Rowling miała szansę zejść ze sceny ,,niepokonana". Można lubić Harrego bądź nie, ale nikt jej nie zabierze tego, że stworzyła najwspanialszą sagę dla dzieci i młodzieży w historii. Szkoda, że okazała się kolejną osobą, która po prostu nie wie kiedy skończyć i rozmywa swój talent na takich produkcjach mających tylko żerować na naszym dzieciństwie, do którego Rowling wprowadziła troszkę magii...
To zależy. Pozwole tu sobie na wiarę w dobre intencje i założe, że Rowling chciała zrobić swój Sirmalijon ale WB zażądało kolejnej sagi. Źle wykonana sztuka kompromisu.
Dwie rzeczy (i nic wiecej ) ktore warto wiedzieć przed oglądaniem następnego filmu 1. Dumbledore i Grindelwalt moga juz walczyć 2. Kredens przeszedł na strone dobrych i jest synem brata Albusa
Ad. 1 Co jest totalnie z tyłka wyjęte niestety bo cały motyw budowania tego że nie mogą ze sobą walczyć został rozwiązany YYYY jakąś walką mentalną, sure sure to ma sens xD A postać Kredensa zmarnowana niesamowicie X'D
-No i co uważacie o najnowszej recenzji filmu Harry'ego Pottera? -Moim zdaniem, według mnie kilka niedociągnięć jest. -Kilka niedociągnięć? A gdzie tu są dociągnięcia? To jest jakaś prowokacja!
Najgorszy film spod znaku Fantastycznych Zwierząt a Grindelwald Deppa był o niebo lepszy. W przypadku Mikkelsena dostajemy po raz setny typowy archetyp złego z pseudonazistowskim sznytem. To nie jest już fajne a najzwyczajniej w świecie nudne. Jako fan Pottera nie uznaję trylogii tych potworków. Jest ona niekanoniczna. Kanoniczne jest tylko siedem książek i ewentualnie filmy. Wszystko to co Rowling sobie wymyśliła potem jest bzdura totalną. Dumbledore wcale nie był homo, bo w książkach nic o tym nie ma. A to, że Rowling sobie coś dopisała później nie wiadomo gdzie to trudno. Mniejsza zresztą... Świat Pottera leży i kwiczy i bez dziwacznych pomysłów autorki. Yates jest jednym z głównych dekonstruktorów tego świata. Jego Pottery są średnio-kiepskie, a z każdym kolejnym filmem nie było wcale lepiej. Teraz jest tylko gorzej. Jeszcze parę lat i przez takie osoby ten świat umrze śmiercią naturalną.
Chce doświadczyć w pełni tego bałaganu i idę na maraton Fantastycznych zwierząt. Już nie pamiętam co tam się działo i jestem ciekawa co zrobią dalej skoro szykuje się prawdopodobnie recast Ezry Millera ... Z tego co kojarzę jeszcze któraś postać została zastąpiona, więc mają niezłą zabawę z tą serią. Aktor od głównej postaci właśnie grał w współczesnym londyńskim wystawieniu musicalu Cabaret i tam był podobno wybitny. Szkoda, że tak rzadko są nagrywane proshoty spektakli/musicali tylko można oglądać najbardziej znane osoby w popularnych filmach/franczyzach. Czekam na Wikinga bo zwiastuny wyglądają wyjątkowo kusząco, a obsada imponuje
Uważam, że Mikkelsen bardzo dobrze zagral Grindelwalda. Miał grać przeciez psychopatę, a psychopata nie jest zdolny do uczuc wyzszych, nie ma bogatej ekspresji etc. Mads bardzo realistycznie to oddał.
Jak na mnie Grindelwald właśnie nie był psychopatą a nie dając mu praktycznie żadnych uczuć zrobili z niego drugiego Voldiego. Grindelwald nie był do końca wariatem i psycholem. Miał ideę i umiał do niej przekonać ludzi a nie ich zastraszał.
@@izaw5563 Voldemort to trochę co innego, on nie miał uczuć ponieważ "magia" (jego matka podała ojcu eliksir miłosny, a ten nigdy nie żywił do niej prawdziwych uczuć etc.), więc nie do końca był on takim 'klinicznym' psychopatą, jakiego myślę chciał przedstawić Mads. Też wydaje mi się to dziwne, że w tej części tak otwarcie zrzuca maskę i mówi o wojnie z mugolami, ale tego już nie można absolutnie zrzucać na aktora. Brak spójności jest winą scenarzystów.
