Siema Lubię takie klimaty i dlatego masz Suba. A łapka za to że coś działasz 👍 i nagrywasz. A teraz moje przemyślenia : Widzę faceta co chce coś po swojemu zrobić. I nie wiem czy mu się wpierd@lać w kompot. Ale nie mogę inaczej muszę to napisać. Silnik poziomy to najgorsza opcja do czegoś takiego bo: Nie jest to silnik do pracy ciągłej. Zgoda w kosiareczkach bo bez przekładni ma wpakowany nóż na wale korbowym co redukuje koszty produkcji. Raz na dwa tygodnie do koszenia trawy przez dwie godziny się nadaje i tyle (mam takie chyba trzy czy cztery). Wadą silnika poziomego jest to że pierścienie , tłok , sworzeń tłokowy , zawleczki sworznia , panewka i korbowód mają swoją wagę a co za tym idzie naciskają na jedną (dolną część) cylindra. W wyniku tego powstaje nam jajo. No niestety energia kinetyczna robi swoje. Załóżmy że na działce bez prądu chcesz ogrzać domek plus naładować alternatorem z filmu jakiś akumulator (bo taki pewnie masz zamiar). I niech to będą dziennie tylko dwie godziny pracy tego silnika (a obaj wiemy że w dwie godziny nie zagrzejesz i nie narobisz tyle prądu by wytrzymać cały dzień). Nasłuchasz się przez te dwie godziny tyle hałasu , nawdychasz spalin że nie odpoczniesz no i ciepełka przez resztę dnia też niewiele będzie a prąd z akumulatora przetwornica szybko wyssa. O kosztach paliwa nie wspomnę. Zauważ że z litra benzyny możemy wykrzesać ileśtam KW. Ochładzając silnik odbierając mu ciepło (nawet z wydechu) musi jeszcze bardziej pracować i więcej spalać. To że ciepło w silniku spalinowym jest zmarnowanym produktem ubocznym to mit. Silnik musi mieć swoją temperaturę dla odpowiedniej pracy (zimno źle zaciepło też nie dobrze). Tylko to co wiatrak wywala jest zmarnowane. Dobrze bezdotykowo można jeszcze szarpnąć trochę spalin ale bezdotykowo. Jedziemy dalej 🤣🤣🤣. Łożysko (to dolne w silniku) przy nożu kosiarki nie jest jednostronnie obciążane (siła odśrodkowa dba o to aby nóż to rownoważył). Zakładając koło pasowe lub zębatkę na pasek zębaty będzie przez napinanie paska jednostronnie obciążane. A przez to że wszystko ma lecieć w pionie to aby pasek nie spadał trzeba jeszcze bardziej go napiąć (kolejne straty mocy). Przechodzimy do alternatora 🤣🤣🤣. Alternator samochodowy nie ma przystosowanych łożysk do pracy w pionie. W poziomie sprawdzają się idealnie bo kulki łożysk pracują na środku bieżni pierścienia zewnętrznego. W pionie zaś tylko na jego minimalnej części co daje spore tarcie a rezultatem jest zartarcie ☝a do tego jeszcze mocniejsze napinanie paska. Nie piszę tego wszystkiego aby Cię trolować/zniechęcać ale przedstawić Ci obraz z czym musisz się zmierzyć . Jasne że to co budujesz będzie jakiś czas działać pytanie tylko jak długo i czy nie prościej budować coś na bazie pionowego silnika. O chłodzeniu termostatach itd. sobie odpuszczę. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Witam dzięki za te spostrzeżenia, wszystko co tu napisałeś to wiem , ale taki silnik mam i traktuje go tylko do testów tak aby wyłuskać optymalne rozwiązania które będzie można zastosować w większym silniku . Poza tym waga , rozmiar silnika ułatwia mi budowę i przeprowadzanie testów . Co do alternatora to też chcę tylko srawdzic ile z niego można wycisnąć po moich przeróbkach.
