Wiekszosc ludzi potrzebuje samoochodu niezbyt duzego, niezawodnego, w miarę ładnego i przede wszystkim taniego. Wygra ten, kto znajdzie na to recepte. Moim zdaniem, ten szwajcarski projekt chyba wyznacza wlasciwy kierunek.
Są jeszcze dostawczaki elektryczne ze Zgorzelca - całkiem niezłe osiągi i w dodatku inowacyjne. Życzę AG sukcesu - mam nadzieję, że ktoś mądry się pozna na nich.
A mnie interesuje los Funtera 4x4x4 opracowanego na zlecenie PImot jako nastepca honkera. Ciekawe kiedy wygasną patenty, gdzieś się pokażą rozwiązania z niego?
Ciekawy film. No cóż Kutno nie znalazło strategicznego partnera i to daje do myślenia. A tym partnerem nie musiało być państwo, choć pomoc z pewnością by się przydała. Może ten projekt jednak nie był taki dobry jak mogłoby się wydawać. Prywatni partnerzy liczą na zyski. Biorąc pod uwagę coraz większe problemy jakie stwarza motoryzacji UE, nie wiem czy wypali też ten projekt z Izerą, nawet pod egidą państwa. A same samochody z wyglądu brzydkie, nudne, ale widać taka jest obecnia moda w motoryzacji. Wątpie czy ten ostatni, szwajcarski potworek znajdzie nabywców. W ogóle elektryki na obecną chwilę to prosta droga do kryzysu motoryzacyjnego, brakuje odpowiednich technologii i o czym mało kto mówi, energii do ładowania tych zabawek. Ja bym bardziej obstawiał paliwa wodorowe i syntetyczne. Chociaż wciąż drogie w produkcji to chyba bardziej perspektywiczne.
Nie znalazło, a szukało ponad rok. Mnie boli najbardziej, że wysiłek zespołu zdolnego do opracowania do A do Z i zbudowania samochodu, który przeszedł homologację, porusza się po drogach publicznych - idzie na marne. A całość prac zrealizowano za ułamek tego, co wydawane jest na Izerę... Dzięki za komentarz i zainteresowanie.
W tym przypadku na dogadanie się jest już raczej za późno. Ale może przynajmniej jakimś cudem Electromobility przygarnie chociaż część kadry odpowiedzialnej za projekt Vosco. Dzięki za komentarz :)
21:47 Po co współpraca ? Wystarczyłaby konkurencja. Za każde 100 mln z budżetu państwa utopionych w Izera project , 1 mln na produkcję niskoseryjną aut elektrycznych w Polsce , dla producentów nisko seryjnych do 1000 sztuk którzy mają homologację. Do tego trochę sztuczek regulacyjnych - zasady parkowania , próg ewentualnych dopłat, promka w PZU i na Orlenie itp.
Czy mozemy temat porownac do pendolino kontra polska pesa? Tu mamy kompletnie zagraniczny pojazd nie rozwijajacy swej pelnej predkosci bo nie mamy na to infrastruktury. Po drugiej stronie wielokrotnie tanszy i doskonale dostosowany do naszych potrzeb i infrastruktury. W calosci zaprojektowamy i wykonany w Polsce.
Trafne porównanie, dzięki za celne komentarze. Konstrukcje bydgoskiej Pesy pojawią się jeszcze w tym roku na kanale i na pewno warto będzie nawiązać do takiego zestawienia (Pendolino vs np. PesaDART). Zachęcam do subskrybowania i podejrzenia "zapowiedzi wydawniczych" :) th-cam.com/video/AxQ0dJNYKto/w-d-xo.html
Może zamiast konkurować tam, gdzie sa za silni gracze lepiej skupić się na jakiejś elektrycznej niszy rynkowej? Mogą być to elektryczne dostawczaki, quady czy nawet traktory? Bardziej specjalistyczne pojazdy mają szanse sukcesu tam, gdzie inni startują jeszcze z punktu zero.
Ile byłoby w stanie zrobić Vosco gdyby otrzymało od państwa jedynie 20 - 30% tego co otrzymała Izera z dotacji? Pewnie byłaby już linia produkcyjna z której zjeżdżałyby auta na sprzedaż.
Smutne ale prawdziwe... najzabawniejsze jest to że Izera jeszcze nie wygrała przetargu na działkę w Jaworznie - przetarg we wrześniu 2023 r. ... i tak 16 mil. zł co roku na kilkanaście osób do podziału. Co do Kutna i Vasco ciekawi mnie ta niechęć do prywatnych firm... i jestem pełen podziwu dla uporu ekipy. A wystarczyło by pewnie podżyrowanie kredytu (gwarancje państwowe - chętnie rozdawane obcym na budowę centrów logistycznych) aby uruchomili produkcje masową - bo jak na prototypy to te Vasco nie jest drogie
Dziekuje autorowi za ten film. Porownanie 20mln do 500mln robi wrazenie. Wszyscy zastanawiamy sie jak to mozliwe ze wladze electromobility poland nie chcialy porozumiec sie z tworcami samochodu z kutna, ze nie chcieli razem czegos stworzyc, wykozystac tego co juz jest gotowe, z homologacja. Mozna oczywiscie krytykowac pojazd z Kutna jednak ta roznica w nakladach gdzie tu gotowe i jezdzi a tam makieta i do tego kompletnie zaprojektowana i wykonana za granica...
ODPOWIEDŹ JEST PROSTA: ZARÓWNO POPRZEDNIA EKIPA PANA KŁAMCZUSZKA TUSKA,JAK I OBECNA PISSMENÓW TO EKIPY PROPOLSKIE WYŁĄCZNIE Z NAZWY. STĄD TAKI STAN RZECZY.
Mam pytanie. Skoro są samochody dopuszczone do ruchu z AMZ, jest homologacja na produkcje do 1000 szt. rocznie, to co jest potrzebne aby to zrobić i jakie są nie nazwane zagrożenia, które teraz uniemożliwiają taką produkcję ? Czy to cena jednostkowa czy coś innego ?
Prawdopodobnie firmy/prywatnego inwestora nie było stać na poniesienie kosztów związanych z uruchomieniem produkcji nawet rzędu 1000 sztuk rocznie. Liczono na rządowy program "dla elektromobilności" i współpracę z Electromobility Poland... i zapewne się jednak (i niestety) przeliczono. Dzięki za zainteresowanie i komentarz.
@@chatomit Ja dziwię się, że rozwojem projektu nie zainteresowało się Electromobility Poland. Potencjał był. Kadra też. Doświadczenie zdobyte w projektowaniu, rozwiązywaniu problemów, doskonaleniu technologii - również. Teraz fachowcy pójdą pracować do innych firm. Zapewne zagranicznych... I będzie, jak w tej wypowiedzi... th-cam.com/video/Mjd7Ndmd7jY/w-d-xo.html Dzięki za zainteresowanie i wytrwałe komentowanie ;)
Ale wy jesteście pesymistami. Według waszego podejścia lepiej nic nie robić i dalej montować samochody zagranicznych marek ? Zgadzam się że Izera nie będzie w pełni z Polskich części ale to nie ma znaczenia. Jakoś na Skodę itd. nie narzekają że to nie Czeski samochód. Platformy co raz częściej są wspólne dla wielu producentów. Ja Izerę traktuje jako początek, przetarcie szlaków, nabycie zapomnianych kompetencji. obecne samochody z taką ilością układów elektronicznych to nie takie same proste konstrukcje jak Fiat itp. Pewnie że może się nie udać. Ale jak zawsze wszystko zależy od ludzi i ich intencji. Trzeba próbować jak mają znowu się pojawić Polskie samochodu. Nawet za cenę porażki. Szkoda że im się nie udało ale jestem dumny ze jeszcze są Polacy którym się chce podejmować tak wielki ryzyko. Może jeszcze wrócą do gry. Makieta Poloneza była extra. Koncepcja nadwozia z laminatu ma niewątpliwie jedną zaletę -nie rdzewieje.
Ja tylko jakoś nie mogę pogodzić się ze świadomością, że... cała platforma, elektronika, nawet oprogramowanie stworzone od podstaw dla Vosco EV2 najprawdopodobniej pójdzie na śmietnik. Ale słuszna uwaga, że ludzie odpowiedzialni za Syrenę/Vosco - jeszcze mogą wrócić do gry. A ich wiedza i doświadczenie zdobyte przy pracy nad EV2 będą bezcenne. Ale tutaj kolejne pytanie brzmi, dlaczego Electromobility Poland nie wydaje się zainteresowane sięgnięciem tak po gotowe opracowania, jak i po zasoby ludzkie...
potrzebujemy *MAŁEGO i LEKKIEGO pojazdu nie koniecznie "auta" - elektrycznego - proszę rzucić okiem na Messerschmitt KR200 (230 kg )* - on nie ma drzwi ma otwierany dach, porównać to do Renault Twizy (473 kg), który chyba specjalnie został pozbawiony możliwości jazdy zimą ... - układ motocyklowy pasażer za kierowcą to mniej zajmowanego miejsca na drodze, mniej miejsca na parkingu - polecam też zobaczyć pojazdy takie jak TW4XP, TWIKE czy Sinclair C5, CityEl - jako inspirację
@@tokarp390 ja uważam, że gdyby do zwykłego Citroena C1 czy C2 - (to tylko przykład wielkości auta) wsadzono silnik elektryczny - to byłby to sukces na miasto, ale dalej nie rozwiązuje ani problemu korków ani parkingów
@@tomekzleszna7578 problem korków i parkingów jest prosty do rozwiązania ale nie podobałby się tym którzy lubią korki , musi być mniej kierowców samochodów w 1 czasie w 1 miejscu a ich zachowanie mniej chaotyczne. 1. w Tokio żeby mieć samochód trzeba wykazać że masz gdzie go zaparkować 2. parkowanie poza wyznaczonymi miejscami dłużej niż 1h jest zakazane , a za parkingi trzeba płacić zawsze 3. za wjazd do miasta skrótem trzeba płacić (w Warszawie takim skrótem są węzły trasy S8->Al. Prymasa Tysiąclecia do ul. Jagielońskiej , oraz S7-> wezel Salomea w kierunku Jerozlimskich , trasy S79 ->Marynarska ) .
Izera nigdy nie wejdzie do produkcji jak nigdy nie weszły historyczne Beskidy czy Warsy. Żeby coś miało ręce i nogi od strony ekonomicznej trzeba mieć rynek zbytu na 150 tysięcy samochodów rocznie .Jaki jest w Polsce - odpowiedzcie sobie sami - ile osób zechce kupić chińskiego składaka za 160 tysięcy złotych . Każdy prywatny inwestor to wie i nic nie zainwestuje a rząd ? zobaczymy .Tak dla informacji - nie ma zadnych polskich fabryk części samochodowych - wszystko co było zostało sprzedane kiedyś zagranicznym inwestorom - są to teraz zagraniczne fabryki zlokalizowane w Polsce. Ani Izera ani Vosco - nie mają najmniejszych szans na sukces businesowy.
@@Wielki_Gonzo I ma rację. Żeby był rynek zbytu na takie samochody to cena musi być nie dość, że konkurencyjna, to najlepiej atrakcyjna. Wystarczy spojrzeć jak schodzą nowe Dacie Duster pomimo prawie dwukrotnie podniesionej ceny względem trzech ostatnich lat. Izera musi być tania i oferować absolutne minimum komfortu, żeby mogła znaleźć swoje miejsce na podjazdach. Chińskie części? Przeciętny Polak nawet nie wie ile Chińskich rzeczy jest w jego "Europejskim" samochodzie. Teraz wchodzą tutaj dwie rzeczy. 1. Elektryki dopiero zyskują u nas na popularności, ale większość osób i tak woli kupić samochód z silnikiem spalinowym. W samochodach Dacii używane są stare konstrukcje Renault, które nie dość że się sprawdziły i ich produkcja kosztuje grosze, to inwestowanie w rozwój Dacii się zwraca przez stosowanie sprawdzonych rozwiązań. Jeszcze do niedawna można było kupić Dustera z silnikiem 2.0, którego pierwsza wersja pamięta Lagunę 1. Gdyby Izera miała w ofercie jednostkę z silnikiem spalinowym od np. Renault właśnie, to zainteresowanie na pewno by wzrosło, a wątpię, że rocznie znajdzie się 150 tysięcy Polaków, którzy będą chcieli kupić elektryka. Dodajmy do tego brak infrastruktury pod taki rodzaj napędu, a przecież nie będziemy w każdym większym mieście zabierać miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych, żeby tam postawić ładowarki (Bielsko-Biała mentioned). 2. Fabryki, autoryzowane serwisy, salony. Jedyną opcją jest outsourcing, żeby dopiero po czasie móc zacząć stawiać własne fabryki do produkcji części. Jednym z powodów ucięcia rozwoju Beskida był fakt, że FSM nie miało ani planu, ani nawet kosztorysów stworzenia sieci serwisów, a nikt "nowoczesnego" bubla nie będzie brać w ciemno, nawet, jeżeli pod maską siedzi silnik z Malucha. Słowem, plan na Izerę jest n i e r e a l n y, a stworzenie nowoczesnego i bezpiecznego hatchbacka na miarę Polskiej kieszeni jest graniczne z cudem. Na całą Europę jako tani hatch? Okej, ale wciąż, sieć serwisów znikąd się nie weźmie xD Skończy się na marzeniach. Maszynka do wyciągnięcia pieniędzy albo baza pod postawienie Chińskiej fabryki w Polsce, żeby zacząć produkować "ichniejsze" wyroby Europejsko podobne, jak nowe MG.
