Polak polakowi polakiem. - tylda 200 ml gorącej wygotowanej amareny za 15 zł to początek smutnej chujni obwoźnej gastronomii w polsce. W menu jest jeszcze herbata za dyszkę. Chara na gościa tego przytułku, który zapragnał napić się sagi czy minutki. - Dosłownie chwilę później pokazujesz szaszłyk, który mógłby być rozdawany jeszcze kilka lat temu za darmo z okazji akcji pomocy uboższym podczas okresu świątecznego. - Gdy myślałem, że niżej nie da się upaść na salony wjechała pajda chleba z tłuszczem okraszona pokrojoną kiełbą za ponad 20 ziko. Żart. - Coś, co nazwane zostało sajgonkami absolutnie do kosza i ktokolwiek kto to prowadzi powinien się wstydzić, z resztą jak cała reszta. - Langosz próbuje coś tu ugrać, ale umówmy się, że w obliczu reszty miejscówek i tak nie jest warty wydania hajsu. Winne jest miasto, które dyktuje ceny za najem? Możliwe. Na pewno jednak ktokolwiek by to nie był, nie każe sprzedawać niezjadliwego gówna. Nie rozumiem trochę także Twojego tonu i narracji, którą obrałeś w tym filmie. Wielokrotnie powtarzasz, że takie to właśnie powinno być, chujowe, niesmaczne, oszukane. Z drugiej szydzisz z cen. Rozumiem chęć bycia bezstronniczym wobec obydwu stron person będących na jarmarku, lecz tutaj wyszło to średnio. Niestety w stronę klimaciku grzydla amareny zajedzoną pajdą. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, przecież gdziekolwiek jemy czy pijemy powinniśmy być obsłużeni godnie (oczywiście adektwatnie do twojej postawy), przedstawione "potrawy" i "napitek" to jeden wielki pierdolony scam. To nie ma nic wspólnego z gastronomią, świętami czy propagowaniem jakichkolwiek pozytywnych wartości. Na zapłatę za ten chłam przecież zapracowałeś poświęcając swój czas, zdrowie i siły. W tym miejscu powinny reklamować się mniejsze manufaktury, sprzedające swoje wyroby, które promują region, markę itp. Nie powinno zabraknąć tu nawet babuszek i dziaduszków, którzy mogliby po odpowiednim zbadaniu produktw, sprzedawać to czym chcą się podzielić z innymi. Na jarmark powinni przychodzić wszyscy, którzy czują potrzebę atmosfery świąt, obcowania z innymi ludźmi, pogadania, zjedzenia i napicia się. W tym momencie wychodzi na to, że jest to festiwal spierdolenia względem swojego sumienia, portfela i okradania innych. Najwidoczniej, polsko. Bardzo potrzebny film, dzięki wielkie.
Wiesz coś w tym jest co napisałeś .. Ja aktualnie pracuje na emigracji ( Niemcy) bo mnie zmusiło do tego chęć zarobku i lepszego życia . Patrząc się na naszych zachodnich sąsiadów podczas festynów czy takich jarmarków są bardziej empatyczni i życzliwi . To mi się bardzo rzuca w oczy . Pozdrawiam .
@@grzegorz7062no właśnie chodzi o to że jest co raz mniejszy popyt na to a coraz większa podaż, czyli wpychają ci więcej i o wiele drożej gdy ludzie już powoli przestają chcieć tam chodzić a ceny nie spadną nawet jak będzie więcej osób bo po co zmniejszać ceny jak ktoś kupuje...
Ludzie mają różne portfele, wiadomo. Ale gdybym ja zaplaciła 50 zł za szaszłyk i 25 za pajdę chleba to po prostu czułabym sie jak frajer. Nawet gdyby było mnie na to stać. Trochę szacunku do siebie co niektórym by się przydało.
Mnie stać żeby płacić za saszłyk 50 zł ale po prostu wiem, że nie jest warte to tych pieniędzy dlatego jebać tak samo grzane wino po 25 zł to kosmos dlatego wole w domu sobie zrobić @@Nabuhodonozor1000
Racja. Na początku inflacji przy drugim rzucie znaczącej podwyżki cen w sklepach, Żabka dala na póki makarony Lubella po prawie 13 zł . Nikt ich nie kupował i z czasem te same makarony sprzedali po 6,50 zł . Ten sam sklep tylko dwa tygodnie później. To my się godziny na takie ceny ,jeśli idziemy zapłacić za 20 dkg mięsa że świni 50 zł...
A jak było z cukrem i olejem? Były limity i ceny z kosmosu. Ludzie nie kupowali magazyny się zapełniły i teraz masz cenę za cukier 4 zł jak kupisz 6 albo olej + drugi za 1 zł 🤷♂️
Olej racja ,ale był też moment z masłem i jajkami . Ceny masła i jajek raz przed Świętami Wielkanocnymi zwalały z nóg,do tego biała kiełbasa. Masło było po prawie 10 zł jedną kostka, jajka po 1,50 za sztukę i biała kiełbasa 34 zł za kilogram. Jakaś masakra... A dziś można kupić taniej, jak to możliwe ? ;)
W zestawie z keczupem, musztardą i chlebkiem :D Oj jak śmiechłem. Każdy ma inny zasób portfela, ale ja osobiście bym się czuł wyruchany dając 49zł za szaszłyka albo 27zł za pajdę. Żaden to jarmark, to jest po prostu mini miasteczko ze światełkami nie różniący się niczym od bazaru, ale ludzie to łykają jak pelikany i dają robić na kasę. Jarmark bożonarodzeniowy xd ze świąteczną sajgonką ;P
Mam wrażenie,że ten smalec jest po prostu z kostek tych najtańcszych w sklepie po 1.5zł,a sprzedawca dorzucił od siebie skwarki lub cebule,sam kolor jest aż za biały,domowy smalec jest lekko brązowy.
A nie prawda,bo to zależy.Np ostatnio mama z gęsi tłuszcz przetapiała i chyba coś jeszcze,a smalec jest biały.To już zależy chyba.Ale też czasami jak zrobi to nie jest biały.To tak można by się kłucić.
@@rafab20 a jeszcze jakiś czas temu był to standard. Do kiełbasy czy szaszłyka dostawało się z automatu kawałek pieczywa i zapytanie o preferencje sosikowe.
Wzrost cen nie adekwatny do inflacji, jest to typowy przykład sytuacji w której firmy podbijają swoje podczas inflacji nie do poziomu 0 a do uzyskania dodatkowej korzyści z rosnącej inflacji. Dzięki niej podwyżkę cen argumentuję inflacją aczkolwiek to, że cena wzrosła powyżej kosztów wytworzenia danego dobra to już jest pomijane. To nie jarmark bożonarodzeniowy a jarmark krętaczy.
Cześć Dymitr! Mam pomysł na odcinek. Kojarzysz może program Nasz Nowy Dom? Może by sprawdzić jak teraz wyglądają i jak te rodziny teraz żyją. Czy jest tak pięknie jak telewizji czy nie do końca? Pozdrawiam Michał.
Z cenami na jarmarku jest jak z grą naszej reprezentacji. Każdy hejtuje i każdy narzeka, a i tak chodzą i kupują. Pozwalamy sobie ma taki przebieg zdarzeń więc mamy to na co zasługujemy. Jarmark ma w sobie klimat, ale gastronomia tam to dramat. Pozdrawiam was i życzę więcej madrych wyborów, a nie byle jaki konsumpcjonizm.
Ja nie wybieram się nawet na te jarmarki-ceny dla milionerów. Dzisiaj każdy szuka smaczne i zdrowe i niedrogie ❤😮 wolę swojej roboty w domu, pozdrawiam serdecznie
Myślę że jakieś 10 lat temu to były naprawdę bardzo fajne jarmarki gdzie przeciętny Kowalski szedł z dzieckiem z miłą chęcią i było go stać. Teraz wszystko po turystów 😢. Pozdro
No i ten debil i tak wszystko pochwalil xddd no wino amarena ale nie oczekujmy rieslinga (pomijam, że riesling to szczep białej winorośli). Pajda ze smalcem - no smalec nie moich lotów ale NIE OCZEKUJMY cudów xdddd No z takim podejściem to faktycznie nie ma czego się spodziewać, bo skoro to jarmark to można śmiało sprzedawac gónwo na patyku i prowadzący i tak powie, że nie spodziewa się przecież cudów. Xdd Nic się nie zmieniło od czasu filmiku, gdzie się przebrał za "dresa" łapiącego stopa.
W niedziele byłem na jarmarku bożonarodzeniowy w moim mieście Opolu. Jdna kiełbasa nie duża z kromką chleba, którą na dodatek była czerstwa zapłaciłem 30 zł. Ja rozumiem koszty utrzymania stoiska, też posiadam firmę i sam wiem jakie wiążą się z tym koszty. Rozumiem może być drożej, ponieważ jest to jarmark bożonarodzeniowy. Jednak zaraz obok tego jarmarku znajduje się starówka w której pełen obiad można zjeść za 45 zł. A wiadomo koszty utrzymania lokalu gastronomicznego w centrum miasta są wyższe.
