Radiobudzik Pionier 85 [TOWARY MODNE 88]
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 24 ส.ค. 2024
- Jak poradzono sobie z olbrzymią niedokładnością radiobudzików? Dlaczego nie wszystko co nowe jest dobre? Historia epizodu pośredniej częstotliwości w paśmie ultradźwięków i co z tego wynikło.
Eksponat został podarowany przez sympatyka serii. Dziękuję! :)
Zapraszam do wsparcia mojego kanału:
patronite.pl/s...
oraz do subskrybowania:
www.youtube.co...
Napisy: Anna Śmiałek
#pionier #radiobudzik #re101
![Tajemnice telewizji [TOWARY MODNE 87]](http://i.ytimg.com/vi/SLBwWkgCH7g/mqdefault.jpg)
![Tajemnice telewizji [TOWARY MODNE 87]](/img/tr.png)
![Donatina 11602 - drewniana "wieża" [TOWARY MODNE 167]](http://i.ytimg.com/vi/eOocRuiZrG0/mqdefault.jpg)
![Radio Szarotka. [TOWARY MODNE 158]](http://i.ytimg.com/vi/d-G0-OtJb4s/mqdefault.jpg)
Elektronika nigdy nie była moim konikiem ba, nawet jest czarną magią, ale ten kanał sprawia, że nawet taka "noga" jak ja, potrafi wiele zrozumieć, gdyż przekaz jest po prostu bombowy. Świetna robota, Panie Adamie, proszę nie przestawać.
Wiosna roku 1989. Leżę w skąpanej słońcem sypialni. Obok gra Pionier 105, ta lepsza wersja, z podświetlanym zegarkiem i kawałkiem druta z tyłu zamiast anteny. Na pierwszym programie leci słuchowisko (dziś to się nazywa audiobook, kurwa) "Pozdrawiam cię z Antholm". Leżę, słucham. Wszyscy dokola ekscytują się wyborami w czerwcu, które wkrótce nadejdą. Znajomy załatwił z Czechosłowacji prospekt Skody Favorit. Koło radia leży na szafce nocnej XV księga "Tytusa"... Nie mam pretensji, że te czasy już nie wrócą. Mam pretensje, że obecne są tak bezpłciowe, bez emocji, bez... (boję się uźyć tego słowa)
Za to dzisiaj dużo łatwiej niż kiedyś zaprojektować sobie czasy jakie się chce. Zamiast słuchać o setnej odmianie kowida albo co kto komu powiedział w kuluarach, wolę iść w pola i popstrykać smieną krowy, które nadal tam są, jakby nic się nie zmieniło :) Jedyne czego brakuje, to czasu.
Bezpluciowe , bez emocji ? LOL
Poprostu przemawia przez ciebie nostalgia....i jestes stary mentalnie.
Dzisiaj jest 100x razy lepiej niz w tym 1989.... mozna o wiele wiecej zrobic i o wiele lepiej sie cieszyc.
@@mirek190 no, ale nostalgię ładnie oddał
@@jerryl6634 Ale to tylko nostalgia ( falsz ) ... czyli mocno podkolorowane wspomnienia przez nasz mozg.
Zeczywistosc byla o wiele skromniejsza niz pamietamy... w sumie to interesujace zjawisko sporo mozna sie o nim dowiedziec w internecie , nawet sa wyklady na ten temat na uczelniach ( mozna znalesc takie na youtube z uczelni wyzszych) .
@@mirek190 Ja, Ty i zapewne Bartosz to wiemy. Potrafimy zachować dystans i wtedy na odrobinę nostalgi od czasu do czasu można sobie pozwolić. Jednak wielu młodych ludzi zafascynowanych tamtymi czasami, niestety nie ma na to szansy i są bezkrytyczni, idealizują. Dodatkowo jednostronny punkt widzenia jest wzmacniany opowieściami "kiedyś to było". Okazuje się, że mieliśmy kraj, który rósł w siłę,............
Panie Adamie jest Pan Wielki dużo zdrowia w czasie zarazy
Wyłącznik zegara służył do zatrzymania sekundnika na godz. 12 i włączenia w chwili podawania dokładnego czasu przez Warszawę I. Mam taki budzik od nowości, działający i oczywiście z dorobionym oświetleniem zegara :)
Dokładnie! To był ręczny synchronizator zegara i w przypadku kwarcu miało to sens!
Sowieci w swoich ówczesnych zegarach elektronicznych mieli przycisk K, do precyzowania czasu w momencie podania sygnału z radia ;) Ale idea ta sama
Uważam, że wzornictwo tego radiobudzika, jak na połowę lat 80-tych XX wieku, było niezłe.
Jeden z tych kanałów na YT, który dostaje ode mnie plusa jeszcze przed zobaczeniem materiału. Pozdrawiam panie Adamie. :)
Mieliśmy takie radio w kuchni, z anteną w postaci drucika. Te pokrętełka strojenia były jak zębatki, mało przyjemne w kontakcie. Fascynujące, jak człowiek pamięta takie odczucia fizyczne mimo, że to było parę dziesiątek lat temu. Tak samo opór gałki włącznika, ale też brzmienie, ton szumów. Jakby to było wczoraj.
