Czego brakuje na kursie nauki jazdy?

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 5 ต.ค. 2024
  • A według Ciebie czego jeszcze brakuje w obecnym kursie prawa jazdy?
    ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA MOJE PROFILE SPOŁECZNOŚCIOWE :
    FACEBOOK : / youtubemotodoradca
    GRUPA NA FACEBOOKU : / motodoradcateam
    INSTAGRAM : / motodoradca
    WWW : motodoradca.tv
    Wszelkie pytania związane z poradami, zakupem auta i eksploatacją proszę kierować w komentarzach pod filmem, w polu dyskusja, czy też w grupie „moto doradcy”, w innych kwestiach wspolpraca@motodoradca.tv

ความคิดเห็น • 444

  • @tfulol1695
    @tfulol1695 8 ปีที่แล้ว +24

    Dzień dobry
    Nie dawno zdałem egzamin na prawo jazdy kat. "B"
    Szczerze mówiąc, nauka jazdy jest malutka... Choć można ją wykorzystać prawidłowo!
    Mój instruktor (szczecin XXL polecam) nauczył mnie "na egzamin" ale tylko częściowo bo zabierał mnie na takie trasy "niespodzianki" nie spotykane nigdy, aby sprawdzić mnie oraz jak naucza. Faktem jest że ja z samochodami od malutkiego więc dla mnie jedynym problemem były wymuszenia, ale oduczył mnie tego, nauczył jak poruszać się po mieście nie tylko "na egzamin" ale również elastycznie. Bo wiadomo, egzamin egzaminem, ecodriving (przesadzony bardzo na egzaminie) ale trzeba ze skrzyżywania szybko wyjechać, nie tamować ruchu. Więc elastycznie, w razie potrzeby przypiłować go troszeczke na drugim biegu ale później piąteczka i 45 po mieście (chyba że znaki mówią mniej to w granicach)
    To co zapamiętam raz na zawsze to to, że na jednokierunkowej maksymalnie do lewej zjeżdzamy chcąc zjechać w lewo. Każda droga jest częściowo jednokierunkowa tylko odzielona pasem. Więc skręcając w lewo, zajmujemy lewy pas. Jeżdze krótko, choć przejechałem już dość sporo to krótko po mieście (mieszkam za miastem) za to będąc w szczecinie nie raz widziałem jak ktoś robił sobie rondo dookoła prawym pasem. Skutecznie blokując zjazd innym.
    Nie nazywam siebie jakimś wybitnym kierowcą, wręcz przeciwnie. Ale też staram się nie blokować innych, poruszać się sprawnie i w granicach rozsądku. Jeżeli nie znam drogi, lub nie jeździłem jeszcze w takich warunkach drogowych (zbliża się zima więc duże wyzwanie) to zwalniam, nie interesuje mnie że kierowca z tyłu się wkurza że się spóźni do pracy, mógł wyjechać wcześniej. Jak z kimś jade to szczerze mówiąc zachowuje jeszcze większą ostrożność niż jak jade sam. Bo jak mam się rozbić to sam. Jak umre no to umre. Jak przeżyje to pięknie! Gorzej by było jak bym miał kogoś na sumieniu. Bo samochód mi uciekł na zakręcie i zabiłem pasażera.
    Możliwe że niektórzy z was uznają po przeczytaniu że "świeżak, głupi" i tak dalej. Ale zastanówcie się sami jak was uczyli na egzaminie a jak jeździcie teraz. I zamiast odebrać telefon to spójrzcie na znak. Może akurat jest sklep i kup sobie słuchawke bl.
    Ja posiadam taką z uwagi na dużą ilość rozmów a nie czuje się na tyle "zajebisty" żeby prowadzić i rozmawiać. A jak chcesz zapalić, zatrzymaj się na parkingu, włącz muzyczke i w spokoju zapal papierosa.
    To samo mówię mojej mamie, z papierosem. Może i będziesz 5 minut później ale będziesz!
    Dzięki za uwagę i sądze że jest to (może jeszcze) rozsądne podejście.
    Mam nadzieje że nie wyrosne na takiego figofago jak mój brat który sądzi że jest hołowczycem a jeździ lanosem na obciętym zawieszeniu, starych oponach i 1.4 pod maską.
    Pozdrawiam Krzysztof.

    • @maryla6298
      @maryla6298 5 ปีที่แล้ว

      Tak jesteś doskonały ,jednak nie chciałabym spotkać cię na drodze,w jakiejś sytuacji ekstremalnej.Z twoimi poglądami nie wiem jak zareagujesz na błąd innego kierowcy, co zrobisz jak ci piesek ,albo inne zwierze wyskoczy na drogę i innych jeszcze gorszych sytuacjach..Teraz jeździj i ucz się, a po 5 latach przeczytaj co napisałeś Wierzę,że nadal będziesz doskonały nie tylko z teorii

  • @misterkingpin
    @misterkingpin 8 ปีที่แล้ว +13

    miałem to szczęście że robiłem kurs w zimie na śniegu, instruktor wytłumaczył mi jak przyśpieszać i hamować na drodze i jak oceniać bezpieczną prędkość. jak byliśmy na placu kazał mi na nieodśnieżonej części rozpędzić do 30 i zahamować mocno żebym zobaczył czym to grozi i w jakie tarapaty można się wpakować nawet przy tej prędkości. dlatego rok później już z prawkiem w zimę nie bałem się jeździć i nie wpakowałem do rowu :)

  • @Wallander4Ever
    @Wallander4Ever 8 ปีที่แล้ว +43

    Powinni pozwalać na kielicha przed praktycznym, bo wiele pomyłek jest spowodowanych stresem.

    • @ojciecbedoesa5772
      @ojciecbedoesa5772 8 ปีที่แล้ว +4

      Dlatego słabi nie zdają egzaminów :)

    • @Bombbrew
      @Bombbrew 8 ปีที่แล้ว +2

      taa, jasne a później kielicha przed każdą jazdą

    • @maksomendros520
      @maksomendros520 8 ปีที่แล้ว

      A ty już zdaleś czy jeszcze nie ?

    • @Wallander4Ever
      @Wallander4Ever 8 ปีที่แล้ว

      14 września mam pierwsze podejście

    • @bongosablegmail
      @bongosablegmail 7 ปีที่แล้ว

      Wallander4Ever Wallander :O I co, jak sytuacja?

  • @stickgul
    @stickgul 8 ปีที่แล้ว +56

    Nie można nauczyć się jeździć na kursie prawa jazdy. Taki kurs uczy jedynie obsługi pojazdu (choć nie zawsze) i daje możliwość poznania przepisów. Tak naprawdę żeby nauczyć się jeździć bezpiecznie potrzeba przynajmniej 10tys. przejechanych kilometrów. Przed tą liczbą, człowiek dopiero poznaje jak może się poruszać po drogach, czego może się spodziewać po innych kierujących, czy w końcu czego może się spodziewać po swoim samochodzie (np. w razie awaryjnego hamowania, czy poślizgu). Oczywiście są osoby, które wsiądą do auta rodziców i przez całe swoją "karierę kierowcy" będą mówić: "co wy wiecie o jeździe, ja się nie muszę niczego uczyć, mam plastik wszystko już potrafię!". I później jeżdżą tacy ludzie myśląc, że są najmądrzejsi i nawet gdy w swoim życiu przejadą, 100, 200 czy 300 tys. kilometrów będą zachowywać się na drodze wciąż tak samo beznadziejnie. To czy ktoś chce się nauczyć jeździć, nie tylko zdobyć uprawnienia, zależy tylko i wyłącznie od niego samego. Nikt łopatką do głowy mu tego nie włoży. A to nie jest trudne, czy zajmujące dużo czasu, pooglądanie sobie kompilacji typu "polskie drogi", czy pojechanie w zimie na jakiś pusty plac i sprawdzenie jak się zachowuje auto w trakcie poślizgu.

    • @patrykjazwa4566
      @patrykjazwa4566 8 ปีที่แล้ว

      Mądrze prawisz kolego :-)

    • @klejmen8514
      @klejmen8514 8 ปีที่แล้ว +4

      10 tys kilometrów to najgorsi kierowcy, wciąż nie potrafią ale są pewni ze potrafią i swobodnie się czują za kółkiem ... a potem jeb

    • @123gawronik
      @123gawronik 8 ปีที่แล้ว +2

      Zależy w ile to 10 tyś km, co innego jak ktoś to robi w 10 lat, a co innego jak w rok. Ja po zdaniu prawka 10 tyś zrobiłem w 10 miesięcy :)

    • @symtex4685
      @symtex4685 8 ปีที่แล้ว +1

      ziarnko prawdy jest w tym , lecz trzeba zauważyć ze są osoby które potrzebują więcej czasu do nauki ... są tez niedzielni kierowcy którzy mimo ze mają świeżo zdane prawo jazdy jeżdżą tylko po swojej małej miejscowości i to doraźnie , nawet jeśli często to robią to nie zmieni faktu ze taka osoba nie bedzie wiadziała co sie dzieje w duzym mieście

    • @stickgul
      @stickgul 8 ปีที่แล้ว +1

      remember yourdeadh Niedzielnych kierowców spotykam w każdego 1 listopada. Ludzie wyciągają swoje auta ze stodoły na czarnych blachach i potrafią jechać 20km/h i blokować ruch :/

  • @ronalo8407
    @ronalo8407 8 ปีที่แล้ว +21

    Czego mi brakowało na kursie Prawa Jazdy i co jest przydatne w życiu codziennym? Tak więc, myślę że:
    Nauka sprawnej wymiany koła z użyciem lewarka i klucza,
    Przekonania się jak samochód może wpaść w poślizg, co wtedy można zrobić by się ratować, ogólnie znalezienia się w takiej sytuacji i poczucia tego, jak samochód może stracić przyczepność,
    Dodam jeszcze jazdę wieczorem, w ciemności w słabych warunkach oświetleniowych i tutaj np. jak pomagać sobie długimi światłami. Więcej jazdy poza miastem, nauka płynnego wyprzedzania na trasie i ogólnie zachowania się na trasie (95% czasu na kursie to jazda po mieście i tłuczenie schematów), a może się okazać że wyjazd poza miasto to dla kursanta prawdziwe wyzwanie.
    Jazda po autostradzie z prędkością powiedzmy 100 km/h i więcej. Wiadomo, że kursant zazwyczaj nie jeździ szybciej niż 50 km/h.
    Dodałbym takie może banalne ale też ważne kwestie, jak np. zatankowanie samochodu na stacji, jeśli kursant nie robił tego wcześniej, to serio będzie dla takiej osoby przydatne.

    • @TheEquinoxeHD
      @TheEquinoxeHD 8 ปีที่แล้ว

      Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Z wymienionych odhaczyć jako zaliczone mogę tylko jazdę po autostradzie, a jakieś podstawy opanowywania poślizgu byłby by bardzo przydatne dla przyszłego kierowcy (oraz wszystkich pozostałych uczestników ruchu :) )

    • @irfix41
      @irfix41 8 ปีที่แล้ว +1

      Podczas swojego kursu trafiłem na mega instruktora, młodego, zajaranego motoryzacją i przerabialiśmy jazdę nocną, jazdę po trasie ze szczególnym naciskiem na płynne wyprzedzanie oraz, co najbardziej zaskakujące, jazdę w poślizgu i naukę opanowania auta w takiej sytuacji (jazda na ręcznym po parkingu, gdyż kurs robiłem zimą) :D

    • @maryla6298
      @maryla6298 5 ปีที่แล้ว

      @@TheEquinoxeHD Poślizgu? Gdzie tego uczą na kursie prawa jazdy?

    • @maryla6298
      @maryla6298 5 ปีที่แล้ว

      @@irfix41 poślizg na parkingu, na ręcznym?Czy była jakaś przeszkoda do ominięcia?

    • @TheEquinoxeHD
      @TheEquinoxeHD 5 ปีที่แล้ว

      @@maryla6298 No właśnie chyba nigdzie a uważam, że powinni chociażby w minimalnym stopniu.

