W normalnych krajach już dawno zauważyli, że nie ma co liczyć na najsłabszy element w tym wszystkim, czyli na czynnik ludzki. Przepisy owszem, są, ale bezpieczeństwo buduje się w oparciu o infrastrukturę drogową niesprzyjającą zdarzeniom drogowym. W Polsce jest zgoła odmiennie, mnożone przejścia dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej na wielopasmowych drogach to norma. Ludzie giną? To zamiast dać światła lub w ogóle przejście zlikwidować, bo co przysłowiowych kilka metrów pasów nie musi być, to zmienia się przepisy i kary w atmosferze nagonki na kierowców.
@@Kamil-jo2xd Nie uczą instynktu samozachowawczego przede wszystkim. Bezkrytyczny brak oceny sytuacji gdziekolwiek. Więc tam gdzie człowiek się za szybko styka, wtedy działa statystyka.
Przepisy są potrzebne, bo zdrowy rozsądek jest niemierzalny, wszyscy mamy inny, przepisy są dla tych którzy zdrowego rozsądku nie mają, a jest takich trochę niestety.
Wbiegł na przejście pod samochód, tak wielce poszkodowany, że jeszcze w lusterko potem miał siłe walnąć. W sagan powinien jeszcze distać od kierowcy zgodnie z zasadą wzajemniści.
Wiec tak jak piszesz , ze MIAL sie walnac czyli w rezultacie sie nie walna do tego zamiar z premedytacja bo skads chyba wiadomo , ze cos MIAL zrobic , ktos bedzie siedzial.
Wiesz, gdyby nie było monitoringu, to w zasadzie nie byłoby podstawy do ukarania nikogo, bo nie bardzo byłoby jak udowodnić że do zdarzenia doszło i co zaszło. Także nie ma co tu biadolić że tak to by na pewno kierowcę ukarali ;)
Byłem parę dni temu jako kierowca, w podobnej sytuacji: przepuściłem pieszych, ruszam powoli a tu przed maską myk mi pani na rowerze. Przez pasy, ścieżki rowerowej oczywiście nie było. Trochę mną zatrzepało.
Ja mam problem z puszczaniem pieszych. Czarna czapka, czarna kurtka, czarne spodnie, czarne buty i czarny plecak. Do tego pada deszcz. Pieszy widzi mój samochód, bo jest oświetlony, ja jego nie bo se kurde włączył niewidzialność!!!!
REGIONALNE MIEJSCA POSTOJOWE przy drogach ekspresowych to otwarcie Polski na siebie I turystów, łatwy dostęp do lokalnych produktów, tysiące nowych miejsc pracy, zaczyny by zajrzeć głębiej ❤
@@avganekkkk8876Hahaha ale śmieszne. Życzę Ci żebyś spotkal takiego bandytę jak ten z Sokratesa na swojej drodze, ktory zabił czlowieka w bialy dzien bo chcialo mu sie pozap***lac tylko zapomniał ze nie umie nawet prosto jechać, po Waszym spotkaniu pośmiejecie się razem, jeśli przeżyjesz.
@@AdrianXQ doskonale sobie zdaje sprawę w tamtym okresie pracowałem dosłownie 300m od zdarzenia a do tej pory odwiedzam znajomych w tamtej okolicy. Nie wierzę że nie słyszał tego samochodu na tyle wcześnie że nie mógł się zatrzymać.
" Edukacja nie poprawia bezpieczeństwa". Po tej smiałej tezie, możemy stwierdzić że cały wysilek włożony w edukację tego pana. Nie przyniósł oczekiwanych rezultatów 😢.
A ten pan może kombinator i chciał zarobić... Parę miesięcy temu miałam rowerzystę, który ewidentnie chciał zarobić, a być może nawet wydusić dożywotnią rentę.
Policja zwykle potrzebuje tylko pretekstu do karania, i tyle. Dlatego stają "za", a nie "przed". Bo jeśli ostrzegą - nie będzie mandaciku. Przez lata widziałem to wielokrotnie!
Dokladnie tak jest, stoja za przejsciami dla pieszych, a nie przed. Jak ktos jechal za szybko i wyprzedzal na przejsciu dla pieszych to juz tego pieszego zabije. Ciekawe co by sie stalo w sytuacji jakby byl tam wypadek, podeszliby pomoc, czy uciekli poniewaz ich prewencja nie ma sensu w takiej sytuacji?
Tak przy okazji ... polecam rozpowszechniać tą wiedzę : Przejście dla pieszych z wyspą to są dwa przejścia Ministerstwo Infrastruktury nie ma co do tej kwestii wątpliwości. Przejście dla pieszych rozdzielone wysepką, azylem lub inną konstrukcją to w rzeczywistości dwa osobne przejścia dla pieszych, zatem pieszy poruszający się przez przejście powinien upewnić się o możliwości przejścia nie tylko schodząc z chodnika, ale również będąc na wysepce, a kierowca który zbliża się do przejścia ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu będącemu (stojącemu lub wchodzącemu na przejście) na wysepce. Nie musi ustępować pierwszeństwa pieszemu który dopiero wchodzi na przejście po drugiej stronie wysepki.
@@michabaszczyk7337 Dokładnie. Często widzę, jak kierowca daje po heblach i czeka 10 sekund jak małpa, bo ktoś jest 5 metrów od pasów i dopiero na nie wchodzi, a na dodatek jest wysepka po środku.
100% prawdy. Tak powinien nazywać się program w nowej odsłonie MotoPRawdy. Odnośnie pieszych, zgadzam się i ja tak robię , gdy pieszy oczekuje, zaznaczam, oczekuje to nie zatrzymuję się przed przejściem lecz nogę z gazu i ze zdwojoną czujnością, przejeżdżam pierwszy. Korzystajmy ze swoich praw. Pasy przejścia pieszych to nie chodzik!! Szanowny Panie Pawle, nie daj się zepchnąć ze ścieżki prawdy. Tak trzymaj. Pozdrawiam.
Dokładnie przyznaje też że miałem taką sytuację z uszkodzoną rogatką . Był znak przy samej rogatce ale nie było go dobrze widać . Ci co stawiają tak znaki to idioci . Oczywiście nie zauważyłem i przejechałem bez zatrzymania . Już dawno stwierdziłem że w takiej sytuacji powinny być lampy błyskowe . Jechałem następnego dnia lub dwa dni później i nadal rogatka uszkodzona zmiana taka że policja ukryta i łapali tych co się nie zatrzymali . Ci co zarządzają czymkolwiek w państwie to idioci . Skoro tam wysłali patrol powinni stać na kogutach i ludzie by zwrócili uwagę na sytuację a nie liczenie na karanie kierowców bo nie zauważyli kawałka zardzewiałej blachy
@@marekduczmanale w takich sytuacjach zawsze stawiany jest znak stop i tabliczka rogatka uszkodzona kropka sęk w tym że często jest on bardzo mało widoczny w towarzystwie biało-czerwonego szlabanu biało-czerwonego sygnalizatora . Kiedy znaki stop w naszym kraju były okrągłe to zawsze na znaku był napisany powód czy to stop czy kontrola drogowa czy rogatka uszkodzona czy cokolwiek innego kropka Po ustandaryzowaniu znaku stop do formatu ośmiokąta wyjaśnienie przybrało formę bardzo mało widocznej tabliczki pod znakiem
@@marekduczman zgadzam się, z tym, że znak stop powinien być w "towarzystwie" migających pomarańczowych świateł ostrzegawczych, migających non stop do momentu naprawienia uszkodzeń... w momencie nadjeżdżania pociągu, pomarańczowe powinny gasnąć a zapalać się światła czerwone...
Zawsze stosuję zasadę ograniczonego zaufania - w tym wypadku do dróżnika, automatyki czy innej infrastruktury (lampa błyskowa też potrafi się zepsuć). Na przejazdach kolejowych zwłaszcza! Czyli zwalniam na tyle, by mieć szansę zatrzymać się w razie czego. PS. Uważajcie na liniach 2 i więcej torowych! Znam przypadek, że kierowca zatrzymał się przed jednym pociągiem, a wjechał pod drugi - jadący z przeciwnego kierunku.
Z tą lampą błyskową, która by pokazywała, że ,,coś się zmieniło'' to zamiast tego można byłoby zwyczajnie mienić sygnalizację świetlna na przejazdach np na takie, które widziałem w Belgii, Holandii i Czechach. Czyli normalnie błyskającym białym światłem, które informuje o sprawnym działaniu rogatek i sygnalizacji. Jak światła białego nie ma, to taki przejazd traktujesz przejazd niestrzeżony z obowiązkowym STOP.
Jestem i pieszym i kierowcą, gdy jestem pieszym to staję przed przejściem i się rozglądam jak uczono mnie już w przedszkolu. Gdy jestem kierowcą staram się przepuścić pieszych. I dobrze że piesi też w końcu są pociągani do odpowiedzialności. Najlepiej by było gdyby pieszy się zatrzymał przed wejściem na chwilę jak auto na znaku STOP a nie jak do tej pory wchodzą często z biegu na przejście. Bo ta sytuacja z filmu fajnie pokazuje że to by uratowało typa przed potrąceniem i jego głupotą. Choć pieszy i kierowca powinien zawsze zachować szczególną ostrożność na przejściu a nie tylko kierowca.
Tak jest - zamiast zamontować lampkę oświetlającą taką tabliczkę to liczą, że kierowca szukający wzrokiem (po zmroku) "pieszych których prowadzi rower" zauważy kolejną tabliczkę wiszącą pośród znakozy, banerozy i reklamozy...
Miałem podobne zdarzenie. Na przejściu dla pieszych była sygnalizacja świetlna. Droga dwupasmowa. Wiele świateł w Łodzi jest tak ustawiona, że nawet zdrowy wysportowany mężczyzna nie jest w stanie szybkim krokiem przejść przez jezdnię, bo wcześniej zapala się czerwone światło, tak jest w Łodzi na wielu skrzyżowaniach między innymi na ulicach: Piłsudskiego, Przybyszewskiego. Więc jeżeli jesteś dosłownie kilka metrów przed przejściem, to i tak musisz podbiec aby zmieścić się w interwale czasowym zielonego światła. Ostatnio przebiegając na zielonym świetle wyjechał mi z za innych samochodów gość i ładuje się na czerwonym. Zareagowałem podobnie jak ta osoba z filmu, ale zauważyłem, że to była Policja w nieoznakowanym samochodzie tylko wewnątrz auta miał włączony, albo szybko sobie włączył sygnalizację świetlną - nie miał sygnalizacji dźwiękowej. Stał przed pasami i w pewnym momencie postanowił przejechać pasy na czerwonym świetle, aby zmienić sobie pas ruchu, gdyż za skrzyżowaniem zamierzał skręcić a był ustawiony na złym pasie do skrętu. I o mało mnie nie potrącił, gdyż truchtałem na pasach przez skrzyżowanie na zielonym świetle. Dodam, że tej wewnętrznej sygnalizacji świetlnej policyjnego auta absolutnie nie było widać z boku z zewnątrz, a jedynie kiedy mijałem ich na wprost i się nieco pochyliłem - wyglądali jak zwykłe auto.
Wcześniej jak zapatrzony w smartphon nastolatek bez rozglądania się pchał się na pasy to wszyscy takich wyśmiewali i krytykowali że samobójca , idiota itd a teraz to zawsze kierowcy wina . Ma tym nagraniu akurat jest dowód ale gdyby standardem oprzeć się na zeznaniach to .... zawsze wina kierowcy . Uśmiechnięty debilizm rządu
To nie jest debilizm rządu tylko MEDIÓW. To media w zły sposób przedstawiły społeczeństwu aktualizację przepisów. Pieszy zawsze był chroniony na przejściu dla pieszych, ale media sprzedały ludziom wrażenie, że teraz można w dowolnym momencie wejść na przejście, nie zwracając uwagi na to, czy nadjeżdża pojazd.
Od dłuższego czasu mieszkam w Niderlandach i Zapraszam Pana Redaktora w odwiedziny tu by mógł poobserwować sobie jak odbywa się tutaj ruch drogowy bo osobiście uważam że należało wiele rzeczy zaimplementować w Polsce bo jak wracam do kraju to trochę czuję się jak w dżungli/ buszu. Sam jestem pieszym, kierowcą auta, rowerzystą i kierowcą motocykla i każda z tych perspektyw jest inna bo np. pieszemu jest łatwiej zatrzymać się niż pojazdowi bo strefa zgniotu zaczyna się na osobie. Należy powielać dobre rozwiązania i nie wprowadzać rozwiązania które utrudniają i szkodzą. Pozdrawiam z emigracji.
w Holandii kierujący odpowiadają względem niechronionych uczestników na zasadzie ryzyka ( i są liczeni jako 50+% winy chyba że dziecko to 100% -> zwalnia tylko siła wyższa ) .
@@wujekdobrarada.9437 irlandia 'W terenie zabudowanym można jechać maksymalnie 50 km/h. Natomiast poza tym obszarem, kierowcę obowiązuje limit 80 km/h (na drogach dwupasmowych 100 km.h). Za podróż autostradą trzeba zapłacić,' . Od razu ludzie są bardziej wyluzowani .
@@tokarp390 Fanie wiedzieć, co mnie tu na początku "uderzyło" że zamiast progów zwalniających co rozwalają zawieszenie są zwierzenia i we wschodniej części Holandii są inne a w zachodniej ( Zelandia) trochę inne często bez znaków z pierszejstwem oraz ścieżki rowerowe kierunkowe.
Odcinek oglądałem, ale jak jest w Niemczech, to już nie kojarzę. O co chodziło? Gdzieś też, w PL, koleś po prostu zamalował pasy i ludzie zaczęli myśleć, przechodząc na drugą stronę.
Dowcip stary jak świat ale warto powtórzyć: Ministerstwo Transportu w porozumieniu z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych informuje, że emeryci mają pierwszeństwo na pasach nawet na czerwonym świetle!
Wspaniale, że Redaktor porusza problem pierwszeństwa pieszych na przejściach, bo jako kierowca i pieszy obserwuje od kilku lat niezrozumiałe zuchwalstwo pieszych , którym się chyba wydaje, że mają kilka żyć jak w grze komputerowej. Przewinienia pieszych są tak liczne, że program musiałby trwać kilka godzin, to jednak warto o tym przypominać bo instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo nie podejmują żadnych działań w celu uświadamiania o prawidłowym interpretowaniu zapisów prawa oraz o prawidłowych zachowaniach na tych przejściach. Współcześnie wychowaliśmy sobie święte krowy , które nawet przy czerwonym świetle dla pieszych nic sobie z tego nie robią i przechodzą przez jezdnię wykrzykując, że to są pasy i oni mają prawo…… ludzie , gdzie ja żyję……
Poobserwuj trochę kierowców przejeżdżających przez przejazdy kolejowe, mądralo. Zrozumiesz, że nie ma podziału na jakieś święte krowy pieszych i światłych kierowców. To są dokładnie ci sami Polacy.
