No z tym spasowaniem elementow w nowych silnikach to bym mocno polemizowal. Polecam filmik "zlewamy olej z silnika po 22 tys" (producent wymiane przewiduje po 30 tys 😁)
W moim KTM kupionym 2 tyg. temu docieranie polega na jezdzie do 0-500km do max 5000 obr. a potem 500-1000km do 6000 obr. Potem po 1 przegladzie mozna jezdzic do konca obrotomierza :-)
Kawasaki 1000SX docierałem dynamicznie i to bardzo dynamicznie silniki w nowych sprzętach są tak wygładzone programowo że większej krzywdy mu się nie zrobi. Ważne żeby nie jechać na limicie i nie szarpać wszystko inne jak najbardziej można. Po wymianie na 1000km po rozgrzaniu oleju japończyka można katować aż się paliwo nie skończy. W S1000R jest odcinka na 9000 obrotów i też trudno go zajechać. I tak jak mówisz jedyne co jest ważne to właśnie rozgrzewanie i schładzanie żeby już w przyszłości nie pracował. Tylko że ta praca cieplna to też jest zależna od modelu itd. Pozdrawiam .. piękna RSV4
W latach 80-tych dział BMW odpowiedzialny za silniki F1 skupował stare bloki silników (nie pamiętam oznaczenia) które po przeróbkach trafiały na tory F1 i były to najmocniejsze silniki w historii F1 bo produkowały około 1500 kunia z półtora litra pojemności w trymie kwalifikacyjnym (oczywiście po dwóch kółkach wybuchały ale kto bogatemu zabroni 😉) chodziło głównie o to że w procesie produkcji niemożliwe było uzyskanie takiej wytrzymałośći boloku jaką miały stare bloki silników po kilku tysiącach cykli rozgrzewania i studzenia, to tak w ramach ciekawostki 😉
Coś jest na rzeczy ,w klasie 125 docierałem ze cztery nowe już ,i ten tysiąc to między bajki Zaczęły latać tak naprawdę po przebiegu 2-3tys km i więcej ,trzeba docierać. Pamiętam jak pierwsze km nie chciał mi wogóle jechać ,każde km coraz lepiej 20-50-100 km było odczuwalne że się układa ,studzenie częste bo się grzał ,nie odkręcanie powyżej połowy manetki ,itd W niektórych co posiadam mam wrażenie że dopiero teraz zaczynają w pełni łatać te silniki po nalocie 2-3-4 tys km od nowości Także naprawdę trzeba docierać a silniczek nawet 125 odwdzięczy się miękką pracą i cichą i płynnym oddawaniem mocy. Ogarniałem chinczyki ,indyjskie i japońskie
Nie ma nic lepszego od starej dobrej szkoły, w kazdym bloku silnika występują naprężenia, aby się tego pozbyć trzeba silnik dogrzać i schłodzić, wielokrotnie
Tak jest, to się nazywa "relaksacja naprężeń". Dotyczy to również np tarcz hamulcowych, na których sie oszczędza właśnie nie przeprowadzając procesu odprężania po obróbce cieplnej. Jeżeli po obróbce cieplnej dowolny detal nagrzejesz i schłodzisz, często naprężenia powodują jego deformację.
Pisze w instrukcji to tak działamy, w moim Daxie 800km nie jezdzic na maksymalnej prędkości i tak też robiłem, motor chodzi pieknie.Tłok zawsze na początku musi się spasować, chocby nie wiem z czego był, czuć zawsze większy gorąc pod spodem w nowej maszynie. W fabryce to tylko na hamowni sprawdzają czy to chodzi i tyle, czytajcie ludzie instrukcje bo nie jestescie madrzejsi od inzynierów w fabrykach😄
Dzięki za odcinki o RSV4, interesował i ciekawił mnie ten motocykl. Może byś doradził bo chciałbym kupić mocniejszego nakeda z półaktywnym zawieszeniem i fajnym stosunkiem mocy do masy. Cena ma drugorzędne znaczenie ale też nie chciałbym przepłacać za markę. Biorę pod uwagę motocykle z rocznika 2021-2024 MT-10, BMW S1000R, KTM 1250/1350 Evo. A może masz inną sugestie marki i modelu ? Może V4 Tuono Factory? Robię około 15 tyś. i każdą wolną chwilę spędzam w "siodle" na krótkich i trochę dalszych trasach. Pozdrawiam.
