Jesteś bardzo odważna. Ja bym się nie odważył przejechać dystans 50 km (w jedną stronę) na skuterze i więcej niż 20 km (w jedną stronę) na rowerze. Gdy wybieram się w taką trasę to co najmniej co godzinę mierzę poziom glikemii i bardzo pilnuję, aby była ona w przedziale 120 - 150 mg/dl, aby nie stanowić zagrożenia dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Gdy poziom glikemii zbliża się do 100 mg/dl (lub jest niższy) to nie wsiadam na żaden pojazd. W razie konieczności idę pieszo do najbliższego przystanku i korzystam z komunikaacji zbiorowej. Mam ct1 i wiem, że z nią nie ma żartów... Obowiązkowym wyposażeniem moich krótkich wypraw są: glukometr, insulina, kanapki lub ciastka, woda mineralna i dextroza/glukoza (co najmniej dwa opakowania - na cztery hipoglikemie czyli "trochę" przesadzam). Jeszcze nie zdarzyła mi się hipoglikemia na rowerze czy skuterze, ale strzeżonego Anioł Stróż strzeże... Zauważyłem, że podczas jazdy na rowerze spada mi poziom glikemii (niewiele, ale spada) a na skuterze jeszcze mi poziom glikemii nigdy zauważalnie nie spadł (10-20 mg/dl przy 140-150 mg początkowym to można pominąć i nie robić paniki). Mam szczęście, że wyczuwam zbliżające się hipoglikemie z dużym wyprzedzeniem (co najmniej 15 minut przed zasłabnięciem).
Regularnie robię dystanse 100-200km. Na razie na raz zrobiłem najwięcej 300km, ale w nadchodzące lato mam plan zrobić 400. Mi najbardziej doskwiera przy takich dystansach kark i dupa. Jazdę w nocy uwielbiam i to wspaniałe przejście najpierw z dnia w noc, a potem z nocy w dzień. Ile waży twój rower po tej przeróbce? Mój po dodaniu wszystkich akcesoriów jak torby, lampka, nóżka, bagażnik i błotniki ma 13kg - do tego dochodzi 3kg pitka w bidonach i 2kg ubrań i jedzenia. Aha - biorę jeszcze termos z gorącą herbatą mocno stawia na nogi (starcza na pierwsze 150km średnio, potem tylko piję soczki to co mam w bidonach).
Koleżanko odnośnie cukrzycy słyszałem, że pomaga witamina K2, pij kwaśne mleko prosto od krowy nie z marketu😀. Będziesz jeździć jak ta lala. Pozdrawiam.
Zawsze trzeba mieć przy sobie glukagon i kogoś kto wie jak to użyć zwłaszcza jak się jedzie 400km, to nie paranoja to Przymus bo nigdy nie wiesz. A jedzenie poporcjować i jeść co 5 min male porcje i przetestować średni wydatek energetyczny aby wyrównać cukier w czasie. Na pewno nie zwiększać tempa. Każda górka i dołek poziomu cukru zabiera siły i marnuje glikogen wątrobowy. Trzeba jeździć duuużo aby mieć zapas glikogenu w wątrobie. Wątroba to taki akumulator - ładuje glikogen i rozładowywuje go w krótkim czasie ale tylko w małym zakresie poziomów cukru. Ostatnią sprawą najważniejszą jest odpoczynek bez przynajmniej 6h snu nie ma mowy o przejechaniu 400km bez złego wpływu na zdrowie. Wycieńczona wątroba już nie działa ... wtedy cukier już nie jest przetrzymywany przez wątrobę a nagłe spadki cukru powodują spalanie mięśni a co za tym idzie wydzielanie ACETONU co prowadzi do zakwaszenia mięśni i zwiększonego zapotrzebowania na insulinę w drugiej a po krótkiej chwili w trzeciej potędze. Aby jeździć taki dystans chorując na cukrzycę trzeba jeździć tlenowo dystanse w tygodniu ok. 500 km aby organizm był gotowy, a my abyśmy umieli jeść i pić. I nigdy nie wybieramy dróg które mogą okazać się dla Nas drogą w jedną stronę na której nikt Nas nie znajdzie. Bądźcie widoczni, miejcie przy sobie towarzysza który wie, i w żadnym wypadku nie porównujcie się do zdrowych osób bo więcej niż oni, bez dziesięciokrotnie dłuższego treningu, nie zrobicie.
