Edukacja i jeszcze raz edukacja, super że są środki na taki szczytny cel. Sama staram się prowadzić swój dom w duchu zero waste, nie zawsze się udaje, ale jest coraz lepiej. Zgodzę się, że produkowanie swojej żywności zwiększa naszą świadomość i szacunek do jedzenia. Polecam wszystkim uprawę własnych warzyw i owoców. Na przyszły rok zaplanowałam kurnik😍
Niczego nie marnuję i nie odkryłam tego przedwczoraj ,bo taka moda. Wystarczy żyć zgodnie z naturą ,mieć własny kawałek ziemi ,uwolnić się od wegetowania w miejskiej klatce .Życie poza miastem daje ogromne możliwości ,swobodę ,radość z posiadania własnego jedzenia . Oprócz ogrodu który wyżywi spokojnie całą rodzinę ,da mieso i warzywa ,mamy też teren poza ogrodem , Las ,łąką ,każdy skrawek ziemi daje nam absolutnie wszystko czego człowiek potrzebuje. Dzikie rośliny to nieograniczone możliwości .W ogrodzie można sadzić setki roslin z których zrobimy kawę ,herbaty ,wykorzystamy kulinarnie leczniczo ,kosmetycznie i do sprzątania domu . Chwasty które wyrzucacie na kompost to w większości rośliny lecznicze, które da się też wykorzystać kulinarnie i zrobić z nich luksusowe dania . Las oferuje nam grzyby przez cały rok ,wystarczy zadać sobie trochę trudu aby je poznać .Z lasu można pozyskać minimum 100 gatunków jadalnych grzybów naziemnych i nadrzewnych .Zamiast ohydnych tui wystarczy sadzić rosliny które nie i tylko zdobią ,ale również karmia ,leczą .W naszym otoczeniu występuje około 1000 gatunków roślin które da się uzytkować na wiele sposobów .Po co sklep ? i jakie marnowanie jedzenia? sklep tylko do zakupienia produktów takich jak zapałki sól ,przyprawy które nie rosną w kraju. Wystarczy mieć piwnicę lub spiżarnię i tak jak nasze prababki wypełnić je po sufit nie marnując ani warzywka z ogrodu ,ani jednego owocka .To jest bardzo proste . Zamiast kupować sztuczne napoje robić kompoty ,lemoniady ze wszystkich roślin jakie oferuje natura .robić własne ekskluzywne herbaty liściaste ,owocowe ,ziołowe .Niczego nie kupowac i niczego nie marnować ,tak jak nasze prababki.
dziękuje za ciekawy komentarz - zgadzam się, ale każdy jest inny i na swój sposób próbuje żyć jak najlepiej. Na pewno idziemy w dombrym kierunku, ale to jeszcze z kilka tysięcy lat lub dłużej ...
@@katarzynabellingham3991 Cieszę się że powoli człapiemy w dobrym kierunku , że przekierowujemy życie i wracamy do korzeni Tylko czy ta nieszczęsna ,zdewastowana planeta da radę czekać kilka tysięcy lat , aż człowiek nabierze rozumu .
Moja babcia zawsze mi powtarzala,,nie wyrzucaj chleba, bo kiedys mozesz go nie miec,,nie mam juz babci ale wciaz mam w glowie te slowa. Nienawidze wyrzucac jedzenia, wrecz czuje sie zle robiac to, teraz mam kompostownik i nie place za roczne uzywanie brazowego bina w UK, gotowanego jedzenia do recyclingu mam niewiele. Resztki z obiadow jesli moge to mroze lub przetwarzam do czegos innego np zapiekanki z resztek , staram sie i mam swiadomosc, ze wynioslam to z domu, w ktorym czesto jedzenia brakowalo. Dziekuje za ten madry film 😍. A ja rosol mroze i moj maz ma do risotto nastepnego razu. Pozdrawiam z Flintshire 🤩🤩
masz rację chleb jest święty i nawet jak np.gdzieś pięteczka się zapodziała i np.spleśniała to trzeba położyć na ogień i spalić,a nie do kosza,aż serce się kroi...Miejmy nadzieję że ceny żywności nauczą niektórych choć trochę szacunku do kromki chleba
Ja właśnie odkąd usłyszałam na tym kanale że można chleb pod rośliny w ogrodzie wrzucić.... zawsze jak trochę suchego mam to właśnie tak wykorzystuję......roślinki b. Zadowolone ,🌼🌼🌻🌼🌺🌻🌼
U nas często jemy gotowane udka kurczaka. Zawsze gotuję je z dużą ilością przypraw. Kiedyś wodę po gotowaniu wylewałam do zlewu. Aktualnie nawet taka woda jest u nas wykorzystana. Przelewam przez sito pozbywając się ziaren angielskich, jałowca, liści laurowych, pieprzu. Następnie przelewam do pojemnika i wkładam do zamrażarki. Jak przyjdzie dzień, że nie mam zbytnio czasu na gotowanie, to po prostu wyjmuje taki niby bulion, dorzucam np mieszankę mrożonych warzyw i zupka gotowa. Polecam każdemu.
