Łóżkowe perypetie Wiedźmina - jak to Geralt z kobietami sobie radził
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 30 ก.ย. 2024
- Tuż przed premierą Wiedźmina 3 przypominamy, jak w książkach i grach wyglądało życie miłosne Geralta. Czy Geralt był faktycznie takim... "rębajłą" jak pokazano w pierwszym Wiedźminie? Czy Triss ma szanse w starciu z Yennefer?
__
Polub nas na Facebooku:
/ tvgrypl
TVGRY.pl:
www.tvgry.pl
Gry-Online:
www.gry-online.pl
__
Więcej filmów o grach, gameplayów z komentarzem, materiałów informacyjnych i autorskich video-magazynów znajdziecie na naszej stronie. Zapraszamy! -- Ekipa tvgry.pl
![4 scenariusze Wiedźmina 4 - co dalej z serią? [tvgry.pl]](http://i.ytimg.com/vi/X63NkFxMJ1U/mqdefault.jpg)
![4 scenariusze Wiedźmina 4 - co dalej z serią? [tvgry.pl]](/img/tr.png)
![ผัวเถื่อน - ยูริ โตเกียวมิวสิค [ OFFICIAL MUSIC VIDEO ]](http://i.ytimg.com/vi/P08ORRVDGl8/mqdefault.jpg)
Kolega co się tu wypowiada ma bardzo widoczne pojęcie o świecie wiedźmina zarówno w grach jak i książkach, i to się chwali!
tylko,ze w wiesku 3cim było najwiecej chędorzenia
@@marcinpastuszynski7462 nie prawda najwięcej chędorzenia było w wiedźminie 1
Prawdą jest taka, że Geralt zakochał się właśnie w takiej wrednawej Yen. Jasne, wybór należy do gracza ale pamiętajmy, że A. Triss była w grach baaardzo zmieniona pod względem wyglądu i charakteru, wiele problematycznych kwestii przemilczano. B. Yen według mnie miała mało "miłych scen" i autorzy od razu nastawili się na Triss pokazując drugą czarodziejkę ze złych stron, wiecznie wkurwioną, złośliwą, niezadowoloną itd. Jak grałam jako Geralt, to wybrałam Yen, bo ona w przeciwieństwie do brązowowłosej, nie oszukiwała Białego Wilka i go nie wykorzystała. Zarówno Yen jak i Geralt popełnili podobne błędy i po prostu dla siebie zasługują. Na tle tylu różnych, ciekawych kobiet Yen jest najbardziej wyrazista. To wybór między małą czarną, a latte. Zupełnie dwie różne bajki, dlatego gracze nie dochodzą do porozumienia, lecz jeżeli ktoś lubi mocną kawę, nigdy nie zastąpi jej napojem gdzie 2/3 to mleko. Trochę Yen nie dano się wykazać, szczególnie że Triss była we wcześniejszych częściach.
@Słuchowiska no to wykorzystała czy nie w końcu? Za drugim podejściem wybrałam Triss bo jednak te wredne sceny Yen mnie denerwowały, still uważam, że dla Geralta jedyna kobieta to właśnie ona. Są siebie warci. Triss wykorzystała fakt, że nic nie pamiętał i pogrywała nim. A slow z wiedzmina 3, że nie myśli o tym jak o wykorzystaniu nie biorę pod uwagę, bo zostały wepchnięte w dialog. Tak jak pisałam, twórcy mega nam wpychają Triss na każdym kroku, nawet zadania z nią imo są ciekawsze, a ona sama naprawdę miła. Z czasem się trochę do niej bardziej przekonałam i rozumiem, że ktoś mógł ją wybrać, ale wydaje mi się, że nasz Gerwant po prostu zawsze wracałby do Yen.
To czy ktoś woli Yennefer czy Triss, to kwestia gustu
#teamyen
Ja wolę Triss. Yen zdradzala Geralta i jest zimną suką :P
XD
#teamyen
#teamyen
#teamyen
Ja tam w mojej rozgrywce wybrałem tą i tą, wczułem się w rolę Geralta w taki sposób, że kochałem je obie no i niestety obie się na mnie zemściły i Geralt został sam.
Jeśli chodzi o Fringille Vigo to informacja uzyskana przez nią od Geralta była fałszywa. Czarodziejki zniszczyły nie ten zamek co trzeba i Fringilli dostało się trochę za to. Geralt nie jest taki głupi.
Czarodziejki zniszczyły ten zamek co trzeba, tylko już wcześniej zamek ten posprzątał Geralt.
Ja jeżeli mam być szczery jak czytałem Sagę, to nigdy nie zdążyłem jakoś polubić Yenny. Była w moich oczach zbyt zołzowata, narzekająca i przede wszystkim przesiąknięta hipokryzją. Może i Wiedźmin Geralt takie kobiety lubił, ale JA takich nie lubię, dlatego w trzeciej części gry nadal będę kontynuował związek z Triss, bez względu na to jak się fabuła toczy.
+1
Zauważyłam, że sporo osób tak ją ocenia i nie winię ich, często pierwsze wrażenie rzutuje na całość. Ja natomiast byłam urzeczona tym jak z tomu na tom Yen coraz bardziej "miękła", otwierala się na Ciri, na Geralta, jak jej zimna twarda maska spadała, jak w końcu ona, która to strofowała Ciri za łzy, sama roniła je nad umierającym Geraltem. Po prostu kocham tą postać, bardziej niż jakąkolwiek inną w serii (no może obok Regisa). Każdy ma swój gust oczywiście i nie zamierzam się kłócić :) Natomiast mój stosunek do Triss pominę milczeniem, za bardzo mi przypomina kogoś kogo kiedyś znałam i dopuściłam zbut blisko, a przez kogo zostałam zdradzona.
@@aleksandramarciniak2521 tak jak w sadze Yen staje się lepsza. Tak nie da się zapomnieć o jej występach w opowiadaniach. W „okruch lodu” przeszła samą siebie i nie potrafię darzyć ją sympatią. Relacja z Ciri jest okej, z Geraltem to jednak głównie s*x i toksyczne zachowania. Jako dojrzała kobieta, nie lubię toksycznych relacji i nie pociągają mnie.
Ja to polubiłem Renfrni i Oczko.
