Nigdy nie byłam eco freakiem, ale ostatnio na prawdę zdałam sobie sprawę, że niektóre nasze działania są idiotyczne. Serio... Po co mi foliowka na 5 min?! Po co jest mi ich 5,10,20 prY dużych zakupach? Po co kupuje butelki plastikowe z wodą, kiedy pijąc 1 dziennie muszę je zgniatac i wyrzucać?! Po co kupuje ciągle w sieciowkach skoro mogę taniej u ciekawiej np na Vinted czy allegro?! Po co leci woda kiedy myje zęby?! Bardzo trafnie to podsumowalas: wystarczy pomyśleć! Jestem zdania, że przy dzieciach nie da się jednak w dzisiejszych czasach żyć zero waste, ale zdecydowanie można żyć less bez wielkich wyrzeczeń. A czasem wprowadzać coraz więcej rzeczy i nawyków. Nie wiem czy to tylko moja obserwacja, ale wracamy powoli do korzeni, do tego jak żyli nasi dziadkowie i to jest na prawdę ok, żyło się wtedy wolniej, szczęśliwej, a wcale nie gorzej- my po prostu jesteśmy leniwi. The end.
Bardzo dobry film. Również od ponad roku pijemy kranówkę ( cała rodzina). Zainstalowaliśmy stację uzdatniania wody ( ponieważ mamy BARDZO złej jakości wodę). Kupuję w lumpie ( jedynie bieliznę kupuję nową), kupując warzywa i owoce woreczki foliowe wykorzystuje i tak bo segregujemy odpady. Marzy mi się by ludzie naprawdę w porę ocknęli się. Bo człowiek umrze z pragnienia stojąc w wodzie po pachy. Jeśli nie zacznie mniej produkować śmieci. Pozdrawiam serdecznie.
Niestety, duża część zakładów przetwarzających odpady plastikowe odseparowuje torebki foliowe od reszty odpadów plastikowych z uwagi na fakt, że są zbyt lekkie i zapychają urządzenia do przemiału plastiku. Każdy plastik, który jest bardzo cienki jak właśnie torebki foliowe czy folia spożywcza są odpadami nienadającymi się do recyklingu. Skoro więc nie musimy ich używać, to po co produkować śmieci?
Pije wodę z kranu przefiltrowana, używam materiałowych toreb i woreczkow na zakupy. Słomki plastikowe ale takie grube, wielorazowe. Poza tym z typowo babskich kwestii od ponad roku używam kubeczka menstruacyjnego i zrezygnowalam z wkładek higienicznych. Namówiłam do używania kubeczka prawie wszystkie koleżanki z pracy :) Do zmywania makijażu rękawica glov i płatki wielorazowe. Do osuszania twarzy "ręczniczki" z pociętej koszulki bawelnianej. I realnie widzę że kosz na śmieci w łazience prawie się nie zapełnia :)
Ciesz sie, ze w Polsce zaczyna sie coraz wiecej mowic o tak waznych dla swiata rzeczach. Brawo za Twoj kanal i uswiadamianie nam wszystkim jak mozemy pomoc ratowac Nasza Planete. Jezeli w pore nie zaczniemy dzialac to predzej czy pozniej ja stracimy, a co za tym idzie, my sami zginiemy. BRAWO TY!!!
W kwestii sprzątania najlepszy jest ocet z wodą! Do sprzątania łazienki, kuchni, mycia okien! Również soda oczyszczona się sprawdzi w razie większych zabrudzeń👍👍👍
Joasia, ale masz wielkie oczy :D Super! A z tą wodą/torebkami foliowymi mam tak samo - jak zapomnę z domu rzeczy i muszę kupić, to jestem na siebie zła, że z domu nie wzięłam.
U mnie woda z dzbanka filtrującego i własna torba na zakupy. Wszystkie foliówki, które się u mnie pojawią wykorzystuję ponownie. Opakowania na prezenty zawsze z odzysku. Kartonowe opakowania np po chusteczkach czy herbacie tnę na mniejsze kartki i odkładam do pudełka na notatki czy listy zakupów. Podobnie jak kartki zadrukowane z jednej strony.
@@agata2504 ja właśnie szczęśliwie nigdy papierowych ręczników nie używałam, ciekawie jest sobie poobserwować, ile w naszym życiu jest kwestią przyzwyczajenia. Gdybym korzystała, to też pewnie trudno byłoby mi się odzwyczaić.
Robię podobnie. Foliowe torebki wykorzystuje często do ponownego pakowania kanapek, butów na wyjazd a na koniec zużywam na psie odchody choć pakowanie ich w cokolwiek uważam za nienormalne bo same szybciej znikną.
Łapka w górze :) Oprócz wielofunkcyjnego mydła w kostce (tylko trzeba uważać na olej palmowy w składzie, bo to już nie jest eko) za hit uważam kwasek cytrynowy zamiast płynu do płukania (220 ml wody, 40 g kwasku cytrynowego, kilka kropel olejku z drzewa herbacianego) - na jedno pranie 2-3 łyżki stołowe takiej mieszanki
Oprócz tego, o czym mówiłas - używam szamponu w kostce (od 4szpakow, jest naprawdę extra!), zamiast płynu do szyb woda+ocet (dalej to opakowanie ale na dłużej starcza, bo ocet mocno rozcienczam), niebielony papier toaletowy i chusteczki (papier z Biedry jest nawet bez opakowania), wielokrotnego użytku bawełniane waciki do twarzy/demakijażu. Do tego mam jeszcze w domu kompostownik na odpadki organiczne (choć tu rozumiem, że to już większe wyzwanie, by się tym zająć ;)). Dodałbym jeszcze - mówienie o tym na co dzień, zachęcanie innych, szerzenie wiedzy o less waste, im więcej ludzi działa w tym temacie, tym lepiej!
