Chrzczone piwo w knajpie? - piwne mity odc. 4.
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 25 มี.ค. 2013
- Czy piwo w polskich pubach jest rozcieńczane wodą? Czy pod barem znajdują się całe instalacje do rozwadniania piwa? Jak opłaca się oszukiwać klienta, a jak nie? Jakie są najprostsze metody oszukiwania w pubach?
![[1000 IBU] Dlaczego piwo kraftowe jest takie drogie?](http://i.ytimg.com/vi/CEhefO3iOYo/mqdefault.jpg)
No w końcu ktoś obala absurdalne mity związane z laniem piwa - masz suba!
Kilka lat za barem, w tym kilka sezonów nad polskim morzem i mogę Wam ludzie powiedzieć, że rzadko pijecie to, co zamawiacie - właściciele kantują jak mogą.
Święta racja rozcieńczanie piwa jest dość ciężkie do wykonania i jeśli mówimy o knajpach to tak szczerze jeśli kupuję pół litra piwa za 2zł a sprzedaję za 10zł to po cholere mam kombinować narażać się na pozwy zła renomę przecież jak doleje 10% wody to łatwo policzyć że mój zysk skoczy z 8zł na zawrotne 8,20. Myślę że jeśli ktoś oszukuję to tylko w jakiś małych pubach lokalnych które ledwo zipią.
Po co, ale tak robią, w tych dużych głównie. Piłam ostatnio wodę o smaku piwa ;__; z 60% chyba dolane masakra
Inny fenomen, wypij 4 piwa czuj się jak po 1 :P Piwa w pubach, klubach, ogródkach. Nigdy z beczki.
Madka Laine Podobnie jest z wódką w biedronce itp itd. Wiem, że to podobna sytuacja co z piwami w dyskontach i że Tomasz ładnie wyjaśnił, że piwo w biedronce jest takie same jak w zwykłym sklepie, pewnie na temat wódki wysnuł by te same argumenty. Ale kto mi wyjaśni dla czego, jak piję wódkę ze zwykłego sklepu po połowie flaszki (rzadko pijam alkohole) mam juz zgona, a wódkę z biedy potrafię wypić całą i nic mi nie jest?? Ludzie chwalą wódki z dyskontów, że te są takie super, że nawet nie ma się po nich kaca ;D A dla czego nie ma kaca?? Bo są ch**e.
Madka Laine
W tym materiale jest podana odpowiedź jak to się dzieje. Wystarczy posłuchać ale widzę że nawet najlogiczniejsze argumenty z teorią spiskową przegrają więc nie wiem czy ma sens dyskusja. Pokuszę się i odpowiem mianowicie zamiast obiecanego żywca czy czegoś kupują najgorsze siki i podpinają jako żywiec , często takie piwo może mieć 2%-3% alkoholu zamiast 5%( czyli połowę czyli ponad 2x wiecej można wypić czekając na ten sam efekt) , mogą to być trefne partie sprzedane po kosztach (raczej małe browary by tak robiły- duże za wiele mają do stracenia) itp itd po prostu zamiast żywca którego masz mieć dostajesz piwo marki siki pod szyldem żywca. Aparatura jest dość skomplikowana żeby zwykły szaraczek w niej grzebał po 2gie serwis przyjeżdża regularnie i jakby dotknąć ich sprzęt pewnie by kazali kasę zwracać, po prostu chrzczenie się nie opłaca skoro mogę kupić najtańszy syf (o niskim natężeniu alkoholu bo tańszy) i sprzedawać jako żywca. Co do wódek z dyskontów się nie kłócę bo nie wiem ale jeśli jest tyle samo % na etykiecie to wątpię żeby były tam sztuczki za dużo do stracenia .
Patryk Zatorski Myślę, że tam gdzie jest dużo klientów to im się nawet rozwalanie aparatury opłaca. Może i do beczki nie, ale możliwe, ze mają podpięte inne rurki do ujścia :P ( mam na myśli jedna piwa druga z wodą :P) . A jak jest tańszy syf to od razu to łatwo poznać, bo każde zdecydowanie inaczej smakuje :P
Dlatego nie chodze do lokalow pic piwa 10zl za zwykle bro to przesada,tym bardziej zeby cos poczuc musze duzo wypic a nie mowiac gdy atmosfera jest fajna i traci sie hamulce i zeby sie nawalic w ciagu nocy to musze siorbnąć z 15 to 10% moich miesiecznych zarobkow wiec wole zaprosic znajomych do domu za 150zl mam skrzynke piwa i kila butelek wodki + zostaje na jakias zagryche
Najlepsze są te szklanki 400ml jak nie bierze się butelki
Po tylu latach wracam. Ten film to złoto.
