Szacunek z mojej obserwacji. 25 lat temu jak zaczynałem to 80% kierowców się szanowało,byli świadomi jakimi są specjalistami w swojej dziedzinie. Obecnie 80% kierowców których znam to ludzie bez szacunku do siebie.Wiecznie zabiegani,bez czasu na higienę,prawdziwe jedzenie i odpoczynek.W kontakcie z biurem pozycja służalczo-aportująca.I kto ich ma szanować?
25 lat temu .... Czyli teraz jest nowe pokolenie tylko to że są służacy itd to wina ich wychowania bo sami z siebie tacy nie są tylko ktoś ich tak wychował
specjalistami hahaha, zrobili prawo jazdy w 3 miesiące i specjaliści, to zawód dla ułomów i imigrantów z dalszego i bliższego wschodu jak kierowcy boltów, tylko gabaryt większy
Pracuję się po 15 h dziennie czyli współczesne niewolnictwo.. brak czasu na własne życie. Wynagrodzenie nieadekwatne do czasu i stylu wykonywanej pracy plus ciężkie warunki do życia jako globetrotter xD pozdrawiam
Nie wiem jak wyglądała praca kierowcy 30, 20, 15 lat temu, bo jeżdżę dopiero od 8 lat, ale to co mi opowiadali starsi stażem koledzy, kiedyś kierowca był panem, dziś jest dziadem. Od 4 lat pracuję na chłodni w hiszpańskiej firmie i tylko dlatego, że jesteśmy dobrze traktowani, jest to niezbyt duża, rodzinna firma, jeszcze się trzymam tej pracy. Gdyby nie to, byłam o krok od rzucenia tej roboty. Niestety, nie da się ukryć, że ta praca, to ogromne poświęcenie. Poświęcam zdrowie, życie, relacje i wiele innych rzeczy. Co prawda nie mam rodziny, ale nie samym chlebem człowiek żyje. A zarobki? Osobiście nie mogę narzekać, jako osoba bez zobowiązań, dla mnie starczy, ale...porównując godziny pracy kierowcy do innych zawodów, czy rzeczywiście te zarobki są takie wysokie? Nie. Nawet skłonna jestem powiedzieć, że zarabiamy mniej, niż tzw. normalna praca na 8 godzin.
1 placa minimalna od 10 tyś w gore 2 przejscie na emeryture w wieku 55 lat 3 zmiana całkowicie taryfikatora jesli chodzi o punkty karne bo to jest smiechu warte , jak moze mieć kierowca zawodowy i niedzielny kierowca ten sam taryfikator i tak samo naliczane punkty karne, prosty głupi przykład z zycia wziety, nie mozesz wyjechać pod gorke cięzarówką bo jest oblodzone albo snieg popadał , policja przyjezdza i dostajesz mandat bo blokujesz droge ... chore
Skoro temat dotyczy ogólnie kierowców to i sam się wypowiem. Pracowałem przez kilka lat jako spedytor natomiast ostatnio podjąłem pracę jako kierowca autobusu, co od jakiegoś czasu było moim marzeniem. Ze względu na brak doświadczenia zdecydowałem się na opcję, aby jeździć "wkoło komina". Obiecywane były wolne weekendy i inne. Fakt, codziennie mogłem wrócić do mieszkania, natomiast najczęściej odpoczynek dzienny był dzielony. Czyli de facto po 15 godzinach pracy pauza 9 godzin liczona zgodnie z prawem jako 11. Więc efekt był taki, że spałem po 4-5 godzin. Wyjazdy co weekend, pauza "weekendowa" robiona w tygodniu podczas pracy realizując przewozy mniejszymi czy większymi osobówkami. Zamiast 2 dni weekendu 1 gdzieś w środku tygodnia. Wdrożenie żadne, "jak czegoś nie wiesz to pytaj" ale na pytania nie miał kto odpowiadać. Nie oszukujmy się - bez porządnego wdrożenia i bez odpowiednich warunków pracy ten zawód atrakcyjny dla nowych kierowców nie będzie, a nie zaobserwowałem zbyt wielu młodych kierowców. Ciągłe narażenie na stres bo terminy a wiadomo, że jeżdżąc z ludźmi trzeba czasami mieć nerwy ze stali i odporność na różne komentarze. Uznałem, że wolę wrócić za biurko, bo pieniądze podobne a stres nieporównywalnie mniejszy mimo wszystko. Co do tematu poprawy warunków na załadunkach itp - owszem spedycje mają możliwość wpływania, tylko często ludzie nie potrafią rozmawiać "bo stracę klienta", "bo się na nas obrażą" - a ja z własnego doświadczenia wiem, że jeżeli się rozmawia z klientem po partnersku to owszem różne rozwiązania wypracować można. Jeżeli klienci nie mieliby podwykonawców do realizacji transportu i każdy by zwracał uwagę że chodzi o warunki to uważam, że też dałoby to chociaż co niektórym do myślenia. Wiadomo - nie wszędzie, ale jeżeli zmiana byłaby stopniowa to jest szansa, że z czasem można by osiągnąć efekt kuli śnieżnej. Problem w Polsce moim zdaniem jest inny - jest zbyt wiele firm spedycyjnych a zbyt mało klientów, co przekłada się na walkę o klienta przez przewoźnika a nie o przewoźnika przez klienta. Stąd czasami żenujące wręcz akceptowanie wszystkiego złego ze strony klienta przez spedycje "w ramach dobrej współpracy". Sam byłem świadkiem realizacji przez spedycję krótkiej bo krótkiej, ale jednak trasy - czyli wykonania usługi transportu - ZA DARMO(!) właśnie "w ramach dobrej współpracy". Tak to stawki w górę nie pójdą i lepiej nie będzie. A to wszystko przekłada się bezpośrednio na kierowców, ich warunki pracy i płace. Szczególnie, że systemy 3/1 rzadko są rzeczywiście /1, bo najczęściej jest to niepełny tydzień. Z drugiej strony - wielu kierowców godzi się (z różnych powodów) na niewłaściwe traktowanie, co przekłada się na brak szacunku do nich. Przytoczę zdanie w temacie - "nie będziesz szanowany, jeśli sam nie będziesz się szanować". Dużo napisałem choć temat jest tak obszerny, że daleko mi do jego wyczerpania. Życzę wszystkim czytającym miłego dnia oraz powodzenia w karierach zarówno kierowców, jak i we wszystkich innych zawodach.
Dawno nie czytałem tak merytorycznej wypowiedzi w tej kwestii. Życzyłbym sobie tak myślących jak tu kolega. Ja już jestem u schyłku swojej kariery kierowcy, zostało mi półtora roku do emerytury, poruszyłem kilka razy ten trudny temat kierowców ich wynagradzania ich odpowiedzialności itp. Powiem krótko bo już nie mam sił o tym pisać i mówić- mamy XXI wiek mamy tachografy GPS mamy pakiet mobilności a firmy transportowe zatrudniają zewnętrzne firmy do naliczania tego wszystkiego i co ? Dalej mamy szefów cwaniaków którzy omijają to wszystko. Nie wiem jak ale omijają, dalej mamy wynagrodzenie z kilometra i dalej mamy najniższą minimalną podstawę. Jedyne co się zmieniło to dzięki pakietowi mobilności cokolwiek wpływa oficjalnie na konto ale to 1/4 tego co pod stołem. Czyli dalej jesteśmy okradani ze składek, a co za tym idzie z wysokości emerytur z wynagrodzenia za zwolnienie jeżeli takowe się zdarzy dalej nie mamy płacone za przestój nie spowodowany z winy kierowcy, nawet Nie wypłacają podstawy która się należy jak psu buda przysłowiowa. Mnie już się nie chce. Ja już nie mam siły i choć to wszystko we mnie powoduje złość na tą całą niesprawiedliwość i cwaniactwo takich szefów którzy podorabiali się majątku na naszej krzywdzie a od których wciąż się słyszy, że byle jakie stawki płacą za frachty, ciągle są za niskie, ciągle jest za mało ale nie przeszkadza to im w dorabianiu się naszym kosztem. Nic się tu nie zmieni dopóki prawo przyzwala na takie furtki oni " cwaniacy, władcy świata, bogacze" mają kasę na swoich księgowych na swoje zewnętrzne firmy na swoich prawników itp a póki co to jest walka z wiatrakami bo oczywiście że mógłbym pójść i zgłosić to do PIP I co sądzić mam się na stare lata? Więc jak słyszę te wszystkie gadki na forach z całym szacunkiem dla młodej pani Iwony, po prostu nawet komentować się nie chce. Moze moje dzieci będą miały lepiej,oby. A koledze powyżej dziękuję za mądraą i merytoryczną wypowiedź. To nie malkontenctwo przeze mnie przemawia a ludzki żal i złość że ten piękny ale także bardzo odpowiedzialny zawód i ludzie go wykonujący są w taki sposób traktowani i kompletnie niedoceniani.
Trafione w samo sedno ...... Ja kończę swoją karierę za kierowce przez tych skur...... synów... Szefów dostałem nerwicy i jestem na tabletkach bo już mnie wykończyli
Dla mnie to nie problem że szef zarabia grubą kasę, biedak nie da mi dobrze zarobić. Problem w tym że bogaty też się nie kwapi, tu brak szacunku jest problemem
@@michakonig941 nie problemem jest bogactwo pseudoszefa, a to w jaki sposób do niego doszedł. I mowa tu jeśli już - o tychże. Oszustach, cwaniakach, co to kosztem okradania nas , kosztem zwykłej nieuczciwosci doszli do bogactwa. I nadal oszukują, nadal są nieuczciwi. Co do szacunku , każdy na niego sam musi zapracować. Po tym jak traktujesz drugiego pokazujesz co sam jesteś wart. A dalej nas " dymają " na wszystkim, jak wczesniej napisałem. Przepraszam za ten kolokwializm ale to najlagodniejsze określenie jakie przychodzi mi do głowy.
Bo wszelka działalność gospodarcza, zwłaszcza jednoosobowe firmy, to w czystej postaci: założyłeś sobie homonto frajerze. Wybudowałeś za swoje pieniądze stragan, z którego zyski czerpią rządzący i cały aparat administracji tego kraju. Żeby nie było bez pokrycia: Mały sklepik - wyższy abonament za prąd. I cieszy się prezes energetyki. Wyższy abonament i kasa za gaz. I cieszy się prezes gazownictwa. Do tego podatek dla burmistrza. Bo jego pensja nie może być mała. I dalej: cieszy się szef agencji ochrony (jak jeszcze cię stać na to), cieszy się prezes wodociągów i kanalizacji. Cieszy się właściciel internetu i łącza telefonu. Na dodatek musisz legalizować wagę, sprawdzać kasę fiskalną. Nie za darmo te rzeczy. Rygor i opłaty BDO, i kosz na śmieci . Taka sobie opłata dodatkowa do gminy. Na grzbiecie też nie nosisz towaru. Samochód poza firmą kosztuje, a na firmę jeszcze droższy. Liczyć i liczyć. W firmie transportowej jeszcze więcej opłat i kontrybucji dla armii darmozjadów ceniących się. Proszę, macie odpowiedź, jak w Polsce opłaci się pracować, zwłaszcza fizycznie. Pani kierowczyni (wg nowej ortografii i zasad języka polskiego), było zostać politykiem. Ci złodzieje mają się najlepiej w Polsce. Niczym nie ryzykują i się nie narobią. A dni i noce mogą spędzać przy kawusi na salonach lub w wyrach. Oto Raj Solidaruchów.
@@wradzyminie5103 A jednak jeśli zarobię 100 000 brutto rocznie to na rękę dostanę tylko 68 000 a każdy mój zakup będzie dodatkowo obciążony VATem i podatkami. Może i zapłacę mniej za prąd, gaz, telefon i internet ale każda płatność pomniejszy moją kwotę 68 000 o kolejne złotówki, bo niczego nie wrzucę w koszty i niczego nie odliczę. Tymczasem w działalności gospodarczej będę płakał na moje podatki które zostaną pomniejszone o moje płatności i koszty firmy, realnie nie wykazując dochodu lub nawet wykazując stratę. Trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie. :)
Temat jest o rezygnacji z pracy kierochów, a nie o pobocznych sprawach (firmach, sklepikach, burmistrzach, abonamentach itp.) które poruszasz. I oklepanej kawusi pitej w nocy.
@@srooth5004 Temat poruszył dobry bo to ma związek z Kierowcami LKW. Cała Gospodarka jest oparta na ciężarówkach. Władza skorumpowana gnębi Transport i na końcu cierpią Pracownicy. Sam czas pracy jest bez sensu. Powinno być 8 godz. pracy na dobę a jest dozwolone więcej, a przy tym zabawa w liczenie; ile można jechać, ile można pauzować. Samo pilnowanie przez Kierowcę tego bałaganu jest stresujące. Cov id pokazał jak się szanuje Ludzi.
W latach 90-tych nikt praktycznie w trasie nie mógł Kierowcę kontrolować i to było super. Pracodawca musiał zaufać Kierowcy i traktować go poważnie. Teraz 90% Firm nie ma w ogóle szacunku do Pracowników. Problem jest na samym szczecie, czyli u Władzy. Jeżeli Firmy są gnębione przez skorumpowanych Polityków to na końcu obrywa Pracownik.
No ja pamiętam te lata 90-te i ilość wypadów powodowanych przez kierowców ciężarowych. Ilu chłopaków zasypiało za kierownicą bo jechali 20-21 godzinę z rzędu.
Na tą robotę trzeba mieć wyjebane czy zdążę, czy załadują czy mnie zwolnią, chce Ci się srac, jeść to stajesz i idziesz na stację a nie gonisz bo o 17 zamykają firmę (no i chuj zamkną to poczekasz do rana) a musisz załadować i stawiać siebie zawsze na pierwszym miejscu i wyzbyć się tej presji tylko autentycznie a nie pierdolic po pijaku na parkingu że ja to mam wyjebane ale w środku Was to męczy, wtedy naprawdę problemy znikają i nawet ludzie to czują i inaczej was traktują bardziej z szacunkiem. Na moim przykładzie: wkurwiali mnie w firmie mniejsza czym więc powiedziałem że nie widzę dalej współpracy i mają sobie szukać kierowcę no więc sami zaproponowali że dołożą kasy pytali ile? 3x zbywalem temat bo niechcialem kasy nasram na ich parę złotych myślałem w końcu zadzwonił szef ponegocjowac więc zajebałem stawkę totalnie z dupy ale taką po której spodziewałem się a nawet byłem pewny odmowy i tym samym pretekstu do szybkiego odejścia i wiecie co? I kurwa dostałem co powiedziałem 😂 I mnie to wkurwia bo już karnet na siłkę kupiłem miałem wracać do życia sprzed transportu a tu trzeba jebac dalej ale chuj przezimuje za te kasę można ale nadal mam wyjebane. Wy jesteście najważniejsi zasada nr.1. Nie myślcie że wale w chuja jeśli warunki sprzyjają to wykonuje swoje obowiązki profesjonalnie bo lubię te robote ale jak coś się pierdoli to nie wale głową w mur, grzecznie informuje a jak słyszę niezadowolenie to mówię że jeżeli uważają mnie za złego kierowcę to niechce być dla nich obciążeniem i jak postanowią mnie zwolnić to biorę to na klatę i nie będę miał żalu i to w zasadzie zamyka im pole do wywierania presji i kończy dyskusję. Pozdrawiam
Dlaczego ???A dlatego że Polska jest jednym wielkim dziadtransem!!!Musi być tanio a jak tanio to bylejak …kto najbardziej cierpi w tym łańcuszku najbardziej cierpi kierowca bo jest ostatni!!!
Z perspektywy kierowcy "krajowego" odnosząc się do warunków pracy, wciąż spotyka się sporą ilość parkingów przy autostradach bez ciepłej wody i bez ogrzewania (nie wspominając o braku mydła czy niedziałających suszarkach). Niby prozaiczne sprawy a jednak... Szczególnie zimą nic przyjemnego. Samo projektowanie i organizacja parkingów pozostawia też wiele do życzenia, np. rajki ukierunkowane przodem do drogi (często z dużymi spadkami) czy wyjazdy z alejek ze znakami ustąp pierwszeństwa (wymuszające bardzo dokładną ocenę sytuacji, ponieważ auta z prawej przeważnie znajdują się w martwym punkcie). Wszystko to niby błahe rzeczy a jednak w codziennej pracy potrafią utrudnić.