Głupota przepisu o pierwszeństwie pieszego polega na tym, że ów przepis, zamiast chronić, to naraża tych, dla których on został ustanowiony. Cielęta wchodzą (wbiegają) na przejście "bo ma pierwszeństwo". Danie pierwszeństwa pieszym nie czyni ich pancernymi i nieśmiertelnymi.
@@agatom1Przepis jest dobry, interpretacja zła. Przepis normuje kim jest pieszy, który jedną nogą stoi na chodniku, a drugą na przejściu. Nic nie mówi o tym, że pieszy ma pierwszeństwo przed samochodem. To tak jak w sporcie "linia należy do pola" i tylko tyle. To niekompetencja niektórych dziennikarzy doprowadziła do tego, że teraz 90% społeczeństwa myśli, że mogą sobie wtargnąć na pasy i będą mieli pierwszeństwo.
Też tego nie rozumiem, i to z obu stron. Ale niestety, Ustawa nie ma mocy sprawczej, aby skodyfikować _zdrowy rozsądek._ Mogę mieć milion pierwszeństw albo nie, ale bardziej cenię sobie _sprawne nogi_ na przykład. Tego nie zagwarantuje mi _żaden_ przepis. A skoro nie zagwarantuje, to zagwarantować to muszę _sam,_ niezależnie od tego w jakiej roli w tym ruchu uczestniczę.
Ekologiczniej jest, a wszystkim zależy nam, żeby planeta nie spłonęła, aby to samochód miał pierwszeństwo, bo traci masę energii na hamowaniu i ponownym przyspieszaniu😊
Art. 14 pkt 1 ppkt a. Zabrania się - wchodzenia na jezdnię - bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych. Tyle. W Polsce pomimo pomieszania przez bałwanów przepisów pieszy wciąż nie nabył pierwszeństwa przed pojazdami chyba, że przerzucił już nogę z jezdni lub z chodnika na przejście dla pieszych. W innym przypadku wciąż musi upewniać się za każdym razem czy może wejść na przejście.
Dokładnie. A w dodatku pan na filmie rozmija się z faktami - sądy już się wypowiedziały w sprawie definicji pieszego na przejściu dla pieszych i pierwszeństwa, więc policja z czystym sumieniem mandacik pieszemu który pierwszeństwo wymusił.
Ten Twój podpunkt (ppkt) oficjalnie nazywa się "litera" (skrót lit.). Zatem chodzi o art. 14 pkt 1 lit. a, co odczytujemy jako "artykuł czternasty punkt pierwszy litera a" ustawy - Prawo o ruchu drogowym.
Mieszkam w USA, tu jak rogatka jest uszkodzona, zazwyczaj stoi radiowoz z wlaczonymi swiatlami, nieraz nawet policjanta nie ma ale radiowoz jest. Ponadto kiedy uszkodzona jest sygnalizacja swietlna, migajace czerwone swiatlo oznacza ze nalezy sie zatrzymac tak, jak na stopie. Rogatki sa naprawiane szybko, lecz jesli uszkodzenie jest powazniejsze, stawiaja ostrzezenia i pacholi, aby zwrocic uwage na awarie. Kolejna sprawa - pamietac musimy ze przepisy czesto sa interpretowane przez pieszych nieodpowiednio. W USA w niektorych stanach, mozna przechodzic na czerwonym, o ile nikt nie jedzie, lecz ludziska ida nawet kiedy samochody jada, bo nikt im nic nie zrobi (chyba ze potraci idiote). Ja pamietam w podstawowce, zeby jezdzic rowerem, trzeba bylo miec karte rowerowa. Mielismy szkolenie ze znakow, obowiazkow, tak rowerzysty i pieszego. Czegos mnie to nauczylo. A teraz? po prostu wszyscy wszystko maja gleboko w.... Wkurzaja mnie rowerzysci, jak jedzie samochodem, to przepisy zna, jak wsiadzie na rower, nagle zapomina jak powinien zachowywac sie na drodze. Potem dziwimy sie ze tak duzo wypadkow. W USA na poczatku nauki przepisow jest wyraznie napisane ze zawsze trzeba dbac o swoje bezpieczenstwo, czyli jezdzic bezpiecznie, ale i uwazac na innych, czesto wariatow drogowych.
Tyle się mówi o ekologii, jak ma się do tego zatrzymywanie i ruszanie milionów aut tylko dlatego, że ktoś zbliża się do przejścia dla pieszych. Dodatkowo ile jest wypadków bo kierowca był zaskoczony nagłym wtargnięciem na przejście. Jak by nie patrzeć nowe przepisy to absurd
otoz to. jeden idzie na przrjsciu przy 2 pasmowej drodze. kilkanaście samochodów hamuje, w tym autobusy i ciezarowki. wszystko pyli z hamulców i opon, następnie kilkanaście pojazdów się rozpedza zużywając masę energii. Ekologia
Bo takie przejścia bez sygnalizacji są w normalnych krajach tylko na drogach osiedlowych a nie jak w Polsce na drogach o 2-3 pasach i ograniczeniu 70 km/h . Poza tym chyba niema innego kraju poza Polską gdzie potrafi być 5 przejść na ulicy na odcinku 100 m.
To była nieudana próba samobójcza w wyniku wtargnięcia na przejście dla pieszych. Sam jestem wieloletnim kierowcą i tutaj nie ma żadnej wątpliwości czyja jest wina.
Maszynista przed rozpoczęciem trasy dostaje rozkaz "O" czyli tzw ostrzeżenia. Są tam wyszczególnione świeże problemy na trasie w tym na przejazdach kolejowych. W takiej sytuacji ma obowiązek podawać wielokrotnie sygnał baczność ( trąbka pneumatyczna) i ma zwolnić do 20km/h
Nie jeden raz każdy z nas jadąc na pamięć przejechał niezamierzenie jakiś „STOP”. Mamy jednak jeszcze inne znaki, jak "ZMIANA ORGANIZACJI RUCHU „ które chyba warto byłoby ustawiać w takiej sytuacji, a jakby przybrać to jeszcze w migający żółty sygnał ostrzegawczy to byłaby petarda.
Dobra morda już nie róbmy z pieszych świętych. Jak jadę sobie, jest przejście, pieszy dochodzi do krawężnika i się zatrzymuje,(nie jest wchodzący ale już taki że siłę Niutona chętnie by poznał) mam taki moment że muszę w miarę ostro hamować lub jechać a tutaj ważna informacja za mną nikt nie jedzie. Najgorszy jest taki durny pieszy co się pakuje pod koła, niż poczekać 2 sekundy i przejść gdy nic nie jedzie. Sam jak mam taką sytuację to macham ręką żeby ktoś przejechał i puszczają mnie tak najczęściej osoby po ok 45 roku. Najgorsze są baby w każdym wieku, i reszta do 45.
Jaworznianie cieszą się, że Tosza się stąd wyniósł. Radarów nie trzeba kiedy niektóre wrażliwe miejsca są celowo stworzone do kontroli prędkości. Osiedle Stałe pozdrawia gdy jadąc na nie od strony Centrum jest ograniczenie 50 km/k za łukiem drogi i cyk dziwny łącznik oraz wyjazd przy parku proszący się o wypadki które tam często się zdarzają. Niech sobie Tosza psuje drogi jak najdalej od Jaworzna, bo takiego buca to miasto jeszcze nie miało. On wie najlepiej a ludzi traktuje jak plebs. Było w Jaworznie dobrze zanim zaczął kombinować.
Ja pamiętam jak kiedyś, przed zmianą przepisów było miejscami na prawdę trudno przejść przez ulicę, bo ludzie mieli to głęboko w dupie, teraz jest dużo lepiej, chociaż gdy jestem za kierownicą, to uważam bardziej, bo czasami potrafi ktoś ciemno ubrany, wyjść w nocy na przejście, ale jeśli pieszy uważa to wszystko jest w porządku.
Główny problem w Polsce to brak myślenia systemowego i długofalowego... Ale czemu tu się dziwić, jak osoby tworzące prawo w naszym kraju, myślą jak tu zarobić najwiecej w perspektywie maksymalnie 4 lat do następnych wyborów, a nikt tak naprawdę nie zastanawia się jak naprawić obecny system.😢
4 lata niektórych przerastają. Co zrobiła Lewica po zapowiedzi Tuska dot. zawieszenia wniosków o azyl? Rzuciła pomysł nowego wolnego święta XD czyli perspektywa miesiąca-dwóch
@@xparadoxical69 wnioski o azyl można składać w polskich placówkach dyplomatycznych bez konieczności robienia wycieczki lotniczej do Mińska a potem spacerów przez blota polesia
Może ktoś zwróci uwagę na to ze stare latarnie chyba sodowe oświetlały światłem rozproszonym ulicę i chodnik, znów nowe LEDowe tylko ulice, a pieszych nadchodzących do przejścia (pędem emeryta zmierzającego do Lidla na promocje) ciężko zauważyć w trudnych warunkach deszcz+noc
Nie dziwi mnie to, że ludzie nie stosują się do znaków, szczególnie STOP. Bo stawiają je co kawałek mimo, że nie są potrzebne. Albo zmieniają organizację ruchu i nie są potrzebne, a dalej stoją. Tory zarośnięte drzewami stop dalej stoi. Albo w miejscach gdzie powinny być rogatki bo nie widać torów to dadzą stop i później tragedia.
@@dofejsbuka9664 Gdyby tak było prosto, to nie istniałby kanał "Usuń znak" - wraz z akcją dokumentowania przejazdów kategorii A, B i C z nielegalnie ustawionymi znakami STOP.
A co z odpowiedzialnoscią cywilną? W przypadku gdy potrąci się pieszego (lub rowerzystę) jest to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka czyli domniemana (art 435 / 436 Kodeksu Cywilnego ). Kierowca samochodu musi wykazać, że pieszy ponosi CAŁKOWITĄ odpowiedzialność za szkodę- a to jest w praktyce niemożliwe. Proszę o tym nagrać materiał, bo wiedza w narodzie jest nikła w tym temacie.
Czyli art. 435 i 436 kc jest bezprawiem. Prawo nie może wymagać niemożliwego. To jedna z odwiecznych maksym prawa. Poza tym zawsze to oskarżający ma udowodnić winę a nie oskarżony niewinność. To kolejna odwieczna zasada prawa. Wszelkie domniemania w sądach prawa nie mają prawa mieć miejsca. Tylko sądy bezprawia i bezprawne przepisy opierają się na domniemaniach. Sąd prawa zajmuje się tylko faktami a nie domniemaniami.
W Szwajcarii policja uczy dzieci z przedszkola na autentycznych przejściach na drodze w praktyce , że na przejście można wejść tylko wtedy gdy samochód fizycznie się zatrzyma . Każdy dzieciak musi zdać egzamin praktyczny pod nadzorem policji .Widziałem wielokrotnie . Problem z wypadkami na przejściach nie istnieje a każdy kierowca zatrzymuje się widząc pieszego czekającego na przejściu ..........
@@slowdiesel1044Gościu bierz pół tego co tam łykasz 😅 Jeżeli dla ciebie "Tresurą" jest zachowanie własnego bezpieczeństwa to gratulacje. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć że używanie noża w gotowaniu jest "Tresurą".
@@slowdiesel1044 Jeśli edukacja fizyki - auto nie jest w stanie zatrzymać się nagle - jest wg osoby odpowiadającej na wpis, tresurą, to niech będzie. Najgorsze są takie osobniki, które racjonalność uważają za tresurę, z tego rodzą się dziwne idee np. 65 płci.
@@maciejafek2941 jesteś dobrze wytresowany Gogogościu. Jak tylko usłyszysz hasło klucz, że to wszystko twojego dobra, dla twojego bezpieczeństwa to juz nie zdajesz więcej pytań. A pamiętasz to? Załóż maseczkę, zaszczyp się dla swojego i bliskich bezpieczeństwa? To chyba się źle zestarzało.
@@slowdiesel1044 Ty za to wszystko podciągasz pod jakieś "Masonierskie Rządy" które chcą nas kontrolować poprzez przejścia dla pieszych 😆. Weź już tą aluminiową czapkę ściągnij.
Ja zawsze tlumacze pieszym, ze prawo prawem, ale nawet jak bedzie mial racje, to kierowca dostanie wyrok w zawiasach, a pieszy cale zycie na wozku spedzi. I kto wtedy wygra ? Ja widzac jadaca kolumne aut 3-4, a za nimi pusto z premedytacja nie podchodze do przejscia by nie musialy sie zatrzymywac, jak przejada to ja przejde, ale oczywiscie reszta (mlodziez, kobiety i emeryci) maja to w d…. i lezie sierota i praktycznie sie nie zatrzymuje tylko wchodzi na przejscie bez zastanowienia. Dramat z tymi pieszymi.
ja zawsze tłumaczę pieszym żeby nosili kije/pararsole największy lęk kierującego to to że zarysuje lakier swojego rydwanu bez zabijania pieszego na przejściu . a aktywistom że cegły są lepsze niż flagi jak akcesorium sugerujące chęć przekroczenia jezdni przez zebrę
ze znakami stop w przypadku awarii rogatek jest taki problem, że same znaki stop są nierzadko stawiane niezgodnie z przepisami (bez tabliczki o awarii permanentnie, w przypadku sprawnych urządzeń sterowania ruchem są nielegalną samowolką), co prowadzi do ignorowania tych znaków, kiedy jest faktyczna awaria... Stop z informacją o awarii wystawia nie zarządca drogi a zakład linii kolejowych.
Masz rację przejazdy kolejowe z uszkodzonymi rogatkami powinny być dużo bardziej oznakowane a nie tylko tabliczka jakieś oświetlenie jak mówisz jakaś migająca lampka winna być
Nagłaśniać takie sytuacje . Nie każdy ma rozum i instynkt samozachowawczy żeby wiedzieć jak poruszać się na przejściu dla pieszych. Za tą patologią zachowań na przejściach stoją decydenci od prawa drogowego i ich radosna postępowa twórczość prawna .
