Panie Tomaszu, ja ten film mam jeszcze przed sobą i jako fan twórczości Coppoli mam obowiązek jego obejrzenia, bez względu na ocenę innych. Ale ta recenzja jest jedną z najlepszych. Pański sposób opowiadania dotyka tak czułych strun, że sluchanie tych metafor i opisów jest jak czytanie dobrej poezji opisującej rzeczywistość. Udowadnia Pan, że recenzowanie filmów także jest sztuką - i Pan w tej sztuce osiągnąl mistrzostwo. Chylę czoła!
Idę na 20.00 do kina na ten film. Mam mieszane uczucia bo są skrajne oceny ale sama muszę się przekonać do czego wszystkich zachęcam. Nie zawsze mi po drodze z recenzjami pana Tomasza ale niezwykle je szanuję. Chętnie obejrzę recenzję po powrocie😊
Update: Jestem pod wielkim wrażeniem filmu❤. Jak dobrze, że poszłam i od pierwszych kadrów "kupiłam" konwencję, jej teatralność, historię no wszystko. Niech żyje autorskie kino bo to chyba jest przyszłość kina. Dziękuję Panie Tomaszu, że mogę się tak pięknie z Panem nie zgadzać czasami😊
A ja myślę, że nie o starość tu chodzi, a przynajmniej nie tylko o nią... Chodzi o względność czasu, o to, że jest on jedną z naszych największych iluzji. Dlatego, niezależnie od tego w jak bardzo futurystycznych dekoracjach przyjdzie nam żyć - wszystko w jakimś sensie już było. Człowiek jako jednostka i całe społeczeństwa odtwarzają wciąż te same scenariusze. Rzym naprawdę rozgrywa się tu i teraz. Naprawdę wciąż poszukujemy coraz to nowych bogów - znajdujemy - w celebrytach, politykach itd. Jest to tak absurdalne, że drażni nas. Podczas seansu, gdy przy tekście o poszukiwaniu współczesnych bogów na ekranie pokazano Hitlera, kilka osób parsknęło śmiechem. A jednak taka jest przecież prawda. Czas stoi w miejscu. Dopóki nie wyzwolimy się spod jego władzy. Mocą naszego umysłu, któremu potrzebna jest największa siła we Wszechświecie - miłość.
To prawda, o wielkim marzeniu, które niby się spełniło, ale jednak ... Nie wszystko czego się pragnie jest warte włożonej pracy, a efekt bywa rozczarowujący
Super, że będzie recenzja, bo ja nic z tego filmu nie zrozumiałem, pomocy panie Tomaszu, dla mnie to był jakiś zlepek cytatów: Marka Aureliusza i powiedzeń w stylu: 'Ludzkość umrze na cywilizacje'. Wczoraj odświeżyłem sobie 'The Cotton Club' z 1984, jakież to proste i świetne filmy się kiedyś kręciło...;-)
Ale poczułem się staro po tej recenzji... :/ :) starość to na pewno liczby ale to co ma się w głowie to zbiór, to procesor. Z wiekiem mówi się to co chce się powiedzieć, z wiekiem się wie co chce się powiedzieć a nie, że człowiek mówi wolniej albo słabiej - mówi się konkretniej, mocniej. Mózg ma zbyt wiele danych z których musi wybrać odpowiednie słowa dlatego myśli dłużej.
Ależ ten film jest właśnie o upływającym czasie. O braku możliwości utrzymania status quo wiecznie, a więc o upadku Ameryki pod płaszczem Rzymu. Forma teatru telewizji, momentami gorzko-zabawnego. Duża wina na kobietach i starcach właśnie. Przesłanie na koniec z focusem na niemowlę, którego czas nadszedł. Coppola krzyczy rozpaczliwie na koniec hasłami. To jest jego prywatny manifest.
Hmm, wlasnie wrocilem z kina i prosze o wyjasnienie o co tam chodzilo :( Na poczatku walczylem ze soba zeby nie zasnac i niestety przegralem :(( Potem juz mi sie nic nie kleiło. Absolutnie stracony czas. Ja głupi nie czytając recenzji myślalem ze to bedzie coś w stylu New London. z Nowego Wspaniałego Świata. Boże jak się pomyliłem :(
Jak obejrzałem ostatni film o Napoleonie to przyszło mi do głowy, że chyba żaden reżyser (może wyjątkiem mógłby być Polański) nawet wybitny nie nakręcił dobrego filmu po osiemdziesiątych urodzinach. Dlatego obawiam się o Gladiatora 2. Wydaje mi się też że wbrew temu co pan mówi to w wieku późnej starości także i mniej wystawne filmy już nie są udane. Do dziś uwielbiam słuchać jednego z ostatnich żyjących polskich starych wielkich reżyserów, nagradzanego często w Polsce i za granicą, który wydaje mi się czasami być ostatnim intelektualistą w starym stylu. Oglądam Jego nowe filmy nawet z przyjemnością, ale wiem że nie są tak dobre jak te sprzed kilkudziesięciu lat.
