@pafcio0, film był zapewne kręcony w sobotnie albo niedzielne popołudnie stąd mały ruch. Widać kontrast-sporo aut z PRL i z drugiej strony pojawiające się w coraz większej liczbie Fordy escorty i fiesty, Toyoty, Ople, Nissany, Mercedesy itp. itd.
To było kręcone w sobotnie albo niedzielne popołudnie, stąd mały ruch. W gąszczu dużych fiatów i polonezów daje się zauważyć auta ściągane z zachodu min., Fiata Tipo, Opla Calibrę, Forda Fiestę, Mazdę 121 i inne.
Przecież to już był 4. rok wolnego rynku, w dodatku z polską dynamiką i ambicją w tle. Infrastruktura postkomunistyczna i elewacje domów wciąż wymagały mozolnego remontu i zmiany w skali całego kraju (ich stan był niewiarygodnie wręcz tragiczny po kryzysie lat 80.), ale jeśli chodzi o technologiczne zdobycze, to nie odstawaliśmy już wtedy od Zachodu. Jeśli ktoś miał na to pieniądze - ale tych było coraz więcej. Co prawda, to, co widać na tym filmie jeszcze nie bardzo przypominało współczesne ledowe telebimy :)
Pamiętam. Tego dnia miałem do zrobienia dwie płytki PAL-SECAM i dwie fonie równoległe, jedna w Jowiszu, a druga w Neptunie. Ktoś kojarzy o czym mówię? 🤣 A poprzedniego dnia z kumplem instalowaliśmy Telefax w jakiejś firmie w mieszkaniu na Świętokrzyskiej. Ale to były czasy! Gdy ktoś cokolwiek umiał samodzielnie zrobić, to pływał w forsie.
Ja pamiętam. Nie wiem kiedy dokładnie zlikwidowali Secam, ale pamiętam że były to żniwa w naprawach RTV. Nawet stare Rubiny dostawały drugie życie. Zresztą kilka lat później też było przestrajanie radioodbiorników na odbiór Radio Maryja. Złote ale niestety dość krótkie czasy dla napraw RTV. Bo po roku 2000 już sprzęt był na tyle tani i trwały, że mało kto chciał go naprawiać.
@@mariusz07 Pamiętam jak pod koniec lat 90. kończyło się nadawanie na dolnym UKF i strasznie dużo radioodbiorników lądowało na śmietnikach, w telewizji chyba też się coś zmieniało, bo TV też sporo leżało, Jowisze, Saturny, Ametysty, Beryle :(
@@AnonymousDosimetrist , no coś tam było, że kanały chyba były na innych pasmach niż poprzednio. Jak ludzie mieli kablówkę to stare tv nie obsługiwały wszystkich programów.
Kurcze, ale to wszystko się pozmieniało przez te już prawie 20 lat. Na początku filmu są moje rejony i znaczna różnica niż obecnie, a jakie klasyki polskie jeździły :) teraz o takich pustych ulicach to można pomarzyć... :(
Przeciez wtedy w dzien powszedni korki były koszmarne, a w Alejach i na drogach do niech prowadzacych to sie glownie stalo. Myslę że ten przejazd odbył sie w niedzielę.
Jeszcze w miarę luźne ulice, bez szalejącej dziczy w wypierdzianych beemkach, wieswagenach i kaldi. Ludzie tez jeszcze normalni. No i brak na ulicach wszechobecnego dziś reklamowego syfu.
Oj nie wiesz czego sobie życzysz. Przykładowo, w tamtych latach ul. Górczewska na odcinku od Koła do Bemowa była jednopasmowa. Gdy wracałeś z Centrum o np 17, to ten odcinek zajmował 40-50 minut. Podobnie było rano w drodze do Centrum.
@@anahatas Przeciwnie, samochodów nagle zrobiło się wtedy zatrzęsienie, często starej daty, a jednocześnie bylo o wiele mniej niż dzis. możliwości objechania centrum. Ten film był ewidentnie nakręcony w sobotę lub niedzielę i to raczej rano. Inaczej przez ten odcinek Al. Jerozolimskich sunęliby pół godziny w wielokilometrowym korku., szczególnie między 14.00 a 18.00. I dodatkowo ogromne tiry widzieliby za oknami, bo nie było wtedy jeszcze zakazu przejazdu tirów przez centrum stolicy.