Byłem świadkiem jak właściciel knajpy, nalał do pokala tak do połowy wysokości Łomżę z beczki, a drugą połowę pokala dopełnił z puszki piwem marki "Donner" za 1,39zł. I tak na dwóch piwach miał jedno do przodu:] Dlatego zawsze w tej knajpie siedziałem przy barze i patrzyłem na ręce jak nalewał mi piwo.
Po co się trudził z dzieleniem puszki na dwa? Nie mógł nalać tylko tego taniego?
Panie Tomku nie da się rozwodzić niczym innym niż wodą. Podziwiam za ogrom wiedzy i smaku płynących z pasji.
Ale można się rozwodzić z żoną albo nad jakimś zagadnieniem.
Miło się słucha tego co mówisz, jak mówisz. Oby tak dalej! Pozdrawiam
Nie robi się takich rzeczy. Najprościej zaoszczędzić podpinając tańsze piwo, zamiast droższego.
Rozwodnione wodą? ciekawe... :) Pozdrawiam dobre materiały, oglądam z zaciekawieniem każdy odcinek!
Bardzo dobry odcinek, konkretny i wiarygodny
Bardzo fajny materiał. Zgadzam się totalnie we wszystkim co było przekazane. Sam w knajpie na barze pracowałem. Modyfikacja instalacji jest niemal niemożliwa, inwestycja nieopłacalna, już nie wspominając o ewentualnych karach i sankcjach ze strony browaru czy sanepidu. Z dolewaniem wody do kufla czy dopełnianiem szklanek się spotkałem również i są to chyba jedyne sposoby 'oszukania' które można zrealizować bez zbytniego narażenia się. Fajny materiał doprawdy.
Końcówka, czyli ostatni łyk zwykle jest cieplejszy niż pierwszy. Im cieplejszy tym więcej aromatów się ujawnia, także tych negatywnych. To piwo ma aromat spirytusowy od początku, tylko pijesz je zimne i nie czujesz. Spróbuj otworzyć to piwo w temp. otoczenia. To tak jak z wódką, im gorsza, tym ją trzeba mocniej zmrozić.
Bardzo dobry odcinek. Pozdrawiam!
Super odcinek! Już nigdy nie kupię butelkowanego piwa w knajpie! :)
z kolei słyszałem opowieść, że przyjeżdża pan z kegami i pyta czy chcesz brać tyskie za 100% ceny czy tyskie za pół ceny po terminie lub inne. możliwości kombinacji jest multum, bo polacy mają taką właśnie mentalność. dlatego znając sami siebie wolimy brać butelkę, bo przynajmniej wiemy wtedy co pijemy.
Bardzo dziekuje za wspanialy film jestem pana wiernym fanem wraz z dziadkiem:-)
Świetne argumenty.
Tą rureczką do głowicy dostarczany jest gaz, zwykle CO2, choć czasami inne mieszanki. Polecam film "jak wygląda instalacja do nalewania piwa w pubie".
Cholera, ale nostalgia, po dzisiejszym live... [*]
Podpinanie tańszego piwa wiąże się z ryzykiem takim, że zwolniony barman to rozpowie. Na każdym kegu są sygnowane, plastikowe kapsle w różnych kolorach. Ilekroć barman wpina nowy keg, musi ściągnąć kapsel. Po samym kapslu barman wie, jakie leje piwo. Z resztą często plastikowy kapsel nie jest wyrzucany do śmieci, tylko spoczywa sobie na kegu. Serwisant od razu to zauważy.
Nie sądzę. Najczęściej to właściciel podmienia beczki. Inna rzecz, że piwo w pubie często jest za zimne i źle wyregulowany gaz, co sprawia, że wydaje się jeszcze bardziej wodniste.
Właśnie dlatego, że jest wymóg 3,5% na niektórych imprezach, to takie piwo musi dotrzeć z browaru. Nie ma takiej opcji jak rozwadnianie na miejscu.
dwie rzeczy. jedną słyszałem z pierwszej ręki drugą z drugiej :) 1. kupowanie przeterminowanych piw butelkowych i nalewanie ich z kija (festyn) 2. temat który poruszyłeś - do instalacji podłączony kran i nalewa się jednocześnie piwo i 20% wody
W knajpie jak w knajpie, ale na jednym z gdyńskich festiwali muzycznych pod patronatem dużej firmy od pewnego zielonobutelkowego piwa - musiało być coś na rzeczy. Przed wejściem można było kupic to piwo w butelkach. Po wejściu tylko z kegów. I o ile dwa wypite przed wejściem już było lekko czuć, to po wejściu wypiłem 7-8 kolejnych, które działały na mnie równie mocno co niegazowana woda.