Panie Tracz, pan się nie ukrywa. Wiemy, że to pan - nie wydamy pana ;)
13:26 Po jakimś czasie pojawił się pomysł racjonalizatorski, dzięki któremu dało się ten radio budzik wyprodukować taniej. No a każdy taki pomysł racjonalizatorski wiązał się zapewne z nagrodą pieniężną. Summa summarum taki droższy projekt był niezbędny, żeby mógł się pojawić tańszy projekt.
Mój ojciec słucha codziennie audycji z tego radioodtwarzacza. To już ponad 30 lat na chodzie!
Panie Adamie, mam nadzieję że zdrowie dopisuje. Słychać chrypę i głos się zmienił. Zdrowia życzę.
Moduł zegarowy z tego filmu służy mi jako zegarek od 30 lat. Kupiłem go na Wolumenie, dorobiłem zasilacz i chodzi. To jest najdokładniejszy zegar w domu.
Mam ruskiego Majaka na tym samym rezonatorze, jeszcze z CCCP :)
Sam posiadam poprawioną wersję, Re-105 super zegarek. Obudowa wymaga lekkiego wybielania, zegarek się nie późni specjalnie. Alarm jest przyjemny, jest dodana też funkcja budzenia radiem, włączamy radio wybieramy głośność i stacje następnie klikamy przełącznik "alarm" i już! Jesteśmy budzeni przez radio. Budzi doskonale, radio nieźle odbiera. Poprawiona wersja ma już zastosowane podświetlenie na jednej diodzie LED przez co widać tarcze w nocy, zielony kolor daje urok. A światło z niej jest naprawdę mocne. Polecam radiobudzik, codziennie daje uśmiech, do szkoły będzie mnie budzić jeszcze dłuuuuugi czas! Pozdrawiam!
Miałem takie radyjko z budzikiem jako mały łepek do zabawy, to ojciec mnie zawszę wyklinał, bo musiał o 3.00 w nocy wstawać bo budzik dzwonił, a ja nawet wtedy nie wiedziałem, jak się taki budzik ustawia i się tam klikało byle co. haha
Pamiętam. U jednej dziewczyny w jej mamy sypialni stał taki. Dawne czasy.Nastawialiśmy go z dziewczyną na 5 rano ,bo mamusia wracała z nocnej zmiany około siódmej i musiałem zmykać.
th-cam.com/video/1K7Nn0AxOlI/w-d-xo.html
@@NecrosDeus 👍😉
Dziękuję za odcinek o radiobudziku .
kolejny rewelacyjny materiał , widać pasję i ogrom włożonej pracy , pozdrawiam
Wyłącznik zegara był potrzebny nerdom - za jego pomocą ustawiało się wskazówkę sekundową kiedy z radia szło pip-pip-pip-pip-piiiiip
a po kilku dniach zapewne sprawdzali dokładność wskazań :) Dla ścisłości w PRL ostatni sygnał to nie było przedłużone piiiip, tylko zwykłe pip, nie różniące się od poprzednich czterech. Skąd więc wiadomo było że to już ten ostatni sygnał? Bo trzeba było liczyć te pipy, tak jak kazał spiker: „piąty, ostatni sygnał oznacza punktualnie godzinę dwunastą"
@@adamdarski8919 I słusznie. W końcu kiedy slyszymy, że sygnał jest dłuższy od poprzednich, to jest już za późno 😉
Pamiętam, że na MC1210 robiło się wzorce częstotliwości 50 Hz do sprzętów zachodnich. Układy MC1210 i MC1211 różnią się brzmieniem alarmu. I tak, jak zaprezentowany MC1211 alarmował sygnałem przerywanym, paczka czterech piknięć, przerwa i od nowa, to MC1210 emitował stałe pikanie. Jeśli nie pokręciłem, to brało się więc taki układ, aplikowało do pracy w ciągłym alarmie, zmieniało kwarc na inną wartość i na wyjściu uzyskiwało się stabilny przebieg prostokątny o częstotliwości 50Hz. Stosowało się to w konstrukcjach zegarków na popularnym swojego czasu układzie LM8560. To były czasy...
Co najśmieszniejsze to mam właśnie radiobudzik Universum, prawdziwy made in japan, klapkowy i jest cholernie dokładny :D Gra tak dobrze, że matka chciała mi go wyrwać ale się nie dałem
jeśli chodzi o wzornictwo to ja bym się nie czepiał 🙂 dziś plastik nie jest trendy ale wizualnie to było ładne i moim zdaniem nadal jest - pan stylista zasłużył na pochwałę
Mi pozostaje tylko podziękować, za kolejny bardzo ciekawy materiał. Pozdrawiam.
Super się tego słucha pozdrowienia z Dzierżoniowa, notabene miejsca skąd ten Pionier pochodzi ;)
Pięknie jak zawsze. Czekam na kolejne odcinki.
Dobrze się ogląda i słucha tego Pana. To dobry pomysł na serię o starociach z PRL-u :-)))
No bo starocie byly tylko w PRLu , na ZACHODZIE wszystko bylo od poczatku nowoczesne a trawa bardziej zielona !
