mam dosyć ambiwalentne odczucia co do tego albumu, kiedyś jako typowa konserwa metalowa dziwiłem się jak można było coś takiego nagrać, teraz "z wiekiem", chociaż znowu nie jestem aż taki stary xD znalazłem coś dla siebie na tej płycie z chociażby "Until it Sleeps", "King Nothing", genialny "Bleeding Me", czy "The Outlaw Torn". Do tych utworów lubię wracać. Muszę powiedzieć że jestem zaskoczony słowami Jamesa o tym że to nie był dla niego naturalny okres i jechałem po image'u. A myślałem że tylko mnie czy niektórym fanom się to nie spodobało :D
Load 9/10 bardzo lubię ten album. Jest inny i ma dużo inspiracji z innych gatunków rocka. Bleeding Me, Outlaw Torn, Until it Sleeps, King Nothing wymiatają :D
Era Reload i Load to świetna epoka . Ten okres to dla mnie coś wybitnego . Metallica pokazala , że umie się odnaleźć nie tylko w ciężkich thrash metalowych brzmieniach , ale też w klimatach bardziej alternatywnych i hard rockowych .
„Load” obok „… And Justice For All” to mój ulubiony album Metalliki. Zaskoczony jestem, ile pozytywnego odbioru w dotychczasowych komentarzach pod tym filmem zbiera ten album.
Warto posłuchać tego albumu dokładnie. Jest tam wiele utworów które puszczone od tyłu mają satanistyczny tekst. Chwalą diabła i szatana . Często słuchamy takiej muzyki. Myślę że napisać tak by można było grać od tyłu też wymaga dużo talentu. Spróbuj napisać tekst który miałby sens w dwie strony
Nagle mi się wyświetlił ten filmik i muszę przyznać, że naprawdę ciekawie to opowiedziałeś. Z Louda osobiście znam tylko kilka utworów, a te mi się dość podobały. No i o Loadzie i Relodzie możemy powiedzieć, że faktycznie były tam dobre utwory, czego nie mogę niestety powiedzieć o 72 Sezonach. Nawet jak tam pojawi się jakiś dobry riff, to i tak jest on zabijany przez monotonność, schematyczność i brak pomysłu na siebie w całej reszcie utworu. A przez Schorsched od Overkilla tamten album nie był nawet albumem dnia XD Poleciał subik i obejrzę więcej Twoich filmików
Bardzo ciekawy film, zresztą jak cała seria (choć w filmach o Kill'em all wg mnie zabrakło informacji, że Lloyd Grant grał w Hit the lights na demówce). Load oceniam na takie 5/10. Ciekawy wstęp do King nothing, kilka fajnych solówek i riffów, ale całość jest dla mnie taka... mdła, choć może to też kwestia, że jeszcze nie czas w moim życiu, abym docenił tę płytę bardziej 😉szkoda, że nie wspomniałeś w filmie o utworze Mama said (wg mnie chyba najlepszym na Load), którego powstanie ma ciekawą historię. Jeśli dobrze pamiętam, James opuścił rodzinny dom w wieku 16 lat, nie utrzymywał kontaktu z rodzicami. Gdy po kilku latach wrócił, jego mama zmarła kilka lat wcześniej, którą to sytuację James mocno przeżył (wyrzuty sumienia, że nie było go przy niej, gdy odchodizła), czego wynikiem jest właśnie Mama said.