Zgadzam się, chociaż osobiście chyba bardziej odpowiadał mi wygląd S106EV. Szczególnie przetłoczenia na klapie bagażnika i masce samochodu. Z kolei w pierwszej syrence z Kutna - modelu S201 jeszcze z AMZ - najbardziej podobał mi się korek wlewu paliwa, umieszczony tak, jak w pierwowzorze (3'25'')...
Obejrzałem film ze smutkiem. Nie znam się na motoryzacji. Zastanowiło mnie natomiast budżetowe, pokaźne wsparcie projektu, którego efektem będzie produkt cenowo poza zasięgiem większości z nas. Czemu ma w takim razie służyć takie wsparcie pieniędzmi podatników? Chyba nie ochronie naszego środowiska, ani ulżeniu doli Kowalskiego, bo przy tych prognozach cenowych raczej nie zaroi się na polskich drogach od Izer...
Niestety mam podobne odczucia, nie widzę także powodów, dla których niemożliwa okazała się współpraca Electromobilty Poland i Vosco... Była szansa na zaoferowanie czegoś polskiego i w przedziale cenowym zdecydowanie bliższym realnym możliwościom rzeczonych podatników. Przykry jest także fakt, że firma podeszła do swojego projektu poważnie, inwestując w technologie... a efekt jest, jaki jest. Pozdrawiam!
@@CADblogTVpl UE uchwaliła właśnie zakaz rejestracji aut z silnikami spalinowymi po 2035 r. Jednocześnie nie rozwiązano jeszcze ani problemów technicznych związanych z autami elektrycznymi ( mały zasięg, długi czas ładowania, poważne problemy w przypadku zapalenia się baterii, brak dostatecznej infrastruktury do obsługi tych aut) ani społecznych, związanych z niskimi zarobkami w niektórych krajach unijnych. Obawiam się, że rok 2035 boleśnie zweryfikuje przygotowanie całej Unii do takich zmian. Pracuje w branży budowlanej. Na osiedlach wielorodzinnych, gdzie nie ma garaży, jest przewidywalnych zaledwie kilka stanowisk postojowych ze stacjami ładowania elektryków. Nie bardzo potrafię sobie wyobrazić, jak ma to zaspokoić potrzeby wszystkich mieszkańców, w przypadku wyeliminowania aut spalinowych.
Nie jestem fanem "Państwa" jako Inwestora, Producenta. Ale gdyby ten projekt z Kutna (wizualnie ciekawy) był taki wspaniały to znalazł by się inwestor. I od strony biznesowej, nie da się zarobić produkując 100 aut rocznie , chyba że będą to luksusowe aut po milion albo dwa. Ale życzę powodzenia i wytrwałości zespołowi z Kutna.
Cóż, homologacja, którą uzyskało Kutno na model S106EV, a potem na EV2 zakładała 1000 sztuk rocznie. Niby dużo, ale z biznesowego punktu widzenia - jednak mało. Natomiast inwestor strategiczny musiałby wyłożyć setki mln złotych - i tu jest problem. Z jednej strony Izera, jej makieta/prototyp, 500 mln dofinansowania, Pininfarina itd. Ludzie żartują, że to pierwszy samochód na świecie, którego nie ma, a który już doczekał się liftingu ;). Z drugiej strony naprawdę dojrzałe opracowanie z Kutna, które nie doczekało się wsparcia z budżetu, lub inwestora w postaci spółki skarbu państwa. Szkoda.
Z tego co słyszałem to prezes AMZ Kutno zmarł i nie wiadomo co dalej. Mój głowny problem jeśli chodzi o projekt Izerry to nie to ,że ma ono podwozie samochodu Chińskiego bo jest to dobre podwozie znane już na świecie. To ,że nie ma wielu Polskich komponentów to też na początek nie problem bo pod względem produkcji elektrycznych podzespołów jesteśmy na wysokim poziomie i z czasem coś można by było wytwarzać już w Polsce. Ważne by cokolwiek zacząć , nawet połączyć te wszsytkie projekty IZera Syrena itp i zrobić coś na początek a nie tylko prototypy i artykuły w gazetach i filmy. Jeśli chodzi o Izerrę główny problem dla mnie to taki ,że nie będzie to samochód dla każdego bo nie każdy chce jeździć elektrykami , a używany eletryk to też jakoś mi się nie widzi. Syrena z Kutna ,Vosco jest dla mnie lepszym projektem bo zaistniała seria samochodów spalinowych jak i elektryczych. Byłby więc wybór. Problem był z tego co pamiętam w silniku spalinowym , i nie wiem czy to nie było celowe ze strony innych dużych marek by nie dopuśćić do powstania nowej konkurencyjnej marki. Otóż mówiono by opracować własny silnik potrzeba mnóstwo lata pracy ,badań . A silnik elektryczny Polska jest w stanie wytwarzać bo już takie robi. Podejmowano próby zamawiania silników do tych Syren od innych producentów jednak nikt nie chciał współpracować w tak małej ilości na początek i wielkie zamówienia nie mogli w Kutnie podejmować gdyż nie wiadomo było jak samchód się przyjmię. Dlatego według mnie to celowe działanie. Rozumiem ,że też te dopłaty z Uni na budowę fabryki Izerry są brano pod uwagę tylko jeśli chodzi o pojazdy elektryczne dlatego Izerra jest lub może będzie dotowana przez UE i państwo. Mądre państwo samo starało by się by wspomóc taki projekt jak Syrena z Kutna.
Polaków nie dopuszcza do produkcji swojego rodzimego auta. Choć znając historię mieliśmy naprawdę dobrych konstruktorów, między innymi inż. Tański. Kiedyś skonstruowaliśmy auto które można było rozłożyć i złożyć dwoma kluczami auto posiadało silnik w układzie V i zawieszenie regulowane góra dół gdzie citroen zastosował to dopiero grubo po wojnie. Szkoda gadać o polskiej bogatej motoryzacji i rozwiązaniach kiedy do dzisiaj wolimy sprzedawać za parę średników zachód produkuje i się z nas śmieją. Katastrofa
My Polacy nie mamy nawet polskich rowerów .motorowerów .motorów .Po tym materiale widać komu zaleźy na polskim samochodzie .Gotowa fabryka linia produkcyjna ale kurwa nieeee bo jakieś Elektromobility i jeszcze Poland musi dostać kasę .Co to za nazwa firmy polskiej ? Szkoda więcej coś napisać bo mnie trafia .Świetny materiał ,szkoda że decydenci są ślepi ....no ale cza kasę podzielić a głupi lud wszystko kupi .
Cóż, jak wynika z najnowszych informacji, Izera może okazać się... chińskim samochodem (Geely Holding) we włoskim garniturze (Pininfarina) produkowanym w Polsce za nasze pieniądze. I to może być niestety jedyny „polski akcent” w tym przedsięwzięciu. Oby nie. Liczyłem na to, że dojdzie do jakiejś formy współpracy z Vosco, albo może chociaż część osób odpowiedzialnych za projekt tzw. „syrenki z Kutna” znajdzie pracę w dziale projektowym Electromobility Poland.
Pytanie zasadne, pomyślmy: może np. po to, by - zebrać własne doświadczenie, uniknąć opłat licencyjnych, rozwijać własne opracowania i technologie, uzyskać niezależność, może też zrobić coś lepiej? O tym, że stać nas na robienie wielu rzeczy lepiej wiadomo nie od dziś, wybrzmiało to też w tym wystąpieniu - polecam (trzeba podkręcić dźwięk) th-cam.com/video/Mjd7Ndmd7jY/w-d-xo.html Dzięki za zainteresowanie i komentarz.
Idźmy dalej! Po co w ogóle jakakolwiek nauka i rozwój? A tym bardziej w Polsce?! Przecież inne nacje umieją wszystko, a my nie umiemy nic. A w ogóle to już wszystko, dawno zostało wymyślone... Tak jak piszesz jest.
Niemiec jest dumny z tego że ma niemieckie. Włoch jest dumny że ma włoskie. Francuz jest dumy że ma francuskie. A Polak cieszy się że ma passata z Niemiec kupionego na Tureckim placu. Właśnie przez takie podejście rozwialiśmy cały przemysł, po co robić swoje jak można kupować zagraniczne. Tym optymistycznym akcentem żegnam się :)
Ten temat męczył mnie w zasadzie od momentu, kiedy zaprezentowano projekt „Izera” po raz pierwszy... a tymczasem w Kutnie już projektowano, budowano i jeżdżono polskimi samochodami. A gdy dowiedziałem się o partnerstwie technologicznym Electromobility Poland z Chinami, które - obawiam się - może wcale nie oznaczać transferu technologii do Polski... szala goryczy się przebrała i zaowocowała w tym filmie. I nie pociesza mnie świadomość, że mamy przecież... polskiego Melexa :D. A w kolejnym filmie - temat MSBS Grot (zasygnalizowany w ostatnim „shorcie”). Dziękuję za uwagę raz jeszcze i będę wdzięczny za subskrypcje i wszelkie komentarze :)
Izera to typowo polityczny projekt. Dużo gadania, trochę obrazków i żadnych konkretów. Pieniądze ktoś przytuli i ogłosi że to przerosło ich możliwości.
Tego niestety się obawiam. Trochę podobnie było z Ursusem Elvi - miał być „narodowy samochód dostawczy”. Nadzieja w Innovation AG: th-cam.com/video/IPaVjhOFeGc/w-d-xo.html, ale... pożyjemy, zobaczymy. Pozdrawiam!
No nie wiem. Na samochodach się nie znam, więc o nich za wiele nie powiem, ale słyszałem to i owo o AMZ. I o ile samochody Vosco wyglądają ładnie, tak choćby w kwestii pojazdów wojskowych Kutno raczej nie jest kojarzone z wysoką jakością. O kwiatkach takich jak Dzik nie będę wspominał, ale o będących w służbie Żubrach żołnierze podobno nie mają najlepszego zdania (z różnych powodów). Bobra nawet nie chce mi się komentować. Pomijając już nawet najbardziej oczywistą kwestię wyglądu, podobno z bliska też nie sprawia wrażenia najsolidniejszego.
Mikrolino? Drzwi z przodu? Kto wysiądzie z takiego pojazdu po czołowym zderzeniu z założeniem, że silnik pojazdu z przeciwka nie wbił się kierowcy w brzuch? Ta firma szwajcarska lepiej niech pozostanie przy produkcji hulajnóg. Dobra rada.