Próbowałam 4 Szpaków - niestety, mam dość długie włosy i mimo nałożenia ogromnej ilości tego mydła, moje włosy sprawiały wrażenie niedomytych :( ale poza tym używam szarego mydła, woda i ocet, domestosu też już nie stosuję, sam ocet wystarcza do toalety. Co do eko pasty do zębów, którą robiłam na bazie oleju kokosowego, wcale nie wychodzi tak eko, bo zatyka mi syfon w łazience i musiałam używać kreta średnio co 4 dzień.. więc z powrotem przerzuciłam się na Meridol, niestety. To samo było z trzymaniem miski pod prysznicem, żeby spłukiwać toaletę.. kabina tak się od tego brudziła, że ilość zużytej wody na mycie jej równoważy się z tą, którą "zaoszczędziłam".. jak widać, nie wszystko złoto, co się świeci :/ a miało być tak pięknie.
Mam nadzieje, że to stały trend i jeszcze bardziej wzmocni świadomość każdemu, że tylko od nas zależy, czy jako zwierzęta, jeden z gatunków, przetrwamy. Poziom zanieczyszczeń i degradacji Ziemi jest na tak wysokim poziomie, że właściwie teraz przez takie działania ratujemy przede wszystkim swój gatunek. A do przeżycia potrzebne są nam dobra naturalne, a nie zguba ludzkości, czyli plastik. Robię to samo i szykuję się do nauki i prowadzenia mini ogródka, by mieć swoje warzywa, by tego też nie kupować. Jem mało, więc są szanse by się wyżywić samodzielnie. Gorzej z wodą, której może nam też braknąć. I pewnie znajdą się tacy co napiszą, że jestem szurnięta ekologicznie, ale to już bardziej zdrowy rozsądek, a nie tylko moda powinno nam bardzo zależeć. Każdemu z osobna.
Przy okazji tematu bycia zero/less waste, o którym mówi się już dość mocno, chciałabym nawiązać do innego palącego problemu jakim są mizerne zasoby wód w naszym kraju. Niedawno dowiedziałam się, że pod tym względem jesteśmy na 3-im miejscu od końca w Europie i realnie grozi nam deficyt wody. Asiu, może filmik o tym jak oszczędzać wodę? Tutaj jedno ze źródeł: ungc.org.pl/info/zasoby-wodne-polsce/
Zgadzam się w 100%! Małymi krokami można zmienić swoje plastikowe życie na lepsze, tylko trzeba chcieć. Trzeba umieć odmówić Pani na rynku która wciska worek foliowy do wszystkiego. Trzeba pamiętać, planować i przewidywać 😅 wtedy nic nas nie zaskoczy. Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z zero waste i jestem zła na siebie że dopiero teraz 😕 to jest takie proste, a jednak od lat byliśmy uczeni czegoś innego😔 w kwestii zero waste często można brać przykład z naszych dziadków, którzy mają to we krwi, ale pewnie nie wszyscy. Pozdrawiam!
1. Kupujesz drukarkę, aby wydrukować dwie strony czegoś. 2. Następnie drukarka stoi przez kilka miesięcy bezproduktywnie. 3. Po iluś tam miesiącach ją uruchamiasz i dostajesz wkur#@, bo tusze zaschły i dupa z drukowania. Od dawna unikam drukowania czegokolwiek, ale jeśli już muszę, to pendrive i punkt usługowy. Za grosze.
u mnie bardzo się sprawdzają staroświeckie chusteczki do nosa :) część znaleziona w mieszkaniu po babci, część kupiona w sklepie charytatywnym :) nie walają się po domu, kieszeniach, torebkach, nie drą na kawałki i mniej podrażniają nos. Mało miejsca zajmują, nie ma problemu wrzucić do pralki jak piorę inne rzeczy. a jak zapomne siatki lub robię nieplanowane zakupy to szukam w markecie pustego kartonu :)
U mnie w domu czyszcząc kocią kuwetę ładujemy kocie kupy do papierowych woreczków po mące i cukrze, myślę że mogłyby się przydać też na psie kupy w czasie spaceru :) Zawsze to lepsza opcja niż plastikowe woreczki. Jak ma się ogródek to fajne jest też kompostowanie bio odpadów, bo praktycznie za darmo można użyźnić ziemię. Pozbywając się rzeczy z domu warto zapytać wśród znajomych, czy nie chcą którejś z nich zamiast po prostu wyrzucać na śmieci, jeśli to jest jeszcze dobre.
Zakupy do własnych woreczków/pojemników albo na golasa, piję kranówkę, w pracy robię notatki na zadrukowanych niepotrzebnych już kartkach (wszyscy w pokoju podrzucają mi papiery zamiast wrzucać jedo kosza od razu), tam gdzie sie dało przerzuciłam się na kosmetyki w kostce, mam wielorazowe rękawiczki do demakijażu zamiast jednorazowych płatków. W biurze też kranówkę piję zawsze, ale dla pozostałych pracowników zamawiana była woda w butelkach - tak strasznie na to narzekałam, że z dedykacją dla mnie mamy automat do wody a plastiku już się nie kupuje :D
Ja również stosuje większość twoich trików. Moim największym odkrycie jest ściereczka z mikrofibry do demakijażu, wystarczy ją tylko zamoczyć w wodzie. Dzięki temu przestałam używać wacików jednorazowych i płynów do demakijażu. Po zmyciu makijażu trzeba ja tylko zaprać z mydłem i wszystko schodzi ( tłusty podkład również) i wygląda jak nowa.
