Jesli chodzi o nienaciagane badania, to warto poczytac, jak np. gluten oddzialywuje na zwiekszenie przepuszczalnosci jelit, nawet u zdrowych osob: Hollon et al 7analyzed intestinal permability of duodenal biopsy explants in four study groups (coeliacs with active disease (ACD), coeliacs in remission, non-coeliac gluten sensitives and non-coeliac dyspeptic controls) through the measurement of transepithelial electrical resistance (TEER). This study found an increase in permeability in all groups after pepsin-trypsin digested gliadin (PT-gliadin) exposure, compared to the media alone, with a greater increase in individuals with ACD and with NCG/WS: Badanie polegalo na biopsji kawalka dwunastnicy u badanych, wiec wiemy dokladnie, jaki byl stan wysciolki jelitowej. Zeby bylo ciekawiej, gluten sklada sie z gluteliny i PROLAMIN, a te ostatnie wystepuja we wszystkic ziarnach pod roznymi nazwamia (np. w jeczmieniu jest, to hordeina). Chlebek natomiast jest zalecany, makarony, ryz, itd. tak samo. Magia nauki, jak selektywnie rekomendacje dietetyczne sa dobierane.
@@damiansmolski2050 Wyjątkowo dziecinny komentarz. Jeśli Pan uważa, że potrzeba studiów, aby analizować badania, to mam nadzieję, że Pana wiek to mniej niż 20 lat, bo ciężko taki poziom ignorancji ogarnąć w przeciwnym razie. Jeśli ma Pan coś inteligentnego do powiedzenia, to zapraszam do wytknięcia błędów w mojej interpretacji, ale mam przeczucie, że na żadne uwagi z Pana strony liczyć nie powinienem.
Dietetyka polityczna czyli krytyka czerwonego mięsa. Różne organizacje prozdrowotne z niezwykłą pieczołowitością krytykują czerwone mięso. Owszem, ten rodzaj mięsa zwiększa o kilkanaście procent ryzyko zachorowania na raka jelita grubego, a jest wiele gorszych produktów. Herbata powoduje więcej zgonów z powodu raka piersi niż mięso z powodu raka jelita grubego. Średni wiek zmarłego z powodu raka jelita grubego wynosi 80 lat. Czy całkowita rezygnacja z mięsa ma sens? Soja powoduje u płodów niedorozwój grasicy i śledziony. Organizacje jakoś się nie kwapią, aby informować o tym społeczność. Lista zarzutów wobec soi jest naprawdę długa: przedwczesna miesiączką u dziewcząt, większe ryzyko padaczki i choroby dwubiegunowej, mutacje plemników i komórek jajowych. Może szanowne organizacje wezmą się za soję, a nie mięso? Ważnym karcerogennem i mutagenem są pigułki antykoncepcyjne, które są wręcz przepisywane prze samych lekarzy...
@@dobrawodazoteciekawostki8161 herbata a rak?? Nic mi o tym nie wiadomo.... czy mozesz podac argumenty do tego stwierdzenia? Bardzo mnie to zaciekawilo. Pozdrawiam.
Jest godzina 23.05. Ledwo żyje po całym prze..nym tygodniu. Jutro muszę wstać około 6.00 rano i dalej orać, ale i tak będę oglądał teraz prawie 2 godzinny odcinek, bo Mistrz powrócił!
Oglądaj na przyszłość na przyspieszeniu. Bartka można słuchać bez Patrzenia najczęściej. Ja już 9 miesiąc się edukuje i praktycznie wszystkie materiały na YT lecą na przyspieszeniu x2. Ale prędkości zwiększałem sukcesywnie jak się przyzwyczajałem. W ten sposób słucham 2x więcej i to głównie przez 12h w pracy. Czyli łatwo policzyć ile materiału przerabiam co dzień 😉
Daria, pierwszy raz widze tak swietne prowadzenie programu 👍👍👍👍👍👍jak nigdy wspaniale i calosciowe wpowiedz nie przerywane i nie skracane bo czas. Wysluchalem z ogromna przyjemnoscia. Bartosz dziekuje potrafisz przekonac spokojem. Daria pochwala za estetyke programu na wysokim poziomie!
Rok temu zmieniłam dietę by pomóc sobie przy alergii wziewnej. Początkowo dieta niskohistaminowa i posty. Potem wprowadziłam low carb, śniadania białkowe potem kawa i obiad. Do tego codzienny ruch . Co zaobserwowalam, że zaczęłam jeść intuicyjnie, przestały mi smakować niektóre warzywa a zamiast nich wjechały jajka, wołowina i indyk. Zaczęłam lepiej spać, wyniki krwi extra, cukier uspokojony, w końcu mogę jeść nabial i co najważniejsze maj i czerwiec w końcu nie były dla mnie najgorszymi miesiącami roku (alergia na trawy). W podziękowaniu zacytuję Bartka "Organizm nie jest debilem" .
Dokladnie,jak mamy potrzebę na mięso to znaczy ze akurat organizm tego potrzebuje nawet jak chce coś słodkiego to brakuje wtedy cukru. A cukier jest motorem do energii,człowiek robi się osowialy,zmęczony. Trzeba wszystko jeść tylko z umiarem i wtedy gdy jest glodny. Jeść również dużo surówek,różnych sałatek,ja uwielbiam wprost tak jeść. Skromne śniadanie,skomny obiad a za to dużo sałatek,surówek. Mam 64 lata a nadal jestem szczupła gdy dookoła widzę ludzi czy to młodych czy starszych otyłych. W ogóle u nas ludzie nie dbają o siebie. O swojej otyłości nie mówią że są grubi czy otyli tylko że są chorzy na otyłość,że to choroba. Nawet lekarze też stwierdzają że otyłość to choroba. Też są grubasami,otyli a tak w ogóle to mało się ruszają. Leniwe mamy społeczeństwo,bezmozgowe,bezmyślne,ale za to złośliwe,wredne.
@@witowojtowski6833 Żadna bzdura,takie teraz mamy społeczeństwo że ciężko się przyznać nawet samemu przed sobą że obiadaja się ponad stan i piją dużo alkocholu i później wyglądają jak wyglądają. I zamiast się zmienić to wolą atakować innych co mają na ten temat inne zdanie tym bardziej gdy kumple i towarzystwo w którym się obracają popierają i wspierają ich zdanie. A nawet wręcz napierają na nich i utwierdzają ich w takich przekonaniach by czasem się nie zmieniali bo inni chyba mają w tym jakiś interes albo zyski w takim promowaniu.U nas jak obserwuję kupujących w sklepach to kupują ponad miarę wszystkiego a zwłaszcza słodyczy i alkocholu. Grubych ludzi mamy od grona księży,lekarzy a zwłaszcza dużo młodych. Ale to wina jest przede wszystkim korporacjom którzy promują się w konsumpcji produktów spożywczych na które niestety ludzie dają się nabierać i kupują ponad stan a potem wyrzucają do pojemników na śmieci. Ludziom w większości tak naprawdę to już przestało zależeć,odróżniać na tym co jest dobre a a co złe. Dobrze się ustawić i żyć jak zwierzę w klatce by mieć pełny żłób a reszta mnie nie obchodzi i nie ważne że wygląda jak grubą świnia i zostawiam brud i zanieczyszczenia wokół siebie i nie minimalizując tych zanieczyszczeń. Jak ograniczony jest człowiek,i malostkowy żyjący tak naprawdę w swoim małym światku i niedostrzegajacym tego co tak naprawdę wyprawiają,jak zanieczyszczaja środowisko swoją konsumpcją po butelkach,pudełkach,foliach a nawet siebie zanieczyszczaja niezdrowa żywnością. Tak jak mamy teraz zanieczyszczone środowisko to jeszcze takiego nie było.
@@witowojtowski6833Pani wyżej mówi prawdę. To są błędy żywieniowe, nadmierne jedzenie niezdrowej żywności, brak aktywności czyli większość się odkłada. Niektórzy ludzie myślą, że trzeba zjeść "tonę" jedzenia by był nadmiar kalorii. Gdyby zamontować na czole tych ludzi kamerę, to byś wtedy zrozumiał dlaczego są otyli, bo nie trzeba jeść dużych posiłków, a dojadać. Gdy organizm wyrobi sobie nawyki, to jest pies pogrzebany dla ludzi którzy nie orientują się w temacie działania mózgu ludzkiego, tacy ludzie mają problemy z każdym uzależnieniem. Nawyku jest łatwo się nauczyć, ale problem jest aby go zlikwidować. Można wiele razy po samym sobie zauważyć, że jesteśmy "zaprogramowani' . Jeśli jesteś uzależniony od korzystania z telefonu, to niech Cię odizoluja od niego, a zobaczysz wtedy, że będziesz wykonywać niektóre odruchy , jakbyś ten telefon miał w kieszeni, chociaż fizycznie nie masz do niego dostępu. Tak samo jest z nawykiem dojadania, do tego przetworzona żywność i mamy oto chorego na hormony. Nie ma możliwości przytyć bez nadwyżki kalorycznej, kiedyś tego nie było w takim stopniu jak dziś. No niestety, otyłym jest się z lenistwa i słabego charakteru. Lekarzom pasuje taka narracja, że to choroba, bo koszą pieniądze na naiwnych i leniwych ludziach, bo są tak bardzo leniwi, że liczą na złotą pigułkę która ich odchudzi a oni nie wprowadza żadnych zmian. To samo dziś się dzieje odnośnie wysypu depresji u ludzi którzy żadnej traumy nie przeżyli. To jest podobny schemat, że takie osoby mają za dużo czasu na przemyślenia i przez katowanie się stale negatywnymi myślami, stałym użalaniem się nad sobą, brakiem aktywności, wpadają w dzisjesza depresję. Ja mam 33 lata i osobiście za młodego nie słyszałem niczego o depresji a za czasów podstawówki to już w ogóle. Dlaczego mniej było tego niż dziś? A no dlatego że ludzie byli bardziej aktywni i zajęci sobą, a dziś z tego lenistwa, internetu i katowania się myślami mamy wysyp podobnych asów co w temacie chorób odnośnie otyłych ludzi, że są tak przywiązani nawykiem do swojego stylu życia, że łatwiej jest wmówić sobie, że to jest choroba i tak samo naiwnie liczą na złotą pigułkę która odmieni ich życie. Na tym koszą pieniądze, farmaceutyka, a to potężny biznes i nie każdy obejmie to rozumiem dlatego uznają z prawde objawiona tylko to co pokazują w internecie czy tv. Jednak jeśli ktoś nie jest naiwny i potrafi wyjmować logiczne wnioski i zagłębi się w wiedzę naukowa do której mamy dziś dostęp, to zrozumie mechanizm na którym funkcjonuje obecny świat. Oczywiście załamania na tle nerwowym istnieją i nie chodzi o to że to nie istnieje,że ktoś to udaje, tylko chodzi o to, że wywołane jest to przez swoje myślenie/Styl życia, nastawienia w głowie. Znajdź chorego na depresje człowieka który kocha swoj zawód w jakim się specjalizuje, kocha każda aktywność jakiej się podejmuje, nie ma kompletnie wolnego czasu, bo najchętniej chciałby aby doba miała 36 godzin, znajdź w takiej grupie kogoś z taką przypadłością. Albo znajdź grubą osobę która przestrzega diety i jest zawodowcem w jakimś sporcie wydolnościowym. Nie znajdziesz takich. Pozdrawiam.
Zawsze się zastanawiałem jak mięso może być szkodliwe skoro to dużo bardziej skomplikowany organizm niż roślinny i posiada wiele więcej możliwości detoksykacji i filtrowania trucizn. Jeszcze bardziej się zastanawiałem dlaczego jest szkodliwe, jeśli je jem i czuje się syty jest mi lekko, a po chlebie mnie przymula. Żałuję, że prawdę odkryłem tak późno, ale dziękuje wam za to co robicie. Sam interesuje się z zamiłowania dietetyką bo jestem sportowcem amatorem, ale przez pracę nie mam czasu tak się pochylić nad badaniami jak wy to robicie. Dobrze, że są ludzie którzy dążą do prawdy. DZIĘKUJĘ WAM Z CAŁEGO SERCA❤❤❤
@@agatarubak8957 a rośliny to nie istoty? Mają też emocje, pomagają sobie, ostrzegają się o niebezpieczeństwach, dbają o potomstwo.. wiem, ignorancja nie boli ... tylko czasem można się ośmieszyć...
@@MagdalenaMocarny, bo tak ludzie postanowili ułożyć prawo. Może się to kiedyś zmienić. Myślę, że zwierzętom też powinniśmy zabronić jeść inne zwierzęta. A tak na poważnie, to jest wiele do zrobienia między ludźmi, chć przyznaję, że nie jedzenie mięsa w jakiś sposób przyczynia się do poszanowania przyrody....
@@pumaTe natura dała nam drzewa owocowe i zioła, orzechy jako pokarm. Człowiek dla biznesu rozmnaża zwierzęta, to nie ma nic wspólnego z naturą. Wypas zwierząt i hodowla zwierząt powoduje pustynnienie ziemi.
W końcu znalazłem wysoki poziom racjonalności, spójności i szerokiego spojrzenia na dany wątek czy temat. Brawo dla Bartka i Darii !!! Jak żyć w tym świecie budowanym na nieracjonalnych i przekłamanych wnioskach? Dodatkowe plusy za wskazanie, że wiele ze zmian czy pomysłów dietetycznych można sobie sprawdzić na sobie używając obiektywnego markera. Bardzo bym prosił o specjalny odcinek o procesach pro- i antyoksydacyjnych, które były tylko wspomniane na marginesie. W tym temacie też jest tona przekłamań i ogromne dziury w popularyzowanej wiedzy.