Lubię ten kanał oraz prowadzącego zawsze można dowiedzieć się czegoś więcej na tematy które są wartościowe👋😉
Brawo za piękną analizę, jak zawsze, miałem taki sprzęt od kumpla, nie ceniłem go, przekładałem na zapleczu, do czasu aż na FB nie znalazłem amatora który go odświerzył i przesroił :)
Miałem oba, Gong i Pionier :) . Z Gonga nagrywałem przeboje z Trojki na magnetofon Uwertura 😅. Gong także budził moich rodziców rano zabójczym sygnałem, który stawiał całe mieszkanie na równe nogi :)
Witam pięknie Panie Adasiu. - Ech stare dobre czasy i ten nieśmiertelny MC1211, który na wyjściu dawał 0,5 Hc - czyli jednosekundową bramkę czasową - wystarczyło dodać kilka liczników, rejestr, dekoder, wyświetlacz i był miernik częstotliwości. Drugie takie cudo to TBA120 - podłączając do wejścia antenę ferrytową, a do wyjścia detektor i mieliśmy dość czułe radio na stację lokalną. - Pozdrawiam Krzysztof.
Oho! Jest i on. Wszystkie odcinki obejrzałem w weekend. Czekam na więcej.
Ten radiobudzik produkowały zakłady Diora w Nowej Rudzie.
👍🥃☕🍷🍺🏆👍 Piątek piąteczek u Adama nowy odcineczek! Jak zwykle super zrobiony! Oglądam zarówno z ciekawości dawnej technologii, jak i trochę próbując się wzorować na Twoich filmach, gdy sam od czasu do czasu przygotowuje moje. Jesteś niesamowity! Ze zwykłego radiobudzika wyczarować taki odcinek, a raczej o zwykłym radiobudziku... 😜😁👍
Patrząc do wnętrza chce się powiedzieć, jak to spiewano w pewnej piosence w tamtym okresie "znowu w życiu mi nie wyszło"
Ależ ja sobie cenię takie uwagi ;D
Panie Adamie, proszę zrealizować odcinek o zegarze z "wyświetlaczem" opartym na lampach elektronowych (digitronach) typu NIXIE.
Pamiętam te radiobudziki w sklepie elektronicznym w latach 80tych. Z wyglądu było to woow wtedy.
Jak zwykle zarąbisty materiał a dzisiejsze radiobudziki które można kupić w Hipermarketach też nie powalają dźwiękiem jedyna różnica to zamiast zegara analogowego jest wyświetlacz LCD pokazujący godzinę i minuty pozdrawiam serdecznie zdrówka dla Pana Adama
Gdyby wykorzystać UL1211 także do toru FM, to oprócz mieszacza/heterodyny (jeden tranzystor, jak mówisz w filmie) należałoby dodać demodulator FM, którego ten archaiczny układ jest pozbawiony. W komplecie z 1211 zawsze pracował tzw. detektor stosunkowy - na dwóch diodach. Układ tani i przy poprawnym zestrojeniu w miarę dobry (stosowany także w tunerach stereo np. TSH113), ale składający się z mnóstwa elementów i trudny w strojeniu. Być może przede wszystkim tego podukładu próbowano się pozbyć i szukano różnych rozwiązań (jak produkowany już TDA1220 jako UL1219 zastosowany ostatecznie w Pionierze 105, wdrażany do produkcji TDA4100, którego produkcji nie zdążono już uruchomić przed upadkiem CEMI, czy właśnie ten TDA7000).
Pamiętam program telewizyjny w którym prezentowano propozycje dwóch producentów na małe radio, prezentowany był tam właśnie "Pionier 85" i zmodernizowany odbiornik "Danuta".
Miałem taki sprzęt epizod w kuchni kiedy byłem dzieckiem. Jak się pojawił tak zniknął okoliczności nie pamiętam. A... pamiętam, że był "marny akustycznie" Taraban 2 czy 3 to przy nim hifi.
Ha ha ha mam i ja, identyczne .
Pamiętam zarówno to radio, jak i całą gamę układów CEMI zegarowych. Sam do dziś mam zegar, którego opis opublikowano w Radioelektroniki 1986 roku. Zegar oparty na układzie MC1206, który ciekawie pokazuje czas, jest on na wyświetlaczach siedmiosegmentowych, tzw ósemki, pokazując czas przez 8 sekund, a przez dwie datę. Układ posiada kalendarz czteroletni, tak po uruchomieniu, z automatu jest ustawiony luty na 29 dni, więc ustawiać datę należy uwzględnić tyle kalendarzy ile minęło od roku przestępnego. Był też budzik, z realizowany na słuchawce ówcześnie popularnej W66. Myśle że temat tych układów może być ciekawy na osobny odcinek. Sam nawet zasilacz do tego zegara jest retro, na słynnym układzie MAA723 produkowany w ówczesnej Czechosłowacji w zakładach o nazwie TESLA.
Mój Ojciec skonstruował kilka takich zegarów, zarówno na MC1206 jak i na MC1204. Niestety MC1206 padają a znaleźć taki scalak za rozsądne pieniądze... Od jakiegoś czasu myślę nad hybrydką - Atmelek na płytce rozmiaru (lub trochę większej) oryginalnego układu. Może ktoś zrealizował coś podobnego? Dlaczego? Mam sentyment do tych zegarów, szczególnie budzika MC1206 + W66 :) Obudzi nawet martwego!
@@SQ3LLX MC1206 jest bardzo czuły na jakość napięcia. Ja zrobiłem zasilacz na układzie MAA723 z tranzystorem 2N30555 jak źródło prądowe. Działa ponad 20 lat bez zarzutu.
Znam tę paskudę, kiedyś mnie budziła.
Radyjko faktycznie fatalne.
Zegarek był na baterię, ale budzik wymagał zasilania sieciowego. Gdy nie było prądu (zerwana linia bądź planowane wyłączenie), to się nie odezwał.
