A mi się opłaciło wymienienie obiektywu kitowego 18-55, który słabo ostrzył na lepszy model. Okazało się ze moj aparat ma dobry af i z moimi oczami teź jest ok, tylko poprostu poprzednie szkło było mydlaste. Niektóre obiektywy z zestawów tzw. kitowe są fajne, ale też bywają dodawane do zestawu szkiełka marnej jakości. Ja lubię mieć jeden obiektyw do jednej roboty. Na wycieczki zabieram spacerzooma 18-140mm bo jest uniwersalny, do pomieszczeń mam Sigmę 18-35 f1,8 genialnie ostrzy i jest wystarczająco jasna. Do eksperymentów, makrofotografii, portretów używam popularnej stałki 50mm f1,8 bo ma naprawdę dobrą ostrość. Brakuje mi porządnego teleobiektywu do przyrody. Mam budzetowe szkło 70-300 mm, ale jest za krótkie i za ciemne, oraz ma pewne wady optyczne, więc nie był to najlepszy wybór. Jednak dobry obiektyw jest kluczowy w tym rodzaju fotografii.
Tak, dużo racji w tym co powiedziałeś, uważam w sumie podobnie. Ludzie przekreślają już na wstępie swoje obiektywy kitowe gdy tymczasem są to bardzo fajne, małe i lekkie instrumenty, które dodatkowo domknięte o 1ev są równie ostre co modele 2-3 krotnie droższe. Oczywiście nie zaczynają się od f1.8, ale w większości sytuacji wcale takiej wartości nie potrzebujemy, a łatwo ją uzupełnić jakimiś dwoma/trzema stałkami, które będą i tak jaśniejsze niż najlepsze obiektywy uniwersalne zoom.
Niestety, ale nie do końca tak jest😏 Kiedy kupiłem Nikona D7200 z kitowy 18-140mm, byłem mega zadowolony, ale zmiana była ze starej Sony A300😏 Natomiast efekt wow był dopiero wtedy, kiedy 18-140mm wymieniłem na Nikora 17-55 f2,8 i tu nawet niema co porównywać, bo różnica jest zauważalna, nawet dla mnie jako amatora😉
jak zawsze super filmik. slowka ode mnie. ja wymienilem kitowego nikkora 18-105 f3.5-5.6 na nikkora 17-55 f2.8 (uzywka oczywiscie) i mimo ze jestem amatorem fotografii to jednak roznice widac od razu pomimo ze ten moj nowy obiektyw mysle ze sporo juz przeszedl ;). zanim kupilem "lepsiejsze" szklotez mi sie wydawalo ze kit jest calkiem ok. No dobra... jest calkiem OK, ale na pewno rownice miedzy nim a tym ze stalym swiatlem f2.8 (ktory z jakis powodow jako nowy kosztowal kilka razy wiecej) widac nie tylko przy powiekszaniu zdjec ;-). Plastyka obrazu, jasnosc, ostrosc - to naprawdę sie widzi i mimo ze mam teraz mniejszy zakres ogniskowej nie zaluje decyzji a fotografuje od paru miesiecy;) pozdrawiam
Według mnie żaden z tych tzw. św trójcy nie nadaję się na początek (chyba, że zdjęcia to twój zawód, ale to inna bajka). Po pierwsze są one drogie, po drugie są raczej duże i ciężkie. Na początek wystarczy kit + jakaś jasna, mała stałka taka jak np. 50/1.8 lub 35/1.8. Z własnego doświadczenia wiem, że do zdjęć biorę max. dwa obiektywy. .W miarę uniwersalny lekki zoom i rzadziej dodatkowo zoom szerokokątny. Św. trójca leży w biurku i się kurzy. A różnica w jakości zdjęć nie jest jakaś drastyczna. Ostatnio biorę tylko Canon M5 z kitem wychodząc z założenia że lepiej to niż komórka, bo pełnej klatki nie chce mi się nosić. A zdjęcia z M5 +kit i tak biją na głowę cokolwiek co można dostać z komórki. I są zupełnie wystarczające. Ale to tylko ja.