😂😂😂😂 "pseudo dietetyk" podważa naukowe doniesienia 😂😂😂😂 kiepskim jesteś gospodarzem swojego kanału--mięso jest toksyczne dla człowieka i jest to udowodnione
Daria, dziękuję za wspaniały materiał ❤️ Dlaczego ja wcześniej nie natknęłam się na osobę Pana Bartosza? Awww, cóż za Głowa, sub w ciemno i już planuję czas na Jego filmy ❤️
BANG!!! Moja prababcia robiła kiedyś genialną zupę nikt inny nie potrafi odwzorować tego samego smaku. Na pytanie o przepis mówiła " trocha tego, trocha tego" myślę ,że to można przenieść z powodzeniem na to co jemy a powinno być dość dobrze😉Pozdrawiam świetny materiał🙂
Świetnie,że ktoś potrafił tak gotować zwłaszcza jak się miało swoje mięso,swoje warzywa z ogródka to już w ogóle kapitalnie. Bo w tych czasach jeszcze nie tak dawno to mojej mamie sąsiedzi którzy zamiast coś uprawiać na swych ogródkach uprawiali trawę (oczywiście to sarkazm) bo woleli plotkować z sąsiadami i ze złośliwości oblewali i podpalali ogródek mojej mamie bo miała najładniejszy w okolic,najlepsze zbiory wyciągała z ogródka z warzyw,owoców a nawet kwiatów. Niestety musiala się wyprowadzić bo nie sposób było żyć pomiędzy takimi ludźmi,mnie raz była poparzona by ratować dobytek. Tylko Polak Polakowi potrafi takie świństwa robić,nawet za granicą w i nnyvh krajach spotkałam takich złośliwości od Polaków gdzie inni obcokrajowcy byli w porównaniu znacznie lepsi w zachowaniu. My naród chrześcijański(?) czym tak naprawdę się prezentujemy.
To była bardzo interesująca rozmowa. Panie Bartku ,bardzo lubię jeść nabial(smietana,twaróg, maslo-wszystko surowe od rolnika) nabial kozi i inne ,które mi się trawi naturalne,jajka,owoce ,czasem mięso (ale nie wszystkie i zawsze mam ochotę jeść) . Poszczę codziennie kolo 17 godz. Więc, jak mam zorganizować posiłki, kiedy mam tluszcze i bialko a węgli. Od pół roku jestem praktycznie na keto. Na początku wyszczuplała mi talia. Teraz mam tłuszczu na okolicach tali i ud.
Mam nadwagę i jelita mięsożercy nazywane IBS. Po jabłkach lub innych owocach odczuwałam dyskomfort. Występowały też u mnie gazy, które przypisywałam diecie jajecznej. Przeszłam na dietę ketogeniczna zwierzęca. Jem duzo smalcu, jajec na miękko i mięso gotowane. Gazy zniknęły całkowicie. Nie pochodziły od jajek ale białego cukru. Wcześniej już zrezygnowałam z mleka krowiego, glutenu i roślin psiankowatych jak ziemniaki. Schudłam 4 kg, miesiączka skróciła mi się korzystnie z 5 dni do 4, osłabł PMS, jestem zadowolona i chce kontynuować dietę. Do diety zwierzęcej dodałam wieczorem plaster papryki żółtej, który pokrywa dzienne zapotrzebowanie na wit. C. Przez 3 tygodnie diety odczuwałam pobolewania wątroby trzy razy przez 1-2 godz., ale zyskiem były o wiele słabsze kurcze menstruacyjne, które są dużo gorsze. Dieta ketogeniczna może być dobra dla ludzi młodych, bez chorób dodatkowych. Tekst nie jest porada medyczna.
@@anariondanumenor9675 no tak właśnie - nie wiesz. Cierpienie heh, cierpie to z twojego punktu widzenia. W naturze się zabija, zjada innych. Nie chodzi oczywiście o celowe znęcanie się, ale zabijanie dla spożycia to natura.
@@l_tmszk Koncerny już sterują gospodarką rolniczą. Te warzywa od nich to tylko nadają się na kompost a i na to nie przerobiła bym na to. Słabe,bez związków organicznych wyciągniętych z ziemi i bez słońca. Chociażby pomidory,ogórki ziemniaki, czy warzywa te od Biedronki,z Netto czy Lidla itp. niedobre,niedojrzałe z grubą skórą jakby na Alasce były hodowane przed mrozem,które po trzech dniach gniją,psują się a ziemniaki jeszcze zielone a już splesniale i na dodatek z rakami w środku jak się przekrawa to widać. Wszystko to do wyrzucenia. A i szkoda pieniędzy na coś takiego. Właśnie widać jak rządy dbają o nas,jak nas kochają. Potrzebuja nas tylko wtedy gdy potrzeba głosów do wyborów,aż się poświęca by takim wyborcom wspomuc w dojazdach do urn.Jak można takie produkty na sklepy dawać,jak Sanepid mógł dopuścić do sprzedaży takie produkty. No ale cóż,przecież nie mamy już Polskiego Sanepidu,rozporządzane jest przez zagraniczną instytucje. Ale takich produktów nie uswiadczy się po za granicami naszego kraju. W innych krajach nie dopuszczono by tych produktów do obrotów bo są wysokie kary ale u nas można skorumpować każdą instytucje,od góry do dołu. Od rządu do najniższego biurokrate.
@@anariondanumenor9675 Wilk jedzący owcę się raczej nad tym nie zastanawia jak każdy drapieżnik i na pewno umieranie tej owcy w ten sposób jest gorsze, niż umieranie świni od rażenia prądem. Człowiek też nie powinien nad tym się zastanawiać. Jedynie znęcanie się nad zwierzętami dla zabawy powinno być negatywnie rozpatrywane, a nie hodowanie dla pożywienia.
Kawał merytoryki :) Mam dwa pytania: 1) Jeśli trzymanie niskich węgli nie pomaga w leczeniu trądziku, a ograniczenie nabiału nie ma nic do rzeczy, to czy można sobie poradzić z problemem z pomocą jakichś zmian w diecie, czy jednak leki? 2) Obecnie trwa nagonka na nabiał ze względu na np. podawanie zwierzętom hormonów albo twierdzenie, o którym wspomniales, że nabiał powinny jeść tylko dzieci. Ma to wgl sens? Czy może jednak powinniśmy traktować nabiał jako istotny element diety? Naprawdę super rozmowa, zgodnie z radą zabieram się za notatki i wrzucam do anki :)
(1) Pewnie, że można, choć, jak zawsze najlepiej sprawdzają się podejścia kompleksowe. Nie tylko zmieniamy dietę, ale również wprowadzamy w razie potrzeby suplementację, zmiany lifestajlowe oraz odpowiednie "rytuały kosmetyczne". Szerzej ciężko odpowiedzieć, bo to zależy często od pacjenta. Mogę podpowiedzieć, że ludzie skupiają się często na makroskładnikach odżywczych, jak węgle, ale mnóstwo roślin, które spożywamy na co dzień wyzwala u predysponowanych osób różnego rodzaju reakcje autoimmunologiczne. Klasykiem są rodziny psiankowate z pomidorami na czele. Miałem naprawdę sporo pacjentów, u który właśnie pomidory był tym "wyzwalaczem". Trzeba poeksperymentować trochę z dietą eliminacyjną lub porobić badania alergologiczne. (2) Zlozony temat. Mozna zaczac od tego, ze prawie kazde badanie na temat pomiary estrogenow w miesie czy nabiale zawiera wzmianke, ze trzeba udoskonalic albo ustandaryzowac metody pomiaru estrogenu w produktach zywnosciowych. Bez standaryzacji ciezko o jednoznaczne wnioski. Pomijajac to, nie widzialem badan, ktore w jakikolwiek jednoznaczny sposob pokazuja, zeby estrogen z diety mial na nas negatywny wplyw (i blagam, jak ktos czyta, nie przytaczac badan epidemiologicznych). Warto pamietac, ze rosliny zawieraja fitoestrogeny, ktore imituja dzialanie estrogenow przylaczajac sie do receptorow estrogenowych. Aby miec porownanie, mieso krow, ktore dostaja hormony zawiera ok 2,2 ng na 100 g produktu. W mleku jest to okolio 3 ng na 100 ml, jesli mowimy o komercyjnym, pasteryzowanym mleku. Teraz czas na porownania. W 15 ml oleju sojowego mamy tyle fitoestrogenow, ile odpowiada ok 29 ng. Sam facet ma w ciele okolo 136 tysiecy ng estrogenu, a kobieta okolo 480 tysiecy. Tabletka koncepcyjna zawiera okolo 20 do 50 tysiecy ng. To tak, zebysmy mieli punkty odniesienia. Ogolnie produkty sojowe maja najwyzszy poziom estrogenow (a wlasciwie ihc odpowiednikow) we wszystkich grupach produktow spozyczych. Jednoczesnie nie widzialem jednego badania, ktore pokazaloby w przekonywajacy sposob, ze duze spozycie produktow sojowych (patrz: Azja) wplywa negatywnie na profil hormonalny. Mozemy wiec wysnuc tylko porownanie, ze jesli setki gram produktow sojowych dziennie nie sa w stanie zaklocic naszej gospodarki hormonalnej, to ani mieso, ani mleko tego nie dokonaja. Bylbym jednak bardzo ostrozny, jesli chodzi o gotowe mleczka dla dzieci na bazie soji. Tu mamy niepokojace badania, ktore potencjalnie sugeruja, ze u dzieci takie ilosci estrogenow moga odbic sie na rozwoju narzadow plciowych.
Zapomniałem jeszcze dodać z klasyków - warto zbadać hormony. I nadmiar androgenów i niedobór estrogenów mogą powodować trądzik. Bardzo często to jest powodem, takim ukrytym, kłopotów. Dermatolodzy jeśli już zlecają badania hormonalne to głównie androgenów, a trzeba zbadać estrogeny też. Pozdrawiam!
Nabiał jest jednym z najczęstszych alergenów pokarmowych. Włącznie nawet z ghee. Podobnie jajka. To nie tylko kwestia hormonów, ale też przemysłowemu przetwarzaniu nabiału, który zabija wiele enzymów i wartości odżywczych, potencjalnie utrudniając poprawne rozpoznanie przez organizm. Poza tym może być tak, że akurat białka nabiału są najbardziej podobne do innych zagrożeń rozpoznanych przez układ odpornościowy i dlatego reaguje on właśnie na nie. Polecam dietę eliminacyjną, ale od przeciwnej strony - rozpoczęcie na kilka tygodni od strict carnivore i potem stopniowe wprowadzanie po 2-3 produkty na tydzień testując swoje reakcje, zostawiając nabiał, jaja, strączki, zboża na koniec. Normalizacja funkcji tarczycy też może być kluczowa.
Dziękuję pani za zaproszenie pana Bartka dziękuję Bartku za niesamowitą wiedzę sama nigdy nie Zdobyłabym tyle wartościowych wiadomości Dziękuję i podziwiam bardzo będę Wdzięczna za następny podcast na temat znaczenia błonnika i mam dwa pytania czy jeżeli będąc na diecie Keto gennicznej czujemy się dobrze ma sens wtedy brać jakikolwiek probiotyki tak profilaktycznie i drugie pytanie dotyczące obróbki Cieplnej czy jest wobec tego jakaś Górna granica temperatury przy której wydzielanie czynników toksycznych jest mały myślą o zastosowaniu wolnowaru Jeszcze raz ogromne uznanie za uczciwe szczere i otwarte przedstawienie tematu dobrego czasu dla państwa dziękuję
Dziekujemy za mile slowa i komentarz! Nie, nie ma zadnego sensu brac probiotykow, zwlaszcza, ze wiekszosc komercyjnych probiotykow zawiera wlasnie bakterie sacharolityczne, co gryzie sie mocno z mikrobiota, ktora jest nastawiona na trawienie duzej ilosci bialek i tluszczy. Jesli chodzi o temperature, to nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jesli chodzi przykladowo o rekacje miedzy cukrami i aminokwasami, jak w przypadku reakcji Maillarda, to reakcja zachodzi najszybciej w temp. 140-165 stopni Celsjusza. Tyczy sie to miesa, czy tez robienia wypiekow, jak bulki, chlebki, ciasta, itd. Jesli chodzi o zas o spojrzenie na lipidy, to wszystkie wielonienasycone kwasy tluszczowe potrafia sie utleniac w m.in toksyczne aldehydy juz w temparaturze pokojowej, a przy parudziesieciu stopniach utlenianie jest juz bardzo rozlegle. Wlasnie dlatego smazenie ryb albo ogolnie uzywanie olejow roslinnych jest absolutnie fatalnym pomyslem. Jesli chodzi o utlenianie lipidow w (czerwonym miesie), to jednoznacznie ciezko odpowiedziec, bo bedzie to zalezalo od sposobu przechowywania miesa, rodzaju miesa oraz sposobu obrobki cieplnej. Z tego, co pamietam, to na pewno najgorsze bylo podgrzewanie na grillu (najwyzsza temperatura), mikrofalowce oraz piekarniku z grillem. P.S. Nawet u siebie w bazie danych znalazlem to badanie: lipidworld.biomedcentral.com/articles/10.1186/s12944-015-0091-5
@@BartoszCzekala „używanie olejów roślinnych jest fatalnym pomysłem”. Rozwiniesz? W sensie do smażenia (oliwa i olej rzepakowy także?) czy spożywanie w ogóle WSZYSTKICH olejów roślinnych ze względu na ich szybkie utlenianie nawet w temp pokojowej (olej lniany, oliwa, olej z awokado na zimno of korz)
@@dlugas1982 Nienasycone kwasy tluszcowe (PUFAs) utleniaja sie pod wplywem temperatury (juz pokojowe), swiatla slonecznego i powietrza. Pierwsze badania na ten temat pochodza z lat 30-tych, zeby bylo zabawnie. Stopien utlenienia bedzie zalezal od natezenia tych czynnikowi i ich potencjalnego nakladania sie. Im wiecej PUFAs w oleju, tym wieksze utlenianie. Najmniej z roslinnych beda utleniac sie : olej kokosowy, olej z awokado i oliwa z oliwek. To jeszcze bym dotknal. Reszta oleji, jak slonecznikow, lniany, rzepakowy, to koszmarny syf. A jak sie na nich smazy, to juz w ogole koszmar. Lepiej wóde walic do obiadu - zdroweij bedzie😄 Lista klopotw, jakie wywoluje ich spozywanie jest dosc porazajaca. Kiedys powiem cos o tym wiecej.