Super rower i przeróbka . Gratulacje dla Was . Kellys to uznana firma 🚲 Super rady , porady praktyczne dla rowerzystów . JESTEŚ PRO 🌞 Prośba aby w którymś odcinku opisz Kellysa i osprzęt w całości baikpacking , co zabierasz zestaw naprawczy , jakie opony , nawigacja , polecane oświetlenie , konserwacja roweru przed i po wyprawie , rękawiczki koszulki , bluza , kurtka buty siodło itd . Super filmy nie tylko dla cukrzyków . Życzymy wam zdrowia i wytrwałości oraz sukcesów w prowadzeniu kanału . Chicago 🌞🚲🇵🇱
W sumie na kanałach jest sporo już materiałów, co powinno się zabrać ze sobą, ale mogę przy okazji większej wyprawy coś nakręcić. Za bardzo technicznie się nie znam na sprzętach itp. mam Marka od tego 😉, ja tylko albo i aż kręcę kilometry 😜. Dałeś mi wyzwanie na odcinek 👍
Hej.. trafiłem na twój kanał przypadkiem.. i trzeba przyznać że radzisz sobie z cukrzyca.. a przy okazji mam pytanie w tym temacie.. mam córę z 1ką.. ma 11lat. Gdy jesteśmy na rowerach czy spacerze czy cokolwiek robi jak zaczyna jej spadać to co by nie zjadła i nie wypiła to jej spada.. trzeba odczekać jakiś czas bo jej nie podniesie cukru.. jak ty z tym sobie radzisz? Masz jakiś patent na to?
Cześć, dzięki za komentarz. Przygotowałam taki odcinek o sporcie i cukrzycy, jak ja sobie z tym radzę, dlaczego jest tak trudno itp. Nie zawsze jest u mnie dobrze, to czasem jedna wielka kalkulacja, ale wypracowałam kilka metod. Tutaj jest link do filmu: th-cam.com/video/osKyocjwBsM/w-d-xo.html Tutaj na blogu też mam wypracowanych kilka modeli treningowych z jedzeniem, podażą insuliny itp.: bajkcukrzycowo.bikel.pl/intensywny-wysilek-fizyczny-na-pompie-780g/ Pozdrawiam i powodzenia 🙃
Szacun Aniu, zazdroszczę kondycji i odwagi 💪
Jesteś bardzo odważna. Ja bym się nie odważył przejechać dystans 50 km (w jedną stronę) na skuterze i więcej niż 20 km (w jedną stronę) na rowerze. Gdy wybieram się w taką trasę to co najmniej co godzinę mierzę poziom glikemii i bardzo pilnuję, aby była ona w przedziale 120 - 150 mg/dl, aby nie stanowić zagrożenia dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Gdy poziom glikemii zbliża się do 100 mg/dl (lub jest niższy) to nie wsiadam na żaden pojazd. W razie konieczności idę pieszo do najbliższego przystanku i korzystam z komunikaacji zbiorowej. Mam ct1 i wiem, że z nią nie ma żartów...
Obowiązkowym wyposażeniem moich krótkich wypraw są: glukometr, insulina, kanapki lub ciastka, woda mineralna i dextroza/glukoza (co najmniej dwa opakowania - na cztery hipoglikemie czyli "trochę" przesadzam).
Jeszcze nie zdarzyła mi się hipoglikemia na rowerze czy skuterze, ale strzeżonego Anioł Stróż strzeże...
Zauważyłem, że podczas jazdy na rowerze spada mi poziom glikemii (niewiele, ale spada) a na skuterze jeszcze mi poziom glikemii nigdy zauważalnie nie spadł (10-20 mg/dl przy 140-150 mg początkowym to można pominąć i nie robić paniki). Mam szczęście, że wyczuwam zbliżające się hipoglikemie z dużym wyprzedzeniem (co najmniej 15 minut przed zasłabnięciem).
Regularnie robię dystanse 100-200km. Na razie na raz zrobiłem najwięcej 300km, ale w nadchodzące lato mam plan zrobić 400. Mi najbardziej doskwiera przy takich dystansach kark i dupa. Jazdę w nocy uwielbiam i to wspaniałe przejście najpierw z dnia w noc, a potem z nocy w dzień. Ile waży twój rower po tej przeróbce? Mój po dodaniu wszystkich akcesoriów jak torby, lampka, nóżka, bagażnik i błotniki ma 13kg - do tego dochodzi 3kg pitka w bidonach i 2kg ubrań i jedzenia. Aha - biorę jeszcze termos z gorącą herbatą mocno stawia na nogi (starcza na pierwsze 150km średnio, potem tylko piję soczki to co mam w bidonach).
Koleżanko odnośnie cukrzycy słyszałem, że pomaga witamina K2, pij kwaśne mleko prosto od krowy nie z marketu😀. Będziesz jeździć jak ta lala. Pozdrawiam.
