Cieszę się, że natrafilem na Twoją relacje o czwórce. Od razu poznalem ten charakterystyczny dźwięk pracy silnika Wiatr mimo, upłynęło około 50 lat od czasu kiedy go kupiłem w Polmozbycie. Póżniej go musialęm zbyć bo stracilem warunki do garażowania. Poznalem się na walorach tej WSKI 175 i dlatego utwierdzileś mnie w tym, że dokonałem wówczs dobrego wyboru. Znakomicie się jeździło, do pracy a w ramach urlopu przejechalem bez awarii ze 160km na raz. Zużycie paliwa to było 4,5 l/100km ale jaki rodzaj paliwa to już nie bardzo pamiętam. Szybkośc niesamowita, przyspieszenie także, zwinnośc i ten rozkoszny metaliczny dzwięk wydechu. Pamiętam, jeszcze, że zleciłem wymianę prądnicy na alternator. bo były jakieś problemy pod koniec z prądem. Bardzo ubolewam, że ją zbyłem ale gdybym miał warunki to bym się z nią nie rozstał. Pozdrawiam
Po sworzniu widać, że był uszkodzony na długo przed awarią, ponieważ stosunkowo dużą część złomu stanowi powierzchnia, która jest wypolerowana i gładka, co z kolei jest wywołane naprężeniami podczas pracy silnika, dzięki którym pęknięcie powoli rosło, aż do momentu zniszczenia. Z kolei szorstka i ziarnista powierzchnia złomu jest wynikiem całkowitego zniszczenia poprzez "pęknięcie na raz", jej mała powierchnia( tak na oko 20%) mówi, że ten sworzeń był słabo obciążony. Według mnie możliwe jest kilka przyczyn: pierwsza to wada fabryczna, która mogła być nieciągłością materiałową lub mikroęknięciem w niefortunnym miejscu, druga możliwa przyczyna to delikatne obrócenie się połówki wału, która spowodowała wzrost naprężeń na sworzniu, co spowodowało powstanie stale rosnącego mikropęknięcia (wspomniany już efekt karbu) w najbardziej wrażliwym miejscu czyłi na zwężeniu sworznia ,natomist trzecia przyczyna to sworzeń wykonany ze słabego materiału lub materiału o złym składzie chemiczym. Nie sądzę, że sama moc silnika go zniszczyła.
... Dusza mi mówi, żeby koniczynkę wstawić. 🍀 Naprawdę świetne materiały wstawiasz. Obejrzę chyba wszystkie playlisty a potem te luźne, których w playlistach nie było. Pozdrawiam serdecznie 👍🤩
Jest ciekawy kanalo regeneracji wałów, Don-Mar regeneracja wałów, gość wygląda na takiego któremu mozna zaufać, choć przeróbek jest raczek sceptycznie nastawiony. Moze dlatego, że nie ma on możliwości wyważenia wału. Jesdak jezeli wał nie jest przerabiany a ma dobrej jakości odpowiedniki oryginalnych elementów to najistotniejsze jest jego centrowanie, masy nie zmieniają się. Polecam ten kanał. Sam mam ochotę kupić sobie starego 2 cylindrowego knedla, czy to żeliwiaka aluminiowego 12V ale tez kusi mnie przeróbka wału na coś mocniejszego. Ta korba od 250 mnie zaintrygowała...
Jesteś gość, po raz kolejny to piszę ale taka prawda. Litra wina poszła przy tym odcinku bo tak się miło słucha. Gratuluję kanału i kibicuję ostro. Ciekawe jaki będzie następny sprzęt.......
Mam M21W2S od ponad 25 lat, jedyne awarie w tym czasie to wodzik (zużyte kły zębatki i wycisnęło wodzik) a teraz niedawno przytarł się silnik bo posypała się uszczelka w kraniku i brakło smarowania na dużej prędkości w gorący dzień. Maszyna super :) Brawo za materiał i pasję. Super historia życia z wsk 👍😁
Miałem podobną awarię w swojej MZ ETZ 150 jakieś przeszło 20 lat temu. Gnałem około 25 kilometrów na wioskę do brata zawieźć mu kasę, a że "etka" zawsze sprawna i nie zawodna, w dodatku spieszyło mi się więc niemal całą odległość było maksem, a wyciągała 128 km/h mimo że książka podaje 105 :), zajechałem dość szybko, dałem kasę bratu, po papierosie i droga powrotna, w połowie drogi akurat początek małej miejscowości a tu raptowny brak paliwa, silnik nie spalał bo i nie miał co, szybko przełączyłem kranik na rezerwę, przeleciałem tę miejscowość w mgnieniu oka, jakieś około 1 kilometra i na samym wylocie z miejscowości coś "zarechotało", zdążyłem tylko wcisnąć sprzęgło, po chwili zatrzymałem się na poboczu, oczywiście zestaw narzędziowy w komplecie, kopię w "kopniak" i blokada, odkręcam świecę, dekiel do dostania się do krzywki zapłomu, kręcę wałem i blokada, po kilku ruchach wałem w obu kierunkach jakoś puściło, wkręciłem świecę, kop i zapaliła, ale po chwili zaś blokada, powtórzyłem czynności jak poprzednio i to samo. Zostało prowadzenie motoru do domu, kilkanaście kilometrów, zrobiłem jakieś 300 400 metrów i akurat wracali do domu z tej miejscowości moi znajomi maluchem, akurat od jednego z nich wcześniej kupiłem identyczną "etkę": tylko w innym kolorze, powiedzieli że zajadą do domu, wezmą busa i mnie podwiozą, , po kilkunastu minutach przyjechali, zapakowałem "etkę" na busa i na chatę, zaraz zdejmowanie cylindra, okazało się że po przełączeniu kranika na rezerwę motocykl ze mną nadal gnał do przodu siłą rozpędu, zanim paliwo uzupełniło odstojnik kranika, komorę pływakową gaźnika motor przeleciał "na sucho" około 1 km, po zdjęciu cylindra okazało się że w stopie korbowodu wydarło z jednej strony podkładkę dystansową miedzianą która w części znajdowała się w kanale przepłukującym cylindra. W oryginalnych układach korbowych te podkładki były z miedzi, zapewne by eliminować stuki, to samo większość zębatek skrzyni biegów pokryta była warstwą miedzi, łożyska wału, i częściowo skrzyni biegów w koszykach teflonowych, a wszystko by wyeliminował stuki metaliczne, dlatego "etki" mają piękny głos. W nowych "podróbach" układów korbowych te podkładki już są stalowe. Zostało mi tylko przełożyć silnik z drugiej "etki" a ten do "kapitalki". Trzeba bardzo uważać na ilość paliwa w zbiorniku jeśli jedzie się gdzieś dalej i szybko, a zwłaszcza podczas wyprzedzania nie może paliwa zabraknąć jadąc znaczną prędkością bo można zaliczyć czołówkę z pojazdem nadjeżdżającym z przeciwka no i cmentarz.
Siemanko,odcinek przeszedł moje oczekiwania. Super że omówiłeś historię motocykla. Fajnie się ogląda i słucha. Mam nadzieję że czwórka do lamusa nie pójdzie i dasz jej kolejne życie. Jeśli chodzi o sam wał to może gdyby sworzeń dolny korbowodu nie był stopniowany to awarii by nie było? Pomyśl nad tym. Sworzeń jednej średnicy i roztoczone otwory w połówkach pod większy sworzeń. Ogólnie dzięki za odcinek. Miło spędziłem 51 minut . Trzymaj się i nie poddawaj.pozdro
Awarie często pierścienie tłokowe wyplute ale nigdy nie porysowany cylinder. A tłok 10 pierścienie po 1 to były ceny. I raz ustalony wałek zdawczy przez łańcuch który spadł i zblokował się o mechanizm wysprzeglenia ( łapka na trzech nóżkach wokół zębatki ) 3 są dla dziadków do pyrkania. 4 są do latania. Kiedyś to było.
Temat przerabiany przeze mnie 25 lat temu. Bardzo ciekawy. Nie pokonałem wodzików. To mnie zniechęciło. Poszedłem w junkersa. Fajna była z tym sprzętem przygoda. 😄
Ja wsk 175 męczę od 2009r ;) Wtedy kupiłem Silnik na allegro za 370pln jak się okazało do remontu. Potem włożyłem w ramę od m06b3 zrobiłem na crossa i męczyłem do 2014r. Potem silnik trafił w inna ramę 175 i jest w oryginale. A ramę od crossa "odszczużyłem " i również jest już pełnowartościowy oryginał;). P.s odkupię łożysko igiełkowe wałka zdawczego! 😁
Myślę że nowy swożeń i bandzie śmigać dalej ale dobrego fachowca od wałów musiał byś znaleść. Bo tragedi niema naprawdę A ona była świetnie zrobiona i miała potencjał. Pozdrawiam
Świetnie zrobiona? Pozytywne wrażenie to mogła tylko zrobić na jakimś buszmenie lub aborygenie, który pierwszy raz w życiu zobaczył motocykl .Żałosny produkt niedopracowany technicznie z żałosną jakością wykonania
Ojciec miał czwórkę i jedyne na co narzekał to kosz sprzęgłowy który się sypał na potęgę. Później mu wytoczyli na zamówienie i problem zniknął. Wiem, że to film sprzed dwóch lat ale fajnie się ogląda taki zapał do pracy. Pozdrawiam.