  • @TheReticullum
    @TheReticullum 8 ปีที่แล้ว +9

    Z ABSem trafione... Mi nie pokazano na kursie jak działa i jadąc już własnym autem musiałem gwałtowniej zahamować, a tu mi coś napierdziela pod stopą. Myślałem, że hamulce wyrwało, silnik odpadł czy coś... A to ABS :P

    • @andrzejp1979
      @andrzejp1979 5 ปีที่แล้ว

      Garrison w nowych samochodach nic takiego się nie dzieje. W bardzo starych układach ABS miałeś takie dziwne akcje :)

  • @Jaran86
    @Jaran86 8 ปีที่แล้ว +6

    Mój instruktor zabrał mnie o 5 rano na jazdy w zimę i na rondzie zaciągał mi ręczny :D

  • @MARCELB.96
    @MARCELB.96 8 ปีที่แล้ว +4

    Skoro prawo jazdy kat b uprawnia nas do jazdy z przyczepą lekką parę godzin z takim zespołem pojazdów wypadało by odbyć.

  • @septumbad5243
    @septumbad5243 8 ปีที่แล้ว +1

    Z komentarz wynika na to, że moja szkoła jest chyba idealna xD Jeździłam dużo poza terenem zabudowanym, po drogach o podwyższonej prędkości, byłam nawet tankować L-kę :D A co do nauki pozycji za kierownicą, była bardzo szczegółowa, byłam uczona wszystkiego, o czym opowiadałeś w swoich filmach na ten temat.

  • @kamilr.9128
    @kamilr.9128 8 ปีที่แล้ว +15

    Moim zdaniem na kursie prawa jazdy brakuje przede wszystkim sprawdzania obecności mózgu w głowie przyszłego kierowcy. Z biologicznego punktu widzenia jest to niemożliwe, aby ktoś go nie miał, lecz obserwacja naszych dróg nasuwa inne wnioski...

    • @andrzejp1979
      @andrzejp1979 5 ปีที่แล้ว

      Kamil R. I wtedy okazałoby się, że połowa kandydatów na kierowców nigdy nie powinna siadać za kierownicą. Ciekawe jak byś wytłumaczył takiemu delikwentowi, że on nie dostanie prawa jazdy. Prawda jest taka, że zdać na prawo jazdy może każdy kołek a umiejętności bezpiecznej jazdy samochodem nigdy się nie nauczy.

  • @abstractionabc2262
    @abstractionabc2262 8 ปีที่แล้ว +2

    Nie wiem jak w innych miastach, ale w całym moim mieście kursanci którzy zaczynają jeździć, uczeni są tego, że podczas postoju pojazdu np. na światłach, samochód ma pracować na pierwszym biegu, a nie na "luzie". Świeżo upieczony kierowca siada później za kółko i katuje swoje auto, nie wiedząc ze robi źle. Skąd się bierze takie błędne nauczanie młodych kierowców?

  • @NinjaGamesPL
    @NinjaGamesPL 8 ปีที่แล้ว +5

    Czego brakuje na kursie prawa jazdy? - POŚLIZGÓW
    Nikt z moich znajomych (jak i ja sam) nie miałem okazji zobaczyć na kursie jak wygląda poślizg nadsterowny jak i podsterowny. Później przy pierwszych śniegach / opadach ludzie dziwią się czemu tyle aut ląduje na barierkach, rowach itp. Według mnie obowiązkowo każdy instruktor powinien pokazać co się dzieje z samochodem w czasie poślizgu oraz jak z niego skutecznie wybrnąć - założenie większości instruktorów jest take aby do poślizgów nie dopuszczać, zgadzam się z tym bez dwóch zdań lecz takie sytuację zdarzają się nawet doświadczonym kierowcom. Nigdy nie wiemy kiedy to napotkamy plamę oleju na drodze czy też po prostu z różnych przyczyn choćby ominięcie szybko przeszkody samochód straci trakcję. Na egzaminie również powinien być test z poślizgu nadsterownego jak i podsterownego. Jedynce co zostaje młodemu kierowcy to przejażdżka po dużym placu parkingu np. w czasie zimy czy też deszczu i metodą prób i błędów nauka kontrolowania pojazdu w czasie poślizgów.
    P.S w naszym pięknym kraju obecnie wprowadzanie samochodu w poślizg nawet na pustym parkingu policjant może uznać to za "stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym" co skutkuje zatrzymaniem prawa jazdy, jest to dla mnie totalnie absurdalne bo jak się mamy tego nauczyć jak nigdzie za bardzo nie ma do tego warunków a jak już są to nie za małe pieniądze.
    Swoją drogą może warto pomyśleć o odcinku z kontrolowanych poślizgu? :)
    Pozdrawiam.

  • @lerua331
    @lerua331 8 ปีที่แล้ว

    Bardzo dobrze, że poruszyliście temat częstego pomijania na kursach kwestii tankowania, zmiany koła, jazdy po ciemku czy radzeniu sobie w innych sytuacjach mniej lub bardziej kryzysowych. Osobiście, podczas kursu nie spotkałem się z żadną z tych kwestii (ba! nie zostałem nawet w najmniejszym stopniu przeszkolony w zakresie udzielania pierwszej pomocy) i przez pierwsze dwa lata samodzielnego prowadzenia samochodu musiałem tych wszystkich kwestii uczyć się samemu (nie ukrywam, że pytanie się kolegów o to jak się np. tankuje, było rzeczą dosyć frustrującą). Mój instruktor tłumaczył to tak, że "30 godzin to za mało czasu, żeby zajmować się takimi rzeczami, wszystko należy przeznaczyć na to by przygotować się tylko do rzeczy, które pojawią się na egzaminie". System szkolenia kierowców, który obecnie mamy, jest trochę słaby, skoro nauka takich podstawowych rzeczy nie jest narzucona bezpośrednio przez przepisy, a wynika jedynie z dobrej woli i zdrowego podejścia do sprawy osoby szkolącej kierowców.

  • @z76.
    @z76. 8 ปีที่แล้ว +4

    A w czym szkodzi szkolenie się już po zdanym prawku, nawet mimo woli, jeżdżąc już swoim autem pod okiem np. kolegi? Wy byście chcieli wszystko regulować. Ja na kursie byłem uczony tylko jak zdać egzamin i jestem za to wdzięczny instruktorowi, bo moim celem wtedy było otrzymać prawko. Natomiast po tym jak je odebrałem to sobie sam jeździłem, zaczynając poruszać się bardzo spokojnie, prawym pasem z małymi prędkościami. W miarę upływu czasu coraz lepiej wpisywałem się w ogólny ruch drogowy i wcale nie był mi do tego potrzebny specjalny instruktor czy cała szkoła bezpiecznej jazdy. Oczywiście osoby mniej pewne siebie za kółkiem mogą przecież poprosić o pomoc kolege czy rodzica z którymi troche na początku pojeżdżą, do tego nie jest potrzebna ani szkoła ani instruktor. Uczyć też się można na własną rękę, nie widzę w tym nic złego, zwłaszcza jak po zdaniu prawka podstawy już się zna.

    • @z76.
      @z76. 8 ปีที่แล้ว +2

      No widzisz, czyli sam potwierdzasz,że cały proceder z egzaminem na prawo jazdy po prostu nie działa, nic nie daje. I mimo że nie musiałeś, to poszedłeś na jakiś specjalny kurs. Część ludzi też tak zrobi, część będzie się uczyć w inny sposób, a część wgl oleje temat, ale to oni sami odpowiadają za siebie i swoje czyny bo są dorośli. Tak więc moim zdaniem trzeba dać ludziom więcej swobody, każdy ma inne zdolności, niech sam je sobie dobiera pod siebie. Na skuter nie ma prawa jazdy i jakoś nie słyszę o skuterzystach którzy terroryzują miasto niebezpieczną jazdą.

  • @kwiathek1
    @kwiathek1 4 ปีที่แล้ว

    Ja miałam świetnego instruktora. Przekazał mi ogrom wiedzy nie raz wykraczający poza zakres kursu. Miałam możliwośc i tankowania auta, oczywiście z wytłumaczeniam co do czego słuzy zarówno benzyny jak i gazu :), jeździlismy i autostradą (byłam uczona jak jezdzic na autostradzie, na co zwracać uwagę, jak wyprzedzać) i drogą ekspresową, na pierwszych zajęciach praktycznych solidnie wytłumaczone co jak ustawiamy, dlaczego. Jeździlismy wielokrotnie po zmroku, byłam uczona jak parkowac tyłem mimo ze nie ma tego parkowania na egzaminie, jak parkowac od razu z korektą, nauczył mnie porządnie robić łuk korzystając z lusterek a nie patrzec na pachołki jak to niektórzy uczą. A na koniec kursu usłyszałam że jesli bedę potrzebowała rady, miała jakies pytania czy watpliwości pozniej jak już bedę jeżdzić to mam dzwonic i pytać. I tak jest :) Często do niego dzwonię, żeby pogadać, dopytuje czasem o jakieś rzeczy :) Każdemu życzę takiego instruktora, który zna się na swojej pracy i wkłada w to swoje serce :)

  • @jasonvsfreddy1
    @jasonvsfreddy1 7 ปีที่แล้ว +1

    Choćby nie wiem jak wypasionego kto instruktora miał i jak epicko nauczał, to człowiek dopiero zaczyna się uczyć jak tego instruktora nie ma obok i trzeba samemu myśleć, bez komfortu, że osoba obok poprawi jak popełni się błąd.

  • @Invica16
    @Invica16 8 ปีที่แล้ว +1

    Egzamin praktyczny już w ten piątek (teoria zdana za pierwszym). Instruktora wybrałam naprawdę dobrego. Przygotowuje nie tylko stricte do zdania egzaminu ale również daje rady i wskazówki do tego kiedy będę poruszała się już własnym autkiem. Jest wiele instruktorów których interesuje tylko kasa i dokupywanie dodatkowych godzin przez kursantów. Nie interesuje ich ani trochę żeby kursanci czegoś już się nauczyli przez te 30h czy chociażby zdali ten egzamin jak najszybciej. Żeby się potem nie zdziwili kiedy dojdzie do stłuczki między takim instruktorem a byłym kursantem. :D

  • @andrzejz4170
    @andrzejz4170 8 ปีที่แล้ว

    Jak pamiętam swój kurs to na pewni zabrakło w nim jazdy po drogach szybkiego ruchu, autostradach. Dopiero samemu musiałem stawiąc czoło zaczynając jadąc 70 km/h po ekspresówce. W nocy dużo jeździłem ponieważ jak zwrócił uwagę Waldek kurs odbywałem w okresie zimowym. Egzaminator pokazał ki jak samochód zachowuję się na oblodzonej nawierzchni czy próby wyjazdu z zaspy śnieżnej. Gdy posiadałem swój własny samochód dopiero ojciec przekazał mi istotne informacje odnośnie dbania o samochód tzn. kontroli płynów, wymiany opon, zwracania uwagi na detale. Specjalne podziękowania dla Pana A.Kozak. z Raciborza. pozdrawiam kursant :)

  • @onlinemaster
    @onlinemaster 8 ปีที่แล้ว +1

    Mnie irytuje coś innego, na kursach nie uczą podstaw zachowania się na drodze, przykładowo skręcając w lewo mało który kierowca ustawia się przy środkowej linii aby umożliwić ominięcie go przez pojazdy znajdujące się za nim. Mało który kierowca również wie, że przepisy nie zabraniają wjazdu na rondo dwóm i więcej pojazdom naraz, oczywiście pod warunkiem że jeden drugiemu nie utrudni poruszania się po nim, oraz że pierwszeństwa na rondzie nie ma ten, który wjeżdża na nie z lewej strony, jak się to wszystkim wydaje a ten, który wjedzie na nie pierwszy, w związku z czym taki matoł a nie kierowca stoi przed rondem jak ćwok i czeka aż w zasięgu jego wzroku z jego lewej strony nie znajduje się żaden pojazd dojeżdżający dopiero co do ronda! zamiast po prostu wjechać na to rondo z racji tego że jest w stanie wjechać na nie pierwszy - tym samym korzystając z przysługującego mu pierwszeństwa i upłynnić ruch! Inna sprawa nie związana już z kursem na prawo jazdy, dotyczy rowerzystów a raczej tych, którzy nie mają sił pedałować, jeśli prowadzą drogą rower to w 99% przypadków idą od strony jezdni a rower prowadzą od strony pobocza, błąd! - to rower należy prowadzić od strony jezdni, dla własnego bezpieczeństwa!