Kasiu, jestes nie samowita. !!!! Dziekuje , ze uswiadamiasz ludzi i prowadzisz ich na bardzo dobra droge.... uprawiam moja ziemie jak Rudolf Steiner propagowal pozdrawiam z Niemczech Malgosia p.s. nigdy jeden prawdziwy pomidor nie bedzie wygladal jak drugi i tak dalej jak my ludzie, ale niestety o tym zapomielismy
Witam, świetnie pani tłumaczy kwestię gospodarowania żywnością, pani Katarzyno ! W pełni popieram takie podejście, ponieważ sama również stosuję tę zasady. Do tego uprawiam własny ogród, robię przetwory, wykorzystuję odpadki na kompost. Jednak chciałabym zapytać, jak odnosi się pani do żywności, której kończy się termin spożycia?. Pytam, bo jest wiele opinii na ten temat. Niektorzy(a może nawet większość) po prostu wyrzucają wszystkie produkty żywnościowe, gdy mija data tzw. "przydatności do spożycia" lub opatrzonej sformułowaniem "najlepiej spożyć przed". Osobiście uważam, że większość z tych produktów jest w pełni wartościowa również po tym terminie, o ile jest przechowywana w odpowiednich warunkach, lub opakowanie nie zostało uszkodzone. Zawsze przecież można sprawdzić smak i wygląd takich produktów, zanim przygotujemy z nich potrawy. Bardziej ostrożnie podchodzę w tym wypadku do nie przetworzonych produktów mięsnych, nawet tych hermetyczne zapakowanych(surowe mięso, wędliny). Będę wdzięczna za pani opinię w tej sprawie. Pozdrawiam serdecznie !
Kwestia absolutnie podstawowa - kupować mniej. Znam domy, w których lodówka, czasem dwudrzwiowa, pęka w szwach, chociaż konsumentów jest tylko dwoje lub troje. Sami nie wiedzą co leży w głębi na półkach. Moi rodzice mają (mały) zamrażalnik, który wypełniają zamrożone potrawy "żeby się nie zmarnowały". Cel jest szczytny, ale jedzenie i tak najprawdopodobniej zostanie wyrzucone, po przeleżeniu w lodówce wielu miesięcy, bo rodzice nie panują nad zawartością zamrażalnika. Ja rozdałam dziesiątki słoików z przetworami, które robiliśmy i gromadziliśmy latami. Znajomi i uczniowie chętnie wzięli, ponoć ogórki kiszone rok produkcji 2011 są świetne na zupę :-)
tak jest - kupować mniej to najważniejsze! Używać resztki i planować - jeszcze dwa pokolenia temu to było normalne, teraz z wielu różnych powodów się o tym zapomina - dla tego działam i zachęcam. Sama widzę po moim 13-letnim Albercie jak człowieka ciągnie do plastiku i bezsensownego kupowania wszystkiego, co tylko sie da. Trudna sprawa. Pozdarwiam
@@katarzynabellingham3991 Czasem się człowiek pociesza kupowaniem - ja nakupiłam cebulowych, niby żeby donice na wiosnę znów cieszyły oko przechodniów ;-)
Super film , ja gotując rosół, zupy, mięsa i inne dania to co zostaje wkładam do słoików i pasteryzuje wynoszę do piwnicy i przechowuję nawet do 2 miesięcy, super sprawa nie marnowanie jedzenia, a jak nie mam czasu gotować to jedzonko gotowe słoiczek pyk i już obiadek gotowy. Pozdrawiam pani Kasiu