Dobrą rzeczą jest też demakijaż olejami, albo czymś gęstszym niż płyn micelarny, żeby móc to wykonać za pomocą rąk. :) Nie chcę Ci doradzać, chciałam po prostu to podpiąć pod ten komentarz jako taki wątek zbiorczy. Np, ja mam cerę wrażliwą i skłonną do stanów zapalnych, więc u mnie niestety się ściereczka by nie sprawdziła, więc chociaż ograniczam zużycie wacików. :) Można też używać wacików wielorazowych, albo z konjaca. :D
Fajny sposób na demakijażu bez użycia zwykłych wacikow, tylko microfibra wcale Eco nie jest :( mówiła o tym chyba Agata Bokiej w którymś filmiku (jak dobrze pamiętam) . Wyszukaj jej kanał w wyszukiwarce, jest naprawdę godny polecenia.
@@annamaria6727 idealne ono nie jest, ale i tak lepsze niż dziesiątki wacików kosmetycznych, chyba. Tak mi się wydaje. Najważniejsze jest, aby móc czegoś użyć wielokrotnie. Kubeczek menstruacyjny też jest z silikonu. :)
@@eslee_alien nie no to na pewno👍 ważne żeby odejść od kupowania jednorazowek 👍 z tą Micro chodziło mi o to, że podczas prania do wody przedostaje sie mikroplastik więc lepiej zmienić szmatke na jakąś bawełnę np? Nie wiem tylko jak będzie zmywac makijaz:) warto poprobowac w każdym razie
@@annamaria6727 w ten sposób. Dobrze wiedzieć. :D Nacomi ma na pewno ściereczki bambusowe w ofercie. Podobno muślinowe się świetnie sprawdzają. Ostatnio Czarszka tez wprowadziła do oferty ręczniki bambsowe do twarzy. ;)
Wodę pije z kranu, co przy naszej górskiej jest b łatwe! Torby materiałowe mam- wkładam do samochodu z 10 i sukcesywnie je zużywam. Jak bagażnik pustoszeje, przynoszę nowe tzn te wyniesione! Warzywa suche, kupuje i wkładam do... woreczków do prania bielizny! Secondhandy... wiadomo! No, mebli nie wymieniam, jak coś to je będę modernizować. Tylko... mydła w kostce nie lubię...😳 jakoś mnie obrzydza!😕 staram się być less waste 👍
Też miałam podobnie z mydłem, do momentu kiedy uświadomiłam sobie, że mydło jest samo w sobie antybakteryjne - więc i higieniczne do użycia. Na mydelniczkę nakładam 2-3 gumki recepturki i służy bardzo długo 😊
Świetny kanał! Jeszcze raczkuję w tym temacie, zaczęłam od wody filtrowanej w dzbanku - kranówka niestety nie jest zbyt dobra i własnej torby na zakupy. I to wciąga, coraz częściej widzę, jak wiele nawyków można zmienić i to żadnym kosztem, a wręcz przy okazji oszczędzając.
Woda z kranu, własne torby szmacianki i firankowe na zakupy. Wykorzystuję też wszystkie torebki po mąkach, kaszach i makaronach- np do kanapek oraz warzyw i owoców na rajdy terenowe (pracuję w domu, więc nie noszę kanapek do pracy).
Wielorazowe woreczki na warzywa to u mnie już norma, ubolewa jedynie, że nie da się kupić mozzarelli na wagę (i jest pakowana w plastik), ani szpinaku baby czy rukoli. Szpinak "dorosły" to w warzywniaku bez problemu, ale baby już nie. A co do wody: na razie trudno mi zrezygnować z butelkowanej :/ ale z kranu niestety nie leci wysokozmineralizowana. O ile do zrobienia wody gazowanej można sobie kupić urządzenie, o tyle jeśli ktoś dba, by woda dostarczała mu odpowiednie ilości magnezu, potasu, sodu itp. to w kranówie niestety bywa ciężko (ale nie jest to reguła, trzeba sprawdzać). W moim mieście, w mojej pompowni (tak to się nazywa?) woda nie ma dla mnie wystarczającej ilości magnezu i wapnia. Smakuje też niestety mocno średnio. Ale jak mieszkałam w innej części miasta to była smaczna i z tego co sprawdzałam na stronie wodociągów, to była lepiej zmineralizowana. Zatem warto te parametry sprawdzać, bo woda jest ważnym źródłem wapnia i magnezu w diecie i warto wiedzieć, ile się jej spożywa i ile wartości odżywczych dostarcza, żeby zapobiec niedoborom.
