Dziękuję na poczatek, bo temat bardzo mi bliski, o przekraczaniu barier w przemocowym zwiazku. Sama z takiego się wysłałam majac czwórkę dzieci i ,,ręce w nocniku,,. Nie stać mnie bylo na terapie, nie było szans nawet na zjedzenie wspolnego obiadu z dziecmi, bo stracilismy mieszkanie. Zaczelam wtedy pisać, bo to co się zadziało w moim zyciu, nijak nie pasowało do moich planów i marzeń sprzed paru lat. Dopiero jak przelewalam na papier moje rozterki, zaczęła się jakieś analiza psychologiczna...., do tego kiedy mój były mąż i ojciec moich dzieci wykradl mi z kompa te moje wypociny, zaczela się prawdzwa wojna, bo gdziezby tam miałoby to ujrzeć światło dzienne. Brudy przeciez pierze się we własnym domu. Złożył pozew rozwodowy w sądzie i tą wykładzina treści dostarczyl jako dowod przeciw mnie...., okazalo się, ze ta treść stała się moim adwokatem. Sad orzekł rozwód i to z winy bylego męża. Serdecznie pozdrawiam i życzę wielu sukcesów
Zawsze mnie zastanawia jak dochodzi do sytuacji, że będąc w związku z przemocowym partnerem ma się z nim już 4kę dzieci. Przecież taki charakter przemocowca i czerwone flagi widoczne są już np. przy pierwszym dziecku, przy pierwszych kłótniach i kryzysach w związku. Jak kobiety do tego dopuszczają, że z takim mężczyzną zakładają tak liczną rodzinę, zanim zdecydują się odejść? Przypuszczam, że dodatkowo z każdym kolejnym dzieckiem jest coraz trudniej odejść i postawić na swoim...
@@ewaewunia100 a jak to widzisz? Nie mam doświadczenia z przemocowym związkiem, ale wydaje mi się to bardzo nieodpowiedzialne. Może mam zakrzywioną wizję
Kot Piksel, przy trzecim dziecku zaczęły się problemy w naszym związku. Mąż prowadził firmę, ale z powodu przeinwestowania pojawiło się widmo bankructwa. Zaczął pożyczać od bandytów nie wtajemniczajac mnie w te sprawy. Coraz bardziej odpływał w świat nierealny, byłam przy nim do końca, ale..., Jego matka chcąc mu pomóc zwaliła winę na mnie, że go nie pilnowałam, że trwonilam pieniądze... Mieszkaliśmy razem więc trudno było się uwolnić od wpływu matki na swojego jedynka...Wcześniej byłam najszczesliwsza kobietą na świecie...
Gratuluję siły, świadomości,instynktu samozachowawczego i przede wszystkim tego, że Pani pomysł i wykorzystanie talentu przyczyniło się do własnej obrony w sądzie 💓
Pani która prowadzi wywiad jest mega ❤️ piękna rozmowa, super poprowadzona. Nie wtrąca się, a suptelnie prowadzi rozmowę, kieruje tok tematu. Gratuluję. Justyna to świetna dziewczyna i pięknie się odwdzięcza w rozmowie. No chce się słuchać.
Justyno, mam 62 lata a mimo to odnajduję siebie w wielu Twoich wypowiedziach i doświadczeniach. Jesteś pięknym Człowiekiem. Mieszkam poza Polską, jednak mam nadzieję na możliwość zakupu Twojej książki. Pozdrawiam Cię serdecznie, Twoja wierna słuchaczka 🍀❤️🍀
pani Antosiu podzielam pani zdanie. mam 64 lata i te,z mieszkam za granica Rowniez uwazam Justyne za pieknego czlowieka podcasty uwielbiam.i ten jej glos,,,,,,,
Dobra, i mądra rozmowa. Wsłuchana z zaciekawieniem i przyjemnością. Dziękuję, bo jest i o mnie , myślę, że o większosci z nas, dlatego książka jest dla mnie punktem obowiązkowym . Pozdrawiam obie miłe Panie!
Jakiż piękny wywiad! Słucham Panią Justynkę już bardzo długo, w pracy gdy mogę, zawsze do snu. Właśnie zamówiłam książkę, nie mogę się doczekać! Dziękuje
Zawsze, kiedy słucham takich historii, to zastanawiam się, jak się ci byli czują, kiedy dzisiaj słuchają tego o sobie. Czy jest im wstyd? Czy widzą, że coś bardzo zje*ali? Co sądzą o tym ich obecne partnerki albo żony? A rodzice? Czy ktokolwiek z nich zdobędzie się na to, by tak szczerze wziąć, usiąść, zadzwonić, przeprosić - nawet, jeśli te przeprosiny miałyby brzmieć: "Sorry, ja do dzisiaj nadal nie wiem, dlaczego niby byłem taki zły, bo chciałem dobrze, ale jeśli tak Cię to skrzywdziło, to przepraszam, bo przykro mi o tym słuchać..." Z doświadczenia wiem, że nie - na przykładzie swojego Byłego Narzeczonego, który cztery lata temu zostawił mnie miesiąc przed ślubem dla mojej koleżanki z pracy, dopiero co poznanej :D Nie przeprosił mnie też do dzisiaj nikt z jego rodziny, która mnie wówczas powyzywała od wariatek (bo twierdziłam, że świat mi się załamał, gdy z dnia na dzień zostałam bez narzeczonego, bez mieszkania i de facto bez pracy, bo chyba żadna z nas nie chciałaby pracować w miejscu, z którego może i już "koleżanka" uciekła, ale w którym została chociażby zadowolona z siebie księgowa, która ochoczo udostępniała własne mieszkanie na schadzki tej prawej i połączonej szczerą miłością parze...) i miała wielkie pretensje, że moja własna rodzina domaga się rzeczy choć tak prozaicznej, jak zwrot wydatków poniesionych w związku z odwołanym ślubem i weselem ("No nie do pomyślenia, żebym ja miała za garnitury oddawać pieniądze!" - cytat z Mamy Niedoszłego Pana Młodego, zamożnej kobiety biznesu, nie żadnej ubogiej kobiety...). Och, Boże - pamiętam jak rodzice Tego Człowieka i Jego Siostra (swoją drogą - matka nastoletniej dzisiaj córki... Ciekawe, czy pomyślała wtedy, jak czuje się moja matka? Czy myślała, co zrobiłaby, gdyby na moim miejscu było jej dziecko, a na miejscu mojej rodzicielki - Ona?) tupali z udawaną złością i obiecywali, że żadna inna w tym (ich skądinąd) mieszkaniu nie zamieszka, żadnej innej gościć na niedzielnych obiadach nie będą... Ach, ileż to gorzkich słów pod adresem nowego obiektu westchnień i własnego syna padło... Trzy lata później - gdy dowiedziałam się z Facebooka, że ten związek zakończył się ślubem - z niedowierzaniem przeczytałam komentarz Siostry, który brzmiał mniej więcej tak: "Cmok, cmok - cóż to była za piękna uroczystość! Kolejna X dołączyła do naszej rodziny! Piękni Moi!". Ja dla tych ludzi umarłam. Tego, co się zdarzyło - nigdy nie było. Owszem, na FB wszyscy zostali poblokowani, ale doskonale znają adres mojego rodzinnego domu, telefon nadal mają. Nikt nigdy nie zapytał, czy udało mi się pozbierać. Czy jakoś do siebie doszłam? Czy jakoś to życie mi się ułożyło? Czy nadal mam żal? Czy jest im wstyd za to, jak mnie potraktowali? I za słowa, które wypowiadali, chociaż wcale ich nie musiałam i nie chciałam słyszeć - ba! O wiele spokojniej przyjęłabym coś w stylu: "No cóż, taka jest decyzja Naszego Dziecka i Brata, nie jest najfortunniejsza dla Ciebie, droga M., ale to nasze dziecko i jego decyzji nigdy potępiać nie będziemy!". Uwierzcie - hipokryzja bardzo boli. No i tak sobie żyję. Jakoś się pozbierałam, gdzieś tam doszłam, coś mi się ułożyło, kogoś poznałam... ale leczę się dalej. I zapewne leczyć będę się jeszcze bardzo długo. I też, po tym co przeszłam, opowiadanie o tym przychodzi mi ze wstydem, bo mnie nikt nie powiedział tak jak Justynie, nie zapytał, co wobec tego jest tragedią, jeśli nie coś takiego, co poskładało mnie i zmusiło chociażby do pobytu w szpitalu. Na mnie patrzono, wzruszano ramionami i pytano: "Co to takiego?" Ale jedno jest pewne - właśnie przeżywając takie Końca Świata uczymy się, że jeśli same o siebie nie zadbamy, to nie zadba o nas nikt. I że jeśli nie postawimy w centrum swojego życia siebie, a kogokolwiek innego, to gdy tego kogoś zabraknie - kolejny Koniec Świata murowany. Ja nauczyłam się, że niezależność (nawet w takich drobnych sprawach - jak hobby, znajomi, sposób spędzania wolnego czasu) to podstawa.