Kasiu, bardzo dobre nagranie i jakże potrzebne. Jak byłam młoda to przyznam że marnowałam, szczególnie w okresie świątecznym. Teraz co tydzień wyjmowanie wszystkiego z lodówki, przegląd, mycie jej (przy okazji) i dopiero wtedy plan zakupowy. Oglądam Twoje nagrania o ogrodach mimo iż nie mam nawet balkonu 😐mieszkam w Londynie a otoczenie raczej betonowe niż zielone. Dziękuję za wszystkie wspaniałe wibracje które wysyłasz. 💚💚💚💚
U nas w.domu się mówiło i nawet były takie fajne makatki pięknie wyhaftowane w kuchni-,,JESZ PO TO- BY ŻYĆ, LECZ NIE ŻYJESZ PO TO- BY JEŚĆ!!" oraz ,,BY POKARM BYŁ LEKARSTWEM, A LEKARSTWO BYlŁO CI JAK POKARM" tylko tyle i AZ tyle w temacie pani KASIU ♥️ kochana i napewno zna pani dobrze te maksymy są znane zapewne i pani bo właśnie w tym klimacie słowa od Pani tak zabrzmiały.Pozdrawiam cieplutko 😘♥️♥️♥️
Pozwlolę sobie podpowiedzieć, że bukashi można przetrzymywać do wiosny na zewnątrz, nic nie szkodzi, jeśli zamarznie. Można np składać zawartość wiaderka do większego pojemnika, aby móc robić następne bukashi. Ważne jest, aby przez pierwszych minimum 14 dni bukashi było w temperaturze pokojowej. Dopiero potem na zewnatrz.
Agenda banksterska mitologii klimatycznej dostała się już na kanały ogrodowe... przenika pomiędzy podstawową wiedzę o produkcji roślinnej... zamydla obraz rzeczywistości...
@@mmondoks7180 Ano tak w skrócie (sekcja komentarzy nie jest właściwym miejscem na dłuższe wywody), może nie pamiętasz, lub nie możesz pamiętać ze względu na wiek, kiedyś straszyli tzw dziurą ozonową... teraz wymienili straszaka na "gazy cieplarniane", a kto jak kto, ale botanicy wszelkiej maści chyba znają związek roślin i dwutlenku węgla... To, że straszą ludzi zniekształconą nauką to jeszcze pikuś... Oni czują się uprawnieni do pobierania OPŁAT ZA TZW EMISJĘ! Komu i za co, czyli kto te pieniądze wykorzystuje i w jaki sposób oraz czemu tak dużo i nierówno od wszystkich to nie tłumaczą... SKANDAL! Co do nadmiaru jedzenia, to Stwórca przewidział taką sytuację, dając roślinom taki nadmiar nasion, że wprost niewyobrażalne! Nadmiar gotowego zbioru też wchodzi w Plan Stwórcy dla Ziemi, część dla ludzi, część dla zwierząt, część na zapasy na ewentualne czasy niedoboru, reszta właśnie na kompost. Jedyne z czym się zgodzę, to zmiana modelu dystrybucji. Ci, co uważają się za "wielkich" tego świata, latają sobie jetami na tzw "szczyty", zaś nie wyślą jeta regularnie do tych, którzy na tym najbardziej by skorzystali. A nie byłby to dla nich wielki problem, gdyż 99% majątku świata jest skupione w rękach 1% najbogatszych ludzi na świecie. Tyle w temacie. Resztę znajdziesz jak się postarasz.