Nie sprzedaje sie na imprezach rzeczy w szklanym opakowaniu, zaloze sie ze tez wnosic na teren imprezy nie mozna bylo butelek
4 lata a może byś Tomaszu w końcu odnowił serię :) Pozdrawiam .
Razu pewnego przedziurawił mi się keg plastikowy tzw petainer i trzeba było piwo z niego przepompować do drugiego kega. Nie ma tam opcji otworzenia fittingu (całe szczęście), ale za pomocą butli co2 i dwóch głowic oraz kawałka rurki udało się je przepompować. Nie widzę zatem problemu z dolaniem wody. Można wykorzystac keg serwisowy lub zwykły keg uprzednio go wypełniając wodą czy petainer. Napełnic kega mozna za pomocą tej samej głowicy, którą sie pozniej stosuje do rozlania trzeba tylko zawór zwrotny zdemontować. Druga sprawa to 95% piw na rynku są rozwadniane - teraz piwo robi w koncernowych browarach z koncentratu i dolewa wody.
Lepszy spontan ;)
Gdy byłem młody, w Łodzi w "Siodemkach" kazano mi nalewać piwo w taki sposób aby jedynie piana dochodziła do kreski 0,5l. Ewentualną pianę przy nalewaniu zostawiano do opadnięcia i dolewano do piw następny zamawiających. Czasem tą pianę zostawiano w lodówce na następny dzień do rozlania. Standardowym były jednocześnie niedolewki wysokoprocentowych alkoholi do drinków. Stąd nauczyłem się aby łiski i kolę brać osobno a piwo tylko w butelce :) Druga sprawa jest taka, że cała instalacja (wężyki )w ogródkach w upalne dni stoi w nocy lub czasem przez parę dni - nie jest to czyszczone. To tym bardziej przemawia za piwami butelkowymi. Pozdrawiam.
Panie Tomaszu jak pan bedzie leciał do Bristolu to zapraszamy na Piwo !
Cholera nie obejrzałem do końca przed wpisem, a pan zna ten sposób.
Albo o tym, że dostałeś połowę odstanej piany i połowę świeżego piwa. Względnie na reduktorze ustawiono zbyt niskie ciśnienie i przez kilka dni beczka się wygazowała. Co jest zresztą połączone z nadmiernym pienieniem.
Abstrachując od tematu, który pan tutaj porusza, z punktu widzenia czysto technicznego, można odprowadzić od beczki z piwem przewód do jakiegoś pojemnika (szczelnego), w którym dochodzi inny przewód od wody, gdzie to wszystko się miesza a następnie z tego pojemnika pompować mieszankę do kufli i sprzedawać tę mieszankę pod nazwą "piwo".
Jak powiada Mariusz Max Kolonko - mówię z głowy, bo myślę. :P
Jeżeli chodzi o dodawanie lodu do drinków jako barman mogę wyjaśnić- jest to robione tylko i wyłącznie w celu szybkiego schłodzenia napoju. Również miksowanie w shakerze- gdzie dodaje się lód, ma za zadanie schłodzić alkohol błyskawicznie do minimalnej temperatury. Faktem jest- że lód z shakera przez wstrząsanie rozpuszcza się, przez co drink wychodzi bardziej wodnisty (po dobrym mieszaniu około 70-100 ml to woda). Ale to nie zmienia faktu, że drink jest nalewany w całości, czyli jeżeli płacimy za 40' whisky, to dostajemy w drinku 40'whisky. Inaczej można powiedzieć jeżeli mówimy o pojemności szkła- ale to już gołym okiem widać np. w Pijalni Wódki i Piwa. Pozdrawiam i sorki, że komentarz do filmiku z 2013 roku :P
A teraz się wymądrzę bo jestem studentem fizyki technicznej :P Zrobienie układu lub jak kto woli systemu butla z piwem+gaz+woda+zawory wymagałoby nie tylko liczenia. Policzyć to można spokojnie, pod kilkoma warunkami: układ jest statyczny, bo prawa termodynamiki różnie będą działać, oczywiście są przybliżenia, znamy warunki początkowe systemu, stabilizacja zmiennych jak temperatura. Do tego trzeba doliczyć aparaturę, która pomierzy nam te wszystkie zmienne z dużą dokładnością, a to duży wydatek.
