10 najlepszych etapów, które zmieniały gatunek gry
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 21 ก.ย. 2024
- ✔ NASZ DRUGI KANAŁ: / tvgryplus
Znajdź też nas na:
Instagramie Gambrinusa: / grzegorz.bobrek
Instagramie Jordana:
/ yuielliot
Instagramie Elessara: / elessar90
Instagramie PanaMateusza: / tenpanmateusz
Twitterze Heda: / hedgamer
Twitterze Arasza: / araszperskibard
✔ FACEBOOK: / tvgrypl
"są też tacy, którzy narzekają na to że kule nie leżą im tak jakby chcieli.... współczuję" dobra Jordan masz mnie, śmiechłem :D
Po miniaturce nie spodziewałem się Pana Japonia...
Pan japoń xD
/*mniejsza o to co tu było bo zwracam błędy, ale zaznaczę że inaczej bym projektował to zdanie gdybym miał dbać o odmianę (mam powody łatwe do domyślenia się (i tutaj nawet nie chodzi o bezsens wytykania mi takich rzeczy) by wyłączyć "Japonia" z tego, pomijając wartość humorystyczną, która ma tu kilka wymiarów...*/
@@kubek2602 Pan Dzapon
Znowu to zrobili
dokladnie! jak bym wiedzial to bym filmiku nie odpalal
"Ale jaki to escape room, kiedy ty nie chcesz z niego uciekać" jaki bad boy :D
( ͡° ͜ʖ ͡°)
kiedy tf? (żart)
Ale nie serio. Kiedy TF?
bende rzygoł!
Jak to się stało że kojarzę tak dużo youtoberów poniżej 100000 subów
Jestem zaskoczony, że w materiale nie pojawiła się gra Spore, która co fazę rozwoju zmieniała gatunek
9:56 historyczny moment, bowiem zbliża sie gambri.
Nigdy nie sądziłem, że usłyszę Jordana mówiącego: "No dosyć tych dziwnych, japońskich gierek"
Sony zaczęło opłacać nie tylko Pana Japonię, a że chce się pewnie wyzbyć wizerunku... ale ja wiem że to nie jest prawda! To tak samo jak mówić, że MONDRY nie jest mądry!
Widocznie japonia już nie modna i trzeba się przestawić. Strach pomyśleć na kogo się będzie kreować za 5 lat.
@@johntrudeu9756 tez jestem fanem japońskich gierek, ale nie da się ukryć, ze niektóre są aż za bardzo japońskie na zachodniego konsumenta, wiec nie podejrzewam ze to kwestia „mody” jak to nazwałeś
A poza tym, jordan użył tego zwrotu ironicznie jeżeli się nie mylę :)
@@parchemiarz Wiesz japońskie gry są tworzone przede wszystkim z myślą o Japończykach więc jeśli oczekujesz po nich czegoś innego to jesteś naiwny. Proste. Jednak jest na to sposób. Wystarczy poznać bliżej samą Japonie i mentalność japońską. Tyle że wtedy wszystkie nie japońskie gry są delikatnie mówiąc dość wulgarne, albo prymitywne. No, ale nazwałem to kwestią mody bo tak obserwuje rozwój młodego Jordana już dłuższy czas (na szczęście on wyłysiał, a ja wciąż się jakoś przed tym bronie) i widziałem jak się zmieniał. Nie zrozum mnie też źle bo w gruncie rzeczy nawet go lubię, ale nienawidzę mówić półprawdy lub nieprawdy bo tak jest łatwiej. Cholera znowu mi wyszedł moloch tekstowy.