Jak najbardziej uważam i wspominam o tym w filmie, że kitowy obiektyw daje świetne zdjęcia i nie polecam zamiany go na wersję 2.8. Sama trójcę uważam za dobry punkt odniesienia, jakie zakresy warto mieć na uwadze przy podejmowaniu decyzji.
Fajny filmik. Jestem "nikoniarzem", ale zasady są zawsze te same. Moja 'trójca" zoomów (do pełnej klatki) nie jest święta - mam stare zoomy typu AF-D, czyli z autofokusem napędzanym silniczkiem z aparatu. Ogniskowe 20-35, 28-70 (tego najszybciej "upraduję") i 70-210 mm. Szybkością AF dorównują tym z wbudowanym silnikiem. Optycznie są b. dobre, ale nie są przesadnie jasne - f od 3.5 do 4.5, a do tego dwa z nich nich nie mają stabilizacji, i - co więcej - pełną ostrość id rogu go rogi dają dopiero od f/8 (taką, żeby robić wydruki > 30x40 cm). Ale przy moim półprofesjonalnym fotografowaniu w >90% sytuacji dają radę. Najwyżej trzeba na spacerek wziąć statyw/monopod albo podnieść ISO - w moim D750 za najwyższe akceptowalne uznaję ISO 2000. Więcej to w jakichś ekstremalnych sytuacjach. Natomiast mam też jaśniejsze stalki: 20, 50 i 85mm ( f/1.8 i 2.8). Przy moim stylu fotografowania nie zależy mi na głębi ostrości rzędu kilku mm - bardziej na fotografowaniu w półmroku bez flesza z krótkimi czasami i niskimi ISO. :) Z kolei stałki jaśniejsze niż 1.8 są wg mnie nieproporcjonalnie drogie, a optycznie bywają słabsze. A moim ulubionym obiektywem jest 60mm f/2.8 G Micro (skala do 1-1). Optycznie jest lepszy od tych moich 50mm i 85mm. Przydaje się nie tylko do okazjonalnej makrofotografii, tylko przy portrecie przy 2.8 trzeba się potem namęczyć z rozmywaniem porów skory :D ). Rozmycie tla przy f/2.8 daje ładniejsze niż 50mm przy f/1.8. Gdybym miał zachować tylko jedną stałkę, to wybrałbym właśnie to szkło. A do fotografii krajobrazu przydają mi się wszystkie ogniskowe. Te dłuższe nie tylko w górach - bo nic lepiej nie "zacieśnia planów" niż tele.. Czyli zgadzam się z Tobą, że najprzydatniejszy jest standardowy zoom. I na początek wystarczający. A potem się okaże, co komu jest najbardziej potrzebne. Czy dla danego fotografa ten zoom (powiedzmy 28-70mm f/4) jest przede wszystkim a) nie dość "krótki", b) nie dość "długi", c) za ciemny, d) niewystarczający do zdjęć z bliska itd. I wtedy wiadomo, jaki warto kupić drugi obiektyw. :)
Bardzo dobry, wszechstronny zestaw, daje ogromne możliwości. Czesem te starsze obiektywy też mają zalety, np. w Canonie pierwsza wersja 24-70 2.8 daje mi opcję macro, w nowszych wersjach jej nie ma.
Ciekawa ocena. Czy według Ciebie Canon RF 600mm f/11 i Canon RF 800mm f/11 jest dobrą alternatywą dla bardzo drogich "stałek" czy są za ciemne? Czy Sigma 150-600mm f/5-6,3jest lepszą alternatywą dla drogich "stałek" ponieważ jest jaśniejszym obiektywem a ponadto możemy zmieniać ogniskowe np. w czatowni jak ptak pojawi się bardzo blisko?