@@BartoszCzekala olej lniany spożywam codziennie 10-15g. Ciemna butelka. Świeży zakup. Trzymane w lodówce. Olać to i pchać więcej oliwy? Jestem na LCHF high protein 😉 to jakieś tłuszcze muszę jeść (moje zero kaloryczne to 3600kcal). Nie za bardzo się przekonuje by opierać swoje tłuszcze na parówkach, majonezie, salami czy serze żółtym. Zbyt dużo nasyconych plus przetworzone żarcie. Wole sam sobie usmażyć kawałek kurczaka czy świni. Kostka twarogu za leci dzień w dzień. Plus oleje roślinne. Sorki że tak wypytuje, ale już zgłupieć można. Ostatnio mam parcie na pastę tahini. Także sobie darować? Bo robie sobie taki miks do kostki twarogu. Leje po nim takim błotkiem: tahini, kakao, olej lniany, Maslo orzechowe, słodzik, cynamon, Wiorki kokosowe. Takie to śniadanie o godzinie 14 (obecnie redukcja tkanki tłuszczowej, wiadomo. Lato idzie). Dzięki jeszcze raz i Pozdro. No i czekam na odpalenie Twojego kanału. Tam będziemy Cię męczyć 😉👍
"90% naukowców zgadza się z ludźmi, którzy ich sponsorują". Poza tym, jestem w stanie uwierzyć naukowcom amerykańskim twierdzącym, że mięso szkodzi.... amerykańskie mięso zwierząt karmionych kukurydzą.
Badania naukowe są cenną wiedzą ale nie dają też wiedzy uniwersalnej . Nie wszystko zostało przebadane, nie wszystko zostało właściwie zrozumiane , jak też badania są cząstkowe a w organizmie człowieka wszystko działa razem , wszystko pracuje w zespole. Tylko Ten co stworzył człowieka wie na pewno co i po co jest w naszym organizmie, resztę wymyślił człowiek. Podłożem do chorób jest negatywna energia którą wytwarzamy naszym myśleniem i to też zostało już naukowo potwierdzone ale jakoś mało kiedy jest brane pod uwagę. 😊
Często wyniki badań zależą od tego kto płaci. Dla tego dobrze by było aby analizę tematu przeprowadzał ktoś z kierunkowym wykształceniem i doświadczeniem w zawodzie. Więc młodzian, dietetyk (samouk?) raczej się nie kwalifikuje. Mam na myśli kogoś takiego jak prof. Grażyna Cichosz w kwestii mleka i jego przetworów.
Bartuś, widziałem Twoją planszę o tym ile mięsa spożywają najbardziej długowieczni ludzie. Koszmar, 4 razy więcej niż my - Polacy. Ta wiadomość powala i niszczy całą narracę WHO.
Dziękuję za super materiał :) Moglibyście może doprecyzować, czy w związku z tym niełączeniem węgli i tłuszczy dopuszczalne byłoby coś takiego, że np. w jednym posiłku mam przewagę cukrów (bo idę zaraz na trening i potrzebuję energii), natomiast na kolację zjem posiłek białkowo-tłuszczowy? Bo jak podliczam makro za cały dzień/ tydzień to na wykresach wychodzi właśnie ta bomba makroskładnikowa, a nie wiem, czy taki obraz naprawdę jest tak zły, na jaki wygląda ;) Pozdrawiam!
Wystarczy powiedzieć sprawdzam bo instytucje WHO nikt nie sprawdza czyli istnieje ślepa wiara w badania bez pokrycia. Dziękuję wam za uświadamiający program.
Wrzucam za prośbą paru osób badanie, o którym mówiłem na końcu naszej rozmowy. Jednocześnie jest to badanie, które Daria umieściła w spisie (ostatnia pozycja). Tytuł: Unprocessed Red Meat and Processed Meat Consumption: Dietary Guideline Recommendations From the Nutritional Recommendations (NutriRECS) Consortium Wniosek z abstraktu: The panel suggests that adults continue current unprocessed red meat consumption (weak recommendation, low-certainty evidence). Similarly, the panel suggests adults continue current processed meat consumption (weak recommendation, low-certainty evidence). Jak zawsze polecam przeczytanie całej pracy szczegółowo, a nie tylko abstraktu!
Odnośnie stanów zapalnych... po odstawieniu pszenicy, żyta, ryżu, kasz... pozostawiłem tylko otreby...dużo lepiej sie czuje, przestałem miec nawet problemy z zapaleniem zatok...
A spróbuj tydzień,dwa nie jeść mięsa.Jestem pewien że się zdziwisz !Ja tak zrobiłem i 5 dnia ustąpił piekielny ból w lewym stawie biodrowym.Endoproteze oddaję (bo to mi groziło) komuś innemu.
Zawsze ma to jakiś wpływ, ale ja mam raczej podejście, że dam szansę każdemu badaniu, nawet z wątpliwym źródłem finansowania, jeśli zgadza się od strony naukowej i statystycznej.
Brawa za podkreślenie, że działanie pojedynczej substancji NIE równa się żywności. Nauki o życiu oraz nauki biomedyczne są zdominowane przez podejście redukcjonistyczne, podczas gdy zrozumienie wpływu żywienia na zdrowie wymaga podejścia systemowego, a to już nie jest takie proste (ani tanie). Mam pytanie dotyczące antyoksydantów w mięsie - co rozumiesz przez wzrost poziomu antyoksydantów w organizmie? Wzrost aktywności CAT, SOD, GPx itp. w osoczu krwi? Czy TAC? Powiedziałeś, że jest mnóstwo prac na ten temat, czy mogłabym poprosić o jakieś źródła, również dotyczące tego, że im mniejsza dawka tym lepszy efekt (nie znalazłam ich w linkach)? Chciałabym zgłębić temat :) To z czym do tej pory się spotykałam w kontekście mięsa i antyoksydacji to głównie efekt działania dodatków roślinnych do produktów mięsnych i szeroko rozumianych składników marynat (warto tutaj dodać, że marynowanie mięsa ogranicza powstawanie tych nieszczęsnych HAA;)), oraz obecność koenzymu Q10 i kwasu liponowego (w formie lipolizyny).
Dziekowac! Nie ma w linkach, bo to nie temat rozmowy! :) Ale cieszy mnie niesamowicie, ze chcesz zglebic temat. Ogolnie wychodzi na to, ze fitoaleksyny, mimo ze maja wlasciwosci antuyoksydacyjne, rozleniwiaja nasz organizm i wylaczaja dosc rozlegle produkcje endogennych enzymow antyoksydayjnych, czyli jak wspomnialas CAT, SOD, GPx itp. Najlepsze badanie, ktore mnie niesamowice ekscytuje po latach nawet, to badanie, w ktorym naukowcy chcieli przetestowac wplyw ekstraktu z zielonej herbaty na poziom antyoksydantow. Byli to prawdziwi naukowcy, bo stwierdzili, ze trzeba wyciac WSZYSTKIE czynniki zaklocajace, wiec przez pewien okres, badani w ogole nie jedli warzyw i owocow. Oto podsumowanie: The objective of the present study was to investigate the effect of green tea extract (GTE) used as a food antioxidant on markers of oxidative status after dietary depletion of flavonoids and catechins. The study was designed as a 2 x 3 weeks blinded human cross-over intervention study (eight smokers, eight non-smokers) with GTE corresponding to a daily intake of 18.6 mg catechins/d. The GTE was incorporated into meat patties and consumed with a strictly controlled diet otherwise low in flavonoids. GTE intervention increased plasma antioxidant capacity from 1.35 to 1.56 (P
Jesli chodzi o mieso, to marynaty pomijam, bo nie jest to naturalna skladowa miesa :) Poza kwasem liponowym i Q10, mamy karnozyne, karnityne, witaminy i mineraly (B2, B12, B6, cynk, selen, itd.) Zwroc jednak uwage na ciekawa rzecz - WSZYSTKIE te rzeczy wystepuja naturalnie w ludzkim ciele w przeciwienstwie do fitoaleksyn. Jest to prawdopodobne wytlumaczenie, dlaczego produkty takie nie hamuja, a zwiekszaja aktywnosc naszych enzymow antyoksydacyjnych. Ale sa to kolejne niewygodne fakty w obliczu propagandy plant-based diets.
Cos mnie tknelo, jak zobaczylem Twoje imie i nazwisko. Publikowalas moze te prace? "Cząsteczki mikroRNA - nowy biologicznie aktywny składnik mleka kobiecego " ?
Bułka (biała) i naleśnik, rzecz oczywista, co to za porównania? Nie róbcie błędu jak Rodzeniowie w sporze ze Skoczylasem, który mówiąc o niezbędności węglowodanów ma na mysli pełnowartościowe produkty, oni zaś o białej bułce, że jest szkodliwa... - dziad o gruszce, baba o pietruszce - czcze gadanie.
Zwiększenie masy kału w jednostce czasu nie świadczy o zwiększeniu metabolizmu, tylko o wzmożeniu przez kawę perystaltyki jelit. Metabolizm służy produkcji energii lub materii, więc natężenie tego procesu można ocenić przez przyrost produktów lub ubytek substratów. Zmierzenie masy kału, bez zbadania stopnia jego strawienia (ubytek substratów), nic nie wnosi do oceny procesów metabolicznych, bo przecież jego masa nie wzrosła wskutek procesów anabolicznych, bo jest on odpadem, a nie aktywnie wytwarzanym produktem.
Zalezy w jakim sensie ok. Do 20 g wegli potrafi nawet przyspieszyc utlenianie tluszczy, zeby bylo ciekawiej. Powyzej tej ilosci wchodzimy w potencjalne stany zapalne, choc w przedziale 20-50 g weglowodanow sa bardzo niewielkie.
Witam, czy moglibyście dodać jaki jest rozsądny okres czasu, kiedy należy pościć, żeby miało to sens, a jednocześnie niepotrzebnie się nie głodzić? Dziękuję za materiał, BTW
3 ปีที่แล้ว +4
14h wydaje się być optymalnym okresem, tak do 16h - ale czy to będzie „głodzenie się” zależy też od tego, ile zjesz w oknie żywieniowym :-) Jeśli zjesz tyle, ile potrzebujesz i będziesz pościć 14-16h to powinno być OK :-)
Ja trzymam się 16 h i tyle zalecam, ale, jak ktoś nie jest przyzwyczajony, to można zacząć od 12 h i potem stopniowo wydłużać. Pamiętaj również, o tym co napisała Daria - nie chodzi o głodzenie się. W oknie żywieniowym spożywać tyle kalorii, ile wcześniej w ciągu dnia, chyba że potrzebujesz zredukować wagę, to wtedy oczywiście zmniejszyć odpowiednio podaż kaloryczną.
@@krzysztofborek9509 Absolutnie nie. Wiem, ze wiele osob powtarza, jak mantre, ze rano trzeba zaczac jesc, ale jak sie przekopywalem przez te badania, ktore rzekomo ot potwierdzaja, to okazalo sie, ze mozna to miedzy bajki wlozyc. Godziny dostosuj tak, zeby wpasowaly sie w Twoj styl zycia. Ja pracuje z domu, wiec mi najwygodniej poscic przecietnie 20:00 - 12:00.
@Bartosz Czekała wielu powołuje się na rytm dobowy i twierdzą że rano lepiej pokarm się trawi i są mniejsze skoki cukru i insuliny, że regulują się hormony itd. co o tym myślisz ? Ja niemam rano ochoty na jedzenie a jeśli próbuje jeść śniadanie to później jestem cały dzień o wiele bardziej głodny. A Ty ile jesz posiłków dziennie ?
Odkryłam filmy z panem Czekajem i od teraz z niecierpliwością oczekuję na kolejne. Niesamowity czlowiek, wręcz genialny! Tak bogate wiadomości, sposób ich przekazywania fascynuje i zadziwia. Dziękuję Darii za programy z p.Bartkiem! I proszę o więcej👍😊
Jestem na diecie Kwaśniewskiego optymalnej , wszelkie podroby pasztety tłuszcz, jajka dziennie nawet 10 sztuk na słoninie, masło od krowy swojskie jem co dziennie, wyniki cukru po niżej normy, ciśnienie krwi 110 na 75, i tyle w temacie,,
Nie wiem czy dotarła do opinii publicznej informacja jak przebiegają taki konferencje. Trwają długo, kończą się w pośpiechu a na koniec aby dostać zwrot za delegację lub dotacje, na sam koniec gdy wszyscy myślą o szybkim i skutecznym powrocie dostaje do podpisania przygotowane WNIOSKI ( PRZYGOTOWANE OCZYWISCIE WCZEŚNIEJ PRZEZ SPONSORA, ORGANIZATORA TAKIEJ KONFERENCJI) co dzieje się bez czytania wielu stron i analizy przedstawionego tekstu. I tak mamy wiele mylących raportów z podpisami wielu wybitnych lub miernych naukowców.