Napisz o tym książkę, możesz zmienić imiona, żeby bardzo nie bolało, ale wyrzucisz z siebie całą tą zła energię która zjada nas od środka. Jeśli uda Ci się ją wydać, tym lepiej. Może w ten sposób uratujesz kogoś przed zła decyzją. Bo to , że Twój były okazał się Ciebie niewart, to fakt. Ciesz się, że on i jego rodzina są z daleka od Ciebie. Glowa do góry i do przodu. Pozdrawiam.
Dziękuję za ten wywiad! Dokladnie tak jest - mam tak samo... Myślę, że wiele osób ma podobnie. Problem w tym ze w wielu domach wpajano nam, że nie robi się do własnego gniazda i tak sobie zyjemy w tych własnych grajdolkach świecie wierząc, że tylko my tak mamy i nikt nas nie zrozumie. Wpajano nam tez, ze jesli jestes na terapii to z automatu masz łatkę wariata. Dziekuje za wywiad i książkę. Pani Justynie życzę wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze 😊
Ten wywiad zdecydowanie narobił mi ochotę na książkę Justyny. Czuję, że znajdę w niej swoje własne odbicie. To w pewnym sensie terapeutyczne. Bardzo ciekawy wywiad słuchałam z zapartym tchem i ogromnie cieszę, się, że Justyna znalazła swojego Krzysia który tak ją pokochał i docenił ♥
Nie warto zazdrościć czyichś sukcesów. Tylko kobiety wiedzą czym może być siostrzenstwo, koleżankowanie się i kobieca pomoc. Cieszę się że kobety zaczynają się wspierać i o tym mówić. Cieszę się z sukcesu Justyny Mazur. Nie jest tak, że ludzie muszą ze sobą konkurować, jest miejsce dla wszystkich.
Justyna jest mija absolutną „wisienka na torcie” dajcie jej być taka jaka chce być, chce być plus duże, super, chce być szczupła, super, niech będzie taką jaką chce być! Justyno, wszystkiego dobrego, bądź sobą, uwielbiam Cię bo robisz podcasty jakie mi odpowiadają, a nie dlatego ze ważysz 50 czy 90 kg. Pozdrowienia!
W jej wieku taka ogromna nadwaga nie jest jeszcze powaznym problemem zdrowotnym, ale po 40stce zacznie dawac o sobie serce, nadcisnienie, kregoslup, kolana, watroba itp
Ja teraz przeszedłem do hulajdusza, dziewczyna jest wesoła, nie mądrzy się i nie jest osobą wyniosłą. Zawsze ma szacunek do słuchaczy. Jest osobą LGBT ale nie robi z tego najważniejszego tematu życia . Julka szanuję poglądy innych ludzi mimo np ich nie podziela, nikogo nie obraża. Więcej takich podcastów...
O właśnie ! Julka świetna ,skupia się na podcastach i super jej to wychodzi.Justyna niestety zaniżyła poziom a co gorsza strasznie zadziera nosa i robi z siebie wielką obrończynie lgbt…a to wszystko chyba żeby było o niej głośno .
@@niemieckikrasnal Dokladnie i tyle odcinkow 5NZ totalnie spie....nych plus w pakiecie mlaskania ee..yy.."w zwiazku z czym.." jest fatalnie. I narzeczony niczym doberman spuszczony ze smyczy - totalny brak szacunku dla sluchaczy ktorym wszystko zawdzieczaja. TAKA SMUTNA RZECZYWISTOSC.. Ps. My juz chyba romawialismy na ten temat pod wywiadem M.Molek
Dzień dobry, trafiłam na rozmowy tutaj po wywiadzie/rozmowie z Pauliną Mikułą. Która była świetna. Jestem w trakcie słuchania tej rozmowy. I nigdzie nie widzę nazwiska prowadzącej, a jej też należy się miejsce i uznanie i szacunek, bo bardzo ładnie te rozmowy prowadzi. Ktoś podpowie, komu te wyrazy uznania się należą?
Obie Panie to mądre i piękne kobiety. Pani pytająca pełna profeska w prowadzeniu rozmowy, to kwintesencja klasy dziennikarza...a P. Justyna to wspaniała rozmówczyni, szczera, opanowana i otwarta. Ja wiem, że to może jest najmniej ważne w kontekście rozmowy, rozmowa ważna, trudna, ale P. Justyna jest tak piękna i ma takie mądre oczy, że nie można wzroku oderwać☺️
Jestem mamą 18 łatki. Mama nie może być przyjaciółką. Sorry. Mama ma być mamą i wchodzenie w inne role, albo narzucanie takiego myślenia dziecku jest niezdrowe
Bardzo fajny wywiad. Za to pokazywanie, szczerze i bez ogródek problemów, z jakimi się zmaga, rozterek, lęków, za to uczucie"mam tak samo jak ty" polubiłam jej kanał i dlatego wciąż tam zaglądam, mimo że od jakiegoś czasu niektóre treści strasznie mnie tam uruchamiają. Bardzo ciekawe, czy książka okaże się lekturą w tym samym duchu - mam nadzieję, że tak 🙂
Rozwalają mnie takie słodki pierdzace gadki. Jak nie być perfekcjonista skoro za zła pracę można usłyszeć od szefowej że podłoga jest źle umyta i ta szmata można sobie dupe podetrzec. Zrozumcie panienki że życie jest naprawdę bardzo brutalne i za brak perfekcjonizmu można stracić pracę i zostać bezdomnym.
Te szarości pomiędzy ofiarą a jego katem, o których mówi Pani Justyna, wyjaśnia tzw. Trójkąt Karpmana. W trójkącie kat-ofiara-ratownik pierwotne role przechodzą z czasem na kolejne osoby z trójkąta. Początkowa ofiara z czasem staje się katem, a kat jego ofiarą. Upraszczam, więc najlepiej poszukać szerszych informacji. To wiele wyjaśnia
W końcu jakiś wywiad, w którym prowadząca dowiedziała się wszystkiego o Justynie i nie zadawała tych samych co inni pytań. Rozmowa zachęca do zakupu książki, a Justyna widać że złapała wiatr w żagle 👍🏼:)
"Praw człowieka. Iiii.. kobiet." Nie skomentuję. Byłam w dokładnie dwóch przemocowych związkach. Jestem sobą. Człowiekiem, kobietą, matką, żoną, etc. etc.... Alleluja i do przodu. Było, mineło. Odnajdź realne dobro w swoim życiu, nie koniecznie trzeba się w nim panoszyć w odreagowaniu na przebyłe problemy. Otrzep się z popiołu i kochaj życie. Prawdziwie. A nie wbrew. Pozdrawiam.
Nie wyobrażam sobie napisać w książce takich intymnych szczegółów zwłaszcza o swoich bliskich. Przecież gdy na przykład sąsiadka przeczyta te rzeczy o matce Justyny już na zawsze będzie patrzeć na nią przez ten pryzmat, albo znajomi jej partnera przeczytają co ona mówiła do niego w łóżku. To swoisty ekshibicjonizm, niestety teraz powczechny.
Mnie też to mocno dziwi i trochę odrzuca, dlatego nie przeczytam. Sąsiadkę akurat miałbym gdzieś, ale nie wyobrażam sobie tak się publicznie obnażać ze swojego życia. Może to jakaś terapia dla Justyny, ale zdecydowanie bardziej w tym widzę jej zachwyt samą sobą oraz potrzebę atencji. Jednak i tak gratuluję jej samodzielnego wydania książki.
To obnażanie się jest niesmaczne. JM to typ kobiety dla której wszystko jest na sprzedaż. Kasa kasa kasa . Kiedyś byłam jej fanką ale po opowieści na pogadajmy o życiu jak to pani opowiada publicznie jak zjadła swoje wymiociny no nie tego było za dużo. To było obrzydliwe. 5NZ i piorun aborcyjny w tle . Nie szanuję tej kobiety bo jest chamska I traktuje ludzi z góry.
Izabela, dziękuje za Twój komentarz: nie jest ważne ile nagród, dobrych podcastów, książek, programów w TV i innych sukcesów popełni Justyna, tylko w ilu sercach obudzi serdeczne uczucia i dla ilu ludzi będzie ważna i zostanie lekiem na całe zło…Justyna wyzwala tyle pozytywnej energii i miłości w nas wszystkich, to dopiero osiągniecie !
Justyno….jaka dziwna sytuacja…wiele w życiu przeszłam….mam bardzo podobnie do Pani…..od dawna interesują mnie tego typu tematy…chodzi o tematy ciężkie, kryminalne….czy to nie jest przypadkiem szukanie przez nas czegoś gorszego….bardziej złe niż u nas?
