Witam Pana. Z uwagą wysłuchałem recenzji "Reminiscencji i duchów" autorstwa Leszka Głusia. Podobnie jak składający się z miniatur prozy poetyckiej utwór, ma ona swoją duszę. Gratuluję Panu.
@@zBibliotekiOsiedlowej Odwzajemniam pozdrowienia. Postaram się pojawić na spotkaniu autorskim z Leszkiem Głusiem w Krakowie, które Pan poprowadzi. Okazuje się, że to autor z moich okolic. A realia opisane przez niego w "Reminiscencjach i duchach" i mnie są bliskie.
Świecidełka zawsze zwodzą, trudno przejść obok nich bez zainteresowania... Warstwa jarmarczna w opisie też, mam wrażenie, przyciąga wzrok, wciąga we wspomnienia, w odwrócone hierarchie. Czy nie chodzi przypadkiem o chwyt przeżycia czegoś trudnego poprzez odpustowy wielogłos? Przychodzi mi na myśl parodia, śmiech, profanacja Bachtinowskiego karnawału, nie wiem, czy słusznie 😊
Witam Pana.
Z uwagą wysłuchałem recenzji "Reminiscencji i duchów" autorstwa Leszka Głusia. Podobnie jak składający się z miniatur prozy poetyckiej utwór, ma ona swoją duszę. Gratuluję Panu.
Dziękuję Panu bardzo, pozdrawiam serdecznie ! :)
@@zBibliotekiOsiedlowej Odwzajemniam pozdrowienia. Postaram się pojawić na spotkaniu autorskim z Leszkiem Głusiem w Krakowie, które Pan poprowadzi. Okazuje się, że to autor z moich okolic. A realia opisane przez niego w "Reminiscencjach i duchach" i mnie są bliskie.
@@marianpajdak8833 Tym serdeczniej zapraszamy na spotkanie ! :)
@@zBibliotekiOsiedlowej Dziękuję.
Świecidełka zawsze zwodzą, trudno przejść obok nich bez zainteresowania... Warstwa jarmarczna w opisie też, mam wrażenie, przyciąga wzrok, wciąga we wspomnienia, w odwrócone hierarchie. Czy nie chodzi przypadkiem o chwyt przeżycia czegoś trudnego poprzez odpustowy wielogłos? Przychodzi mi na myśl parodia, śmiech, profanacja Bachtinowskiego karnawału, nie wiem, czy słusznie 😊
Jak najbardziej na miejscu, dzięki za ten komentarz ! :)