Witam. Dorzucę swoje trzy grosze. Skoro ktoś próbuje porównywać sytuację do krajów zachodu to porównam ją do kraju najdalej wysuniętego na zachód w Europie, w którym to przejeździłem zawodowo ponad 14 lat. I nie widziałem: 1. Żeby równocześnie dla pojazdów skręcających w prawo, lub lewo, na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną zapalało się zielone światło dla pieszych. 2. Ilość przejść dla pieszych typu "zebra" vs ilość przejść dla pieszych wyposażonych w sygnalizację świetlną to jakieś 30-40 vs 60-70%. 3. Przy KAŻDYM przejściu dla pieszych, na jezdni jest wymalowany napis "LOOK RIGHT" lub "LOOK LEFT", czyli "SPÓJRZ W PRAWO" lub "SPÓJRZ W LEWO". Piesi, generalnie rzecz biorąc przechodzą w tym kraju przez jezdnię gdzie im się podoba, ale ofiar wypadków drogowych z ich udziałem jest bardzo mało, może dlatego że zarówno piesi, jak i kierowcy zwracają uwagę na to co dzieje się w ich otoczeniu. Więc skoro już chcemy brać przykład z tego zachodu, to dlaczego nie dążymy w takim kierunku? Druga sprawa. Przejazdy kolejowe. Świetnie rozumiem że przed każdym przejazdem niestrzeżonym stoi znak STOP. Ale w okolicy w której mieszkam jest co najmniej 5 przejazdów kolejowych gdzie tory nie przebiegają równolegle do jezdni, często powodując to że nawet gdy zatrzymam się przed przejazdem jadąc pojazdem ciężarowym to nie jestem w stanie zauważyć nic z prawej strony. Nie na wszystkich tych przejazdach jestem w stanie zwrócić uwagę na prawą stronę wcześniej z powodu różnego rodzaju przeszkód uniemożliwiających obserwację, a z tych co najmniej 5 przejazdów o których mówię lustra umożliwiające obserwację prawej strony są na 2 takich przejazdach.
9:40 sorry ale nie wytrzymałem, co za bzdury! Ostatnio coraz częściej widuje samodzielnie poruszające się (pieszo bądź na rowerze) dzieciaki lat, na oko, 8-10, które bardzo rozsądnie zachowują się na przejściach dla pieszych... i co, same się tego nauczyły? Z doświadczenia wiedzą co robić, bo wcześniej wykorzystali już jakieś totemy nieśmiertelności? No co za bzdura!
Ostatnio skrzyczałam nastolatka włażącego tyłem na przejście dla pieszych. Miał szczęście, bo nadjeżdżający samochód jechał spacerkiem. Ale jak myślicie, co od dzieciaka usłyszałam? Tak, macie rację: mam pierwszeństwo! Kolejne. Sama bywam "babą z siatami", ale na Boga, nie czekam, aż samochód podjedzie blisko, żeby mu pod koła wleżć! Kochane baby z siatami, przechodźcie, jak samochody są daleko zamiast na nie czekać, ok? Następne: kochani piesi, jak Was zasłania samochód, który już po Waszej stronie przez pasy przejechał i czeka na np. skręt w lewo, to mu nie wchodźcie za bagażnik, pakę, i dalej, bo wejdziecie komuś prosto pod koła, a zobaczyć Was nie można jadąc z przeciwka!
Ja jako dupochron od pieszych mam w aucie rejestrator gps tył-przód. Z praktyki jazdy różnych krajach europy tylko w Polsce pieszych zachowanie przypomina stado baranów! U naszych południowych sąsiadów pieszy za nieuzasadnione przebywanie w okolicy przejścia karany jest mandatem do 50 euro, za to za wtargnięcie przed pojazd często pieszy trafia przed sąd.
Za dużo też jest przejść dla pieszych montują te przejścia gdzie mogły by być spokojnie sugerowane lub przy szkołach bez sygnalizacji czy czego kolowiek to kierowców denerwuje Kto jeździ autem dobrze wie o czym mówię A kto nie będzie się ciskał w komentarzach Albo na drogach 2 pasmowych przykład droga do Warszawy już nie pamiętam dokładnie miejsce jej i jej nazwa a także zakopianka z Myślenic do Krakowa Dziwię się że ktoś za to siedzieć nie poszedł Tak samo znakow stop sa gorsze miescja z ograniczana widocznoscia to sa znaki ustąp pierwszeństwa a tam gdzie ustąp powinien byc to jest stop
Wreszcie ktoś powiedział prawdę o pani Matysiak. Wszyscy się nią zachwycają, bo było o niej głośno dzięki TAK DLA CPK, a poza tym wiatr hula między uszami. Jej poglądy, pomysły i głosowania są okropne i szkodliwe dla nas wszystkich.
@@AdrianXQu pieszych też jak mają olej w głowie. Ile razy muszę udawać że idę prosto żeby kierowcy nie hamowali (duże pojazdy). Aż mnie krew zalewa jak widzę ile energii się marnuje.
Jak widzę ciągnik siodłowy z tonami towaru to przepuszczam bo ten człowiek ma określony czas pracy w , którym musi gdzieś dotrzeć i każde przejście to minuty spóźnienia .Dodam dla jasności , że piszę to jako pieszy .
Wbijano do głowy pieszy ma pierwszeństwo kierowcy to mordercy, parę lat minęło piesi jednak nie mają zawsze pierszeństwa, parę lat minie piesi mają pierwszeństwo i tak w kółko w kółko co władza to nowi eksperci a ludzie ujadają jeden na drugiego zamiast użyć mózgu
,,Polska scena strachu" , parafrazując starą piosenkę aktora Bogusza Bilewskiego ,, Pamiętajcie więc najmilsi, byście z tego z życiem wyszli...z polskiej sceny strachu.
@@animalsworldbyBartek Ale tu nie o pierwszeństwo tak naprawdę chodzi, ale o definicję pieszego na przejściu dla pieszych. Wyrok sądu w tej sprawie jest i jest jasny: na przejściu dla pieszych pierwszeństwo ma pieszy który zasygnalizował zamiar przejścia przez jezdnię, a to zasygnalizowanie sprowadza się do dojścia dla przejścia dla pieszych i ZATRZYMANIE SIĘ przed nim tak, że widać wyraźnie zamiar przejścia.... Brzmi idiotycznie, ale to moja parafraza, język sądu jest znacznie mniej śmieszny.
@@gmaacentralfounder panie mądry ... rowerzysta na ścieżce rowerowej przez jezdnię z dwoma pasami bez wysepki, twoja koncepcja definiowania pieszego leży i kwiczy ... i kłania się prędkość zbliżona do prędkości pieszego 😉
Odcinek z sekcji moich ulubionych, czyli o absurdach rzeczywistoći, gdzie normalność jest traktowana jak patologia a patologia podawana za przykład...co zrobić by takich odcinków już nie trzeba było robić?
3:00: a jeżeli na pieszego nie pada ani deszcz ani śnieg ani żar a sytuacja na chodniku wskazuje, że właśnie wyszli "zemszy" i jak już wejdą to postoimy 5 min, podczas gdy właśnie śpieszymy się do rodzącej żony?
Proszę sprawdzić statystyki (rzetelne) o ile zwiększyła się liczba potrąceń pieszych na pasach po wprowadzeniu idiotycznego przepisu "pieszy ma pierwszeństwo". Piesi wchodzą bezrefleksyjnie...a będzie tylko gorzej...bo nowe pokolenie nie jest wychowane w starym duchu upewnienia się czy pojazd im ustępuje pierwszeństwa.
@@victorkaminski1747 cóż jak nie wierzysz liczbom tylko swoim projekcjom to internet na pewno zaoferuje ci tresci wsparcia dla uniknięcia dysonansu poznawczego
Jesli kierowca musi ustąpić pieszemu, to dlaczego maszynista nie musi ustępować kierowcy na przejeździe?🤔 Co z tego ze ma dłuższą droge hamowania? Przeciez to ten sam tok myślenia..
bo tak stanowi norma prawna - kierujący ma ustępować innym w miejscach dla tych innych przeznaczonych - przejazd rowerowy - przejście dal pieszych - przejazd tramwajowy - przejazd kolejowy jak spotkasz pociąg na jezdni poza przejazdem kolejowym to możesz nie ustępować ;)
Z tym żółtym migającym światłem ro jest bardzo dobry pomysł. Jeżdżę jako kierowca po Niemczech i to już jest dla mnie tak naturalne, że często zapominam się że w Polsce trzeba mieć czujność ważki prowadząc auto. Przykład- remont drogi DK 22 Chojnice - Starogard Gdański. O tej porze roku po zmierzchu można się kilka razy zdziwić jak nagle poziom drogi nagle opada o kilkanaście cm. Tak- znaki są - widoczne równie dobrze jak kratery na księżycu.
Pani Pawle i Wszyscy oglądający .Gdy robiłem prawo jazdy ponad trzydzieści lat temu wykładowca teorii powtarzałam do znudzenia że nie ma przejazdów strzeżonych są z zaporami lub bez . Bo co lub kto staże przejazdu automat który może się zepsuć bo np jakiś debil ukradł przewód, czy dróżnik co może zasłabnąć lub co gorsze może być pijany lub naćpany ? Tylko zachowani szczególnej ostrożności może nas ocalić bez względu na kategorie przejazdu.
Potwierdzam. Mój instruktor 37 lat temu zadał na kursie pytanie " który przejazd jest bezpieczniejszy, z zaporami czy bez?" Odpowiedź była jasna - żaden
2:53 - poniekąd zgadzam się z Panem, Panie Redaktorze. Jednak nie zawsze to takie łatwe. Jestem świadom tego, co mówią przepisy PoRD (potocznie zwanego Kodeksem Drogowym), że należy w prowadzić pojazd z prędkością umożliwiającą zatrzymanie się w sposób bezpieczny, a w rejonie samego przejścia dla pieszych należy zmniejszyć prędkość. Proszę spojrzeć z perspektywy kierującego autobusem, ciągnikiem siodłowym z naczepą nierzadko ważącym 40 ton. Czy to jest aż takie przestępstwo, gdy pieszy poczeka te 5 sekund (bo często-gęsto za takim pojazdem nic nie jedzie)? Proszę spróbować wyhamować (owszem to nie problem) do zera i ponownie po 5, 8 sekundach ruszać. W mojej opinii dla pieszego te pięć sekund "straty" nie stanowi o jego być/nie być, a dla takich samochodów to zbyteczne generowanie kosztów - ile takich sytuacji w ciągu roku mamy? Wsłuchując się w "rewelacje" p. Tosza (nie wiem, czy to nazwisko się odmienia), śmiem wysunąć tezę, że w zasadzie to edukację powinno w ogóle się znieść. Dlaczego? No jakże: edukacja nie poprawia bezpieczeństwa, to w ogóle edukacja jako-taka nie przynosi rozwoju wiedzy wśród społeczeństwa.
Jestem "wyznawcą" Stanowskiego jak to mówisz i krew mnie zalewa jak widzę tego im be cyla Zboralskiego w Kanale Zero. Wśród wielu wartościowych tam materiałów jest tam takie gów no jak Zboralski. Nie wierzę że nie ma w tym kraju ludzi bardziej kompetentnych od tego ideologicznego świra
Jeśli chodzi o zmianę systemową to Czechosłowacja(obecnie Czechy i Słowacja)wprowadziła bardzo przemyślany system zarządzania ruchem na niestrzeżonych przejściach beż zapór z sygnalizacją.Jest tam wyświetlana sekwencja 3 świateł i w zależności od tego czy nadjeżdża pociąg,jest w pobliżu przejścia czy odjechał są wymagane określone zachowania kierujących pojazdami!!!Więcej na ten temat jest opisane na kanale"Usuń Znak" i tam jest znacznie mniej wypadków śmiertelnych na przejściach niż w Polsce!.Powodem tego jest prosta sekwencja świateł informująca kierujących o:1.Nadjeżdżającym pociągu.2.Jadącym pociągu (w pobliżu).3.Po przejeżdzie pociągu!!!.Generowałoby to mniejsze korki oraz respektowanie przepisów!
Panie Rygas - po zmroku i w czasie deszczu lub śniegu to pojazd powinien mieć pierwszeństwo. Jednej tylko nocy dwukrotnie mało nie wjechałem na pasach na pieszych. W Polsce pieszych NIE widać. Podobnie jak wielu znaków. Kiedy przejście jest nieoświetlone to NIE widzisz pieszych nawet na pasach. Dopiero kiedy jego nogi przesłaniają i odsłaniają białe pasy, zauważasz że coś tam idzie. 90% ubrane ma czarne buty, czarne spodnie, czarny płaszcz i ciemną czapkę albo kaptur. On nie patrzy a ty czarnego konturu na czarnym tle nie widzisz. I tyle w temacie. Idiotyzm.
'W Polsce pieszych NIE widać. Podobnie jak wielu znaków.' polecam jeździć z włączonymi światłami i w okularach jeśli czeba , i nie pisać komciów na jutubie w trakcie jazdy wtedy widać pieszych, tramwaje i pociągi
Trzeba zawsze stosować zasadę odgraniczonego zaufania. Co z tego ,ze miałem zielone, jak pijany kierowca wywrotki z gruzem mnie zdejmie ze skrzyżowania ? Reklamacje u Świętego Piotra złożę, ze przecież miałem pierwszeństwo ?
Przykre jest ze na wartosciowym Kanale Zero zatrudniono takiego pawiana jak Łukasz Zboralski. Zawsze wyrażam swój wyraz dezabrobaty pod postami z jego mordą, nie pod jego filmami bo nie chce mu nabijac wyświetleń. Zawsze daje w ustawieniach: NIE INTERESUJE MNIE TO, może cos to wspomoże algorytm by mu zasięgi spadaly. A co do tego pożal sie Boże eksperta... pamietam do dziś. Zerówka. Przyszedl do nas pan policjant. I tlumaczy nam że na przejscie dla pieszych wolno wejść tylko wtedy gdy upewnimy sie że auto NIE NADJEŻDŻA, najpierw trzeba sie rozejrzeć w lewo, w prawo, jeszcze raz w lewo i dopiero wtedy mozemy wkroczyć na jezdnie. Miałem 6 lat, a to spotkanie mialo miejsce na początku tego wieku więc niech on nie pie rdo li głupot że dzieciom nie trzeba tego tlumaczyć!!!! Bo jak widać po moim przykladzie, wiedza z przedszkola jest ze mną do dzisiaj. A pani Matysiak... mam mieszane uczucia. Fajna babka, jesli chodzi o walke o inwestycje strategiczne dla Polski, jak CPK czy atom, ale chcialbym żeby nie wypowiadala sie na tematy BRD, tym bardziej że nie posiada ona nawet prawo jazdy, tak zresztą jak Zboralski, wiec nie ma zielonego pojęcia o tym jak wyglada sytuacja na drodze z perspektywy wiekszosci swoich wyborców
U mnie tak samo wyglądało w przedszkolu. Było to co prawda prawie 40 lat temu do dziś pamiętam. Natomiast teraz jak się popatrzy na bandę cymbałów, niejednokrotnie z telefonem przed oczami podczas przechodzenia przez pasy, to mam wrażenie, że już tak prostych i potrzebnych zachowań nie uczą. Najwidoczniej życie Polaka niewiele jest warte...
@@ardbr karoseria auta tłumi dźwięki otoczenia bardziej niż słuchawki (chyba że ANC) a kierujący autami notorycznie bawią się telefonami w trakcie jazdy
Warto, by ludzie uczyli się brać odpowiedzialność za swoje decyzje i działania, zamiast bezrefleksyjnie polegać na przepisach czy zewnętrznych zasadach. Prawo powinno być drogowskazem, a nie kulą u nogi, która zastępuje zdrowy rozsądek czy zdolność samodzielnego myślenia. Odpowiedzialność indywidualna buduje społeczeństwo silne, świadome i zdolne do rozwoju - tam, gdzie każdy dba o swoje obowiązki, reguły stają się tylko tłem, a nie głównym mechanizmem działania.