Jak jesteś we Wro to kopsnij się do Drezna, porównaj ceny i jakość produktów lub samych jarmarków, myślę że E względu na mnogość atrakcji odcinek byłby znacznie dłuższy. Pozdrawiam
Szaszłyk z 2 kromkami najtańszego chleba, keczupem i musztardą którego możesz zjeśc w -5 stopniach jest w cenie zajebistej pizzy neapolitańskiej którą możesz zjeść 300 metrów dalej xD
Dziś w radio mówili że masakra cena szaszłyka, ale podobno były też gofry po 10 zł i przez tę cenę miała być składana petycja o dostęp do morza dla Wrocławia :D
@@DemonDragonPL Tak, osobiście kupiłem tylko czekoladę za 25zl by sprawdzić jak smakuje ale żałowałem później kasy. Niestety wysoka cena nie oznacza ogromnych porcji i jakości jak z restauracji.
Dziękuję za ten odcinek. Jestem spod Wrocławia. Pewnie wybierzemy się na Jarmark z raz. Dobrze wiedzieć co polecasz. Inaczej moja głowa by się obracała w poczuciu jakiejś straty, a tak wiem, co warto zjeść. Wszystkiego dobrego i Wesołych Świąt! :)
Langosz to zdecydowanie najlepsza "potrawa" na jarmarku, za ok 25zł na spokojnie mozna się tym najeść i jest meeega dobry, polecam spróbować jesli ktoś nie jadł, polecam również przejść się po całym jarmarku bo w tamtym roku znalazłem takiego za 25zł i za 15zł (co najśmieszniejsze stoiska były do siebie odwrócone plecami)
Dzięki za podpowiedź przystojniaku za takie cenne informacje. Standard w Polsce chciwość i pazerność z roku na rok w Polakach sprzedających jakiekolwiek wszelakie usługi jest coraz większa. Dymitr nie żle masz gadane potrafisz w idealny sposób zapromować i sprzedać chyba wszystko. Jak się kiedyś zdecydujesz kandydować do polskiego bałaganu jakim jest sejm czy senat masz na bank już mój głos ;-) Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twojego kolegę stojącego z drugiej strony obiektywu do następnego Waszego wspólnego montażu ;-)
W 97 byłem pierwszy raz na obozie na Węgrzech langosz codziennie na basenie a potem 3 razy rok po roku wracałem pięknie czasy ale śmietana ser i pieczarki ahhhhhh 40 lat minęło nie dawno a tu takie wspomnienia pozdrawiam serdecznie z UK
Nie ciemny naród tylko w dużych miastach jest mnóstwo turystów, dla których te ceny nie są wygórowane. A skoro za to płacą to dlaczego sprzedawca miałby te ceny obniżać?
@@artiditu7564 "Straci klientów i starci towar który mu się po prostu przeterminuje" - uwierz mi, nie straci. Dla Polaka nie ma czegoś takiego jak "nie stać mnie". Będzie głodować przez kolejny tydzień, ale nie odmówi sobie kiełbasy za 40 zł na jarmarku. Znajomy sprzedawał kiedyś chleb ze smalcem na tego typu jarmarkach, miał przebitkę około 1000% (kupował zwykły chleb na kromki, do tego smalec ze słoika i ogórki kiszone z wiadra, z hurtowni) - myślisz, że nie sprzedał wszystkiego? xD Ludzie kupowali jak posrani, no bo są przecież na jarmarku, no to jak to tak nie zjeść chlebka ze smalcem, hehe. "Ile? 20 zł za kromkę? To po poproszę." W naszym społeczeństwie nie wykształcił się jeszcze szacunek do osoby własnej jako konsumenta, nie ma zachowań typu "za drogo, nie stać mnie, bardziej racjonalne jest zrobić sobie samemu w domu".
Mam nadzieję że nie pominiesz Katowickiego Jarmarku - jest piękny i ma nie tylko budy z jedzeniem i ozdobami ale też wiele atrakcji dla dzieci w postaci domków z ruchomymi skrzatami, misiami itp. Oraz dwa koła młyńskie, lodowisko i karuzele, dodatkowo co weekend są występy muzyczne na scenie a to wszystko na jednym rynku :)
Właśnie wczoraj stałam na dworcu we Wrocławiu i słyszę jakiś znajomy, charakterystyczny głos, okazało się, że to Łukasz z Dymitrem z jarmarku wracają :)
Ludzie sami sobie winni. Kupują i płaczą - po co kupujecie. To tak jak w Zakopanym - wszyscy płaczą, że drogo ale jadą. Przestańcie kupować i płacić to "wuje" obniżą ceny. Ja nie kupuję na jarmarku dla zasady - nie lubię być dymany.
Pamiętam jak pracowałem u takiej pani i pana na jarmarku.uszka w barszczu były z marketu .kielbasa najtańsza z marketu z serem i wiele wiele innych smaczków :) pamiętam jak Pani każdemu wciskała że to wyroby własne i jak oni to nie robią haha.
@@gaalo1 od tamtej pory w życiu nie kupię nic na jarmarku te ich "słynne pierogi" z rodziną receptura z promocji z marketu...przykłady można mnożyć dla nich to jest biznes i aby jak największa przebitka była i ludzie myśleli że to magia świat haha 😂
Paragony grozy na Jarmarku we Wrocławiu są rzeczywistością ale to pikuś w porównaniu z cenami kwater we Wrocławiu w tym okresie. Za apartament w październiku w tygodniu płaciłem 130-150 zł/noc. Teraz ta sama kwatera na bookingu ( nocleg sobota /niedziela) po upuście 1850,00 zł/noc Raptem 14 razy więcej :)
Oni na łby poupadali z tymi cenami noclegów. Można u zachodnich sąsiadów jechać na jarmark gdzie ceny nie są wyższe jak u nas a i nocleg tańszy. Armagedon….
Jest pełno apartamentów w cenie 120-150 zł wokół rynku pewnej firmy. Sprawdzane wczoraj. Owszem twój mógł podskoczyć ale te mają spoko tym bardziej że są czyste i jest ich multum do wyboru. To w innych miastach typu wawa czy Poznań Kraków gorzej jest w tym okresie z cenami.
Widziałem na instagramie materiał z jarmarku. Tam cena za szaszłyka to było jakieś 35zł... a tutaj 49 zł. To jest chore co sie dzieje, a rynek wrocławski mam obok XD
Aleś mi Pan narobił smaka... piję grzane piwko z sokiem i niestety musiałam zrobić sobie szaszłyka wlasnie z ketchupem i musztardą.😉 ach ten nastrój świąteczny, już się zaczyna.Pozdrawiam i samych smakowitości Dymitr.
Rozbawiło mnie to ze longosz węgierski i mozna cos takiego zjesc w gruzińskich restauracjach. 😊swoja drogą gruzinska kuchnie polecam. Dymitr jako fan pierogów może jakies chinkali byś przetestował ❤
W tym roku postanowiłem objechać kilka imprez plenerowych i co ciekawe na wiejskich dożynkach grochówka, kromki ze smalcem, proziaki, kapuśniak, ciasta, wszystko było za darmo i ile się chciało. Do wyczerpania zapasów można było jeść w opór. Na innych imprezach jak np pikniki militarne grochówka była za darmo a takie dania jak pierogi po 1zł/szt, kiełbasa 12-15zł a jedzenie było jakościowo super. Polecam nawet jak ktoś nie lubi takich imprez a chce spróbować jedzenia które robią najczęściej koła gospodyń. Pozdrawiam ;)
Ceny będą takie, póki ludzie będą płacić. Nie ma klientów, nie ma opłacalności. Ale jak widać, ludziom dobrze się żyje. Pomarudzą w o2 na paragony grozy, ale kupią kromkę chleba ze smalcem za 22PLN, albo kilka kawałków mięsa z cebulą na patyku za 49PLN. Sami ludzie nakręcają te ceny, dając przyzwolenie zawyżania ich przy obniżonej jakości produktów.
Ja na Black Friday kupiłem powrotny lot do Chicago za 1400zł, więc jak widzę że za jedzenie w jakimś Wrocławiu (blokowiska z prawem miejskim) można tyle zapłacić jako klient to jestem w szoku, ja zdecydowanie bardziej szanuje swoje pieniądze, kto co lubi, jest popyt to niech kupują.
Za tyle kupisz powiedzmy prawie kilo kiełbasy cienkiej regionalnej. Wedzonej drewnem tradycyjnie w wędzarni. Np u moich rodziców hehe. Pozdrawiam z Płońska mistrzu.
Nie do końca rozumiem sens jedzenia np. szaszłyka za 50zł (nawet w takich świątecznych warunkach). Czy nie lepiej przejść się po takim jarmarku i pójść do dobrej knajpki na obiad/kolacje?
Jeśli chodzi o ceny to u nas w Krakowie na świątecznym jarmarku, sytuacja prezentuje się tak samo. Też co chwila straszą paragonami grozy. Mam wrażenie, że te ceny są robione pod zagranicznego turystę, a nie pod mieszkańców. Przy tych budach z jedzeniem częściej usłyszysz język hiszpański albo niemiecki niż polski. Mieszczuchy dobrze wiedzą, że za mniejsze pieniądze można dobrze i lepiej zjeść gdzie indziej niż na takim jarmarku. Np 10 pierogów ruskich na jarmarku w KRK trzeba zapłacić 38 zł.
