Witam. Zawsze szanuje takich fachowców, którzy potrafią samodzielnie coś naprawić a przy okazji dzielą się częścią swojej wiedzy. Fajny materiał. Pozdrawiam.
Dziękuję. Na tym polega mój wyuczony zawód, żeby umieć naprawić :) Przed wczoraj zdarzyło mi się naprawiać samobieżny wózek jezdny, bo mechanikowi nie wystarczyło czasu i chęci :) Pozdrawiam.
Panie Tomku Super Robota 👍👍👍⚡⚡⚡ ja posiadam Ampituner Wzmaczniacz Aiwa TV - D58 , SA - EX120 i Ampituner Technicsa MAM JE TAK OKOŁO 10 LAT ALE CHODZĄ BEZ ZARZUTU TYLKO CZYSCILEM JE I WYMIENIEM SŁICZE I NIC PO ZATYM . POZDRAWIAM 😎
Do zalewania trafa lakierem polecam użyć próżni. Obniżone ciśnienie spowoduje wyssanie powietrza ze wszystkich szczelin, a po przywróceniu ciśnienia atmosferycznego lakier dokładnie wszystko wypełni. Mankamentem jest długi czas wysychania lakieru, ale można ten proces przyspieszyć wygrzewaniem. Oczywiście nakład pracy i środków może odstraszać, lecz efekty będą zadowalające. Zwłaszcza gdy trafo jest niedostępne w handlu.
Tylko, że nie posiadam wytwornicy próżni. To brzęczenie jest słyszalne tylko bez sygnału, podczas prób nie zwracałem na to uwagi, bardziej buczał CA, gdzie trafo wymieniam na toroida, czekam tylko na realizację zamówienia. Druga rzecz, klient pewnie by się nie skusił na pokrycie kosztów, bo wspominał coś o próbach poskromienia buczenia, a skoro buczy dalej to jak myślę, było za drogo. Mi łatwiej przezwoić trafo albo nawinąć od nowa.
@@tomekkruger To fakt, że przypadku okazjonalne wykonywanych napraw taka inwestycja jest pozbawiona sensu. Chciałem tylko wykazać, że skuteczne usunięcie "buczenia" jest możliwe. Być może ta informacja przyda się widzom kanału 😊 Lub ktoś, kto dysponuje takim urządzeniem będzie mógł zaoferować pomoc w tym zakresie. Pozdrawiam Pana, oraz widzów
@@7nevada Wytwornica próżni, albo pompka próżniowa jest dość droga. Przypomina mi się instalacja przemysłowa (odsyłam do filmu o biorafinerii) gdzie do kolumny destylacyjnej potrzebne było lekkie podciśnienie w celu oddzielenia wolnych kwasów tłuszczowych od oleju rzepakowego. Oczywiście to zupełnie inne urządzenie, ale instalacja zajmowała jedno piętro i składała się z elementu w którym przepływająca zimna woda wytwarzała podciśnienie. Wzmocnienie tego efektu uzyskiwano w drugim stopniu przez injectory pary 12 barów (to bardzo gorąca para). Cały proces wytworzenia żądanego podciśnienia trwał około 6 godzin, a potem należało go otrzymywać bez ustanku jeśli kolumna miała destylować WKT. Urządzenie bardzo energożerne. To tak mimochodem. Natomiast tak, jeśli ktoś ma i chce pomóc, to jak najbardziej, niech pisze.
1:07:40 Impulsator to element mechaniczny, jak najbardziej przełącznik, który generuje sygnał "prostokątny" w kodzie Greya zwykle. Ze "stykami" też może nie działać poprawnie w wyniku ich zaśniedzenia. Gdyby był optyczny to faktycznie byłoby to rozkoszne Pomijam tutaj już słabość "psikania gdzie popadnie". Przeniesienie zachowań amatorów z potencjometru na impulsatora ma swoje "przełożenie" logiczne.
Tak, ale bardziej mi chodziło o przełącznik mechaniczny posiadający styki dla każdego wejścia i kanału, którymi tutaj są tranzystory w strukturze układu scalonego. Nie mamy więc styków przełącznika mechanicznego w torze audio. Dlatego o impulsatorze zawsze mówię jako impulsatorze, choć doskonale wiem jak on działa i wiem że jest to element posiadający styki, naczyściłem się tego już trochę. Mówię tak w uproszczeniu, żeby w każdym filmie nie wyjaśniać czym się różni jedno od drugiego. Gdyby impulsator działał niewłaściwie to byłoby widać na początku filmu gdy go testowałem. Ogólnie w filmie mówiłem o tej różnicy zwracając uwagę na to że w torze audio są klucze analogowe sterowane przez kontroler w odpowiedzi na żądanie użytkownika przez nastawę impulsatora.
@@tomekkruger No ale nie możesz zakładać, że impulsator był czyszczony z powodu problemów z dźwiękiem. Mógł być czyszczony z powodu "przeskakiwania" i dlatego teraz działał poprawnie, no chyba że coś pominąłem w oglądaniu filmu. Sam ma Yamahę z tego okresu tylko dużo gorszy model i właśnie impulsator nie domaga i należałoby go przeczyścić. Jeszcze raz przesłuchałem film "Przełącznik wejść nie działa", tak mówi właściciel jak mniemam. W dalszej części filmu część wejść faktycznie nie działa. Inaczej pisząc przełącznik wejść to element wykonawczy, a impulsator zadawczy. Ten pierwszy działa, ten drugi nie działa. Krytyka psikacza, poprzedniego serwisanta, wg mnie nadal nie jest zasadna 😀
Więc zwrócę uwagę na szczegóły. Impulsator od przełącznika WEJŚĆ był nieruszany, jest oryginalnie zamknięty i nie ma nawet rysy. Jedynie co mnie zastanowiło to jego lekka praca, prawie bez oporu. Natomiast ktoś pastwił się sprejami do czyszczenia nad selektorem WYJŚĆ do nagrywania. I tak też mówiłem w filmie, wystarczy obejrzeć ten fragment do końca. Ten od wyjść jest przełącznikiem załączającym opory, czyli sterownik załącza odpowiednie wyjście na postawie wartości oporu lub napięcia (nie pamiętam). Krytyka jak najbardziej zasadna, bo nie o wyjścia chodziło a o wejścia. Ja to zobaczyłem po rozkręceniu płyty czołowej i początkowo myślałem, że to od wejść, ale się poprawiłem dalej. Zmyliło mnie właśnie to psikanie. Nie ukrywam swoich błędów w filmie i nie poprawiam narracji, tylko prostuję to w trakcie prac. Druga sprawa, psikanie nie czyści, co już wielokrotnie udowodniłem w innych filmach. Należy to rozebrać i wyczyścić ręcznie: wacikiem, pędzlem, szmatką nawet przy użyciu tego płynu do psikania. W filmie widać, że styki są pokryte smarem więc płyn i tak się nie dostał do styków, nawet ślizg był czarny. Dalej, rozbiórka tego elementu jest niezwykle prosta. Podtrzymuję swoją opinię, że to psikanie było zbędne. EDIT: Nie możesz zakładać, że w filmie powiedziałem wszystkie informację, które otrzymałem od właściciela i przypadkiem nie wiem więcej. Druga rzecz, po wnętrzu można wiele wywnioskować.
zalatwo sibie miernik do kondensatorow ktory mierzy na plytce wartosci. ja uzywam Peak Atlas ESR70 i jest to super urzadzenie, nie tylko rozladowuje kondensatory ale jeszcze dzwiekowo podaje czy kondensator jest ok czy nie. bardzo sporadycznie musze wylutowac jakis jesli jest w ukladzie i nie ma mozliwosci pojemnosci zmierzyc ale ponad 95% kondensatorow mierze na plytce.