Trudne pytanie. W otwartym terenie, w jasny dzień F11 powinno dać radę. Dopiero w porze świtu i zachodu słońca albo wewnątrz lasu mogą pojawić się problemy. Użytkownicy są bardzo zadowoleni z F11 jeśli chodzi o jakość obrazu. Sigma 150-600mm f/5-6,3 jest udana. Co z tego że stałki 500mm są ostrzejsze, skoro finansowo to zupełnie inna liga. Jest jeszcze Canon EF 400mm f/5.6L USM, jeśli nie masz pełnej klatki to też dobra opcja. Ja wybrałem 150-600mm C od Sigmy, nie planuję zakupu RF 600mm F11, na razie ćwiczę (lub chcę ćwiczyć) lepsze zasiadki, żeby być bliżej zwierząt.
Jak działa ef 24-70 2.8 z Canonem R5? Rozumiem, że masz pierwszą wersje tego obiektywu. Zastanawiam się nad jego zakupem do R6 i nie wiem czy dopłacać do wersji 2 czy wybrać tańszą wersję 1.
Witam. Mieszkam nad rz. Bug. Posiadam Canon Eos 77D - matryca APS-C + Canon EF 16-35mm f/4L IS USM. Chciałbym jeszcze do tego body zakupić obiektyw, którym robiłbym zdjęcia dzikich zwierząt, sarny, bażanty , ptaki, może się uda to i dzik. Czy obiektyw Canon 70-200mm f/4.0L EF IS II USM to będzie dobry wybór ?. Jeśli nie to co ?. Uprzedzam porady do zakupu pełnej klatki, pewnie w przyszłości tak, ale nie teraz.
Akurat do dzikich zwierząt lepiej mieć matrycę APS-C. Moim zdaniem 200mm może być za mało. Polecałbym sprawdzić obiektywy Sigmy lub Tamrona 150-600mm - to lepsza opcja (osobiście fotografuję Sigmą w wersji C i jestem bardzo zadowolony z rezultatów). Generalnie szukałbym czegoś od 400mm w górę. Warto też zwrócić uwagę na masę obiektywu - Sigma ma dwie wersje S i C, i ta Ska jest wyraźnie cięższa i z ręki raczej ciężko będzie się nią fotografować.
X-T4 to świetny wybór. Jeśli o filmowanie warto sprawdzić recenzje, bo nie każdy obiektyw Fuji dobrze się w filmach sprawdzi, niestety nie mam doświadczeń z obiektywami w tym systemie (mam jedynie kompakra x100t). Na pewno warto kupić stałkę do portretów, 50mm to dobry wybór bo przy cropie 1.6 otrzymasz odpowiednik 85mm na pełnej klatce. Mam mavica mini z własną kamerą i osobno go pro.
2:36 funkcja rozmycia tła, mam pytanie gdzie się tą funkcję włącza w obiektywie czy w aparacie? Rozmyte tło 1.2 - 1.8 to jak mam obiektyw 3.6 to już nie mam rozmytego tła? Czy każdy obiektyw 1.2 - 1.8 ma taką funkcję, czy tylko wybrane modele? Rozmycie tła to skutek fizyki, a dokładniej opisano to w dziale fizyki zwanym optyka, tak mnie w szkole uczono, ale widać teraz jest to funkcja, dodatkowa opcja, za którą pewnie trzeba dopłacić.
Oczywiście jest to duże uproszczenie. Chodzi mi o pokazanie jak wybór obiektywu wpływa na zdjęcie. W tym przypadku porządnym efektem prz zakupie stałki zamiast zoomu w kontekście fotografii portretowej jest mocno rozmyte tło. Osoba kupująca obiektyw powinna umieć wskazać jaki efekt na zdjęcie będzie wynikiem zakupu obiektywu.