Tak samo jedzenie roślin jak i mięsa może szkodzić zdrowiu, ale nie musi. Własna ziemia, własne rośliny, własne zwierzęta hodowlane. Nie pryskać szkodliwą chemią. Karmić zwierzęta naturalną roślinnością, jak i my sami taką spożywać. Nie opychać się, a nie będzie ci żywność szkodziła, a służyła zdrowiu :-)
ziemia jest zniszczona przez wydkowotowarowa produkcję rolna, pestycydy, toksyny, powietrze zatrute pyłami przemysłowymi, cokolwiek zjesz lub wypijesz truje, jedzenie to zatruwanie organizmu,
To jak jest z tą choliną ? Czytałem w książce ,,jak nie umrzeć przedwcześnie", że może mieć wpływ na raka prostaty, na jego rozwój i przerzuty (oczywiście jeśli się je za dużo jajek np.). Chętnie poznałbym opinię waszą o tej książce, jeśli ją kojarzycie :D
Szkoda czas na wiekszosc ksiazek popularnonaukowych z dziedziny zywienia. Powtarzam, jak zaklety - jesli chcesz dotrzec do prawdy, to musisz nauczyc sie czytac badania naukowe, interpretowac je oraz, jak zapamietywac informacje. Takze ja niestety nie pomoge z jej recenzja. Moze Daria cos kojarzy. Teza z tej ksiazki a propos choliny jest koszmarnie bzdurna. Garniec zlota i kebab z sosem słodko-kwasnym temu, kto znajdzie polprzyzwoite badanie, ktore potwierdzi taki odwazny wniosek. Ja takiego w zyciu nie widzialem. Cholina jest jednym z czestszych niedoborow dietetycznych u wielu osob. Ja to bym chcial, zeby ludzie wpychali wiecej jajek.
@@BartoszCzekala Super, dziękuję za informację :D Staram się coraz częściej czytać badania naukowe, aktualnie jestem na etapie rozróżniania, które to są rzetelne, własnie z takich filmów jak ten wyciągam jakieś wnioski. Oczywiście nie chciałem Państwu na ślepo wierzyć, dlatego na początku trochę o was poczytałem :)) Jeszcze raz dziękuję i wezmę sobie do serca Pańską uwagę dotyczącą książek popularnonaukowych
@@Bhaall 1) Bartek ;) 2) Super, ze sie w to wgryzasz :) 3) Jesli chodzi o ksiazki, to radze mocno powaznie to potraktowac. Wystarczy, ze znajdziesz osobe, ktora wie wiecje od Ciebie i moze tak znieksztalcic narracje, ze po chwili bedziesz jej przytakiwac. Krytyczne myslenie, zdolnosc analizy danych oraz akumulacja wiedzy to podstawy, zeby zaczac rozrozniac wstepnie, ktos sie myli a kto nie. Polecam ostatnie artykuly z mojej polskiej strony. Sporo pisalem wlasnie o takich tematach.
@@BartoszCzekala wcześniej sprawdziłem twoje artykuły i sądzę, że przeczytam tam większość :D Masz absolutna rację co do narracji, wystarczy mądrze mówić i już tym można ludzi przekonać, dlatego staram się jak najwięcej słuchać/czytać i jak to napisałeś zwiększam swój magazyn wiedzy na temat zdrowego żywienia. Im ide dalej w las, tym bardziej przekonuje się, że to co się dowiedziałem jest błędne, trochę smutne, ale z drugiej strony bardziej chce mi się poznać jak to wszystko działa 😅
3 ปีที่แล้ว +4
Ja od siebie dodam, jako że sporo pop-dietetycznych wege książek czytałam i w każdej są merytoryczne plamy. Książkę „Jak nie umrzeć przedwcześnie” czytałam, działalność dr Gregera polega na licznych naciągnięciach nauki w stronę wege - choć brzmi mądrze i jest autorytetem w wegańskim świecie. Bartku, Greger jest autorem bloga: nutritionfacts.org - możesz zerknąć, gdyby Ci kiedyś spadło ciśnienie za bardzo i potrzebowałbyś sobie je podnieść 🤪
Spożycie czerwonego mięsa nieprzetworzonego mogło wiązać się z większym ryzykiem o 26% raka płuc. Uważam, ze związek ten wynika że spożywania wątroby z graniczne toksyczna witamina A, a nie z powodu spożywania samego mięsa. Sama nie lubię krytykować czerwonego mięsa, ponieważ mięso kurczaka nie jest od niego lepsze. Pomimo wad mięso zawiera dużo koenzymu Q, wartościowego żelaza, białka, B12 oraz cholesterolu, który podnosi u mężczyzn testosteron. Soja nie jest krytykowana przez wielu dietetyków, a podnosi o 40% ryzyko padaczki. Wyższa zachorowalność na raka płuc u miłośników mięsa może wynikać ze stylu życia połączonego z paleniem i nie musi wynikać z samego spożywania mięsa. A jak wiemy palenie zwiększa ryzyko zachorowalności na prawie wszystkie typy nowotworów. Uważam, że korelacja z mięsem gotowanym byłaby inna niż z pieczonym lub smażonym. Dodam, że dieta ketogeniczna oparta na tłuszczu i mięsie ogranicza i cofa wzrost wielu nowotworów, można by było z tego wywnioskować, że węglowodany są o wiele silniej rakotwórcze niż czerwone mięso.
Nie wiem, czy odsłuchałem wszystkiego w odpowiednim skupieniu, ale czyli to, że tłuszczów nasyconych jest o wiele więcej w mięsie hodowlanym, niż naturalnie być powinno, jest bez większego znaczenia? I wpływ na stosunek omega6 do omega3 jako czynnik prozapalny?
Nie bez wiekszego, tylko bez zadnego znaczenia. Przelomem byl zeszly rok w USA, bo bodajze AHA (American Heart Association) w koncu przyznal, ze tluszcze nasycone nie maj znaczenia, tylko wlasnie mieszanie makroskladnikow odzywczych (czyli Cykl Randla). Zajelo im to 50 lat, ale dotarli do tego, co Randal probowal powiedziec😄 Sam stosunek omega 3 do omega 6 w produktach innych niz oleje nie jest duzym problem, jako czynnik prozapalny, mimo ze zjawisko wystepuje. Ponownie - nie rozpatrujmy danego skladnia w oderwaniu od innych zawarych w tym samym pokarmie. Prosty przyklad. Wygoogluj "Omega 3 to 6 ratio in nuts " w google images i zobacz, ile wynosza te wskazniki w orzechach. Np. w migdalach jest to okolo 330:1 😄 , gdzie uwaza sie, ze nasza zachodnia dieta przy atosunku 15:1 jest niezdrowa. Same badania natomiast nie pokazuja, zeby migdaly mialy profil prozapalny. Nie zapominajmy o zloznosci dowolnego produktu.
@@gb7b5 Juz wklejam. Jedno sprostowanie - to byl the American College of Cardiology. AHA jest dosc kuriozalna instytucja, wiec pewnie za 50 lat nie zmienia zdania. Abstrakt: The recommendation to limit dietary saturated fatty acid (SFA) intake has persisted despite mounting evidence to the contrary. Most recent meta-analyses of randomized trials and observational studies found no beneficial effects of reducing SFA intake on cardiovascular disease (CVD) and total mortality, and instead found protective effects against stroke. Although SFAs increase low-density lipoprotein (LDL) cholesterol, in most individuals, this is not due to increasing levels of small, dense LDL particles, but rather larger LDL particles, which are much less strongly related to CVD risk. It is also apparent that the health effects of foods cannot be predicted by their content in any nutrient group without considering the overall macronutrient distribution. Whole-fat dairy, unprocessed meat, and dark chocolate are SFA-rich foods with a complex matrix that are not associated with increased risk of CVD. THE TOTALITY OF AVAILABLE EVIDENCE DOES NOT SUPPORT FURTHER LIMITING THE INTAKE OF SUCH FOODS. Zrodlo: Saturated Fats and Health: A Reassessment and Proposal for Food-Based Recommendations: JACC State-of-the-Art Review
badania nie uwzgledniaja rozroznienia na mieso z chodowli ktore jest na "wolnym wybiegu" dlatego wnioski nie maja sensu, pozatym jak wiadomo w badaniach mozna miec jakie sie chce wyniki. Zdrowy rozsadek w jedzeniu. Robic samemu wywiad a nie sluchac "fachowcow" z jakiejs prywatnej instytucji.
Antybiotyki w karmie zwierząt są szkodliwe, tak jak pestycydy w roślinach. Ale biorąc pod uwagę czas rozkładu, to antybiotyki są szybciej eliminowane z organizmów niż pestycydy. Więc na mój babski rozum jak mamy do wyboru między dżumą i cholerą, to chyba mięso jest bezpieczniejsze, bo trucizna w nim zawarta nie będzie się kumulować w naszym organizmie. Ale nie mam na to badań naukowych (być może jakieś są), to są moje osobiste gdybania.
To program dla chemików a nie dla zjadaczy chleba. Nie dotrwałem do tego czy poruszyliście wykład inż. Zięby o wpływie niewłaściwego spożywania mięsa na powstawanie raka.
Ludzie po co ta dyskusja. Ja się pytam,skoro jakaś grupa interesów próbuję nam wcisnąć,że mięso jest szkodliwe,to jakim cudem człowiek człowiek jedządz od zarania czasów mięso przetrwał i stał się tym,czy jest dzisiaj.To tak jakby dyskutować czy życie jest szkodliwe,bo prowadzi do śmierci.
Czyli "nie mozna wyciagać jednej substancji z produktu i twierdzic ze jest on szkodliwy" CHYBA, ze Pan Bartosz jedzie po blonniku, kwasie fitynowym, tluszczach nienasyconych, szczawinach itd itd. Wtedy mozna 😅
Jesli chodzi o nienaciagane badania, to warto poczytac, jak np. gluten oddzialywuje na zwiekszenie przepuszczalnosci jelit, nawet u zdrowych osob:
Hollon et al 7analyzed intestinal permability of duodenal biopsy explants in four study groups (coeliacs with active disease (ACD), coeliacs in remission, non-coeliac gluten sensitives and non-coeliac dyspeptic controls) through the measurement of transepithelial electrical resistance (TEER). This study found an increase in permeability in all groups after pepsin-trypsin digested gliadin (PT-gliadin) exposure, compared to the media alone, with a greater increase in individuals with ACD and with NCG/WS:
Badanie polegalo na biopsji kawalka dwunastnicy u badanych, wiec wiemy dokladnie, jaki byl stan wysciolki jelitowej. Zeby bylo ciekawiej, gluten sklada sie z gluteliny i PROLAMIN, a te ostatnie wystepuja we wszystkic ziarnach pod roznymi nazwamia (np. w jeczmieniu jest, to hordeina). Chlebek natomiast jest zalecany, makarony, ryz, itd. tak samo. Magia nauki, jak selektywnie rekomendacje dietetyczne sa dobierane.
Pan skoncz studia medyczne i zostan lekarzem i dopiero prosze cokolwiek medycznego analizowac
@@damiansmolski2050 Wyjątkowo dziecinny komentarz. Jeśli Pan uważa, że potrzeba studiów, aby analizować badania, to mam nadzieję, że Pana wiek to mniej niż 20 lat, bo ciężko taki poziom ignorancji ogarnąć w przeciwnym razie. Jeśli ma Pan coś inteligentnego do powiedzenia, to zapraszam do wytknięcia błędów w mojej interpretacji, ale mam przeczucie, że na żadne uwagi z Pana strony liczyć nie powinienem.
@@damiansmolski2050 hahaha 🤣 ales mnie pan ubawil!
Dietetyka polityczna czyli krytyka czerwonego mięsa. Różne organizacje prozdrowotne z niezwykłą pieczołowitością krytykują czerwone mięso. Owszem, ten rodzaj mięsa zwiększa o kilkanaście procent ryzyko zachorowania na raka jelita grubego, a jest wiele gorszych produktów. Herbata powoduje więcej zgonów z powodu raka piersi niż mięso z powodu raka jelita grubego. Średni wiek zmarłego z powodu raka jelita grubego wynosi 80 lat. Czy całkowita rezygnacja z mięsa ma sens? Soja powoduje u płodów niedorozwój grasicy i śledziony. Organizacje jakoś się nie kwapią, aby informować o tym społeczność. Lista zarzutów wobec soi jest naprawdę długa: przedwczesna miesiączką u dziewcząt, większe ryzyko padaczki i choroby dwubiegunowej, mutacje plemników i komórek jajowych. Może szanowne organizacje wezmą się za soję, a nie mięso? Ważnym karcerogennem i mutagenem są pigułki antykoncepcyjne, które są wręcz przepisywane prze samych lekarzy...
@@dobrawodazoteciekawostki8161 herbata a rak?? Nic mi o tym nie wiadomo.... czy mozesz podac argumenty do tego stwierdzenia? Bardzo mnie to zaciekawilo. Pozdrawiam.
Jest godzina 23.05. Ledwo żyje po całym prze..nym tygodniu. Jutro muszę wstać około 6.00 rano i dalej orać, ale i tak będę oglądał teraz prawie 2 godzinny odcinek, bo Mistrz powrócił!
Oglądaj na przyszłość na przyspieszeniu. Bartka można słuchać bez Patrzenia najczęściej. Ja już 9 miesiąc się edukuje i praktycznie wszystkie materiały na YT lecą na przyspieszeniu x2. Ale prędkości zwiększałem sukcesywnie jak się przyzwyczajałem. W ten sposób słucham 2x więcej i to głównie przez 12h w pracy. Czyli łatwo policzyć ile materiału przerabiam co dzień 😉
@@Artur_K , dobrze, że szef o tym nie wie 😉
@@pumaTe Szef o tym wie 😉
Nie ma nic przeciwko bo nie koliduje to z moją pracą.
Jest i Bartek, jest łapka w górę w ciemno. Zakolejkowane do odsłuchania!
Dzięki wielkie Daria za wywiad :)
Daria, pierwszy raz widze tak swietne prowadzenie programu 👍👍👍👍👍👍jak nigdy wspaniale i calosciowe wpowiedz nie przerywane i nie skracane bo czas. Wysluchalem z ogromna przyjemnoscia. Bartosz dziekuje potrafisz przekonac spokojem. Daria pochwala za estetyke programu na wysokim poziomie!
Z Bartkiem filmik po prostu nie może się nie udać :D
Rok temu zmieniłam dietę by pomóc sobie przy alergii wziewnej. Początkowo dieta niskohistaminowa i posty. Potem wprowadziłam low carb, śniadania białkowe potem kawa i obiad. Do tego codzienny ruch . Co zaobserwowalam, że zaczęłam jeść intuicyjnie, przestały mi smakować niektóre warzywa a zamiast nich wjechały jajka, wołowina i indyk. Zaczęłam lepiej spać, wyniki krwi extra, cukier uspokojony, w końcu mogę jeść nabial i co najważniejsze maj i czerwiec w końcu nie były dla mnie najgorszymi miesiącami roku (alergia na trawy). W podziękowaniu zacytuję Bartka "Organizm nie jest debilem" .
