@@marcinmarceli705 Wszystkie metody są dobre, jeśli są odpowiednio używane. Ze wszystkim można przesadzić - nawet z miłością i pobłażliwością. Jeśli klaps jest ostatecznym rozwiązaniem i jest w arsenale, choćby nigdy miał nie być użyty, to nie ma w tym ABSOLUTNIE nic złego. To jak broń atomowa - odstrasza, choć raz trzeba ją było użyć.
Jest to psycholożka jakąś od siedmiu boleści tak jak 99 procent psycholożek, które rujnują życie dzieci, kobiet i mężczyzn xd w internecie tych zjebolizn jest cała masa
Brawo Tede. Pani słyszy 3 razy pytanie i odpowiada sobie na inne. A to, że klapsy nic nie dają hahahaha, niezła bzdura. Niech każdy sobie sam odpowie i przypomni, czy czasem czegoś nie dały. Nie popieram klapsów, ale jeszcze bardziej tej odklejki nie znoszę i pieprzenia bzdur przez ludzi zaburzonych.
Dokładnie sam dostawałem klapsy za dzieciaka jak "zasłużyłem". Nie dostawałem ich codziennie dlatego wiem, że jak coś zrobiłem za co dostałem to było to złe. Więc jest jakaś wartość wychowawcza w tym wszystkim wbrew temu co mówi ta kobieta
Kanal Zero skąd wy bierzecie te gadające głowy.. raz jedna mowi ze dziecko w brzuchu to pasożyt teraz klaps to zamęczenie dziecka.. uff. Brawo Ted jakiś zdrowy rozsądek.
Piękna tematyka. Pani pisząca o prostytucji i operacjach plastycznych teraz będzie mówić jak wychowywać dzieci. Pięknie to wszystko brzmi. Służby muszą stanąć na wysokości zadania. Na pewno wszystko pójdzie sprawnie, gdy dzielnicowy wykonuje obowiązki za 3 osoby. Co do pań w ośrodkach pomocy to polecam spojrzeć na statystykę kto zakłada niebieskie karty. Panie w ośrodkach mają uprawnienia, żeby to robić i tego nie robią tylko czekają na Policję, która jest przeciążona. Wielu ludzi z pasją to można szukać, ale na pewno nie wśród pracowników pomocy społecznej. Kara w postaci zabronienia wychodzenia z pokoju na jakiś czas to przemoc? Panie mówią, że nie są za bezstresowym wychowaniem to jak według was niby ma wyglądać ukaranie dziecka? Kara brzmi groźnie, ale taka być nie musi, a już na pewno potocznie zwany "szlaban" taki nie jest, a do tego on ma funkcję wychowawczą z której jak najbardziej należy korzystać. Obu paniom gratuluję. Niestety w tym przypadku poziom trzymał jedynie Tede.
Dlatego mężczyzna jest potrzebny w życiu dziecka. Jak się słucha tych bab to później mamy filmiki z tiktoka. I dzieciaki ja mogę wszystko. Masakra jakie one są pojebane. Łączenie klapsów z kompletną patalogia jest żenujące. Druga sprawa brawo dla TEDE który kompletnie zażył babę o badania dotyczące dzieci niebitych.
@@MagdalenaMiler-f1lnastepny stereotyp .Ja mam dwóch synów 6 i 2 lata.Starszy wpatrzony we mnie jak obraz ,kiedy nie potrafi opanować emocji biegnie do mnie się wtulic ,nie do mamy .Natomiast do żony jest okropny ,kopie ja krzyczy na nią. Ja go takiego zachowania nie nauczyłem, non stop mu powtarzam żeby szanował mame ,że źle robi .I z czego to wynika, mimo że jestem jego autorytetem,to i tak mnie nie słucha. A wiem że żona jest dla niego bardzo dobra
@@kookszi2493 Ale jaki stereotyp? Ja mówię o tym, że przemocą nie zbuduje się autorytetu chyba że się bazuje na strachu. Nie wiem dlaczego syn taki jest w stosunku do swojej mamy - może to jest kwestia zazdrości, trzeba by było się przyjrzeć dynamice rodzinnej.
@@MagdalenaMiler-f1l nie wiem ,dużo się naczytałem, naoglądalem różnych metod wychowawczych.Klapsow nie dajemy, kiedyś się zdarzyło i doszedłem do wniosku że to nic nie daje tylko ja miałem wyrzuty sumienia .Ale tłumaczenie, rozmowy też nie widzę żeby coś przynosiły. Wszystko fajnie na papierze czy na ekranie ,życie jest inne
Krzyknąć nie można, pacnąć po łapie bie można, milczeć nie można, wysłać za karę do pokoju nie można....czyli rozumiem że taki rodzić ma łykać proszki na uspokojenie i głaskać po główce niezależnie od zachowania dziecka.
Ta specjalistka nie wie o czym mówi, jak większość tego typu ludzi. Chciałbym zobaczyć te szpitale, gdzie trzymane są zdrowe dzieci przez rok, bo to temat dla prokuratury o źle wydawanie pieniędzy i blokowanie miejsc dla chorych dzieci. Jeśli to prawda, w co nie wierzę, to to jest przyczyna braku miejsc w szpitalach dla dzieci w takim razie, a nie zapaść w służbie zdrowia.
Mnie nikt w życiu nie uderzył. Tłumaczył świat i dawał mi zaznać konsekwencji swoich działań. Kocham Swoich rodziców oraz podziwiam ich jak ciężko pracowali aby wykształcić mnie i moją siostrę.
NIe piszę tego by się czepiać. Jest wiek graniczny w tłumaczeniu (bywa on różny) i jest to wiek kiedy umysł małego dziecka nie pozwala mu pojąć tłumaczenia. To jest piękna bajka: rodzice mi wszystko tłumaczyli. Kiedy dziecko puści rękę rodzica i chce przebiec przez jezdnię to rodzic nie klęka obok dziecka i mu nie tłumaczy tylko stosuje wobec niego przemoc. łapię za rękę i ogranicza mu możliwość "decydowania". Wychowałem się na wsi w latach 70 i znam praktyczne zastosowania klapsów. Nikt kto nie zna realiów życia na wsi w latach 70, gdzie większość prac polowo-gospodarskich wykonywało się ręcznie, nie pojmie o co chodziło z klapsami. Jak zawsze zdarzały się patologie ale dotyczą one życia i świata a nie konkretnie wsi. Ale przypadki ze zmieleniem dzieci w kombajnie czy okaleczonych przez tzw. cyrkulatkę to coś co poddaje pod rozwagę czy pewna niedogodność czy też przemoc w postaci klapsa nie jest lepszym wyborem niż próba wytłumaczenia dziecku niebędącemu w stanie pojąć tłumaczenia. Kiedy cała rodzina musi ciężko pracować to szuka skutecznych metod "ratowania dzieci" przed kalectwem bądź śmiercią. Nie zrozumie tego ktoś kto żyje w mieście i ma rodzinę wielopokoleniową. Instytucja dziadków rozwiązuje problemy z opieką , pominę już ilość niebezpieczeństw na wsi i w mieście. Rozumianych jako ilość zagrożeń utraty zdrowia bądź życia. Kiedy jako małe dziecko próbowałem wejść do stodoły gdzie były omłoty i potężna maszyna mogąca wciągnąć dziecko zarówno w napęd jak i w wał (tzw. młockarnia) dostawałem klapsa i nie chodziłem tam więcej. Nikt nie miał tyle czasu by mnie pilnować cały dzień bo był ogrom pracy. Mój syn przez dwadzieścia kilka lat życia dostał JEDNEGO klapsa. Przez całe życie. Ale wychowywał się w mieście i miał dziadków na emeryturze. I oni mogli sobie pozwolić na ciągłe bycie tuż obok. Ta pani, niestety, jest ekspertem od wszystkiego czyli niczego porządnie nie poznała tylko powiela jakieś kalki , czasem głupie, czasem nieszkodliwe a czasem bardzo szkodliwe. Tede o tym właśnie mówił, że popadamy w obłęd definicji i przepisów a życie jest inne, zupełnie inne niż wyobrażenia "ekspertów od wszystkiego".
Brawo dla Tedego 💪 Lubię jego dociekliwość. A pani krzyczy i choć ma rację, aż nie chciałby się z nią zgodzić za samą formę wypowiedzi. Radziłbym nad tym popracować. Łatwiej przekonać do swoich argumentów nie przekrzykując. Ciekawe czy na swoje dzieci NIE krzyczy, skoro krzyczy na wszystkich innych 😥
Jest roznica miedzy klapsem, a znecaniem sie/katowaniem 🤦🏽♀️Totalnie bezstresowe wychowanie, brak stawiania granic i potem mamy przemoc wobec rodzicow i roszczeniowe bachory.
absolutnie zgadzam się z Tede, babka na starcie porównała klapsa do przemocy i zabójstwa, a później sama sobie zaprzeczyła twierdząc, że tak nie mówiła. Spójrzmy na to, jak dzieci aktualnie są rozpieszczane, np tacy nauczyciele mają naprawdę ciężko w pracy, z rozwydrzonymi bachorami, które myślą ze wszystko im wolno, bo nie będzie żadnych konsekwencji. Czy to odklejenie gościa poranka? Btw za każdym razem ten sam argument "są na to badania", to chciałbym je zobaczyć :P
@@weronikajurga Przemoc wobec dzieci jest nieodłącznym elementem wychowania i edukacji. I tylko ociężali intelektualnie tego nie rozumieją. I mądrzy ludzie rozróżniają różne rodzaje przemocy. Głupcy wszystkie tłumaczą słowem: przemoc. :)
Żona broniła 2x młodszego synka przed agresywnym starszym który zaczął go kopać i bić, więc go złapała za nadgarstki i przytrzymała aż się uspokoił. Starszy za to powiedział w szkole, że go matka bije i żona miała kilka miesięcy wizyt policji, sprawę w sądzie, który na szczęście od razu umorzył, ale jeszcze pół roku ma użerać się z mopsiarami które składają jej wizyty, "zapraszają" na różne spotkania itp. Posiadanie dzieci w dzisiejszych czasach w Polsce to jakaś masakra, ja na kolejne się już nie zdecyduję.