Mi się wydaje że lepiej ten album by wypadł gdyby został wydany i tak jak pierwotnie planowali go wydać Czyli jako podwójny album z Reload Prawdopodobnie trwałoby to około 1 h i 40/50 min ale nikt nie czepiał by się do długości No bo podwójne albumy muszą być długie No a The Memory Remains Devil Dance Fuel czy Unforgiven II na pewno by ubarwiły ten album No i w takim wypadku to i z jednego i drugiego albumu wyciągnęli by co najlepsze i te około półtorej godziny byłyby wypełnione świetnymi momentami A jak do rozdzielili na dwa albumy to i na Load i Reload jest pełno zapychaczy i utworów które kompletnie nic nie mówią nawet nie wszystkie pamiętam Jakby połączyć najlepsze utwory z jednego albumu i z drugiego wywalić te wszystkie zapychacze i dorzucić jeszcze coś dobrego co panowie na pewno mieli tyle że się nie zmiesviło to wyszło by to lepiej Oczywiście finansowo No to wydanie tych dwóch albumów było lepszą decyzję bo każdy z tych albumów to było zupełnie inne komercyjne wydarzenie i więcej pieniędzy na tym na pewno zarobili ale artystycznie to nie było zbyt dobre posunięcie
Jak ukazał się Load nie miałem jakichś negatywnych odczuć, bowiem po "czarnym albumie" już niczego sensownego się po nich nie spodziewałem. Przed 'czarnym albumem' traktowało się Metallicę jako zespół heavy metalowy na serio. Byli traktowani jak Testament czy Megadeth, na równi, bo to było coś oczywistego dla nas. Nikt się wówczas nie zastanawiał nad tym, że oni już w latach 80 mieli ambicje by osiągnąć sukces komercyjny i sławę. Szopkę jaką odstawili po przegranej nagrodzie Grammy to jest coś czego w historii tych nagród nigdy wcześniej ani później nie było. Ale myśmy o tym nie wiedzieli, nie mieliśmy MTV i rzadko docierała zachodnia prasa. Pamiętam jednak takie zdjęcie na jednym z magazynów, Hetfield z gitarą na której widniał napis 'Kill Bon Jovi'. Chwilę później już się czytało w tłumaczonej prasie o ich dawnych zatargach z Motley Crue. A tak naprawdę chcieli być Bon Jovim, chcieli być Motley Crue. Drugich takich pozerów nie było w całym metalu. Inne zespoły z podwórka zawsze dobrze mówiły o Metallice, bo to po prostu ich koledzy, ale co myśleli tego można się jedynie domyślać. Oczywiście, że w latach 80 ten zespół coś znaczył w metalu i to tym prawdziwym metalu. Ale wcale nie był ani najbardziej odkrywczy, ani najlepszy. Ani oczywiście najostrzejszy. Zresztą Slayer też nie, ale to inny temat. Ja oczywiście rozumiem, że lata 90 to już muzycznie inny zespół i to jest prawdziwa Metallica. To jest to czym zawsze chcieli być. Wcześniej nas oszukali. Pozostało to stare pogrubione logo, które wówczas robiło wrażenie. To jest już prehistoria, a prawdziwa Metallica to ten szajs który odpierniczają od 30 lat.
Ten album jest rewelacyjny , jeśli nie bierzesz pod uwagę lat 80. Dla nas to nie było to tak szokujące w porównaniu do ludzi którzy wtedy słuchali Metalliki. To coś jakby teraz Lorna shore nagrała piosenkę do radia z Paramore 😅
Niektórzy uważają "Load" za początek końca Metalliki. Ja jednak jestem innego zdania.Choć "Load" to już nie metal,ale jest to kawał solidnego hard rocka w najlepszym wydaniu. Na płycie jest wiele ciekawych kompozycji i kilka hitów. Czuć tutaj klimat lat 90-tych i zmian w muzyce a także w samych muzykach zespołu. Pojawiły się elementy muzyki alternatywnej i blues rocka a nawet country! 🤠Bardzo lubię tę płytę i nie wyrzuciłbym z niej żadnego numeru🎵👍
Ludzie uważają tak, bo nie mogą pogodzić się z tym, że jakiś zespół metalowy ma inne ambicje, inne priorytety niż granie wyłącznie metalu. Nie chcą zrozumieć, że dla Metallici to było ograniczające i nie chcieli się zamykać tylko w jednym gatunku, co podkreślali już od wczesnych lat 80… Artysta tworzy dla siebie i to głównie jemu ma się podobać jego twórczość, bo wylewa poprzez tekst i muzykę to co czuje w środku i dopasuje do tego styl według własnego uznania. Niektórzy są po prostu zbyt ograniczeni aby to zrozumieć xdd
Chcieli być SŁAWNI I BOGACI KURWA A NIE SIĘ ROZWIJAĆ. ZROBILI TO DLA JEBANEGO HAJSU - ROZUMIESZ TO KURWA? Ludzie dalej im wierzą że chodzi o "rozwijanie się muzycznie" hahahahahahaha Ja pierdole.