Dokladnie,jak mamy potrzebę na mięso to znaczy ze akurat organizm tego potrzebuje nawet jak chce coś słodkiego to brakuje wtedy cukru. A cukier jest motorem do energii,człowiek robi się osowialy,zmęczony. Trzeba wszystko jeść tylko z umiarem i wtedy gdy jest glodny. Jeść również dużo surówek,różnych sałatek,ja uwielbiam wprost tak jeść. Skromne śniadanie,skomny obiad a za to dużo sałatek,surówek. Mam 64 lata a nadal jestem szczupła gdy dookoła widzę ludzi czy to młodych czy starszych otyłych. W ogóle u nas ludzie nie dbają o siebie. O swojej otyłości nie mówią że są grubi czy otyli tylko że są chorzy na otyłość,że to choroba. Nawet lekarze też stwierdzają że otyłość to choroba. Też są grubasami,otyli a tak w ogóle to mało się ruszają. Leniwe mamy społeczeństwo,bezmozgowe,bezmyślne,ale za to złośliwe,wredne.
Debilne są tylko nieholistyczne ideologie.
@@mirkawasik5311 bzdura, nie wierzysz to wlewaj wszystko tylko z umiarem do baku samochodu, szybko sie zorientujesz ze robisz bzdure
@@witowojtowski6833 Żadna bzdura,takie teraz mamy społeczeństwo że ciężko się przyznać nawet samemu przed sobą że obiadaja się ponad stan i piją dużo alkocholu i później wyglądają jak wyglądają. I zamiast się zmienić to wolą atakować innych co mają na ten temat inne zdanie tym bardziej gdy kumple i towarzystwo w którym się obracają popierają i wspierają ich zdanie. A nawet wręcz napierają na nich i utwierdzają ich w takich przekonaniach by czasem się nie zmieniali bo inni chyba mają w tym jakiś interes albo zyski w takim promowaniu.U nas jak obserwuję kupujących w sklepach to kupują ponad miarę wszystkiego a zwłaszcza słodyczy i alkocholu. Grubych ludzi mamy od grona księży,lekarzy a zwłaszcza dużo młodych. Ale to wina jest przede wszystkim korporacjom którzy promują się w konsumpcji produktów spożywczych na które niestety ludzie dają się nabierać i kupują ponad stan a potem wyrzucają do pojemników na śmieci. Ludziom w większości tak naprawdę to już przestało zależeć,odróżniać na tym co jest dobre a a co złe. Dobrze się ustawić i żyć jak zwierzę w klatce by mieć pełny żłób a reszta mnie nie obchodzi i nie ważne że wygląda jak grubą świnia i zostawiam brud i zanieczyszczenia wokół siebie i nie minimalizując tych zanieczyszczeń. Jak ograniczony jest człowiek,i malostkowy żyjący tak naprawdę w swoim małym światku i niedostrzegajacym tego co tak naprawdę wyprawiają,jak zanieczyszczaja środowisko swoją konsumpcją po butelkach,pudełkach,foliach a nawet siebie zanieczyszczaja niezdrowa żywnością. Tak jak mamy teraz zanieczyszczone środowisko to jeszcze takiego nie było.
@@witowojtowski6833Pani wyżej mówi prawdę. To są błędy żywieniowe, nadmierne jedzenie niezdrowej żywności, brak aktywności czyli większość się odkłada. Niektórzy ludzie myślą, że trzeba zjeść "tonę" jedzenia by był nadmiar kalorii. Gdyby zamontować na czole tych ludzi kamerę, to byś wtedy zrozumiał dlaczego są otyli, bo nie trzeba jeść dużych posiłków, a dojadać. Gdy organizm wyrobi sobie nawyki, to jest pies pogrzebany dla ludzi którzy nie orientują się w temacie działania mózgu ludzkiego, tacy ludzie mają problemy z każdym uzależnieniem. Nawyku jest łatwo się nauczyć, ale problem jest aby go zlikwidować. Można wiele razy po samym sobie zauważyć, że jesteśmy "zaprogramowani' . Jeśli jesteś uzależniony od korzystania z telefonu, to niech Cię odizoluja od niego, a zobaczysz wtedy, że będziesz wykonywać niektóre odruchy , jakbyś ten telefon miał w kieszeni, chociaż fizycznie nie masz do niego dostępu. Tak samo jest z nawykiem dojadania, do tego przetworzona żywność i mamy oto chorego na hormony. Nie ma możliwości przytyć bez nadwyżki kalorycznej, kiedyś tego nie było w takim stopniu jak dziś. No niestety, otyłym jest się z lenistwa i słabego charakteru. Lekarzom pasuje taka narracja, że to choroba, bo koszą pieniądze na naiwnych i leniwych ludziach, bo są tak bardzo leniwi, że liczą na złotą pigułkę która ich odchudzi a oni nie wprowadza żadnych zmian. To samo dziś się dzieje odnośnie wysypu depresji u ludzi którzy żadnej traumy nie przeżyli. To jest podobny schemat, że takie osoby mają za dużo czasu na przemyślenia i przez katowanie się stale negatywnymi myślami, stałym użalaniem się nad sobą, brakiem aktywności, wpadają w dzisjesza depresję. Ja mam 33 lata i osobiście za młodego nie słyszałem niczego o depresji a za czasów podstawówki to już w ogóle. Dlaczego mniej było tego niż dziś? A no dlatego że ludzie byli bardziej aktywni i zajęci sobą, a dziś z tego lenistwa, internetu i katowania się myślami mamy wysyp podobnych asów co w temacie chorób odnośnie otyłych ludzi, że są tak przywiązani nawykiem do swojego stylu życia, że łatwiej jest wmówić sobie, że to jest choroba i tak samo naiwnie liczą na złotą pigułkę która odmieni ich życie. Na tym koszą pieniądze, farmaceutyka, a to potężny biznes i nie każdy obejmie to rozumiem dlatego uznają z prawde objawiona tylko to co pokazują w internecie czy tv. Jednak jeśli ktoś nie jest naiwny i potrafi wyjmować logiczne wnioski i zagłębi się w wiedzę naukowa do której mamy dziś dostęp, to zrozumie mechanizm na którym funkcjonuje obecny świat. Oczywiście załamania na tle nerwowym istnieją i nie chodzi o to że to nie istnieje,że ktoś to udaje, tylko chodzi o to, że wywołane jest to przez swoje myślenie/Styl życia, nastawienia w głowie. Znajdź chorego na depresje człowieka który kocha swoj zawód w jakim się specjalizuje, kocha każda aktywność jakiej się podejmuje, nie ma kompletnie wolnego czasu, bo najchętniej chciałby aby doba miała 36 godzin, znajdź w takiej grupie kogoś z taką przypadłością. Albo znajdź grubą osobę która przestrzega diety i jest zawodowcem w jakimś sporcie wydolnościowym. Nie znajdziesz takich. Pozdrawiam.
Zawsze się zastanawiałem jak mięso może być szkodliwe skoro to dużo bardziej skomplikowany organizm niż roślinny i posiada wiele więcej możliwości detoksykacji i filtrowania trucizn. Jeszcze bardziej się zastanawiałem dlaczego jest szkodliwe, jeśli je jem i czuje się syty jest mi lekko, a po chlebie mnie przymula. Żałuję, że prawdę odkryłem tak późno, ale dziękuje wam za to co robicie. Sam interesuje się z zamiłowania dietetyką bo jestem sportowcem amatorem, ale przez pracę nie mam czasu tak się pochylić nad badaniami jak wy to robicie. Dobrze, że są ludzie którzy dążą do prawdy. DZIĘKUJĘ WAM Z CAŁEGO SERCA❤❤❤
no tak jakie to trudne do zrozuemienia: lepiej jesc cialo istot zwierzat niz pokarm roslinny, ziarna zboza , warzywa owoce
@@agatarubak8957 a rośliny to nie istoty? Mają też emocje, pomagają sobie, ostrzegają się o niebezpieczeństwach, dbają o potomstwo.. wiem, ignorancja nie boli ... tylko czasem można się ośmieszyć...
@@graceom7616 to czemu za zerwanie rośliny nie idzie się do więzienia a za zabicie człowieka lub psa tak? Rośliny to pokarm.
@@MagdalenaMocarny, bo tak ludzie postanowili ułożyć prawo. Może się to kiedyś zmienić. Myślę, że zwierzętom też powinniśmy zabronić jeść inne zwierzęta.
A tak na poważnie, to jest wiele do zrobienia między ludźmi, chć przyznaję, że nie jedzenie mięsa w jakiś sposób przyczynia się do poszanowania przyrody....
@@pumaTe natura dała nam drzewa owocowe i zioła, orzechy jako pokarm. Człowiek dla biznesu rozmnaża zwierzęta, to nie ma nic wspólnego z naturą.
Wypas zwierząt i hodowla zwierząt powoduje pustynnienie ziemi.
Ogrom wiedzy i wspaniala umiejetnosc przekazu! Kazda wypowiedz poparta argumentem. Dziekuje...
W końcu znalazłem wysoki poziom racjonalności, spójności i szerokiego spojrzenia na dany wątek czy temat. Brawo dla Bartka i Darii !!! Jak żyć w tym świecie budowanym na nieracjonalnych i przekłamanych wnioskach?
Dodatkowe plusy za wskazanie, że wiele ze zmian czy pomysłów dietetycznych można sobie sprawdzić na sobie używając obiektywnego markera.
Bardzo bym prosił o specjalny odcinek o procesach pro- i antyoksydacyjnych, które były tylko wspomniane na marginesie. W tym temacie też jest tona przekłamań i ogromne dziury w popularyzowanej wiedzy.
Dobrze, że walczycie z mitami odnośnie produktów żywieniowych.
Świetnie że nagrywacie. Prawdziwa skarbnica wiedzy. Obserwuję kibicuję i życzę dalszego rozwoju jakże ciekawego kanału.
Pozdrawiam serdecznie.
Coz za wspaniale informatywny wyklad. Przeogromne dzieki. Jesteś wspaniała Karolino, gdy zapraszasz takich gości do twojego podcastu. 👏🏻👏🏻👏🏻
Dziękuję :-) A na imię mam Daria 😁
oh, przepraszam, pomieszalo mi sie ;( T
😂😂😂😂 "pseudo dietetyk" podważa naukowe doniesienia 😂😂😂😂 kiepskim jesteś gospodarzem swojego kanału--mięso jest toksyczne dla człowieka i jest to udowodnione
Bardzo mądry człowiek. Rozmowa na poziomie.
No nie..Ten pan o toksykologii pojęcia nie ma.
Daria, dziękuję za wspaniały materiał ❤️
Dlaczego ja wcześniej nie natknęłam się na osobę Pana Bartosza? Awww, cóż za Głowa, sub w ciemno i już planuję czas na Jego filmy ❤️
Dziekuje Wam bardzo za ten wspanialy i cenny wyklad, to byla porzadna garsc wiedzy❤️❤️❤️
Miał być weekend bez internetu a tu powiadomienie że taki wywiad wleciał!!!!!
No i jak tu nie oglądnąć!!!!
Jak zwykle dziękuję Bartkowi i Darii.
Jestes w moim typie …, dzieki za rzeczowosc😃 Tyle wiedzy na raz…, zawrot glowy😘
Dziękuję za ten film oj dużo nie wiemy, bardzo ciekawe wasze rozkminy 👍🍀😊
Świetny materiał... Dzięki pozdrawiam cieplutko
Super analiza!!Dzięki!!
Ale fajny materiał!
Dziękuję za nieocenioną porcję wiedzy :)
Dzięki za takie rozmowy😁 Fajnie poznać punkt widzenia innych specjalistów🤩
Genialna rozmowa ❤️❤️❤️
Oby więcej było tak naukowego podejścia do dietetyki 🙂
Przecudowny Podcast. Pan Bartosz przyszły minister zdrowia.
ministrowie zdrowia i politycy nic nie maja do gadania to marionety, wytyczne przychodza od korporacji i jak sie nie stosujesz konczysz jak lepper
Super Material 👌 Wielkie DZIEKI 🙏
BANG!!! Moja prababcia robiła kiedyś genialną zupę nikt inny nie potrafi odwzorować tego samego smaku. Na pytanie o przepis mówiła " trocha tego, trocha tego" myślę ,że to można przenieść z powodzeniem na to co jemy a powinno być dość dobrze😉Pozdrawiam świetny materiał🙂
Świetnie,że ktoś potrafił tak gotować zwłaszcza jak się miało swoje mięso,swoje warzywa z ogródka to już w ogóle kapitalnie. Bo w tych czasach jeszcze nie tak dawno to mojej mamie sąsiedzi którzy zamiast coś uprawiać na swych ogródkach uprawiali trawę (oczywiście to sarkazm) bo woleli plotkować z sąsiadami i ze złośliwości oblewali i podpalali ogródek mojej mamie bo miała najładniejszy w okolic,najlepsze zbiory wyciągała z ogródka z warzyw,owoców a nawet kwiatów. Niestety musiala się wyprowadzić bo nie sposób było żyć pomiędzy takimi ludźmi,mnie raz była poparzona by ratować dobytek. Tylko Polak Polakowi potrafi takie świństwa robić,nawet za granicą w i nnyvh krajach spotkałam takich złośliwości od Polaków gdzie inni obcokrajowcy byli w porównaniu znacznie lepsi w zachowaniu. My naród chrześcijański(?) czym tak naprawdę się prezentujemy.