A co zrobić z pieszym który w połowie przejścia, pasów, wyciąga telefon i... zwalnia tak że opuszczenie ulicy zajmuje mu kolejne 40sek...na dodatek nie ogarnia tego co się dzieje dokoła niego, bo z przeciwnej strony może np. nadjechać pijany, naćpany lub po prostu zagapi się inny kierowca jadący z drugiego kierunku. Stoję i patrzę na takie sytuacje dość często i tak się zastanawiam, bo ja jako pieszy przechodząc przez pasy zawsze idę szybkimi krokiem i mam oczy dookoła głowy i wzrok w kierunku kierowcy/kierowców czy wszyscy kumają i nie wywiną numeru... ;)
Z tymi rogatkami to mi się przypomniała sytuacja ze spotkania z plką na temat remontu pewnej linii kolejowej i opowiedział tan pan z PLKi, że miał rozmowę z nadleśnictwem na temat jakiegoś tam przejazdu w środku lasu i oni by chcieli zmienić je z kat. E (tyle że znaki są, bez rogatek) na kat. A (full wypas rogatki automatyczne, chyba nawet z monitoringiem) i jak rzucili nadleśnictwu, że owszem zrobią, ale muszą za niego dać 1,5 mln to nagle z żądań zmieniło się na sugestie, żeby mieć na uwadze żeby ten przejazd zmienić na bardziej bezpieczny. I tak mi się wydaje, że takich sytuacji są tysiące w Polsce, gdzie przez to jak przeprowadzane są projekty remontów/modernizacji kolei (czyt. jak wiele się przepala kasy na pierdoły), że bezpieczeństwo jest mniej istotne bo kasę trzeba wydać na procedury związane z uzyskaniem kasy z UE, np. wizualizacje marketingowe. Co do edukacji to zawsze jest jej za mało - a każdy się ma za pewniaka na drodze, ale no może wreszcie zaczną główne media ludziom powtarzać, że każdy powinien się martwić o swoje bezpieczeństwo a nie liczyć na innych. Nawet najlepszy kierowca może mieć kiepski dzień i popełnić jakiś błąd i w tym momencie bystrość pieszego może uratować i kierowcę i pieszego.
Ja nie rozumiem jak takie dzbany z ław sejmowych mają w ogóle czelność rozmawiać o ruchu drogowym. Moim zdaniem cały kodeks ruchu drogowego powinien zostać zaorany do cna i napisany od nowa zaczynając od przepisów dotyczących uzyskania prawa jazdy a skończywszy na reformie prawa budowlanego w zakresie budowy dróg i infrastuktury drogowej. Nie znam innego Państwa w którym w jednej miejscowości może być na odcinku 5km 3-4 różne typy ronda. Bo każdy projektant-architekt miał inny pomysł na zorganizowanie ruchu. W efekcie ktoś kto przyjeżdza z daleka musi w którymś momencie wymusić pierwszeństwo bo się zagapi albo nie zorientuje o co chodzi. A już kompletną abberacją umysłową i odklejeniem jest sposób kooegzystencji rowerzystów na drodze w większych miastach + pierwszeństwo pieszych. To w jaki sposób przeprowadzana jest organizacja ruchu często to jest po prostu patologia najwyższych lotów i nie ma żadnego absolutnie żadnego odzwierciedlenia w logice jakiejkolwiek. W moim mieście wybudowano strefe ekonomiczną tuż przy jednej z dróg i z dnia na dzień zmieniono absurdalnie kierunek pierwszeństwa przejazdu (nie wiadomo absolutnie dlaczego i w jakim celu). W efekcie na skrzyżowaniu przez pierwszy tydzień były 3 stłuczki. Ale to jeszcze nic -po tym debilnym pomyśle wrócono z powrotem do poprzedniego ułożenia pierwszeństwo jak się córka Pana radnego rozpierniczyła samochodem i zrobiła kuku. Bo jak szary obywatel się rozpierniczy to każdy ma to w dupie. Tak to funkcjonuje.
Szczerze, obecne przepisy to debilizm, piesi wchodzą jak chcą, ida drogą równolegle do przejscia i nagle skret na przejście prosto pod koła, nocą (jak jest ciemno) zwłaszcza teraz ubrani cali na czarno wchodzą też jak chcą. Obecnie jazda samochodem po mieście to jak jazda po polu minowym. Komu łatwiej zauważyć drugą strone, pieszemu samochód, który ma włączone swiatla, czy kierowcy ubranego na czarno pieszego. Nie mam nic przeciwko przepuszczaniu pieszych, przed wprowadzeniem przepisów przepuszczałem pieszych jak był ruch i musieli długo czekać. Obecnie może jechać jeden samochod i musi sie zatrzymać by przepuścić pieszego, czesto szybciej by przejechał niż jak musi się zatrzymać. Wystarczy pojechać do Niemiec. Tam takich durnych przepisów jak u nas nie ma i jakoś jest ok. Pomijając już ekologię, w wakacje będąc w Wiśle stałem 1h w korku - korek był do przejścia dla pieszych przy sklepie.
obecne przepisy są znośne większość kierujących zatrzymuje się przed przejściem a przy dojazdach starają się używać dróg zbiorczych gdzie jest mało pieszych zamiast przebijać się przez boczne ulice.
Przeciwko wpuszczaniu pieszych na pasy zawsze i wszędzie stoi ekologia. Auta smrodzą najbardziej przy ruszaniu a już taki kierowca TIRa smrodzi tak ze naprawdę lepiej byłoby gdyby nie musiał przepuszczać pieszych . To nawet lepiej także dla ich zdrowia bo stoją w tych spalinach...
13:40 to jest w ogóle mistrzostwo świata i big brain time. Zamiast naprawić i usunąć zagrożenie to łatwiej jest walnąć malutką tabliczkę z napisem i po sprawie. Absolutnie nie ma opcji, że przyjeżdża jakaś ekipa i naprawi tą rogatkę czy sygnalizację od razu i po problemie. NIE DA SIĘ TAK ZROBIĆ, i koniec. To jest nie zgodne z fundamentalnymi zasadami wszechświata i nie ma w ogóle o czym tutaj dyskutować
Edukacja nie działa bo jej nie ma. Tyle w temacie. Kursy są nastawione aby zaliczyć rejon egzaminu i jeśli jakiś element infrastruktury nie występuje na trasie egzaminu to go na kursie nie będzie. Później jest dramat bo ktoś z małej miejscowości przyjedzie do większej gdzie są tramwaje i zaczyna się karuzela :D. To samo z pieszymi, u mnie na dzielnicy powstały 2 przejścia sugerowane (nie ma pasów ani oznakowania) a mimo to wszyscy się tam pakują pod samochody. Co mnie najbardziej zmroziło ostatnio to że uczniowie kamizelki jak szmaty mają przypięte do plecaków więc w drodze do szkoły powiedzmy są bezpieczni, ale po południu poruszając się bez plecaka już nic nie ma co pozwalało by ich wypatrzyć poza terenem zabudowanym. Ja jako stary dziad i robiąc duże ilości kilometrów samochodem to w okresie gdy jest już pogodą wymagana kurtka to jedyne jakie posiadam to z odblaskami bo w skandynawi ludzie głównie się w takich poruszają. Jestem więc przekonany że jak by określoną ilość kierowców, pieszych i rowerzystów kontrolnie sprawdzić na znajomość przepisów które są od nich wymagane to by polegli.
Cały problem z przepisami dotyczącymi pieszych przechodzących przez jezdnię jest brak wymogu czytelnego zachowania pieszego, który MA ZAMIAR PRZEJŚĆ. Bo kiedy pieszy już wchodzi na przejście, czyli postawił już nogę na jezdni to jest za późno żeby zatrzymać samochód jadący nawet tylko 30 km/h - a to dopiero WTEDY pieszy ma pierwszeństwo i żeby kierowca mógł pieszemu to pierwszeństwo dać, musi się zdążyć zatrzymać. Kiedy zaraz po wejściu nowych przepisów napisałem że pieszy powinien mieć obowiązek czytelnie zasygnalizować ZAMIAR PRZEJŚCIA np poprzez podniesienie ręki, to zostałem zhejtowany. A bez takiej sygnalizacji pieszych, wypadki na przejściach będą zawsze.
Żaden przepis nie zapewni nam 100% bezpieczeństwa, tylko zdrowy rozsądek i trzeźwe myślenie!!
Święta racja.
W normalnych krajach już dawno zauważyli, że nie ma co liczyć na najsłabszy element w tym wszystkim, czyli na czynnik ludzki. Przepisy owszem, są, ale bezpieczeństwo buduje się w oparciu o infrastrukturę drogową niesprzyjającą zdarzeniom drogowym. W Polsce jest zgoła odmiennie, mnożone przejścia dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej na wielopasmowych drogach to norma. Ludzie giną? To zamiast dać światła lub w ogóle przejście zlikwidować, bo co przysłowiowych kilka metrów pasów nie musi być, to zmienia się przepisy i kary w atmosferze nagonki na kierowców.
@@Kamil-jo2xd Nie uczą instynktu samozachowawczego przede wszystkim. Bezkrytyczny brak oceny sytuacji gdziekolwiek. Więc tam gdzie człowiek się za szybko styka, wtedy działa statystyka.
Przepisy są potrzebne, bo zdrowy rozsądek jest niemierzalny, wszyscy mamy inny, przepisy są dla tych którzy zdrowego rozsądku nie mają, a jest takich trochę niestety.
Czyli juz po nas
Wbiegł na przejście pod samochód, tak wielce poszkodowany, że jeszcze w lusterko potem miał siłe walnąć. W sagan powinien jeszcze distać od kierowcy zgodnie z zasadą wzajemniści.
Owszem i za straty materialne kierowcy powinien odrazu płacić. Tylko wiadomo jak to jest, sprawa cywilna, dodatkowe nerwy, czas...
@@Cezaryazecki dlatego właśnie powinien być obowiązek posiadania oc przez każdego dorosłego...
Wiec tak jak piszesz , ze MIAL sie walnac czyli w rezultacie sie nie walna do tego zamiar z premedytacja bo skads chyba wiadomo , ze cos MIAL zrobic , ktos bedzie siedzial.
Trafiło na bardziej kumatych policjantów i na działający monitoring. Wyjątek i to unikalny.
Wiesz, gdyby nie było monitoringu, to w zasadzie nie byłoby podstawy do ukarania nikogo, bo nie bardzo byłoby jak udowodnić że do zdarzenia doszło i co zaszło. Także nie ma co tu biadolić że tak to by na pewno kierowcę ukarali ;)
Byłem parę dni temu jako kierowca, w podobnej sytuacji: przepuściłem pieszych, ruszam powoli a tu przed maską myk mi pani na rowerze. Przez pasy, ścieżki rowerowej oczywiście nie było. Trochę mną zatrzepało.
jakoś w tym roku obrodziło kolarzami i motorowerzystami na chodnikach
Nie pij tyle, to nie będzie tobą trzepotać.
Trzeba było wyjść i dać kopa w zadek.
@@krisgw1787 Wiesz to po sobie???
@@jarosawwinnicki564 A jakie to ma znaczenie skąd wiem? Jeżeli z własnego doświadczenia to chyba lepiej....
Brawa dla policji!
Co rzadko się zdarza!
Całe szczęście, że była kamerka.
Ta, szczególnie dla tej policji pod koniec odcinka :) Gardzić nimi i nie chwalić, bo nie zasługują na nic.
Ja mam problem z puszczaniem pieszych. Czarna czapka, czarna kurtka, czarne spodnie, czarne buty i czarny plecak. Do tego pada deszcz. Pieszy widzi mój samochód, bo jest oświetlony, ja jego nie bo se kurde włączył niewidzialność!!!!
Ja takich prawie przejechałem.
Jeszcze z naprzeciwka światła auta prosto w oczy.
A potem powiedzą że to twoja wina.
Ciężko z takim ninja.
@@Niko-1906 I jeszcze wyjdzie sobie taki zza drzewa .
REGIONALNE MIEJSCA POSTOJOWE przy drogach ekspresowych to otwarcie Polski na siebie I turystów, łatwy dostęp do lokalnych produktów, tysiące nowych miejsc pracy, zaczyny by zajrzeć głębiej ❤
Nie marudź to technologia stealth,pewnie nie słyszałeś?
Jak ja szanuję takie dziennikarstwo, szkoda że podobnych ludzi w tej branży jest jak na lekarstwo. Pozdrawiam panie Pawle.
potrącony miał saszetkę na stuff więc pretensje są , agresja jest , roszczeniowość jest , brak logiki jest - wszystko się zgadza ;)
Kołczan prawilności 😁
@@niebieskisub Nerczan gejozy
saszetka, to nasz gość ze wschodu.
Otwock zagłębie fanów kanału ziobro zero
@@tokarp390 ciocia bujaj się.
Cmentarze są pełne pieszych... posiadających "pierwszeństwo"... Pozdrawiam.
No no jeden w Warszawie na Sokratesa miał pierwszenstwo razem z rodziną ;)
@@avganekkkk8876Hahaha ale śmieszne. Życzę Ci żebyś spotkal takiego bandytę jak ten z Sokratesa na swojej drodze, ktory zabił czlowieka w bialy dzien bo chcialo mu sie pozap***lac tylko zapomniał ze nie umie nawet prosto jechać, po Waszym spotkaniu pośmiejecie się razem, jeśli przeżyjesz.
@@avganekkkk8876Kurwa, jeżdżę ta ulica nieraz i przez jedną lebiege (wchodząca) korki od zajebania bo usunęli po jednym pasie
@@AdrianXQ doskonale sobie zdaje sprawę w tamtym okresie pracowałem dosłownie 300m od zdarzenia a do tej pory odwiedzam znajomych w tamtej okolicy. Nie wierzę że nie słyszał tego samochodu na tyle wcześnie że nie mógł się zatrzymać.
Jak i nadpobudliwych i wyrywnych bez instynktu samozachowawczego kierowców. Tak pół na pół.
" Edukacja nie poprawia bezpieczeństwa".
Po tej smiałej tezie, możemy stwierdzić że cały wysilek włożony w edukację tego pana. Nie przyniósł oczekiwanych rezultatów 😢.
A ten pan może kombinator i chciał zarobić...
Parę miesięcy temu miałam rowerzystę, który ewidentnie chciał zarobić, a być może nawet wydusić dożywotnią rentę.
Policja zwykle potrzebuje tylko pretekstu do karania, i tyle. Dlatego stają "za", a nie "przed". Bo jeśli ostrzegą - nie będzie mandaciku. Przez lata widziałem to wielokrotnie!
