Mega różnicą która mnie zaskoczyła na Mazurach to odstawianie silnika w pierwszej kolejności - ledwo cuma złapie poler i wszyscy wyłączają silnik :-) Na jachcie morskim odstawienie silnika to jedna z ostatnich czynności.
Myślę, że to wynika z tego że silnik zaburtowy łatwo uszkodzić, ale co do zasady lepiej mieć napęd awaryjny niż go nie mieć. Ciekawe i niestety prawdziwe spostrzeżenie
Bo zaburtowy nadaje się do dopierdzenia do brzegu, ale w manewrach jest mało wygodny. Obsługujesz go tyłem do kierunku jazdy, mało widzisz siedząc przy silniku. Stać i obsługiwać się nie da. Podchodząc tyłem jest najbardziej narażonym na uraz elementem. Jak zobaczysz kogoś z normalnym silnikiem na Mazurach to przeważnie robi to tak samo jak na morzu, ale i tu silnik pracuje, a nie cały czas napędza.
Mnie zaskoczyła życzliwość i pomoc totalnie obcych ludzi przy wejściu i wyjściu z portu. Zaskoczeniem była te pojemność szamba na jachcie i konieczność planowania przes wejściem do portu :)
Zaskoczyło nas to samo. W Chorwacji cumowałem niewielką łódź motorową i właściciel (Włoch) pięknego jachtu przycumowanego obok, biegł żeby odebrać cumy 👏
Potwierdzam to spostrzeżenie. Pływam głównie na morzach. Obecnie jestem pierwszy raz na Mazurach. Absolutnie zaskakuje mnie brak życzliwości, pozdrawiania, pomocy (poza nielicznymi przypadkami) i zwykłej ludzkiej życzliwości „żeglarzy” mazurskich. I absolutnie nie wiem czy to polska czy mazurska specyfika. Przykład, wpływałem do jednej (kolejnej) z przystani (nazwy nie podam). Nikt nie ruszył żeby pomoc. Nikt się nie przywitał. Po zacumowaniu pomagałem dwóm łódkom wchodzącym, szukającym miejsca i pomocy. Gość na cudownej, nowej Łodzi mazurskiej podchodząc rzucił mi cumę bez słowa cześć, dzień dobry, proszę o pomoc, itd, itp. Żenada i Żegnajcie Mazury.
Nie ma jachtów niewywracalnych ani niezatapialnych. 😉 Z boku to pewnie się podniesie, ale jak strzeli grzyba, to wątpię, aby bez pomocy z zewnątrz sam się jacht postawił 😉 kąt kiedy jest jeszcze siła prostująca to ok 120°
Jest jeszcze coś co zaskoczy Mazurskiego żeglarza na morzu, jest to umiejętność chodzenia po falach. Widać to bardzo wyraźnie na filmach z rejsów morskich, gdzie przy wysokiej fali sternik cały czas mocno pracuje sterem.
Na jeziorze prawidłowy zwrot przez rufę też polega na wybraniu grota do osi jachtu, natomiast faktycznie jeśli się go nie wyluzuje na czas może się to skończyć źle(o czym się swego czasu przekonałem 😅 )
@@sail_on dlatego na jeziorze, można przeciągnąć grota do diametralnej łapiąc za całą talię ręką, a następnie wyluzować odpuszczając grota do wanty, zamiast wybierać kilometrowego szota, a potem luzując, bo to za długo trwa. Kolejna sprawa, to zawsze odpinam talię grota od bomu i wstawiam spory krawat, aby zmniejszyć długość szota przy luzowaniu lub wybieraniu, a przy zdaniu czarteru wszystko wraca na swoje miejsce. Taki myk z regatówek 😉
@@jarekb9772 To teraz porównaj masę grota w jeziorowej regatówce i w czymkolwiek oceanicznym. No i opisana metoda jest ok, przy wietrze 2B. Przy 6B trzeba mieć duże doświadczenie i trochę szczęścia, żeby tak za talię to zrobić i nie stworzyć zagrożenia (nie mówię od razu o wywrotce, ale o panice na pokładzie).
@@sail_on Nie będę zaprzeczał ;) Do Halnego mam 20 minut jazdy z Bielska albo 6 przystanków PKP. Jak byś się miał tam kiedyś pojawić to daj znać, chodź skoro byłeś po prawej stronie keji, to pewnie gościnnie na czyjejś prywatnej łodzi.