*Spoiler do Yakuzy 5*
Ja to bym wstawił odnośnie Yakuzy nie Ichiban Holdings, ake to jak w 5 części wcielało się w Haruke i zamiast tłuc typów po mordzie na ulicy, to caly gameplay opierdał się na "dance battles" i związanej z nią minigierce. Do tego jeszcze przez to, że Haruka była idolką to były też minigierki związane z spotkaniem z fanami, występami publicznymi solo, a przez fabułę progresowało się tańcząc w telewizji, a i żeby nie było to był z tym związany rozwój statystyk. Ogólnie 5 miała mnóstwo tego typu rzeczy, bo może i mieliśmy w serii takie minigierki, ale w 5 ich było najwięcej gdzie prawie każda postać (Nie licząc Akiyamy) miała takie swój mini wątek poboczny, ale też były one bardzo zróżnicowane i bardzo wciągające. Kiryu fabularnie był taksówkarzem, no to cyk, pełna customizacja naszej taksówki, wożenie klientów, gadanie z nimi itp. a do tego jeszcze się dało tam ścigać w tej taksówce jak w jakimś wangan midnight na autostradzie. Seajima został uratowany po ucieczce przez myśliwego, no to cyk, cały poboczny wątek z tym myśliwym i polowaniem w górach na dziką zwierzynę. Shinda to były baseballista, no to cyk, cały mini wątek o powrotcie do formy i mierzenie się z ludźmi w baseballu. Ogólnie uważam, że jeśli chodzi o takie aktywności to 7 wypada cienko w porównaniu z innymi grami w serri
To, że jajo nie wspomniał o piątce to dziwne, może nie grał.
W sumie też by się nadawało, dzięki za przypomnienie! Akurat jak pojawił się wątek Haruki jak graliśmy w 5 dziewczyna na kilka godzin zabrała pada i sama przeszła, więc niewiele z niego pamiętam. :p
Gambri prawdziwy szef, przyszedł, swoją kwestie walnął i fajrant XDDD
Teraz czekam na odcinek: 10 najgorszych etapów które zmieniły gatunek gry
Było
Aż mi się mózg zlagował przez tę zmianę prowadzącego!
Dawno Cię nie widziałem xD
@@djl3mon553 a wiesz że tutaj w sumie chyba ostatnio ma nisko komentarze?
"piłeczka nie układa się tak, jak sobie życzy gracz" - Przecież na tym właśnie polega pinball, w przeciwnym wypadku ta gra polegałaby na wskazaniu celu, i patrzeniu jak kuleczka posłusznie się toczy we wskazane miejsce. To jak grać w simsy z których wycięto wszystko, oprócz komendy "podejdź tu".
Co do Maskarady to tu bym ją na tej liście zamienił z nawiedzonym sierocińcem z Thief: Deadly Shadows - ze skradanki w jeden z najbardziej upiornych survival horrorów, bo w Maskaradzie jesteśmy wampirem - potężnym stworzeniem, panem nocy a w samym hotelu nie ma zbyt wielu zagrożeń a w Thiefie raz że oprawa wizualna czyni cuda i mamy jeszcze więcej mroku w mroku dzięki mrugającemu jak stroboskop światłu, dwa - z racji że Thief był niesamowicie udźwiękowiony tak wszystkie odgłosy bardzo potęgowały wrażenia i trzy - Garrett nie jest potężnym wampirem tylko zręcznie kryjącym się w cieniu, lecz niezbyt przystosowanym do walki złodziejem - obecność przeciwników na mapie dodatkowo powodowała mikrozawały - zwłaszcza jak niemal bezgłośnie wychylali się zza rogu lub z przerażającym krzykiem rzucali się na nas (a przez brak autosave'a dodatkowo baliśmy się nie tylko samych przeciwników ale i tego że nas dorwą, załatwią i stracimy trochę czasu żeby przechodzić wszystko jeszcze raz od zapisu)
Jordan wygląda jak ten inwalida z Strasznego Filmu 2 xDDDD
Aż dziwne że gwinta nie było. Nie jeden gracz spędził w rpgu godziny grając w karcianke.
To jest minigra... nie etap...
@@55sfg55 No fakt, mój błąd.
