Zgadzam się z Tobą. Masz rację. Nikt ich nie zmuszał a swoje żale wylewają pewnie dlatego, że sami do końca tego nie czują i być może nawet żałują ale przecież w tym kraju się nie możesz przyznać,cze żałujesz decyzji o dziecku bo Cię zjedzą.. Ja odkąd byłem nastolatkiem nie chciałem. Dziś mam prawie 40. Rzuciłem się w wir pracy i właściwie mam takie życie o jakim marzyłem ale również jak każdym i mną targają różne emocje, czy dobrze zrobiłem. Być może mogłem się zdecydować jak byłem młody. Zadaje sobie pytania jak dziś wyglądałoby moje życie. Ale nie cofnie się oczywiście i pomimo tego, że mam różne myśli to nie żałuję decyzji
@@optymalna-zmiana Mi podobało się nagranie. Też podobnie uważam , że pochopnie nie można mieć dzieci. Każda osoba decyduje czy chce mieć dzieci. Ja nie chce mieć kobiety która ma dziecko z innym partnerem.Mam być hejtowany?
Jestem ojcem samotnie wychowujących dziecko. Jestem szczęśliwy. Robimy co chcemy, sprzątamy kiedy chcemy, jemy obiady poza domem. Gdy mamy ochotę i pieniądze to gdzieś wyjeżdżamy lub kupujemy sobie coś. Bywało czasem ciężko ale daliśmy radę. Jest cel, jest świadomość sytuacji, są ludzie dookoła, jest mnóstwo fajnych możliwości. Nie ma nudy :)
Samotnie czy samodzielnie :) ja mam identycznie. Wolny finansowo z synem, który ma prawie 11 lat. Wolność, wycieczki, wyjazdy, spontany, przygody... także łączę się w szczęściu. Piona!
Naturalną rolą kobiety w społeczeństwie jest rodzic dzieci i je wychowywać. Jesli kobieta nie urodzi dwójki dzieci, powinna przechodzić na emeryturę jak mężczyzna, czyli w wieku 70 lat.
Dzieci to nie problem. To szczęście. Nie ma większej przygody w życiu od rodzicielstwa. A kobiety bez dzieci najczęściej w życiu boją się PRAWDZIWEJ miłości.
Dwaniej kobiety miały 4 dzieci i ogarnialy, nie bylo pralek, zmywarek, pampersów jeszcze czasem miały gospodarstwo czy prace. A dziś jedno dziecko to jest wyczyn.
Dziadek pomagał mojej babci w domu, przy dzieciach. Pierogi z nią lepił. Obydwoje pracowali, 3 dzieci wychowali, pole mieli. Dziadek pomagał babci w domu. Babcia żadnego innego po jego śmierci nie chciała..bała się, że trafi na takiego co więcej pije niż pierogów z nią lepi. Dla was taki facet to teraz pantofel a od nas wymagacie pracy zarobkowej, wychowania wspólnych dzieci i ogarniania chałupy a facet, który nam pomaga i ma kulturę do kobiet jest dla was pantoflem. Zepsuło się. Wy też się zepsuliście.
@@JAGODABABOLA9 Święte słowa ,moj dziadek (w wieku 6 lat zostal sierota,wojna)tez pomagal mojej babci w domu ,sprzatal,zmywal,czasem ugotowal,i dziecmi sie umial opiekowac,i wychowali piatke dzieci,a byl rolnikiem,babci nawet kazał w domu siedziec,a nie w polu,a teraz?bawidamki,latawce i niebieskie ptaki,na szczescie moj luby jest podobny z charakteru do mojego dziadka,ojca,tez mial normalna,pelna rodzine,jak ja.
Mnie najbardziej śmieszy wymówka matek - jestem gruba bo mam dziecko i jestem po ciąży (a pal licho że już 7 lat po), a co, dziecko każe Ci żreć czy jak??
koleżanka z pracy ostatnio mi mówiła ze jest gruba bo urodziła dwoje dzieci spożywając cztery zapiekanki ociekające olejem z butlą ketchupu... Nie chciało mi się dyskutować.
jest też argumentacja w jeszcze inną stronę: z wiekiem pierwszy poród staje się cięższy z powodu spadku elastyczności, a wpuszczając się w lata ma się zwykle mniej dzieci, po ew. latach imprezowania i antykoncepcji ryzykujemy raczej coraz bardziej uszkodzone dzieci, ryzyka są nawet z latami gdy żyliśmy przykładnie (nie tylko choroba Downa itd.), bez dzieci w Polsce czeka nas powszechny brak pokrycia na oszczędności życia, nędza lub eutanazja - bo na rzesze emerytów to kto wypracuje bieżące dochody i kto będzie się liczył z takim wymierającym państewkiem. Więc często dla kobiet optymalny wiek jest wcześniejszy niż u mężczyzn bo dochodzi biologia, która nie zna się na warunkach materialnych czy obecnych prawach kobiet
Mam 46 lat i już trochę żyję na tym świecie. Słucham czasem twoich podkastów i naprawdę nie dokońca jest tak jak mówisz. Są rzeczy w życiu, na które nie ma gotowego rozwiązania. Każdy kto planował posiadanie dzieci dopiero je posiadając uczy się tego że to nie takie proste jak się wydaje. Żadne planowania i przewidywania nie dają nam pewności jak potoczy się nasze życie. Ja byłem taki jak Ty. Też miałem receptę na wszystko. Ale wiesz czego mnie nauczyło życie?? Pokory. Byłem pewny siebie, król życia po prostu..... Niestety jest takie powiedzenie: " przed upadkiem kroczy pycha...." You know what I mean.... Pozdrawiam.
W obecnych czasach gdzie rynek matrymonialny jest kompletnie rozwalony największą presję na dzieci mają kobiety po ścianie. Siedzi toto na tinderach i szuka jakiegoś enrique a potem budzi się po 30 i postanawia ratować swoje życie dzieckiem na siłę bo inne koleżanki już mają. Sam byłem w takiej sytuacji gdzie nowo poznana partnerka po dwóch miesiącach zagroziła mi, że jak jej nie zrobię dziecka i nie wyprowadzę się do jej miasta to koniec. Męczyłem się 4 miesiące po pracy jeździłem ponad 300km a rozstaliśmy się bo nie chciałem jej zrobić dziecka. Pomijam już fakt, że po czasie wyszedł fakt, że była ścigana przez komorników za długi. Jak się przełamię to napiszę do Ciebie, będziesz miała dobry temat na materiał ku przestrodze.
Kobiety żyją emocjami, a świadomie wolą manipulować, a nie uświadamiać sobie że życie jest przyczynowo-skutkowe. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Pozdrawiam
Kto chce miec dzieci, niech je ma.. Kto nie chce dzieci, niech ich nie ma.....ale wmawianie ludziom, ze dziecko, to najwieksze szczescie to juz choroba psychiczna. Bo ja tego szczescia na ulicach, w domach i rozpadajacych zwiazkach z dziecmi nie widze.😂
Nie spsob nie przyznac Ci racji! To absolutnie indywidualna decyzja. Mala dygresja: strasznie chujwo w wieku 70- ciu lat byc zupelnie samotnym i olanym przez swiat....
W drugą stronę podobnie. Wmawianie ludziom jakie cudowne jest życie bez dzieci a później zapijanie smutnej rzeczywistości wieczorami w wieku 45+ też nie jest fajne
Małżeństwo jest po to aby mieć dzieci. Co mi z bezdzietnego małżeństwa po 50 latach jego trwania. Obserwuje Rodziców moich teraz, dwóch synów czworo wnucząt cieszą się na każde odwiedziny, dzieci czyli ja i brat ogarnięci super wnuki kończą szkoły i idą w dobra stronę. To jest sens życia a nie przebimbanie swojego życia w restauracyjkach, robiąc gowniana "karierę" itp. Wszystko się da pogodzić. 40 lat temu było normalnie teraz nagle wszyscy karierowicze i nowocześni onbywatele. Zobaczycie za 50 lat jak będziecie chodzić na paskach tych co przypłynęli na łódkach bo oni jakoś problemów z robieniem dzieci nie maja.
Małżeństwo nie jest potrzebne, żeby mieć dzieci. Sama instytucja małżeństwa, to jest czysty biznes, na którym wiele osób zarabia. Za tyle lat, to już Europa się rozpadnie, więc będę żył gdzieś poza. To jest kontynent, który sam sobie zajechał przemysł i rolnictwo, w imię jakieś narzuconej chorej ideologii zielonego ładu
Mam 65 lat. Od 16-go roku zycia chcialem miec dzieci. Uwielbiam seks, ale majac dwie siostry wkurzala mnie mysl o tym, ze mam akceptowac zwiazek. Opuscilem Polske w 1981. W koncu poslubilem tuubylke, czyli Austriaczke, gdyz samotny mezczyzna nie moze adoptowac dziecka. Wspolzycie z dziecmi bylo dla mnie czyms cudownym! Traktowalem je od samego piczatku jako gosci w mym zyciu, ktorym byle mentorem do dojscia do doroslosci. Mnostwo sie od nich nauczylem. Budowalem w tym czasie firme, mialem mnostwo roboty, ale najpiekniejsze godziny dnia byly, gdy wracalem do domu, zmienialem pieluchy i spiewalem godzinami kolysanki. Spalem nie dluzej niz 5 godzin dziennie. To byl najwspanialszy okres mego zycia. A moja nagroda? Moje dorosle dzieci, pomimo ze moja malzenstwo poszlo sie jebac juz 10 lat temu, czychaja na kazda moja wolna chwile, by sie ze mna spotkac! Na prawde warto byc prawdziwym ojcem!
O i jakież to bardzo w punkt! Kiedy się na prawdę kocha i chce się to dziecko, to nawet te 'przysłowiowe' pieluchy dają radość, bo bardzo cieszy fakt, że można się o taką niewinną istotkę troszczyć, dbać o nią i patrzeć jak wzrasta, rozwija się dzięki naszej włożonej w to pracy. A jak się jest szczęśliwym, uśmiechniętym rodzicem to i dziecko posyła do nas radosne uśmieszki, ahh i te magiczne spojrzenia prosto w oczy🥰 Coś pięknego❤ Aż się serotoninka uwalnia, słodko w mózgu, motylki w brzuchu, miód na serduszko 💗
Patrycja, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości do wszystkiego trzeba dojrzeć i być przygotowanym natomiast pamiętaj czego nas uczysz i co nam wpajasz emocje są dla siebie a nie dla innych a tutaj dużo emocji z Twojej strony Pozdrawiam serdecznie 😉
Słucham filmu i czytam kom. Większość myśli że będzie zawsze młoda,silna,zdrowa,przyjaciele i partnerzy będą się wylewali z rękawa,super pracę będą mieli i życie,ich firma zawsze będzie rosła a kasy starczy do końca świata 😅 Prawda jest taka że wszystko przemija.Wszystko kiedyś się zaczyna i kończy ale jest bardzo prawdopodobne że jak masz dzieci i byłeś dla nich chodź trochę dobry to one będą z tobą właśnie w tedy kiedy już niczego nie będzie a ty będziesz w ich życiu czerpał nową energię aby żyć i być znowu szczęśliwym nie mając nic z tego co wymieniałem na początku 😊 Tylko do tego trzeba dorosnąć dzieciaki 😊
Gorzej jak matka rzuci kwitami rozwodowymi, dzieciaki zabierze, nastawi przeciwko ojcu, znajdzie se nowego chlopa co bedzie "wujkiem". I te dzieciaki juz nie sa twoje i wcale nie masz gwarancji wsparcia na starosc. A niektorzy z moich znajomych tak skonczyli. Placa spore alimenty a dżieciaki maja ich w doopie. Nie ma gwarancji ze rodzina bedzie udana. Ale ogolnie dobrze prawisz i ciezko racji nie przyznac :)
Jestem pod wrażeniem - szacun za tak mądrą wypowiedź. Pierwszy raz się wypowiadam u Ciebie, ale nie sposób przemilczeć tak mądry film - jeszcze raz szacunek i pozdrawiam!