  • @tutiTD
    @tutiTD 5 ปีที่แล้ว

    Też się na tym przejechałem świeżo po prawku pojechałem do Rzeszowa dowieźć papiery na studia, o mało nie spowodowałem kolizji, wymuszając na pani za mną hamowanie, bo nie upewniłem się że mam miejsce na zmianę pasa ruchu. Mimo, że na szkoleniach było coś wspomniane, na egzaminie i szkoleniach razem może 4 razy jechałem dwupasmówką, bez żadnej zmiany pasa między innymi kierowcami. Na sucho byłem gotowy, ale w korku poruszającym się w średnim tempie w stronę ronda poczułem się zupełnie nieprzygotowanym do jazdy wśród innych uczestników ruchu drogowego, na szczęście skończyło się bezproblemowo, ale dopiero po tym zdarzeniu nauczyłem się respektu do tego, co może się zdarzyć w trakcie jady. Oprócz tego mimo iż uczyłem się jeździć gaziakiem do tej pory(5 lat) nigdy nie tankowałem gaziaka.

  • @dieselinside3363
    @dieselinside3363 8 ปีที่แล้ว +1

    Moja żona w trakcie kursu nie wiedziała jak należy przejeżdżać przez garby, instruktor w ogóle jej tego nie wytłumaczył, przeskakiwała przez nie na trzecim biegu.

  • @theseniorita89
    @theseniorita89 7 ปีที่แล้ว +2

    Hej Moto Doradco.
    Jam miałam jazdę z kilkoma instruktorami wiec jazda z obca sobą mnie nie stresowała podczas egzaminu ale z moimi znajomymi było różnie. Większość 30 h odbębniła z jedną osoba co na egzaminie potęgowało stres gdy obok usiadła obca kompletnie osoba oraz to że ta osoba inaczej wydaje komendy podczas jazdy itp. Mało tego podczas prób opanowania parkowania równoległego dopiero instruktor mający zastępstwo za dotychczasowego potrafił mi ten manewr wyjaśnić w tak prosty dla mnie sposób że potem już robiłam to intuicyjnie w każdym aucie i bez potrzeby korekty. Niektórzy cały kurs 30 h lub więcej godzin odbywają pod okiem jednej osoby a to wg mnie wielki błąd.
    Druga sprawa kursant przychodząc na kolejną jazdę (zwłaszcza pod koniec kursu) powinien mówić instruktorowi co by chciał jeszcze przećwiczyć, gdzie nie czuje się pewnie, pomimo że np. przez przypadek dany manewr w trakcie trwania kursu robił prawidłowo.
    Zmiana koła zapasowego- omówienie teorii to jedno ale np. miałam ogromny problem gdy na trasie szybkiego ruchu złapałam "kapcia" i po zjechaniu w polną drogę okazało się że nie mogę podłożyć lewarka bo się nie mieści. Skończyło się na bieganiu po rowach i szukaniu dużych kawałków asfaltu pozostałych po remoncie nawierzchni, by móc na nie najechać kołem i podnieść tym sposobem próg i wsunąć lewarek. Gdy już pokonałam tę przeszkodę szybko się okazało że dalej mogę nie dać już rady sama pomimo że wiem jak- zapieczone śruby mocujące koła. Nie uczy się na kursie o przedłużkach kluczy z kawałka rury czy kija.
    Kolejnym razem był problem czysto techniczny jak podpiąć kable rozruchowe- nie wiedziałam czy znaczenie ma uruchomiony lub zgaszony silnik który użycza nam prądu oraz, to do którego auta najpierw owe kable podpiąć- w ogóle tego na kursach nie było i chyba nadal nie ma. Prosząc o pomoc na parkingu w Warszawie napotkanych panów okazało się że oni też nie wiedzą jak tego dokonać. A jeden Pan kazał mi po lawetę zadzwonić. Paranoja- Gdzie te chłopy!? -chciało by się powiedzieć.
    Istotną kwestią którą polecam większości kursantów było to że, po wyjeżdżeniu 30h obowiązkowych wykupiłam sobie dodatkowo tyle h, ile uważałam że jeszcze potrzebuję. Zamiast wydawać kasę na pewnie i tak niezdane egzaminy wolałam pojeździć z instruktorem na tyle długo by móc pewnie iść zdawać. Ku ścisłości:
    Nie namawiał mnie na to instruktor- wręcz przeciwnie był bardzo zaskoczony że nie chcę od razu iść na egzamin tylko dalej ćwiczyć manewry. W efekcie wykupiłam dodatkowe 10 h jazd i egzamin zdałam za 1 razem- a egzaminator zauważył po sposobie jazdy że to nie jest jazda osoby która wyjeździła 30h. Wyraził podziw i po rozmowie przyznał że mało osób tak rozsądnie podchodzi do nauki.
    Pogoda - okazała się moim sprzymierzeńcem na egzaminie. Jako że jestem tak zwanym zimowym kierowcą. Zdawałam w straszną śnieżycę o godzinie 7 rano. Lublin nieodśnieżony przez co był znikomy ruch. Prędkość jazdy 30-40km/h max. Wszystkie znaki obejrzałam dokładnie, żadnego włóczenia się po osiedlach czy parkowania. Zaliczono mi parkowanie pod ośrodkiem już na sam koniec. Zdałam bezbłędnie. dlatego nie ma co panikować źe mocno pada czy wieje. Zwolnić do 30 km/h i jest czas na wszystko.
    Prawko mam 3,5 roku, 2 lata jestem zawodowym kierowcą. Po zdaniu prawka od razu zaczęłam jeździć dosłownie wszędzie bo i w dalekie trasy i po obcych miastach i nawet po górskich drogach czy za granicą po Słowacji czy Maderze. Zaliczyłam jedną niegroźna stłuczkę po pół roku jazdy ale to mnie nauczyło że powinnam wcześniej hamować bo asfalt asfaltowi nie jest równy.
    Moto Doradco.
    Proszę też abyś zwrócił uwagę na jedną rzecz która mnie zaczyna doprowadzać do szewskiej pasji. Robię rocznie po Polsce 80-100tys km, to stwierdzam że jest to bardzo powszechne wśród kierowców. Chodzi o włączenie kierunkowskazu "zawczasu" czyli przed wykonaniem skrętu a nie w trakcie czy po. Kierunkowskaz za późno wg mojej oceny włącza ponad 60% kierowców. Czy to takie trudne do zrozumienia że bezpieczniej jest najpierw włączyć kierunkowskaz a zaraz potem zacząć hamowanie by ostatecznie skręcić?
    Proszę Cię bardzo o odcinek na temat kiedy sygnalizować manewr i jak bo to bardzo trudne chyba jest dla większości kierowców.
    Pozdrawiam serdecznie.

    • @iowa406
      @iowa406 6 ปีที่แล้ว

      Ja miałem fajnego instruktora. Też zwracał uwagę na to z czym kursant sobie nie radzi, i to ćwiczył częściej. Ale miał też inną cechę- uczył samodzielności. Jak a np tak: Jedziemy ulicą, zauważa jakiś sklep i nie kieruje do niego standartowo: skęć w prawo, skręć w lewo itd. Tylko po prostu zajedż pod ten sklep, tylko tyle, to ja musiałem znaleźć wjazd zgodny z przepisami i tam wjechać. A pod sam koniec kursu robił 2-3 razy taki mały egzamin samodzielności. Wyprowadzał komendami gdzieś daleko i kazał jechać w konkretne miejsce k oddalone o kilka/kilkanaście kilometrów. Na pytanie "jak?" najczęściej odpowiadał, "jak umiesz to leć".
      A i miałem ciekawą i trochę niebezpieczną sytuację. Jadę po za obszarem zabudowanym, na drodze łuk. Wszedłem w łuk z za dużą prędkością ( na maluchu jeszcze robiłem więc takie cuś było możliwe), a tu mi auto na zewnątrz łuku ucieka. Na szczęście nie spanikowałem, tylko powolutku odejmując gazu wyprowadziłem auto. Instruktor nic w tym czasie nie mówi i nie robił. Tylko obserwował co robię. jak tylko się zatrzymałem zaraz z pretensją do Niego dlaczego nic nie robił. On odpowiedział:- a co miałem zrobić? Mówić do Ciebie i rozproszyć? To byśmy wylecieli z drogi. Nacisnąć hamulec? Tosamo wylotka. Łapać za kierownicę? Znowu wylatujemy. Mogłem tylko patrzeć i wierzyć że sobie poradzisz.

  • @reinmardebielau2335
    @reinmardebielau2335 8 ปีที่แล้ว +1

    A ja uważam, że na kursie przydałaby się z godzinka jazdy dostawczakiem/busem do 3,5 tony (Master, Transit, Ducato)- bardzo fajnie można się nauczyć parkowania na lusterka, zawracania, a przede wszystkim przez brak tylnej szyby uczy kierowca uczy się patrzeć w lusterka boczne, nawet rutynowo, bez specjalnej potrzeby.

  • @Daro4G63
    @Daro4G63 8 ปีที่แล้ว

    Cześć! Kurs robiłem 5 lat temu i miałem super instruktora. Faktem jest to, że jeździłem kilka razy autem przed kursem na podmiejskich drogach. Instruktor musi być z powołania. Musi czuć jazdę kursanta i podpowiadać na każdym kroku, a nie tylko mówić w lewo czy w prawo. Brakuje jazdy po zmroku, używania wycieraczek (na ostatniej jeździe dopiero musiałem użyć :D), jazdy w poślizgu na płycie, testowania punktu podsterowności oraz jazdy w trasie. Kobietom również się przyda wiedza nt. wymiany koła oraz innych prostych czynności serwisowych (może też niektórym mężczyznom się przydać). Pozdrawiam

  • @patriot6g450
    @patriot6g450 8 ปีที่แล้ว

    Witaj, mam 15 lat i przed wakacjami zdawałem na motorower i powiem, że instruktora miałem super uczył mnie bardzo dobrze, jeździliśmy po mokrej nawierzchni, w zmroku i po dobrych trasach. Mówiąc krótko dużo mnie nauczył takich życiowych sytuacji i byłem bardzo z niego zadowolony. Tylko był jeden mały problem słabo mnie nauczył jak zdać egzamin praktyczny. Ja ogólnie wiedziałem wszystko w mieście jeździłem z egzaminatorem bardzo krótko- może 5-7 km( word na odlewniczej) ale miałem problem na placu, wylosowałem światła postojowe i sygnał dźwiękowy i pokazałem, ale nie wiedziałem, że muszę mu pokazać łańcuch i prawie nie zdałem. Przyczepił się do mnie w tym takim trójkącie,że w złą stronę wjeżdżam i przeprowadzam. Groził mi, że nie zdam. Ale w końcu zdałem za pierwszym razem. Taka moja historia

  • @symtex4685
    @symtex4685 8 ปีที่แล้ว

    jeśli chodzi o naukę jazdy ,ważnym bardzo elementem jest jak sie zachować na drodze...a ze przepisy swoje a życie swoje najważniejsze to aby jeździć bezpiecznie NIE hamować w zakrętach ,a jak już to przed (lecz poprostu lepiej zwolnić po przez odpuszczenie gazu) przydało by się też na kursie zapoznać z prawami działania poślizgu auta ,żeby nie panikować i nie wciskać gazu w opór parkowanie na wszystkie możliwe sposoby( mało który instruktor uczy) oraz tak jak wspomniane w filmie ,jazda na autostradach są tam inne prędkości inaczej wszystko się dzieje niż w mieście ...