Panie Adamie , w latach wczesnych '80 w Japonii narodziła się , chciałoby się za klasykiem napisać - nowa świecka tradycja.
Zegar odporny na wszystko albo prawie wszystko. CASIO serii G SHOCK.
Ponieważ to też część historii , może by jakiś program poświęcony temu wynalazkowi.
Pozdrawiam.
Pamiętam ten artykuł o diodach oświetlających tarczę zegarka, by tylko jeden problem, cena LEDów wtedy :-)
Był też drugi, białych LEDów nie było wtedy nawet na horyzontach pomysłu, w jaki sposób je wytworzyć. :-)
Mogłyby być czerwone ale moc tych diod też była mała. Neonówki za to by migotały
🤔🤔🤔🤔 Tak sobie jeszcze myślę, w tym radyjku jest ukryty pewien akcent... militarny. Wtedy, o ile się nie mylę, założenie było takie, że pierwszy program polskiego radia będzie służył do przekazywania informacji obywatelom w razie wojny. Czyli niedopuszczalne (a przynajmniej nie mile widziane) byłoby radio bez możliwości jego odbioru. Ciekawe jest też to, że jest pojemnik na baterię do podtrzymania zasilania. Niektóre radia tego typu na nocny stolik z okresu PRL takowego nie miały. Czyli, jeśli nie było prądu w nocy, to rano... zasypiałeś do pracy. P.S. Trzymam kciuki za szybkie dobicie do 50 tys. sub'ów!
Bateryjka napędzała tylko zegar. Podtrzymania zasilania nie potrzeba, pamięć stacji jest "nieulotna". A z drugiej strony: jak nie było prądu w gniazdku, budzik nie budził.
na falach długich nadawał 1ppr i czy niedopuszczalne było wyprodukowanie radia bez długich ? raczej bezcelowe. Idąc podobnym tokiem rozumowania należy domniemywać że sms to ukryty akcent militarny do przekazywania różnych treści i wszyscy producenci aby było to mile widziane przez władze wyposażają telefony w funkcję umożliwiającą odbiór sms. Zakodowane informacje dla funkcjonariuszy resortu były przekazywane w dzienniku telewizyjnym który transmitowano na falach radiowych.
"Obowiązkowa" jedynka wzięła się z tego, że do późnej komuny była to jedyna stacja mająca zasięg wszędzie, w przeciwieństwie do tych z UKF-u. Pamiętam wczasy w Żegiestowie, połowa lat osiemdziesiątych, a w radiu tylko jedynka.
@ Bo (jak już pisałem tu w jednym komentarzu) sygnał nadawano z mocą dwóch megawatów z masztu w Gąbinie, czyli w miarę centralnie w Polsce, masztu który miał ponad pół kilometra wysokości (646,38 m) i był przez wiele lat najwyższą na świecie konstrukcją zbudowaną przez człowieka. Pod względem wysokości prześcignął go dopiero Burj Khalifa w Dubaju. Jedynka nadawała na falach długich o częstotliwości 227 kHz, a jej sygnał był dobrze słyszalny w całej Europie, wschodniej Azji, na północy Afryki, w USA i Kanadzie.
Ale Ty o tym wszystkim wiesz, to dla mnie oczywiste, piszę to dla innych. :)
@@jarekszewczyk4291 _"czy niedopuszczalne było wyprodukowanie radia bez długich?"_
Było i były takie produkowane (sam mam jedno z takich - tylko UKF), ale ludzie wtedy po prostu nie chcieli kupować radioodbiorników bez fal długich, więc i producenci je dawali. Wtedy jedynka na długich była naprawdę dobrze słyszalna, jakość oczywiście nie ta, co na UKF, ale za to nigdzie nie było problemów z odbiorem. Jedynka była słyszalna w całej Europie, wschodniej Azji, na północy Afryki, w USA i Kanadzie. :)
Super slucham pozdrawiam serdecznie.
Miałem to radyjko. Też białe. :)
Spora kompresja wydobywa wszystko nawet to, czego czasem nie chcemy. 🙂
To odnośnie do bardzo dobrej jakości technicznej dźwięku.
Dobry sposób na zastąpienie kondensatorów bipolarnych. Czasami zachodzi potrzeba kupna takiego kondensatora wartego kilkadziesiąt groszy a sama przesyłka to kilkanaście złotych
Coś ciekawego na piątek.
Piątek piąteczek piątunio. 😋
Дзянькую барзо, файний фільмик.
Uświadomiłem sobie, że mój mechaniczny Seiko Sport 5 ma 17 sekund straty w skali miesiąca, więc nie muszę chodzić do zegarmistrza aby regulować chód. ::-D
To rewelacyjny wynik, o ile piszesz prawdę. Dzisiejsze "piątki" mają wielokrotność tego, ale na dzień! 😃
Jaki kolorek by Pan wolał, biały czerwony czy może szary??? Szary. Są tylko białe więc bierzesz Pan czy nie bo inni czekają w kolejce.