Dario, jestes super …, zadajesz pytania. - sluchasz - podejmujesz rzeczowa rozmowe …
Jak chodzi o wiarygodność WHO to jest ona na poziomie jak tytuł piosenki Lady Punk - Mniej Niż Zero!
w społeczeństwach rozplenily się oficjalne i utajone organizacje urzędowe o charakterze paramafijnym
Wow, ciekawy temat dziękuję i pozdrawiam
Dziękuję ❣️
To była bardzo interesująca rozmowa.
Panie Bartku ,bardzo lubię jeść nabial(smietana,twaróg, maslo-wszystko surowe od rolnika) nabial kozi i inne ,które mi się trawi naturalne,jajka,owoce ,czasem mięso (ale nie wszystkie i zawsze mam ochotę jeść) .
Poszczę codziennie kolo 17 godz.
Więc, jak mam zorganizować posiłki, kiedy mam tluszcze i bialko a węgli.
Od pół roku jestem praktycznie na keto.
Na początku wyszczuplała mi talia.
Teraz mam tłuszczu na okolicach tali i ud.
00
Witam serdecznie bardzo ciekawe lekcje pozdrawiam gorąco marek
😊😊😊❤Bartek mistrz .
A porozmawiacie może kiedyś o glutenie? Kolejny kontrowersyjny temat ;)
Świetny materiał byłem kilka lat na optymalnej potem ceto obecnie carnivor i wszystko jest ok
Ja też zaczynałem w Ciechocinku
Z ciekawości - nadal carnivore i nadal jest ok?
Pewnie tak @@ktosktosiowaty
Wszystko chodzi o nową gałąź przemysłu. Stąd te wege, mięso z laboratorium itd. Patenty i niewyobrażalne pieniądze. Super materiał, pozdrawiam
Mam nadwagę i jelita mięsożercy nazywane IBS. Po jabłkach lub innych owocach odczuwałam dyskomfort. Występowały też u mnie gazy, które przypisywałam diecie jajecznej. Przeszłam na dietę ketogeniczna zwierzęca. Jem duzo smalcu, jajec na miękko i mięso gotowane. Gazy zniknęły całkowicie. Nie pochodziły od jajek ale białego cukru. Wcześniej już zrezygnowałam z mleka krowiego, glutenu i roślin psiankowatych jak ziemniaki. Schudłam 4 kg, miesiączka skróciła mi się korzystnie z 5 dni do 4, osłabł PMS, jestem zadowolona i chce kontynuować dietę. Do diety zwierzęcej dodałam wieczorem plaster papryki żółtej, który pokrywa dzienne zapotrzebowanie na wit. C. Przez 3 tygodnie diety odczuwałam pobolewania wątroby trzy razy przez 1-2 godz., ale zyskiem były o wiele słabsze kurcze menstruacyjne, które są dużo gorsze. Dieta ketogeniczna może być dobra dla ludzi młodych, bez chorób dodatkowych. Tekst nie jest porada medyczna.
A może chodzi o, nie wiem, cierpienie miliardów świadomych istot?
@@anariondanumenor9675 no tak właśnie - nie wiesz. Cierpienie heh, cierpie to z twojego punktu widzenia. W naturze się zabija, zjada innych. Nie chodzi oczywiście o celowe znęcanie się, ale zabijanie dla spożycia to natura.
@@l_tmszk Koncerny już sterują gospodarką rolniczą. Te warzywa od nich to tylko nadają się na kompost a i na to nie przerobiła bym na to. Słabe,bez związków organicznych wyciągniętych z ziemi i bez słońca. Chociażby pomidory,ogórki ziemniaki, czy warzywa te od Biedronki,z Netto czy Lidla itp. niedobre,niedojrzałe z grubą skórą jakby na Alasce były hodowane przed mrozem,które po trzech dniach gniją,psują się a ziemniaki jeszcze zielone a już splesniale i na dodatek z rakami w środku jak się przekrawa to widać. Wszystko to do wyrzucenia. A i szkoda pieniędzy na coś takiego. Właśnie widać jak rządy dbają o nas,jak nas kochają. Potrzebuja nas tylko wtedy gdy potrzeba głosów do wyborów,aż się poświęca by takim wyborcom wspomuc w dojazdach do urn.Jak można takie produkty na sklepy dawać,jak Sanepid mógł dopuścić do sprzedaży takie produkty. No ale cóż,przecież nie mamy już Polskiego Sanepidu,rozporządzane jest przez zagraniczną instytucje. Ale takich produktów nie uswiadczy się po za granicami naszego kraju. W innych krajach nie dopuszczono by tych produktów do obrotów bo są wysokie kary ale u nas można skorumpować każdą instytucje,od góry do dołu. Od rządu do najniższego biurokrate.
@@anariondanumenor9675 Wilk jedzący owcę się raczej nad tym nie zastanawia jak każdy drapieżnik i na pewno umieranie tej owcy w ten sposób jest gorsze, niż umieranie świni od rażenia prądem. Człowiek też nie powinien nad tym się zastanawiać. Jedynie znęcanie się nad zwierzętami dla zabawy powinno być negatywnie rozpatrywane, a nie hodowanie dla pożywienia.
Kawał merytoryki :) Mam dwa pytania:
1) Jeśli trzymanie niskich węgli nie pomaga w leczeniu trądziku, a ograniczenie nabiału nie ma nic do rzeczy, to czy można sobie poradzić z problemem z pomocą jakichś zmian w diecie, czy jednak leki?
2) Obecnie trwa nagonka na nabiał ze względu na np. podawanie zwierzętom hormonów albo twierdzenie, o którym wspomniales, że nabiał powinny jeść tylko dzieci. Ma to wgl sens? Czy może jednak powinniśmy traktować nabiał jako istotny element diety?
Naprawdę super rozmowa, zgodnie z radą zabieram się za notatki i wrzucam do anki :)
(1) Pewnie, że można, choć, jak zawsze najlepiej sprawdzają się podejścia kompleksowe. Nie tylko zmieniamy dietę, ale również wprowadzamy w razie potrzeby suplementację, zmiany lifestajlowe oraz odpowiednie "rytuały kosmetyczne".
Szerzej ciężko odpowiedzieć, bo to zależy często od pacjenta. Mogę podpowiedzieć, że ludzie skupiają się często na makroskładnikach odżywczych, jak węgle, ale mnóstwo roślin, które spożywamy na co dzień wyzwala u predysponowanych osób różnego rodzaju reakcje autoimmunologiczne. Klasykiem są rodziny psiankowate z pomidorami na czele. Miałem naprawdę sporo pacjentów, u który właśnie pomidory był tym "wyzwalaczem". Trzeba poeksperymentować trochę z dietą eliminacyjną lub porobić badania alergologiczne.
(2) Zlozony temat. Mozna zaczac od tego, ze prawie kazde badanie na temat pomiary estrogenow w miesie czy nabiale zawiera wzmianke, ze trzeba udoskonalic albo ustandaryzowac metody pomiaru estrogenu w produktach zywnosciowych.
Bez standaryzacji ciezko o jednoznaczne wnioski. Pomijajac to, nie widzialem badan, ktore w jakikolwiek jednoznaczny sposob pokazuja, zeby estrogen z diety mial na nas negatywny wplyw (i blagam, jak ktos czyta, nie przytaczac badan epidemiologicznych). Warto pamietac, ze rosliny zawieraja fitoestrogeny, ktore imituja dzialanie estrogenow przylaczajac sie do receptorow estrogenowych. Aby miec porownanie, mieso krow, ktore dostaja hormony zawiera ok 2,2 ng na 100 g produktu. W mleku jest to okolio 3 ng na 100 ml, jesli mowimy o komercyjnym, pasteryzowanym mleku. Teraz czas na porownania. W 15 ml oleju sojowego mamy tyle fitoestrogenow, ile odpowiada ok 29 ng. Sam facet ma w ciele okolo 136 tysiecy ng estrogenu, a kobieta okolo 480 tysiecy. Tabletka koncepcyjna zawiera okolo 20 do 50 tysiecy ng. To tak, zebysmy mieli punkty odniesienia. Ogolnie produkty sojowe maja najwyzszy poziom estrogenow (a wlasciwie ihc odpowiednikow) we wszystkich grupach produktow spozyczych. Jednoczesnie nie widzialem jednego badania, ktore pokazaloby w przekonywajacy sposob, ze duze spozycie produktow sojowych (patrz: Azja) wplywa negatywnie na profil hormonalny. Mozemy wiec wysnuc tylko porownanie, ze jesli setki gram produktow sojowych dziennie nie sa w stanie zaklocic naszej gospodarki hormonalnej, to ani mieso, ani mleko tego nie dokonaja. Bylbym jednak bardzo ostrozny, jesli chodzi o gotowe mleczka dla dzieci na bazie soji. Tu mamy niepokojace badania, ktore potencjalnie sugeruja, ze u dzieci takie ilosci estrogenow moga odbic sie na rozwoju narzadow plciowych.
Zapomniałem jeszcze dodać z klasyków - warto zbadać hormony. I nadmiar androgenów i niedobór estrogenów mogą powodować trądzik. Bardzo często to jest powodem, takim ukrytym, kłopotów. Dermatolodzy jeśli już zlecają badania hormonalne to głównie androgenów, a trzeba zbadać estrogeny też. Pozdrawiam!
@@BartoszCzekala Dzięki za obszerne odpowiedzi, pozdro!
@@zuzannabaszczak6064 Nie ma za co! Trzymam kciuki za poprawę :)
Nabiał jest jednym z najczęstszych alergenów pokarmowych. Włącznie nawet z ghee. Podobnie jajka.
To nie tylko kwestia hormonów, ale też przemysłowemu przetwarzaniu nabiału, który zabija wiele enzymów i wartości odżywczych, potencjalnie utrudniając poprawne rozpoznanie przez organizm. Poza tym może być tak, że akurat białka nabiału są najbardziej podobne do innych zagrożeń rozpoznanych przez układ odpornościowy i dlatego reaguje on właśnie na nie.
Polecam dietę eliminacyjną, ale od przeciwnej strony - rozpoczęcie na kilka tygodni od strict carnivore i potem stopniowe wprowadzanie po 2-3 produkty na tydzień testując swoje reakcje, zostawiając nabiał, jaja, strączki, zboża na koniec.
Normalizacja funkcji tarczycy też może być kluczowa.
wspaniały film! Dzięki
Bardzo potrzebny filmik :)
Dziękuję pani za zaproszenie pana Bartka dziękuję Bartku za niesamowitą wiedzę sama nigdy nie Zdobyłabym tyle wartościowych wiadomości Dziękuję i podziwiam bardzo będę Wdzięczna za następny podcast na temat znaczenia błonnika i mam dwa pytania czy jeżeli będąc na diecie Keto gennicznej czujemy się dobrze ma sens wtedy brać jakikolwiek probiotyki tak profilaktycznie i drugie pytanie dotyczące obróbki Cieplnej czy jest wobec tego jakaś Górna granica temperatury przy której wydzielanie czynników toksycznych jest mały myślą o zastosowaniu wolnowaru Jeszcze raz ogromne uznanie za uczciwe szczere i otwarte przedstawienie tematu dobrego czasu dla państwa dziękuję
Dziekujemy za mile slowa i komentarz! Nie, nie ma zadnego sensu brac probiotykow, zwlaszcza, ze wiekszosc komercyjnych probiotykow zawiera wlasnie bakterie sacharolityczne, co gryzie sie mocno z mikrobiota, ktora jest nastawiona na trawienie duzej ilosci bialek i tluszczy.
Jesli chodzi o temperature, to nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jesli chodzi przykladowo o rekacje miedzy cukrami i aminokwasami, jak w przypadku reakcji Maillarda, to reakcja zachodzi najszybciej w temp. 140-165 stopni Celsjusza. Tyczy sie to miesa, czy tez robienia wypiekow, jak bulki, chlebki, ciasta, itd.
Jesli chodzi o zas o spojrzenie na lipidy, to wszystkie wielonienasycone kwasy tluszczowe potrafia sie utleniac w m.in toksyczne aldehydy juz w temparaturze pokojowej, a przy parudziesieciu stopniach utlenianie jest juz bardzo rozlegle. Wlasnie dlatego smazenie ryb albo ogolnie uzywanie olejow roslinnych jest absolutnie fatalnym pomyslem. Jesli chodzi o utlenianie lipidow w (czerwonym miesie), to jednoznacznie ciezko odpowiedziec, bo bedzie to zalezalo od sposobu przechowywania miesa, rodzaju miesa oraz sposobu obrobki cieplnej.
Z tego, co pamietam, to na pewno najgorsze bylo podgrzewanie na grillu (najwyzsza temperatura), mikrofalowce oraz piekarniku z grillem. P.S. Nawet u siebie w bazie danych znalazlem to badanie: lipidworld.biomedcentral.com/articles/10.1186/s12944-015-0091-5
@@BartoszCzekala bardzo dziękuję super wytlumaczenie i jeszcze artykuł dziekuje❤️❤️❤️
@@BartoszCzekala „używanie olejów roślinnych jest fatalnym pomysłem”. Rozwiniesz? W sensie do smażenia (oliwa i olej rzepakowy także?) czy spożywanie w ogóle WSZYSTKICH olejów roślinnych ze względu na ich szybkie utlenianie nawet w temp pokojowej (olej lniany, oliwa, olej z awokado na zimno of korz)
@@dlugas1982 Nienasycone kwasy tluszcowe (PUFAs) utleniaja sie pod wplywem temperatury (juz pokojowe), swiatla slonecznego i powietrza. Pierwsze badania na ten temat pochodza z lat 30-tych, zeby bylo zabawnie. Stopien utlenienia bedzie zalezal od natezenia tych czynnikowi i ich potencjalnego nakladania sie. Im wiecej PUFAs w oleju, tym wieksze utlenianie. Najmniej z roslinnych beda utleniac sie : olej kokosowy, olej z awokado i oliwa z oliwek. To jeszcze bym dotknal. Reszta oleji, jak slonecznikow, lniany, rzepakowy, to koszmarny syf. A jak sie na nich smazy, to juz w ogole koszmar. Lepiej wóde walic do obiadu - zdroweij bedzie😄 Lista klopotw, jakie wywoluje ich spozywanie jest dosc porazajaca. Kiedys powiem cos o tym wiecej.