Bo to weekend wlasnie, byc moze długi. Korki w Warszawie z pocz. lat 90. były chyba gorsze niz dziś. A w Alejach, na Towarowej, przy wyjeździe z Woli do Śródmieścia to był jakis koszmar.
Bo to nakrecili chyba wlasnie w weekend. W 1993 Warszawa byla tak zawalona samochodami w dzien powszedni, zwlaszca Aleje, ze dziś cięzko to sobie wyobrazić. W 1993 uczylem sie w tych warszawskich korkach na prawo jazdy. Przejazd po południu (ok. 18.00) z parkingu na Polach Mokotowskich na pobliską Trasę Łazienkowską trwał pół godziny..
Przede wszystkim było to po fatalnej dla wyglądu polskich miast i wsi dekadzie lat 80. kiedy a nic nie było pieniędzy i niczego nie naprawiano, nie odnawiano, kraj popadł w ruinę. Infrastrukture trafiał szlag a fasady domów miały na sobie co najmniej 20-letni brud osiadły na marnej jakości farbie, Plus wiele domów wciąz jeszcze straszyło elewacjami prosto z wojny. 1992-1993 to byl czas, gdy te wszystkie zaniedbania wybuchły: windy spadały razem z pasażerami na osiedlach mieszkaniowych albo bloki wylatywały w powietrze wskutek wycieku gazu, a jeszcze częściej domy płonęły wskutek zwarcia instalacji. W szpitalach straszyły syfiaste łózka, poszarpana pościel i karaluchy. Dopiero ok. 1995 udalo sie to wszystko jako tako ogarnąć: powymieniać najgorszą infrastrukturę. Ale na wymianę chodników trzeba było czekać do ok. 2000 r., a na rozpoczęcie malowania i odnawiania elewacji do ok. 2005. Za to wodę prosto z kranu można juz było w Warszawie pić od 2002 :)
@@alh6255 trafne obserwacje. Chociaż mam wrażenie, że to nie tylko wina kryzysu i zaniedbań. Sporo budynków z tamtego okresu dalej straszy na zachodzie Niemiec. Ten okres był po prostu bardzo paskudny pod względem architektury która w tej części świata marnie się zestarzała.
@@beegxxc9832 Cóż, architektura to osobna sprawa. Wydaje mi się zresztą, że nasze bloki, sprzed 1989, nawet te pomalowane w majtkowe kolory i każdy inaczej, wyglądają dziś sympatyczniej i weselej niż te np. w Niemczech czy w Szwecji. Czasami zastanawiam sie, z czego to wynika, chyba u nas jest więcej starej, porządnej zieleni i ogrodowego, staroświeckiego indywidualizmu na trawnikach pod oknami. A co do tego typu bloków, to pełno ich także na Zachodzie, szczególnie w Szwecji, Austrii, we Francji (nie mam tu na myśli osiedli dla imigrantów)... Faktycznie ciężko cos z nimi zrobić. Najlepiej chyba, aby zarosły jakimś bluszczem czy dzikim winem :)
@@alh6255 w Szwecji nie byłem więc się nie wypowiem, za to w zagłębiu Ruhry bywam regularnie i poza okresem lata strasznie smutnie tamte regiony wyglądają w porównaniu do Polski. Jakoś bardziej kolorowy mi się nasz kraj wydaje. To widać po samym przekroczeniu granicy i udaniu się na pierwsze lepsze osiedle.
@@alh6255, u mnie w 1992 ruszały już pierwsze remonty bloków i pierwsze mizerne ale jednak docieplenia ścian. Z tamtego punktu widzenia to był mega postęp. Pierwsze remonty od 15 lat. Gdzieś po 1995 ruszały masowe wymiany okien, później drzwi itp. Cały biznes remontowo budowlany kręci się od tamtego czasu aż do teraz. Średnio co 15 lat jest jakiś większy remont na blokowisku.
Film umieszczony 16 lat później... A dodany 14 lat temu. Prawie drugie tyle... Masakra, jak ten czas leci.
@pafcio0, film był zapewne kręcony w sobotnie albo niedzielne popołudnie stąd mały ruch. Widać kontrast-sporo aut z PRL i z drugiej strony pojawiające się w coraz większej liczbie Fordy escorty i fiesty, Toyoty, Ople, Nissany, Mercedesy itp. itd.
To jest naprawdę wspaniałe!