Osobiście nie polecam przykleja naklejek na warzywa, owoce, które jemy ze skórką. Ja naklejania na inne produkty ☺ pani w kasie pokazuję, że naklejki są na... mydle, proszku czy torebce z mąką. Choć zazwyczaj wybieram kasy samoobsługowe i muszę tylko pomyśleć o sensownej kolejności skanowania 😉 tez byłam bliska kupienia pałeczek w pudełku 😅 zrezygnowałam, gdy sobie uxmyslowilam różnicę w wadze w stosunku do bambusowych. Tyle, że wolę swoje a w domu dokładnie myję. Bambus długo wytrzymuje 😊
luna901027 mi sprzedawca taruje, przeważnie nie mam z tym problemu. Wiadomo , jak kupujesz spożywczakach. Za to w Piotrze i Pawle, Auchan , Carefour można kupować produkty takie jak sery czy mięso na wage do własnego opakowania, nie można tylko starować tych samoobsługowych wag.
właśnie sobie uświadomiłam, że mój żwirek dla kota jest less waste......bo drewniany tzn z wiórów albo innych trocinowato sianowatych......niestety worek jest foliowy i to muszę dopracować ;/ oprócz tego kocham lumpy i np spodnie kupuje tylko tam. wody w butelkach nie pije tzn nigdy nie było w moim życiu etapu abym kupowała zgrzewki wody butelkowanej.......serio wzięło się to z tego ze jestem leniem i łatwiej mi nalać sobie wody w kranu niż tachać butelki.....ale jak to ma pomoc przy okazji to czemu nie. z foliówkami tez staram się walczyć ......i jeśli już serio nie mam wyjścia to daje takiemu woreczkowi 2 i 3 i 4 i ile da rade życie zbieram tez folie z paczek i albo owijam swoje paczki albo w pracy robię coś z niej z wychowankami......w ogóle nauczycielki przedszkola to królowe ponownego wykorzystywania "śmieci"XD słomek nie używam ....nie lubię tak pic.......no chyba ze drinka jakiegoś ulala z palemka i w ogóle ale ze nie pije to no :D
Jeśli chodzi o żwirek to polecam cats best, zbryla się więc jak kot nasika się trzeba wyrzucać całej kuwety i można go wrzucać do kibla. U mnie przy dwóch kotach jeden duży worek wystarcza na rok! :)
ja kanapki pakuję po prostu do pudełka, znalazłam w domu plastikowe pudełko wielkości kanapek, nie rozlatują się, nic im się nie dzieje, pudełko nie waży :)
W temacie woreczków do sprzatania po psie: nie ma większej różnicy pomiędzy woreczkami plastikowymi i biodegradowalnymi, bo one wymagają specjalnych warunków do rozłożenia się, które rzadko są spełniane. Jeżeli masz taką możliwość wybierz kompostowalne, one rozkładają się łatwiej 🙂. Albo papierowe.
co do woreczków to ja polecam np jakieś śmieci wykorzystać zamiast woreczka, może jakaś ulotka leżąca koło skrzynek na listy, która i tak trafi do śmieci, czasami nawet używam śmieci znalezionych w czasie spaceru by zebrać kupę, przdciez to nie musza być ‚worki na kupy’ z czegokolwiek by nie były, nie ma sensu ich kupować, najlepiej zużyć to co już zostało wyprodukowane
Asieńko - masz rację - trzeba myśleć, ale z tym jest najgorzej ;( Jednak warto szerzyć dobre wzorce i nie poddawać się :) Filmik super :) Piękny podkład muzyczny - co to jest ? :)
Nie lubię wody kranowej, nie smakuje mi, nie ufam jej. A przepuszczona przez filtr drażni moje gardło :( więc woda to jest moja najgorsza zmora jeśli chodzi o plastik :( Bawią mnie metalowe słomki... Jakby nie można było serio napić się bez słomki ;) I jeszcze nie pojmuję McDonalda, który produkuje tak strasznie dużo śmieci ... W sumie NIE jedzenie w maku jest pro eko ;)
Nigdy nie byłam eco freakiem, ale ostatnio na prawdę zdałam sobie sprawę, że niektóre nasze działania są idiotyczne. Serio... Po co mi foliowka na 5 min?! Po co jest mi ich 5,10,20 prY dużych zakupach? Po co kupuje butelki plastikowe z wodą, kiedy pijąc 1 dziennie muszę je zgniatac i wyrzucać?! Po co kupuje ciągle w sieciowkach skoro mogę taniej u ciekawiej np na Vinted czy allegro?! Po co leci woda kiedy myje zęby?! Bardzo trafnie to podsumowalas: wystarczy pomyśleć! Jestem zdania, że przy dzieciach nie da się jednak w dzisiejszych czasach żyć zero waste, ale zdecydowanie można żyć less bez wielkich wyrzeczeń. A czasem wprowadzać coraz więcej rzeczy i nawyków. Nie wiem czy to tylko moja obserwacja, ale wracamy powoli do korzeni, do tego jak żyli nasi dziadkowie i to jest na prawdę ok, żyło się wtedy wolniej, szczęśliwej, a wcale nie gorzej- my po prostu jesteśmy leniwi. The end.
Mam dokładnie tak samo! :)
Ostatnio widziałam w sklepie panią, która pojedyncze warzywa pakowała do foliówek... i miała ich z 10 chyba... 😞 zero myślenia... 😞
Bardzo dobry film. Również od ponad roku pijemy kranówkę ( cała rodzina). Zainstalowaliśmy stację uzdatniania wody ( ponieważ mamy BARDZO złej jakości wodę). Kupuję w lumpie ( jedynie bieliznę kupuję nową), kupując warzywa i owoce woreczki foliowe wykorzystuje i tak bo segregujemy odpady. Marzy mi się by ludzie naprawdę w porę ocknęli się. Bo człowiek umrze z pragnienia stojąc w wodzie po pachy. Jeśli nie zacznie mniej produkować śmieci. Pozdrawiam serdecznie.