  • @tomek930923
    @tomek930923 8 ปีที่แล้ว

    Według mnie powinna być większa uwaga położona na jazdę w miejscach, gdzie manewry są wieloetapowe i łączą się z zastosowaniem kilku przepisów. Bo sporo kierowców myśli, że jak ma gdzieś znak drogi z pierwszeństwem, to jest on przypisany do jego samochodu na najbliższe kilkaset metrów i nie musi zwracać uwagi na to co się dzieje dookoła.

  • @WaldemarWMW
    @WaldemarWMW 8 ปีที่แล้ว +3

    Dla mnie banałem jest to że jeśli robisz kategorie b+e uczysz się wszystkiego co jest związane z przyczepą zapięcie do samochodu, zabezpieczenie towaru jak zachować się na drodze czy nawet jak jeździć do tyłu. Na kategorii B można poruszać się z przyczepą lekką lecz niestety przygotowania nie ma żadnego.

    • @aleksandrajura556
      @aleksandrajura556 8 ปีที่แล้ว

      Dokładnie! W Niemczech wielokrotnie widziałam osobową "eLkę" z przyczepką. U nas? Bez szans. Tak jak nikt nie nauczyl mnie nawet podstaw teorii bycia holowanym/holowania innego pojazdu. A wiadomo, pierwsze auto bywa zawodne...

    • @maryla6298
      @maryla6298 5 ปีที่แล้ว

      @@aleksandrajura556 Większość posiadaczy kategorii B nigdy nie będzie jeździło z przyczepką.Jak ktoś chce,aby i to wprowadzili do egzaminu, to chyba nie wie o czym mówi.

    • @maryla6298
      @maryla6298 5 ปีที่แล้ว

      ​@@aleksandrajura556 To ,że p. widziała to nie znaczy,że na kursie podstawowym to jest konieczne.Proszę najpierw przeczytać a później się wypowiadać.Nie wierzę,że na kursie nie ma teorii hol twardy i miękki (nie każdy samochód daje się holować- od tego jest pomoc )Pierwsze auto może być złomem????

  • @patrykk3779
    @patrykk3779 8 ปีที่แล้ว +4

    kurs prawa jazdy nic nie daje, ja przeszedłem go jakoś około rok temu i nic się nie nauczyłem dopiero po zdaniu gdy trzeba zaparkować w ciasnym miejscu jeździ się swoim autem to coś daje. Kursu równie dobrze mogło by nie być

    • @tomus323
      @tomus323 8 ปีที่แล้ว +1

      Mialem dokladnie to samo. Wyjezdzilem 30 godzin i do egzaminu nie bylem praktycznie przygotowany. Zdalem dopiero za 3 razem, ale mialem duze szczescie. Zdalem tylko dzieki temu, ze trase cala pamietalem, bo duzo razy tam jezdzilem i poprostu znalem juz droge i wiedzialem co mnie czeka. Kompletnie nie umialem ruszac samochodem, nie moglem sie kupic na kilku rzeczach jednoczesnie, akurat jezdzilem z takim typem co mial na wszystko wywalone i tylko zeby przejechac godzine i tyle. Zawsze gdy przychodzilem na jazdy, on bylo tylko na placu, bo kazdy jeszcze wczesniej przychodzil i wybieral sobie 2 pozostalych instruktorow(lepszych). Ten tylk potrafil puszczac glosniej radio, rozkladal sie na kanapie i taka jazda z nim byla. Dopiero po zdaniu prawa jazdy, dokladnie 2 lutego tego roku i po miesiacu jezdzenia z ojcem nauczylem sie wiecej niz na samym kursie

    • @patrykk3779
      @patrykk3779 8 ปีที่แล้ว

      +tomus323 Jakbym słyszał siebie rok temu, ja miałem słabego instruktora przyjezdzalismy wcześniej nawet 20 minut

  • @kubapiotrowicz
    @kubapiotrowicz 8 ปีที่แล้ว

    Po prawie dziesięciu latach z prawem jazdy dochodzę do wniosku, że na kursie brakuje:
    1. Jazdy na suwak
    2. Korzystania z pasa rozbiegowego
    3. Nauczenia stosunku do innych uczestników ruchu, w szczególności samochodów ciężarowych

  • @mieciuTK
    @mieciuTK 8 ปีที่แล้ว +1

    jak dla mnie 2 rzeczy :
    -zmiana auta w trakcie kursu na inne np. z benzyny na ropę. Jak ja miałem kurs to zmieniali mi auto 3 razy. Pomogło bardzo
    - żeby kursanci mogli wziąść gaśnice do ręki i ją użyć- w teorii każdy wie jak dział a potem może być problem.

    • @szatku
      @szatku 8 ปีที่แล้ว

      Problem, że ta gaśnica samochodowa to właściwie jest dobra, ale do wybijania szyb. No chyba, że masz 5 albo więcej.

  • @Afrykass
    @Afrykass 8 ปีที่แล้ว

    Mój instruktor nauczył mnie jeździć. Egzamin zdałem "przy okazji". Wiedział z czym mam problemy, kładł na to nacisk i w sumie dzięki niemu jestem bezpiecznym kierowcą. Doceniam go :)

  • @krmnfc
    @krmnfc 8 ปีที่แล้ว

    Ja podczas kursu miałem okazje jeździć na suchej, mokrej i lekko oblodzonej nawierzchni, w dzień, po zmroku, poza terenem zabudowanym. Niewymuszone hamowanie awaryjne - przed pieszym, który wszedł na czerwonym. Poprawnego ustawienia fotela zostałem nauczony od razu.
    Trafiłem na dobrego instruktora ;)

  • @grzesiekd.7894
    @grzesiekd.7894 8 ปีที่แล้ว +2

    Mi brakuje tego że nie uczą ręcznego ustawiania wysokości świateł bo często widzę ze w samochodzie siedzi komplet ludzi a światła ślepią po oczach innym jakby jechał na drogowych, nie wiem jak w innych miastach ale ja przejeździłem tyle godzin i nie pokazywali i nie tłumaczyli jak to działa dopiero jak miałem swój pierwszy samochód to dowiedziałem się do czego to i jak zrobić żeby było dobrze te magiczne pokrętło :)

    • @andrzejp1979
      @andrzejp1979 5 ปีที่แล้ว

      Gede Jak samochód ma ksenony to masz autopoziomowanie i nie masz takiego magicznego pokrętła :) Jak nie wiesz co i jak włączyć we własnym samochodzie to poczytaj instrukcję obsługi. Jeszcze na kursie powinni Cię uczyć jak radio włączyć :p

  • @kregiel16
    @kregiel16 8 ปีที่แล้ว

    Hey, Obecnie jestem na kursie kat. B. Z rzeczy których nie ma a chciałbym by były w ramach 30h to:
    - jazda nocą(robiąc kurs w wakacje gdzie jazdy są do max 20.00 jest to niemożliwe)
    - tankowanie(będąc na miejscu pasażera wydaję się to banał, ale fajnie byłoby przynajmniej raz zatankować)
    - jazda na śliskiej nawierzchni(chciałbym zobaczyć jak auto się zachowuję podczas nagłego skręcania/hamowania)
    - system ABS(w pytaniach na teorii jest cała masa pytań odnośnie działania tego systemu, szkoda że w praktyce tego nie sprawdzamy)
    - jazda na autostradzie(ogólnie jeździmy tylko drogach poza obszarem zabudowanym)
    - jazda na rondach(mam na myśli asymetryczne ronda, w teorii i praktyce uczymy się tylko tych najprostszych)
    - możliwość jazdy na placu WORD
    - jazda trolejami

  • @flashu1083
    @flashu1083 8 ปีที่แล้ว

    Ja robiłem prawko dokładnie 5 lat temu. Pamiętam, że na samej nauce jazdy szlajałem się z instruktorką po mieście. Jeździło się wcześniej po różnych drogach polnych i na zamkniętych terenach więc miałem pojęcie co i jak. To była dla mnie taka formalność - przejeździć wymagane godziny i zapisać się na egzamin. Sam egzamin zdałem za pierwszym razem. A wracając do tematu odcinka - odpowiedziałeś w tym filmie na swoje pytanie Waldku. Brakuje NAUKI jak jeździć. Obecnie uczy się tylko jak zdać egzamin. Powiedzmy sobie szczerze - ktoś kto zdaje prawo jazdy jeździ często o wiele wolniej niż pozwalają na to ograniczenia (boi się, że może oblać za minimalne przekroczenie prędkości). Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach gdzie auta coraz szybsze i bezpieczniejsze, drogi bądź co bądź coraz lepsze, ale ograniczenia dalej chore i tak dużo osób jeździ po prostu szybciej. Na egzaminie każdy jeździ max 50 km/h. Gdy zda prawko zaraz zaczyna jeździć o wiele szybciej i wtedy może być nieźle zdziwiony dlaczego auto zaczyna dłużej hamować niż na egzaminie...

  • @romekw6130
    @romekw6130 8 ปีที่แล้ว +9

    Cześć! Myślę że bardziej trzeba trafić na dobrego inatruktora niż na dobrą szkołę jazdy. Zdaje sobie sprawę z tego że 30 godzin to niewiele aby nauczyć się jeździć. Tym bardziej że mam za sobą już milion km i nadal zdarza się sytuacja na drodze w której jestem po raz pierwszy. ....Ale troszkę wkurza mnie że szkoły jazdy nie uczą myśleć na drodze. Przykład.
    Skrzyżowanie, jeden pas do jazdy na wprost a drugi na wprost i warunkowo w prawo. Dlaczego taka e"L"ka jadąc na wprost staje na prawym pasie i blokuje samochody stojące za nią chcące skręcić w prawo na zielonej strzałce? z jednej strony muszą jeździć jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, ale myślę że w takiej sytuacji na skrzyżowaniu jest to utrudnianie ruchu innym użytkownikom. Pozdrawiam. Hej!

    • @rozpie886
      @rozpie886 8 ปีที่แล้ว

      Na warunkowym oczywiście masz rację, ale bez warunku gdzie w moim mieście są takie skrzyżowania miałem sytuację gdzie, przysłowiowo "kle kle kle" czarny bawarski rumak cisnął mnie bo chciał polecieć szybko w prawo.

    • @czossosnkowy
      @czossosnkowy 8 ปีที่แล้ว +2

      Wbijanie do głowy trzymania się jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, "10 cm od krawężnika", jest jednym z największych grzechów na kursach. Jeździ się środkiem swojego pasa. Zjeżdżasz na prawo, jak chcesz zrobić miejsce np. wyprzedzającemu. Nigdy nie wiesz, czy przy krawędzi nie będzie jechał rowerzysta, szedł pieszy, albo czy nagle nie pojawią się koleiny. Szczególnie gdy ktoś jedzie przed Tobą i zasłania Ci widok. Jest to niebezpieczne! Nie róbcie tego.

    • @Whicon
      @Whicon 8 ปีที่แล้ว

      Rozmawiałem kiedyś o tym z moim instruktorem, powiedział że niestety tak muszą uczyć, by blisko prawej krawędzi i tyle. Że dopiero po zdaniu prawka będziesz jeździł po swojemu (w sensie właśnie by np. nie robić sytuacji którą opisałeś).

    • @gism87
      @gism87 7 ปีที่แล้ว

      gucio prawda, nikt tak nie musi uczyc

    • @AkaRyupl
      @AkaRyupl 6 ปีที่แล้ว

      To nie kursy temu winne. To egzaminy nastawione na upierdzielenie kursanta. Mi każdy instruktor powiedział wprost, że jest to głupie, ale egzaminatorzy się o to czepiają.