Też się nad tym zastanawiałam. Czasem jak coś złego się u mnie wydarzy to sobie przypominam niektóre sprawy i myśle, że te moje problemy są niczym w porównaniu z tym, co niektórzy ludzie przeszli. I jakoś mi to pomaga sobie poradzić. Ale też myśle, że życie jest cholernie niesprawiedliwe, że niektórzy przechodzą takie tragedie, a inni całe życie maja wszystko…
Jaka wrażliwa i śliczna! I jeszcze Justyna mówi o emocjach i przeżyciach- w których brałam udział do niedawna… ( o tych toksycznych i o milczeniu …) I o tym, ze na każdym etapie życia można otworzyć oczy- dzięki ludziom z zewnątrz- i ze to jest bolesne( u mnie trwało 2 dekady)… I mnóstwo razy jeszcze przesłucham ten wywiad- bo mnie ciągle buduje
Końcówka była cudowna :) Justynko, nie mogę się doczekać przeczytania 😍 od kilku lat wiem, że przeżyłam przynajmniej jedna podobna sytuację, dziś odkryłam kolejną. To cudowne patrzeć jak spełniasz siebie i rozwijasz. Gratuluję książki z całego serca (bez zawiści 😉) i czekam na kolejne podcasty, zwłaszcza kryminalne :)
Mnie interesują zagadki kryminalne dlatego, że są opisywane losy,życiorysy i ciekawe rysy osobowościowe bohaterów podcastów. Można dowiedzieć się dużo o "życiu i śmierci" mówiąc krótko, dziękuję za pani pracę.💓
Pani Justyna Mazur daleko zajdzie, ponieważ świetnie zakumala o co dzisiaj chodzi, żeby wypłynąć i dlatego rozwinęła umiejętność wypowiadania się w myśl poprawności politycznej oraz nowomowy. Pewnie za jakąś dekadę będzie robiła za autorytet w tv. Dobrze, że od lat nie oglądam telewizji.
Pani Urszula Romanowska żyje we własnym świecie, ponieważ prawdopodobnie jest smutną, niekochaną, zapewne starszą, kobietą, która musi walnąć idiotyczną opinię na czyjś temat w necie, ponieważ w rzeczywistym życiu nikt się nią nie interesuje ani z nią nie liczy.
To ciekawe, coraz częściej jest poruszany problem depresji a ludzie dalej nie jarzą, że wtedy jest się zombie, które nie tylko się nie myje ale i nie wstaje z łóżka..w moim przypadku miesiącami. Szacun dla Justyny. Niedawno trafiłam na kanał, jestem pod wrażeniem.
Wspaniała rozmowa, obie panie jesteście cudowne! Dobro i mądrość życiowa z Was bije. Oby więcej takich ludzi w przestrzeni publicznej i w życiu 'zwyczajnych' ludzi ❤️
Justyno jeśli dusza się przekłada na głos to masz piękną duszę. Dziękuję Ci za to że tak wybierasz, w tym świecie to jest czymś co pozwala mieć nadzieję. Pozdrawiam Cię serdecznosc znie
Dokładnie pycha kroczy przrd upadkiem, zwłaszcza gdy ktoś się ma za szydzących super specjalistów od szczepień, płci, seksualnosci, aborcji, polityki, gospodarki, antysemityzmu, polskiej historii, Kościoła, zwierząt, kryminalistyki. I wielu innych. Podobno nie można znać się na wszystkim, a tej dwójce wydaje się że się znają!
Na początku ta cała Justyna była bardzo fajna lubiłam ją ale już od dawna jej nie słucham zaczęła usuwać komentarze jak nie są po jej myśli czasem odnosi się do kogoś jak ktoś tam napisze jej na kanale a się nie spodoba potrafi odpisać bardzo wyniosło co to nie ona dobrze dziewczyna gra ma swoje teraz 5 minut tylko żeby kurtyna szybko nie opadła.
Owszem, Justyna zupełnie nie umie umie unieść krytyki. Wszystko, co nie jest słodzeniem, nazywa hejtem. Kiedyś byłem jej fanem , już dawno nie jestem, ale dobrze jej życzę i czasem net podsuwa mi informacje o niej (np. ten wywiad). Niemniej - nie wiem, jak ja sam bym się zmienił i jak postępował po takim szybkim sukcesie medialnym. Justyna z pewnością jest inną osobą niż wówczas, gdy zaczynała, dlatego jej podcasty i zachowanie w obliczu różnych komentarzy też jest inne. Dlatego nie chcę jej oceniać, nie jestem w jej skórze.
@@papierowy1538 dokladnie, i wcale nie chodzi o jakis hejt. Wyrazisz konstruktywna krytyke, bez wulgaryzmow, bez obrazania, po prostu konstruktywna krytka, ot recenzja, opiszesz swoje wrazenia po odcinku - i jesli nie beda to slodkopierdzace wywody i pochwaly, tudziez wlazenie w doope, to jest atak ad personam, w odsieczy przybywa zawsze gotowy "Krzysiu", jest usuwanie niewygodnych komentarzy (!), blokowanie uzytkownikow. Czyli slowem poziom niezwykle niski. Mentalnie autorka sprawia wrazenie, ze nie dorosla do prowadzenia rzeczowych dyskusji na temat odcinkow, ktore tworzy. Sluchalam gdzies do marca br., ale jak bufonada przybrala dla mnie poziom nie do zaakceptowania i zaczelo na dobre odbijac, tym, ze np. wprowadzila cenzure na grupie na fb i pouczac sluchaczy na tematy, o ktorych nie ma bladego pojecia, to natychmiast cofnelam subskrypcje i opuscilam to infantylne towarzystwo wzajemniej adoracji. Jest masa innych wspanialych autorow, ktorzy z wielkim szacunkiem odnosza sie do sluchaczy i sa otwarci na konstruktywne wskazowki oraz nie odwalaja odcinkow bylejak, na kolanie, po predce, bez przygotowania i wystarczajacego researchu. I na koniec: pycha kroczy przed upadkiem... 🤷♀️
@@niemieckikrasnal Dla mnie Krzysiek jest w tym wszystkim najśmieszniejszy. Szybko pokazał się jako agresywny, niewychowany facet, ale nie w tym rzecz, tylko w tym, że dojrzała, dorosła, samodzielna kobieta, podcasterka, która umie myśleć i tworzyć - kryje się za portkami swojego chłopa, jakby sama nie umiała podjąć dyskusji. Wyobrażacie sobie, że Wasz klient/szef zwraca Wam na coś uwagę, a w odpowiedzi natychmiast dzwoni żona/mąż i opieprza tę osobę? :D żenua, prawda?
Przykład pani Justyny wyraźnie potwierdza, że dopiero przepracowanie trudnych spraw z dzieciństwa i rozpoczęcie procesu pokochania siebie umożliwi wyjście z toksycznego przemocowego związku i postawienie zdrowych granic. Interesująca rozmowa pod względem rozważań psychologicznych.
Justyno niech wszystkie sily na ziemi dmuchają w Twoje skrzydła, i ten palec środkowy niech zawsze będzie dla tych co Ci te skrzydła chcą podcinać. Super rozmowa .
@@ps27.19 a to ciekawe ja jem wielkie ilośći i nie tyje 🤪🤪🤪😁 jak większość chuderlakow które znam 😁 więc chyba tu nie chodzi tylko o jedzenie a o geny.
Przeciez ona nic szczegolnego nie robi ,przecietna osoba ,kazdy moze robic to co ona robi z mniejszym lub wiekszym sukcesem .Przecietny zjadacz chleba ktory na sile chce byc doceniony i lubi wywiady .Karolina Anna jest lepsza ,moim zdaniem najbardziej utalentowana polska jutuberka ale oczywiscie to tylko moje zdanie do ktorego mam pelne prawo .
Dokladnie i tyle odcinkow 5NZ totalnie spie....nych plus w pakiecie mlaskania ee..yy.."w zwiazku z czym.." jest fatalnie. I narzeczony niczym doberman spuszczony ze smyczy - totalny brak szacunku dla sluchaczy ktorym wszystko zawdzieczaja. TAKA SMUTNA RZECZYWISTOSC..
@@martafr4900 ktoś tu się zesrał. Skoro jest tak fatalnie to po prostu nie słuchaj, znajdź sobie coś co ci odpowiada, a nie biegasz po internetach i jęczysz pod wywiadem z Justyną jakie jej podcasty sa fujka.
Jest KTOŚ LEPSZY.... NAJLEPSZY. Perfekcjonista, profesjonalny dziennikarz radiowy... Uroczy i szarmancki.... Pan Tomasz. Piękny i wrażliwy, a Jego głos...sugestywny,ciepły, najpiękniejszy głos jaki kiedykolwiek słyszałam.
coś mi tu nie pasuje .Mogę się mylić ale , Kurde mam wrażenie że Pani Justyna to jednak osoba która tylko udaje nieszczęśliwą bo zwyczajnie jest na to popyt i się to sprzedaje,kobiety wierzą że można z tego wyjśc i kreuje i się na idealną teraz kobietę itp....Większość ludzi by napisała te rzeczy czy sytuacje które przeszła Pani Justyna, jej sytuacje są...normalne-życiowe,90% ludzi ma takie kłopoty ,naprawdę....,tylko Ona robi z tego wielkie haloo jakby przeżyła cokolwiek innego niż My. Życie, uwielbiam jej głos i podcasty ale teraz jak słyszę o tych złych "byłych" i o tym jak teraz jest świetnie z "krzyśiem" to troszkę mnie to bawi, naprawdę. Ale przepraszam jeżeli Pani Justyna naprawdę była taka nieszczęśliwa a teraz jest tak wspaniale to spoko i szanuję .Ja jednak tego nie kupuję. Pozdrawiam serdecznie
Chyba nie miala w zyciu "prawdziwych" problemow; bo chociazby uwolnic sie od toksycznego faceta w dzisiejszych czasach a uwolnic sie od toksycznych rodzicow w latach 90-tych majac 6 lat to jest zasadnicza roznica
Justyna czy nie boisz się, że teraz po napisaniu książki, gdzie opisałaś w jaki sposób działał twój przemocowy expartner, że zrobi on cos złego, lub będzie w jakiś sposób chciał Ci zaszkodzić??