Policja, zamiast zapobiegać, to celowo czeka i pozwala aż dojdzie do przestępstwa lub wykroczenia, by później mieć sukcesy w ilości zatrzymanych.
Dokladnie tak jest, stoja za przejsciami dla pieszych, a nie przed. Jak ktos jechal za szybko i wyprzedzal na przejsciu dla pieszych to juz tego pieszego zabije. Ciekawe co by sie stalo w sytuacji jakby byl tam wypadek, podeszliby pomoc, czy uciekli poniewaz ich prewencja nie ma sensu w takiej sytuacji?
jeżeli stoją za - płacą winowajcy
jeżeli stoją przed i nie ma utargu - płacą podatnicy
@@ftrdtuh4827 za każdy razem płacą podatnicy - na pensje granatowej mafii
@@gyrayecbo oni są firmą, mają nr DUNS (komenda główna ale i inne też). Firma zaś ma zarabiać.
Tak przy okazji ... polecam rozpowszechniać tą wiedzę :
Przejście dla pieszych z wyspą to są dwa przejścia
Ministerstwo Infrastruktury nie ma co do tej kwestii wątpliwości. Przejście dla pieszych rozdzielone wysepką, azylem lub inną konstrukcją to w rzeczywistości dwa osobne przejścia dla pieszych, zatem pieszy poruszający się przez przejście powinien upewnić się o możliwości przejścia nie tylko schodząc z chodnika, ale również będąc na wysepce, a kierowca który zbliża się do przejścia ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu będącemu (stojącemu lub wchodzącemu na przejście) na wysepce. Nie musi ustępować pierwszeństwa pieszemu który dopiero wchodzi na przejście po drugiej stronie wysepki.
A jak jest taka wysepka przecięta przejściem dla pieszych, gdzie pieszy nie wchodzi na wysepkę, to to są dwa osobne przejścia czy jedno ?
Połowa kierowców o tym nie wie...
i tutaj Policja powinna karać za zatrzymywanie się bez konieczności
@@michabaszczyk7337 Dokładnie. Często widzę, jak kierowca daje po heblach i czeka 10 sekund jak małpa, bo ktoś jest 5 metrów od pasów i dopiero na nie wchodzi, a na dodatek jest wysepka po środku.
@@adamk8171 DWA PRZJSCIA
100% prawdy. Tak powinien nazywać się program w nowej odsłonie MotoPRawdy. Odnośnie pieszych, zgadzam się i ja tak robię , gdy pieszy oczekuje, zaznaczam, oczekuje to nie zatrzymuję się przed przejściem lecz nogę z gazu i ze zdwojoną czujnością, przejeżdżam pierwszy. Korzystajmy ze swoich praw. Pasy przejścia pieszych to nie chodzik!! Szanowny Panie Pawle, nie daj się zepchnąć ze ścieżki prawdy. Tak trzymaj. Pozdrawiam.
Dokładnie przyznaje też że miałem taką sytuację z uszkodzoną rogatką . Był znak przy samej rogatce ale nie było go dobrze widać . Ci co stawiają tak znaki to idioci . Oczywiście nie zauważyłem i przejechałem bez zatrzymania . Już dawno stwierdziłem że w takiej sytuacji powinny być lampy błyskowe . Jechałem następnego dnia lub dwa dni później i nadal rogatka uszkodzona zmiana taka że policja ukryta i łapali tych co się nie zatrzymali . Ci co zarządzają czymkolwiek w państwie to idioci . Skoro tam wysłali patrol powinni stać na kogutach i ludzie by zwrócili uwagę na sytuację a nie liczenie na karanie kierowców bo nie zauważyli kawałka zardzewiałej blachy
W pierwszej kolejności, to tak ważne urządzenia powinny mieć czas naprawy liczony 4-12 godzin, a nie takie jaja.
A dlaczego zamiast tabliczki z mało czytelnym napisem nie można tymczasowo powiesić znaku STOP. Wiem, to by było zbyt logiczne posunięcie.
@@marekduczmanale w takich sytuacjach zawsze stawiany jest znak stop i tabliczka rogatka uszkodzona kropka sęk w tym że często jest on bardzo mało widoczny w towarzystwie biało-czerwonego szlabanu biało-czerwonego sygnalizatora . Kiedy znaki stop w naszym kraju były okrągłe to zawsze na znaku był napisany powód czy to stop czy kontrola drogowa czy rogatka uszkodzona czy cokolwiek innego kropka Po ustandaryzowaniu znaku stop do formatu ośmiokąta wyjaśnienie przybrało formę bardzo mało widocznej tabliczki pod znakiem
@@marekduczman zgadzam się, z tym, że znak stop powinien być w "towarzystwie" migających pomarańczowych świateł ostrzegawczych, migających non stop do momentu naprawienia uszkodzeń... w momencie nadjeżdżania pociągu, pomarańczowe powinny gasnąć a zapalać się światła czerwone...
Zawsze stosuję zasadę ograniczonego zaufania - w tym wypadku do dróżnika, automatyki czy innej infrastruktury (lampa błyskowa też potrafi się zepsuć). Na przejazdach kolejowych zwłaszcza! Czyli zwalniam na tyle, by mieć szansę zatrzymać się w razie czego.
PS. Uważajcie na liniach 2 i więcej torowych! Znam przypadek, że kierowca zatrzymał się przed jednym pociągiem, a wjechał pod drugi - jadący z przeciwnego kierunku.
Z tą lampą błyskową, która by pokazywała, że ,,coś się zmieniło'' to zamiast tego można byłoby zwyczajnie mienić sygnalizację świetlna na przejazdach np na takie, które widziałem w Belgii, Holandii i Czechach. Czyli normalnie błyskającym białym światłem, które informuje o sprawnym działaniu rogatek i sygnalizacji. Jak światła białego nie ma, to taki przejazd traktujesz przejazd niestrzeżony z obowiązkowym STOP.
Mądrego to i miło posłuchać przy porannym obieraniu ziemniaków na obiad. Pozdrawiam
Jestem i pieszym i kierowcą, gdy jestem pieszym to staję przed przejściem i się rozglądam jak uczono mnie już w przedszkolu. Gdy jestem kierowcą staram się przepuścić pieszych. I dobrze że piesi też w końcu są pociągani do odpowiedzialności. Najlepiej by było gdyby pieszy się zatrzymał przed wejściem na chwilę jak auto na znaku STOP a nie jak do tej pory wchodzą często z biegu na przejście. Bo ta sytuacja z filmu fajnie pokazuje że to by uratowało typa przed potrąceniem i jego głupotą. Choć pieszy i kierowca powinien zawsze zachować szczególną ostrożność na przejściu a nie tylko kierowca.
W przypadku p. Toszy edukacja faktycznie nie przyniosła żadnych rezultatów
Tak jest - zamiast zamontować lampkę oświetlającą taką tabliczkę to liczą, że kierowca szukający wzrokiem (po zmroku) "pieszych których prowadzi rower" zauważy kolejną tabliczkę wiszącą pośród znakozy, banerozy i reklamozy...
Miałem podobne zdarzenie. Na przejściu dla pieszych była sygnalizacja świetlna. Droga dwupasmowa. Wiele świateł w Łodzi jest tak ustawiona, że nawet zdrowy wysportowany mężczyzna nie jest w stanie szybkim krokiem przejść przez jezdnię, bo wcześniej zapala się czerwone światło, tak jest w Łodzi na wielu skrzyżowaniach między innymi na ulicach: Piłsudskiego, Przybyszewskiego.
Więc jeżeli jesteś dosłownie kilka metrów przed przejściem, to i tak musisz podbiec aby zmieścić się w interwale czasowym zielonego światła.
Ostatnio przebiegając na zielonym świetle wyjechał mi z za innych samochodów gość i ładuje się na czerwonym. Zareagowałem podobnie jak ta osoba z filmu, ale zauważyłem, że to była Policja w nieoznakowanym samochodzie tylko wewnątrz auta miał włączony, albo szybko sobie włączył sygnalizację świetlną - nie miał sygnalizacji dźwiękowej. Stał przed pasami i w pewnym momencie postanowił przejechać pasy na czerwonym świetle, aby zmienić sobie pas ruchu, gdyż za skrzyżowaniem zamierzał skręcić a był ustawiony na złym pasie do skrętu. I o mało mnie nie potrącił, gdyż truchtałem na pasach przez skrzyżowanie na zielonym świetle.
Dodam, że tej wewnętrznej sygnalizacji świetlnej policyjnego auta absolutnie nie było widać z boku z zewnątrz, a jedynie kiedy mijałem ich na wprost i się nieco pochyliłem - wyglądali jak zwykłe auto.
najlepiej sobie kupić rejestrator ale głównie po to żeby się chronić przed drogówką
@@sylwiam9146 zbędny wydatek, 37 lat za kółkiem i nie miałem do czynienia
Wcześniej jak zapatrzony w smartphon nastolatek bez rozglądania się pchał się na pasy to wszyscy takich wyśmiewali i krytykowali że samobójca , idiota itd a teraz to zawsze kierowcy wina . Ma tym nagraniu akurat jest dowód ale gdyby standardem oprzeć się na zeznaniach to .... zawsze wina kierowcy . Uśmiechnięty debilizm rządu
To nie jest debilizm rządu tylko MEDIÓW. To media w zły sposób przedstawiły społeczeństwu aktualizację przepisów. Pieszy zawsze był chroniony na przejściu dla pieszych, ale media sprzedały ludziom wrażenie, że teraz można w dowolnym momencie wejść na przejście, nie zwracając uwagi na to, czy nadjeżdża pojazd.
@@marvin95 oczywiście, że media przepis rozpropagowały i w dodatku źle, ale to rząd ten przepis wprowadził... 🤷♂
@@setus0515 nie, wprowadził go - równie debilny jak obecny - pisowski nierząd
@@setus0515 no i ilość zabitych spadła a kierowcy są uprzejmi matko bosko tragedia xD
Od dłuższego czasu mieszkam w Niderlandach i Zapraszam Pana Redaktora w odwiedziny tu by mógł poobserwować sobie jak odbywa się tutaj ruch drogowy bo osobiście uważam że należało wiele rzeczy zaimplementować w Polsce bo jak wracam do kraju to trochę czuję się jak w dżungli/ buszu. Sam jestem pieszym, kierowcą auta, rowerzystą i kierowcą motocykla i każda z tych perspektyw jest inna bo np. pieszemu jest łatwiej zatrzymać się niż pojazdowi bo strefa zgniotu zaczyna się na osobie. Należy powielać dobre rozwiązania i nie wprowadzać rozwiązania które utrudniają i szkodzą. Pozdrawiam z emigracji.
To samo mam ją. Ja zapraszam do Irlandii. Kultura na drodze to inny świat. Wracam do ojczyzny i dostaję ciarek na plecach.
w Holandii kierujący odpowiadają względem niechronionych uczestników na zasadzie ryzyka ( i są liczeni jako 50+% winy chyba że dziecko to 100% -> zwalnia tylko siła wyższa ) .
@@wujekdobrarada.9437 irlandia
'W terenie zabudowanym można jechać maksymalnie 50 km/h. Natomiast poza tym obszarem, kierowcę obowiązuje limit 80 km/h (na drogach dwupasmowych 100 km.h). Za podróż autostradą trzeba zapłacić,' . Od razu ludzie są bardziej wyluzowani .
@@tokarp390 Fanie wiedzieć, co mnie tu na początku "uderzyło" że zamiast progów zwalniających co rozwalają zawieszenie są zwierzenia i we wschodniej części Holandii są inne a w zachodniej ( Zelandia) trochę inne często bez znaków z pierszejstwem oraz ścieżki rowerowe kierunkowe.
Pamiętam jak komentował Pan wprowadzenie w życie zmian dotyczących uprawnień pieszych i różnic pomiędzy PL i DE. Słowa okazały się prorocze.
Też to pamiętam. Chciałbym w PL takie przepisy jak w DE.
@@SamSewcio W sensie brak ograniczeń na autostradach? Czy jednak nie? Przejścia przejściami, ale brak ograniczeń to już przesada?
@@aro8000 odcinek dotyczy pieszych i przejść i w tym temacie jest mój komentarz.
@@SamSewcio niektórzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem i pisać na temat... 🤷♂
Odcinek oglądałem, ale jak jest w Niemczech, to już nie kojarzę. O co chodziło? Gdzieś też, w PL, koleś po prostu zamalował pasy i ludzie zaczęli myśleć, przechodząc na drugą stronę.
Dowcip stary jak świat ale warto powtórzyć: Ministerstwo Transportu w porozumieniu z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych informuje, że emeryci mają pierwszeństwo na pasach nawet na czerwonym świetle!
xD
reforma emerytalna UW-AWS unieważniła ten żart .
Może by przypomnieć to jak jest z przejściami dla pieszych w Niemczech. Przecież tam piesi nie czują się jak święte krowy jak u nas.
Po usłyszeniu o Zboralskim pomimo niedzielnego poranka błyskawicznie wskoczyłem na wysokie obroty bez picia kawy :))
nooo... ta osoba potrafi człowiekowi przysporzyć palpitacji serca...😂😂😂
Wspaniale, że Redaktor porusza problem pierwszeństwa pieszych na przejściach, bo jako kierowca i pieszy obserwuje od kilku lat niezrozumiałe zuchwalstwo pieszych , którym się chyba wydaje, że mają kilka żyć jak w grze komputerowej. Przewinienia pieszych są tak liczne, że program musiałby trwać kilka godzin, to jednak warto o tym przypominać bo instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo nie podejmują żadnych działań w celu uświadamiania o prawidłowym interpretowaniu zapisów prawa oraz o prawidłowych zachowaniach na tych przejściach. Współcześnie wychowaliśmy sobie święte krowy , które nawet przy czerwonym świetle dla pieszych nic sobie z tego nie robią i przechodzą przez jezdnię wykrzykując, że to są pasy i oni mają prawo…… ludzie , gdzie ja żyję……
Jak można prawidłowo interpretować zapisy prawa skoro ustawodawca do tej pory nie wprowadził definicji "pieszego wchodzącego"...
Ostatnio dwoje takich ślepych idiotów w Chorzowie wlazło pod tramwaj. Nie: nie mieli zielonego. Tam w ogóle nie ma świateł dla pieszych.
Poobserwuj trochę kierowców przejeżdżających przez przejazdy kolejowe, mądralo. Zrozumiesz, że nie ma podziału na jakieś święte krowy pieszych i światłych kierowców. To są dokładnie ci sami Polacy.