Baba nie umie odróżnić klapsa od znęcania 🤦 prawda jest taka, że zachód pokazał co się dzieje jak dzieci są bezstresowo wychowywane i nie powinniśmy iść tą drogą. Oczywiście nie jestem za znęcaniem ale jak dziecko w całym dzieciństwie dostanie kilka klapsów to mu tylko na dobre wyjdzie
I później mamy efekt taki, że dorosłe osoby, nie potrafią wziąć odpowiedzialności za swoje zachowanie bo to nie ich wina, tylko emocje ich przytłoczyły. Żeby była jasność, jestem przeciwnikiem bicia dzieci ale, kiedy człowiek spojrzy na społeczeństwo, które teraz mamy to właśnie osoby, które były wychowywane „bezstresowo” a każde złamanie panujących zasad, puszczane płazem bo to nie jego wina, tylko jego emocji, mają więcej problemów mentalnych w dorosłym życiu, niż te które dostały klapsa. I sami sprawiają reszcie społeczeństwa problemy w życiu codziennym bo tylko wymagają od innych akceptacji ich zachowań, nie zwracając uwagi na innego człowieka. Dla mnie klaps to nie to samo co bicie dziecka. Dostałem od taty w życiu może 2/3 razy klapsa, i za każdym razem byłem w stanie w 100% zrozumieć dlaczego go dostałem. Nigdy bym nie powiedział, że mój tato był przemocowy. Powiem więcej, nieraz jako osoba już dorosła rozmawiałem z tatą ten temat, i wielokrotnie powtarzałem, że powieniem więcej razy dostać niż dostałem. Anegdota dla przykładu - Mam 5/6 lat, proszę tatę aby zniósł mi rower bo chciałbym pojeździć. Tatą mi go znosi i prosi, żebym nie zjeżdżam z Górki między samochodami bo mogę w któreś uderzyć i uszkodzić. Odpowiadam oczywiście tatuś nie będę ale w głowie już wiem, że zaraz z tej Górki zjadę. Tata poszedł, ja zjechałem i oczywscie uderzyłem w samochód, zrywając przy okazji boczne lusterko oraz powodując wgniecenie w drzwiach. Do domu przyszedł sąsiad, tata zobaczył co zrobiłem i dostałem wtedy klapsa. Powtarzam klapsa a nie łomot. I niech teraz ktoś mi powie, że mój tata jest przemocowcem a ja nie jestem niczemu winny tylko „przytłoczyły mnie emocje”, przecież to jest kpina. Moja decyzja o zjeździe miała wpływ nie tylko na mnie ale na całą rodzine, ponieważ naprawa drzwi i lusterka, kosztowała określona sumę a nie były to czasy, kiedy w domu było sporo pieniędzy. I przez te naprawę, mój brat nie pojechał na wycieczkę bo trzeba bylo te pieniądze wydać na naprawę samochodu. Uważam, że wręcz niewychowawcze byłoby powiedzenie mi, synu nic się nie stało, to nie twoja wina, tylko twoich emocji. Zapewniam, że po takiej rozmowie tego samego dnia, uderzyłbym w kolejny samochód bo wiem, że nie będzie żadnych konsekwencji… Zacznijmy rozróżniać patologicznych orzemocowcow,, którzy z bicia mają radość lub sposób tresury od kochających rodziców, którzy w pewnym momencie, pokazują, że są granice których nie przekraczamy, a jeżeli to zrobimy, oczekujmy konsekwencji.
Albo klaps albo powiedzenie że to nie Twoja wina, nic się nie stało. Niezła dychotomia myślenia. Czy w ogóle istnieją ludzie którzy rozumieją że bezprzemocowe wychowanie nie polega na mówieniu dziecku że nic się nie stało i głaskaniu po główce?
Ale czemu podajesz dwie skrajne reakcje ojca? Rozumiem, że ten klaps dopiero uświadomił Ci, że zrobiłeś coś niedobrego? Jak widać, poprzednie klapsy nie zadziałały prewencyjnie, bo jednak zignorowałeś świadomie jego wolę... podejrzewam, że same konsekwencje, jak smutek brata, zabranie roweru nas jakiś czas, tłumaczenie dlaczego to, co zrobiłeś bylo niedobre by wystarczyło. Po co gloryfikować bicie w tej sytuacji...
@@WujekUfi Używasz mądrych fraz ale nie kumasz związku frazeologicznego jakim jest skrót myślowy. I jesteś dowodem na to, że bywa on czasami czymś niepojętym i prowadzi do nieporozumień :)
Bezstresowe wychowanie. Bez przesady aby dziecku klapsa w tyłek nie dać jak się należy. Nikt nie mówi o przemocy psychicznej wobec dziecka jak wyzywanie go czy lanie po głowie. Człowiek na pasach od ojca się wychował i wyszedł na ludzi.
Po prostu są inne skuteczne sposoby na radzenie sobie z takimi sytuacjami, tylko że rodzicą nie chce się edukować w tym temacie. Bezstresowe wychowanie również jest tragiczne. Tak ciężko pojąć to? Widzę, że bardzo dużo osób nie potrafi tego rozgraniczyć
@@agnieszkabee2826 zasłużył czy nie zasłużył, jak się go porządnie zleje to będzie się miało na chwilę spokój, a on może się nauczy w tym czasie panować nad tymi emocjami.
Brawo TeDe, tak samo jak dał kontre pani ktora mowila ze kazdy ma traume do przepracowania. Ta pani bardzo zaklamuje. Nie bylo przypadku ze dzicko zabilo rodzicow. Wpisuje w Google w maju tego roku nastolatek zabił rodziców młotkiem bo nie chcial isc do szkoly. Bylem blisko wychowania 2 chlopakow, pierwszy dziecko anioł. Zero placzu, rodzice mowia idziemy spac idzie. Koniec zabawy idziemy do domu idzie. Piekne bezstresowe zachowanie. Drugi chlopiec wychowyany podobnie, ta sama rodzina, pluje, bije rodizcow, robi co chce... wiec latwo nieraz mowic wychowujac chlopaca pierwszego, troche trudniej w drugim przypadku. I nie, nie uwazam ze klaps jest ok, ale zrownanie klapsa i znecania sie czy katowania na śmierć jest chore.
Tede Mistrz! Prosta logika i kobieta kręci i mataczy. Kobieta pusta jak bęben tutecki. Jej zdaniem np. lepiej nie dawać klapsa dziecku które się pcha pod kuchenke. Niechaj dziecko zdobędzie doświadczenie i wyleje na siebie garnek z wrzątkiem.
Ja nie dalam klapsa jeszcze nigdy i nie zamierzam. Nie "wprowadzam" bezstresowego wychowania u naszych dzieci. Maja wprowadzone zasady i tego się trzymamy. Jeśli nie dotrzymają ustalonych zasad, idą za tym konsekwencje. "Bezstresowe" nie znaczy "pozbawione zasad" Niestety niektórzy rodzice źle pojmują ten termin i później mamy 'małych terrorystów ' z którymi każdy boi sie dyskutować
@@vivatessinCo ma piernik do wiatraka ... na marginesie, ma pani (z pierwotnego postu) szczęście, bo o ile mi wiadomo nie wszystkie dzieci tak samo współpracują w procesie wychowawczym.
"Bezstresowe" nie znaczy "pozbawione zasad" No ale ty właśnie wprowadzasz stresowe wychowanie. Twoje dziecko stresuje się przed potencjalnymi konsekwencjami.
Brawo Tede rozsądne podejście a pani to odleciała w kosmos robi z igły widły,jestem ojcem dorosłej już córki i uważam że klaps nie jest niczym złym choć własnego dziecka nigdy nie uderzyłem ani klapsa nie dałem.
Ewidentnie cos sie zmienilo odkad konczylem Pedagogike w 2015. pani twierdzi ze kara ma tylko efekt wyladowania emocji rodzica, natomiast wtedy nawet na magisterskim mialem pytanie o rodzaje warunkowania w wychowaniu, z tego co pamietam dzielilo sie to na pozytywne (nagroda) i negatywne (kara). Roznica polegala na tym, ze pozytywne warunkowanie dziala "z mniejszym natezeniem inicjalnym" ale efekt trwa bardzo dlugo. Za to przy karaniu, efekt jest natychmiastowy ale bardzo krotki. Karanie czyli warunkowanie negatywne to podstawowy i najbardziej pierwotny sposob nauczania/wychowania w naturze. Warunkowanie pozytywne wystepuje tylko u niektorych ssakow (delfiny, slonie, naczelne i ludzie)
@@arturleonproof5258 Dotykasz bardzo waznego moim zdaniem tematu. Wydaje mi sie, ze przez rewolucje globalnych korporacji, od dawna juz jako cywilizacja stoimy w miejscu, poniewaz jest jeden globalny monopol, nie ma konkurencji, a nauka stala sie narzedziem socjologicznym, przypominajacym religie. Zauwaz, ze ostatnie "odkrycia" nie posuwaja nas do przodu jako rase, a jedynie ulatwiaja nam konsumpcje lub pogon za dopamina.
Podoba mi sie jak Tede jest w tym wszystkim głosem rozsądku trafnie punktując nieścisłości popełniane ewidentnie pod teze, a jednocześnie robi to kulturalnie i bez niepotrzebnej eskalacji agresji wobec gościni.
Temat dobry. Pamiętam jak kiedyś dostałem łomot za wagary. Z ręką na sercu następne wagary były 3 lata później za pozwoleniem. Logiczne że za zbity talerz nikt klapsa nie dostanie
Ciężko nie odnieść wrażenia że gdyby nie tede ta rozmowa byłaby dość tendencyjna i jednowymiarowa i zwężona do tylko jednego rodzaju narracji a to zbyt szeroki i wielowymiarowy temat by tak go spłycać
ps. To co Tede mówił w formie żartu, że "zaraz szlaban na Internet to też będzie przemoc", to w Danii już tak jest. Głośna była sprawa rok, lub dwa temu, gdzie w polskiej rodzinie 16latka poszła na policję poskarżyć, że jej ojciec zabrania Internetu za złe wyniki w nauce i w ciągu 2 tygodni odebrali tej rodzinie córkę. Koniec końców rodzina z tą córką uciekła do Polski i interweniował w tej sprawie nawet Ziobro.