Niestety, duża część zakładów przetwarzających odpady plastikowe odseparowuje torebki foliowe od reszty odpadów plastikowych z uwagi na fakt, że są zbyt lekkie i zapychają urządzenia do przemiału plastiku. Każdy plastik, który jest bardzo cienki jak właśnie torebki foliowe czy folia spożywcza są odpadami nienadającymi się do recyklingu. Skoro więc nie musimy ich używać, to po co produkować śmieci?
Pije wodę z kranu przefiltrowana, używam materiałowych toreb i woreczkow na zakupy. Słomki plastikowe ale takie grube, wielorazowe. Poza tym z typowo babskich kwestii od ponad roku używam kubeczka menstruacyjnego i zrezygnowalam z wkładek higienicznych. Namówiłam do używania kubeczka prawie wszystkie koleżanki z pracy :) Do zmywania makijażu rękawica glov i płatki wielorazowe. Do osuszania twarzy "ręczniczki" z pociętej koszulki bawelnianej. I realnie widzę że kosz na śmieci w łazience prawie się nie zapełnia :)
To jest dla mnie hasło-hit: ''Odmawiam kupowania drukarki w 2019 roku''!
Ciesz sie, ze w Polsce zaczyna sie coraz wiecej mowic o tak waznych dla swiata rzeczach. Brawo za Twoj kanal i uswiadamianie nam wszystkim jak mozemy pomoc ratowac Nasza Planete. Jezeli w pore nie zaczniemy dzialac to predzej czy pozniej ja stracimy, a co za tym idzie, my sami zginiemy. BRAWO TY!!!
W kwestii sprzątania najlepszy jest ocet z wodą! Do sprzątania łazienki, kuchni, mycia okien! Również soda oczyszczona się sprawdzi w razie większych zabrudzeń👍👍👍
Kubeczek menstruacyjny zamiast kilogramów zużywanych w skali kilku lat podpasek czy tamponów :) fajna sprawa-polecam
Joasia, ale masz wielkie oczy :D Super! A z tą wodą/torebkami foliowymi mam tak samo - jak zapomnę z domu rzeczy i muszę kupić, to jestem na siebie zła, że z domu nie wzięłam.
U mnie woda z dzbanka filtrującego i własna torba na zakupy. Wszystkie foliówki, które się u mnie pojawią wykorzystuję ponownie. Opakowania na prezenty zawsze z odzysku. Kartonowe opakowania np po chusteczkach czy herbacie tnę na mniejsze kartki i odkładam do pudełka na notatki czy listy zakupów. Podobnie jak kartki zadrukowane z jednej strony.
Nie umiem na razie zrezygnować z jednorazowych soczewek, ręczników papierowych, kosmetyków i detergentów w plastiku
@@agata2504 ja właśnie szczęśliwie nigdy papierowych ręczników nie używałam, ciekawie jest sobie poobserwować, ile w naszym życiu jest kwestią przyzwyczajenia. Gdybym korzystała, to też pewnie trudno byłoby mi się odzwyczaić.
Robię podobnie. Foliowe torebki wykorzystuje często do ponownego pakowania kanapek, butów na wyjazd a na koniec zużywam na psie odchody choć pakowanie ich w cokolwiek uważam za nienormalne bo same szybciej znikną.
Łapka w górze :) Oprócz wielofunkcyjnego mydła w kostce (tylko trzeba uważać na olej palmowy w składzie, bo to już nie jest eko) za hit uważam kwasek cytrynowy zamiast płynu do płukania (220 ml wody, 40 g kwasku cytrynowego, kilka kropel olejku z drzewa herbacianego) - na jedno pranie 2-3 łyżki stołowe takiej mieszanki
i taka porcje do pralki?? dziala?? wow
@@zielonywielorybek9323 omg nieee do pralki 2-3 łyżki - już dodaję info do komentarza xD
Zero być bardzo ciężko, ale less już jak najbardziej ^_^ Super materiał, pozdrawiam :))
Oprócz tego, o czym mówiłas - używam szamponu w kostce (od 4szpakow, jest naprawdę extra!), zamiast płynu do szyb woda+ocet (dalej to opakowanie ale na dłużej starcza, bo ocet mocno rozcienczam), niebielony papier toaletowy i chusteczki (papier z Biedry jest nawet bez opakowania), wielokrotnego użytku bawełniane waciki do twarzy/demakijażu. Do tego mam jeszcze w domu kompostownik na odpadki organiczne (choć tu rozumiem, że to już większe wyzwanie, by się tym zająć ;)). Dodałbym jeszcze - mówienie o tym na co dzień, zachęcanie innych, szerzenie wiedzy o less waste, im więcej ludzi działa w tym temacie, tym lepiej!
Próbowałam 4 Szpaków - niestety, mam dość długie włosy i mimo nałożenia ogromnej ilości tego mydła, moje włosy sprawiały wrażenie niedomytych :( ale poza tym używam szarego mydła, woda i ocet, domestosu też już nie stosuję, sam ocet wystarcza do toalety. Co do eko pasty do zębów, którą robiłam na bazie oleju kokosowego, wcale nie wychodzi tak eko, bo zatyka mi syfon w łazience i musiałam używać kreta średnio co 4 dzień.. więc z powrotem przerzuciłam się na Meridol, niestety. To samo było z trzymaniem miski pod prysznicem, żeby spłukiwać toaletę.. kabina tak się od tego brudziła, że ilość zużytej wody na mycie jej równoważy się z tą, którą "zaoszczędziłam".. jak widać, nie wszystko złoto, co się świeci :/ a miało być tak pięknie.