@@MarOffGrid No będę obserwował co tam ciekawego z tego wyjdzie . Szczególnie interesuje mnie przy jakich najmniejszych obrotach alternator będzie jeszcze dawał prąd. Bo w drugą stronę to proste , odcinka przez regulator napięcia. Pomysł jest na małą pionową eksperymentalną elektrownię wiatrową z przekładnią na alternator w poziomie . Wszystkie części czekają aby zacząć wiosną. Chodzi w nim w pierwszej lini o to aby przy minimalnym wietrze osiągnąć przynajmniej tyle energii ile pobiera alternator na pobudzenie co jusz byłoby sukcesem z wynikiem zerowym. A wszystko co można by zgarnąć przy większych wiatrach to inna bajka. Problem polega na tym że w czasie gdy wiatr jest zerowy alternator na postoju pobiera napięcie pobudzające które np. w samochodzie odcinamy stacyjką. Aby to przerwać i obejść musi być to sterowane przez mniejszy wiatrak. Czyli mały wiatraczek stoi bo wiatr zero , przy minimalnym wietrze wiatraczek produkuje tyle prądu by załączyć stycznik , ten zaś włącza pobudzanie alternatora i coś może prądu wbije w akumulator i oby to było więcej jak pobrał na pobudzenie 🤣🤣🤣 ale zobaczymy wiosną. Plusem tego byłoby pominięcie sterowników MPPT i tych cholernych 48V z poziomych Chińskich elektrowni wiatrowych włącznie z przesileniami podczas ogromnego wiatru.
Trochę przydługie... Można było pokazać montaż jednego tego mocowania a nie każdego z osobna skoro wszystkie są takie same bo ja szczerze mówiąc prawie na tym zasnąłem... Ew. zmienić tytuł na "Jak spawać mocowania na czujniki temperatury" ;-p
Super pozdrawiam z ČR …. Super robota🥇
Dziękuję
łapka leci
Siema Lubię takie klimaty i dlatego masz Suba.
A łapka za to że coś działasz 👍 i nagrywasz.
A teraz moje przemyślenia :
Widzę faceta co chce coś po swojemu zrobić.
I nie wiem czy mu się wpierd@lać w kompot.
Ale nie mogę inaczej muszę to napisać.
Silnik poziomy to najgorsza opcja do czegoś takiego bo:
Nie jest to silnik do pracy ciągłej.
Zgoda w kosiareczkach bo bez przekładni ma wpakowany nóż na wale korbowym co redukuje koszty produkcji.
Raz na dwa tygodnie do koszenia trawy przez dwie godziny się nadaje i tyle (mam takie chyba trzy czy cztery).
Wadą silnika poziomego jest to że pierścienie , tłok , sworzeń tłokowy , zawleczki sworznia , panewka i korbowód mają swoją wagę a co za tym idzie naciskają na jedną (dolną część) cylindra.
W wyniku tego powstaje nam jajo. No niestety energia kinetyczna robi swoje.
Załóżmy że na działce bez prądu chcesz ogrzać domek plus naładować alternatorem z filmu jakiś akumulator (bo taki pewnie masz zamiar).
I niech to będą dziennie tylko dwie godziny pracy tego silnika (a obaj wiemy że w dwie godziny nie zagrzejesz i nie narobisz tyle prądu by wytrzymać cały dzień).
Nasłuchasz się przez te dwie godziny tyle hałasu , nawdychasz spalin że nie odpoczniesz no i ciepełka przez resztę dnia też niewiele będzie a prąd z akumulatora przetwornica szybko wyssa.
O kosztach paliwa nie wspomnę.
Zauważ że z litra benzyny możemy wykrzesać ileśtam KW.
Ochładzając silnik odbierając mu ciepło (nawet z wydechu) musi jeszcze bardziej pracować i więcej spalać.
To że ciepło w silniku spalinowym jest zmarnowanym produktem ubocznym to mit.
Silnik musi mieć swoją temperaturę dla odpowiedniej pracy (zimno źle zaciepło też nie dobrze).
Tylko to co wiatrak wywala jest zmarnowane. Dobrze bezdotykowo można jeszcze szarpnąć trochę spalin ale bezdotykowo.
Jedziemy dalej 🤣🤣🤣.
Łożysko (to dolne w silniku) przy nożu kosiarki nie jest jednostronnie obciążane (siła odśrodkowa dba o to aby nóż to rownoważył).
Zakładając koło pasowe lub zębatkę na pasek zębaty będzie przez napinanie paska jednostronnie obciążane.
A przez to że wszystko ma lecieć w pionie to aby pasek nie spadał trzeba jeszcze bardziej go napiąć (kolejne straty mocy).