To jest kwintesencja tego problemu 😊. Niektórzy mówią brutalnie, małe dziecko pije mleko, duże krew 😅 Na szczęście po osiągnięciu wieku, w którym dziecko idzie do pracy, wszystko się zmienia na lepsze. Trzeba dożyć po prostu...
@@WojciechDudek77 Na szczęście po osiągnięciu wieku, w którym dziecko idzie do pracy, wszystko się zmienia na lepsze. Trzeba dożyć po prostu..." noo nie wiem..starzy darli na mnie ryja przez 24 lat obyle gówno a jak poszedlem na swoje to nagle kontaktu zapragneli :D
lata temu usłyszałem genialny tekst życiowy - .... jak ktoś ma do ciebie problem to jest jego problem nie mój - genialne ......nie mam dzieci , nie mam ślubu kościelnego (najgorsze to brać kredyt aby go zrobić na pokaz - hahahha) ... mam dużo wolnego czasu który marnuje na to co chcę , kasę też wydaje w większości na to co chcę, lub po prostu ją odkładam.
Nikt nic Tobie nie wmawia... Źle to odbierasz... Po prostu nikt nie jest świadom jak ciężko mieć i wychowywać dzieci.. Jedno jest natomiast pewne, że nie jesteś w stanie zrozumieć tego jak ciężko posiadać dzieci a ile mimo to radości i wzruszeń dają "twoje" istoty... Życie się zmienia przy dzieciach i tego nie jesteś w stanie zrozumieć bo ich nie masz... Ale zmiany tak jak w związkach ... dają inne doznania ... nie do przeżycia przez tych którzy ich nie mają... Dzieci to nie problem ... ale inne postrzeganie teraźniejszości... Nikt nie zmusza.... Mam, jest ciężko ale było warto... nawet jeżeli nie będę z mamą...
1. Kobiety w polsce rodza najmniej w europie 1,1 na głowę wiec jak widać wiekszosc jakoś nie widzi tych zalet z posiadania panstwowych dzieci. 2. Jakby odliczyc wpadki oraz namawianie mężczyzn przez kobiety pod grozba odejscia to dzieci w polsce rodziloby sie jeszcze mniej. Przez tylko 2 ostatnie lata ubylo ok 250.000 polakow w rozumieniu wiecej zmarlo niz sie urodzilo takze tak to wyglada i raczej szybko sie nie zmieni.
Dzieci nie są przeszkodą ( sam ma wspaniałego syna )...przeszkodą są niedojrzali rodzice....Rodzicielstwo jest jedną z fantastycznych rzeczy jaka zdarza się człowiekowi. Problemy z dziećmi to matka helikopter, ojciec pantofel , nadopiekuńczość i wyręczanie dzieci z obowiązków przez obojga rodziców....Optymalna-zmiana kolejny odcinek w punk, bravo..
Właśnie trzeba być świadomym czy się do tego nadajemy. Ja się np nie nadaje, za bardzo mi się nie chce żyć i wchodzić w związki, mam rozwalony kręgosłup i nerwice lękową dzięki ojcu alkoholikowi itd a miałbym się brać za robienie i wychowywanie dzieci. Trzeba znać swoje możliwości, takie jest moje zdanie.
Mam podobny poziom myślenia do Ciebie (o większości rzeczy myśle tak jak Ty :P) ale różnica jest taka że ja mam dziecko, więc w tych kwestiach mam doświadczenie. Z tematów które poruszyłaś tylko z jedną rzeczą się nie zgodze -> posiadanie dziecka ogranicza, dla przykładu przy dziecku nie da się wszystkiego zaplanować bo nawet najbardziej grzeczne dziecko czasem się zbuntuje i nie będzie chciało gdzieś pojechać i przykładów mógłbym pisać dziesiątki, przy dzieciach trzeba być elastycznym ale to wspaniała przygoda
Moj synek jest moim skarbem upragnionym.❤❤❤❤❤❤ Jestem szczęśliwa mamą. Mieszkalam w De sama od Rana do wieczora z synkiem,nie zaluje ani chwili. Wspanialy czas... Mimo ze csle dnie sama, dobra organizacja dnia obowiazkow. I wszystko sie da
Dzieci to indywidualna sprawa każdej osoby nic nikomu do tego. A takie flustracje wylewane na innych to taka maska, bariera obronna przed tym, że samemu do końca nie jest się zadowolonym z tego wyboru.
Przyszedlem tu z zaproszenia poczytac komentarze i nie załuje😂 a swoj komentarz dokladam do zasiegow. Masz mega fajny kanał, ogromny szacunek za ilosc wrzucanych materialow. Pozdrawiam Lambadziarko😂
Frustracja własna a ludzie nie potrafią się przyznać do błędów i zawsze zwalają winę na "coś" innego. Niedojrzałość emocjonalna ma tutaj również wielkie znaczenie.
Też się tego nasłuchałem w pracy od starszych kolegów.Dzieci dorosły,jedno jest pełnoletnie i nadal nie wiem o co im chodziło.Generalnie chyba jest tak,że im mniej się ludzie świadomie angażują w różne rzeczy tym więcej ,, rozumów zjedli". Pozdrawiam serdecznie 🤠.
Kochana poruszyłeś bardzo dobry temat wystarczy tą osobę zasubskrybować. A wtedy okaże się że siedzi na social media non stop. Bo na tik-toki facebooki to zawsze jest czas . pozdrawiam
Wszystko fajnie jak się jest młodym, zdrowym i są pieniądze ale przychodzi w końcu starość, zdrowie szwankuje i pieniądze już nie te i wtedy dobrze jest mieć dzieci na które można liczyć i to więcej niż jedno żeby ich nie obciążać. Samotność jest straszna dopiero na starość.
Mam córkę ponad 6 lentnią, nie ukrywam jest to taki 1-2 latek z racji swojej niepełnosprawności. Ale od kiedy tylko wiem jeździmy na imprezy motoryzacyjne ile zdrowie i czas pozwala. Na wycieczki nie jeździmy bo nigdy nie jeździłem. Teraz od dwóch lat jest lepiej bo jestem po rozwodzie i nie muszę prosić o wyjście z córką "osoby której wiecznie stan dziecka przeszkadzał wyjść z domu". Bywało trudno bo żywienie ze strzykawki i peluchy w plecaku ze sobą się nosiło.
Najwiecej do powiedzenia w tych tematach maja osiedlowe princzipessy z kilkorgiem dzieci, a kazde po innym patusie i tylko te dzieci cierpia przez to. Stawiajmy na jakosc, a nie ilosc.
Ludzie którzy nie posiadają dzieci szkodzą sobie a także tym którzy mają dzieci ponieważ to nie jest to jakaś kwesta światopoglądowa wybór pod tytułem chce mieć kota czy pieska. Żyjemy w systemie w którym młode pokolenie opłaca emerytury swoim rodzicom. W Polsce mamy 8 milionów emerytów a osób aktywnych zawodowo mamy 16 milionów czyli dwoje pracuje na jednego emeryta i żeby było ciekawiej emerytury w 85% pochodzą ze składek osób pracujących a 15 % jest dopłacane z budżetu państwa. Co będzie jeżeli będziemy mieli 10 milionów emerytów i 10 milionów pracujących ? Będzie podwyższony wiek emerytalny wszystkim albo emerytury będą tak niskie że będą dodatkiem dla pracującego do śmierci emeryta. Także posiadanie dzieci to nie jest jakiś kaprys bo nie żyjemy na bezludnej wyspie. Kobiety przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat to jest wcześniej o 5 lat niż mężczyźni mimo że żyją dłużej od facetów średnio o 8 lat i jest tak dlatego że rodzą dzieci. Ale z tego co widzę to bezdzietne kobiety też przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat a samotnie wychowujący dzieci mężczyźni w wieku 65 lat. Minister Kotula mówi że to sprawiedliwe bo jednak większość kobiet wychowuje dzieci. To równie dobrze można by powiedzieć że większość mężczyzn zarabia więcej niż kobiety to generalizując wszystkie kobiety powinny mieć mniejsze zarobki bo jak wrzucamy wszystkich do jednego wora to wrzucajmy. Kolejną kwestią jest problem singli na starość to że przez całe życie te osoby mogą się realizować planować dzień wg własnych potrzeb uprawiać jakieś hobby wydawać pieniądze na własne zachcianki to jedno ale później przychodzi starość i widziałem po wujkach i ciociach którzy byli bezdzietni jak bardzo źle było im w ostatnich latach swojego życia także bycie bezdzietnym to pozorny komfort który się kończy Jak się ma 30 , 40 lat i jest się w pełni sił to wszystko jest dobrze. Z tego co obserwuje to na końcu życia ma się kontakt najczęściej z najbliższymi. Oczywiście rozumiem osoby które z pewnych względów nie posiadają dzieci jednak uważam że dziecko jest kontynuacją naszego życia sam to przerabiam jak prowadzam mojego syna do szkoły w której uczyłem się w latach 90-tych.
Po ciociach i wujach widziałem też, jak cierpieli mając rodziny... jebie mnie kto na kogo w systemie będzie pracował, na siłę niczego nie będę robił. Kto może i chce niech robi, jak najwięcej 😅
A wiesz, że nie każdy żyje na starość z tej marnej jałmużny z ZuSu? Osoby, które inwestują swoje pieniądze w realne aktywa, a nie tylko tę żałosną piramidę finansową też są zobowiązane mieć dzieci? Poza tym Twoje poglądy są mocno przestarzałe w dobie dziejącej się na naszych oczach rewolucji AI. Za 10 - 20 lat możesz sobie produkować dowolną ilość dzieci, a i tak nie będzie dla nich pracy, bo AI i roboty wykonają ją dużo lepiej, szybciej i taniej.
Kiedyś posiadanie dzieci było inwestycją w przyszłość i zabezpieczeniem na starość(przeważnie). Dziś posiadanie dzieci to kosztowna fanaberia. Change my mind.
Pytasz co jest z nimi nie tak? To proste. Zazdroszczą Ci. Zazdroszczą Ci stylu życia, swobody, niezależności, również tego że możesz sobie pozwolić na jadanie na mieście. Zazdroszczą Ci, bo mają gorzej. Ale tak jak mówisz, to nie jest Twój problem. Ale ludzie zamiast brać się do roboty żeby polepszyć swoją sytuację, chcą tego by ci, którym zazdroszczą pogorszyli swoją sytuację. Zazdrość, zawiść, najgorsze instynkty. Po prostu nie przejmuj się tym i rób swoje, to co robisz jest bardzo wartościowe. Chciałbym żeby wszystkie kobiety miały tyle samoświadomości co Ty. Serdecznie pozdrawiam.