Zapewne... nikt :). Producent na pytanie o crash test wyjaśnia, że przepisy nie wymagają od pojazdów tej klasy (kategoria L7E), by zaliczyły one testy zderzeniowe, ale z przeprowadzonych symulacji wynika, że struktura nadwozia pozwala na przejście testu przy prędkości 50 km/h. Z drugiej strony to chyba wyniki zbyt optymistyczne - autko w zasadzie nie posiada strefy zgniotu. Wyników symulacji nie znalazłem - ale też nie specjalnie ich szukałem. Swoją drogą osobiście wolę nie zastanawiać się np., jak będę wyglądał po czołowym zderzeniu skuterem z jakimkolwiek samochodem... a jednak jednośladem jeżdżę. Także nabywcy pewnie się znajdą. Producent autka ucieka się do hasła: "To nie jest samochód - to Microlino" i pewnie w tym zawarte jest wszystko. Reasumując: z pewnością nie jest to idealne rozwiązanie, ale już funkcjonowało na rynku motoryzacyjnym (casus Isetty), a stanowi ciekawą imo próbę zdefiniowania na nowo samochodu elektrycznego. Dzięki za zainteresowanie i komentarz :)
10:58 ta scena żywo przypomniała mi projekt polskiego jednobryłowca z lat 70-tych, wręcz wizjonerskiego. Projekt utopiony, wzięte licencje na śmiesznego Fiata 126. Śmieszne małe misie nie miały jeździć lepszymi autami niż wielki brat, nieprawdaż? Ta nowa Syrena wygląda jakby miała to coś, ale czas mija, to już powinno być w masowej produkcji. Wprawdzie design wygląda dosyć ponadczasowo, nie jest za późno. Co do Izery, ta rzecz nie wygląda innowacyjnie, musiałaby konkurować jedynie ceną z potężnymi koncernami. Bez innowacyjności ani rusz. Trzeba pokornie paść na ziemię, wymieszać się z blotem a potem wstać z nową przebojową ideą jakiegoś samochodu niszowego. Niekoniecznie takiego, jak ten Szwajcarek. Coś małego, szybkiego, elektrycznego, minimalistycznego, o topowych osiągach wynikających z niewielkiej masy i optymalnej konstrukcji nie opartej na tłoczonej blasze leż na klatce rurowej. No to już całkiem sporo podpowiedziałem.
Tym jednobryłowcem zapewne był Beskid, chociaż to początek lat 80. Zamiast wdrażać jego produkcję, podjęliśmy wytwarzanie projektu... X 1/79, czyli Cinquecento (nie mylić z Fiat X 1/9 )😎. Taki lajf... Dzięki za komentarz!
@@CADblogTVpl Racja, wtedy jako młody człowiek byłem nieco zszokowany że taki projekt gdzie zbudowane już było kilkanaście prototypów został ot tak porzucony. Pewnie Fiat dał komu trzeba w łapę. A Cinquecento, kiedyś jeszcze w zeszłym wieku pożyczyłem takiego bo akurat nie miałem czym gdzieś pojechać, okropnie to było niewygodne i po 30km coś strzeliło w skrzyni i był koniec jazdy :) masakra...
@@6666600066666 Ja tak przeżywałem zamknięcie projektu z końca lat 60., jakim była Syrena 110: hatchback, przedni napęd, modułowe nadwozie - można było w celach serwisowych odłączyć i wymienić cały przód samochodu z zespołem napędowym (rama pomocnicza). Wykonano 20 samochodów tzw. serii próbnej. W rękach prywatnych (kolekcjonerów) pozostają egzemplarze sprawne do dzisiaj, kilkanaście lat temu miałem okazję jechać takim... Ech, łza się w oku kręci :). Spokojnego popołudnia.
Nie można. Projekt „Vosco” już zaorany... Pozostaje mieć nadzieję, że osoby związane z tym projektem odnajdą się gdzieś w świecie motoryzacji, bo szkoda tego potencjału. Dzięki za zainteresowanie.
Gdyby państwo było mądrę , propolskie nie ważne jaka władza to już podejmowano by rozmowy z AMZ Kutno na temat współpracy. Najlepszym rozwiązaniem była by fuzja i utworzenie jednej marki jak np Fso i pod tą marką mogĺy by występować modele poszczególnych samochodów lub segmenty samochodów. Było by Vosco , Izerra . Już nie ważna ta nazwa Syrena którą ktoś wykupił tylko po co ? I wtedy zacząć produkować samochody spalinowe z najwyższymi normami i elektryczne. Nie wierzę ,że w ciągu najbliższych 20 lat samochody spalinowe nie będą już produkowane. Technologia idzie do przodu.
Jeżeli Izera uzyskała wsparcie państwa, Vosco tym bardziej na takie zasłużyło. Faktem jest, że docelowy produkt i masowa produkcja wymagałyby pewnie z miliarda, może więcej, ale wsparcie to przede wszystkim danie szansy na wytworzenie dojrzałej konstrukcji. Dopiero jej zaistnienie stwarza dobre warunki do negocjacji z poważnymi inwestorami. Przyszło nowe rozdanie w polityce - zobaczymy, czy nowi (choć z "tradycjami" w polityce) znajdą w sobie motywację i determinację do wspierania polskich firm, czy znowu narobią biedy i Naród za cztery lata ich z ulgą ponownie pogoni.
Nie będzie żadnego "polskiego" samochodu elektrycznego tak jak nie ma "polskich części samochodowych". Tzw. polskie części produkują w Polsce zachodnie koncerny "automotive" i to w ilościach takich gdzie nie opłaca się stosować produkcji automatycznej tylko manualną wykorzystując tanią polską siłę roboczą do prostego składania . A główna ale nie jedyna przyczyną ,że nie da się w Polsce produkować samochodów jest brak rynku na nie . Przy produkcji rzędu kilkuset sztuk rocznie nie da się nawet pokryć częściowo kosztów przygotowania produkcji . Wie to każdy średnio rozgarnięty człowiek i dlatego nikt przy zdrowych zmysłach nie zainwestuje swoich pieniędzy - co innego państwowe czyli niczyje.
Między innymi dlatego w Kutnie myślano o tym, żeby produkcja przekraczała 1000 sztuk rocznie, ale to wymagało pozyskania inwestora strategicznego (prywatne środki plus dotacja UE nie były w stanie tego pokryć). Niestety, do współpracy chyba z jedynym potencjalnym inwestorem (Electromobility Poland) nie doszło. A szkoda. Jeśli chodzi o produkcję części w Polsce, warto zerknąć na dwa slajdy widoczne tutaj: 16:25 i 16:28. Jak widać, można było wytwarzać u nas większość komponentów do produkcji EV2. Dzięki za zainteresowanie :)
@@CADblogTVpl Produkcja 1000 sztuk to zbyt mało ale nawet nie chodzi o wytwarzanie ale sprzedaż . Sprzedaż powinna wynosic ponad 100 tys sztuk rocznie minimum , żeby opłacało się komukolwiek inwestować a ponieważ nie ma takiej szansy więc nie ma inwestorów . Izera tez skończy jak Syrena . Sama linia automatyczna do spawania karoseri to ogromny koszt i nie opłaca się jej stosowac do 1000 sztuk bo nigdy się nie spłaci. A co do [ 16:25] to akurat dobrze wiem co tam się działo bo pracowałem blisko tej firmy . Iwększość podzespołow była z polskich fabryk ale włąscicielami ktorych byli amerykanie lub Niemcy . Poza tym części Opla należą do Opla ( Opel zapłacił za opracowanie i produkcje i legalnie żaden poddostawca nie może ich sprzedawać komu innemu - chyba że przez Opla Afermarket ) .Panowie kupowali cześci za 500% tego co wytwórca sprzedał do Opla - i jak tu konkurowac ceną ? . Prawda jest taka ze głownym czynnikiem opłacalności inwestycje jest możliwośc opłacalnej sprzedaży koncowych produktów w odpowiedniej ilosci gwarantujące minimum 8-10% zysku na kazdym aucie . U nas nie ma rynku na Syrene czy Izere a sprzedaż za granicę - no cóż - to obszar fantasy .
@@CADblogTVpl Czesto słysze argument ze wiekszosc cześci moga byc produkowane w Polsce . Nie ma to zupełnie znaczenia bo wszędzie business samochodowy działa podobnie a częsci z poza Polski mogą być nawet tańsze . Z racji swojej pracy podam przykład : Fabryka Amortyzatorów w Krosnie ( obecnie Beijing West Industry - BWI) ma produkowac amortyzator dla Opla . Opel zwraca się do firmy o wycenę dostarczając ilosci ktore chce kupic w danym roku oraz specyfikację techniczną -wymagania . Firma BWI wycenia : materiał 4$ robocizna 1$ inne 3$ zysk 10% - ostateczna cena amortyzatora 10$ dla Opla - jesli cena jest najlepsza i BWI wygrywa przetarg to podpisywana jest umowa gdzie Opel płaci inzyniering ( trzeba spełnić wymagania Opla) i koszty linii produkcyjnej - czyli wszystkie produkty z tej linii produkcyjnej są własnościa Opla - Opel kupuje amortyzator po 10$ ale w sklepie Opla z częsciami zamiennymi ten amortyzator kosztuje 30-40$ - taką częsc może sobie kupić ktos kto chce sobie naprawic lub złozyc swoj samochod w garazu lub manufatura. Tak samo jest z przyciskami , siedzeniami, lampami , konsolą, radiem itp . ( radio Opel kupi za 120$ i zamontuje w fabryce a na wolnym rynku sprzeda za 500$ zeby ktos sobie mogł kupic jesli nie ma fabrycznie instalowanego ) Troche inna sytuacja jest z takimi rzeczami jak opony, oleje, koła itp. ale tu Opel dostaje dyscount za ilosc a oprócz tego też musi zaplacic za linię produkcyjną ( kazda maszyna na linii ma okresloną ilośc detali które może wykonać bez degradacji jakości ) W sumie Opel złozy w fabryce auto z tanich częsci a ktoś co by chciał składać "na boku" nigdy nie osiągnie tych samych kosztów materiałowych ktore stanowią 50-60% całego kosztu samochodu. W efekcie Opel zaoferuje podobny samochód taniej niz manufaktura . Czy Syrena może sobie zamowić swoją część , swój amortyzator w Krosnie ? - może ale nie sądzę ze ktoś bedzie chciał rozmawiać przy 1000 sztuk albo zaproponuje takie warunki ,ze manufaktura nie bedzie w stanie ich przyjąc . Wszystkie fabryki w Polsce kieruja sie rachunkiem ekonomicznym a nie patriotyzmem bo o to juz dbają zagraniczni własciciele firm.
@@adamkrakowski8159 Smutne, ale najwyraźniej prawdziwe. Zresztą o Syrenie z Kutna raczej możemy już na dobre zapomnieć... Ludzie związani z projektem szukają zatrudnienia gdzie indziej.
@@CADblogTVpl Nigdy nie mieli szans . Zawsze zaczynając jakiś business nalezy miec tzw business plan z naciskiem na ekonomię chyba że ktoś chce mieć hobby .
Zjechałoby, nie bało się też progów zwalniających. Zjechałoby, gdyby cały projekt nie został zaorany. Tylko prototypy pozostały najprawdopodobniej w rękach prywatnych osób zaangażowanych w projekt... Dzięki za zainteresowanie.
Ostatnio trafiłem na kanał prezentujący pojazd elektryczny (samochód? w sumie... :D) marki Citroen Ami, a znany też bodajże jako Opel Rocks-e (różnią się w zasadzie znaczkiem na masce, pochodzą z fabryki w Maroku). Link do filmu - dla zainteresowanych - tutaj: th-cam.com/video/IkFM0ro8b2o/w-d-xo.html Polecam, bo to jest imo przykład ciekawego podejścia do elektrycznej motoryzacji. A zdecydowanie tańszy niż w przypadku opisanego w moim filmie szwajcarskiego Microlino.
Syrenki z Kutna, jak mawiają, już chyba zaorane na dobre. Dzięki za komentarz, chociaż z opinią o wyglądzie (zwłaszcza EV1 i EV2) nie mogę się zgodzić 😎
to z Chinami to jakiś przekręt i dlatego wygra. Będzie zły , drogi i wszyscy do niego dopłacimy, a winnych nie będzie. Syrenka może w wersji KIT do samodzielnego montażu po garażach ,a jeszcze do tego nierdzewna - to nie ma szans.
Było ostatnio, że podpisali umowę z Geely aby produkować we ,,fabryce" Izery również samochody Geely niby, w celu wykorzystania w pełni linii produkcyjnych Izery. jednym słowem te same samochody, jedynie część z nadwoziem Izery, a na pozostałe nadwozia Geely. Podejrzewam, że wszystkie punkty mocowania i wymiary będą identyczne.
@@PedroSolacz Jeśli utrzymają ceny elektryków na poziomie chińskim to jestem za . Kupię😁 sobie na dojazdy po te 30 km dziennie . Starczy ładowanie raz w miesiącu🤫🤫🤐
WYSTARCZYŁO ZAPROSIĆ DO WSPÓŁPRACY ADAMA GIEMZE Z JEGO KONWERSJĄ CINGE CENTO NA NAPĘD ELEKTRYCZNY POLECAM JEGO KANAŁ . JEGO DOŚWIADCZENIE PRZY BUDO- WIE JEGO POJAZDU SKRÓCIŁOBY PROJEKTOWANIE I PROCES PRZEDPRODUKCYJNY ,POTRZEBNY DO ROZPOCZĘCIA PRODUKCJI . A MOŹE TAK WSKRZESIĆ PLATFORME BESKIDA Z ZAMONTOWANYM ROZWIĄZANIEM PANA ADAMA GIEMZY . POZDRAWIAM . PROSTE ROZWIĄZANIE TYLKO NA TYM TUZY MAŁO ZAROBIĄ NA BAJERZE .