Lata lecą, a wiele się nie zmieniło. Kiedy kupowałem Korga, ze cztery lata temu, były czarne, białe oraz jeden set czterech kolorów i drugi - set we wzorki, też chyba cztery. W sklepie powiedzieli, że czarny od razu albo każdy inny może za pół roku :)
Super odcinek Panie Adamie :)
Identyczne radio montowaliśmy na praktykach na koniec lat 80 tych. :)
Ja montowałem telewizory Elemis :)
Mam pioniera 85 i jego nastepcow w 6 kolorach e tym jeden zolty eksportowy
Świętowanie jubileuszu firmy takim produktem to jakaś przesada,ale takie czasy były. Kupiłem poprawioną wersję. Nazywa się to Re 105 i do dziś sprawdza się znakomicie.Jak trzeba to brzęczy w kuchni,jak trzeba to budzi albo radiem albo jak radio wyłączone to sygnałem z zegara. I do tego pokazuje czas dokładnie.
Kiedyś zrobiłem zegara na MC1206.
Tež taki mieliśmy 😁
Mam taki działa super sam przestrajałem
Jak zawsze bardzo ciekawie. Czekamy z dzieciakami na kolejny odcinek.
Jak zwykle wspaniale!
Jestem elektronikiem ale twoje materiały najlepsze
Mam takie do dziś
Współczesne tanie budziko zegarki na jedną baterię 1,5v dalekowschodniej produkcji też mają ten sam dźwięk budzenia.😀
Wypożyczyli te same układy sterujące :-)
boszzzz, ubóstwiam tą serie :)
Fantastyczne radio ! Komu to przeszkadzało ! Patrząc na to co teraz w tej klasie stoi na półkach no to "komuno wróć" !
Fantastyczne, bo byliśmy młodzi i piękni. Obiektywnie jest co najwyżej przeciętne :)
@ Jeszcze bardziej obiektywnie, ten sprzęt był dosyć nędzny ;)
Rozebrałem w swej historii z zegarami conajmniej kilkadziesiąt wszelkiej maści i pochodzenia zegarów „kwarcowych” i nie spotkałem układów napędzających wskazówki kontrolowanych przez inną częstotliwość. Nie wszystkie kwarce były 4.194304 a zdarzały się 4.1945 a dokładną częstotliwość osiągano właśnie przy pomocy tego trymerka
W naręcznych standard to 32 kHz. Pozostałe Cemi także pracowały z tym kwarcem.
@ 2 do 15stej czyli 65535 przez 2 (liczby dziesiętnej na 2do15 nie pamiętam, ale na 2do16 to w nocy o północy albo i z trumny wyciągnięty...).
Ja obudzony w środku nocy wymienię wszystkie 2^n z n=16 włącznie oraz wszystkie sumy szesnastek do 256 :)
Do tych kondensatorów połączonych szeregowo można jeszcze podłączyć diody równolegle tak żeby uniemożliwić odwrotną polaryzację kondensatorów.
Mam taki radiobudzik.Rozkręciłem go w celu wyczyszczenia i zamontowania nowego głośnika ii skończyła mi się wena.Leży w domu ciągle nie ruszony ;-(
Raczej nie chodziło o wadę unipolarów, po prostu praca na tak niskim napięciu szkodziła im sama w sobie. Nie miały się jak "regenerować".
Jak zawsze odcinek bardzo ciekawy. Dokładne i szczegółowe informacje. Gratuluję i zazdroszczę. Słychać trochę chrypy? Czyżby przeziębienie?
Dużo zdrowia życzę i pozdrawiam.
Mialem takie cudo! biale i czerwone :D
Zegar na układzie MC 1206 to miał dźwięk budzenia. Na cmentarzu wszystkich by obudził.
Jak to Polacy , nawet kopiować nie potrafili.
W latach 80. w jakimś sklepie GS na wsi za śmieszne pieniądze kupiłem takie radio - właśnie jako radio-budzik. Byłem z niego zadowolony. Szkoda, że sie jego pozbyłem przy jakiejś przeprowadzce. Mam wrażenie że ten Pionier także włączał radio o określonej godzinie?
Ta wersja nie. Kolejna już tak.
@ To znaczy, że miałem tę następną bez cyferek "85".
Myślałem że będzie o lampowym kiedyś Pan obiecał
A ja za to ostrzyłem zęby na jakiegoś Pioneera.
Myślałem że będzie o lampowym
W Radiu?
Co ty zyles w latach 40 XX wieku?
4:40 Kondensatory bipolarne mają oznaczoną biegunowość (+ i -), chodzi o kondensatory unipolarne .
Zgadza się, odwrotnie :)
no niestety - Piotruś źle zaczytał 🤣
@ A skąd! Przytaczasz oryginalny schemat gdzie jak byk jest napisane "BIPOLARNY" wraz z symbolem elektrolitu. Kwestia semantyki, bo kondestarory elektrolityczne są domyślnie polarne i w tym przypadku przedrostek "bi" oznacza podwójną polaryzację, a nie dwubiegunowość. W nagraniu wszystko jest OK.
Zgadza się po raz drugi, a już przyznałem rację. Chyba trzeba się porządnie wyspać :)
@ Pozdrawiam :)
Nie tylko zachodnie wyroby były doskonałe. Właśnie udało się wspólnymi siłami opublikować na kanale Zabytki Techniki prezentację programatora czasowego opartego o układ TMS1122 dopasowanego do rozmiaru dużych wież. Model niemal unikatowy bo produkowany przez małą firmę PMS Elektronik na zamówienie. Programator (20 sekwencji programowania) wyprodukowany w 1983 roku (stan wojenny w Polsce). W środku elementy zachodnie. W pełni nadal sprawny w doskonałym stanie wizualnym. Czyli w PRL też można było zrobić coś wysokiej klasy! Polecam obejrzeć: th-cam.com/video/KDgFSDWBAbg/w-d-xo.html
Widziałem .Szkoda, że nie wiedziałem, że tak blisko mnie produkowano taki sprzęt.