@@wienczysawwiaderko6204 absolutnie nie mówię że to wina Madsa, to scenarzyści zrobili z niego wariata, który nie ma uczuć i wszyscy się go boją. W poprzednich częściach Grindelwald był przerażający ale przy tym na tyle przekonujący, że czarodzieje się do niego dołączali bo wierzyli w słuszność idei. Tego tutaj nie ma i jest tylko walnięty psychopata wyciągnięty z fotela księgowego . Zepsucie go to największy strzał w kolano.
@@izaw5563 Co do samej gry aktorskiej, to bardzo mi sie podoba, że Mads nie kopiował Deppa tylko poszedł własną ścieżką. Rozumiem, że niektorzy mogą natomiast czuć z tego powodu pewien dysonans. Jeśli chodzi o scenariusz, to też uważam, że Grindelwald powinien dłużej utrzymywać fasadę i manipulować tłumem. Grindelwald jako psychopata jest dla mnie natomiast ok, bo takie osobistości często sprawiają wrażenie, że mają w sobie cos tajemniczego i czarujacego, więc można uwierzyć, że było to to co ciagnęło do niego ludzi. Ciężko w takim przypadku jest mi natomiast uwierzyć w ich miłość z Dumbledorem - musiałaby być ona bardzo jednostronna, bo ten Grindelwald raczej nie jest zdolny do uczuć wyższych. Co do wyglądu "księgowego", nie zgadzam się. Uważam, że charakteryzacja poprzedniego Grindelwalda była zbyt karykaturalna i z takim punkowym wyglądem ciężko było mi go brać na poważnie.
Przyznam się: trzy razy na filmie przysnęłam i zaczęłam pochrapywać, co doprowadziło do budzenia mnie przez towarzyszy. No i nie sądzę, żebym coś straciła, skoro po obudzeniu działo się na ekranie to samo, co wcześniej.... Eh!
nie mam problemu ze związkiem Grindelwald-Dumbledore, ale w książce ich niechęć do walki była wyjaśniona strachem Dumbledora przed poznaniem prawdy o śmierci swojej siostry i to jest ciekawszy motyw niż zaklęcie, które go powstrzymuje
Ale właśnie sam zaprzeczyłeś sobie w tej recenzji, że mógłbyś zrozumieć motywację że dzieje się to w latach 50 po wojnie że nie żyje 100 mln ludzi, tylko że w 2 części w zbrodniach Grindelwalda on pokazywał przyszłość wyznawcom właśnie pokazując wizję jadących czołgów i ginących ludzi podczas II wojny światowej - Grindelwald znał przyszłość i to go motywowało, a sam wątek polityczny no to dość spora motywacja i dobre tło by przedstawić walkę ze złem, po 1. trzeba wiedzieć że Dumbledore był kiedyś zły i też chciał podporządkować mugoli, 2. trzeba pamiętać że czarodzieje zostali przez mugoli zepchnięci do podziemia i rządy mugolskie wiedziały o ich istnieniu a ci czuli się poniżeni takim stanem rzeczy, także to kto dojdzie do władzy nad czarodziejami miało zaważyć o wielkiej wojnie która mogłaby z mugolami wybuchnąć a czarodzieje prawdopodobnie by ją przegrali po prostu i zostali całkiem unicestwieni. Także motywacja Dumbledora i ekipy była dość wysoka, a wątek Credence-a też był potrzebny bo jako obskurus był tak potężną istotą że mógł jako jedyny dumbledore-a załatwić choć faktycznie grubymi nićmi szyta jest sytuacja że siostra Albusa i Abelforta była obskurusem i akurat przypadkiem syn Abelforta też i nie wiem po co kto to tak wymyślił. Mógł być po prostu jakimś randomem potężnym który poluje na Dumbledorea
No wlasnie ,a kiedy powrot do harry potter i ksiaze pol krwi bo dawno temu nie bylo az chce uslyszec juz chyba slynne "kurwa to nie ma sensu ale niech bedzie :D"
Film bardzo dobry. Najlepszy z wszystkich trzech. Trzymający klimat pierwszych filmów o Harrym Potterze. Mało skomplikowana fabuła, bardzo dużo wyjaśnia. Jeśli kolejne części będą tak samo skonstruowane to chętnie obejrzę.