Moje dzieciństwo kobuz. Kupiłem za 50zł w wieku 14 lat. Stała 8 lat w szopie bo nie odpalała, a miała upalony kabel od cewki do fajki. Z łzami na plecach frunołem do domu. Miałem sprzęgło na cienkie ślizgi i 5 tarcz, tłok na 3 pierścienie. Zapłon przewinięty na oko i latała bez aku z lekkimi światłami. Kupiłem też silnik SHL 175 to jest przerobiony 4 z kołem zamachowym jak w 3
No i proszę, wyszła z tego ciekawa i piękna historia ;) Pytanie techniczne: czy w takim razie dałoby się dobrać korbowód o większej średnicy dolnego "oczka", po to, żeby nie fazować czopu? Myślę, że WSK 175 wcale nie jest gorsza od 125, a nawet lepsza. Szkopuł tkwi w tym, że jest bardziej zaawansowana technicznie, a silnik zbudowany bardziej jak wyczynowy - szybko się wkręca, jest nerwowy, małe koło zamachowe - wymaga więcej wiedzy przy remoncie itd. Szkoda, że ta konstrukcja nie była rozwijana/ulepszana. Przychodzi mi do głowy, poczciwy radziecki Iż 350. Zaczynali od 12 konnego silnika, identycznego z DKW. Po ponad 50 latach produkcji rozwinęli właściwie ten sam silnik do ponad 25 koni, a nawet powstała wersja chłodzona cieczą. Szkoda, że zaprzestano produkcji. Skinderr, jeśli kiedyś będziesz miał okazję przejechać się jakimś Iżem, nawet nowszym, to polecam. Wrażenie z jazdy 350 na jednym cylindrze, z dobrym ciągiem od samego dołu - niezapomniane.
Jeździłem chwilę dwugarowym Iżem i troche mi kopara opadła jak to brzmi i jeździ :). Ostatnio czytałem historie rozwoju tych sprzętów i to kawał inzynieryjnego mięska.
@@savierwsk a najlepsze w Iżach są kanały z zaślepkami (!), które w zasadzie można modelować do woli. Ale nie ma co zachwalać, bo ceny na portalach wzrosną pod niebiosa. Kawał grzmota, pojedzie nie za szybko, ale wszędzie jest ogromny zapas materiałowy i miejsce. Do latania po szosie i turystyki najlepszy ze wszystkich demoludów. No jeszcze jest CZ175, no i Wiater. :-D
@@savierwsk Dwucylindrowy Jupiter pracuje podobnie do Jawy. Ma sporą moc, pali jak smok i lubi się grzać. Planeta na jednym cylindrze, pali trochę mniej i mocy ma odrobinę mniej, ale się nie przegrzewa, no i ma te wolne obroty - jak na dwusuwa, to bardzo wolne, pyka prawie jak czterosuw. Obydwa modele fajnie się prowadzą, są ciężkie, dobrze wyważone, mają mocne, trwałe zawieszenie.
O jednej rzeczy zapomniałeś w tych silnikach jeszcze jest coś takiego jak podkładki dystansowe między łożyskami. Taki sam problem miałem jak wprowadziłem swoje modernizacje za młodych lat jak nie wkładając tych dystansów ukręciłem w taki sam sposób wał ,Tylko ze wały były pod dostatkiem teraz jest kłopot
W latach 90 uratowalem taką przed zlomowaniem. Kilka tygodni w zimnym garażu spędzonych na doprowadzeniu jej do życia i na pierwszym testdrivie policja mi ją zarekwirowała. Przylapali mnie na jeździe bez prawka i dokumentów. Miałem wtedy z 15 lat. To były czasy.
Siemka. Wysłuchalem calosci i przypomina mi sie moja historia z wsk-mi. Tak mysle że poskladaj i zostaw ta 175 na stare lata albo dla syna. A przesiadz sie wkoncu na cos made in Japan 2t oczywiscie. Kup sobie na poczatek jakas dt 125R i pobaw sie nia ma spory potencjal jak sie podłubie. Czesci tanie i sporo. Jak masz chwile to zobacz moje filmy z dawnych lat. Pozdro.
Doszlifować nowy sworzeń, ewentualnie pokombinować coś z korbowodem, aby nie było takiej dużej różnicy średnic. Albo sworzeń był źle obrobiony termicznie, albo przez tą różnice średnic naprężenia zrobiły swoje.
Mam pewien pomysł, ale muszę to sprawdzić, czy na pewno da się tak zrobić. Byłoby to idealne połączenie, godzące wszystko i w sumie z prostymi do usunięcia niedoskonałościami. W każdym razie, potrzeba trochę czasu :)
Miałem też silnik z korbowodem od cz pod cylinder dołożone 2 żeberka polerowany płaski tłok z 3 pierścieniami płaska głowice, fruwało ale głośne było. Głowice robione na długie świece od aut bo były łatwo dostępne.
kolego na C3 nigdy nie patrzalem zakladalem jakie udalo mi sie z kombinowac i zrobilem ta maszyna 48 tys , oczywiscie dwa razy wymienialem wodzik , nie wiem co bylo przyczyna , ale zawsze ten z dolu pekal , jedyna ich wada bylo brak kola zamachowego , przez t w ruchu miejskim zle sie nia jezdzilo i niszczyl sie lancuch sprzeglowy i skrzynia , jak dotoczylem kawal zelaza kolo zembatki , pozniej mozna bylo jezdzic , nie szarpala
Zwiększony luz jest o tyle istotny, że zwykłe łożysko ze względu na rozszerzalność cieplną itd mogło się zacierać - co u mnie nigdy sie nie zdarzyło, a ktoś tam bardzo usilnie próbował udowodnić. Co do koła zamachowego - bywały takie w gazelach i w pierwszych wypustach, mnie akurat odpowiada bardziej praca silnika bez koła :) Pozdro!
Cześć, zapytam tak z ciekawości, może znacz powód, i w jakich silnikach, od kiedy w gniazda łożysk wału w karterach silnika WSK 175 były wtapiane stalowe gniazda , pytam z ciekawości, swego czasu od początku lat 80 -tych trochę "przerobiłem" różnych motocykli i motorowerów, w tym silniki od WSK 125, 175, ale nigdy nie spotkałem się ze stalowymi gniazdami łożysk wału. Dopiero w moim zakładzie pracy gdy zbytnio nie było roboty na magazynie często chodziłem na warsztat samochodowy i tzw dział mechaniczny, elektryczny. Od jakiegoś czasu pracował tam chłopak który przyjeżdżał chyba z jakiejś wioski motocyklem WSK 175 i raczej był to czarny Kobuz.Łepek przepracował kilka lat i chyba zmienił zakład pracy. Podczas szukania czegoś w owym warsztacie samochodowym w szafce znalazłem kilka części silnikowych WSK175, w tym kartery, i byłem zdumionym, ponieważ do tej pory mimo że kilka takowych silników remontowałem nigdy się z takimi gniazdami nie spotkałem, a remontowałem silniki z różnych modeli 175 cm3, silniki "wiatra", silniki ze sportowej wersji WSK 175 która to moim zdaniem była najładniejszą i najlepszą wersją WSK 175. Może masz takową wiedzę lub ktoś z czytających, co prawda w silnikach jakie remontowałem w owym czasie tego motocykla raczej nigdy nie spotkałem się z "wybitymi" gniazdami łożysk wał dlatego pytam dlaczego, komu i po co w tym silniku były gniazda inne czyli stalowe ???
Dopiero przy tej rozbiórce widać ogrom pracy. Prototyp Panie, wszystko kastomowe... Jak śpiewa Oddział Zamknięty: "na to nie ma ceny"! edit/ Proponuję, byś zwrócił się do Dor-Mar z propozycją zregenerowania wg jego koncepcji. Taka współpraca w ramach zwiększania zasięgu na TH-cam.
A tak z czystej ciekawości. Dlaczego ten czop jest drążony w środku ? Tylko w celu zmniejszenia wagi ? Jakby był pełny, to raczej by nie pękł. Pozdrawiam cieplutko :)
Nieprawda. Masa wirująca jeszcze by wzrosła i wał padłby szybciej. Sam rdzeń wału nigdy nie wzmacnia na ścinanie, choćby dlatego, że im mniejsza średnica, tym masz mniej mięsa na obwodzie pierścienia. Poza tym taki wał bardzo trudno utwardzić do samej osi.
Elegancki film. Ja mam pytanie co do wartości WSK w tych czasach. Jak wiadomo ceny są ostro pokręcone i moim zdaniem ceny są baaardzo mocno zawyżone (ktoś wystawia gówno w stanie rozkładu za miliony monet i w dodatku bez kwita, bo twierdzi, że "tego już nie przybędzie", "to już zabytek" itp. itd.). Jakie jest twoje zdanie na temat dzisiejszej wartości i "rynku" naszych produktów? Rozumiem, że one mają swoje lata i mają prawo być droższe, ale to co obserwuje na portalach ogłoszeniowych i niektórych grupach dot. starych motorowerów/motocykli uważam za ostro patologię cenową.
Czy to nie jest tak, że oryginalny czop w jednym wymiarze jest cały utwardzany powierzchniowo, a po stoczeniu z "brzegów" zostały miękkie w środku końcówki i na przejściu ukręcił się? PS Nie lepiej w takim wypadku powiększyć otwory w przeciwwagach na większy czop niż stopniować czop?
Osłabiony nie został, po prostu takie wyliczenie momentu, największe naprężenia na ścianie są na granicy średnic. Zresztą z każdej kalkulacji wyjdzie Tobie, że czop pod stopką powiniem mieć mniejszą średnicę niż w przeciwwagach (było odwrotnie), a to niewykonalne, bo jak wsadzisz łożysko. Generalnie planszajba i rozwiercanie przeciwwag jedynym ratunkiem. Tylko taki wał wyjdzie na gotowo nie 800, a 1800... Pomijam osiowanie...
@@ukaszp6239 Teoretycznie łożysko wsadzisz na taki czop jak piszesz, są łożyska w pół-koszykach lub same igiełki układasz tak jak jest w Jawie 350 TS na główce korbowodu.
Cześć. 40:25 min widok kawalka czopu ktory został w przeciwwadze . Czy ja dobrze widze , że na czopie byla jeszcze tulejka czy to takie wyraźne rozwarstwienie powłoki nawęglonej ?