@@lowaltitudeninja1818 czyli idjoci
Głupota przepisu o pierwszeństwie pieszego polega na tym, że ów przepis, zamiast chronić, to naraża tych, dla których on został ustanowiony. Cielęta wchodzą (wbiegają) na przejście "bo ma pierwszeństwo". Danie pierwszeństwa pieszym nie czyni ich pancernymi i nieśmiertelnymi.
przepis jest dobry, to dziennikarzyny i policja bez znajomości przepisów wcisneli to ludziom, dopiero sąd icb naprostował
@@robokpl oj głupiutki jesteś przepis jest beznadziejny, co do dziennikarzy to się zgadzam pieprza bzdury
@@agatom1Przepis jest dobry, interpretacja zła. Przepis normuje kim jest pieszy, który jedną nogą stoi na chodniku, a drugą na przejściu. Nic nie mówi o tym, że pieszy ma pierwszeństwo przed samochodem. To tak jak w sporcie "linia należy do pola" i tylko tyle.
To niekompetencja niektórych dziennikarzy doprowadziła do tego, że teraz 90% społeczeństwa myśli, że mogą sobie wtargnąć na pasy i będą mieli pierwszeństwo.
I dlatego liczba wypadków na przejściach zmalała, bo ten przepis nie działa
Też tego nie rozumiem, i to z obu stron. Ale niestety, Ustawa nie ma mocy sprawczej, aby skodyfikować _zdrowy rozsądek._ Mogę mieć milion pierwszeństw albo nie, ale bardziej cenię sobie _sprawne nogi_ na przykład. Tego nie zagwarantuje mi _żaden_ przepis. A skoro nie zagwarantuje, to zagwarantować to muszę _sam,_ niezależnie od tego w jakiej roli w tym ruchu uczestniczę.
W Kielcach na głównym skrdyxowniu gdzie tranzyt idzie przez centrum miasta postawili kamery.
Niee no przecież sekundnik to zbędny bajer
Ekologiczniej jest, a wszystkim zależy nam, żeby planeta nie spłonęła, aby to samochód miał pierwszeństwo, bo traci masę energii na hamowaniu i ponownym przyspieszaniu😊
Dokładnie
@@gyrayec Ewentualnie, jak już słabszy ma mieć pierwszeństwo, to symetrycznie, auta powinny mieć pierwszeństwo przed pociągami😁
@@marekduczman Dlatego przepis o pierwszeństwie pieszego to postawienie sprawy na głowie.
Art. 14 pkt 1 ppkt a. Zabrania się - wchodzenia na jezdnię - bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych. Tyle.
W Polsce pomimo pomieszania przez bałwanów przepisów pieszy wciąż nie nabył pierwszeństwa przed pojazdami chyba, że przerzucił już nogę z jezdni lub z chodnika na przejście dla pieszych. W innym przypadku wciąż musi upewniać się za każdym razem czy może wejść na przejście.
Dokładnie. A w dodatku pan na filmie rozmija się z faktami - sądy już się wypowiedziały w sprawie definicji pieszego na przejściu dla pieszych i pierwszeństwa, więc policja z czystym sumieniem mandacik pieszemu który pierwszeństwo wymusił.
Ten Twój podpunkt (ppkt) oficjalnie nazywa się "litera" (skrót lit.). Zatem chodzi o art. 14 pkt 1 lit. a, co odczytujemy jako "artykuł czternasty punkt pierwszy litera a" ustawy - Prawo o ruchu drogowym.
@@gmaacentralfounder w Polsce nie obowiązuje prawo precedensowe. Zwykłe sądy nie muszą brać pod uwagę orzeczeń innych sądów. Policja również nie.
@@gmaacentralfounder Policja ma w dupie wyroki sądów. Nie wierzysz, to zajrzyj na Audyt Obywatelski i obejrzyj ostatnie odcinki. 😂
@@ThomasSmoke Ale istnieje taki konstrukt jak linia orzecznicza. Nieźle działa
Mieszkam w USA, tu jak rogatka jest uszkodzona, zazwyczaj stoi radiowoz z wlaczonymi swiatlami, nieraz nawet policjanta nie ma ale radiowoz jest. Ponadto kiedy uszkodzona jest sygnalizacja swietlna, migajace czerwone swiatlo oznacza ze nalezy sie zatrzymac tak, jak na stopie. Rogatki sa naprawiane szybko, lecz jesli uszkodzenie jest powazniejsze, stawiaja ostrzezenia i pacholi, aby zwrocic uwage na awarie. Kolejna sprawa - pamietac musimy ze przepisy czesto sa interpretowane przez pieszych nieodpowiednio. W USA w niektorych stanach, mozna przechodzic na czerwonym, o ile nikt nie jedzie, lecz ludziska ida nawet kiedy samochody jada, bo nikt im nic nie zrobi (chyba ze potraci idiote). Ja pamietam w podstawowce, zeby jezdzic rowerem, trzeba bylo miec karte rowerowa. Mielismy szkolenie ze znakow, obowiazkow, tak rowerzysty i pieszego. Czegos mnie to nauczylo. A teraz? po prostu wszyscy wszystko maja gleboko w.... Wkurzaja mnie rowerzysci, jak jedzie samochodem, to przepisy zna, jak wsiadzie na rower, nagle zapomina jak powinien zachowywac sie na drodze. Potem dziwimy sie ze tak duzo wypadkow. W USA na poczatku nauki przepisow jest wyraznie napisane ze zawsze trzeba dbac o swoje bezpieczenstwo, czyli jezdzic bezpiecznie, ale i uwazac na innych, czesto wariatow drogowych.
Tyle się mówi o ekologii, jak ma się do tego zatrzymywanie i ruszanie milionów aut tylko dlatego, że ktoś zbliża się do przejścia dla pieszych. Dodatkowo ile jest wypadków bo kierowca był zaskoczony nagłym wtargnięciem na przejście. Jak by nie patrzeć nowe przepisy to absurd
otoz to. jeden idzie na przrjsciu przy 2 pasmowej drodze. kilkanaście samochodów hamuje, w tym autobusy i ciezarowki. wszystko pyli z hamulców i opon, następnie kilkanaście pojazdów się rozpedza zużywając masę energii. Ekologia
Pełna zgoda.
Ten przepis o pierwszeństwie pieszego wchodzącego to jest chodząca sprzeczność z ekologią.
Bo takie przejścia bez sygnalizacji są w normalnych krajach tylko na drogach osiedlowych a nie jak w Polsce na drogach o 2-3 pasach i ograniczeniu 70 km/h . Poza tym chyba niema innego kraju poza Polską gdzie potrafi być 5 przejść na ulicy na odcinku 100 m.
@@adamkaczmarek2409 tez fakt +1👍
Szanowny Panie a proszę się zastanowić kto ustanawia to prawo. I jedno zdanie wszystko zmienia.
Dzień dobry i dziękuję za coniedzielne spotkanie!
To była nieudana próba samobójcza w wyniku wtargnięcia na przejście dla pieszych.
Sam jestem wieloletnim kierowcą i tutaj nie ma żadnej wątpliwości czyja jest wina.
Maszynista przed rozpoczęciem trasy dostaje rozkaz "O" czyli tzw ostrzeżenia. Są tam wyszczególnione świeże problemy na trasie w tym na przejazdach kolejowych. W takiej sytuacji ma obowiązek podawać wielokrotnie sygnał baczność ( trąbka pneumatyczna) i ma zwolnić do 20km/h
Nie jeden raz każdy z nas jadąc na pamięć przejechał niezamierzenie jakiś „STOP”. Mamy jednak jeszcze inne znaki, jak "ZMIANA ORGANIZACJI RUCHU „ które chyba warto byłoby ustawiać w takiej sytuacji, a jakby przybrać to jeszcze w migający żółty sygnał ostrzegawczy to byłaby petarda.
Dobra morda już nie róbmy z pieszych świętych. Jak jadę sobie, jest przejście, pieszy dochodzi do krawężnika i się zatrzymuje,(nie jest wchodzący ale już taki że siłę Niutona chętnie by poznał) mam taki moment że muszę w miarę ostro hamować lub jechać a tutaj ważna informacja za mną nikt nie jedzie. Najgorszy jest taki durny pieszy co się pakuje pod koła, niż poczekać 2 sekundy i przejść gdy nic nie jedzie.
Sam jak mam taką sytuację to macham ręką żeby ktoś przejechał i puszczają mnie tak najczęściej osoby po ok 45 roku.
Najgorsze są baby w każdym wieku, i reszta do 45.
Skąd wiesz, że z prowadzącego to "dobra morda" ???
@ewarudnicka399 masz rację. Tak mi się wpisało ale gość trochę odlatuje w mandaty i karanie wszystkich
Jaworznianie cieszą się, że Tosza się stąd wyniósł. Radarów nie trzeba kiedy niektóre wrażliwe miejsca są celowo stworzone do kontroli prędkości. Osiedle Stałe pozdrawia gdy jadąc na nie od strony Centrum jest ograniczenie 50 km/k za łukiem drogi i cyk dziwny łącznik oraz wyjazd przy parku proszący się o wypadki które tam często się zdarzają.
Niech sobie Tosza psuje drogi jak najdalej od Jaworzna, bo takiego buca to miasto jeszcze nie miało. On wie najlepiej a ludzi traktuje jak plebs. Było w Jaworznie dobrze zanim zaczął kombinować.
Ja pamiętam jak kiedyś, przed zmianą przepisów było miejscami na prawdę trudno przejść przez ulicę, bo ludzie mieli to głęboko w dupie, teraz jest dużo lepiej, chociaż gdy jestem za kierownicą, to uważam bardziej, bo czasami potrafi ktoś ciemno ubrany, wyjść w nocy na przejście, ale jeśli pieszy uważa to wszystko jest w porządku.
Główny problem w Polsce to brak myślenia systemowego i długofalowego... Ale czemu tu się dziwić, jak osoby tworzące prawo w naszym kraju, myślą jak tu zarobić najwiecej w perspektywie maksymalnie 4 lat do następnych wyborów, a nikt tak naprawdę nie zastanawia się jak naprawić obecny system.😢
4 lata niektórych przerastają. Co zrobiła Lewica po zapowiedzi Tuska dot. zawieszenia wniosków o azyl? Rzuciła pomysł nowego wolnego święta XD czyli perspektywa miesiąca-dwóch
@@xparadoxical69 wnioski o azyl można składać w polskich placówkach dyplomatycznych bez konieczności robienia wycieczki lotniczej do Mińska a potem spacerów przez blota polesia
Może ktoś zwróci uwagę na to ze stare latarnie chyba sodowe oświetlały światłem rozproszonym ulicę i chodnik, znów nowe LEDowe tylko ulice, a pieszych nadchodzących do przejścia (pędem emeryta zmierzającego do Lidla na promocje) ciężko zauważyć w trudnych warunkach deszcz+noc
Nie dziwi mnie to, że ludzie nie stosują się do znaków, szczególnie STOP. Bo stawiają je co kawałek mimo, że nie są potrzebne. Albo zmieniają organizację ruchu i nie są potrzebne, a dalej stoją. Tory zarośnięte drzewami stop dalej stoi. Albo w miejscach gdzie powinny być rogatki bo nie widać torów to dadzą stop i później tragedia.
Jakoś nie mam szczęścia do trafiania na źle lub niepotrzebnie postawione znaki stop. Jeśli taki widzisz to zgłoś gdzie trzeba i po zawodach.
@@dofejsbuka9664 Gdyby tak było prosto, to nie istniałby kanał "Usuń znak" - wraz z akcją dokumentowania przejazdów kategorii A, B i C z nielegalnie ustawionymi znakami STOP.
Podziwiam Pana rozsądek i trzeźwe myślenie. Powodzenia i wytrwałości w pracy panie Pawle.
A co z odpowiedzialnoscią cywilną? W przypadku gdy potrąci się pieszego (lub rowerzystę) jest to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka czyli domniemana (art 435 / 436 Kodeksu Cywilnego ). Kierowca samochodu musi wykazać, że pieszy ponosi CAŁKOWITĄ odpowiedzialność za szkodę- a to jest w praktyce niemożliwe. Proszę o tym nagrać materiał, bo wiedza w narodzie jest nikła w tym temacie.
w Holandii tak jest (zasada 50+%) w Polsce tylko na przejściu dla pieszych ew. chodniku :)
Czyli art. 435 i 436 kc jest bezprawiem. Prawo nie może wymagać niemożliwego. To jedna z odwiecznych maksym prawa. Poza tym zawsze to oskarżający ma udowodnić winę a nie oskarżony niewinność. To kolejna odwieczna zasada prawa. Wszelkie domniemania w sądach prawa nie mają prawa mieć miejsca. Tylko sądy bezprawia i bezprawne przepisy opierają się na domniemaniach. Sąd prawa zajmuje się tylko faktami a nie domniemaniami.
W Szwajcarii policja uczy dzieci z przedszkola na autentycznych przejściach na drodze w praktyce , że na przejście można wejść tylko wtedy gdy samochód fizycznie się zatrzyma . Każdy dzieciak musi zdać egzamin praktyczny pod nadzorem policji .Widziałem wielokrotnie . Problem z wypadkami na przejściach nie istnieje a każdy kierowca zatrzymuje się widząc pieszego czekającego na przejściu ..........
Niech się cieszy że trafił na osobówkę , z ciężarówką by tak nie poszalał.
Przynajmniej nie uszkodzilby wówczas lusterka😂
Pawle, ani z Twoim wdziękiem ani z dźwiękiem nie jest dobrze 🤣
edukacja nie poprawia bezpieczeństwa- co ten człowiek mówi. To właśnie edukacja dzieci daje najlepsze wyniki. Nie wolno jej zaniedbać!
Edukacja czy tresura?
@@slowdiesel1044Gościu bierz pół tego co tam łykasz 😅 Jeżeli dla ciebie "Tresurą" jest zachowanie własnego bezpieczeństwa to gratulacje. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć że używanie noża w gotowaniu jest "Tresurą".
@@slowdiesel1044 Jeśli edukacja fizyki - auto nie jest w stanie zatrzymać się nagle - jest wg osoby odpowiadającej na wpis, tresurą, to niech będzie. Najgorsze są takie osobniki, które racjonalność uważają za tresurę, z tego rodzą się dziwne idee np. 65 płci.
@@maciejafek2941 jesteś dobrze wytresowany Gogogościu. Jak tylko usłyszysz hasło klucz, że to wszystko twojego dobra, dla twojego bezpieczeństwa to juz nie zdajesz więcej pytań. A pamiętasz to? Załóż maseczkę, zaszczyp się dla swojego i bliskich bezpieczeństwa? To chyba się źle zestarzało.
@@slowdiesel1044 Ty za to wszystko podciągasz pod jakieś "Masonierskie Rządy" które chcą nas kontrolować poprzez przejścia dla pieszych 😆. Weź już tą aluminiową czapkę ściągnij.