Bardzo wartościowy wywiad. Bardzo dobrze się słuchało. Świetna prowadząca. A za każdym razem jak widzę Justyne nie mogę oderwać od niej wzroku. Przepiekna!
Pani Justyna to babka super Piękna i mądra życiowo . Bardzo wiele jej felietonów,słuchałam . To lepsze niż filmy . Książkę kupię chętnie . Życzę panu samych sukcesów w pracy i stabilnego szczęścia w życiu osobistym. Malgorzata
Justyna, jesteś super w tym co robisz, słucham Twoich podcastów prawie codziennie hihi ❤ i do tego jesteś przepiękną kobietą! Chciałabym porozmawiać z Tobą na spotkaniu autorskim! Pozdrawiam ❤
Po naprawdę długiej przerwie wysłuchałem dwóch ostatnich podcastów i mam z kolei wrażenie, że znów jest lepiej. Bardzo mało eee, yyy. Lepsza dykcja Justyny. I jak zawsze magiczny głos:) Co do tego, że boom mija - chyba powali tak, to normalne, dlatego nie dziwne, że Justyna wyciska ten czas jak cytrynę. Ciężko pracuje, nikogo nie okrada, więc powodzenia:)
Justyno, piękne buty. Można wiedzieć skąd? Pani Prowadząca śliczna sukienka. Przepraszam za poruszenie błahych spraw przy tak ważnych tematach o których mówicie. 🙂
Dziękuję na poczatek, bo temat bardzo mi bliski, o przekraczaniu barier w przemocowym zwiazku. Sama z takiego się wysłałam majac czwórkę dzieci i ,,ręce w nocniku,,. Nie stać mnie bylo na terapie, nie było szans nawet na zjedzenie wspolnego obiadu z dziecmi, bo stracilismy mieszkanie. Zaczelam wtedy pisać, bo to co się zadziało w moim zyciu, nijak nie pasowało do moich planów i marzeń sprzed paru lat. Dopiero jak przelewalam na papier moje rozterki, zaczęła się jakieś analiza psychologiczna...., do tego kiedy mój były mąż i ojciec moich dzieci wykradl mi z kompa te moje wypociny, zaczela się prawdzwa wojna, bo gdziezby tam miałoby to ujrzeć światło dzienne. Brudy przeciez pierze się we własnym domu. Złożył pozew rozwodowy w sądzie i tą wykładzina treści dostarczyl jako dowod przeciw mnie...., okazalo się, ze ta treść stała się moim adwokatem. Sad orzekł rozwód i to z winy bylego męża. Serdecznie pozdrawiam i życzę wielu sukcesów
Zawsze mnie zastanawia jak dochodzi do sytuacji, że będąc w związku z przemocowym partnerem ma się z nim już 4kę dzieci. Przecież taki charakter przemocowca i czerwone flagi widoczne są już np. przy pierwszym dziecku, przy pierwszych kłótniach i kryzysach w związku. Jak kobiety do tego dopuszczają, że z takim mężczyzną zakładają tak liczną rodzinę, zanim zdecydują się odejść? Przypuszczam, że dodatkowo z każdym kolejnym dzieckiem jest coraz trudniej odejść i postawić na swoim...
Kasia pikseli
To tak nie jest
@@ewaewunia100 a jak to widzisz? Nie mam doświadczenia z przemocowym związkiem, ale wydaje mi się to bardzo nieodpowiedzialne. Może mam zakrzywioną wizję
Kot Piksel, przy trzecim dziecku zaczęły się problemy w naszym związku. Mąż prowadził firmę, ale z powodu przeinwestowania pojawiło się widmo bankructwa. Zaczął pożyczać od bandytów nie wtajemniczajac mnie w te sprawy. Coraz bardziej odpływał w świat nierealny, byłam przy nim do końca, ale..., Jego matka chcąc mu pomóc zwaliła winę na mnie, że go nie pilnowałam, że trwonilam pieniądze... Mieszkaliśmy razem więc trudno było się uwolnić od wpływu matki na swojego jedynka...Wcześniej byłam najszczesliwsza kobietą na świecie...
Gratuluję siły, świadomości,instynktu samozachowawczego i przede wszystkim tego, że Pani pomysł i wykorzystanie talentu przyczyniło się do własnej obrony w sądzie 💓
Pani która prowadzi wywiad jest mega ❤️ piękna rozmowa, super poprowadzona. Nie wtrąca się, a suptelnie prowadzi rozmowę, kieruje tok tematu. Gratuluję. Justyna to świetna dziewczyna i pięknie się odwdzięcza w rozmowie. No chce się słuchać.
Justyno, mam 62 lata a mimo to odnajduję siebie w wielu Twoich wypowiedziach i doświadczeniach. Jesteś pięknym Człowiekiem. Mieszkam poza Polską, jednak mam nadzieję na możliwość zakupu Twojej książki. Pozdrawiam Cię serdecznie, Twoja wierna słuchaczka 🍀❤️🍀
pani Antosiu podzielam pani zdanie. mam 64 lata i te,z mieszkam za granica Rowniez uwazam Justyne za pieknego czlowieka podcasty uwielbiam.i ten jej glos,,,,,,,
Pamietam pierwszy podcast kryminalny Justyny i ten moj zachwyt nad jej cudownym glosem.
Miałam tak samo, zachwyciłam się od razu jak tylko usłyszałam pierwszy raz Panią Justynę i tak jest do dzisiaj.
@@tereska2812 0000000000000
@@magdalenahawajska7815 aaaaaaaaaaaaaaaa...
Ja też kocham jej głos. Nie da sie tym nie zachwycać
.. widzę że jest nas więcej.
..ten głos...
Dobra, i mądra rozmowa. Wsłuchana z zaciekawieniem i przyjemnością. Dziękuję, bo jest i o mnie , myślę, że o większosci z nas, dlatego książka jest dla mnie punktem obowiązkowym . Pozdrawiam obie miłe Panie!
Pani dziennikarska przeprowadziła w pełni profesjonalny wywiad. Jestem pi wrażenie. Super pytania i przygotowanie. Pozdrawiam
Jakiż piękny wywiad! Słucham Panią Justynkę już bardzo długo, w pracy gdy mogę, zawsze do snu. Właśnie zamówiłam książkę, nie mogę się doczekać! Dziękuje
Zawsze, kiedy słucham takich historii, to zastanawiam się, jak się ci byli czują, kiedy dzisiaj słuchają tego o sobie.
Czy jest im wstyd? Czy widzą, że coś bardzo zje*ali? Co sądzą o tym ich obecne partnerki albo żony? A rodzice? Czy ktokolwiek z nich zdobędzie się na to, by tak szczerze wziąć, usiąść, zadzwonić, przeprosić - nawet, jeśli te przeprosiny miałyby brzmieć: "Sorry, ja do dzisiaj nadal nie wiem, dlaczego niby byłem taki zły, bo chciałem dobrze, ale jeśli tak Cię to skrzywdziło, to przepraszam, bo przykro mi o tym słuchać..."
Z doświadczenia wiem, że nie - na przykładzie swojego Byłego Narzeczonego, który cztery lata temu zostawił mnie miesiąc przed ślubem dla mojej koleżanki z pracy, dopiero co poznanej :D
Nie przeprosił mnie też do dzisiaj nikt z jego rodziny, która mnie wówczas powyzywała od wariatek (bo twierdziłam, że świat mi się załamał, gdy z dnia na dzień zostałam bez narzeczonego, bez mieszkania i de facto bez pracy, bo chyba żadna z nas nie chciałaby pracować w miejscu, z którego może i już "koleżanka" uciekła, ale w którym została chociażby zadowolona z siebie księgowa, która ochoczo udostępniała własne mieszkanie na schadzki tej prawej i połączonej szczerą miłością parze...) i miała wielkie pretensje, że moja własna rodzina domaga się rzeczy choć tak prozaicznej, jak zwrot wydatków poniesionych w związku z odwołanym ślubem i weselem ("No nie do pomyślenia, żebym ja miała za garnitury oddawać pieniądze!" - cytat z Mamy Niedoszłego Pana Młodego, zamożnej kobiety biznesu, nie żadnej ubogiej kobiety...). Och, Boże - pamiętam jak rodzice Tego Człowieka i Jego Siostra (swoją drogą - matka nastoletniej dzisiaj córki... Ciekawe, czy pomyślała wtedy, jak czuje się moja matka? Czy myślała, co zrobiłaby, gdyby na moim miejscu było jej dziecko, a na miejscu mojej rodzicielki - Ona?) tupali z udawaną złością i obiecywali, że żadna inna w tym (ich skądinąd) mieszkaniu nie zamieszka, żadnej innej gościć na niedzielnych obiadach nie będą... Ach, ileż to gorzkich słów pod adresem nowego obiektu westchnień i własnego syna padło...