Co do Essi, czy błądząc po Wyzimie znalazł ktoś jej grób, w książce pisze że pochowano ją w pobliżu Wyzimy, więc ciekawi mnie czy gdzieś tam nie ma w wiesku 3 jej grobu.
:OOOO nie wiedziałem o tym, fakt oczko była świetna
Trochę poświęcenia... Moje ulubione opowiadanie z całego cyklu. Essi to po prostu ideał jak dla mnie!
W wiedźminie 3 zabrakło mi tylko jednej silnej postaci kobiecej: Addy, żony Rasowida V Srogiego. Szkoda, że nie pojawiła się w tej części, bo jak by nie patrzeć byłaby to pewnie świetna postać. Ciekawi mnie czy poparłaby zamachowców, czy byłaby wierzycielką Wiecznego Ognia.
Kto czytał ten wie, że wybór jest prosty Yennefer! Dlaczego? Bo byłą z wiedźminem zawsze i jest jego tą "prawdziwą miłością", a Triss to nimfomanka która lubi czuć gęsią skórkę jak jest rżnięta... Jeszcze jedno Yennefer jest dla Ciri jak matka, więc jak można wybrać Triss, która dla Ciri jest raczej jak koleżanka...
nahuj siegapisz Zgadzam się s tobą po za jednym: Triss była dla Ciri jak starsza siostra
nahuj siegapisz pod tym względem masz rację jednak jestem cholernie ciekawy jak Redzi rozwiązali to w momencie gdybyśmy wybrali Triss... Nie będę owijał w bawełnę - do Yen jakoś nigdy sympatii nie miałem i podejrzewam że to mi się już nie zmieni. Bardzo denerwowało mnie to jej wyrachowanie [np. jak to było z Triss - Yen zerwała z Geraltem a potem ma pretensje do Triss że skorzystał kiedy był singlem... Poziom bezczelności ogromny zwłaszcza że skoro zerwali to nie miała w tej kwestii nic do gadania (ale mogłem coś pokręcić bo dawno czytałem sagę)]. Triss da się lubić od samego początku bo definitywnie odstaje pod względem charakteru od innych przedstawionych czarodziejek i jestem pewien, że jak pierwszy raz zagram w Wieśka to na 100 wybiorę Triss... Ciri może się boczyć ale dla mnie czarniawa po prostu się doigrała już dawno temu xD
***** To powodzenia... ja nie chcę sobie psuć zabawy bo niestety sprzęt niedomógł... a konkretnie GPU :'(
buryzenek002 nic dodać nic ująć - uważam dokładnie tak samo.Rudą zawsze lubiłem ; czarnej zaś ,- nigdy.I dlatego ilekroć będę przechodzić Dziki Goń - zawsze wybiorę te pierwszą.
***** Akurat możliwość zerwania z tą wredną ,arogancką suką Redzi rozwiązali kapitalnie 😄 Dostaje na co zasłużyła..możnaby rzec - na własne życzenie.
Jeżeli ktoś grając w wiedźmina chce naprawdę wcielić się w Geralta to wybór co do ukochanej czarodziejki jest tylko jeden i jest to Yennefer.Pomimo tej apodyktyczności która tak bardzo kole większość graczy Yen w książce była gotowa oddać za Ciri życie i nie łączyło ją z nią żadne zaklęcie.Kiedy Triss (którą bardzo lubię za uratowanie życia Yen w Rivii) w książce nie zrobiła prawie nic dla Ciri i Geralta po puczu na Thanedd.Tak naprawdę Triss wlazła między młot a kowadło.Z jednej strony loża i Filippa z którą lepiej nie zadzierać (o czym przekonał się Dijkstra :D) a z drugiej Yen,Ciri i Geralt.Z reszta to jest temat rzeka :) nie da się ująć swojego punktu widzenia w komentarzu ;/ bo co bym nie napisał to będzie bardziej kazuistyka niż retoryczna wypowiedz ;/
Co do początku Twojego komentarza- Uważam że właśnie jak chcę się wcielić w Wiedźmina Geralta to jednak wolałabym swoje wybory ... Tzn. to co on wybrałby w książce nie muszę wybrać w grze a raczej wybiorę czy ten wybór mi się podoba czy nie a jak trzeba będzie to zmienie .. Dlatego wybrałam Triss :D
***** W ten sposób patrząc.. fakt! W takim razie nie chcę grać Geraltem tylko tak jak ja chcę bo to w końcu gra a nie książka :D
***** Przecież CDP nie kontynuuje fabuły książki. W pewnym sensie oczywiście. Myślę że to nie jest bląd bo wiele osób czytając książki chciało żeby Geralt zrobił coś inaczej , był z kimś innym. Gra (choć wiadomo- nie oficialnie) pozwala sobie ,,wyobrazić" jak być Wiedźminem oraz przypomnieć co się zmyślało przy okazji lektury. Nie wyobrażam sobie grania w grę w uniwersum Wiedźmina bez Geralta , Triss , Yenn , Dikstry , Jaskra itp. :D
***** To też jest dobre myślenie. Tylko wiesz praktyka a teoria. Niektórym postaciom nic nie trzeba odejmować np. Geraltowi choć prosty wybór jak np. Triss czy Yenn średnio mi się spodobał i w grze go zmieniłam. Prawda jest taka że mimo wszystko tych dwóch utworów nie można połączyć bo wyjdzie tak jak mówisz ,,odejmowanie i dodawanie zalet". Choć mi samej to nie przeszkadza. Poprostu nie łącze właśnie tych arcydzieł ale wyobraźni nie zmienie :)
***** Też o tym myślałam i szczerze jeżeli w 4 części naprawdę nie ma być Geralta to nie chciałabym grać Ciri a właśnie taką stworzoną postacią lub jakimś wiedźminem który niby gdzieś się tam kiedyś przewinął ale tak naprawdę go nie było. Ale to tylko jak by już nie chcieli Geralta bo tak jak wcześniej napisałam - póki co najlepiej jest z nim przemierzać góry Skelige itp. :) W styczniu wychodzi dodatek i ciekawi mnie co będzie dalej... i czy wpakują tam kolejną miłość Geralta :D
Świetnie opowiedziane. Sensownie, nie nudnie, słowa poparte cytatami i odpowiednimi wstawkami z gry. Bardzo dobrze się tego słuchało i oglądało.