Dokładnie, Polaka ciężko uświadczyć na jarmarku w Krakowie, a już na pewno nie jak coś kupuje. A dla takiego Brytyjczyka te chore ceny wcale nie są niczym specjalnym niestety, więc nie ma motywacji żeby je obniżyć.
Fajnie, że nagrałeś ten odcinek i że szybko on pojawił się na Twoim kanale. Ostatnio na live'ie o tym mówiłeś i myślałem, że to będzie za jakiś czasu, a tu takie miłe zaskoczenie. Co do samych dań, to uważam, że niektóre są dość drogie. Jednak niektóre były w miarę ok cenowo. Chętnie bym niektóre dania spróbował. Może się wybiorę, bo ciekawie je przedstawiłeś. Miłego wieczoru. ❤😃
Jak będziecie w Warszawie to polecam jeszcze jarmark pod Basztą przy kościele św. Anny(to też Starówka). On jest tam cały rok, ale też bardzo fajny klimacik ☺
Problem w tym, że dla zagranicznych turystów te ceny nie są wysokie. A w dużych miastach zagranicznych turystów w bród. Więc po co obniżać ceny, skoro jest popyt.
@@tomaszjasinski4199Nie byłbym tego taki pewien. Ceny w Polsce ostatnio stały się absurdalne. Wiele rzeczy kosztuje tyle co za granicą a w niektórych przypadkach jest nawet drozej. Masakra 😅
Szaszłyk za 50 zł to przesada, ale tego langosza czy czy gorącej czekolady bym sie napiła. W restauracjach tez teraz jest drogo. Nawet w Macu lepszy burger to 25 zł
Teraz ceny są z kosmosu wszędzie w zasadzie, więc tym bardziej na takim jarmarku niejako musi być drogo. Z drugiej strony mogę powiedzieć, że ja nie mieszkam ani w Poznaniu, ani we Wrocławiu, ale dość często jestem w tych dwóch miastach i dla mnie osobiście ceny nie są jakieś bardzo wygórowane, raz ja jakiś czas można sobie pozwolić na wydanie większej sumy pieniędzy 😉
@@panrobercikk8207 Pewnie, że nie, te ceny szaszłyków to jest przesada i to gruba. Ja byłem zarówno na jarmarku w Poznaniu, jak i we Wrocławiu i wg mnie w Poznaniu było ogólnie rzecz biorąc taniej. We Wrocławiu niektóre ceny to rzeczywiście jakaś masakra i to delikatnie mówiąc.
Zawsze mi sie wydawało, że na jarmark świąteczny chodzi sie, zeby kupic jskies oryginalne prezenty, a nie, zeby zjesc stary szaszlyk. Poza tym chyba lepiej sprzedac 300 szaszlykow za 25 zł i zuzyc produkty, niz 50 po 49 zl, a resztę składników wyrzucić
Moim zdaniem na takich jarmarkach powinno być odwrotnie odnośnie cen. Idą święta, więc jak największa grupa ludzi niech się cieszy i ma możliwość zjedzenia czegoś smacznego w przystępnej cenie, takich dań których nie je na co dzień. Ale co zrobić, taki świat. Pieniądz rządzi.
Powiedz to firmom, które wydają ok. 20tyś zł na wynajem takiej budy. Dolicz do tego podatki, podatek od sprzedaży. Czyli więcej musisz zapłacić, a to co zarobisz musisz połowę oddać.. Najpierw zainteresowałbym się tematem, niż pisać takie bzdury (nie namawiam do zakupu jeżeli coś tyle kosztuje bo sam nie zapłaciłbym) - ale głowę daje że ty za połowe stawki raczej w święta nie chciałbyś robić, ba pewnie byś chciał dodatkowe $$ z okazji świąt... czysta hipokryzja.
No to jedź do Zürich , tam tak tanio , Szwajcaria z tego znana, ze tania 😜🤣🤣🤣, albo w München, albo w Strassburgu 😜, na ale jest jednak roznica w zarobkach, Szwajcarzy zarabiaja troche ( troche😜) wiecej niz Polacy, Ja robie sobie sama grzane wino, smakuje duzo lepiej , niz na jarmarku, bo z dobrego hiszpañskiego wina, miodu , soku z moich truskawek i przypraw jak goździki i cynamon, pycha, tak dobrego nigdzie nie pilam, poza tym mam cieplo w moim domu i nikt mnie nie szturcha i ogladam jakis film o Bozym Narodzeniu, albo slucham muzyki. Ja bylam na tylu jarnarkach, ale juz mnie to tak nie bawi, bo Boze Baridzenie od lat spedzam pod palmami , w cieplym kraju, nad morzem. Ale dodam, ze jarmarki w roznych polskich miastach sa piekne, wiec nie ma powodu zeby biadolic!
Wiadomo,że Jarmarki to przedświąteczna tradycja i prawie każdy choć raz w tym czasie pójdzie "z ciekawości" i nie ma w tym nic złego. Problem pojawia się w momencie windowania cen na stoiskach i rozdmuchiwaniu "paragonów grozy" przez ludzi odwiedzających jarmarki. Jako swoje doświadczenie przytoczę zakup sprzed 2 lat podpłomyka z samym serem i keczupem za 11 zł,który samemu można zrobić w domu z mąki,wody i odrobiny soli za "kilkadziesiąt groszy" plus ser i keczup - wiadomo - dużo taniej ale w odwiedzaniu Jarmarków Bożonarodzeniowych chodzi bardziej o to by pójść i poczuć tę atmosferę niż najeść się do syta,a podczas zwiedzania czasem się zgłodnieje i "trzeba" coś kupić 😉
Masz rację, jednak z drugiej strony wybierając się specjalnie na jarmark świąteczny chciałbyś coś zjeść.. i co, wrócisz głodny bo ceny wszystkie wygórowane?
@@gravity1287 to ja w zeszłym roku w Krakowie. Nawet głupi grzaniec kosztował chyba z 18 złotych za mały papierowy kubeczek, janusze biznesu potrafią zepsuć wszystko. Fajnie by było jakby miasto jakoś się nimi zajęło. Można się śmiać z paragonów grozy ale to, że sprzedawcy ewidentnie nastawiają się na nachapanie się na zagranicznych turystach ignorując fakt, że dla dużej części polaków to są chore ceny, to jest po prostu smutne.
@@gravity1287 a jarmark to na terenie całego miasta jest i nie można obok zjeść, tylko akurat tam bo potem można wrzucić paragon na fb/insta i ponarzekać 😅
Dla mnie tego typu jarmarki były głównie do oglądania. Ot, miły spacer. Rzadko coś kupiłam. Uważam, że jedzenie i tak jest tam drogie. Choć znalazłam, bywało jakąś atrakcję np. słoik miodu.
Byłam w niedzielę na jarmarku i jakie było moje zdziwienie jak kupiłam córce watę cukrową za 20 zł i była ogromna, gdzie w lecie na dożynkach za 3 razy mniejsza zapłaciłam 25 🙈
Ceny porąbane, tam jest tłoczno a wiec powinno być tanio bo i tak dużo zarobią. Mam blisko do Berlina i uwielbiam Jarmark tam, jest nie dość ze taniej to jeszcze więcej wszystkiego :)
Berlin nie okrada przedsiębiorców tak jak to robi Polska, wiesz w ogóle jakie są podatki w Polsce? Toć to istny żart i nikt z tym nic nie robi, jedne z największych.
Właściwie powinienem być wdzięczny takim ludziom bo biorąc ze sobą np. 200 zł oszczędzam 200 zł. Miejsca takie jak te wiele mnie uczą o chciwcach. Chciwy traci dwa razy. Mam nadzieję że będą pracować za najmniejszą krajową. Pokora to podstawa.
Dymitr, na Rynku są obok siebie dwie identyczne budy z pajda chleba ze smalcem i dodatkami i Państwo mówi mi podobnie droga cenę i ze budka obok to ta sama firma. A okazało się że w budce obok, serio tuż obok za tą sama zapłaciłam 20 zł była to też połówka i był smalec, kiełbasa, cebula i ketchup gratis. Więc po 20 zł byś znalazł tylko trafiłeś na złą budę 😅❤️
5 dych za średniego szaszłyka bez warzyw, z kromką chleba podany na tacce tekturowej... przepłacone jakieś 50% nawet jak na jarmark na rynku.... Nie lepiej sprzedać taniej ale więcej? Już nie wspomnę o sajgonkach które wyglądały jak z dyskontu czy o papce z makaronem. Jak dla mnie na plus najbardziej langosze.
przecież w tym kraju wszystko stanęło na głowie. To samo jest z cenami wynajmu mieszkań - 3200 zł wypłata - 2500 zł wynajem, i zostaje 700 złotych na przeżycie. 700 zł, za które ledwo przetrwasz parę dni - jeśli nie wypadną niespodziewane wydatki. To już nie czas na takie ceny i te powinny spaść co najmniej o połowę!! Mam nadzieję, że pycha windujących kwoty wszystkiego wróci kiedyś do nich w postaci potężnych problemów finansowych.