Trzy lata później - gdy dowiedziałam się z Facebooka, że ten związek zakończył się ślubem - z niedowierzaniem przeczytałam komentarz Siostry, który brzmiał mniej więcej tak: "Cmok, cmok - cóż to była za piękna uroczystość! Kolejna X dołączyła do naszej rodziny! Piękni Moi!".
Ja dla tych ludzi umarłam. Tego, co się zdarzyło - nigdy nie było. Owszem, na FB wszyscy zostali poblokowani, ale doskonale znają adres mojego rodzinnego domu, telefon nadal mają.
Nikt nigdy nie zapytał, czy udało mi się pozbierać. Czy jakoś do siebie doszłam? Czy jakoś to życie mi się ułożyło? Czy nadal mam żal? Czy jest im wstyd za to, jak mnie potraktowali? I za słowa, które wypowiadali, chociaż wcale ich nie musiałam i nie chciałam słyszeć - ba! O wiele spokojniej przyjęłabym coś w stylu: "No cóż, taka jest decyzja Naszego Dziecka i Brata, nie jest najfortunniejsza dla Ciebie, droga M., ale to nasze dziecko i jego decyzji nigdy potępiać nie będziemy!". Uwierzcie - hipokryzja bardzo boli.
No i tak sobie żyję. Jakoś się pozbierałam, gdzieś tam doszłam, coś mi się ułożyło, kogoś poznałam... ale leczę się dalej.
I zapewne leczyć będę się jeszcze bardzo długo.
I też, po tym co przeszłam, opowiadanie o tym przychodzi mi ze wstydem, bo mnie nikt nie powiedział tak jak Justynie, nie zapytał, co wobec tego jest tragedią, jeśli nie coś takiego, co poskładało mnie i zmusiło chociażby do pobytu w szpitalu. Na mnie patrzono, wzruszano ramionami i pytano: "Co to takiego?"
Ale jedno jest pewne - właśnie przeżywając takie Końca Świata uczymy się, że jeśli same o siebie nie zadbamy, to nie zadba o nas nikt. I że jeśli nie postawimy w centrum swojego życia siebie, a kogokolwiek innego, to gdy tego kogoś zabraknie - kolejny Koniec Świata murowany. Ja nauczyłam się, że niezależność (nawet w takich drobnych sprawach - jak hobby, znajomi, sposób spędzania wolnego czasu) to podstawa.
Napisz o tym książkę, możesz zmienić imiona, żeby bardzo nie bolało, ale wyrzucisz z siebie całą tą zła energię która zjada nas od środka. Jeśli uda Ci się ją wydać, tym lepiej. Może w ten sposób uratujesz kogoś przed zła decyzją. Bo to , że Twój były okazał się Ciebie niewart, to fakt. Ciesz się, że on i jego rodzina są z daleka od Ciebie. Glowa do góry i do przodu. Pozdrawiam.
Karma prędzej czy później do niego wróci, ale strasznie mi przykro, że trafiłaś na tak paskudnych ludzi 😢
Dziękuję za ten wywiad! Dokladnie tak jest - mam tak samo... Myślę, że wiele osób ma podobnie. Problem w tym ze w wielu domach wpajano nam, że nie robi się do własnego gniazda i tak sobie zyjemy w tych własnych grajdolkach świecie wierząc, że tylko my tak mamy i nikt nas nie zrozumie. Wpajano nam tez, ze jesli jestes na terapii to z automatu masz łatkę wariata. Dziekuje za wywiad i książkę. Pani Justynie życzę wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze 😊
Ten wywiad zdecydowanie narobił mi ochotę na książkę Justyny. Czuję, że znajdę w niej swoje własne odbicie. To w pewnym sensie terapeutyczne.
Bardzo ciekawy wywiad słuchałam z zapartym tchem i ogromnie cieszę, się, że Justyna znalazła swojego Krzysia który tak ją pokochał i docenił ♥
Nie warto zazdrościć czyichś sukcesów. Tylko kobiety wiedzą czym może być siostrzenstwo, koleżankowanie się i kobieca pomoc. Cieszę się że kobety zaczynają się wspierać i o tym mówić. Cieszę się z sukcesu Justyny Mazur. Nie jest tak, że ludzie muszą ze sobą konkurować, jest miejsce dla wszystkich.
Marta, dziękuje Ci za ten piękny i inspirujący komentarz ❤️
Justyna niedość że jest miła, ma super poczucie humoru to jeszcze jest taka śliczna!!! ❤️🥺
Naucz się ortografii i dopiero komentuj
@@edyta8294 miłego dnia ❤️
😂😂😂
Justyna jest mija absolutną „wisienka na torcie” dajcie jej być taka jaka chce być, chce być plus duże, super, chce być szczupła, super, niech będzie taką jaką chce być! Justyno, wszystkiego dobrego, bądź sobą, uwielbiam Cię bo robisz podcasty jakie mi odpowiadają, a nie dlatego ze ważysz 50 czy 90 kg. Pozdrowienia!
TAK? Być tak potwornie grubym to jest OK?
Nie zesraj się
@@edyta8294 ??????? Brawo piekny elokwentny komentarz!!!!!!! Ile wazysz?😂😂😂
@@edyta8294 ups, podpuściłam czytając twoja odpowiedz sorki
W jej wieku taka ogromna nadwaga nie jest jeszcze powaznym problemem zdrowotnym, ale po 40stce zacznie dawac o sobie serce, nadcisnienie, kregoslup, kolana, watroba itp
Ja teraz przeszedłem do hulajdusza, dziewczyna jest wesoła, nie mądrzy się i nie jest osobą wyniosłą. Zawsze ma szacunek do słuchaczy. Jest osobą LGBT ale nie robi z tego najważniejszego tematu życia . Julka szanuję poglądy innych ludzi mimo np ich nie podziela, nikogo nie obraża. Więcej takich podcastów...
O właśnie ! Julka świetna ,skupia się na podcastach i super jej to wychodzi.Justyna niestety zaniżyła poziom a co gorsza strasznie zadziera nosa i robi z siebie wielką obrończynie lgbt…a to wszystko chyba żeby było o niej głośno .
W moich oczach niesamowicie zarozumiala. Odbieram ja jako osobe prozna i zadufana w sobie.
@@niemieckikrasnal Dokladnie i tyle odcinkow 5NZ totalnie spie....nych plus w pakiecie mlaskania ee..yy.."w zwiazku z czym.." jest fatalnie. I narzeczony niczym doberman spuszczony ze smyczy - totalny brak szacunku dla sluchaczy ktorym wszystko zawdzieczaja. TAKA SMUTNA RZECZYWISTOSC.. Ps. My juz chyba romawialismy na ten temat pod wywiadem M.Molek
@@martafr4900 😀😀😀😀😀😀😀😀🙉🙉🙉🙉🙉🙉🙉🙉🙉🙉 Krzyś jest...... Zbędny w,, tworczosci,, medialnej pani Mazur. Byłoby lepiej, gdyby siedział gdzieś w ukryciu. Boję się pana Krzysia,!!!!! 😉😉😉😉😀😀😀😀🙉🙉🙉🙉😂😂😂😂😂😂😂
O rany jaki zlot ludzi domagających się szacunku, samemu pokazując chamstwo w komentarzach 🤭
Dzień dobry,
trafiłam na rozmowy tutaj po wywiadzie/rozmowie z Pauliną Mikułą. Która była świetna.
Jestem w trakcie słuchania tej rozmowy.
I nigdzie nie widzę nazwiska prowadzącej, a jej też należy się miejsce i uznanie i szacunek, bo bardzo ładnie te rozmowy prowadzi.
Ktoś podpowie, komu te wyrazy uznania się należą?
Miło mi, dziękuję!
@@KasiaGargol dawno nie słuchałam tak dobrze poprowadzonej rozmowy
@@doriska77 Dziękuję 😌❤️
Obie Panie to mądre i piękne kobiety. Pani pytająca pełna profeska w prowadzeniu rozmowy, to kwintesencja klasy dziennikarza...a P. Justyna to wspaniała rozmówczyni, szczera, opanowana i otwarta. Ja wiem, że to może jest najmniej ważne w kontekście rozmowy, rozmowa ważna, trudna, ale P. Justyna jest tak piękna i ma takie mądre oczy, że nie można wzroku oderwać☺️
Jestem mamą 18 łatki. Mama nie może być przyjaciółką. Sorry. Mama ma być mamą i wchodzenie w inne role, albo narzucanie takiego myślenia dziecku jest niezdrowe
🤦♀️
😂😂😂
Pani Justynko, uwielbiam Panią zanaturalnosc, szczerość i mądrość życiową. Serdecznie pozdrawiam Iga z Piły.