6:22 aż się wystraszyłem, że mam telefon niewyciszony XD
Hahahah xD
EA z Medal of Honor : gdy najpierw pokonujemy misje jako piechur by w jednej misji dostać do obsługi jakąś maszynę. W "Allied Assault" (jak zresztą i w dodatkach do niej ) mamy epizodyczne etapy z prowadzeniem czołgu, a w "Pacific Assault" sterujemy myśliwcem.
W większości strzelanek mamy takie misje w których dla odmiany wsadzają nas do jakiejś maszyny. W pierwszych dwóch Call of Duty też mieliśmy misję z czołgami. W pierwszym modern warfare było AC-130.
zapomnieliście o starym jak świat North&South, gdzie ze strategi zmieniał się w zręcznościówkę gdy atakowało się fort lub pociąg
A moment, kiedy odpalasz AC: Origin i myślisz, że to dobry stary asasyn jak zawsze, a tu nagle slasher RPG.
I to sprawiło, że przestałem być targetem tej serii
Branża flmowa w tym samym miejscu od lat
Vs. TvGry z najbardziej zaskakującym rozpoczęciem jakie widziałem xd
Oj tak byczku, koncertu w CP77 trzeba doświadczyć, za samą tę misję gra jest 10/10
Zróbcie wielki ranking/tier listę gier lego
14:23 boner.exe ale nie przez dużą panią ;)
Fun fact, nagrywałem tę wstawkę 20 razy żeby była jak najbardziej sexy xD
they had us in the first half i'm not gonna lie
In the first 8 seconds I'm not gonna lie
@GURALKOWE SHOTY nawiazanie do mema ktory byl po ang
@GURALKOWE SHOTY nie mogę?
On chyba mówił bez tego i'm po half
@@k1siell123 być może
Ja bym wspomniał o takiej starej gierce jak Giants:Citizen Kabuto, która potrafiła z wdziękiem być jednocześnie strzelanką, platformówką oraz strategią.:D
6:23 I see what you did there :>>>
Nie jestem sam!
Żart dla bystrych chłopaków :*
Plotka głosi, że za każdym razem kiedy wspomina się o Wampirze Bloodlines, ktoś ponownie instaluje tę grę, żeby jeszcze raz ją ograć.
I właśnie idę to robić
O mój Boże Assassin's Creed revelations z tymi atakami na kryjówki aż przypomniały się stare czasy
Jak dla mnie Brutal Legend. Mix rzeźni TPP, Gutar Hero (summonowanie pojazdu czy "zaklęć), jazdy pojazdem zaliczając rampy i gwiazdki oraz...gry strategicznej (bitwy z wykorzystaniem dusz fanów, które pozyskuje się ze stoisk z merchem zespołu) :D
No ta wyspa z zeldy to jest mój ulubiony sposób odskoczni, ale co mnie cieszy wcale nie brakuje takich zabiegów w grach. Misje w których zabierają nam cały eq występują na przykład po zakończeniu starutenskiego Metroid: Zero Mision w miej niż 4h, w dodatku do Deus Ex: Human Revolution, w specjalnym wyzwaniu w dodatku do Horizon: Zero Dawn czy choćby kilkukrotnie za co mam spory sentyment do tej gry w Chronicles of Riddick: Escape from Butcher Bay. Dla mnie to jest świetna zabawa kiedy myśli się że ma się już dowalony sprzęt i gracz się trochę casualizuje (bo jednak zdecydowana większość gier wraz z coraz lepszym EQ robi się łatwiejsza) nagle wyrywa się go z rytmu i stawia wyzwanie aby poradził sobie ogołocony i bezmocny.
Tu można, by dodać najnowsze it takes two. Swoją drogą naprawdę świetna gierka, a największą jej zaletą jest to, że nie nudzi mechanikami co jest częstym problemem platformówek
Niesamowicie bawią mnie ludzie, którzy wchodzą pod materiał Jordana, usiłują go obrazić, ale nie potrafią w żaden sposób sprecyzować powodu formułowania swoich słów.