Polska to jest dziwny kraj. Swojego nienawidzimy, obce uwielbiamy. Zapominamy że to obce jest takie samo jak nasze. tylko się nam jeszcze nie opatrzyło ......
// ciekawe/// drogi ekspresowe ( muszą dać miejsce dla lokalnych małych biznesów'' dla regionalnej kuchni '' dla regionalnego rzemiosła'' kultury i sztuki itp .. dla podróżnych okazja by zapoznać się z bogactwem i różnorodnością Regionów i zajrzenia głębiej '' szansa na nowe kontakty kulturalne, gospodarcze itp. Międzynarodowe kołchozy będą wciskać towary międzynarodowych kołchozów- a to nie jest prawdziwa Polska........ w Hiszpanii takie zlekceważenie potrzeby zarobiania na życie przez lokalną społeczność skończyło się biedą i wyludnieniem. Nawet w tv mają o tym cykliczny program ''pusta Hiszpania''
Obawiam się, że może nie dosłownie, ale tak to właśnie będzie wyglądać. Przynajmniej na razie wszystko na to wskazuje, zwłaszcza, gdy porówna się "proces rozwojowy" Izery z Vosco... Dzięki za komentarz :)
Tak to niestety wygląda. A w chwili obecnej - jeden projekt "pozamiatany", drugi tak naprawdę jeszcze się nie rozpoczął. Dzięki za zainteresowanie, pozdrawiam!
Jeśli wygra PO, to dorżną wszystkie prace rozpoczęte przez Pisiorow. Jak to ktoś wyżej napisał "po co wyważać otwarte drzwi". Przekop mierzei już nie, ale CPK na pewno - jest w Berlinie. Jeśli chodzi o samochód, zostanie nazwany pisiorskim przekretem - i chyba słusznie. Z resztą gdzie tym jeździć... Wprowadzą takie opłaty na drogach szybkiego ruchu, które przezwą autostradami, że nie będziemy mieli "najdroższej autostrady", a ich sieć. Pan mi odpowie, że to dlatego, że menadżerowie "znają się na swojej robocie", bo wiedzą jak zrobić...
Rząd USA płaci i dotuje Teslę, unia a w szczególności Niemcy płacą Tesli za stawianie gigafabryk w Niemczech i jest dobrze. A jeśli rząd Polskiego państwa doduje Izere to jest krzyk.
Tylko różnica polega na tym, że tam dotowane jest coś, co już istnieje, ktoś zainwestował swój czas, pieniądze, puścił maszynę w ruch. Dlatego u nas miałoby sens dofinansowanie projektu z Kutna - przynajmniej moim zdaniem. A nie chodziło o wielkie pieniądze. Tymczasem w przypadku Izery - nie ma fabryki, nie ma prototypu (owszem, są makiety, ale jak się okazuje, będą inne) itd. - a z budżetu 500 mln poszło...
Ostatni to chyba nie, EV2 wyglądał już bardzo współcześnie 15:42. Co do drugiego - owszem, jest podobieństwo do pięćsetki, ale jednak charakterystyczne przetłoczenia maski, klapy bagażnika etc wprost odwoływały się do starej syrenki. Dzięki za komentarz.
Pan opowiadający nie ma pojecia o produkcji seryjnej , co innego zrobienie kilku szt. prototypow jezdzcych a co innego produkcja seryjna na szeroka skale
"Pan opowiadający" opowiada o homologacji na produkcję małoseryjną - co oznacza 1000 sztuk rocznie. A firma zainwestowała w linie technologiczne na potrzeby seryjnej produkcji, m.in. we wspomniane maszyny do wytwarzania szyb - u siebie, na miejscu. I potrzebowała inwestora strategicznego, który pozwoliłby zrealizować inwestycje umożliwiające seryjne wytwarzanie samochodu. Daleko mniejsze, niż w przypadku Izery. Ale dzięki za komentarz :)
A ten polski, elektryczny, ale... „latający samochód” (#eVTOL) miał zdecydowanie więcej szczęścia, niż wszystkie Syrenki z Kutna razem wzięte. I jest bardziej polski niż #Izera ;) th-cam.com/video/yvwvcvdfahc/w-d-xo.html
E, no jakbym słyszał Motobiedę 😎... CWS T1 Czesława Tańskiego, przedwojenny, można było całość rozebrać jednym kluczem (dosłownie, bodajże 17''), wyprzedzał epokę. W PRL pomijam Syrenę Sport (nadwozie z laminatu i ten kształt, ale co tam), ale model 110 to przecież prawdziwy i jeden z pierwszych hathbacków! Gdzie zatem te dekady? A Beskid z jednobryłowym - w swoim czasie rewolucyjnym - nadwoziem? Nasz przemysł motoryzacyjny nie miał szczęścia, ale jako naród/konstruktorzy/wynalazcy nigdy nie byliśmy z tyłu. Warto o tym pamiętać jadąc w deszczu i włączając wycieraczki - też wynalazek/patent polskiego inżyniera 😉. Dzięki za zainteresowanie i komentarz!
Polska Polacy wyjechali zostały korporacje i ich pracownicy dlatego nie są zainteresowani mają pieniądze i pewnie zalecenia kupować produkty korporacyjne
Brak konkretów, gdzie kupić, jaka cena, gdzie oglądnąć i przetestować....... co mnie obchodzą szczegóły ramy ??? to tak jakbym musiał poznawać konstrukcję długopisu, żeby się podpisać.
Ten film to materiał opisujący i zestawiający konstrukcje Izery i Vosco, a także uwzględniający ewolucję Vosco (jej kolejne wersje, na elektrycznej EV2 kończąc). Stąd szczegóły ramy - czyli konkrety 😎. A „gdzie kupić, jaka cena...” - tego nie wiedzą nawet producenci. W przypadku Electromobility Poland może (MOŻE) kiedyś się dowiemy. Vosco - to już projekt zamknięty. Pozdrawiam!
Czyli co według ciebie ci nowi zaprzestaną tego projektu i to dobrze? Czy może wcześniej jak rządzili budowali już fabrykę Polskich samochodów bo jakoś nie słyszałem.
PiS odejdzie, jest szansa na szczęśliwe zakończenie a dokładniej rozkkwitniecie. Od 2 lat posiadam elektryka i mam nadzieję że mój następny będzie z Kutna.
Nie będzie a jeśli będzie to będzie się tylko nazywał Izerra. Ja już od 10 lat śledzę wszystkie projekty dotyczących Polskich samochodów i co mam nadzieje na Polski samochód to zaraz ją tracę. Izerra jak widzimy cenowo także nie dla przeciętnego Kowalskiego. 200 tyś skoro znajoma kupiła teraz w promocji Teslę za 250 tyś. Kto wybierze wtedy Izerre? Po to ten film ,który właśnie obejżałeś by to ludziom przybliżyć. Jeśli nawet obecna władza to będzie kontynuować bo w sumie wpisuje się to w ich politykę klimatyczną to itak lepszym rozwiązaniem było by połączenie Vosco i Izerry.
Bardziej kibicuje Innovation AG. Bardziej przyszłościowa i dochodowa branża to auta dostawcze. A i ekipa ma pojęcie większe niż ci od syreny i izery razem wzięci. 🤣 Ta syrena to paździerz i tego nic nie zmieni. Bo to jest paździerz. 🤣 Izera to fatamorgana, a Warszawa to kuźwa drogie BMW.
A początkowo miała kosztować w granicach 100 tyś. złotych. Tymczasem wiele wskazuje na to, że Vosco EV2 mogło by być istotnie tej klasy (i w tej cenie) samochodem, takim elektrykiem "entry level". Dzięki za zainteresowanie.
Te vosco nasza syrenka,ładne autko dizain też ładny,da się lubić,parametry w normie,można tu dużo pole nieograniczone ,van,cabrio,kombi,dostawcza,ale nam nie wolno żadnych wysokich technologi,żadnego nou hau,wielki brat nie pozwala
W przypadku Vosco można się zgodzić, ale jeśli chodzi o Vosco EV1 6:52, a zwłaszcza EV2 15:42 mówimy już o małoseryjnej produkcji. Dzięki za komentarz.
Kupili jakiś projekt z demobilu włoskiej pinifariny czy podobne takie , wal na dotacje i tyle , i ten sam projektant co w arrinera , kutmo mogli dofinansować
Jak dla mnie izera to pralnia pieniędzy ,przekręt i tyle.Oni teraz musieli zatrudnić nowych designerów bo staro wygląda. Fabryki nie ma samo pole a oni zajmują się tym co nieistotne, bo podwozie znając życie wszędzie będzie takie samo. Tam powinien wkroczymy NIK, bo byli dotowania z rządu. GRANDA nie Izera
Quo vadis, Izera? polskieradio24.pl/42/1699/artykul/3326526,izera-przepalila-do-tej-pory-prawie-300-mln-zl-waza-sie-losy-projektu
Nie jest trudno zrobić samochód. Trudno jest tak ten samochód zrobić żeby na nim zarobić.
Bravo Kutno!! Zajebista ta Syrena Róbmy Swoje Auta!!!
Jeśli elektryk to z wymienną baterią tak aby wymiana na stacji trwała max kilka minut
Wiekszosc ludzi potrzebuje samoochodu niezbyt duzego, niezawodnego, w miarę ładnego i przede wszystkim taniego. Wygra ten, kto znajdzie na to recepte. Moim zdaniem, ten szwajcarski projekt chyba wyznacza wlasciwy kierunek.
Są jeszcze dostawczaki elektryczne ze Zgorzelca - całkiem niezłe osiągi i w dodatku inowacyjne. Życzę AG sukcesu - mam nadzieję, że ktoś mądry się pozna na nich.
Podzielam nadzieję... że nie będzie z nimi jak z Ursusem Elvi. Dzięki za komentarze i zainteresowanie :)
A mnie interesuje los Funtera 4x4x4 opracowanego na zlecenie PImot jako nastepca honkera. Ciekawe kiedy wygasną patenty, gdzieś się pokażą rozwiązania z niego?
Zaczynam węszyć, dzięki za sugestię... A dla zainteresowanych, mowa o tym: th-cam.com/video/4ncviCL4xBM/w-d-xo.html
Ciekawy film. No cóż Kutno nie znalazło strategicznego partnera i to daje do myślenia. A tym partnerem nie musiało być państwo, choć pomoc z pewnością by się przydała. Może ten projekt jednak nie był taki dobry jak mogłoby się wydawać. Prywatni partnerzy liczą na zyski. Biorąc pod uwagę coraz większe problemy jakie stwarza motoryzacji UE, nie wiem czy wypali też ten projekt z Izerą, nawet pod egidą państwa. A same samochody z wyglądu brzydkie, nudne, ale widać taka jest obecnia moda w motoryzacji. Wątpie czy ten ostatni, szwajcarski potworek znajdzie nabywców. W ogóle elektryki na obecną chwilę to prosta droga do kryzysu motoryzacyjnego, brakuje odpowiednich technologii i o czym mało kto mówi, energii do ładowania tych zabawek. Ja bym bardziej obstawiał paliwa wodorowe i syntetyczne. Chociaż wciąż drogie w produkcji to chyba bardziej perspektywiczne.
Nie znalazło, a szukało ponad rok. Mnie boli najbardziej, że wysiłek zespołu zdolnego do opracowania do A do Z i zbudowania samochodu, który przeszedł homologację, porusza się po drogach publicznych - idzie na marne. A całość prac zrealizowano za ułamek tego, co wydawane jest na Izerę... Dzięki za komentarz i zainteresowanie.
Wszystkie znane firmy produkujące samochody już od mają swoje elektryczne samochody. Brak chętnych na ryzykowne inwestycje w Polsce.
Piekne autka zeby tylko chcieli sie dogadac Polacy sami ze sobą
W tym przypadku na dogadanie się jest już raczej za późno. Ale może przynajmniej jakimś cudem Electromobility przygarnie chociaż część kadry odpowiedzialnej za projekt Vosco. Dzięki za komentarz :)
21:47 Po co współpraca ? Wystarczyłaby konkurencja. Za każde 100 mln z budżetu państwa utopionych w Izera project , 1 mln na produkcję niskoseryjną aut elektrycznych w Polsce , dla producentów nisko seryjnych do 1000 sztuk którzy mają homologację.
Do tego trochę sztuczek regulacyjnych - zasady parkowania , próg ewentualnych dopłat, promka w PZU i na Orlenie itp.