Ja zawsze tlumacze pieszym, ze prawo prawem, ale nawet jak bedzie mial racje, to kierowca dostanie wyrok w zawiasach, a pieszy cale zycie na wozku spedzi. I kto wtedy wygra ? Ja widzac jadaca kolumne aut 3-4, a za nimi pusto z premedytacja nie podchodze do przejscia by nie musialy sie zatrzymywac, jak przejada to ja przejde, ale oczywiscie reszta (mlodziez, kobiety i emeryci) maja to w d…. i lezie sierota i praktycznie sie nie zatrzymuje tylko wchodzi na przejscie bez zastanowienia. Dramat z tymi pieszymi.
ja zawsze tłumaczę pieszym żeby nosili kije/pararsole
największy lęk kierującego to to że zarysuje lakier swojego rydwanu bez zabijania pieszego na przejściu .
a aktywistom że cegły są lepsze niż flagi jak akcesorium sugerujące chęć przekroczenia jezdni przez zebrę
Nawet puszczam rowerzystów na przejściach dla pieszych. Pozdrawiam
ze znakami stop w przypadku awarii rogatek jest taki problem, że same znaki stop są nierzadko stawiane niezgodnie z przepisami (bez tabliczki o awarii permanentnie, w przypadku sprawnych urządzeń sterowania ruchem są nielegalną samowolką), co prowadzi do ignorowania tych znaków, kiedy jest faktyczna awaria... Stop z informacją o awarii wystawia nie zarządca drogi a zakład linii kolejowych.
Masz rację przejazdy kolejowe z uszkodzonymi rogatkami powinny być dużo bardziej oznakowane a nie tylko tabliczka jakieś oświetlenie jak mówisz jakaś migająca lampka winna być
Nagłaśniać takie sytuacje . Nie każdy ma rozum i instynkt samozachowawczy żeby wiedzieć jak poruszać się na przejściu dla pieszych. Za tą patologią zachowań na przejściach stoją decydenci od prawa drogowego i ich radosna postępowa twórczość prawna .
Witam. Dorzucę swoje trzy grosze. Skoro ktoś próbuje porównywać sytuację do krajów zachodu to porównam ją do kraju najdalej wysuniętego na zachód w Europie, w którym to przejeździłem zawodowo ponad 14 lat. I nie widziałem:
1. Żeby równocześnie dla pojazdów skręcających w prawo, lub lewo, na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną zapalało się zielone światło dla pieszych.
2. Ilość przejść dla pieszych typu "zebra" vs ilość przejść dla pieszych wyposażonych w sygnalizację świetlną to jakieś 30-40 vs 60-70%.
3. Przy KAŻDYM przejściu dla pieszych, na jezdni jest wymalowany napis "LOOK RIGHT" lub "LOOK LEFT", czyli "SPÓJRZ W PRAWO" lub "SPÓJRZ W LEWO".
Piesi, generalnie rzecz biorąc przechodzą w tym kraju przez jezdnię gdzie im się podoba, ale ofiar wypadków drogowych z ich udziałem jest bardzo mało, może dlatego że zarówno piesi, jak i kierowcy zwracają uwagę na to co dzieje się w ich otoczeniu. Więc skoro już chcemy brać przykład z tego zachodu, to dlaczego nie dążymy w takim kierunku?
Druga sprawa. Przejazdy kolejowe. Świetnie rozumiem że przed każdym przejazdem niestrzeżonym stoi znak STOP. Ale w okolicy w której mieszkam jest co najmniej 5 przejazdów kolejowych gdzie tory nie przebiegają równolegle do jezdni, często powodując to że nawet gdy zatrzymam się przed przejazdem jadąc pojazdem ciężarowym to nie jestem w stanie zauważyć nic z prawej strony. Nie na wszystkich tych przejazdach jestem w stanie zwrócić uwagę na prawą stronę wcześniej z powodu różnego rodzaju przeszkód uniemożliwiających obserwację, a z tych co najmniej 5 przejazdów o których mówię lustra umożliwiające obserwację prawej strony są na 2 takich przejazdach.
Nie trawię Zboralskiego i dziwię się że Stanowski go zatrudnił.
Może chce aby sam się zaorał.
nie oglądam żadnego filmu z tą osobą... Stanowski dużo stracił zatrudniając gościa, który nie ma pojęcia o czym mówi... 🤷♂
@@setus0515 też omijam żeby nie nabijać wyświetleń
9:40 sorry ale nie wytrzymałem, co za bzdury! Ostatnio coraz częściej widuje samodzielnie poruszające się (pieszo bądź na rowerze) dzieciaki lat, na oko, 8-10, które bardzo rozsądnie zachowują się na przejściach dla pieszych... i co, same się tego nauczyły? Z doświadczenia wiedzą co robić, bo wcześniej wykorzystali już jakieś totemy nieśmiertelności?
No co za bzdura!
Ostatnio skrzyczałam nastolatka włażącego tyłem na przejście dla pieszych. Miał szczęście, bo nadjeżdżający samochód jechał spacerkiem. Ale jak myślicie, co od dzieciaka usłyszałam? Tak, macie rację: mam pierwszeństwo!
Kolejne. Sama bywam "babą z siatami", ale na Boga, nie czekam, aż samochód podjedzie blisko, żeby mu pod koła wleżć! Kochane baby z siatami, przechodźcie, jak samochody są daleko zamiast na nie czekać, ok?
Następne: kochani piesi, jak Was zasłania samochód, który już po Waszej stronie przez pasy przejechał i czeka na np. skręt w lewo, to mu nie wchodźcie za bagażnik, pakę, i dalej, bo wejdziecie komuś prosto pod koła, a zobaczyć Was nie można jadąc z przeciwka!
Ja jako dupochron od pieszych mam w aucie rejestrator gps tył-przód.
Z praktyki jazdy różnych krajach europy tylko w Polsce pieszych zachowanie przypomina stado baranów!
U naszych południowych sąsiadów pieszy za nieuzasadnione przebywanie w okolicy przejścia karany jest mandatem do 50 euro, za to za wtargnięcie przed pojazd często pieszy trafia przed sąd.
Za dużo też jest przejść dla pieszych montują te przejścia gdzie mogły by być spokojnie sugerowane lub przy szkołach bez sygnalizacji czy czego kolowiek to kierowców denerwuje
Kto jeździ autem dobrze wie o czym mówię
A kto nie będzie się ciskał w komentarzach
Albo na drogach 2 pasmowych przykład droga do Warszawy już nie pamiętam dokładnie miejsce jej i jej nazwa a także zakopianka z Myślenic do Krakowa
Dziwię się że ktoś za to siedzieć nie poszedł
Tak samo znakow stop sa gorsze miescja z ograniczana widocznoscia to sa znaki ustąp pierwszeństwa a tam gdzie ustąp powinien byc to jest stop
Wreszcie ktoś powiedział prawdę o pani Matysiak. Wszyscy się nią zachwycają, bo było o niej głośno dzięki TAK DLA CPK, a poza tym wiatr hula między uszami. Jej poglądy, pomysły i głosowania są okropne i szkodliwe dla nas wszystkich.
Hamowanie i rozpedzanie pojazdow,czesto kilku ciezarowych zeby przepuscic jedną czy dwie osoby to glupota,pieszy stojąc nie generuje kosztów
Może głupota ale za to generuje nerwy u kierowców
@@AdrianXQu pieszych też jak mają olej w głowie. Ile razy muszę udawać że idę prosto żeby kierowcy nie hamowali (duże pojazdy). Aż mnie krew zalewa jak widzę ile energii się marnuje.
Dokładnie w punkt , plus zwiększona emisja do otoczenia spalin .
Jak widzę ciągnik siodłowy z tonami towaru to przepuszczam bo ten człowiek ma określony czas pracy w , którym musi gdzieś dotrzeć i każde przejście to minuty spóźnienia .Dodam dla jasności , że piszę to jako pieszy .
@@wojtekw7895 Ja ostentacyjnie odwracam się tyłem do przejścia.
Bardzo dobry pomysł żeby przy tabliczce "rogatka uszkodzona" była lampa błyskowa.
Ja córce zawsze powtarzam, że na nagrobku też można napisać że miałaś pierwszeństwo.
Reguła ograniczonego zaufania!!!
jak zawsze: rzeczowo i fachowo, dziękuje serdecznie Panie Pawle.
Wbijano do głowy pieszy ma pierwszeństwo kierowcy to mordercy, parę lat minęło piesi jednak nie mają zawsze pierszeństwa, parę lat minie piesi mają pierwszeństwo i tak w kółko w kółko co władza to nowi eksperci a ludzie ujadają jeden na drugiego zamiast użyć mózgu
,,Polska scena strachu" , parafrazując starą piosenkę aktora Bogusza Bilewskiego ,, Pamiętajcie więc najmilsi, byście z tego z życiem wyszli...z polskiej sceny strachu.
czytałeś PRD art 13? przeczytaj jeszcze raz, zatrudnij eksperta, żeby przeczytał razem z tobą ...
Lewica w dzisiejszych czasach to dużo głupich praw i wymogów.
@@animalsworldbyBartek Ale tu nie o pierwszeństwo tak naprawdę chodzi, ale o definicję pieszego na przejściu dla pieszych. Wyrok sądu w tej sprawie jest i jest jasny: na przejściu dla pieszych pierwszeństwo ma pieszy który zasygnalizował zamiar przejścia przez jezdnię, a to zasygnalizowanie sprowadza się do dojścia dla przejścia dla pieszych i ZATRZYMANIE SIĘ przed nim tak, że widać wyraźnie zamiar przejścia.... Brzmi idiotycznie, ale to moja parafraza, język sądu jest znacznie mniej śmieszny.
@@gmaacentralfounder panie mądry ... rowerzysta na ścieżce rowerowej przez jezdnię z dwoma pasami bez wysepki, twoja koncepcja definiowania pieszego leży i kwiczy ... i kłania się prędkość zbliżona do prędkości pieszego 😉
Odcinek z sekcji moich ulubionych, czyli o absurdach rzeczywistoći, gdzie normalność jest traktowana jak patologia a patologia podawana za przykład...co zrobić by takich odcinków już nie trzeba było robić?
Na przejazdach kolejowych gdzie uszkodzone są rogatki pojazdy kolejowe zwalniają do 20km/h i podają wielokrotnie sygnał baczność
3:00: a jeżeli na pieszego nie pada ani deszcz ani śnieg ani żar a sytuacja na chodniku wskazuje, że właśnie wyszli "zemszy" i jak już wejdą to postoimy 5 min, podczas gdy właśnie śpieszymy się do rodzącej żony?
Proszę sprawdzić statystyki (rzetelne) o ile zwiększyła się liczba potrąceń pieszych na pasach po wprowadzeniu idiotycznego przepisu "pieszy ma pierwszeństwo". Piesi wchodzą bezrefleksyjnie...a będzie tylko gorzej...bo nowe pokolenie nie jest wychowane w starym duchu upewnienia się czy pojazd im ustępuje pierwszeństwa.
Przepisy się nie zamieniły, tylko ludzie zostali na siebie naszczuci. Taki urok polityki.
spadły wystarczy zajrzeć do liczb
1 półrocze 2021 vs 2 półrocze 2021
a także porównać sobie wyniki 2022,2023 vs 2018,2019
@tokarp390 Naciągane bzdury. Tak jak podczas powodzi ludzie umierali na ataki serca, a nie przez utopienie.
@@victorkaminski1747 cóż jak nie wierzysz liczbom tylko swoim projekcjom to internet na pewno zaoferuje ci tresci wsparcia dla uniknięcia dysonansu poznawczego
@@tokarp390 Jedyny dysonans jaki widzę, to Twój magnetyczny w głowie wykreowany przez "Państwo".
Zacząłem oglądać z założeniem że Rygas znowu coś palnie, a tu zaskok, bardzo mądrze i dojrzale. Super!
Jesli kierowca musi ustąpić pieszemu, to dlaczego maszynista nie musi ustępować kierowcy na przejeździe?🤔 Co z tego ze ma dłuższą droge hamowania? Przeciez to ten sam tok myślenia..
bo tak stanowi norma prawna - kierujący ma ustępować innym w miejscach dla tych innych przeznaczonych
- przejazd rowerowy
- przejście dal pieszych
- przejazd tramwajowy
- przejazd kolejowy
jak spotkasz pociąg na jezdni poza przejazdem kolejowym to możesz nie ustępować ;)
Z tym żółtym migającym światłem ro jest bardzo dobry pomysł. Jeżdżę jako kierowca po Niemczech i to już jest dla mnie tak naturalne, że często zapominam się że w Polsce trzeba mieć czujność ważki prowadząc auto. Przykład- remont drogi DK 22 Chojnice - Starogard Gdański. O tej porze roku po zmierzchu można się kilka razy zdziwić jak nagle poziom drogi nagle opada o kilkanaście cm. Tak- znaki są - widoczne równie dobrze jak kratery na księżycu.
Pani Pawle i Wszyscy oglądający .Gdy robiłem prawo jazdy ponad trzydzieści lat temu wykładowca teorii powtarzałam do znudzenia że nie ma przejazdów strzeżonych są z zaporami lub bez . Bo co lub kto staże przejazdu automat który może się zepsuć bo np jakiś debil ukradł przewód, czy dróżnik co może zasłabnąć lub co gorsze może być pijany lub naćpany ? Tylko zachowani szczególnej ostrożności może nas ocalić bez względu na kategorie przejazdu.
Potwierdzam. Mój instruktor 37 lat temu zadał na kursie pytanie " który przejazd jest bezpieczniejszy, z zaporami czy bez?"
Odpowiedź była jasna - żaden
2:53 - poniekąd zgadzam się z Panem, Panie Redaktorze. Jednak nie zawsze to takie łatwe. Jestem świadom tego, co mówią przepisy PoRD (potocznie zwanego Kodeksem Drogowym), że należy w prowadzić pojazd z prędkością umożliwiającą zatrzymanie się w sposób bezpieczny, a w rejonie samego przejścia dla pieszych należy zmniejszyć prędkość. Proszę spojrzeć z perspektywy kierującego autobusem, ciągnikiem siodłowym z naczepą nierzadko ważącym 40 ton. Czy to jest aż takie przestępstwo, gdy pieszy poczeka te 5 sekund (bo często-gęsto za takim pojazdem nic nie jedzie)? Proszę spróbować wyhamować (owszem to nie problem) do zera i ponownie po 5, 8 sekundach ruszać. W mojej opinii dla pieszego te pięć sekund "straty" nie stanowi o jego być/nie być, a dla takich samochodów to zbyteczne generowanie kosztów - ile takich sytuacji w ciągu roku mamy?
Wsłuchując się w "rewelacje" p. Tosza (nie wiem, czy to nazwisko się odmienia), śmiem wysunąć tezę, że w zasadzie to edukację powinno w ogóle się znieść. Dlaczego? No jakże: edukacja nie poprawia bezpieczeństwa, to w ogóle edukacja jako-taka nie przynosi rozwoju wiedzy wśród społeczeństwa.
Zaatakowałeś kościół stanowskiego, masz jaja, brawo 😆
Akurat pan Zboralski pasuje tam jak pieść do nosa. To co wypowiadał o tym kierowcy ciężarówki to jakaś kpina.