@@KasiaJangMiMalinowa Jestem w szoku, że można wchodzić ot tak na kanał o ogrodnictwie i pisać takie rzeczy. Dla wielu z ludzi to wspaniałe miejsce do nauki o przyrodzie, ekologii takiej na codzień pojętej i zdrowszym życiu. Po co ten cały jad? 🤷♀️
Pani Kasiu ,jest Pani moim mentorem. Uwielbiam Panią słuchać.
Edukacja i jeszcze raz edukacja, super że są środki na taki szczytny cel. Sama staram się prowadzić swój dom w duchu zero waste, nie zawsze się udaje, ale jest coraz lepiej. Zgodzę się, że produkowanie swojej żywności zwiększa naszą świadomość i szacunek do jedzenia. Polecam wszystkim uprawę własnych warzyw i owoców. Na przyszły rok zaplanowałam kurnik😍
super, życzę powodzenia z kurkami :-)
Niczego nie marnuję i nie odkryłam tego przedwczoraj ,bo taka moda. Wystarczy żyć zgodnie z naturą ,mieć własny kawałek ziemi ,uwolnić się od wegetowania w miejskiej klatce .Życie poza miastem daje ogromne możliwości ,swobodę ,radość z posiadania własnego jedzenia . Oprócz ogrodu który wyżywi spokojnie całą rodzinę ,da mieso i warzywa ,mamy też teren poza ogrodem , Las ,łąką ,każdy skrawek ziemi daje nam absolutnie wszystko czego człowiek potrzebuje. Dzikie rośliny to nieograniczone możliwości .W ogrodzie można sadzić setki roslin z których zrobimy kawę ,herbaty ,wykorzystamy kulinarnie leczniczo ,kosmetycznie i do sprzątania domu . Chwasty które wyrzucacie na kompost to w większości rośliny lecznicze, które da się też wykorzystać kulinarnie i zrobić z nich luksusowe dania . Las oferuje nam grzyby przez cały rok ,wystarczy zadać sobie trochę trudu aby je poznać .Z lasu można pozyskać minimum 100 gatunków jadalnych grzybów naziemnych i nadrzewnych .Zamiast ohydnych tui wystarczy sadzić rosliny które nie i tylko zdobią ,ale również karmia ,leczą .W naszym otoczeniu występuje około 1000 gatunków roślin które da się uzytkować na wiele sposobów .Po co sklep ? i jakie marnowanie jedzenia? sklep tylko do zakupienia produktów takich jak zapałki sól ,przyprawy które nie rosną w kraju. Wystarczy mieć piwnicę lub spiżarnię i tak jak nasze prababki wypełnić je po sufit nie marnując ani warzywka z ogrodu ,ani jednego owocka .To jest bardzo proste . Zamiast kupować sztuczne napoje robić kompoty ,lemoniady ze wszystkich roślin jakie oferuje natura .robić własne ekskluzywne herbaty liściaste ,owocowe ,ziołowe .Niczego nie kupowac i niczego nie marnować ,tak jak nasze prababki.
dziękuje za ciekawy komentarz - zgadzam się, ale każdy jest inny i na swój sposób próbuje żyć jak najlepiej. Na pewno idziemy w dombrym kierunku, ale to jeszcze z kilka tysięcy lat lub dłużej ...
@@katarzynabellingham3991 Cieszę się że powoli człapiemy w dobrym kierunku , że przekierowujemy życie i wracamy do korzeni Tylko czy ta nieszczęsna ,zdewastowana planeta da radę czekać kilka tysięcy lat , aż człowiek nabierze rozumu .