Mam nadzieje, że to stały trend i jeszcze bardziej wzmocni świadomość każdemu, że tylko od nas zależy, czy jako zwierzęta, jeden z gatunków, przetrwamy. Poziom zanieczyszczeń i degradacji Ziemi jest na tak wysokim poziomie, że właściwie teraz przez takie działania ratujemy przede wszystkim swój gatunek. A do przeżycia potrzebne są nam dobra naturalne, a nie zguba ludzkości, czyli plastik. Robię to samo i szykuję się do nauki i prowadzenia mini ogródka, by mieć swoje warzywa, by tego też nie kupować. Jem mało, więc są szanse by się wyżywić samodzielnie. Gorzej z wodą, której może nam też braknąć. I pewnie znajdą się tacy co napiszą, że jestem szurnięta ekologicznie, ale to już bardziej zdrowy rozsądek, a nie tylko moda powinno nam bardzo zależeć. Każdemu z osobna.
polecam wywiad Paciorka: th-cam.com/video/J2CL8xNBjRg/w-d-xo.html
Transport! Kiedy mogę, jeżdżę rowerem (do pracy mam 20km) lub komunikacją publiczną, samochód uruchamiamy, kiedy jedzie wiecej niż 1 osoba:)
Przy okazji tematu bycia zero/less waste, o którym mówi się już dość mocno, chciałabym nawiązać do innego palącego problemu jakim są mizerne zasoby wód w naszym kraju. Niedawno dowiedziałam się, że pod tym względem jesteśmy na 3-im miejscu od końca w Europie i realnie grozi nam deficyt wody. Asiu, może filmik o tym jak oszczędzać wodę? Tutaj jedno ze źródeł: ungc.org.pl/info/zasoby-wodne-polsce/
Zgadzam się w 100%! Małymi krokami można zmienić swoje plastikowe życie na lepsze, tylko trzeba chcieć. Trzeba umieć odmówić Pani na rynku która wciska worek foliowy do wszystkiego. Trzeba pamiętać, planować i przewidywać 😅 wtedy nic nas nie zaskoczy. Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z zero waste i jestem zła na siebie że dopiero teraz 😕 to jest takie proste, a jednak od lat byliśmy uczeni czegoś innego😔 w kwestii zero waste często można brać przykład z naszych dziadków, którzy mają to we krwi, ale pewnie nie wszyscy. Pozdrawiam!
1. Kupujesz drukarkę, aby wydrukować dwie strony czegoś.
2. Następnie drukarka stoi przez kilka miesięcy bezproduktywnie.
3. Po iluś tam miesiącach ją uruchamiasz i dostajesz wkur#@, bo tusze zaschły i dupa z drukowania.
Od dawna unikam drukowania czegokolwiek, ale jeśli już muszę, to pendrive i punkt usługowy. Za grosze.
u mnie bardzo się sprawdzają staroświeckie chusteczki do nosa :) część znaleziona w mieszkaniu po babci, część kupiona w sklepie charytatywnym :) nie walają się po domu, kieszeniach, torebkach, nie drą na kawałki i mniej podrażniają nos. Mało miejsca zajmują, nie ma problemu wrzucić do pralki jak piorę inne rzeczy.
a jak zapomne siatki lub robię nieplanowane zakupy to szukam w markecie pustego kartonu :)
U mnie w domu czyszcząc kocią kuwetę ładujemy kocie kupy do papierowych woreczków po mące i cukrze, myślę że mogłyby się przydać też na psie kupy w czasie spaceru :) Zawsze to lepsza opcja niż plastikowe woreczki. Jak ma się ogródek to fajne jest też kompostowanie bio odpadów, bo praktycznie za darmo można użyźnić ziemię. Pozbywając się rzeczy z domu warto zapytać wśród znajomych, czy nie chcą którejś z nich zamiast po prostu wyrzucać na śmieci, jeśli to jest jeszcze dobre.
Zakupy do własnych woreczków/pojemników albo na golasa, piję kranówkę, w pracy robię notatki na zadrukowanych niepotrzebnych już kartkach (wszyscy w pokoju podrzucają mi papiery zamiast wrzucać jedo kosza od razu), tam gdzie sie dało przerzuciłam się na kosmetyki w kostce, mam wielorazowe rękawiczki do demakijażu zamiast jednorazowych płatków. W biurze też kranówkę piję zawsze, ale dla pozostałych pracowników zamawiana była woda w butelkach - tak strasznie na to narzekałam, że z dedykacją dla mnie mamy automat do wody a plastiku już się nie kupuje :D
Ja również stosuje większość twoich trików. Moim największym odkrycie jest ściereczka z mikrofibry do demakijażu, wystarczy ją tylko zamoczyć w wodzie. Dzięki temu przestałam używać wacików jednorazowych i płynów do demakijażu. Po zmyciu makijażu trzeba ja tylko zaprać z mydłem i wszystko schodzi ( tłusty podkład również) i wygląda jak nowa.
Dobrą rzeczą jest też demakijaż olejami, albo czymś gęstszym niż płyn micelarny, żeby móc to wykonać za pomocą rąk. :)
Nie chcę Ci doradzać, chciałam po prostu to podpiąć pod ten komentarz jako taki wątek zbiorczy. Np, ja mam cerę wrażliwą i skłonną do stanów zapalnych, więc u mnie niestety się ściereczka by nie sprawdziła, więc chociaż ograniczam zużycie wacików. :)
Można też używać wacików wielorazowych, albo z konjaca. :D
Fajny sposób na demakijażu bez użycia zwykłych wacikow, tylko microfibra wcale Eco nie jest :( mówiła o tym chyba Agata Bokiej w którymś filmiku (jak dobrze pamiętam) . Wyszukaj jej kanał w wyszukiwarce, jest naprawdę godny polecenia.