To ciekawa propozycja. (EDIT: datasheet podaje do 22mF, tutaj miałem 28 więc i tak trzeba wylutować, chyba, że sprawdziłeś, że sobie daje radę z takimi dużymi kondensatorami)
@@tomekkruger no jasne, tez mam to uniwersalne urzadzonko ale tean peak pozwala mi na pelne sprawdzenie plytki w pare minut i nie musze sie bawic wylutowyaniem itd. chodzi o czas. panadto do tych krokodylkow uzywam kawalki druta i po zwarciu do nozek kondensatora od razu mierzy, nie musze niczego przyciskac, sam rozpoznaje ze kondensator jest podlaczony i tylko przytykam i mam pomiar, potem nastepny itd. zatem ok 3secundy na mierzenie kondensatora. to o wiele szybciej niz wylutowac, sprawdzic i wlutowac. nie wspominajac ze oszczedzam na cynie i pradzie (rozlutownica i lutownica) i tipach do rozlutownicy i lutownicy.
Dość często zastanawiam się, czym kierują się współcześni użytkownicy zabytkowych zestawów KD? Nie da się tego w prosty sposób zmusić do współpracy ze współczesnymi tv, dekodery wielokanałowe z dawnej epoki były jakie były, radia internetowego na tym też się nie posłucha. Pozostaje jedynie przełączenie w tryb stereo, czyli wykorzystanie 1/3 dawnych możliwości takiego urządzenia. "Zyskujemy" w ten sposób amplituner stereo o pokrętnej obsłudze, wypełniony masą nieprzydatnych w dzisiejszych czasach układów. A może to już jest tzw. vintage? ;-)
Ja sam używam wzmacniacza Onkyo KD z 1998 roku, ale dlatego, że ma odpowiednią ilość wejść audio. W sumie mógłbym wywalić pozostałe 3 kanały. Ale nie narzekam, bo kupiłem to za 800 zł. W chwili premiery kosztowało 8kzł. Czasem wiec użytkownicy doceniają selektor wejść, przetworniki CA, albo inne funkcje jak DSP (stereo do 5 kanałów). Atutem tego typu urządzeń jest to, że dziś są tanie.
Hmmm wszystko zależy od podejścia do tematu... Jeśli ktoś ma już taki amplituner KD i jest sprawny to szkoda go wyrzucać. Radio internetowe? Przecież wystarczy google chromecast, albo audiocast czy ostatecznie jakaś przystawka z Androidem od np Xiaomi i proszę bardzo... wejść mu nie brakuje. Wtedy możliwy też Tidal i Spotify a nawet stream z własnego dysku NAS. Niektóre amplitunery potrafią zagrać w stereo przyzwoicie. Ja jestem z pokolenia, gdzie rzeczy się szanuje, dba się o nie i nie wyrzuca jeśli są sprawne lub można je łatwo naprawić. Vintage? Hmmm wyższe modele amplitunerów np Denon czy Marantz lub Pioneer potrafią zaskoczyć dźwiękiem stereo a znam miłośników kina z potężnymi kolekcjami filmów na DVD gdzie te "przestarzałe" kodeki mają zastosowanie. Jedno wiem na pewno, wiele z tych urządzeń zbudowana jest o wiele lepiej niż współczesny "HI-FI" za pierdylion złotych z kabelkami o grubości 4 ludzkich włosów i wyginającą się obudową z "kompozytu" jak pięknie nazywają marketingowcy cieniutki plastik.Także co kto lubi.... ale wiek na pewno, że dziadki potrafią naprawdę zaskoczyć i to bardzo pozytywnie.
@@radosawskorkowski8983 Dziękuję za rozwinięcie tematu. Również jestem zwolennikiem naprawiania wszystkiego, i praktykuję takie podejście jeśli tylko ma to sens. Jednak pomimo takiego podejścia wciąż bywam zdumiony, że ludzie traktują tego typu sprzęt dość poważnie i inwestują jakieś tam środki w jego naprawę. Miałem inną perspektywę, i stąd moje zdziwienie. Na pewno bardzo doceniam że urządzenie nie wyląduje w śmietniku, a ja dowiedziałem o nowej niszy. Pozdrawiam i miłego wieczoru.
Z całym szacunkiem chyba nie wiesz tak do końca o czym piszesz. Osobiście mam DSP-A2 i nie ma ŻADNEGO problemu ze spięciem z "nowym" sprzętem bo niby czym miałby się różnić? Jeśli nawet nie ma HDMI/ARC to zawsze zostaje SPDIF albo COAXIAL no w najgorszym wypadku połączenie typu analog, ale wtedy z kina nici. Osobiście nie korzystam przy oglądaniu ze stratnych platform streamingu tylko z poczciwych i przestarzałych płyt Blu-Ray 4K 3D lub ostateczności DVD i co ciekawe połączone do "dyskretnych" wejść wzmacniacza. A jeśli chodzi o wspomniany streaming to spinamy cyfrą i gra gitara. Pzdr
Ech... Wiem to wszystko, bo to dość oczywiste. I nie zamierzam nikogo przekonywać do prostszych rozwiązań. Autor filmu wyjaśnił mi sprawę wystarczająco - taki sprzęt jest teraz bardzo tani, i jest to wystarczająca argumentacja. Nawiasem mówiąc sam postanowiłem oddać do naprawy leciwe Onkyo nr-tx807, ale ono ma chociaż ethernet i HDMI. Długo zastanawiałem się czy warto wyłożyć na naprawę 450pln. Nie z chytrości, tylko miałem wątpliwości czy to ma sens. A tu nagle oglądam film z TAKĄ geriatrią, co skłoniło mnie do napisania komentarza. Bez urazy.
Jak miło się ogląda Pańskie odcinki. Bardzo lubię tu zaglądać. Problemy z dźwiękami w tle to i moja przypadłość, to domofon, to małżonka w kuchni. Może kiedyś będzie cichy warsztat. Pozdrawiam serdecznie PS - bardzo proszę o kontakt mailowy, chciałbym się doradzić. Chodzi o KLAWESYN.
"............. has been blocked. See technical details below for more information." Och Tomku, coś nie jest nam dane wymienić się mailami. A może się udało?
Audiofile wierzą w tysiące różnych bajek, niedawno przeglądałem stare Audio i był tam test urządzenia do rozmagnesowania CD (poliwęglan i aluminium - oba materiały nie są ferromagnetykami). Autor testu twierdził, że rozmagnesowanie (! hehe) działa i płyta lepiej brzmi. Rozumiem wymianę przewodów na grubsze, ale w całym urządzeniu aż do transformatora. Jeśli grubszy przewód to więcej elektronów się zmieści w przekroju, choć one nie są nośnikiem energii, a tworzone przez nie pole magnetyczne (mówię to w oparciu o doświadczenia uniwersyteckie pewnego profesora, którego filmy można znaleźć na YT). Tutaj mamy 500 W czyli 2 A. Drut o przekroju 1mm spokojnie da radę. 1,5 mm2 nawija się cewki w silnikach do 1,5kW. 1 mm ma 168 omów na 1 km. Spadek napięcia więc na tak krótkim odcinku jakim jest odcinek od gniazda w ścianie do transformatora wraz ze spadkiem na bezpieczniku nie wyniesie więcej jak 2-3V, co jest pomijalne, bo wahania napięcia w sieci są większe i dopuszczone normą. Ekranowanie przed zakłóceniami RF też jest bez sensu, bo izolujemy je tylko od gniazda do urządzenia, a co z instalacją w ścianie? Beton nie ekranuje. A co z linią przesyłową od rozdzielnicy głównej budynku do transformatora 15kV/400V? Toż to antena długofalowa :) Pozdrowienia :)
Zrobiło na mnie wrażenie pojemność kondensatorów elektrolitycznych. Bardzo długie filmy udostępniasz, mi nie przeszkadza. Ciekaw jestem, jakie masz statystyki oglądania długości filmów.
