Wysluchalam i napisze tylko... WOW!!! Zgadzam sie z każdym slowem Julii. Empirycznie doświadczyłam wszystkiego o czym opowiada: i nieudanej relacji, i teraz cudownego związku. Dziękuję Wam obojgu za ten wywiad.
Cudowny duet😍😍😍obserwuje Julie od lat,wiele Jej zawdzięczam i Tobie Michał również ,jak miło widzieć Was razem ,uwielbiam Wasza prawdę ❤❤❤Cudowna rozmowa ,bardzo się zgadzam z Julia miłość to nie tylko motyle w brzuchu,miłość to zdrowa relacja,kompromisy,stawianie granic , szczerość,zrozumienie,dla mnie miłość to wieczne warsztaty ,żaden ogień nie przetrwa bez podsycania go ,staramy się o tym pamiętać .Dziękuję Wam pięknie ❤❤❤
Jeśli w związku jest konflikt w temacie s.ksu, a w długoletnich związkach to bardzo częste zjawisko - partner naciska na częsty s.ks, kobieta nie chce. To czy kobieta powinna się zmuszać, nadużywać siebie, niejako poddawać gwałtowi - żeby wybrać "relację, a nie rację"? Krótko mówiąc - czy powinna wybrać siebie, szacunek do siebie, miłość do swojego ciała i psychiki (zmuszanie się do s.ksu może prowadzić do zaburzeń typu awersja), czy jednak postawić na udawanie, zmuszanie się, bo partner ma potrzeby, jest napięty i ona ma służyć do spuszczenia tego napięcia? Czyli być takim workiem do tego, żeby partner spuścił napięcie filologiczne? Wiem, że wiele kobiet wybiera "relację", czyli zmusza się do zbliżeń, ale czy to jest zdrowe podejście?
Idealnie na wieczór 😊 dobrego wieczoru 😊
Cieszę się ❤
Wysluchalam i napisze tylko... WOW!!! Zgadzam sie z każdym slowem Julii. Empirycznie doświadczyłam wszystkiego o czym opowiada: i nieudanej relacji, i teraz cudownego związku. Dziękuję Wam obojgu za ten wywiad.
Bardzo dziękuję za komentarz ♥️ wszystkiego dobrego
Cudowny duet😍😍😍obserwuje Julie od lat,wiele Jej zawdzięczam i Tobie Michał również ,jak miło widzieć Was razem ,uwielbiam Wasza prawdę ❤❤❤Cudowna rozmowa ,bardzo się zgadzam z Julia miłość to nie tylko motyle w brzuchu,miłość to zdrowa relacja,kompromisy,stawianie granic , szczerość,zrozumienie,dla mnie miłość to wieczne warsztaty ,żaden ogień nie przetrwa bez podsycania go ,staramy się o tym pamiętać .Dziękuję Wam pięknie ❤❤❤
Również dziękuję za tak miłe słowa
Jeśli w związku jest konflikt w temacie s.ksu, a w długoletnich związkach to bardzo częste zjawisko - partner naciska na częsty s.ks, kobieta nie chce. To czy kobieta powinna się zmuszać, nadużywać siebie, niejako poddawać gwałtowi - żeby wybrać "relację, a nie rację"? Krótko mówiąc - czy powinna wybrać siebie, szacunek do siebie, miłość do swojego ciała i psychiki (zmuszanie się do s.ksu może prowadzić do zaburzeń typu awersja), czy jednak postawić na udawanie, zmuszanie się, bo partner ma potrzeby, jest napięty i ona ma służyć do spuszczenia tego napięcia? Czyli być takim workiem do tego, żeby partner spuścił napięcie filologiczne? Wiem, że wiele kobiet wybiera "relację", czyli zmusza się do zbliżeń, ale czy to jest zdrowe podejście?