Jaką idealną temperaturę powinno mieć piwo gotowe do spożycia?
Sposób na wodę w szklance sprzedał mi znajomy jakieś 20 lat temu :) jak był barmanem. Takie piwo sprzedawał tylko wstawionym klientom
Fajny materiał ale mam problem do tej "patologii" - gdzie niby wypić takie koncernówkowe piwko z butelki kupione taniej w sklepie? W parku czy nalać pod stolikiem chcąc pobiesiadować w knajpie?
Polecam pod stołem
czy to prawda że piwo w kegu może być ''otwarte'' tylko tydzień ?
Tomek nie wiem skąd jesteś .ale będąc we Wrocławiu wpadnij do pubu Czeski Raj (od kilku do kilkunastu czeskich kijów w tym piwa żywe, a nawet trafiłem na polskie wędzone ciemne z pinty ) Nalewanie trwa do kilku minut tyle piany się pojawia , ale jest baaardzo uczciwe , odpowiednia temperatura i znakomity smak ! Cena też dobra , a do tego zapach piwa w ścianach ! Jedyny naprawdę uczciwy pub jaki znam
Obejrzyj film pt. "jak przyklejać kapsle do korkowej tablicy".
Kapsle są przyklejony do tablicy? Czy są jakoś inaczej zamocowane?
Ja wiem, że gruźlica się odradza, ale nie przesadzajmy z tą sterylnością, tylko alergie się z tego biorą.* Oczywiście chuchanie na szkło czy sztućce jest bez sensu, ale to są odosobnione przypadki. Normalnie nikomu się nie chce niczego polerować. :P Nie ma potrzeby chodzić z własnym szkłem do lokalu.
*W mojej miejscowości mam szpital gruźliczy, więc jestem oswojony z niebezpieczeństwem.
a jeżeli beczkę mocno schłodzimy to nie unikniemy przypadkiem problemu z ciśnieniem, które spada pod wpływem spadku temp?
Panie Tomku, a co może być przyczyną aromatu margaryny w kuflowym piwie? W moim mieście jest taki jeden bar, w którym już parę razy to odczułem.
Też nie wiem skąd to się wzięło ale ja żyłem w takim przeświadczeniu do czasu aż mój kumpel został barmanem i mnie uświadomił :)
kupowanie piwa w butelce w knajpie nie jest absurdem. Po 1 - czesto do wyboru sa 2-3 piwa lane, a jesli chcemy akurat inne to jest w butelce ( bardzo czesto tak mam ). Po 2 w sklepie moze i tansze, ale w sklepie ze znajomymi na piwie usiasc jest raczej ciezko ;) poza tym fajny film :) pozdrawiam!
Wracam dzisiaj z kolega z pracy. Pijemy piwo. A on mi mowi o tym. Wiec , mu tlumacze, ze nie ma takiej mozliwosci, a on swiecie orzekonany ze ma racje, wiec probuje mu dac do zrozumienia, ze znam sie na tym, ze wiem chociazby od dawna z tego filmiku itd., kokega idzie w zaparte. Odpuscilem. Wysluchalem, i mysle, no nie ma racji,ale ciezko sie tak slucha,kiedy wiesz, ze ktos Ci wciska kit.......
A mocno wygazowane piwo podawane w pubie prosto z kija o czym może świadczyć?
O zbyt niskiej temperaturze podania? Długo stojącej resztce piwa w kegu ?
Hej Tomek!
Bardzo fajny blog, fajne informacje, filmy. działaj dalej! Mam jedną sugestię, spróbuj sobie napisać scenariusz każdego filmu, choćby na kartce i przemyśl to o czym i jak chcesz opowiedzieć bo fatalnie się ogląda te filmy. Mniej synonimów, mniej paplania, więcej konkretów...jestem pewien, że zmieściłbyś się w 10 min z każdym filmem ;) Trzymaj tak dalej ;) Pozdrawiam
A może ten mit powstał dlatego, że takie nagazowywanie i rozcieńczanie w kraniku podczas rozlewu to standardowa procedura przy np coca-coli z kranika? Jest tam woreczek z koncentratem oraz podłączenie bezpośrednio do kranówy i miesza się to podczas rozlewu w stosunku ok 1:10 i dodaje się gaz - wszystko podczas nalewania. Można zmieniać stosunek, to jest przekręcenie jednego kranika. Z kranówy i koncentratu robi się również kawę w automacie.
Świetny kanał - przez Ciebie kupię browar domowy;)
Piwo generalnie jest moczopędne, więc pić się chce. Inna rzecz, że nie sądzę, żeby jakiś specjalny środek dodawali do piwa.