Tak jak Pani sprawiłem komplementy tak teraz niestety muszę powiedzieć jedna rzecz. Kto nie ma własnych dzieci ten nie zrozumie. A co do spędzania czasu jak są dzieci to wszystko zależy od związku i zrozumienia w nim.
Patrycja jestes najlepsza hehe . Ci co tu narzekaja to sa ci ktorzy sa ciagle dziecmi , , a ich decyzja O posiadaniu dzieci to poprostu przypadek ze facet za pozno wyciagnal . Ot cala odpowiedzialnosc. Cale ich zycie to jeden wielki przypadek.
Z punktu widzenia biologii: gatunek żeby przetrwać musi mieć dzieci. Natura działa w taki sposób, że społeczeństwo się oczyszcza ze złych genów a dobre geny są replikowane na kolejne pokolenia. Jeśli ktoś jest bezpłodny, to jego geny nie są replikowane. Jeśli ktoś jest chory na inną chorobę która wyklucza możliwość posiadania dzieci, jego geny nie będą replikowane. Jeśli ktoś nie włożył dostatecznie dużo wysiłku w to, żeby stworzyć związek i spłodzić dzieci, jego geny nie będą replikowane. Jeśli ktoś z własnej woli nie chce mieć dzieci, nie chce się poświęcić, żeby spłodzić potomstwo, jego geny również nie będą replikowane. To wszystko oznacza, że przetrwają tylko geny tych ludzi, którzy mają dzieci i potrafią je dobrze wychować, dla zachowania ciągłości społeczeństwa i cywilizacji. Tak działa natura, i żadne tłumaczenia tego nie zmienią. Jedynym kryterium czy ktoś dokonuje dobrego czy złego wyboru jeśli chodzi o potomstwo, jest replikacja genów i podtrzymanie ciągłości gatunku.
i co z tego przekazywania genów wynika, dla jednostki która je przekazuje? Zupełnie nic. Na końcu wszyscy umierają tak samo i ci z dziećmi i ci bez nich, nikt ze sobą nic nie zabiera z tego świata
W tym kraju zeby posiadsc dxieci trzeba miec mieszkakie i warunki do tego aby zapewnic im gofne życie. Ja nie planuje kredytu do smierci w banku, przy tak niestabilnych czasach
Zgadzam się. Pojawienie sie dziecka wzmacnia nieprzepracowane tematy ale i pozytywne rzeczy. Dlatego nie zamiatajcie pod dywan. Zawsze brud wyjdzie. Z mojego punktu widzenia, to jest turbo pozytywny okres w zyciu.
Zgadzam się z Tobą w 100% jeżeli potrafisz ułożyć sobie dzień, życie to z dzieckiem czy bez znajdziesz czas na wszystko. Ludzi boli dupa że zaczęli od „dupy strony” ✌🏽 życzę Tobie wszystkiego dobrego 👊🏽🔥
Niewłaściwe kryteria dyskusji o dzieciach, oczywiście NIE ze strony autorki materialu ale w tym co do autorki pisano na ten temat. Piszą tak którzy podjęli nieświadomie wybory i nie są z tym spełnienibo czasem to wymaga poswiecen i zawsze wymaga wysilku i pracy za to satysfakcja i radość zycia bezcenne. Nawet jeśli jest trudniej jakiś czas z powodu dzieci to warto i w życiu niepowinno się skarżyć, narzekać i zazdrościć łatwiejszego ale nie koniecznie bardziej satysfakcjonującego życia tym którzy dzieci nie mają Bo dzieci dla ludzi świadomych są spełnieniem i sensem życia. Pozdrawiam i życzę spełnienia również bez dzieci. Pozdrawiam autorkę materialu.
hahahaha a ktos kogos kurła zmusza zeby te dzieci miec?? bo ja tego nie kumam. i wlasnie tak jak mowisz, dzieci to nie pier*dolona zabawka. zrobic dziecko to nie jest problem. trzeba jeszcze je dobrze wychowac i wiedziec jakie to poswiecenie jest. jak to mowia... "Slychac wycie? Znakomicie :D"
Mam 41 lat jestem w taki monecie ,że świadomie i z d.chcecia chciałbym mieć dzieci 😊.Problem pojawił się taki ,że od ostatniego związku nie jestem w stanie nikogo poznać aby można było o tym myśleć . Tak więc życie jest jakie jest.🙂
W kwesti tego kto chce i dobrze zaplanował posiadanie dziecka, a kto nie. To jako nauczyciel już starszych nastolatków, mogę stwierdzić, że bardzo mały procent rodziców jak kolwiek zajmuje się i przejmuje życiem i wychowaniem własnego potomka. Braki na pdostawowych zachowaniach mldiych osób widac przez takich roszczeniowych rodziców ktory wydzieraja się gdzie tylko mogą np. W komentarzach, że zobaczysz jak będziesz miec własne. No i co? Oni mają i mają je w dupie🤷 to taka inna prespektywana to wszystko. Myśle, że w nich ta frustracja wynika wlasnie z tego żesobie nie poradzili z wychowaniem dziecka, że ono nie ma własnych sukcesów, nie cieszy się życiem itd.(ps.jestem bez dzietnom męską lamabadziarom czy jakos tak😂)
Kochana, żyjemy tylko i wyłącznie w celu posiadania potomstwa. Tylko. Moje dzieci, nigdy dla mnie nie były opisywanym przez Ciebie balastem, a wielkim szczęściem. Ci którzy narzekają i sekują, to zwykli nieudacznicy... Serdeczności
Ty widocznie żyjesz, ale nie każdy musi. Jeżeli chodzi Ci o kwestie utylitarne, rozumowanie wartością społeczną to pomyśl: kto się bardziej przyczyni do dobrostanu naszego gatunku - bezdzietny naukowiec, który nigdy nie miał czasu żeby założyć rodzinę i opracował skuteczny lek na raka, czy kolejny brzdąc jakiejś bezrobotnej Karyny, który całe życie przeleci na zasiłkach socjalnych, bo tak został wychowany i się z tego nie wyrwał?
Nie zgadzam się. Gatunek ludzki przetrwa bez względu na poszczególne jednostki i ich decyzję. Dla jednej osoby posiadanie dzieci jest szczęściem. Inni wolą się spełniać realizując swoje pasje , robić nowe rzeczy , narty , sporty ekstremalne masa ciekawych rzeczy. Czy twój gen pójdzie dalej dla ludzkości nie ma znaczenia . Ile patologii rozmnaża się na potęgę. Polaków za 80 lat będzie połowa mniej spadnie do 20 mln. Czy to koniec nacji? Nie xd
Większość dzieci przychodzi na świat "przypadkowo" i rodzice są na to nie przygotowani. Spotykają się z murem, który ciężko przeskoczyć np. brak finansów, emocjonalnie nie są gotowi co powoduje stres, frustracja i zmęczenie. Czego następstwem są kłótnie i wtedy jest wylewanie żalu wszędzie gdzie są da, bo inni mają lepiej.
Ja się zastanawiam jak przeżyły nasze babcie z dziadkami i mieli po 2-3...kurde nawet 4 dzieci, kiedy przetoczyła się wojna i 50 lat komuny i wtedy była bida z nędzą. Dobre czasy w których żyjemy, tworzą słabych ludzi....i za bardzo wygodnych. Słabi ludzie tworzą słabe czasy. Słabe czasy stworzą silnych ludzi.
Kiedys jedyna rozrywka i zrodlem dopaminy byly dzieci i kontakty towarzyskie realne....tu masz odpowiedz...dwa skrajna bieda czynila, ze ludzie chcieli pozostawic potomstwo w nadzei, ze one cos zmienia. Teraz jest zbyt duzo zrodel dopaminy, ze ludzie nawet majac dzieci, nie maja czasu korzystac z tych dopamin, i widzac jak inni korzystaja, sa zgorzkniali i zauwazaja, ze dzieci sa przeszkoda. Po trzecie kiedys panstwo nie ingerowalo w twoje potomstwo.. Teraz masz dzieci, bez aktu wlasnosci, twoje sa tylko obowiazki...reszta musi byc tak jak Panstwo powie. Jesli uznasz np., ze edukacja jest glupia, i ze sam dziecko bedziesz edukowal, zobaczysz wtedy na ile dziecko jest twoje 😂 Rodzice sa tylko robolami, ktorzy maja obwiazek dbac i to w sposob narzucony przez Panstwo o dzieci, oczywiscie pokrywac koszty tego wszystkiego, nie uswadamiajac sobie, ze ich niby wlasne dzieci, ich wlasnoscia nie sa😂
Kwestia mocno dyskusyjna. Moja babcia, wówczas chyba 7-letnia dziewczynka widziała i to z bliska, jak banderowiec rozstrzelał jej 6-letniego kolegę, synka sąsiadów, strzelając mu w głowę z kilkunastu centymetrów. Takie doświadczenia nie tworzą ludzi silnych, tylko straumatyzowanych.
Tylko że z tamtych czasów jest dużo dysfunkcyjnych rodzin, wiele alkoholików którzy niszczyli rodziny wzięło się z czasów powojennych. Mimo wszystko uważam że wcześniej było łatwiej bo mniej wszystkiego, teraz ludzie gubią się w konsumpcjoniźmie.
Tak i te dzieci zapierdalały bardzo często na roli od 10 roku życia nie mogąc nawet skończyć podstawówki, bo rodziców nie było na to stać, a w trakcie przedwiośnia przez tydzień nie jedli nawet kromki chleba. To jest Twoim zdaniem fajna sprawa i odpowiedzialne rozwiązanie? Ludzie się po prostu rozmnażali w zwierzęcej chuci, bo nie było dostępu do antykoncepcji, a Ty dorabiasz sobie do tego ideologię.
Ludzie, którzy wypisywali takie rzeczy są pełni frustracji i zawiści. Pewnie mieli inne wyobrażenie swojego życia jak przyjdzie dziecko, a teraz rzeczywistość ich pokonała. Jak dla mnie dzieci nie są zadnym ograniczeniem. Jesli ktoś nie chce dzieci to ich po prostu nie ma. Każdy żyje po swojemu i ma do tego prawo. Pozdrawiam
Patrycja nie czytałem komentarzyw poprzednim odcinku ale w tym ostro jedziesz :) mój syn często mowi że nie chce jeść na mieście chce w domu i lubi jak ja mu gotuję, dlatego na mieście się nie sprawdza. Poza tym jedzenienna mieście nam akurat się nudzi, ilez mozna chodzić gdzieś specjalnie by coś zjeść obiad :) Poprostu jest też tak że z wiekiem myślenie się zmienia. A jako samodzielny ojciec zero problemu. Wolność finansowa, do pracy chodzić nie muszę i życie jest piękne z dzieciaczkiem. Jesli w dzieciach widzi problem to źle organizuje życie. Wychowywanie super dzieciaczka to przyjemność... chyba, że rodzice krzyczą i denerwują się na swoje dziecko, to później mają niegrzecznego urwisa... więc sami sobie problem stwarzają :)
Nie czytałem poprzednich komentarzy, ale mniemam ze nacisk na dzieci to wynik tradycji jakie mielismy w rodzinach. Kiedys małżeństwa byly w mlodym wieku i chwile po tym dzieci, dzis juz cale szczescie potrafimy kalkulowac, ze jednak budzet domowy musi sie spinac aby zyc szczesliwie a dzieci to jednak spory koszt domowy
Mając dzieci nie masz żadnego problemu z chodzeniem np. do restauracji, jeżdżeniem na wakacje itd... BZDURA KOMPLETNA. Ja z kilkuletnimi dziećmi odbyłem podróż do USA. Cały lot przespały 😂 Wystatczy CHCIEĆ a nie szukać sztucznych wymówek i robić z siebie ofiary losu. Teraz mogę powiedzieć uczciwie, że posiadanie dzieci nie jest żadnym ciężarem, wychowywanie ich i patrzenie jak dorastają jest bardzo przyjemne a na starość jest duża szansa, że pomogą starym rodzicom spokojnie przejść na tamten świat😊
Zapraszam do mnie na tereny wiejskie 😂 Tu nie tylko chodzi o dzieci ale również o małżeństwo czy ogólnie dom. Jak nie robisz wg. "tradycji" to jesteś napiętnowany przez całą wieś. Musisz się żenić, musisz mieć dzieci i najlepiej jakbyś mieszkał z rodzicami którejś ze stron w 400 metrowym, 4-ro pokoleniowym domu. No masakra. Jestem elektrykiem w tej okolicy i dużo jeżdżę po tych domach to dużo widzę. Masakra. Kolega z jednej ze wsi kopnął w dupe babę bo jedzą jest to akurat wiem. Został wyklęty ze wsi. Nikt nie chce z nim gadać. Takich przykładów mogę wymienić dziesiątki.