Część. Ja odszedłem od tego zawodu na dwa lata. Chciałem się przebranżowić i żyć jak przeciętny podatnik. To jest zawód niewdzięczny. Człowiek jest źle traktowany i nie szanowany . Wróciłem po 2 latach bo sytuacja finansowa mnie zmusiła . Teraz jest lepiej bo pracuje w systemie 2/2 i zarabiam dobrze . Pracuję u Holendra. Nie wyobrażam sobie jeździć u Polaka bez systemu i być chwilę w domu . Pozdrawiam
Jezdzila pani po Austrii..widziala pani jak wygladaja parkingi dla Tir budynek ASFINAG CZY NOWY CZY 10LAT czysty toalety prysznic niekiedy dwa duzo miejsca a u nas buduje sie nowe mopy na nowo budowanych trasach nie ma prysznicy socjalu dla kierowcy a zamiast 20 dodatkowych miejsc tereny zielone ktore wygladaja jak łąka bo nie ma komu kosić.. zero szacunku dla kierowcy zacząwszy od rządu konczywszy na pracownikach magazynu...
Tez myślałem, że wrócę do Pl coś na miejscu bo te 10 tys to nędza, ale jednak trzeba wracać do transportu, ciężko jest, ale jednak dał mi samochód, motocykl, mieszkanie, wakacje. + Podziwiam każdego który pracuje z ludźmi i musi się stosować kiedy może użyć telefonu, pójść na przerwę czy słuchac poleceń jak dziecko w przedszkolu.
Zacznijcie wreszcie twardo wymagac od tej wladzy ktora wybraliście aby realizowali obietnice wyborcze bo już rządzą ponad rok i nic jeszcze nie zrobili tylko niszczą wszystko po kolei i doprowadzają do bezrobocia i upadku Polski.
@@JakisNick662021 rok. Zaczynam swoja przygode jako kieriwca. System 12 na 3, gleboka miedzynarodowka. Wyplata: 12 tys. Rok 2022 pn-pt polska -wlochy w kolkach. Tygodniowka 2500 - 3000. Obecne czasy - system podobny, lub pn-pt - 350 zl dniowki. Kurwa, no ja cie prosze. Do tego zajechane ciezarowki (lub przeciwnie, nowe, i zakaz palenia, jedzenia i oddychania), szef ktory zrobi dzika akcje, bo najechales 20 km niepotrzebnie, za opone podetnie ci zyly, a spedycja wyciera w ciebie buty. W kazdym kraju pelno sluzb (a najczesciej w polsce) ktore maja wyciagniwte rece w gescie brania, i cala masa gowna.
Potwierdzam kolego,miałem tak samo ,wytrzymałem 2.5 roku z kierownikiem idiotą,który non stop pilnował patrzył na ręce śniadanie z zegarkiem w ręku,jazda jest dla.mnie najlepsza ,grunt to znaleźć fajnego pracodawcę który cię szanuje a nie goni jak psa i wtedy jazda to przyjemność
Ja myślę o odejściu z tego zawodu od wielu lat. Nie ma w ogóle szacunku dla kierowców. Po za tym człowiek się uwstecznia. Dużo kierowców też pracuje na opinie całości. Idiotów nie brakuje. Nie jest to łatwy zawód i codziennie kierowcy zmagają się z wieloma trudnościami w swojej pracy. Pozdrawiam wszystkich dobrych kierowców. Brudasów i cymbałów nie pozdrawiam ❗️❗️❗️ (w transporcie od 2006 roku kariera od samej góry do samego dołu, znam problemy pracownika jak i pracodawcy)
Tak planuje i to od momentu podjęcia pracy jako kierowca czyli 5 lat temu. Czyli jestem w trakcie przejścia na instruktora nauki jazdy. Minusy na ciężarówce jak dla mnie to że w 99% firm pracujesz w nienormowanym czasie. Nie takie pieniądze za takie wyrzeczenia. Drugi to umowy nie od całości, a jednak jest to niebezpieczne zajęcie. 3 najbardziej karany zawód świata. Pozdrawiam wszystkich kierowców .
Denerwuje mnie to że większość kierowców dostaje najniższą krajową a resztę do ręki bez opodatkowania a na końcu dostaną najniższą emeryturę. Rząd już dawno powinien zająć się tą patologią i usuwać firmy z rynku. W Francji szybko sobie z tym poradzili a w Polsce dalej dziadostwo w nowych ciężarówkach 🤮
@ Pani w filmie płacze jakie to koszty przedsiebiorca ponosi ale nie powie wam ile brutto dostaje kierowca i ile na tym zarabia. Wiem jak firmy oszukują kierowce a zorientuje się dopiero jak dostanie pierwszą emeryture 😉
@@KubaWorld To idź sobie pracować na umowie B2B, pracodawca da ci brutto. Z czego ty sobie opłacisz ZUSy, chorobowe, urlop ci nie przysługuje, bo sam sobie go opłacasz, księgowego sam opłacasz. Ogólnie więcej dostaniesz na łapę, ale sam musisz odprowadzać składki. Oczywiście w Polsce mniej kierowca zarobi, ale na zachodzie ta różnica w zarobkach dla kierowców nie jest aż tak duża.
@@KubaWorld Nie będę marudził, bo nie liczę na emeryturę. Będzie "0 zł" czy jaka tam waluta cyfrowa będzie. Wolałbym wziąć teraz wszystko do ręki aby zainwestować w to co ma wartość, czyli ogród który mnie wyżywi na starość.
Iwonka po trzydziestu latach trafiłem powrotem do pracy Niemczech. Niestety to co tu zastałem po tym czasie woła o pomstę do Nieba. Jeździłem tu trzydzieści lat temu i dzisiaj wróciłem. Jeżeli tak wygląda dzisiaj sytuacja Niemiec, to dla Europy nie ma ratunku
-Oskładkowane umowy od zarobków a nie najniższa krajowa na umowę. Co skutkuje to niezdolnością kredytową, słabą emeryturą. -Brak toalet i pryszniców w kabinach. Odstajemy od Azji czy Ameryki zamiast być liderem. -Brak miejsc parkingowych. -Kto weekend spędza w hotelu a nie z wyciągnięta kartą w kabinie? To wszystko odbija się kosztem kierowcy a reszta na nas zarabia.
@@songo_8875 niemal 5, szału nie ma choć 8 godzin pracy a na zagranicy mają 7 trzaskają po 10-15 godzin dniówki+ spanie po parkingach.. wolę mniej, choć to też znaczy więcej czasu do dyspozycji własne łóżko i spokój
@@dawsta5496 no i elegancko,przynajmniej masz czas dla siebie,możesz iść na rower,spacer,do sklepu,do kawiarni lub obejrzeć film,poczytać książkę w spokoju, a nie siedzieć na obszczanym parkingu i iść na zestaw maka za 15 euro. Tak trzymaj, życie nie tylko polega na zbieraniu gotówki.
You said a lot of things there Iwona..it was interesting listening to your survey results..My 30 year story would take too long to tell and no one would be interested anyway ....but in the end I was offered voluntary redundancy and took it... and retired ....Recently my LGV C+E and C expired and my Drivers CPC expired..and I didn't renew them and the only interest I have now in Road Transport is the Great work you do.. following and observing your passion and dedication to the industry is clear to see along with your talent and hard working skills.....keep up the good work Iwona and keep Inspiring the future drivers.
Jak załatwić problem z dużymi spedycjami pośrednimi i nie tylko ,to może być proste, niech każdy kierowca ma przy sobie Berette lub coś podobnego i solidnego a szacunek sam wróci, myślę że taki szybki i metalowy argument to dobry przekonywujący motywator.
Zawsze dziwiło mnie to myślnie w Europie - trzeba oszczędzić to ściągniemy niewolników z marsa, a lokalni niech spadają na drzewo. Tutaj nikt nie myśli racjonalnie byleby uciąć koszty. Nikt nie myśli aby zbudować coś konkretnego. Kierowca powinien zarabiać równowartość 16 tys PLN netto PN-PT - wychodzi powiedzmy 4tys netto za tydzień pracy dla początkującego bez dodatkowych uprawnień - i nie wyssałem sobie tego z palca - to jest analiza siły nabywczej pieniądza i zarobków w innych częściach świata (nie mylić z przeliczaniem 1do1).
Ta praca to dno. Do dzisiaj sie zastanawiam gdzie ja miałem rozum. Codziennie pracujesz dwa etaty. Ciagła walka o wszystko. Praca bardzo wyniszczajaca zdrowie. Nie wspomne o tym że nie masz prawa popełnic błedu bo i tak cie podliczą. Dno dno i jeszcze raz dno.
Zawód który zabija powoli. W normalnej pracy wolno pracować 8 godzin plus limit roczny nadgodzin 164 g. a w tej pracy codziennie po 15 godzin!!!!!!!. Jakikolwiek problem zdrowotny jest odkładany a próba kontaktu z lekarzem jest drastycznie utrudniona. Co ma zrobić kierowca na międzynarodówce który oczekuje na wizytę specjalisty pół roku a potem wizyta i badania w środku tygodnia. Efekt jest taki że jak idziesz do lekarza to wtedy jest za póżno. Kończysz jako wrak, inwalida lub klient kostnicy.
@@marekw.1462 to jest niestety prawda. Mało kto ogarnia, że żeby pójść do lekarza w środę rano to nie jest zerwanie się z roboty na 2 godzinki tylko wymaga brania tygodnia wolnego, pewnie w ekstremalnych przypadkach 2 tyg. Przy odległych terminach wizyt to ciężko przewidzieć gdzie się akurat będzie. Ale to też by.się przydała jakaś zmiana.mentalu u kierowcy, że kij z tą kasą. Najpierw lekarz, potem robota.
Jeśli masz termin wizyty w tyg na który czekasz pół roku to już twój problem że jesteś niewolnikiem swojego pana to samo z pracą codziennie po 15h 😂😂 daliście zrobi z siebie niewolnika a teraz płacz 😂 źle ci to zmień firmę albo zawód ale wtedy stara będzie ci codziennie tyrał że znowu pijesz wieczorem a tak to na parkingu pomarudzisz flachę jebniesz i będziesz dalej robił km bo jesteś przerywem życiowym jak większość kierowców
Bonsoir, félicitations pour votre statistique sur le transport en Pologne. Ici en France nous manquons de conducteurs routiers... Je m'appelle Fabrice et suis dans une entreprise familiale depuis 1990… bonne route a vous et bravo pour votre professionnalisme.👍👌
Mój kolega prowadził transport w latach 90 i opłacało mu się jechać do Hiszpanii na pusto (bez ładunku) po owoce stać w kolejkach na granicy " bez telefonu bez GPS bez stresu że za późno bo ładunek na wczoraj " i była z tego kasa nie to co teraz. Odnośnie stresu przy technologii telefonów, GPS, nawigacji to tylko świadczy o tym że kierowcy i spedytorzy nie znają topografii obszaru na którym pracują, wychodzi to dobrze przy zaleceniu kierowcy wykupić ręcznie mauta w Niemczech
PANI IWONKO dobrze ze taki kanał jest jestem młodym kierowco od 4 lat pracuje mam 38 lat i mam dość jazdy po pierwsze zmęczenie, 260 godzin pracy ,za marne 2800 euro czyli wychodzi po 12 euro na godzinę śmieszne zarobki brak szacunku stres jedzenie Suche nie ma czasu na relaks i ćwiczenia w ostatniej firmie pracowałem 16 godzin dziennie z Amsterdamu przyjechałem po dwóch dniach pracy brud na parkingach brak społeczeństwa rozłąka z rodziną mała ilość urlopów i dodatków człowieka w domu nie ma a musi płacić 1000 euro miesięcznie syf brud i ubustwo jednym słowem wyżeracze z Polski Rumuni nie szanują się robią za grosze .pozdrawiam ... Tomasz .
Dlaczego kierowcy rezygnuja, jezdzilem niewiele bo 3 lata, rok w firmie w wielkopolsce oraz 2 lata n podkarpaciu, w problem pierwszy 1- wypłata, nadal znacznie wiecej niz statystyczna wyplata w polsce ale nadal bardzo nieadekwatna do tego ile czasu sie spedza za kierownica, zdala od rodziny, dzieci, sprzedajemy swój czas za 8-10k na miedzynarodowce, nie wiem jak kto ale ja jezdzilem dla pieniedzy i zebym wrocił za kółko na miedzynarodowke musiałbym dostac normalna umowe od 12k na reke, oczywiscie nierealne bo jak to mawia kazdy szef, transport sie nie oplaca wiec sprowadza sie kierowcow z afryki/indii ktorzy pojada za nizsze pieniadze 2- kombinowanie, na podkarpaciu na CE mialem dniowke 380 zl, marnie, wiem system 2/1, podczas tygodnia wolnego wypisywany urlop zeby bron boze kierowca nie miał potem za duzo wolnego albo zeby bron boze nie placic mu za niewykorzystane dni, namawianie do rezygnacji z programu PPK ktory oplaca sie pracownikowi a namawianie do rezygnacji jest nielegalne, w firmie z rzeszowa dostawalen nawet czasem noty obciązeniowe za spalanie, oczywiscie nie podpisalem i podziekowalem za wspolprace, ja nie pracuje jako koerowca a mam wszystkie uprawnienia wlasnie przez to -niskie zarobki do wykonywanej pracy, oraz kombinowanie pracodawcow
Ja wole magazyn w niemczech 8 lub 10 h w pracy, wracasz, przysznic, trening, jedzonko i czas na co kolwiek, a w tirze ? Moze kasa jest i brak zycia, zaluje ze pchalem sie w ten zawód
Tak Homorojdy Zakrzepica w tętnicach nog Zwyrodnienie kregoslupa Dobijanie układu krwionośnego i serca Cukrzyca Wielki brzuch i otyłość Sikanie na oponę I spanie w budzie Sikanie do butelek Rozwody
Kierowca zawodowy ponad 10l, obecnie jeżdżę 8h 7-15 o 15, w domu czas na kawe, śniadanko pełny pakiet zdrowotny bez stresu i atmosfera wesoła, a co najważniejsze praca gdzie mozna się poruszać dla zdrowotności i to był powód zmiany pracy. 16h przerwy nie dzielonej, można iść na rower basen nikt nie dzwoni nie goni w czasie wolnym. Młody teraz musi wywalić ponad 10k by zrobić uprawnienia, a pracę trafi gdzie będzie nie szanowany,stres. Pozdrawiam
Wyniki ankiety nie zaskakują, powszechnie wiadomo jak jest. Najgorsze zła organizacja załadunki i rozładunki, niesamowite marnotrawstwo czasu. Parkingi i zaplecze, słabe a nawet żenujące. Kultura czyli wyrzucę śmieci, nasikam, wyleję mocz z butelki a nawet nasram 10 metrów od auta, po co płacić za WC. Bo za chwilę lub godzinę mnie tu nie będzie. Płaca, warto sobie przeliczyć ile faktycznie masz na godzinę pracy i za rozłąkę z rodziną. Oczywiście nieuczciwe rozliczanie np. urlopy. Nie rozumiem, dlaczego nie było pytań o przepisy czasu jazdy i pracy. Skomplikowane i nie życiowe. Zakładając dobrą organizację transportu powinno być 10 godzin jazdy plus 30 minut tolerancji na problem z parkowaniem. 14 godzin pracy i jazdy, pozostaje 10 godzin na posiłek, toaletę, czy spanie. Kontrole jednolite i jednoznaczne w ramach całej Europy. Turcja też by dołączyła do tych zasad. Pozdrawiam
12 godzin pracy to powinien być max i 12 godzin odpoczynku. Obecna relacja godzin pracy do pauzy na dłuższą metę jest nie do przyjęcia 12 godzin to maks. Niech się wezmą za organizację transportu a nie stoisz 3 godziny pod jedną rampą a potem masz kilometry do przejechania
Trzeba zacząć od tego że na miejscu spokojnie można dostać 35 zł na rękę za godzinę pracy codziennie w domu koszty utrzymania w trasie wzrosły kilkukrotnie do tego rozłąka z rodziną 80% zjazd na weekendy lub co drugi weekend więc pracując na miejscu wychodzi na to samo już teraz co w transporcie międzynarodowym bo trzeba sobie odliczyć koszty utrzymania w trasie jakoś też brać pod uwagę rekompensatę za rozłąkę moim zdaniem już się teraz nie opłaci kiedyś pieniądze zachęcały teraz już jest tragedia zachęcała by praca w międzynarodówka gdyby realny zarobek myślę był w granicach 14 tysięcy na rękę
Dobra więc odpowiem na twoje pytanie jestem z Gorzowa wielkopolskiego tutaj dziad transje płacą 350 zł dniówki a dniówka jak wiemy trwa 15 godzin i tak było dzień w dzień pauza dzielona i inne a w poniedziałek i w piątek pracowało się ponad 26 godzin bo pracowałaś 15 plus jeszcze 6 jechałaś do domu busem... No to chyba dobrze wiesz że 7000 zł za międzynarodówkę pracując dwa etaty w etacie to jest żałosne pieniądz jeździłem 5 lat i miałem 6 firm transportowych i rzuciłem to w piździec Kasa jest bardzo marna mandaty bardzo drogie i miałem sytuację gdzie między zielonym a czerwonym światłem była dosłownie sekunda żółtego światła oczywiście nie zdążyłem wyhamować dostałem 15 punktów później dostałem 6 za to że na autostradzie wybuchła mi opona i strzępki zaczęły wieżać w inne auta policja stwierdziła że jestem sprawcą zdarzenia i dostałem 6 punktów mamy już 21 punktów teraz siedzę w biurze mam 6500 zł i pracuje przede wszystkim 8 godzin nie 15 i mam wszystko na umowie to też bardzo dla mnie ważne
Oczywiście im człowiek ma więcej punktów widzenia tym ocena sytuacji się zmienia. Przede wszystkim trzeba być dla siebie człowiekiem a nie potworem. Ja co prawda pracowałem w ASO i tam nie trafiłem na ludzi, kierownik strasznie zniszczył mnie psychicznie. Czasy się zmieniły i to nie są czasy PRL, gdzie wydaje mi się, że pracownik nie miał głosu. Przy okazji jak to się mawia każdemu nie dogodzisz więc trzeba rozmawiać i szukać kompromisu wobec pracodawcy i pracownika. To jest łańcuch, który pracownik nie ma pracy bez pracodawcy i pracodawca nie ma pracy bez pracownika.. A rozmawiać też trzeba umieć a chyba nie każdy potrafi. Co prawda nie jestem kierowcą lecz poznałem świat kierowców i bardzo mnie wciągnął klimat ciężarowy lecz obecnie niestety musiałem odejść.
