Wszystkie elementy retro, które wymienia prowadząca (discmany, wypalanie płyt, Nokia 3310 i "granie w węża", Internet w domu) to bardziej lata 2000-2005, a nie lata 90. - przynajmniej jeśli idzie o Polskę. W Stanach discmany i dostęp do Internetu mieli zapewne wcześniej. Lata 90. w Polsce to bardziej walkmany, kasety, gameboye, konsola Pegasus, ewentualnie komputery Atari i Commodore, lub PC z procesorem 486.
No taaak, kasety i walkmany też (pierwszy zgubiłam, do dziś mi przykro :P), ale jak się miało discmana to dopiero było cool! Można było w kółko słuchać ulubionego kawałka bez przewijania!
Uwielbiam jak pani opowiada. Ale super. Normalnie kocham...
Wszystkie elementy retro, które wymienia prowadząca (discmany, wypalanie płyt, Nokia 3310 i "granie w węża", Internet w domu) to bardziej lata 2000-2005, a nie lata 90. - przynajmniej jeśli idzie o Polskę. W Stanach discmany i dostęp do Internetu mieli zapewne wcześniej. Lata 90. w Polsce to bardziej walkmany, kasety, gameboye, konsola Pegasus, ewentualnie komputery Atari i Commodore, lub PC z procesorem 486.
Discman? Wypalanie płyt Nirvany? A co z nagrywaniem kaset?! Niektóre nastolatki to pamiętają, że na komunię dostały walkmena :)
No taaak, kasety i walkmany też (pierwszy zgubiłam, do dziś mi przykro :P), ale jak się miało discmana to dopiero było cool! Można było w kółko słuchać ulubionego kawałka bez przewijania!
No wiem wiem... Ja dlatego sobie nagrywałem z radia ulubione kawałki i słuchałem całych kaset XD