Zabawne, ze wspomina Pan Quo Vadis-- w piatek mial premiere... film animowany... Dobrze, ze Coppola nakrecil ten film.l, niewazne, ze nie wyszedl. Wole takie projekty od nadmiaru sequeli Czy duzo jest przypadkow kiedy 40-kilkuletni scenariusz nie udal sie ostatecznie?
Zawsze twierdziłem że przyszłość kina to filmy klasy B a tacy reżyserzy jak Uwe Boll czy Edward Wood Jr. będą jawić się jako wizjonerzy, którzy stali się jutrzenką odnowionej, X muzy.
Panie Tomaszu, niezwykle ambiwalentna recenzja. Głosi Pan sprzeciw wobec ageizmu (absolutnie popieram!) a jednocześnie odbiera Pan artystom w wieku senioralnym praw do tworzenia. W poprzedniej recenzji Jokera krytykuje Pan widzów, którzy nie zrozumieli, a tu Pan podpiera się Pan niezadowoleniem widzów. To jak w końcu jest?
Ujęła mnie metafora ze szklaną kulą (od razy przpomniała mi się ta z "Podwójnego życia Weroniki").Wiele jest takich niuansów z życia codziennego, które idealnie nadawałyby się do zapisania na taśmie filmowej ale zostają zatrzymane tylko (lub aż) w naszej pamięci .Choć trwają tylko moment mówia tak wiele o naturze rzeczywistości🔮✨Złoty pył
Panie Tomku, jak dla mnie to chyba trochę za bardzo się pan stara i dlatego dochodzi do powtarzania się, rozwodzenia się i przeciagania... Wydaje mi się, że kiedyś bardziej treściwie i 'bez starania się' prowadził pan narrację, co dawało, jak dla mnie, lepszy efekt. Ale i tak dziękuję i pozdrawiam.
Film oceniłem na 6/10 a to dlatego, że jednak nie było aż tak źle. Po ocenach krytyków z Filmwebu (dużo ocen 3/10) poszedłem z takim nastawieniem i przez to oglądało mi się nawet dobrze. Troche taki free jazz na ekranie, gdzie improwizacja nie zawsze musi pójść w dobrą stronę ;-)
Panie Tomaszu, ja ten film mam jeszcze przed sobą i jako fan twórczości Coppoli mam obowiązek jego obejrzenia, bez względu na ocenę innych. Ale ta recenzja jest jedną z najlepszych. Pański sposób opowiadania dotyka tak czułych strun, że sluchanie tych metafor i opisów jest jak czytanie dobrej poezji opisującej rzeczywistość. Udowadnia Pan, że recenzowanie filmów także jest sztuką - i Pan w tej sztuce osiągnąl mistrzostwo. Chylę czoła!
Idę na 20.00 do kina na ten film. Mam mieszane uczucia bo są skrajne oceny ale sama muszę się przekonać do czego wszystkich zachęcam. Nie zawsze mi po drodze z recenzjami pana Tomasza ale niezwykle je szanuję. Chętnie obejrzę recenzję po powrocie😊
Update: Jestem pod wielkim wrażeniem filmu❤. Jak dobrze, że poszłam i od pierwszych kadrów "kupiłam" konwencję, jej teatralność, historię no wszystko. Niech żyje autorskie kino bo to chyba jest przyszłość kina. Dziękuję Panie Tomaszu, że mogę się tak pięknie z Panem nie zgadzać czasami😊
Uwielbiam Pana, Panie Tomku 😊
No wiem. Takie zycie 😊
Sluchanie Pana to taka uczta intelektualna.
Sama przyjemność.
Może film słaby, ale recenzja pana Tomasza jak zwykle wspaniała. Te dygresje, skojarzenia, opisy - cudne! ❤
Jak miło, że Kama przyszła. Dawniej bywało, że przychodził Dropsio...Teraz Kamunia przejmuje jego zwyczaje.