Na Euro 2012 w Warszawie robiliśmy takie akcje, że głowa mała. Po 1 - zlewaliśmy resztki piwa i dolewaliśmy świeże piwo tak jak na tym przykładzie z wodą. Po 2 - w mierniku do drinków "przyklejony" był magnes neodymowy na 50 miarkach mieliśmy flaszkę ze sklepu za rogiem. Jak klient zamawiał piwo do stolika braliśmy zlewki ze świeżą pianą a głupi Angole jeszcze horrendalnie wysokie napiwki za to płacili. Nigdy nie wypiję piwa z beczki zawsze butelka i to jeszcze bez przelewania.
Patologią? Panie Tomku, jako barman z paroletnim doświadczeniem mogę stwierdzić, iż większość lokali rażąco nie przestrzega norm ważności keg. Skandalem wręcz jest, iż w tej branży +/- 30% lokali ( wynika to z mojego doświadczenia jak również z rozmów z innymi przedstawicielami branży ) ma piwo z paru dniowym "poślizgiem".
Sytuacja nomen omen ma się jeszcze gorzej w miejscowościach małych. W br. miałem do czynienia z piwem koncernowym - beczkowym w miejscowościach górskich i z 7 lokali jakie odwiedziłem tylko 2 spełniały normy tego co powinno być w szklance. ( W gwoli ścisłości dla osób niewiedzących piwo w kegach bardzo szybko robi się mętne oraz kwaśne po upływie ważności ). Reasumując moje zdanie jest takie: Bezpieczniej jest kupić piwo butelkowe w lokalu, jeżeli rozlewane jest koncernowe. Natomiast kupowania butelkowych w miejscach gdzie rozlewane jest piwo regionalne zdecydowanie nie polecam.
Pozdrawiam Pana i widzów ;)
Pojęcia nie masz , o czym mówisz! Mam restaurację w Szklarskiej Porębie. Nikt nie sprzedaje piwa po terminie, piwo ma dość długi czas ważności(spokojnie 2-3 miesiące), i każdy restaurator domawia piwo, wino, na bieżąco. Ja zamawiam 2 razy w tyg. Piwo z kega jest lepsze niż z butelki. Zalecany czas sprzedaży kega(beczki) - po otwarciu, to jest ok. 4-5 dni. Po tym czasie piwko może zrobić się kwaskowate, mętne. Są tacy co sprzedają i wtedy niestety dany browar, oraz dana restauracja traci w oczach klientów.
Nagrałem o tym fil pt."Kropki na spodzie puszki piwa".
Ale różnice są i to bardzo duże miedzy takim samym piwem i tu pytanie czy czasami nie leją piwa festynowego kto w przydrożnej knajpie się kapnie a niestety siuchy leją
Jeszcze całkiem niedawno nie było Setki, Ministerstwa Browaru, ZUPu, Piwoteki, o nowych multitapach w Warszawie nie wspominając.
szkoda, że nie poruszył Pan kwestii festiwali, bo no przykład będąc na woodstocku i pijąc to piwo będąc w wiosce piwnej da się poczuć różnicę między lanym piwem, a kupnym.
i nawet jako drugi przykład podam juwenalia w pewnym mieście. ja po 7 piwach już szalony, a tam wydzyngoliłem chyba z 10 i musiałem się zrywać bo za dużo mnie to kosztowało.
mimo wszystko ciekawa rozkmina ;)
Co ty gadasz, zajebiście wyjaśnia :) Zawsze możesz nagrać własnego lepszego vloga :)
Ok to co powiesz o tym że pani niedoszkolona zmienia beczke bo pivo sie skonczyło. Podłoncza beczke i leje się powoli sama woda
Jedna szklanka druga. I pani orjętuje się ze nie odkręciła beczki
ja np w pewnej pijalni piwa przestałem kupować lana warke chodz od 4 lat juz jej tam nie piłem to wcześniej za każdym razem bylem królem ubikacji, chodz teraz maja lane brackie i jest w miare dobre ale wszystko zależy od osobistych smaków
Widziałem jak to robią w Bazylu na Starym Mieście w Warszawie, jest tam obsługa kelnerska więc nie patrzy im się na ręce. To co jest w kuflu nalewa się z dwóch kranów, z pierwszego nalał jakieś 20% białej cieczy (raczej wody) a potem uzupełnił drugim kranem z piwem.
Cpl_May wiesz co to shandy?