Mam 30 lat i może nie pamiętam mojego miasta az tak ale się rozczulam widząc 🥰
O Boże, moja Wola! Dzięki! :-)
Bezcenny materiał :)
Szkoda, że kamerzysta tak trzęsie tą kamerą w niektórych momentach.
Film normalnie miażdży, bardzo , ale to bardzo miło się go ogląda , i wspomina jak wyglądała Wola , te 18 lat temu:) Dzięki za wrzucenie!
To był magiczny czas. Wtedy ludzie myśleli że za parę lat będzie z nas druga Japonia...
PtokoPies Byc moze tak bedzie.
To było kręcone w sobotnie albo niedzielne popołudnie, stąd mały ruch. W gąszczu dużych fiatów i polonezów daje się zauważyć auta ściągane z zachodu min., Fiata Tipo, Opla Calibrę, Forda Fiestę, Mazdę 121 i inne.
9:24 ten Telebim mnie rozwalił. Nie wiedzialem ze wtedy istniały.
Przecież to już był 4. rok wolnego rynku, w dodatku z polską dynamiką i ambicją w tle. Infrastruktura postkomunistyczna i elewacje domów wciąż wymagały mozolnego remontu i zmiany w skali całego kraju (ich stan był niewiarygodnie wręcz tragiczny po kryzysie lat 80.), ale jeśli chodzi o technologiczne zdobycze, to nie odstawaliśmy już wtedy od Zachodu. Jeśli ktoś miał na to pieniądze - ale tych było coraz więcej. Co prawda, to, co widać na tym filmie jeszcze nie bardzo przypominało współczesne ledowe telebimy :)
Pierwsze telebimy pojawiły się na początku lat 80.
Pamiętam. Tego dnia miałem do zrobienia dwie płytki PAL-SECAM i dwie fonie równoległe, jedna w Jowiszu, a druga w Neptunie.
Ktoś kojarzy o czym mówię? 🤣
A poprzedniego dnia z kumplem instalowaliśmy Telefax w jakiejś firmie w mieszkaniu na Świętokrzyskiej.
Ale to były czasy! Gdy ktoś cokolwiek umiał samodzielnie zrobić, to pływał w forsie.
Ja pamiętam. Nie wiem kiedy dokładnie zlikwidowali Secam, ale pamiętam że były to żniwa w naprawach RTV. Nawet stare Rubiny dostawały drugie życie. Zresztą kilka lat później też było przestrajanie radioodbiorników na odbiór Radio Maryja. Złote ale niestety dość krótkie czasy dla napraw RTV. Bo po roku 2000 już sprzęt był na tyle tani i trwały, że mało kto chciał go naprawiać.
@@mariusz07 Pamiętam jak pod koniec lat 90. kończyło się nadawanie na dolnym UKF i strasznie dużo radioodbiorników lądowało na śmietnikach, w telewizji chyba też się coś zmieniało, bo TV też sporo leżało, Jowisze, Saturny, Ametysty, Beryle :(
@@AnonymousDosimetrist , no coś tam było, że kanały chyba były na innych pasmach niż poprzednio. Jak ludzie mieli kablówkę to stare tv nie obsługiwały wszystkich programów.
Kurcze, ale to wszystko się pozmieniało przez te już prawie 20 lat. Na początku filmu są moje rejony i znaczna różnica niż obecnie, a jakie klasyki polskie jeździły :) teraz o takich pustych ulicach to można pomarzyć... :(
Przeciez wtedy w dzien powszedni korki były koszmarne, a w Alejach i na drogach do niech prowadzacych to sie glownie stalo. Myslę że ten przejazd odbył sie w niedzielę.
No szkoda,że kamerzysta tak trzęsię tą kamerą. Ja wiem, że wtedy kamery były duże i ciężkie ale siedząc w aucie mógł to jakoś trzymać w rękach.
Miło zobaczyc jak wyglądała Warszawa rok przed moimi narodzinami :)
8.10.2024. Czy tylko ja zaglądam na koniec internetów? ;)
Cenny film ale kamera się za bardzo trzęsie.
jeszcze nie było tylu reklam wszedzie
Początek cudny. Prymasa Tysiąclecia bez estakad...
E wygląda całkiem nieźle. Tym bardziej, że ludzie straszą, jak to źle wtedy było...
A i tak jesteśmy naprawdę dobrym państwem do życia.