Haha. Pięknie Tede. Dobra, a tak serio. Łatwo się gada jak się nie ma dzieci albo ma się dzieci "w normie". Bym zostawił tą panią z moim High-needem na tydzień to nie wiem kto wyszedłby z tego żywy (oczywiście tylko teoretyzuję). Mam dziecko, które jest czasem pod opieką opiekunki, ma problemy fizjo, z którymi chodzimy już do 6 fizjoterapeuty, do drugiego logopedy, na integrację sensoryczną i niemal każdy z kim ma zajęcia (w tym opiekunka) stwierdza, że to wyjątkowo trudne i uparte dziecko, a przecież poznali ich dziesiątki jak nie setki. Czasem nie ma możliwości ani sił by nie potraktować go krzykiem a i klaps się zdarzał.
Jest różnica między klapsem a katowaniem. Odklejona baba totalnie. Ja jestem wdzięczny za te moze 5 klapsów które dostałem w młodości w odpowiednim czasie.
Tede ma zdecydowanie rację. Ja mam wspaniałych rodziców, w życiu dostałem od ojca kilka razy klapsa, raz nawet kijem. Te przypadki nauczyły mnie znacznie więcej, niż wiele słów. Nie wpłynęło to w żadnym stopniu na moją psychikę, a jeżeli już to pozytywnie, pamiętam do dziś, co jest właściwe, a co nie. Nie jestem oczywiście za biciem dzieci, sam nigdy nie uderzyłem swoich dzieci, ale odróżnijmy klapsa od znęcania się. Większy problem w społeczeństwie jest to, jak zachowują się dzieci wobec dorosłych. Opiekunki w przedszkolu nie mogą nic zrobić, nawet kiedy dziecko łapie je za włosy!!! Wkurzają mnie już te nawiedzone osoby, które bujają w obłokach swoich utopistycznych ideologii, bez żadnego wyważenia i odrobiny zdrowego rozsądku. Najgorsze dzieci wyrastają w rodzinach, gdzie pozwala im się na wszystko, nie wiedza, że za coś złego może spotkać ich w końcu kara.
Mnie najbardziej rozwala to, że przy takich tematach zdanie "badania psychologów pokazują, że to jest szkodliwe" zamyka temat, chociaż diabeł tkwi w tym jak te badania były robione. Kobieta powołuje się na badania uznaje, że według nich coraz więcej polaków źle ocenia klapsy, choć jest to kompletnie nieuzasadniony wniosek, bo takie badanie opiera się na deklaracjach, a ludzie deklarują rzeczy z wielu powodów, nie zawsze mówią to co naprawdę myślą. Na traumę człowieka mogło wpłynąć miliony czynników, bo tyle czynników wpływa każdego dnia na człowieka, ale jak badacze wyciągają sobie wnioski, że to klapsy, to wszyscy nagle uznają, że to klapsy bo "badania" tak potwierdziły.
Czy naprawdę potrzebne są jakiekolwiek badania, żeby stwierdzić, że przemoc fizyczna względem młodszego i bezbronnego malucha jest szkodliwa? Czy nie podpowiada tego intuicja? Niedługo będziecie potrzebować badań na temat tego jak sobie prawidłowo tyłek podetrzeć :/
Okolice 9:00 no tak no dziecko.placze tylko jak jest bite. Dziecko w ogole nie stosuje przemocy wobec rodzicow za pomoca placzu xD Moja 6cio latka codziennie nas terroryzuje placzem i krzykiem i jak by jeszcze sasiedzi naslali na nas sluzby to juz w ogole bym chyba skoczyl z okna xD Pojebana baba, jestem niemal przekonany ze dzieci to ona nie ma
Ta dyskusja była absurdalna. Dawanie wyboru albo bicie albo bezstresowe wychowanie to dawanie fałszywego wyboru. Jest masa innych możliwości w nauczaniu dziecka co wolno a czego nie. Bicie uczy tego, że nie można czegoś zrobić, bo rodzic mnie uderzy, a wychowanie oparte na strachu nie ma żadnego sensu, bo zadziała, ale chwilowo. Szkoda, bo to mogła być ciekawa rozmowa jak reagowac gdy widzimy, że dzieciom dzieje się krzywda.
A co zrobić jak np. dziecko chce notorycznie wybiegać bez ostrzeżenia na ulicę? Tłumaczymy dalej i czekamy aż auto przejedzie dziecko na naszych oczach?
Swoją drogą badania są zawsze robione pod tezę negatywną, pod tytułem "co złego robią klapsy" a zrobił ktoś pod tezę pozytywną? Jaki procent dzieci które dostawiały klapsy potem osiągnęły coś w życiu? Były bardziej obowiązkowe budowały zdrowsze relacje? Albo odwrotnie jaki procent dzieci które nie dostawały klapsów potem budowały dysfunkcyjne relacje?
"Rozmawialiśmy z wieloma psychologami, terapeutami traumy którzy BADAJĄ KLAPSY..." serio? W jaki sposób? Już sama dyskusja z taką osobą budzi moje wątpliwości co do zasadności i nie nie jestem zwolennikiem tego aby bić dzieci, ale stawianie klapsa na równi z katowaniem dzieci to brzmi absurdalnie... To może profilaktycznie utnijmy wszystkim dłonie? Jezu do czego ten świat zmierza...problem jest nie tylko w Polsce ale i globalny i klaps z przemocą ma tyle samo wspólnego co demokracja w Polsce, urzędnicy politycy we wszystkim i wszędzie chcą ingerować w Naszym życiu, a ludzie jak te barany idą w stadzie na pewną rzeź, brak asertywności, skuteczna propaganda tworzy bariery między Nami mimo iż rozmawiamy w tym samym języku i nie liczy się dobro wspólne, lecz wszelkiego rodzaju podziały, zakazy nakazy czy ostatnio coraz częściej nadużywanie władzy. Coraz mniej ludzi głośno mówi i wyraża własne zdanie, a częściej mówią Ci co mają wyprane mózgi. Internet zmienił ludzi, i to jest jak w zasadzie ze wszystkim jeśli nie znasz umiaru to nie wykorzystasz tego we właściwy sposób...teraz dzieci mają władze nad dorosłymi bo przecież nie wolno dać klapsa, nie wolno podnieś głosu baaa...nie wolno nawet stosować słowa "NIE" bo trzeba używać zamiennika bo to sprawia że dziecko źle się rozwija i jego dobro się liczy ehhh naprawdę? Co niektórzy nawet nie mają pojęcia jak łatwo można stracić dziecko, które może skłamać, a urzędnik uwierzy w to bez jakiejkolwiek doglebnej weryfikacji. Oczywiście trzeba karać tych zwyroli, którzy dopuszczają się katowania dzieci, ale trzeba też pochylić się nad problemem jak to dzieci potrafią manipulować ludźmi i to dorosłymi w teorii mądrzejszymi. Za przykład niech posłuży historia dramatu matki z Bolesławca, której to córka nie dostała tego co chciała, więc w zamian oskarżyła ją o molestowanie czy wkładanie butelki w ci...**e! A co się okazało było to kłamstwem w ramach zemsty i matka trafiła do więzienia, gdzie przeżyła koszmar, potem okazało się również, że ta nastolatka jest dziewicą więc o żadnej tego typu sytuacji nie było miejsca! Ludzie dyskutują o głupich klapsach i są tak zacietrzewieni w tym bo to problem społeczny (nieszkodliwy to moja subiektywna ocena jak i z perspektywy gdy mnie wychowywano) , ale zapominają, że bezstresowe wychowanie prowadzi do gorszych powikłań i coraz to większych praw dziecka, które sprawia iż rodzice boją się cokolwiek robić, reagować żeby nie byli posadzeni o przemoc w rodzinie, więc jak rodzice nie radzą sobie to jak poradzić ma sobie nauczyciel w szkole!? A będzie przecież coraz gorzej jeśli nic się nie zmieni, bo ciężko o jakiekolwiek zmiany, a tym bardziej radykalne w tak bardzo postępowy świecie. Pozdrawiam!
Klaps to przemoc fizyczna i porażka rodzica, bo oznacza jego bezsilność. To radykalne przekroczenie granic dziecka. Uczenie go, że może być tak traktowane w relacji i samo tak może traktować innych. Oczywiście słabszych, bo silniejszy odda. Jeśli ktoś stosuje przemoc, to tresuje dzieci, a nie wychowuje. Tresura może wydawać się skuteczna, ale tylko tymczasowo. Bo nie jest rozwojowa. Ale od klapsa do maltretowania czy zabijania dzieci jest naprawdę długa droga. I można zrobić dzieciom (i ludziom, którzy później będą mieć z nimi do czynienia) krzywdę na różne sposoby, bez stosowania klapsów. Nie powinno się popadać w skrajności. I klapsy są złe i tzw. bezstresowe wychowanie również jest złe. Moim zdaniem jednak klaps nie powinien być powodem do ingerencji z zewnątrz w rodzinę przez państwo, bo to przyniesie więcej szkody niż pożytku i w sumie, jest powielaniem przemocowych zachowań. Być może powinno się takich rodziców edukować, ale nie zabierać im dzieci z powodu stosowania klapsów, bo to jest jakiś absurd. Nie ma idealnych ludzi, idealnych rodziców, idealnych rodzin itp. A instytucje państwa, jak wszyscy dobrze wiemy, też nie działają idealnie. Powinny więc rodziców wspierać, a zastępować jedynie w ostateczności, gdy rzeczywiście zagrożone jest zdrowie i życie dzieci. Chodzi o to, by nie wylać przysłowiowego (nomen omen) "dziecka z kąpielą".
co ona pitoli, jest podejrzenie o popełnienie przestępstwa bo dzieciak skłamał to policja może zakuć i trzymać 48h. A potem nie dzieciak a rodzic bierze jeszcze za to odpowiedzialność
Gadanie, że klapsy to znęcanie, to jak powiedzenie, że Polska reprezentacja potrafi grać w piłkę nożną niczym mistrz Europy albo Brazylia (pozdrowienia dla Mielcarskiego).