Nikt z moich znajomych nie zamawiał lemoniady.
ponad 20 lat handluję alkoholem i nie spotkałem się w życiu z dolewaniem wody
Podobno, w barze koło stoczni w Gdyni stały kufle z już nalaną wodą na dnie. Nie było to nieuczciwe, gdyż każdy mógł je widzieć.
Tomasz - w Warszawie bywają imprezy w klubie "Park", ze wejscie jest za 10zl, a piwo jest gratis.. bylem raz.. to piwo bylo naprawde niesmaczne ale bylo alkoholowe bo wszyscy skonczylismy mocno uraczeni :). To sie moze oplacac?
Gaming Po 30 kegi pewnie były po dacie i chcieli się pozbyć :)
Witam, byłem kiedyś w podziemiach pewnej dużej sieci knajp w Warszawie, ponieważ tam jest z 15 albo lepiej stanowisk do rozlewania piwa, w podziemiach była cała instalacja , masa kegów podłączonych do szafy rozdzielczej no i oczywiście do tej szafy podpięta też jakaś rura ze ściany. Nie wiem może powietrze, może woda do automatycznego czyszczenia instalacji albo może woda do chrzczenia hehe.
Może przez takie duże instalacje powstał ten mit.
Mogła być to instalacja dla chłodziarki
Rozwadnianie, głównie spotkać się z tym można na festynach i wydaje mi się że tam umieją pokombinować z nalewaniem i modyfikacją instalacji żeby podpiąć wodę, ale tam akurat jest taki wymóg że na takich imprezach masowych piwo nie może mieć więcej niż 3,5% alc. ?
Jeżeli zaś chodzi o picie butelkowanych piw w knajpach, to polecam House of Beer w Krakowie, tam akurat mają chyba ze 3 lane i ze 100 butelkowanych.
W drugiej części, trochę zapomniał Pan o wspomnianym zaledwie kilka chwil wcześniej kupowaniu tańszych beczek, które nie do końca są tym, co jest w karcie - na tym można pewnie zarobić, i nawet kontrola nie wykryje, bo trunek podawany jest prawie tak samo mocny.
Tomek, pytanie! Czy wiesz coś na temat malowanych kropek na spodzie puszek z piwa? puszki maja na denku namalowane kropki (kropka wyglada jak namalowana markerem) ich ilość waha się od zera do trzech. i jedna teoria mówi ze jest to oznaczenie maszyny drukującej etykietę aby w razie "w" wiedzieć która maszyna nawala. Inna teoria mówi ze oznacza to (ile kropek tyle razy) ile razy piwo było zwracane po ukończeniu daty ważności zwracane filtrowanie i ponownie pakowane, i inne teorie są. co myślisz?
Fajnie, tylko dajmy na to, siedzę przy stoliku na piętrze a bar jest na dole. Kelnerka sama podchodzi do stolika i zbiera zamówienia, a ja i towarzystwo jesteśmy już lekko wstawieni. Masz odpowiedż dlaczego wybiorę butelkę, a nie beczkę.
Ja sam w jednym pubie Poznańskim byłem zszokowany tym co zobaczyłem,zamówiłem "piwo" Heineken pani wyjęła firmowe kufle z lodóweczki i nalała piwo z butelki (temperatura pokojowa) do tych kufli,w żadnym innym pubie heniuś tak dobrze nie smakował.
A stąd, że instalacje piwną raz dziennie się czyściło i zamiast podłączenia przewodu do Kega to przełączało się na fitting, który był zainstalowany do kranu ;) I właśnie tak biorą się mity, pozdro.
A jest coś takiego jak np. druga klasa piwa?U mnie w miejscowości jest Warka lana,ale jest naprawdę ohydna,nie da się tego pić.Niby jest znaczek warki na tym korku,którego się urywa przed podłączeniem,sam już tam podłączałem beczkę,wiem ze na 100% nie ma wody. Druga sytuacja której byłem świadkiem to taka,że na weselu u kolegi zabrakło piwa,w tym samym budynku była też knajpka tego samego właściciela,jednak sam powiedział ,że tego piwa nie da tylko jechał parędziesiąt kilometrów do hurtowni bodajże po to piwo.
Ale są na świecie rzeczy, o których się nie śniło filozofom, że Polacy mogą je wykonać :) ja wam to mówię jako prawdziwy Polak, co pracował 10 lat na stacji benzynowej (miejsce nieco podobne jeśli chodzi o motyw rozlewania ). Pozdro :)
Nasze piwo inaczej czyli lepiej smakuje na zachodzie
Moze tesknota za krajem albo lepszy gatunek ?