No popatrz presja presją a we wsi moich rodziców było kilku kawalerów co już poparli a kilku co nadal żyją też jest, piszę tutaj o facetach 40-60 letnich co tak im dobrze u mamusi, że ich czas na rodziny mija
Ja mam czteroletniego syna i uważam, że to jest największe szczęście jakie mnie w życiu spotkało. Uczymy się tańczyć. Wszystko robimy razem. Pomaga mi sprzątać. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego ludzie piszą takie komentarze. Nigdy mnie to nie interesowało. Pozdrawiam serdecznie 🙂
W PL zmuszanie do posiadania dzieci nadal na propsie. Dajcie innym ludziom życ i zajmijcie się swoimi potomkami. Kolejny pseudoargument, czyli emerytury czy szklanka na starość. Emerytura z ZUS to nic, jak sam nie zaoszczędzisz lub nie wytworzysz jakiegos pasywnego dochodu, to ci ta emerytura z zusu nic nie da. Natomiast szklanki na starość to mogą ci nie podać, nawet jak mialeś piątkę dzieci.
Nie przejmuj się głupimi komentarzami. Bo te komentarze, o których mówisz, były głupie. Mam znajomą, która ma dwoje dzieci i jest piękna, zadbana, pracuje. Więc teoria, że kobieta, która ma dzieci będzie niezadbana jest nieprawdziwa. Ludzie nawet z małymi dziećmi jeżdżą na wycieczki, spędzają urlopy, nawet rowerami jeżdżą z dziećmi w takich specjalnych wózkach czy siodełkach. Są opiekunki, dziadkowie i wszystko da się pogodzić. Ale nie każdy chce, nie każdy może i nie każdy musi mieć dzieci. Skąd takie komentarze ? Zawiść i głupota. Nie ma czym się przejmować. Pozdrawiam.
Znany komik, Ricky Gervais, powiedział kiedyś, że właśnie chęć posiadania dzieci to egoizm. Przecież dzieci, których jeszcze nie ma, nie proszą się na ten świat 😅.
Jesteś cudowną kobietą. Twój facet jest szczęściarzem. Nie przejmuj się głupimi komentarzami. To walka z wiatrakami. Trzeba zostawić ich swojemu przeznaczeniu. Pozdrawiam. ❤
Niech każdy podejmuje decyzje jakie chce. Ani jedna strona tj. dzietni, ani druga strona tj. bezdzietni nie powinni przekonywać siebie do swoich racji, to po prostu jest bez sensu. Każdy ma inne życie i ma swobode w podejmowaniu swoich decyzji.
Życie jest przyczynowo skutkowe. Uważam że teraz ludzie chcą żyć wygodnie a gro przypadków podejmuje taką decyzję o chęci posiadania potomstwa pod wpływem emocji. Ale jak zaczyna się problem to szukają wymówki na każdym kroku. Życie trzeba brać za jajca bo nikt nie jest wieczny. A. Teraz pokolenie młodych to już nie jest pokoleniem naszych ojców i matek gdzie była 2 lub 3 dzieci ojciec zapierdalał na rodzinę bo nie było innego wyjścia. Podejmując się czegoś trzeba brać za to odpowiedzialność. Za dużo dziwnych mędrców internetu mamy pokazujących cukierkowe życie. Ciekawy materiał pozdrawiam 😊😊
Ludzie nie powiedzą Ci Patrycja, że" to my jesteśmy odpowiedzialni" Przykre ale prawdziwe. To się tyczy wszystkich, większość aspektów ich życia na który majæ wpływ.
Ludzie narzekają bo zwykle nie są świadomi konsekwencji tego co robią, to jest na zasadzie "zróbmy sobie dziecko bo ja chce bo są takie słodkie i będzie fajnie" a później jest zderzenie z rzeczywistością. Sam mam dziecko ale świadomy byłem tego z czym się to je (mniej więcej :P) i ja nie narzekam bo wiedziałem z czym to się wiąże i jestem szczęśliwy
Jeśli chodzi o obiady na mieście to masz racje, jak od małego będziesz z dzieckiem tak robić to dla dziecka to będzie coś normalnego i nie będzie sprawiało Ci problemów przy tym
Generalnie starsze roczniki to wiekszosc jest z przypadku. Wtedy nikt nie kalkulowal ani nie planowal, dziadek i tatus ruszali do boju a potem bedzie co bedzie :)
No kurde, jak mają "kwadratowe" dzieci, to mają z Nimi potężne problemy. Ja nie mam dzieci, ani "kwadratowych", ani żadnych innych i nie wyobrażam sobie żebym je kiedykolwiek miał. A tak na marginesie co Im wszystkim kuuurrr...czaki pieczone do tego, czy będziesz miała dzieci, czy nie? Czy chodzisz po restauracjach, czy nie? Skoro chodzisz ze swoim mężem zjeść na mieście, bo widocznie Was na to stać i BARDZO DOBRZE, a Im żal dupę ściska, dlatego u Ciebie widzą problem, ale swoim życiem zająć się nie potrafią, a to by należało zrobić w pierwszej kolejności. Restauracje, to nie zakazane lokale do których nie ma wstępu, każdy może pójść kiedy tylko chce. Prawda w oczy kole. Pozdrawiam.
Zdecydowanie zgadzam się. Jest presja społeczna na posiadanie dzieci, ale to nie znaczy, że trzeba je mieć. Mam takie same zdanie, że to musi być bardzo przemyślana i odpowiedzialna decyzja, żeby móc temu dziecku zapewnić to co najlepsze, a jak nie to nie pchać się w macierzyństwo. Sam spotykałem się z trzema samotnymi mamami, głównie dlatego, że były po prostu łatwiejsze w zdobyciu (nie jestem zdobywcą) i nie miały takich wymagań jak "czyste karty", ale pod względem podejścia do życia widzę u takich mam znacznie więcej minusów, wszystko przez dzieci. Kawaler, 39 lat, czysta karta. I niech narazie tak zostanie, chociaż MOŻE pomyślałbym o żonie, jakby miała coś w głowie i była normalna.
To się nazywa „biedamental” na swoje wady, nieróbstwo i brak jakichkolwiek ambicji wszędzie szuka się wytłumaczenia, w tym przypadku wymówka jest dziecko 🙂
Zgadzam się z Tobą. Masz rację. Nikt ich nie zmuszał a swoje żale wylewają pewnie dlatego, że sami do końca tego nie czują i być może nawet żałują ale przecież w tym kraju się nie możesz przyznać,cze żałujesz decyzji o dziecku bo Cię zjedzą..
Ja odkąd byłem nastolatkiem nie chciałem. Dziś mam prawie 40. Rzuciłem się w wir pracy i właściwie mam takie życie o jakim marzyłem ale również jak każdym i mną targają różne emocje, czy dobrze zrobiłem. Być może mogłem się zdecydować jak byłem młody. Zadaje sobie pytania jak dziś wyglądałoby moje życie. Ale nie cofnie się oczywiście i pomimo tego, że mam różne myśli to nie żałuję decyzji
Dziękuję ☺️
pogadamy jak będziesz mieć dzieci - na razie w tym temacie masz ale mleko pod nosem Patryśko, Pierwszy raz tak źle się słuchało, że hohoho
Właśnie o tym był ten film 🤣
@@optymalna-zmiana Mi podobało się nagranie. Też podobnie uważam , że pochopnie nie można mieć dzieci. Każda osoba decyduje czy chce mieć dzieci. Ja nie chce mieć kobiety która ma dziecko z innym partnerem.Mam być hejtowany?
@@roanokebsd No i widać o kim materiał jest, uderz w stół a norzyce się odezwą. Powiedziała samą prawdę.
Jestem ojcem samotnie wychowujących dziecko. Jestem szczęśliwy. Robimy co chcemy, sprzątamy kiedy chcemy, jemy obiady poza domem. Gdy mamy ochotę i pieniądze to gdzieś wyjeżdżamy lub kupujemy sobie coś. Bywało czasem ciężko ale daliśmy radę. Jest cel, jest świadomość sytuacji, są ludzie dookoła, jest mnóstwo fajnych możliwości. Nie ma nudy :)
Dziękuję ☺️
Samotnie czy samodzielnie :) ja mam identycznie. Wolny finansowo z synem, który ma prawie 11 lat. Wolność, wycieczki, wyjazdy, spontany, przygody... także łączę się w szczęściu. Piona!
Ha,ha.. Oczywiście, że samodzielnie. Samotnym się nie czuję. Pozdrawiam. Powodzenia. @@FrankNight.
Gratulacje dla pana. Ja również od dwóch lat wychowuje dziecko, córkę i wiem jak jest ciężko, nie zawsze ale dajemy radę pozdrawiam
Ja od 10lat z 2 córkami bez grama supportu. Ani dnia nie narzekałem że czegoś nie mogę ze gdzieś nie pojadę czy one nie pojadą.
Naturalną rolą kobiety w społeczeństwie jest rodzic dzieci i je wychowywać.
Jesli kobieta nie urodzi dwójki dzieci, powinna przechodzić na emeryturę jak mężczyzna, czyli w wieku 70 lat.
Dzieci to nie problem. To szczęście. Nie ma większej przygody w życiu od rodzicielstwa. A kobiety bez dzieci najczęściej w życiu boją się PRAWDZIWEJ miłości.
Dwaniej kobiety miały 4 dzieci i ogarnialy, nie bylo pralek, zmywarek, pampersów jeszcze czasem miały gospodarstwo czy prace. A dziś jedno dziecko to jest wyczyn.
Dziadek pomagał mojej babci w domu, przy dzieciach. Pierogi z nią lepił. Obydwoje pracowali, 3 dzieci wychowali, pole mieli. Dziadek pomagał babci w domu. Babcia żadnego innego po jego śmierci nie chciała..bała się, że trafi na takiego co więcej pije niż pierogów z nią lepi. Dla was taki facet to teraz pantofel a od nas wymagacie pracy zarobkowej, wychowania wspólnych dzieci i ogarniania chałupy a facet, który nam pomaga i ma kulturę do kobiet jest dla was pantoflem.
Zepsuło się. Wy też się zepsuliście.