U mnie Load ma 8/10. Różne oblicza Metalliki sprawiły, że jeszcze bardziej się w niej zakochałem😀. Dla mnie im więcej Mety, tym lepiej, więc nie ma czegoś takiego, jak za długa płyta. P.S.: Czym najbardziej uwiodły Cię Smoki z Das Antas😉?
Zazdro! Na tegorocznym Download był chyba najlepszy festiwalowy line-up, jaki widziałem w życiu. Masa artystów, których słucham, aż nie wiedziałbym na kogo iść 😆 Pozdrowienia dla Ciebie!
@@pelnakulturka Korona dla BMTH, niesamowity program. Niedziela cala na glownej scenie. Line Up - Braklo tylko FFDP ale pewnie zrewanzują się za rok👍🤘Spokojniego.
@@BoldDreadman BMTH na żywo to prawdziwa magia. Widziałem ich 5 razy i nigdy nie będę miał dość. Rola headlinera na Download zdecydowanie im się należała! Wszystkiego dobrego 🤟🏻
Album jest ok, ma parę fajnych kawałków, parę takich które raczej bym przełączył Brzmi świetnie, słucha się nieźle, jeśli ktoś wcześniej był fanem thrashowego grania to rzeczywiście mógł czuć się rozczarowany, warstwa muzyczno-techniczna uległa znacznemu uproszczeniu na rzecz bardziej przystępnego hard/heavy. Dla mnie mocne 6+/10.
Tej płycie brakuje dynamiki , sporo tam kompozycji ,ktore zdają się nie kończyć . Riffy są niezłe i można by je ubrać w coś lepszego a złożenie Load i Reload w jeden 50 minutowy album byłby niezła kontynuacja black albumu choć to oczywiście już nie byłoby to co na pierwszych albumach . Myślę że ta zmiana stylu muzycznego i wizerunkowego doprowadziła ich do tego że już kompozycyjnie byli zupełnie innym zespołem i nie potrafią wejść na właściwe tory do dzisiaj . Dam tej płycie maks 3/10 choć już od bardzo dawna jej nie słuchałem i nie mam zamiaru
W tamtym czasie Meta wyglądała jak jakiś gejowski zespół. Muzycznie jak ktoś jest metalowym kocurem to te albumy z drugiej połowy lat 90 są szajsem w porównaniu z tym co tworzyli wcześniej ale jak ktoś nie jest ograniczonym do ciężkich brzmień melomanem to ten okres może być lub ujdzie.
Uwielbiam ten album. Jesli miałbym oceniać kryteriami ze nie omijam ani jednego numeru to daje mu 9/10 bo zdarza mi się przeskakiwać Poor Twisted Me. Ogólnie album jest rewelacyjny a z każdym rokiem dojrzewa we mnie jeszcze bardziej i bardziej go doceniam. Pamietam jak wpadła mi w ręce kaseta w 1997 roku.
Load/Reload to albumy ciężkie do przetrawienia. Zwłaszcza gdy porównuje się je do tzw. klasycznej Metalliki czyli trzech pierwszych albumów. Nie jest to już przebłysk geniuszu i młodości jak było na RTL czy MOP. To jest całkiem inne brzmienie. Ale zespół, też był już w całkiem innej rzeczywistości. Bo tak naprawdę swój kunszt ukazali ostatecznie na AJFA. To był majstersztyk. Ale jak sami później stwierdzili, ciężko było grać takie kawałki jak And Justice For All na żywo... poszli w stronę prostszych kawałków.....na wzór For Whom the bell tolls...i ten proces dział się na Czarnym Albiumie. Proste, ciężkie riffy, nie potrzeba było mega szybkosći. Load i Reload to kontynuacja Czarnego Albumu... ale jeszcze bardziej komercyjna.... takie to były czasy. Mimo wszystko na tych bliźniaczych albumach da się wybrać coś co wpada w ucho...