Ja zrobilem lejce przemeczylem sie 2 lata u jednego dziada potem u drugiego i za kazdym razem na odchodne była walka o pieniadze, pomijam juz fakt o złym traktowaniu kierowcy, gdzie na punktach zaladunkowych nie ma nawet kibla, no i trn posraby tachograf gdzie pauze musisz krecic i odpoczywac w dzien gdy w kabine bije slonce i jest jak w saunie a potem w nocy mosesz legalnie jechac 9h. No i czas pracy 15h to tez jest chore
Iwonko nie chodzi o to , że ty myślisz z punktu widzenia pracodawcy. Tu chodzi o to żeby świat był cywilizowany, to placa i warunki powinny być dostosowane do wyrzeczeń i czasu jaki kierowca poświęca tej pracy. Frachty powinny być tak płacone , by ten szacunek był na jakimś przyzwoitym poziomie. Kiedyś z lewizny była droga wypłata jak i nie dwa razy tyle .
Ja jezdze ledwo od 6 lat. Już zdążyłem miec dwie półroczne przerwy. Teraz od d)uższego czasu system 2/2 i nie wyobrażam sobie powrotu do tzw "co weekend w domu" a i tak myśle że przy 2na2 co jakiś czas zrobie sobie kilkumiesięczny reset. Ewentualnie mógłbym pracować jak beduin przez kilka miesięcy za dobrą kase i potem reszta roku odpoczynek. W Europoe jednak jest to niemożliwe, bo kary albo za brak odpoczynku albo kary za zbyt dlugi odpoczynek w ciezarowce. Dla mnie plusy tej roboty to mimo wszystko kasa, choć faktycznie ta dysproporcja na tle innych zawodów zanikła. No i póki co jeszcze dość spora elastyczność w doborze pracodawcw. Mogę się w każdej chwili zwolnić i jak stwierdze, że się naoodpoczywał w ciągu krótkiego czasu znaleźć kolejnego pracodawcę. Oczywiście taka sytuacja może nie trwać wiecznie, ale dla mnie to plus. Pracodawców miałem 2 przez 6 lat, więc nie jestem kapryśnym gnomem i nie zmieniam pracodawców jak rękawiczki. Jednak lubię tą świadomość, że nie ma z tym problemu. Minusy to jednak stres, czy sprzet nie zawiedzie, czy ja nie zawiode. Błąd można popełnić w każdej chwili, jakby się człowiek nie pilnował i jak przepisowo nie jeździł to statystycznie przy tych przebiegach chwila nieuwagi zawsze się trafi. Konsekwencje tego błedu mogą się ciągnąć do końca życia. Ja w obecnej pracy tego nie mam, ale gdzie indziej to jest norma czyli gonitwa, walka o parkingi, rozliczanie za km czy tam za tzw kółko, gdzie w większości przypadków kierowca nie ma praktycznie wpływu na to jak szybko daną robotę zrobi.
@quiotte2 Dziekuje. Tylko doprecyzuj prosze. 2 tygodnie pracy, kolejne 2 tygodnie wolnego i po kolejnych 2 tygodniach pracy wynagrodzenie, czy tez inaczej?
@@monikakaleta-n7c Nie wiem czy rozumiem o co pytasz. wyplata raz w miesiacu...... zwykle za 13/14 dni w pracy. Przy dluzszych miesiacach gdy okresy sie zazebiaja moze byc za 17 dni.
Nawiązując do ostatnich kilku Pani zdań. Nic się nie zmieni, mimo Pani szczerych chęci. Jest tylko jedno rozwiązanie, JEDNOŚĆ KIEROWCÓW i związki zawodowe z prawdziwego zdarzenia. Hiszpania jest dobrym przykładem, tam widać zmiany. A trzeba powiedzieć wprost, to co się dzieje w transporcie to jest patologia. Choćby, jak sprawnie firmy omijają pakiet mobilności. Siedzę za fajerą 30 lat, przez ten czas widać zmiany, niestety na gorsze. Przykład, wykreślenie kierowców z zawodów szkodliwych. Za mało poświęcamy z życia? Jeszcze chwilę jestem zmuszony pojeździć, nie mogę się doczekać zmiany zawodu, tylko kasa mnie tu trzyma, a kiedyś kochałem tą pracę. Szerokości i przyczepności Panie i Panowie
Ja już właśnie przez pakiet mobilności oraz polski ład zszedłem na kraj. Nie dość że zarabiałem na międzynarodówce o 1000zl na miesiąc więcej niż krajówka (a tyle to ja na jedzenie traciłem na 3 tydonie wyjazdu) to jeszcze w podatku dochodowym płaciłem o 6tys więcej czyli praktycznie miesiąc jeździłem za darmo. Teraz powoli szukam innego zawodu albo jakas formą działalności jednoosobowej.
Droga Pani łancuch wyglada tak Klient-spedycja-spedycja-spedycja-firma transportowa zadko kiedy firma transportowa ma robote z pierwszej drugiej ręki... I dla tego tak male stawki bo kazdy musi zarobic
A gadacie... Wystarczy znaleźć odpowiednią firmę, umiejętnie sprzedać swoje umiejętności, pokazać nieco chęci i zaangażowania a może coś z życia mieć. Znalazłam pracę na zestawie z HDS -em, wokół komina, pierwsza lub druga zmiana ( tydzień na tydzień)od poniedziałku do piątku, zmiana 7-9 h , robisz co masz zrobić i idziesz do domu. Płaca - średnio 7000 zl na rękę - wszystko legalnie. Czy to dużo czy mało? Mi wystarcza . Po 15 latach za kółkiem w końcu znalazłem coś ciekawego. Można - moża, wystarczy chcieć. Bajo
jestem kierowcą na dużych od 20 lat … zaczynałem od kraju , potem pracowałem u holendra na chłodniach po całej europie , dwa lata temu udało dostać mi się do stanów . Jeżdżę dalej , jest fajnie , i nie zamierzam rezygnować … Nie uważam żebym ciężko pracował …
Zrezygnowalem w zeszłym roku, obym już w życiu nie musiał do tego wracać. Zarobki to jakaś kpina!!!! Wszystkim którzy jeszcze w trasie życzę szerokości i wytrwałości 🛣️
9:23 kiedyś to to byli kierowcy a teraz to jeżdżą (nie wszyscy) ameby o IQ 0,7 noga na suficie, 2 metry odstępu od kolejnej ciężarówki a potem płacz bo ofiary smiertelne😂
racja 🤨 teraz już nie fach się liczy tylko wystarczy taka ameba żeby miała dwie łapy i umiała kręcić kierownicą 😔🤦♂ prawdziwy , świadomy bezpieczeństwa i tym czym jedzie kierowca odpuści kilka oczek kiedy go wyprzedzasz żeby nie trwało to w ciul czasu, chociażby !
There is nothing that is more dangerous to the public’s safety on or near roadways than an unsafe driver. Add this to the transportation industry where the vehicles are vastly larger and heavier and no one is truly safe. These drivers need to be trained and treated as professionals in order to protect the safety of the public, no different than a commercial airline pilot. If it costs more to move goods then the goods must absorb that cost as they do today. But to grind down the prices and wages to zero is only going to end in poorly trained behaviour which is a threat to all those who use the roads.
Kodeks pracy nie obowiązuje kierowcy ,dobrze to wygląda tylko na papierze podpisanym w firmie. Praktyka 3-5 dni w miesiącu w domu . Tak przez dziesięć lub dwadzieścia lat i stajesz się nie człowiekiem a łącznikiem miedzy telefonem i tempomatem i jazda na odcięciu to też za mało.
Praca kierowcy jest beznadziejna. Bardzo niskie płace. Spanie po ciężarówkach. Użeranie się ze wszystkimi. Stres. Brak możliwości awansu. W domu jest się gościem. Zalety: brak
za dużo pracy za mało kasy, za duże poświęcenia swojego życia rodziny, a życie za krótkie, kiedyś byłem za kółkiem po stanach kanadzie, Polsce razem 13 lat, teraz mieszkam w Polsce i jestem już trochę wiekowy emeryt, moim zdaniem nie warto, chyba że kasa jest taka, żeby warto się poświęcić, ale nie całe życie tzn. niewolnik systemu i bardzo łatwo można wpaść w spirale niewoli.
Jeździłem w czasach bez GPS, Telefonów kom., itp. Ale nie było również ETool, Tachografów Cyfrowych i nakazu rejestrowania wielu zbędnych czynności i tak wielu służb które patrzą na czym by tu "uwalić" kierowcę.
Ja tam śmigam na lini nocnej i sobie chwale : ) 2,5 r i nie chce innego systemu ! Tylko kurierka,linia nocna ! lajtowa trasa jade 80kmh autostradą ,bocznymi też ciuram 70 tką i w dupie mam wszystko :D na krajówkę bym nie poszedł bo jestem zbyt znerwicowany,zalękniony dlatego albo linia nocna gdzie mam monotonie i ją cenie albo wcale bym też nie jezdził bo krajówka by mnie zeżarła psychicznie.
Nie wiem Iwona czy to przeczytasz. Zwracam się do Ciebie per ty bo traktuje cię jak koleżankę po fachu.Jeździmy mniej więcej taki sam okres czasu. Zadajesz pytania dlaczego? Źle że zadajesz te pytania bo można podać dużo odpowiedzi. Pamiętaj że zawsze są odpowiedzi dwie pierwsza to taka jaką masz na tych swoich kartkach. I ta druga co jest takim prawdziwym powodem że uważasz tak czy tak. Czyli dotykamy spraw bliższeĵ naszemu sercu. Wszystkie zapytania twoje określił bym w trzech parametrach. Poziom buty pracodawcy i dyspozytorów. Pazerność na kasę właściciela oraz jego poziom strachu o płynność.Co za czym idzie jakość tras jak i obsługa auta przez kierowcę oraz poziom wynagrodzenia. Te czynniki się ze sobą łączą. Stopień odszczepienia pogardy właściciela firmy jego wyrozumiałość i poziom mądrości i empati do kierowcy. Jeżeli te czynniki lub pojedyńczy z nich przekroczy ludzką wytrzymałość a każdy ma inną masz odpowiedź na swoje pytania.
Podobno są firmy niewypłacające wynagrodzeń? heh mógłbym o tym wiele powiedzieć. Niestety niewypłacanie na czas to norma. Połowa pod stołem to norma. Brak szacunku do kierowców. Norma. Łamanie czasu pracy kierowców. Norma. Sam znam kierowców, którzy po 4 tygodniach jazdy wracają tylko na 2 dni do domu i znowu jazda. Brak wypłacania za urlopy. Norma. Przekraczanie czasu pracy dziennej o godzinę albo dwie. Norma Widzę, że się obracasz w gronie tych legitnych firm :D PS. No nie wiem czy słowo kierowniczka dobrze tutaj pasuje :D
Masz bardzo dużo racji. po za tym czemu pracownik w firmie stacjonarnej , np. magazynie za każdą godzinę po 8 godz pracy ma dodatki 150% potem 200% ? Kierowca nawet ten krajowy nie wraca na noc do ciepłego łóżka tylko pilnuje budy. a czy ma za to zapłacone? Niestety jeszcze jest wiele Januszy biznesu którzy nie płacą nawet dobrej dniówki a rozliczają z kilometra i nie interesuje ich że na magazynach muszą czekać na rozładunek czy załadunek po 3-4 godz i ten czas nie jest im zapłacony, Wiele spedycji które prowadzą kierowców to nieuki. Nawet miałem przypadek gdzie spedytor kazał mi jechać na rozładunek bo widzi na google map że firma ma bramę otwartą. Czas kierowcy nie jest brany pod uwagę. Masz tylko wypałzować się 9 godz i dalej jazda.
Głupi ludzie,którzy przyszli z innych zawodów-norma.Cioty bez zasad i charakteru-norma.Itd…itp…takich ludzi nie można szanować, bo oni sami tego nie chcą.
Jakis czas temu mialem okazje zrobic prawko na C jak chcialem od jednego z duzych przewoznikow zaświadczenie o tym że mnie zatrudni po ukończeniu kursu - to mi chciał lojalke na 2 lata podpisać - gdzie grosza na kurs nie dokładali - się przekonałem jak już na początku szanują człowieka, kierowcę jak murzyna.
Zaczałem prace kierowcy kilka miesiecy temu w UK. Mam juz niewiele do sześćdziesiątki skończyłem szkołę jak kierowca mechanik, jednak jako kierowca nigdy nie pracowałem jedynie kilka lat jako mechanik ciężarówek. Kiedy zaczałem w UK jako kierowca, pracowałem po dwanascie godzin i wiecej w przerwach musiałem robić rozładunki aby wrócić do domu przed 22 zarobki ustalone z góry na miesiąc bez względu na ilość przepracowanych godzin. W ostatnim miesiacu miałem stłuczkę i problem z tacho i zwolnili mnie bez wypłaty za ostatni miesiąc. oczywiście do pracy w przerwach się nie przyznam....Teraz pracuję przez agencję dla DHL i jest o wiele lepiej pilnują czasu pracy i przerw, płaca na godzinę, więc bez ciągłej pogoni za każdą minutą.
Witajcie. Ja jestem kierowcą wywrotki w Szwecji pracuję przy budowie tuneli czyli zjeżdżamy nawet pod wodę praca jest bardzo stresująca wymaga często cofania w ciemnościach nawet 2 kilometry gdzie w ostatnich chwilach zobaczysz koparkę wyjazd tylko w manualnej do tego dwa radia grupa na wats upp bo jest internet i musisz mówić gdzie Jesteś. Muszę mieć maskę z tlenem w razie alarmu pożarowego dwie gaśnice w tunelu są kapsuł ratunkowe na wypadek zawalenia lub pożaru. Po pół godzinie pod ziemią wyjeżdżasz z tunelu spocony mokry i zmęczony. A ludzie na górze nie mają świadomości że ludzie pod ziemią pracują tak ciężko za małe pieniądze. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Wysokości i szerokości
Z tą różnicą że sztaplarkowy nie ma na głowie BAG, mandatow, raczej nie pracuje 15h dziennie, i raczej ma spokojniejsza robotę. Między innymi dlatego w Niemczech jest robota dla kierowców z Polski. Niemiec woli pracę na miejscu.
Może pani sławna Włodarczyk opowiedziała by jak bezczelnie Ukraińcy wyrzynają transport w Polsce i polskie firmy bo jak dotąd cicho siedzi w tej sprawie!!!!!