Czytałam i książki i grałam w gry. W książkach Sapkowskiego było zaznaczone to,że Geralta miłością jest Yen a nie Triss potem była o niej mowa ale i tak to co łączyło Yennefer i Geralta to było przeznaczenie i ta prawdziwa miłość. Szanuje zdanie osób,które wolą Triss bo mają do tego prawo bo jest piękna,silna,urocza i inteligentna. Ale jeżeli chodzi o wybranie dla Geralta kochanki lub ukochanej to dla mnie i większości ludzi (tak mi się wydaje bo nawet Sapkowski mówił o miłości jaka ona jest wielka) wybiera dla Geralta Yennefer jest jego ukochaną, zawsze los ich ze sobą stykał bez siebie nie umieli żyć. A teraz Ciri, Yen jest jak matka dla niej. Triss świetna kobieta ale do Yennefer nie dorasta do pięt. To kobieta ( Yen ) inteligentna,piękna, umie postawić na swoim,czasem uparta,jedna z najlepszych czarodziejek. Yennefer, nie tak jak Triss ma charakterek i to w niej kocha Geralt a nie ciągłe podlizywanie się za przeproszeniem. Każdy ma swoje zdanie ale tego nie zmienicie!
Dobrze że szanujesz tych którzy wolą Triss :D
+Asena Keles Myślę podobnie
+Asena Keles Zdecydowanie zgadzam się z tobą. Yen jest naprawde świetna :)
+Asena Keles jeżeli gnojenie wszystkich i deptanie, byle osiągnąć cel uznajesz, za wyznacznik charakteru...powinnaś spróbować sił w polityce
Esus
A ty umiesz wszystkich hejtować dziecko... :\ Sorry blokuje cię...
#TEAMYEN forever xd Jednak Yen i Geralt są swoim przeznaczeniem i w 10000% kupuję ich miłość
Oliwia Nieważne Tak btw zagraj to się dowiesz że w grze ma geralta i yen jest rzucona klątwa że zawsze będą razem ;)
DonPatryk a ty przeczytaj książke bo geralt sam rzucił tę klątwę
Nie ogarniam tylko czemu wszyscy tak wybierają tą Triss w grze, moim zdaniem lepszym wyborem jest Yennefer, a nie jakaś Triss która nawet jak sama przyznała w 3 części wiedźmina na komputerze wykorzystywała Geralta w 1 i 2 części kiedy on utracił pamięć, a jak ktoś piszę mi że Yennefer to suka itp. to się strasznie dziwię, no ale cóż nie każdy przecież czyta co postacie mówią, w grze czy to w książce a potem mówią głupoty
Michał Kapałka A ja nie ogarniam, dlaczego ktokolwiek ma podejmować decyzję na podstawie książki. To jest GRA, nie książka.
Z kilku powodów -
A) zwyczajnie jen model postaci jest lepiej wykonany;
B) jest sympatyczna;
C) ma lepszy dubbing
D) ludzie nie chcą kopiować książkowego zakończenia.
Btw - widzisz, należę do tych co akurat przeczytali co było do przeczytania - saga + opowiadania - a mimo to wybierają Rudą 😉
Więc może lepiej sobie daruj swoje insynuacje ...
Poza tym - to przecież gra
Mimo że czytałem to i tak wybieram Triss, bo zawsze denerwowała mnie ta oschłość i arogancja Yen, pozatym nie lubię agrestu
spoko tez wybieram triss bo tez mi się jakoś Yen nie podoba wogule nie lubie tej postaci :/
Ja, pewnie jak wiekszosc, zawsze wolalam Yen od Triss. Z prostego powodu - bo Yen wydaje mi sie po prostu bardziej barwna. Mozna mowic ze irytujaca, zimna suka, ale Triss z kolei zbyt idealna. A ja idealnych postaci naprawde nieznosze(a w wiekszosci ksiazek czy filmow, bo gry to troche inny temat, w wiekszosci takich historii glowne postacie najczesciej sa idealne, albo do idealow im niewiele brakuje, przez to zupelnie nie potrafie sie z taka postacia utozsamiac... A przeciez wlasnie o to chodzi)
#5:40 - a nie Glevissig? GLE-WI-SIG? Tak zacięcie mówisz "Glezwig", że już zwątpiłem jak właściwie jest poprawnie :)
Z tą Fringillą Vigo, nie dość, że informacja uzyskana była fałszywa, to był tam fragment mówiący o tym, że wbrew przechwałkom na gruncie loży to czarodziejkę bolało, że tym co jęczy Geralt jest "Yen" ;]
No i nijak nie umiała go zatrzymać przed wyruszeniem z powrotem na szlak, na czym zależało Loży.
Akurat w Wiedźminie 3 w grę wchodzi jeszcze jeden ważny aspekt, czyli Ciri, która uważa Geralta i Yen za swoich rodziców. Pomijając argumenty z książek oraz całą sprawę z życzeniem, uważam że przybrana córka głównego bohatera jest nowym, kolejnym spoiwem jego uczucia z Yennefer, aczkolwiek moim zdaniem prawdziwy Geralt, ten łatwowierny i nieco zdystansowany, mógłby od czasu do czasu romansować na boku z Triss. Jednak w kwestii miłości romantycznej, to czarodziejka s Vengerbergu jest tą jedyną.
Wyporownujecie Triss do Yennefer? nie dziwie się,że w grze jest więcej scen z Yen!Dla mnie Yen jest o niebo lepsza od tej całej Triss.Porównać sie nieda! Yennefer to piękna silna warta uwagi kobieta a Triss to co?Nie bez powodu miłość Geralta i Yen zwyciężyła no jak sami wiecie😃Więc po co obrażacie Yen.
+Asena Keles Bardzo cię proszę - nie dorabiaj ideologii do swoich poglądów.Wolisz Yen? Twoja sprawa,kazdy ma prawo do własnej oceny.Ja podpisuję się zaś pod zdaniem kolegi rip LunarBird CLH - jest to po prostu stereotyp zdzirowatej piękności - od siebie dodam - o zbyt wybujałym ego i kompletnym braku skrupułów i chorobliwej wręcz zazdrości o to - co w jej mniemaniu - się jej należy.