@@Skinderr to ja wiem , ale zastanawia mnie ten kawalek ktory zostal w przeciwwadze. Czy byl dodatkowo z tulejka czty to tylko takie wrażenie że tam była- jest😁
@@Skinderr ok. Dzieki za odpowiedź. Swoja drogą tak to jest jak ktoś coś robi i nie do końca ma pojecie co z czego i jak zrobić? Ten czop pęcnął bo raczej nie mial prawa tego nie zrobić. Z tego co mowiles to i tak sporo wytrzymał. Pozdrawiam
Nie jestem ekspertem i cwaniakiem. Po latach walki z polskimi jednośladami przesiadłem się na japońską szlifierkę( zzr600) i z bólem serca zacząłem więcej jeździć niż naprawiać. Ale sentyment pozostał.
Moi bracia mieli wsk 175 przerobiona na cross jak na tamte czasy zajebiscie chodziła ,słabe sprzęgła były i skrzynie biegów zależy od jazdy oczywiście ,moim zdaniem ludzie woleli 125 bo była spokojna i prostsza jestem z Zakopanego ,w okolicy ludzie używali 125 do kosiarek ,,ja osobiście miałem 125 muł jak cholera i 3 zawsze wypadała pozdrawiam
40:44 Oczywiście że tak ! . Sam osobiście wepchnąłeś tykająca bombę do swojego silnika. Z całym szacunkiem - to jest Klasyczny przykład "Poprawiania Fabryki" . Sam grzebałem tak jak Ty. I mam to we krwi. Trzeba wiedzieć co się robi - bo źle się kończą takie udoskonalania. Zamiast cynkować nakrętki - zastanów się czy Wiesz do czego prowadzą podobne wynalazki jak "stopniowane " sworznie. Osobiście w 4 widziałem nawet spawane korbowody od Jawy TS350. Pozdr.
Inni śmigają na tych korbowodach przebiegi 20/30/40k i nic się nie dzieje :) W czasach kiedy ta korba była zakładana, nie było duellsów i nie było innej alternatywy. Stopniowane sworznie są, były i będą, nie tylko w mojej wsk jak tykająca bomba, ale również w vespach i innych gratach, gdzie ludzie modują i przerabiają. To, że ktoś źle wykonał sworzeń nie jest moją winą, i zostałem zapewniony i objęty gwarancją na te przeróbkę. Zawsze znajdzie się coś, co można wytknąć ;)
@@Skinderr Korbowód to inna sprawa. Włożyłeś fabryczny nie kombinowany o odpowiedniej dł. To właściwie w ciemno można było modzić. Będzie działać. Ale Przerobienie wału/sworznia - jak Sam widzisz nie jest tematem prostym i oczywistym. Oczywiście po szkodzie wszyscy są mądrzy. Ale chodzi mi tylko o to że takich "eksperymentatorów " było i będzie wielu. Jeśli tylko zepsują silnik to połowa biedy. Bo bywają gorsze przypadki. Pozdr.
Za moich czasów był najgorszy sprzęt na rynku. Miał kopa, ale psuł się, zapłon, skrzynia, spuchniety cylinder . Ścigaliśmy się SHL 175 i WSK 175. WSK miała przewagę na 5 km a potem puchła. Potem nie miła startu, moja SHL trzymała 115 kh na dystansie do domu 30 km, a WSK 125 km na 5 km a potem 100 km.
Naprawiaj ziomek nie wymiękaj. Jak oglądam twoje filmy mam chęć kupić wsk 175 . Takie pytanko mam okazję kupić mz ts 150 za 300zł bez kwita trochę braków ale wór część do niej . Warto kupić ? Pozdro
Ziomuś opłaca się pod warunkiem, że ten wór części nadaję się lub nadaję się do regeneracji.Zawsze możesz wziąć napisać oświadczenie kupna , żeby nie było,że ktoś powie żeś zajebał komuś.
@@dominikprusek4502 jest taka firma we wWroclawiu co to profesjonalnie restauruje stare motory i mają też uprawnienia do legalizacji takich egzemplarzy jeśli dokumenty się zapodziały
Gratuluję autorowi wytrwałości i chęci. Tylko czy nie lepiej kupić coś współczesnego? Jeździłem Simsonem, MZ 250, maluchem i podobnymi sprzętami, także mam jakieś doświadczenie - wciąż trzeba było naprawiać. Gdy kupiłem CBR 600 F4i nie zamieniłbym na nic starszego - lać i jechać, tylko eksploatacja. To tak jakby dziś używać Nokii 3310 jako codziennego telefonu. Ktoś by chciał? Chętnie poczytam argumenty inaczej myślących.
Argumenty myślących inaczej ? Trochę dziwne i krzywdzące sformułowanie ;) Każdy niech robi co lubi i tego się trzymajmy, tu nie ma racjonalnych wytłumaczeń.
Sprzęgło shlki nie jest w stanie przenieść momentu. Wywal krańcowe tarcze(te grube) i wstaw środkowe jako krańcowe. A teraz „smaczek” - dowal piątą tarczę z korkiem. Nie musisz tego robić. Ale mnie to rozwiązało problem poślizgu sprzęgła.
Siema. Mam techniczne pytanko. Dostałem kiedyś od wujka nowy wał od 175. Powiedział mi, że wał mu kiedyś upadł i niby się przestawił i może nie dać się ustawić poprawnie zapłonu. Jak to zweryfikować wizualnie? Dziwne to dla mnie ale nie chce marnowac czasu zakładając wał a później wyciagajac go znowu bo faktycznie okaże się że coś jest nie tak.
Dziękuję i również pozdrawiam i takie pytanie może zmiana silnika na jakiś inny bo tak zmiana motocykla na coś z epoki to tak szkoda kasy i wrażeń spędzonych przy tym motocyklu
Na wał korbowy możesz zastosować łożyska wałkowe rozbieralneJ305 lub NJ305 wtedy demontaz jest naprawdę przyjemny. Jakoś materiałów tej jak nazywasz Wieski niestety był tragiczny Ale w tedy to był rarytas, ja osobiście ekspoatowałem SHl wiatra
@@Skinderr ale mówisz o sworzniu czy zapłonie ? jeżeli prąd idzie zbyt mocny jest uderzenie na wał miałem tak jak spinałem moją 4 na krótko wstawiałem prostownik Greca średnio co 2 lata rwało mi korbowód 20 lat robiłem 4 i ciut się orientuje
Co do stwierdzenia że WSK 175 była nie udana, trójka była lepsza, to można to z grubsza wyjaśnić, ja mieszkam w małym miasteczku, w okół sporo wiosek, tych WSK 125, 175 było naprawdę sporo, nie było prawie gospodarstwa, domu żeby nie miał ktoś któregoś z modeli WSK, SHL, czy jakiegoś polskiego motoroweru. Zazwyczaj mieli je ojcowie rodzin, ale także ich synowie, lali paliwo jakie popadło, łącznie z rozpuszczalnikiem nitro, olej mieszankowy także zastąpiony często był takim jaki wpadł im w ręce, nawet silnikowy z samochodów, przekładniowy, a nawet miałem sąsiada który kilka razy wlał olej rzepakowy do smażenia, więc nie ma co się dziwić że silniki padały, zwłaszcza wał, łożyska wału, układ tłokowy itp. Poza tym silnik WSK 175 jest silnikiem wysokoobrotowym w przeciwieństwie do silnika WSK125, z tym wiąże się jego dużo mniejsza żywotność niż 125 cm3, jest to normalna kolej rzeczy. Najczęściej te motory były po prostu katowane, gdy dopadł się jakiś młody do motoru to było tylko "kita" i jedno koło, a że idiotów nie brakuje to jeszcze z podniesionym kołem robili zmianę biegów więc wodziki w skrzyni biegów padały, kły z zębatkach skrzyni także. Mało tego wszystkiego jeździli bez akumulatora czyli na samej prądnicy/alternatorze, przełączając w skrzynce bezpieczników przewód od zasilania świateł głównych na cewką zapłonową, przy kilku przejażdżkach zwłaszcza na wysokich obrotach cewka zostawała uszkodzona bądź przegrzana, motor strzelał w tłumik, gaźnik, kichał, ale najważniejsze dla "idioty" było to że się "kula". Nie dawali sobie wytłumaczyć że bez akumulatora nic z tego nie będzie, prądnica generowała o wiele większe napięcie niż akumulator, cewki zapłonowe szlag trafiał, przerywacze "platynki" wypalone na maksa, i sporo innych awarii z tym związanych. A ci którzy sami dobierali się do tych silników z nadzieją naprawy najczęściej robili to bez wiedzy, odpowiednich sprzętów i narzędzi więc "rozpoławianie silnika, karterów odbywało się przy pomocy młotka którym to walili w czop wału, który to czop często został uszkodzony mechanicznie, i niemal zawsze czop przesuwał się w przeciwwagach do momentu zablokowania korbowodu, często się obracał w swoim gnieździe w przeciwwadze co uniemożliwiało ustawienie zapłonu. Miałem takich pseudo mechaników że jednego dnia potrafili rozkładać i składać ten sam silnik po 3 razy, zrobił "rundę" motorem i zaś rozbiórka, dlatego sporo tych sprzętów poszło na złom, nawet pamiętam jak jeden ze znajomych "rozwiercał" tulejkę w główce korbowodu trójkątnym pilnikiem :), Było trochę spraw niedopracowanych przez konstruktorów, przez fabrykę, ale który sprzęt ich nie posiada, trochę żal że pomimo wieloletniej produkcji chyba nic nie poprawiono w tych silnikach.
Miałem dwie czwórki, wiatra czarną i kobuza super się wspomina dawne czasy,ps. jeszcze miałem po nich MZ TS250 i MZ ETZ 250 pozdrawiam.Czwórka tylko z orginalnym tłumikiem inaczej to profanacja ,tak samo w MZ.