Jestem "wyznawcą" Stanowskiego jak to mówisz i krew mnie zalewa jak widzę tego im be cyla Zboralskiego w Kanale Zero. Wśród wielu wartościowych tam materiałów jest tam takie gów no jak Zboralski. Nie wierzę że nie ma w tym kraju ludzi bardziej kompetentnych od tego ideologicznego świra
Jeśli chodzi o zmianę systemową to Czechosłowacja(obecnie Czechy i Słowacja)wprowadziła bardzo przemyślany system zarządzania ruchem na niestrzeżonych przejściach beż zapór z sygnalizacją.Jest tam wyświetlana sekwencja 3 świateł i w zależności od tego czy nadjeżdża pociąg,jest w pobliżu przejścia czy odjechał są wymagane określone zachowania kierujących pojazdami!!!Więcej na ten temat jest opisane na kanale"Usuń Znak" i tam jest znacznie mniej wypadków śmiertelnych na przejściach niż w Polsce!.Powodem tego jest prosta sekwencja świateł informująca kierujących o:1.Nadjeżdżającym pociągu.2.Jadącym pociągu (w pobliżu).3.Po przejeżdzie pociągu!!!.Generowałoby to mniejsze korki oraz respektowanie przepisów!
Panie Rygas - po zmroku i w czasie deszczu lub śniegu to pojazd powinien mieć pierwszeństwo.
Jednej tylko nocy dwukrotnie mało nie wjechałem na pasach na pieszych.
W Polsce pieszych NIE widać. Podobnie jak wielu znaków.
Kiedy przejście jest nieoświetlone to NIE widzisz pieszych nawet na pasach.
Dopiero kiedy jego nogi przesłaniają i odsłaniają białe pasy, zauważasz że coś tam idzie.
90% ubrane ma czarne buty, czarne spodnie, czarny płaszcz i ciemną czapkę albo kaptur.
On nie patrzy a ty czarnego konturu na czarnym tle nie widzisz.
I tyle w temacie. Idiotyzm.
'W Polsce pieszych NIE widać. Podobnie jak wielu znaków.'
polecam jeździć z włączonymi światłami i w okularach jeśli czeba , i nie pisać komciów na jutubie w trakcie jazdy wtedy widać pieszych, tramwaje i pociągi
@@tokarp390 Polecam nie zabierać głosu jesli nie masz pojęcia o czym piszesz.
Tak jest powinno mrugac światło pomarańczowe jak na uszkodzonych lub wyłączonej sygnalizacji świetlnej
Jaworzno przeprasza za toszę - tak, celowo z małej litery.
A kto to? Czy co to?
Fajne super 😂
Trzeba zawsze stosować zasadę odgraniczonego zaufania. Co z tego ,ze miałem zielone, jak pijany kierowca wywrotki z gruzem mnie zdejmie ze skrzyżowania ? Reklamacje u Świętego Piotra złożę, ze przecież miałem pierwszeństwo ?
Wtedy to już innego adresu chyba nie ma aby "złożyć reklamację"
Tam, gdzie rogatki są ale nie działają PKP powinno postawić kierującego ruchem.
Przykre jest ze na wartosciowym Kanale Zero zatrudniono takiego pawiana jak Łukasz Zboralski. Zawsze wyrażam swój wyraz dezabrobaty pod postami z jego mordą, nie pod jego filmami bo nie chce mu nabijac wyświetleń. Zawsze daje w ustawieniach: NIE INTERESUJE MNIE TO, może cos to wspomoże algorytm by mu zasięgi spadaly. A co do tego pożal sie Boże eksperta... pamietam do dziś. Zerówka. Przyszedl do nas pan policjant. I tlumaczy nam że na przejscie dla pieszych wolno wejść tylko wtedy gdy upewnimy sie że auto NIE NADJEŻDŻA, najpierw trzeba sie rozejrzeć w lewo, w prawo, jeszcze raz w lewo i dopiero wtedy mozemy wkroczyć na jezdnie. Miałem 6 lat, a to spotkanie mialo miejsce na początku tego wieku więc niech on nie pie rdo li głupot że dzieciom nie trzeba tego tlumaczyć!!!! Bo jak widać po moim przykladzie, wiedza z przedszkola jest ze mną do dzisiaj. A pani Matysiak... mam mieszane uczucia. Fajna babka, jesli chodzi o walke o inwestycje strategiczne dla Polski, jak CPK czy atom, ale chcialbym żeby nie wypowiadala sie na tematy BRD, tym bardziej że nie posiada ona nawet prawo jazdy, tak zresztą jak Zboralski, wiec nie ma zielonego pojęcia o tym jak wyglada sytuacja na drodze z perspektywy wiekszosci swoich wyborców
U mnie tak samo wyglądało w przedszkolu. Było to co prawda prawie 40 lat temu do dziś pamiętam. Natomiast teraz jak się popatrzy na bandę cymbałów, niejednokrotnie z telefonem przed oczami podczas przechodzenia przez pasy, to mam wrażenie, że już tak prostych i potrzebnych zachowań nie uczą. Najwidoczniej życie Polaka niewiele jest warte...
@@maciolo1akwarysta595 Nie zapominiaj, że połowa z nich ma jeszcze w uszach słuchawki.
@@ardbr karoseria auta tłumi dźwięki otoczenia bardziej niż słuchawki (chyba że ANC)
a kierujący autami notorycznie bawią się telefonami w trakcie jazdy
Warto, by ludzie uczyli się brać odpowiedzialność za swoje decyzje i działania, zamiast bezrefleksyjnie polegać na przepisach czy zewnętrznych zasadach. Prawo powinno być drogowskazem, a nie kulą u nogi, która zastępuje zdrowy rozsądek czy zdolność samodzielnego myślenia. Odpowiedzialność indywidualna buduje społeczeństwo silne, świadome i zdolne do rozwoju - tam, gdzie każdy dba o swoje obowiązki, reguły stają się tylko tłem, a nie głównym mechanizmem działania.
A co zrobić z pieszym który w połowie przejścia, pasów, wyciąga telefon i... zwalnia tak że opuszczenie ulicy zajmuje mu kolejne 40sek...na dodatek nie ogarnia tego co się dzieje dokoła niego, bo z przeciwnej strony może np. nadjechać pijany, naćpany lub po prostu zagapi się inny kierowca jadący z drugiego kierunku. Stoję i patrzę na takie sytuacje dość często i tak się zastanawiam, bo ja jako pieszy przechodząc przez pasy zawsze idę szybkimi krokiem i mam oczy dookoła głowy i wzrok w kierunku kierowcy/kierowców czy wszyscy kumają i nie wywiną numeru... ;)
Z tymi rogatkami to mi się przypomniała sytuacja ze spotkania z plką na temat remontu pewnej linii kolejowej i opowiedział tan pan z PLKi, że miał rozmowę z nadleśnictwem na temat jakiegoś tam przejazdu w środku lasu i oni by chcieli zmienić je z kat. E (tyle że znaki są, bez rogatek) na kat. A (full wypas rogatki automatyczne, chyba nawet z monitoringiem) i jak rzucili nadleśnictwu, że owszem zrobią, ale muszą za niego dać 1,5 mln to nagle z żądań zmieniło się na sugestie, żeby mieć na uwadze żeby ten przejazd zmienić na bardziej bezpieczny.
I tak mi się wydaje, że takich sytuacji są tysiące w Polsce, gdzie przez to jak przeprowadzane są projekty remontów/modernizacji kolei (czyt. jak wiele się przepala kasy na pierdoły), że bezpieczeństwo jest mniej istotne bo kasę trzeba wydać na procedury związane z uzyskaniem kasy z UE, np. wizualizacje marketingowe.
Co do edukacji to zawsze jest jej za mało - a każdy się ma za pewniaka na drodze, ale no może wreszcie zaczną główne media ludziom powtarzać, że każdy powinien się martwić o swoje bezpieczeństwo a nie liczyć na innych. Nawet najlepszy kierowca może mieć kiepski dzień i popełnić jakiś błąd i w tym momencie bystrość pieszego może uratować i kierowcę i pieszego.
Ja nie rozumiem jak takie dzbany z ław sejmowych mają w ogóle czelność rozmawiać o ruchu drogowym. Moim zdaniem cały kodeks ruchu drogowego powinien zostać zaorany do cna i napisany od nowa zaczynając od przepisów dotyczących uzyskania prawa jazdy a skończywszy na reformie prawa budowlanego w zakresie budowy dróg i infrastuktury drogowej. Nie znam innego Państwa w którym w jednej miejscowości może być na odcinku 5km 3-4 różne typy ronda. Bo każdy projektant-architekt miał inny pomysł na zorganizowanie ruchu. W efekcie ktoś kto przyjeżdza z daleka musi w którymś momencie wymusić pierwszeństwo bo się zagapi albo nie zorientuje o co chodzi. A już kompletną abberacją umysłową i odklejeniem jest sposób kooegzystencji rowerzystów na drodze w większych miastach + pierwszeństwo pieszych. To w jaki sposób przeprowadzana jest organizacja ruchu często to jest po prostu patologia najwyższych lotów i nie ma żadnego absolutnie żadnego odzwierciedlenia w logice jakiejkolwiek.
W moim mieście wybudowano strefe ekonomiczną tuż przy jednej z dróg i z dnia na dzień zmieniono absurdalnie kierunek pierwszeństwa przejazdu (nie wiadomo absolutnie dlaczego i w jakim celu). W efekcie na skrzyżowaniu przez pierwszy tydzień były 3 stłuczki. Ale to jeszcze nic -po tym debilnym pomyśle wrócono z powrotem do poprzedniego ułożenia pierwszeństwo jak się córka Pana radnego rozpierniczyła samochodem i zrobiła kuku. Bo jak szary obywatel się rozpierniczy to każdy ma to w dupie. Tak to funkcjonuje.
Jak to dobrze usłyszeć głos rozsądku w internecie:) Jak zawsze rzeczowo Panie Pawle.
Szczerze, obecne przepisy to debilizm, piesi wchodzą jak chcą, ida drogą równolegle do przejscia i nagle skret na przejście prosto pod koła, nocą (jak jest ciemno) zwłaszcza teraz ubrani cali na czarno wchodzą też jak chcą. Obecnie jazda samochodem po mieście to jak jazda po polu minowym. Komu łatwiej zauważyć drugą strone, pieszemu samochód, który ma włączone swiatla, czy kierowcy ubranego na czarno pieszego. Nie mam nic przeciwko przepuszczaniu pieszych, przed wprowadzeniem przepisów przepuszczałem pieszych jak był ruch i musieli długo czekać. Obecnie może jechać jeden samochod i musi sie zatrzymać by przepuścić pieszego, czesto szybciej by przejechał niż jak musi się zatrzymać. Wystarczy pojechać do Niemiec. Tam takich durnych przepisów jak u nas nie ma i jakoś jest ok.
Pomijając już ekologię, w wakacje będąc w Wiśle stałem 1h w korku - korek był do przejścia dla pieszych przy sklepie.
obecne przepisy są znośne większość kierujących zatrzymuje się przed przejściem a przy dojazdach starają się używać dróg zbiorczych gdzie jest mało pieszych zamiast przebijać się przez boczne ulice.
Bardzo mi się podoba Pana zdrowy rozsądek.
Debata Rygas vs Zboralski to byłby pogrom 😊
Nie było by debaty, Zboral konfabuluje i sobie dobiera statystki pod gówniane tezy.
@@MrQuashu dokładnie... 👍
Nikt nie zadba o moje bezpieczeństwo tak, jak ja sam. To jest prosta zasada, którą stosuję jako kierowca, pieszy, jak kroję chleb czy wbijam gwóźdź.
Przeciwko wpuszczaniu pieszych na pasy zawsze i wszędzie stoi ekologia. Auta smrodzą najbardziej przy ruszaniu a już taki kierowca TIRa smrodzi tak ze naprawdę lepiej byłoby gdyby nie musiał przepuszczać pieszych . To nawet lepiej także dla ich zdrowia bo stoją w tych spalinach...
13:40 to jest w ogóle mistrzostwo świata i big brain time. Zamiast naprawić i usunąć zagrożenie to łatwiej jest walnąć malutką tabliczkę z napisem i po sprawie. Absolutnie nie ma opcji, że przyjeżdża jakaś ekipa i naprawi tą rogatkę czy sygnalizację od razu i po problemie. NIE DA SIĘ TAK ZROBIĆ, i koniec. To jest nie zgodne z fundamentalnymi zasadami wszechświata i nie ma w ogóle o czym tutaj dyskutować
Ogólnie skład kanału zero jest całkiem dobry ale nie mogę słuchać tego odklejeńca który mówi że więcej fotoradarów rozwiąże wszystkie problemy🤣
Edukacja nie działa bo jej nie ma. Tyle w temacie. Kursy są nastawione aby zaliczyć rejon egzaminu i jeśli jakiś element infrastruktury nie występuje na trasie egzaminu to go na kursie nie będzie. Później jest dramat bo ktoś z małej miejscowości przyjedzie do większej gdzie są tramwaje i zaczyna się karuzela :D. To samo z pieszymi, u mnie na dzielnicy powstały 2 przejścia sugerowane (nie ma pasów ani oznakowania) a mimo to wszyscy się tam pakują pod samochody. Co mnie najbardziej zmroziło ostatnio to że uczniowie kamizelki jak szmaty mają przypięte do plecaków więc w drodze do szkoły powiedzmy są bezpieczni, ale po południu poruszając się bez plecaka już nic nie ma co pozwalało by ich wypatrzyć poza terenem zabudowanym. Ja jako stary dziad i robiąc duże ilości kilometrów samochodem to w okresie gdy jest już pogodą wymagana kurtka to jedyne jakie posiadam to z odblaskami bo w skandynawi ludzie głównie się w takich poruszają. Jestem więc przekonany że jak by określoną ilość kierowców, pieszych i rowerzystów kontrolnie sprawdzić na znajomość przepisów które są od nich wymagane to by polegli.
Cały problem z przepisami dotyczącymi pieszych przechodzących przez jezdnię jest brak wymogu czytelnego zachowania pieszego, który MA ZAMIAR PRZEJŚĆ. Bo kiedy pieszy już wchodzi na przejście, czyli postawił już nogę na jezdni to jest za późno żeby zatrzymać samochód jadący nawet tylko 30 km/h - a to dopiero WTEDY pieszy ma pierwszeństwo i żeby kierowca mógł pieszemu to pierwszeństwo dać, musi się zdążyć zatrzymać.
Kiedy zaraz po wejściu nowych przepisów napisałem że pieszy powinien mieć obowiązek czytelnie zasygnalizować ZAMIAR PRZEJŚCIA np poprzez podniesienie ręki, to zostałem zhejtowany. A bez takiej sygnalizacji pieszych, wypadki na przejściach będą zawsze.
Dziękuje za ten materiał, szkoda że na tą debatę pan nie został zaproszony. Tylko było kółko wzajemnej adoracji.
Bo to była debata ekspertów. Ludzi, którzy coś wiedzą
@@ukaszzboralski9714 XD