Nie jeden raz bezstresowe wychowanie, nawet bez tego klapsa pokazało skutki tego. Najprostszy przykład to Rosatti i synuś, który był bezstresowo wychowywany, bo przecież dziecko nie może mieć żadnego stresu a tym bardziej klapsa. Mamusia kupiła bezstresowemu dziecku żółte Renault i pozwalała robić, co sobie synuś zażyczy. Resztę historii wszyscy już znają.
"Magda Mieśnik jest znaną dziennikarką. Pracowała dla takich gazet, jak: „Życie”, „Fakt”, „Życie Warszawy” czy „Super Express”. Obecnie pracuje dla portalu Wirtualna Polska. Prywatnie miłośniczka buldogów francuskich, MMA i literatury" Pani dziennikarz nie jest żadnym autorytetem w temacie, na który się wypowiada. Jej się po prostu wydaje i o tym pisze. Jeżeli chcecie prezentować poważne podejście do poruszanych tematów to zapraszajcie specjalistów (jak Rutkowski u Mazurka) Chcecie kogoś od wychowania dzieci? Proszę: Kamil Nowak (Blog Ojciec), Agnieszka Misiak (SET Psychologa Dziecięcego), Agnieszka Stążka-Gawrysiak ( DyleMatki), Tomek Sadzewicz -> to są ludzie, którym należy dać atencję, i których Tede nie zje jednym zdaniem. Bo pani Mieśnik to po dwóch zdaniach słychać, że jest odklejona i wiatr hula między uszami.
W Anglii, Płn. Irlandii, Włoszech, Stanach Zjednoczonych zakaz kar cielesnych dotyczy tylko szkoły. To nie znaczy, że jest akceptowane nieuzasadnione karanie, tym bardziej znęcanie się nad dziećmi.
Zgoda, ale tylko wtedy gdy ci którzy wychowali jedno dziecko nie powinni wypowiadać się o wychowywaniu dziecka, tylko ci którzy mają kartę dużej rodziny.
Dobrze że przy tej rozmowie był Tede bo może dał trochę do myślenia tej kobiecie że to co wygaduje i pisze jest kompletną głupotą, podał kilka prostych przykładów a "pisarka" i Krzanówka wpadły w szał... Te kobiety nie są wstanie przyjąć że mogą być inne sytuacje. Iza chyba zapomniała że nie jest w TVP tylko w Zero gdzie można wyrazić różne zdania i poglądy.
Ta pani jest poważnie chora, takich rodziców jest niestety znacznie więcej. Skąd to wiem? Mam córkę w szkole i przeszedłem już wszystkie klasy aż do 8. Z moich obserwacji wychodzi, że 70% chłopców chowanych przez matki pokroju tej pani (ojców również) i nowoczesne bezstresowe wychowanie, nie nadaje się do podjęcia samodzielnego życia. Typowy 15 latek nie uprawia sporu, nie posiada żadnych umiejętności (opr obsługi smartfona) i boi się własnego cienia. Większość nie jest wypuszczana z domu po zmroku itp itd. Świat niestety zwariował...
Pani ciągle powtarza, że klaps jest zakazany, może więc trzeba byłoby zmienić prawo żeby był dozwolony. Jeśli bite dzieci w przyszłości też będą używać przemocy, to może dzięki temu wyrośnie nam silne społeczeństwo potrafiące walczyć o swoje racje.
To "dziecko " które nigdy nie miało okazji zmierzyć się z rzeczywistością idzie później do szkoły , pracy itp i na start dostaje z liścia od życia , i szok i trauma . A gdzie starsze osoby poniżane i obrażane przez "dzieci" lat 13-14-.... upadek wartości.
Tak tak, bo jak spóźni się do pracy, to dostanie od szefa klapsa... dlaczego klapsa, czyli użycie przemocy wobec dziecka nazywasz "rzeczywistością"? Nie chodzi o to, żeby dziecka niczego nie uczyć i olać wychowanie, tylko żeby nie stosować przemocy fizycznej. No ludzie, co tu się dzieje w tych komentarzach.
@aleale4874 chyba nie do końca zrozumiałeś moją opinię lub zbyt ogólnie się wypowiedziałem, chodzi mi o to że wielu rodziców w dzisiejszych czasach wychowuje swoje dzieci na osoby roszczeniowe nie tolerujące sprzeciwu i o ile w relacjach z mamą lub tatą jest ok to w realu nie potrafią pojąć że są zasady które nie muszą im się podobać a nagle się okazuje że ktoś zmusza ich żeby je przestrzegali
A temat kary jest oczywiście do dyskusji nie twierdzę że przemoc wobec innego człowieka tym bardziej dziecka jest ok , ale nikt rozsądny nie zaprotestuje gdy np.policjant nauczyciel lub przechodzień na ulicy poloży na tzw glebę " dziecko" lat np 15 kopiące kolegę lub koleżankę na ulicy wieczorem. Pozdrawiam
Czy ja dobrze zrozumiałem tą Panią - jak w sklepie rodzice nie chcą kupić dziecku zabawki to należy zgłosić do pomocy społecznej?? Czy ta Pani naprawdę jest tak odklejona?
Po co Wam ten nowy format z dyskusjami w porankach. Wystarczy posadzić Tede i już jest dyskusja, bo chłop nie boi się mówić, co myśli i wejść w szranki.
Dziękuję Panu Jackowi za przywrócenie rozmowy na zdrowe tory ludzkiego doświadczenia i praktyki.
Dwie minuty i dziękuję. Pani w jednym zdaniu przeszła z klapsa, do zabijania dzieci 😂
Zastanawiam się czy ona ma swoje dzieci w ogóle xD
Majac do wyboru Tedego i ta pania z prawej wolalbym jego zeby byl moim rodzicem.
Lubie tede za zdroworozsądkowe podejście i wyjaśnianie pseudo specjalistów
Nie ma żadnych badań, które potwierdzają że ta Pani powinna się wypowiadać publicznie.
😂
Lubię jak Tede poddymi, coś się dzieje, rozwiewa nudę
Dokladnie👍
Zareagowałbym podobnie i użył jeszcze innych argumentów.
Po pierwszych 8 minutach dialogu, Tede wygląda jakby był wkur.... że musi wysłuchiwać odlotów intelektualnych tej pani.
Tede, jak Ty żeś mnie zaimponował! Pozdro 600 ;)
Tede ma rację, są rodziny które bez klapsów wychowało dzieci, a teraz te dzieci są najbardziej znani policji.
To nie brak klapsów jest winny a brak innych metod. Klapsami rodzic sobie ułatwia, nie szuka innych sposobów.
@@marcinmarceli705 Wszystkie metody są dobre, jeśli są odpowiednio używane. Ze wszystkim można przesadzić - nawet z miłością i pobłażliwością. Jeśli klaps jest ostatecznym rozwiązaniem i jest w arsenale, choćby nigdy miał nie być użyty, to nie ma w tym ABSOLUTNIE nic złego. To jak broń atomowa - odstrasza, choć raz trzeba ją było użyć.
co za lunatyczka. całe szczęście Tede zareagował, bo porównania, których używa pisarka są absurdalne
Czy jest przypadek kiedy rodzice zakatawali dziecko klapsem ?
Zakatować nie, ale kto wie czy obecny stan mózgu tej pani nie jest efektem jakiegoś klapsa.
Tede mega tutaj wypadłeś 👍🏻 tak trzymaj
Brawo Tede!!! Myśleć, a nie przychodzi Pani i klapki na oczy, klaps -> katowanie.
Jest takie powiedzenie. Jak ktoś jest specjalistą od wszystkiego to jest od niczego. A ta Pani "zajmuje" się wszystkim.
Jest to psycholożka jakąś od siedmiu boleści tak jak 99 procent psycholożek, które rujnują życie dzieci, kobiet i mężczyzn xd w internecie tych zjebolizn jest cała masa
Brawo Tede.
Pani słyszy 3 razy pytanie i odpowiada sobie na inne. A to, że klapsy nic nie dają hahahaha, niezła bzdura. Niech każdy sobie sam odpowie i przypomni, czy czasem czegoś nie dały.
Nie popieram klapsów, ale jeszcze bardziej tej odklejki nie znoszę i pieprzenia bzdur przez ludzi zaburzonych.
Dokładnie sam dostawałem klapsy za dzieciaka jak "zasłużyłem". Nie dostawałem ich codziennie dlatego wiem, że jak coś zrobiłem za co dostałem to było to złe. Więc jest jakaś wartość wychowawcza w tym wszystkim wbrew temu co mówi ta kobieta
@@popieramwciemno z perspektywy patrząc to wydaje się, że przywracanie ustawień fabrycznych ojcowskim paskiem wielu osobą uratowało życie
jesteście ułomni i nawet o tym nie wiecie, krzywdzone dzieci...
@@torkilkoval kurde, rzeczywiście... dziękuję za diagnozę mój Ty psychologu jedyny na zlecenie
Kanal Zero skąd wy bierzecie te gadające głowy.. raz jedna mowi ze dziecko w brzuchu to pasożyt teraz klaps to zamęczenie dziecka.. uff. Brawo Ted jakiś zdrowy rozsądek.
Następna odklejona aktywista, tragedia.
Nim czesciej slucham Tede tym bardziej goscia szanuje i lubie za zadawane pytania. Swietne sa programy z nim!
Brawo Tede!!! nie długo to nie będzie można się odezwać !