"Load" to niezbyt udana płyta, ale jeszcze płyta ważnego ciekawego zespołu. Grupy, która trochę się pogubiła, ale w przeciwieństwie do następnego albumu, nie ma tu nic niewybaczalnego. Materiałowi brakuje tego czegoś, co można było bez trudu znaleźć w muzyce innych gwiazd cięższego grania lat 90' takich jak Alice in Chains, Type O' Negative, My Dying Bride, Paradise Lost etc, które potrafiły łączyć wpadające w ucho melodie z jakimś konkretnym pomysłem na siebie i wydawały naprawdę ważne, epokowe albumy. "Load" to ni pies, ni wydra, ni coś na kształt świdra, ale, jak wspomniałem, taka rzecz może się zdarzyć każdemu, kto chciałby coś zmienić w swoim graniu, ale nie wie do końca co. "Reload" to natomiast już płyta przeraźliwie nudna, bez jakichkolwiek ambicji. Szczerze mówiąc mam wrażenie, że ciekawsze dźwięki to wydaje już odkurzacz, gdy sprzątam, niż panowie wykonujący to badziewie.
Ty Slayera w ogółe słuchałeś? Show no Mercy jest inny niż Raining Blood, ten z kolei jest inny niż Seasons in the Abyss, a wszystkie te są inne niż Diabolus in Musica. To że nie zaczęli grać radiowego pop/rocka nie znaczy że są nudni i ich styl się zmieniał.
Płyta dwa na 10, nie da mi więcej, uważam że to jeden z gorszych albumów Metallicy, ale już jego następca wykrzyknik i kontynuacja tego albumu, jest dużo lepsza! Nie wiem dlaczego tak uważam, ale po prostu ta płyta mi nigdy do gustu nie przypadła! Pozdrawiam!
Niestety Load to dla mnie koniec Mety. Mimo najszczerszych chęci nie przebrnąłem przez ich zmianę stylu. Nie mogę powiedzieć ze to zła muzyka, ale do dziś nie potrafię przebrnąć przez ten album tak jak przez każdy kolejny. To już dla mnie nie Metallica tylko jakiś inny zespół którego muzyka po prostu przestała mi się podobać. Load dla mnie 0/10.
mocne 0/10, ale ja z tej czesci ekipy co przestali sluchac po "...and justice". to byly czasy, ze jak wyszedl black album, to fani ktorych znalem mieli takiego wk...wa i bylo ich tak duzo, ze myslalem, ze po tym albumie zespol szybko otrzezwieje i wroci do "starego" grania, ale stalo sie dokladnie odwrotnie i "load" pozbawil nas zludzen. jak mielismy sluchac U2, to kazdy wolal oryginal ;) a te obecne plyty, to nie mam pojecia kto kupuje, chyba tylko kolekcjonerzy ;)
![ทุกครั้งที่หลับตา (Lucid Dream) - AYLA's [ Official MV ]](http://i.ytimg.com/vi/4i1OBAQyv58/mqdefault.jpg)
mam dosyć ambiwalentne odczucia co do tego albumu, kiedyś jako typowa konserwa metalowa dziwiłem się jak można było coś takiego nagrać, teraz "z wiekiem", chociaż znowu nie jestem aż taki stary xD znalazłem coś dla siebie na tej płycie z chociażby "Until it Sleeps", "King Nothing", genialny "Bleeding Me", czy "The Outlaw Torn". Do tych utworów lubię wracać. Muszę powiedzieć że jestem zaskoczony słowami Jamesa o tym że to nie był dla niego naturalny okres i jechałem po image'u. A myślałem że tylko mnie czy niektórym fanom się to nie spodobało :D
Load 9/10 bardzo lubię ten album. Jest inny i ma dużo inspiracji z innych gatunków rocka. Bleeding Me, Outlaw Torn, Until it Sleeps, King Nothing wymiatają :D
Bardziej metalowo gra Kreator. Tam jest straszny,metalowy rytm. Kreator kiedyś mówił że szatan każe im tak grać.
Polecam ⚡
Też tak uważam. Dla mnie najlepszy album❤
Era Reload i Load to świetna epoka . Ten okres to dla mnie coś wybitnego . Metallica pokazala , że umie się odnaleźć nie tylko w ciężkich thrash metalowych brzmieniach , ale też w klimatach bardziej alternatywnych i hard rockowych .
Thrash*
Więcej o Metallice👍
„Load” obok „… And Justice For All” to mój ulubiony album Metalliki. Zaskoczony jestem, ile pozytywnego odbioru w dotychczasowych komentarzach pod tym filmem zbiera ten album.