Może tylko ja tak mam, że nie usiłuję obrazić człowieka z którym się nie zgadzam lub który z jakiegoś powodu mnie denerwuje, czy w inny sposób mi nie odpowiada.
To jest moje prywatne zdanie, może ktoś praktykujący i utrwalający sobie taką niechęć zechce podjąć jakąś polemikę.
Zapraszam do dyskusji, a tobie Jordan, jak i czytającym, życzę wszystkiego dobrego.
Ja pamiętam jak w Half Life był etap horroru ale robiłem w gacie :D
Ravenholm ;)
Właśnie myślałem że będzie half lif3
11:38 ale poteznie wystrzelily te armaty xD
8:18 tym można było sobie całkiem nieźle dorobić, dodatkowo to była bardzo dobrze zrobiona minigra
Ale się zesraliście za to intro. Zajebisty motyw i materiał. Czemu tak się czepiacie kto prowadzi materiał, dosłownie za to nawet nie płacicie tylko obejrzycie jedną czy dwie krótkie reklamy xD
VTM: Bloodlines
Mi osobiście poza koncertem w Cyberpunku podobało się również nurkowanie z Judy i latanie czołgiem z Paanam :) Niby Mała zmiana a bardzo cieszyła i wkręcała bo było to coś nowego i innego :)
idealne zakończenie to powiedzenie że się nie ma pomysły na zakończenie heh
Jordan dostajesz super-sytego plusa za spoiler-alerta. Niech się koledzy z redakcji uczą.
6:22 i już wszystko wiadomo
Nikt:
Dosłownie nikt:
Tymczasem ja: tryb prowadzenia pociągu w GTA San Andreas zamienia się w Train Simulator xD
Oho ktoś powiedział o Bloodlines, zgodnie z tradycją ktoś go pewnie właśnie znowu instaluje i mogę to być ja XD
Trochę zabrakło
Nier Automata, gdzie gra często bawiła się kamera zmieniając się w np. w platformówkę
Nie tylko platformówka: była tam bullet hell czy nawet gra tekstowa
Kto pamięta jak Hopkins FBI zamieniał się pewnym momencie w dość biednego Dooma?
Miałem właśnie napisać, ale się natknąłem na ten komentarz 😁
Undertale - randka z Papyrusem ;)
Skes
@@nasz_komputer ok
@@nasz_komputer seryjny konsument elektrycznego sera? Co to znaczy?
@@55sfg55 To oznacza słabo kreowany eksport słomek
@@superfajnykanal aaaa... ok to już ma sens...
Nie do końca zmiana gatunku ale etap bycia w zakonie w Kingdom Come: Deliverance był dla mnie jednym z nielicznych, jeśli nie jedynym plusem fabuły w tej grze (oczywiście poza prologiem)
Serio? Mnie właśnie najbardziej wynudził ten etap w klasztorze, jedynie finał tego questa był ciekawszy, choć może to dlatego ze długo nie mogłem znalesc dowodu na to kto jest naszym celem
@@maghnib2806 To ja mam na odwrót. Tak mnie wynudziła reszta gry że ten etap był miłą odskocznią. Ja w miarę szybko znalazłem te dowody, wiadomo że jakbym szukał tego znacznie dłużej jeszcze tracąc czas na te obowiązki to by mnie to zdenerwowało i wynudziło
@@dominikstasiak4247 może właśnie to mi tak obrzydzilo tego q, bo sam zamysł jest super + dzięki etapowi w klasztorze doceniłem to jak dobra jest alchemia^^ mnie reszta gry nie znudziła glownie przez historie + końcowe przygotowania do bitew, inflirtracja wrogiego obozu itp była super
@@maghnib2806 No ja już nie pamiętam jakie miałem odczucia w trakcie przechodzenia ale teraz to wszystko mam jeszcze bardziej zapomniane przez mój potężny zawód. Dlatego tak bardzo kocham prolog bo Henryk jest w nim zwykłym synem kowala, nikim ważnym, bez specjalnych umiejętności, do tego taki dorosły który jeszcze nie chce być dorosłym i śpi do późna a potem tylko spędza czas z kumplami. I na takiego bohatera liczyłem. A dostałem kolejnego bohatera który wszędzie jest wysyłany sam mimo że nic nie potrafi (poza oczywiście bitwami armia vs armia gdzie byliśmy zwykłym żołnierzem, ale te bitwy też mnie zawiodły) no i jeszcze na koniec dobili mnie tym "plot twistem" w którym okazuje się że i tak jesteśmy synem króla (czy jakikolwiek tytuł miał ten nasz ojciec) i zakończenie mocno na minus dla mnie. Nawet nie dałem im szansy na polepszenie efektu grając w DLC