Piękna tematyka. Pani pisząca o prostytucji i operacjach plastycznych teraz będzie mówić jak wychowywać dzieci. Pięknie to wszystko brzmi. Służby muszą stanąć na wysokości zadania. Na pewno wszystko pójdzie sprawnie, gdy dzielnicowy wykonuje obowiązki za 3 osoby. Co do pań w ośrodkach pomocy to polecam spojrzeć na statystykę kto zakłada niebieskie karty. Panie w ośrodkach mają uprawnienia, żeby to robić i tego nie robią tylko czekają na Policję, która jest przeciążona. Wielu ludzi z pasją to można szukać, ale na pewno nie wśród pracowników pomocy społecznej. Kara w postaci zabronienia wychodzenia z pokoju na jakiś czas to przemoc? Panie mówią, że nie są za bezstresowym wychowaniem to jak według was niby ma wyglądać ukaranie dziecka? Kara brzmi groźnie, ale taka być nie musi, a już na pewno potocznie zwany "szlaban" taki nie jest, a do tego on ma funkcję wychowawczą z której jak najbardziej należy korzystać. Obu paniom gratuluję. Niestety w tym przypadku poziom trzymał jedynie Tede.
Dlatego mężczyzna jest potrzebny w życiu dziecka. Jak się słucha tych bab to później mamy filmiki z tiktoka. I dzieciaki ja mogę wszystko. Masakra jakie one są pojebane. Łączenie klapsów z kompletną patalogia jest żenujące. Druga sprawa brawo dla TEDE który kompletnie zażył babę o badania dotyczące dzieci niebitych.
Jeśli nie potrafisz jako ojciec w żaden inny sposób zbudować swojego autorytetu u dziecka i łączysz brak klapsów z brakiem granic to gratulacje...
@@MagdalenaMiler-f1lnastepny stereotyp .Ja mam dwóch synów 6 i 2 lata.Starszy wpatrzony we mnie jak obraz ,kiedy nie potrafi opanować emocji biegnie do mnie się wtulic ,nie do mamy .Natomiast do żony jest okropny ,kopie ja krzyczy na nią. Ja go takiego zachowania nie nauczyłem, non stop mu powtarzam żeby szanował mame ,że źle robi .I z czego to wynika, mimo że jestem jego autorytetem,to i tak mnie nie słucha. A wiem że żona jest dla niego bardzo dobra
@@kookszi2493 Ale jaki stereotyp? Ja mówię o tym, że przemocą nie zbuduje się autorytetu chyba że się bazuje na strachu. Nie wiem dlaczego syn taki jest w stosunku do swojej mamy - może to jest kwestia zazdrości, trzeba by było się przyjrzeć dynamice rodzinnej.
@@MagdalenaMiler-f1l nie wiem ,dużo się naczytałem, naoglądalem różnych metod wychowawczych.Klapsow nie dajemy, kiedyś się zdarzyło i doszedłem do wniosku że to nic nie daje tylko ja miałem wyrzuty sumienia .Ale tłumaczenie, rozmowy też nie widzę żeby coś przynosiły. Wszystko fajnie na papierze czy na ekranie ,życie jest inne
@@kookszi2493krzyczy I podnosi rękę na swoją matkę? I Ty jako głowa rodziny to tolerujesz? G... Nie autorytet z Ciebie.
Krzyknąć nie można, pacnąć po łapie bie można, milczeć nie można, wysłać za karę do pokoju nie można....czyli rozumiem że taki rodzić ma łykać proszki na uspokojenie i głaskać po główce niezależnie od zachowania dziecka.
Możesz mu kupić nowego iPhone 👍🏻😂
Ta specjalistka nie wie o czym mówi, jak większość tego typu ludzi. Chciałbym zobaczyć te szpitale, gdzie trzymane są zdrowe dzieci przez rok, bo to temat dla prokuratury o źle wydawanie pieniędzy i blokowanie miejsc dla chorych dzieci. Jeśli to prawda, w co nie wierzę, to to jest przyczyna braku miejsc w szpitalach dla dzieci w takim razie, a nie zapaść w służbie zdrowia.
Mnie nikt w życiu nie uderzył. Tłumaczył świat i dawał mi zaznać konsekwencji swoich działań. Kocham Swoich rodziców oraz podziwiam ich jak ciężko pracowali aby wykształcić mnie i moją siostrę.
NIe piszę tego by się czepiać. Jest wiek graniczny w tłumaczeniu (bywa on różny) i jest to wiek kiedy umysł małego dziecka nie pozwala mu pojąć tłumaczenia. To jest piękna bajka: rodzice mi wszystko tłumaczyli. Kiedy dziecko puści rękę rodzica i chce przebiec przez jezdnię to rodzic nie klęka obok dziecka i mu nie tłumaczy tylko stosuje wobec niego przemoc. łapię za rękę i ogranicza mu możliwość "decydowania". Wychowałem się na wsi w latach 70 i znam praktyczne zastosowania klapsów. Nikt kto nie zna realiów życia na wsi w latach 70, gdzie większość prac polowo-gospodarskich wykonywało się ręcznie, nie pojmie o co chodziło z klapsami. Jak zawsze zdarzały się patologie ale dotyczą one życia i świata a nie konkretnie wsi. Ale przypadki ze zmieleniem dzieci w kombajnie czy okaleczonych przez tzw. cyrkulatkę to coś co poddaje pod rozwagę czy pewna niedogodność czy też przemoc w postaci klapsa nie jest lepszym wyborem niż próba wytłumaczenia dziecku niebędącemu w stanie pojąć tłumaczenia. Kiedy cała rodzina musi ciężko pracować to szuka skutecznych metod "ratowania dzieci" przed kalectwem bądź śmiercią. Nie zrozumie tego ktoś kto żyje w mieście i ma rodzinę wielopokoleniową. Instytucja dziadków rozwiązuje problemy z opieką , pominę już ilość niebezpieczeństw na wsi i w mieście. Rozumianych jako ilość zagrożeń utraty zdrowia bądź życia. Kiedy jako małe dziecko próbowałem wejść do stodoły gdzie były omłoty i potężna maszyna mogąca wciągnąć dziecko zarówno w napęd jak i w wał (tzw. młockarnia) dostawałem klapsa i nie chodziłem tam więcej. Nikt nie miał tyle czasu by mnie pilnować cały dzień bo był ogrom pracy. Mój syn przez dwadzieścia kilka lat życia dostał JEDNEGO klapsa. Przez całe życie. Ale wychowywał się w mieście i miał dziadków na emeryturze. I oni mogli sobie pozwolić na ciągłe bycie tuż obok.
Ta pani, niestety, jest ekspertem od wszystkiego czyli niczego porządnie nie poznała tylko powiela jakieś kalki , czasem głupie, czasem nieszkodliwe a czasem bardzo szkodliwe. Tede o tym właśnie mówił, że popadamy w obłęd definicji i przepisów a życie jest inne, zupełnie inne niż wyobrażenia "ekspertów od wszystkiego".
Niektórzy mówią, że klaps to niedopuszczalna przemoc, a rozkawałkowanie dziecka w łonie matki to jest dopuszczalne.
Brawo dla Tedego 💪 Lubię jego dociekliwość. A pani krzyczy i choć ma rację, aż nie chciałby się z nią zgodzić za samą formę wypowiedzi. Radziłbym nad tym popracować. Łatwiej przekonać do swoich argumentów nie przekrzykując. Ciekawe czy na swoje dzieci NIE krzyczy, skoro krzyczy na wszystkich innych 😥
Jest roznica miedzy klapsem, a znecaniem sie/katowaniem 🤦🏽♀️Totalnie bezstresowe wychowanie, brak stawiania granic i potem mamy przemoc wobec rodzicow i roszczeniowe bachory.
absolutnie zgadzam się z Tede, babka na starcie porównała klapsa do przemocy i zabójstwa, a później sama sobie zaprzeczyła twierdząc, że tak nie mówiła. Spójrzmy na to, jak dzieci aktualnie są rozpieszczane, np tacy nauczyciele mają naprawdę ciężko w pracy, z rozwydrzonymi bachorami, które myślą ze wszystko im wolno, bo nie będzie żadnych konsekwencji. Czy to odklejenie gościa poranka? Btw za każdym razem ten sam argument "są na to badania", to chciałbym je zobaczyć :P
Badania są robione na czyjeś zamówienie i wynik jest taki jakiego życzy sobie zleceniodawca.
Bo klapsy to przemoc xd dziwię się, że trzeba to jeszcze tłumaczyć
@@weronikajurga no ale klapsy i czasami porządne lanie to taka przemoc, która jest dziecku potrzebna żeby znało swoje miejsce w szeregu
@@weronikajurga Przemoc wobec dzieci jest nieodłącznym elementem wychowania i edukacji. I tylko ociężali intelektualnie tego nie rozumieją. I mądrzy ludzie rozróżniają różne rodzaje przemocy. Głupcy wszystkie tłumaczą słowem: przemoc. :)
Żona broniła 2x młodszego synka przed agresywnym starszym który zaczął go kopać i bić, więc go złapała za nadgarstki i przytrzymała aż się uspokoił. Starszy za to powiedział w szkole, że go matka bije i żona miała kilka miesięcy wizyt policji, sprawę w sądzie, który na szczęście od razu umorzył, ale jeszcze pół roku ma użerać się z mopsiarami które składają jej wizyty, "zapraszają" na różne spotkania itp. Posiadanie dzieci w dzisiejszych czasach w Polsce to jakaś masakra, ja na kolejne się już nie zdecyduję.
Baba nie umie odróżnić klapsa od znęcania 🤦 prawda jest taka, że zachód pokazał co się dzieje jak dzieci są bezstresowo wychowywane i nie powinniśmy iść tą drogą. Oczywiście nie jestem za znęcaniem ale jak dziecko w całym dzieciństwie dostanie kilka klapsów to mu tylko na dobre wyjdzie
A czy jest dowiedzione naukowo, że dzieci które nie dostały klapsa potem wybierają sobie zaimki ?
I później mamy efekt taki, że dorosłe osoby, nie potrafią wziąć odpowiedzialności za swoje zachowanie bo to nie ich wina, tylko emocje ich przytłoczyły.
