Wydaje mi się że przy takim wytyczaniu trasy Wisła 1200 zniknie z imprez Rowerowych. W założeniu chyba miała być przygoda, jazda na rowerze i niezła zabawa, a wychodzi że to coraz wiekrza improwizacja przygody i przyjemności
Jak na razie ma się dobrze :) Jeśli ktoś szuka imprezy z czystą jazdą, to nie ten profil. Tu jazda jest jednym z elementów przygody. Jest ciężko, bywa wkurzająco ale w sumie to jest pięknie. Jak się chwyci bakcyla takich ultra to człowiek jest już stracony :)
@@Szprychy_w_blocie rozumiem piach, błoto ale szukanie szlaku po krzakach czy próby objadu budów i tego typu przeszkód to nie moja bajka, sporo czasu spędzam na trasach w lesie czy polnych drogach w tym upstruje przyjemności przebywania w bezpośrednim kontakcie z naturą. Oczywiście nie wszystko dla każdego co kto lubi, czekam na kolejne fimy z wisly Pozdrawia
Od Miećmierza do Wilgi to moje tereny na motocykle enduro i quady. Rowerem od Puław do Dęblina to jeżdżę co najwyżej asfalten lub szutrami. Potem Steżyca Pawłowice to sporadycznie. A tą miedzą do Tyrzyna to 2x w życiu jechałem. Dalej płytoteka to nawet na enduro jest lipa. Niby da się przejechać / przejść wszystko. Ale nie wiem czy taką powolna jazdę bym zniósł czy umarł z nudów? Ta jazda za Puławami po wale w 3m chwastach to już bzdura totalna . Gratuluję więc cierpliwości i ukończenia tego rajdu "Gehenna 1200" Lub " Sadysta 1200" ...😄
i tu była przewaga MTB na oponach 2,25 cala. W zasadzie żadnych płyt nie czułem :) Zachód słońca był ładny, tylko rano rosa okrutna a ja spałem na plaży pod chmurką i cały śpiwór w rosie.
takie imprezy są świetnym sposobem na spędzenie czasu. Raz się jedzie samemu za chwilę z jakimś zawodnikiem, a po godzinie zupełnie z kim innym. Wszyscy są kumplami którzy sobie pomagają.
Jak oglądam te materiały to widzę wiele naprawdę niebezpiecznych odcinków,tak jak ten przejazd po skarpie I nie czy a kiedy ktoś stamtąd spadnie Wiem doskonale że przed startem trzeba podpisać cyrograf że jedzie się na własną odpowiedzialność ale organizator powinien zapewnić bezpieczny przejazd Jak ktoś z stamtąd spadnie,przeżyje i wywali im sprawę to się nie wypłacą do końca życia Polak zawsze mądry po fakcie
Cóż, każdy ze startujących jest dorosły i sam podejmuje wszelkie decyzje. Takie ultramaratony bez elementu ryzyka i dreszczyku emocji nie miałyby sensu.
Bez zgrywu i udawania super pro, jak trzeba pchać to pcham i nie mówcie że jest lekko, dlatego Cię oglądam 👍🚴
chcę pokazać swoją przygodę w trasie a nie podbudowywać swoje ego :)
Wydaje mi się że przy takim wytyczaniu trasy Wisła 1200 zniknie z imprez Rowerowych. W założeniu chyba miała być przygoda, jazda na rowerze i niezła zabawa, a wychodzi że to coraz wiekrza improwizacja przygody i przyjemności
Jak na razie ma się dobrze :)
Jeśli ktoś szuka imprezy z czystą jazdą, to nie ten profil. Tu jazda jest jednym z elementów przygody. Jest ciężko, bywa wkurzająco ale w sumie to jest pięknie.
Jak się chwyci bakcyla takich ultra to człowiek jest już stracony :)
@@Szprychy_w_blocie rozumiem piach, błoto ale szukanie szlaku po krzakach czy próby objadu budów i tego typu przeszkód to nie moja bajka, sporo czasu spędzam na trasach w lesie czy polnych drogach w tym upstruje przyjemności przebywania w bezpośrednim kontakcie z naturą. Oczywiście nie wszystko dla każdego co kto lubi, czekam na kolejne fimy z wisly Pozdrawia
będzie jeszcze jeden, za tydzień. Pokaże się jak ja już będę na trasie Warty 800 :)
Brawo Panie Tomku! Podziwiam
dzięki :)
Od Miećmierza do Wilgi to moje tereny na motocykle enduro i quady.
Rowerem od Puław do Dęblina to jeżdżę co najwyżej asfalten lub szutrami.
Potem Steżyca Pawłowice to sporadycznie. A tą miedzą do Tyrzyna to 2x w życiu jechałem.
Dalej płytoteka to nawet na enduro jest lipa.
Niby da się przejechać / przejść wszystko.
Ale nie wiem czy taką powolna jazdę bym zniósł czy umarł z nudów?
Ta jazda za Puławami po wale w 3m chwastach to już bzdura totalna .
Gratuluję więc cierpliwości i ukończenia tego rajdu "Gehenna 1200"
Lub " Sadysta 1200" ...😄
No ladny zachod mialeś przed Warszawą. U mnie w trzecim odcinku z Wisły pokazuję jak gravelem te niekończące plyty się pokonuje.😀
i tu była przewaga MTB na oponach 2,25 cala. W zasadzie żadnych płyt nie czułem :)
Zachód słońca był ładny, tylko rano rosa okrutna a ja spałem na plaży pod chmurką i cały śpiwór w rosie.
Z miłą chęcią wybrał bym się z Panem na taką wyprawę...nie wyścig po złote kalesony ale po przygodę 🎉
takie imprezy są świetnym sposobem na spędzenie czasu. Raz się jedzie samemu za chwilę z jakimś zawodnikiem, a po godzinie zupełnie z kim innym. Wszyscy są kumplami którzy sobie pomagają.
Prawdziwy harcerz 🚴♀
coś w tym jest, pierwszy obóz harcerski zaliczałem mając... 9 miesięcy :) :) :)
git
Jak oglądam te materiały to widzę wiele naprawdę niebezpiecznych odcinków,tak jak ten przejazd po skarpie I nie czy a kiedy ktoś stamtąd spadnie Wiem doskonale że przed startem trzeba podpisać cyrograf że jedzie się na własną odpowiedzialność ale organizator powinien zapewnić bezpieczny przejazd Jak ktoś z stamtąd spadnie,przeżyje i wywali im sprawę to się nie wypłacą do końca życia Polak zawsze mądry po fakcie
Cóż, każdy ze startujących jest dorosły i sam podejmuje wszelkie decyzje.
Takie ultramaratony bez elementu ryzyka i dreszczyku emocji nie miałyby sensu.
@@Szprychy_w_blocie Inaczej powie ten co spadnie