Piszę drugi raz bo YT robi czasem numery. Cieszę się z ponownej wizyty na moim kanale. 30% widzów z reguły ogląda całość. Na tę chwilę po 13 godzinach mam średnią 24 minuty dla tego filmu. Wstawiłem z premedytacją fragment oczekiwania, bo ciekawi mnie ile widzów to wytrzyma (od 4:33 do 5:14). Większość oglądających 63% to przypadkowi widzowie z polecanych przez YT filmów (czyli ze strony głównej). Mnie osobiście nie martwi słaba oglądalność, uważam, że film zawiera treści konieczne plus szczypta humoru (kotecek). Są rzeczy, których nie da się przedstawić w 15 minut. Komplikacje przy naprawie jak tutaj, mogą sprawić wiele kłopotów, a trzeba się z nimi uporać, żeby klientowi oddać wzmacniacz w stanie co najmniej takim jak dostarczył do serwisu :) stad naprawa się wydłuża. Nie chciałem to dzielić na dwa. Po komentarzach widać także kto obejrzał całość, a kto tylko fragmenty. Następny film z naprawy, o tym CD NAD będzie mieć około 30 minut. :) Jak tam głośnikowy biznes? "Zdrowy"? (Asterix i Obelix: Misja Kleopatra, scena na pustyni przy namiocie kupca).
@@tomekkruger Cała przyjemność po mojej stronie. U mnie statystyki są troszkę inne, nie mam pojęcia od czego to zależy. Wrzuciłeś interesujący mnie odcinek, wzmacniacz na tranzystorze, technika lampowa nie interesuje. Dziękuję, że pytasz o interes, ale od stycznia nie naprawiam dla nikogo, głośników. Dlaczego? Film udostępniłem na swoim kanale.
@@naprawaglosnikowczorny Pamiętam, jak się reklamowałeś w komentarzu, moje osobiste sprawy mnie tak pochłonęły, że rzadko oglądam innych twórców. Stąd pytanie, bo dawno Ciebie nie oglądałem :) Ale zajrzę i poznam powody, jutro :)
No właśnie... ludzie zupełnie nie zdają sobie sprawy jak wygląda "przegląd serwisowy". Wyobrażają sobie że podłącza się odkurzacz żeby kurz wessać, czyści pędzelkiem i to wszystko. Rzeczywistość właśnie tak wygląda jak na filmie.
@@rafaokulicz-kozaryn5881 nazwa kanału na domenie yahoo.pl zastrzegam sobie odpowiedzieć w wolnej chwili jeśli będę wypoczęty. Pracuję w hałaśliwym środowisku często ponad 9 godzin dziennie, często w soboty, więc do poczty zaglądam rzadko.
Witam , no ciekawił mnie brak aktywności na kanale.a teraz mam pytanie czy podłączenie urządzenia do sieci powodujące jego nagłe uruchomienie (dżwięk pokrywki uniesionej parą ) jest bezpieczne ? czy lepiej podłączyć do listwy z włącznikiem i uruchomić ?
Oczywiście lepiej przez jakieś zabezpieczanie, u mnie była żarówką pod stołem. Za płytą MDF mam gniazdo, które na tym bezpieczniku z reguły mostkuję (wtyczka z drutem). Ale w przypadku dużych mocy włączam oprawę z żarówą 500W pod stół. Nie było widać.
Elektronik to nie zawód wykonywany a wyuczony. Jestem z wykształcenia elektronikiem o specjalności elektryczna i elektroniczna automatyka przemysłowa. W zawodzie automatyka pracowałem wiele lat, pracowałem też jako elektronik w serwisie urządzeń elektronicznych i RTV. Mam prawie 30 lat pracy za sobą, ale nie tylko w zawodzie. Niestety, na skutek pewnych przeciwności losu pracy nie wybieram z upodobania, a tam gdzie najlepiej płacą. Elektronik lub automatyk może liczyć na co najwyżej 3000 zł (w moim regionie). Na gospodarstwie jako magazynier (praca znacznie mniej stresująca) mam dużo więcej. Wspominałem o zakładzie pracy jak czyściłem styki, jak mówiłem o wazelinie, (tłocznia oleju) byłem tam najpierw automatykiem, a potem kierownikiem utrzymania ruchu. Na początku jako automatyk miałem 100zł więcej niż minimalna krajowa i szef jeszcze mi mówił, że moje stanowisko dużo go kosztuje, ale pomijał milczeniem fakt, że zakład nie ma przerw w produkcji dzięki mojej pracy. Później, po sprzedaży olejarni (jest nawet film na moim kanale z tego zakładu) , zaproponowano mi uruchomienie zakładu za około 3000 zł do ręki na miesiąc. Tyle szczegółów. Jestem więc magazynierem, ale pracuje także z cielętami przy przyjęciu ich na stan (ważenie, golenie lub komputerowa rejestracja). Czasem zdarza się, że mam do naprawy jakieś elektroniczne lub elektryczne sprzęty, ale robię to niechętnie, bo mi uprawnienia wygasły. Obecnie elektronika jest więc hobby, co nie znaczy, że jestem żółtodziobem, mam bowiem solidne fundamenty, żeby pracować w tym zawodzie (łączna praktyka to około 19 lat, pozostałe lata to inne stanowiska), plus wykształcenie w tym kierunku.
@@tomekkruger O tym, że masz solidne fundamenty elektroniczne świadczą twoje filmy na YT i chyba nadal to lubisz. Rzadko się chyba zdarza że człowiek robi to co lubi, ja też chciałem być fizykiem kwantowym a jestem leśnikiem z hobby audio-elektronicznym, niezły pasztet 😀.
@@razec11 O leśnik! Jest Widz, któremu naprawiałem magnetofon, jest także leśnikiem. Oglądam od czasu do czasu Echa Lasu, bo lubię przyrodę. Stąd moja praca mi pasuje, jak mnie ludzie denerwują robię sobie przerwę i idę "pogadać" z ulubionymi bykami, albo jałówkami. Tyle, że jest spora rotacja, więc przyjaźń nie trwa długo. Największy "misiu" rasy simmental miał 320 kg, jak go wywożono na folwarki. Spokojny był i lubił drapanie za uchem. Za miesiąc będzie równo rok jak tam pracuję.
@@tomekkruger Jak to to mówią, zawsze dobrze "pogadać" z kimś inteligentnym. Niestety ja nie mogę podrapać za uchem byka jelenia bo wylądował bym na jego wieńcu a później w szpitalu, na szczęście wolą nas unikać nie widząc w nas partnerów do rozmowy. Podobają mi się twoje wykłady o lampach, czy to jakiś ulubiony kierunek?