Mity dlatego są takie fajne, ponieważ żyją własnym życiem i przeżywają nawet swoją epokę w której powstały. (mitologia grecka, itp.)
Witam. Mam pytanie. Posiadam KEG 50l piwa łomża, do tego dokupiłem "pompkę party". Jednak podczas lania piwka leci sama piana, czym to może być spowodowane? Zbyt małe ciśnienie wytwarzane przez pompkę?
Zamawiam zawsze Urquella w butelce bo często byłem oszukiwany z lanym i nie mam zamiaru się wkurwiać, przychodzę do knajpy się wyluzować a myśl, że będę musiał się zaraz kłócić że dostałem inne piwo powoduje, że profilaktycznie biorę w butelce. Po drugie butelkowane inaczej smakuje. Nie za bardzo rozumiem dlaczego np. takiego Pilsnera nie można w barze nalewać grawitacyjnie. Skoro normalnie z butelki sobie przelewam do kufla to czemu browary nie dostarczają do knajp większych pojemników?
no właśnie, adolf ma rację. Niii, wcale nie jest inne piwo "z kija"...
Kiedyś kupiłem z kega piwo żywiec, wypiłem pół tylko dlatego, że byłem na prawdę spragniony. Barwa i smak daleko odchodziły od tego co znam.
Jak się nalewa piwo butelkowe z kija? Jak się nalewa jednocześnie wodę i piwo? Ja wiem, że szkolnictwo kuleje, ale podstawowe prawa fizyki warto znać.
To prawda w nalewakach Coli jest podłączony jednocześnie koncentrat i woda gazowana, razem dając Cole. Łatwo to zaobserwować wieczorem w znanej sieci oferującej smażone kurczaki, gdy z nalewaka leci woda z lekkim zabarwieniem. To wynika z polityki firmy, której bardziej opłaca się wysłać koncentrat niż gotowy napój. (Po co przewozić wodę).
Z piwem tak się nie da. Piwa nie da się koncertować.
może bzdura, ale ostatnio schłodziłem piwo do bardzo niskiej temp , około 0C , zapomniałem po prostu wyjąć z zamrażalnika i pierwsze kilka łyków smakowało jak woda - nie wiem czy przez temperaturę może później się ociepliło.
Ale czasem woda nie jest dolewana rureczka ktora idzie tuz obok kranika(nie jest wtedy polaczona z bezcka :))?
Mlaskacz :D
Czeski Raj znam bardzo dobrze. Niestety dla mnie jest tam zdecydowanie za głośno.
Jak kiedyś pracowałem w Niemczech w knajpie to właściciel twierdził że kiedyś piwo rozwadniał przez podpięcie wody do instalacji. Teraz nie musi rozwadniać bo zamawia już rozwodnione. Zwyczajnie ma kilka do wyboru. I oczywiście za beczkę płaci mniej lub więcej w zależności od tego ile ma wody.
Nie wiem czy to prawda no ale tak mówił.
A że browary różnie rozwadniają to jest fakt. Ostatnio kupiłem w Lidlu Okocimia Mocnego 0,66 i szit był straszny (w porównaniu z normalnym 0,5). Oczywiste że to była partia robione specjalnie dla Lidla i żeby cena była korzystna to jakość lipna.
+Piotr Mróz bzdura typowa sugestia (placebo) jestes nastawiony od górnie że piwo z lidla jest gorsze. To że jest taniej w większej butelce chodzi o podatki
sylwek83 Osobiście nie spotkałem się jeszcze w UK z sytuacją, w której w pubie piwo przelane by nie było. Taki tamtejszy standard chyba.
Bardzo fajny film. Jednak mam pytanie do Autora. Mój dawniej ulubiony pub (jeszcze w czasach, gdy dobre piwo w Polsce było marzeniem był tam Primator) serwuje dziś piwo, które śmierdzi. Smród jest różny: stare szmaty, wymiotóy, woda ze zmywania. Generalnie nie da się tam pić piwa. Czym to może być spowodowane? Nie czyszczą instalacji? Może szkło mają brudne? Problem jest zresztą szerszy. Już nie raz w PL spotkałem się ze śmierdzącym piwem. W USA czy w Europie nie miałem takich przypadków...
Ja kiedyś doszedłem do wniosku, że piwo kegowe jest po prostu inaczej warzone. Tak jak Czesi robią dziesiątki i dwunastki (a nawet ósemki), tak polskie koncerny robią do butelek dwunastki, a do kegów dziesiątki, które mają słabszy smak. Czy jest pan w stanie się do tego jakoś ustosunkować, panie Tomaszu?