@@dominikstasiak4247 no zgodze się ze zakończenie gdzie okazujemy się synem tego władcy feudalnego było słabe i trochę psuje koncept bycia zwykłym synem kowala. Ale myśle ze gra w miare dobrze i wiarygodnie pokazała rozwój Henryka- na początku dostajemy prace i trening przez wzgląd na naszego ojca, ale jednak ciagle jesteśmy popychadłem, na pierwsze polowanie musimy biec jak pies za tym młodym szlachcicem, i dopiero po tym jak wykażemy się sprytem i zapałem dostajemy jakieś poważniejsze zadania (podczas 1 śledztwa gdzie te konie zabili jednak coś tam znajdujemy, wiec pokazujemy ze głupi nie jesteśmy). Ja kupiłem to jak stopniowo zdobywamy zaufanie przełożonych. Już wszystkiego nie pamietam, ale nie miałem wrażenia jak w innych grach ze npc-ty traktują nas jak jakiegoś mesjasza, tylko jako zwykłego choć bystrego chłopaka ze wsi
Jordan jako jedyny wybrał świat z Małej Syrenki jako pozytywny przykład zmiany rozgrywki. Bald move sir 😎
14:40 Jak nazywa się ta melodia wie ktoś? :)
Brakuje mi tu etapów z Saints Row 4 xDDDDD
Dorzuciłbym tu Nier Automatę i genialne shmupowe wstawki.
Dla mnie też to był pewniak.
Nie wiem czy w temacie ale bardzo podoba mi się jak podczas gry w Don't Starvowy tryb przygodowy z gry o jak najdłuższym przetrwaniu w świecie który cię tu nie chce, zmienia się w jak najszybsze opuszczenie tego stworzonego przez Maxwella jeszcze gorszego miejsca niż standarwowy constant świata.
Przejście w 2D miał też w Saints Row 4, choć postacie były tam dalej renderowane w 3d tylko rozpikselowane i poruszające się w dwóch osiach.
Subtelny żart o kulach. Bravo, doceniam.
Ten etap z Rozdziału "Desperackie środki" z Call of Duty Black Ops Cold War jest naprawdę zajebisty czułem się trochę jak w hitmanie gdzie mamy sporo opcji poradzenia sobie z celem plus do tego można posłuchać rozmowy dwóch rosjan którzy rozmawiają o polsce miły smaczek :) ale druga połowa też jest świetna sporo strzelania wybuchów a potem scena z windą rodem z misji z COD MW 2 "Nic po rosyjsku" tylko że zamiast do cywili rosyjskich walimy do rosyjskich żołnierzy CUDO
Oglądam to na trampolinie
No i jak
Nikt nie pytał
Ktoś ci pozwolił się wypowiadać
Obie części Evoland są już z samej idei i pomyslu na grę pełne zmian konwencji i mechanik. Ciekawym przerywnikiem był też lot statkiem powietrznym w Jade Empire. A materiał jak zwykle świetny :)
na prawdę dziwię się, że nie wspomnieliści o Battletoads na NESa, ta gra zaczyna się jako typowy beat'em'up a potem się okazuje, że każdy poziom to inny gatunek, od plansz latanych w stylu flappy bird po typowe platformówki
Dobre, odpalam sobie odcinek wchodzi Jordan i w idealnej synchronizacji na słowa "....aż tu nagle" wywaliło mi całkowicie system (nawet na blue screen nie zasłużyłem) i nie mogłem kompa zrestartować :D
Ja pamiętam jak w assassin's Creed 3 z biegania po dachach i wbijaniu ostrzy w cele zaczęliśmy pływać statkiem walczyć z innymi statkami atakować forty.