@@razec11 Nie, lampy są proste do wyjaśnienia, prostsze od tranzystorów. Poza tym narosło mnóstwo mitów na temat lamp. Czytam o tym w komentarzach u innych twórców. 3 lata temu postanowiłem zrobić kilka filmów o podstawach lampowej techniki i na tym poprzestać. I tak się to przeciągnęło do dziś, bo mitów jest wiele. Naprawy zawsze były i będą czynnością poboczną. Ponieważ mam prawie 50 lat, warto przekazać wiedze innym, a nie zachować ją tylko dla siebie. Trochę znam angielski techniczny, bo dawniej tłumaczyłem instrukcje obsługi analizatorów spalin w ramach pracy. Mam dużo lampowych materiałów po angielsku i trochę po rosyjsku więc postanowiłem, że nie będą tylko u mnie zabierały przestrzeń dyskową i wolnej chwili tłumaczę to dla potomnych. Trochę to judymowa robota, ale cieszą mnie wyświetlenia więc nadal to robię. Poza tym lubię się bawić językiem, rozwijać swe wypowiedzi i nie powtarzać tych samych słów, choć przy aktualnej pracy ciężko nie chwycić lokalnego akcentu i wymowy. Byłem też lektorem publicznym kilka lat i musiałem walczyć z manierą mówienia przez zęby. Będąc zaś przedstawicielem handlowym samodzielnie przygotowywałem prezentacje produktów i robiłem spotkania z 20-30 osobami mówiąc z głowy (notatki to tylko punkty "o czym powiedzieć"). Wystąpienia publiczne nie przychodzą łatwo ale daję radę. Najgorzej było ze studentami na polibudzie, bo nie zadawali pytań, więc profesor ratował ich wizerunek i zadawał bardzo trudne pytania. Cieszę się, że nie mam już tak trudnej i wymagającej pracy. Z olejarni przypomina mi się sytuacja, gdy po ćwiczeniach strażackich dyrektor wypchnął mnie przed audytorium, żebym im podziękował i opowiedział o zakładzie, potem ich oprowadzałem mówiąc o produkcji. Chciałem pod koniec lat '90 założyć firmę produkującą PP z CFB, bo to moja ulubiona konfiguracja, ale nie starczyło na rozpoczęcie działalności, a potem się ożeniłem i kobieta przejadła oszczędności. Miałem nawet opracowany model z 2 x EL84 i 4 x EL84 i 6V6. Na prototypach się skończyło. Paradoksalnie nie lubię lamp i ich brzmienia, no może Williamsona akceptuje i McIntoshe. Co do bydła, w piątek na przyjęciu musieliśmy poskramiać 100 kg młodego byczka i to we trzech, bo był niepokorny. Ja miałem najgorzej, bo trzymałem ogon (podwija się go do góry, żeby byka zmusić do pójścia w przód, klepaniem po karku się go kieruje, a jak niepokorny to za ucho jak najbliżej głowy, ale nie wolno ciągnąć, bo się wyrywa i nici z prowadzenia go). Dlaczego najgorzej? Byłem w zasięgu kopyta, ale mam na to sposoby, albo pchać tułowiem zwierzę, albo stać tak daleko i lekko z boku, żeby nie sięgnął. Byk kopie łukiem, koń zaś bezpośrednio do tyłu. Zdarza się, że mamy agresywną sztukę, ale rzadko. Gorzej na folwarkach (gospodarstwa zewnętrzne), tam są starsze i cięższe, ale tam nie bywam. Materiałów do sfilmowania mam na 2 lata. Nie wiem co będzie dalej, ale to i tak niekończący się temat. I o ile czas i zdrowie pozwoli kanał będzie prowadzony, choć może nie tak regularnie jak do tej pory. Pozdrawiam :)
Pyta studentka profesora, panie psorze, czemu transformatory buczą? A on odpowiada, jakby pani miała 50 okresów na sekundę to też by pani buczała. A buczące trafo tylko wymienić.
Buczące trafo? Beznadziejna sprawa. Można kombinować z zalewaniem próżniowym ale efekty raczej nieprzewidywalne. Zwykle koszty nie uzasadniają efektów bo taką rzecz można przeprowadzić tylko w firmie dysponującym komorami próżniowymi. Zwykle tam gdzie nawijają trafa, ale oni na ogół nie chcą się w takie rzeczy bawić, bo to zabawy dużo a efekt taki sobie. Rzecz w tym, że jeśli fabryczne zalanie żywicą poszło nie tak to źle rozlana żywica blokuje dostęp tej "naprawczej" żywicy. Bucy i bedzie bucało - jak mawiają górale. W takich razach jedynym rzeczywiście skutecznym remedium jest wymiana na nówkę sztukę nieśmiganą. To tak z moich doświadczeń... I co do zasady: klient wymięka słysząc cenę. P. S. Te przeróbki to jakiś bezmyślny rzeźnik robił! Nie bardzo chce mi się wierzyć by rzeczywiście były one autorstwa fachmana...
Wiem, że zalewanie niewiele pomaga, ale tutaj podejrzewałem zwój z blachy miedzianej, że się odkleił. Buczenie lekko się zmniejszyło, ale nie ustało. Co do przeróbki gniazd, klient podał nawet adres. Natomiast ja przerabiając zaciski najpierw sprawdziłbym w handlu, czy są takie, które mi wejdą do plastikowych osłon. Jeśli nie to szukałbym takich, które są osłonięte plastikiem, bo już takie zakładałem. I mamy dwie wersje do wyboru, albo frezujemy wnętrze osłony, żeby zacisk wszedł cały plus odpowiednio formujemy otwór pod wyprowadzenie, poza tym wywaliłbym te blaszki i zastąpił porządnym drutem z miedzi przylutowanym do złoconego oczka. Druga wersja to sfrezowanie całych osłon i zamontowanie odpowiednich gniazd z plastikową osłoną. Można jeszcze popróbować na drukarce 3D zrobić nową podstawę pod zakupione gniazda. Ja tego nie poprawiałem, bo zlecenie tego nie obejmowało, ale zabezpieczyłem klientowi gniazda co by mu się przypadkiem nie odkręciło, a zwarcie nie wykończyło końcówki mocy, choć jak widać w filmie, moje błędy montażowe nie wykończyły wzmacniacza, bo ma dobre zabezpieczenia, no i żarówka 500W w szeregu z gniazdem pod stołem też pomogła.
@@tomekkruger Kto nigdy żadnego błędu nie zrobił niech pierwszy rzuca kamieniem! Jestem dziwnie spokojny o całość własnej (i nie tylko) głowy - bynajmniej nie dlatego, że liczę na słabą celność. :)))
Dlaczego chłopie? Jest to sposób na pętlę masy. Rezystor 10 omów najczęściej stosowany nie stanowi żadnej różnicy dla napięcia dotykowego na obudowie w porównaniu z oporem ludzkiej skóry. Jest to często stosowane w lampówkach i wkłada się to między MASĘ układu, a OCHRONNY. Do tego bocznikuje się go kondensatorem około 100-200 nF na 400V. Jeśli tego nie znasz to nie dramatyzuj. No i jeszcze jedno, ten wzmacniacz absolutnie nie powinien mieć gniazda trójbolcowego z przewodem OCHRONNYM (a nie uziemieniem), bo ma zaznaczoną na obudowie klasę ochronności II.
Witam. Zawsze szanuje takich fachowców, którzy potrafią samodzielnie coś naprawić a przy okazji dzielą się częścią swojej wiedzy. Fajny materiał. Pozdrawiam.
Dziękuję. Na tym polega mój wyuczony zawód, żeby umieć naprawić :) Przed wczoraj zdarzyło mi się naprawiać samobieżny wózek jezdny, bo mechanikowi nie wystarczyło czasu i chęci :) Pozdrawiam.
Panie Tomku Super Robota 👍👍👍⚡⚡⚡ ja posiadam Ampituner Wzmaczniacz Aiwa TV - D58 , SA - EX120 i Ampituner Technicsa MAM JE TAK OKOŁO 10 LAT ALE CHODZĄ BEZ ZARZUTU TYLKO CZYSCILEM JE I WYMIENIEM SŁICZE I NIC PO ZATYM . POZDRAWIAM 😎
Dziękuję. Ale nie odbyło się bez 2 rutynowych potknięć :)
Do zalewania trafa lakierem polecam użyć próżni. Obniżone ciśnienie spowoduje wyssanie powietrza ze wszystkich szczelin, a po przywróceniu ciśnienia atmosferycznego lakier dokładnie wszystko wypełni. Mankamentem jest długi czas wysychania lakieru, ale można ten proces przyspieszyć wygrzewaniem.
Oczywiście nakład pracy i środków może odstraszać, lecz efekty będą zadowalające. Zwłaszcza gdy trafo jest niedostępne w handlu.