A mi się opłaciło wymienienie obiektywu kitowego 18-55, który słabo ostrzył na lepszy model. Okazało się ze moj aparat ma dobry af i z moimi oczami teź jest ok, tylko poprostu poprzednie szkło było mydlaste. Niektóre obiektywy z zestawów tzw. kitowe są fajne, ale też bywają dodawane do zestawu szkiełka marnej jakości. Ja lubię mieć jeden obiektyw do jednej roboty. Na wycieczki zabieram spacerzooma 18-140mm bo jest uniwersalny, do pomieszczeń mam Sigmę 18-35 f1,8 genialnie ostrzy i jest wystarczająco jasna. Do eksperymentów, makrofotografii, portretów używam popularnej stałki 50mm f1,8 bo ma naprawdę dobrą ostrość. Brakuje mi porządnego teleobiektywu do przyrody. Mam budzetowe szkło 70-300 mm, ale jest za krótkie i za ciemne, oraz ma pewne wady optyczne, więc nie był to najlepszy wybór. Jednak dobry obiektyw jest kluczowy w tym rodzaju fotografii.
Tak, dużo racji w tym co powiedziałeś, uważam w sumie podobnie. Ludzie przekreślają już na wstępie swoje obiektywy kitowe gdy tymczasem są to bardzo fajne, małe i lekkie instrumenty, które dodatkowo domknięte o 1ev są równie ostre co modele 2-3 krotnie droższe. Oczywiście nie zaczynają się od f1.8, ale w większości sytuacji wcale takiej wartości nie potrzebujemy, a łatwo ją uzupełnić jakimiś dwoma/trzema stałkami, które będą i tak jaśniejsze niż najlepsze obiektywy uniwersalne zoom.
Niestety, ale nie do końca tak jest😏 Kiedy kupiłem Nikona D7200 z kitowy 18-140mm, byłem mega zadowolony, ale zmiana była ze starej Sony A300😏
Natomiast efekt wow był dopiero wtedy, kiedy 18-140mm wymieniłem na Nikora 17-55 f2,8 i tu nawet niema co porównywać, bo różnica jest zauważalna, nawet dla mnie jako amatora😉
jak zawsze super filmik. slowka ode mnie. ja wymienilem kitowego nikkora 18-105 f3.5-5.6 na nikkora 17-55 f2.8 (uzywka oczywiscie) i mimo ze jestem amatorem fotografii to jednak roznice widac od razu pomimo ze ten moj nowy obiektyw mysle ze sporo juz przeszedl ;). zanim kupilem "lepsiejsze" szklotez mi sie wydawalo ze kit jest calkiem ok. No dobra... jest calkiem OK, ale na pewno rownice miedzy nim a tym ze stalym swiatlem f2.8 (ktory z jakis powodow jako nowy kosztowal kilka razy wiecej) widac nie tylko przy powiekszaniu zdjec ;-). Plastyka obrazu, jasnosc, ostrosc - to naprawdę sie widzi i mimo ze mam teraz mniejszy zakres ogniskowej nie zaluje decyzji a fotografuje od paru miesiecy;) pozdrawiam
Ważne żeby być zadowolonym z zakupu :) Dzięki za miłe słowa!
Według mnie żaden z tych tzw. św trójcy nie nadaję się na początek (chyba, że zdjęcia to twój zawód, ale to inna bajka). Po pierwsze są one drogie, po drugie są raczej duże i ciężkie. Na początek wystarczy kit + jakaś jasna, mała stałka taka jak np. 50/1.8 lub 35/1.8. Z własnego doświadczenia wiem, że do zdjęć biorę max. dwa obiektywy. .W miarę uniwersalny lekki zoom i rzadziej dodatkowo zoom szerokokątny. Św. trójca leży w biurku i się kurzy. A różnica w jakości zdjęć nie jest jakaś drastyczna. Ostatnio biorę tylko Canon M5 z kitem wychodząc z założenia że lepiej to niż komórka, bo pełnej klatki nie chce mi się nosić. A zdjęcia z M5 +kit i tak biją na głowę cokolwiek co można dostać z komórki. I są zupełnie wystarczające. Ale to tylko ja.