To jest właśnie przykład semiprywatnej produkcji w warunkach socjalizmu. Było takich działań sporo i w różnych branżach. Problem zaczynał się po przekroczeniu pewnego ilościowego poziomu produkcji (i dochodów), wtedy pojawiało się "państwo" i ukręcało łeb interesowi. Stąd takie małe ilości różnych takich urządzeń na rynku.
Miałem taki, z tym że chyba własnie tę poprawioną wersję, bo nie było tej wielkiej paskudnej liczby "85" na przodzie. I w tej wersji budzik mógł włączać także radio (czego chętnie używałem), nie tylko pikanie.
A co do tych 20 cm kabla z tyłu w zachodnich konstrukcjach, o którym Pan mówił: do tego radia właśnie było dołączone w komplecie takie 20 cm kabla zakończone wtykiem antenowym, które podłączało sie do tego gniazdka z tyłu :)
Mam taki, ciężko złapać jakąś falę.
Układ Simensa był chyba tez używany w programatorze OTV Helios i Neptun
Zastanawia mnie dlaczego do zegarów tego typu nie używano wzorca częstotliwości pochodzącego z programu 1 PR. Najpierw to było 227 kHz a potem 225 kHz. Pamiętam jak spiker zapowiadał, że jest to krajowa częstotliwość wzorcowa.
Nikt na świecie nie produkował dzielnika 227 kHz, więc nie było od kogo zerżnąć projektu scalaka :) Takie dzielniki można było zrobić na piechotę i robiono dla celów profi, ale znacznie by to podniosło koszty zegara.
@ W "Radioelektroniku" był kiedyś projekt odbiornika Krajowej Częstotliwości Wzorcowej. Nie pamiętam czy z jakimś dzielnikiem czy bez. Teraz mamy zegary sterowane przez DCF77, ale na terenie Polski niezbyt dobrze to działa (przynajmniej u mnie, na linii Wisły).
@ bo 227 to liczba pierwsza
Adam 227 000 już nie jest liczbą pierwszą. Ja robiłem ten projekt, o którym piszesz dla szkoły. Wtedy krajowa częstotliwość wzorcowa była już 225 kHz. Głównym odbiorcą były zakłady przemysłowe, koleje, telekomunikacja, wojsko.
227 tysięcy, a nie 227 :)
Szukam fachowca z okolic Głogowa do przeglądnięcia i ewentualnej naprawy zestawu Kleopatra.
👍👍👍👍👍👍
Czy obecnie da się odbierać Jedynkę na tym radyjku? 227kHz to stara częstotliwość, używana jakoś do drugiej połowy lat 80tych (nie pamiętam kiedy zmieniono na 225kHz - w 1988r?)
Chyba że 227kHz znajduje się mniej więcej "po środku" skali i można odstroić o kilka kHz w górę i w dół.
Wg. wiki zmieniono falę nośną 1 lutego 1988 r.
Da się i nawet słychać to przesunięcie, najsilniejszy sygnał jest nie na środku tej rozciągniętej skali, tylko trochę niżej. W razie potrzeby zawsze można lekko pokręcić cewkami.
Jeśli dobrze pamiętam, to podstrajanie PR1 było wprowadzone właśnie w związku z przewidywaną zmianą częstotliwości nadawania. Pisali o tym w instrukcji Pioniera, albo w Radioelektroniku.
@@jozwabutrym7894 Były też radyjka o sztywno ustawionej fali 227 kHz, np. "Asia" z bezpośrednim wzmocnieniem na AM. Tam trzeba było wejść ze śrubokrętem do środka i podstroić to.
Takie mam pytanie bo się nie znam. To w tamtych latach nie nadawali ,, Jedynki ,, na falach UKF?
Oczywiście, że nie. Jedynka nadawana była wyłącznie w AM, ale problemów z jej odbiorem nie było, gdyż sygnał nadawoano z mocą dwóch megawatów z masztu w Gąbinie. Miał on ponad pół kilometra wysokości (646,38 m) i był przez wiele lat najwyższą na świecie konstrukcją zbudowaną przez człowieka. Pod względem wysokości prześcignął go dopiero Burj Khalifa w Dubaju. Jedynka nadawała na falach długich o częstotliwości 227 kHz, a jej sygnał był dobrze słyszalny w całej Europie, wschodniej Azji, na północy Afryki, w USA i Kanadzie. :)
@@Radek.68 do niedawna grała mi nieprzerwanie na jubilacie w zakładzie od nowości radia 😂
@@Radek.68 nadawał aż w 1991 nie pierd..nął w ziemię. A PR1 pokrył cały kraj na FM dopiero w latach 2000.
Dokładnie. W latach 80-tych na UKF w paśmie 65-74 MHz była tylko "Dwójka", "Trójka" i "Czwórka". W "Czwórce" a potem w "Dwójce" były stereofoniczne okienka lokalne - kilka godzin dziennie audycji regionalnych.
@@kaem3 Tak było :-)
W modelu RE 105 podświetlenie zegara już chyba było. Panie Adamie - może jakaś instrukcja przestrojenia RE 105?