@@JAGODABABOLA9 Święte słowa ,moj dziadek (w wieku 6 lat zostal sierota,wojna)tez pomagal mojej babci w domu ,sprzatal,zmywal,czasem ugotowal,i dziecmi sie umial opiekowac,i wychowali piatke dzieci,a byl rolnikiem,babci nawet kazał w domu siedziec,a nie w polu,a teraz?bawidamki,latawce i niebieskie ptaki,na szczescie moj luby jest podobny z charakteru do mojego dziadka,ojca,tez mial normalna,pelna rodzine,jak ja.
Mnie najbardziej śmieszy wymówka matek - jestem gruba bo mam dziecko i jestem po ciąży (a pal licho że już 7 lat po), a co, dziecko każe Ci żreć czy jak??
Dziękuję ☺️
@@optymalna-zmiana Patrycjo, może jakaś rozmowa ze Sztaluga&Sztanga? Fajnie byście razem pogadali 🙂
koleżanka z pracy ostatnio mi mówiła ze jest gruba bo urodziła dwoje dzieci spożywając cztery zapiekanki ociekające olejem z butlą ketchupu... Nie chciało mi się dyskutować.
Jestem dumnym ojcem czwórki dzieci, w trakcie rozwodu, biorę pełną odpowiedzialność za swoje decyzje
jest też argumentacja w jeszcze inną stronę: z wiekiem pierwszy poród staje się cięższy z powodu spadku elastyczności, a wpuszczając się w lata ma się zwykle mniej dzieci, po ew. latach imprezowania i antykoncepcji ryzykujemy raczej coraz bardziej uszkodzone dzieci, ryzyka są nawet z latami gdy żyliśmy przykładnie (nie tylko choroba Downa itd.), bez dzieci w Polsce czeka nas powszechny brak pokrycia na oszczędności życia, nędza lub eutanazja - bo na rzesze emerytów to kto wypracuje bieżące dochody i kto będzie się liczył z takim wymierającym państewkiem. Więc często dla kobiet optymalny wiek jest wcześniejszy niż u mężczyzn bo dochodzi biologia, która nie zna się na warunkach materialnych czy obecnych prawach kobiet
Brawo, brawo - dla tej Pani.
Mam 46 lat i już trochę żyję na tym świecie. Słucham czasem twoich podkastów i naprawdę nie dokońca jest tak jak mówisz. Są rzeczy w życiu, na które nie ma gotowego rozwiązania. Każdy kto planował posiadanie dzieci dopiero je posiadając uczy się tego że to nie takie proste jak się wydaje. Żadne planowania i przewidywania nie dają nam pewności jak potoczy się nasze życie. Ja byłem taki jak Ty. Też miałem receptę na wszystko. Ale wiesz czego mnie nauczyło życie?? Pokory. Byłem pewny siebie, król życia po prostu..... Niestety jest takie powiedzenie: " przed upadkiem kroczy pycha...." You know what I mean.... Pozdrawiam.
Chyba raczej wiadomo że dzieciom trzeba poświęcić bardzo dużo czasu ale ludzie patrzą na życie przez różowe okulary.
Racja
W obecnych czasach gdzie rynek matrymonialny jest kompletnie rozwalony największą presję na dzieci mają kobiety po ścianie. Siedzi toto na tinderach i szuka jakiegoś enrique a potem budzi się po 30 i postanawia ratować swoje życie dzieckiem na siłę bo inne koleżanki już mają. Sam byłem w takiej sytuacji gdzie nowo poznana partnerka po dwóch miesiącach zagroziła mi, że jak jej nie zrobię dziecka i nie wyprowadzę się do jej miasta to koniec. Męczyłem się 4 miesiące po pracy jeździłem ponad 300km a rozstaliśmy się bo nie chciałem jej zrobić dziecka. Pomijam już fakt, że po czasie wyszedł fakt, że była ścigana przez komorników za długi. Jak się przełamię to napiszę do Ciebie, będziesz miała dobry temat na materiał ku przestrodze.
Kobiety żyją emocjami, a świadomie wolą manipulować, a nie uświadamiać sobie że życie jest przyczynowo-skutkowe. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Pozdrawiam
Kto chce miec dzieci, niech je ma..
Kto nie chce dzieci, niech ich nie ma.....ale wmawianie ludziom, ze dziecko, to najwieksze szczescie to juz choroba psychiczna.
Bo ja tego szczescia na ulicach, w domach i rozpadajacych zwiazkach z dziecmi nie widze.😂
Nie spsob nie przyznac Ci racji! To absolutnie indywidualna decyzja. Mala dygresja: strasznie chujwo w wieku 70- ciu lat byc zupelnie samotnym i olanym przez swiat....
W drugą stronę podobnie. Wmawianie ludziom jakie cudowne jest życie bez dzieci a później zapijanie smutnej rzeczywistości wieczorami w wieku 45+ też nie jest fajne
Jak by tak było to Afryka i Indie byłyby najszczęśliwszymi narodami na świecie😁
@@rtito7842mam 44 lata, nie mam dzieci a wieczorami mam tyle do roboty, źe nie wiem w co ręce włożyć:-)
@@GrzegorzSuperdadjak masz dzieci masz to samo, dlatego powstaje coraz więcej domów spokojnej starości.
"Trudno znaleźć dobrą opiekunkę do dziecka, ale jeszcze trudniej znaleźć dobre dziecko"
Małżeństwo jest po to aby mieć dzieci. Co mi z bezdzietnego małżeństwa po 50 latach jego trwania. Obserwuje Rodziców moich teraz, dwóch synów czworo wnucząt cieszą się na każde odwiedziny, dzieci czyli ja i brat ogarnięci super wnuki kończą szkoły i idą w dobra stronę. To jest sens życia a nie przebimbanie swojego życia w restauracyjkach, robiąc gowniana "karierę" itp. Wszystko się da pogodzić. 40 lat temu było normalnie teraz nagle wszyscy karierowicze i nowocześni onbywatele. Zobaczycie za 50 lat jak będziecie chodzić na paskach tych co przypłynęli na łódkach bo oni jakoś problemów z robieniem dzieci nie maja.
Małżeństwo nie jest potrzebne, żeby mieć dzieci. Sama instytucja małżeństwa, to jest czysty biznes, na którym wiele osób zarabia. Za tyle lat, to już Europa się rozpadnie, więc będę żył gdzieś poza. To jest kontynent, który sam sobie zajechał przemysł i rolnictwo, w imię jakieś narzuconej chorej ideologii zielonego ładu
Mam 65 lat. Od 16-go roku zycia chcialem miec dzieci. Uwielbiam seks, ale majac dwie siostry wkurzala mnie mysl o tym, ze mam akceptowac zwiazek. Opuscilem Polske w 1981. W koncu poslubilem tuubylke, czyli Austriaczke, gdyz samotny mezczyzna nie moze adoptowac dziecka. Wspolzycie z dziecmi bylo dla mnie czyms cudownym! Traktowalem je od samego piczatku jako gosci w mym zyciu, ktorym byle mentorem do dojscia do doroslosci. Mnostwo sie od nich nauczylem. Budowalem w tym czasie firme, mialem mnostwo roboty, ale najpiekniejsze godziny dnia byly, gdy wracalem do domu, zmienialem pieluchy i spiewalem godzinami kolysanki. Spalem nie dluzej niz 5 godzin dziennie. To byl najwspanialszy okres mego zycia. A moja nagroda? Moje dorosle dzieci, pomimo ze moja malzenstwo poszlo sie jebac juz 10 lat temu, czychaja na kazda moja wolna chwile, by sie ze mna spotkac! Na prawde warto byc prawdziwym ojcem!
O i jakież to bardzo w punkt! Kiedy się na prawdę kocha i chce się to dziecko, to nawet te 'przysłowiowe' pieluchy dają radość, bo bardzo cieszy fakt, że można się o taką niewinną istotkę troszczyć, dbać o nią i patrzeć jak wzrasta, rozwija się dzięki naszej włożonej w to pracy. A jak się jest szczęśliwym, uśmiechniętym rodzicem to i dziecko posyła do nas radosne uśmieszki, ahh i te magiczne spojrzenia prosto w oczy🥰 Coś pięknego❤ Aż się serotoninka uwalnia, słodko w mózgu, motylki w brzuchu, miód na serduszko 💗
Patrycja, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości do wszystkiego trzeba dojrzeć i być przygotowanym natomiast pamiętaj czego nas uczysz i co nam wpajasz emocje są dla siebie a nie dla innych a tutaj dużo emocji z Twojej strony Pozdrawiam serdecznie 😉
Zawsze cos komus nie bedzie pasowało a nie jestesmy na tym swiecie od zaspokajania cudzych potrzeb i zachcianek. Tyle w temacie.
Posiadanie dzieci nie sprawia, ze życie jest gorsze jak powiedziałaś... Tylko trudniejsze...
Słucham filmu i czytam kom.
Większość myśli że będzie zawsze młoda,silna,zdrowa,przyjaciele i partnerzy będą się wylewali z rękawa,super pracę będą mieli i życie,ich firma zawsze będzie rosła a kasy starczy do końca świata 😅
Prawda jest taka że wszystko przemija.Wszystko kiedyś się zaczyna i kończy ale jest bardzo prawdopodobne że jak masz dzieci i byłeś dla nich chodź trochę dobry to one będą z tobą właśnie w tedy kiedy już niczego nie będzie a ty będziesz w ich życiu czerpał nową energię aby żyć i być znowu szczęśliwym nie mając nic z tego co wymieniałem na początku 😊
Tylko do tego trzeba dorosnąć dzieciaki 😊
Gorzej jak matka rzuci kwitami rozwodowymi, dzieciaki zabierze, nastawi przeciwko ojcu, znajdzie se nowego chlopa co bedzie "wujkiem". I te dzieciaki juz nie sa twoje i wcale nie masz gwarancji wsparcia na starosc. A niektorzy z moich znajomych tak skonczyli. Placa spore alimenty a dżieciaki maja ich w doopie. Nie ma gwarancji ze rodzina bedzie udana. Ale ogolnie dobrze prawisz i ciezko racji nie przyznac :)
Wiele ludzi Panią znienawidzi za tą prawdę.👊
Kolejny super film. Nic dodać i nic ująć. Dziękuję za Twoją pracę.
Jestem pod wrażeniem - szacun za tak mądrą wypowiedź. Pierwszy raz się wypowiadam u Ciebie, ale nie sposób przemilczeć tak mądry film - jeszcze raz szacunek i pozdrawiam!
Małe dzieci nie dają spać, duże nie dają żyć.
To jest kwintesencja tego problemu 😊.
Niektórzy mówią brutalnie, małe dziecko pije mleko, duże krew 😅
Na szczęście po osiągnięciu wieku, w którym dziecko idzie do pracy, wszystko się zmienia na lepsze. Trzeba dożyć po prostu...
hehehe
@@WojciechDudek77 Na szczęście po osiągnięciu wieku, w którym dziecko idzie do pracy, wszystko się zmienia na lepsze. Trzeba dożyć po prostu..." noo nie wiem..starzy darli na mnie ryja przez 24 lat obyle gówno a jak poszedlem na swoje to nagle kontaktu zapragneli :D
@@kwiateg nie wiem oczywiście jak to jest w każdym przypadku, po prostu piszę jak jest u mnie. Zaznaczam, że ja się na dzieci nie drę o wszystko 😁
lata temu usłyszałem genialny tekst życiowy - .... jak ktoś ma do ciebie problem to jest jego problem nie mój - genialne ......nie mam dzieci , nie mam ślubu kościelnego (najgorsze to brać kredyt aby go zrobić na pokaz - hahahha) ... mam dużo wolnego czasu który marnuje na to co chcę , kasę też wydaje w większości na to co chcę, lub po prostu ją odkładam.
