Najważniejsza jest Ewangelia Jezusa Chrystusa o darmowym zbawieniu z bożej łaski. Żadne objawienia, którym zresztą nie można bezkrytycznie wierzyć, nie są potrzebne i nie pomogą w zbawieniu. Zbawia tylko osobista więź z Jezusem Chrystusem, nawrócenie się i oddanie Mu swojego życia. Tylko tak można być zbawionym. Nie pomoże kościół, wstawiennictwo świętych, ani nasze nienaganne życie. Zbawienie jest z łaski, nie z uczynków. Uczynki są owocem zbawienia, a nie drogą do niego.
I to się nazywa pycha i wielkie kłamstwo. Wielu ludziom te objawienia dają okazję do nawrócenia, każde objawienie to głoszenie Ewangelii, ale w sposób żywy. Objawienia to osobiste działanie Maryji, która biega po całym świecie i usiłuje ratować jak najwięcej dusz. Dusz, które w obliczu śmierci będą wybierać: Bóg czy oddalenie. Bo wszyscy są zbawieni, ale nie wszyscy je wybiorą. Maryja troszczy się, o to, by wybrało je jak najwięcej ludzi. Osobista więź z Jezusem możliwa jest o ile pamięta się o słowo Boga: Mt 25, 41 "Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie." Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?" Wtedy odpowie im: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego». Po to Jezus stworzył Kościół, by jego członkowie mogli spełniać powyższe czyny. Wierząc że można oddać życie innym, negując wspólnotę, którą stworzył idziemy prosto na zatracenie. W stwierdzeniu: "Kościół jest mi niepotrzebny" jest jednocześnie stwierdzenie: "Nie potrzebuję Ciebie, Panie". Kościół jest oblubienicą Jezusa. Nie każdy kto woła "Panie, Panie" wejdzie do królestwa Bożego.
No proszę jakie aktualne.
Najważniejsza jest Ewangelia Jezusa Chrystusa o darmowym zbawieniu z bożej łaski. Żadne objawienia, którym zresztą nie można bezkrytycznie wierzyć, nie są potrzebne i nie pomogą w zbawieniu. Zbawia tylko osobista więź z Jezusem Chrystusem, nawrócenie się i oddanie Mu swojego życia. Tylko tak można być zbawionym. Nie pomoże kościół, wstawiennictwo świętych, ani nasze nienaganne życie. Zbawienie jest z łaski, nie z uczynków. Uczynki są owocem zbawienia, a nie drogą do niego.
I to się nazywa pycha i wielkie kłamstwo. Wielu ludziom te objawienia dają okazję do nawrócenia, każde objawienie to głoszenie Ewangelii, ale w sposób żywy. Objawienia to osobiste działanie Maryji, która biega po całym świecie i usiłuje ratować jak najwięcej dusz. Dusz, które w obliczu śmierci będą wybierać: Bóg czy oddalenie. Bo wszyscy są zbawieni, ale nie wszyscy je wybiorą. Maryja troszczy się, o to, by wybrało je jak najwięcej ludzi. Osobista więź z Jezusem możliwa jest o ile pamięta się o słowo Boga:
Mt 25, 41 "Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie." Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?" Wtedy odpowie im: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego».
Po to Jezus stworzył Kościół, by jego członkowie mogli spełniać powyższe czyny. Wierząc że można oddać życie innym, negując wspólnotę, którą stworzył idziemy prosto na zatracenie. W stwierdzeniu: "Kościół jest mi niepotrzebny" jest jednocześnie stwierdzenie: "Nie potrzebuję Ciebie, Panie". Kościół jest oblubienicą Jezusa. Nie każdy kto woła "Panie, Panie" wejdzie do królestwa Bożego.