Mądrego to i dobrze posłuchać ♥️👍💪
Fajny, bardzo przydatny i potrzebny film. Dziękuję
Super ! Bardzo ciekawa seria odcinków się zapowiada! Pozdrawiam 💐
Moja babcia zawsze mi powtarzala,,nie wyrzucaj chleba, bo kiedys mozesz go nie miec,,nie mam juz babci ale wciaz mam w glowie te slowa. Nienawidze wyrzucac jedzenia, wrecz czuje sie zle robiac to, teraz mam kompostownik i nie place za roczne uzywanie brazowego bina w UK, gotowanego jedzenia do recyclingu mam niewiele. Resztki z obiadow jesli moge to mroze lub przetwarzam do czegos innego np zapiekanki z resztek , staram sie i mam swiadomosc, ze wynioslam to z domu, w ktorym czesto jedzenia brakowalo. Dziekuje za ten madry film 😍. A ja rosol mroze i moj maz ma do risotto nastepnego razu. Pozdrawiam z Flintshire 🤩🤩
masz rację chleb jest święty i nawet jak np.gdzieś pięteczka się zapodziała i np.spleśniała to trzeba położyć na ogień i spalić,a nie do kosza,aż serce się kroi...Miejmy nadzieję że ceny żywności nauczą niektórych choć trochę szacunku do kromki chleba
Ja właśnie odkąd usłyszałam na tym kanale że można chleb pod rośliny w ogrodzie wrzucić.... zawsze jak trochę suchego mam to właśnie tak wykorzystuję......roślinki b. Zadowolone ,🌼🌼🌻🌼🌺🌻🌼
Na wysypisku śmieci chleb zjadają ptaki i gryzonie
@@ellasuchocka9329 szczególnie jak przyklei się do niego zużyta podpaska przykre...
@@rusaka9699 to będzie kanapka dla wampira 🧛🏻♂️
U nas często jemy gotowane udka kurczaka. Zawsze gotuję je z dużą ilością przypraw. Kiedyś wodę po gotowaniu wylewałam do zlewu. Aktualnie nawet taka woda jest u nas wykorzystana. Przelewam przez sito pozbywając się ziaren angielskich, jałowca, liści laurowych, pieprzu. Następnie przelewam do pojemnika i wkładam do zamrażarki. Jak przyjdzie dzień, że nie mam zbytnio czasu na gotowanie, to po prostu wyjmuje taki niby bulion, dorzucam np mieszankę mrożonych warzyw i zupka gotowa. Polecam każdemu.
super, o to właśnie chodzi - hmm udka kaczki tez byłoby super, tak mi przyszło teraz do głowy :-)
Kasiu, jestes nie samowita. !!!! Dziekuje , ze uswiadamiasz ludzi i prowadzisz ich na bardzo dobra droge.... uprawiam moja ziemie jak Rudolf Steiner propagowal pozdrawiam z Niemczech Malgosia
p.s. nigdy jeden prawdziwy pomidor nie bedzie wygladal jak drugi i tak dalej jak my ludzie, ale niestety o tym zapomielismy
dziękuję i również pozdrawiam serdecznie :-)
Ma pani rację ludzie kupują za dużo i wyrzucają
Super materiał.To prawda ludzie marnują wiele żywności,a wystarczyłoby zrobić np.sałatkę"nawinie"ja tak robie i zawsze jest oryginalna 😘
Witam, świetnie pani tłumaczy kwestię gospodarowania żywnością, pani Katarzyno ! W pełni popieram takie podejście, ponieważ sama również stosuję tę zasady. Do tego uprawiam własny ogród, robię przetwory, wykorzystuję odpadki na kompost. Jednak chciałabym zapytać, jak odnosi się pani do żywności, której kończy się termin spożycia?. Pytam, bo jest wiele opinii na ten temat. Niektorzy(a może nawet większość) po prostu wyrzucają wszystkie produkty żywnościowe, gdy mija data tzw. "przydatności do spożycia" lub opatrzonej sformułowaniem "najlepiej spożyć przed". Osobiście uważam, że większość z tych produktów jest w pełni wartościowa również po tym terminie, o ile jest przechowywana w odpowiednich warunkach, lub opakowanie nie zostało uszkodzone. Zawsze przecież można sprawdzić smak i wygląd takich produktów, zanim przygotujemy z nich potrawy. Bardziej ostrożnie podchodzę w tym wypadku do nie przetworzonych produktów mięsnych, nawet tych hermetyczne zapakowanych(surowe mięso, wędliny). Będę wdzięczna za pani opinię w tej sprawie. Pozdrawiam serdecznie !