Nareszcie to głośno wybrzmiało. Świetny film , nawet jeśli nieudane mamusie i tatusiów szlag trafi za prawdę prosto w oczy.
Dziękuję ☺️
Mądre! Pozdrawiam!
Pani Patrycjo, na wszystko przyjdzie czas .Pozdrawiam.
@@panpunkt5185Co wymieramy? Jest nas 9 miliardów ... w Afryce grozi bomba demograficzna - potroi się populacja ! Wiesz co to znaczy ?
Nikt nic Tobie nie wmawia... Źle to odbierasz... Po prostu nikt nie jest świadom jak ciężko mieć i wychowywać dzieci.. Jedno jest natomiast pewne, że nie jesteś w stanie zrozumieć tego jak ciężko posiadać dzieci a ile mimo to radości i wzruszeń dają "twoje" istoty... Życie się zmienia przy dzieciach i tego nie jesteś w stanie zrozumieć bo ich nie masz... Ale zmiany tak jak w związkach ... dają inne doznania ... nie do przeżycia przez tych którzy ich nie mają... Dzieci to nie problem ... ale inne postrzeganie teraźniejszości... Nikt nie zmusza.... Mam, jest ciężko ale było warto... nawet jeżeli nie będę z mamą...
Zgadzam się. W teorii wszystko jest proste. A życie weryfikuje, że nie wszystko jest tak, jak się zaplanuje :)
1. Kobiety w polsce rodza najmniej w europie 1,1 na głowę wiec jak widać wiekszosc jakoś nie widzi tych zalet z posiadania panstwowych dzieci.
2. Jakby odliczyc wpadki oraz namawianie mężczyzn przez kobiety pod grozba odejscia to dzieci w polsce rodziloby sie jeszcze mniej.
Przez tylko 2 ostatnie lata ubylo ok 250.000 polakow w rozumieniu wiecej zmarlo niz sie urodzilo takze tak to wyglada i raczej szybko sie nie zmieni.
Dzieci nie są przeszkodą ( sam ma wspaniałego syna )...przeszkodą są niedojrzali rodzice....Rodzicielstwo jest jedną z fantastycznych rzeczy jaka zdarza się człowiekowi. Problemy z dziećmi to matka helikopter, ojciec pantofel , nadopiekuńczość i wyręczanie dzieci z obowiązków przez obojga rodziców....Optymalna-zmiana kolejny odcinek w punk, bravo..
Dziękuję ☺️
Właśnie trzeba być świadomym czy się do tego nadajemy. Ja się np nie nadaje, za bardzo mi się nie chce żyć i wchodzić w związki, mam rozwalony kręgosłup i nerwice lękową dzięki ojcu alkoholikowi itd a miałbym się brać za robienie i wychowywanie dzieci. Trzeba znać swoje możliwości, takie jest moje zdanie.
Nie ma co się przejmować co inni gadają tylko tyle mogą 🙂. Pozdrawiam
Mam podobny poziom myślenia do Ciebie (o większości rzeczy myśle tak jak Ty :P) ale różnica jest taka że ja mam dziecko, więc w tych kwestiach mam doświadczenie.
Z tematów które poruszyłaś tylko z jedną rzeczą się nie zgodze -> posiadanie dziecka ogranicza, dla przykładu przy dziecku nie da się wszystkiego zaplanować bo nawet najbardziej grzeczne dziecko czasem się zbuntuje i nie będzie chciało gdzieś pojechać i przykładów mógłbym pisać dziesiątki, przy dzieciach trzeba być elastycznym ale to wspaniała przygoda
Moj synek jest moim skarbem upragnionym.❤❤❤❤❤❤
Jestem szczęśliwa mamą.
Mieszkalam w De sama od Rana do wieczora z synkiem,nie zaluje ani chwili. Wspanialy czas... Mimo ze csle dnie sama, dobra organizacja dnia obowiazkow. I wszystko sie da
Dziękuję ☺️
Dzieci to indywidualna sprawa każdej osoby nic nikomu do tego. A takie flustracje wylewane na innych to taka maska, bariera obronna przed tym, że samemu do końca nie jest się zadowolonym z tego wyboru.
Przyszedlem tu z zaproszenia poczytac komentarze i nie załuje😂 a swoj komentarz dokladam do zasiegow. Masz mega fajny kanał, ogromny szacunek za ilosc wrzucanych materialow. Pozdrawiam Lambadziarko😂
Dziękuję ☺️
Jesteś Bardzo Odważna i Szacun Dla Twej Postaci . Dopinguję 😊😊😊
Frustracja własna a ludzie nie potrafią się przyznać do błędów i zawsze zwalają winę na "coś" innego. Niedojrzałość emocjonalna ma tutaj również wielkie znaczenie.
Dziękuję ☺️
No to mamy nowy trend! Bezdzietne lamby przejmują świat! :)
Brawo tej Pani zawistnosc ludzka nie zna granic żeby drugi miał gorzej
Też się tego nasłuchałem w pracy od starszych kolegów.Dzieci dorosły,jedno jest pełnoletnie i nadal nie wiem o co im chodziło.Generalnie chyba jest tak,że im mniej się ludzie świadomie angażują w różne rzeczy tym więcej ,, rozumów zjedli". Pozdrawiam serdecznie 🤠.
Kochana poruszyłeś bardzo dobry temat wystarczy tą osobę zasubskrybować. A wtedy okaże się że siedzi na social media non stop. Bo na tik-toki facebooki to zawsze jest czas . pozdrawiam
Dziękuję ☺️
Ja tu czuje jeden problem ludzi, po prostu Ci zazdroszczą i są przemęczeni, stąd te frustrację w Twoim kierunku... 😉
Bardzo dobry film. Cudownie wypunktowalas tych którzy szukają wymówek.
Dziękuję ☺️
Wiele kobiet ma dzieci z nie odpowiednimi partnerami i jest płacz wychowują później same.
Wszystko fajnie jak się jest młodym, zdrowym i są pieniądze ale przychodzi w końcu starość, zdrowie szwankuje i pieniądze już nie te i wtedy dobrze jest mieć dzieci na które można liczyć i to więcej niż jedno żeby ich nie obciążać. Samotność jest straszna dopiero na starość.
Mam córkę ponad 6 lentnią, nie ukrywam jest to taki 1-2 latek z racji swojej niepełnosprawności.
Ale od kiedy tylko wiem jeździmy na imprezy motoryzacyjne ile zdrowie i czas pozwala. Na wycieczki nie jeździmy bo nigdy nie jeździłem. Teraz od dwóch lat jest lepiej bo jestem po rozwodzie i nie muszę prosić o wyjście z córką "osoby której wiecznie stan dziecka przeszkadzał wyjść z domu".
Bywało trudno bo żywienie ze strzykawki i peluchy w plecaku ze sobą się nosiło.
Dziękuję ☺️ wszystkiego dobrego!
Najwiecej do powiedzenia w tych tematach maja osiedlowe princzipessy z kilkorgiem dzieci, a kazde po innym patusie i tylko te dzieci cierpia przez to. Stawiajmy na jakosc, a nie ilosc.
Ludzie którzy nie posiadają dzieci szkodzą sobie a także tym którzy mają dzieci ponieważ to nie jest to jakaś kwesta światopoglądowa wybór pod tytułem chce mieć kota czy pieska. Żyjemy w systemie w którym młode pokolenie opłaca emerytury swoim rodzicom. W Polsce mamy 8 milionów emerytów a osób aktywnych zawodowo mamy 16 milionów czyli dwoje pracuje na jednego emeryta i żeby było ciekawiej emerytury w 85% pochodzą ze składek osób pracujących a 15 % jest dopłacane z budżetu państwa. Co będzie jeżeli będziemy mieli 10 milionów emerytów i 10 milionów pracujących ? Będzie podwyższony wiek emerytalny wszystkim albo emerytury będą tak niskie że będą dodatkiem dla pracującego do śmierci emeryta. Także posiadanie dzieci to nie jest jakiś kaprys bo nie żyjemy na bezludnej wyspie. Kobiety przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat to jest wcześniej o 5 lat niż mężczyźni mimo że żyją dłużej od facetów średnio o 8 lat i jest tak dlatego że rodzą dzieci. Ale z tego co widzę to bezdzietne kobiety też przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat a samotnie wychowujący dzieci mężczyźni w wieku 65 lat. Minister Kotula mówi że to sprawiedliwe bo jednak większość kobiet wychowuje dzieci. To równie dobrze można by powiedzieć że większość mężczyzn zarabia więcej niż kobiety to generalizując wszystkie kobiety powinny mieć mniejsze zarobki bo jak wrzucamy wszystkich do jednego wora to wrzucajmy. Kolejną kwestią jest problem singli na starość to że przez całe życie te osoby mogą się realizować planować dzień wg własnych potrzeb uprawiać jakieś hobby wydawać pieniądze na własne zachcianki to jedno ale później przychodzi starość i widziałem po wujkach i ciociach którzy byli bezdzietni jak bardzo źle było im w ostatnich latach swojego życia także bycie bezdzietnym to pozorny komfort który się kończy Jak się ma 30 , 40 lat i jest się w pełni sił to wszystko jest dobrze. Z tego co obserwuje to na końcu życia ma się kontakt najczęściej z najbliższymi. Oczywiście rozumiem osoby które z pewnych względów nie posiadają dzieci jednak uważam że dziecko jest kontynuacją naszego życia sam to przerabiam jak prowadzam mojego syna do szkoły w której uczyłem się w latach 90-tych.
Dziękuję ☺️
Po ciociach i wujach widziałem też, jak cierpieli mając rodziny... jebie mnie kto na kogo w systemie będzie pracował, na siłę niczego nie będę robił. Kto może i chce niech robi, jak najwięcej 😅
@@przemyslawmostowski4511 Każdy ma wolną wolę. Jeżeli uważasz że trzeba być odpowiedzialnym tylko za siebie to jest twój wybór.
A wiesz, że nie każdy żyje na starość z tej marnej jałmużny z ZuSu? Osoby, które inwestują swoje pieniądze w realne aktywa, a nie tylko tę żałosną piramidę finansową też są zobowiązane mieć dzieci? Poza tym Twoje poglądy są mocno przestarzałe w dobie dziejącej się na naszych oczach rewolucji AI. Za 10 - 20 lat możesz sobie produkować dowolną ilość dzieci, a i tak nie będzie dla nich pracy, bo AI i roboty wykonają ją dużo lepiej, szybciej i taniej.
Kiedyś posiadanie dzieci było inwestycją w przyszłość i zabezpieczeniem na starość(przeważnie). Dziś posiadanie dzieci to kosztowna
fanaberia. Change my mind.