@@BartoszCzekala olej lniany spożywam codziennie 10-15g. Ciemna butelka. Świeży zakup. Trzymane w lodówce. Olać to i pchać więcej oliwy? Jestem na LCHF high protein 😉 to jakieś tłuszcze muszę jeść (moje zero kaloryczne to 3600kcal). Nie za bardzo się przekonuje by opierać swoje tłuszcze na parówkach, majonezie, salami czy serze żółtym. Zbyt dużo nasyconych plus przetworzone żarcie. Wole sam sobie usmażyć kawałek kurczaka czy świni. Kostka twarogu za leci dzień w dzień. Plus oleje roślinne. Sorki że tak wypytuje, ale już zgłupieć można. Ostatnio mam parcie na pastę tahini. Także sobie darować? Bo robie sobie taki miks do kostki twarogu. Leje po nim takim błotkiem: tahini, kakao, olej lniany, Maslo orzechowe, słodzik, cynamon, Wiorki kokosowe. Takie to śniadanie o godzinie 14 (obecnie redukcja tkanki tłuszczowej, wiadomo. Lato idzie). Dzięki jeszcze raz i Pozdro. No i czekam na odpalenie Twojego kanału. Tam będziemy Cię męczyć 😉👍
..... Super.... Czekamy na następny post z Panem Bartkiem
Pozdrawiam
Dziekuje❤
"90% naukowców zgadza się z ludźmi, którzy ich sponsorują".
Poza tym, jestem w stanie uwierzyć naukowcom amerykańskim twierdzącym, że mięso szkodzi.... amerykańskie mięso zwierząt karmionych kukurydzą.
Oraz karmionych raktopaminą :)
Dario, Bartku pytanie czy możecie sie wypowiedzieć na temat mat uziemiających? Jakie badania za ty stoją i czy to w ogóle działa ?
Bartek jestes super
Badania naukowe są cenną wiedzą ale nie dają też wiedzy uniwersalnej . Nie wszystko zostało przebadane, nie wszystko zostało właściwie zrozumiane , jak też badania są cząstkowe a w organizmie człowieka wszystko działa razem , wszystko pracuje w zespole. Tylko Ten co stworzył człowieka wie na pewno co i po co jest w naszym organizmie, resztę wymyślił człowiek. Podłożem do chorób jest negatywna energia którą wytwarzamy naszym myśleniem i to też zostało już naukowo potwierdzone ale jakoś mało kiedy jest brane pod uwagę. 😊
Często wyniki badań zależą od tego kto płaci. Dla tego dobrze by było aby analizę tematu przeprowadzał ktoś z kierunkowym wykształceniem i doświadczeniem w zawodzie. Więc młodzian, dietetyk (samouk?) raczej się nie kwalifikuje. Mam na myśli kogoś takiego jak prof. Grażyna Cichosz w kwestii mleka i jego przetworów.
Bartuś, widziałem Twoją planszę o tym ile mięsa spożywają najbardziej długowieczni ludzie. Koszmar, 4 razy więcej niż my - Polacy. Ta wiadomość powala i niszczy całą narracę WHO.
Dzięki za ten materiał 😃😘😘😘
Dziękuję za super materiał :)
Moglibyście może doprecyzować, czy w związku z tym niełączeniem węgli i tłuszczy dopuszczalne byłoby coś takiego, że np. w jednym posiłku mam przewagę cukrów (bo idę zaraz na trening i potrzebuję energii), natomiast na kolację zjem posiłek białkowo-tłuszczowy? Bo jak podliczam makro za cały dzień/ tydzień to na wykresach wychodzi właśnie ta bomba makroskładnikowa, a nie wiem, czy taki obraz naprawdę jest tak zły, na jaki wygląda ;)
Pozdrawiam!
Dieta rozdzielna, poszukaj, są konkretne zalecenia, co z czym, a z czym nie. Dieta Kensington opisana w książce "Jak jeść, żeby schudnąć".
Badania badaniami warto przetestowac na sobie
Jesteś tym co jesz.!!! Mięso które jest dostępne w sklepach na 100 procent jest szkodliwe--- oczywiście w pewnym sensie.!!!!!
a pisanie komentarzy też jest szkodliwe ale w pewnym sensie naukowo nie zbadanym
Jest niesamowity.
Wystarczy powiedzieć sprawdzam bo instytucje WHO nikt nie sprawdza czyli istnieje ślepa wiara w badania bez pokrycia. Dziękuję wam za uświadamiający program.
Proponuje zapoznac sie z postacia dr Schawn Baker i jego zdaniem na temat " czerwonego miesa " i nie tylko...jego glownym zagadnieniem jest Carnivor
Wrzucam za prośbą paru osób badanie, o którym mówiłem na końcu naszej rozmowy. Jednocześnie jest to badanie, które Daria umieściła w spisie (ostatnia pozycja).
Tytuł: Unprocessed Red Meat and Processed Meat Consumption: Dietary Guideline Recommendations From the Nutritional Recommendations (NutriRECS) Consortium
Wniosek z abstraktu: The panel suggests that adults continue current unprocessed red meat consumption (weak recommendation, low-certainty evidence). Similarly, the panel suggests adults continue current processed meat consumption (weak recommendation, low-certainty evidence).
Jak zawsze polecam przeczytanie całej pracy szczegółowo, a nie tylko abstraktu!
Odnośnie stanów zapalnych... po odstawieniu pszenicy, żyta, ryżu, kasz... pozostawiłem tylko otreby...dużo lepiej sie czuje, przestałem miec nawet problemy z zapaleniem zatok...
P Bartku, jest Pan Skarbem Narodowym
@Dorota Zoom Skoczylas to nieee
Wiedza i jeszcze raz wiedza gratuluję i podziwiam
Gdyby mięso było szkodliwe ja bym już nie żył...
A spróbuj tydzień,dwa nie jeść mięsa.Jestem pewien że się zdziwisz !Ja tak zrobiłem i 5 dnia ustąpił piekielny ból w lewym stawie biodrowym.Endoproteze oddaję (bo to mi groziło) komuś innemu.
Moim zdaniem jest to jeżeli zwierzęta odżywiamy dobrze to i mięso nieprzetworzone jest dobre
Pewnie również ma znaczenie kto płaci za te badania pozdrawiam serdecznie i dziękuje za wspaniałe i seksowne informacje
Zawsze ma to jakiś wpływ, ale ja mam raczej podejście, że dam szansę każdemu badaniu, nawet z wątpliwym źródłem finansowania, jeśli zgadza się od strony naukowej i statystycznej.
Dla zasięgu.
TMAO można zniwelować allicyna. Czyli mięsko z sosem czosnkowym trzeba jeść :)
Brawa za podkreślenie, że działanie pojedynczej substancji NIE równa się żywności. Nauki o życiu oraz nauki biomedyczne są zdominowane przez podejście redukcjonistyczne, podczas gdy zrozumienie wpływu żywienia na zdrowie wymaga podejścia systemowego, a to już nie jest takie proste (ani tanie).
Mam pytanie dotyczące antyoksydantów w mięsie - co rozumiesz przez wzrost poziomu antyoksydantów w organizmie? Wzrost aktywności CAT, SOD, GPx itp. w osoczu krwi? Czy TAC? Powiedziałeś, że jest mnóstwo prac na ten temat, czy mogłabym poprosić o jakieś źródła, również dotyczące tego, że im mniejsza dawka tym lepszy efekt (nie znalazłam ich w linkach)? Chciałabym zgłębić temat :) To z czym do tej pory się spotykałam w kontekście mięsa i antyoksydacji to głównie efekt działania dodatków roślinnych do produktów mięsnych i szeroko rozumianych składników marynat (warto tutaj dodać, że marynowanie mięsa ogranicza powstawanie tych nieszczęsnych HAA;)), oraz obecność koenzymu Q10 i kwasu liponowego (w formie lipolizyny).
Dziekowac! Nie ma w linkach, bo to nie temat rozmowy! :) Ale cieszy mnie niesamowicie, ze chcesz zglebic temat. Ogolnie wychodzi na to, ze fitoaleksyny, mimo ze maja wlasciwosci antuyoksydacyjne, rozleniwiaja nasz organizm i wylaczaja dosc rozlegle produkcje endogennych enzymow antyoksydayjnych, czyli jak wspomnialas CAT, SOD, GPx itp. Najlepsze badanie, ktore mnie niesamowice ekscytuje po latach nawet, to badanie, w ktorym naukowcy chcieli przetestowac wplyw ekstraktu z zielonej herbaty na poziom antyoksydantow. Byli to prawdziwi naukowcy, bo stwierdzili, ze trzeba wyciac WSZYSTKIE czynniki zaklocajace, wiec przez pewien okres, badani w ogole nie jedli warzyw i owocow. Oto podsumowanie:
The objective of the present study was to investigate the effect of green tea extract (GTE) used as a food antioxidant on markers of oxidative status after dietary depletion of flavonoids and catechins. The study was designed as a 2 x 3 weeks blinded human cross-over intervention study (eight smokers, eight non-smokers) with GTE corresponding to a daily intake of 18.6 mg catechins/d. The GTE was incorporated into meat patties and consumed with a strictly controlled diet otherwise low in flavonoids. GTE intervention increased plasma antioxidant capacity from 1.35 to 1.56 (P
Jesli chodzi o mieso, to marynaty pomijam, bo nie jest to naturalna skladowa miesa :) Poza kwasem liponowym i Q10, mamy karnozyne, karnityne, witaminy i mineraly (B2, B12, B6, cynk, selen, itd.) Zwroc jednak uwage na ciekawa rzecz - WSZYSTKIE te rzeczy wystepuja naturalnie w ludzkim ciele w przeciwienstwie do fitoaleksyn. Jest to prawdopodobne wytlumaczenie, dlaczego produkty takie nie hamuja, a zwiekszaja aktywnosc naszych enzymow antyoksydacyjnych. Ale sa to kolejne niewygodne fakty w obliczu propagandy plant-based diets.
Cos mnie tknelo, jak zobaczylem Twoje imie i nazwisko. Publikowalas moze te prace? "Cząsteczki mikroRNA - nowy biologicznie aktywny składnik mleka kobiecego
" ?
@@BartoszCzekala Tak :)
@@patrycjajakubek4840 Super praca. Chapeaux bas! :)
Bułka (biała) i naleśnik, rzecz oczywista, co to za porównania? Nie róbcie błędu jak Rodzeniowie w sporze ze Skoczylasem, który mówiąc o niezbędności węglowodanów ma na mysli pełnowartościowe produkty, oni zaś o białej bułce, że jest szkodliwa... - dziad o gruszce, baba o pietruszce - czcze gadanie.
34:40 przejęzyczenie ? czy czegoś nie załapałem, 5% to pięć osób na sto a nie 50
Żeby nie bylo wątpliwości - nie jestem weganką ani wegetarianką ale wiele lat zajmowałam sie naukowo toksykologią.
Zwiększenie masy kału w jednostce czasu nie świadczy o zwiększeniu metabolizmu, tylko o wzmożeniu przez kawę perystaltyki jelit. Metabolizm służy produkcji energii lub materii, więc natężenie tego procesu można ocenić przez przyrost produktów lub ubytek substratów. Zmierzenie masy kału, bez zbadania stopnia jego strawienia (ubytek substratów), nic nie wnosi do oceny procesów metabolicznych, bo przecież jego masa nie wzrosła wskutek procesów anabolicznych, bo jest on odpadem, a nie aktywnie wytwarzanym produktem.
Na całym świecie prezydenci ludzie wpływowi bogaci jedzą mięso
Super
A widziala Pani ile jest pozycji naukowych w ksiazce Campbell'i?
Cammpbell 😂😂😂😂😂
Odnośnie cyklu Randlea, czy są jakieś proporcje węgli do tluszczów które można uznać za ok? Czy lepiej spożywać białko raz z jednym, raz drugim?
Zalezy w jakim sensie ok. Do 20 g wegli potrafi nawet przyspieszyc utlenianie tluszczy, zeby bylo ciekawiej. Powyzej tej ilosci wchodzimy w potencjalne stany zapalne, choc w przedziale 20-50 g weglowodanow sa bardzo niewielkie.
Witam, czy moglibyście dodać jaki jest rozsądny okres czasu, kiedy należy pościć, żeby miało to sens, a jednocześnie niepotrzebnie się nie głodzić? Dziękuję za materiał, BTW
14h wydaje się być optymalnym okresem, tak do 16h - ale czy to będzie „głodzenie się” zależy też od tego, ile zjesz w oknie żywieniowym :-) Jeśli zjesz tyle, ile potrzebujesz i będziesz pościć 14-16h to powinno być OK :-)
Ja trzymam się 16 h i tyle zalecam, ale, jak ktoś nie jest przyzwyczajony, to można zacząć od 12 h i potem stopniowo wydłużać. Pamiętaj również, o tym co napisała Daria - nie chodzi o głodzenie się. W oknie żywieniowym spożywać tyle kalorii, ile wcześniej w ciągu dnia, chyba że potrzebujesz zredukować wagę, to wtedy oczywiście zmniejszyć odpowiednio podaż kaloryczną.
A czy ma znaczenie czy okno żywieniowe jest do południa czy popołudniu ? W jakich godzinach najlepiej ustawić ? Ty w jakich godzinach jesz ?
@@krzysztofborek9509 Absolutnie nie. Wiem, ze wiele osob powtarza, jak mantre, ze rano trzeba zaczac jesc, ale jak sie przekopywalem przez te badania, ktore rzekomo ot potwierdzaja, to okazalo sie, ze mozna to miedzy bajki wlozyc. Godziny dostosuj tak, zeby wpasowaly sie w Twoj styl zycia. Ja pracuje z domu, wiec mi najwygodniej poscic przecietnie 20:00 - 12:00.