Jest pewno dostępna w serii "serwisów elektroniki". Kiedyś to w ogóle zrobię odcinek o przestrajaniu.
Wygląda jak "farelka" )
Bardzo dobry materiał. Ile mniej więcej czasu trzeba poświęcić od momentu pierwszego włączenia kamery lub mikrofonu (już po zgromadzeniu potrzebnych urządzeń, materiałów i przemyśleniu o czym chce się mówić) do momentu otrzymania nagrania gotowego do udostępnienia?
Jeszcze dodałbym napisanie scenariusza, bo od tego się zaczyna. Półtora - dwa dni, ale takiego od świtu do późnej nocy. Ale to po 88 odcinku, pierwsze kręciłem ponad 40 godzin. Praktyka i warsztat :)
@ Sama treść, bez zbędnych dygresji i bez opowiadania przez kilka minut o czym będzie się mówić. Podobny, czy taki sam poziom fachowego przygotowania występuje u Reduktora Szumu, ale pewnie wszyscy o tym wiedzą.
Apropos programatora i tego, że nie może od przełączać pojemności: widziałem kiedyś w starym zachodnim radiu samochodowym programator UKF, który działał w 100% mechanicznie i po wciśnięciu jednego z klawiszy ustawiał rdzenie cewek we wcześniej "zaprogramowanej" pozycji. Niestety, nie pamiętam szczegółów jego budowy.
O przełączanych indukcyjnościach nic nie mówiłem :) Ale tutaj raczej przełączano stopień wysunięcia rdzeni, a nie same cewki.
@ Dokładnie tak to było: przesuwane były rdzenie w cewkach. Czysto mechaniczny programator. Zbudowany był chyba w czasach, kiedy warikapy jeszcze nie były znane.
@ Pamiętam taką głowicę telewizyjną z programatorem mechanicznym. W niej zmieniana była pojemność. Nie pamiętam czyjej produkcji. Chyba z Jugosławii, ale nie jestem pewien.
W telewizorach raczej od zawsze były warikapy - jeśli były przełączniki. Albo strojenie ciągłe gałką (Junosty, Rubin na wyższym paśmie), albo przełączniki bębnowe dwunastokanałowe. Chyba, że powstał taki zintegrowany z głowicą przełącznik, chętnie bym to poznał.
@ Jako dziesięciolatek rozebrałem taki właśnie dwunastokanałowy przełącznik telewizora "Elektron" na części. To jedna z ciekawostek epoki. Serwis telewizorów odbywał się w domu klienta co dla dzieci stanowiło raz hipnotyzujący seans (otwarty odbiornik, oscyloskop, mierniki, lampy) a dwa źródło zabawek w postaci wymienionego podzespołu.
Ok.
Dlaczego dzisiejsze zegary różnego typu są tak niedokładne? Przeważnie się późnią i to nawet kilka minut na miesiąc. Mam na to swoją teorię - powszechność DCF77, za sprawą której producenci czują się zwolnieni ze stosowania dokładniejszych, droższych kwarców. Tyle tylko, że sterowanie radiowe nie jest wcale oczywistością więc zegary pozbawione tej funkcji są w większości gówno warte bo wymagają ciągłych korekt. Jeszcze 10 - 15 lat temu była to rzecz rzecz nie do pomyślenia i nawet najtańsze zegary chodziły bardzo dokładnie.
Pamiętam czasy przed komórkowe, wtedy zegarki różnego rodzaju musiały być dokładne, bo jak na nich czasu nie sprawdziłeś, to w danej chwili nie sprawdziłeś czasu nigdzie. Dokładność chodu była ważna i producenci przykładali się do tego. Nie czarujmy się, w czasach smartfonów zegarki/budziki straciły na znaczeniu. Znam mnóstwo osób, które nie mają żadnego zegarka w domu, dowolnego typu. Smartfony, lapki, tunery TV/SAT/kablowe, wszystko ma bieżący czas. Budziki też smarfony zastąpiły. W porównaniu do tego ile sprzedawało się kiedyś, dziś sprzedaje się w przenośni pojedyncze sztuki, więc aby cokolwiek zarobić to trzeba zejść z jakości i tanio sprzedawać. Budziki Casio kupisz praktycznie za grosze. Z drugiej strony, jakościowo przyzwoite Brauna, niektóre modele kosztują grubi powyżej stówy, a 200 nie jest wyjątkiem. Kto tyle dziś da za budzik jak wyświetlaną godzinę masz w każdym rogu pokoju? Jako budzika używam smartfona, aby był jakiś zegarek w pokoju to kupiłem za ok. 30 zł jakiś Ideen Welt z radiowym ustawianiem czasu. Chodzi już chyba z 7-8 lat, łączność z nadajnikiem jest, mam czas co do sekundy. Jestem zwolennikiem klasycznych zegarków ręcznych, mam ich trochę, ale noszę rzadko bo ciągle się nimi gdzieś zahacza. Przed czasami komórek takie zegarki praktycznie nosili wszyscy, no ale ile było wyrwanych, pokrzywionych teleskopów, to nikt tego nie zliczy. Cóż, takie czasy...
Z tego co pamiętam to wszystkie zegary elektroniczne trzeba było poprawiać po jakimś czasie. Po miesiącu mogły być różnice do minuty. Dopiero zegary z korektą radiową zmieniły to. Wiem o czym mówię? No mój ojciec handlował hurtowo zegarami elektronicznymi na teranie całej Polski od 1990 do 2001 roku. Tak więc wszyskim co tylko było na rynku się bawiłem i to testowałem.