  • @arkasza2007
    @arkasza2007 8 ปีที่แล้ว

    Ja miałem bardzo oschłego instruktora. Mówił mało, jedynie podpowiadał w jaki sposób skręcać kierownicę na rękawie i w jaki sposób parkować równolegle, a także jak wyjeżdżać z poszczególnych miejsc, w które zazwyczaj prowadzi nas egzaminator... Resztę rzeczy sam "ogarniałem" (może rodzice, którzy nigdy nie mieli problemów z prowadzeniem auta mi przekazali "dobre" geny :P ). Oba egzaminy zdałem za pierwszym razem, ale jak wsiadłem do dużo większego i mniej skrętnego auta jakim jest Xsara Picasso to bałem się nim nie tyle co jeździć, a parkować, aczkolwiek, że było to jedyne auto, którym rodzice pozwalali mi się wozić to nie miałem innego wyboru. Pierwsze parę jazd po dostaniu prawa jazdy przebyłem pod czujnym okiem taty, podpowiadał jak parkować itp. Teraz nie wyobrażam sobie jeździć mniejszym autem niż to, czuję się w nim dużo bezpieczniej niż w np. Oplu Corsie i innych autach segmentu A i B. Sądzę, że na kursie powinno się również przejeździć parę godzin minivanem czy też sedanem. Na kursie również nie jeździłem nocą i to był błąd. Noszę okulary, a nocą światła się strasznie w nich odbijają, w soczewkach nie mam tego efektu, lecz oczywiście moje prawo jazdy nie obejmuje prowadzenia samochodu w okularach jak i w soczewkach (a według okulistki mogę to robić) a wymiana małej plakietki kosztuje 100zł co jest komedią...

  • @PLmarcin19
    @PLmarcin19 8 ปีที่แล้ว

    Mam prawko od sierpnia przejezdziłem juz ponad 3 tys km i musze przyznać ze czuję się pewnie za kółkiem dzięki temu że mój tato jeździ bezpiecznie i mądrze a ja całe życie siedziałem z przodu i poświęcałem drodze tyle samo uwagi co kierowca. W dodatku twoje filmy Waldku i można być naprawdę spokojnym ze nie jest się ani zawalidrogą ani piratem :)

  • @giorgistatek3232
    @giorgistatek3232 8 ปีที่แล้ว

    Przede wszystkim wyższa prędkość na drodze ekspresowej czy na autostradzie.
    Ja po kupieniu pierwszego samochodu po prostu się balem wyjechać na drogę szybszą niż 90 km, przede wszystkim nie wiedziałem jak się zachować, dopiero jak mój brat się o tym dowiedział to zmusił mnie do wyjazdu na taką drogę, wszystko mi wytłumaczył i pokazał zagrożenia jakie mogą mnie spotkać. Można powiedzieć ze zakończyło się to dla mnie sukcesem jeżdżę już 4 lata po całej Polsce i jak narazie ben kolizyjnie.
    Pozdrawiam.

  • @giwypl
    @giwypl 8 ปีที่แล้ว

    Miałem wymagającego instruktora, wprowadzał mnie w lokalne zamglenie oraz jazde nocną lub i nawet wieczorną gdzie światła mijania nic nie dawały, gdzie miałem zdawać egzamin w tychach a wyciągał mnie na S1 i kazał jechać do Katowic. Dzięki niemu Zdałem za Pierwszym razem i tu Mu ogromne dzięki a było to 5 lat temu

  • @martakasiasawinska2092
    @martakasiasawinska2092 6 ปีที่แล้ว

    Chyba tego jeszcze nie wymieniono, ale prócz wymiany koła itp. brakuje mi jazdy z przyczepką lekką, cofania czy brania zakrętów. Powiedziano mi tylko na teorii, że są inne, specjalne warunki jazdy, ale praktycznie nie miałam okazji z nią pojeździć, a wydaje mi się, że każdy kierowca, prędzej czy później taką jazdę w swoim życiu wykona ☺

  • @szczechu21
    @szczechu21 8 ปีที่แล้ว +1

    jazdy na trolejach chociaż 30 min. :) chodzi o wyczucie możliwości i ograniczeń przyczepności nawet przy małych prędkościach

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 ปีที่แล้ว

      oj nie... troleje nie symulują naturalnych warunków drogowych, szkoda czasu, lepszy jest SkidCar.

    • @andrzejp1979
      @andrzejp1979 5 ปีที่แล้ว

      Ale uczą pokory za kierownicą i płynnych ruchów :)) Zrobić tor na czas mając troleje na tylnej osi to bezcenne doświadczenie. Miałem przyjemność mieć takie szkolenie na torze Tesdorf pod Wiedniem zanim w Polsce ktokolwiek pomyślał o szkołach doskonalących technikę jazdy.

  • @OnlyTechify
    @OnlyTechify 8 ปีที่แล้ว

    Ja osobiście robiłem kurs w miesiącach listopad-styczeń, więc miałem okazję jeździć po śniegu i lodzie, miałem wszystkie te punkty zawarte, prócz poślizgu. W tym roku wracając do domu, skręcając na skrzyżowaniu - jechałem około 10 km/h, wpadłem w poślizg, owszem, prędkość niewielka, wręcz ślimacza, ale problem w tym że zakręt ten był ciasny i z boku był bardzo wysoki krawężnik.. na szczęście udało się jakoś z tego wyjść bez żadnych szkód dla auta. :)

  • @karinam.4442
    @karinam.4442 7 ปีที่แล้ว

    Według mnie to brakuje jazdy po autostradzie, wymiany kół i czasem nawet tankowania. Takich technicznych spraw. Chociaż autostradę i tankowanie miałam na swoich jazdach (Auto Akademia w Krakowie) i dobrze, że tam kurs zrobiłam, bo przynajmniej po zdaniu prawka potrafiłam sobie poradzić z podstawowymi sprawami, których nie ogarniały moje koleżanki :D

  • @bartibv
    @bartibv 8 ปีที่แล้ว +2

    Niestety ale wydaje mi sie, ze dopóki system przeprowadzania egzaminów sie nie zmieni to mimo najszczerszych chęci instruktora i kursanta, w 30 godzin nie da się nauczyć wiele "praktycznej wiedzy". Choćby tak prozaiczny przykład jak skrupulatne sprawdzanie czy kursant na egzaminie idealnie zmieścił sie w liniach przy skręcie... Niech ten co ma prawo jazdy i jeździ tak dalej, pierwszy rzuci kamieniem... Pamietam ze na moim kursie znaczna cześć czasu zamiast uczyć sie rzeczy praktycznych o ruchu, "zmarnowałem" na uczenie się linii w newralgicznych punktach w mieście, zeby nie ulać egzaminu.. Cytując klasyka: ."a komu to potrzebne, a dlaczego?"

  • @thunders6267
    @thunders6267 8 ปีที่แล้ว

    Waldku fajnie, że poruszyliście w odcinku temat wymiany koła (niby banał, ale jednak rzecz dla wielu trudna). Sam miałem okazję zmieniać już koło i ubolewam nad tym, że nikt mnie tego wcześniej na kursie nie nauczył!!! Wprawdzie koło zmieniłem prawidłowo, ale tylko dlatego że podglądałem kiedyś tatę jak to robi. Dodałbym jeszcze okres próbny dla każdego młodego kierowcy przez CO NAJMNIEJ ROK (chodzi o jazdę w różnych warunkach) i do przejechania CO NAJMNIEJ 10 tys. km (chodzi o wyjeżdżenie odpowiedniej liczby kilometrów). Kursant po zdaniu prawa jazdy wsiadałby do samochodu z osobą bardziej doświadczoną np. tatą i odbywał te jazdy NIEODPŁATNIE. Pewnie nie załatwiłoby to problemu związanego z kursem prawa jazdy, ale myślę, że poprawiłoby to choć trochę tę całą sytuację! Pozdrawiam :D

  • @Nevisek
    @Nevisek 8 ปีที่แล้ว

    Świetny odcinek, pół roku temu miałem nauki, ale u mnie wszystko było ok. Instruktor, gdy wiedział ze wszystko już umiem i spokojnie zdam te prawko, uczyl mnie innych rzeczy.

  • @kiler530
    @kiler530 8 ปีที่แล้ว

    Cześć
    Na sam początek 20 godzin to za mało żeby się nauczyć jeździć ale to jest większe zagadnienie bo więcej godzin to droższy kurs mniej godzin bardziej nie douczeni kursanci.
    Co powinno być pod czas kursu a nie ma na ta chwile:
    a) jeśli kursant nie radzi sobie na placu z sprzegłem czy ogólnie jazdą nie puszczać go na miasto ( a teraz to 1 dzien i na miasto a inni się męczą za taką osobą)
    b) wiadomo to dopiero nauka ale nie róbmy jaj że ograniczenie do 50 a taka Lka jedzie sobie 20 na godzine bo jej fajnie się tak jedzie a instruktor nawija sobie przez telefon i jest fajnie uczmy tego kursantów że nie jesteśmy sami na 2 i nie można się tak wlec
    c) na pewno płyta poślizgowa bo ludzie nawet starzy a młodzi to już wogóle kierowcy nie umią jeździć po śniegu czy lodzie
    d) jazda ale tylko po placu autem np z niesprawnymi amortyzatorami czy niesprawnym układem hamulcowym żeby taki młody kierowca wiedział czym to grozi bo duzo osób kupuje że tak powiem nie ładnie sedesy na kółkach za 2-3 tyś po takim zdaniu egzaminu i myślą że jest fajnie . Może i jest ale żadko które auto jest sprawne w tym przedziale a jeźdząc autem z niesprawnym zawieszeniem i układem hamulcowym jesteśmy jeżdżącym zagrożeniem dla innych.
    e) jazda po zmroku to niektórych kursantów nie wiem jakim cudem ale lekarz mówi że wzrok ok ale gdy jest ciemno to juz boją się jeździć bo nie widzą a to ciekawe
    I tyle nie ma co książki pisać.

  • @wojj12
    @wojj12 7 ปีที่แล้ว

    podobał mi się pomysł z abs i szutrowa drogą. pamiętam jak pierwszy raz prowadziłem samochód wyposażony w ten system i w momencie gdy on sie załączyl myślałem ze zdeptalem jakiegoś szczura pod pedalem, albo ze autko się rozlatuje. masa ciekawych pomysłów na usprawnienie kursu prawa jazdy, oby wiecej ludzi z takim podejściem. dzieki za odcinek, pozdrawiam.

  • @wyrmoffastring
    @wyrmoffastring 8 ปีที่แล้ว

    Z tym ludzkim podejściem to prawda. Dobrze jeżdżę, znaczy nie idealnie, bo kto po ok 50 godzinach jazdy jeździ idealnie, ale jestem ostrożna itp. Cztery razy podchodziłam do egzaminu, pierwszy raz oblałam z mojej winy, trzeci też, ale drugi miałam oblany za pierdołę. Za czwartym razem, co ciekawe, mógł mi przerwać egzamin dwa razy. Nie przerwał. Później w rozmowie przyznał że nie przerwał, bo widział że jestem kierowcą ostrożnym i zdaję sobie sprawę z błędów (bo je omówiliśmy) ogólnie ładnie kontroluję samochód itp itd, i zaliczył.
    A zanim ktoś mi napisze, że powinien oblać bo to be, bo niebezpieczne, sratatata, niech pojeździ w okolicach Radarowej w Warszawie o 8 rano we środę i nie wkopie się chociaż raz. Zwłaszcza początkujący kierowca.

  • @PiotrulaxD
    @PiotrulaxD 8 ปีที่แล้ว

    Generalnie wszystko zależy od tego jakiego instruktora człowiek trafi. Ja jeździłem po autostradach, ogromnych rondach w Poznaniu, nie raz nie dwa mnie obtrąbyli ale się nauczyłem, parkowania wszelkiej maści, raz przerysowałem auto jakiegoś typka, poniosłem koszty od tego czasu nigdy (7 lat prawko) żadnym autem nie dotykałem drugiego przy parkowaniu ;d. Z kolei moja dziewczyna połowę godzin siedziała na placu, egzamin jakoś tam zdała i co jej po tym kiedy do auta nie wsiada bo się boi jeździć po mieście.