Docierałem dwa nowe gs bmw 1150 i1200 do 3tyś a dobrze chodziły po 10tyś i nie brały oleju jednym zrobiłem 100tyś a drugim 70 tyś a u kolegów którzy olali różnie raczej musieli dolewać Kiedyś robiłem remont mz 250ts i tłok siedział w piekarniku żony przez zimę kilkadziesiąt razy był grzany chłodzony i po złożeniu 5 setek luzu miał może 100km zrobiło się 32 w cieniu i szedł elegancko i się nie przycierał cylinder był po szlifie Póżniej robiłe tropika 250 i poszedł tłok bez grzania i się przycierała
Cześć Pawle, w maju kupiłem rsv4 factory i docierałem zgodnie z instrukcją. Po pierwszym serwisie zacząłem regularnie sprawdzać poziom oleju i strasznie dużo mi go zjada. Czy mógłbyś napisać jakiego rzędu ilości oleju dolewasz, np. na 500 km? Może zupełnie nie dolewasz? Pozdrawiam. P.S super kanał. Oglądam regularnie. Bardzo merytoryczne i ciekawie 👍
@@boogymen1 przede wszystkim zmień ten fabryczny olej Castrol na Fuchs Silkolene 10w60 i przestanie brać olej. Po drugie omijaj raczej ASO, w szczególności LM. Castrola zjadała mi dużo, Fuchsa praktycznie wcale, a w tym sezonie jeżdżę nią wyłącznie po torze.
@@boogymen1 wiem, też mnie martwiło to zużycie, ale ten gówniany Castrol się smaży stojąc w korkach. To totalnie gówniany olej. Zlej to jak najszybciej, a ogólnie polecam serwis ISM w Warszawie. Specjaliści od Aprilii.
@@pawetarkowski366 Kupiłem już ori filtr i 5 l castrola🤣. Myślałem że jeszcze raz wymienię sam (tak profilaktycznie) Filtr wjedzie nowy a olej wleje jak piszesz. Jeszcze raz dziękuję za radę. Pozdrawiam.
Fajny materiał ale....chłopie. lepiej zrób za głośny materiał wtedy reklamy nie są wyłączane przez widzów bo nie rozwalają głośników. Więcej też zarobisz . Mała rzecz a ma znaczenie ....
Każdy silnik czy to w aucie osobowym, czy w busie czy chociażby w starej Cezecie 350 docierałem, po 1000-1500 zmiana oleju, opiłków było od groma jak magnes wrzuciłemdo miski ze zlanym olejem Pierwsze 500km delikatnie kręcone, potem coraz wyżej po obrotach żeby efektu "progów" na cylindrach nie było?
Docierałem wiele motocykli, pierwsze 20minut spokojnie, później normalnie pełen gwizdek tylko bez długiej jazdy na max obrotach. Nigdy nic się nie stało. Co do wygrzewania to tak ale nie przegrzewania bo właśnie jedynie przegrzaniem na dotarciu można zabić silnik.