Radiobudziki z LED? A po co? Skoro w Związku Radzieckim potrafiono wyprodukować całkiem przyzwoite zegary z wyświetlaczami VFD (a mam ich w kolekcji kilka) wystarczyło "ożenić" taki zegar z radiem i voila! I to właśnie klocki dzierżoniowskie typu Gong powinny dostać radziecki wyświetlacz, elektronikę i byłoby na prawdę fajne urządzenie. Konstruktorzy chyba po prostu nie wpadli na tak prosty i genialny pomysł zarazem.
O ile dobrze pamietam Cemi robiły też scalaka do zegara kwarcowego dla zegarów sterujących (np. licznikiem dwutaryfowym) produkcji Predom Metron.
Cemi miało komplet na pewno na ledy, lcd i zdaje się także vfd, ale te dwa ostatnie nie doczekały się realizacji masowej. VFD ma jedną wadę: przy pracy non stop zużywa się i po paru latach świeci wyraźnie słabiej. Dotyczyło to głównie radzieckich wyświetlaczy, ale np. w swoim CA80 mam jakiś japoński i też mu emisja siadła, choć tutaj prawdopodobnie z powodu utraty próżni, bo nie był mocno eksploatowany. Sporo zachodnich kalkulatorów z tymi wyświetlaczami także ma problemy z jasnym świeceniem. Pod tym względem ledy były najtrwalsze, ale polskie wyświetlacze nadające się do zegarów powstały dopiero w latach osiemdziesiątych.
@ To prawda. Na te kilka zegarów które mam, jeden jest już solidnie wypalony. Inna sprawa, że te radzieckie zegary (niemal wszystkie jak jeden mąż) brudzą się w środku i oprócz utraty emisji, sporo na jasności tracą przez brud osiadający na szkle wyświetlacza. Jednak nie zmienia to faktu, że w Polsce ten etap ominięto, a łączenie zegara mechanicznego kwarcowego wraz z radiem jest rozwiązaniem co najmniej dziwnym. Zupełnie jednak pasującym do ówczesnej kryzysowej doktryny projektowania produktów spod znaku Poloneza z silnikiem po Dużym Fiacie i pralce Polar Luna łączącej dwa poprzednie modele pralek, zwłaszcza najbardziej "dupowate" rozwiązania z obu ;)
@@TakJakbyLuksusowo Ja bym na to patrzył jak na projekt racjonalizatorski wpakowania obok siebie zegarka i radia do jednej obudowy, dzięki czemu zmniejszono zapotrzebowanie na wtryskarki. Mogli pójść dalej i instalować to w odkurzaczu albo w maszynce do mięsa.
@@mdziewietube Projekt racjonalizatorski ma na celu głównie obniżenie kosztów produkcji, czy to przez zmniejszenie pracochłonności czy materiałochłonności produktu będącego w produkcji, a tu mowa o nowym produkcie ;) Zresztą żadna tajemnica, że produkcja budzików w latach 80-tych w Polsce była nieopłacalna, bo taniej można było je importować z ZSRR ;)
@@TakJakbyLuksusowo No wiem, chciałem tylko zabłysnąć😜
👍🇵🇱🇵🇱👍😎🤓
W "Radioelektroniku" był projekt właśnie odbiorniczka stereofonicznego FM typu "walkman" z zastosowaniem TDA7000. Cewka wejściowa wytrawiona na druku i cewka heterodyny z przerobionego filtra 7x7. Bo ja wiem czy to aż taka kiepska kość? Dzięki niskiej p.cz. można było zrezygnować z filtrów indukcyjnych a nawet ceramicznych.
Nie było to sprawne radio, łapało zakłócenia, czułość miało kiepską. Jak potem zagęściło się na ukaefie, to dodatkowo stacje właziły na siebie.
Gdyby kosc nie byla kiepska, to fabryka nie dodalaby dodatkowego wzmacniacza w.cz. na wejsciu :)
A co Pan sądzi o radiach Unitra Manuela, Grundig rb3200 i super wypasionym Condorze?
Nie za bardzo lubię polskie konstrukcje, bo są przekombinowane. Ambitni amatorzy potrafili robić lepsze.
@ a ten Grundig też jest przekompinowany? Manuela to całkowicie polska konstrukcja? Wyróżniała się czymś na tle chińskich wynalazków, czy to jeden syf pod innymi względami?
Grundig nie jest polską konstrukcją :) Ale też nie idealną, cofnięto się dekadę, rezygnując w większości układów scalonych. Na plus - ładnie się otwiera płytka z elektroniką. Rzadko tak rozwiązywano serwis w sprzęcie produkowanym w Polsce.
Nie da się porównać Grundiga do "chińskich wynalazków", bo one jeszcze nie istniały :) W siedemdziesiątych latach daleki wschód dopiero się rozkręcał i manufaktury najniższych lotów dopiero zaczynały klecić najprostsze radyjka. Produkcja dziadostwa ruszyła pełną parą dziesięć lat później. Manuela to typowy przedstawiciel polskiej idei: niezły pomysł, przyzwoite parametry, kiepska realizacja i wykonanie.
miałem taki alarmu ,nienależało traktować poważnie ponieważ zegar żle pokazywał godziny ponieważ spóżniał radio żle chodziło nawet na antenie do dziś mam go w częsciach