Ile drzew wzdłuż Marszałkowskiej... Teraz to pustynia.
aktualizacjan po 2 latach: sadza nowe...
ja znalazłem starą kamere i filmy z 1991 92 93r warszawa moje dzieciństwo itp :P kupie zgrywarkę vhs i moze niedługo coś dodam !
no i gdzie te filmy?
Niestety kamera D: uległa awarii ale może coś mi sie uda ogarnąć.. nikt nie jest w stanie podjąć sie jej naprawić
Mogę pomóc w przegraniu, jeśli jeszcze kasety są na chodzie :)
01:18 - knajpa "Gama" na rogu Wolskiej i Staszica, gdzie 6 lat później (w 1999 r.) w biały dzień zostanie rozwalonych paru mafiosów Wołomina...
Ależ pusto, 2:50 - nie poznałem kawałka bez wieżowca Warsaw Trade Tower. Dziwnie...
Powstal w 1999.
@PtokoPies
I dobrze myśleli :P
Jeszcze w miarę luźne ulice, bez szalejącej dziczy w wypierdzianych beemkach, wieswagenach i kaldi. Ludzie tez jeszcze normalni. No i brak na ulicach wszechobecnego dziś reklamowego syfu.
To jest przejazd w weekend. W dzien powszwedni korki na poczatku lat 90., szczegolnie w Środmieściu i przy wyjeździe z Woli byly gorsze niz dziś.
o początek górczewska- kościół św. wojciecha. moje okolice. :)
Już początek mnie rozbroił gdy zobaczyłem brak al. Prymasa Tysiąclecia, tylko jakieś krzaki.
dokladnie. teraz tak puste ulice mozna zobaczyc tylko w jakies dlugie weekendy i swieta. a przeciez tam im zle w tej naszej Warszawie...
Komu źle?
"I te samochodu na ulicach"
Chyba brak samochodów na ulicach. Ale pusto! :-)
Zaskakująco dobrze to ująłeś!!!!!
Z tamtych lat do dzisiejszych czasów chciałbym przenieść uliczne korki. 😉
To jest chyba przejazd weekendowy - korki były wtedy w dzień powszedni były koszmarne, szczegolnie w Alejach Jerozolimskich
Oj nie wiesz czego sobie życzysz. Przykładowo, w tamtych latach ul. Górczewska na odcinku od Koła do Bemowa była jednopasmowa. Gdy wracałeś z Centrum o np 17, to ten odcinek zajmował 40-50 minut. Podobnie było rano w drodze do Centrum.
@BS3S otwarty w czerwcu 1992.
w 1993 nie było już biało-czerwonych.
byłem też w warszawie lepiej dochodzą 3 dni
a gdzie sa samochody i korki?
nedza byla to nie bylo samochodów.
@@anahatas Przeciwnie, samochodów nagle zrobiło się wtedy zatrzęsienie, często starej daty, a jednocześnie bylo o wiele mniej niż dzis. możliwości objechania centrum. Ten film był ewidentnie nakręcony w sobotę lub niedzielę i to raczej rano. Inaczej przez ten odcinek Al. Jerozolimskich sunęliby pół godziny w wielokilometrowym korku., szczególnie między 14.00 a 18.00. I dodatkowo ogromne tiry widzieliby za oknami, bo nie było wtedy jeszcze zakazu przejazdu tirów przez centrum stolicy.
Samochody na ulicach? Jakie samochody? :)
ehehe zajebiste :D
no a pustki takie jak ostatnio w długi weekend jak wszyscy wyjebchali napełnić słoje
Bo to weekend wlasnie, byc moze długi. Korki w Warszawie z pocz. lat 90. były chyba gorsze niz dziś. A w Alejach, na Towarowej, przy wyjeździe z Woli do Śródmieścia to był jakis koszmar.
@@alh6255 ciekawe dlaczego, chyba wtedy dużo mniej ludzi wtedy było stać na taką formę komunikacji?
ruch jak w niedziele nad ranem.
Bo to nakrecili chyba wlasnie w weekend. W 1993 Warszawa byla tak zawalona samochodami w dzien powszedni, zwlaszca Aleje, ze dziś cięzko to sobie wyobrazić. W 1993 uczylem sie w tych warszawskich korkach na prawo jazdy. Przejazd po południu (ok. 18.00) z parkingu na Polach Mokotowskich na pobliską Trasę Łazienkowską trwał pół godziny..
