Kiedyś taki Romet z silnikiem Jawy był marzeniem , no chyba że stać Cię było na Simsona. Dziś jednak pierwszy lepszy Chińczyk w tej cenie ma kilkukrotnie większe osiągi ,trwałość i komfort jazdy przy tym samym spalaniu.
Niekoniecznie :) Swoją dwusetą wycisnąłem 25 000km w 3 sezony tak po prostu. Raz padła cewka WN i tyle. Kolega posiadał chińskiego Bartona tzr50n. Ciągle coś się działo. Drugi znajomy posiada Derbi Sende 50 i co chwilę, albo świeca się rozleciała, albo łożysko w główce, albo podkładka na wale :)
Może i chińczyk ma większą moc ale nie ma tego czegoś co mają takie sprzęty..Do dziś jeżdżę simsonem skuterem i wiem co mówię..Na taki sprzęt każdy zwróci uwagę uśmiechnie się i pozytywnie go odbiera..Pozdrawiam i życzę wielu udanych wypraw na Ogarku 😅😅😅
Sam takim jeździłem . W 1992 roku , mając 16 lat . Dbałem , czyściłem po każdej podróży .😊
Super. Pozdrawiam
Fajny filmik.
Dzieki. Pozdrawiam
Kiedyś taki Romet z silnikiem Jawy był marzeniem , no chyba że stać Cię było na Simsona.
Dziś jednak pierwszy lepszy Chińczyk w tej cenie ma kilkukrotnie większe osiągi ,trwałość i komfort jazdy przy tym samym spalaniu.
Niekoniecznie :) Swoją dwusetą wycisnąłem 25 000km w 3 sezony tak po prostu. Raz padła cewka WN i tyle. Kolega posiadał chińskiego Bartona tzr50n. Ciągle coś się działo. Drugi znajomy posiada Derbi Sende 50 i co chwilę, albo świeca się rozleciała, albo łożysko w główce, albo podkładka na wale :)
Dzięki. Pozdrawiam
Może i chińczyk ma większą moc ale nie ma tego czegoś co mają takie sprzęty..Do dziś jeżdżę simsonem skuterem i wiem co mówię..Na taki sprzęt każdy zwróci uwagę uśmiechnie się i pozytywnie go odbiera..Pozdrawiam i życzę wielu udanych wypraw na Ogarku 😅😅😅
@@user-iq1rc5qt9f Zgadzam się , jednak Romet do Simsona to spora różnica
25000 km skąd wziąłeś paliwa tyle paliwo było na kartki