Bardzo dobry album, 9/10, dość mroczne Until it sleeps, dobre na wieczorne relaks Bleeding me, wracam do słuchania tego albumu wielokrotnie :)
Uwielbiam bardzo tą płytę, jeden z moich faworytów. Jedynie nie lubię piosenki "Poor Twisted Me", a resztę po prostu kocham
Wracam do tego albumu co jakiś czas. 👌
Warto posłuchać tego albumu dokładnie. Jest tam wiele utworów które puszczone od tyłu mają satanistyczny tekst. Chwalą diabła i szatana . Często słuchamy takiej muzyki. Myślę że napisać tak by można było grać od tyłu też
wymaga dużo talentu. Spróbuj napisać tekst który miałby sens w dwie strony
Nagle mi się wyświetlił ten filmik i muszę przyznać, że naprawdę ciekawie to opowiedziałeś. Z Louda osobiście znam tylko kilka utworów, a te mi się dość podobały. No i o Loadzie i Relodzie możemy powiedzieć, że faktycznie były tam dobre utwory, czego nie mogę niestety powiedzieć o 72 Sezonach. Nawet jak tam pojawi się jakiś dobry riff, to i tak jest on zabijany przez monotonność, schematyczność i brak pomysłu na siebie w całej reszcie utworu. A przez Schorsched od Overkilla tamten album nie był nawet albumem dnia XD
Poleciał subik i obejrzę więcej Twoich filmików
Bardzo ciekawy film, zresztą jak cała seria (choć w filmach o Kill'em all wg mnie zabrakło informacji, że Lloyd Grant grał w Hit the lights na demówce).
Load oceniam na takie 5/10. Ciekawy wstęp do King nothing, kilka fajnych solówek i riffów, ale całość jest dla mnie taka... mdła, choć może to też kwestia, że jeszcze nie czas w moim życiu, abym docenił tę płytę bardziej 😉szkoda, że nie wspomniałeś w filmie o utworze Mama said (wg mnie chyba najlepszym na Load), którego powstanie ma ciekawą historię. Jeśli dobrze pamiętam, James opuścił rodzinny dom w wieku 16 lat, nie utrzymywał kontaktu z rodzicami. Gdy po kilku latach wrócił, jego mama zmarła kilka lat wcześniej, którą to sytuację James mocno przeżył (wyrzuty sumienia, że nie było go przy niej, gdy odchodizła), czego wynikiem jest właśnie Mama said.
Mi się wydaje że lepiej ten album by wypadł gdyby został wydany i tak jak pierwotnie planowali go wydać Czyli jako podwójny album z Reload
Prawdopodobnie trwałoby to około 1 h i 40/50 min ale nikt nie czepiał by się do długości No bo podwójne albumy muszą być długie
No a The Memory Remains Devil Dance Fuel czy Unforgiven II na pewno by ubarwiły ten album
No i w takim wypadku to i z jednego i drugiego albumu wyciągnęli by co najlepsze i te około półtorej godziny byłyby wypełnione świetnymi momentami
A jak do rozdzielili na dwa albumy to i na Load i Reload jest pełno zapychaczy i utworów które kompletnie nic nie mówią nawet nie wszystkie pamiętam
Jakby połączyć najlepsze utwory z jednego albumu i z drugiego wywalić te wszystkie zapychacze i dorzucić jeszcze coś dobrego co panowie na pewno mieli tyle że się nie zmiesviło to wyszło by to lepiej
Oczywiście finansowo No to wydanie tych dwóch albumów było lepszą decyzję bo każdy z tych albumów to było zupełnie inne komercyjne wydarzenie i więcej pieniędzy na tym na pewno zarobili ale artystycznie to nie było zbyt dobre posunięcie
A na czym im najbardziej zależy?Na kasie
@@robertmarkost9522 i właśnie to jest problem