Ja dotarłem swoją rsv4 jak ksiażka nakazuje, zrobilem od polowy maja 3tys km i wczoraj po pierwszych czterech startach z "kreski" na pelnej szlag trafil sprzegło. Linka stracila luz na klamce, musialem poluzować na maxa i dopiero dało sie jechac. Serwis za tydzien, ciekawe co poszło😢
Jeśli nie zależy nam zbytnio to można nie docierać. Ale jeśli chcemy uzyskać max żywotność to trzeba docierać tak jak kiedyś i koniecznie wymieniać często olej, potwierdzone testami
Gaz do dechy , niech wióry lecą. Ekologia góra. Rwać tuleje łamać pierścienie ,to jest radość brukselki. 10000 km i na złom i to jest ekologia. A później kliejent bankrut , z torbami pod kosciol. A co tam . Ale poszaleć to chwila i durnota. Pozdrawiam
Co za bzdury. Rozwój silnika tłokowego zakończył się w czasach 2 wojny światowej. Od tego czasu NIE ulepszono ani technologi, ani materiałów ani "pasowań" To jak zrobiony jest silnik zależy od producenta i konstruktora
@@pawetarkowski366 to o czym pisze jest dokładnie tym co zrobiłeś w swoim motocyklu- trzymałeś się zaleceń producenta. Bajki o obróbce, braku docierania its nie mają w niczym potwierdzenia.
@@pawelbialek5447 ja nigdy nie uwierzę, że ktoś w fabryce coś spasował tak, że potrafi pracować na minimalnym współczynniku tarcia. Wiem, że koledzy pałują swoje BMKi po tzw dotarciu na hamowni co w praktyce oznacza 10-15 minut powolnego rozpędzania i zwalniania na połowie przepustnicy, ale te silniki potem jakoś szybko wybuchają. A co do samej metody obróbki wrażliwych elementów, to ponoć jednak technologia CNC pozwoliła na dokładniejszy obrys niektórych elementów. Więc teoretycznie postęp jakiś jest.
@@pawetarkowski366 w silniku tlokowym postęp zakończył się w czasie 2 wojny-wtedy to zastosowano kazdy rodzaj i układ rozrządu, cylindrów, doładowania, każdy rodzaj wtrysku. Czyms normalnym był wtrysk wody i metanolu, gdzie nawet dzisiaj jest to zadko stosowane. Rodzaj obrabiarek nie ma nic do rzeczy, ponieważ jakoś samego narzędzia skrawajacego jest taka sama. Co najwyżej ta sama maszynę cnc można łatwiej przezbroic do wytwarzania innego elementu. Procedurę docierania określa konstruktor. Jasne jest też, że im bardziej wysilony ma być silnik tym docieranie musi być dłuższe i ostrożniejsze. Pomijam już partyzanckie procedury dotarcia na ostro, gdzie konkretny silnik ma podziałać krotko ale z najwyższa sprawnością- szybko doprowadzamy do granicznego zużycia- wtedy motor ma najmniejsze opory wewnętrzne i generuje najwyższa moc(zjawisko to zachodzi w każdym silniku tuż przed lawinowa destrukcja:) Jest to metoda od zawsze stosowana w sporcie i być może i w zastosowana w tym przypadku. Wspominałeś też co o tym, że firmy robią tuning na "starych" blokach- tak ale tylko dlatego, że by one żeliwne albo i stalowe. BLOK ALUMINIOWY to tzw jednorazówka, przegrzanie= huta:)
Dział Moto Porady jest znakomity. Dzięki i prosimy o więcej.
Dzięki za materiał. Przydatne informacje. Pozdrowienia.
Generalnie, docieranie to najcięższy czas posiadacza nowego sprzętu ;)
Gdybyś jeszcze nagrał materiał o interwałach serwisowych Byłoby cudownie bo wspominałeś o regulacji zaworów
Dzięki. Poszło między nowych adeptów sztuki motocyklowej.