Tylko, że nie posiadam wytwornicy próżni. To brzęczenie jest słyszalne tylko bez sygnału, podczas prób nie zwracałem na to uwagi, bardziej buczał CA, gdzie trafo wymieniam na toroida, czekam tylko na realizację zamówienia.
Druga rzecz, klient pewnie by się nie skusił na pokrycie kosztów, bo wspominał coś o próbach poskromienia buczenia, a skoro buczy dalej to jak myślę, było za drogo.
Mi łatwiej przezwoić trafo albo nawinąć od nowa.
@@tomekkruger To fakt, że przypadku okazjonalne wykonywanych napraw taka inwestycja jest pozbawiona sensu.
Chciałem tylko wykazać, że skuteczne usunięcie "buczenia" jest możliwe.
Być może ta informacja przyda się widzom kanału 😊
Lub ktoś, kto dysponuje takim urządzeniem będzie mógł zaoferować pomoc w tym zakresie.
Pozdrawiam Pana, oraz widzów
@@7nevada Wytwornica próżni, albo pompka próżniowa jest dość droga. Przypomina mi się instalacja przemysłowa (odsyłam do filmu o biorafinerii) gdzie do kolumny destylacyjnej potrzebne było lekkie podciśnienie w celu oddzielenia wolnych kwasów tłuszczowych od oleju rzepakowego. Oczywiście to zupełnie inne urządzenie, ale instalacja zajmowała jedno piętro i składała się z elementu w którym przepływająca zimna woda wytwarzała podciśnienie. Wzmocnienie tego efektu uzyskiwano w drugim stopniu przez injectory pary 12 barów (to bardzo gorąca para). Cały proces wytworzenia żądanego podciśnienia trwał około 6 godzin, a potem należało go otrzymywać bez ustanku jeśli kolumna miała destylować WKT. Urządzenie bardzo energożerne. To tak mimochodem.
Natomiast tak, jeśli ktoś ma i chce pomóc, to jak najbardziej, niech pisze.
@@tomekkruger zdaje się że można by użyć kompresora od lodówki- z jednej strony spręża a z drugiej zasysa.
@@mao100021 Niby tak, ale nie wiem jakie podciśnienie zrobi. A z drugiej strony moja lodówka ma się dobrze i nie chce jej poświęcać na sprężarkę. :)
1:07:40 Impulsator to element mechaniczny, jak najbardziej przełącznik, który generuje sygnał "prostokątny" w kodzie Greya zwykle. Ze "stykami" też może nie działać poprawnie w wyniku ich zaśniedzenia. Gdyby był optyczny to faktycznie byłoby to rozkoszne Pomijam tutaj już słabość "psikania gdzie popadnie". Przeniesienie zachowań amatorów z potencjometru na impulsatora ma swoje "przełożenie" logiczne.
Tak, ale bardziej mi chodziło o przełącznik mechaniczny posiadający styki dla każdego wejścia i kanału, którymi tutaj są tranzystory w strukturze układu scalonego. Nie mamy więc styków przełącznika mechanicznego w torze audio. Dlatego o impulsatorze zawsze mówię jako impulsatorze, choć doskonale wiem jak on działa i wiem że jest to element posiadający styki, naczyściłem się tego już trochę. Mówię tak w uproszczeniu, żeby w każdym filmie nie wyjaśniać czym się różni jedno od drugiego.
Gdyby impulsator działał niewłaściwie to byłoby widać na początku filmu gdy go testowałem. Ogólnie w filmie mówiłem o tej różnicy zwracając uwagę na to że w torze audio są klucze analogowe sterowane przez kontroler w odpowiedzi na żądanie użytkownika przez nastawę impulsatora.
@@tomekkruger No ale nie możesz zakładać, że impulsator był czyszczony z powodu problemów z dźwiękiem. Mógł być czyszczony z powodu "przeskakiwania" i dlatego teraz działał poprawnie, no chyba że coś pominąłem w oglądaniu filmu. Sam ma Yamahę z tego okresu tylko dużo gorszy model i właśnie impulsator nie domaga i należałoby go przeczyścić. Jeszcze raz przesłuchałem film "Przełącznik wejść nie działa", tak mówi właściciel jak mniemam. W dalszej części filmu część wejść faktycznie nie działa. Inaczej pisząc przełącznik wejść to element wykonawczy, a impulsator zadawczy. Ten pierwszy działa, ten drugi nie działa. Krytyka psikacza, poprzedniego serwisanta, wg mnie nadal nie jest zasadna 😀
Więc zwrócę uwagę na szczegóły. Impulsator od przełącznika WEJŚĆ był nieruszany, jest oryginalnie zamknięty i nie ma nawet rysy. Jedynie co mnie zastanowiło to jego lekka praca, prawie bez oporu. Natomiast ktoś pastwił się sprejami do czyszczenia nad selektorem WYJŚĆ do nagrywania. I tak też mówiłem w filmie, wystarczy obejrzeć ten fragment do końca. Ten od wyjść jest przełącznikiem załączającym opory, czyli sterownik załącza odpowiednie wyjście na postawie wartości oporu lub napięcia (nie pamiętam). Krytyka jak najbardziej zasadna, bo nie o wyjścia chodziło a o wejścia. Ja to zobaczyłem po rozkręceniu płyty czołowej i początkowo myślałem, że to od wejść, ale się poprawiłem dalej. Zmyliło mnie właśnie to psikanie. Nie ukrywam swoich błędów w filmie i nie poprawiam narracji, tylko prostuję to w trakcie prac. Druga sprawa, psikanie nie czyści, co już wielokrotnie udowodniłem w innych filmach. Należy to rozebrać i wyczyścić ręcznie: wacikiem, pędzlem, szmatką nawet przy użyciu tego płynu do psikania. W filmie widać, że styki są pokryte smarem więc płyn i tak się nie dostał do styków, nawet ślizg był czarny. Dalej, rozbiórka tego elementu jest niezwykle prosta. Podtrzymuję swoją opinię, że to psikanie było zbędne. EDIT: Nie możesz zakładać, że w filmie powiedziałem wszystkie informację, które otrzymałem od właściciela i przypadkiem nie wiem więcej. Druga rzecz, po wnętrzu można wiele wywnioskować.
zalatwo sibie miernik do kondensatorow ktory mierzy na plytce wartosci. ja uzywam Peak Atlas ESR70 i jest to super urzadzenie, nie tylko rozladowuje kondensatory ale jeszcze dzwiekowo podaje czy kondensator jest ok czy nie. bardzo sporadycznie musze wylutowac jakis jesli jest w ukladzie i nie ma mozliwosci pojemnosci zmierzyc ale ponad 95% kondensatorow mierze na plytce.
To ciekawa propozycja. (EDIT: datasheet podaje do 22mF, tutaj miałem 28 więc i tak trzeba wylutować, chyba, że sprawdziłeś, że sobie daje radę z takimi dużymi kondensatorami)
@@tomekkruger no jasne, tez mam to uniwersalne urzadzonko ale tean peak pozwala mi na pelne sprawdzenie plytki w pare minut i nie musze sie bawic wylutowyaniem itd. chodzi o czas. panadto do tych krokodylkow uzywam kawalki druta i po zwarciu do nozek kondensatora od razu mierzy, nie musze niczego przyciskac, sam rozpoznaje ze kondensator jest podlaczony i tylko przytykam i mam pomiar, potem nastepny itd. zatem ok 3secundy na mierzenie kondensatora. to o wiele szybciej niz wylutowac, sprawdzic i wlutowac. nie wspominajac ze oszczedzam na cynie i pradzie (rozlutownica i lutownica) i tipach do rozlutownicy i lutownicy.
W pytaniu chodziło mi jaką ma górną sprawdzoną granicę mierzonej pojemności. Czy 27mF zmierzy, bo w danych ma 22mF?
@@tomekkruger najwiekszy jaki mialem to 22000uf i bylo to w DSP-A2 i jeszcze nie mialem zadnego sprzetu powyzej tej wartosci.