Co w tym intrygującego?
Nic.Ot,zwyczajna herod-baba jakich dziś pełno dookoła.
Jeśli już jesteśmy przy ilości scen z jedną czy drugą magiczką - to ilość owa wynika z zupełnie innych przyczyn niz te które podałaś.
Jeśli nie wierzysz - odsyłam do forum - forums.cdprojektred.com/threads/40694-The-Triss-content-and-the-inconsistency-of-our-romance-s-choice/page933.
A mnie relacje yennefer/geralt nie kupily. Jeszcze jak narrator wciska mi w ten patatyczny belkot jaka ta ich milosc jest wielka i ciagne sie to przez kilka stron, zbedne pierdolenie ktore moznabylo spokojnie ograniczyc.
I oczywiscie ta Wielka milosc nie przeszkadza geraltowi rznac inne kobiety xd
Szymon Klimas Po pierwsze jak nie pasowały ci książki o wiedźminie, trzeba było nie czytać.
Po drugie Yennefer też nie stroniła od przygód, a nawet nie mogła w pewnym momencie wybrać pomiędzy Geraltem, a swoim dawnym kochankiem magiem. A ty dziwisz się Geraltowi, że nie był wierny?
Po trzecie nie przesadzaj z tym rżnięciem kobiet, bo w książkach Geralt wcale tak wiele znów kobiet nie przeleciał - zwłaszcza gdy weźmiesz poprawkę na wiek Geralta. Te opowieści ciągną się przez całe dziesięciolecia, bo Geralt prawie się nie starzeje. I co, ile niby kobiet Geralt zaliczył w tym czasie? Pięć? Dziesięć? Na pewno nie więcej. To wcale nie takie znów wielkie tłumy.
Czy ja napisalem, ze nie podobaly mi sie ksiazki?
Nie, napisalem, ze nie podobal mi sie ten jeden aspekt.
O Yennefer wgl. Nie wspomnialem, ale pradà jest, ze pomimo wieku(94 lata?) tez nie podchodzi do ich zwiazku dojrzale.
Inną sprawą jest fakt, iż Sapkowski bardzo bogato opisuje lozkowe uniesienia geralta z kazda kobieta. Po czym wraca do wzdychania jaką to miłoscia Geralt darzy Yennefer o.O
Mnie osobiscie przeszkadzal brak konsekwencji autora.
Sapkowski nie wie, czy chce stworzyc Geralta casanove, czy nieszczesliwie zakochanego Geralta.
W wyniku tego wyszedł zlepek tych dwoch pomysłów. Nieprzekonujacy miszmasz :/
Szymon Klimas W świecie Wiedźmina pogląd na miłość jest zwyczajnie inny. To nie nasz świat, gdzie miłość kojarzy się nieodłącznie z wiernością. Tam można widocznie pozwolić sobie na skoki w bok, szczególnie kiedy jest się prawie nieśmiertelnym.
Szymon Klimas
"Sapkowski nie wie, czy chce stworzyc Geralta casanove, czy nieszczesliwie zakochanego Geralta."
Gdzie widziałeś Geralta casanowę? W którym momencie Geralt się w jakiś romans zaangażował emocjonalnie jeśli nie liczyć Yennefer? Przelecenie chętnej kapłanki w świątyni Melitele wspominając przy tym Yennefer to jest zaangażowanie emocjonalne? Bycie zaciagniętym do łóżka przez wyrachowaną zdzirę na dworze Lwicy z Cintry to jest zaangażowanie emocjonalne Geralta? A może romans z Koral, w czasie którego Sapkowski z subtelnością młota walącego nas po głowie wspomina co i rusz o uczuciu Geralta do Yennefer, o którym wie nawet sama Koral, ale z uporem godnym lepszej sprawy udaje, że nie wie jest dla ciebie zaangażowaniem emocjonalnym Geralta?
Z Triss jest osobna sprawa. Co prawda to Triss uwiodła Geralta, ale nasz wiedźmin jednak ewidentnie Triss lubi, nawet jeśli jej nie kocha. I dlatego ta sama Yennefer, która bimbała na liczne romanse Geralta, opierdoliła solidnie Triss za romans z Geraltem, gdy tylko Yennefer i Geralt znów się zeszli. Yennefer wiedziała, że jeśli jakakolwiek kobieta kiedykolwiek miała jakieś szanse zdobyć serce wiedźmina i sprawić,by zapomniał o Yennefer, to tą kobietą była wyłącznie Triss.
Zresztą to nie do końca tak, że Geralta łączy wielka miłość. Ich łączy przede wszystkim PRZEZNACZENIE, a miłość dopiero w drugiej kolejności. Chcą czy nie chcą, los ich nieodmiennie do siebie zbliża gdy ochłoną po kłótni. Gdyby nie to, Geralt mógłby olać Yennefer i być choćby z Triss. Ale nie może, bo on i Yennefer są sobie przeznaczeni, a dodatkowo Yennefer zdaje się uważać wiedźmina za swoją wyłączną własność, a ona nie jest z tych, co sobie pozwalają odebrać swoje rzeczy nawet jeśli ich same w sumie nie używają.
Poza tym na zachodzie masz pełno wolnej miłości, swingersów i podobnych pojebanych pomysłów - a ciebie bulwersuje przygodny seks Geralta? Spoważniej, człowieku.
Nie bulwersuje, tylko nie przekonuje mnie ta cała idea miłosci, bo To przeciez przeznacienie. Juz drugi raz imputujesz mi cos, czego nie napisalem.