Masz rację Kasiu, żywność jest marnowana, a ludzie na świecie głodują. Ja też robię zakupy z karteczka w ręku.😀
Witam bardzo dobre skazówki pozdrawiam z Wrocławia 🤔
Kwestia absolutnie podstawowa - kupować mniej. Znam domy, w których lodówka, czasem dwudrzwiowa, pęka w szwach, chociaż konsumentów jest tylko dwoje lub troje. Sami nie wiedzą co leży w głębi na półkach. Moi rodzice mają (mały) zamrażalnik, który wypełniają zamrożone potrawy "żeby się nie zmarnowały". Cel jest szczytny, ale jedzenie i tak najprawdopodobniej zostanie wyrzucone, po przeleżeniu w lodówce wielu miesięcy, bo rodzice nie panują nad zawartością zamrażalnika. Ja rozdałam dziesiątki słoików z przetworami, które robiliśmy i gromadziliśmy latami. Znajomi i uczniowie chętnie wzięli, ponoć ogórki kiszone rok produkcji 2011 są świetne na zupę :-)
tak jest - kupować mniej to najważniejsze! Używać resztki i planować - jeszcze dwa pokolenia temu to było normalne, teraz z wielu różnych powodów się o tym zapomina - dla tego działam i zachęcam. Sama widzę po moim 13-letnim Albercie jak człowieka ciągnie do plastiku i bezsensownego kupowania wszystkiego, co tylko sie da. Trudna sprawa. Pozdarwiam
@@katarzynabellingham3991 Czasem się człowiek pociesza kupowaniem - ja nakupiłam cebulowych, niby żeby donice na wiosnę znów cieszyły oko przechodniów ;-)
Super film , ja gotując rosół, zupy, mięsa i inne dania to co zostaje wkładam do słoików i pasteryzuje wynoszę do piwnicy i przechowuję nawet do 2 miesięcy, super sprawa nie marnowanie jedzenia, a jak nie mam czasu gotować to jedzonko gotowe słoiczek pyk i już obiadek gotowy. Pozdrawiam pani Kasiu
perfekt!
Bardzo dziękuję Kasiu😀Miłych wakacji dla całej rodzinki!!!
W moim rodzinnym domu nie wolno było marnować jedzenia .
I nie mam z tym problemu. Wszystko zużywa się do końca.
Pozdrawiam ❤️
no i bardzo dobrze, ale nie wszędzie tak jest niestety. Pozdarwiam :-)
Kasiu, bardzo dobre nagranie i jakże potrzebne. Jak byłam młoda to przyznam że marnowałam, szczególnie w okresie świątecznym. Teraz co tydzień wyjmowanie wszystkiego z lodówki, przegląd, mycie jej (przy okazji) i dopiero wtedy plan zakupowy. Oglądam Twoje nagrania o ogrodach mimo iż nie mam nawet balkonu 😐mieszkam w Londynie a otoczenie raczej betonowe niż zielone. Dziękuję za wszystkie wspaniałe wibracje które wysyłasz. 💚💚💚💚
ale z tą lodówką to super - to ja powinnam Ciebie naśladować :-)
Ja robię potrawy i mrożę. Zupy, sosy itd. Ale i tak za dużo wyrzuca się jedzenia mimo, że mam kurki.
U nas w.domu się mówiło i nawet były takie fajne makatki pięknie wyhaftowane w kuchni-,,JESZ PO TO- BY ŻYĆ, LECZ NIE ŻYJESZ PO TO- BY JEŚĆ!!" oraz ,,BY POKARM BYŁ LEKARSTWEM, A LEKARSTWO BYlŁO CI JAK POKARM" tylko tyle i AZ tyle w temacie pani KASIU ♥️ kochana i napewno zna pani dobrze te maksymy są znane zapewne i pani bo właśnie w tym klimacie słowa od Pani tak zabrzmiały.Pozdrawiam cieplutko 😘♥️♥️♥️
dokładnie tak!
Dzieki pozdrawiam cieplutko I serdecznie
Super !!! Bardzo dziękuje:)
Czekam z utęsknieniem na odcinek z bokashi, mam, robię ale nie mam pewności jak zima przechować je.