Odwieczna zasada wszechświata głosi "Jeśli ktoś w filmie/artykule/felietonie/czymkolwiek w tym stylu wspomni o Vampire the Masquerade: Bloodlines, ktoś właśnie instaluje tą grę, żeby przejść ją po raz kolejny"
43% ankietowanych nie grało w cyberpunka ale ma zamiar
tym czasem jordan:
Był spoiler? Bo nie oglądałem
@@Hakiros54 taa z linią questów Silverhanda. Ale wyraźnie oznaczony więc spokojnie można oglądać
Serio że wszystkich questów z Cyberpunka najbardziej zapamiętałeś ten z koncertem i to jego postanowiłeś wyróżnić? 😯😯 To już bardziej pasowałaby seria questów z Joshuą, która z początku wygląda jak sztampowy kontrakt typu pojedź, zlikwiduj i odjedź, a następnie tak jak i koncert zmienia się w chodzenie i dokonywanie wyborów. Ta różnica, że w przeciwieństwie do koncertu można rozwiązać to na kilka sposobów, a i tematyka dużo ciekawsza, rozmyślenia oraz rozmowy z Johnnym na tematy duszy co można odnieść później w swojej refleksji do działania Soulkillera oraz finału gry... A co do samej konstrukcji questa to też nie jest wcale taka wyjątkowa dla tej gry. Jest kilka takich w których nie strzelamy, ani hakujemy, albo jest to bardzo zmarginelizowane, jak np w questach z gadającym automatem na napoje, naprawa kolejki, albo śledzeniem podejrzanej o niewierność żony pewnego barmana... Przykład dodany zdecydowanie na siłę, chyba tylko po to żeby wcisnąć Cyberpunka...
Jedi fallen order:
Większość gry: przygodówka i trochę rpg
Kiedy darth vader się pojawia: horror
dokładnie ;)
O Monkey Island oddzielny odcinek warto zrobić. Łapka w górę za taki rarytas. LucasArts w najlepszym wydaniu
kule nie leza im tak jakby tego oczekiwali... wspolczuje
hahaha jaki dobry zarcik brawo Jordan!
Rayman legends i pogoń za uciekającą skrzynią - etap nadal polegający na ruchach postaci, ale zdecydowanie inne tempo i bardziej nie tyle doskonałe i idealnie wyliczone skoki, co idealne nauczenie się mapy.
To było w origins
@@MAtiss123100 a możliwie, nigdy nie wiem, któóra gra jest która:P
00:46 to już wiemy dlaczego Szef chciał być prowadzącym
Fable III, niesamowity zwrot całej rozgrywki i gameplayu
14:22 Jordan chce mnie poderwać, a potem przetrzymywać w jakimś pokoju z zagadkami!
*ZGŁASZAM TO NA POLICJĘ*
W Deadpool: The Video Game pamietam że był jeden etap w którym kamera zmieniała się na widok z góry jak w pierwszej Zeldzie i drugi drugi w którym na widok z boku.
0:07 ale przecież jest się czego spodziewać: Widzę Gambriego - będzie coś tam o "Borderlands", a potem Jordan - no to jednak coś o anime, "Final Fantasy" itd.
Ale zeby szefowi zrobić ,,sio"?
No panie masz ty jaja
Mogli tego mądrego wyciągnąć z piwnic do tego materiału pasowało by idealnie do tematu
Gibu gibu
Machu machu
Jordan
Co to za muzyka na początku i na końcu?