Jesli ciebie przekonuje ten pozbawiony logiki i infantylny watek milosny, no coz... Podziwiam ;)
A motyw silnej kobiety ostatnio jest tak modny, że aż nudny. Ciekawe kiedy motyw głupiego, naiwnego mięśniaka-ruchacza-moralisty się skończy na rzecz silnego mężczyzny zdolnego sobie poradzić z parciem na prącie XD
IMO rozumowanie, ze podejście Geralta do seksu w jedynce nie jest tym książkowym, jest w pewnym sensie błędne. Wystarczy spojrzeć np. na to, że w książkach po kilku chwilach znajomości ląduje w łóżku z Shani, miał też swoje momenty z wieloma innymi kobietami, zwłaszcza zanim poznał/jak byli w "separacji" z Yen. Owszem, jest tego w grze trochę za dużo (ilość bardziej Jaskrowa), ale mimo wszystko Geralt za bardzo się nie powstrzymywał.
ta historia z Oczko mnie na koniec zasmuciła bo ona na koniec tego wątku zmarła za zarazę w Wizimie
Świetny materiał. Solidne przygotowanie, to się chwali;)
Z której niby strony to solidne przygotowanie?
oglądałeś w ogóle ten filmik? chyba nie...w innym wypadku nie zadałbyś tak idiotycznego pytania...
Kondi17
Oczywiście, że oglądałem. Słabe przygotowanie.
@@Razielsarafanknight gdzie
Yennefer lubię za jej podejście do Ciri,ale lubię też Triss,też za to że "zaopiekowała" się Ciri gdy ta była w Kaer Morhen.Ogólnie lubię Ciri.Ale gdybym miała wybierać wybrałabym Yennefer.Lubię ją bardziej ,ale do może dlatego że wpojono mi to z nieświadomym użyciem wczesno dziecięcego imprintingu.Moja mama twierdzi uparcie że Geralt powinien być z Yen,moje koleżanki też tak twierdzą.Ale nie ważne jak to się stało ja twierdzę że Yennefer.
Głupio mi zapytać ale pytałaś mame naprawdę ?
+Hejter no własnie xD o boże
Aga Magdańska trzeba pamiętać że zanim Triss zaopiekowała się Ciri wpierw chiała ją wykorzystać jao źrudło nieskończonej magji: )
Zgadzam się w zupełności i przyznaję się. W jedynce zbierałem karty dla cycków.
witam, takie pytanie mam, czy tylko ja jestem zawiedziony związkami w wiedźminie 3? Triss jest bardzo mało w grze. Ci co ją wybrali są bombardowani Yenefer. czy w jakieś edycji rozszerzonej będzie możliwość zmiany tego? Wyrównania? Pytam o opinie jak myślicie?
Mam to samo odczucie co Ty.
gawwik1993 Przepuszczam, że nic w tej kwestii się nie zmieni. Autorzy zapewne uznali, że żeby dać Yen szansę w konfrontacji z Triss (pod względem samej gry, a nie książek) to muszą jakoś "sztucznie" nadrobić fakt, że Triss pojawiała się od pierwszej części. Jak im to wyszło ? no własnie w sposób kulawy i trochę napastuje graczy, którzy nie bardzo chcą mieć z Yen coś wspólnego, no ale co zrobić. Najważniejsze, że przynajmniej wybór zostanie w kwestii gracza, choć na pewno mogą troszkę razić sytuacje w których przykładowo Yen całuje na oczach Triss, Geralta MIMO, że wybraliśmy Triss jako partnerkę, a ona nic sobie z tego nie robi. Takich niedociągnięć jest trochę więcej, ale nie liczyłbym na to że autorzy cokolwiek z tym zrobią. Założę się, że oba dodatki które wyjdą prawie wcale nie będą miały powiązania ani z Triss ani z Yen, no ale czas pokaże.
NeZKyMaN Tez wlasnie mnie to zdziwilo ze Triss nic nie zareagowala po tym jak Yen pocalawala mnie mimo ze wybralem Triss
gawwik1993 Tym, którym brakuje Triss w W3, tutaj jest najbardziej aktywny temat na forum cdpr na temat zbyt małej obecności Triss w W3 forums.cdprojektred.com/threads/40694-The-Triss-content-and-the-inconsistency-of-our-romance-s-choice
WetWorkSpecialists Dzięki za link, co prawda mała szansa że autorzy cokolwiek z tym zrobią, czy to w postaci DLC czy jakiejkolwiek poprawki - aczkolwiek zawsze można próbować ich do tego skłonić poprzez tego typu tematy.
Jak ja nie lubię jak bierzecie się za Wiedźmina. Kobiety w tym świecie są raczej na przegranej pozycji, ale szereg silnych niezależnych kobiet, zwłaszcza czarodziejek potrafi "wyrąbać" sobie miejsce w męskim świecie. Ile jest tam opisów gwałtów. Polecałbym jeszcze raz przeczytać książki, a nie przygotowywać się na szybko do kolejnego "odcinka".
Yennefer
W sadze yen od począdku wiedziała, że tris jej zabiera geralta i jest wprost powiedziane, że robi to tylko by przekonać się czy yen mówi prawdę o geralcie. A puźniej jej się to spodobało i zaczęła o nim myśleć na poważnie.
Pamiętajmy jedna że w pierwszej części Wiedźmina(Gry) Geralt stracił pamięć
W 3 części Geralt całkowicie odzyskuje pamięć ;)
Mój wybór to obie kobiety. Na początek sprawdzę yennefer a później triss, porównam i wtedy wystawię opinię
@ Dominika Działak Czemu chcesz tylko słyszeć jak wszyscy mówią jak kochają Triss? Ja jestem inna i dla mnie jest lepsza Yen. Tak jak wszyscy wyrażam swoje zdanie. A poza tym Triss nie jest jak matka dla Ciri... a ta gra jest trochę o przeznaczeniu Ciri! Więc wybór jest prosty. To tylko moje zdanie zaznaczam moje więc się mnie nie czepiaj bo każdy ma prawo do własnej opini jak już mówiłam
Jeżeli mowa o miłościach w świecie Geralta wykreowanym przez cdp, to śmieszy mnie trochę ich brak zdecydowania i konsekwencji. W pierwszej części wybrałem shani, tylko dlatego że Triss wydawała mi się za przeproszeniem straszną suką. Podejrzewam, że wynikało to z chęci rekompensaty w Triss cech Yennefer, gdy w drugiej części odebrano mi bez słowa shani dość się zirytowałem.. w 3 części przygód Triss stała się czułą, silną i empatyczną kobietą, w odróżnieniu od Yenefer, która gotowa by była zabić każdego i popełnić każde okrucieństwo, byleby dopiąć swego.. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale wg mnie yen stała się żeńskim pejczującym Greyem z jakże lubianej nam książki..