Mam pytanie - jakim cudem knajpom opłaca się organizowanie imprez w stylu "piwny wtorek", "beer night" i tak dalej?
+zlotawina w większości klubow w Warszawie i tak placi się tyle samo za wstęp;)
Na zasadzie zdobywania nowych gości, w ramach promocji w dniu kiedy i tak nic się nie dzieje, a tak przynajmniej wykorzystują ten dzień marketingowo mając z tego podobny przychód (w tym dniu).
Albo okresowe, regularne "pozbywanie się" kegów, które mogłyby nie zostać sprzedane w określonym terminie przydatności. Przychodzi wtorek i mamy "wyczyszczone".
Przez siedem lat pracowałem w dużej dyskotece, gdzie piwo sprzedawane było hektolitrami, często miałem zadawane pytanie czy piwo jest chrzczone wtedy odpowiadałem, że budowa KEGa i całej instalacji nie pozwala na "lewe" podłączenie wody, a mało tego goście, którzy przychodzili często widzieli jak woda leci z nalewaków wtedy to był SZOK, a skąd tam woda ?
Jakiś czas temu zamówiłem w knajpie Pilsnera Urquella. To co dostałem w szklance w żadnym wypadku nie smakowało jak Pilsner Urquell. Myślałem, że mnie kubki smakowe zawiodły, a chyba było zupełnie inaczej ;-) Następnym razem biorę w butelce.
Panie Tomku, w sieci natknąłem się na Pańskie mocno sceptyczne opinie nt piwa Grolsch. Powstanie, a może już powstał materiał nt tego piwa?
Główny argument przeciw piwu z nalewka jaki słyszałem brzmiał : piwo z beczki jest chrzczone bo na festynie wypiłem 10 i się nie upiłem, a butelkowych wystarczy 6 sztuk.
W koncernach jeśli jakaś partia piwa nie spełnia normy (np. zawartości alkoholu) to wtedy całość ląduje w jednym zbiorczym pojemniku i nabijane jest do kegów z opisem imprezowe lub festynowe.... jest dużo tańsze i biorą to również puby. Mój znajomy na praktykach w jednym z większych producentów na podkarpaciu miał taką fuchę - otwierał browary i lał do baniaka.... paranoja :)
Bzdura. Jak nie trzyma jakichś parametrów, to się miesza z innym mocniejszym i wyrównuje się parametry. I tak nieudany Heineken może się stać Desperadosem czy Tatrą.
Hmm. Panie Tomku moje źródło jest bardzo pewne... ale już kilka lat minęło może coś się pozmieniało. Przy okazji dziękuję za inspirację dzięki Panu zacząłem warzyć.Pozdrawiam
A co się opiłem niepasteryzowanej (na potrzeby laboratorium) Tatry to moje .... :) wspaniałe czasy
To wytłumacz mi jedno dlaczego ja jako osoba dorosła potrafie wypić w domu 6-7piw i to jest max, a jak jestem gdzieś na imprezie to mogę wypic 10-12 nie ruszając się zbytnio (taniec etc)?
Gdyby proporcje były podobne to bym zrozumiał ale jak tu nie myśleć że rozwadniają piwko skoro pijesz i pijesz i nie potrafisz górnej granicy osiągnąć?
+Over zobacz komentarze na gorze i masz odpowiedź!
sam zbieram kapsle i ciekawi mnie jak powbijales je w tablice za toba :_
Ciekawe ile razy zamiast perełki piłem zwierzyńca czy goolmana :Dna 100% na każdym koncercie :D
Rozwodnione... Albo rozcieńczone wodą.
To akurat było związane z przepisami, że na stadionie i w strefach kibica piwo nie może mieć więcej niż 3,5%.
Co Ty mówisz 😯? Nadal tak jest?
??? coś konkretnego masz na myśli czy tylko chciałeś umieścić komentarz żeby zaistnieć?
Cześć, duże uznanie dla materiałów, które zamieszczasz. W nawiązaniu do powyższego filmu, słyszałem teorię, że piwo może być "chrzczone" w koncernie, tzn. producent sprzedaje knajpom kegi zawierające piwo już wymieszane z wodą. Jak się do tego odniesiesz? Co do konkluzji z filmu, że w knajpie pijemy browar lany: jeśli mam do wyboru paskudnego Żywca czy innego Heinekena z pipy, a z drugiej strony butelkową Fortunę albo Perłę w tej samej cenie, to wybór jest dla mnie oczywisty ;)