  • @ekorych
    @ekorych 3 ปีที่แล้ว

    Jasne, ale auta, drogi i przepisy się zmieniają. Mając prawko ponad 20 lat trzeba zdobywać wiedzę samodzielnie. Wtedy nie było automatycznych skrzyń, o autach elektrycznych nam się nie śniło, a obsługa Fiata Uno, Poloneza, Malucha, ... była znacząco inna niż dzisiejszych autek. Trochę za często zmianie ulegają przepisy bez odpowiedniego nagłośnienia w mediach tego faktu... Naukę jazdy po drogach ekspresowych czy autostradach odbywałem po prostu na nich jeżdżąc, gdy mi wyrosły na trasie.

  • @sebastianc2478
    @sebastianc2478 8 ปีที่แล้ว

    Cóż ja widzę Waldku... odcinek z Adamem i maty poślizgowe na toruńskim lotnisku. Niedawno mieliśmy okazję na nich wspólnie pośmiać przy okazji zapoznania się z nowym modelem Seat Ateca. Genialna zabawa i doskonała forma doskonalenia swych umiejętności. Pozdrawiam Was!

  • @rudy102fan
    @rudy102fan 8 ปีที่แล้ว

    Świetny materiał, byłoby dobrze gdyby ktoś wziął sobie do serca Wasze słowa i lekko zmodyfikował cały kurs na prawko.
    Jak robiłem kurs, to na szczęście udało mi się trafić na tą wyjątkową szkołę :) W trakcie 30h za kółkiem miałem okazje tankować auto z LPG, wyjeździć kilka godzin po zmroku (mimo że był to wrzesień), poruszać się 'ekspresówką' jak i zapoznać się bliżej z ABS i poślizgami.
    Prawda jest jednak taka, że mimo wszystko to co wymieniłem to tylko kropla w morzu, jakby tak na spokojnie się zastanowić to jest jeszcze wiele innych rzeczy, które przydałyby się przyszłemu kierowcy, ale co można omówić i pokazać w ciągu 30h, gdzie jeszcze należałoby kursanta nauczyć jeździć...

  • @TheObiwansowanobi
    @TheObiwansowanobi 8 ปีที่แล้ว

    Panie Waldku - bardzo ciekawą kwestie Pan poruszył. Uważam że szkoły powinny uczyć dynamiki. Podam tutaj pewien przykład. Pewnego razu jadąc do pracy (nie mam jeszcze prawka - jestem w trakcie kursu, więc poruszam się skuterem) po wjechaniu na rondo pech chciał że musiałem jechać za "L-ką". Na początku miałem nadzieje że owa L-ka pojedzie w innym kierunku niż ja jechałem - jednak tak się nie stało. Zerknąłem na swój licznik prędkości i doznałem szoku - poruszałem się z jakże zawrotną prędkością 15km/h (dozwolona maksymalna prędkość w tym miejscu to 50 km/h do tego podwójna ciągła - brak możliwości wyprzedzenia). Jakieś 200m od ronda była krzyżówka - ucieszyłem się w nadziei że owa L-ka pojedzie prosto a ja sobie spokojnie skręcę w prawo i kłopot zniknie. Czar znowu prysł - L-ka też skręcała w prawo (tam ograniczenie jest do 40km/h). Poruszałem się za owym pojazdem w dalszym ciągu z prędkością nie przekraczającą 20km/h - jak dla mnie takie coś jest kpiną. Jednak ku mojej uciesze to jest dosyć długa prosta (dwupasmowa) więc pomyślałem że wyprzedzę i dalej spokojnie pojadę do pracy. Ha! Nie taka prosta rzecz wyprzedzić jadącą 20km/h L-kę. Dałem znać kierunkowskazem że będę wyprzedzał i co L-ka zmienia pas bez włączenia kierunkowskazu. Myślę sobie - co jest grane - chowam się za L-ką i daje znać że zjeżdżam na prawy pas i kuźwa znowu ta sama sytuacja. Moja irytacja osiąga zenit. Podejmuje trzecią próbę wyprzedzenia, kierunek w lewo wskakuje na prawy pas równam się z kierowcą i bardzo miłym gestem pokazuje przyszłemu kierowcy żeby pierd... się w łeb (tutaj chciałbym jeszcze dodać że druga sytuacja wskazuje na to że szkoły nauki jazdy powinny uczyć jak używać kierunkowskazów). Powiem tylko tyle, że żałuje iż nie mam kamery (chyba w końcu kupię) bo takich i podobnych przypadków w moim mieście jest naprawdę sporo.

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 ปีที่แล้ว

      bardzo ciekawe i sensowne kwestie.

  • @novakorn3826
    @novakorn3826 8 ปีที่แล้ว

    ja z moim instruktorem ćwiczyliśmy prawie wszystko od prostego tankowania do technik poprawiania refleksu a nawet jazdy rajdowej czy driftingu (wedle definicji) wjechaliśmy na plac żwirowy i mi kazał szybko zakręcić i pociągną mi za ręczny

  • @maiorpl
    @maiorpl 8 ปีที่แล้ว

    Powiedzmy sobie szczerze, bez bicia piany. Zdać egzaminy i uzyskać uprawnienia do kierowania pojazdem kat. B nie jest wcale trudno. Pomimo tej fali zmian, jaka miała miejsce podczas zmiany formy i treści egzaminów teoretycznych. Prawo jazdy zdałem za pierwszym podejściem w kwietniu tego roku, mając oba egzaminy jednego dnia. Do miasta, w którym byłem egzaminowany dzieli mnie droga 96 km, zatem realnej jazdy po mieście egzaminowania wyszło mi zaledwie 7 h. Reszta to dojazdy wliczone w kurs oraz 2 h ćwiczenia jazdy przodem i tyłem po tzw. rękawie, łuku. Nigdy wcześniej nie interesowałem się sztuką kierowania samochodem osobowym i nie miałem z nim styczności siedząc za kierownicą, dlatego w pełni zgadzam się, że to tylko chęć nas samych i wybór odpowiedniej szkoły nauki jazdy są tutaj naistotniejsze. :)

  • @krystianzebut7622
    @krystianzebut7622 8 ปีที่แล้ว

    Więc tak na początku chciałem Cię pozdrowić. Nie udzielam się często no ale chciałem napisać. osobiście jestem po kursie na prawo jazdy niestety nie zdałem za 1. Czego więcej oczekuję. przeze wszystkim zaangażowania instruktorów w ich pracę. jeździłem po kilku szkołach zobaczyć jak to wygląda i zdziwiło mnie to. Nie którzy instruktorzy przychodzą odbebnic godziny w pracy. Nie raz spotyka się "L'ke" z instruktorem który leży na szybie albo bawi się telefonem czy coś. Okej instruktor mówi wszystko co potrzebujemy, odpowiada na nasze pytania ale nie ma zaangażowania. Moja Pani instruktor była dosyć dobra chodź uważam że jeden błąd popełniła. przede wszystkim zawsze mi mówiła co i jak w aucie jak ustawić fotel lusterka itp. Błąd jaki zrobiła to to że gdy miałem pierwsza jazdę spotkałem się z nią na mieście i dała mi od razu jechać na plac manewrowy. Pewnie pełno osób powie "fajnie mogłeś od razu jeździć" okej ale powiem tak miałem stres robiłem kurs w mieście które nie znam do końca i po prostu wyjeżdżając z 1 skrzyżowania jakie było pierw lekko mi zjechał samochód a potem ruszyłem z piskiem. Informacje dla instruktorów. Niech kursant zacznie na placu niech obyje się z autem. ile dać gazu żeby płynie ruszyć, jak łuk robić itp potem ulica. Gdy byłem młodszy tato uczył mnie obycia z autem dlatego nie gasl mi silnik nie szarpalem na biegach ani nie zastanawiałem się jak wbić dany bieg. Zaczęliśmy od stania w miejscu na odpalonym silniku tato kazał mi dawać gaz tak by było 2 tys potem 3 tys potem 1,5 tys itp następnie zmiana biegów bez patrzenia na skrzynkę tak bym wyczuł każde auto robiłem to na 3. Oczywiście muszę być też 1 byle by wiedzieć gdzie jak i wogole. Potem jeździliśmy prosto zawracanie itp na starym pasie startowym. Potem był slalom, łuk a nawet ósemka. Robił to co jakiś czas dlatego nie miałem problemu z autem ale tak jak mówiłem 1 godzina i od razu w miasto. Duży stres dla kursanta. Co do egzaminatorów. Trochę więcej wyrozumiałości i rozmowy ponieważ stres jest ogromny. Wszystkie egzaminy które miałem w swoim życiu że szkoły itp nigdy nie stresowalem się. Na egzaminie na prawo jazdy cały się trzaslem. myślałem że nawet z miejsca cie duszę lecz udało się jechać 40 min po mieście. Przez stres nie wiedziałem co się dzieje do okoła. Trochę bardziej przyjaźni powinni być egzaminatorzy. Ogólnie przy takim stresie ciężko komu kolwiek zdać a gdy zda to po prostu szczęście. Nie wiarze się to z tym że ktoś źle jeździ. Moja instruktorka która naprawdę jest prawdo mowna mówi po prostu komuś albo że umie jeździc albo nie miałem takich sytuacji nie jedna gdy ktoś mnie odwozil/odbierał. U mnie uważała że umiem jeździć i jeżdżę ostrożnie. To kilka słów ode mnie. Co ty o tym sądzisz Waldku? pozdrawiam

  • @wotspot772
    @wotspot772 8 ปีที่แล้ว

    ja robilem prawko od 12 Maja do 23 listopada , na autostradzie musialem jezdzic od 100 km/h do 170 km/h ,w nocy , w deszcz , po przymrozku ...w Hamburg i okolice jazda praktyczna byla , kazdy kursant musi min. 3 x ostro chamowac przy röznych szybkosciach na powierzchni suchej i mokrej , nie ma ze szkoda opon lub auta( samochöd ktörym sie uczysz tym zdajesz )

  • @smakosztvpl7698
    @smakosztvpl7698 8 ปีที่แล้ว

    ja mieszkam w angli i tu jest zupelnie inaczej co do zdawania prawa jazdy. przede wszystkim trzeba pokazac ze sie potrafi jezdzic i zachowywac za kierownica. postaram sie podeslac przyklad z wideorejstratora pozdrawiam

  • @monikaem3122
    @monikaem3122 8 ปีที่แล้ว

    Waldku super że tworzysz filmiki także dla młodych kierowców którzy dopiero uczą się :) Ja właśnie jestem w trakcie kursu i trafiłam na super instruktora który pokazuje i opisuje mi wiele rzeczy o których wspominaliście. A co do tankowania to mam przejechanych 17 godzin a tankowałam już dwa razy :) Pozdrawiam :)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 ปีที่แล้ว +1

      super, bardzo się cieszę, czerp od niego jak najwięcej, nie ma się co wstydzić jak czegoś nie wiesz, kurs po to jest.

  • @kamilo6835
    @kamilo6835 8 ปีที่แล้ว

    No jutro u mnie mija równy rok od zdania prawa jazdy i nadal nie wiem jak wyjść z poślizgu ani jak działa abs, mogę tylko podejrzewać jak hamuję gwałtownie to szybciej się samochód zatrzymuje i tyle. :) . Tankować to się każdy nauczy sam, co to za problem otworzyć wieko odkręcić korek (wcześniej wiedząc od poprzedniego właściciela jakie paliwo należy lać do tego samochodu) wziąć pistolet włożyć nacisnąć ten guzik i patrzeć jak paliwo leci,a na liczniku patrzeć ile nas to będzie kosztować :).