Żeby była jasność, jestem przeciwnikiem bicia dzieci ale, kiedy człowiek spojrzy na społeczeństwo, które teraz mamy to właśnie osoby, które były wychowywane „bezstresowo” a każde złamanie panujących zasad, puszczane płazem bo to nie jego wina, tylko jego emocji, mają więcej problemów mentalnych w dorosłym życiu, niż te które dostały klapsa. I sami sprawiają reszcie społeczeństwa problemy w życiu codziennym bo tylko wymagają od innych akceptacji ich zachowań, nie zwracając uwagi na innego człowieka.
Dla mnie klaps to nie to samo co bicie dziecka. Dostałem od taty w życiu może 2/3 razy klapsa, i za każdym razem byłem w stanie w 100% zrozumieć dlaczego go dostałem. Nigdy bym nie powiedział, że mój tato był przemocowy. Powiem więcej, nieraz jako osoba już dorosła rozmawiałem z tatą ten temat, i wielokrotnie powtarzałem, że powieniem więcej razy dostać niż dostałem.
Anegdota dla przykładu - Mam 5/6 lat, proszę tatę aby zniósł mi rower bo chciałbym pojeździć. Tatą mi go znosi i prosi, żebym nie zjeżdżam z Górki między samochodami bo mogę w któreś uderzyć i uszkodzić. Odpowiadam oczywiście tatuś nie będę ale w głowie już wiem, że zaraz z tej Górki zjadę. Tata poszedł, ja zjechałem i oczywscie uderzyłem w samochód, zrywając przy okazji boczne lusterko oraz powodując wgniecenie w drzwiach. Do domu przyszedł sąsiad, tata zobaczył co zrobiłem i dostałem wtedy klapsa. Powtarzam klapsa a nie łomot. I niech teraz ktoś mi powie, że mój tata jest przemocowcem a ja nie jestem niczemu winny tylko „przytłoczyły mnie emocje”, przecież to jest kpina.
Moja decyzja o zjeździe miała wpływ nie tylko na mnie ale na całą rodzine, ponieważ naprawa drzwi i lusterka, kosztowała określona sumę a nie były to czasy, kiedy w domu było sporo pieniędzy. I przez te naprawę, mój brat nie pojechał na wycieczkę bo trzeba bylo te pieniądze wydać na naprawę samochodu. Uważam, że wręcz niewychowawcze byłoby powiedzenie mi, synu nic się nie stało, to nie twoja wina, tylko twoich emocji. Zapewniam, że po takiej rozmowie tego samego dnia, uderzyłbym w kolejny samochód bo wiem, że nie będzie żadnych konsekwencji…
Zacznijmy rozróżniać patologicznych orzemocowcow,, którzy z bicia mają radość lub sposób tresury od kochających rodziców, którzy w pewnym momencie, pokazują, że są granice których nie przekraczamy, a jeżeli to zrobimy, oczekujmy konsekwencji.
Albo klaps albo powiedzenie że to nie Twoja wina, nic się nie stało. Niezła dychotomia myślenia.
Czy w ogóle istnieją ludzie którzy rozumieją że bezprzemocowe wychowanie nie polega na mówieniu dziecku że nic się nie stało i głaskaniu po główce?
@@WujekUfiBrawo.
Ale czemu podajesz dwie skrajne reakcje ojca? Rozumiem, że ten klaps dopiero uświadomił Ci, że zrobiłeś coś niedobrego? Jak widać, poprzednie klapsy nie zadziałały prewencyjnie, bo jednak zignorowałeś świadomie jego wolę... podejrzewam, że same konsekwencje, jak smutek brata, zabranie roweru nas jakiś czas, tłumaczenie dlaczego to, co zrobiłeś bylo niedobre by wystarczyło. Po co gloryfikować bicie w tej sytuacji...
@@WujekUfi Używasz mądrych fraz ale nie kumasz związku frazeologicznego jakim jest skrót myślowy. I jesteś dowodem na to, że bywa on czasami czymś niepojętym i prowadzi do nieporozumień :)
@@arturleonproof5258 2+2=6. Taki skrót myślowy, rozumiesz?
Jacek pięknie wyjaśnił Panią "EKSPERT" ...
Bezstresowe wychowanie. Bez przesady aby dziecku klapsa w tyłek nie dać jak się należy. Nikt nie mówi o przemocy psychicznej wobec dziecka jak wyzywanie go czy lanie po głowie. Człowiek na pasach od ojca się wychował i wyszedł na ludzi.
Co masz na myśli "jak się należy"?? Kilkulatek, który krzyczy, bo jego mózg nie potrafi zapanować nad emocjami zasłużył na klapsa???
@@agnieszkabee2826na głaskanie zasłużył.
@@Dunn2136 tak, zasłużył chociażby na przytulenie, które go uspokoi! I potem na rozmowę na temat emocji o sytaucji, która się wydarzyła.
Po prostu są inne skuteczne sposoby na radzenie sobie z takimi sytuacjami, tylko że rodzicą nie chce się edukować w tym temacie. Bezstresowe wychowanie również jest tragiczne. Tak ciężko pojąć to? Widzę, że bardzo dużo osób nie potrafi tego rozgraniczyć
@@agnieszkabee2826 zasłużył czy nie zasłużył, jak się go porządnie zleje to będzie się miało na chwilę spokój, a on może się nauczy w tym czasie panować nad tymi emocjami.
Brawo Tede słuszne uwagi.
Brawo TeDe, tak samo jak dał kontre pani ktora mowila ze kazdy ma traume do przepracowania.
Ta pani bardzo zaklamuje. Nie bylo przypadku ze dzicko zabilo rodzicow. Wpisuje w Google w maju tego roku nastolatek zabił rodziców młotkiem bo nie chcial isc do szkoly. Bylem blisko wychowania 2 chlopakow, pierwszy dziecko anioł. Zero placzu, rodzice mowia idziemy spac idzie. Koniec zabawy idziemy do domu idzie. Piekne bezstresowe zachowanie. Drugi chlopiec wychowyany podobnie, ta sama rodzina, pluje, bije rodizcow, robi co chce... wiec latwo nieraz mowic wychowujac chlopaca pierwszego, troche trudniej w drugim przypadku. I nie, nie uwazam ze klaps jest ok, ale zrownanie klapsa i znecania sie czy katowania na śmierć jest chore.
Tede Mistrz! Prosta logika i kobieta kręci i mataczy.
Kobieta pusta jak bęben tutecki.
Jej zdaniem np. lepiej nie dawać klapsa dziecku które się pcha pod kuchenke. Niechaj dziecko zdobędzie doświadczenie i wyleje na siebie garnek z wrzątkiem.
No dla dziecka najlepsze w rozwoju będzie jak sąsiedzi będą dzwonić przy każdym płaczu nadpobudliwego dziecka. Widok obcych ludzi w domu jest kojący!
Zwłaszcza, że dzieciaki drą się bez powodu,bo coś im nie pasuje....
Podbijam, Tede ogarnął hehe - w przeciwieństwie do tej Pani, on się odezwał jak trzeba było 😂
Ja nie dalam klapsa jeszcze nigdy i nie zamierzam. Nie "wprowadzam" bezstresowego wychowania u naszych dzieci. Maja wprowadzone zasady i tego się trzymamy.
Jeśli nie dotrzymają ustalonych zasad, idą za tym konsekwencje.
"Bezstresowe" nie znaczy "pozbawione zasad"
Niestety niektórzy rodzice źle pojmują ten termin i później mamy 'małych terrorystów ' z którymi każdy boi sie dyskutować
Obyś tego nie żałowała jak dzieci będa Cię oddawały do domu starców bo im nie będziesz pasować do nowych mebli.
@@vivatessinCo ma piernik do wiatraka ... na marginesie, ma pani (z pierwotnego postu) szczęście, bo o ile mi wiadomo nie wszystkie dzieci tak samo współpracują w procesie wychowawczym.
Jest dokładnie na odwrót z tego co widzę naokoło.
"Bezstresowe" nie znaczy "pozbawione zasad"
No ale ty właśnie wprowadzasz stresowe wychowanie. Twoje dziecko stresuje się przed potencjalnymi konsekwencjami.
@@Timson-t9l tak. I wdzięczna za to jestem :)
Brawo Tede rozsądne podejście a pani to odleciała w kosmos robi z igły widły,jestem ojcem dorosłej już córki i uważam że klaps nie jest niczym złym choć własnego dziecka nigdy nie uderzyłem ani klapsa nie dałem.
Ewidentnie cos sie zmienilo odkad konczylem Pedagogike w 2015. pani twierdzi ze kara ma tylko efekt wyladowania emocji rodzica, natomiast wtedy nawet na magisterskim mialem pytanie o rodzaje warunkowania w wychowaniu, z tego co pamietam dzielilo sie to na pozytywne (nagroda) i negatywne (kara). Roznica polegala na tym, ze pozytywne warunkowanie dziala "z mniejszym natezeniem inicjalnym" ale efekt trwa bardzo dlugo. Za to przy karaniu, efekt jest natychmiastowy ale bardzo krotki. Karanie czyli warunkowanie negatywne to podstawowy i najbardziej pierwotny sposob nauczania/wychowania w naturze. Warunkowanie pozytywne wystepuje tylko u niektorych ssakow (delfiny, slonie, naczelne i ludzie)
W punkt. Wbrew pozorom nauka zamiast czynić postępy to stała się narzędziem w walce ideologii.
@@arturleonproof5258 Dotykasz bardzo waznego moim zdaniem tematu. Wydaje mi sie, ze przez rewolucje globalnych korporacji, od dawna juz jako cywilizacja stoimy w miejscu, poniewaz jest jeden globalny monopol, nie ma konkurencji, a nauka stala sie narzedziem socjologicznym, przypominajacym religie. Zauwaz, ze ostatnie "odkrycia" nie posuwaja nas do przodu jako rase, a jedynie ulatwiaja nam konsumpcje lub pogon za dopamina.