Jak ukazał się Load nie miałem jakichś negatywnych odczuć, bowiem po "czarnym albumie" już niczego sensownego się po nich nie spodziewałem. Przed 'czarnym albumem' traktowało się Metallicę jako zespół heavy metalowy na serio. Byli traktowani jak Testament czy Megadeth, na równi, bo to było coś oczywistego dla nas. Nikt się wówczas nie zastanawiał nad tym, że oni już w latach 80 mieli ambicje by osiągnąć sukces komercyjny i sławę. Szopkę jaką odstawili po przegranej nagrodzie Grammy to jest coś czego w historii tych nagród nigdy wcześniej ani później nie było. Ale myśmy o tym nie wiedzieli, nie mieliśmy MTV i rzadko docierała zachodnia prasa. Pamiętam jednak takie zdjęcie na jednym z magazynów, Hetfield z gitarą na której widniał napis 'Kill Bon Jovi'. Chwilę później już się czytało w tłumaczonej prasie o ich dawnych zatargach z Motley Crue. A tak naprawdę chcieli być Bon Jovim, chcieli być Motley Crue. Drugich takich pozerów nie było w całym metalu. Inne zespoły z podwórka zawsze dobrze mówiły o Metallice, bo to po prostu ich koledzy, ale co myśleli tego można się jedynie domyślać. Oczywiście, że w latach 80 ten zespół coś znaczył w metalu i to tym prawdziwym metalu. Ale wcale nie był ani najbardziej odkrywczy, ani najlepszy. Ani oczywiście najostrzejszy. Zresztą Slayer też nie, ale to inny temat. Ja oczywiście rozumiem, że lata 90 to już muzycznie inny zespół i to jest prawdziwa Metallica. To jest to czym zawsze chcieli być. Wcześniej nas oszukali. Pozostało to stare pogrubione logo, które wówczas robiło wrażenie. To jest już prehistoria, a prawdziwa Metallica to ten szajs który odpierniczają od 30 lat.
Standardy nie uległy żadnemu obniżeniu, ponieważ LOAD to świetna płyta. Po ST Anger (włącznie), żadna jej nie dorównała.
Ten album jest rewelacyjny , jeśli nie bierzesz pod uwagę lat 80. Dla nas to nie było to tak szokujące w porównaniu do ludzi którzy wtedy słuchali Metalliki. To coś jakby teraz Lorna shore nagrała piosenkę do radia z Paramore 😅
Robicie kawał dobrej roboty
Dzięki!
Album LOAD oceniam na 10. Wspaniała muzyka. Żadnych słabych stron. Słucha się tego fantastycznie. Wprost cudowne dzieło.
Niektórzy uważają "Load" za początek końca Metalliki. Ja jednak jestem innego zdania.Choć "Load" to już nie metal,ale jest to kawał solidnego hard rocka w najlepszym wydaniu. Na płycie jest wiele ciekawych kompozycji i kilka hitów. Czuć tutaj klimat lat 90-tych i zmian w muzyce a także w samych muzykach zespołu. Pojawiły się elementy muzyki alternatywnej i blues rocka a nawet country! 🤠Bardzo lubię tę płytę i nie wyrzuciłbym z niej żadnego numeru🎵👍
Ludzie uważają tak, bo nie mogą pogodzić się z tym, że jakiś zespół metalowy ma inne ambicje, inne priorytety niż granie wyłącznie metalu. Nie chcą zrozumieć, że dla Metallici to było ograniczające i nie chcieli się zamykać tylko w jednym gatunku, co podkreślali już od wczesnych lat 80… Artysta tworzy dla siebie i to głównie jemu ma się podobać jego twórczość, bo wylewa poprzez tekst i muzykę to co czuje w środku i dopasuje do tego styl według własnego uznania. Niektórzy są po prostu zbyt ograniczeni aby to zrozumieć xdd
Chcieli być SŁAWNI I BOGACI KURWA A NIE SIĘ ROZWIJAĆ. ZROBILI TO DLA JEBANEGO HAJSU - ROZUMIESZ TO KURWA?
Ludzie dalej im wierzą że chodzi o "rozwijanie się muzycznie" hahahahahahaha
Ja pierdole.
Oceniam na 9 cały album. Lubię LOAD.
Load to dla mnie niestety co najwyżej 3/10. Dla mnie 4 pierwsze albumy to prawdziwa i najlepsza Metallica.
U mnie Load ma 8/10. Różne oblicza Metalliki sprawiły, że jeszcze bardziej się w niej zakochałem😀. Dla mnie im więcej Mety, tym lepiej, więc nie ma czegoś takiego, jak za długa płyta. P.S.: Czym najbardziej uwiodły Cię Smoki z Das Antas😉?
Load i Reload to dwa zajebiste albumy. Cieszę się, że Metallica nie stała się kolejnym Slayerem czy Anthraxem, który leci na jedno kopyto.