Co to za jarmark? Jarmark to powinno być multum ludzi, ceny przystępne i samym obrotem by zarobili. A tak ceny kosmos, ludzi mało, - pseudo jarmark na którym co rok to samo i coraz drożej. Na takim jarmarku powinienem kupić choinkę, bombki światełka, nażreć się i wrócić z uśmiechem do domu bez kredytowania się.
Tam powinny być tłumy ludzi, wielkie kolejki do dobrego przystępnego jedzenia, powinno być gwarno i radośnie. Brak regulacji cen sprawił, że ludzie unikają takich miejsc bo nie chcą przebywać w śród oszustów, którzy wypatrują tylko frajerów, tam jest zła atmosfera. W ten sposób ludzie się od siebie dystansują, zostają w domach, a miasto i rynek traci na renomie.
O masakra, 50 zł za szaszłyka to przesada i to gruba, ale ważne że dało się zjeść 😂. Dymuś, ci dziwni ludzie pewnie się już grzanym winem spili, wybacz im 😅 super film 😁
Może jestem w mniejszości, ale jakby ten szaszłyk był z jakiejś małej organicznej rodzinnej hodowli, gdzie świnki wesoło biegają po błotku i przyjaźnią się z kózkami, a wszyscy pracownicy są dobrze wynagradzani itp to bym dała za taki szaszłyk 49 zł bo to też jest wspieranie małych polskich biznesów, a nie wielkich firm logistycznych które zajmują się sprowadzaniem mięsa z przysłowiowych Chin. Albo za pajdę chleba - jak wypiekany własnoręcznie, na swoim zakwasie itd albo za rękawiczki np. 150 zł ręcznie robione w Polsce itd. Jak jest na jarmarku we Wrocławiu nie wiem, ale jeżeli to jest mięso z biedronki i chleb z auchan to strasznie :(
Ciemnogród kupuje pod pretekstem poczucia klimatu Świątecznego; 49zł szaszłyk i GRATIS KETCHUP I MUSZARDA I 🍞!O JA! To ja biorę dla całej rodziny, bardzo proszę. Ile?! 350zł za 7 szaszłyków!? Heeeee?!Ludzie... Ludzie...
Ludzie co z wami. Tu chodzi o sam klimat! Gadające renifery, piękne ozdoby i w ogóle to wszystko! Byłam tam rano w piątek gdzie nie wszystko było otwarte , ale było przecudownie. Nie oszukujmy się gastronomia jest droga do utrzymania, ale tam są tez świetne budki z ozdobami świątecznymi, stroikami własnej roboty i dalej. A druga sprawa każdy widzi tu tylko wysoka cenę, ale nikt nie spojrzy na to że praca nad tego typu jarmarkiem jest mega ciężka i No cena musi być taka w wielu przypadkach. Piłam grzańca z amareny😂 smakował mi 😂
Polak polakowi polakiem.
- tylda 200 ml gorącej wygotowanej amareny za 15 zł to początek smutnej chujni obwoźnej gastronomii w polsce. W menu jest jeszcze herbata za dyszkę. Chara na gościa tego przytułku, który zapragnał napić się sagi czy minutki.
- Dosłownie chwilę później pokazujesz szaszłyk, który mógłby być rozdawany jeszcze kilka lat temu za darmo z okazji akcji pomocy uboższym podczas okresu świątecznego.
- Gdy myślałem, że niżej nie da się upaść na salony wjechała pajda chleba z tłuszczem okraszona pokrojoną kiełbą za ponad 20 ziko. Żart.
- Coś, co nazwane zostało sajgonkami absolutnie do kosza i ktokolwiek kto to prowadzi powinien się wstydzić, z resztą jak cała reszta.
- Langosz próbuje coś tu ugrać, ale umówmy się, że w obliczu reszty miejscówek i tak nie jest warty wydania hajsu.
Winne jest miasto, które dyktuje ceny za najem? Możliwe. Na pewno jednak ktokolwiek by to nie był, nie każe sprzedawać niezjadliwego gówna.
Nie rozumiem trochę także Twojego tonu i narracji, którą obrałeś w tym filmie. Wielokrotnie powtarzasz, że takie to właśnie powinno być, chujowe, niesmaczne, oszukane. Z drugiej szydzisz z cen.
Rozumiem chęć bycia bezstronniczym wobec obydwu stron person będących na jarmarku, lecz tutaj wyszło to średnio. Niestety w stronę klimaciku grzydla amareny zajedzoną pajdą.
Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, przecież gdziekolwiek jemy czy pijemy powinniśmy być obsłużeni godnie (oczywiście adektwatnie do twojej postawy), przedstawione "potrawy" i "napitek" to jeden wielki pierdolony scam. To nie ma nic wspólnego z gastronomią, świętami czy propagowaniem jakichkolwiek pozytywnych wartości. Na zapłatę za ten chłam przecież zapracowałeś poświęcając swój czas, zdrowie i siły.
W tym miejscu powinny reklamować się mniejsze manufaktury, sprzedające swoje wyroby, które promują region, markę itp. Nie powinno zabraknąć tu nawet babuszek i dziaduszków, którzy mogliby po odpowiednim zbadaniu produktw, sprzedawać to czym chcą się podzielić z innymi. Na jarmark powinni przychodzić wszyscy, którzy czują potrzebę atmosfery świąt, obcowania z innymi ludźmi, pogadania, zjedzenia i napicia się.
W tym momencie wychodzi na to, że jest to festiwal spierdolenia względem swojego sumienia, portfela i okradania innych. Najwidoczniej, polsko.
Bardzo potrzebny film, dzięki wielkie.
Już dawno nie czytałem tak zajebistego komentarza! Dzięki za uwagi!
Wiesz coś w tym jest co napisałeś .. Ja aktualnie pracuje na emigracji ( Niemcy) bo mnie zmusiło do tego chęć zarobku i lepszego życia . Patrząc się na naszych zachodnich sąsiadów podczas festynów czy takich jarmarków są bardziej empatyczni i życzliwi . To mi się bardzo rzuca w oczy . Pozdrawiam .
@@pablogwiazda1445potwierdzam!!!
Brakło tutaj tylko stwierdzenia. Jest popyt jest podaż i tyle. Komentarz bardzo fajny ale mało wnoszący.
@@grzegorz7062no właśnie chodzi o to że jest co raz mniejszy popyt na to a coraz większa podaż, czyli wpychają ci więcej i o wiele drożej gdy ludzie już powoli przestają chcieć tam chodzić a ceny nie spadną nawet jak będzie więcej osób bo po co zmniejszać ceny jak ktoś kupuje...
Ludzie mają różne portfele, wiadomo. Ale gdybym ja zaplaciła 50 zł za szaszłyk i 25 za pajdę chleba to po prostu czułabym sie jak frajer. Nawet gdyby było mnie na to stać. Trochę szacunku do siebie co niektórym by się przydało.
A wystarczy policzyć, serio taniej im się nie opłaca, to rynek wymaga takich cen.
Mnie stać żeby płacić za saszłyk 50 zł ale po prostu wiem, że nie jest warte to tych pieniędzy dlatego jebać tak samo grzane wino po 25 zł to kosmos dlatego wole w domu sobie zrobić @@Nabuhodonozor1000
Nie jak frajer,tylko nie lubię być dymany na rzeczach jakości sklep wielkopowierzchniowy.Przeciez te wędliny śmierdzą.
@@Nabuhodonozor1000proszę Cię 😅 za 40 dychy w lokalu masz wołowego hamburgera :) wiec jaki rynek wymaga bez jaj 😅
Ale koszta są różne.@@klaku903
Dopóki będziemy kupować, to takie ceny będą!!! Sami je nakręcamy a potem mamy pretensje.
To lepiej zdychac z glodu masz racje. Sam pewnie kupiujesz a pieprzysz cos tutaj
Racja. Na początku inflacji przy drugim rzucie znaczącej podwyżki cen w sklepach, Żabka dala na póki makarony Lubella po prawie 13 zł . Nikt ich nie kupował i z czasem te same makarony sprzedali po 6,50 zł . Ten sam sklep tylko dwa tygodnie później. To my się godziny na takie ceny ,jeśli idziemy zapłacić za 20 dkg mięsa że świni 50 zł...
Zgadza się. Jedna zasada, która przyczyni się do obniżek. ZBYT DROGIE - NIE KUPUJEMY. Nauczymy sprzedawców szacunku do klienta.
A jak było z cukrem i olejem? Były limity i ceny z kosmosu. Ludzie nie kupowali magazyny się zapełniły i teraz masz cenę za cukier 4 zł jak kupisz 6 albo olej + drugi za 1 zł 🤷♂️
Olej racja ,ale był też moment z masłem i jajkami . Ceny masła i jajek raz przed Świętami Wielkanocnymi zwalały z nóg,do tego biała kiełbasa. Masło było po prawie 10 zł jedną kostka, jajka po 1,50 za sztukę i biała kiełbasa 34 zł za kilogram. Jakaś masakra... A dziś można kupić taniej, jak to możliwe ? ;)
W zestawie z keczupem, musztardą i chlebkiem :D Oj jak śmiechłem. Każdy ma inny zasób portfela, ale ja osobiście bym się czuł wyruchany dając 49zł za szaszłyka albo 27zł za pajdę. Żaden to jarmark, to jest po prostu mini miasteczko ze światełkami nie różniący się niczym od bazaru, ale ludzie to łykają jak pelikany i dają robić na kasę. Jarmark bożonarodzeniowy xd ze świąteczną sajgonką ;P
Mam wrażenie,że ten smalec jest po prostu z kostek tych najtańcszych w sklepie po 1.5zł,a sprzedawca dorzucił od siebie skwarki lub cebule,sam kolor jest aż za biały,domowy smalec jest lekko brązowy.