Nie zgodzę się z tobą, co do hierarchizacji tych filmów. Według mnie pierwsza część była najlepsza. Druga była właśnie tym, co mówiłeś o HP, czyli "ok, ok, nie ma to sensu, ale niech będzie" i miała też momenty, które robiły wrażenie jak przemowa Grindelwalda. Natomiast oglądając trzecią w kinie, co chwilę parskałam śmiechem i to bynajmniej nie w momentach, w których chcieliby tego twórcy. Właściwie jedyną fajną sceną w tym filmie była ta z bujaniem się ze skorpionami i ona faktycznie była zabawna tak, jak chcieli tego twórcy. Reszta filmu to idiotyzm na idiotyzmie. Dosłownie nic nie ma tam sensu i jeszcze ten recast Grindelwalda... No tragedia. Wcześniej ta postać może i była dziwna (kwestia gustu, ja w ogóle bardzo lubię kreacje Deppa i taki Grindelwald też mi się spodobał), ale była przynajmniej jakaś. W trzeciej części dostajemy ulizanego Voldemorta 2.0, i jak może w serii o dzieciakach taki czarny charakter jakoś działał (choć osobiście uważam Voldemorta za jednego z najgorzej wykreowanych antagonistów jakich widziałam), tak w filmie celującym ewidentnie do starszej widowni, która wychowała się na HP wychodzi to beznadziejnie. Z resztą fabuła tego filmu leży już u samych podstaw. Wystarczy zadać sobie jedno proste pytanie: po kiego wała Gellertowi te całe wybory? Z jakiejkolwiek strony by na to nie spojrzeć, to nie ma sensu. Nie będę już nawet wspominać o tym całym planie bez planu, bo to jest już po prostu robienie kurwy z logiki.
19:55 zabiłeś mnie tym tekstem 😂 bo to takie prawdziwe 😂😂 Co do reszty to się w miarę zgadzam 😊 choć uważam, że Depp jednak zrobił większą robotę od Mata. Scenariuszem można sobie podetrzeć tyłek, a na końcu liczyłam, że stworzonko ukłoni się Newtowi, a nie losowej kobiecie.
Pamiętam jak już w 2004 myślałem o Grindelwaldzie (gdy był tylko raz wspomniany w "Kamieniu filozoficznym") że miał on jakieś koneksje z Hitlerem. I chyba mam rację.
Widząc scenę zarżnięcia sarenki, pomyślałam dokładnie to samo - z pewnością nie jest to film dla dzieci. Ale uwaga granicą jest tu 12 lat! Jeśli ktoś zabierze młodsze dziecko, będzie miał problem. Poczułam trochę vibe z Hannibala, patrząc na postawę i twarz Madsa, gdy dokonuje tego mordu. Ogólnie Mikkelsen starał się wycisnąć maksimum ze scenariusza i dla niego warto było obejrzeć. Rola Juda Law też bardzo dobra w moim odczuciu. Wielki plus za jasne przedstawienie relacji między dwoma czarodziejami - miłość homoseksulana i nikt nie robi głupich podchodów. Więc zgadzam się! Ja ogólnie wyszłam zadowolona z kina, mimo spłaszczenia pewnych wątków - politycznych głównie.
Właśnie wróciłem z kina, zabrałem córkę lvl 10 i w sumie mogliśmy pójść na coś innego. "Tej" magii niewiele, pomieszanie z poplątaniem, mało dorosły jak na film dla dorosłych i mało dziecięcy jak na film dla dzieci. Madsa kocham, ale nie dali mu pokazać, co potrafi. O Albusie po tym filmie wiem tyle, że w kwiecie wieku był dość charyzmatycznym Chadem. Przykro pisać, ale generalnie jest to rozczarowanie. Wolałbym film o Dumbledorze i Grindelwaldzie bez wątku magicznych zwierząt, bo ten wątek był tu trochę z dupy. A Newt Skamander ma prezencję, nikogo nie obrażając, lekko upośledzonego. BTW Grindelwald prawie jak Hitler xd od więzienia do marzeń o potędze i czystości rasowej. ;p
Zgadzam się z brakiem magii w filmie, brakowało chemii i budowania bohaterów, ale nie lubię jak ludzie porównują tę serię do Harry'ego Pottera. Uniwersum jest to samo, ale zamierzenia i fabuła filmów jest w większości odmienna od sagi.
Czy tylko ja zauważyłem, że kiedy WB i studia z nim powiązane próbują drugi raz wejść do tej samej rzeki (jeśli chodzi o przenoszenie na ekran książek) to im wtedy to nie wychodzi. Mieliśmy Władcę Pierścieni od podlegającego WB New Line Cinema, o których zdania są w przytłaczającej mierze pozytywne. Jednak kiedy WB znowu próbował zrobić coś ze świata Śródziemia (Hobbit) to już mu nie do końca wyszło. Tak samo, był Harry Potter, ludzie go lubili, zyski przynosił, seria się zakończyła, mija parę lat i Warner reaktywuje to uniwersum Fantastycznymi Zwierzętami. I te filmy już jakoś tak dobrze nie wychodzą jak poprzednicy. Aż strach pomyśleć czy to samo nie będzie z serialem House of Dragons który wraca do świata Westeros znanego z Gry o Tron.