Podoba mi się jak są pokazywane kobiety u Sapkowskiego, w grze... mało takich mocnych charakterów, mocnejszych zawsze pokazują mężczyzn, zapominając o mocnych kobietach. A tu nie brakuje ani mocnego mężczyzny Geralta, ale też zakochanego w mocnej kobiecie Yenefer, nawet Triss jest mocna, Shani. Nie mówiąc o Cirillę.
"Któż chciałby słuchać ballady o tym że wiedźmin i Oczko rozstali się i nie zobaczyli już nigdy o wzn że cztery lata później Oczko umarła na ospę i on przyjaciel wiedźmina wyniósł ja na rękach i pochował w lesie - samotna i spokojną
Przyglądali się Niebieskiej skorupie trzymanej przez Oczko - ładna prawda to od wiedźmina - .
Że nie znam cię tak długo jak Jaskier tak długo by wiedzieć i pamiętać o twoich urodzinach . Żeby sprawiać ci radość żeby móc nazwać cię Pacynką" to świadczyło że ją kochał i żałował że nie może tego zrobić przez co wasz cytat jest bez SENSU!!!
Muszę to powiedzieć: "Gevissig". Nie "Glezwig".
No i się nie zawiedliśmy. Grałem w wiedźmina 3 dwa razy i według mnie postacie kobiece są bardzo wyraziste i dominujące. na przykład Yen lub Triss która ma jednocześnie nieco odmienny charakter od Yen a mimo to bardzo barwny i nie jednolity.
a czemu nie powiesz wprost że lubisz jak laski sie napierdalają mieczami? xD
Bardzo mi się spodobała Twoja analiza. Podzielam Twoje zdanie właściwie w zupełności, szczególnie jeśli chodzi o pozycję kobiet w książkach i grach. U Sapkowskiego nic nie było przypadkowe i każda postać była przemyślana. W pierwszym Wieśku odniosłem wrażenie, że wiele kobiet to po prostu wyzwania do zaliczenia (dosłownie i w przenośni...), co strasznie spłaszczyło ten element. Mam nadzieję, że w trójce będzie lepiej :)
Już tyle czasu po premierze, co autor sądzi o postaci Yen przedstawionej przez Red? Udało im się się ją wiernie odtworzyć?
Moze i byla ale bawila sie nim i dopiero jak dzinn spelnil zyczenie Geralta to sie zakochali w sobie Yen i Geralt bo tak na prawde to byla jednostronna milosc wczesniej
Niestety od tego romantyzmu w wiedźminie aż słabo się robi, jak w cholernej telenoweli.
BTW ja na miejscu geralda wybrałbym triss ale każdy lub co innego
i nie chodzi mi o gre tylko o książke
Dlatego wole grę, bo mam kontrole nad Geraltem, ale książka i tak jest zajebista.
GeraltxPłotka
#teamTriss pomimo wszystko hehe
pierwszy raz w życiu pod jakim kolwiek filmem jestem przed 301 :O
Zróbcie materiał też o trzecie części
Znaczy sexu w dwójce jest akurat... więcej
ale Yen wie o Triss :) pobiły się nawed o niego xd
atbi beliar nawet*
#teamshani :D wolę jak Geralt jest zboczony ^^
#teamShani
Araszowi chyba już łechtaczka urosła, karty są bardziej dojrzałe od nędznych powtarzalnych filmików.
Według mnie "coś się kończy coś się zaczyna" romans yen i geralta skończył się w "Pani Jeziora". A po za tym ich miłość odbyła się tylko dzięki ostatniemu życzeniu Geralta. A po za tym yennefer wybaczyła geraltowi zdradę i pradziwie pokochała go dopiero po spotkaniu w "Krwi Elfów". A po za tym Geralt "olał" yen po jej zniknięciu nie próbował jej ratować nawet o nią nie wypytywał i zdradził ją z fringillą. Yen nawet pod koniec wydarzeń sagi rozkazuje geraltowi a geralt godzi się nawet zostawić Ciri i oddać ją Loży (pantofel). Z drugiej strony Geralt zawsze cenił bardziej yen od triss.
A triss była w loży która chciała zabić yen i oczernić ją po śmierci oraz wykożystać Ciri.
Jednak w grach Geralt jest silnym związku z triss miedzy Wiedźminem 1 a 2 prowadzą nawet spokojne wspólne życie. Gdy Foltest pyta co geralt chce za zasługi prosi o możliwość odejścia z triss. Wybór trudny ale Triss nigdy geraltem nie pogrywała jak yen więc wybieram ją.
Emilka Karkowska Weź pod uwagę, że gdy Geralt zdradzał Yennefer z Fringillą to był przekonany, że Yennefer była zamieszana w wydarzania w akademii czarodziejek, nie pamiętam jak się nazywała, ale było to na początku Czasu Pogardy. Dopiero Fringilla po tym, gdy Geralt powiedział jej gdzie przebywa Vilgefordz uświadomiła Geralta, że Yen nigdy nie zdradziła ani jego ani Ciri. Dlatego o nią wcześniej nie pytał.
5:36 powiedział Glessvig... Aż mnie uderzyło zacząłem zastanawiać się... Kim!? :D Glevissig ;)
Naprawdę oddaję temu wielki szacunek. Jest to jedno z niewielu dzieł na YT odnośnie Wiedźmina, w którym przytoczono ORYGINALNE cytaty z sagi Sapkowskiego. Poza tym świetny głos mówcy - wystarczy słuchać, a czerpie się dużą przyjemność jak i jasność przekazu. Dobry materiał👍
Materiał trochę jakby przygotowany przez Anita Sarkeesian. Oczywiście rozumiem o co chodziło autorowi. Materiał istotny dla ludzi którzy nie czytali książek, bo się dowiedzą czegoś nowego.
Nie lubię Yen, ale jakoś nie potrafiłem wybrać Triss, mimo sympatii do kasztanowłosej. Jako że zamierzam z grą spędzić jeszcze długie godziny, za drugim podejściem wybiorę czarodziejkę z Mariboru.
Ok spoko ty tylko było moje zdanie tylko moje! Miałam prawo do własnej opini pod tym filmem. Prawie wszyscy piszą swoje zdanie o Yen lub Triss ... więc co w tym złego?