@@annamaria6727 idealne ono nie jest, ale i tak lepsze niż dziesiątki wacików kosmetycznych, chyba. Tak mi się wydaje. Najważniejsze jest, aby móc czegoś użyć wielokrotnie. Kubeczek menstruacyjny też jest z silikonu. :)
@@eslee_alien nie no to na pewno👍 ważne żeby odejść od kupowania jednorazowek 👍 z tą Micro chodziło mi o to, że podczas prania do wody przedostaje sie mikroplastik więc lepiej zmienić szmatke na jakąś bawełnę np? Nie wiem tylko jak będzie zmywac makijaz:) warto poprobowac w każdym razie
@@annamaria6727 w ten sposób. Dobrze wiedzieć. :D Nacomi ma na pewno ściereczki bambusowe w ofercie. Podobno muślinowe się świetnie sprawdzają. Ostatnio Czarszka tez wprowadziła do oferty ręczniki bambsowe do twarzy. ;)
Kolejny świetny materiał 💪🏻
Ania
Wodę pije z kranu, co przy naszej górskiej jest b łatwe! Torby materiałowe mam- wkładam do samochodu z 10 i sukcesywnie je zużywam. Jak bagażnik pustoszeje, przynoszę nowe tzn te wyniesione! Warzywa suche, kupuje i wkładam do... woreczków do prania bielizny! Secondhandy... wiadomo! No, mebli nie wymieniam, jak coś to je będę modernizować. Tylko... mydła w kostce nie lubię...😳 jakoś mnie obrzydza!😕 staram się być less waste 👍
Też miałam podobnie z mydłem, do momentu kiedy uświadomiłam sobie, że mydło jest samo w sobie antybakteryjne - więc i higieniczne do użycia. Na mydelniczkę nakładam 2-3 gumki recepturki i służy bardzo długo 😊
Są butelki, które tworzą pianę, ścierają zwykłe mydło na tarce, dodajesz wody i mydło w piance gotowe:)
Super temat :) bardzo mi pomogłaś w ogarnięciu tematu zero-waste !^^ Dziękuję Ci :D
Świetny kanał! Jeszcze raczkuję w tym temacie, zaczęłam od wody filtrowanej w dzbanku - kranówka niestety nie jest zbyt dobra i własnej torby na zakupy. I to wciąga, coraz częściej widzę, jak wiele nawyków można zmienić i to żadnym kosztem, a wręcz przy okazji oszczędzając.
Jesteś moją idolką serio
Myje wlosy mąką żytnią, wyrzucam smieci prosto z wiadra do kontenera, myje sie mydlem, używam pieluch wielorazowych, kupuje uzywane! :)
Woda z kranu, własne torby szmacianki i firankowe na zakupy. Wykorzystuję też wszystkie torebki po mąkach, kaszach i makaronach- np do kanapek oraz warzyw i owoców na rajdy terenowe (pracuję w domu, więc nie noszę kanapek do pracy).
Torebki po makaronach na jedzenie do pracy to fajny pomysł! Nie pomyślałabym!
Dałaś do myślenia ☺️.
Wielorazowe woreczki na warzywa to u mnie już norma, ubolewa jedynie, że nie da się kupić mozzarelli na wagę (i jest pakowana w plastik), ani szpinaku baby czy rukoli. Szpinak "dorosły" to w warzywniaku bez problemu, ale baby już nie. A co do wody: na razie trudno mi zrezygnować z butelkowanej :/ ale z kranu niestety nie leci wysokozmineralizowana. O ile do zrobienia wody gazowanej można sobie kupić urządzenie, o tyle jeśli ktoś dba, by woda dostarczała mu odpowiednie ilości magnezu, potasu, sodu itp. to w kranówie niestety bywa ciężko (ale nie jest to reguła, trzeba sprawdzać). W moim mieście, w mojej pompowni (tak to się nazywa?) woda nie ma dla mnie wystarczającej ilości magnezu i wapnia. Smakuje też niestety mocno średnio. Ale jak mieszkałam w innej części miasta to była smaczna i z tego co sprawdzałam na stronie wodociągów, to była lepiej zmineralizowana. Zatem warto te parametry sprawdzać, bo woda jest ważnym źródłem wapnia i magnezu w diecie i warto wiedzieć, ile się jej spożywa i ile wartości odżywczych dostarcza, żeby zapobiec niedoborom.
Oj marketingowcy😨😨 też na coś dałem się nabrać . Zmieniając trochę temat daję wodę Ptakom na moim osiedlu i zachęcam Was do tego samego 🐤🐥🐦
Daję łapkę w górę bez oglądania 🙈❤️ świetny pomysł na film
Osobiście nie polecam przykleja naklejek na warzywa, owoce, które jemy ze skórką. Ja naklejania na inne produkty ☺ pani w kasie pokazuję, że naklejki są na... mydle, proszku czy torebce z mąką. Choć zazwyczaj wybieram kasy samoobsługowe i muszę tylko pomyśleć o sensownej kolejności skanowania 😉 tez byłam bliska kupienia pałeczek w pudełku 😅 zrezygnowałam, gdy sobie uxmyslowilam różnicę w wadze w stosunku do bambusowych. Tyle, że wolę swoje a w domu dokładnie myję. Bambus długo wytrzymuje 😊
A jak wazysz w pojemnikach np truskawki?
luna901027 mi sprzedawca taruje, przeważnie nie mam z tym problemu. Wiadomo , jak kupujesz spożywczakach. Za to w Piotrze i Pawle, Auchan , Carefour można kupować produkty takie jak sery czy mięso na wage do własnego opakowania, nie można tylko starować tych samoobsługowych wag.