VOSCO POWINNO ROZPISAĆ AKCJE NA PRODUKCJE SERYJNĄ
WŚRÓD POLAKÓW ABY MOGLI ZAKUPIĆ TEN SAMOCHÓD .
POZDRAWIAM .
Czy mozemy temat porownac do pendolino kontra polska pesa? Tu mamy kompletnie zagraniczny pojazd nie rozwijajacy swej pelnej predkosci bo nie mamy na to infrastruktury. Po drugiej stronie wielokrotnie tanszy i doskonale dostosowany do naszych potrzeb i infrastruktury. W calosci zaprojektowamy i wykonany w Polsce.
Trafne porównanie, dzięki za celne komentarze. Konstrukcje bydgoskiej Pesy pojawią się jeszcze w tym roku na kanale i na pewno warto będzie nawiązać do takiego zestawienia (Pendolino vs np. PesaDART). Zachęcam do subskrybowania i podejrzenia "zapowiedzi wydawniczych" :) th-cam.com/video/AxQ0dJNYKto/w-d-xo.html
Może zamiast konkurować tam, gdzie sa za silni gracze lepiej skupić się na jakiejś elektrycznej niszy rynkowej? Mogą być to elektryczne dostawczaki, quady czy nawet traktory? Bardziej specjalistyczne pojazdy mają szanse sukcesu tam, gdzie inni startują jeszcze z punktu zero.
Takie projekty powinny powstawać w tajemnicy, żeby rząd ich nie zniszczył.
Brawo. Wspaniały materiał. Mam nadzieję że również napędy hybrydowe będą rozważane przez Vosco.
Ile byłoby w stanie zrobić Vosco gdyby otrzymało od państwa jedynie 20 - 30% tego co otrzymała Izera z dotacji? Pewnie byłaby już linia produkcyjna z której zjeżdżałyby auta na sprzedaż.
Smutne ale prawdziwe... najzabawniejsze jest to że Izera jeszcze nie wygrała przetargu na działkę w Jaworznie - przetarg we wrześniu 2023 r. ... i tak 16 mil. zł co roku na kilkanaście osób do podziału. Co do Kutna i Vasco ciekawi mnie ta niechęć do prywatnych firm... i jestem pełen podziwu dla uporu ekipy. A wystarczyło by pewnie podżyrowanie kredytu (gwarancje państwowe - chętnie rozdawane obcym na budowę centrów logistycznych) aby uruchomili produkcje masową - bo jak na prototypy to te Vasco nie jest drogie
Dziekuje autorowi za ten film. Porownanie 20mln do 500mln robi wrazenie. Wszyscy zastanawiamy sie jak to mozliwe ze wladze electromobility poland nie chcialy porozumiec sie z tworcami samochodu z kutna, ze nie chcieli razem czegos stworzyc, wykozystac tego co juz jest gotowe, z homologacja. Mozna oczywiscie krytykowac pojazd z Kutna jednak ta roznica w nakladach gdzie tu gotowe i jezdzi a tam makieta i do tego kompletnie zaprojektowana i wykonana za granica...
ODPOWIEDŹ JEST PROSTA: ZARÓWNO POPRZEDNIA EKIPA PANA KŁAMCZUSZKA TUSKA,JAK I OBECNA PISSMENÓW TO EKIPY PROPOLSKIE WYŁĄCZNIE Z NAZWY. STĄD TAKI STAN RZECZY.
Bo kiedyś mądry ksiądz w filmie "kler" powiedziała - "trzeba budować ale nie zbudować"
Niestety wraca jak bumerang Bareja i po co nam ten Miś ...
Mam pytanie. Skoro są samochody dopuszczone do ruchu z AMZ, jest homologacja na produkcje do 1000 szt. rocznie, to co jest potrzebne aby to zrobić i jakie są nie nazwane zagrożenia, które teraz uniemożliwiają taką produkcję ? Czy to cena jednostkowa czy coś innego ?
Prawdopodobnie firmy/prywatnego inwestora nie było stać na poniesienie kosztów związanych z uruchomieniem produkcji nawet rzędu 1000 sztuk rocznie. Liczono na rządowy program "dla elektromobilności" i współpracę z Electromobility Poland... i zapewne się jednak (i niestety) przeliczono. Dzięki za zainteresowanie i komentarz.
Trzeba zmusić ludzi by to kupowali😂
Jeżeli to takie wspaniałe urządzenie to się dziwię że u drzwi tej firmy nie ma kolejki inwestorów..
@@chatomit Ja dziwię się, że rozwojem projektu nie zainteresowało się Electromobility Poland. Potencjał był. Kadra też. Doświadczenie zdobyte w projektowaniu, rozwiązywaniu problemów, doskonaleniu technologii - również. Teraz fachowcy pójdą pracować do innych firm. Zapewne zagranicznych... I będzie, jak w tej wypowiedzi... th-cam.com/video/Mjd7Ndmd7jY/w-d-xo.html Dzięki za zainteresowanie i wytrwałe komentowanie ;)
Ja się nie dziwię
Ale wy jesteście pesymistami. Według waszego podejścia lepiej nic nie robić i dalej montować samochody zagranicznych marek ? Zgadzam się że Izera nie będzie w pełni z Polskich części ale to nie ma znaczenia. Jakoś na Skodę itd. nie narzekają że to nie Czeski samochód. Platformy co raz częściej są wspólne dla wielu producentów. Ja Izerę traktuje jako początek, przetarcie szlaków, nabycie zapomnianych kompetencji. obecne samochody z taką ilością układów elektronicznych to nie takie same proste konstrukcje jak Fiat itp. Pewnie że może się nie udać. Ale jak zawsze wszystko zależy od ludzi i ich intencji. Trzeba próbować jak mają znowu się pojawić Polskie samochodu. Nawet za cenę porażki. Szkoda że im się nie udało ale jestem dumny ze jeszcze są Polacy którym się chce podejmować tak wielki ryzyko. Może jeszcze wrócą do gry. Makieta Poloneza była extra. Koncepcja nadwozia z laminatu ma niewątpliwie jedną zaletę -nie rdzewieje.
Ja tylko jakoś nie mogę pogodzić się ze świadomością, że... cała platforma, elektronika, nawet oprogramowanie stworzone od podstaw dla Vosco EV2 najprawdopodobniej pójdzie na śmietnik. Ale słuszna uwaga, że ludzie odpowiedzialni za Syrenę/Vosco - jeszcze mogą wrócić do gry. A ich wiedza i doświadczenie zdobyte przy pracy nad EV2 będą bezcenne. Ale tutaj kolejne pytanie brzmi, dlaczego Electromobility Poland nie wydaje się zainteresowane sięgnięciem tak po gotowe opracowania, jak i po zasoby ludzkie...
potrzebujemy *MAŁEGO i LEKKIEGO pojazdu nie koniecznie "auta" - elektrycznego - proszę rzucić okiem na Messerschmitt KR200 (230 kg )* - on nie ma drzwi ma otwierany dach, porównać to do Renault Twizy (473 kg), który chyba specjalnie został pozbawiony możliwości jazdy zimą ... - układ motocyklowy pasażer za kierowcą to mniej zajmowanego miejsca na drodze, mniej miejsca na parkingu - polecam też zobaczyć pojazdy takie jak TW4XP, TWIKE czy Sinclair C5, CityEl - jako inspirację
hmm potrzebujemy auta a dokładnie kei karów , nissan sprzedaje takie po 60 tyś w limitowanych ilościach. i są to normalne choć małe samochody.
@@tokarp390 ja uważam, że gdyby do zwykłego Citroena C1 czy C2 - (to tylko przykład wielkości auta) wsadzono silnik elektryczny - to byłby to sukces na miasto, ale dalej nie rozwiązuje ani problemu korków ani parkingów
@@tomekzleszna7578 problem korków i parkingów jest prosty do rozwiązania ale nie podobałby się tym którzy lubią korki , musi być mniej kierowców samochodów w 1 czasie w 1 miejscu a ich zachowanie mniej chaotyczne.
1. w Tokio żeby mieć samochód trzeba wykazać że masz gdzie go zaparkować
2. parkowanie poza wyznaczonymi miejscami dłużej niż 1h jest zakazane , a za parkingi trzeba płacić zawsze
3. za wjazd do miasta skrótem trzeba płacić (w Warszawie takim skrótem są węzły trasy S8->Al. Prymasa Tysiąclecia do ul. Jagielońskiej , oraz S7-> wezel Salomea w kierunku Jerozlimskich , trasy S79 ->Marynarska ) .
Izera nigdy nie wejdzie do produkcji jak nigdy nie weszły historyczne Beskidy czy Warsy. Żeby coś miało ręce i nogi od strony ekonomicznej trzeba mieć rynek zbytu na 150 tysięcy samochodów rocznie .Jaki jest w Polsce - odpowiedzcie sobie sami - ile osób zechce kupić chińskiego składaka za 160 tysięcy złotych . Każdy prywatny inwestor to wie i nic nie zainwestuje a rząd ?
zobaczymy .Tak dla informacji - nie ma zadnych polskich fabryk części samochodowych - wszystko co było zostało sprzedane kiedyś zagranicznym inwestorom - są to teraz zagraniczne fabryki zlokalizowane w Polsce. Ani Izera ani Vosco - nie mają najmniejszych szans na sukces businesowy.
napisał Adam Krakowski na chińskim składaku 🤣
@@Wielki_Gonzo I ma rację. Żeby był rynek zbytu na takie samochody to cena musi być nie dość, że konkurencyjna, to najlepiej atrakcyjna. Wystarczy spojrzeć jak schodzą nowe Dacie Duster pomimo prawie dwukrotnie podniesionej ceny względem trzech ostatnich lat. Izera musi być tania i oferować absolutne minimum komfortu, żeby mogła znaleźć swoje miejsce na podjazdach. Chińskie części? Przeciętny Polak nawet nie wie ile Chińskich rzeczy jest w jego "Europejskim" samochodzie.
Teraz wchodzą tutaj dwie rzeczy.
1. Elektryki dopiero zyskują u nas na popularności, ale większość osób i tak woli kupić samochód z silnikiem spalinowym. W samochodach Dacii używane są stare konstrukcje Renault, które nie dość że się sprawdziły i ich produkcja kosztuje grosze, to inwestowanie w rozwój Dacii się zwraca przez stosowanie sprawdzonych rozwiązań. Jeszcze do niedawna można było kupić Dustera z silnikiem 2.0, którego pierwsza wersja pamięta Lagunę 1. Gdyby Izera miała w ofercie jednostkę z silnikiem spalinowym od np. Renault właśnie, to zainteresowanie na pewno by wzrosło, a wątpię, że rocznie znajdzie się 150 tysięcy Polaków, którzy będą chcieli kupić elektryka. Dodajmy do tego brak infrastruktury pod taki rodzaj napędu, a przecież nie będziemy w każdym większym mieście zabierać miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych, żeby tam postawić ładowarki (Bielsko-Biała mentioned).
2. Fabryki, autoryzowane serwisy, salony. Jedyną opcją jest outsourcing, żeby dopiero po czasie móc zacząć stawiać własne fabryki do produkcji części. Jednym z powodów ucięcia rozwoju Beskida był fakt, że FSM nie miało ani planu, ani nawet kosztorysów stworzenia sieci serwisów, a nikt "nowoczesnego" bubla nie będzie brać w ciemno, nawet, jeżeli pod maską siedzi silnik z Malucha.
Słowem, plan na Izerę jest n i e r e a l n y, a stworzenie nowoczesnego i bezpiecznego hatchbacka na miarę Polskiej kieszeni jest graniczne z cudem. Na całą Europę jako tani hatch? Okej, ale wciąż, sieć serwisów znikąd się nie weźmie xD
Skończy się na marzeniach. Maszynka do wyciągnięcia pieniędzy albo baza pod postawienie Chińskiej fabryki w Polsce, żeby zacząć produkować "ichniejsze" wyroby Europejsko podobne, jak nowe MG.
Śliczne te EV2.
Zgadzam się, chociaż osobiście chyba bardziej odpowiadał mi wygląd S106EV. Szczególnie przetłoczenia na klapie bagażnika i masce samochodu. Z kolei w pierwszej syrence z Kutna - modelu S201 jeszcze z AMZ - najbardziej podobał mi się korek wlewu paliwa, umieszczony tak, jak w pierwowzorze (3'25'')...
