"Ludzka droga Przychodzenie z pustymi rękami, odchodzenie z pustymi rękami - to jest ludzkie. Gdy się rodzisz, skąd przychodzisz? Kiedy umrzesz, dokąd pójdziesz? Życie jest jak przepływający obłok, który się pojawia. Śmierć jest jak przepływający obłok, który znika. Przepływający obłok sam w sobie pierwotnie nie istnieje. Życie i śmierć, przychodzenie i odchodzenie są również takie jak to. Ale jest jedna rzecz, która zawsze pozostaje czysta. Jest czysta i jasna, niezależna od życia i śmierci. A zatem co jest tą jedną czystą i jasną rzeczą?" tekst z świątyni buddyjskiej w Korei.
Wiersz recytowany w filmie: "A wody płyną i płyną" skojarzył mi się z wierszem Czesława Miłosza "Zapomnij" z wersami: "Wody płyną i płyną,/ Wiosny błysną i giną". A więc przemijanie, vanitas, umykanie nieodwołalne, heraklitowe, jak zauważył analizujący tomik - Michał Piętniewicz. Ale też mam na uwadze "Liryki lozańskie" Adama Mickiewicza, a szczególnie "Nad wodą wielką i czystą". Tu niewzruszone jezioro staje się odbiciem egzystencjalnych przemyśleń poety. Mam uczucie, że i w swym wierszu słyszymy samego poetę - Józefa Barana. Świetny materiał i świetne wiersze Proszę Panów!
"Ludzka droga
Przychodzenie z pustymi rękami,
odchodzenie z pustymi rękami -
to jest ludzkie.
Gdy się rodzisz, skąd przychodzisz?
Kiedy umrzesz, dokąd pójdziesz?
Życie jest jak przepływający obłok, który się pojawia.
Śmierć jest jak przepływający obłok, który znika.
Przepływający obłok sam w sobie pierwotnie nie istnieje.
Życie i śmierć, przychodzenie i odchodzenie są również takie jak to.
Ale jest jedna rzecz, która zawsze pozostaje czysta.
Jest czysta i jasna, niezależna od życia i śmierci.
A zatem co jest tą jedną czystą i jasną rzeczą?"
tekst z świątyni buddyjskiej w Korei.
Piękny, filozoficzny komentarz, dziękuję Bodek ! :)
Jakie cudne te wiersze! A i opis ich niekiedy jakby ich kontynuacją...Dzięki za mówienie o takich lekturach:)
Dzięki piękne za ten komentarz, pozdrawiam serdecznie ! :)
Wiersz recytowany w filmie: "A wody płyną i płyną" skojarzył mi się z wierszem Czesława Miłosza "Zapomnij" z wersami: "Wody płyną i płyną,/ Wiosny błysną i giną". A więc przemijanie, vanitas, umykanie nieodwołalne, heraklitowe, jak zauważył analizujący tomik - Michał Piętniewicz.
Ale też mam na uwadze "Liryki lozańskie" Adama Mickiewicza, a szczególnie "Nad wodą wielką i czystą". Tu niewzruszone jezioro staje się odbiciem egzystencjalnych przemyśleń poety. Mam uczucie, że i w swym wierszu słyszymy samego poetę - Józefa Barana.
Świetny materiał i świetne wiersze Proszę Panów!
Super ! :) Bardzo Ci Agnieszka dziękuję za ten komentarz, pozdrawiam serdecznie ! :)