Kobiety i ich wybory to jest jedna sprawa 😉 a drugą sprawą jest branie odpowiedzialności za te swoje wybory 😉 to drugie nie istnieje 😎
Dziękuję ☺️
Pytasz co jest z nimi nie tak? To proste. Zazdroszczą Ci. Zazdroszczą Ci stylu życia, swobody, niezależności, również tego że możesz sobie pozwolić na jadanie na mieście. Zazdroszczą Ci, bo mają gorzej. Ale tak jak mówisz, to nie jest Twój problem. Ale ludzie zamiast brać się do roboty żeby polepszyć swoją sytuację, chcą tego by ci, którym zazdroszczą pogorszyli swoją sytuację. Zazdrość, zawiść, najgorsze instynkty. Po prostu nie przejmuj się tym i rób swoje, to co robisz jest bardzo wartościowe. Chciałbym żeby wszystkie kobiety miały tyle samoświadomości co Ty. Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję ☺️
Dzięki wielkie za ten odcinek. Sam będąc w środowisku pracy mam styczność z osobami które ciągle tymi dziećmi sobie morde wydzierają. Pozdrawiam
Szacun!🫵🏻🫡
A co do wyboru ,to sam taki wybór miałem, że wpadłem 2,5 miesiąca po poznaniu swojej już byłej żony😆Była wpada i tyle.
Tak jak Pani sprawiłem komplementy tak teraz niestety muszę powiedzieć jedna rzecz. Kto nie ma własnych dzieci ten nie zrozumie. A co do spędzania czasu jak są dzieci to wszystko zależy od związku i zrozumienia w nim.
Patrycja jestes najlepsza hehe . Ci co tu narzekaja to sa ci ktorzy sa ciagle dziecmi , , a ich decyzja O posiadaniu dzieci to poprostu przypadek ze facet za pozno wyciagnal . Ot cala odpowiedzialnosc. Cale ich zycie to jeden wielki przypadek.
Racja. Gdy żyłem stereotypami moja życie naprawdę nie było łatwe. Teraz jest inaczej.
Z punktu widzenia biologii: gatunek żeby przetrwać musi mieć dzieci. Natura działa w taki sposób, że społeczeństwo się oczyszcza ze złych genów a dobre geny są replikowane na kolejne pokolenia. Jeśli ktoś jest bezpłodny, to jego geny nie są replikowane. Jeśli ktoś jest chory na inną chorobę która wyklucza możliwość posiadania dzieci, jego geny nie będą replikowane. Jeśli ktoś nie włożył dostatecznie dużo wysiłku w to, żeby stworzyć związek i spłodzić dzieci, jego geny nie będą replikowane. Jeśli ktoś z własnej woli nie chce mieć dzieci, nie chce się poświęcić, żeby spłodzić potomstwo, jego geny również nie będą replikowane. To wszystko oznacza, że przetrwają tylko geny tych ludzi, którzy mają dzieci i potrafią je dobrze wychować, dla zachowania ciągłości społeczeństwa i cywilizacji. Tak działa natura, i żadne tłumaczenia tego nie zmienią. Jedynym kryterium czy ktoś dokonuje dobrego czy złego wyboru jeśli chodzi o potomstwo, jest replikacja genów i podtrzymanie ciągłości gatunku.
Dziękuję ☺️
i co z tego przekazywania genów wynika, dla jednostki która je przekazuje? Zupełnie nic. Na końcu wszyscy umierają tak samo i ci z dziećmi i ci bez nich, nikt ze sobą nic nie zabiera z tego świata
Słyszałeś o invitro?
@@acetonx9538ale to też przekazywanie informacji genetycznej 🤦
Jak dobrze wychowasz dziecko i dasz mu miłość to jest szansa że na starość nie zostaniesz sam, moim zdaniem warto z tejże szansy skorzystać
Moim zdaniem Jesteś Bardzo odważna .
Podjęłaś trudną walkę . Szacun 😊😊😊😊😊
W tym kraju zeby posiadsc dxieci trzeba miec mieszkakie i warunki do tego aby zapewnic im gofne życie. Ja nie planuje kredytu do smierci w banku, przy tak niestabilnych czasach
Super produkcja pozdrowienia
Zgadzam się.
Pojawienie sie dziecka wzmacnia nieprzepracowane tematy ale i pozytywne rzeczy. Dlatego nie zamiatajcie pod dywan. Zawsze brud wyjdzie.
Z mojego punktu widzenia, to jest turbo pozytywny okres w zyciu.
Mam 34 lata i żałuje, że nie zrobiłem dzieci jak miałem 20. Serio.
Ja też.
Będąc nastolatkiem sam chciałem być ojcem.
Zgadzam się z Tobą w 100% jeżeli potrafisz ułożyć sobie dzień, życie to z dzieckiem czy bez znajdziesz czas na wszystko. Ludzi boli dupa że zaczęli od „dupy strony” ✌🏽 życzę Tobie wszystkiego dobrego 👊🏽🔥
@@panpunkt5185 dokładnie
Niewłaściwe kryteria dyskusji o dzieciach, oczywiście NIE ze strony autorki materialu ale w tym co do autorki pisano na ten temat.
Piszą tak którzy podjęli nieświadomie wybory i nie są z tym spełnienibo czasem to wymaga poswiecen i zawsze wymaga wysilku i pracy za to satysfakcja i radość zycia bezcenne.
Nawet jeśli jest trudniej jakiś czas z powodu dzieci to warto i w życiu niepowinno się skarżyć, narzekać i zazdrościć łatwiejszego ale nie koniecznie bardziej satysfakcjonującego życia tym którzy dzieci nie mają
Bo dzieci dla ludzi świadomych są spełnieniem i sensem życia.
Pozdrawiam i życzę spełnienia również bez dzieci.
Pozdrawiam autorkę materialu.
Dziękuję ☺️
hahahaha a ktos kogos kurła zmusza zeby te dzieci miec?? bo ja tego nie kumam. i wlasnie tak jak mowisz, dzieci to nie pier*dolona zabawka. zrobic dziecko to nie jest problem. trzeba jeszcze je dobrze wychowac i wiedziec jakie to poswiecenie jest. jak to mowia... "Slychac wycie? Znakomicie :D"
Mam 41 lat jestem w taki monecie ,że świadomie i z d.chcecia chciałbym mieć dzieci 😊.Problem pojawił się taki ,że od ostatniego związku nie jestem w stanie nikogo poznać aby można było o tym myśleć . Tak więc życie jest jakie jest.🙂
W kwesti tego kto chce i dobrze zaplanował posiadanie dziecka, a kto nie. To jako nauczyciel już starszych nastolatków, mogę stwierdzić, że bardzo mały procent rodziców jak kolwiek zajmuje się i przejmuje życiem i wychowaniem własnego potomka. Braki na pdostawowych zachowaniach mldiych osób widac przez takich roszczeniowych rodziców ktory wydzieraja się gdzie tylko mogą np. W komentarzach, że zobaczysz jak będziesz miec własne. No i co? Oni mają i mają je w dupie🤷 to taka inna prespektywana to wszystko. Myśle, że w nich ta frustracja wynika wlasnie z tego żesobie nie poradzili z wychowaniem dziecka, że ono nie ma własnych sukcesów, nie cieszy się życiem itd.(ps.jestem bez dzietnom męską lamabadziarom czy jakos tak😂)
Kochana, żyjemy tylko i wyłącznie w celu posiadania potomstwa. Tylko.
Moje dzieci, nigdy dla mnie nie były opisywanym przez Ciebie balastem, a wielkim szczęściem.
Ci którzy narzekają i sekują, to zwykli nieudacznicy...
Serdeczności
Biologicznie jesteś do tego zaprogramowana, ale po to mamy rozum, że można wybrać też inną drogę. Czy słuszną? To zależy
Twoje dzieci i tak umra wiec jaki to ma sens?
Ty widocznie żyjesz, ale nie każdy musi. Jeżeli chodzi Ci o kwestie utylitarne, rozumowanie wartością społeczną to pomyśl: kto się bardziej przyczyni do dobrostanu naszego gatunku - bezdzietny naukowiec, który nigdy nie miał czasu żeby założyć rodzinę i opracował skuteczny lek na raka, czy kolejny brzdąc jakiejś bezrobotnej Karyny, który całe życie przeleci na zasiłkach socjalnych, bo tak został wychowany i się z tego nie wyrwał?
Ja nie żyję w celu posiadania potomstwa. Ja żyję w celu spełniania siebie. Dzieci może będę miał, może nie. To decyzja, a nie cel.
Nie zgadzam się. Gatunek ludzki przetrwa bez względu na poszczególne jednostki i ich decyzję. Dla jednej osoby posiadanie dzieci jest szczęściem. Inni wolą się spełniać realizując swoje pasje , robić nowe rzeczy , narty , sporty ekstremalne masa ciekawych rzeczy. Czy twój gen pójdzie dalej dla ludzkości nie ma znaczenia . Ile patologii rozmnaża się na potęgę. Polaków za 80 lat będzie połowa mniej spadnie do 20 mln. Czy to koniec nacji? Nie xd
Więcej tak świadomych i mądrych kobiet, zgadzam się w 100%, pozdrawiam:)
Dziękuję ☺️
Możesz się zgadzać ile wlezie😂😂😂😂😂
Ja Cię Dopinguję jak moją młodszą siostrę w dbaniu o Siebie ,,Ćwiczenia i Siłka,, 😅😅
I znów w 10 .jestes best ❤
Większość dzieci przychodzi na świat "przypadkowo" i rodzice są na to nie przygotowani. Spotykają się z murem, który ciężko przeskoczyć np. brak finansów, emocjonalnie nie są gotowi co powoduje stres, frustracja i zmęczenie. Czego następstwem są kłótnie i wtedy jest wylewanie żalu wszędzie gdzie są da, bo inni mają lepiej.
Ja się zastanawiam jak przeżyły nasze babcie z dziadkami i mieli po 2-3...kurde nawet 4 dzieci, kiedy przetoczyła się wojna i 50 lat komuny i wtedy była bida z nędzą. Dobre czasy w których żyjemy, tworzą słabych ludzi....i za bardzo wygodnych. Słabi ludzie tworzą słabe czasy. Słabe czasy stworzą silnych ludzi.
Kiedys jedyna rozrywka i zrodlem dopaminy byly dzieci i kontakty towarzyskie realne....tu masz odpowiedz...dwa skrajna bieda czynila, ze ludzie chcieli pozostawic potomstwo w nadzei, ze one cos zmienia.
Teraz jest zbyt duzo zrodel dopaminy, ze ludzie nawet majac dzieci, nie maja czasu korzystac z tych dopamin, i widzac jak inni korzystaja, sa zgorzkniali i zauwazaja, ze dzieci sa przeszkoda.
Po trzecie kiedys panstwo nie ingerowalo w twoje potomstwo..
Teraz masz dzieci, bez aktu wlasnosci, twoje sa tylko obowiazki...reszta musi byc tak jak Panstwo powie.
Jesli uznasz np., ze edukacja jest glupia, i ze sam dziecko bedziesz edukowal, zobaczysz wtedy na ile dziecko jest twoje
😂
Rodzice sa tylko robolami, ktorzy maja obwiazek dbac i to w sposob narzucony przez Panstwo o dzieci, oczywiscie pokrywac koszty tego wszystkiego, nie uswadamiajac sobie, ze ich niby wlasne dzieci, ich wlasnoscia nie sa😂
Kwestia mocno dyskusyjna. Moja babcia, wówczas chyba 7-letnia dziewczynka widziała i to z bliska, jak banderowiec rozstrzelał jej 6-letniego kolegę, synka sąsiadów, strzelając mu w głowę z kilkunastu centymetrów. Takie doświadczenia nie tworzą ludzi silnych, tylko straumatyzowanych.