  • @memeu
    @memeu 8 ปีที่แล้ว

    Primo - Rundka na torze czy na parkingu większym bo jak ktoś świeży łapie już
    sprzęgło to może nie umieć dodawać gazu i dlatego gasną silniki L-kom a i
    w parkowaniu tyłem i równoległym więcej trygonometrii niż umiejętności
    po takim kursie... ludzie oblewają na rękawie bo nie potrafią skręcać a
    nie dlatego że nie potrafią obliczać kątów i to jest też dowód na
    niezasadność metod matematycznych w prowadzeniu auta.
    Sekundo - instruktor jak trener na siłowni od samego początku jazdy
    po mieście powinien szlifować dobre nawyki, wychwytywać i tępić te złe
    bo kursant nigdy nie jeździł autem a teraz nagle ma skręcać w lewo na
    skrzyżowaniu czyli wyłapać znaki i jeszcze się zmieścić między busem
    karygodnie zaparkowanym a podwójną ciągłą na którą nie najedź
    jakiebyłyznaki? No więc skręca i nie wie jakie były znaki bo zajmował się torem.
    Narzuca się multitasking od samego początku i wtedy produkuje się odruchy zapewne złe.

  • @jakuubaartyst2791
    @jakuubaartyst2791 8 ปีที่แล้ว

    Szkoły jazdy to śmieszna sprawa trochę jest. W moim mieście sławą cieszy się szczególnie jedna taka instytucja, której nazwy tu może nie podam. Szkoła ta chwali się zdawalnością egzaminów w granicach iluś tam % (nie pamiętam, może to było 90, może 80). Zachęcony statystykami również tam poszedłem się uczyć jeździć i jak to było. Miałem sporą styczność z samochodem zanim zacząłem uczęszczać na kurs, więc facet widząc, że ogarniam, nie tylko uczył mnie typowych reguł pod egzamin, ale przy okazji tłumaczył jakieś tam zasady którymi rządzi się droga, mówił jak jeździć by poruszać się sprawnie i nie tamować ruchu, a przy okazji cały czas zachować bezpieczeństwo. Mi pasowało, ale potem poszła tam moja koleżanka, która styczności z samochodem wcześniej nie miała wcale, i nauczono ją jeździć tak, ze zmieniała bieg jak robiło się głośno, bo nie wiedziała i nie rozumiała do czego służy obrotomierz i jak zmiana biegu wpływa na zachowanie się samochodu. Ale egzamin zdała. Za pierwszym. No tak, bo jakże by inaczej... Myślę, że wprowadzenie kursów takich jak w skandynawi było by bardzo dobre, moze niekoniecznie czekać na niektóre zajęcia aż do zimy (bo nie jest powiedzane, ze spadnie śnieg), ale może chociaż mata poślizgowa? Na razie świeżo upieczeni kierowcy (nie wszyscy), ale duża część - sprawiają tylko zagrożenie.

  • @Reactivum
    @Reactivum 8 ปีที่แล้ว

    Ja na kursie prawa jazdy jeździłem po drogach ekspresowych i po szutrowych. Dodatkowo mialem również tankowanie benzyny oraz gazu. Wydaje mi się że wszystko jest kwestią dogadania z instruktorem. No wymiany koła nie miałem ale w życiu zdążyłem kilka kół wymienić. :)

  • @kubaszajnowski8093
    @kubaszajnowski8093 8 ปีที่แล้ว

    Swój kurs na prawo jazdy kończyłem teraz w czerwcu i miałem 2h jazdy po zmroku. Muszę przyznać że byłem sceptycznie do tego nastawiony ponieważ myślałem, że nie będzie mi to w ogóle potrzebne. Myliłem się. Trzeba być bardzo czujnym i uważać, szczególnie na pieszych którzy potrafią wybiec na ulice.
    Co do zmiany koła to się zgadzam, brakuje tego. W ogóle brakuje takiej hm... teorii w praktyce :)

  • @niedospanaaaable
    @niedospanaaaable 8 ปีที่แล้ว

    Jestem w trakcie robienia prawa jazdy w Niemczech. Wymogi: kurs pierwszej pomocy, 14 godzin lekcji teorii, jazdy: 12 godzin po "zwyklych" drogach, 3 po autostradzie, 2 w nocy. Nie ma czegos takiego jak plac manewrowy, po godzince na parkingu pod szkola jedziemy na miasto, od razu do realnego drogowego zycia. Egzamin wyglada tak ze podczas godzinki jedziemy na miasto, kawalek autostradzy, parkowanie, hamowanie awaryjne dowidzenia dziekujemy. Kolezanki pozdawały za 1 czy 2 razem, kuzyn w Polsce nie mogl zdac az 5 razy, bo a to lekko na kraweznik najechal, a to kierunku zapomnial wbic bla bla bla. Ciesze sie ze zdaje tutaj jednak. Pozdrawiam :)

  • @joohnski8615
    @joohnski8615 8 ปีที่แล้ว

    Niestety nie każdy ma możliwość wyjeżdżenia realnych "30 godzin" Ja do miasta w którym miałem egzamin miałem godzinę drogi. Więc podczas jednej sesji która trwała dwie godziny, jedną traciłem na dojazd na miejsce lub przyjazd do domu, zależnie od tego jak się umówiło z drugim kursantem. Nie narzekam, "15 godzin" wystarczyło żeby zdać egzamin. Dopiero po zdaniu prawa jazdy człowiek się uczy jeździć.

  • @MotofindMe
    @MotofindMe 6 ปีที่แล้ว

    Moim zdaniem godzin jest zdecydowanie zbyt mało. Może dałoby się to rozwiązać na takiej zasadzie, że zanim się samemu wsiądzie za kierownicę, to np są obowiązkowe jazdy z innym kursantem - żeby się trochę obyć w tym co się dzieje na drodze i jak trzeba się zachować. Poza tym więcej na temat obsługi samochodu np kiedy wymieniać, uzupełniać olej albo np co jest gorsze: kiedy zabraknie paliwa czy kiedy zabraknie oleju :D Szok i niedowierzanie jak mało osób sprawdza olej...

  • @MsMateusz3
    @MsMateusz3 8 ปีที่แล้ว

    Koleżanka zadała mi takie pytanie dlaczego chcąc wyprzedzić drugi samochód trzeba redukować bieg . Wytłumaczyłem jej to na przykładzie roweru z przerzutkami . Powiedziałem na jakiej przerzutce łatwiej Ci się kręci pedałami , odpowiedziała na mniejszej , odpowiedziałem no więc właśnie silnikowi na mniejszym biegu też łatwiej rozpędzić samochód. Moim zdaniem powinny też być tłumaczone poszczególne rzeczy od strony mechaniki oczywiście bez przesady . Ja kilku osobom pomogłem w ten sposób .

  • @czarekj.9993
    @czarekj.9993 7 ปีที่แล้ว

    Dodałbym przede wszystkim tankowanie! Słyszałem nie raz, że ktoś nie miał tankowania na kursie, skandal. Poza tym poruszanie się na drogach szybkiego ruchu i autostradach (bezpieczna zmiana pasów ruchu, dynamiczna jazda itp.), zmiana koła i inne tego typu podstawowe czynności, by nie robić z ludzi sierot. Jak robiłem prawko w Auto Akademii w Krakowie to miałem i tankowanie i autostradę :D

  • @rafastelmaszyk4042
    @rafastelmaszyk4042 6 ปีที่แล้ว

    Egzamin kat. B sprawdza tylko i wyłącznie czy umiesz wykonać manewr ustępowanią pierwszeństwa przejazdu. Samego kierowania samochodem uczysz się tylko i wyłącznie samodzielnie po zdanym egzaminie w swoim samochodzie. Każdym modelem samochodu się inaczej kieruje. Umiejętność kierowania samochodem nabyta samodzielnie wpływa na Bezpieczeństwo Ruchu Drogowego. Po samodzielnej nauce kierowania samochodem uczysz się trudniejszych manewrów takich jak: WYPRZEDZANIE oraz UNIKANIE KOLIZJI (omijanie).

  • @TheLaquees
    @TheLaquees 8 ปีที่แล้ว

    Moim zdaniem powinno być we wszystkich szkołach jazdy takie "Zagadywanie kursanta". Sam pamiętam jak zaczynałem jeździć to byłem skupiony w samochodzie na biegach,otoczeniu, lusterkach ,a tu jeszcze mnie rozpraszało radio i gadajacy gość. Ale to jest bardzo dobre. Bo przyzwyczaja nas do późniejszej jazdy, np jak jade teraz ze znajomymi normalnie z nimi rozmawiam i muzyka napieprza ze skrzynki basowej ^^.

  • @arotrawajaro
    @arotrawajaro 8 ปีที่แล้ว

    U mnie pierwsza jazda wyglądała tak: Przyjechał pan z autem na kategorię B1... pomylili się w biurze i go przysłali, okej. 2 sprawa, tak jak na filmie powiedział mi żebym wsiadł, zapiął pasy i zapytał czy jeździłem kiedyś - odpowiadam że nie. To proszę wrzucić wsteczny i jedziemy. No to wrzuciłem wsteczny i na raz wyjechałem na drogę, szczęście że auto nie jechało :D Wtedy instruktor uznał że chyba na prawdę nie jeździłem. Na 2 jeździe był już odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu i odpowiednie auto. Nauczył mnie jak ruszać i operować sprzęgłem, jak zająć pozycje, ustawić lusterka, fotel. Ale ogólnie szkołę jazdy dobrze wspominam :)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 ปีที่แล้ว

      jaka różnica pomiędzy nauczycielami.

  • @kristhomas214
    @kristhomas214 8 ปีที่แล้ว

    powinni uczyć pokory i odpowiedniego zachowania w zmiennych warunkach drogowych. Manewrów a raczej odruchów odpowiednich w sytuacjach zagrozenia.

  • @wawrzus1927
    @wawrzus1927 8 ปีที่แล้ว

    Łuk na lusterka, a nie na 2 obroty kierownicą przy 3 pachołku. Zgadzam się z wymianą koła, tankowaniem. Brakuje jeszcze godziny nauki jazdy po placu chociaż z przyczepką. Po zdaniu egzaminu przyszło mi jechać busem i zonk. Jak tu wycofać? Kiedy skręcić? Przecież tu nie ma pachołków. Podobna sytuacja kiedy musiałem odstawić auto znajomego z przyczepką. Droga przez mękę. Może to się nie przydać 99% kierujących, ale myślę, że warto wiedzieć o co chodzi.

  • @rafalason2556
    @rafalason2556 8 ปีที่แล้ว

    Jazda z przyczepą lekką i holowanie, jedno i drugie musiałem sam się nauczyć a gdy holowałem znajomego nie miał pojęcia jak używać hamulca !

  • @sleazo7
    @sleazo7 7 ปีที่แล้ว

    Nauka zależy w dużej mierze od instruktora, nie od szkoły jazdy. Mój instruktor (pozdrawiam serdecznie Grzeska) pokazał mi m.in jak tankowac, jak jeździć na autostradzie (niezapomniane chwile jak ludzie z sąsiednich pasów patrzyli jak Lka wyprzedza ich przy 180km/h), mają też specjalny samochód aby pokazać jak zachować się podczas poślizgu. Wiadomo, że nie przygotowal mnie idealnie, bo to było tylko 30h, ale to była zyciowa nauka, nie tylko jak zdać egzamin, to akurat są dwie różne rzeczy.

    • @gism87
      @gism87 7 ปีที่แล้ว +2

      "niezapomniane chwile jak ludzie z sąsiednich pasów patrzyli jak Lka wyprzedza ich przy 180km/h" To pozdro, Lka wam z dachu nie spadla?

  • @MrSikoraHg
    @MrSikoraHg 8 ปีที่แล้ว +3

    Tego czego mi brakuje na kursie to nauka kultury jazdy

  • @AJSKAENDUROTEAM
    @AJSKAENDUROTEAM 8 ปีที่แล้ว

    witam, u mnie na kursie miałem kilka rzeczy które wymieniliście np. zmianę koła, przerobioną pozycję za kierownicą, jazdę po autostradzie,i wycieczkę do wiły i przejażdżkę po trasie rajdu wisły, a nawet tankowanie gazu i benzyny. pozdrawiam

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 ปีที่แล้ว

      wooow! Fajnie, czyli kompleksowo.