No z tym spasowaniem elementow w nowych silnikach to bym mocno polemizowal. Polecam filmik "zlewamy olej z silnika po 22 tys" (producent wymiane przewiduje po 30 tys 😁)
@@johnnyb8502 względem fabryki FSO 40 lat temu jest progres w spasowaniu przyznaj🙂
W moim KTM kupionym 2 tyg. temu docieranie polega na jezdzie do 0-500km do max 5000 obr. a potem 500-1000km do 6000 obr. Potem po 1 przegladzie mozna jezdzic do konca obrotomierza :-)
Kawasaki 1000SX docierałem dynamicznie i to bardzo dynamicznie silniki w nowych sprzętach są tak wygładzone programowo że większej krzywdy mu się nie zrobi. Ważne żeby nie jechać na limicie i nie szarpać wszystko inne jak najbardziej można. Po wymianie na 1000km po rozgrzaniu oleju japończyka można katować aż się paliwo nie skończy. W S1000R jest odcinka na 9000 obrotów i też trudno go zajechać. I tak jak mówisz jedyne co jest ważne to właśnie rozgrzewanie i schładzanie żeby już w przyszłości nie pracował. Tylko że ta praca cieplna to też jest zależna od modelu itd. Pozdrawiam .. piękna RSV4
Ari Henning robił pomiary pomiędzy docieraniem książkowym a pałowaniem, nie było różnicy ale to była 300 i odradzał w bardziej mocnych maszynach.
W latach 80-tych dział BMW odpowiedzialny za silniki F1 skupował stare bloki silników (nie pamiętam oznaczenia) które po przeróbkach trafiały na tory F1 i były to najmocniejsze silniki w historii F1 bo produkowały około 1500 kunia z półtora litra pojemności w trymie kwalifikacyjnym (oczywiście po dwóch kółkach wybuchały ale kto bogatemu zabroni 😉) chodziło głównie o to że w procesie produkcji niemożliwe było uzyskanie takiej wytrzymałośći boloku jaką miały stare bloki silników po kilku tysiącach cykli rozgrzewania i studzenia, to tak w ramach ciekawostki 😉
Pewnie chodzi ci o silnik M10 z BMW 2002😉
Coś jest na rzeczy ,w klasie 125 docierałem ze cztery nowe już ,i ten tysiąc to między bajki
Zaczęły latać tak naprawdę po przebiegu 2-3tys km i więcej ,trzeba docierać.
Pamiętam jak pierwsze km nie chciał mi wogóle jechać ,każde km coraz lepiej 20-50-100 km było odczuwalne że się układa ,studzenie częste bo się grzał ,nie odkręcanie powyżej połowy manetki ,itd
W niektórych co posiadam mam wrażenie że dopiero teraz zaczynają w pełni łatać te silniki po nalocie 2-3-4 tys km od nowości
Także naprawdę trzeba docierać a silniczek nawet 125 odwdzięczy się miękką pracą i cichą i płynnym oddawaniem mocy.
Ogarniałem chinczyki ,indyjskie i japońskie
Nie ma nic lepszego od starej dobrej szkoły, w kazdym bloku silnika występują naprężenia, aby się tego pozbyć trzeba silnik dogrzać i schłodzić, wielokrotnie
Tak jest, to się nazywa "relaksacja naprężeń".
Dotyczy to również np tarcz hamulcowych, na których sie oszczędza właśnie nie przeprowadzając procesu odprężania po obróbce cieplnej.
Jeżeli po obróbce cieplnej dowolny detal nagrzejesz i schłodzisz, często naprężenia powodują jego deformację.
Pisze w instrukcji to tak działamy, w moim Daxie 800km nie jezdzic na maksymalnej prędkości i tak też robiłem, motor chodzi pieknie.Tłok zawsze na początku musi się spasować, chocby nie wiem z czego był, czuć zawsze większy gorąc pod spodem w nowej maszynie. W fabryce to tylko na hamowni sprawdzają czy to chodzi i tyle, czytajcie ludzie instrukcje bo nie jestescie madrzejsi od inzynierów w fabrykach😄
Może nagrałbyś odcinek o poprawnych pozycjach na motocyklu podczas wchodzenia w zakret, dochamowaniach itp?
@@Dweeej będą tego typu materiały 🙂
dzieki za dobra lekcje ;) a co w przypadku moim gdy kupilem triumpha 765rs 2024 i nie ma tam absolutnie nic odnosnie docierania i zadnych limitow?
Powinienes miec naklejke na baku jak docierac.
