Bruzda nosowo-wargowa, marionetki i chomiki. Metoda EasyLift | ZBC #53

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 13 ธ.ค. 2022
  • Materiał powstał we współpracy z Kliniką Strzałkowski
    Dla niektórych z nas upływ czasu bywa łaskawy, jednak inni zmagają się z opadaniem tkanek twarzy, co skutkuje najpierw pojawianiem się bruzd nosowo-wargowych, następnie marionetek, a później znienawidzonych "chomików”. Jak tłumaczy w podcaście "Zdrowie bez cenzury" dr Franciszek Strzałkowski, lekarz medycyny estetycznej, anestezjolog i twórca Kliniki Strzałkowski, jest kilka czynników, które powodują, że u niektórych osób takie zmiany pojawiają się wcześniej niż u innych.
    Franciszek Strzałkowski jest lekarzem medycyny estetycznej, anestezjologiem, członkiem American Academy of Aesthetic Medicine oraz Niemieckiego Towarzystwa Terapeutów Toksyną Botulinową. Specjalizuje się w innowacyjnych zabiegach liftingu twarzy. Opracował wiele autorskich metod terapii, które dostępne są tylko w jego klinice. Współpracował z jednym z największych szpitali w Niemczech, z Kliniką Uniwersytecką w Akwizgranie.
    Ważnym czynnikiem wpływającym na postępowanie elastozy, na który mamy wpływ, jest tryb życia, jaki prowadzimy: czy wysypiamy się, czy palimy papierosy, czy pijemy alkohol, czy mamy dużo stresu. Nie mamy wpływu natomiast na czynniki genetyczne, które tu też są bardzo ważne - wyjaśnia lekarz.
    I dodaje: - Oczywiście równie istotne jest to, jak na co dzień dbamy o swoją skórę. Stosowanie kosmetyków z filtrem przeciwsłonecznym, zdrowych kosmetyków, dobrych podkładów na bazie jak najbardziej naturalnych produktów. Ważne jest też regularne wykonywanie zabiegów z zakresu kosmetologii czy medycyny estetycznej.
    Zmarszczki na czole, czy tzw. kurze łapki przy oczach pojawiają się jako konsekwencja naszej mimiki.
    - Ja uważam, że np. kurze łapki, nadają twarzy fajnego wyrazu, ale oczywiście nie wszyscy tak muszą uważać. Tu, żeby zniwelować czy zmarszczki na czole, czy kurze łapki możemy zadziałać toksyną botulinową i je zlikwidować. Natomiast jeśli spojrzymy na dolną partię twarzy, to tam pojawią się bruzdy nosowo-wargowe i tzw. marionetki, a później tzw. chomik Tego rodzaju zmarszczki nie są już konsekwencją mimiki, a zmiany struktury tkanki twarzy - mówi dr Strzałkowski.
    Z wiekiem, jak tłumaczy specjalista, zmienia nam się tkanka na twarzy, szczególnie jej objętość. Pod skórą mamy tzw. poduszki tłuszczowe, które są odpowiedzialne za utrzymanie wypełnienia naszej twarzy i skóry. Z biegiem lat mają coraz mniejszą objętość.
    - Dlatego pomyślano, aby w sposób prosty, nieinwazyjny te poduszki wypełnić. Dlatego już wiele lat temu pojawiła się terapia uzupełnienia poduszki tłuszczowej kwasem hialuronowym, który jest produktem naturalnym, występującym w naszym organizmie. Nasz organizm po pewnym czasie jest w stanie kompletnie go zmetabolizować i zlikwidować - wyjaśnia lekarz medycyny estetycznej.
    Jak mówi, udowodniono też, że z biegiem czasu zmienia się nasz kościec - kształt naszej żuchwy, oczodołów. Czaszka i występujące na niej guzowatości, wyrostki stają się mniej wyraziste, a do tych guzowatości, wyrostków są przymocowane więzadła mięśni i innych tkanek. Przez to spada nam napięcie mięśni, więzadeł i wtedy twarz zaczyna nam delikatnie obwisać, czyli ulegać sile grawitacji.
    - Medycyna cały czas się rozwija i dzisiaj staramy się zrobić kwasem hialuronowym lepsze podtrzymanie dla tych przyczepów i więzadeł. Nie tylko już uzupełniamy poduszkę tłuszczową, ale zaczynamy modulować napięcie mięśni i więzadeł, żeby spowodować lifting twarzy. Na pewnym etapie się udaje - kiedy zmiany są jeszcze subtelne.
    Później trzeba już jednak, w sposób mechaniczny, unieść skórę do góry. Dobrym zabiegiem jest tu lifting operacyjny. Natomiast dla wielu pacjentów jest to zabieg łączący się z barierą nie do przejścia. Jest wykonywany w pełnej narkozie, która łączy się z pewnym ryzykiem. Dla niektórych kwestią nie do przejścia jest świadomość cięcia chirurgicznego za pomocą skalpela. Kolejną rzeczą jest strach przed bliznami - u jednych będą niewielkie, u innych jest tendencja do powstawania bliznowców - mówi lekarz.
    Jest, jak tłumaczy, alternatywa, która pozwala na osiągnięcie podobnych efektów, a jednocześnie jest dużo mniej inwazyjna, nie wymaga cięcia, narkozy i nie wiąże się z powstawaniem blizn. Wykonuje ją kilku lekarzy na świecie, m.in. nasz rozmówca. Mowa o metodzie EasyLift.
    - Zabieg EasyLift to najbardziej innowacyjny lifting na świecie. Do jego wykonania wykorzystuje się stałe, nierozpuszczalne nici liftingujące. Te nici mają za zadanie unieść tkankę do góry tam, gdzie ona przed laty była. Pod skórę implantuje nitki nierozpuszczalne, które mają mikrowypustki, które są w stanie unieść skórę do góry, tam gdzie ona była - opisuje dr Strzałkowski.
    Subskrybuj nasz kanał ► bit.ly/naTemat_subskrybuj
    Odwiedź naszą stronę ► natemat.pl/
    Obserwuj nas na Instagramie ► / natematpl
    Twitter ► / natematpl
  • แนวปฏิบัติและการใช้ชีวิต

ความคิดเห็น •