Czy są jakieś formalne wymagania co do jednostki która się pływa na morzu np. ster kołowy? W Kołobrzegu w marinie widziałem przycumowane łódki "z Mazur" o długości mniejszej niż 10 m 😃
Przyznam, że poczyniłem w filmie pewne upuszczenie 😅 Mówiąc o jachtach morskich miałem tu na myśli najpopularniejsze jachty balastowe kategorii A lub B czyli jachty pełnomorskie lub oceaniczne. Przyznam, że nie wiem dokładnie jakie wymagania są na poszczególne kategorie, ale można po morzu pływać jachtami "mazurskimi" po drobnym przystosowaniu(prawdopodobnie przynajmniej radio vhf) i w określonych warunkach pogodowych.
Już miałem kliknąć subskrypcje, ale dostrzegłem błyskawice na chorągiewce co mnie zniechęciło. Dobrze byłoby nie przemycać światopoglądowego duraczenia na kanale żeglarskim..
Spoko film, wszystko się zgadza.
Mega różnicą która mnie zaskoczyła na Mazurach to odstawianie silnika w pierwszej kolejności - ledwo cuma złapie poler i wszyscy wyłączają silnik :-) Na jachcie morskim odstawienie silnika to jedna z ostatnich czynności.
Myślę, że to wynika z tego że silnik zaburtowy łatwo uszkodzić, ale co do zasady lepiej mieć napęd awaryjny niż go nie mieć. Ciekawe i niestety prawdziwe spostrzeżenie
To nie wiem gdzie tego uczyli, mam przeciwne doświadczenia i praktykę.
Zgadzam się, silnik powinien być odstawiony na końcu manewru.
Bo zaburtowy nadaje się do dopierdzenia do brzegu, ale w manewrach jest mało wygodny. Obsługujesz go tyłem do kierunku jazdy, mało widzisz siedząc przy silniku. Stać i obsługiwać się nie da. Podchodząc tyłem jest najbardziej narażonym na uraz elementem. Jak zobaczysz kogoś z normalnym silnikiem na Mazurach to przeważnie robi to tak samo jak na morzu, ale i tu silnik pracuje, a nie cały czas napędza.
Mnie zaskoczyła życzliwość i pomoc totalnie obcych ludzi przy wejściu i wyjściu z portu. Zaskoczeniem była te pojemność szamba na jachcie i konieczność planowania przes wejściem do portu :)
Zaskoczyło nas to samo. W Chorwacji cumowałem niewielką łódź motorową i właściciel (Włoch) pięknego jachtu przycumowanego obok, biegł żeby odebrać cumy 👏
Potwierdzam to spostrzeżenie. Pływam głównie na morzach. Obecnie jestem pierwszy raz na Mazurach. Absolutnie zaskakuje mnie brak życzliwości, pozdrawiania, pomocy (poza nielicznymi przypadkami) i zwykłej ludzkiej życzliwości „żeglarzy” mazurskich. I absolutnie nie wiem czy to polska czy mazurska specyfika. Przykład, wpływałem do jednej (kolejnej) z przystani (nazwy nie podam). Nikt nie ruszył żeby pomoc. Nikt się nie przywitał. Po zacumowaniu pomagałem dwóm łódkom wchodzącym, szukającym miejsca i pomocy. Gość na cudownej, nowej Łodzi mazurskiej podchodząc rzucił mi cumę bez słowa cześć, dzień dobry, proszę o pomoc, itd, itp. Żenada i Żegnajcie Mazury.
"Przygotować się do zwrotu przez sztag, planowany termin za 3 tygodnie"
"zwrot zrobimy dopiero rano" ☺️
Rano? Ostatnio płynąłem z Gran Canarii na mallorcę. Od Puerto Rico do Funchal 3 doby prawym halsem. Z Funchal do La Linea 6 lewym. 😀
Kłajpedy do Gdańska - jednym. PrY wejściu do portu już trzeba było złożyć żagle:-)
Czyli sprawdza się zasada, żeglarz z Mazur to dobry żeglarz na morzu, a wspinacz z Tatr to dobry wspinacz alpinista 💪
Piękny mamy kraj.
Podobno Chorwacja to takie drugie mazury. Kiedyś tak gdzieś słyszałem.