Witam wszystkich i Cb Skinder czy orientuje się się czy da radę zregenerować bierznie w karterach ?? Bo w moim silniku jakiś apacz silnik młotkiem rozpolawiał i mam luzy ma łożyskach wału ;(
miło oglądać , wspomnienia wracają zapach benzyny z mixolem bezcenny, do tego kumple i wino marki wino , WSK 175 ma wnękę pod gażnikiem na rozrusznik chyba ... jest jakiś prototyp z rozrusznikiem kompletny?
Mam do Pana takie głupie pytanie mam 15 lat i składałem swoją motorynek bo nie chodziła był nowy wal duellsa i nie mogę ustawić biegów nie mam luzu dział pierwszy bieg za trybia drugi tak samo a jak się jak jest luz i się kopanie to koło się kręci niewiem co może być proszę o poradę pozdrawiam Dawid?? Silnik jak coś 023 proszę o radę?
@@Skinderr Chyba, że tak ;) ale dosyć często rozpoławiasz ten silnik i rozpoławiacza musisz użyć, sam sylikon aż tak mocno nie trzyma... Uczmy dobrych rozwiązań! Fajny kanał trzymaj tak dalej, Pozdrawiam👍
@@Skinderr czyli dla zwykłych użytkowników WuSeK to często nawet w czasach gdy była podstawowym środkiem transportu, ale nie o to w tym chodzi. Chodzi o tak zwaną szkołę, żeby uczyć dobrych rozwiązań. Zapewne dużo ludzi będzie sugerowało się twoimi filmami.
Cześć. Oglądam Wasze filmy (Twoje i twojej Pani) od jakiegoś czasu. Pytałeś widzów o pomysły co dalej, więc pozwolę sobie napisać swój: złożyć wsk 175 bardziej z naciskiem na trwałość niż na moc, lub tez ją sprzedać, a zająć się motocyklami o większych pojemnościach, np cz cross lub japońskimi. Masz bardzo dużo wiedzy i sentymentu do jednośladów rodzimej produkcji, ale bardzo mocno widać na twoich filmach, jak świecą ci się oczy do coraz większych mocy i coraz mocniejszych maszyn. Nie wiem, czy jesteś w stanie porzucić demoludy, albo odsunąć je na dalszy plan, ale jeżeli chcesz czerpać przyjemność z mocy, to kierunkiem rozwoju jest raczej "japonia" i większe pojemności. Ps: wielkie dzięki za świetny kontent! Bardzo miło się ogląda Wasze produkcje! Pozdrawiam i życzę wiele powodzenia oraz wytrwałości!
Dokładnie z takim założeniem moja wsk była składana - majster chciał grzebać cylinder i liczyć wydech wysoko, ja odrazu mówiłem, rób korekty, usprawniamy, a wydech nisko... żeby nie była uciążliwa w eksploatacji na drodze. Myślę, że nie miała wcale większej mocy niż zdrowa seria, a dół z tą korbą miał być właściwie nieśmiertelny. fakty są jakie są, zużycie pozostałych elementów wskazuje, że gdyby nie to, mogła by dalej śmigać bez problemów. Co do wiekszych pojemności i mocy - i tak i nie, mam specyficzne podejście do tego i na ten temat to można by pewnie nakręcić cały taki odcinek ;) Pozdro!
Bo uważam, że można "ważniejsze" cele ustanowić :) Każde wsparcie jest na wagę złota, ale konkretyzowanie tego na motocyklu nie byłoby "wporzo" moim zdaniem. Względem tego co ludzie pisali to patronów jest zaledwie garstka. Pytanie, gdzie jest ta pozostała rzesza ludzi ? :)
Tylko łożysko wałka głównego skrzyni biegów było wklejane, wtedy nie było potrzeby jeżeli chodzi o łozyska wału. Widać teraz, że już będzie trzeba niestety.
Przez moje życie końcem lat 90 przewinęły się trzy sztuki jedensiedempięć :) Prawka się nie miało, papierów też, uciekało się przed polismenami. Naprawiaj tą maszyne bo to tylko wał ;) mnie to sie biegi sypały bo zmieniałem je jak teraz w ścigawach :D
Gdyby człowiek postępował zgodnie z rozsądkiem to już dawno zapomniał by o dwusuwach rodem z prlu. A jako że jest to kawał naszego życia,nie przespanych nocy , brudnych rąk i bolacych nóg od kopalnia i pchania upartej materii to nie masz chyba majster wyjścia jak zrobić wał i jeździć dalej:-)
O ile rozumiem taki pogląd u starszych, którzy taki sprzęt mieli za młodu, o tyle wśród młodych nie wiem skąd to się bierze. Może to, że dwusuwa łatwiej jest rozebrać, naprawić, mniej można zepsuć i więcej wybacza pod względem nieprawidłowej obsługi niż wyżyłowany japończyk.
@@3city23 To zależy jak na to spojrzeć. Na przykład mój ojciec który ma w tej chwili 60 lat i wskę miał nową wprost z polmozbytu, wspomina ją jako całkiem bezawaryjny motocykl. A na mnie (35lat obecnie) w latach dziecięcych przypadły te motocykle raczej mocno wyeksploatowane z różnym dostępem części i jakością ich. Japończyki były raczej poza zasięgiem finansowym więc trzeba było jeździć tym co się nawineło. Więc przez parę lat dłubania w złosliwej materii wywiązała się nić przywiązania. Co do prostoty dwusuwu nie sposób się z tym nie zgodzić. Paliwo jest,iskra jest musi palić!!! Otóż nie. To jest wsk, ona nic nie musi:-)
![[LIVE] : ONE ลุมพินี 88 | คู่เอก "ป้อมเพชร vs อัสลามจอน"](http://i.ytimg.com/vi/1ZqTVVbMgbo/mqdefault.jpg)
Cieszę się, że natrafilem na Twoją relacje o czwórce. Od razu poznalem ten charakterystyczny dźwięk pracy silnika Wiatr mimo, upłynęło około 50 lat od czasu kiedy go kupiłem w Polmozbycie. Póżniej go musialęm zbyć bo stracilem warunki do garażowania. Poznalem się na walorach tej WSKI 175 i dlatego utwierdzileś mnie w tym, że dokonałem wówczs dobrego wyboru. Znakomicie się jeździło, do pracy a w ramach urlopu przejechalem bez awarii ze 160km na raz. Zużycie paliwa to było 4,5 l/100km ale jaki rodzaj paliwa to już nie bardzo pamiętam. Szybkośc niesamowita, przyspieszenie także, zwinnośc i ten rozkoszny metaliczny dzwięk wydechu. Pamiętam, jeszcze, że zleciłem wymianę prądnicy na alternator. bo były jakieś problemy pod koniec z prądem. Bardzo ubolewam, że ją zbyłem ale gdybym miał warunki to bym się z nią nie rozstał. Pozdrawiam
Ogarnąć wał, złożyć i latać :) Nie sprzedawaj, za dużo włożonej pracy, czasu, pieniędzy! Wytrwałości!
Po sworzniu widać, że był uszkodzony na długo przed awarią, ponieważ stosunkowo dużą część złomu stanowi powierzchnia, która jest wypolerowana i gładka, co z kolei jest wywołane naprężeniami podczas pracy silnika, dzięki którym pęknięcie powoli rosło, aż do momentu zniszczenia. Z kolei szorstka i ziarnista powierzchnia złomu jest wynikiem całkowitego zniszczenia poprzez "pęknięcie na raz", jej mała powierchnia( tak na oko 20%) mówi, że ten sworzeń był słabo obciążony. Według mnie możliwe jest kilka przyczyn: pierwsza to wada fabryczna, która mogła być nieciągłością materiałową lub mikroęknięciem w niefortunnym miejscu, druga możliwa przyczyna to delikatne obrócenie się połówki wału, która spowodowała wzrost naprężeń na sworzniu, co spowodowało powstanie stale rosnącego mikropęknięcia (wspomniany już efekt karbu) w najbardziej wrażliwym miejscu czyłi na zwężeniu sworznia ,natomist trzecia przyczyna to sworzeń wykonany ze słabego materiału lub materiału o złym składzie chemiczym.
Nie sądzę, że sama moc silnika go zniszczyła.
... Dusza mi mówi, żeby koniczynkę wstawić. 🍀
Naprawdę świetne materiały wstawiasz. Obejrzę chyba wszystkie playlisty a potem te luźne, których w playlistach nie było.
Pozdrawiam serdecznie 👍🤩
Obejrzane! Czwórka górą, warto przy niej zostać :)
Kawusia w lape i ogladamy 👌
Jest ciekawy kanalo regeneracji wałów, Don-Mar regeneracja wałów, gość wygląda na takiego któremu mozna zaufać, choć przeróbek jest raczek sceptycznie nastawiony. Moze dlatego, że nie ma on możliwości wyważenia wału. Jesdak jezeli wał nie jest przerabiany a ma dobrej jakości odpowiedniki oryginalnych elementów to najistotniejsze jest jego centrowanie, masy nie zmieniają się. Polecam ten kanał. Sam mam ochotę kupić sobie starego 2 cylindrowego knedla, czy to żeliwiaka aluminiowego 12V ale tez kusi mnie przeróbka wału na coś mocniejszego. Ta korba od 250 mnie zaintrygowała...
Jesteś gość, po raz kolejny to piszę ale taka prawda. Litra wina poszła przy tym odcinku bo tak się miło słucha. Gratuluję kanału i kibicuję ostro. Ciekawe jaki będzie następny sprzęt.......