Mnie tam film się podobał wiadomo nie jest to genialny film ale bawiłem się nieźle.Napewno najlepsza część a Jude Law jak dla mnie na duży plus i świetnie gra Albusa. Dla mnie 8/10
Film nie promuje kłamstw tęczowego lgbt, być może Dumbledore należał wręcz do white lgbt. Chałbym by ludzie nie umacniali się w mitach na temat homoseksualizmu, przypomnę, że akceptacja homoseksualizmu nie jest nowoczesna, i nie jest dobra, a jest zjawiskiem uwstecznienia, ponieważ był on akceptowany w czasach prymitywnych. Po za tym pragnę powiadomić innych o ideologii lgbt, której nie wymyślił kościół jak to lewica wymyśla, dlatego warto wiedzieć że lgbt jest ideologią, ponieważ wmawia wszystkim ze wszyscy w lgbt są w tęczowej filozofii życia, czyli filozofii budowania związku na braku akceptacji płci biologicznej, filozofii budowy związku na seksie, zamiast miłości. - członek White lgbt.
Ten film był bzdurny, idiotyczny i nie mający sensu. Właściwie NIC nie wniósł nowego, same bzdury typu jakieś mentalne walki czarodziejów, pakt który jak się okazuje może zostać złamany od tak puff jak gdyby nigdy nic, zwierze które wzięło się znikąd zostało zabite a potem wskrzeszone (Um, przepraszam kurła ponoć śmierć w tym universum jest ostateczna i nic jej nie pokona, horkrusy same w sobie były już czymś w rodzaju oszukiwania śmierci) także helloł po co je zabijać, patrzenie w skrawki przyszłości wyjaśnione nijak, film ma dziure za dziurą i na dziurze w fabule ._.
Najgorsze jest to ze sa ludzie ktorym ta seria sie podoba. A wszystkie filmy sa totalnie bez sensu. Kupy sie nie trzymaja. Scenariusz jest bez sensu, rezyseria jest bez sensu i ogolnie wszystko jest bez sensu i rownie dobrze mogloby to nie byc w magicznym swiecie bo to z magia ma tyle wspolnego co nic.
Po pierwsze: Nie, świat nie idzie do ,,przodu" poprzez promocję homoseksualizmu. Po drugie: Nie, Mikkelsen Grindelwaldem lepszym nie jest. Jedynie ma wygląd bardziej stosowny (względem relacji z Dumbledore'em), aczkolwiek z drugiej strony jego wygląd jest zbyt mało zawadiacki na Grindelwalda, czyli właśnie faszysty, który chce wywołać wojnę. Mikkelsen jest zbyt ,,grzeczny" i ,,miły", niestety nie straszy. Depp - straszył, był zawadiaką w którym widać było, iż ma aspiracje by osiągnąć cel zawładnięcia światem.
W dodatku Grindelwald jest opisywany jako BLONDYN w siódmej części sagi. BLONDYN! Czy szanowne Warner Bros nie rozumie tego słowa? Trzeba im wysłać słownik czy co? Bo kiedy ostatnio sprawdzałam, to „złote włosy” nie oznaczały szarobrunatnego z dziwną białą plamą na czole wyglądającą jak gołębie gówno.
@@arktos3095 Niech pomyślę, hmm... co mogłoby znaczyć promowanie tudzież promocja (nie w kontekście tej znanej ze sklepów wielkopowierzchniowych na przykład)...? Promocja/promowanie homoseksualizmu to nic innego niż szerzenie homoseksualizmu na znacznie szerszą skalę niż była ona do tej pory. Wpychanie ideologii LGBT dosłownie wszędzie, nawet tam, gdzie nie jest ona potrzebna, jak choćby w pretendowaniu danego filmu do (niegdyś) prestiżowej nagrody Oscara.
......aż się roji od tzw textów i aluzji i niezapomnianych scen...ja pierdziele.......ma ktoś Tajemnice Nidzicy?....film którego nie ma....hm..........