Jak najbardziej uważam i wspominam o tym w filmie, że kitowy obiektyw daje świetne zdjęcia i nie polecam zamiany go na wersję 2.8. Sama trójcę uważam za dobry punkt odniesienia, jakie zakresy warto mieć na uwadze przy podejmowaniu decyzji.
generalnie o tym w filmie było powiedziane :)
Fajny filmik. Jestem "nikoniarzem", ale zasady są zawsze te same. Moja 'trójca" zoomów (do pełnej klatki) nie jest święta - mam stare zoomy typu AF-D, czyli z autofokusem napędzanym silniczkiem z aparatu. Ogniskowe 20-35, 28-70 (tego najszybciej "upraduję") i 70-210 mm. Szybkością AF dorównują tym z wbudowanym silnikiem. Optycznie są b. dobre, ale nie są przesadnie jasne - f od 3.5 do 4.5, a do tego dwa z nich nich nie mają stabilizacji, i - co więcej - pełną ostrość id rogu go rogi dają dopiero od f/8 (taką, żeby robić wydruki > 30x40 cm). Ale przy moim półprofesjonalnym fotografowaniu w >90% sytuacji dają radę. Najwyżej trzeba na spacerek wziąć statyw/monopod albo podnieść ISO - w moim D750 za najwyższe akceptowalne uznaję ISO 2000. Więcej to w jakichś ekstremalnych sytuacjach. Natomiast mam też jaśniejsze stalki: 20, 50 i 85mm ( f/1.8 i 2.8). Przy moim stylu fotografowania nie zależy mi na głębi ostrości rzędu kilku mm - bardziej na fotografowaniu w półmroku bez flesza z krótkimi czasami i niskimi ISO. :) Z kolei stałki jaśniejsze niż 1.8 są wg mnie nieproporcjonalnie drogie, a optycznie bywają słabsze.
A moim ulubionym obiektywem jest 60mm f/2.8 G Micro (skala do 1-1). Optycznie jest lepszy od tych moich 50mm i 85mm. Przydaje się nie tylko do okazjonalnej makrofotografii, tylko przy portrecie przy 2.8 trzeba się potem namęczyć z rozmywaniem porów skory :D ). Rozmycie tla przy f/2.8 daje ładniejsze niż 50mm przy f/1.8. Gdybym miał zachować tylko jedną stałkę, to wybrałbym właśnie to szkło. A do fotografii krajobrazu przydają mi się wszystkie ogniskowe. Te dłuższe nie tylko w górach - bo nic lepiej nie "zacieśnia planów" niż tele..
Czyli zgadzam się z Tobą, że najprzydatniejszy jest standardowy zoom. I na początek wystarczający. A potem się okaże, co komu jest najbardziej potrzebne. Czy dla danego fotografa ten zoom (powiedzmy 28-70mm f/4) jest przede wszystkim a) nie dość "krótki", b) nie dość "długi", c) za ciemny, d) niewystarczający do zdjęć z bliska itd. I wtedy wiadomo, jaki warto kupić drugi obiektyw. :)
Bardzo dobry, wszechstronny zestaw, daje ogromne możliwości. Czesem te starsze obiektywy też mają zalety, np. w Canonie pierwsza wersja 24-70 2.8 daje mi opcję macro, w nowszych wersjach jej nie ma.
Ciekawa ocena. Czy według Ciebie Canon RF 600mm f/11 i Canon RF 800mm f/11 jest dobrą alternatywą dla bardzo drogich "stałek" czy są za ciemne? Czy Sigma 150-600mm f/5-6,3jest lepszą alternatywą dla drogich "stałek" ponieważ jest jaśniejszym obiektywem a ponadto możemy zmieniać ogniskowe np. w czatowni jak ptak pojawi się bardzo blisko?