Mało płatna praca . Jak podzielisz swoją wypłatę przez przejechane godziny to wyjdzie słaba stawka a patrząc a to że spisz w pracy w kabinie bez stałego dostępu do sanitariaty to jest słabo . Ja osobiście mieszkam w Niemczech i pracuje na Bdf z codziennym powrotem do domu to j tak nie ma szału a gdzie siedzieć w kabinie . Jeszcze jakby to były kabiny jak w USA to jakieś warunki są bo duża kabina i nawet w nowych modelach jest wc ale w europejskich kabinach jest ciasno
Prosta odpowiedź. Spedycje! Największy rak polskiego transportu. Spedycja spedycji pogania ładunek. Przerzucają sie nim między sobą za kazdym razem przytulając cos dla siebie a na końcu przewoźnikowi zostaje reszta czyli jakieś drobne i to płacone po 60 dniach😂 Bareja by tego lepiej nie wymyślil
@@krzysztofpel2078 Pracowałem jako spedytor i dzwoniła do mnie Pani z Trans'a z ankietą - jednym z ostatnich pytań było o największą bolączkę dzisiejszego transportu. Powiedziałem że spedytorzy - wszystkich pod ścianę i od jutra transport będzie zdrowym zawodem - chwila ciszy i konsternacji a potem padło pytanie klucz: "czy Pan nie powiedział że pracuje jako spedytor?" Moja odpowiedź: Oczywiście, dlatego wiem co mówię. Mam wrażenie że pomimo upływu kilku lat nic się w tej mierze nie zmieniło (może poza tym że jest trochę mniej handlu ładunkami).
Pani Iwona jest Pani sama żywą odpowiedzią dlaczego kierowcy odchodzą od zawodu.Niech się tylko wypowie kierowca który jeździł u Pani kierowcy.Jestem kierowcą pracownikiem od 12 lat, C+E , międzynarodówka.Moja odpowiedź na Pani pytanie będzie tylko jednym słowem: W Y Z Y S K.Więcej nie ma potrzeby mówić.Pozdrawiam
Zmiana przepisów czasu pracy a potem zmiana przepisów odnośnie płacy. Kierowca z racji spędzonego czasu musi być godnie wynagradzany za cały czas spędzony w samochodzie a nie za czynności jak młotki. Dwa wcześniejsze odejście na emeryturę z racji eksploatacji. Stałe wynagrodzenie w umowie bez podziału na składnii tak żeby w prosty sposób wszystko trafiło na konto. Kolejny etap to ograniczenie czasu pracy. Mniejsza liczba godzin transportu. Tak to powinno funkcjonować jak w Wielkiej Brytanii
Nawet nie zaczynam za tak marne pieniądze w Polsce czy to w Niemczech. Wolę pracować w branży budowlanej, (tylko że za żadne skarby w Polsce), pieniądze o wiele lepsze i przynajmniej codziennie w domu, czas na siłownię, zakupy, gotowanie i inne pasje. Jak to jest że Duńczykowi opłaca się zatrudnić kierowcę, płacić uzgodnione stawki, a jak kierowca przekroczy granicę państwa to otrzymuje 1500dk ponad 800pln diety Netto za każdy dzień. Więc jak to jest, że w stanach stawki są tak wysokie za usługi transportowe przy niższych cenach produktów w sklepie i tam się opłaca? Już odpowiadam, tam nie płaci się ponad 70%podatku, ktoś kto umie liczyć ten wie o czym mówię, ale przecież kierowcy to potężna grupa zawodowa i nie rozumiem dlaczego nie może twardo negocjować lepszych warunków finansowych i pracy. Lekarze, policja mogą, a w czym oni są lepsi, a tak oni są uprzywilejowaną grupą wyborców 😉 Pozdrawiam i szanuję ten zawód, ale raczej nie skorzystam w obecnej chwili przy tak niesprzyjających warunkach finansowych i braku silnych związków zawodowych w Polsce, które regulowały by te jakże realne stawki i standardy pracy w tym zawodzie.
To co mi bardzo przeszkadza: kiedy mam długi i ciężki dzień który może trwać do 15 godzin pracy przysługuje mi przerwa o długości 9 godzin. Kiedy mam lżejszy dzień i pracuję do 13 godzin przysługuje mi przerwa 11 godzin. W praktyce to właśnie po tym dłuższym dniu potrzebuję dłuższego odpoczynku... Kto zaakceptował taki scenariusz? Gdzie jest rozsądek?
@@AdamOleksiuk kolego odpowiadam Tobie skąd się bierze 15/9 to złagodzenie wcześniejszych przepisów. Jestem zdania że powinno być 12/12. Zaraz powiedzą że 12 to mało a gdzie w innej branży codziennie się pracuje ponad 12 godzin dziennie? 🤔
odszedłem i wróciłem dlaczego to proste miałem dość kierowników i innych człowiek przyzwyczaił się do pracy samemu i własnej odpowiedzialności za wykonaną pracę
Dawniej jak byly granice, nie było nawigacji kart paliwowych i internetu to kierowca był managerem transportu. Musiał wiedzieć czy ma komplet dokumentów celnych, musial wiedzieć komu dac w lape zeby jechac dalej. Po prostu musiał robic wiecej niz teraz. Dodatkowo dostawal kase w lape i musiał ten transport zorganizować. Wiec ten zawód byl trudniejszy i wiecej mozna było zarobić legalnie i na tzw lewo. Takie mam przemyslenia...
OK dawniej też było inaczej. Teraz też jest . Gorzej jest z przepisami coraz bardziej absurdalnymi dawniej wiele rzeczy ,,uszło" przykombinowac . Zarobki i sam zawód dawniej był dużo bardziej atrakcyjniejszy
Jeździłem w międzynarodówce tylko 5 lat z nich 2 lata jako spółka transportowa, ale za kierownicą. Łubie jeździć mialem przyjemność z tej pracy, i miałem firme bardziej dla przyjemności, dobra muzyka, ulubiony busik i jazda ❤. No z początkiem wojny w ukrainie musiałem sprzedać firmę działającą bez długów z licencją i pójść na etat, ale codziennie i tak śmigam autem osobowym, chętnie by wrócił, ale robić remont w własnym domu też potrzeba robić , no i mam czas na hobby, jazda motocyklem pokrywają to, ale jak już ogarnie żonę dzieci to na starość wróce za kierownice i dalej cieszyć. Co do kobiet powiem miałem znajomych, co do jakości ich pracy to tak 50/50 połowa to nienadaje, jedna to raczej bardziej szefowa ale jak kierowca była taka rozproszona , druga to też byle jak pracowała ciągłe przekroczenie prędkości ( miałem podgląd do jej nawigacji) jeszcze jedna to niewiem jaki styl jazdy i jaki pracownik, ale miała strasznie problemy bo każdy bajerował , chociaż każda z tych kobiet miała problemy z tym nie zależnie od wieku. Czasem praca nie jest fizycznie lekka.
kochani byłem kierowcą 40 lat dawniej było lepiej teraz wycisna cie jak cytryne jestes zwieżyną łowną ITD i tak dalej o spedycji nie wspomne jak sie spuznisz to ci obcinają fracht .Pracowałem w Polsce i za granicą wiec wiem co pisze ile zostanie ci jak dla rodziny pozdrawiam Janek
To jest praca w większości dla pasjonatów, ja zrobiłem C+E pod wpływem filmików z youtube, bo fajnie to wygląd ale jak to zwykle bywa realia są przytłaczające. Pojeździłem ze 2 lata trochę międzynarodówka, trochę krajówka no i zakończyłem na kurierce (kurierka najgorsza robota jaką wykonywałem, pod względem umowa/płaca i ogólnie specyfika pracy). I dwa miesiące temu zrezygnowałem z tego zawodu i już nie przewiduję powrotu do tego zawodu. I oczywiście młodym polecam poważne przeanalizowanie podjęcia tego zawodu. Gdzieś od kogoś słyszałem, że "o lubisz jeździć autem to zostań kierowcą zawodowym" ale jazda dla przyjemności a jazda zawodowa to jest bardzo duża różnica.
Pani Iwonka i inni youtuberzy pokazują tą pracę jako jedną wielką przygodę.Sniadanie w Mediolanie weekend w Portugali i inne takie pierdoły.Idzie taki młody kierowca do pracy i jest rozczarowanie że nie ma zajebistej przygody tylko zapie...L po 15godzin i stanie na śmierdzących i niebezpiecznych parkingach.
Zarobki w Polsce to jakiś kabaret, w 2007 roku w UK 3 tys zł co tydzień wypłata. czyli ponad 12 tys miesięcznie , a koszty utrzymania były niższe niż dziś w Polsce 😂
Tak zamierzam zmienić pracę z kierowcy zawodowego ponieważ: 1. Słabo kierowcy mają płacone 2. Kierowcy na załadunek i rozładunek traktowani są w większości firm jak gówno 3. Brak miejsc parkingowych na pauzę żeby to bezpiecznie zrobić i spokojnie. 4. Przepisy ruchu drogowego idą cały czas w drugą stronę na niekorzyść kierowców 5. Pracodawcy różnie traktują potrzeby kierowców i różnie zwracają uwagę na stan techniczny pojazdu na przykład montując gówniane chińskie opony z przodu 6. Zawód kierowcy jest w społeczeństwie źle odbierany i traktowany 7. Czas pracy kierowców czyli 15 godzin jest traktowany tak jakby to miało być codziennie albo zasada. 15 godzin możesz pracować to 15 godzin zasuwaj. I teraz jesteś 15 godzin w pracy wychodzisz po 15 godzinach ciężarówki zanim dojdziesz do domu zanim weźmiesz prysznic zanim spotkasz się z rodziną zjesz obiad czy tam powiedzmy kolację to masz 9 godzin na to wszystko wraz z dojazdem i z powrotem do pracy po raz kolejny😅😅😅😅 co ile godzin wtedy jest na normalny porządny regenerujący sen oj mało😊 8. Bardzo często firmy wykorzystują kierowców do załadunków i rozładunków czyli do dodatkowej fizycznej pracy tak naprawdę której nie powinni się ruszać na terenie firmy i ktoś wtedy za to przytula piękne pieniądze ale jeżeli kierowca pyta co z pieniędzmi to oczywiście nikt nic nie wie nikt nie płaci nikt niczego nie brał. 9. Często spedycje lub klienci którzy chcą żeby im coś przywieźć oszukują że można wjechać zestawem bez problemu po czym wjeżdżając na miejsce okazuje się że jest to po prostu jakiś po prostu dramat. Ogólnie można tutaj dużo wymieniać i wszędzie są czarne owce ja rozumiem że na niektórych kierowców należy mówić tak jak to się często przyjmuje bo są sami sobie temu winni no ale oczywiście wszystkim się obrywa zresztą jak wszędzie.
Mówisz że teraz mamy lepsze ciężarówki i lepsze warunki pracy niż kierowcy w latach 80 - 90, a wciąż narzekamy, to prawda tylko Moim zdaniem zmienił się również profil psychologiczny, mentalny kierowcy. Mianowicie wydaje mi się iż „nasi ojcowie” tamtych lat mieli trochę „wywalone” na dzieci na rodzinę, normą było iż to kobieta miała się zajmować domem i wszystkim. Teraz My mężczyźni chcemy brać czynny udział w wychowywaniu dzieci w prowadzeniu domu i życiu codziennym swoich rodzin. Wydaje mi się iż to jest główny powód niezadowolenia z warunków. W innych krajach jest bardzo dużo pracy na tzw dniówki dla kierowców, idziesz do pracy na 8-10godz i wracasz do rodziny a u Nas tego brakuje. Pozdrawiam
Zarobki w górę jeśli spędzam 24h w kabinie to mam 3x8h pracy nie ważnie czy śpię czy jadę, jestem w pracy! A więc Emerytura naliczna po 25 latach za kółkiem, obywatele powinni sie na to zgodzić jak nie to niech jadą Koniami po tapczan pralke czy cegłe. Jeśli ropa naftowa drożeje klient w sklepie płaci więcej, ale jak kierowca chcę więcej zarabiać to banałay sie opowiada że nie da się nic z tym zrobić. Da się tylko nie chcą z tym nic zrobić, decyzja powinna być podjeta w UE, parlamencie i kropka. Nie rozumiem jeszcze dlaczego kierowcy nie maja czasu na kapiel spacer itp. niech pracuja 8h jak każdy obywatel. Sprawa rozliczeń transportowych powinna być rozwiązywana na zasadzie tokenomi, transport dojechał odbijamy kod kreskowy i przelew z automatu idzie. Czy to takie trudne? Napisać program dla całego transportu? Ale najwyraźniej taki bałagan jak teraz komuś pasuje, faktóry spóźnieienia rozliczenia za 60 dni itp.
Szacunek z mojej obserwacji.
25 lat temu jak zaczynałem to 80% kierowców się szanowało,byli świadomi jakimi są specjalistami w swojej dziedzinie.
Obecnie 80% kierowców których znam to ludzie bez szacunku do siebie.Wiecznie zabiegani,bez czasu na higienę,prawdziwe jedzenie i odpoczynek.W kontakcie z biurem pozycja służalczo-aportująca.I kto ich ma szanować?
25 lat temu .... Czyli teraz jest nowe pokolenie tylko to że są służacy itd to wina ich wychowania bo sami z siebie tacy nie są tylko ktoś ich tak wychował
Dobrze powiedziane, jak sami się nie będziemy szanować to firma również nas nie będzie
@@antyplastik1816 mądrze powiedziane i w punkt.
@@S.J-61 Daj spokój z tym oklepanym punktem. W punkt to wyprowadza cios ochroniarz z Biedronki.
specjalistami hahaha, zrobili prawo jazdy w 3 miesiące i specjaliści, to zawód dla ułomów i imigrantów z dalszego i bliższego wschodu jak kierowcy boltów, tylko gabaryt większy
Pracuję się po 15 h dziennie czyli współczesne niewolnictwo.. brak czasu na własne życie. Wynagrodzenie nieadekwatne do czasu i stylu wykonywanej pracy plus ciężkie warunki do życia jako globetrotter xD pozdrawiam
Nie wiem jak wyglądała praca kierowcy 30, 20, 15 lat temu, bo jeżdżę dopiero od 8 lat, ale to co mi opowiadali starsi stażem koledzy, kiedyś kierowca był panem, dziś jest dziadem. Od 4 lat pracuję na chłodni w hiszpańskiej firmie i tylko dlatego, że jesteśmy dobrze traktowani, jest to niezbyt duża, rodzinna firma, jeszcze się trzymam tej pracy. Gdyby nie to, byłam o krok od rzucenia tej roboty. Niestety, nie da się ukryć, że ta praca, to ogromne poświęcenie. Poświęcam zdrowie, życie, relacje i wiele innych rzeczy. Co prawda nie mam rodziny, ale nie samym chlebem człowiek żyje. A zarobki? Osobiście nie mogę narzekać, jako osoba bez zobowiązań, dla mnie starczy, ale...porównując godziny pracy kierowcy do innych zawodów, czy rzeczywiście te zarobki są takie wysokie? Nie. Nawet skłonna jestem powiedzieć, że zarabiamy mniej, niż tzw. normalna praca na 8 godzin.
Dokładnie to samo powiedziałem kolegom z firmy jeżdżącym chlodnią do UK żeby sobie przeliczyli godziny pracy i policzyli ile im na godzinę wychodzi
1 placa minimalna od 10 tyś w gore 2 przejscie na emeryture w wieku 55 lat 3 zmiana całkowicie taryfikatora jesli chodzi o punkty karne bo to jest smiechu warte , jak moze mieć kierowca zawodowy i niedzielny kierowca ten sam taryfikator i tak samo naliczane punkty karne, prosty głupi przykład z zycia wziety, nie mozesz wyjechać pod gorke cięzarówką bo jest oblodzone albo snieg popadał , policja przyjezdza i dostajesz mandat bo blokujesz droge ... chore
Hehehe, zawodowy i niedzielny. Fajny podział.
Naucz sie jezdzic zgodnie z przepisami, to nie bedziesz sie martwic o punkty.