@Bartosz Czekała wielu powołuje się na rytm dobowy i twierdzą że rano lepiej pokarm się trawi i są mniejsze skoki cukru i insuliny, że regulują się hormony itd. co o tym myślisz ? Ja niemam rano ochoty na jedzenie a jeśli próbuje jeść śniadanie to później jestem cały dzień o wiele bardziej głodny. A Ty ile jesz posiłków dziennie ?
Azotan a Azotyn sodu - konserwant - to zupełnie co innego. Warto się pochylić.
1:33:40 Warto było doczekać do tego momentu😂🤣
Odkryłam filmy z panem Czekajem i od teraz z niecierpliwością oczekuję na kolejne. Niesamowity czlowiek, wręcz genialny! Tak bogate wiadomości, sposób ich przekazywania fascynuje i zadziwia. Dziękuję Darii za programy z p.Bartkiem! I proszę o więcej👍😊
Jakie preparaty na nadkwaśność polecacie? Od 2 miesięcy keto i po 6 tyg żołądek w nocy budzi burczenie, żółć?
SLUCHAJ "EXPERTOW" I JEDZ WIECEJ TOKSYCZNEGO CIEZKOSTRAWNEGO MIECHA
Ale łańcuch u pani Darii!. No i reakcja "... na wysoki poziom glukozy w krwioobiegu" - 1:39:00
Nie rozumiem, czy w okolicach 30 minuty nie wychodzi 7 procent a nie 7 promili?
Lajk w ciemno 👍
Bardzo bardzo proszę powiedzieć czy oleje z dorsza lub z rekina Marine1140 może utleniac się pod wpływem temperatury tlenu lub światła?
Jestem na diecie Kwaśniewskiego optymalnej , wszelkie podroby pasztety tłuszcz, jajka dziennie nawet 10 sztuk na słoninie, masło od krowy swojskie jem co dziennie, wyniki cukru po niżej normy, ciśnienie krwi 110 na 75, i tyle w temacie,,
Ok, ale ja bym nie dał rady tyły zjeść, może dwa , góra trzy ale 10 , jak to możliwe?
Polecam przeczytac ksiazke pt The protei revolution/Die Eiweissrevolution by Lars Johansson
Nie wiem czy dotarła do opinii publicznej informacja jak przebiegają taki konferencje. Trwają długo, kończą się w pośpiechu a na koniec aby dostać zwrot za delegację lub dotacje, na sam koniec gdy wszyscy myślą o szybkim i skutecznym powrocie dostaje do podpisania przygotowane WNIOSKI ( PRZYGOTOWANE OCZYWISCIE WCZEŚNIEJ PRZEZ SPONSORA, ORGANIZATORA TAKIEJ KONFERENCJI) co dzieje się bez czytania wielu stron i analizy przedstawionego tekstu. I tak mamy wiele mylących raportów z podpisami wielu wybitnych lub miernych naukowców.
Tak samo jedzenie roślin jak i mięsa może szkodzić zdrowiu, ale nie musi. Własna ziemia, własne rośliny, własne zwierzęta hodowlane. Nie pryskać szkodliwą chemią. Karmić zwierzęta naturalną roślinnością, jak i my sami taką spożywać. Nie opychać się, a nie będzie ci żywność szkodziła, a służyła zdrowiu :-)
Nie bez powodu obżarstwo to grzech 😊
ziemia jest zniszczona przez wydkowotowarowa produkcję rolna, pestycydy, toksyny, powietrze zatrute pyłami przemysłowymi, cokolwiek zjesz lub wypijesz truje, jedzenie to zatruwanie organizmu,
To jak jest z tą choliną ? Czytałem w książce ,,jak nie umrzeć przedwcześnie", że może mieć wpływ na raka prostaty, na jego rozwój i przerzuty (oczywiście jeśli się je za dużo jajek np.). Chętnie poznałbym opinię waszą o tej książce, jeśli ją kojarzycie :D
Szkoda czas na wiekszosc ksiazek popularnonaukowych z dziedziny zywienia. Powtarzam, jak zaklety - jesli chcesz dotrzec do prawdy, to musisz nauczyc sie czytac badania naukowe, interpretowac je oraz, jak zapamietywac informacje. Takze ja niestety nie pomoge z jej recenzja. Moze Daria cos kojarzy. Teza z tej ksiazki a propos choliny jest koszmarnie bzdurna. Garniec zlota i kebab z sosem słodko-kwasnym temu, kto znajdzie polprzyzwoite badanie, ktore potwierdzi taki odwazny wniosek. Ja takiego w zyciu nie widzialem. Cholina jest jednym z czestszych niedoborow dietetycznych u wielu osob. Ja to bym chcial, zeby ludzie wpychali wiecej jajek.
@@BartoszCzekala Super, dziękuję za informację :D Staram się coraz częściej czytać badania naukowe, aktualnie jestem na etapie rozróżniania, które to są rzetelne, własnie z takich filmów jak ten wyciągam jakieś wnioski. Oczywiście nie chciałem Państwu na ślepo wierzyć, dlatego na początku trochę o was poczytałem :)) Jeszcze raz dziękuję i wezmę sobie do serca Pańską uwagę dotyczącą książek popularnonaukowych
@@Bhaall 1) Bartek ;)
2) Super, ze sie w to wgryzasz :)
3) Jesli chodzi o ksiazki, to radze mocno powaznie to potraktowac. Wystarczy, ze znajdziesz osobe, ktora wie wiecje od Ciebie i moze tak znieksztalcic narracje, ze po chwili bedziesz jej przytakiwac. Krytyczne myslenie, zdolnosc analizy danych oraz akumulacja wiedzy to podstawy, zeby zaczac rozrozniac wstepnie, ktos sie myli a kto nie. Polecam ostatnie artykuly z mojej polskiej strony. Sporo pisalem wlasnie o takich tematach.
@@BartoszCzekala wcześniej sprawdziłem twoje artykuły i sądzę, że przeczytam tam większość :D Masz absolutna rację co do narracji, wystarczy mądrze mówić i już tym można ludzi przekonać, dlatego staram się jak najwięcej słuchać/czytać i jak to napisałeś zwiększam swój magazyn wiedzy na temat zdrowego żywienia. Im ide dalej w las, tym bardziej przekonuje się, że to co się dowiedziałem jest błędne, trochę smutne, ale z drugiej strony bardziej chce mi się poznać jak to wszystko działa 😅
Ja od siebie dodam, jako że sporo pop-dietetycznych wege książek czytałam i w każdej są merytoryczne plamy. Książkę „Jak nie umrzeć przedwcześnie” czytałam, działalność dr Gregera polega na licznych naciągnięciach nauki w stronę wege - choć brzmi mądrze i jest autorytetem w wegańskim świecie. Bartku, Greger jest autorem bloga: nutritionfacts.org - możesz zerknąć, gdyby Ci kiedyś spadło ciśnienie za bardzo i potrzebowałbyś sobie je podnieść 🤪
Mięso same w sobie pewnie nie jest szkodliwe reczej glikosat i randap w nim zawarty, to powoduje choroby.
Dlaczego zostały zlikwidowane laboratoria które wogule nie badają zwierząt moczu na zawartość rakotwórczego glikosatu który stosowany do wszystkiego.
@@danutaniedzwiecka1153 w ogóle
To prawda Zdaleka od tych fachowcow.😂😂Zaden nie chce zdrowego czlowieka Pozdrawiam z Chicago ...Wesolych Swiat
Spożycie czerwonego mięsa nieprzetworzonego mogło wiązać się z większym ryzykiem o 26% raka płuc. Uważam, ze związek ten wynika że spożywania wątroby z graniczne toksyczna witamina A, a nie z powodu spożywania samego mięsa.
Sama nie lubię krytykować czerwonego mięsa, ponieważ mięso kurczaka nie jest od niego lepsze. Pomimo wad mięso zawiera dużo koenzymu Q, wartościowego żelaza, białka, B12 oraz cholesterolu, który podnosi u mężczyzn testosteron.
Soja nie jest krytykowana przez wielu dietetyków, a podnosi o 40% ryzyko padaczki.
Wyższa zachorowalność na raka płuc u miłośników mięsa może wynikać ze stylu życia połączonego z paleniem i nie musi wynikać z samego spożywania mięsa. A jak wiemy palenie zwiększa ryzyko zachorowalności na prawie wszystkie typy nowotworów.
Uważam, że korelacja z mięsem gotowanym byłaby inna niż z pieczonym lub smażonym.
Dodam, że dieta ketogeniczna oparta na tłuszczu i mięsie ogranicza i cofa wzrost wielu nowotworów, można by było z tego wywnioskować, że węglowodany są o wiele silniej rakotwórcze niż czerwone mięso.
Bo są
Nie wiem, czy odsłuchałem wszystkiego w odpowiednim skupieniu, ale czyli to, że tłuszczów nasyconych jest o wiele więcej w mięsie hodowlanym, niż naturalnie być powinno, jest bez większego znaczenia? I wpływ na stosunek omega6 do omega3 jako czynnik prozapalny?
Nie bez wiekszego, tylko bez zadnego znaczenia. Przelomem byl zeszly rok w USA, bo bodajze AHA (American Heart Association) w koncu przyznal, ze tluszcze nasycone nie maj znaczenia, tylko wlasnie mieszanie makroskladnikow odzywczych (czyli Cykl Randla).
Zajelo im to 50 lat, ale dotarli do tego, co Randal probowal powiedziec😄 Sam stosunek omega 3 do omega 6 w produktach innych niz oleje nie jest duzym problem, jako czynnik prozapalny, mimo ze zjawisko wystepuje. Ponownie - nie rozpatrujmy danego skladnia w oderwaniu od innych zawarych w tym samym pokarmie. Prosty przyklad. Wygoogluj "Omega 3 to 6 ratio in nuts " w google images i zobacz, ile wynosza te wskazniki w orzechach. Np. w migdalach jest to okolo 330:1 😄 , gdzie uwaza sie, ze nasza zachodnia dieta przy atosunku 15:1 jest niezdrowa. Same badania natomiast nie pokazuja, zeby migdaly mialy profil prozapalny. Nie zapominajmy o zloznosci dowolnego produktu.
@@BartoszCzekala mógłbyś podać link do informacji o tym, że AHA przyznało ze tłuszcze nasycone nie maja znaczenia?
@@gb7b5 Juz wklejam. Jedno sprostowanie - to byl the American College of Cardiology. AHA jest dosc kuriozalna instytucja, wiec pewnie za 50 lat nie zmienia zdania.
Abstrakt:
The recommendation to limit dietary saturated fatty acid (SFA) intake has persisted despite mounting evidence to the contrary. Most recent meta-analyses of randomized trials and observational studies found no beneficial effects of reducing SFA intake on cardiovascular disease (CVD) and total mortality, and instead found protective effects against stroke. Although SFAs increase low-density lipoprotein (LDL) cholesterol, in most individuals, this is not due to increasing levels of small, dense LDL particles, but rather larger LDL particles, which are much less strongly related to CVD risk. It is also apparent that the health effects of foods cannot be predicted by their content in any nutrient group without considering the overall macronutrient distribution. Whole-fat dairy, unprocessed meat, and dark chocolate are SFA-rich foods with a complex matrix that are not associated with increased risk of CVD. THE TOTALITY OF AVAILABLE EVIDENCE DOES NOT SUPPORT FURTHER LIMITING THE INTAKE OF SUCH FOODS.
Zrodlo: Saturated Fats and Health: A Reassessment and Proposal for Food-Based Recommendations: JACC State-of-the-Art Review
♥️♥️♥️
badania nie uwzgledniaja rozroznienia na mieso z chodowli ktore jest na "wolnym wybiegu" dlatego wnioski nie maja sensu, pozatym jak wiadomo w badaniach mozna miec jakie sie chce wyniki. Zdrowy rozsadek w jedzeniu. Robic samemu wywiad a nie sluchac "fachowcow" z jakiejs prywatnej instytucji.
A co ze szkodliwością mięsa pod kątem używanych antybiotyków czy dietą zwierząt?
Antybiotyki w karmie zwierząt są szkodliwe, tak jak pestycydy w roślinach. Ale biorąc pod uwagę czas rozkładu, to antybiotyki są szybciej eliminowane z organizmów niż pestycydy. Więc na mój babski rozum jak mamy do wyboru między dżumą i cholerą, to chyba mięso jest bezpieczniejsze, bo trucizna w nim zawarta nie będzie się kumulować w naszym organizmie. Ale nie mam na to badań naukowych (być może jakieś są), to są moje osobiste gdybania.
Po za tym zwierzęta,to żywe organizmy z wątroba ,nerkami,cały czas się oczyszcza.
To program dla chemików a nie dla zjadaczy chleba.
Nie dotrwałem do tego czy poruszyliście wykład inż. Zięby o wpływie niewłaściwego spożywania mięsa na powstawanie raka.
Mięso przetworzone przez firmy jest szkodliwe nie wolno tego brać do jamy ustnej
Bez komentarza 🙏👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Ludzie po co ta dyskusja. Ja się pytam,skoro jakaś grupa interesów próbuję nam wcisnąć,że mięso jest szkodliwe,to jakim cudem człowiek człowiek jedządz od zarania czasów mięso przetrwał i stał się tym,czy jest dzisiaj.To tak jakby dyskutować czy życie jest szkodliwe,bo prowadzi do śmierci.
Czyli "nie mozna wyciagać jednej substancji z produktu i twierdzic ze jest on szkodliwy" CHYBA, ze Pan Bartosz jedzie po blonniku, kwasie fitynowym, tluszczach nienasyconych, szczawinach itd itd. Wtedy mozna 😅
Poczytaj o tych związkach co napisałeś,to zrozumiesz
@@jack0307 poczytałem i co?
Tl;dw ktoś może podać tu konkluzje?
Brak kompresji
Podoba mi się Poni styl marek
Ok to czekam teraz na krucjatę wegan w komentarzach , ide po popcorn , btw odcinek sztos 🙂