Cudowna rozmowa! Justyna! Nie mogę doczekać się książki :) gratuluję Ci serdecznie
❤Piękny,mądry i szczery wywiad,pomaga zrozumieć wiele spraw z mojego życia...i pomyśleć,,że inni mają tak samo,
Cudowny odcinek. Brawa dla obu pan,swietnie się słucha. Prowadząca wspaniale prowadzi rozmowę. Pani Justyna pięknie wyglada !
Bardzo fajny wywiad. Za to pokazywanie, szczerze i bez ogródek problemów, z jakimi się zmaga, rozterek, lęków, za to uczucie"mam tak samo jak ty" polubiłam jej kanał i dlatego wciąż tam zaglądam, mimo że od jakiegoś czasu niektóre treści strasznie mnie tam uruchamiają. Bardzo ciekawe, czy książka okaże się lekturą w tym samym duchu - mam nadzieję, że tak 🙂
Rozwalają mnie takie słodki pierdzace gadki. Jak nie być perfekcjonista skoro za zła pracę można usłyszeć od szefowej że podłoga jest źle umyta i ta szmata można sobie dupe podetrzec. Zrozumcie panienki że życie jest naprawdę bardzo brutalne i za brak perfekcjonizmu można stracić pracę i zostać bezdomnym.
Bardzo wartosciowa rozmowa🥰
Jedna uwaga: jest nagrane dość cicho 😉
Te szarości pomiędzy ofiarą a jego katem, o których mówi Pani Justyna, wyjaśnia tzw. Trójkąt Karpmana. W trójkącie kat-ofiara-ratownik pierwotne role przechodzą z czasem na kolejne osoby z trójkąta. Początkowa ofiara z czasem staje się katem, a kat jego ofiarą. Upraszczam, więc najlepiej poszukać szerszych informacji. To wiele wyjaśnia
A ja uważam, że gorsza od zazdrości jest pogarda. Zazdrość może być motywująca, pogarda nigdy. No ale to ja tak uważam.
To siostry bliźniaczki ....zazdrość życzliwa i motywująca wg mnie to raczej podziw ...
Zazdrość nie jest zła. Może być motywująca. Niestety często utożsamiana jest lub przemienia się w zawiść.
Ja bym dodała do tego podium obojętność najbliższej osoby.
@@ola6475 tak, obojętność jest najgorsza.
Kocham Justynę Mazur słucham jej wszystkich podcastów i bardzo serdecznie ją pozdrawiam z Hiszpanii 🥰🥰🥰 kiedyś też mieszkałam w Zabrzu 🥰🥰🥰
Justyno... tak po prostu przytuliłabym Cie. Jesteś wyjątkowa osoba! ♡ pozdrawiam!
W końcu jakiś wywiad, w którym prowadząca dowiedziała się wszystkiego o Justynie i nie zadawała tych samych co inni pytań. Rozmowa zachęca do zakupu książki, a Justyna widać że złapała wiatr w żagle 👍🏼:)
Zazdrość - jedyny z siedmiu grzechów głównych który nie sprawia przyjemności grzeszącemu, wręcz przeciwnie - skazuje go na straszne katusze 😊
Zazdrość może być motywująca aby też starać się osiągnąć swoje cele,zawiść jest zabójcza.
Zazdrość może zniszczyć niejeden związek czy też przyjaźń.
Justyna, jej głos, podkasty są moim lekiem na całe zło
Też uwielbiam słuchać głosu Justyny
Tak świetny głos i charyzma .
"Praw człowieka. Iiii.. kobiet." Nie skomentuję. Byłam w dokładnie dwóch przemocowych związkach. Jestem sobą. Człowiekiem, kobietą, matką, żoną, etc. etc.... Alleluja i do przodu. Było, mineło. Odnajdź realne dobro w swoim życiu, nie koniecznie trzeba się w nim panoszyć w odreagowaniu na przebyłe problemy. Otrzep się z popiołu i kochaj życie. Prawdziwie. A nie wbrew. Pozdrawiam.
Pani prowadząca potrafi słuchać. Gospodarze uczcie się. Justynka piękna Duszko ❤️🔥
Oh Justynka dla mnie nigdy nie jest za dużo. Często łapie się na tym że podczas oczekiwania na nowy odcinek, wracam do tych starych. 😊
Jak dobrze , że jesteście. Dziękuję ❤️
Nie wyobrażam sobie napisać w książce takich intymnych szczegółów zwłaszcza o swoich bliskich. Przecież gdy na przykład sąsiadka przeczyta te rzeczy o matce Justyny już na zawsze będzie patrzeć na nią przez ten pryzmat, albo znajomi jej partnera przeczytają co ona mówiła do niego w łóżku. To swoisty ekshibicjonizm, niestety teraz powczechny.
Mnie też to mocno dziwi i trochę odrzuca, dlatego nie przeczytam. Sąsiadkę akurat miałbym gdzieś, ale nie wyobrażam sobie tak się publicznie obnażać ze swojego życia. Może to jakaś terapia dla Justyny, ale zdecydowanie bardziej w tym widzę jej zachwyt samą sobą oraz potrzebę atencji. Jednak i tak gratuluję jej samodzielnego wydania książki.
To obnażanie się jest niesmaczne.
JM to typ kobiety dla której wszystko jest na sprzedaż.
Kasa kasa kasa .
Kiedyś byłam jej fanką ale po opowieści na pogadajmy o życiu jak to pani opowiada publicznie jak zjadła swoje wymiociny no nie tego było za dużo.
To było obrzydliwe.
5NZ i piorun aborcyjny w tle .
Nie szanuję tej kobiety bo jest chamska
I traktuje ludzi z góry.
Wszystko aby kasa się zgadzała.
A szkoda bo to perełka wśród podcasterek ,może i licze że Justynka przemyśli również te nie hejterskie !a konstruktywne krytyczne komentarze
@@Elizzzza1 Szczerze watpie; tam nie ma pola do dyskusji pozostaja komentarze teksty typu "kochana, piekna, sliczna Justynka"
Gratuluje koncowego pytania👍. Brawo! Najlepsza puenta ever! ❤️Dzieki Justynko za to co robisz, od dawna juz jestes wazna w moim sercu. ❤️🤗
Izabela, dziękuje za Twój komentarz: nie jest ważne ile nagród, dobrych podcastów, książek, programów w TV i innych sukcesów popełni Justyna, tylko w ilu sercach obudzi serdeczne uczucia i dla ilu ludzi będzie ważna i zostanie lekiem na całe zło…Justyna wyzwala tyle pozytywnej energii i miłości w nas wszystkich, to dopiero osiągniecie !
Ten fragment czytany o Krzysiu.. Ciary ... Justynko twoja książka to będzie hit.. Nie mogę się doczekać kiedy będę mogła ją przeczytać
Nie miałam pojęcia, że ta kryminalna Justyna jest tak sławną osobą (i wszechstronną).
Czekamy tylko na zdrowe odżywianie
To niemozliwe, że nie wiedziałaś o milionie,, talentów,, pani Justynki...... 🧐
@@edyta8294 czekamy aż będzie można kupić mózg, może wtedy będzie dla ciebie szansa
Justyno….jaka dziwna sytuacja…wiele w życiu przeszłam….mam bardzo podobnie do Pani…..od dawna interesują mnie tego typu tematy…chodzi o tematy ciężkie, kryminalne….czy to nie jest przypadkiem szukanie przez nas czegoś gorszego….bardziej złe niż u nas?
Hmmm, bardzo interesujące spostrzeżenie , coś jest na rzeczy…
Też się nad tym zastanawiałam. Czasem jak coś złego się u mnie wydarzy to sobie przypominam niektóre sprawy i myśle, że te moje problemy są niczym w porównaniu z tym, co niektórzy ludzie przeszli. I jakoś mi to pomaga sobie poradzić. Ale też myśle, że życie jest cholernie niesprawiedliwe, że niektórzy przechodzą takie tragedie, a inni całe życie maja wszystko…
Pani Justyno dziękuję za wspaniałą pracę, którą pani wykonuje dla nas :) ściskam mocno :)
Jaka wrażliwa i śliczna!
I jeszcze Justyna mówi o emocjach i przeżyciach- w których brałam udział do niedawna… ( o tych toksycznych i o milczeniu …)
I o tym, ze na każdym etapie życia można otworzyć oczy- dzięki ludziom z zewnątrz- i ze to jest bolesne( u mnie trwało 2 dekady)…
I mnóstwo razy jeszcze przesłucham ten wywiad- bo mnie ciągle buduje
Końcówka była cudowna :) Justynko, nie mogę się doczekać przeczytania 😍 od kilku lat wiem, że przeżyłam przynajmniej jedna podobna sytuację, dziś odkryłam kolejną. To cudowne patrzeć jak spełniasz siebie i rozwijasz. Gratuluję książki z całego serca (bez zawiści 😉) i czekam na kolejne podcasty, zwłaszcza kryminalne :)
Lubiłam Justynę KIEDYŚ teraz wieka gwiazda,sprzedajna,książka za 50zl chyba pogięło. Podcasty lecą na pysk.