Mam M21W2S od ponad 25 lat, jedyne awarie w tym czasie to wodzik (zużyte kły zębatki i wycisnęło wodzik) a teraz niedawno przytarł się silnik bo posypała się uszczelka w kraniku i brakło smarowania na dużej prędkości w gorący dzień. Maszyna super :) Brawo za materiał i pasję. Super historia życia z wsk 👍😁
Miałem podobną awarię w swojej MZ ETZ 150 jakieś przeszło 20 lat temu. Gnałem około 25 kilometrów na wioskę do brata zawieźć mu kasę, a że "etka" zawsze sprawna i nie zawodna, w dodatku spieszyło mi się więc niemal całą odległość było maksem, a wyciągała 128 km/h mimo że książka podaje 105 :), zajechałem dość szybko, dałem kasę bratu, po papierosie i droga powrotna, w połowie drogi akurat początek małej miejscowości a tu raptowny brak paliwa, silnik nie spalał bo i nie miał co, szybko przełączyłem kranik na rezerwę, przeleciałem tę miejscowość w mgnieniu oka, jakieś około 1 kilometra i na samym wylocie z miejscowości coś "zarechotało", zdążyłem tylko wcisnąć sprzęgło, po chwili zatrzymałem się na poboczu, oczywiście zestaw narzędziowy w komplecie, kopię w "kopniak" i blokada, odkręcam świecę, dekiel do dostania się do krzywki zapłomu, kręcę wałem i blokada, po kilku ruchach wałem w obu kierunkach jakoś puściło, wkręciłem świecę, kop i zapaliła, ale po chwili zaś blokada, powtórzyłem czynności jak poprzednio i to samo. Zostało prowadzenie motoru do domu, kilkanaście kilometrów, zrobiłem jakieś 300 400 metrów i akurat wracali do domu z tej miejscowości moi znajomi maluchem, akurat od jednego z nich wcześniej kupiłem identyczną "etkę": tylko w innym kolorze, powiedzieli że zajadą do domu, wezmą busa i mnie podwiozą, , po kilkunastu minutach przyjechali, zapakowałem "etkę" na busa i na chatę, zaraz zdejmowanie cylindra, okazało się że po przełączeniu kranika na rezerwę motocykl ze mną nadal gnał do przodu siłą rozpędu, zanim paliwo uzupełniło odstojnik kranika, komorę pływakową gaźnika motor przeleciał "na sucho" około 1 km, po zdjęciu cylindra okazało się że w stopie korbowodu wydarło z jednej strony podkładkę dystansową miedzianą która w części znajdowała się w kanale przepłukującym cylindra. W oryginalnych układach korbowych te podkładki były z miedzi, zapewne by eliminować stuki, to samo większość zębatek skrzyni biegów pokryta była warstwą miedzi, łożyska wału, i częściowo skrzyni biegów w koszykach teflonowych, a wszystko by wyeliminował stuki metaliczne, dlatego "etki" mają piękny głos. W nowych "podróbach" układów korbowych te podkładki już są stalowe. Zostało mi tylko przełożyć silnik z drugiej "etki" a ten do "kapitalki". Trzeba bardzo uważać na ilość paliwa w zbiorniku jeśli jedzie się gdzieś dalej i szybko, a zwłaszcza podczas wyprzedzania nie może paliwa zabraknąć jadąc znaczną prędkością bo można zaliczyć czołówkę z pojazdem nadjeżdżającym z przeciwka no i cmentarz.
Siemanko,odcinek przeszedł moje oczekiwania. Super że omówiłeś historię motocykla. Fajnie się ogląda i słucha. Mam nadzieję że czwórka do lamusa nie pójdzie i dasz jej kolejne życie. Jeśli chodzi o sam wał to może gdyby sworzeń dolny korbowodu nie był stopniowany to awarii by nie było? Pomyśl nad tym. Sworzeń jednej średnicy i roztoczone otwory w połówkach pod większy sworzeń. Ogólnie dzięki za odcinek. Miło spędziłem 51 minut . Trzymaj się i nie poddawaj.pozdro
Awarie często pierścienie tłokowe wyplute ale nigdy nie porysowany cylinder. A tłok 10 pierścienie po 1 to były ceny. I raz ustalony wałek zdawczy przez łańcuch który spadł i zblokował się o mechanizm wysprzeglenia ( łapka na trzech nóżkach wokół zębatki ) 3 są dla dziadków do pyrkania. 4 są do latania. Kiedyś to było.
Idealne zajecie na dlugie jesienne wieczory.Do wiosny bedzie latane.Pozdro :)
Temat przerabiany przeze mnie 25 lat temu. Bardzo ciekawy. Nie pokonałem wodzików. To mnie zniechęciło. Poszedłem w junkersa. Fajna była z tym sprzętem przygoda. 😄
hej, wychowałem się na Kobuzie, problem był zawsze z pierwszym biegiem, ale dla 15 latka jazda na 175tce to były piękne emocje.
Hej Wariacie , dobrze robisz dobrze gadasz , nie przestawaj działaj działaj ! Pozdrawiam , czasu i funduszu na dalsze projekty życzę :)
Ja wsk 175 męczę od 2009r ;)
Wtedy kupiłem Silnik na allegro za 370pln jak się okazało do remontu. Potem włożyłem w ramę od m06b3 zrobiłem na crossa i męczyłem do 2014r. Potem silnik trafił w inna ramę 175 i jest w oryginale. A ramę od crossa "odszczużyłem " i również jest już pełnowartościowy oryginał;).
P.s odkupię łożysko igiełkowe wałka zdawczego! 😁
Tak naprawdę sam swozeń dolny kupić uszczelniacze zdystansować i itp można jeszcze tloka i można składać bo wszystko jest ładne pozdro
Myślę że nowy swożeń i bandzie śmigać dalej ale dobrego fachowca od wałów musiał byś znaleść. Bo tragedi niema naprawdę A ona była świetnie zrobiona i miała potencjał. Pozdrawiam
Świetnie zrobiona? Pozytywne wrażenie to mogła tylko zrobić na jakimś buszmenie lub aborygenie, który pierwszy raz w życiu zobaczył motocykl .Żałosny produkt niedopracowany technicznie z żałosną jakością wykonania
Ojciec miał czwórkę i jedyne na co narzekał to kosz sprzęgłowy który się sypał na potęgę. Później mu wytoczyli na zamówienie i problem zniknął. Wiem, że to film sprzed dwóch lat ale fajnie się ogląda taki zapał do pracy. Pozdrawiam.
Po przesiadce z WSK 125 na WSK 175 miałem tak samo jak ty Skinder i mam ją do dziś jakieś 20 lat będzie. Super odcinek pozdrawiam!!!
Moje dzieciństwo kobuz. Kupiłem za 50zł w wieku 14 lat. Stała 8 lat w szopie bo nie odpalała, a miała upalony kabel od cewki do fajki. Z łzami na plecach frunołem do domu. Miałem sprzęgło na cienkie ślizgi i 5 tarcz, tłok na 3 pierścienie. Zapłon przewinięty na oko i latała bez aku z lekkimi światłami. Kupiłem też silnik SHL 175 to jest przerobiony 4 z kołem zamachowym jak w 3
Na trzy razy oglądałem ale długo oczekiwany odcinek. Składaj tą maszynę . pozdrawiam i do następnej niedzieli
No i proszę, wyszła z tego ciekawa i piękna historia ;)
Pytanie techniczne: czy w takim razie dałoby się dobrać korbowód o większej średnicy dolnego "oczka", po to, żeby nie fazować czopu?
Myślę, że WSK 175 wcale nie jest gorsza od 125, a nawet lepsza. Szkopuł tkwi w tym, że jest bardziej zaawansowana technicznie, a silnik zbudowany bardziej jak wyczynowy - szybko się wkręca, jest nerwowy, małe koło zamachowe - wymaga więcej wiedzy przy remoncie itd.
Szkoda, że ta konstrukcja nie była rozwijana/ulepszana.
Przychodzi mi do głowy, poczciwy radziecki Iż 350. Zaczynali od 12 konnego silnika, identycznego z DKW. Po ponad 50 latach produkcji rozwinęli właściwie ten sam silnik do ponad 25 koni, a nawet powstała wersja chłodzona cieczą. Szkoda, że zaprzestano produkcji.
Skinderr, jeśli kiedyś będziesz miał okazję przejechać się jakimś Iżem, nawet nowszym, to polecam. Wrażenie z jazdy 350 na jednym cylindrze, z dobrym ciągiem od samego dołu - niezapomniane.
Prawda, uważam, że Planeta albo Sport stanowią kolejny element wtajemniczenia.
Jeździłem chwilę dwugarowym Iżem i troche mi kopara opadła jak to brzmi i jeździ :). Ostatnio czytałem historie rozwoju tych sprzętów i to kawał inzynieryjnego mięska.
@@savierwsk a najlepsze w Iżach są kanały z zaślepkami (!), które w zasadzie można modelować do woli. Ale nie ma co zachwalać, bo ceny na portalach wzrosną pod niebiosa. Kawał grzmota, pojedzie nie za szybko, ale wszędzie jest ogromny zapas materiałowy i miejsce. Do latania po szosie i turystyki najlepszy ze wszystkich demoludów. No jeszcze jest CZ175, no i Wiater. :-D
@@savierwsk Dwucylindrowy Jupiter pracuje podobnie do Jawy. Ma sporą moc, pali jak smok i lubi się grzać. Planeta na jednym cylindrze, pali trochę mniej i mocy ma odrobinę mniej, ale się nie przegrzewa, no i ma te wolne obroty - jak na dwusuwa, to bardzo wolne, pyka prawie jak czterosuw.
Obydwa modele fajnie się prowadzą, są ciężkie, dobrze wyważone, mają mocne, trwałe zawieszenie.
Panie kolego po fachu , sprawa jest prosta , trafił się wadliwy wał korbowy . Silnik jest w pożo . Wada materiału .
Skinder! Gratuluję zapału👍🏻
O jednej rzeczy zapomniałeś w tych silnikach jeszcze jest coś takiego jak podkładki dystansowe między łożyskami. Taki sam problem miałem jak wprowadziłem swoje modernizacje za młodych lat jak nie wkładając tych dystansów ukręciłem w taki sam sposób wał ,Tylko ze wały były pod dostatkiem teraz jest kłopot
W którym miejscu powinny być te dystanse ? ;
Teraz to jest film :) pozdrawiam
Zajebisty filmik Michał !
Mam nadzieje ze zreanimujesz czwórkę ! :D
Cały odcinek obejrzany i był bardzo ciekawy!