A ja myślę, że nie o starość tu chodzi, a przynajmniej nie tylko o nią... Chodzi o względność czasu, o to, że jest on jedną z naszych największych iluzji. Dlatego, niezależnie od tego w jak bardzo futurystycznych dekoracjach przyjdzie nam żyć - wszystko w jakimś sensie już było. Człowiek jako jednostka i całe społeczeństwa odtwarzają wciąż te same scenariusze. Rzym naprawdę rozgrywa się tu i teraz. Naprawdę wciąż poszukujemy coraz to nowych bogów - znajdujemy - w celebrytach, politykach itd. Jest to tak absurdalne, że drażni nas. Podczas seansu, gdy przy tekście o poszukiwaniu współczesnych bogów na ekranie pokazano Hitlera, kilka osób parsknęło śmiechem. A jednak taka jest przecież prawda. Czas stoi w miejscu. Dopóki nie wyzwolimy się spod jego władzy. Mocą naszego umysłu, któremu potrzebna jest największa siła we Wszechświecie - miłość.
Dziekuje, jak zwykle czuje niedosyt jak Pana slucham. Podziwiam!!!
cześć premium mnie położyła na łopatki. wspaniałe porównanie kurzu, gabinetu figur woskowych R.Polanskiego, starości i książek nieczytanych.
Pięknie Pan wyjaśnił tę sytuacje z Panem Coppolą .Wielu aspektów nawet bym się nie domyślał. Czapki z głów za realizacje marzeń wbrew wszystkiemu.
Pieknie powiedziane i idealnie podsumowane.
To prawda, o wielkim marzeniu, które niby się spełniło, ale jednak ... Nie wszystko czego się pragnie jest warte włożonej pracy, a efekt bywa rozczarowujący
A swoja droga ogromne gratulacje za opuszczenie pato kanału Stanowskiego.
@@pierrerower6536 szkoda, że takie instynkty zaburzają intelektualne przeżycia, nawet w takiej dziedzinie☹️
Filmy Pana Tomka to wiecej niż recenzje filmowe. Dziękuję i czekam na kolejne.
Osobowość, kultura osobista no i wiedza o tym, o czym się mówi to na dzisiejsze czasy (niestety) nektar dla duszy
Jakos mam skojarzenie z filmem Metropolis. Miasto przyszlosci
Super, że będzie recenzja, bo ja nic z tego filmu nie zrozumiałem, pomocy panie Tomaszu, dla mnie to był jakiś zlepek cytatów: Marka Aureliusza i powiedzeń w stylu: 'Ludzkość umrze na cywilizacje'. Wczoraj odświeżyłem sobie 'The Cotton Club' z 1984, jakież to proste i świetne filmy się kiedyś kręciło...;-)
Ale poczułem się staro po tej recenzji... :/ :) starość to na pewno liczby ale to co ma się w głowie to zbiór, to procesor. Z wiekiem mówi się to co chce się powiedzieć, z wiekiem się wie co chce się powiedzieć a nie, że człowiek mówi wolniej albo słabiej - mówi się konkretniej, mocniej. Mózg ma zbyt wiele danych z których musi wybrać odpowiednie słowa dlatego myśli dłużej.
Kawalerowicz to przede wszystkim Pociąg panie Tomaszu
Recenzja 10/10.
Panie Tomaszu, bardzo dobrze Pan wygląda;)
Ależ ten film jest właśnie o upływającym czasie. O braku możliwości utrzymania status quo wiecznie, a więc o upadku Ameryki pod płaszczem Rzymu. Forma teatru telewizji, momentami gorzko-zabawnego. Duża wina na kobietach i starcach właśnie. Przesłanie na koniec z focusem na niemowlę, którego czas nadszedł. Coppola krzyczy rozpaczliwie na koniec hasłami. To jest jego prywatny manifest.
Dziękuję! (Zresztą za każdą fantastyczną recenzję!) Zamiast Megalopolis obejrzałam dziś Wspomnienia płonącego ciała.
Jedna z piekniejszych recenzji w Pana wykonaniu. Mialam wrazenie ze ta recenzja moglaby byc kanwa do dobrego filmu. Serdecznie pozdrawiam.
Super , że odszedł Pan z kanału zero i działa na "swoim" kanale,tam na aparat nie zasługiwali absolutnie!:z wielkim poważaniem pozdrawiam!!!
Pełna zgoda 🤝 To mi się w ogóle "nie kleiło". Pozdrawiam :)
@@agnieszkazebrowska5567 Super zdjęcie,pozdrawiam serdecznie!
@@stanisawgawliczek268Dzięki :)
Ooo nie wiedzialam ze Pan Tomdk odszedl z Zera.
Ja nie wiedziałam, że był.
Jest pan genialny.Uwielbiam pana wrażliwość,uważniść ,erudycję.Wspaniała analiza , dziękuję za ten wykład , doskonały 👍
❤
Są również wybitne teatry tv . Np Kalkwerk i Wymazywanie Krystiana Lupy .
