szczęście.
... po tej stronie wszechświata się "zaistnieniowywuje" (poczęcie) i jest się skazanym na śmierć więc po tamtej stronie wszechświata się "zaistnieniowywuje" i się żyję(?) dobrowolnie... (?).
... po tej stronie wszechświata nie wie się czy przed poczęciem się istniało (nie zna się swojej historii) więc po tamtej stronie wszechświata się wie po zaistnieniu w niej czy wcześniej się istniało (zna się swoją historię).
... po tej stronie wszechświata prawa fizyki są bezwzględne wobec danej istoty więc po tamtej stronie wszechświata prawa fizyki są całkowicie względne wobec danej istoty.
... po tej stronie wszechświata aby dany pomysł istoty zaistniał musi ów istota podjąć odpowiednie czynności więc po tamtej stronie wszechświata aby dany pomysł istoty zaistniał po prostu wystarczy, że go wymyśli ów istota.
... po tej stronie wszechświata trzeba spostrzec istotę a następnie ją przeanalizować aby ją poznać więc po tamtej stronie wszechświata po prostu się wie o istnieniu danej istoty i po prostu się ją zna (o ile się chce).
... po tej stronie wszechświata wie się nic o danej istocie przed jej spostrzeżeniem i przeanalizowaniem więc po tamtej stronie wszechświata (o ile się chce) wie się wszystko o danej istocie przed jej spostrzeżeniem i przeanalizowaniem.
... po tej stronie wszechświata aby znać wszystkie istoty trzeba je spostrzec i przeanalizować więc po tamtej stronie wszechświata aby znać wszystkie istoty nie trzeba ich spostrzec i przeanalizować (o ile się chce).
... tą stronę wszechświata można spostrzec (zobaczyć ją) więc tamtej strony wszechświata nie można spostrzec (zobaczyć jej).
A teraz po przedstawieniu mojego wszechświatopoglądu poruszę *sedno sprawy.*
Uważam że życie, które podlega części świata, na której panuje przeciwstawna zasada funkcjonowania rzeczywistości do tej, w której żyjemy tu na Ziemi - ja będę nazywał to nieograniczonością i ograniczonością, może realnie zaingerować na część świata, na której panuje zasada ograniczoności, ze względu na zasadę nieograniczoności części świata, której aktualnie podlega. Tym samym być przyczyną powstania na części świata, na której panuje zasada ograniczoności, zjawiska, które istnieje wbrew racjonalnej logicznej dedukcji (np. jakieś paranormalne wizje czy głosy w głowie), dlatego właśnie wszelkie zjawisko, które zaistniało, istnieje, lub, które zaistnieje, wbrew racjonalnej logicznej dedukcji nie jest dla mnie argumentem poświadczającym o tym, że dany inicjator ów zjawiska jest dobry, ponieważ życie może oszukać, innymi słowy może np. uczynić czyn bezpośrednio korzystny dla innego życia w celu uzyskania jego przychylności a następnie zmanipulowania nim.
Dlaczego(?), wg mnie dlatego aby zaistniał ktoś z historią taką jaką on chce aby zaistniał. Wg mnie powód najbardziej prawdopodobny tego jest taki, że ów ktoś ma tak złą historie, że ktokolwiek nie chce w jakąkolwiek interakcje z nim wejść i ów temu komuś już nie zależy na opinii kogokolwiek, więc ingeruje z strony nieograniczoności do ograniczoności kogokolwiek i powoduje np. zaistnienie kogoś takiego kto czyni cuda itp. po to aby zaistniał ktoś z historią gorszą od niego po to aby chociaż on chciał z nim nawiązać interakcje w świecie po śmierci, czyli w nieograniczoności, bo nawet bycie ofiarą zemsty to już coś w obliczu wiecznej samotności.
Zemsta to forma interakcji z kimś a więc forma pokazania się komuś, a dlaczego komuś może zależeć na spostrzeżeniu kogoś(?), aby np. do swoich botów w swoich grach w nieograniczoności dać mechanizm wyekstrahowany z kogoś innego ale kogoś kto jest w nieograniczoności bo wtedy dopiero można dostrzec jego jaki jest gdy ma np. max zdrowie, max refleks itd.