Fajny film naprawdę dużą wartość ma, ale powiem szczerze - brzydka strasznie ta stara-nowa Warszawa była. Dziś o wiele lepiej wygląda
Przede wszystkim było to po fatalnej dla wyglądu polskich miast i wsi dekadzie lat 80. kiedy a nic nie było pieniędzy i niczego nie naprawiano, nie odnawiano, kraj popadł w ruinę. Infrastrukture trafiał szlag a fasady domów miały na sobie co najmniej 20-letni brud osiadły na marnej jakości farbie, Plus wiele domów wciąz jeszcze straszyło elewacjami prosto z wojny. 1992-1993 to byl czas, gdy te wszystkie zaniedbania wybuchły: windy spadały razem z pasażerami na osiedlach mieszkaniowych albo bloki wylatywały w powietrze wskutek wycieku gazu, a jeszcze częściej domy płonęły wskutek zwarcia instalacji. W szpitalach straszyły syfiaste łózka, poszarpana pościel i karaluchy. Dopiero ok. 1995 udalo sie to wszystko jako tako ogarnąć: powymieniać najgorszą infrastrukturę. Ale na wymianę chodników trzeba było czekać do ok. 2000 r., a na rozpoczęcie malowania i odnawiania elewacji do ok. 2005. Za to wodę prosto z kranu można juz było w Warszawie pić od 2002 :)
@@alh6255 trafne obserwacje. Chociaż mam wrażenie, że to nie tylko wina kryzysu i zaniedbań. Sporo budynków z tamtego okresu dalej straszy na zachodzie Niemiec. Ten okres był po prostu bardzo paskudny pod względem architektury która w tej części świata marnie się zestarzała.
@@beegxxc9832 Cóż, architektura to osobna sprawa. Wydaje mi się zresztą, że nasze bloki, sprzed 1989, nawet te pomalowane w majtkowe kolory i każdy inaczej, wyglądają dziś sympatyczniej i weselej niż te np. w Niemczech czy w Szwecji. Czasami zastanawiam sie, z czego to wynika, chyba u nas jest więcej starej, porządnej zieleni i ogrodowego, staroświeckiego indywidualizmu na trawnikach pod oknami. A co do tego typu bloków, to pełno ich także na Zachodzie, szczególnie w Szwecji, Austrii, we Francji (nie mam tu na myśli osiedli dla imigrantów)... Faktycznie ciężko cos z nimi zrobić. Najlepiej chyba, aby zarosły jakimś bluszczem czy dzikim winem :)
@@alh6255 w Szwecji nie byłem więc się nie wypowiem, za to w zagłębiu Ruhry bywam regularnie i poza okresem lata strasznie smutnie tamte regiony wyglądają w porównaniu do Polski. Jakoś bardziej kolorowy mi się nasz kraj wydaje. To widać po samym przekroczeniu granicy i udaniu się na pierwsze lepsze osiedle.
@@alh6255, u mnie w 1992 ruszały już pierwsze remonty bloków i pierwsze mizerne ale jednak docieplenia ścian. Z tamtego punktu widzenia to był mega postęp. Pierwsze remonty od 15 lat. Gdzieś po 1995 ruszały masowe wymiany okien, później drzwi itp. Cały biznes remontowo budowlany kręci się od tamtego czasu aż do teraz. Średnio co 15 lat jest jakiś większy remont na blokowisku.
na Woli to sie nic nie znienilo...
Duży fiat ?
Tak to kant jeszcze ze znaczkiem Polski Fiat.
nagrywane kalkulatorem;/
Jak na '93 to jakość zadowala, czego oczekujesz... i tak, odp na 7letni komentarz
Po hiszpańsku gada?
Bylibyśmy, ale wolnorynkowcy i libertarianie nie doszli do władzy.
Słaba jakość, nie tyle nagrania co raczej cyfryzacji. Pixeloza.
wola nic sie nie zmieniła ;)
A Teraz?🙂
Hehe, no wtedy mieliśmy jeszcze trochę mniej kamienic pod swoją kontrolą ale wciąż goje próbują odebrać nam właność. :)
kochana Warszawa jeszcze bez pieprzonych wiesniakow..
Teraz dupa i socjalizm. O 22 nic nie kupisz prócz kiepskiej wódki i czipsów, też marnych.