@@Nikodem692 olałem ten syf
Darek ma rację aczkolwiek zawodowi kierowcy również trafiają się gorszego sortu😂
@@DarekJOkerrr-tb4sf gratulacje za swiadoma decyzję
Skoro temat dotyczy ogólnie kierowców to i sam się wypowiem. Pracowałem przez kilka lat jako spedytor natomiast ostatnio podjąłem pracę jako kierowca autobusu, co od jakiegoś czasu było moim marzeniem. Ze względu na brak doświadczenia zdecydowałem się na opcję, aby jeździć "wkoło komina". Obiecywane były wolne weekendy i inne. Fakt, codziennie mogłem wrócić do mieszkania, natomiast najczęściej odpoczynek dzienny był dzielony. Czyli de facto po 15 godzinach pracy pauza 9 godzin liczona zgodnie z prawem jako 11. Więc efekt był taki, że spałem po 4-5 godzin. Wyjazdy co weekend, pauza "weekendowa" robiona w tygodniu podczas pracy realizując przewozy mniejszymi czy większymi osobówkami. Zamiast 2 dni weekendu 1 gdzieś w środku tygodnia. Wdrożenie żadne, "jak czegoś nie wiesz to pytaj" ale na pytania nie miał kto odpowiadać. Nie oszukujmy się - bez porządnego wdrożenia i bez odpowiednich warunków pracy ten zawód atrakcyjny dla nowych kierowców nie będzie, a nie zaobserwowałem zbyt wielu młodych kierowców. Ciągłe narażenie na stres bo terminy a wiadomo, że jeżdżąc z ludźmi trzeba czasami mieć nerwy ze stali i odporność na różne komentarze. Uznałem, że wolę wrócić za biurko, bo pieniądze podobne a stres nieporównywalnie mniejszy mimo wszystko. Co do tematu poprawy warunków na załadunkach itp - owszem spedycje mają możliwość wpływania, tylko często ludzie nie potrafią rozmawiać "bo stracę klienta", "bo się na nas obrażą" - a ja z własnego doświadczenia wiem, że jeżeli się rozmawia z klientem po partnersku to owszem różne rozwiązania wypracować można. Jeżeli klienci nie mieliby podwykonawców do realizacji transportu i każdy by zwracał uwagę że chodzi o warunki to uważam, że też dałoby to chociaż co niektórym do myślenia. Wiadomo - nie wszędzie, ale jeżeli zmiana byłaby stopniowa to jest szansa, że z czasem można by osiągnąć efekt kuli śnieżnej. Problem w Polsce moim zdaniem jest inny - jest zbyt wiele firm spedycyjnych a zbyt mało klientów, co przekłada się na walkę o klienta przez przewoźnika a nie o przewoźnika przez klienta. Stąd czasami żenujące wręcz akceptowanie wszystkiego złego ze strony klienta przez spedycje "w ramach dobrej współpracy". Sam byłem świadkiem realizacji przez spedycję krótkiej bo krótkiej, ale jednak trasy - czyli wykonania usługi transportu - ZA DARMO(!) właśnie "w ramach dobrej współpracy". Tak to stawki w górę nie pójdą i lepiej nie będzie. A to wszystko przekłada się bezpośrednio na kierowców, ich warunki pracy i płace. Szczególnie, że systemy 3/1 rzadko są rzeczywiście /1, bo najczęściej jest to niepełny tydzień. Z drugiej strony - wielu kierowców godzi się (z różnych powodów) na niewłaściwe traktowanie, co przekłada się na brak szacunku do nich. Przytoczę zdanie w temacie - "nie będziesz szanowany, jeśli sam nie będziesz się szanować". Dużo napisałem choć temat jest tak obszerny, że daleko mi do jego wyczerpania. Życzę wszystkim czytającym miłego dnia oraz powodzenia w karierach zarówno kierowców, jak i we wszystkich innych zawodach.
Dawno nie czytałem tak merytorycznej wypowiedzi w tej kwestii. Życzyłbym sobie tak myślących jak tu kolega. Ja już jestem u schyłku swojej kariery kierowcy, zostało mi półtora roku do emerytury, poruszyłem kilka razy ten trudny temat kierowców ich wynagradzania ich odpowiedzialności itp. Powiem krótko bo już nie mam sił o tym pisać i mówić- mamy XXI wiek mamy tachografy GPS mamy pakiet mobilności a firmy transportowe zatrudniają zewnętrzne firmy do naliczania tego wszystkiego i co ?
Dalej mamy szefów cwaniaków którzy omijają to wszystko. Nie wiem jak ale omijają, dalej mamy wynagrodzenie z kilometra i dalej mamy najniższą minimalną podstawę. Jedyne co się zmieniło to dzięki pakietowi mobilności cokolwiek wpływa oficjalnie na konto ale to 1/4 tego co pod stołem. Czyli dalej jesteśmy okradani ze składek, a co za tym idzie z wysokości emerytur z wynagrodzenia za zwolnienie jeżeli takowe się zdarzy dalej nie mamy płacone za przestój nie spowodowany z winy kierowcy, nawet Nie wypłacają podstawy która się należy jak psu buda przysłowiowa. Mnie już się nie chce. Ja już nie mam siły i choć to wszystko we mnie powoduje złość na tą całą niesprawiedliwość i cwaniactwo takich szefów którzy podorabiali się majątku na naszej krzywdzie a od których wciąż się słyszy, że byle jakie stawki płacą za frachty, ciągle są za niskie, ciągle jest za mało ale nie przeszkadza to im w dorabianiu się naszym kosztem. Nic się tu nie zmieni dopóki prawo przyzwala na takie furtki oni " cwaniacy, władcy świata, bogacze" mają kasę na swoich księgowych na swoje zewnętrzne firmy na swoich prawników itp a póki co to jest walka z wiatrakami bo oczywiście że mógłbym pójść i zgłosić to do PIP I co sądzić mam się na stare lata? Więc jak słyszę te wszystkie gadki na forach z całym szacunkiem dla młodej pani Iwony, po prostu nawet komentować się nie chce. Moze moje dzieci będą miały lepiej,oby.
A koledze powyżej dziękuję za mądraą i merytoryczną wypowiedź. To nie malkontenctwo przeze mnie przemawia a ludzki żal i złość że ten piękny ale także bardzo odpowiedzialny zawód i ludzie go wykonujący są w taki sposób traktowani i kompletnie niedoceniani.
Trafione w samo sedno ...... Ja kończę swoją karierę za kierowce przez tych skur...... synów... Szefów dostałem nerwicy i jestem na tabletkach bo już mnie wykończyli
Popieram
Dla mnie to nie problem że szef zarabia grubą kasę, biedak nie da mi dobrze zarobić. Problem w tym że bogaty też się nie kwapi, tu brak szacunku jest problemem
@@michakonig941 nie problemem jest bogactwo pseudoszefa, a to w jaki sposób do niego doszedł. I mowa tu jeśli już - o tychże. Oszustach, cwaniakach, co to kosztem okradania nas , kosztem zwykłej nieuczciwosci doszli do bogactwa. I nadal oszukują, nadal są nieuczciwi. Co do szacunku , każdy na niego sam musi zapracować. Po tym jak traktujesz drugiego pokazujesz co sam jesteś wart.
A dalej nas " dymają " na wszystkim, jak wczesniej napisałem. Przepraszam za ten kolokwializm ale to najlagodniejsze określenie jakie przychodzi mi do głowy.
Bo wszelka działalność gospodarcza, zwłaszcza jednoosobowe firmy, to w czystej postaci: założyłeś sobie homonto frajerze. Wybudowałeś za swoje pieniądze stragan, z którego zyski czerpią rządzący i cały aparat administracji tego kraju. Żeby nie było bez pokrycia: Mały sklepik - wyższy abonament za prąd. I cieszy się prezes energetyki. Wyższy abonament i kasa za gaz. I cieszy się prezes gazownictwa. Do tego podatek dla burmistrza. Bo jego pensja nie może być mała. I dalej: cieszy się szef agencji ochrony (jak jeszcze cię stać na to), cieszy się prezes wodociągów i kanalizacji. Cieszy się właściciel internetu i łącza telefonu. Na dodatek musisz legalizować wagę, sprawdzać kasę fiskalną. Nie za darmo te rzeczy. Rygor i opłaty BDO, i kosz na śmieci . Taka sobie opłata dodatkowa do gminy. Na grzbiecie też nie nosisz towaru. Samochód poza firmą kosztuje, a na firmę jeszcze droższy. Liczyć i liczyć. W firmie transportowej jeszcze więcej opłat i kontrybucji dla armii darmozjadów ceniących się. Proszę, macie odpowiedź, jak w Polsce opłaci się pracować, zwłaszcza fizycznie. Pani kierowczyni (wg nowej ortografii i zasad języka polskiego), było zostać politykiem. Ci złodzieje mają się najlepiej w Polsce. Niczym nie ryzykują i się nie narobią. A dni i noce mogą spędzać przy kawusi na salonach lub w wyrach. Oto Raj Solidaruchów.
oczywiście, powinno być: bez pokrycia: mały sklepik...
@@wradzyminie5103 A jednak jeśli zarobię 100 000 brutto rocznie to na rękę dostanę tylko 68 000 a każdy mój zakup będzie dodatkowo obciążony VATem i podatkami. Może i zapłacę mniej za prąd, gaz, telefon i internet ale każda płatność pomniejszy moją kwotę 68 000 o kolejne złotówki, bo niczego nie wrzucę w koszty i niczego nie odliczę.
Tymczasem w działalności gospodarczej będę płakał na moje podatki które zostaną pomniejszone o moje płatności i koszty firmy, realnie nie wykazując dochodu lub nawet wykazując stratę.
Trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie. :)
Temat jest o rezygnacji z pracy kierochów, a nie o pobocznych sprawach (firmach, sklepikach, burmistrzach, abonamentach itp.) które poruszasz. I oklepanej kawusi pitej w nocy.
Pierdolnij sie na line i masz z glowy.
@@srooth5004 Temat poruszył dobry bo to ma związek z Kierowcami LKW. Cała Gospodarka jest oparta na ciężarówkach. Władza skorumpowana gnębi Transport i na końcu cierpią Pracownicy. Sam czas pracy jest bez sensu. Powinno być 8 godz. pracy na dobę a jest dozwolone więcej, a przy tym zabawa w liczenie; ile można jechać, ile można pauzować. Samo pilnowanie przez Kierowcę tego bałaganu jest stresujące. Cov id pokazał jak się szanuje Ludzi.
W latach 90-tych nikt praktycznie w trasie nie mógł Kierowcę kontrolować i to było super. Pracodawca musiał zaufać Kierowcy i traktować go poważnie. Teraz 90% Firm nie ma w ogóle szacunku do Pracowników. Problem jest na samym szczecie, czyli u Władzy. Jeżeli Firmy są gnębione przez skorumpowanych Polityków to na końcu obrywa Pracownik.
No ja pamiętam te lata 90-te i ilość wypadów powodowanych przez kierowców ciężarowych. Ilu chłopaków zasypiało za kierownicą bo jechali 20-21 godzinę z rzędu.
@TheMichal80diablo A no tak było...
Na tą robotę trzeba mieć wyjebane czy zdążę, czy załadują czy mnie zwolnią, chce Ci się srac, jeść to stajesz i idziesz na stację a nie gonisz bo o 17 zamykają firmę (no i chuj zamkną to poczekasz do rana) a musisz załadować i stawiać siebie zawsze na pierwszym miejscu i wyzbyć się tej presji tylko autentycznie a nie pierdolic po pijaku na parkingu że ja to mam wyjebane ale w środku Was to męczy, wtedy naprawdę problemy znikają i nawet ludzie to czują i inaczej was traktują bardziej z szacunkiem. Na moim przykładzie: wkurwiali mnie w firmie mniejsza czym więc powiedziałem że nie widzę dalej współpracy i mają sobie szukać kierowcę no więc sami zaproponowali że dołożą kasy pytali ile? 3x zbywalem temat bo niechcialem kasy nasram na ich parę złotych myślałem w końcu zadzwonił szef ponegocjowac więc zajebałem stawkę totalnie z dupy ale taką po której spodziewałem się a nawet byłem pewny odmowy i tym samym pretekstu do szybkiego odejścia i wiecie co? I kurwa dostałem co powiedziałem 😂 I mnie to wkurwia bo już karnet na siłkę kupiłem miałem wracać do życia sprzed transportu a tu trzeba jebac dalej ale chuj przezimuje za te kasę można ale nadal mam wyjebane. Wy jesteście najważniejsi zasada nr.1. Nie myślcie że wale w chuja jeśli warunki sprzyjają to wykonuje swoje obowiązki profesjonalnie bo lubię te robote ale jak coś się pierdoli to nie wale głową w mur, grzecznie informuje a jak słyszę niezadowolenie to mówię że jeżeli uważają mnie za złego kierowcę to niechce być dla nich obciążeniem i jak postanowią mnie zwolnić to biorę to na klatę i nie będę miał żalu i to w zasadzie zamyka im pole do wywierania presji i kończy dyskusję. Pozdrawiam
Prawdę mówi polać mu
❤
Dlaczego ???A dlatego że Polska jest jednym wielkim dziadtransem!!!Musi być tanio a jak tanio to bylejak …kto najbardziej cierpi w tym łańcuszku najbardziej cierpi kierowca bo jest ostatni!!!
Z perspektywy kierowcy "krajowego" odnosząc się do warunków pracy, wciąż spotyka się sporą ilość parkingów przy autostradach bez ciepłej wody i bez ogrzewania (nie wspominając o braku mydła czy niedziałających suszarkach). Niby prozaiczne sprawy a jednak... Szczególnie zimą nic przyjemnego. Samo projektowanie i organizacja parkingów pozostawia też wiele do życzenia, np. rajki ukierunkowane przodem do drogi (często z dużymi spadkami) czy wyjazdy z alejek ze znakami ustąp pierwszeństwa (wymuszające bardzo dokładną ocenę sytuacji, ponieważ auta z prawej przeważnie znajdują się w martwym punkcie). Wszystko to niby błahe rzeczy a jednak w codziennej pracy potrafią utrudnić.
Na mapach w Niemczech to samo. Zimna woda
Część. Ja odszedłem od tego zawodu na dwa lata. Chciałem się przebranżowić i żyć jak przeciętny podatnik. To jest zawód niewdzięczny. Człowiek jest źle traktowany i nie szanowany . Wróciłem po 2 latach bo sytuacja finansowa mnie zmusiła . Teraz jest lepiej bo pracuje w systemie 2/2 i zarabiam dobrze . Pracuję u Holendra. Nie wyobrażam sobie jeździć u Polaka bez systemu i być chwilę w domu . Pozdrawiam
Czy jesteś w stanie podać jakieś widełki płacowe w tym systemie u Holendra?
Na własnej działalności 2/2 16 tys zł @@DoubleK77
U Niemca w 2na2 minimum 2000euro.
@@mariuszdecowski8220 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣LOL
Jezdzila pani po Austrii..widziala pani jak wygladaja parkingi dla Tir budynek ASFINAG CZY NOWY CZY 10LAT czysty toalety prysznic niekiedy dwa duzo miejsca a u nas buduje sie nowe mopy na nowo budowanych trasach nie ma prysznicy socjalu dla kierowcy a zamiast 20 dodatkowych miejsc tereny zielone ktore wygladaja jak łąka bo nie ma komu kosić.. zero szacunku dla kierowcy zacząwszy od rządu konczywszy na pracownikach magazynu...
Dziadtransy wycisną kierowcę jak cytrynę a potem szukają nowego frajera.
No, no, Walther ppk lepszy.
Prosta odpowiedz.... Nie ma z tego pieniędzy, a poswiecasz cały swoj czas :D
Z najrozmaitszych powodów, podobnie jak pracujący w innych branżach. :E
Tez myślałem, że wrócę do Pl coś na miejscu bo te 10 tys to nędza, ale jednak trzeba wracać do transportu, ciężko jest, ale jednak dał mi samochód, motocykl, mieszkanie, wakacje. + Podziwiam każdego który pracuje z ludźmi i musi się stosować kiedy może użyć telefonu, pójść na przerwę czy słuchac poleceń jak dziecko w przedszkolu.
Zacznijcie wreszcie twardo wymagac od tej wladzy ktora wybraliście aby realizowali obietnice wyborcze bo już rządzą ponad rok i nic jeszcze nie zrobili tylko niszczą wszystko po kolei i doprowadzają do bezrobocia i upadku Polski.
@@JakisNick662021 rok. Zaczynam swoja przygode jako kieriwca. System 12 na 3, gleboka miedzynarodowka. Wyplata: 12 tys. Rok 2022 pn-pt polska -wlochy w kolkach. Tygodniowka 2500 - 3000. Obecne czasy - system podobny, lub pn-pt - 350 zl dniowki. Kurwa, no ja cie prosze. Do tego zajechane ciezarowki (lub przeciwnie, nowe, i zakaz palenia, jedzenia i oddychania), szef ktory zrobi dzika akcje, bo najechales 20 km niepotrzebnie, za opone podetnie ci zyly, a spedycja wyciera w ciebie buty. W kazdym kraju pelno sluzb (a najczesciej w polsce) ktore maja wyciagniwte rece w gescie brania, i cala masa gowna.