Ktoś ma pomysł na waciki do zmywania paznokci, wielorazowe?
FYI Miniso to jest chińska firma, stylizowana na japońską
O proszę!
Też odmawiam zakupu drukarki ;D
Bardzo fajny filmik😊
właśnie sobie uświadomiłam, że mój żwirek dla kota jest less waste......bo drewniany tzn z wiórów albo innych trocinowato sianowatych......niestety worek jest foliowy i to muszę dopracować ;/
oprócz tego kocham lumpy i np spodnie kupuje tylko tam.
wody w butelkach nie pije tzn nigdy nie było w moim życiu etapu abym kupowała zgrzewki wody butelkowanej.......serio wzięło się to z tego ze jestem leniem i łatwiej mi nalać sobie wody w kranu niż tachać butelki.....ale jak to ma pomoc przy okazji to czemu nie.
z foliówkami tez staram się walczyć ......i jeśli już serio nie mam wyjścia to daje takiemu woreczkowi 2 i 3 i 4 i ile da rade życie
zbieram tez folie z paczek i albo owijam swoje paczki albo w pracy robię coś z niej z wychowankami......w ogóle nauczycielki przedszkola to królowe ponownego wykorzystywania "śmieci"XD
słomek nie używam ....nie lubię tak pic.......no chyba ze drinka jakiegoś ulala z palemka i w ogóle ale ze nie pije to no :D
Jeśli chodzi o żwirek to polecam cats best, zbryla się więc jak kot nasika się trzeba wyrzucać całej kuwety i można go wrzucać do kibla. U mnie przy dwóch kotach jeden duży worek wystarcza na rok! :)
Właśnie miałam pisać cat's best, jest ekologiczny i pakowany w papier!
Ja kocie "niespodzianki" kuwetowe wybieram do zwykłych woreczków śniadaniowych, tych papierowych.
ja kanapki pakuję po prostu do pudełka, znalazłam w domu plastikowe pudełko wielkości kanapek, nie rozlatują się, nic im się nie dzieje, pudełko nie waży :)
Gdzie jest ta kawiarnia i sklep?
A ja bym się chciała dowiedzieć w którym lumpie w Kielcach można takie koszule upolować :D
Anna S vive profit!
W temacie woreczków do sprzatania po psie: nie ma większej różnicy pomiędzy woreczkami plastikowymi i biodegradowalnymi, bo one wymagają specjalnych warunków do rozłożenia się, które rzadko są spełniane. Jeżeli masz taką możliwość wybierz kompostowalne, one rozkładają się łatwiej 🙂. Albo papierowe.
co do woreczków to ja polecam np jakieś śmieci wykorzystać zamiast woreczka, może jakaś ulotka leżąca koło skrzynek na listy, która i tak trafi do śmieci, czasami nawet używam śmieci znalezionych w czasie spaceru by zebrać kupę, przdciez to nie musza być ‚worki na kupy’ z czegokolwiek by nie były, nie ma sensu ich kupować, najlepiej zużyć to co już zostało wyprodukowane
z tymi bio-workami to ostrożnie: www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/plastik-biodegradowalny-ciemne-strony-3072.html
Lump z Kielc? czyżby Robotnicza? ;->
Muzyka w tle trochę za głośno a Wasz głos trochę za cicho, pozdrawiam.
Zawsze takie pałeczki można używać do związania włosów zamiast gromadzić gumki do włosów😁
Lub jako pałeczki do azjatyckiego jedzenia przygotowywanego w domu.
Asieńko - masz rację - trzeba myśleć, ale z tym jest najgorzej ;( Jednak warto szerzyć dobre wzorce i nie poddawać się :) Filmik super :)
Piękny podkład muzyczny - co to jest ? :)
Uważajcie na meble czy inne szafki znalezionych pod / w śmietnikach! Znajoma w ten sposób przyniosła sobie plusowy domowe do mieszkania!
Nie lubię wody kranowej, nie smakuje mi, nie ufam jej. A przepuszczona przez filtr drażni moje gardło :( więc woda to jest moja najgorsza zmora jeśli chodzi o plastik :(
Bawią mnie metalowe słomki... Jakby nie można było serio napić się bez słomki ;)
I jeszcze nie pojmuję McDonalda, który produkuje tak strasznie dużo śmieci ... W sumie NIE jedzenie w maku jest pro eko ;)
Odchody można też spakować do papierowego woreczka. Ten się przynajmniej ma szansę rozłożyć, nie to co foliowy 💩
I uwalić sobie kupą palce. Mam papierowe woreczki i niestety zrezygnowałam, bo są problematyczne w użyciu niestety.
Ugotować??? Specjalistka 🤦
Chyba szłaś ulicą Lekarską i mijałaś dom Rechowiczów z mozaikami :)
Mhm:)
Dwie minuty i jeszcze temat się nie zaczął... Stratą czasu na ten kanał jak ma takie filmiki... Blokada.