  • @krzysztofc892
    @krzysztofc892 8 ปีที่แล้ว +1

    Dziś zdałem prawo jazdy. Teraz dopiero zacznie się zdobywanie umiejętności

  • @Zombie-gd6fw
    @Zombie-gd6fw 6 ปีที่แล้ว +2

    Ja tankowałam na kursie. Dostałam nawet propozycję żeby zapłacić :D

  • @oskarkita7505
    @oskarkita7505 8 ปีที่แล้ว

    Waldemarze, Twoje filmy bardzo lubie, staram sie wiekszosc ogladac. Ale z tym prawem jazdy w szwecji to pier...licie. Mieszkam w Szwecji od 3 lat, prawo jazduy robilem w polsce. I faktycznie brakuje nauczania, tego co mowisz, a niekiedy wiecej. Ale moja dziewczyna mieszka w Szwecji od 11 lat, prawo jazdy robila w Szwecji i nie ma absolutnie czegos takiego ze musisz czekac na zime. Fakt, faktem, ze zanim przystapisz do egzaminu, musisz najpierw zaliczyc kurs na pltcie poslizgowej, co jest bardzo fajne. Ale nie ma zadnego obowiazku czekania do zimy, zeby moc prawo jazdy zdac.

  • @makczupikczu204
    @makczupikczu204 8 ปีที่แล้ว

    Bardzo słuszne uwagi, jest tylko jeden problem. Po wejściu nowych przepisów w 2017, lwia część kierowców wrzuci prawko do szuflady na dwa lata. Chodzi mi głównie o limit 2/3 wykroczeń. Nie oszukujmy się, mandaty się zdarzają choćby przez nieuwagę, pomysł że miałbym ponownie robić 28 godzinny kurs po tym jak dwa razy źle zaparkowałem wydaje mi się bandycki. Efekt będzie taki, że będzie masa kierowców z dwu letnim prawem jazdy, którzy dopiero uczą się jeździć.

  • @krzysztofmrowczynski4013
    @krzysztofmrowczynski4013 4 ปีที่แล้ว

    Miałem instruktora. Jeździłem z nim. Nie zdałem praktyki 2 razy. Zmieniłem instruktora. Pokazał ile robię błędów. Pojeździłem z nim 3 godziny i zdałem. Instruktor z powołania.

  • @Łukasz1406
    @Łukasz1406 8 ปีที่แล้ว

    Każda sytuacja jest inna możemy sie uczyć jazdy po płycie poślizgowej itd ale jeżeli w życiu realnym wpadniemy już w ten poślizg to i tak leżymy. Dlaczego ? Bo się tego nie spodziewaliśmy nie żarzyliśmy zareagować chociaż by dlatego. Po za tym mówisz że nauka zmiany koła wybacz ale po co mi to podobnie jak na co mi wiedza gdzie jest jaki płyn ? To jest zwyczajnie nie potrzebne bo skoro jadę swoim pojazdem i złapie gumę czy coś innego mi sie stanie to owszem mogę sam zmienić jak sie nauczyłem bo było mi to potrzebne ale mogę wezwać pomoc drogową i zrobią to za mnie a czy ja wleje olej go chłodnicy a "wode" do silnika to też jak by mój problem takich rzeczy można sie samemu dowiedzieć jak potrzeba. Tak że życie to jest kurs to jest weryfikator nie ma złotego środka na naukę jazdy tak samo w szkole uczyliśmy sie chociaż by wzoru skróconego mnożenia i co kto teraz po dajmy na to 5 latach od skończenia szkoły go pamięta. Ja jestem za tym że jeśli ktoś potrzebuje nauki w rozszerzonym stopniu to są osrodki doskonalenia jazdy i tam go nauczą.

  • @sukowskimateusz
    @sukowskimateusz 8 ปีที่แล้ว

    Adam, to naprawdę mądry, i doświadczony człowiek. Bardzo dobrze go się słucha. Więcej filmików z jego udziałem prosimy :-)

    • @komunistaczytalmarksaantyk6001
      @komunistaczytalmarksaantyk6001 8 ปีที่แล้ว

      wcale niemadry, dwa stare pierniki namawiaja sie jak utrudnic mlodym start i nie dopuscic ich na drogi. Chora demografia sprawia ze mlodych jest malo a starych za duzo. Dlatego utrudnia sie mlodemu pokoleniu

  • @JulOsek
    @JulOsek 8 ปีที่แล้ว

    Odnośnie jazdy po zmroku, to z tego co pamiętam było wymagane podczas mojego kursu (1998).

  • @dominikap.3901
    @dominikap.3901 8 ปีที่แล้ว

    Oglądając odcinek, stwierdzam, że miałam duże szczęście... Myślałam, że tak jak w mojej szkole jazdy było w każdej, bo jedynie nie jeździłam zimą, ale wynika to z momentu keidy robiłam prawo jazdy :)

  • @macmus1117
    @macmus1117 8 ปีที่แล้ว

    ja na swoim kursie nie miałem ani jednej godziny na drodze szybkiego ruchu ani tym bardziej autostradzie dopiero jakiś miesiąc po zdaniu egzaminu i to jeszcze wujek mnie uczył zasad włączania się do ruchu autostradowego
    ale tankowanie miałem nawet 2 razy XD
    jazdy w nocy brak
    automatu brak, po jakimś czasie kumpel mnie uczył jak się automatem jeździ
    naprawdę mnóstwo niedociągnięć a szkoda bo 30 godzin idzie naprawdę fajnie spożytkować tylko instruktor musi tego chcieć
    nie wspominam już o teorii którą miałem odbyć jakoś po 25 godzinie … i nic z niej nie wyniosłem wszystko miałem wytłumaczone na praktykach w samochodzie
    ale mimo wszystko prawko zdane i jak na razie odpukać w niemalowane bez żadnego wypadku od ponad 2 lat ;)
    Serdecznie pozdrawiam.

  • @rowek0251
    @rowek0251 8 ปีที่แล้ว

    Przede wszystkim duża część "L" jest powypadkowa i np nie działa ustawianie kierownicy tak jak to było u mnie. Mój instruktor bardzo dobrze mnie przygotował bo zdałem za pierwszym ale jak widzę niektóre "L" jak jeżdżą na krajowce zamiast 90 km/h to 50 km/h podczas dużego ruchu gdzie nawet nie można ich wyprzedzić to nóż się w kieszeni otwiera (to nie jest pojedynczy przypadek tylko mam tak średnio dwa razy w tygodniu)

  • @lukasz157
    @lukasz157 8 ปีที่แล้ว

    ją już mam prawko, ale brakuje mi trochę doświadczenia w jeździe nocą. np. kiedy mam zmienić światła, czasem zapominam lub to robię za wcześnie. Na nauce brakuje jeszcze 'prawidłowego używania samochodu' - prawidłowa zmiana biegów-często ludzie wciskają biegi na siłe i szybko,
    prawidłowe trzymanie rąk za kierownicą
    oraz obserwowania co się dzieje w oddali na drodze-kursanci patrzą raczej tylko raczej przed siebie. droge
    ogólnie-uwag z jazdy na co dzień. Instruktorzy najczęściej uczą według książki, a resztę zachowań kierowcy olewają i nie zwracają uwagi bo ich to nie obchodzi, ponieważ tego nie ma na egzaminie

    • @komunistaczytalmarksaantyk6001
      @komunistaczytalmarksaantyk6001 8 ปีที่แล้ว

      jak nie masz ojca/wujka ktory cie nauczy to zaplac obcemu niech ci pokaze, ale nie zmuszaj wszystkich do placenia bo ty masz z czyms problem

  • @22marian
    @22marian 8 ปีที่แล้ว

    To ja dodam że połowa narodu nie potrafi korzystać z ronda. Przez okres studiów miałem okazje jeździć autem dzień w dzień po Szczecinie (jest tam kilka rond i co rok chyba więcej) i ruch mimo dużego natężenia był bardzo często płynny. Wracając ze studiów do domu i poruszając się po Poznaniu Gorzowie twierdze że kierowcy mają obłęd w oczach gdy widzą duże rondo a już ze środkowego pasa np3go nikt nie korzysta. Ludzie orbitują przez rondo z 7 zjazdami lecą po zewnętrznej. Wiec proponuje odcinek o rondzie :)

  • @gisbernm5331
    @gisbernm5331 8 ปีที่แล้ว

    Witam wszystkich.
    Córka zrobiła prawo jazdy, uważałem, że nie będę jej uczył przed kursem jak jeździć (moje złe nawyki), i pewnego razu, ona jako kierująca, udaliśmy w podróż po okolicy. Wykonała wtedy PIERWSZY manewr wyprzedzania pojazdu! Na kursie tylko rowerzystów (jak sama mówi) wyprzedzała!
    Najniebezpieczniejszy manewr dla kierowców nie jest praktykowany, czyli skasować, zaliczyć wewnętrzny i dalej następny!
    Popieram to co w filmie.

  • @piotrpietryga
    @piotrpietryga 8 ปีที่แล้ว

    Przyznam sie że po skończonym egzaminie nie umiałem jeździć szybciej niż 50 na godzinę na prostej bo jeździłem tylko po terenie zabudowanym gdzie są proste szerokie drogi z predkością max 50 . Potem wyjazd poza miasto droga dość wąska łuki . Można niby do 90 na godzinę , piękna pogoda sucho a ja 60 i walcze by trzymać sie drogi . Teraz to przeszłość ale w sumie dobrej jazdy na trasie nie nauczył by się nikt nawet w 100 godzin .

  • @MsAce1985
    @MsAce1985 8 ปีที่แล้ว +1

    Szkoly nie ucza jezdzic, tylko zdac egzamin, dlatego, ze tak wymagaja egzaminatorzy i to jest problem.
    Wiekszosc kierowcow majacych od lat prawo jazdy, robiacych setki tysiecy kilometrow uwaza (nie bez podstawnie), ze nie zdalaby egazminu idac na niego bez dodatkowego przygotowania, a przeciez umieja jezdzic. Tyle ze to nie wystarczy, w Polskich warunkach trzeba umiec zdac egzamin, a to jest diametralna roznica.

  • @Wojciech940
    @Wojciech940 8 ปีที่แล้ว

    Ja to pamiętam jak ja robiłem prawko.
    Instruktor cały czas powtarzał, że "jeżeli czegoś nie wiesz to pytaj". Nie wiedziałem po co, od strony czysto formalnej i prawnej, jest lewy pas. Instruktor na to spojrzał się na mnie jak na ułomnego, po czym skrytykował mnie za durne pytanie, które nie miało według niego sensu. No ludzie...

    • @garniak
      @garniak 7 ปีที่แล้ว

      lewy pas służy do wyprzedzania i nie służy do jazdy po angielsku

  • @janniezbedny7251
    @janniezbedny7251 8 ปีที่แล้ว

    Na moje powinno być tak że pierwsze 2 czy tam nawet 3 godziny idziesz na duży plac, dużo miejsc, nauczyciel ci mówi jak powinno się posługiwać (Z)pedałami i puścić takiego niech się nauczy startować tak żeby nie było potem stresu na skrzyżowaniu dodatkowego że Ci zgaśnie tylko już sama nauka o ruchu drogowym itp :)

  • @Antoni1919
    @Antoni1919 8 ปีที่แล้ว

    Ja miałem okazje tankować (zarówno benzynę, jak i LPG) oraz zmieniać żarówki. Niby nic, ale przynajmniej nie kupię zbyt słabych/mocnych żarówek ;D
    W nauce jazdy w OSK jest jeden mankament - uczymy się przejechać właściwie tą samą trasę (mały obszar miasta, który obejmowany jest przez egzamin) przez te 30 godzin, a przecież prawdziwa jazda i stres zaczyna się na ,,obczyźnie".
    Licencję odebrałem w tym tygodniu, przejechałem już jakieś 200km. Muszę przyznać, że jestem zaskoczony wysoką kulturą na drodze - ludzie stosunkowo często przepuszczają w trudnych miejscach.

    • @andrzejp1979
      @andrzejp1979 5 ปีที่แล้ว

      Generalnie w nowoczesnych autach z ksenonami samemu się nie wymienia żarówek :))