Potwierdzam kolego,miałem tak samo ,wytrzymałem 2.5 roku z kierownikiem idiotą,który non stop pilnował patrzył na ręce śniadanie z zegarkiem w ręku,jazda jest dla.mnie najlepsza ,grunt to znaleźć fajnego pracodawcę który cię szanuje a nie goni jak psa i wtedy jazda to przyjemność
Ja myślę o odejściu z tego zawodu od wielu lat. Nie ma w ogóle szacunku dla kierowców. Po za tym człowiek się uwstecznia. Dużo kierowców też pracuje na opinie całości. Idiotów nie brakuje. Nie jest to łatwy zawód i codziennie kierowcy zmagają się z wieloma trudnościami w swojej pracy. Pozdrawiam wszystkich dobrych kierowców. Brudasów i cymbałów nie pozdrawiam ❗️❗️❗️ (w transporcie od 2006 roku kariera od samej góry do samego dołu, znam problemy pracownika jak i pracodawcy)
Cześć Iwona :) Transport to biznes dla korporacji. Mali dzisiaj są skazani na zagładę tak samo jak mali rolnicy. Sam tego doswiadczyłem. Pozdrawiam
Tak planuje i to od momentu podjęcia pracy jako kierowca czyli 5 lat temu. Czyli jestem w trakcie przejścia na instruktora nauki jazdy. Minusy na ciężarówce jak dla mnie to że w 99% firm pracujesz w nienormowanym czasie. Nie takie pieniądze za takie wyrzeczenia. Drugi to umowy nie od całości, a jednak jest to niebezpieczne zajęcie. 3 najbardziej karany zawód świata. Pozdrawiam wszystkich kierowców .
Jak ktoś ma szanować kierowcę jak się sami nie szanujemy?
W punkt.
@@Nikodem692 W oklepany punkt to wali ochroniarz z Biedronki.
@@srooth5004 Zart troche na poziomie kierowcy ;-)
@@Nikodem692 No, no. Ale tu podobno oglądają i piszą sami kierowcy.
Denerwuje mnie to że większość kierowców dostaje najniższą krajową a resztę do ręki bez opodatkowania a na końcu dostaną najniższą emeryturę. Rząd już dawno powinien zająć się tą patologią i usuwać firmy z rynku. W Francji szybko sobie z tym poradzili a w Polsce dalej dziadostwo w nowych ciężarówkach 🤮
To opłać sobie z tego co pod stołem dodatkową emeryturę. Tylko iż emerytury nie będzie.
@ Pani w filmie płacze jakie to koszty przedsiebiorca ponosi ale nie powie wam ile brutto dostaje kierowca i ile na tym zarabia. Wiem jak firmy oszukują kierowce a zorientuje się dopiero jak dostanie pierwszą emeryture 😉
@@KubaWorld To idź sobie pracować na umowie B2B, pracodawca da ci brutto. Z czego ty sobie opłacisz ZUSy, chorobowe, urlop ci nie przysługuje, bo sam sobie go opłacasz, księgowego sam opłacasz. Ogólnie więcej dostaniesz na łapę, ale sam musisz odprowadzać składki. Oczywiście w Polsce mniej kierowca zarobi, ale na zachodzie ta różnica w zarobkach dla kierowców nie jest aż tak duża.
@@tomaszozinski7777 jak na takie warunki się godzisz to tak masz tylko na emeryturze nie marudz że masz mało
@@KubaWorld Nie będę marudził, bo nie liczę na emeryturę. Będzie "0 zł" czy jaka tam waluta cyfrowa będzie. Wolałbym wziąć teraz wszystko do ręki aby zainwestować w to co ma wartość, czyli ogród który mnie wyżywi na starość.
Iwonka po trzydziestu latach trafiłem powrotem do pracy Niemczech. Niestety to co tu zastałem po tym czasie woła o pomstę do Nieba. Jeździłem tu trzydzieści lat temu i dzisiaj wróciłem. Jeżeli tak wygląda dzisiaj sytuacja Niemiec, to dla Europy nie ma ratunku
co masz na myśli?
Ratunek jest.Europa bez Niemiec.
@@nikodemdyzma6061 precz z faszystami! Niech ich ciapaci rozniosą za nas 😎
-Oskładkowane umowy od zarobków a nie najniższa krajowa na umowę. Co skutkuje to niezdolnością kredytową, słabą emeryturą.
-Brak toalet i pryszniców w kabinach. Odstajemy od Azji czy Ameryki zamiast być liderem.
-Brak miejsc parkingowych.
-Kto weekend spędza w hotelu a nie z wyciągnięta kartą w kabinie?
To wszystko odbija się kosztem kierowcy a reszta na nas zarabia.
A ja pracuję pn-pt, 7-15 na solówce. Kasa sie zgadza, spokój i komfort pracy. Jestem wdzięczny za to , że tak trafiłem
Wierzę, też tak mam weekendy wolne. Bez stresu. Kasa na czas.
Jaka kasa ?
@@songo_8875 niemal 5, szału nie ma choć 8 godzin pracy a na zagranicy mają 7 trzaskają po 10-15 godzin dniówki+ spanie po parkingach.. wolę mniej, choć to też znaczy więcej czasu do dyspozycji własne łóżko i spokój
@@dawsta5496 no i elegancko,przynajmniej masz czas dla siebie,możesz iść na rower,spacer,do sklepu,do kawiarni lub obejrzeć film,poczytać książkę w spokoju, a nie siedzieć na obszczanym parkingu i iść na zestaw maka za 15 euro. Tak trzymaj, życie nie tylko polega na zbieraniu gotówki.
You said a lot of things there Iwona..it was interesting listening to your survey results..My 30 year story would take too long to tell and no one would be interested anyway ....but in the end I was offered voluntary redundancy and took it... and retired ....Recently my LGV C+E and C expired and my Drivers CPC expired..and I didn't renew them and the only interest I have now in Road Transport is the Great work you do.. following and observing your passion and dedication to the industry is clear to see along with your talent and hard working skills.....keep up the good work Iwona and keep Inspiring the future drivers.
Jak załatwić problem z dużymi spedycjami pośrednimi i nie tylko ,to może być proste, niech każdy kierowca ma przy sobie Berette lub coś podobnego i solidnego a szacunek sam wróci, myślę że taki szybki i metalowy argument to dobry przekonywujący motywator.
Ty tak poważnie czy głupi jesteś????
Nie jeżdżę od 3 lat nie mam zamiaru do tego wracać szkoda czasu i zdrowia.
@@tomaszwieczorek3080 brawo!
Zdrowie to dostaje po dupie, zwłaszcza gdy masz spać w dzień w lecie i jeździć nocą.
Zawsze dziwiło mnie to myślnie w Europie - trzeba oszczędzić to ściągniemy niewolników z marsa, a lokalni niech spadają na drzewo. Tutaj nikt nie myśli racjonalnie byleby uciąć koszty. Nikt nie myśli aby zbudować coś konkretnego. Kierowca powinien zarabiać równowartość 16 tys PLN netto PN-PT - wychodzi powiedzmy 4tys netto za tydzień pracy dla początkującego bez dodatkowych uprawnień - i nie wyssałem sobie tego z palca - to jest analiza siły nabywczej pieniądza i zarobków w innych częściach świata (nie mylić z przeliczaniem 1do1).
Myślę że 16k powinno być na tydzień właśnie 😂😂😂
@@tomekstiv1372 nie, 16k na miesiąc w systemie pn-pt co daje 4k na tydzień i tyle wychodzi w sile nabywczej porównując do innych - np do USA
Ta praca to dno. Do dzisiaj sie zastanawiam gdzie ja miałem rozum. Codziennie pracujesz dwa etaty. Ciagła walka o wszystko. Praca bardzo wyniszczajaca zdrowie. Nie wspomne o tym że nie masz prawa popełnic błedu bo i tak cie podliczą. Dno dno i jeszcze raz dno.
Dokładnie, też mi się ten zawód wydawał fajny dopóki nie zacząłem jeździć
Zawód który zabija powoli. W normalnej pracy wolno pracować 8 godzin plus limit roczny nadgodzin 164 g. a w tej pracy codziennie po 15 godzin!!!!!!!. Jakikolwiek problem zdrowotny jest odkładany a próba kontaktu z lekarzem jest drastycznie utrudniona. Co ma zrobić kierowca na międzynarodówce który oczekuje na wizytę specjalisty pół roku a potem wizyta i badania w środku tygodnia. Efekt jest taki że jak idziesz do lekarza to wtedy jest za póżno. Kończysz jako wrak, inwalida lub klient kostnicy.
@@marekw.1462 to jest niestety prawda. Mało kto ogarnia, że żeby pójść do lekarza w środę rano to nie jest zerwanie się z roboty na 2 godzinki tylko wymaga brania tygodnia wolnego, pewnie w ekstremalnych przypadkach 2 tyg. Przy odległych terminach wizyt to ciężko przewidzieć gdzie się akurat będzie. Ale to też by.się przydała jakaś zmiana.mentalu u kierowcy, że kij z tą kasą. Najpierw lekarz, potem robota.
Jeśli masz termin wizyty w tyg na który czekasz pół roku to już twój problem że jesteś niewolnikiem swojego pana to samo z pracą codziennie po 15h 😂😂 daliście zrobi z siebie niewolnika a teraz płacz 😂 źle ci to zmień firmę albo zawód ale wtedy stara będzie ci codziennie tyrał że znowu pijesz wieczorem a tak to na parkingu pomarudzisz flachę jebniesz i będziesz dalej robił km bo jesteś przerywem życiowym jak większość kierowców
@@quiotte2myślenie typowego niewolnika 😂
Bonsoir, félicitations pour votre statistique sur le transport en Pologne. Ici en France nous manquons de conducteurs routiers... Je m'appelle Fabrice et suis dans une entreprise familiale depuis 1990… bonne route a vous et bravo pour votre professionnalisme.👍👌
Mój kolega prowadził transport w latach 90 i opłacało mu się jechać do Hiszpanii na pusto (bez ładunku) po owoce stać w kolejkach na granicy " bez telefonu bez GPS bez stresu że za późno bo ładunek na wczoraj " i była z tego kasa nie to co teraz. Odnośnie stresu przy technologii telefonów, GPS, nawigacji to tylko świadczy o tym że kierowcy i spedytorzy nie znają topografii obszaru na którym pracują, wychodzi to dobrze przy zaleceniu kierowcy wykupić ręcznie mauta w Niemczech
8h pracy max , zaczynasz 7 -15 i start następnego dnia o 7 :)
PANI IWONKO dobrze ze taki kanał jest jestem młodym kierowco od 4 lat pracuje mam 38 lat i mam dość jazdy po pierwsze zmęczenie, 260 godzin pracy ,za marne 2800 euro czyli wychodzi po 12 euro na godzinę śmieszne zarobki brak szacunku stres jedzenie Suche nie ma czasu na relaks i ćwiczenia w ostatniej firmie pracowałem 16 godzin dziennie z Amsterdamu przyjechałem po dwóch dniach pracy brud na parkingach brak społeczeństwa rozłąka z rodziną mała ilość urlopów i dodatków człowieka w domu nie ma a musi płacić 1000 euro miesięcznie syf brud i ubustwo jednym słowem wyżeracze z Polski Rumuni nie szanują się robią za grosze .pozdrawiam ... Tomasz .
Matko święta, człowieku, gdzie ty się tak męczysz?
Myślisz ze u Iwonki miałabyś lepiej ? Zobacz jej propozycje płacy na ilość pracy 😅
Dlaczego kierowcy rezygnuja, jezdzilem niewiele bo 3 lata, rok w firmie w wielkopolsce oraz 2 lata n podkarpaciu, w problem pierwszy
1- wypłata, nadal znacznie wiecej niz statystyczna wyplata w polsce ale nadal bardzo nieadekwatna do tego ile czasu sie spedza za kierownica, zdala od rodziny, dzieci, sprzedajemy swój czas za 8-10k na miedzynarodowce, nie wiem jak kto ale ja jezdzilem dla pieniedzy i zebym wrocił za kółko na miedzynarodowke musiałbym dostac normalna umowe od 12k na reke, oczywiscie nierealne bo jak to mawia kazdy szef, transport sie nie oplaca wiec sprowadza sie kierowcow z afryki/indii ktorzy pojada za nizsze pieniadze
2- kombinowanie, na podkarpaciu na CE mialem dniowke 380 zl, marnie, wiem system 2/1, podczas tygodnia wolnego wypisywany urlop zeby bron boze kierowca nie miał potem za duzo wolnego albo zeby bron boze nie placic mu za niewykorzystane dni, namawianie do rezygnacji z programu PPK ktory oplaca sie pracownikowi a namawianie do rezygnacji jest nielegalne, w firmie z rzeszowa dostawalen nawet czasem noty obciązeniowe za spalanie, oczywiscie nie podpisalem i podziekowalem za wspolprace, ja nie pracuje jako koerowca a mam wszystkie uprawnienia wlasnie przez to -niskie zarobki do wykonywanej pracy, oraz kombinowanie pracodawcow
Ja wole magazyn w niemczech 8 lub 10 h w pracy, wracasz, przysznic, trening, jedzonko i czas na co kolwiek, a w tirze ? Moze kasa jest i brak zycia, zaluje ze pchalem sie w ten zawód
Ja pracuję jako kierowca w Niemczech. I prowadzę normalne życie. Nic skomplikowanego.
@michagola9229 codzienne zjazdy do domu ?
@@KamilJakis-fp3fx tak. Na dodatek bardzo pilnują, aby nie przekroczyć 10h. U mnie najczęściej 8. I takich firm w Niemczech nie brakuje.
Tak
Homorojdy
Zakrzepica w tętnicach nog
Zwyrodnienie kregoslupa
Dobijanie układu krwionośnego i serca
Cukrzyca
Wielki brzuch i otyłość
Sikanie na oponę I spanie w budzie
Sikanie do butelek
Rozwody
Kierowca zawodowy ponad 10l, obecnie jeżdżę 8h 7-15 o 15, w domu czas na kawe, śniadanko pełny pakiet zdrowotny bez stresu i atmosfera wesoła, a co najważniejsze praca gdzie mozna się poruszać dla zdrowotności i to był powód zmiany pracy. 16h przerwy nie dzielonej, można iść na rower basen nikt nie dzwoni nie goni w czasie wolnym. Młody teraz musi wywalić ponad 10k by zrobić uprawnienia, a pracę trafi gdzie będzie nie szanowany,stres. Pozdrawiam
Wyniki ankiety nie zaskakują, powszechnie wiadomo jak jest.
Najgorsze zła organizacja załadunki i rozładunki, niesamowite marnotrawstwo czasu.
Parkingi i zaplecze, słabe a nawet żenujące.
Kultura czyli wyrzucę śmieci, nasikam, wyleję mocz z butelki a nawet nasram 10 metrów od auta, po co płacić za WC.
Bo za chwilę lub godzinę mnie tu nie będzie.
Płaca, warto sobie przeliczyć ile faktycznie masz na godzinę pracy i za rozłąkę z rodziną.
Oczywiście nieuczciwe rozliczanie np. urlopy.
Nie rozumiem, dlaczego nie było pytań o przepisy czasu jazdy i pracy. Skomplikowane i nie życiowe. Zakładając dobrą organizację transportu powinno być 10 godzin jazdy plus 30 minut tolerancji na problem z parkowaniem. 14 godzin pracy i jazdy, pozostaje 10 godzin na posiłek, toaletę, czy spanie.
Kontrole jednolite i jednoznaczne w ramach całej Europy. Turcja też by dołączyła do tych zasad.
Pozdrawiam
12 godzin pracy to powinien być max i 12 godzin odpoczynku. Obecna relacja godzin pracy do pauzy na dłuższą metę jest nie do przyjęcia 12 godzin to maks. Niech się wezmą za organizację transportu a nie stoisz 3 godziny pod jedną rampą a potem masz kilometry do przejechania
Trzeba zacząć od tego że na miejscu spokojnie można dostać 35 zł na rękę za godzinę pracy codziennie w domu koszty utrzymania w trasie wzrosły kilkukrotnie do tego rozłąka z rodziną 80% zjazd na weekendy lub co drugi weekend więc pracując na miejscu wychodzi na to samo już teraz co w transporcie międzynarodowym bo trzeba sobie odliczyć koszty utrzymania w trasie jakoś też brać pod uwagę rekompensatę za rozłąkę moim zdaniem już się teraz nie opłaci kiedyś pieniądze zachęcały teraz już jest tragedia zachęcała by praca w międzynarodówka gdyby realny zarobek myślę był w granicach 14 tysięcy na rękę
Dobra więc odpowiem na twoje pytanie jestem z Gorzowa wielkopolskiego tutaj dziad transje płacą 350 zł dniówki a dniówka jak wiemy trwa 15 godzin i tak było dzień w dzień pauza dzielona i inne a w poniedziałek i w piątek pracowało się ponad 26 godzin bo pracowałaś 15 plus jeszcze 6 jechałaś do domu busem... No to chyba dobrze wiesz że 7000 zł za międzynarodówkę pracując dwa etaty w etacie to jest żałosne pieniądz jeździłem 5 lat i miałem 6 firm transportowych i rzuciłem to w piździec Kasa jest bardzo marna mandaty bardzo drogie i miałem sytuację gdzie między zielonym a czerwonym światłem była dosłownie sekunda żółtego światła oczywiście nie zdążyłem wyhamować dostałem 15 punktów później dostałem 6 za to że na autostradzie wybuchła mi opona i strzępki zaczęły wieżać w inne auta policja stwierdziła że jestem sprawcą zdarzenia i dostałem 6 punktów mamy już 21 punktów teraz siedzę w biurze mam 6500 zł i pracuje przede wszystkim 8 godzin nie 15 i mam wszystko na umowie to też bardzo dla mnie ważne
Oczywiście im człowiek ma więcej punktów widzenia tym ocena sytuacji się zmienia. Przede wszystkim trzeba być dla siebie człowiekiem a nie potworem. Ja co prawda pracowałem w ASO i tam nie trafiłem na ludzi, kierownik strasznie zniszczył mnie psychicznie. Czasy się zmieniły i to nie są czasy PRL, gdzie wydaje mi się, że pracownik nie miał głosu. Przy okazji jak to się mawia każdemu nie dogodzisz więc trzeba rozmawiać i szukać kompromisu wobec pracodawcy i pracownika. To jest łańcuch, który pracownik nie ma pracy bez pracodawcy i pracodawca nie ma pracy bez pracownika.. A rozmawiać też trzeba umieć a chyba nie każdy potrafi. Co prawda nie jestem kierowcą lecz poznałem świat kierowców i bardzo mnie wciągnął klimat ciężarowy lecz obecnie niestety musiałem odejść.