Pozdrawiam i rób 175!
Świetny odcinek ☺️, mam takie samo zadanio i czwórkach
Kupił bym nowy wał duellsa, poskładał i jazda dalej :)
To zbyt proste :)
W latach 90 uratowalem taką przed zlomowaniem. Kilka tygodni w zimnym garażu spędzonych na doprowadzeniu jej do życia i na pierwszym testdrivie policja mi ją zarekwirowała. Przylapali mnie na jeździe bez prawka i dokumentów. Miałem wtedy z 15 lat. To były czasy.
I co sądzisz o kole zamachowym stosowanym w gazelach, pod zębatką na wale korbowym?
Szacun za to co robisz, oglądam Cię od dawna chociaż ostatnią WSK-ę sprzedałem z 25 lat temu i na pewno do Wiesiek nie wrócę.
Czemu?Jak by się znalazła jakaś za 100-200 zł to ja bym kupił.
Za 200 zł to ty możesz oponę do wski kupić a nie wsk xd
Pewnie dlatego, że dwa razy do tej samej wody się nie wchodzi! :) Tak mawiają ;)
@@kubaswital7031 Całą wsk kupisz za grosze na wsi a nie olx gdzie śmieci chodzą za tysiące
Siemka.
Wysłuchalem calosci i przypomina mi sie moja historia z wsk-mi.
Tak mysle że poskladaj i zostaw ta 175 na stare lata albo dla syna.
A przesiadz sie wkoncu na cos made in Japan 2t oczywiscie.
Kup sobie na poczatek jakas dt 125R i pobaw sie nia ma spory potencjal jak sie podłubie. Czesci tanie i sporo.
Jak masz chwile to zobacz moje filmy z dawnych lat. Pozdro.
Doszlifować nowy sworzeń, ewentualnie pokombinować coś z korbowodem, aby nie było takiej dużej różnicy średnic. Albo sworzeń był źle obrobiony termicznie, albo przez tą różnice średnic naprężenia zrobiły swoje.
Mam pewien pomysł, ale muszę to sprawdzić, czy na pewno da się tak zrobić. Byłoby to idealne połączenie, godzące wszystko i w sumie z prostymi do usunięcia niedoskonałościami. W każdym razie, potrzeba trochę czasu :)
Ja piernicze wsk za 500 zł jakie to były piękne czasy
Miałem też silnik z korbowodem od cz pod cylinder dołożone 2 żeberka polerowany płaski tłok z 3 pierścieniami płaska głowice, fruwało ale głośne było. Głowice robione na długie świece od aut bo były łatwo dostępne.
kolego na C3 nigdy nie patrzalem zakladalem jakie udalo mi sie z kombinowac i zrobilem ta maszyna 48 tys , oczywiscie dwa razy wymienialem wodzik , nie wiem co bylo przyczyna , ale zawsze ten z dolu pekal , jedyna ich wada bylo brak kola zamachowego , przez t w ruchu miejskim zle sie nia jezdzilo i niszczyl sie lancuch sprzeglowy i skrzynia , jak dotoczylem kawal zelaza kolo zembatki , pozniej mozna bylo jezdzic , nie szarpala
Zwiększony luz jest o tyle istotny, że zwykłe łożysko ze względu na rozszerzalność cieplną itd mogło się zacierać - co u mnie nigdy sie nie zdarzyło, a ktoś tam bardzo usilnie próbował udowodnić. Co do koła zamachowego - bywały takie w gazelach i w pierwszych wypustach, mnie akurat odpowiada bardziej praca silnika bez koła :) Pozdro!
Cześć, zapytam tak z ciekawości, może znacz powód, i w jakich silnikach, od kiedy w gniazda łożysk wału w karterach silnika WSK 175 były wtapiane stalowe gniazda , pytam z ciekawości, swego czasu od początku lat 80 -tych trochę "przerobiłem" różnych motocykli i motorowerów, w tym silniki od WSK 125, 175, ale nigdy nie spotkałem się ze stalowymi gniazdami łożysk wału. Dopiero w moim zakładzie pracy gdy zbytnio nie było roboty na magazynie często chodziłem na warsztat samochodowy i tzw dział mechaniczny, elektryczny. Od jakiegoś czasu pracował tam chłopak który przyjeżdżał chyba z jakiejś wioski motocyklem WSK 175 i raczej był to czarny Kobuz.Łepek przepracował kilka lat i chyba zmienił zakład pracy. Podczas szukania czegoś w owym warsztacie samochodowym w szafce znalazłem kilka części silnikowych WSK175, w tym kartery, i byłem zdumionym, ponieważ do tej pory mimo że kilka takowych silników remontowałem nigdy się z takimi gniazdami nie spotkałem, a remontowałem silniki z różnych modeli 175 cm3, silniki "wiatra", silniki ze sportowej wersji WSK 175 która to moim zdaniem była najładniejszą i najlepszą wersją WSK 175. Może masz takową wiedzę lub ktoś z czytających, co prawda w silnikach jakie remontowałem w owym czasie tego motocykla raczej nigdy nie spotkałem się z "wybitymi" gniazdami łożysk wał dlatego pytam dlaczego, komu i po co w tym silniku były gniazda inne czyli stalowe ???
Witaj. Mam właśnie taki silnik u siebie, kobuz jest z 1981 roku i ma te gniazda metalowe
Fajny odcinek miłej niedzieli i wszystkiego dobrego z czwórką! ;)
Dopiero przy tej rozbiórce widać ogrom pracy. Prototyp Panie, wszystko kastomowe...
Jak śpiewa Oddział Zamknięty: "na to nie ma ceny"!
edit/ Proponuję, byś zwrócił się do Dor-Mar z propozycją zregenerowania wg jego koncepcji. Taka współpraca w ramach zwiększania zasięgu na TH-cam.
Zobaczymy jak to z tym wałem :) Powiedzmy, że jestem "rozdarty".
Teraz jak rozebraleś wiesz co jest wał daj do regeneracji i jeszcze będziesz latał.Odcinek był super.Pozdro
Gotowe do zrobienia :) Cierpliwości :)
Czwórka jest lepsza, tylko trzeba umić nimi jeździć;-)
A tak z czystej ciekawości. Dlaczego ten czop jest drążony w środku ? Tylko w celu zmniejszenia wagi ? Jakby był pełny, to raczej by nie pękł. Pozdrawiam cieplutko :)
Nieprawda. Masa wirująca jeszcze by wzrosła i wał padłby szybciej. Sam rdzeń wału nigdy nie wzmacnia na ścinanie, choćby dlatego, że im mniejsza średnica, tym masz mniej mięsa na obwodzie pierścienia. Poza tym taki wał bardzo trudno utwardzić do samej osi.
Kupiłem kobuza w 1990r. Miałem 15 lat, a Starzy nie chcieli kupić motoroweru bo "się zabijesz" he,he! Fruwałem na nim jak te "misie" z Powrotu Jedi😁
Elegancki film. Ja mam pytanie co do wartości WSK w tych czasach. Jak wiadomo ceny są ostro pokręcone i moim zdaniem ceny są baaardzo mocno zawyżone (ktoś wystawia gówno w stanie rozkładu za miliony monet i w dodatku bez kwita, bo twierdzi, że "tego już nie przybędzie", "to już zabytek" itp. itd.). Jakie jest twoje zdanie na temat dzisiejszej wartości i "rynku" naszych produktów? Rozumiem, że one mają swoje lata i mają prawo być droższe, ale to co obserwuje na portalach ogłoszeniowych i niektórych grupach dot. starych motorowerów/motocykli uważam za ostro patologię cenową.
Całe szczeście to co chciałem do WSK to kupiłem już dawno temu i ten temat można powiedzieć, prawie całkowicie mnie omija ;)
Czy to nie jest tak, że oryginalny czop w jednym wymiarze jest cały utwardzany powierzchniowo, a po stoczeniu z "brzegów" zostały miękkie w środku końcówki i na przejściu ukręcił się?
PS Nie lepiej w takim wypadku powiększyć otwory w przeciwwagach na większy czop niż stopniować czop?
Osłabiony nie został, po prostu takie wyliczenie momentu, największe naprężenia na ścianie są na granicy średnic. Zresztą z każdej kalkulacji wyjdzie Tobie, że czop pod stopką powiniem mieć mniejszą średnicę niż w przeciwwagach (było odwrotnie), a to niewykonalne, bo jak wsadzisz łożysko.
Generalnie planszajba i rozwiercanie przeciwwag jedynym ratunkiem. Tylko taki wał wyjdzie na gotowo nie 800, a 1800... Pomijam osiowanie...
@@ukaszp6239 Teoretycznie łożysko wsadzisz na taki czop jak piszesz, są łożyska w pół-koszykach lub same igiełki układasz tak jak jest w Jawie 350 TS na główce korbowodu.
@@Yansi_Nemo no tak, tylko bieżnia w korbowodzie musi być mimo wszystko większa od tych zewnętrznych czopów.
To jest legendarna wsk 175
Cześć. 40:25 min widok kawalka czopu ktory został w przeciwwadze . Czy ja dobrze widze , że na czopie byla jeszcze tulejka czy to takie wyraźne rozwarstwienie powłoki nawęglonej ?
Sworzeń był stopniowany
@@Skinderr to ja wiem , ale zastanawia mnie ten kawalek ktory zostal w przeciwwadze. Czy byl dodatkowo z tulejka czty to tylko takie wrażenie że tam była- jest😁
@@marek-olachowski a to nie, to takie wrażenie. Był jednolity ;)
@@Skinderr ok. Dzieki za odpowiedź. Swoja drogą tak to jest jak ktoś coś robi i nie do końca ma pojecie co z czego i jak zrobić? Ten czop pęcnął bo raczej nie mial prawa tego nie zrobić. Z tego co mowiles to i tak sporo wytrzymał. Pozdrawiam
@@Skinderr jeszcze tylko jedno pytanie. Czop byl dorabiany nowy czy przerabiany z oryginału tego ktory byl z korbowodem ?