Obejrzałem film ze smutkiem. Nie znam się na motoryzacji. Zastanowiło mnie natomiast budżetowe, pokaźne wsparcie projektu, którego efektem będzie produkt cenowo poza zasięgiem większości z nas. Czemu ma w takim razie służyć takie wsparcie pieniędzmi podatników? Chyba nie ochronie naszego środowiska, ani ulżeniu doli Kowalskiego, bo przy tych prognozach cenowych raczej nie zaroi się na polskich drogach od Izer...
Niestety mam podobne odczucia, nie widzę także powodów, dla których niemożliwa okazała się współpraca Electromobilty Poland i Vosco... Była szansa na zaoferowanie czegoś polskiego i w przedziale cenowym zdecydowanie bliższym realnym możliwościom rzeczonych podatników. Przykry jest także fakt, że firma podeszła do swojego projektu poważnie, inwestując w technologie... a efekt jest, jaki jest. Pozdrawiam!
@@CADblogTVpl UE uchwaliła właśnie zakaz rejestracji aut z silnikami spalinowymi po 2035 r. Jednocześnie nie rozwiązano jeszcze ani problemów technicznych związanych z autami elektrycznymi ( mały zasięg, długi czas ładowania, poważne problemy w przypadku zapalenia się baterii, brak dostatecznej infrastruktury do obsługi tych aut) ani społecznych, związanych z niskimi zarobkami w niektórych krajach unijnych. Obawiam się, że rok 2035 boleśnie zweryfikuje przygotowanie całej Unii do takich zmian. Pracuje w branży budowlanej. Na osiedlach wielorodzinnych, gdzie nie ma garaży, jest przewidywalnych zaledwie kilka stanowisk postojowych ze stacjami ładowania elektryków. Nie bardzo potrafię sobie wyobrazić, jak ma to zaspokoić potrzeby wszystkich mieszkańców, w przypadku wyeliminowania aut spalinowych.
Nie jestem fanem "Państwa" jako Inwestora, Producenta.
Ale gdyby ten projekt z Kutna (wizualnie ciekawy) był taki wspaniały to znalazł by się inwestor.
I od strony biznesowej, nie da się zarobić produkując 100 aut rocznie , chyba że będą to luksusowe aut po milion albo dwa.
Ale życzę powodzenia i wytrwałości zespołowi z Kutna.
Cóż, homologacja, którą uzyskało Kutno na model S106EV, a potem na EV2 zakładała 1000 sztuk rocznie. Niby dużo, ale z biznesowego punktu widzenia - jednak mało. Natomiast inwestor strategiczny musiałby wyłożyć setki mln złotych - i tu jest problem. Z jednej strony Izera, jej makieta/prototyp, 500 mln dofinansowania, Pininfarina itd. Ludzie żartują, że to pierwszy samochód na świecie, którego nie ma, a który już doczekał się liftingu ;). Z drugiej strony naprawdę dojrzałe opracowanie z Kutna, które nie doczekało się wsparcia z budżetu, lub inwestora w postaci spółki skarbu państwa. Szkoda.
Zorganizujcie zbiórkę. Myślę że znajdą się tacy co wspomogą.
Tak jak Rydzyk zbierał na ratowanie stoczni. 🤣 Dobry pomysł na szybkie wzbogacenie się dla cwaniaka.
Z tego co słyszałem to prezes AMZ Kutno zmarł i nie wiadomo co dalej.
Mój głowny problem jeśli chodzi o projekt Izerry to nie to ,że ma ono podwozie samochodu Chińskiego bo jest to dobre podwozie znane już na świecie. To ,że nie ma wielu Polskich komponentów to też na początek nie problem bo pod względem produkcji elektrycznych podzespołów jesteśmy na wysokim poziomie i z czasem coś można by było wytwarzać już w Polsce. Ważne by cokolwiek zacząć , nawet połączyć te wszsytkie projekty IZera Syrena itp i zrobić coś na początek a nie tylko prototypy i artykuły w gazetach i filmy.
Jeśli chodzi o Izerrę główny problem dla mnie to taki ,że nie będzie to samochód dla każdego bo nie każdy chce jeździć elektrykami , a używany eletryk to też jakoś mi się nie widzi.
Syrena z Kutna ,Vosco jest dla mnie lepszym projektem bo zaistniała seria samochodów spalinowych jak i elektryczych. Byłby więc wybór. Problem był z tego co pamiętam w silniku spalinowym , i nie wiem czy to nie było celowe ze strony innych dużych marek by nie dopuśćić do powstania nowej konkurencyjnej marki. Otóż mówiono by opracować własny silnik potrzeba mnóstwo lata pracy ,badań . A silnik elektryczny Polska jest w stanie wytwarzać bo już takie robi.
Podejmowano próby zamawiania silników do tych Syren od innych producentów jednak nikt nie chciał współpracować w tak małej ilości na początek i wielkie zamówienia nie mogli w Kutnie podejmować gdyż nie wiadomo było jak samchód się przyjmię. Dlatego według mnie to celowe działanie. Rozumiem ,że też te dopłaty z Uni na budowę fabryki Izerry są brano pod uwagę tylko jeśli chodzi o pojazdy elektryczne dlatego Izerra jest lub może będzie dotowana przez UE i państwo. Mądre państwo samo starało by się by wspomóc taki projekt jak Syrena z Kutna.
Polaków nie dopuszcza do produkcji swojego rodzimego auta. Choć znając historię mieliśmy naprawdę dobrych konstruktorów, między innymi inż. Tański. Kiedyś skonstruowaliśmy auto które można było rozłożyć i złożyć dwoma kluczami auto posiadało silnik w układzie V i zawieszenie regulowane góra dół gdzie citroen zastosował to dopiero grubo po wojnie. Szkoda gadać o polskiej bogatej motoryzacji i rozwiązaniach kiedy do dzisiaj wolimy sprzedawać za parę średników zachód produkuje i się z nas śmieją. Katastrofa
My Polacy nie mamy nawet polskich rowerów .motorowerów .motorów .Po tym materiale widać komu zaleźy na polskim samochodzie .Gotowa fabryka linia produkcyjna ale kurwa nieeee bo jakieś Elektromobility i jeszcze Poland musi dostać kasę .Co to za nazwa firmy polskiej ? Szkoda więcej coś napisać bo mnie trafia .Świetny materiał ,szkoda że decydenci są ślepi ....no ale cza kasę podzielić a głupi lud wszystko kupi .
bredzisz niewiedzą nie ma polskiego roweru, wygooglaj sobie kross, a małych firm rowerowych jest kilkadziesiąt
@@ggnagognagoma2462 ,,Kros" to montownia kolego ,sprzedawałem to wiem co piszę
@@potrszwarnowski7548 a co dziś nie jest montownią
Cóż, jak wynika z najnowszych informacji, Izera może okazać się... chińskim samochodem (Geely Holding) we włoskim garniturze (Pininfarina) produkowanym w Polsce za nasze pieniądze. I to może być niestety jedyny „polski akcent” w tym przedsięwzięciu. Oby nie. Liczyłem na to, że dojdzie do jakiejś formy współpracy z Vosco, albo może chociaż część osób odpowiedzialnych za projekt tzw. „syrenki z Kutna” znajdzie pracę w dziale projektowym Electromobility Poland.
ale po co wyważać otwarte drzwi i wymyślać coś co inni wymyślili lepiej? tylko po to by było "polskie"?
Pytanie zasadne, pomyślmy: może np. po to, by - zebrać własne doświadczenie, uniknąć opłat licencyjnych, rozwijać własne opracowania i technologie, uzyskać niezależność, może też zrobić coś lepiej? O tym, że stać nas na robienie wielu rzeczy lepiej wiadomo nie od dziś, wybrzmiało to też w tym wystąpieniu - polecam (trzeba podkręcić dźwięk) th-cam.com/video/Mjd7Ndmd7jY/w-d-xo.html Dzięki za zainteresowanie i komentarz.
Idźmy dalej! Po co w ogóle jakakolwiek nauka i rozwój? A tym bardziej w Polsce?! Przecież inne nacje umieją wszystko, a my nie umiemy nic. A w ogóle to już wszystko, dawno zostało wymyślone... Tak jak piszesz jest.
Niemiec jest dumny z tego że ma niemieckie. Włoch jest dumny że ma włoskie. Francuz jest dumy że ma francuskie. A Polak cieszy się że ma passata z Niemiec kupionego na Tureckim placu. Właśnie przez takie podejście rozwialiśmy cały przemysł, po co robić swoje jak można kupować zagraniczne. Tym optymistycznym akcentem żegnam się :)
Ten temat męczył mnie w zasadzie od momentu, kiedy zaprezentowano projekt „Izera” po raz pierwszy... a tymczasem w Kutnie już projektowano, budowano i jeżdżono polskimi samochodami. A gdy dowiedziałem się o partnerstwie technologicznym Electromobility Poland z Chinami, które - obawiam się - może wcale nie oznaczać transferu technologii do Polski... szala goryczy się przebrała i zaowocowała w tym filmie. I nie pociesza mnie świadomość, że mamy przecież... polskiego Melexa :D. A w kolejnym filmie - temat MSBS Grot (zasygnalizowany w ostatnim „shorcie”). Dziękuję za uwagę raz jeszcze i będę wdzięczny za subskrypcje i wszelkie komentarze :)
Izera to typowo polityczny projekt. Dużo gadania, trochę obrazków i żadnych konkretów. Pieniądze ktoś przytuli i ogłosi że to przerosło ich możliwości.
Tego niestety się obawiam. Trochę podobnie było z Ursusem Elvi - miał być „narodowy samochód dostawczy”. Nadzieja w Innovation AG: th-cam.com/video/IPaVjhOFeGc/w-d-xo.html, ale... pożyjemy, zobaczymy. Pozdrawiam!
A może by spróbować na new conect
Obawiam się, że w przypadku Vosco może już jest za późno... Przez ponad rok szukali głównego (strategicznego) inwestora...
No nie wiem. Na samochodach się nie znam, więc o nich za wiele nie powiem, ale słyszałem to i owo o AMZ.
I o ile samochody Vosco wyglądają ładnie, tak choćby w kwestii pojazdów wojskowych Kutno raczej nie jest kojarzone z wysoką jakością. O kwiatkach takich jak Dzik nie będę wspominał, ale o będących w służbie Żubrach żołnierze podobno nie mają najlepszego zdania (z różnych powodów). Bobra nawet nie chce mi się komentować. Pomijając już nawet najbardziej oczywistą kwestię wyglądu, podobno z bliska też nie sprawia wrażenia najsolidniejszego.
Mikrolino? Drzwi z przodu? Kto wysiądzie z takiego pojazdu po czołowym zderzeniu z założeniem, że silnik pojazdu z przeciwka nie wbił się kierowcy w brzuch? Ta firma szwajcarska lepiej niech pozostanie przy produkcji hulajnóg. Dobra rada.
Zapewne... nikt :). Producent na pytanie o crash test wyjaśnia, że przepisy nie wymagają od pojazdów tej klasy (kategoria L7E), by zaliczyły one testy zderzeniowe, ale z przeprowadzonych symulacji wynika, że struktura nadwozia pozwala na przejście testu przy prędkości 50 km/h. Z drugiej strony to chyba wyniki zbyt optymistyczne - autko w zasadzie nie posiada strefy zgniotu. Wyników symulacji nie znalazłem - ale też nie specjalnie ich szukałem. Swoją drogą osobiście wolę nie zastanawiać się np., jak będę wyglądał po czołowym zderzeniu skuterem z jakimkolwiek samochodem... a jednak jednośladem jeżdżę. Także nabywcy pewnie się znajdą. Producent autka ucieka się do hasła: "To nie jest samochód - to Microlino" i pewnie w tym zawarte jest wszystko. Reasumując: z pewnością nie jest to idealne rozwiązanie, ale już funkcjonowało na rynku motoryzacyjnym (casus Isetty), a stanowi ciekawą imo próbę zdefiniowania na nowo samochodu elektrycznego. Dzięki za zainteresowanie i komentarz :)
10:58 ta scena żywo przypomniała mi projekt polskiego jednobryłowca z lat 70-tych, wręcz wizjonerskiego. Projekt utopiony, wzięte licencje na śmiesznego Fiata 126. Śmieszne małe misie nie miały jeździć lepszymi autami niż wielki brat, nieprawdaż? Ta nowa Syrena wygląda jakby miała to coś, ale czas mija, to już powinno być w masowej produkcji. Wprawdzie design wygląda dosyć ponadczasowo, nie jest za późno. Co do Izery, ta rzecz nie wygląda innowacyjnie, musiałaby konkurować jedynie ceną z potężnymi koncernami. Bez innowacyjności ani rusz. Trzeba pokornie paść na ziemię, wymieszać się z blotem a potem wstać z nową przebojową ideą jakiegoś samochodu niszowego. Niekoniecznie takiego, jak ten Szwajcarek. Coś małego, szybkiego, elektrycznego, minimalistycznego, o topowych osiągach wynikających z niewielkiej masy i optymalnej konstrukcji nie opartej na tłoczonej blasze leż na klatce rurowej. No to już całkiem sporo podpowiedziałem.