Powinna robić podkasty... ale,, wyłącznie kryminalne,,
50 zł za książkę to normalna cena
@@lenakatarzyna725 I w ukryciu 😂
@@MR-pv7qg 🐱😀
Mnie interesują zagadki kryminalne dlatego, że są opisywane losy,życiorysy i ciekawe rysy osobowościowe bohaterów podcastów. Można dowiedzieć się dużo o "życiu i śmierci" mówiąc krótko, dziękuję za pani pracę.💓
Uwielbiam słuchać Justyny ,ten głos mnie uspokaja pomimo tego że to są podkasty kryminalne ...
Pani Justyna Mazur daleko zajdzie, ponieważ świetnie zakumala o co dzisiaj chodzi, żeby wypłynąć i dlatego rozwinęła umiejętność wypowiadania się w myśl poprawności politycznej oraz nowomowy. Pewnie za jakąś dekadę będzie robiła za autorytet w tv. Dobrze, że od lat nie oglądam telewizji.
Pani Urszula Romanowska żyje we własnym świecie, ponieważ prawdopodobnie jest smutną, niekochaną, zapewne starszą, kobietą, która musi walnąć idiotyczną opinię na czyjś temat w necie, ponieważ w rzeczywistym życiu nikt się nią nie interesuje ani z nią nie liczy.
To ciekawe, coraz częściej jest poruszany problem depresji a ludzie dalej nie jarzą, że wtedy jest się zombie, które nie tylko się nie myje ale i nie wstaje z łóżka..w moim przypadku miesiącami. Szacun dla Justyny. Niedawno trafiłam na kanał, jestem pod wrażeniem.
Bardzo wartościowy wywiad, Justyna jest bardzo inspirującą osobą.
O Szymonku słuchałam podkast 2 razy ,po pierwszym razie z pare dni płakałam i umiałam przepracować tego .
Sliczna, miła dziewczyna i super głos i podkasty❤️❤️
Szczupla byla ladniejsza teraz taki Kloc. Glos ladny
@@margareterybarczyk1454 POWAŻNIE?
@@margareterybarczyk1454 jakim cudem sie tak upasla w tak krotkim czasie. Widzialem jej streama okolo 6mies temu i byla o polowe mniejsza niz teraz
Cudowne dziewczyny, zarówno Justyna jak i Pani prowadząca - dwie piękne, emocjonalne i empatyczne
Wspaniała rozmowa, obie panie jesteście cudowne! Dobro i mądrość życiowa z Was bije. Oby więcej takich ludzi w przestrzeni publicznej i w życiu 'zwyczajnych' ludzi ❤️
Ja bym nie chciala opowiadac o swoim zyciu. Za duzo tego bylo. Dzieki tobie zaczelam sobie to wszystko przypominac i sie poplakalam nas soba.
Justyno jeśli dusza się przekłada na głos to masz piękną duszę. Dziękuję Ci za to że tak wybierasz, w tym świecie to jest czymś co pozwala mieć nadzieję. Pozdrawiam Cię serdecznosc znie
Rozmowa dwóch pięknych i inteligentnych kobiet, cudnie się słucha i ogląda. Dziękuję.
Niestety ale pycha chodzi przed upadkiem ,jestem nieco zaskoczona obecnie już płatnym podcastem,pozdrawiam Justyno
Podcast nie jest płatny, tylko jeden odcinek był z racji tego że to była bardzo świeża i kontrowersyjna sprawa ;)
Dokładnie pycha kroczy przrd upadkiem, zwłaszcza gdy ktoś się ma za szydzących super specjalistów od szczepień, płci, seksualnosci, aborcji, polityki, gospodarki, antysemityzmu, polskiej historii, Kościoła, zwierząt, kryminalistyki. I wielu innych. Podobno nie można znać się na wszystkim, a tej dwójce wydaje się że się znają!
Justina Mazur to przepiekna kobieta ,przeligenta kobieta pod kazdym wzglentem ,brawo za wszystko co robi 👏👏👏❤️🌹
A co to znaczy przeligennta
@@edyta8294 ❤️
Przeczytalam. Ksiazka jest świetna. Polecam😘
A ja Ciebie bardzo lubię Jesteś sympatyczna ładna i bardzo naturalna
Na początku ta cała Justyna była bardzo fajna lubiłam ją ale już od dawna jej nie słucham zaczęła usuwać komentarze jak nie są po jej myśli czasem odnosi się do kogoś jak ktoś tam napisze jej na kanale a się nie spodoba potrafi odpisać bardzo wyniosło co to nie ona dobrze dziewczyna gra ma swoje teraz 5 minut tylko żeby kurtyna szybko nie opadła.
Dokładnie, powiesz coś inaczej i już inba
I ten jej "Krzysiu" taki sam.
Owszem, Justyna zupełnie nie umie umie unieść krytyki. Wszystko, co nie jest słodzeniem, nazywa hejtem. Kiedyś byłem jej fanem , już dawno nie jestem, ale dobrze jej życzę i czasem net podsuwa mi informacje o niej (np. ten wywiad). Niemniej - nie wiem, jak ja sam bym się zmienił i jak postępował po takim szybkim sukcesie medialnym. Justyna z pewnością jest inną osobą niż wówczas, gdy zaczynała, dlatego jej podcasty i zachowanie w obliczu różnych komentarzy też jest inne. Dlatego nie chcę jej oceniać, nie jestem w jej skórze.
@@papierowy1538 dokladnie, i wcale nie chodzi o jakis hejt. Wyrazisz konstruktywna krytyke, bez wulgaryzmow, bez obrazania, po prostu konstruktywna krytka, ot recenzja, opiszesz swoje wrazenia po odcinku - i jesli nie beda to slodkopierdzace wywody i pochwaly, tudziez wlazenie w doope, to jest atak ad personam, w odsieczy przybywa zawsze gotowy "Krzysiu", jest usuwanie niewygodnych komentarzy (!), blokowanie uzytkownikow. Czyli slowem poziom niezwykle niski. Mentalnie autorka sprawia wrazenie, ze nie dorosla do prowadzenia rzeczowych dyskusji na temat odcinkow, ktore tworzy. Sluchalam gdzies do marca br., ale jak bufonada przybrala dla mnie poziom nie do zaakceptowania i zaczelo na dobre odbijac, tym, ze np. wprowadzila cenzure na grupie na fb i pouczac sluchaczy na tematy, o ktorych nie ma bladego pojecia, to natychmiast cofnelam subskrypcje i opuscilam to infantylne towarzystwo wzajemniej adoracji. Jest masa innych wspanialych autorow, ktorzy z wielkim szacunkiem odnosza sie do sluchaczy i sa otwarci na konstruktywne wskazowki oraz nie odwalaja odcinkow bylejak, na kolanie, po predce, bez przygotowania i wystarczajacego researchu.
I na koniec: pycha kroczy przed upadkiem... 🤷♀️
@@niemieckikrasnal Dla mnie Krzysiek jest w tym wszystkim najśmieszniejszy. Szybko pokazał się jako agresywny, niewychowany facet, ale nie w tym rzecz, tylko w tym, że dojrzała, dorosła, samodzielna kobieta, podcasterka, która umie myśleć i tworzyć - kryje się za portkami swojego chłopa, jakby sama nie umiała podjąć dyskusji. Wyobrażacie sobie, że Wasz klient/szef zwraca Wam na coś uwagę, a w odpowiedzi natychmiast dzwoni żona/mąż i opieprza tę osobę? :D żenua, prawda?
Jestem z Ciebie Justynko bardzo, bardzo dumna. Po prostu zwyczajnie dumna.
Bardzo lubię Pani podcasty. Nie uważam, że jest Pani za dużo. Czekam na kolejne odcinki. Gratuluję sukcesu Pani Justyno.
Justyna jesteś inteligentna piękna kobieta z czarującym głosem po prostu rub dalej swoje🥇
Irek a Ty "rub" więcej komentarzy 😂😂😂
Wspaniale podkasty, szczegolnie te pierwsze lata, pelne pasji i wrazliwosci. Powodzenia Justyna! Nie daj sie zmienic.
Ciezkie énergie ! Wez se daj spokoj
Ultimate girl crush. Justyna, jesteś złotem w internecie. Dziękuję
Przykład pani Justyny wyraźnie potwierdza, że dopiero przepracowanie trudnych spraw z dzieciństwa i rozpoczęcie procesu pokochania siebie umożliwi wyjście z toksycznego przemocowego związku i postawienie zdrowych granic. Interesująca rozmowa pod względem rozważań psychologicznych.
Justyno niech wszystkie sily na ziemi dmuchają w Twoje skrzydła, i ten palec środkowy niech zawsze będzie dla tych co Ci te skrzydła chcą podcinać. Super rozmowa .
Twój głos Justyno koi ale uroda pochłania tak że wzroku nie można oderwać, chciałabym tak wyglądać 💝
Wystarczy jeść więcej węgli I tłuszczów
@@ps27.19 a to ciekawe ja jem wielkie ilośći i nie tyje 🤪🤪🤪😁 jak większość chuderlakow które znam 😁 więc chyba tu nie chodzi tylko o jedzenie a o geny.