Trudne pytanie. W otwartym terenie, w jasny dzień F11 powinno dać radę. Dopiero w porze świtu i zachodu słońca albo wewnątrz lasu mogą pojawić się problemy. Użytkownicy są bardzo zadowoleni z F11 jeśli chodzi o jakość obrazu. Sigma 150-600mm f/5-6,3 jest udana. Co z tego że stałki 500mm są ostrzejsze, skoro finansowo to zupełnie inna liga. Jest jeszcze Canon EF 400mm f/5.6L USM, jeśli nie masz pełnej klatki to też dobra opcja. Ja wybrałem 150-600mm C od Sigmy, nie planuję zakupu RF 600mm F11, na razie ćwiczę (lub chcę ćwiczyć) lepsze zasiadki, żeby być bliżej zwierząt.
Jak działa ef 24-70 2.8 z Canonem R5? Rozumiem, że masz pierwszą wersje tego obiektywu. Zastanawiam się nad jego zakupem do R6 i nie wiem czy dopłacać do wersji 2 czy wybrać tańszą wersję 1.
Jedynka działa świetnie i ma nieco zakresu macro.
@@rafalkonieczny Dzięki
Witam. Mieszkam nad rz. Bug. Posiadam Canon Eos 77D - matryca APS-C + Canon EF 16-35mm f/4L IS USM. Chciałbym jeszcze do tego body zakupić obiektyw, którym robiłbym zdjęcia dzikich zwierząt, sarny, bażanty , ptaki, może się uda to i dzik. Czy obiektyw Canon 70-200mm f/4.0L EF IS II USM to będzie dobry wybór ?. Jeśli nie to co ?. Uprzedzam porady do zakupu pełnej klatki, pewnie w przyszłości tak, ale nie teraz.
Akurat do dzikich zwierząt lepiej mieć matrycę APS-C. Moim zdaniem 200mm może być za mało. Polecałbym sprawdzić obiektywy Sigmy lub Tamrona 150-600mm - to lepsza opcja (osobiście fotografuję Sigmą w wersji C i jestem bardzo zadowolony z rezultatów). Generalnie szukałbym czegoś od 400mm w górę. Warto też zwrócić uwagę na masę obiektywu - Sigma ma dwie wersje S i C, i ta Ska jest wyraźnie cięższa i z ręki raczej ciężko będzie się nią fotografować.
dron z gopro to jakis fpv?
chce kupic x-t4 z kitowym 18-55, nada sie do filmu? do rozmycia tla czy od razu dokupic stalke 50mm czy mniejszą??
X-T4 to świetny wybór. Jeśli o filmowanie warto sprawdzić recenzje, bo nie każdy obiektyw Fuji dobrze się w filmach sprawdzi, niestety nie mam doświadczeń z obiektywami w tym systemie (mam jedynie kompakra x100t). Na pewno warto kupić stałkę do portretów, 50mm to dobry wybór bo przy cropie 1.6 otrzymasz odpowiednik 85mm na pełnej klatce. Mam mavica mini z własną kamerą i osobno go pro.
2:36 funkcja rozmycia tła, mam pytanie gdzie się tą funkcję włącza w obiektywie czy w aparacie?
Rozmyte tło 1.2 - 1.8 to jak mam obiektyw 3.6 to już nie mam rozmytego tła?
Czy każdy obiektyw 1.2 - 1.8 ma taką funkcję, czy tylko wybrane modele?
Rozmycie tła to skutek fizyki, a dokładniej opisano to w dziale fizyki zwanym optyka, tak mnie w szkole uczono, ale widać teraz jest to funkcja, dodatkowa opcja, za którą pewnie trzeba dopłacić.
Oczywiście jest to duże uproszczenie. Chodzi mi o pokazanie jak wybór obiektywu wpływa na zdjęcie. W tym przypadku porządnym efektem prz zakupie stałki zamiast zoomu w kontekście fotografii portretowej jest mocno rozmyte tło. Osoba kupująca obiektyw powinna umieć wskazać jaki efekt na zdjęcie będzie wynikiem zakupu obiektywu.
No tak wymienione obiektywy są powiedzmy nie najtańsze, warto poszukać tanszych obiektywów niezależnych producentów jesli mamy mniejsze fundusze.
Zdecydowanie tak.
Mam C5D, jestem na etapie kupna 2.8/200L macro