OK. Dzięki za odpowiedź.
Dość często zastanawiam się, czym kierują się współcześni użytkownicy zabytkowych zestawów KD? Nie da się tego w prosty sposób zmusić do współpracy ze współczesnymi tv, dekodery wielokanałowe z dawnej epoki były jakie były, radia internetowego na tym też się nie posłucha. Pozostaje jedynie przełączenie w tryb stereo, czyli wykorzystanie 1/3 dawnych możliwości takiego urządzenia. "Zyskujemy" w ten sposób amplituner stereo o pokrętnej obsłudze, wypełniony masą nieprzydatnych w dzisiejszych czasach układów. A może to już jest tzw. vintage? ;-)
Ja sam używam wzmacniacza Onkyo KD z 1998 roku, ale dlatego, że ma odpowiednią ilość wejść audio. W sumie mógłbym wywalić pozostałe 3 kanały. Ale nie narzekam, bo kupiłem to za 800 zł. W chwili premiery kosztowało 8kzł. Czasem wiec użytkownicy doceniają selektor wejść, przetworniki CA, albo inne funkcje jak DSP (stereo do 5 kanałów). Atutem tego typu urządzeń jest to, że dziś są tanie.
Hmmm wszystko zależy od podejścia do tematu... Jeśli ktoś ma już taki amplituner KD i jest sprawny to szkoda go wyrzucać. Radio internetowe? Przecież wystarczy google chromecast, albo audiocast czy ostatecznie jakaś przystawka z Androidem od np Xiaomi i proszę bardzo... wejść mu nie brakuje. Wtedy możliwy też Tidal i Spotify a nawet stream z własnego dysku NAS. Niektóre amplitunery potrafią zagrać w stereo przyzwoicie. Ja jestem z pokolenia, gdzie rzeczy się szanuje, dba się o nie i nie wyrzuca jeśli są sprawne lub można je łatwo naprawić. Vintage? Hmmm wyższe modele amplitunerów np Denon czy Marantz lub Pioneer potrafią zaskoczyć dźwiękiem stereo a znam miłośników kina z potężnymi kolekcjami filmów na DVD gdzie te "przestarzałe" kodeki mają zastosowanie. Jedno wiem na pewno, wiele z tych urządzeń zbudowana jest o wiele lepiej niż współczesny "HI-FI" za pierdylion złotych z kabelkami o grubości 4 ludzkich włosów i wyginającą się obudową z "kompozytu" jak pięknie nazywają marketingowcy cieniutki plastik.Także co kto lubi.... ale wiek na pewno, że dziadki potrafią naprawdę zaskoczyć i to bardzo pozytywnie.
@@radosawskorkowski8983 Dziękuję za rozwinięcie tematu. Również jestem zwolennikiem naprawiania wszystkiego, i praktykuję takie podejście jeśli tylko ma to sens. Jednak pomimo takiego podejścia wciąż bywam zdumiony, że ludzie traktują tego typu sprzęt dość poważnie i inwestują jakieś tam środki w jego naprawę. Miałem inną perspektywę, i stąd moje zdziwienie. Na pewno bardzo doceniam że urządzenie nie wyląduje w śmietniku, a ja dowiedziałem o nowej niszy. Pozdrawiam i miłego wieczoru.
Z całym szacunkiem chyba nie wiesz tak do końca o czym piszesz. Osobiście mam DSP-A2 i nie ma ŻADNEGO problemu ze spięciem z "nowym" sprzętem bo niby czym miałby się różnić? Jeśli nawet nie ma HDMI/ARC to zawsze zostaje SPDIF albo COAXIAL no w najgorszym wypadku połączenie typu analog, ale wtedy z kina nici. Osobiście nie korzystam przy oglądaniu ze stratnych platform streamingu tylko z poczciwych i przestarzałych płyt Blu-Ray 4K 3D lub ostateczności DVD i co ciekawe połączone do "dyskretnych" wejść wzmacniacza. A jeśli chodzi o wspomniany streaming to spinamy cyfrą i gra gitara. Pzdr
Ech... Wiem to wszystko, bo to dość oczywiste. I nie zamierzam nikogo przekonywać do prostszych rozwiązań. Autor filmu wyjaśnił mi sprawę wystarczająco - taki sprzęt jest teraz bardzo tani, i jest to wystarczająca argumentacja. Nawiasem mówiąc sam postanowiłem oddać do naprawy leciwe Onkyo nr-tx807, ale ono ma chociaż ethernet i HDMI. Długo zastanawiałem się czy warto wyłożyć na naprawę 450pln. Nie z chytrości, tylko miałem wątpliwości czy to ma sens. A tu nagle oglądam film z TAKĄ geriatrią, co skłoniło mnie do napisania komentarza. Bez urazy.
Ciekawy kanał więc zostawiam suba 👌
U mnie napraw mało, więcej z techniki lampowej, teoria, a czasami praktyka.
Jak miło się ogląda Pańskie odcinki. Bardzo lubię tu zaglądać.
Problemy z dźwiękami w tle to i moja przypadłość, to domofon, to małżonka w kuchni. Może kiedyś będzie cichy warsztat.
Pozdrawiam serdecznie
PS - bardzo proszę o kontakt mailowy, chciałbym się doradzić. Chodzi o KLAWESYN.
posłałem maila
@@tomekkruger Mam. Wpadł do SPAM, ale już go wydłubałem.
Dziekuję.
"............. has been blocked. See technical details below for more information." Och Tomku, coś nie jest nam dane wymienić się mailami.
A może się udało?
@@ZPDU Mam maila, odpowiem około południa :)
Oj Audiofile się zaraz obrażą za wyjaśnienie o kablu zasilającym w środku sprzętu . :)
Audiofile wierzą w tysiące różnych bajek, niedawno przeglądałem stare Audio i był tam test urządzenia do rozmagnesowania CD (poliwęglan i aluminium - oba materiały nie są ferromagnetykami). Autor testu twierdził, że rozmagnesowanie (! hehe) działa i płyta lepiej brzmi.
Rozumiem wymianę przewodów na grubsze, ale w całym urządzeniu aż do transformatora. Jeśli grubszy przewód to więcej elektronów się zmieści w przekroju, choć one nie są nośnikiem energii, a tworzone przez nie pole magnetyczne (mówię to w oparciu o doświadczenia uniwersyteckie pewnego profesora, którego filmy można znaleźć na YT). Tutaj mamy 500 W czyli 2 A. Drut o przekroju 1mm spokojnie da radę. 1,5 mm2 nawija się cewki w silnikach do 1,5kW. 1 mm ma 168 omów na 1 km. Spadek napięcia więc na tak krótkim odcinku jakim jest odcinek od gniazda w ścianie do transformatora wraz ze spadkiem na bezpieczniku nie wyniesie więcej jak 2-3V, co jest pomijalne, bo wahania napięcia w sieci są większe i dopuszczone normą. Ekranowanie przed zakłóceniami RF też jest bez sensu, bo izolujemy je tylko od gniazda do urządzenia, a co z instalacją w ścianie? Beton nie ekranuje. A co z linią przesyłową od rozdzielnicy głównej budynku do transformatora 15kV/400V? Toż to antena długofalowa :)
Pozdrowienia :)
Via Nocturna🤘
\m/
Zrobiło na mnie wrażenie pojemność kondensatorów elektrolitycznych. Bardzo długie filmy udostępniasz, mi nie przeszkadza. Ciekaw jestem, jakie masz statystyki oglądania długości filmów.