Panie Michale, dziękuję za recenzję. Pewnie będę zmuszony to cudo obejrzeć, moja Małżonka uwielbia "świat czarodziejów", a ja... nie darzę zbyt wielką estymą ;) Kiedy wszyscy się zachwycali filmowym Potterem, to ja już byłem dawno "skrzywiony" książkowym Wiedźminem i jakoś mnie nie wciągło... No może jeszcze jakąś sympatią darzę tę część gdzie się pojawia Gary Oldman, ale to chyba raczej ze względu na ulubionego aktora ;) Zawsze mnie wkurzała geopolityka tego świata i absurdy, czy jak kto woli naginanie zasad raz w jedną raz w drugą stroną. Np. raz trzeba mieć różdżkę, potem nie trzeba, potem znowu trzeba, potem jest ktoś turbo czarodziejem ale nie jest bo musi mieć mega różdżkę bo to ona czyni turbo czarodzieje, a w ogóle to różdżka wybiera ale można komuś zabrać albo zostać nią obdarowany... No nie ogarniam :) Pewnie kogoś wkurzę ale "świat czarodziejów" zawsze mi się wydawał OGROMNY ale... pusty, a intryga jak niektóre książki (lub ludzie), jednocześnie gruba i cienka. U Pottera mieliśmy neonazistów, a tutaj mamy nazistów... ciekawe czy będą magowie komuniści. Jedynie cieszę się z występu Madsa Mikkelsena, bo to był mój typ na serialowego Wiedźmina. Pozdrawiam serdecznie. BTW. Zawsze męczę moją Małżonkę takim pomysłem, dlaczego bohaterowie Pottera nie wzięli trzepaczki do jajek, takie starej na korbce, nie przywiązali do tego kilku różdżek i nie walili do tych złych z tego "Avada Kedavra" jak z CKMu. Wystarczy kręcić korbką i trup ścieli się gęsto ;)
Pierwsza część bardzo mi się podoba bo to było coś nowego, zwłaszcza Newt j jego relacja z Fantastycznymi Zwierzętami. Ale 2 i 3 to straszny skok na kasę,, scenariusz bez polotu, bez głębi, na siłę to robione, na kasę bez zaplecza fabularnego. Ehh, widać pomysł na to się Rowling wypalił
byłem w kinie i to takie srednie było na maxa efekty spoko lore dosłownie poruszone w małym mini mikro procencie zasadniczo liczyłem że będzie o tym jak dumbledrzwi zdobył czarnego kija a tu sam dostawał kija za młode... czemu oni mu to zrobili zepsuli mi go
Grindenwald nie mógłby próbować przejąć władzy po II wojnie światowej bo został pokonany właśnie w 1945 roku, o ile się nie mylę w maju. Właśnie w tedy kiedy II wojna światowa się zakończyła, doszło do pojedynku Dumbledorea z Gridnewaldem. Co znaczy że wszystkie jego intrygi i próby przejęcia władzy musiały przypadać na okres dwudziestolecia międzywojennego oraz II wojny światowej.
Oglądałam jedną część i nic z tego nie kojarzę poza tym że mnie nudziło i drażniło. Wpadłam żeby zobaczyć czy coś straciłam i jak widać dobrze że nie oglądałam dalej
Nie oglądałem i nie zamierzam ale jak usłyszałem o tym wątku z sarenką...A to nie było tak, że w Harrym Potterze Knot cały rok zaszczuwał w prasie nastolatka?
![CZY TEN FILM WYPALIŁ? - Fantastyczne Zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a! [#3] Gadańsko!](/img/n.gif)
Still czekam na kontynuację recenzji Harrego Pottera😆🤣
Ja tez !!
I ja!!!!!!
Nie tylko ty
+1
ponawiam, tez czekam!!!!!
Dobrze dobrze, dalej będziemy czekać na księcia półkrwi i obie części insygniów śmierci 😂
Na Hogward została rzucona klątwa nauczyciela obrony przed czarną magią, a na fantastyczne zwierzęta klątwa aktora grającego Gellerta Grindelwalda :)
Ja wiem że 6 część Harry'ego Pottera jest zła ale wszyscy czekamy na twoją recenzje, będziemy się upominać dopóki faktycznie tego nie zrobisz😊
Książe półkrwi, błagam.
"Nie tak zły jak ten poprzedni" Poprzeczka dosłownie leżała na ziemi :)
Czyli się o nią nie potknęli! XD z umiejętnościami pisania scenariuszy prze Rowling nie było to takie pewne xD
W każdym razie nie będę tracił czasu na oglądanie tego chłamu.
Accurate af
Była pod ziemią.
Raduj się Michale albowiem już 21 sierpnia zobaczymy House of the Dragons.