Tym jednobryłowcem zapewne był Beskid, chociaż to początek lat 80. Zamiast wdrażać jego produkcję, podjęliśmy wytwarzanie projektu... X 1/79, czyli Cinquecento (nie mylić z Fiat X 1/9 )😎. Taki lajf... Dzięki za komentarz!
@@CADblogTVpl Racja, wtedy jako młody człowiek byłem nieco zszokowany że taki projekt gdzie zbudowane już było kilkanaście prototypów został ot tak porzucony. Pewnie Fiat dał komu trzeba w łapę. A Cinquecento, kiedyś jeszcze w zeszłym wieku pożyczyłem takiego bo akurat nie miałem czym gdzieś pojechać, okropnie to było niewygodne i po 30km coś strzeliło w skrzyni i był koniec jazdy :) masakra...
@@6666600066666 Ja tak przeżywałem zamknięcie projektu z końca lat 60., jakim była Syrena 110: hatchback, przedni napęd, modułowe nadwozie - można było w celach serwisowych odłączyć i wymienić cały przód samochodu z zespołem napędowym (rama pomocnicza). Wykonano 20 samochodów tzw. serii próbnej. W rękach prywatnych (kolekcjonerów) pozostają egzemplarze sprawne do dzisiaj, kilkanaście lat temu miałem okazję jechać takim... Ech, łza się w oku kręci :). Spokojnego popołudnia.
//super - można kupić akcje?
Nie można. Projekt „Vosco” już zaorany... Pozostaje mieć nadzieję, że osoby związane z tym projektem odnajdą się gdzieś w świecie motoryzacji, bo szkoda tego potencjału. Dzięki za zainteresowanie.
Gdyby państwo było mądrę , propolskie nie ważne jaka władza to już podejmowano by rozmowy z AMZ Kutno na temat współpracy. Najlepszym rozwiązaniem była by fuzja i utworzenie jednej marki jak np Fso i pod tą marką mogĺy by występować modele poszczególnych samochodów lub segmenty samochodów. Było by Vosco , Izerra . Już nie ważna ta nazwa Syrena którą ktoś wykupił tylko po co ?
I wtedy zacząć produkować samochody spalinowe z najwyższymi normami i elektryczne. Nie wierzę ,że w ciągu najbliższych 20 lat samochody spalinowe nie będą już produkowane. Technologia idzie do przodu.
Jeżeli Izera uzyskała wsparcie państwa, Vosco tym bardziej na takie zasłużyło. Faktem jest, że docelowy produkt i masowa produkcja wymagałyby pewnie z miliarda, może więcej, ale wsparcie to przede wszystkim danie szansy na wytworzenie dojrzałej konstrukcji. Dopiero jej zaistnienie stwarza dobre warunki do negocjacji z poważnymi inwestorami. Przyszło nowe rozdanie w polityce - zobaczymy, czy nowi (choć z "tradycjami" w polityce) znajdą w sobie motywację i determinację do wspierania polskich firm, czy znowu narobią biedy i Naród za cztery lata ich z ulgą ponownie pogoni.
A co było za poprzedniej kadencji PO? Demontaż i wyprzedaż państwa. Myślisz że od tamtego czasu uderzyli się w pierś i odkryli w sobie patriotyzm? 😄
Ja to bym kupił chętnie.
Vosco? Ja również. Ale chyba wolałbym z silnikiem spalinowym 😎. Dzięki za komentarz!
Zróbmy misiere na miarę naszych możliwości
😎
Nie będzie żadnego "polskiego" samochodu elektrycznego tak jak nie ma "polskich części samochodowych". Tzw. polskie części produkują w Polsce zachodnie koncerny "automotive" i to w ilościach takich gdzie nie opłaca się stosować produkcji automatycznej tylko manualną wykorzystując tanią polską siłę roboczą do prostego składania . A główna ale nie jedyna przyczyną ,że nie da się w Polsce produkować samochodów jest brak rynku na nie . Przy produkcji rzędu kilkuset sztuk rocznie nie da się nawet pokryć częściowo kosztów przygotowania produkcji . Wie to każdy średnio rozgarnięty człowiek i dlatego nikt przy zdrowych zmysłach nie zainwestuje swoich pieniędzy - co innego państwowe czyli niczyje.
Między innymi dlatego w Kutnie myślano o tym, żeby produkcja przekraczała 1000 sztuk rocznie, ale to wymagało pozyskania inwestora strategicznego (prywatne środki plus dotacja UE nie były w stanie tego pokryć). Niestety, do współpracy chyba z jedynym potencjalnym inwestorem (Electromobility Poland) nie doszło. A szkoda. Jeśli chodzi o produkcję części w Polsce, warto zerknąć na dwa slajdy widoczne tutaj: 16:25 i 16:28. Jak widać, można było wytwarzać u nas większość komponentów do produkcji EV2. Dzięki za zainteresowanie :)
@@CADblogTVpl
Produkcja 1000 sztuk to zbyt mało ale nawet nie chodzi o wytwarzanie ale sprzedaż . Sprzedaż powinna wynosic ponad 100 tys sztuk rocznie minimum , żeby opłacało się komukolwiek inwestować a ponieważ nie ma takiej szansy więc nie ma inwestorów . Izera tez skończy jak Syrena . Sama linia automatyczna do spawania karoseri to ogromny koszt i nie opłaca się jej stosowac do 1000 sztuk bo nigdy się nie spłaci. A co do [ 16:25] to akurat dobrze wiem co tam się działo bo pracowałem blisko tej firmy . Iwększość podzespołow była z polskich fabryk ale włąscicielami ktorych byli amerykanie lub Niemcy . Poza tym części Opla należą do Opla ( Opel zapłacił za opracowanie i produkcje i legalnie żaden poddostawca nie może ich sprzedawać komu innemu - chyba że przez Opla Afermarket ) .Panowie kupowali cześci za 500% tego co wytwórca sprzedał do Opla - i jak tu konkurowac ceną ? . Prawda jest taka ze głownym czynnikiem opłacalności inwestycje jest możliwośc opłacalnej sprzedaży koncowych produktów w odpowiedniej ilosci gwarantujące minimum 8-10% zysku na kazdym aucie . U nas nie ma rynku na Syrene czy Izere a sprzedaż za granicę - no cóż - to obszar fantasy .
@@CADblogTVpl
Czesto słysze argument ze wiekszosc cześci moga byc produkowane w Polsce . Nie ma to zupełnie znaczenia bo wszędzie business samochodowy działa podobnie a częsci z poza Polski mogą być nawet tańsze . Z racji swojej pracy podam przykład :
Fabryka Amortyzatorów w Krosnie ( obecnie Beijing West Industry - BWI) ma produkowac amortyzator dla Opla .
Opel zwraca się do firmy o wycenę dostarczając ilosci ktore chce kupic w danym roku oraz specyfikację techniczną -wymagania .
Firma BWI wycenia : materiał 4$ robocizna 1$ inne 3$ zysk 10% - ostateczna cena amortyzatora 10$ dla Opla - jesli cena jest najlepsza i BWI wygrywa przetarg to podpisywana jest umowa gdzie Opel płaci inzyniering ( trzeba spełnić wymagania Opla) i koszty linii produkcyjnej - czyli wszystkie produkty z tej linii produkcyjnej są własnościa Opla - Opel kupuje amortyzator po 10$ ale w sklepie Opla z częsciami zamiennymi ten amortyzator kosztuje 30-40$ - taką częsc może sobie kupić ktos kto chce sobie naprawic lub złozyc swoj samochod w garazu lub manufatura.
Tak samo jest z przyciskami , siedzeniami, lampami , konsolą, radiem itp . ( radio Opel kupi za 120$ i zamontuje w fabryce a na wolnym rynku sprzeda za 500$ zeby ktos sobie mogł kupic jesli nie ma fabrycznie instalowanego )
Troche inna sytuacja jest z takimi rzeczami jak opony, oleje, koła itp. ale tu Opel dostaje dyscount za ilosc a oprócz tego też musi zaplacic za linię produkcyjną ( kazda maszyna na linii ma okresloną ilośc detali które może wykonać bez degradacji jakości )
W sumie Opel złozy w fabryce auto z tanich częsci a ktoś co by chciał składać "na boku" nigdy nie osiągnie tych samych kosztów materiałowych ktore stanowią 50-60% całego kosztu samochodu. W efekcie Opel zaoferuje podobny samochód taniej niz manufaktura .
Czy Syrena może sobie zamowić swoją część , swój amortyzator w Krosnie ? - może ale nie sądzę ze ktoś bedzie chciał rozmawiać przy 1000 sztuk albo zaproponuje takie warunki ,ze manufaktura nie bedzie w stanie ich przyjąc . Wszystkie fabryki w Polsce kieruja sie rachunkiem ekonomicznym a nie patriotyzmem bo o to juz dbają zagraniczni własciciele firm.
@@adamkrakowski8159 Smutne, ale najwyraźniej prawdziwe. Zresztą o Syrenie z Kutna raczej możemy już na dobre zapomnieć... Ludzie związani z projektem szukają zatrudnienia gdzie indziej.
@@CADblogTVpl Nigdy nie mieli szans . Zawsze zaczynając jakiś business nalezy miec tzw business plan z naciskiem na ekonomię chyba że ktoś chce mieć hobby .
A czy takie auto wjedzie do garażu zagłębionego?! Bo prześwit coś malutki...
zalozysz kola od C 330 i wszedzie wjedziesz n i nie musi byc niski przeswit co nie wjedzie do garazu
Zjechałoby, nie bało się też progów zwalniających. Zjechałoby, gdyby cały projekt nie został zaorany. Tylko prototypy pozostały najprawdopodobniej w rękach prywatnych osób zaangażowanych w projekt... Dzięki za zainteresowanie.
Ostatnio trafiłem na kanał prezentujący pojazd elektryczny (samochód? w sumie... :D) marki Citroen Ami, a znany też bodajże jako Opel Rocks-e (różnią się w zasadzie znaczkiem na masce, pochodzą z fabryki w Maroku). Link do filmu - dla zainteresowanych - tutaj: th-cam.com/video/IkFM0ro8b2o/w-d-xo.html Polecam, bo to jest imo przykład ciekawego podejścia do elektrycznej motoryzacji. A zdecydowanie tańszy niż w przypadku opisanego w moim filmie szwajcarskiego Microlino.
piękne te syreny jak wózki widłowe, ale może jeszcze kilka iteracji i bedzie dobrze
Syrenki z Kutna, jak mawiają, już chyba zaorane na dobre. Dzięki za komentarz, chociaż z opinią o wyglądzie (zwłaszcza EV1 i EV2) nie mogę się zgodzić 😎
Nasze państwo to jest paździerz niestety...
Na szczęście czasem podejmowane są dobre decyzje (casus BWP Borsuka i Grota... th-cam.com/video/CEG1yN6LOI4/w-d-xo.html)
Czym w takim razie jest no nigeria albo np. macedonia.
to z Chinami to jakiś przekręt i dlatego wygra. Będzie zły , drogi i wszyscy do niego dopłacimy, a winnych nie będzie.
Syrenka może w wersji KIT do samodzielnego montażu po garażach ,a jeszcze do tego nierdzewna - to nie ma szans.
była kitajska oferta budowy elektrowni atomowej, gratisem do niej miała być kompletna fabryka aut elektrycznych
za darmo cena EA konkurencyjna
Było ostatnio, że podpisali umowę z Geely aby produkować we ,,fabryce" Izery również samochody Geely niby, w celu wykorzystania w pełni linii produkcyjnych Izery. jednym słowem te same samochody, jedynie część z nadwoziem Izery, a na pozostałe nadwozia Geely. Podejrzewam, że wszystkie punkty mocowania i wymiary będą identyczne.