@@ps27.19 ekspert.
Przeciez ona nic szczegolnego nie robi ,przecietna osoba ,kazdy moze robic to co ona robi z mniejszym lub wiekszym sukcesem .Przecietny zjadacz chleba ktory na sile chce byc doceniony i lubi wywiady .Karolina Anna jest lepsza ,moim zdaniem najbardziej utalentowana polska jutuberka ale oczywiscie to tylko moje zdanie do ktorego mam pelne prawo .
Dokladnie i tyle odcinkow 5NZ totalnie spie....nych plus w pakiecie mlaskania ee..yy.."w zwiazku z czym.." jest fatalnie. I narzeczony niczym doberman spuszczony ze smyczy - totalny brak szacunku dla sluchaczy ktorym wszystko zawdzieczaja. TAKA SMUTNA RZECZYWISTOSC..
@@martafr4900 ktoś tu się zesrał. Skoro jest tak fatalnie to po prostu nie słuchaj, znajdź sobie coś co ci odpowiada, a nie biegasz po internetach i jęczysz pod wywiadem z Justyną jakie jej podcasty sa fujka.
@@oczywisnierabarbar2974 Sam sie nie zesraj z bolu, odpisalam Beacie co mysle bo podzielam jej zdanie, mam do tego prawo wiec nic ci do tego
@@martafr4900 ok boomer xD
Genialne! Cudowne pytania, dziękuję. Absolutnie wzruszająca i dodająca skrzydeł rozmowa.
Justyna jest najlepsza nie wyobrażam sobie YouTuba bez niej 🙈🙈🙈🙈
Jest KTOŚ LEPSZY.... NAJLEPSZY.
Perfekcjonista, profesjonalny dziennikarz radiowy... Uroczy i szarmancki.... Pan Tomasz.
Piękny i wrażliwy, a Jego głos...sugestywny,ciepły, najpiękniejszy głos jaki kiedykolwiek słyszałam.
Łał . Moja Justynka tutaj. Brawo. Najlepsze 5 niezabijaj
wcale nie, często jest niedopracowane i jest z tym swoim facetem bardzo beczelna i udaje sierotkę
Nie zabijaj pisze się oddzielnie pustak
@@edyta8294 fakju
@@janpycka7084 😂😂😂
@@edyta8294 Pustakiem to jesteś Ty, skoro poprawiasz i obrażasz za błąd ortograficzny. Albo potrzebujesz psychoterapii albo już urodziłaś się chamką.
Uwielbiam Justyny glos dlatego slucham jej podcastow.
Piękna i mądra kobieta.
Uwielbiam Justynę 🙂
Justyna jestes bardzo dobra w tym co robisz
Piękny głos, piękna kobieta, piękna dusza. Uwielbiam🥰
Justyna nie dość, że piękna kobieta na zewnątrz to i wewnątrz, pozdrawiam 😘😘
Chyba Cię polamalo! Przecież ta dziewczyna potrzebuje pomocy. Jest obese.......przerazajace to. Sama mam nadwagę ale tyle? Tragedia
Justyna jest piękna, ma szlachetne rysy 😊
Serio? Szlachetne??
Ale Ty Justyna jesteś piękna
Pani Justynko jesteś piękna zakochałam się choć jestem kobietą i wolę mężczyzn to przez Pana Krzysia 💓
Idiotka
@@edyta8294 😂😂😂😂😂😂😂👌Trafiłaś w sedno 🐱🙉🐱🙉🐱🙉
coś mi tu nie pasuje .Mogę się mylić ale , Kurde mam wrażenie że Pani Justyna to jednak osoba która tylko udaje nieszczęśliwą bo zwyczajnie jest na to popyt i się to sprzedaje,kobiety wierzą że można z tego wyjśc i kreuje i się na idealną teraz kobietę itp....Większość ludzi by napisała te rzeczy czy sytuacje które przeszła Pani Justyna, jej sytuacje są...normalne-życiowe,90% ludzi ma takie kłopoty ,naprawdę....,tylko Ona robi z tego wielkie haloo jakby przeżyła cokolwiek innego niż My. Życie, uwielbiam jej głos i podcasty ale teraz jak słyszę o tych złych "byłych" i o tym jak teraz jest świetnie z "krzyśiem" to troszkę mnie to bawi, naprawdę. Ale przepraszam jeżeli Pani Justyna naprawdę była taka nieszczęśliwa a teraz jest tak wspaniale to spoko i szanuję .Ja jednak tego nie kupuję. Pozdrawiam serdecznie
Jakbyś napisała moje odczucia! Pozdrawiam:)
Chyba nie miala w zyciu "prawdziwych" problemow; bo chociazby uwolnic sie od toksycznego faceta w dzisiejszych czasach a uwolnic sie od toksycznych rodzicow w latach 90-tych majac 6 lat to jest zasadnicza roznica
Justyna ja to cie uwielbiam i nie mam dosc widac ogrom pracy jaki wkładasz w to co robisz trzymaj się oby tak dalej
37:52 o jakiej sprawie mówi Justyna?
Może "dwa razy śmierć"
@@ulalabno830 raczej nie, ale dzięki za sugestie.
"Z sympati do zbrodni", jeden z moich ulubionych odcinkow PnZ
Kocham Justynę Mazur!!!!!!
Justyna czy nie boisz się, że teraz po napisaniu książki, gdzie opisałaś w jaki sposób działał twój przemocowy expartner, że zrobi on cos złego, lub będzie w jakiś sposób chciał Ci zaszkodzić??
Lepiej nie krakac.
Lub też nie wywoływać wilka z lasu.😔😒
No pewnie tak, gdyby strzelil sobie w noge, to mialby problemy z chodzeniem.
@@tyr666 idż spac trolu
A czy ona miała jakiegoś partnera
Justyna wyglądasz tu jak milion😍😍😍
Milion ton
@@martafr4900 😂😂😂😂😂😂
Super rozmowa, Pani Justyno serdecznie gratuluje.... espadrile przepiekne ;-))
Tez zwrocilam uwage na te buty! Ciekawe gdzie mozna takie kupic?🧐🧐🧐
@@agaed1409 zacznij reklamować szczepionki to też będziesz miała
Od 38 00 to jest metoda najlepsza -no contact z narcystą.
Bardzo wartościowy wywiad. Bardzo dobrze się słuchało. Świetna prowadząca. A za każdym razem jak widzę Justyne nie mogę oderwać od niej wzroku. Przepiekna!
Pani
Justyna to babka super
Piękna i mądra życiowo .
Bardzo wiele jej felietonów,słuchałam .
To lepsze niż filmy
.
Książkę kupię chętnie .
Życzę panu samych sukcesów w pracy i stabilnego szczęścia w życiu osobistym.
Malgorzata
Pomyliłam się ,nie panu a pani dotyczy pani
Justyny
M.
Niesamowity wywiad .. gdzie moge dostac ksiazke
Justyna. Jesteś piękna. Wygląd petarda. Ale głowa, wnętrze...sztos !:)
Justyna, jesteś super w tym co robisz, słucham Twoich podcastów prawie codziennie hihi ❤ i do tego jesteś przepiękną kobietą! Chciałabym porozmawiać z Tobą na spotkaniu autorskim! Pozdrawiam ❤
Nie kupię książki Justyny, ale bardzo serdecznie gratuluję, że ją napisała i sama wydała. Powodzenia w różnych projektach!
Nie lubię jej. Podkręca negatywne emocje na kanale. Ostatnie podkasty słabe, niedopracowane i z błędami. Ten boom mija.
To nie sluchaj
Po naprawdę długiej przerwie wysłuchałem dwóch ostatnich podcastów i mam z kolei wrażenie, że znów jest lepiej. Bardzo mało eee, yyy. Lepsza dykcja Justyny. I jak zawsze magiczny głos:) Co do tego, że boom mija - chyba powali tak, to normalne, dlatego nie dziwne, że Justyna wyciska ten czas jak cytrynę. Ciężko pracuje, nikogo nie okrada, więc powodzenia:)
Cienkie... Te ostatnie podkasty 🤓🤓🤓🤓🤓🤓💝💝💝
@@michastark7930 no właśnie się zastanawiam czy wrócić. Marnie się dzieje na rynku true crime.
Ona wraz z jej uczulonym na wszelką krytykę narzeczonym.. Wcześniejsze podcasty to coś niesamowitego, fakt.
Justyno, piękne buty. Można wiedzieć skąd? Pani Prowadząca śliczna sukienka. Przepraszam za poruszenie błahych spraw przy tak ważnych tematach o których mówicie. 🙂
O tak... buty super.
Prowadząca Pani jest ładną kobietą.
Te butki to espadryle Castaner - teraz na przecenach do kupienia za ok 600 zł 😊
@@karolinasuchaczka2623 sporo... Ale kto zabroni bogatemu😊
@@karolinasuchaczka2623 dziękuje Ci za info, szukałam bezskutecznie…
Justyna jest Piekna Kobieta ❤️❤️❤️