Reasumując; ten mistycyzm (czyli jakieś egzorcyzmy, obe, wizje, dyktowania, podróże astralne, głosy w głowie, żyły wodne, opętania, bretarianizm, transcendencja, spoczynki w duchu świętym, orbsy, wróżenie, stawianie tarota, modlitwa itp.) okupiony jest zadzieraniem z życiem, które ingeruje z strony nieograniczoności do ograniczoności kogoś a to wg mnie chyba najgorszy(!) uczynek jaki w ogóle istnieje.
Ja nocami spac nie moge tak mnie atakuja sny w dzien sb radze i ostatnio gdy wstalam rano mowie sb nic sie nie stalo przyszedl chcial mnie zniszczyc i nie dal rady bo moj aniol stoi przy mnie dzieki Ci Boze i wierzcie ze nie mam rozchwianych emocji caly dzien jak bylo wczesniej bylam sparalizowana nieraz do rana a rano smutna i caly dzien tak bylo 🙂 cos w tym jest ze trzeba to zaakceptowac i powiedziec no i co tylko tyle mozesz, lzej sie zyje pzdr🙂
Kilkudziesięciu lat? Drobne przejęzyczenie się wkradło. Widzę że nie jestem osamotniony w swoim problemie...
chyba zrobię sobie nowego fb nadziejawbeznadzieji .Nie mam zadnych lęków ani nerwic , chciał byś na terapię. Ja to jestem dobra w uspokajaniu
Mi KS powiedział że to zniknie od czytania Słowa BOGA.
😊❤😊
Żartujesz? A dlaczego nie zwróciłeś się do Najwyższego?
A jak radzić sobie Rożaniec Rożaniec Rożaniec
Tak RÓŻANIEC nie tylko na nerwice.Szczęść Nam Boże.Pozdrawiam ❤🤗
Na depresję także polecam
Tak tylko z Jezusem damy rade i z różanicem w ręku Bo to jedyna broń Pozdrawiam serdecznie ❤
Z Panika sen spacer mój pies kwiaty hafty
A to ten od Mocy słabości?
Szczerze to nic dziwnego dla mnie, że masz nerwice lękową jak od dziecka żyjesz w katolickim światopoglądzie, w którym pełno jest egzorcyzmów, opętań, demonów, piekła, krzyżowań, aktów ekspiacji... o rany mógłbym pisać i pisać :D
Ale chodzi mi o to, że w tym katolickim światopoglądzie pełno jest irracjonalności, nie brania świata na rozum tylko na wiarę - a wiara to wątpliwości.
To rozumiem dlaczego tak ks.Bliźniaka nie lubisz. Bo on straszy wojną.
Wojna jest cały czas , jest to wojna duchowa dobra ze złem .
Hej , dzięki za ten materiał . Ja chyba boje się o tym mówić głośno czy pisać ale było to za każdym razem straszne 😓😓 jak puszczało to jak by demony przestały gwałcić duszę straszne efekty...
Mi zawsze pomaga myśl o dzieciach. Kiedy mam to okropne uczucie niepokoju przypominam sobie piękne momenty z Nimi związane i to pomaga 😔 Warto napić się też dużą ilość wody i położyć z nogami uniesionymi do góry.
Często nerwice to źle zdiagnozowane choroby psychiczne
Lepiej niech Pan sprawdzi czy nie ma Pan niby drobnej "ustereczki" w sercu czyli wypadania płatków zastawek w sercu... Czyli zespół Barlowa.. Bardzo dużo osób to ma, a nie wie że to ma, ale widzą że coś jest nie tak w nich ... przekłada się to zazwyczaj na emocje bardzo często powodując "dysautonomię" i stąd potem podobne problemy w emocjach, a także i neuropsychiatryczne.. Rzeczy o jakich Pan mówi i wiele innych .. Lekarze to często ignorują ale trzeba zawalczyć o swoje .. Ma Pan typową figurę dla tego zespołu - wysoki... I podobne cechy charakteru - pewna wrażliwość i głębia w postrzeganiu świata... Proszę sobie lepiej zrobić echo serca!! Szczególnie jeśli miewa Pan czasem napadowe zaburzenia rytmu serca bo to idzie i w emocje i mózg... Niech Pan tego nie ignoruje! Często przyczyną zespołu Barlowa jest nieświadomy problem z tkanką łączną, ale i nie tylko... Coś mi podpowiada że Pan to może mieć
A to Bóg Pana nie uleczył? Tylko On potrafi uleczyć każde zaburzenie, zabrać każdy lęk
Ale popisałaś się mądrością ,no szacun.
❤❤❤
❤