Rowling miała szansę zejść ze sceny ,,niepokonana". Można lubić Harrego bądź nie, ale nikt jej nie zabierze tego, że stworzyła najwspanialszą sagę dla dzieci i młodzieży w historii. Szkoda, że okazała się kolejną osobą, która po prostu nie wie kiedy skończyć i rozmywa swój talent na takich produkcjach mających tylko żerować na naszym dzieciństwie, do którego Rowling wprowadziła troszkę magii...
To zależy. Pozwole tu sobie na wiarę w dobre intencje i założe, że Rowling chciała zrobić swój Sirmalijon ale WB zażądało kolejnej sagi. Źle wykonana sztuka kompromisu.
Gdyby po prostu napisała przygody początkujące czarodzieja, który dopiero co skończył Hogwart i wybrał się do Ameryki - byłoby to znacznie lepsze.
ludzie chcą sie rozwijać
@@GunMeat raczej lepsza była by po prostu kontynuacja Herrego w dorosłym życiu, jako nauczyciel lub nawet dyrektor chroniący uczniów
@@szanayoutube3703 po przeklętym dziecku nie było na to szans.
Dwie rzeczy (i nic wiecej ) ktore warto wiedzieć przed oglądaniem następnego filmu
1. Dumbledore i Grindelwalt moga juz walczyć
2. Kredens przeszedł na strone dobrych i jest synem brata Albusa
Ad. 1 Co jest totalnie z tyłka wyjęte niestety bo cały motyw budowania tego że nie mogą ze sobą walczyć został rozwiązany YYYY jakąś walką mentalną, sure sure to ma sens xD
A postać Kredensa zmarnowana niesamowicie X'D
Wytwórnia z góry zaplanowała zrobienie pięciu filmów, więc taki pojedynek pewnie zostawiają na koniec. Do tego czasu bedą się dziać jakieś bzdety
Chciałem tylko napisać że sam bojkotuje ten film, a to z powodu niesprawiedliwego, chamskiego wykopania J. Depp'a z obsady :(
też bardzo mi się to nie podobało, ale muszę przyznać, że Mads zagrał tą postać dwa razy lepiej
-No i co uważacie o najnowszej recenzji filmu Harry'ego Pottera?
-Moim zdaniem, według mnie kilka niedociągnięć jest.
-Kilka niedociągnięć? A gdzie tu są dociągnięcia? To jest jakaś prowokacja!
Kiedy recenzja Harry'ego Pottera
Dobra dobra ale my czekamy na resztę Harrego Pottera :)
Najgorszy film spod znaku Fantastycznych Zwierząt a Grindelwald Deppa był o niebo lepszy. W przypadku Mikkelsena dostajemy po raz setny typowy archetyp złego z pseudonazistowskim sznytem. To nie jest już fajne a najzwyczajniej w świecie nudne. Jako fan Pottera nie uznaję trylogii tych potworków. Jest ona niekanoniczna. Kanoniczne jest tylko siedem książek i ewentualnie filmy. Wszystko to co Rowling sobie wymyśliła potem jest bzdura totalną. Dumbledore wcale nie był homo, bo w książkach nic o tym nie ma. A to, że Rowling sobie coś dopisała później nie wiadomo gdzie to trudno. Mniejsza zresztą... Świat Pottera leży i kwiczy i bez dziwacznych pomysłów autorki. Yates jest jednym z głównych dekonstruktorów tego świata. Jego Pottery są średnio-kiepskie, a z każdym kolejnym filmem nie było wcale lepiej. Teraz jest tylko gorzej. Jeszcze parę lat i przez takie osoby ten świat umrze śmiercią naturalną.
Chce doświadczyć w pełni tego bałaganu i idę na maraton Fantastycznych zwierząt. Już nie pamiętam co tam się działo i jestem ciekawa co zrobią dalej skoro szykuje się prawdopodobnie recast Ezry Millera ... Z tego co kojarzę jeszcze któraś postać została zastąpiona, więc mają niezłą zabawę z tą serią. Aktor od głównej postaci właśnie grał w współczesnym londyńskim wystawieniu musicalu Cabaret i tam był podobno wybitny. Szkoda, że tak rzadko są nagrywane proshoty spektakli/musicali tylko można oglądać najbardziej znane osoby w popularnych filmach/franczyzach. Czekam na Wikinga bo zwiastuny wyglądają wyjątkowo kusząco, a obsada imponuje
Uważam, że Mikkelsen bardzo dobrze zagral Grindelwalda. Miał grać przeciez psychopatę, a psychopata nie jest zdolny do uczuc wyzszych, nie ma bogatej ekspresji etc. Mads bardzo realistycznie to oddał.