Dokładnie, BIOTAD PLUS team💪💪
Kostek nuż dawno nie ma po 1,5. Są po ok. 2 :))) No to musi być przecież drogo... [MSPANC]
Ja robię smalec ze skwarkami koloru białego, brązowy jest oznaką lekkiego przepalenia( za szybko podgrzewany,)
A nie prawda,bo to zależy.Np ostatnio mama z gęsi tłuszcz przetapiała i chyba coś jeszcze,a smalec jest biały.To już zależy chyba.Ale też czasami jak zrobi to nie jest biały.To tak można by się kłucić.
Szaszłyk w zestawie z ketchupem i musztarda i kromka chleba … to mocny zestaw xD
To był zestaw premium ;)
@@rafab20 a jeszcze jakiś czas temu był to standard. Do kiełbasy czy szaszłyka dostawało się z automatu kawałek pieczywa i zapytanie o preferencje sosikowe.
@@rafab20powiększony
Mogli chociaż jakąś herbatkę gorącą dołożyć 😅😅 tragedia
Wzrost cen nie adekwatny do inflacji, jest to typowy przykład sytuacji w której firmy podbijają swoje podczas inflacji nie do poziomu 0 a do uzyskania dodatkowej korzyści z rosnącej inflacji. Dzięki niej podwyżkę cen argumentuję inflacją aczkolwiek to, że cena wzrosła powyżej kosztów wytworzenia danego dobra to już jest pomijane. To nie jarmark bożonarodzeniowy a jarmark krętaczy.
Bardzo słuszny komentarz
no co ty nie powiesz? 😃
To samo tyczy się knajp i restauracji
Typowy skok na kasę.
Idealny przykład tego jest McDonald's, przed pandemią cena nie rosła w takim absurdalnym tempie jak po 2020 roku.
Cześć Dymitr! Mam pomysł na odcinek. Kojarzysz może program Nasz Nowy Dom? Może by sprawdzić jak teraz wyglądają i jak te rodziny teraz żyją. Czy jest tak pięknie jak telewizji czy nie do końca? Pozdrawiam Michał.
to ja juz tlumacze. Sprzet jaki dostali juz pewno dawno sprzedany. Chalupy juz pozapuszczane. Ludzie z tego programu to niedojdy zyciowe.
To jest kpina i nic więcej nie można powiedzieć. Brak szacunku, upadek. Pozostaje mieć nadzieję, że oprzytomniejemy. Życzę wszystkim tego.
Z cenami na jarmarku jest jak z grą naszej reprezentacji. Każdy hejtuje i każdy narzeka, a i tak chodzą i kupują. Pozwalamy sobie ma taki przebieg zdarzeń więc mamy to na co zasługujemy. Jarmark ma w sobie klimat, ale gastronomia tam to dramat. Pozdrawiam was i życzę więcej madrych wyborów, a nie byle jaki konsumpcjonizm.
Ja nie wybieram się nawet na te jarmarki-ceny dla milionerów. Dzisiaj każdy szuka smaczne i zdrowe i niedrogie ❤😮 wolę swojej roboty w domu, pozdrawiam serdecznie
Retorsje wygrały 😂 Szaszłyk za 5 dych z kurczaka z dyskontu, szok. Dzięki Dymuś za poświęcenie i próbowanie tej paszy 😢
ten szaszłyk jest tani ksiezulo pokazywał podobny za 80 zł tez na jarmarku xd
Jedzenie obiadu na jarmarku to HIT , Dookoła są fajne restauracje i tam ceny są podobne a można zjeść lepiej.
Takie jarmarki są doskonałym przykładem dlaczego
czasy w których żyjemy są czasami ostatecznymi.
Myślę że jakieś 10 lat temu to były naprawdę bardzo fajne jarmarki gdzie przeciętny Kowalski szedł z dzieckiem z miłą chęcią i było go stać. Teraz wszystko po turystów 😢. Pozdro
a turysta to nie człowiek? nie mądra mentalność, że na wakacjach to można przepłacać
@@czszlojadzedo1303dokladnie😂ten co napisal ten kom glowny to musi byc arcy dzban
@@jomahajomaso-z1xkto ?
Cię zrobił
mat.lkiem
Nigdy nie zrozumiem fenomenu ludzi, którzy tak koncertowo dają się robić w ch..a😂 Dziękuję za kolejny świetny odcinek
Tak sie zarabia na cudzej niewiedzy bardzo często niestety
Wołałbym samemu grilla zrobić w zimie niż kupować szaszłyk za 50 zł xD
Pewnie za te 50zł to ty tych szaszłyków tyle narobisz i się najesz. :D
@@lazykuki2kg piersi, cebula cukinia papryka. Pewnie z 50 szaszłyków by wyszlo :p
To w Mrągowie na Country taki szaszłyk ok 70 zł 😅
@@abcgsm3014 Do tego kup grill za 50 złotych i wungiel za dyche :)
@@abcgsm3014 może 50 to dużo ale człowiek by sie najadł :D
22zl za kromkę chleba ze smalcem 😱🤯 chyba muszę iść kraść bo na uczciwej pracy nawet na Chleb ze smalcem na mieście sobie pozwolić nie mogę.
A mówiono, że jak nie będziesz się uczył, będziesz jadł chleb ze smalcem.
i to jeszcze czerstwy xd
No i ten debil i tak wszystko pochwalil xddd no wino amarena ale nie oczekujmy rieslinga (pomijam, że riesling to szczep białej winorośli). Pajda ze smalcem - no smalec nie moich lotów ale NIE OCZEKUJMY cudów xdddd No z takim podejściem to faktycznie nie ma czego się spodziewać, bo skoro to jarmark to można śmiało sprzedawac gónwo na patyku i prowadzący i tak powie, że nie spodziewa się przecież cudów. Xdd Nic się nie zmieniło od czasu filmiku, gdzie się przebrał za "dresa" łapiącego stopa.
W niedziele byłem na jarmarku bożonarodzeniowy w moim mieście Opolu. Jdna kiełbasa nie duża z kromką chleba, którą na dodatek była czerstwa zapłaciłem 30 zł. Ja rozumiem koszty utrzymania stoiska, też posiadam firmę i sam wiem jakie wiążą się z tym koszty. Rozumiem może być drożej, ponieważ jest to jarmark bożonarodzeniowy. Jednak zaraz obok tego jarmarku znajduje się starówka w której pełen obiad można zjeść za 45 zł. A wiadomo koszty utrzymania lokalu gastronomicznego w centrum miasta są wyższe.
4:00 są i panowie z różami. Nieodłączny element rynku we Wrocławiu 🥰
Jak jesteś we Wro to kopsnij się do Drezna, porównaj ceny i jakość produktów lub samych jarmarków, myślę że E względu na mnogość atrakcji odcinek byłby znacznie dłuższy. Pozdrawiam
Słyszałam, że w Krakowie jeszcze większa groza, sprawdźcie :) Podobno pajdka chleba ze smalcem 40zł.
Fajnie ze wraca stary Dymitr ja nadal czekam na bary mleczne i budki tanie z jedzeniem milo by bylo naorawde 😊😊
Obciągnij to zrobi
ziomek ten komentarz jest w chuj nie na miejscu @@jomahajomaso-z1x
1:30 - dzięki za możliwość gościnnego wystąpienia xD
Cała przyjemność po mojej stronie 😉
Dymitr wypili łyka wina i już wesela/zabawy mu w głowie 😂❤
Ja lubię 😎
@@SprawdzamJakwino czy zabawy ?
C
Szaszłyk z 2 kromkami najtańszego chleba, keczupem i musztardą którego możesz zjeśc w -5 stopniach jest w cenie zajebistej pizzy neapolitańskiej którą możesz zjeść 300 metrów dalej xD
Wydaje mi się że zajebista pizza neapolitańska jest tańsza od tego szaszłyka 🤣
Żona już dostała info bo jedzie w weekend.
Na bank pójdzie do restauracji na coś zajebiste i tańszego na dodatek.
Lepiej pójść na burgery do whiskey, albo trochę dołożyć i zjemy zajebisty stek a nie najtańsze mięso z dyskontu :)
O jakim lokalu mówisz? :D Wybieram się niedługo, a nigdy w życiu takiej pizzy nie jadłem i chciałbym spróbować :)
@@jiin4772 Iggy pizza nap przykład
Dziś w radio mówili że masakra cena szaszłyka, ale podobno były też gofry po 10 zł i przez tę cenę miała być składana petycja o dostęp do morza dla Wrocławia :D
w Poznaniu grzaniec kosztuje 22-25zł, gorąca czekolada z baileys 25zł, bigos 30zł. Podjedź i zobacz :P
No to Poznań pobił Katowice xD
A szaszłyk chyba 60, a pajda z chlebem ponad 30 xD
Poznań grzaniec z kubkiem 38 zl
@@DemonDragonPL Tak, osobiście kupiłem tylko czekoladę za 25zl by sprawdzić jak smakuje ale żałowałem później kasy. Niestety wysoka cena nie oznacza ogromnych porcji i jakości jak z restauracji.