Ja zrobilem lejce przemeczylem sie 2 lata u jednego dziada potem u drugiego i za kazdym razem na odchodne była walka o pieniadze, pomijam juz fakt o złym traktowaniu kierowcy, gdzie na punktach zaladunkowych nie ma nawet kibla, no i trn posraby tachograf gdzie pauze musisz krecic i odpoczywac w dzien gdy w kabine bije slonce i jest jak w saunie a potem w nocy mosesz legalnie jechac 9h. No i czas pracy 15h to tez jest chore
Iwonko nie chodzi o to , że ty myślisz z punktu widzenia pracodawcy. Tu chodzi o to żeby świat był cywilizowany, to placa i warunki powinny być dostosowane do wyrzeczeń i czasu jaki kierowca poświęca tej pracy. Frachty powinny być tak płacone , by ten szacunek był na jakimś przyzwoitym poziomie. Kiedyś z lewizny była droga wypłata jak i nie dwa razy tyle .
Utrata zdrowia i rodziny 😉
Pięknie wyglądasz Iwonko ❤
Ja jezdze ledwo od 6 lat. Już zdążyłem miec dwie półroczne przerwy. Teraz od d)uższego czasu system 2/2 i nie wyobrażam sobie powrotu do tzw "co weekend w domu" a i tak myśle że przy 2na2 co jakiś czas zrobie sobie kilkumiesięczny reset. Ewentualnie mógłbym pracować jak beduin przez kilka miesięcy za dobrą kase i potem reszta roku odpoczynek. W Europoe jednak jest to niemożliwe, bo kary albo za brak odpoczynku albo kary za zbyt dlugi odpoczynek w ciezarowce. Dla mnie plusy tej roboty to mimo wszystko kasa, choć faktycznie ta dysproporcja na tle innych zawodów zanikła. No i póki co jeszcze dość spora elastyczność w doborze pracodawcw. Mogę się w każdej chwili zwolnić i jak stwierdze, że się naoodpoczywał w ciągu krótkiego czasu znaleźć kolejnego pracodawcę. Oczywiście taka sytuacja może nie trwać wiecznie, ale dla mnie to plus. Pracodawców miałem 2 przez 6 lat, więc nie jestem kapryśnym gnomem i nie zmieniam pracodawców jak rękawiczki. Jednak lubię tą świadomość, że nie ma z tym problemu.
Minusy to jednak stres, czy sprzet nie zawiedzie, czy ja nie zawiode. Błąd można popełnić w każdej chwili, jakby się człowiek nie pilnował i jak przepisowo nie jeździł to statystycznie przy tych przebiegach chwila nieuwagi zawsze się trafi. Konsekwencje tego błedu mogą się ciągnąć do końca życia. Ja w obecnej pracy tego nie mam, ale gdzie indziej to jest norma czyli gonitwa, walka o parkingi, rozliczanie za km czy tam za tzw kółko, gdzie w większości przypadków kierowca nie ma praktycznie wpływu na to jak szybko daną robotę zrobi.
A ile zarabiasz w tym systemie?
@monikakaleta-n7c oczywiście różnie :) ale bez wdawania się w szczegóły przyjmijmy ze 8-9k
@quiotte2 Dziekuje. Tylko doprecyzuj prosze. 2 tygodnie pracy, kolejne 2 tygodnie wolnego i po kolejnych 2 tygodniach pracy wynagrodzenie, czy tez inaczej?
@@monikakaleta-n7c Nie wiem czy rozumiem o co pytasz. wyplata raz w miesiacu...... zwykle za 13/14 dni w pracy. Przy dluzszych miesiacach gdy okresy sie zazebiaja moze byc za 17 dni.
@quiotte2 Tak. Chodzilo o to, oraz o to, ile mozna zarobic w takim systemie
w transporcie kryzys jest od zawsze
Nawiązując do ostatnich kilku Pani zdań. Nic się nie zmieni, mimo Pani szczerych chęci. Jest tylko jedno rozwiązanie, JEDNOŚĆ KIEROWCÓW i związki zawodowe z prawdziwego zdarzenia. Hiszpania jest dobrym przykładem, tam widać zmiany. A trzeba powiedzieć wprost, to co się dzieje w transporcie to jest patologia. Choćby, jak sprawnie firmy omijają pakiet mobilności.
Siedzę za fajerą 30 lat, przez ten czas widać zmiany, niestety na gorsze. Przykład, wykreślenie kierowców z zawodów szkodliwych. Za mało poświęcamy z życia? Jeszcze chwilę jestem zmuszony pojeździć, nie mogę się doczekać zmiany zawodu, tylko kasa mnie tu trzyma, a kiedyś kochałem tą pracę.
Szerokości i przyczepności Panie i Panowie
Ja już właśnie przez pakiet mobilności oraz polski ład zszedłem na kraj.
Nie dość że zarabiałem na międzynarodówce o 1000zl na miesiąc więcej niż krajówka (a tyle to ja na jedzenie traciłem na 3 tydonie wyjazdu) to jeszcze w podatku dochodowym płaciłem o 6tys więcej czyli praktycznie miesiąc jeździłem za darmo.
Teraz powoli szukam innego zawodu albo jakas formą działalności jednoosobowej.
Muszę przyznać bardzo ciekawa ankieta👍
Droga Pani łancuch wyglada tak Klient-spedycja-spedycja-spedycja-firma transportowa zadko kiedy firma transportowa ma robote z pierwszej drugiej ręki... I dla tego tak male stawki bo kazdy musi zarobic
Zrezygnowałem po 6 latach za kółkiem. Teraz pracuję po 7/8 godzin i kasa podobna... Polecam każdemu zmiany na lepsze. Pozdrawiam
A gadacie... Wystarczy znaleźć odpowiednią firmę, umiejętnie sprzedać swoje umiejętności, pokazać nieco chęci i zaangażowania a może coś z życia mieć. Znalazłam pracę na zestawie z HDS -em, wokół komina, pierwsza lub druga zmiana ( tydzień na tydzień)od poniedziałku do piątku, zmiana 7-9 h , robisz co masz zrobić i idziesz do domu. Płaca - średnio 7000 zl na rękę - wszystko legalnie. Czy to dużo czy mało? Mi wystarcza . Po 15 latach za kółkiem w końcu znalazłem coś ciekawego. Można - moża, wystarczy chcieć. Bajo
Hi Iwona i`ve been following your blog for many years and the best one was when you
were on the move on TAG and put camera in the pilot car
jestem kierowcą na dużych od 20 lat … zaczynałem od kraju , potem pracowałem u holendra na chłodniach po całej europie , dwa lata temu udało dostać mi się do stanów . Jeżdżę dalej , jest fajnie , i nie zamierzam rezygnować … Nie uważam żebym ciężko pracował …
A czy w Stanach przyjmują do pracy z Polski kierowców tylko na solówkę?, bo ja mam kat. C
@ nie
@@-Wwana wywrotki lub małe chlodnie
@@arek3698 niestety
@@-Wwa każdy sobie coś znajdzie 😉
Zrezygnowalem w zeszłym roku, obym już w życiu nie musiał do tego wracać. Zarobki to jakaś kpina!!!!
Wszystkim którzy jeszcze w trasie życzę szerokości i wytrwałości 🛣️
Thank you for this information , cheers
9:23 kiedyś to to byli kierowcy a teraz to jeżdżą (nie wszyscy) ameby o IQ 0,7 noga na suficie, 2 metry odstępu od kolejnej ciężarówki a potem płacz bo ofiary smiertelne😂
No i jeszcze sebixy opieprzają na radiu, że się wlokę w zabudowanym 70kmh i nie wyprzedzam na podwójnej ciągłej:)
racja 🤨 teraz już nie fach się liczy tylko wystarczy taka ameba żeby miała dwie łapy i umiała kręcić kierownicą 😔🤦♂ prawdziwy , świadomy bezpieczeństwa i tym czym jedzie kierowca odpuści kilka oczek kiedy go wyprzedzasz żeby nie trwało to w ciul czasu, chociażby !
There is nothing that is more dangerous to the public’s safety on or near roadways than an unsafe driver.
Add this to the transportation industry where the vehicles are vastly larger and heavier and no one is truly safe.
These drivers need to be trained and treated as professionals in order to protect the safety of the public, no different than a commercial airline pilot. If it costs more to move goods then the goods must absorb that cost as they do today. But to grind down the prices and wages to zero is only going to end in poorly trained behaviour which is a threat to all those who use the roads.
Kodeks pracy nie obowiązuje kierowcy ,dobrze to wygląda tylko na papierze podpisanym w firmie. Praktyka 3-5 dni w miesiącu w domu . Tak przez dziesięć lub dwadzieścia lat i stajesz się nie człowiekiem a łącznikiem miedzy telefonem i tempomatem i jazda na odcięciu to też za mało.
Chyba powinna wiedzieć dlaczego
To było widać po ogłoszeniach jakie sama wystawiała Jak to było 380 zł za 3 tygodnie w kabinie
Praca kierowcy jest beznadziejna. Bardzo niskie płace. Spanie po ciężarówkach. Użeranie się ze wszystkimi. Stres. Brak możliwości awansu. W domu jest się gościem. Zalety: brak
za dużo pracy za mało kasy, za duże poświęcenia swojego życia rodziny, a życie za krótkie, kiedyś byłem za kółkiem po stanach kanadzie, Polsce razem 13 lat, teraz mieszkam w Polsce i jestem już trochę wiekowy emeryt, moim zdaniem nie warto, chyba że kasa jest taka, żeby warto się poświęcić, ale nie całe życie tzn. niewolnik systemu i bardzo łatwo można wpaść w spirale niewoli.
Jeździłem w czasach bez GPS, Telefonów kom., itp. Ale nie było również ETool, Tachografów Cyfrowych i nakazu rejestrowania wielu zbędnych czynności i tak wielu służb które patrzą na czym by tu "uwalić" kierowcę.
20 lat w zawodzie może nie dużo poszedlem z pasji ,ale teraz w tych czasach był nie zaczynał w tym zawodzie , młodym odradzam .
Ja tam śmigam na lini nocnej i sobie chwale : ) 2,5 r i nie chce innego systemu ! Tylko kurierka,linia nocna ! lajtowa trasa jade 80kmh autostradą ,bocznymi też ciuram 70 tką i w dupie mam wszystko :D na krajówkę bym nie poszedł bo jestem zbyt znerwicowany,zalękniony dlatego albo linia nocna gdzie mam monotonie i ją cenie albo wcale bym też nie jezdził bo krajówka by mnie zeżarła psychicznie.
I love you Iwona!
Krzyżówka konia z mułem to osioł, gdzie muł to spedycja. A osłem byłem ćwierć wieku . Pozdrawiam koleżanke
A nie konia z krową?
Dla zasięgu. Łapka w górę 399 👍👍
bardzo dobry material pozdrawiam
Nie wiem Iwona czy to przeczytasz. Zwracam się do Ciebie per ty bo traktuje cię jak koleżankę po fachu.Jeździmy mniej więcej taki sam okres czasu. Zadajesz pytania dlaczego?
Źle że zadajesz te pytania bo można podać dużo odpowiedzi. Pamiętaj że zawsze są odpowiedzi dwie pierwsza to taka jaką masz na tych swoich kartkach. I ta druga co jest takim prawdziwym powodem że uważasz tak czy tak. Czyli dotykamy spraw bliższeĵ naszemu sercu. Wszystkie zapytania twoje określił bym w trzech parametrach. Poziom buty pracodawcy i dyspozytorów. Pazerność na kasę właściciela oraz jego poziom strachu o płynność.Co za czym idzie jakość tras jak i obsługa auta przez kierowcę oraz poziom wynagrodzenia. Te czynniki się ze sobą łączą.
Stopień odszczepienia pogardy właściciela firmy jego wyrozumiałość i poziom mądrości i empati do kierowcy.
Jeżeli te czynniki lub pojedyńczy z nich przekroczy ludzką wytrzymałość a każdy ma inną masz odpowiedź na swoje pytania.
Podobno są firmy niewypłacające wynagrodzeń? heh mógłbym o tym wiele powiedzieć. Niestety niewypłacanie na czas to norma. Połowa pod stołem to norma. Brak szacunku do kierowców. Norma. Łamanie czasu pracy kierowców. Norma. Sam znam kierowców, którzy po 4 tygodniach jazdy wracają tylko na 2 dni do domu i znowu jazda. Brak wypłacania za urlopy. Norma. Przekraczanie czasu pracy dziennej o godzinę albo dwie. Norma Widzę, że się obracasz w gronie tych legitnych firm :D
PS. No nie wiem czy słowo kierowniczka dobrze tutaj pasuje :D
:E
Masz bardzo dużo racji. po za tym czemu pracownik w firmie stacjonarnej , np. magazynie za każdą godzinę po 8 godz pracy ma dodatki 150% potem 200% ? Kierowca nawet ten krajowy nie wraca na noc do ciepłego łóżka tylko pilnuje budy. a czy ma za to zapłacone? Niestety jeszcze jest wiele Januszy biznesu którzy nie płacą nawet dobrej dniówki a rozliczają z kilometra i nie interesuje ich że na magazynach muszą czekać na rozładunek czy załadunek po 3-4 godz i ten czas nie jest im zapłacony, Wiele spedycji które prowadzą kierowców to nieuki. Nawet miałem przypadek gdzie spedytor kazał mi jechać na rozładunek bo widzi na google map że firma ma bramę otwartą. Czas kierowcy nie jest brany pod uwagę. Masz tylko wypałzować się 9 godz i dalej jazda.
Głupi ludzie,którzy przyszli z innych zawodów-norma.Cioty bez zasad i charakteru-norma.Itd…itp…takich ludzi nie można szanować, bo oni sami tego nie chcą.
To zycie dla nomadów to nie zawód a styl życia. Ktore rujnuje zycie rodzinne .
Jakis czas temu mialem okazje zrobic prawko na C jak chcialem od jednego z duzych przewoznikow zaświadczenie o tym że mnie zatrudni po ukończeniu kursu - to mi chciał lojalke na 2 lata podpisać - gdzie grosza na kurs nie dokładali - się przekonałem jak już na początku szanują człowieka, kierowcę jak murzyna.
Zaczałem prace kierowcy kilka miesiecy temu w UK. Mam juz niewiele do sześćdziesiątki skończyłem szkołę jak kierowca mechanik, jednak jako kierowca nigdy nie pracowałem jedynie kilka lat jako mechanik ciężarówek. Kiedy zaczałem w UK jako kierowca, pracowałem po dwanascie godzin i wiecej w przerwach musiałem robić rozładunki aby wrócić do domu przed 22 zarobki ustalone z góry na miesiąc bez względu na ilość przepracowanych godzin. W ostatnim miesiacu miałem stłuczkę i problem z tacho i zwolnili mnie bez wypłaty za ostatni miesiąc. oczywiście do pracy w przerwach się nie przyznam....Teraz pracuję przez agencję dla DHL i jest o wiele lepiej pilnują czasu pracy i przerw, płaca na godzinę, więc bez ciągłej pogoni za każdą minutą.