Jak na mnie Grindelwald właśnie nie był psychopatą a nie dając mu praktycznie żadnych uczuć zrobili z niego drugiego Voldiego. Grindelwald nie był do końca wariatem i psycholem. Miał ideę i umiał do niej przekonać ludzi a nie ich zastraszał.
@@izaw5563 Voldemort to trochę co innego, on nie miał uczuć ponieważ "magia" (jego matka podała ojcu eliksir miłosny, a ten nigdy nie żywił do niej prawdziwych uczuć etc.), więc nie do końca był on takim 'klinicznym' psychopatą, jakiego myślę chciał przedstawić Mads.
Też wydaje mi się to dziwne, że w tej części tak otwarcie zrzuca maskę i mówi o wojnie z mugolami, ale tego już nie można absolutnie zrzucać na aktora. Brak spójności jest winą scenarzystów.
@@wienczysawwiaderko6204 absolutnie nie mówię że to wina Madsa, to scenarzyści zrobili z niego wariata, który nie ma uczuć i wszyscy się go boją. W poprzednich częściach Grindelwald był przerażający ale przy tym na tyle przekonujący, że czarodzieje się do niego dołączali bo wierzyli w słuszność idei. Tego tutaj nie ma i jest tylko walnięty psychopata wyciągnięty z fotela księgowego . Zepsucie go to największy strzał w kolano.
@@izaw5563 Co do samej gry aktorskiej, to bardzo mi sie podoba, że Mads nie kopiował Deppa tylko poszedł własną ścieżką. Rozumiem, że niektorzy mogą natomiast czuć z tego powodu pewien dysonans.
Jeśli chodzi o scenariusz, to też uważam, że Grindelwald powinien dłużej utrzymywać fasadę i manipulować tłumem. Grindelwald jako psychopata jest dla mnie natomiast ok, bo takie osobistości często sprawiają wrażenie, że mają w sobie cos tajemniczego i czarujacego, więc można uwierzyć, że było to to co ciagnęło do niego ludzi. Ciężko w takim przypadku jest mi natomiast uwierzyć w ich miłość z Dumbledorem - musiałaby być ona bardzo jednostronna, bo ten Grindelwald raczej nie jest zdolny do uczuć wyższych.
Co do wyglądu "księgowego", nie zgadzam się. Uważam, że charakteryzacja poprzedniego Grindelwalda była zbyt karykaturalna i z takim punkowym wyglądem ciężko było mi go brać na poważnie.
Szkoda, że ten cykl nie został dokończony. Wreszcie zrozumiałem dlaczego zawsze uważałem Więźnia Azkabanu za film z zupełnie innej półki.
Dzięki, że dodałeś tą recenzję, bo dzięki temu dowiedziałam się, że wyszła już ta część :X
Przyznam się: trzy razy na filmie przysnęłam i zaczęłam pochrapywać, co doprowadziło do budzenia mnie przez towarzyszy. No i nie sądzę, żebym coś straciła, skoro po obudzeniu działo się na ekranie to samo, co wcześniej.... Eh!
Dziewczyny chrapiom????!!
@@specjalistapatologii3315 Ale cichutko:)
I tak się nie wymigasz od Harrego. Nasza społeczność - Ja - będziemy przypominać.......
Okej okej, nie ma to sensu i niech nie będzie
nie mam problemu ze związkiem Grindelwald-Dumbledore, ale w książce ich niechęć do walki była wyjaśniona strachem Dumbledora przed poznaniem prawdy o śmierci swojej siostry i to jest ciekawszy motyw niż zaklęcie, które go powstrzymuje
Czy tylko mi się wydaje że nowy aktor grający Gringenwalda wygląda jak Putin 🤔
Skandal. To jest taki syf. Nie da się oglądać. Tam nawet nie ma scenariusza tylko jakieś sceny.