Dodałbym kryptę Zeritów w Spellforce (cień feniksa) i ewentualnie rozgrywkę z samym Zerbo :)
Ja przez tego questa w Wampirze bałam się grać dalej w grę... 😅
Każde GTA na jedną misję zamienia się w tandetny symulator latania zabawkowymi helikopterami albo samolotami xD
w RDR2 też jest taka misja, ach ten rockstar xD
Każde? Jedynie kojarzę takowe w VC i SA, do tego w obu było takich kilka, nie jedna. W VC druga misja Avery'ego i któraś Haitańczyków, w SA misje u Zero.
Co do residenta. Dla mnie etap na statku zrobił lepsze wrażenie niż party room. Ale co kto lubi. Pozdrawiam.
Dodajmy AC Black Flag z częścią walk morskich. Nie jest to sekwencja tylko cała część gry ale dla mnie super przykład
No ja uwielbiam takie zaskoczonka czy to w grach czy filmach
Brakuje zdecydowanie Brutal Legend, który z takiego 3d Hack&Slash zamienia się w coś ala RTS, czy bardziej wariantu DotA. Niestety tak jak lubię gry taktyczne, tak chyba wyszło to twórcom tak słabo, że nie chciałem już w to dalej grać. A szkoda, bo Jack Black odegrał świetnie swoją rolę i zmiana mechaniki oddaliła gracza od niej od razu tracąc kontakt.
Natomiast pierwszą taką minigierką byłby pospolity poker w Police Quest w wersji CGA (remake VGA już nie miał). Daleko do czegoś autorskiego jak GWINT, ale to najstarsza zmiana mechaniki jaką pamiętam.
4:06 - Jordan, niezły żarcik z tymi kulami 🤣
Aż tu nagle zmienia się prowadzący, stopujesz filmik, piszesz komentarz i wyłączasz materiał, bo masz dosyć Julek z Twittera w internecie i nie chcesz jeszcze oglądać ich na grytv
14:24 Aż mnie wykręciło z cringu xd
Weź nie przypominaj...
Na początku co to za assassin bo nie kojarze tego trybu na singiel player
Trochę nadto liczyłem na wzmiankę o misji w Dortmund w nowym Hitmanie III
Byłem tak obsrany w tej misji w hotelu w Vampire The Masquerade Bloodlines że przechodziłem ją jak najszybciej i wyłączałem całkowicie dzwięk z gry xD
13:45 Statek był też w Residencie 5
Jordan dalej nie nauczył się poprawnie wymawiać słowa „fabuła”...
Zawód, że nie wrzuciliście do listy Nier:Automata - toż to idealny przykład jak zmiana gatunku w trakcie gry buduje spójną całość.
Miłego wieczoru!
Od razu łapka za intro
Był kiedyś taki RTS w którym można było mieć bohatera i dało się przechodzić z trybu RTS na widok z trzeciej osoby tego bohatera, pamięta ktoś jak się ta gra nazywała?
Bodajże któraś edycja Command & Conquer. Może z Renegade w tytule, ale słabo pamiętam
Jordan i recenzja the last of us 2. Berlin z CD action i recenzja Wolfenstein the New order. Pewnych rzeczy nigdy nie da się wybaczyć.
O co ci, człowieku, chodzi?
@@franekgrudnik4094 o dwie najczarniejsze karty w historii dziennikarstwa growego nad Wisłą.
Szkoda, że nie było wspomniane o Sukodenie II, w którym w połowie gry rpg zamienia się w strategię turową. Bardzo ciekawa koncepcja, która jest fabularnie uzasadniona.
Stop, czy tam był dźwięk z grindra? XD
Coooo??? Nie wiem o czym mówisz....
2:44 ...mmmmmm fajny dźwięk
A już myślałem że będzie gwint z wiedźmina hehe
W dlc do Mafi III zatytułowany ,,Znak czasów" zmienia grę w horror z etapami detektywistycznymi.