Oj tam. Przeciez Jacek ppwiedzial ze mozna isc z wlasnyn grzancem w termosie i kanapka zrobiona w domu na jarkark 😅
Dziękuję za ten odcinek. Jestem spod Wrocławia. Pewnie wybierzemy się na Jarmark z raz. Dobrze wiedzieć co polecasz. Inaczej moja głowa by się obracała w poczuciu jakiejś straty, a tak wiem, co warto zjeść. Wszystkiego dobrego i Wesołych Świąt! :)
Langosz to zdecydowanie najlepsza "potrawa" na jarmarku, za ok 25zł na spokojnie mozna się tym najeść i jest meeega dobry, polecam spróbować jesli ktoś nie jadł, polecam również przejść się po całym jarmarku bo w tamtym roku znalazłem takiego za 25zł i za 15zł (co najśmieszniejsze stoiska były do siebie odwrócone plecami)
Dzięki za podpowiedź przystojniaku za takie cenne informacje. Standard w Polsce chciwość i pazerność z roku na rok w Polakach sprzedających jakiekolwiek wszelakie usługi jest coraz większa. Dymitr nie żle masz gadane potrafisz w idealny sposób zapromować i sprzedać chyba wszystko. Jak się kiedyś zdecydujesz kandydować do polskiego bałaganu jakim jest sejm czy senat masz na bank już mój głos ;-) Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twojego kolegę stojącego z drugiej strony obiektywu do następnego Waszego wspólnego montażu ;-)
W 97 byłem pierwszy raz na obozie na Węgrzech langosz codziennie na basenie a potem 3 razy rok po roku wracałem pięknie czasy ale śmietana ser i pieczarki ahhhhhh 40 lat minęło nie dawno a tu takie wspomnienia pozdrawiam serdecznie z UK
CIEMNY NARÓD I TAK KUPI WSZYSTKO
Nie ciemny naród tylko w dużych miastach jest mnóstwo turystów, dla których te ceny nie są wygórowane. A skoro za to płacą to dlaczego sprzedawca miałby te ceny obniżać?
@@tomaszjasinski4199bo gdyby obniżył to zarobiłby więcej. Chciwy traci dwa razy. Straci klientów i starci towar który mu się po prostu przeterminuje.
A myslisz ze polacy tylko tak? Tepy jestes tak jest wszedzie
Aa Majora ma jako Morde pasuje
@@artiditu7564 "Straci klientów i starci towar który mu się po prostu przeterminuje" - uwierz mi, nie straci. Dla Polaka nie ma czegoś takiego jak "nie stać mnie". Będzie głodować przez kolejny tydzień, ale nie odmówi sobie kiełbasy za 40 zł na jarmarku. Znajomy sprzedawał kiedyś chleb ze smalcem na tego typu jarmarkach, miał przebitkę około 1000% (kupował zwykły chleb na kromki, do tego smalec ze słoika i ogórki kiszone z wiadra, z hurtowni) - myślisz, że nie sprzedał wszystkiego? xD Ludzie kupowali jak posrani, no bo są przecież na jarmarku, no to jak to tak nie zjeść chlebka ze smalcem, hehe. "Ile? 20 zł za kromkę? To po poproszę." W naszym społeczeństwie nie wykształcił się jeszcze szacunek do osoby własnej jako konsumenta, nie ma zachowań typu "za drogo, nie stać mnie, bardziej racjonalne jest zrobić sobie samemu w domu".
Mam nadzieję że nie pominiesz Katowickiego Jarmarku - jest piękny i ma nie tylko budy z jedzeniem i ozdobami ale też wiele atrakcji dla dzieci w postaci domków z ruchomymi skrzatami, misiami itp. Oraz dwa koła młyńskie, lodowisko i karuzele, dodatkowo co weekend są występy muzyczne na scenie a to wszystko na jednym rynku :)
Właśnie wczoraj stałam na dworcu we Wrocławiu i słyszę jakiś znajomy, charakterystyczny głos, okazało się, że to Łukasz z Dymitrem z jarmarku wracają :)
Ludzie sami sobie winni. Kupują i płaczą - po co kupujecie. To tak jak w Zakopanym - wszyscy płaczą, że drogo ale jadą. Przestańcie kupować i płacić to "wuje" obniżą ceny. Ja nie kupuję na jarmarku dla zasady - nie lubię być dymany.
Pamiętam jak pracowałem u takiej pani i pana na jarmarku.uszka w barszczu były z marketu .kielbasa najtańsza z marketu z serem i wiele wiele innych smaczków :) pamiętam jak Pani każdemu wciskała że to wyroby własne i jak oni to nie robią haha.
A Frajerzy płacą i kupują 😂. Miastowi lubią być oszukiwani
@@gaalo1 od tamtej pory w życiu nie kupię nic na jarmarku te ich "słynne pierogi" z rodziną receptura z promocji z marketu...przykłady można mnożyć dla nich to jest biznes i aby jak największa przebitka była i ludzie myśleli że to magia świat haha 😂
Nawet widać że to wszystko jest z marketu. Paczka identycznych sajgonek w lidlu jest za 8 zl
@@gaalo1skoro jest tyle debili to trzeba to wykorzystać no czysty biznes
W zestawie z szaszłykiem powinien być jeszcze skapcaniały ogórek kiszony :D
Paragony grozy na Jarmarku we Wrocławiu są rzeczywistością ale to pikuś w porównaniu z cenami kwater we Wrocławiu w tym okresie. Za apartament w październiku w tygodniu płaciłem 130-150 zł/noc. Teraz ta sama kwatera na bookingu ( nocleg sobota /niedziela) po upuście 1850,00 zł/noc Raptem 14 razy więcej :)
Oni na łby poupadali z tymi cenami noclegów. Można u zachodnich sąsiadów jechać na jarmark gdzie ceny nie są wyższe jak u nas a i nocleg tańszy. Armagedon….
Jest pełno apartamentów w cenie 120-150 zł wokół rynku pewnej firmy. Sprawdzane wczoraj. Owszem twój mógł podskoczyć ale te mają spoko tym bardziej że są czyste i jest ich multum do wyboru.
To w innych miastach typu wawa czy Poznań Kraków gorzej jest w tym okresie z cenami.
Widziałem na instagramie materiał z jarmarku. Tam cena za szaszłyka to było jakieś 35zł... a tutaj 49 zł. To jest chore co sie dzieje, a rynek wrocławski mam obok XD
Odcinek w 50/60fps wygląda obłędnie, oby każdy taki był. Pozdrawiam Delfina!
Aleś mi Pan narobił smaka... piję grzane piwko z sokiem i niestety musiałam zrobić sobie szaszłyka wlasnie z ketchupem i musztardą.😉 ach ten nastrój świąteczny, już się zaczyna.Pozdrawiam i samych smakowitości Dymitr.
Szaszlyk z musztarda i keczupa wprowadza Cię w świąteczny klimat xD?
Rozbawiło mnie to ze longosz węgierski i mozna cos takiego zjesc w gruzińskich restauracjach. 😊swoja drogą gruzinska kuchnie polecam. Dymitr jako fan pierogów może jakies chinkali byś przetestował ❤
Swietna robota z tym sprawdzaniem jakosci I cen.😊
W tym roku postanowiłem objechać kilka imprez plenerowych i co ciekawe na wiejskich dożynkach grochówka, kromki ze smalcem, proziaki, kapuśniak, ciasta, wszystko było za darmo i ile się chciało. Do wyczerpania zapasów można było jeść w opór. Na innych imprezach jak np pikniki militarne grochówka była za darmo a takie dania jak pierogi po 1zł/szt, kiełbasa 12-15zł a jedzenie było jakościowo super. Polecam nawet jak ktoś nie lubi takich imprez a chce spróbować jedzenia które robią najczęściej koła gospodyń. Pozdrawiam ;)
Zgadzam się. Uwielbiam takie imprezy, nie tylko z racji darmowego jedzenia 😁
Ceny będą takie, póki ludzie będą płacić. Nie ma klientów, nie ma opłacalności. Ale jak widać, ludziom dobrze się żyje. Pomarudzą w o2 na paragony grozy, ale kupią kromkę chleba ze smalcem za 22PLN, albo kilka kawałków mięsa z cebulą na patyku za 49PLN. Sami ludzie nakręcają te ceny, dając przyzwolenie zawyżania ich przy obniżonej jakości produktów.
Piękny jarmark! Dуmitr, też piękny! Świetny odcinek! Serdecznie Dziękuję ! Pozdrawiam!🤩👍✌❣
❤❤l
@@dudesmile2042Lachociąga to szukaj w domu
@@dudesmile2042Wypad kretynie.