Podoba mi sie jak Tede jest w tym wszystkim głosem rozsądku trafnie punktując nieścisłości popełniane ewidentnie pod teze, a jednocześnie robi to kulturalnie i bez niepotrzebnej eskalacji agresji wobec gościni.
brawo Tede
Brawo Tede! Dobrze wyjaśnił tą pseudo ekspertkę
Cieszę się że moja mama nie była jak ta pani w okularach...😂😂😂
Fajnie że Tede ma odwagę podjąć dyskusję, w dzisiejszych czasach poprawność polityczna zakrzywia nam postrzeganie rzeczywistości.
Temat dobry. Pamiętam jak kiedyś dostałem łomot za wagary. Z ręką na sercu następne wagary były 3 lata później za pozwoleniem. Logiczne że za zbity talerz nikt klapsa nie dostanie
Brawo TEDE
Ciężko nie odnieść wrażenia że gdyby nie tede ta rozmowa byłaby dość tendencyjna i jednowymiarowa i zwężona do tylko jednego rodzaju narracji a to zbyt szeroki i wielowymiarowy temat by tak go spłycać
ps. To co Tede mówił w formie żartu, że "zaraz szlaban na Internet to też będzie przemoc", to w Danii już tak jest. Głośna była sprawa rok, lub dwa temu, gdzie w polskiej rodzinie 16latka poszła na policję poskarżyć, że jej ojciec zabrania Internetu za złe wyniki w nauce i w ciągu 2 tygodni odebrali tej rodzinie córkę. Koniec końców rodzina z tą córką uciekła do Polski i interweniował w tej sprawie nawet Ziobro.
Srały muchy bedzie wiosna...
Bzdura, na pewno nie w Danii.
Haha. Pięknie Tede.
Dobra, a tak serio. Łatwo się gada jak się nie ma dzieci albo ma się dzieci "w normie".
Bym zostawił tą panią z moim High-needem na tydzień to nie wiem kto wyszedłby z tego żywy (oczywiście tylko teoretyzuję). Mam dziecko, które jest czasem pod opieką opiekunki, ma problemy fizjo, z którymi chodzimy już do 6 fizjoterapeuty, do drugiego logopedy, na integrację sensoryczną i niemal każdy z kim ma zajęcia (w tym opiekunka) stwierdza, że to wyjątkowo trudne i uparte dziecko, a przecież poznali ich dziesiątki jak nie setki. Czasem nie ma możliwości ani sił by nie potraktować go krzykiem a i klaps się zdarzał.
Jest różnica między klapsem a katowaniem. Odklejona baba totalnie. Ja jestem wdzięczny za te moze 5 klapsów które dostałem w młodości w odpowiednim czasie.
Arogancja tej baby jest porażająca.
Tede ma zdecydowanie rację. Ja mam wspaniałych rodziców, w życiu dostałem od ojca kilka razy klapsa, raz nawet kijem. Te przypadki nauczyły mnie znacznie więcej, niż wiele słów. Nie wpłynęło to w żadnym stopniu na moją psychikę, a jeżeli już to pozytywnie, pamiętam do dziś, co jest właściwe, a co nie. Nie jestem oczywiście za biciem dzieci, sam nigdy nie uderzyłem swoich dzieci, ale odróżnijmy klapsa od znęcania się. Większy problem w społeczeństwie jest to, jak zachowują się dzieci wobec dorosłych. Opiekunki w przedszkolu nie mogą nic zrobić, nawet kiedy dziecko łapie je za włosy!!! Wkurzają mnie już te nawiedzone osoby, które bujają w obłokach swoich utopistycznych ideologii, bez żadnego wyważenia i odrobiny zdrowego rozsądku. Najgorsze dzieci wyrastają w rodzinach, gdzie pozwala im się na wszystko, nie wiedza, że za coś złego może spotkać ich w końcu kara.
Mamy tutaj klasyczny przykład traumy utajonej.
Zapewne naczytała się Twarzy Greya, a nie potrafiła znaleźć takiego chłopaka i teraz innym zabrania cieszyć się klapsami
Brawo Tede! Gonić to przemądrzałe babsko. Ona to chyba mocnego klapsa dostała w głowę, bo pieprzy jak potłuczona.
Ależ pani się usztywniła😂 raczej nie nadaje się do publicznych rozmow. Dobrze ze Tede poddaje w wątpliwość tezy przedstawiane przez "ekspertów"
Mnie najbardziej rozwala to, że przy takich tematach zdanie "badania psychologów pokazują, że to jest szkodliwe" zamyka temat, chociaż diabeł tkwi w tym jak te badania były robione. Kobieta powołuje się na badania uznaje, że według nich coraz więcej polaków źle ocenia klapsy, choć jest to kompletnie nieuzasadniony wniosek, bo takie badanie opiera się na deklaracjach, a ludzie deklarują rzeczy z wielu powodów, nie zawsze mówią to co naprawdę myślą. Na traumę człowieka mogło wpłynąć miliony czynników, bo tyle czynników wpływa każdego dnia na człowieka, ale jak badacze wyciągają sobie wnioski, że to klapsy, to wszyscy nagle uznają, że to klapsy bo "badania" tak potwierdziły.
Czyli psychologów nie było latach 80 czy 90 .....
Czy naprawdę potrzebne są jakiekolwiek badania, żeby stwierdzić, że przemoc fizyczna względem młodszego i bezbronnego malucha jest szkodliwa? Czy nie podpowiada tego intuicja?
Niedługo będziecie potrzebować badań na temat tego jak sobie prawidłowo tyłek podetrzeć :/
Dorośnie taki bezstresowo wychowany, pójdzie do roboty i jak coś spieprzy i dostanie opierdziel to się popłacze.
Co za chora kobieta. Kipi nienawiścią i do dzieci o do dorosłych. Jad wylewa się jej z oczu. Przebadać i najpewniej po badaniu izolować.
Tede jencow nie bierze ❤
Bravo TEDE !!
Baba ma wyprany mózg ,wobec czego wszystko widzi w czarnobiałych barwach.
Brawo Tede!
Okolice 9:00 no tak no dziecko.placze tylko jak jest bite.
Dziecko w ogole nie stosuje przemocy wobec rodzicow za pomoca placzu xD
Moja 6cio latka codziennie nas terroryzuje placzem i krzykiem i jak by jeszcze sasiedzi naslali na nas sluzby to juz w ogole bym chyba skoczyl z okna xD
Pojebana baba, jestem niemal przekonany ze dzieci to ona nie ma
,,służby powinny stanąć na wysokości zadania"
Zacząłem się dusić w trakcie śmiechu
Ta dyskusja była absurdalna. Dawanie wyboru albo bicie albo bezstresowe wychowanie to dawanie fałszywego wyboru. Jest masa innych możliwości w nauczaniu dziecka co wolno a czego nie. Bicie uczy tego, że nie można czegoś zrobić, bo rodzic mnie uderzy, a wychowanie oparte na strachu nie ma żadnego sensu, bo zadziała, ale chwilowo. Szkoda, bo to mogła być ciekawa rozmowa jak reagowac gdy widzimy, że dzieciom dzieje się krzywda.
A co zrobić jak np. dziecko chce notorycznie wybiegać bez ostrzeżenia na ulicę? Tłumaczymy dalej i czekamy aż auto przejedzie dziecko na naszych oczach?
Tede głos rozsądku w tej dyskusji
Swoją drogą badania są zawsze robione pod tezę negatywną, pod tytułem "co złego robią klapsy" a zrobił ktoś pod tezę pozytywną? Jaki procent dzieci które dostawiały klapsy potem osiągnęły coś w życiu? Były bardziej obowiązkowe budowały zdrowsze relacje? Albo odwrotnie jaki procent dzieci które nie dostawały klapsów potem budowały dysfunkcyjne relacje?
Nie można tak zero jedynkowo traktować tego tematu
Dzięki za fajny odcinek 👍🏻👍🏻👍🏻Dzięki za fajny odcinek 👍🏻👍🏻👍🏻Dzięki za fajny odcinek 👍🏻👍🏻👍🏻
"Rozmawialiśmy z wieloma psychologami, terapeutami traumy którzy BADAJĄ KLAPSY..." serio? W jaki sposób?
Już sama dyskusja z taką osobą budzi moje wątpliwości co do zasadności i nie nie jestem zwolennikiem tego aby bić dzieci, ale stawianie klapsa na równi z katowaniem dzieci to brzmi absurdalnie...
To może profilaktycznie utnijmy wszystkim dłonie?
Jezu do czego ten świat zmierza...problem jest nie tylko w Polsce ale i globalny i klaps z przemocą ma tyle samo wspólnego co demokracja w Polsce, urzędnicy politycy we wszystkim i wszędzie chcą ingerować w Naszym życiu, a ludzie jak te barany idą w stadzie na pewną rzeź, brak asertywności, skuteczna propaganda tworzy bariery między Nami mimo iż rozmawiamy w tym samym języku i nie liczy się dobro wspólne, lecz wszelkiego rodzaju podziały, zakazy nakazy czy ostatnio coraz częściej nadużywanie władzy.
Coraz mniej ludzi głośno mówi i wyraża własne zdanie, a częściej mówią Ci co mają wyprane mózgi.
Internet zmienił ludzi, i to jest jak w zasadzie ze wszystkim jeśli nie znasz umiaru to nie wykorzystasz tego we właściwy sposób...teraz dzieci mają władze nad dorosłymi bo przecież nie wolno dać klapsa, nie wolno podnieś głosu baaa...nie wolno nawet stosować słowa "NIE" bo trzeba używać zamiennika bo to sprawia że dziecko źle się rozwija i jego dobro się liczy ehhh naprawdę?
Co niektórzy nawet nie mają pojęcia jak łatwo można stracić dziecko, które może skłamać, a urzędnik uwierzy w to bez jakiejkolwiek doglebnej weryfikacji.
Oczywiście trzeba karać tych zwyroli, którzy dopuszczają się katowania dzieci, ale trzeba też pochylić się nad problemem jak to dzieci potrafią manipulować ludźmi i to dorosłymi w teorii mądrzejszymi.
Za przykład niech posłuży historia dramatu matki z Bolesławca, której to córka nie dostała tego co chciała, więc w zamian oskarżyła ją o molestowanie czy wkładanie butelki w ci...**e!