Myślę, że w Chorwacji zaskoczenie byłoby najmniejsze 😅
Nie ma jachtów niewywracalnych ani niezatapialnych. 😉 Z boku to pewnie się podniesie, ale jak strzeli grzyba, to wątpię, aby bez pomocy z zewnątrz sam się jacht postawił 😉 kąt kiedy jest jeszcze siła prostująca to ok 120°
Polecam Teorię żeglowania Pana Marchaja jak to jachty morskie strzelają "grzyba" 🤣
Jest jeszcze coś co zaskoczy Mazurskiego żeglarza na morzu, jest to umiejętność chodzenia po falach. Widać to bardzo wyraźnie na filmach z rejsów morskich, gdzie przy wysokiej fali sternik cały czas mocno pracuje sterem.
trafne spostrzeżenie
Ja bym dodał jeszcze, że na morzu zwrot przez rufę robi się z wybranym na full grotem. Szok i niedowierzanie
Na jeziorze prawidłowy zwrot przez rufę też polega na wybraniu grota do osi jachtu, natomiast faktycznie jeśli się go nie wyluzuje na czas może się to skończyć źle(o czym się swego czasu przekonałem 😅 )
@@sail_on dlatego na jeziorze, można przeciągnąć grota do diametralnej łapiąc za całą talię ręką, a następnie wyluzować odpuszczając grota do wanty, zamiast wybierać kilometrowego szota, a potem luzując, bo to za długo trwa. Kolejna sprawa, to zawsze odpinam talię grota od bomu i wstawiam spory krawat, aby zmniejszyć długość szota przy luzowaniu lub wybieraniu, a przy zdaniu czarteru wszystko wraca na swoje miejsce. Taki myk z regatówek 😉
a spróbuj na morzu nie wybrać grota do diametralnej robiąc rufę😅
@@jarekb9772 To teraz porównaj masę grota w jeziorowej regatówce i w czymkolwiek oceanicznym. No i opisana metoda jest ok, przy wietrze 2B. Przy 6B trzeba mieć duże doświadczenie i trochę szczęścia, żeby tak za talię to zrobić i nie stworzyć zagrożenia (nie mówię od razu o wywrotce, ale o panice na pokładzie).
Oooo Halny :) Jesteś z Bielska może ?
Nie. Jestem z Krakowa(aktualnie to nawet spod Krakowa), ale jakbym miał zmieniać miasto to Bielsko jest w zdecydowanej czołówce ❤️
@@sail_on Nie będę zaprzeczał ;) Do Halnego mam 20 minut jazdy z Bielska albo 6 przystanków PKP. Jak byś się miał tam kiedyś pojawić to daj znać, chodź skoro byłeś po prawej stronie keji, to pewnie gościnnie na czyjejś prywatnej łodzi.
Zawsze zastanawiałem się co by było gdyby osobę żeglującą tylko po śródlądziu wysłać w rejs dookoła świata przez Ocean mam tutaj na myśli siebie
Jak źle trafisz to wyrzygasz się za wszystkie czasy😆😆😆😝
myślę ,że po pierwszych 100 milach w sztormowych warunkach już byłbyś ogarnięty😅
Czy są jakieś formalne wymagania co do jednostki która się pływa na morzu np. ster kołowy? W Kołobrzegu w marinie widziałem przycumowane łódki "z Mazur" o długości mniejszej niż 10 m 😃
Przyznam, że poczyniłem w filmie pewne upuszczenie 😅 Mówiąc o jachtach morskich miałem tu na myśli najpopularniejsze jachty balastowe kategorii A lub B czyli jachty pełnomorskie lub oceaniczne. Przyznam, że nie wiem dokładnie jakie wymagania są na poszczególne kategorie, ale można po morzu pływać jachtami "mazurskimi" po drobnym przystosowaniu(prawdopodobnie przynajmniej radio vhf) i w określonych warunkach pogodowych.
8 metrowymi jachtami ludzie Atlantyk przepływają.
@@ireki6213 nawet mniejszymi. Słynne "Setki" mają 5 m długości
Polecam zobaczyć film z archiwum tutaj kawałek ale jest pełnometrażowy także właśnie o żeglarstwie th-cam.com/video/cPrqg6chMxo/w-d-xo.html
Giga balastowa ma kilkaset kilo:-)
Tylko po co ta flaga na achtersztagu w tle? W zeglarstwo mieszać polityke?..
Jest mi tak daleko do polityki, że nawet nie wiem o co chodzi 🤔
O błyskawice..
No żenada.
Już miałem kliknąć subskrypcje, ale dostrzegłem błyskawice na chorągiewce co mnie zniechęciło. Dobrze byłoby nie przemycać światopoglądowego duraczenia na kanale żeglarskim..
Powiem szczerze że już mam drugi taki komentarz na kanale i całkowicie nie rozumiem. Gdzie są jakieś błyskawice? Totalnie nie rozumiem 🤔
Ok, znalazłem błyskawice na filmie. Zadziwia mnie wyczulenie na światopoglądowe tematy i podejrzenie, że to mogło być specjalnie :/
poglądy innych, szczególnie inne niż nasze zniechęcają. Tych, którzy mają wąskie horyzonty.
Kto pytał?
zeglarzu widac jak byk jaka pogoda jak mozesz byc zaskoczony?