Iiiii baaaardzo doooobrze ! Niech golą frajerów ! Wesołych Świąt 😅🎉
Ja na Black Friday kupiłem powrotny lot do Chicago za 1400zł,
więc jak widzę że za jedzenie w jakimś Wrocławiu (blokowiska z prawem miejskim) można tyle zapłacić jako klient to jestem w szoku, ja zdecydowanie bardziej szanuje swoje pieniądze, kto co lubi, jest popyt to niech kupują.
Fajne.😊 Pokazujesz jak to naprawdę wygląda. I tak to wygląda. Super 👍
Za tyle kupisz powiedzmy prawie kilo kiełbasy cienkiej regionalnej. Wedzonej drewnem tradycyjnie w wędzarni. Np u moich rodziców hehe. Pozdrawiam z Płońska mistrzu.
Pozdrawia sąsiad spod Nasielska;p
@@maciejwysocki751 🙂🖐️
Dzieki za ten film z innego miasta i województwa mozna sie dużo dowiedzieć
Dymuś, to tak z ciekawości przejedź się w następnym roku na lokalne dożynki :) Tam 50zł nie będziesz w stanie wydasz bo pękniesz
Zgadzma się. Dożynki to jest po prostu cudo❤
Dożynki > przehype'owane jarmarki
kolejne miasto gdzie langosz smakuje najbardziej na jarmarku przedświątecznym🥳🥳🥳🥳🥳🥳🥳🥳🥳
Nie do końca rozumiem sens jedzenia np. szaszłyka za 50zł (nawet w takich świątecznych warunkach). Czy nie lepiej przejść się po takim jarmarku i pójść do dobrej knajpki na obiad/kolacje?
ale fotka na instagrama z grzańcem musi być... tak to wyjście niezaliczone... więc no samo przejście się nie liczy:(
Jeśli chodzi o ceny to u nas w Krakowie na świątecznym jarmarku, sytuacja prezentuje się tak samo. Też co chwila straszą paragonami grozy. Mam wrażenie, że te ceny są robione pod zagranicznego turystę, a nie pod mieszkańców. Przy tych budach z jedzeniem częściej usłyszysz język hiszpański albo niemiecki niż polski. Mieszczuchy dobrze wiedzą, że za mniejsze pieniądze można dobrze i lepiej zjeść gdzie indziej niż na takim jarmarku. Np 10 pierogów ruskich na jarmarku w KRK trzeba zapłacić 38 zł.
Dokładnie, Polaka ciężko uświadczyć na jarmarku w Krakowie, a już na pewno nie jak coś kupuje. A dla takiego Brytyjczyka te chore ceny wcale nie są niczym specjalnym niestety, więc nie ma motywacji żeby je obniżyć.
Szaszłyk w zestawie z keczupem, musztardą i chlebkiem 🤣🤣🤣 okazyjna oferta 😂😂😂 i jeszcze za 5 dych 😵💫
a powinni dać dodatkowo do szaszłyka bułka 8 zł, ketchup 5 zł, musztarda 5 zł😅i jeszcze dopłata za ekologiczny talerz papierowy 7 zł..
Za tackę ,widelec i nóż..100 zeta kaucji 🤣
Fajnie, że nagrałeś ten odcinek i że szybko on pojawił się na Twoim kanale. Ostatnio na live'ie o tym mówiłeś i myślałem, że to będzie za jakiś czasu, a tu takie miłe zaskoczenie. Co do samych dań, to uważam, że niektóre są dość drogie. Jednak niektóre były w miarę ok cenowo. Chętnie bym niektóre dania spróbował. Może się wybiorę, bo ciekawie je przedstawiłeś. Miłego wieczoru. ❤😃
Matko Bosko Ceny zachodnie w kraju wschodnich zarobków
W Wiedniu na jarmarku niektóre rzeczy jadłem taniej xD
Jak będziecie w Warszawie to polecam jeszcze jarmark pod Basztą przy kościele św. Anny(to też Starówka). On jest tam cały rok, ale też bardzo fajny klimacik ☺
Jest popyt , jest i podaż. Jeśli ludzie nie będą skłonni zapłacić takich cen , to ceny wrócą do normy .
Problem w tym, że dla zagranicznych turystów te ceny nie są wysokie. A w dużych miastach zagranicznych turystów w bród. Więc po co obniżać ceny, skoro jest popyt.
@@tomaszjasinski4199Nie byłbym tego taki pewien. Ceny w Polsce ostatnio stały się absurdalne. Wiele rzeczy kosztuje tyle co za granicą a w niektórych przypadkach jest nawet drozej. Masakra 😅
Szaszłyk za 50 zł to przesada, ale tego langosza czy czy gorącej czekolady bym sie napiła. W restauracjach tez teraz jest drogo. Nawet w Macu lepszy burger to 25 zł
Te zajawki z początku psują radość z oglądania
Teraz ceny są z kosmosu wszędzie w zasadzie, więc tym bardziej na takim jarmarku niejako musi być drogo. Z drugiej strony mogę powiedzieć, że ja nie mieszkam ani w Poznaniu, ani we Wrocławiu, ale dość często jestem w tych dwóch miastach i dla mnie osobiście ceny nie są jakieś bardzo wygórowane, raz ja jakiś czas można sobie pozwolić na wydanie większej sumy pieniędzy 😉
Czy 2 godziny pracy są warte jednego szaszłyka?... No chyba nie
@@panrobercikk8207 Pewnie, że nie, te ceny szaszłyków to jest przesada i to gruba. Ja byłem zarówno na jarmarku w Poznaniu, jak i we Wrocławiu i wg mnie w Poznaniu było ogólnie rzecz biorąc taniej. We Wrocławiu niektóre ceny to rzeczywiście jakaś masakra i to delikatnie mówiąc.
No nie wiem te ceny mnie jakoś nie zachęcają
@@sheyo8721 Zachęcać nie zachęcają, ale nie są wg mnie jakieś straszne
Zawsze mi sie wydawało, że na jarmark świąteczny chodzi sie, zeby kupic jskies oryginalne prezenty, a nie, zeby zjesc stary szaszlyk. Poza tym chyba lepiej sprzedac 300 szaszlykow za 25 zł i zuzyc produkty, niz 50 po 49 zl, a resztę składników wyrzucić
Szkoda, że w filmie brak ceny Langosza i Churrosów 😉
ciekawe kto cofał tak jak ja bo myślał że przeoczył / nie dosłyszał :D
przecież masz na tablicy za tą babką co go robi 25 zeta za klasyka
Jest nowa knajpa węgierska na rynku. Na chooooiooy ten z jarmarku😂
Pojade klasykiem
Szanuj czas i pieniądz , zęby myj zbieraj złom , dobry bądź dla zwiesząt one też kochać CIebie chcą ...
Moim zdaniem na takich jarmarkach powinno być odwrotnie odnośnie cen. Idą święta, więc jak największa grupa ludzi niech się cieszy i ma możliwość zjedzenia czegoś smacznego w przystępnej cenie, takich dań których nie je na co dzień. Ale co zrobić, taki świat. Pieniądz rządzi.
nooooo
zamiast taniego i smacznego jest śmieciowo i drogo xD
Powiedz to firmom, które wydają ok. 20tyś zł na wynajem takiej budy. Dolicz do tego podatki, podatek od sprzedaży. Czyli więcej musisz zapłacić, a to co zarobisz musisz połowę oddać.. Najpierw zainteresowałbym się tematem, niż pisać takie bzdury (nie namawiam do zakupu jeżeli coś tyle kosztuje bo sam nie zapłaciłbym) - ale głowę daje że ty za połowe stawki raczej w święta nie chciałbyś robić, ba pewnie byś chciał dodatkowe $$ z okazji świąt... czysta hipokryzja.
@@royalTM107 ale co mnie to obchodzi?
@@MnunchJego też nie obchodzi twoje zdanie.
No to jedź do Zürich , tam tak tanio , Szwajcaria z tego znana, ze tania 😜🤣🤣🤣, albo w München, albo w Strassburgu 😜, na ale jest jednak roznica w zarobkach, Szwajcarzy zarabiaja troche ( troche😜) wiecej niz Polacy, Ja robie sobie sama grzane wino, smakuje duzo lepiej , niz na jarmarku, bo z dobrego hiszpañskiego wina, miodu , soku z moich truskawek i przypraw jak goździki i cynamon, pycha, tak dobrego nigdzie nie pilam, poza tym mam cieplo w moim domu i nikt mnie nie szturcha i ogladam jakis film o Bozym Narodzeniu, albo slucham muzyki. Ja bylam na tylu jarnarkach, ale juz mnie to tak nie bawi, bo Boze Baridzenie od lat spedzam pod palmami , w cieplym kraju, nad morzem. Ale dodam, ze jarmarki w roznych polskich miastach sa piekne, wiec nie ma powodu zeby biadolic!
Bardzo ładny kolor kurtki 👍👍👍👍
musztardowy
Wiadomo,że Jarmarki to przedświąteczna tradycja i prawie każdy choć raz w tym czasie pójdzie "z ciekawości" i nie ma w tym nic złego.
Problem pojawia się w momencie windowania cen na stoiskach i rozdmuchiwaniu "paragonów grozy" przez ludzi odwiedzających jarmarki.