7/10. Widzialem chlopaków na Download tydzień temu. Grali 2 wieczory i w drugi POZAMIATALI!!! Pozdrawiam🤟
Zazdro! Na tegorocznym Download był chyba najlepszy festiwalowy line-up, jaki widziałem w życiu. Masa artystów, których słucham, aż nie wiedziałbym na kogo iść 😆 Pozdrowienia dla Ciebie!
@@pelnakulturka Korona dla BMTH, niesamowity program. Niedziela cala na glownej scenie. Line Up - Braklo tylko FFDP ale pewnie zrewanzują się za rok👍🤘Spokojniego.
@@BoldDreadman BMTH na żywo to prawdziwa magia. Widziałem ich 5 razy i nigdy nie będę miał dość. Rola headlinera na Download zdecydowanie im się należała! Wszystkiego dobrego 🤟🏻
Metallice mozna podzielic na trzy zespoly. Metallica od 1983 do 1988, Metallica black album i Metallica po load.
To był pierwszy zespół który puścił mi tata;)i nawet jak nagrają słabą płytę to zawsze będę miał ten "sentyment"
Sentyment w muzyce to coś pięknego!
Świetny album który wcale się nie postarzał... bleeding me I outlaw torn są poprostu boskie
Album jest ok, ma parę fajnych kawałków, parę takich które raczej bym przełączył Brzmi świetnie, słucha się nieźle, jeśli ktoś wcześniej był fanem thrashowego grania to rzeczywiście mógł czuć się rozczarowany, warstwa muzyczno-techniczna uległa znacznemu uproszczeniu na rzecz bardziej przystępnego hard/heavy. Dla mnie mocne 6+/10.
Load to jeden z dwóch ulubionych albumów Metalliki dla mnie. Uwielbiam
Tej płycie brakuje dynamiki , sporo tam kompozycji ,ktore zdają się nie kończyć . Riffy są niezłe i można by je ubrać w coś lepszego a złożenie Load i Reload w jeden 50 minutowy album byłby niezła kontynuacja black albumu choć to oczywiście już nie byłoby to co na pierwszych albumach . Myślę że ta zmiana stylu muzycznego i wizerunkowego doprowadziła ich do tego że już kompozycyjnie byli zupełnie innym zespołem i nie potrafią wejść na właściwe tory do dzisiaj . Dam tej płycie maks 3/10 choć już od bardzo dawna jej nie słuchałem i nie mam zamiaru
W tamtym czasie Meta wyglądała jak jakiś gejowski zespół. Muzycznie jak ktoś jest metalowym kocurem to te albumy z drugiej połowy lat 90 są szajsem w porównaniu z tym co tworzyli wcześniej ale jak ktoś nie jest ograniczonym do ciężkich brzmień melomanem to ten okres może być lub ujdzie.
Uwielbiam ten album. Jesli miałbym oceniać kryteriami ze nie omijam ani jednego numeru to daje mu 9/10 bo zdarza mi się przeskakiwać Poor Twisted Me. Ogólnie album jest rewelacyjny a z każdym rokiem dojrzewa we mnie jeszcze bardziej i bardziej go doceniam. Pamietam jak wpadła mi w ręce kaseta w 1997 roku.
Dzięki piękne za komentarz!
Load/Reload to albumy ciężkie do przetrawienia. Zwłaszcza gdy porównuje się je do tzw. klasycznej Metalliki czyli trzech pierwszych albumów. Nie jest to już przebłysk geniuszu i młodości jak było na RTL czy MOP. To jest całkiem inne brzmienie. Ale zespół, też był już w całkiem innej rzeczywistości. Bo tak naprawdę swój kunszt ukazali ostatecznie na AJFA. To był majstersztyk. Ale jak sami później stwierdzili, ciężko było grać takie kawałki jak And Justice For All na żywo... poszli w stronę prostszych kawałków.....na wzór For Whom the bell tolls...i ten proces dział się na Czarnym Albiumie. Proste, ciężkie riffy, nie potrzeba było mega szybkosći. Load i Reload to kontynuacja Czarnego Albumu... ale jeszcze bardziej komercyjna.... takie to były czasy. Mimo wszystko na tych bliźniaczych albumach da się wybrać coś co wpada w ucho...