Tylko że z tamtych czasów jest dużo dysfunkcyjnych rodzin, wiele alkoholików którzy niszczyli rodziny wzięło się z czasów powojennych. Mimo wszystko uważam że wcześniej było łatwiej bo mniej wszystkiego, teraz ludzie gubią się w konsumpcjoniźmie.
Tak i te dzieci zapierdalały bardzo często na roli od 10 roku życia nie mogąc nawet skończyć podstawówki, bo rodziców nie było na to stać, a w trakcie przedwiośnia przez tydzień nie jedli nawet kromki chleba. To jest Twoim zdaniem fajna sprawa i odpowiedzialne rozwiązanie? Ludzie się po prostu rozmnażali w zwierzęcej chuci, bo nie było dostępu do antykoncepcji, a Ty dorabiasz sobie do tego ideologię.
@@wielkimixeryoutubful Więcej tu emocjonalnej wypowiedzi niż merytoryki.
Bardzo dużo par ma JEDNO dziecko,plaga jedynaków
Super sie ciebie oglada 👍👍👍
Ludzie, którzy wypisywali takie rzeczy są pełni frustracji i zawiści. Pewnie mieli inne wyobrażenie swojego życia jak przyjdzie dziecko, a teraz rzeczywistość ich pokonała. Jak dla mnie dzieci nie są zadnym ograniczeniem. Jesli ktoś nie chce dzieci to ich po prostu nie ma. Każdy żyje po swojemu i ma do tego prawo. Pozdrawiam
Dziękuję ☺️
Patrycja nie czytałem komentarzyw poprzednim odcinku ale w tym ostro jedziesz :) mój syn często mowi że nie chce jeść na mieście chce w domu i lubi jak ja mu gotuję, dlatego na mieście się nie sprawdza. Poza tym jedzenienna mieście nam akurat się nudzi, ilez mozna chodzić gdzieś specjalnie by coś zjeść obiad :) Poprostu jest też tak że z wiekiem myślenie się zmienia. A jako samodzielny ojciec zero problemu. Wolność finansowa, do pracy chodzić nie muszę i życie jest piękne z dzieciaczkiem. Jesli w dzieciach widzi problem to źle organizuje życie. Wychowywanie super dzieciaczka to przyjemność... chyba, że rodzice krzyczą i denerwują się na swoje dziecko, to później mają niegrzecznego urwisa... więc sami sobie problem stwarzają :)
Dziękuję ☺️
Nie czytałem poprzednich komentarzy, ale mniemam ze nacisk na dzieci to wynik tradycji jakie mielismy w rodzinach. Kiedys małżeństwa byly w mlodym wieku i chwile po tym dzieci, dzis juz cale szczescie potrafimy kalkulowac, ze jednak budzet domowy musi sie spinac aby zyc szczesliwie a dzieci to jednak spory koszt domowy
Mając dzieci nie masz żadnego problemu z chodzeniem np. do restauracji, jeżdżeniem na wakacje itd... BZDURA KOMPLETNA. Ja z kilkuletnimi dziećmi odbyłem podróż do USA. Cały lot przespały 😂 Wystatczy CHCIEĆ a nie szukać sztucznych wymówek i robić z siebie ofiary losu. Teraz mogę powiedzieć uczciwie, że posiadanie dzieci nie jest żadnym ciężarem, wychowywanie ich i patrzenie jak dorastają jest bardzo przyjemne a na starość jest duża szansa, że pomogą starym rodzicom spokojnie przejść na tamten świat😊
Dziękuję ☺️
Zapraszam do mnie na tereny wiejskie 😂 Tu nie tylko chodzi o dzieci ale również o małżeństwo czy ogólnie dom. Jak nie robisz wg. "tradycji" to jesteś napiętnowany przez całą wieś. Musisz się żenić, musisz mieć dzieci i najlepiej jakbyś mieszkał z rodzicami którejś ze stron w 400 metrowym, 4-ro pokoleniowym domu. No masakra. Jestem elektrykiem w tej okolicy i dużo jeżdżę po tych domach to dużo widzę. Masakra. Kolega z jednej ze wsi kopnął w dupe babę bo jedzą jest to akurat wiem. Został wyklęty ze wsi. Nikt nie chce z nim gadać. Takich przykładów mogę wymienić dziesiątki.
No popatrz presja presją a we wsi moich rodziców było kilku kawalerów co już poparli a kilku co nadal żyją też jest, piszę tutaj o facetach 40-60 letnich co tak im dobrze u mamusi, że ich czas na rodziny mija
Ja mam czteroletniego syna i uważam, że to jest największe szczęście jakie mnie w życiu spotkało. Uczymy się tańczyć. Wszystko robimy razem. Pomaga mi sprzątać. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego ludzie piszą takie komentarze. Nigdy mnie to nie interesowało. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję
W PL zmuszanie do posiadania dzieci nadal na propsie. Dajcie innym ludziom życ i zajmijcie się swoimi potomkami. Kolejny pseudoargument, czyli emerytury czy szklanka na starość. Emerytura z ZUS to nic, jak sam nie zaoszczędzisz lub nie wytworzysz jakiegos pasywnego dochodu, to ci ta emerytura z zusu nic nie da. Natomiast szklanki na starość to mogą ci nie podać, nawet jak mialeś piątkę dzieci.
Nie przejmuj się głupimi komentarzami. Bo te komentarze, o których mówisz, były głupie. Mam znajomą, która ma dwoje dzieci i jest piękna, zadbana, pracuje. Więc teoria, że kobieta, która ma dzieci będzie niezadbana jest nieprawdziwa. Ludzie nawet z małymi dziećmi jeżdżą na wycieczki, spędzają urlopy, nawet rowerami jeżdżą z dziećmi w takich specjalnych wózkach czy siodełkach. Są opiekunki, dziadkowie i wszystko da się pogodzić. Ale nie każdy chce, nie każdy może i nie każdy musi mieć dzieci. Skąd takie komentarze ? Zawiść i głupota. Nie ma czym się przejmować. Pozdrawiam.
Dziękuję ☺️
Znany komik, Ricky Gervais, powiedział kiedyś, że właśnie chęć posiadania dzieci to egoizm. Przecież dzieci, których jeszcze nie ma, nie proszą się na ten świat 😅.
Jesteś cudowną kobietą. Twój facet jest szczęściarzem. Nie przejmuj się głupimi komentarzami. To walka z wiatrakami. Trzeba zostawić ich swojemu przeznaczeniu. Pozdrawiam. ❤
"Nigdy nie kłóć się z głupimi ludźmi, sprowadzą cię do swojego poziomu, a potem pokonają doświadczeniem."
Dziecko to nie ograniczenie
Drobna uwaga językowa: dziecka się 'nie posiada'
Dziecko 'jest'
Niech każdy podejmuje decyzje jakie chce. Ani jedna strona tj. dzietni, ani druga strona tj. bezdzietni nie powinni przekonywać siebie do swoich racji, to po prostu jest bez sensu. Każdy ma inne życie i ma swobode w podejmowaniu swoich decyzji.
Życie jest przyczynowo skutkowe. Uważam że teraz ludzie chcą żyć wygodnie a gro przypadków podejmuje taką decyzję o chęci posiadania potomstwa pod wpływem emocji. Ale jak zaczyna się problem to szukają wymówki na każdym kroku. Życie trzeba brać za jajca bo nikt nie jest wieczny. A. Teraz pokolenie młodych to już nie jest pokoleniem naszych ojców i matek gdzie była 2 lub 3 dzieci ojciec zapierdalał na rodzinę bo nie było innego wyjścia. Podejmując się czegoś trzeba brać za to odpowiedzialność. Za dużo dziwnych mędrców internetu mamy pokazujących cukierkowe życie. Ciekawy materiał pozdrawiam 😊😊
Ludzie nie powiedzą Ci Patrycja,
że" to my jesteśmy odpowiedzialni"
Przykre ale prawdziwe.
To się tyczy wszystkich, większość aspektów ich życia na który majæ wpływ.
Ludzie narzekają bo zwykle nie są świadomi konsekwencji tego co robią, to jest na zasadzie "zróbmy sobie dziecko bo ja chce bo są takie słodkie i będzie fajnie" a później jest zderzenie z rzeczywistością. Sam mam dziecko ale świadomy byłem tego z czym się to je (mniej więcej :P) i ja nie narzekam bo wiedziałem z czym to się wiąże i jestem szczęśliwy
dobrze mówisz!!👍
Jeśli chodzi o obiady na mieście to masz racje, jak od małego będziesz z dzieckiem tak robić to dla dziecka to będzie coś normalnego i nie będzie sprawiało Ci problemów przy tym
Ludzie są naiwni, chcą mieć dzieci a potem kończą z alimentami hehe. Biznes życia
Połowa dzieci jak nie więcej jest z przypadku...
Generalnie starsze roczniki to wiekszosc jest z przypadku. Wtedy nikt nie kalkulowal ani nie planowal, dziadek i tatus ruszali do boju a potem bedzie co bedzie :)
@pawelsitek do roboty robili dzieci..
No kurde, jak mają "kwadratowe" dzieci, to mają z Nimi potężne problemy. Ja nie mam dzieci, ani "kwadratowych", ani żadnych innych i nie wyobrażam sobie żebym je kiedykolwiek miał. A tak na marginesie co Im wszystkim kuuurrr...czaki pieczone do tego, czy będziesz miała dzieci, czy nie? Czy chodzisz po restauracjach, czy nie? Skoro chodzisz ze swoim mężem zjeść na mieście, bo widocznie Was na to stać i BARDZO DOBRZE, a Im żal dupę ściska, dlatego u Ciebie widzą problem, ale swoim życiem zająć się nie potrafią, a to by należało zrobić w pierwszej kolejności. Restauracje, to nie zakazane lokale do których nie ma wstępu, każdy może pójść kiedy tylko chce. Prawda w oczy kole. Pozdrawiam.
Zdecydowanie zgadzam się. Jest presja społeczna na posiadanie dzieci, ale to nie znaczy, że trzeba je mieć. Mam takie same zdanie, że to musi być bardzo przemyślana i odpowiedzialna decyzja, żeby móc temu dziecku zapewnić to co najlepsze, a jak nie to nie pchać się w macierzyństwo. Sam spotykałem się z trzema samotnymi mamami, głównie dlatego, że były po prostu łatwiejsze w zdobyciu (nie jestem zdobywcą) i nie miały takich wymagań jak "czyste karty", ale pod względem podejścia do życia widzę u takich mam znacznie więcej minusów, wszystko przez dzieci.
Kawaler, 39 lat, czysta karta. I niech narazie tak zostanie, chociaż MOŻE pomyślałbym o żonie, jakby miała coś w głowie i była normalna.
Dla mnie się podoba że Pani podatki idą na mojego dziecka 800+ i babciowe. 😊
To się nazywa „biedamental” na swoje wady, nieróbstwo i brak jakichkolwiek ambicji wszędzie szuka się wytłumaczenia, w tym przypadku wymówka jest dziecko 🙂
Witam Panią, proste o co pyta Pani, żal tyłek ściska,że Pani z mężem sobie świetnie radzą. Pozdrawiam serdecznie
jedna mądra kobita w polsce :)) ... narobili młodych żan clodów a teraz narzekają :/ ... rób Cie tego wiecej dla 800 + :)
Dziękuję ☺️