Jakbyś teraz znowu to składał założył byś znowu korbowód z yz 250?
Raczej nie, znalazłem coś innego co lepiej będzie pasowało
Nie jestem ekspertem i cwaniakiem. Po latach walki z polskimi jednośladami przesiadłem się na japońską szlifierkę( zzr600) i z bólem serca zacząłem więcej jeździć niż naprawiać. Ale sentyment pozostał.
Moi bracia mieli wsk 175 przerobiona na cross jak na tamte czasy zajebiscie chodziła ,słabe sprzęgła były i skrzynie biegów zależy od jazdy oczywiście ,moim zdaniem ludzie woleli 125 bo była spokojna i prostsza jestem z Zakopanego ,w okolicy ludzie używali 125 do kosiarek ,,ja osobiście miałem 125 muł jak cholera i 3 zawsze wypadała pozdrawiam
40:44 Oczywiście że tak ! . Sam osobiście wepchnąłeś tykająca bombę do swojego silnika.
Z całym szacunkiem - to jest Klasyczny przykład "Poprawiania Fabryki" .
Sam grzebałem tak jak Ty. I mam to we krwi. Trzeba wiedzieć co się robi - bo źle się kończą takie udoskonalania. Zamiast cynkować nakrętki - zastanów się czy Wiesz do czego prowadzą podobne wynalazki jak "stopniowane " sworznie.
Osobiście w 4 widziałem nawet spawane korbowody od Jawy TS350.
Pozdr.
Inni śmigają na tych korbowodach przebiegi 20/30/40k i nic się nie dzieje :) W czasach kiedy ta korba była zakładana, nie było duellsów i nie było innej alternatywy. Stopniowane sworznie są, były i będą, nie tylko w mojej wsk jak tykająca bomba, ale również w vespach i innych gratach, gdzie ludzie modują i przerabiają. To, że ktoś źle wykonał sworzeń nie jest moją winą, i zostałem zapewniony i objęty gwarancją na te przeróbkę. Zawsze znajdzie się coś, co można wytknąć ;)
@@Skinderr Korbowód to inna sprawa. Włożyłeś fabryczny nie kombinowany o odpowiedniej dł. To właściwie w ciemno można było modzić. Będzie działać. Ale Przerobienie wału/sworznia - jak Sam widzisz nie jest tematem prostym i oczywistym.
Oczywiście po szkodzie wszyscy są mądrzy. Ale chodzi mi tylko o to że takich "eksperymentatorów " było i będzie wielu. Jeśli tylko zepsują silnik to połowa biedy. Bo bywają gorsze przypadki.
Pozdr.
Panie to się pospawa 👌. Pozdrawiam 💪
ja za 99 zł kupiłem, 4 silniki o wsk 175 w częciach piękne czasy
Siema też mam pare 125 i 175 po ojcu kompletna tylko szarpie 1 bieg masz jakiś schemat dystansowania skrzyni biegów?
Za moich czasów był najgorszy sprzęt na rynku. Miał kopa, ale psuł się, zapłon, skrzynia, spuchniety cylinder . Ścigaliśmy się SHL 175 i WSK 175. WSK miała przewagę na 5 km a potem puchła. Potem nie miła startu, moja SHL trzymała 115 kh na dystansie do domu 30 km, a WSK 125 km na 5 km a potem 100 km.
No film bomba! warto bylo tyle czekac :D
Naprawiaj ziomek nie wymiękaj. Jak oglądam twoje filmy mam chęć kupić wsk 175 . Takie pytanko mam okazję kupić mz ts 150 za 300zł bez kwita trochę braków ale wór część do niej . Warto kupić ? Pozdro
Ziomuś opłaca się pod warunkiem, że ten wór części nadaję się lub nadaję się do regeneracji.Zawsze możesz wziąć napisać oświadczenie kupna , żeby nie było,że ktoś powie żeś zajebał komuś.
@@dominikprusek4502 jest taka firma we wWroclawiu co to profesjonalnie restauruje stare motory i mają też uprawnienia do legalizacji takich egzemplarzy jeśli dokumenty się zapodziały
Skinder , trochę super glue, sklejasz wał i latasz dalej xd
Gratuluję autorowi wytrwałości i chęci. Tylko czy nie lepiej kupić coś współczesnego? Jeździłem Simsonem, MZ 250, maluchem i podobnymi sprzętami, także mam jakieś doświadczenie - wciąż trzeba było naprawiać. Gdy kupiłem CBR 600 F4i nie zamieniłbym na nic starszego - lać i jechać, tylko eksploatacja. To tak jakby dziś używać Nokii 3310 jako codziennego telefonu. Ktoś by chciał?
Chętnie poczytam argumenty inaczej myślących.
Argumenty myślących inaczej ? Trochę dziwne i krzywdzące sformułowanie ;) Każdy niech robi co lubi i tego się trzymajmy, tu nie ma racjonalnych wytłumaczeń.
Sprzęgło shlki nie jest w stanie przenieść momentu. Wywal krańcowe tarcze(te grube) i wstaw środkowe jako krańcowe. A teraz „smaczek” - dowal piątą tarczę z korkiem. Nie musisz tego robić. Ale mnie to rozwiązało problem poślizgu sprzęgła.
Siema. Mam techniczne pytanko. Dostałem kiedyś od wujka nowy wał od 175. Powiedział mi, że wał mu kiedyś upadł i niby się przestawił i może nie dać się ustawić poprawnie zapłonu. Jak to zweryfikować wizualnie? Dziwne to dla mnie ale nie chce marnowac czasu zakładając wał a później wyciagajac go znowu bo faktycznie okaże się że coś jest nie tak.
Tony Stark powinien takie rzeczy wiedzieć ;) Czujnik zegarowy i pryzmy i sprawdzasz bicie czopów.
@@Skinderr I tu mnie masz :D Dzięki za podpowiedź!
Dziękuję i również pozdrawiam i takie pytanie może zmiana silnika na jakiś inny bo tak zmiana motocykla na coś z epoki to tak szkoda kasy i wrażeń spędzonych przy tym motocyklu
Zmiana silnika to ingerencja w ramę i zatracenie tego czym to było :) Jeżeli będzie musiała zostać, to z silnikiem takim jaki był ;)
Skinderr też fajnie A jak byś musiał zmienić 2 kółka to na coś co było dostępne w PRL u czy coś bardziej cywilizacyjnego?
Remontuj stary tę maszynkę !!! Żebyś za kolka lat nie żałował !pozdro
Na wał korbowy możesz zastosować łożyska wałkowe rozbieralneJ305 lub NJ305 wtedy demontaz jest naprawdę przyjemny. Jakoś materiałów tej jak nazywasz Wieski niestety był tragiczny Ale w tedy to był rarytas, ja osobiście ekspoatowałem SHl wiatra
wiecej takich filmikow pozdr.
ten sworzeń nie powinien być staczany ma to być jednolity kawał metalu a mam jeszcze 1 pytanie jaki luz ustawiasz na przeciwwagach?
Dlaczego nie powinien? :)
@@Skinderr bo go ucieło i tak będzie się działo za każdym razem . a jeszcze 1 pytanie masz ja na zapłonie DCI? jaki prąd idzie na cewke od świecy?
Toś powiedział co wiedział. Podobne rozwiązanie jest między innymi w vespie i tam działa to bez zarzutu, dodatkowo wychodzi tak fabrycznie ;)
@@Skinderr ale mówisz o sworzniu czy zapłonie ? jeżeli prąd idzie zbyt mocny jest uderzenie na wał miałem tak jak spinałem moją 4 na krótko wstawiałem prostownik Greca średnio co 2 lata rwało mi korbowód 20 lat robiłem 4 i ciut się orientuje
Dawaj pakuj tam chinola 175 ccm 4T , będzie ciekawa hybryda
Co do stwierdzenia że WSK 175 była nie udana, trójka była lepsza, to można to z grubsza wyjaśnić, ja mieszkam w małym miasteczku, w okół sporo wiosek, tych WSK 125, 175 było naprawdę sporo, nie było prawie gospodarstwa, domu żeby nie miał ktoś któregoś z modeli WSK, SHL, czy jakiegoś polskiego motoroweru. Zazwyczaj mieli je ojcowie rodzin, ale także ich synowie, lali paliwo jakie popadło, łącznie z rozpuszczalnikiem nitro, olej mieszankowy także zastąpiony często był takim jaki wpadł im w ręce, nawet silnikowy z samochodów, przekładniowy, a nawet miałem sąsiada który kilka razy wlał olej rzepakowy do smażenia, więc nie ma co się dziwić że silniki padały, zwłaszcza wał, łożyska wału, układ tłokowy itp. Poza tym silnik WSK 175 jest silnikiem wysokoobrotowym w przeciwieństwie do silnika WSK125, z tym wiąże się jego dużo mniejsza żywotność niż 125 cm3, jest to normalna kolej rzeczy. Najczęściej te motory były po prostu katowane, gdy dopadł się jakiś młody do motoru to było tylko "kita" i jedno koło, a że idiotów nie brakuje to jeszcze z podniesionym kołem robili zmianę biegów więc wodziki w skrzyni biegów padały, kły z zębatkach skrzyni także. Mało tego wszystkiego jeździli bez akumulatora czyli na samej prądnicy/alternatorze, przełączając w skrzynce bezpieczników przewód od zasilania świateł głównych na cewką zapłonową, przy kilku przejażdżkach zwłaszcza na wysokich obrotach cewka zostawała uszkodzona bądź przegrzana, motor strzelał w tłumik, gaźnik, kichał, ale najważniejsze dla "idioty" było to że się "kula". Nie dawali sobie wytłumaczyć że bez akumulatora nic z tego nie będzie, prądnica generowała o wiele większe napięcie niż akumulator, cewki zapłonowe szlag trafiał, przerywacze "platynki" wypalone na maksa, i sporo innych awarii z tym związanych. A ci którzy sami dobierali się do tych silników z nadzieją naprawy najczęściej robili to bez wiedzy, odpowiednich sprzętów i narzędzi więc "rozpoławianie silnika, karterów odbywało się przy pomocy młotka którym to walili w czop wału, który to czop często został uszkodzony mechanicznie, i niemal zawsze czop przesuwał się w przeciwwagach do momentu zablokowania korbowodu, często się obracał w swoim gnieździe w przeciwwadze co uniemożliwiało ustawienie zapłonu. Miałem takich pseudo mechaników że jednego dnia potrafili rozkładać i składać ten sam silnik po 3 razy, zrobił "rundę" motorem i zaś rozbiórka, dlatego sporo tych sprzętów poszło na złom, nawet pamiętam jak jeden ze znajomych "rozwiercał" tulejkę w główce korbowodu trójkątnym pilnikiem :), Było trochę spraw niedopracowanych przez konstruktorów, przez fabrykę, ale który sprzęt ich nie posiada, trochę żal że pomimo wieloletniej produkcji chyba nic nie poprawiono w tych silnikach.