Hmm, wlasnie wrocilem z kina i prosze o wyjasnienie o co tam chodzilo :( Na poczatku walczylem ze soba zeby nie zasnac i niestety przegralem :(( Potem juz mi sie nic nie kleiło. Absolutnie stracony czas. Ja głupi nie czytając recenzji myślalem ze to bedzie coś w stylu New London. z Nowego Wspaniałego Świata. Boże jak się pomyliłem :(
extra materiał
Jestem ciekaw czy twórca Czasu Apokalipsy totalnie odjechał zdobywając zaszczytny tytuł „nikt mnie nie rozumie”.
Mial ambicje, ale zawalil temat
Naprawdę jest wręcz trudne do przeprocesowania, że oba te filmy tworzyła ta sama osoba.
Jak obejrzałem ostatni film o Napoleonie to przyszło mi do głowy, że chyba żaden reżyser (może wyjątkiem mógłby być Polański) nawet wybitny nie nakręcił dobrego filmu po osiemdziesiątych urodzinach. Dlatego obawiam się o Gladiatora 2. Wydaje mi się też że wbrew temu co pan mówi to w wieku późnej starości także i mniej wystawne filmy już nie są udane. Do dziś uwielbiam słuchać jednego z ostatnich żyjących polskich starych wielkich reżyserów, nagradzanego często w Polsce i za granicą, który wydaje mi się czasami być ostatnim intelektualistą w starym stylu. Oglądam Jego nowe filmy nawet z przyjemnością, ale wiem że nie są tak dobre jak te sprzed kilkudziesięciu lat.
Myślę, że Clintowi Eastwoodowi będzie przykro po przeczytaniu tego komentarza.
Jestem świeżo po seansie. Recenzja w punkt. Być może papież też by spał :)
Jak hojnie ocenione. :)
Zabawne, ze wspomina Pan Quo Vadis-- w piatek mial premiere... film animowany...
Dobrze, ze Coppola nakrecil ten film.l, niewazne, ze nie wyszedl. Wole takie projekty od nadmiaru sequeli
Czy duzo jest przypadkow kiedy 40-kilkuletni scenariusz nie udal sie ostatecznie?
Zawsze twierdziłem że przyszłość kina to filmy klasy B a tacy reżyserzy jak Uwe Boll czy Edward Wood Jr. będą jawić się jako wizjonerzy, którzy stali się jutrzenką odnowionej, X muzy.
Panie Tomaszu, niezwykle ambiwalentna recenzja. Głosi Pan sprzeciw wobec ageizmu (absolutnie popieram!) a jednocześnie odbiera Pan artystom w wieku senioralnym praw do tworzenia. W poprzedniej recenzji Jokera krytykuje Pan widzów, którzy nie zrozumieli, a tu Pan podpiera się Pan niezadowoleniem widzów. To jak w końcu jest?
Ujęła mnie metafora ze szklaną kulą (od razy przpomniała mi się ta z "Podwójnego życia Weroniki").Wiele jest takich niuansów z życia codziennego, które idealnie nadawałyby się do zapisania na taśmie filmowej ale zostają zatrzymane tylko (lub aż) w naszej pamięci .Choć trwają tylko moment mówia tak wiele o naturze rzeczywistości🔮✨Złoty pył
Polecam książke "The Gentle Art of Swedish Death Cleaning: How to Free Yourself and Your Family from a Lifetime of Clutter
Margareta Magnusson
Jeden z najlepszych komentarzy w części premium do tej pory.
Recenzja super, efektowna, ,ale czy z nią się 😅😅zgadzam, nie do końca. Intencje to jednak nie ostateczny wynik. Trzeba być bardziej krytycznym.😢
Pokój Polańskiego pełen zakurzonych nagród...
Ooo ja tez do mojego piesia mowie malenstwo 😊 14:43
Udało się uratować produkcję wina w Europie bo do tej pory sprowadza się sadzonki z Ameryki plaga muszek wciąż trwa
Panie Tomaszu Protesilaos, a nie Protesilos!
Bieda Kino 🤣
Pan jest podobny do Coppoli.
Panie Tomku, jak dla mnie to chyba trochę za bardzo się pan stara i dlatego dochodzi do powtarzania się, rozwodzenia się i przeciagania... Wydaje mi się, że kiedyś bardziej treściwie i 'bez starania się' prowadził pan narrację, co dawało, jak dla mnie, lepszy efekt. Ale i tak dziękuję i pozdrawiam.
Film oceniłem na 6/10 a to dlatego, że jednak nie było aż tak źle. Po ocenach krytyków z Filmwebu (dużo ocen 3/10) poszedłem z takim nastawieniem i przez to oglądało mi się nawet dobrze. Troche taki free jazz na ekranie, gdzie improwizacja nie zawsze musi pójść w dobrą stronę ;-)