Niestety dzięki grze ludzkość zapomni o przekazie Sapkowskiego. Ale takie czasy, że debili jest zbyt dużo, by pod nich nie tworzono nowej fabuły :D
"Wolę spać na zewnątrz niż wygrzebywać rude kłaki spod materaca" 🤣🤣🤣
Yen chyba też straciła pamięć
+kriss12131415 Ale jej od razu przywrócili ci czarodzieje z Czarnolandu
u Yennefer dobre jest analityczne podejście do rzeczywistości,ale Triss wydaje się bardziej sympatyczna.
Dupa tam ja myślałem że będę ostatecznie na końcu mógł wybrać i zostałem sam..
Nie, Triss nie ma żadnych szans z Yennefer
Bardzo rzetelnie przygotowany materiał, aż dziwne że dopiero na niego trafiłam. Bardzo mi się podoba, gratuluję.
Trudny wybór? Phi, jak dla mnie banalny :P Oczywiście wybiorę Yen, a nie Triss i to nie tylko dlatego że czytałem książki. Pierwszą moją stycznością z Wiedźminem była pierwsza gra i od samego początku Triss średnio do mnie przemawiała, więc wybrałem Shani. W dwójce natomiast, gdy musiałem wybierać między ratowaniem Triss, a ratowaniem Philippy(tak się pisze?), wybrałem to drugie ze względu na Saskie :P Później przeczytałem sagę i wiem już teraz, jaki wybór na 100% popełnie :P
Chciałem napisać to samo :)
blobbZgadzam się. Triss także potrafi być niezłą manipulatorką, a przy tym jest też naiwna. Nie dość, że niebezpieczne to połączenie, to zachowuje się jeszcze jak rozwydrzona nastolatka.
+blobb
Bla,bla ,bla...
"Fanboye" Yen i ich "jedyny,słuszny wybór"...
Doprawdy,nie mam pojęcia jakie przełożenie ma przeczytanie książki na wybór w grze? .
Racjonalnosci w tym - że tak się wyrażę - niewiele.
Wybierajcie ludzie jak chcecie ale przestańcie popadać w ten pseudointelektualny bełkot.
Dominik Działak Tu chodzi nie tylko o książki. Yen ma przynajmniej charakter, nie jest tak bezpłciowa jak Triss która tylko szuka okazji aby Geraltowi do łóżka wskoczyć :P
Powtórzę raz jeszcze - każdy ma inne preferencje i gusta.Jedni napiszą że Yen ma charakterek - dla innych zaś jest to zwykła sukowatość.I w drugą stronę identycznie - urocza ,ciepła romantyczka vs naiwna nimfomanka.Co kto lubi.Proste.Nie ma sensu o to robić gównoburzy.
Aha Arasz nie jest feminista a feministką
6:06 cytat nie na miejscu bo książka wyraźnie zaznaczała Sabrinę jako nimfomankę, a do tego kilka razy było wspomniane, że taki ubiór niezbyt pasował innym czarodziejką. Trzeba było odnieść się do zachowania, o którym mówiłeś i zacytować Eilhart. Nie pamiętam dokładnie cytatu, ale miało to miejsce w "Pani jeziora", na zebraniu loży gdzie Fringilla opowiadała relacje z pobytu Geralta.
@TVGRYpl Jak myślisz będzie dubbling do Widzimina filmu lub serialu?
Pierwsze spotkanie Yen z Geraltem w opowiadaniach jasno opisują, że ich miłość zaczęła się od pewnego zaklęcia, więc nie jest to taka "tradycyjna" mięta wzięta rodem z romansów.
Co do Twoich słów, że kobiety muszą być silne w świecie mężczyzn. Porównaj do reala. Bardzo się różni?
witaj Demonetyzacjo
Tris > Yen
świetnie gada ten na filmie nic dodać nic ująć a ja przeczytałem 4 części więc coś o tym wiem
Czytałem to wszystko, grałem w Trójkę. Mmmmmm:P
Niby kocha yennefer a i tak pieprzy na lewo i prawo
0:14 mogę wiedziec jaka tp misja i kiedy wyskakuje? Chce ja obejrzeć całą
Wiedźmin 1, Akt IV, w pierwszej rozmowie z Celiną jest ten dialog.
Czyta się "Glevisig" nie Glezvig. ;)
Triss w książce i Wiedźminie: ładna, wysoka i szczupła. Triss w Wiedźminie 2: brzydka, niska i gruba. W trójce wybór jest więc prosty.
Najwyraźniej grałeś na low detalach.
Valeera Sanguinar Triss była nazywana łokietek ze względu na swój wzrost xd.
Brasil wicther 3 here
przeczytałem to w ksiązce
Mógł by ktoś obeznany doradzić mi od jakiej książki zacząć czytać Wiedźmina?
"Krew elfów" to pierwsza z 5 części sagi. Główny wątek sagi toczy się wokół Ciri. Są to też 2 zbiory opowiadań "Miecz przeznaczenia" i "Ostatnie życzenie". Opowiadania to krótkie historie mniej wiecej na 20 stron, każde o innym wątku fabularnym. Sam przeczytałem całą Sage która bardzo mi się spodobała, natomiast Opowiadań przeczytłem dopiero kilka, jednak są one na na prawde wysokim poziomie. Więc powinieneś albo zacząć od "Miecza przeznaczenia" albo od "Krwi Elfów"
+Marek Drzewiński Tak też zrobię. Dzięki wielkie za odpowiedz :).
Jesli zalezy ci na chronologii tozacznij od zbioru opowiadan Ostatnie życzenie potem Sezon Burz, Miecz Przeznaczenia, Krew Elfow czas pogardu chrzest ognia wieza jaskolki pani jeziora opcjonalnie cos sie konczy cos sie zaczyna
Zapomniałeś o Rayli
Tak się zastanawiam, dlaczego Redzi wybrali do swojej gry akurat Triss? Bo była przy Geralcie "do końca"? No bo to oczywiste, że dla Yennefer mieli inne plany.
***** Jeśli nie liczyć Yennefer i Ciri, to właśnie Triss jest najważniejszą kobietą w życiu Geralta. Z innymi kobietami miał tylko przygodny seks, z Triss jednak łączył go romans, który przetrwał próbę czasu i pozostał w formie późniejszej przyjaźni.