Piszę drugi raz bo YT robi czasem numery. Cieszę się z ponownej wizyty na moim kanale. 30% widzów z reguły ogląda całość. Na tę chwilę po 13 godzinach mam średnią 24 minuty dla tego filmu. Wstawiłem z premedytacją fragment oczekiwania, bo ciekawi mnie ile widzów to wytrzyma (od 4:33 do 5:14). Większość oglądających 63% to przypadkowi widzowie z polecanych przez YT filmów (czyli ze strony głównej). Mnie osobiście nie martwi słaba oglądalność, uważam, że film zawiera treści konieczne plus szczypta humoru (kotecek). Są rzeczy, których nie da się przedstawić w 15 minut. Komplikacje przy naprawie jak tutaj, mogą sprawić wiele kłopotów, a trzeba się z nimi uporać, żeby klientowi oddać wzmacniacz w stanie co najmniej takim jak dostarczył do serwisu :) stad naprawa się wydłuża. Nie chciałem to dzielić na dwa. Po komentarzach widać także kto obejrzał całość, a kto tylko fragmenty. Następny film z naprawy, o tym CD NAD będzie mieć około 30 minut. :) Jak tam głośnikowy biznes? "Zdrowy"? (Asterix i Obelix: Misja Kleopatra, scena na pustyni przy namiocie kupca).
@@tomekkruger Cała przyjemność po mojej stronie. U mnie statystyki są troszkę inne, nie mam pojęcia od czego to zależy. Wrzuciłeś interesujący mnie odcinek, wzmacniacz na tranzystorze, technika lampowa nie interesuje. Dziękuję, że pytasz o interes, ale od stycznia nie naprawiam dla nikogo, głośników. Dlaczego? Film udostępniłem na swoim kanale.
@@naprawaglosnikowczorny Pamiętam, jak się reklamowałeś w komentarzu, moje osobiste sprawy mnie tak pochłonęły, że rzadko oglądam innych twórców. Stąd pytanie, bo dawno Ciebie nie oglądałem :) Ale zajrzę i poznam powody, jutro :)
@@tomekkruger Zapraszam, całkiem możliwe.
Obejrzałem, rozumiem. Czasem i mnie spotyka coś podobnego. Pozdrowienia :)
No właśnie... ludzie zupełnie nie zdają sobie sprawy jak wygląda "przegląd serwisowy". Wyobrażają sobie że podłącza się odkurzacz żeby kurz wessać, czyści pędzelkiem i to wszystko. Rzeczywistość właśnie tak wygląda jak na filmie.
A czasami jest gorzej ...
Gdzie kupił Pan tę tablicę PIERWSZEJ POMOCY ?
Tablica ma sporo lat, kupiłem ją przy okazji uzupełniania oznaczeń w zakładzie w którym pracowałem. Zamówienie w lokalnej firmie zajmującej się BHP.
H.P. Mute to nie czasem Head Phones Mute?
Pozdrawiam
Tak, mówiłem o tym w dalszej części filmu.
Jak się nazywał ten utwór który kolega(po fachu) czasem stosował do lakonicznego testu brzemienia magnetofonu po naprawie?
Z biblioteki YT Syngery o ile mnie pamięć nie myli. Autor geographermusic.
@@tomekkruger Bardzo koledze dziękuje.Hmmm mam do kolegi pare pytań odnośnie fachu.można prosić o mejl?
@@rafaokulicz-kozaryn5881 nazwa kanału na domenie yahoo.pl zastrzegam sobie odpowiedzieć w wolnej chwili jeśli będę wypoczęty. Pracuję w hałaśliwym środowisku często ponad 9 godzin dziennie, często w soboty, więc do poczty zaglądam rzadko.
Witam , no ciekawił mnie brak aktywności na kanale.a teraz mam pytanie czy podłączenie urządzenia do sieci powodujące jego nagłe uruchomienie (dżwięk pokrywki uniesionej parą ) jest bezpieczne ? czy lepiej podłączyć do listwy z włącznikiem i uruchomić ?
Oczywiście lepiej przez jakieś zabezpieczanie, u mnie była żarówką pod stołem. Za płytą MDF mam gniazdo, które na tym bezpieczniku z reguły mostkuję (wtyczka z drutem). Ale w przypadku dużych mocy włączam oprawę z żarówą 500W pod stół. Nie było widać.
Zagadka z tą pracą w gospodarstwie przy cielakach. Elektronika to podstawowy fach czy hobby po pracy w gospodarstwie?
Elektronik to nie zawód wykonywany a wyuczony. Jestem z wykształcenia elektronikiem o specjalności elektryczna i elektroniczna automatyka przemysłowa. W zawodzie automatyka pracowałem wiele lat, pracowałem też jako elektronik w serwisie urządzeń elektronicznych i RTV. Mam prawie 30 lat pracy za sobą, ale nie tylko w zawodzie. Niestety, na skutek pewnych przeciwności losu pracy nie wybieram z upodobania, a tam gdzie najlepiej płacą. Elektronik lub automatyk może liczyć na co najwyżej 3000 zł (w moim regionie). Na gospodarstwie jako magazynier (praca znacznie mniej stresująca) mam dużo więcej. Wspominałem o zakładzie pracy jak czyściłem styki, jak mówiłem o wazelinie, (tłocznia oleju) byłem tam najpierw automatykiem, a potem kierownikiem utrzymania ruchu. Na początku jako automatyk miałem 100zł więcej niż minimalna krajowa i szef jeszcze mi mówił, że moje stanowisko dużo go kosztuje, ale pomijał milczeniem fakt, że zakład nie ma przerw w produkcji dzięki mojej pracy. Później, po sprzedaży olejarni (jest nawet film na moim kanale z tego zakładu) , zaproponowano mi uruchomienie zakładu za około 3000 zł do ręki na miesiąc. Tyle szczegółów. Jestem więc magazynierem, ale pracuje także z cielętami przy przyjęciu ich na stan (ważenie, golenie lub komputerowa rejestracja). Czasem zdarza się, że mam do naprawy jakieś elektroniczne lub elektryczne sprzęty, ale robię to niechętnie, bo mi uprawnienia wygasły.
Obecnie elektronika jest więc hobby, co nie znaczy, że jestem żółtodziobem, mam bowiem solidne fundamenty, żeby pracować w tym zawodzie (łączna praktyka to około 19 lat, pozostałe lata to inne stanowiska), plus wykształcenie w tym kierunku.
@@tomekkruger O tym, że masz solidne fundamenty elektroniczne świadczą twoje filmy na YT i chyba nadal to lubisz. Rzadko się chyba zdarza że człowiek robi to co lubi, ja też chciałem być fizykiem kwantowym a jestem leśnikiem z hobby audio-elektronicznym, niezły pasztet 😀.
@@razec11 O leśnik! Jest Widz, któremu naprawiałem magnetofon, jest także leśnikiem. Oglądam od czasu do czasu Echa Lasu, bo lubię przyrodę. Stąd moja praca mi pasuje, jak mnie ludzie denerwują robię sobie przerwę i idę "pogadać" z ulubionymi bykami, albo jałówkami. Tyle, że jest spora rotacja, więc przyjaźń nie trwa długo. Największy "misiu" rasy simmental miał 320 kg, jak go wywożono na folwarki. Spokojny był i lubił drapanie za uchem. Za miesiąc będzie równo rok jak tam pracuję.
@@tomekkruger Jak to to mówią, zawsze dobrze "pogadać" z kimś inteligentnym. Niestety ja nie mogę podrapać za uchem byka jelenia bo wylądował bym na jego wieńcu a później w szpitalu, na szczęście wolą nas unikać nie widząc w nas partnerów do rozmowy.
Podobają mi się twoje wykłady o lampach, czy to jakiś ulubiony kierunek?
@@razec11 Nie, lampy są proste do wyjaśnienia, prostsze od tranzystorów. Poza tym narosło mnóstwo mitów na temat lamp. Czytam o tym w komentarzach u innych twórców. 3 lata temu postanowiłem zrobić kilka filmów o podstawach lampowej techniki i na tym poprzestać. I tak się to przeciągnęło do dziś, bo mitów jest wiele. Naprawy zawsze były i będą czynnością poboczną. Ponieważ mam prawie 50 lat, warto przekazać wiedze innym, a nie zachować ją tylko dla siebie.