Po filmie ceny czwórek +100%
Witam , w tym silniku zawsze były problemy z dżwignią zmiany biegów - założyłem sprężynę od silnika wsk 125 i był spokój
Miałem dwie czwórki, wiatra czarną i kobuza super się wspomina dawne czasy,ps. jeszcze miałem po nich MZ TS250 i MZ ETZ 250 pozdrawiam.Czwórka tylko z orginalnym tłumikiem inaczej to profanacja ,tak samo w MZ.
Witam wszystkich i Cb Skinder czy orientuje się się czy da radę zregenerować bierznie w karterach ?? Bo w moim silniku jakiś apacz silnik młotkiem rozpolawiał i mam luzy ma łożyskach wału ;(
Mialem tą samą reakcje po przejściu na 175. Więcej juz 125 mnie nie interesowały.
Skinderr gdzie taki filterek powietrza mozna kupic? Dobry film. Załóż wał zmd najlepiej po regenaracji i śmigaj.Pozdro
miło oglądać , wspomnienia wracają zapach benzyny z mixolem bezcenny, do tego kumple i wino marki wino ,
WSK 175 ma wnękę pod gażnikiem na rozrusznik chyba ... jest jakiś prototyp z rozrusznikiem kompletny?
Fabrycznego nie widziałem nigdy, ale kiedyś ktoś wstawił jakiś i krążyły po internecie gdzieś zdjęcia.
I jaki plan co do wału?Bierzesz duellsa czy szukasz zmd i dajesz do regeneracji?
W trakcie negocjacji :)
Nowy duells da se rade :]
Mam na półce M11W ze skrzynią kobuza i myślę do jakiej ramy włożyć bo oryginału nie mam.
Mam do Pana takie głupie pytanie mam 15 lat i składałem swoją motorynek bo nie chodziła był nowy wal duellsa i nie mogę ustawić biegów nie mam luzu dział pierwszy bieg za trybia drugi tak samo a jak się jak jest luz i się kopanie to koło się kręci niewiem co może być proszę o poradę pozdrawiam Dawid?? Silnik jak coś 023 proszę o radę?
WSK 175 M21W2 76r. Garbuska jaką cewkę butelkową założyć 6v czy 12v?
Żeby nie męczyć gniazd łożysk proponowałbym wrzucić silnik na parę minut do piekarnika lub użyć palnika👌 w tedy mógłbyś zrobić to, jak Hulk:-)
Co mają gniazda w tym przypadku do rozpołowienia silnika ? :) Prócz płynnej uszczelki nic tu nie trzymało.
@@Skinderr Chyba, że tak ;) ale dosyć często rozpoławiasz ten silnik i rozpoławiacza musisz użyć, sam sylikon aż tak mocno nie trzyma... Uczmy dobrych rozwiązań! Fajny kanał trzymaj tak dalej, Pozdrawiam👍
@@Solmyrorg co to znazcy dość często ? :) raz na 4 lata ?
@@Skinderr czyli dla zwykłych użytkowników WuSeK to często nawet w czasach gdy była podstawowym środkiem transportu, ale nie o to w tym chodzi. Chodzi o tak zwaną szkołę, żeby uczyć dobrych rozwiązań. Zapewne dużo ludzi będzie sugerowało się twoimi filmami.
Oglądam . Uczę się.
Śruby na płaski wkrętak to idealny bezpiecznik dla mało wprawionych rączek w odróżnieniu od imbusów które rwą niemiłosiernie.
imbusy się nie obrabiają tak łatwo i lepiej można dokręcić i łatwiej odkręcić
@@mariosqpl5332 Czytaj ze zrozumieniem!!!!
mialem wski , pierwsza 3 pozniej 4 i juz o 3 nie chcialem slyszec :)
Zregeneruj ale nie tocz sworznia tylko rozwierć otwory w przeciwwagach, jeżeli nie ma za mało materiału tam.
Tylko kto to wyosiuje...
Jeździłeś może kiedyś z dodatkowym kołem zamachowym od Gazeli ?
Nie miałem okazji
Wiatrówka i z12 V INSTALACJA
Dobry filmik dowiedziałem się wiele ciekawych rzeczy 😲😲
Cześć. Oglądam Wasze filmy (Twoje i twojej Pani) od jakiegoś czasu. Pytałeś widzów o pomysły co dalej, więc pozwolę sobie napisać swój: złożyć wsk 175 bardziej z naciskiem na trwałość niż na moc, lub tez ją sprzedać, a zająć się motocyklami o większych pojemnościach, np cz cross lub japońskimi.
Masz bardzo dużo wiedzy i sentymentu do jednośladów rodzimej produkcji, ale bardzo mocno widać na twoich filmach, jak świecą ci się oczy do coraz większych mocy i coraz mocniejszych maszyn. Nie wiem, czy jesteś w stanie porzucić demoludy, albo odsunąć je na dalszy plan, ale jeżeli chcesz czerpać przyjemność z mocy, to kierunkiem rozwoju jest raczej "japonia" i większe pojemności.
Ps: wielkie dzięki za świetny kontent! Bardzo miło się ogląda Wasze produkcje! Pozdrawiam i życzę wiele powodzenia oraz wytrwałości!
Dokładnie z takim założeniem moja wsk była składana - majster chciał grzebać cylinder i liczyć wydech wysoko, ja odrazu mówiłem, rób korekty, usprawniamy, a wydech nisko... żeby nie była uciążliwa w eksploatacji na drodze. Myślę, że nie miała wcale większej mocy niż zdrowa seria, a dół z tą korbą miał być właściwie nieśmiertelny. fakty są jakie są, zużycie pozostałych elementów wskazuje, że gdyby nie to, mogła by dalej śmigać bez problemów. Co do wiekszych pojemności i mocy - i tak i nie, mam specyficzne podejście do tego i na ten temat to można by pewnie nakręcić cały taki odcinek ;) Pozdro!
ile dales za remont silnika
Kurde taki odcinek to ja mogę codziennie oglądać . Pomysł odpal patrona na 175
Patron na 175 to raczej nie jest dobry pomysł :)
A dla czego nie ?
Bo uważam, że można "ważniejsze" cele ustanowić :) Każde wsparcie jest na wagę złota, ale konkretyzowanie tego na motocyklu nie byłoby "wporzo" moim zdaniem. Względem tego co ludzie pisali to patronów jest zaledwie garstka. Pytanie, gdzie jest ta pozostała rzesza ludzi ? :)
Fakt masz rację ;) Popatrzę i dorzucę się do następnego celu . Pozdrawiam
Cześć pytanie z innej beczki jaka jest średnica przeciwwagi wału wsk 175
Ja stosuje oryginał w b.dobrym stanie z korbą Duelsa :). Pozdrawiam i czekam na więcej :) Łożyska były klejone?
Tylko łożysko wałka głównego skrzyni biegów było wklejane, wtedy nie było potrzeby jeżeli chodzi o łozyska wału. Widać teraz, że już będzie trzeba niestety.
Kupuj duelsa i dalej śmigaj tą 4ką pozdro
Bo prosto jest zbyt prosto :)
Przez moje życie końcem lat 90 przewinęły się trzy sztuki jedensiedempięć :) Prawka się nie miało, papierów też, uciekało się przed polismenami. Naprawiaj tą maszyne bo to tylko wał ;) mnie to sie biegi sypały bo zmieniałem je jak teraz w ścigawach :D
Skinder, kto ci wykonywał ten tłumik?
Gdyby człowiek postępował zgodnie z rozsądkiem to już dawno zapomniał by o dwusuwach rodem z prlu. A jako że jest to kawał naszego życia,nie przespanych nocy , brudnych rąk i bolacych nóg od kopalnia i pchania upartej materii to nie masz chyba majster wyjścia jak zrobić wał i jeździć dalej:-)
O ile rozumiem taki pogląd u starszych, którzy taki sprzęt mieli za młodu, o tyle wśród młodych nie wiem skąd to się bierze. Może to, że dwusuwa łatwiej jest rozebrać, naprawić, mniej można zepsuć i więcej wybacza pod względem nieprawidłowej obsługi niż wyżyłowany japończyk.
@@3city23 To zależy jak na to spojrzeć. Na przykład mój ojciec który ma w tej chwili 60 lat i wskę miał nową wprost z polmozbytu, wspomina ją jako całkiem bezawaryjny motocykl. A na mnie (35lat obecnie) w latach dziecięcych przypadły te motocykle raczej mocno wyeksploatowane z różnym dostępem części i jakością ich. Japończyki były raczej poza zasięgiem finansowym więc trzeba było jeździć tym co się nawineło. Więc przez parę lat dłubania w złosliwej materii wywiązała się nić przywiązania. Co do prostoty dwusuwu nie sposób się z tym nie zgodzić. Paliwo jest,iskra jest musi palić!!! Otóż nie. To jest wsk, ona nic nie musi:-)