A co się okazało było to kłamstwem w ramach zemsty i matka trafiła do więzienia, gdzie przeżyła koszmar, potem okazało się również, że ta nastolatka jest dziewicą więc o żadnej tego typu sytuacji nie było miejsca!
Ludzie dyskutują o głupich klapsach i są tak zacietrzewieni w tym bo to problem społeczny (nieszkodliwy to moja subiektywna ocena jak i z perspektywy gdy mnie wychowywano) , ale zapominają, że bezstresowe wychowanie prowadzi do gorszych powikłań i coraz to większych praw dziecka, które sprawia iż rodzice boją się cokolwiek robić, reagować żeby nie byli posadzeni o przemoc w rodzinie, więc jak rodzice nie radzą sobie to jak poradzić ma sobie nauczyciel w szkole!?
A będzie przecież coraz gorzej jeśli nic się nie zmieni, bo ciężko o jakiekolwiek zmiany, a tym bardziej radykalne w tak bardzo postępowy świecie.
Pozdrawiam!
Tede trzymaj się tam wśród tych ludzi
Stoję po stronie TEDEgo
Dzięki Jaca.
Klaps to przemoc fizyczna i porażka rodzica, bo oznacza jego bezsilność. To radykalne przekroczenie granic dziecka. Uczenie go, że może być tak traktowane w relacji i samo tak może traktować innych. Oczywiście słabszych, bo silniejszy odda. Jeśli ktoś stosuje przemoc, to tresuje dzieci, a nie wychowuje. Tresura może wydawać się skuteczna, ale tylko tymczasowo. Bo nie jest rozwojowa. Ale od klapsa do maltretowania czy zabijania dzieci jest naprawdę długa droga. I można zrobić dzieciom (i ludziom, którzy później będą mieć z nimi do czynienia) krzywdę na różne sposoby, bez stosowania klapsów. Nie powinno się popadać w skrajności. I klapsy są złe i tzw. bezstresowe wychowanie również jest złe. Moim zdaniem jednak klaps nie powinien być powodem do ingerencji z zewnątrz w rodzinę przez państwo, bo to przyniesie więcej szkody niż pożytku i w sumie, jest powielaniem przemocowych zachowań. Być może powinno się takich rodziców edukować, ale nie zabierać im dzieci z powodu stosowania klapsów, bo to jest jakiś absurd. Nie ma idealnych ludzi, idealnych rodziców, idealnych rodzin itp. A instytucje państwa, jak wszyscy dobrze wiemy, też nie działają idealnie. Powinny więc rodziców wspierać, a zastępować jedynie w ostateczności, gdy rzeczywiście zagrożone jest zdrowie i życie dzieci. Chodzi o to, by nie wylać przysłowiowego (nomen omen) "dziecka z kąpielą".
Brawo Tede...chora babka
co ona pitoli, jest podejrzenie o popełnienie przestępstwa bo dzieciak skłamał to policja może zakuć i trzymać 48h. A potem nie dzieciak a rodzic bierze jeszcze za to odpowiedzialność
Gadanie, że klapsy to znęcanie, to jak powiedzenie, że Polska reprezentacja potrafi grać w piłkę nożną niczym mistrz Europy albo Brazylia (pozdrowienia dla Mielcarskiego).
Typ poddaje w wątpliwość wiarygodność zeznań dzieci i bagatelizuje przemoc wobec nich. Tymczasem ludzie w komentarzach: "brawo tede!" xd
klapsy ???🤣 Ja klęczałem na grochu i jakoś na złe mi to nie wyszło !!!
Tede udaje, że nie lewak 😅
Tede mówi pani a ona mówi ty
Bo jest źle wychowana, gdyby rodzice ją lali jak należy, to miałaby szacunek dla rozmówcy
Tede świetne pytania. Gość w ogóle nie potrafi odpowiedzieć logicznie
Nie jeden raz bezstresowe wychowanie, nawet bez tego klapsa pokazało skutki tego. Najprostszy przykład to Rosatti i synuś, który był bezstresowo wychowywany, bo przecież dziecko nie może mieć żadnego stresu a tym bardziej klapsa. Mamusia kupiła bezstresowemu dziecku żółte Renault i pozwalała robić, co sobie synuś zażyczy. Resztę historii wszyscy już znają.
"Magda Mieśnik jest znaną dziennikarką. Pracowała dla takich gazet, jak: „Życie”, „Fakt”, „Życie Warszawy” czy „Super Express”. Obecnie pracuje dla portalu Wirtualna Polska. Prywatnie miłośniczka buldogów francuskich, MMA i literatury"
Pani dziennikarz nie jest żadnym autorytetem w temacie, na który się wypowiada. Jej się po prostu wydaje i o tym pisze. Jeżeli chcecie prezentować poważne podejście do poruszanych tematów to zapraszajcie specjalistów (jak Rutkowski u Mazurka)
Chcecie kogoś od wychowania dzieci? Proszę: Kamil Nowak (Blog Ojciec), Agnieszka Misiak (SET Psychologa Dziecięcego), Agnieszka Stążka-Gawrysiak ( DyleMatki), Tomek Sadzewicz -> to są ludzie, którym należy dać atencję, i których Tede nie zje jednym zdaniem.
Bo pani Mieśnik to po dwóch zdaniach słychać, że jest odklejona i wiatr hula między uszami.
Brawo brawo Tede
W Anglii, Płn. Irlandii, Włoszech, Stanach Zjednoczonych zakaz kar cielesnych dotyczy tylko szkoły. To nie znaczy, że jest akceptowane nieuzasadnione karanie, tym bardziej znęcanie się nad dziećmi.
Ale tą psycholog musieli rodzice nieźle lać, bez kitu 😂
A teraz chyba prawdopodobnie się odwdzięcza
Ci, którzy nie wychowywali swojego dziecka, nie powinni wypowiadać się w sprawach wychowania dzieci.
A czy onkolodzy nie mogą się wypowiadać w sprawie raka jeśli na niego nie chorowali?
@MagdalenaMiler-f1l porównanie z dvpy.
Zgoda, ale tylko wtedy gdy ci którzy wychowali jedno dziecko nie powinni wypowiadać się o wychowywaniu dziecka, tylko ci którzy mają kartę dużej rodziny.
Dlaczego nie? Bo są obiektywni?
@@tomlyn1124to ciekawe bo najwięcej przemocy i spraw związanych z Niebieską Kartą ma miejsce w rodzinach wielodzietnych...
Ta kobieta i Magdę oglupila😮
Dobrze że przy tej rozmowie był Tede bo może dał trochę do myślenia tej kobiecie że to co wygaduje i pisze jest kompletną głupotą, podał kilka prostych przykładów a "pisarka" i Krzanówka wpadły w szał... Te kobiety nie są wstanie przyjąć że mogą być inne sytuacje. Iza chyba zapomniała że nie jest w TVP tylko w Zero gdzie można wyrazić różne zdania i poglądy.
Brawo Tede! Ta pani grubo przesadza! Jakaś odklejka
Ta pani jest poważnie chora, takich rodziców jest niestety znacznie więcej. Skąd to wiem? Mam córkę w szkole i przeszedłem już wszystkie klasy aż do 8. Z moich obserwacji wychodzi, że 70% chłopców chowanych przez matki pokroju tej pani (ojców również) i nowoczesne bezstresowe wychowanie, nie nadaje się do podjęcia samodzielnego życia. Typowy 15 latek nie uprawia sporu, nie posiada żadnych umiejętności (opr obsługi smartfona) i boi się własnego cienia. Większość nie jest wypuszczana z domu po zmroku itp itd. Świat niestety zwariował...
Moja żona to jak ta Pani, ja zaś jak Tede. Ciężko ustalić kto ma więcej racji.
Tede, mordeczko, słuszne argumenty, dobrze, że jakaś inna strona też mogła się wypowiedzieć 💪
Pani ciągle powtarza, że klaps jest zakazany, może więc trzeba byłoby zmienić prawo żeby był dozwolony. Jeśli bite dzieci w przyszłości też będą używać przemocy, to może dzięki temu wyrośnie nam silne społeczeństwo potrafiące walczyć o swoje racje.
To "dziecko " które nigdy nie miało okazji zmierzyć się z rzeczywistością idzie później do szkoły , pracy itp i na start dostaje z liścia od życia , i szok i trauma . A gdzie starsze osoby poniżane i obrażane przez "dzieci" lat 13-14-.... upadek wartości.
Tak tak, bo jak spóźni się do pracy, to dostanie od szefa klapsa... dlaczego klapsa, czyli użycie przemocy wobec dziecka nazywasz "rzeczywistością"? Nie chodzi o to, żeby dziecka niczego nie uczyć i olać wychowanie, tylko żeby nie stosować przemocy fizycznej. No ludzie, co tu się dzieje w tych komentarzach.
@aleale4874 chyba nie do końca zrozumiałeś moją opinię lub zbyt ogólnie się wypowiedziałem, chodzi mi o to że wielu rodziców w dzisiejszych czasach wychowuje swoje dzieci na osoby roszczeniowe nie tolerujące sprzeciwu i o ile w relacjach z mamą lub tatą jest ok to w realu nie potrafią pojąć że są zasady które nie muszą im się podobać a nagle się okazuje że ktoś zmusza ich żeby je przestrzegali
A temat kary jest oczywiście do dyskusji nie twierdzę że przemoc wobec innego człowieka tym bardziej dziecka jest ok , ale nikt rozsądny nie zaprotestuje gdy np.policjant nauczyciel lub przechodzień na ulicy poloży na tzw glebę " dziecko" lat np 15 kopiące kolegę lub koleżankę na ulicy wieczorem. Pozdrawiam
Czy ja dobrze zrozumiałem tą Panią - jak w sklepie rodzice nie chcą kupić dziecku zabawki to należy zgłosić do pomocy społecznej?? Czy ta Pani naprawdę jest tak odklejona?
Po co Wam ten nowy format z dyskusjami w porankach. Wystarczy posadzić Tede i już jest dyskusja, bo chłop nie boi się mówić, co myśli i wejść w szranki.