Była też Koral, jak się ostatnio dowiedzieliśmy, ale ten romans całkowicie się rozpadł i Geralt nigdy potem Koral nie spotkał. A gdyby spotkał, Koral urwałaby mu pewnie jaja za to, jak ją potraktował.
rip LunarBird CLH Koral zginęła pod Sodden
*****
No przecież wiem. Ale tak się składa, że czy Koral zginęła, czy też nie - Sapkowski nie pozostawił czytelnikom najmniejszych wątpliwości na temat natury związku Geralta i Koral oraz na temat tego, jaki stosunek zapewne miała Koral do Geralta potem.
W końcu Koral wiedziała doskonale, że Geralt nawet będąc w łóżku z nią nadal myślał o Yennefer, a do tego ordynarnie się na nią wypiął i po prostu się ulotnił gdy mu się znudziła.
*****
A jak ci się zdaje, cwaniaku, dlaczego Geralt srał na związek z Koral, lał ciepłym moczem na związek z Shani a głęboko żałował akurat związku z Triss?
Dlatego,że - pominąwszy Yennefer - ze wszystkich kobiet, z którymi Geralt sypiał właśnie Triss najbardziej lubił. A co więcej była ona bliską przyjaciółką Yennefer. Geralt znając Yennefer jak zły szeląg obawiał się,że może ona zakończyć przyjaźń z Triss jeśli się dowie o jej romansie z Geraltem i jeśli się domyśli,że to akurat nie był ze strony Geralta taki sobie przygodny seks jak zazwyczaj.
Innymi słowy tylko dwa związki z życiu Geralta to nie był tylko czysty seks. Ten z Yennefer i ten z Triss. I dlatego Geralt żałował związku z Triss. Bo wiedział, że nie może jej zaoferować nic więcej niż przelotny romans. A wiedział,że Triss zasługuje na więcej.
Właśnie to, że Geralt żałował akurat związku z Triss pokazuje, że mu na Triss autentycznie zależało. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie,że gdyby nie ten w dupę jebany dżinn i jego zaklęcie wiszące nad Geraltem i Yennefer - wiedźmin mógłby się w Triss nawet zakochać.
Co do inscenizowania romansu za pomocą magii to chciałbym ci przypomnieć o wysokiej odporności na magię wiedźminów. Co więcej Triss daleko do poziomu umiejętności Yennefer. Geralt gdyby nie chciał, nie dałby się Triss zauroczyć.
*****
"Faktycznie, seks z przyjaciółką to co innego niż z przypadkową kobietą, ale żałowanie tego wcale nie jest dowodem na to, że Triss to jego wybranka, cwaniaku. :)"
Przeczytaj może mój komentarz jeszcze raz. Ja nie napisałem,że Triss to wybranka Geralta. Napisałem,że poza Yennefer to właśnie z Triss Geralt był najbliżej spośród wszystkich kobiet, z którymi się przespał. To dwa zupełnie różne stwierdzenia.
Nie napisałem też, że Geralt się w Triss zakochał. Napisałem, że gdyby nie było w jego życiu Yennefer - to Triss była jedyną inną opcją. Jeśli Geralt miałby się w jakiejś kobiecie zakochać pomijając Yennefer - to w tej konkurencji Triss zostawia absolutnie wszystkie inne kobiety z którymi Geralt sypiał w tyle, w kłębach spalin. I to jest całkiem oczywiste.
A o "w dupę jebanym dżinnie i jego zaklęciu" napisałem z przymrużeniem oka, w razie gdybyś nie zauważył XD W książkach tak naprawdę nie ma żadnych podstaw do twierdzenia,że to słynne życzenie miało jakąkolwiek moc. Inną diametralnie kwestią było prawo niespodzianki i moc przeznaczenia wiążąca Geralta z Ciri - ona miała wpływ na ich życie w sposób niewątpliwy i niepodważalny.
tim jenefer
Team Shani
Jestem na etapie zadania "Najbrzydszy człowiek świata" dużo jeszcze zostało do końca czy to już finał ?
Zgaduję że mówisz o Dzikim Gonie xD Jeśli tak, to po tej misji dowiadujesz się gdzie jest Ciri i musisz zdobyć sprzymierzeńców do walki z Gonem. Potem płyniesz po Ciri i jeśli pamiętam zaczyna się jatka ;)
Czyli ile jeszcze zostało fabuły z 5,godzin? :
drzozi sz Dużo
drzozi sz To zależy od wielu czynników: na jakim poziomie grasz, czy grasz na szybko czy raczej nie śpiesząc się, jak dobrze sobie radzisz i ile razy zdarza Ci się wczytywać grę i tak dalej. W każdym bądź razie, samego wątku głównego zostało Ci jeszcze kilkanaście godzin, pod warunkiem że nie biegasz misja za misją i na średnim poziomie trudności który w ogóle nie wiem poco jest w tej grze, bo jest dziecinnie prosty.
10:06 tu gerlz łan kap ? ;-;
Jeśli w wiedźminie 3 trzeba będzie wybrać między trissna yenefer tk kogo byście wybrali?
Szalona ruda xd
sombrero 14 Yennefer ale tylko dlatego, że przeczytałem sagę :) Na podstawie samych gier wybrałbym Triss.
Zajc33w też przeczytałem sagę ale wybrałbym Triss ponieważ bardziej wczułem się w grę i troche szkoda by mi było ją tak żucić po tym wszystkim jak ucieczka z więzienia obrona kaer morhen
sombrero 14 Yennefer! Yennefer! Yennefer! Po trzy kroć Yennefer!!!
sombrero 14 oczywiście że Triss... Czarniawa dla mnie przegięła pałę już dawno temu, chyba nigdy jej nie lubiłem
A dlaczego wyjście na feministę byłoby negatywne? ;)
TRISS
Dzięki za odpowiedź
Ciekawy materiał.
Sexi plejboj XDD
#teamyen
Yen jest najbardziej lorowym wyborem. Triss chciała wykorzystać ciri jako źrudło nieskończonej magji.
Jakub Adaszkiewicz kiedy? I w jaki sposób? Bo Ciri nie była dżinem, to nie mogła ją tak wykorzystać. :)
#teamyen :3