Do LOAD mam sentyment i pozytywne skojarzenia. Fajnie się przy tej płycie grało w Need For Speed i w podobne wyścigówki. 😆
Takie wspominki są najlepsze!
👍🤘👍
Na 10 urodziny dostałem walkmana i Loada. I nie. Metallica nie skończyła się na Kille`em All.
"Load" to niezbyt udana płyta, ale jeszcze płyta ważnego ciekawego zespołu. Grupy, która trochę się pogubiła, ale w przeciwieństwie do następnego albumu, nie ma tu nic niewybaczalnego. Materiałowi brakuje tego czegoś, co można było bez trudu znaleźć w muzyce innych gwiazd cięższego grania lat 90' takich jak Alice in Chains, Type O' Negative, My Dying Bride, Paradise Lost etc, które potrafiły łączyć wpadające w ucho melodie z jakimś konkretnym pomysłem na siebie i wydawały naprawdę ważne, epokowe albumy. "Load" to ni pies, ni wydra, ni coś na kształt świdra, ale, jak wspomniałem, taka rzecz może się zdarzyć każdemu, kto chciałby coś zmienić w swoim graniu, ale nie wie do końca co. "Reload" to natomiast już płyta przeraźliwie nudna, bez jakichkolwiek ambicji. Szczerze mówiąc mam wrażenie, że ciekawsze dźwięki to wydaje już odkurzacz, gdy sprzątam, niż panowie wykonujący to badziewie.
Kiedy bardzo czemuś zaprzeczasz i jednocześnie robisz coś właśnie takiego, czego chciałeś uniknąć. Czyli Metallica na tropie Use Your Illusion…
❤❤❤
cudowna koszulka
Dzięki!
Load 9/10
Wszystkie płyty Metalliki mają swój klimat i nie są nudni jak slayer, którzy nagrywali non stop ten sam klimat
Ty Slayera w ogółe słuchałeś? Show no Mercy jest inny niż Raining Blood, ten z kolei jest inny niż Seasons in the Abyss, a wszystkie te są inne niż Diabolus in Musica. To że nie zaczęli grać radiowego pop/rocka nie znaczy że są nudni i ich styl się zmieniał.
Pozdrawiam.
Ja to bym prosił film o guns n' roses
Może coś wymyślimy :)
Płyta dwa na 10, nie da mi więcej, uważam że to jeden z gorszych albumów Metallicy, ale już jego następca wykrzyknik i kontynuacja tego albumu, jest dużo lepsza! Nie wiem dlaczego tak uważam, ale po prostu ta płyta mi nigdy do gustu nie przypadła! Pozdrawiam!
W okresie Load - Garage inc. Metallica jeśli chodzi o dźwięk i brzmienie gitar brzmiała najlepiej
Zgadza się, ten ciepły sound jest świetny. Tłusta perkusja i soczyste gitary.
9/10
9
Niestety Load to dla mnie koniec Mety. Mimo najszczerszych chęci nie przebrnąłem przez ich zmianę stylu. Nie mogę powiedzieć ze to zła muzyka, ale do dziś nie potrafię przebrnąć przez ten album tak jak przez każdy kolejny. To już dla mnie nie Metallica tylko jakiś inny zespół którego muzyka po prostu przestała mi się podobać. Load dla mnie 0/10.
malo kto wie ze najbardziej zarabiajacym zespolem na swiecie w 90 latach byla metallica
mocne 0/10, ale ja z tej czesci ekipy co przestali sluchac po "...and justice". to byly czasy, ze jak wyszedl black album, to fani ktorych znalem mieli takiego wk...wa i bylo ich tak duzo, ze myslalem, ze po tym albumie zespol szybko otrzezwieje i wroci do "starego" grania, ale stalo sie dokladnie odwrotnie i "load" pozbawil nas zludzen. jak mielismy sluchac U2, to kazdy wolal oryginal ;) a te obecne plyty, to nie mam pojecia kto kupuje, chyba tylko kolekcjonerzy ;)
nawet ze nagrali load i reload
Load i Reload mogę słuchać bez problemu, ale malowane oczy i makijaż już nie pasuje. 🫣
10
load 8/10
3
4/10
Oba albumy to flaki z olejem...2/10
Straszna ta płyta była :(
10