Trochę znam angielski techniczny, bo dawniej tłumaczyłem instrukcje obsługi analizatorów spalin w ramach pracy. Mam dużo lampowych materiałów po angielsku i trochę po rosyjsku więc postanowiłem, że nie będą tylko u mnie zabierały przestrzeń dyskową i wolnej chwili tłumaczę to dla potomnych. Trochę to judymowa robota, ale cieszą mnie wyświetlenia więc nadal to robię. Poza tym lubię się bawić językiem, rozwijać swe wypowiedzi i nie powtarzać tych samych słów, choć przy aktualnej pracy ciężko nie chwycić lokalnego akcentu i wymowy. Byłem też lektorem publicznym kilka lat i musiałem walczyć z manierą mówienia przez zęby. Będąc zaś przedstawicielem handlowym samodzielnie przygotowywałem prezentacje produktów i robiłem spotkania z 20-30 osobami mówiąc z głowy (notatki to tylko punkty "o czym powiedzieć"). Wystąpienia publiczne nie przychodzą łatwo ale daję radę. Najgorzej było ze studentami na polibudzie, bo nie zadawali pytań, więc profesor ratował ich wizerunek i zadawał bardzo trudne pytania. Cieszę się, że nie mam już tak trudnej i wymagającej pracy. Z olejarni przypomina mi się sytuacja, gdy po ćwiczeniach strażackich dyrektor wypchnął mnie przed audytorium, żebym im podziękował i opowiedział o zakładzie, potem ich oprowadzałem mówiąc o produkcji.
Chciałem pod koniec lat '90 założyć firmę produkującą PP z CFB, bo to moja ulubiona konfiguracja, ale nie starczyło na rozpoczęcie działalności, a potem się ożeniłem i kobieta przejadła oszczędności. Miałem nawet opracowany model z 2 x EL84 i 4 x EL84 i 6V6. Na prototypach się skończyło.
Paradoksalnie nie lubię lamp i ich brzmienia, no może Williamsona akceptuje i McIntoshe.
Co do bydła, w piątek na przyjęciu musieliśmy poskramiać 100 kg młodego byczka i to we trzech, bo był niepokorny. Ja miałem najgorzej, bo trzymałem ogon (podwija się go do góry, żeby byka zmusić do pójścia w przód, klepaniem po karku się go kieruje, a jak niepokorny to za ucho jak najbliżej głowy, ale nie wolno ciągnąć, bo się wyrywa i nici z prowadzenia go). Dlaczego najgorzej? Byłem w zasięgu kopyta, ale mam na to sposoby, albo pchać tułowiem zwierzę, albo stać tak daleko i lekko z boku, żeby nie sięgnął. Byk kopie łukiem, koń zaś bezpośrednio do tyłu. Zdarza się, że mamy agresywną sztukę, ale rzadko. Gorzej na folwarkach (gospodarstwa zewnętrzne), tam są starsze i cięższe, ale tam nie bywam.
Materiałów do sfilmowania mam na 2 lata. Nie wiem co będzie dalej, ale to i tak niekończący się temat. I o ile czas i zdrowie pozwoli kanał będzie prowadzony, choć może nie tak regularnie jak do tej pory. Pozdrawiam :)
Pyta studentka profesora, panie psorze, czemu transformatory buczą? A on odpowiada, jakby pani miała 50 okresów na sekundę to też by pani buczała.
A buczące trafo tylko wymienić.
:) Myślę, że klient by na to nie przystał. Mówił, że ma speca od transformatorów, więc mu zawiezie wzmacniacz.
Buczące trafo? Beznadziejna sprawa. Można kombinować z zalewaniem próżniowym ale efekty raczej nieprzewidywalne. Zwykle koszty nie uzasadniają efektów bo taką rzecz można przeprowadzić tylko w firmie dysponującym komorami próżniowymi. Zwykle tam gdzie nawijają trafa, ale oni na ogół nie chcą się w takie rzeczy bawić, bo to zabawy dużo a efekt taki sobie. Rzecz w tym, że jeśli fabryczne zalanie żywicą poszło nie tak to źle rozlana żywica blokuje dostęp tej "naprawczej" żywicy. Bucy i bedzie bucało - jak mawiają górale.
W takich razach jedynym rzeczywiście skutecznym remedium jest wymiana na nówkę sztukę nieśmiganą. To tak z moich doświadczeń... I co do zasady: klient wymięka słysząc cenę.
P. S. Te przeróbki to jakiś bezmyślny rzeźnik robił! Nie bardzo chce mi się wierzyć by rzeczywiście były one autorstwa fachmana...
Wiem, że zalewanie niewiele pomaga, ale tutaj podejrzewałem zwój z blachy miedzianej, że się odkleił. Buczenie lekko się zmniejszyło, ale nie ustało. Co do przeróbki gniazd, klient podał nawet adres. Natomiast ja przerabiając zaciski najpierw sprawdziłbym w handlu, czy są takie, które mi wejdą do plastikowych osłon. Jeśli nie to szukałbym takich, które są osłonięte plastikiem, bo już takie zakładałem. I mamy dwie wersje do wyboru, albo frezujemy wnętrze osłony, żeby zacisk wszedł cały plus odpowiednio formujemy otwór pod wyprowadzenie, poza tym wywaliłbym te blaszki i zastąpił porządnym drutem z miedzi przylutowanym do złoconego oczka. Druga wersja to sfrezowanie całych osłon i zamontowanie odpowiednich gniazd z plastikową osłoną. Można jeszcze popróbować na drukarce 3D zrobić nową podstawę pod zakupione gniazda.
Ja tego nie poprawiałem, bo zlecenie tego nie obejmowało, ale zabezpieczyłem klientowi gniazda co by mu się przypadkiem nie odkręciło, a zwarcie nie wykończyło końcówki mocy, choć jak widać w filmie, moje błędy montażowe nie wykończyły wzmacniacza, bo ma dobre zabezpieczenia, no i żarówka 500W w szeregu z gniazdem pod stołem też pomogła.
@@tomekkruger Kto nigdy żadnego błędu nie zrobił niech pierwszy rzuca kamieniem! Jestem dziwnie spokojny o całość własnej (i nie tylko) głowy - bynajmniej nie dlatego, że liczę na słabą celność. :)))
Gdzieś ktoś mi napisał albo powiedział, że nie myli się ten co nic nie robi.
@@tomekkruger No a saper? Jeśli żywy to JESZCZE się NIE pomylił!
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Ale my raczej nie saperzy.
@@andrzej3511 Jak mały ładunek to tylko rękę urwie :)
Pokaż kotku co masz w środku że tak powiem 😉
Tak mi się często to wymyka z ust :) (a raczej kociej mordki).
Chłopie jak proponujesz wpięcie rezystora 1, czy 5 czy tam cokolwiek w uziemienie to powiem ci tyle, że nie wiesz co robisz normalnie dramat ...
Dlaczego chłopie? Jest to sposób na pętlę masy. Rezystor 10 omów najczęściej stosowany nie stanowi żadnej różnicy dla napięcia dotykowego na obudowie w porównaniu z oporem ludzkiej skóry. Jest to często stosowane w lampówkach i wkłada się to między MASĘ układu, a OCHRONNY. Do tego bocznikuje się go kondensatorem około 100-200 nF na 400V. Jeśli tego nie znasz to nie dramatyzuj. No i jeszcze jedno, ten wzmacniacz absolutnie nie powinien mieć gniazda trójbolcowego z przewodem OCHRONNYM (a nie uziemieniem), bo ma zaznaczoną na obudowie klasę ochronności II.