Jako swoje doświadczenie przytoczę zakup sprzed 2 lat podpłomyka z samym serem i keczupem za 11 zł,który samemu można zrobić w domu z mąki,wody i odrobiny soli za "kilkadziesiąt groszy" plus ser i keczup - wiadomo - dużo taniej ale w odwiedzaniu Jarmarków Bożonarodzeniowych chodzi bardziej o to by pójść i poczuć tę atmosferę niż najeść się do syta,a podczas zwiedzania czasem się zgłodnieje i "trzeba" coś kupić 😉
Paragony grozy... XD zawsze mnie to bawi. Ludzie zachowują się jakby byli ZMUSZENI coś zamówić/kupić, a ceny byłyby NIEWIDOCZNE
Masz rację, jednak z drugiej strony wybierając się specjalnie na jarmark świąteczny chciałbyś coś zjeść.. i co, wrócisz głodny bo ceny wszystkie wygórowane?
Kanapka z domu na wynos xd
@@gravity1287 to ja w zeszłym roku w Krakowie. Nawet głupi grzaniec kosztował chyba z 18 złotych za mały papierowy kubeczek, janusze biznesu potrafią zepsuć wszystko. Fajnie by było jakby miasto jakoś się nimi zajęło. Można się śmiać z paragonów grozy ale to, że sprzedawcy ewidentnie nastawiają się na nachapanie się na zagranicznych turystach ignorując fakt, że dla dużej części polaków to są chore ceny, to jest po prostu smutne.
@@gravity1287 a jarmark to na terenie całego miasta jest i nie można obok zjeść, tylko akurat tam bo potem można wrzucić paragon na fb/insta i ponarzekać 😅
No jest drogo i chuj. On tylko stwierdza fakty
Dla mnie tego typu jarmarki były głównie do oglądania. Ot, miły spacer. Rzadko coś kupiłam. Uważam, że jedzenie i tak jest tam drogie. Choć znalazłam, bywało jakąś atrakcję np. słoik miodu.
Byłam w niedzielę na jarmarku i jakie było moje zdziwienie jak kupiłam córce watę cukrową za 20 zł i była ogromna, gdzie w lecie na dożynkach za 3 razy mniejsza zapłaciłam 25 🙈
Ceny porąbane, tam jest tłoczno a wiec powinno być tanio bo i tak dużo zarobią. Mam blisko do Berlina i uwielbiam Jarmark tam, jest nie dość ze taniej to jeszcze więcej wszystkiego :)
Berlin nie okrada przedsiębiorców tak jak to robi Polska, wiesz w ogóle jakie są podatki w Polsce? Toć to istny żart i nikt z tym nic nie robi, jedne z największych.
Jaka jakość zajebista❤
A jest to 1080 dla testu 😄
Właściwie powinienem być wdzięczny takim ludziom bo biorąc ze sobą np. 200 zł oszczędzam 200 zł. Miejsca takie jak te wiele mnie uczą o chciwcach. Chciwy traci dwa razy. Mam nadzieję że będą pracować za najmniejszą krajową.
Pokora to podstawa.
Kromka chleba ze smalcem 30zl 😂 ludzie to maja talent do robienia kasy.
Ten talent najwyraźniej opłaca się mieć skoro ludzie się nabierają i kupują takie rzeczy po takiej cenie
Talent? Nie, to raczej nazywa się pazerność lub oszustwo
Podawanie zimnego smalcu na mrozie to jakas perwersja kulinarna.😀😂🤣
Dymitr, każdy smakosz zaczynał od Amareny! 😂
Dymitr, na Rynku są obok siebie dwie identyczne budy z pajda chleba ze smalcem i dodatkami i Państwo mówi mi podobnie droga cenę i ze budka obok to ta sama firma. A okazało się że w budce obok, serio tuż obok za tą sama zapłaciłam 20 zł była to też połówka i był smalec, kiełbasa, cebula i ketchup gratis. Więc po 20 zł byś znalazł tylko trafiłeś na złą budę 😅❤️
5 dych za średniego szaszłyka bez warzyw, z kromką chleba podany na tacce tekturowej... przepłacone jakieś 50% nawet jak na jarmark na rynku....
Nie lepiej sprzedać taniej ale więcej?
Już nie wspomnę o sajgonkach które wyglądały jak z dyskontu czy o papce z makaronem. Jak dla mnie na plus najbardziej langosze.
Zawsze było drogo na Jarmarkach Swiatecznych.Pozdrawiam
Wroclaw top cen z ch.ja jak zawsze. Podejrzewam ze w dresden masz ceny albo te same (po przeliczeniu) lub niższe. 10e =10zł
Frankfurt nad Menem 6.50 e za taki sam mały kubeczek grzanego wina 😅❤️
przecież w tym kraju wszystko stanęło na głowie. To samo jest z cenami wynajmu mieszkań - 3200 zł wypłata - 2500 zł wynajem, i zostaje 700 złotych na przeżycie. 700 zł, za które ledwo przetrwasz parę dni - jeśli nie wypadną niespodziewane wydatki. To już nie czas na takie ceny i te powinny spaść co najmniej o połowę!! Mam nadzieję, że pycha windujących kwoty wszystkiego wróci kiedyś do nich w postaci potężnych problemów finansowych.
Co to za jarmark? Jarmark to powinno być multum ludzi, ceny przystępne i samym obrotem by zarobili. A tak ceny kosmos, ludzi mało, - pseudo jarmark na którym co rok to samo i coraz drożej. Na takim jarmarku powinienem kupić choinkę, bombki światełka, nażreć się i wrócić z uśmiechem do domu bez kredytowania się.
No A jaka Cena tej Langoszy ?? . Bo chyba nie jest podane . Fajny materiał , pozdrawiam:)
Za 5 zł jadłem kanapkę ze smalcem i z ogórem kiszonym plus 50 bimbru w cenie. Jak wrócą takie ceny to się skuszę. pozdro
Tam powinny być tłumy ludzi, wielkie kolejki do dobrego przystępnego jedzenia, powinno być gwarno i radośnie.
Brak regulacji cen sprawił, że ludzie unikają takich miejsc bo nie chcą przebywać w śród oszustów, którzy wypatrują tylko frajerów, tam jest zła atmosfera.
W ten sposób ludzie się od siebie dystansują, zostają w domach, a miasto i rynek traci na renomie.
Dymitrze, to pudełeczko się rozkłada i można wymieszać składniki 😅
11:02 fajny talerzyk powstaje 👍
Może następny jarmark do sprawdzenia w Poznaniu Warszawie Krakowie Gdańsk. Pozdrawiam 😉
O masakra, 50 zł za szaszłyka to przesada i to gruba, ale ważne że dało się zjeść 😂. Dymuś, ci dziwni ludzie pewnie się już grzanym winem spili, wybacz im 😅 super film 😁
Może jestem w mniejszości, ale jakby ten szaszłyk był z jakiejś małej organicznej rodzinnej hodowli, gdzie świnki wesoło biegają po błotku i przyjaźnią się z kózkami, a wszyscy pracownicy są dobrze wynagradzani itp to bym dała za taki szaszłyk 49 zł bo to też jest wspieranie małych polskich biznesów, a nie wielkich firm logistycznych które zajmują się sprowadzaniem mięsa z przysłowiowych Chin. Albo za pajdę chleba - jak wypiekany własnoręcznie, na swoim zakwasie itd albo za rękawiczki np. 150 zł ręcznie robione w Polsce itd. Jak jest na jarmarku we Wrocławiu nie wiem, ale jeżeli to jest mięso z biedronki i chleb z auchan to strasznie :(
Ciemnogród kupuje pod pretekstem poczucia klimatu Świątecznego; 49zł szaszłyk i GRATIS KETCHUP I MUSZARDA I 🍞!O JA! To ja biorę dla całej rodziny, bardzo proszę. Ile?! 350zł za 7 szaszłyków!? Heeeee?!Ludzie... Ludzie...
Kto nie chce ten nie kupi. Co za problem?
W sedno trafiłes :o)
Piźdźi, wieje nic się nie dzieje. Drogo jak cholera, smacznego wystawcy.
Kocham Cię I twoje filmy Dymitr😂❤😅😊
Jarmark obejrzany. Nie trzeba więc zjawiać się na żywo, a i portfel nie ucierpi. Dymitr zawsze pomocny!
dwie ostatnie najlepsze pozycje i nie podałeś cen ... aj ty mośku :D
Ludzie co z wami. Tu chodzi o sam klimat! Gadające renifery, piękne ozdoby i w ogóle to wszystko! Byłam tam rano w piątek gdzie nie wszystko było otwarte , ale było przecudownie. Nie oszukujmy się gastronomia jest droga do utrzymania, ale tam są tez świetne budki z ozdobami świątecznymi, stroikami własnej roboty i dalej. A druga sprawa każdy widzi tu tylko wysoka cenę, ale nikt nie spojrzy na to że praca nad tego typu jarmarkiem jest mega ciężka i No cena musi być taka w wielu przypadkach.
Piłam grzańca z amareny😂 smakował mi 😂
Chcemy sprawdzenia innych jarmarków :)
Delikatnie mówiąc..Ceny, z kosmosu!! Nie warto!!