Przechodzimy do alternatora 🤣🤣🤣.
Alternator samochodowy nie ma przystosowanych łożysk do pracy w pionie.
W poziomie sprawdzają się idealnie bo kulki łożysk pracują na środku bieżni pierścienia zewnętrznego.
W pionie zaś tylko na jego minimalnej części co daje spore tarcie a rezultatem jest zartarcie ☝a do tego jeszcze mocniejsze napinanie paska.
Nie piszę tego wszystkiego aby Cię trolować/zniechęcać ale przedstawić Ci obraz z czym musisz się zmierzyć
.
Jasne że to co budujesz będzie jakiś czas działać pytanie tylko jak długo i czy nie prościej budować coś na bazie pionowego silnika.
O chłodzeniu termostatach itd. sobie odpuszczę.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Witam dzięki za te spostrzeżenia, wszystko co tu napisałeś to wiem , ale taki silnik mam i traktuje go tylko do testów tak aby wyłuskać optymalne rozwiązania które będzie można zastosować w większym silniku . Poza tym waga , rozmiar silnika ułatwia mi budowę i przeprowadzanie testów . Co do alternatora to też chcę tylko srawdzic ile z niego można wycisnąć po moich przeróbkach.
@@MarOffGrid No będę obserwował co tam ciekawego z tego wyjdzie .
Szczególnie interesuje mnie przy jakich najmniejszych obrotach alternator będzie jeszcze dawał prąd.
Bo w drugą stronę to proste , odcinka przez regulator napięcia.
Pomysł jest na małą pionową eksperymentalną elektrownię wiatrową z przekładnią na alternator w poziomie .
Wszystkie części czekają aby zacząć wiosną.
Chodzi w nim w pierwszej lini o to aby przy minimalnym wietrze osiągnąć przynajmniej tyle energii ile pobiera alternator na pobudzenie co jusz byłoby sukcesem z wynikiem zerowym.
A wszystko co można by zgarnąć przy większych wiatrach to inna bajka.
Problem polega na tym że w czasie gdy wiatr jest zerowy alternator na postoju pobiera napięcie pobudzające które np. w samochodzie odcinamy stacyjką.
Aby to przerwać i obejść musi być to sterowane przez mniejszy wiatrak.
Czyli mały wiatraczek stoi bo wiatr zero , przy minimalnym wietrze wiatraczek produkuje tyle prądu by załączyć stycznik , ten zaś włącza pobudzanie alternatora i coś może prądu wbije w akumulator i oby to było więcej jak pobrał na pobudzenie 🤣🤣🤣 ale zobaczymy wiosną.
Plusem tego byłoby pominięcie sterowników MPPT i tych cholernych 48V z poziomych Chińskich elektrowni wiatrowych włącznie z przesileniami podczas ogromnego wiatru.
Dlatego ja alternator przerabiam po swojemu i zobaczę ile z niego wyjdzie .
@@MarOffGrid Pewnie magnesy neodymowe wstawisz , jestem ciekaw.
No właśnie nie, na początek nie będę ich wstawiał, mam inny pomysł, ale muszę jeszcze nad nim posiedzieć i przemyśleć jak to zrobić
Czekamy na grzanie czegoś tym generatorem i podłączenie jakiegoś alternatora na magnesach neodymowych
Ok , robię co mogę tylko czasu brakuje . Muszę w kincu ramę zrobić ,bo bez niej nie ma jak tego poskładać.
Trochę przydługie... Można było pokazać montaż jednego tego mocowania a nie każdego z osobna skoro wszystkie są takie same bo ja szczerze mówiąc prawie na tym zasnąłem... Ew. zmienić tytuł na "Jak spawać mocowania na czujniki temperatury" ;-p
Tak też później pomyślałem że trochę za długie, ale nie chciałem już zmieniać.
@@MarOffGrid Nie zmieniaj! Po to jest przyśpieszanie czy przewijanie. Ja oglądam całe.
Nie wiem dlaczego ale u mnie na @zeptoboxpl nie dostałem powiadomienia.... taki psikuśny YT. Wiem ile to pracy więc podziwiam i z miłą chęcią oglądam.
Dzięki, robię co mogę aby pokazać różne rozwiązania budowy tego kogeneratora.