Dzięki za odcinki o RSV4, interesował i ciekawił mnie ten motocykl. Może byś doradził bo chciałbym kupić mocniejszego nakeda z półaktywnym zawieszeniem i fajnym stosunkiem mocy do masy. Cena ma drugorzędne znaczenie ale też nie chciałbym przepłacać za markę. Biorę pod uwagę motocykle z rocznika 2021-2024 MT-10, BMW S1000R, KTM 1250/1350 Evo. A może masz inną sugestie marki i modelu ? Może V4 Tuono Factory? Robię około 15 tyś. i każdą wolną chwilę spędzam w "siodle" na krótkich i trochę dalszych trasach. Pozdrawiam.
Ten proces nazywany jest sezonowaniem. Kiedyś z puchnącymi tłokami radzono sobie gotując je w oleju w tem. chyba 200stopni
Docierałem dwa nowe gs bmw 1150 i1200 do 3tyś a dobrze chodziły po 10tyś i nie brały oleju jednym zrobiłem 100tyś a drugim 70 tyś a u kolegów którzy olali różnie raczej musieli dolewać Kiedyś robiłem remont mz 250ts i tłok siedział w piekarniku żony przez zimę kilkadziesiąt razy był grzany chłodzony i po złożeniu 5 setek luzu miał może 100km zrobiło się 32 w cieniu i szedł elegancko i się nie przycierał cylinder był po szlifie Póżniej robiłe tropika 250 i poszedł tłok bez grzania i się przycierała
Cześć Pawle, w maju kupiłem rsv4 factory i docierałem zgodnie z instrukcją. Po pierwszym serwisie zacząłem regularnie sprawdzać poziom oleju i strasznie dużo mi go zjada. Czy mógłbyś napisać jakiego rzędu ilości oleju dolewasz, np. na 500 km? Może zupełnie nie dolewasz? Pozdrawiam. P.S super kanał. Oglądam regularnie. Bardzo merytoryczne i ciekawie 👍
@@boogymen1 przede wszystkim zmień ten fabryczny olej Castrol na Fuchs Silkolene 10w60 i przestanie brać olej. Po drugie omijaj raczej ASO, w szczególności LM. Castrola zjadała mi dużo, Fuchsa praktycznie wcale, a w tym sezonie jeżdżę nią wyłącznie po torze.
@@pawetarkowski366 Dzięki za szybką odpowiedź. Martwi mnie to bardzo bo zjadła mi 1l na 1800 km.
@@boogymen1 wiem, też mnie martwiło to zużycie, ale ten gówniany Castrol się smaży stojąc w korkach. To totalnie gówniany olej. Zlej to jak najszybciej, a ogólnie polecam serwis ISM w Warszawie. Specjaliści od Aprilii.
@@pawetarkowski366 Kupiłem już ori filtr i 5 l castrola🤣. Myślałem że jeszcze raz wymienię sam (tak profilaktycznie) Filtr wjedzie nowy a olej wleje jak piszesz. Jeszcze raz dziękuję za radę. Pozdrawiam.
Fajny materiał ale....chłopie. lepiej zrób za głośny materiał wtedy reklamy nie są wyłączane przez widzów bo nie rozwalają głośników. Więcej też zarobisz . Mała rzecz a ma znaczenie ....
@@RafalGajdzik ciekawa uwaga
Każdy silnik czy to w aucie osobowym, czy w busie czy chociażby w starej Cezecie 350 docierałem, po 1000-1500 zmiana oleju, opiłków było od groma jak magnes wrzuciłemdo miski ze zlanym olejem Pierwsze 500km delikatnie kręcone, potem coraz wyżej po obrotach żeby efektu "progów" na cylindrach nie było?
Docierałem wiele motocykli, pierwsze 20minut spokojnie, później normalnie pełen gwizdek tylko bez długiej jazdy na max obrotach. Nigdy nic się nie stało. Co do wygrzewania to tak ale nie przegrzewania bo właśnie jedynie przegrzaniem na dotarciu można zabić silnik.