@@PedroSolacz Jeśli utrzymają ceny elektryków na poziomie chińskim to jestem za . Kupię😁 sobie na dojazdy po te 30 km dziennie . Starczy ładowanie raz w miesiącu🤫🤫🤐
WYSTARCZYŁO ZAPROSIĆ DO WSPÓŁPRACY ADAMA GIEMZE
Z JEGO KONWERSJĄ CINGE CENTO NA NAPĘD ELEKTRYCZNY
POLECAM JEGO KANAŁ . JEGO DOŚWIADCZENIE PRZY BUDO-
WIE JEGO POJAZDU SKRÓCIŁOBY PROJEKTOWANIE I PROCES PRZEDPRODUKCYJNY ,POTRZEBNY DO ROZPOCZĘCIA PRODUKCJI . A MOŹE TAK WSKRZESIĆ PLATFORME BESKIDA
Z ZAMONTOWANYM ROZWIĄZANIEM PANA ADAMA GIEMZY .
POZDRAWIAM . PROSTE ROZWIĄZANIE TYLKO NA TYM TUZY
MAŁO ZAROBIĄ NA BAJERZE .
Polska to jest dziwny kraj. Swojego nienawidzimy, obce uwielbiamy. Zapominamy że to obce jest takie samo jak nasze. tylko się nam jeszcze nie opatrzyło ......
Taki lajf ;) th-cam.com/video/Mjd7Ndmd7jY/w-d-xo.html Dzięki za komentarz i pozdrawiam.
// ciekawe/// drogi ekspresowe ( muszą dać miejsce dla lokalnych małych biznesów'' dla regionalnej kuchni '' dla regionalnego rzemiosła'' kultury i sztuki itp .. dla podróżnych okazja by zapoznać się z bogactwem i różnorodnością Regionów i zajrzenia głębiej '' szansa na nowe kontakty kulturalne, gospodarcze itp. Międzynarodowe kołchozy będą wciskać towary międzynarodowych kołchozów- a to nie jest prawdziwa Polska........ w Hiszpanii takie zlekceważenie potrzeby zarobiania na życie przez lokalną społeczność skończyło się biedą i wyludnieniem. Nawet w tv mają o tym cykliczny program ''pusta Hiszpania''
Izera jak będzie to będzie Chińczyk z niby polską naklejką Izera. Naklejka także z chińskiej fabryki.
Obawiam się, że może nie dosłownie, ale tak to właśnie będzie wyglądać. Przynajmniej na razie wszystko na to wskazuje, zwłaszcza, gdy porówna się "proces rozwojowy" Izery z Vosco... Dzięki za komentarz :)
Czuć jakimś przekrętem.
Nie Izera tylko i zero z tego wyjdzie
Nowa syrenka istnieje a izera nawet nie zaczęli budować fabryki tyle w temacie
Tak to niestety wygląda. A w chwili obecnej - jeden projekt "pozamiatany", drugi tak naprawdę jeszcze się nie rozpoczął. Dzięki za zainteresowanie, pozdrawiam!
W programie TVN turbo "Absurdy drogowe" jeździła też ta nowa syrena
Izera idealny samochód dla Janusza Kowalskiego. 😂
Przyjdą nowe rządy to wspomogą, te prawdziwe rządy menadżerowie którzy znają się na swojej robocie,wierzę w to
Jeśli wygra PO, to dorżną wszystkie prace rozpoczęte przez Pisiorow. Jak to ktoś wyżej napisał "po co wyważać otwarte drzwi". Przekop mierzei już nie, ale CPK na pewno - jest w Berlinie. Jeśli chodzi o samochód, zostanie nazwany pisiorskim przekretem - i chyba słusznie. Z resztą gdzie tym jeździć... Wprowadzą takie opłaty na drogach szybkiego ruchu, które przezwą autostradami, że nie będziemy mieli "najdroższej autostrady", a ich sieć. Pan mi odpowie, że to dlatego, że menadżerowie "znają się na swojej robocie", bo wiedzą jak zrobić...
Rząd USA płaci i dotuje Teslę, unia a w szczególności Niemcy płacą Tesli za stawianie gigafabryk w Niemczech i jest dobrze. A jeśli rząd Polskiego państwa doduje Izere to jest krzyk.
Tylko różnica polega na tym, że tam dotowane jest coś, co już istnieje, ktoś zainwestował swój czas, pieniądze, puścił maszynę w ruch. Dlatego u nas miałoby sens dofinansowanie projektu z Kutna - przynajmniej moim zdaniem. A nie chodziło o wielkie pieniądze. Tymczasem w przypadku Izery - nie ma fabryki, nie ma prototypu (owszem, są makiety, ale jak się okazuje, będą inne) itd. - a z budżetu 500 mln poszło...
Lebszy od izery za te pieniądze Polacy by stworzyli lepsze auto
Powinni rozwinąć pierwszy projekt. Ten ostatni za bardzo skopiowany Fiat 500
Ostatni to chyba nie, EV2 wyglądał już bardzo współcześnie 15:42. Co do drugiego - owszem, jest podobieństwo do pięćsetki, ale jednak charakterystyczne przetłoczenia maski, klapy bagażnika etc wprost odwoływały się do starej syrenki. Dzięki za komentarz.
Pan opowiadający nie ma pojecia o produkcji seryjnej , co innego zrobienie kilku szt. prototypow jezdzcych a co innego produkcja seryjna na szeroka skale
"Pan opowiadający" opowiada o homologacji na produkcję małoseryjną - co oznacza 1000 sztuk rocznie. A firma zainwestowała w linie technologiczne na potrzeby seryjnej produkcji, m.in. we wspomniane maszyny do wytwarzania szyb - u siebie, na miejscu. I potrzebowała inwestora strategicznego, który pozwoliłby zrealizować inwestycje umożliwiające seryjne wytwarzanie samochodu. Daleko mniejsze, niż w przypadku Izery. Ale dzięki za komentarz :)
A ten polski, elektryczny, ale... „latający samochód” (#eVTOL) miał zdecydowanie więcej szczęścia, niż wszystkie Syrenki z Kutna razem wzięte. I jest bardziej polski niż #Izera ;) th-cam.com/video/yvwvcvdfahc/w-d-xo.html
Polacy zawsze byli kilka dekad do tyłu w motoryzacji, a z elektrykami które w tej chwili zaczynają się blokować to pół wieku opóźnienia...
E, no jakbym słyszał Motobiedę 😎... CWS T1 Czesława Tańskiego, przedwojenny, można było całość rozebrać jednym kluczem (dosłownie, bodajże 17''), wyprzedzał epokę. W PRL pomijam Syrenę Sport (nadwozie z laminatu i ten kształt, ale co tam), ale model 110 to przecież prawdziwy i jeden z pierwszych hathbacków! Gdzie zatem te dekady? A Beskid z jednobryłowym - w swoim czasie rewolucyjnym - nadwoziem? Nasz przemysł motoryzacyjny nie miał szczęścia, ale jako naród/konstruktorzy/wynalazcy nigdy nie byliśmy z tyłu. Warto o tym pamiętać jadąc w deszczu i włączając wycieraczki - też wynalazek/patent polskiego inżyniera 😉. Dzięki za zainteresowanie i komentarz!
polski latający samochód
th-cam.com/video/loDc7ap0b0U/w-d-xo.html
A tak, na kanale już też zagościł, ale dzięki :) th-cam.com/video/yvwvcvdfahc/w-d-xo.html
Polska Polacy wyjechali zostały korporacje i ich pracownicy dlatego nie są zainteresowani mają pieniądze i pewnie zalecenia kupować produkty korporacyjne
Jest szansa, że z #BWPBORSUK będzie inaczej :) th-cam.com/video/DQfv78AGOYE/w-d-xo.html
Brak konkretów, gdzie kupić, jaka cena, gdzie oglądnąć i przetestować....... co mnie obchodzą szczegóły ramy ??? to tak jakbym musiał poznawać konstrukcję długopisu, żeby się podpisać.
Ten film to materiał opisujący i zestawiający konstrukcje Izery i Vosco, a także uwzględniający ewolucję Vosco (jej kolejne wersje, na elektrycznej EV2 kończąc). Stąd szczegóły ramy - czyli konkrety 😎. A „gdzie kupić, jaka cena...” - tego nie wiedzą nawet producenci. W przypadku Electromobility Poland może (MOŻE) kiedyś się dowiemy. Vosco - to już projekt zamknięty. Pozdrawiam!
Micolino nie ładne
Mnie się podoba, ale zawsze miałem słabość do Isetty i tak mi zostało najwyraźniej :)
tu prawdziwie polskie auto th-cam.com/video/XlYESrhTOoc/w-d-xo.html
Oby nie podzieliło losu Ursusa Elvi...
Same brzydkie słowa cisną się na usta, gdy pomyślę IZERA. Dobrze, że tym panom z rządu już podziękowaliśmy.
Czyli co według ciebie ci nowi zaprzestaną tego projektu i to dobrze? Czy może wcześniej jak rządzili budowali już fabrykę Polskich samochodów bo jakoś nie słyszałem.
Polski samochód ?!?;!🧐😉🤣😂😜😂😭🤣😅
Proponuję najpierw obejrzeć, potem komentować :). A tak serio: Vosco jak najbardziej polski, a Izera... cóż. Dzięki za zainteresowanie!
PiS odejdzie, jest szansa na szczęśliwe zakończenie a dokładniej rozkkwitniecie. Od 2 lat posiadam elektryka i mam nadzieję że mój następny będzie z Kutna.
Nie będzie a jeśli będzie to będzie się tylko nazywał Izerra. Ja już od 10 lat śledzę wszystkie projekty dotyczących Polskich samochodów i co mam nadzieje na Polski samochód to zaraz ją tracę.
Izerra jak widzimy cenowo także nie dla przeciętnego Kowalskiego. 200 tyś skoro znajoma kupiła teraz w promocji Teslę za 250 tyś. Kto wybierze wtedy Izerre?
Po to ten film ,który właśnie obejżałeś by to ludziom przybliżyć. Jeśli nawet obecna władza to będzie kontynuować bo w sumie wpisuje się to w ich politykę klimatyczną to itak lepszym rozwiązaniem było by połączenie Vosco i Izerry.
Bardziej kibicuje Innovation AG. Bardziej przyszłościowa i dochodowa branża to auta dostawcze. A i ekipa ma pojęcie większe niż ci od syreny i izery razem wzięci. 🤣
Ta syrena to paździerz i tego nic nie zmieni. Bo to jest paździerz. 🤣
Izera to fatamorgana, a Warszawa to kuźwa drogie BMW.
Запорожец
Ушат
Do autora drażnisz mnie pewnie masz blade pojęcie o tym wszystkim ale wyrokujesz o wszystkim jak wyrocznia to złe to dobre itd.itp.
Izera to taka bajka dla naiwnych
to pralnia pieniedzy.
.. jak nie Syrena .. to wypier ...
Komuniści z PIS utrącili ten fajny projekt 😪😪 jak kiedyś komuniści Beskida 🤐
Izery nie będzie kto da 200 tys za izere
A początkowo miała kosztować w granicach 100 tyś. złotych. Tymczasem wiele wskazuje na to, że Vosco EV2 mogło by być istotnie tej klasy (i w tej cenie) samochodem, takim elektrykiem "entry level". Dzięki za zainteresowanie.
Te vosco nasza syrenka,ładne autko dizain też ładny,da się lubić,parametry w normie,można tu dużo pole nieograniczone ,van,cabrio,kombi,dostawcza,ale nam nie wolno żadnych wysokich technologi,żadnego nou hau,wielki brat nie pozwala
Matko Bosko tylko nie Vosco.
Vosco to manufaktura,nie samochód.
W przypadku Vosco można się zgodzić, ale jeśli chodzi o Vosco EV1 6:52, a zwłaszcza EV2 15:42 mówimy już o małoseryjnej produkcji. Dzięki za komentarz.
SE1 i Polonez są cool😉
Nie sposób nie zgodzić się z tą opinią 😎. Dzięki za komentarz!
Kupili jakiś projekt z demobilu włoskiej pinifariny czy podobne takie , wal na dotacje i tyle , i ten sam projektant co w arrinera , kutmo mogli dofinansować
miś naszych czasów , gówno z tego będzie jak zwykle i tyle w temacie
Vosco miało szansę, Izera - wszystko wskazuje na to, że mimo wielokrotnie większych nakładów - będzie to rzeczony "miś"... Dzięki za komentarz.
Wyjebka jak arrinera , vosko teraz izera!!@@ szkoda ze poloki tylko wały chcą robic😢
Jak dla mnie izera to pralnia pieniędzy ,przekręt i tyle.Oni teraz musieli zatrudnić nowych designerów bo staro wygląda. Fabryki nie ma samo pole a oni zajmują się tym co nieistotne, bo podwozie znając życie wszędzie będzie takie samo. Tam powinien wkroczymy NIK, bo byli dotowania z rządu. GRANDA nie Izera
Pieniędzy się nie pierze 😢