Witajcie. Ja jestem kierowcą wywrotki w Szwecji pracuję przy budowie tuneli czyli zjeżdżamy nawet pod wodę praca jest bardzo stresująca wymaga często cofania w ciemnościach nawet 2 kilometry gdzie w ostatnich chwilach zobaczysz koparkę wyjazd tylko w manualnej do tego dwa radia grupa na wats upp bo jest internet i musisz mówić gdzie Jesteś. Muszę mieć maskę z tlenem w razie alarmu pożarowego dwie gaśnice w tunelu są kapsuł ratunkowe na wypadek zawalenia lub pożaru. Po pół godzinie pod ziemią wyjeżdżasz z tunelu spocony mokry i zmęczony. A ludzie na górze nie mają świadomości że ludzie pod ziemią pracują tak ciężko za małe pieniądze. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Wysokości i szerokości
bonne vidéo ..prenez soin de vous aussi courage sur les routes ...
pracuje w DE jezdze solowka mam 2300netto na reke, mam tyle samo co sztaplarkowy( co pracuje mniej niz ja)
Z tą różnicą że sztaplarkowy nie ma na głowie BAG, mandatow, raczej nie pracuje 15h dziennie, i raczej ma spokojniejsza robotę.
Między innymi dlatego w Niemczech jest robota dla kierowców z Polski. Niemiec woli pracę na miejscu.
Może pani sławna Włodarczyk opowiedziała by jak bezczelnie Ukraińcy wyrzynają transport w Polsce i polskie firmy bo jak dotąd cicho siedzi w tej sprawie!!!!!
Mało płatna praca . Jak podzielisz swoją wypłatę przez przejechane godziny to wyjdzie słaba stawka a patrząc a to że spisz w pracy w kabinie bez stałego dostępu do sanitariaty to jest słabo . Ja osobiście mieszkam w Niemczech i pracuje na Bdf z codziennym powrotem do domu to j tak nie ma szału a gdzie siedzieć w kabinie . Jeszcze jakby to były kabiny jak w USA to jakieś warunki są bo duża kabina i nawet w nowych modelach jest wc ale w europejskich kabinach jest ciasno
Wszystko zależy od pieniędzy reszta to sprawy drugorzędne są zawody trudniejsze ja podziękowałem po 5 latach poprostu sie nie oplaca szkoda zdrowia
Za małe zarobki , w stosunku do narażania życia , stresu , warunków życia w kabinie , godzin pracy , odpowiedzialności , wyrzeczeń .
Czemu w Polsce nie opłaca się transport a za granicą się opłaca np Holandia?
u nas nigdy nic się nie opłaca każdy szefu tylko dokłada a u mnie w okolicy floty rosną
Prosta odpowiedź. Spedycje! Największy rak polskiego transportu. Spedycja spedycji pogania ładunek. Przerzucają sie nim między sobą za kazdym razem przytulając cos dla siebie a na końcu przewoźnikowi zostaje reszta czyli jakieś drobne i to płacone po 60 dniach😂
Bareja by tego lepiej nie wymyślil
@@krzysztofpel2078 Pracowałem jako spedytor i dzwoniła do mnie Pani z Trans'a z ankietą - jednym z ostatnich pytań było o największą bolączkę dzisiejszego transportu. Powiedziałem że spedytorzy - wszystkich pod ścianę i od jutra transport będzie zdrowym zawodem - chwila ciszy i konsternacji a potem padło pytanie klucz: "czy Pan nie powiedział że pracuje jako spedytor?" Moja odpowiedź: Oczywiście, dlatego wiem co mówię.
Mam wrażenie że pomimo upływu kilku lat nic się w tej mierze nie zmieniło (może poza tym że jest trochę mniej handlu ładunkami).
Opłaca się I to słono!
@@ScOOrK_ Istnieje pogląd lansowany przez fizycznych, że kierownicy są niepotrzebni. Fizole mogą się sami zarządzać.
You are very hard worker woman
Pani Iwona jest Pani sama żywą odpowiedzią dlaczego kierowcy odchodzą od zawodu.Niech się tylko wypowie kierowca który jeździł u Pani kierowcy.Jestem kierowcą pracownikiem od 12 lat, C+E , międzynarodówka.Moja odpowiedź na Pani pytanie będzie tylko jednym słowem: W Y Z Y S K.Więcej nie ma potrzeby mówić.Pozdrawiam
Chcącemu nie dzieje się krzywda. Skoro kierowcy się nie buntują i nic z tym nie robią to pretensje do kogo. DO SIEBIE!!
Zmiana przepisów czasu pracy a potem zmiana przepisów odnośnie płacy. Kierowca z racji spędzonego czasu musi być godnie wynagradzany za cały czas spędzony w samochodzie a nie za czynności jak młotki. Dwa wcześniejsze odejście na emeryturę z racji eksploatacji. Stałe wynagrodzenie w umowie bez podziału na składnii tak żeby w prosty sposób wszystko trafiło na konto. Kolejny etap to ograniczenie czasu pracy. Mniejsza liczba godzin transportu. Tak to powinno funkcjonować jak w Wielkiej Brytanii
Co to są czynności jak młotki?
@@srooth5004 młotki na tachografie wykazują Twoje godziny pracy poza prowadzeniem pojazdu ! z krzesła spadłeś ? 🤨
@@ZetkaFM Umiesz czytać ze zrozumieniem? Czynności jak młotki było.
@@srooth5004 Ja umiem czytać i rozumieć człowieka co ma na myśli. Właśnie pokazałeś jak rozumiesz 😅 Jesteś czepliwy element społeczny 🤦♂
@@ZetkaFM No, no, element. Co spadł z krzesła.
Nawet nie zaczynam za tak marne pieniądze w Polsce czy to w Niemczech. Wolę pracować w branży budowlanej, (tylko że za żadne skarby w Polsce), pieniądze o wiele lepsze i przynajmniej codziennie w domu, czas na siłownię, zakupy, gotowanie i inne pasje.
Jak to jest że Duńczykowi opłaca się zatrudnić kierowcę, płacić uzgodnione stawki, a jak kierowca przekroczy granicę państwa to otrzymuje 1500dk ponad 800pln diety Netto za każdy dzień.
Więc jak to jest, że w stanach stawki są tak wysokie za usługi transportowe przy niższych cenach produktów w sklepie i tam się opłaca?
Już odpowiadam, tam nie płaci się ponad 70%podatku, ktoś kto umie liczyć ten wie o czym mówię, ale przecież kierowcy to potężna grupa zawodowa i nie rozumiem dlaczego nie może twardo negocjować lepszych warunków finansowych i pracy.
Lekarze, policja mogą, a w czym oni są lepsi, a tak oni są uprzywilejowaną grupą wyborców 😉
Pozdrawiam i szanuję ten zawód, ale raczej nie skorzystam w obecnej chwili przy tak niesprzyjających warunkach finansowych i braku silnych związków zawodowych w Polsce, które regulowały by te jakże realne stawki i standardy pracy w tym zawodzie.
To co mi bardzo przeszkadza: kiedy mam długi i ciężki dzień który może trwać do 15 godzin pracy przysługuje mi przerwa o długości 9 godzin. Kiedy mam lżejszy dzień i pracuję do 13 godzin przysługuje mi przerwa 11 godzin. W praktyce to właśnie po tym dłuższym dniu potrzebuję dłuższego odpoczynku... Kto zaakceptował taki scenariusz? Gdzie jest rozsądek?
12/12 to powinien być max a nie jakieś 15 godzin i śmiesznie krótkie 9. Ale bierze się to stąd że kiedyś codziennie było można 15/9 robić
@szymonarbuz3547 kiedyś zostawmy. Dziś jest teraz :)
@@AdamOleksiuk kolego odpowiadam Tobie skąd się bierze 15/9 to złagodzenie wcześniejszych przepisów.
Jestem zdania że powinno być 12/12. Zaraz powiedzą że 12 to mało a gdzie w innej branży codziennie się pracuje ponad 12 godzin dziennie? 🤔
@@szymonarbuz3547 szczerze mówiąc to nie ma znaczenia skąd się to bierze. Ten przepis jest po prostu bezsensowny bez względu na to co było wcześniej
odszedłem i wróciłem dlaczego to proste miałem dość kierowników i innych człowiek przyzwyczaił się do pracy samemu i własnej odpowiedzialności za wykonaną pracę
Dawniej jak byly granice, nie było nawigacji kart paliwowych i internetu to kierowca był managerem transportu. Musiał wiedzieć czy ma komplet dokumentów celnych, musial wiedzieć komu dac w lape zeby jechac dalej. Po prostu musiał robic wiecej niz teraz. Dodatkowo dostawal kase w lape i musiał ten transport zorganizować. Wiec ten zawód byl trudniejszy i wiecej mozna było zarobić legalnie i na tzw lewo. Takie mam przemyslenia...
OK dawniej też było inaczej. Teraz też jest . Gorzej jest z przepisami coraz bardziej absurdalnymi dawniej wiele rzeczy ,,uszło" przykombinowac . Zarobki i sam zawód dawniej był dużo bardziej atrakcyjniejszy
Jeździłem w międzynarodówce tylko 5 lat z nich 2 lata jako spółka transportowa, ale za kierownicą. Łubie jeździć mialem przyjemność z tej pracy, i miałem firme bardziej dla przyjemności, dobra muzyka, ulubiony busik i jazda ❤. No z początkiem wojny w ukrainie musiałem sprzedać firmę działającą bez długów z licencją i pójść na etat, ale codziennie i tak śmigam autem osobowym, chętnie by wrócił, ale robić remont w własnym domu też potrzeba robić , no i mam czas na hobby, jazda motocyklem pokrywają to, ale jak już ogarnie żonę dzieci to na starość wróce za kierownice i dalej cieszyć. Co do kobiet powiem miałem znajomych, co do jakości ich pracy to tak 50/50 połowa to nienadaje, jedna to raczej bardziej szefowa ale jak kierowca była taka rozproszona , druga to też byle jak pracowała ciągłe przekroczenie prędkości ( miałem podgląd do jej nawigacji) jeszcze jedna to niewiem jaki styl jazdy i jaki pracownik, ale miała strasznie problemy bo każdy bajerował , chociaż każda z tych kobiet miała problemy z tym nie zależnie od wieku. Czasem praca nie jest fizycznie lekka.
Spanie w kabinie i sikanie po rowach ! Ciągle nie domyty i jedzenie na puszkach !!
Z puszek, nie na puszkach.
kochani byłem kierowcą 40 lat dawniej było lepiej teraz wycisna cie jak cytryne jestes zwieżyną łowną ITD i tak dalej o spedycji nie wspomne jak sie spuznisz to ci obcinają fracht .Pracowałem w Polsce i za granicą wiec wiem co pisze ile zostanie ci jak dla rodziny pozdrawiam Janek
Ja zrezygnowałem pół roku temu. Nie żałuję 👍💪
To jest praca w większości dla pasjonatów, ja zrobiłem C+E pod wpływem filmików z youtube, bo fajnie to wygląd ale jak to zwykle bywa realia są przytłaczające. Pojeździłem ze 2 lata trochę międzynarodówka, trochę krajówka no i zakończyłem na kurierce (kurierka najgorsza robota jaką wykonywałem, pod względem umowa/płaca i ogólnie specyfika pracy). I dwa miesiące temu zrezygnowałem z tego zawodu i już nie przewiduję powrotu do tego zawodu. I oczywiście młodym polecam poważne przeanalizowanie podjęcia tego zawodu. Gdzieś od kogoś słyszałem, że "o lubisz jeździć autem to zostań kierowcą zawodowym" ale jazda dla przyjemności a jazda zawodowa to jest bardzo duża różnica.
Pani Iwonka i inni youtuberzy pokazują tą pracę jako jedną wielką przygodę.Sniadanie w Mediolanie weekend w Portugali i inne takie pierdoły.Idzie taki młody kierowca do pracy i jest rozczarowanie że nie ma zajebistej przygody tylko zapie...L po 15godzin i stanie na śmierdzących i niebezpiecznych parkingach.
Komentarz dla Iwony 😊
Dla oglądaczy, bo nie czyta.
Zarobki w Polsce to jakiś kabaret, w 2007 roku w UK 3 tys zł co tydzień wypłata. czyli ponad 12 tys miesięcznie , a koszty utrzymania były niższe niż dziś w Polsce 😂
A coś w Polsce nie jest kabaretem?
Tak zamierzam zmienić pracę z kierowcy zawodowego ponieważ:
1. Słabo kierowcy mają płacone
2. Kierowcy na załadunek i rozładunek traktowani są w większości firm jak gówno
3. Brak miejsc parkingowych na pauzę żeby to bezpiecznie zrobić i spokojnie.
4. Przepisy ruchu drogowego idą cały czas w drugą stronę na niekorzyść kierowców
5. Pracodawcy różnie traktują potrzeby kierowców i różnie zwracają uwagę na stan techniczny pojazdu na przykład montując gówniane chińskie opony z przodu
6. Zawód kierowcy jest w społeczeństwie źle odbierany i traktowany
7. Czas pracy kierowców czyli 15 godzin jest traktowany tak jakby to miało być codziennie albo zasada. 15 godzin możesz pracować to 15 godzin zasuwaj. I teraz jesteś 15 godzin w pracy wychodzisz po 15 godzinach ciężarówki zanim dojdziesz do domu zanim weźmiesz prysznic zanim spotkasz się z rodziną zjesz obiad czy tam powiedzmy kolację to masz 9 godzin na to wszystko wraz z dojazdem i z powrotem do pracy po raz kolejny😅😅😅😅 co ile godzin wtedy jest na normalny porządny regenerujący sen oj mało😊
8. Bardzo często firmy wykorzystują kierowców do załadunków i rozładunków czyli do dodatkowej fizycznej pracy tak naprawdę której nie powinni się ruszać na terenie firmy i ktoś wtedy za to przytula piękne pieniądze ale jeżeli kierowca pyta co z pieniędzmi to oczywiście nikt nic nie wie nikt nie płaci nikt niczego nie brał.
9. Często spedycje lub klienci którzy chcą żeby im coś przywieźć oszukują że można wjechać zestawem bez problemu po czym wjeżdżając na miejsce okazuje się że jest to po prostu jakiś po prostu dramat.
Ogólnie można tutaj dużo wymieniać i wszędzie są czarne owce ja rozumiem że na niektórych kierowców należy mówić tak jak to się często przyjmuje bo są sami sobie temu winni no ale oczywiście wszystkim się obrywa zresztą jak wszędzie.
Tak📌 myślę , problemy zdrowotnee
Mówisz że teraz mamy lepsze ciężarówki i lepsze warunki pracy niż kierowcy w latach 80 - 90, a wciąż narzekamy, to prawda tylko Moim zdaniem zmienił się również profil psychologiczny, mentalny kierowcy. Mianowicie wydaje mi się iż „nasi ojcowie” tamtych lat mieli trochę „wywalone” na dzieci na rodzinę, normą było iż to kobieta miała się zajmować domem i wszystkim. Teraz My mężczyźni chcemy brać czynny udział w wychowywaniu dzieci w prowadzeniu domu i życiu codziennym swoich rodzin. Wydaje mi się iż to jest główny powód niezadowolenia z warunków. W innych krajach jest bardzo dużo pracy na tzw dniówki dla kierowców, idziesz do pracy na 8-10godz i wracasz do rodziny a u Nas tego brakuje. Pozdrawiam
Mi szef kazał nie wychodzić z kabiny na pauzie 45 bo z drona nagrywają i jak mnie złapią to mnie obciąży i odszedłem.
Ale dramat i patologia, bardzo dobrze zrobiłeś
Ja pierdole to powiem Ci ,jeżeli to nie kłamstwo to przecież jakaś kurwa FARSA !! XD
Zarobki w górę jeśli spędzam 24h w kabinie to mam 3x8h pracy nie ważnie czy śpię czy jadę, jestem w pracy!
A więc Emerytura naliczna po 25 latach za kółkiem, obywatele powinni sie na to zgodzić jak nie to niech jadą Koniami po tapczan pralke czy cegłe.
Jeśli ropa naftowa drożeje klient w sklepie płaci więcej, ale jak kierowca chcę więcej zarabiać to banałay sie opowiada że nie da się nic z tym zrobić.
Da się tylko nie chcą z tym nic zrobić, decyzja powinna być podjeta w UE, parlamencie i kropka.
Nie rozumiem jeszcze dlaczego kierowcy nie maja czasu na kapiel spacer itp. niech pracuja 8h jak każdy obywatel.
Sprawa rozliczeń transportowych powinna być rozwiązywana na zasadzie tokenomi, transport dojechał odbijamy kod kreskowy i przelew z automatu idzie. Czy to takie trudne? Napisać program dla całego transportu? Ale najwyraźniej taki bałagan jak teraz komuś pasuje, faktóry spóźnieienia rozliczenia za 60 dni itp.
Sa kolego zawody o wiele bardziej wyk1nczajace organizm , a ty bys chcial emeryture jak gornik .Idz na budowe ,n'a tynki
@@adamcocy286 Ale to trudniejsze niż kręcenie kółkiem.