Smarkanie mnie bardzo rozbawiło 😁
Pozdrawiam
Zawsze trzeba mieć przy sobie glukagon i kogoś kto wie jak to użyć zwłaszcza jak się jedzie 400km, to nie paranoja to Przymus bo nigdy nie wiesz. A jedzenie poporcjować i jeść co 5 min male porcje i przetestować średni wydatek energetyczny aby wyrównać cukier w czasie. Na pewno nie zwiększać tempa. Każda górka i dołek poziomu cukru zabiera siły i marnuje glikogen wątrobowy. Trzeba jeździć duuużo aby mieć zapas glikogenu w wątrobie. Wątroba to taki akumulator - ładuje glikogen i rozładowywuje go w krótkim czasie ale tylko w małym zakresie poziomów cukru. Ostatnią sprawą najważniejszą jest odpoczynek bez przynajmniej 6h snu nie ma mowy o przejechaniu 400km bez złego wpływu na zdrowie. Wycieńczona wątroba już nie działa ... wtedy cukier już nie jest przetrzymywany przez wątrobę a nagłe spadki cukru powodują spalanie mięśni a co za tym idzie wydzielanie ACETONU co prowadzi do zakwaszenia mięśni i zwiększonego zapotrzebowania na insulinę w drugiej a po krótkiej chwili w trzeciej potędze. Aby jeździć taki dystans chorując na cukrzycę trzeba jeździć tlenowo dystanse w tygodniu ok. 500 km aby organizm był gotowy, a my abyśmy umieli jeść i pić. I nigdy nie wybieramy dróg które mogą okazać się dla Nas drogą w jedną stronę na której nikt Nas nie znajdzie. Bądźcie widoczni, miejcie przy sobie towarzysza który wie, i w żadnym wypadku nie porównujcie się do zdrowych osób bo więcej niż oni, bez dziesięciokrotnie dłuższego treningu, nie zrobicie.
Super rower i przeróbka . Gratulacje dla Was . Kellys to uznana firma 🚲 Super rady , porady praktyczne dla rowerzystów . JESTEŚ PRO 🌞 Prośba aby w którymś odcinku opisz Kellysa i osprzęt w całości baikpacking , co zabierasz zestaw naprawczy , jakie opony , nawigacja , polecane oświetlenie , konserwacja roweru przed i po wyprawie , rękawiczki koszulki , bluza , kurtka buty siodło itd . Super filmy nie tylko dla cukrzyków . Życzymy wam zdrowia i wytrwałości oraz sukcesów w prowadzeniu kanału . Chicago 🌞🚲🇵🇱
W sumie na kanałach jest sporo już materiałów, co powinno się zabrać ze sobą, ale mogę przy okazji większej wyprawy coś nakręcić. Za bardzo technicznie się nie znam na sprzętach itp. mam Marka od tego 😉, ja tylko albo i aż kręcę kilometry 😜. Dałeś mi wyzwanie na odcinek 👍
@@BAJKcukrzycOWO Zainteresował mnie Kellys dlatego że miał fajne przeróbki . Pozdrawiam Marka i życzę miłego dnia . Chicago 🚲🇵🇱
Część. Twoje konto na Stravie podejrzeć można? Zdrowia życzę.
Hej.. trafiłem na twój kanał przypadkiem.. i trzeba przyznać że radzisz sobie z cukrzyca.. a przy okazji mam pytanie w tym temacie.. mam córę z 1ką.. ma 11lat. Gdy jesteśmy na rowerach czy spacerze czy cokolwiek robi jak zaczyna jej spadać to co by nie zjadła i nie wypiła to jej spada.. trzeba odczekać jakiś czas bo jej nie podniesie cukru.. jak ty z tym sobie radzisz? Masz jakiś patent na to?
Cześć, dzięki za komentarz. Przygotowałam taki odcinek o sporcie i cukrzycy, jak ja sobie z tym radzę, dlaczego jest tak trudno itp. Nie zawsze jest u mnie dobrze, to czasem jedna wielka kalkulacja, ale wypracowałam kilka metod. Tutaj jest link do filmu: th-cam.com/video/osKyocjwBsM/w-d-xo.html
Tutaj na blogu też mam wypracowanych kilka modeli treningowych z jedzeniem, podażą insuliny itp.: bajkcukrzycowo.bikel.pl/intensywny-wysilek-fizyczny-na-pompie-780g/
Pozdrawiam i powodzenia 🙃
Czy ja dobrze widzę Środa WLKP :D , Pozdrawiam z Kórnika
Zgadza się, pozdrawiam Wielkopolanina :)
400 km?
Mnie po 130 zaczynają nogi boleć...ale mam nadzieję, że kiedyś 200 machnę :D
Jak to mówią, mały kroczkami 😉, choć tutaj prędzej małymi pedałowaniami i nim się obejrzysz będzie i 200 😜. Trzymam kciuka 😎
Mnie bolą po 10 , i dłonie mrowią, i tyłek...ale przechodzi.
@@szarak_jp mrowienie może być spowodowane nieprawidłową pozycją na rowerze... warto by się temu przyjrzeć. Podobnie tyłek