Ja dotarłem swoją rsv4 jak ksiażka nakazuje, zrobilem od polowy maja 3tys km i wczoraj po pierwszych czterech startach z "kreski" na pelnej szlag trafil sprzegło.
Linka stracila luz na klamce, musialem poluzować na maxa i dopiero dało sie jechac.
Serwis za tydzien, ciekawe co poszło😢
Jeśli nie zależy nam zbytnio to można nie docierać.
Ale jeśli chcemy uzyskać max żywotność to trzeba docierać tak jak kiedyś i koniecznie wymieniać często olej, potwierdzone testami
Nie uzywasz gripow na baku?
Nie, w żadnym z moich motocykli tego nie posiadam tank gripów.
Oi...👁️👁️
Gaz do dechy , niech wióry lecą. Ekologia góra. Rwać tuleje łamać pierścienie ,to jest radość brukselki. 10000 km i na złom i to jest ekologia. A później kliejent bankrut , z torbami pod kosciol. A co tam
. Ale poszaleć to chwila i durnota. Pozdrawiam
Co za bzdury. Rozwój silnika tłokowego zakończył się w czasach 2 wojny światowej. Od tego czasu NIE ulepszono ani technologi, ani materiałów ani "pasowań" To jak zrobiony jest silnik zależy od producenta i konstruktora
@@pawelbialek5447 zaczyna się, czekałem aż ktoś taki się odezwie...
@@pawetarkowski366 to o czym pisze jest dokładnie tym co zrobiłeś w swoim motocyklu- trzymałeś się zaleceń producenta. Bajki o obróbce, braku docierania its nie mają w niczym potwierdzenia.
@@pawelbialek5447 ja nigdy nie uwierzę, że ktoś w fabryce coś spasował tak, że potrafi pracować na minimalnym współczynniku tarcia. Wiem, że koledzy pałują swoje BMKi po tzw dotarciu na hamowni co w praktyce oznacza 10-15 minut powolnego rozpędzania i zwalniania na połowie przepustnicy, ale te silniki potem jakoś szybko wybuchają. A co do samej metody obróbki wrażliwych elementów, to ponoć jednak technologia CNC pozwoliła na dokładniejszy obrys niektórych elementów. Więc teoretycznie postęp jakiś jest.
@@pawetarkowski366 w silniku tlokowym postęp zakończył się w czasie 2 wojny-wtedy to zastosowano kazdy rodzaj i układ rozrządu, cylindrów, doładowania, każdy rodzaj wtrysku. Czyms normalnym był wtrysk wody i metanolu, gdzie nawet dzisiaj jest to zadko stosowane.
Rodzaj obrabiarek nie ma nic do rzeczy, ponieważ jakoś samego narzędzia skrawajacego jest taka sama. Co najwyżej ta sama maszynę cnc można łatwiej przezbroic do wytwarzania innego elementu.
Procedurę docierania określa konstruktor. Jasne jest też, że im bardziej wysilony ma być silnik tym docieranie musi być dłuższe i ostrożniejsze.
Pomijam już partyzanckie procedury dotarcia na ostro, gdzie konkretny silnik ma podziałać krotko ale z najwyższa sprawnością- szybko doprowadzamy do granicznego zużycia- wtedy motor ma najmniejsze opory wewnętrzne i generuje najwyższa moc(zjawisko to zachodzi w każdym silniku tuż przed lawinowa destrukcja:) Jest to metoda od zawsze stosowana w sporcie i być może i w zastosowana w tym przypadku.
Wspominałeś też co o tym, że firmy robią tuning na "starych" blokach- tak ale tylko dlatego, że by one żeliwne albo i stalowe. BLOK ALUMINIOWY to tzw jednorazówka, przegrzanie= huta:)
Ciekawy materiał akurat się przyda bona dniach odbieram CBR 600RR i też nówka i nie wiem jak się zabrać do tego.