Pozwlolę sobie podpowiedzieć, że bukashi można przetrzymywać do wiosny na zewnątrz, nic nie szkodzi, jeśli zamarznie. Można np składać zawartość wiaderka do większego pojemnika, aby móc robić następne bukashi. Ważne jest, aby przez pierwszych minimum 14 dni bukashi było w temperaturze pokojowej. Dopiero potem na zewnatrz.
👍 🔆
Ja kupuję od dawna te wszystkie wonky i imperfectly.... One są pyszne i wspaniałe.
Ja tez 🙂, uwielbiam zwlaszcza truskawki, bo sa bardziej slodkie niz ich perfekcyjne kolezanki 😁
W obecnej sytuacji gospodarczej widzę raczej coraz większy procent społeczeństwa, któremu grozi niedożywienie .
nie, jedzenia jest wystarczająco tylko nie ma mądrych ludzi aby tym zarządzć, tak jak opowiadam w filmie - strasznie dużo się marnuje :-(
Te mniejsze cebulki są najsmaczniejsze
Pierwszy Witaj Kasiu super ogród masz pozdrawiam serdecznie ciebie i twoich bliskich 😁👍🍁🍂🌞😘🎃
na kilku kanałach zawsze pierwszy... zawsze z komentarzem...
Mam lodówkę z jonami srebra. Nie wierzyłem w to ale faktycznie nawet mleko prawdziwe od krowy kwaśnieje dłużej. Coś w tym jest ;)
hmm może faktycznie to pomaga, pozdarwiam :-)
@@katarzynabellingham3991 Matka ma zwykłą lodówkę a ja z jonami srebra. To samo mleko u niej kwaśnieje o wiele szybciej. Pozdrawiam :)
pani jest mamą juda belinghama ?
haha niestety nie
Agenda banksterska mitologii klimatycznej dostała się już na kanały ogrodowe... przenika pomiędzy podstawową wiedzę o produkcji roślinnej... zamydla obraz rzeczywistości...
Czy możesz nieco jaśniej trochę, proszę? Jaki według ciebie jest obraz rzeczywistości?
@@mmondoks7180 Ano tak w skrócie (sekcja komentarzy nie jest właściwym miejscem na dłuższe wywody), może nie pamiętasz, lub nie możesz pamiętać ze względu na wiek, kiedyś straszyli tzw dziurą ozonową... teraz wymienili straszaka na "gazy cieplarniane", a kto jak kto, ale botanicy wszelkiej maści chyba znają związek roślin i dwutlenku węgla...
To, że straszą ludzi zniekształconą nauką to jeszcze pikuś... Oni czują się uprawnieni do pobierania OPŁAT ZA TZW EMISJĘ! Komu i za co, czyli kto te pieniądze wykorzystuje i w jaki sposób oraz czemu tak dużo i nierówno od wszystkich to nie tłumaczą... SKANDAL!
Co do nadmiaru jedzenia, to Stwórca przewidział taką sytuację, dając roślinom taki nadmiar nasion, że wprost niewyobrażalne! Nadmiar gotowego zbioru też wchodzi w Plan Stwórcy dla Ziemi, część dla ludzi, część dla zwierząt, część na zapasy na ewentualne czasy niedoboru, reszta właśnie na kompost.
Jedyne z czym się zgodzę, to zmiana modelu dystrybucji. Ci, co uważają się za "wielkich" tego świata, latają sobie jetami na tzw "szczyty", zaś nie wyślą jeta regularnie do tych, którzy na tym najbardziej by skorzystali. A nie byłby to dla nich wielki problem, gdyż 99% majątku świata jest skupione w rękach 1% najbogatszych ludzi na świecie. Tyle w temacie. Resztę znajdziesz jak się postarasz.
właśnie my ogrodnicy widzimy jak ocieplenie klimatu wpływa na nasze rośliny ;-) podejrzewam, że to nie ja mam zamydlony obraz rzeczywistości ...
@@KasiaJangMiMalinowa Jestem w szoku, że można wchodzić ot tak na kanał o ogrodnictwie i pisać takie rzeczy.
Dla wielu z ludzi to wspaniałe miejsce do nauki o przyrodzie, ekologii takiej na codzień pojętej i zdrowszym życiu.
Po co ten cały jad? 🤷♀️