Ale właśnie sam zaprzeczyłeś sobie w tej recenzji, że mógłbyś zrozumieć motywację że dzieje się to w latach 50 po wojnie że nie żyje 100 mln ludzi, tylko że w 2 części w zbrodniach Grindelwalda on pokazywał przyszłość wyznawcom właśnie pokazując wizję jadących czołgów i ginących ludzi podczas II wojny światowej - Grindelwald znał przyszłość i to go motywowało, a sam wątek polityczny no to dość spora motywacja i dobre tło by przedstawić walkę ze złem, po 1. trzeba wiedzieć że Dumbledore był kiedyś zły i też chciał podporządkować mugoli, 2. trzeba pamiętać że czarodzieje zostali przez mugoli zepchnięci do podziemia i rządy mugolskie wiedziały o ich istnieniu a ci czuli się poniżeni takim stanem rzeczy, także to kto dojdzie do władzy nad czarodziejami miało zaważyć o wielkiej wojnie która mogłaby z mugolami wybuchnąć a czarodzieje prawdopodobnie by ją przegrali po prostu i zostali całkiem unicestwieni. Także motywacja Dumbledora i ekipy była dość wysoka, a wątek Credence-a też był potrzebny bo jako obskurus był tak potężną istotą że mógł jako jedyny dumbledore-a załatwić choć faktycznie grubymi nićmi szyta jest sytuacja że siostra Albusa i Abelforta była obskurusem i akurat przypadkiem syn Abelforta też i nie wiem po co kto to tak wymyślił. Mógł być po prostu jakimś randomem potężnym który poluje na Dumbledorea
Byku, film wymazany z pamięci, nie umiem się odnieść ^^ możesz mieć rację
No wlasnie ,a kiedy powrot do harry potter i ksiaze pol krwi bo dawno temu nie bylo az chce uslyszec juz chyba slynne "kurwa to nie ma sensu ale niech bedzie :D"
Zrob następnego Pottera xD
widziałeś moją ostatnią recenzje
Kurde Chłopie, ale się dobrze bawiłem przy tej recenzji. Poczucie humoru sztos 😀
Film bardzo dobry. Najlepszy z wszystkich trzech. Trzymający klimat pierwszych filmów o Harrym Potterze. Mało skomplikowana fabuła, bardzo dużo wyjaśnia. Jeśli kolejne części będą tak samo skonstruowane to chętnie obejrzę.
Ty nam Fantastycznymi zwierzętami oczu nie zamydlisz, prosimy o Insygnia Śmierci i Księcia Półkrwi! :) Czekamy!
Nie będę oglądał tego filmu w kinie. Może kiedyś go spirace. Sprawiedliwość dla Deepa.
Dokładnie !
na hbo max będzie za 1-2 miesiące
Nie zgodzę się z tobą, co do hierarchizacji tych filmów. Według mnie pierwsza część była najlepsza. Druga była właśnie tym, co mówiłeś o HP, czyli "ok, ok, nie ma to sensu, ale niech będzie" i miała też momenty, które robiły wrażenie jak przemowa Grindelwalda. Natomiast oglądając trzecią w kinie, co chwilę parskałam śmiechem i to bynajmniej nie w momentach, w których chcieliby tego twórcy. Właściwie jedyną fajną sceną w tym filmie była ta z bujaniem się ze skorpionami i ona faktycznie była zabawna tak, jak chcieli tego twórcy. Reszta filmu to idiotyzm na idiotyzmie. Dosłownie nic nie ma tam sensu i jeszcze ten recast Grindelwalda... No tragedia. Wcześniej ta postać może i była dziwna (kwestia gustu, ja w ogóle bardzo lubię kreacje Deppa i taki Grindelwald też mi się spodobał), ale była przynajmniej jakaś. W trzeciej części dostajemy ulizanego Voldemorta 2.0, i jak może w serii o dzieciakach taki czarny charakter jakoś działał (choć osobiście uważam Voldemorta za jednego z najgorzej wykreowanych antagonistów jakich widziałam), tak w filmie celującym ewidentnie do starszej widowni, która wychowała się na HP wychodzi to beznadziejnie. Z resztą fabuła tego filmu leży już u samych podstaw. Wystarczy zadać sobie jedno proste pytanie: po kiego wała Gellertowi te całe wybory? Z jakiejkolwiek strony by na to nie spojrzeć, to nie ma sensu. Nie będę już nawet wspominać o tym całym planie bez planu, bo to jest już po prostu robienie kurwy z logiki.
Ale wiecie że Dumbledore ostatecznie wygra w tej serii?
Rzeczywiscie
Wiadomo w końcu czarna różdżka u Grindenwalda jest największym spoilerem 😅
Akurat Deep był jedyną dobrą rzeczą w Zbrodniach Grindewalda.
Jude Law też jest niezły
19:55 zabiłeś mnie tym tekstem 😂 bo to takie prawdziwe 😂😂
Co do reszty to się w miarę zgadzam 😊 choć uważam, że Depp jednak zrobił większą robotę od Mata. Scenariuszem można sobie podetrzeć tyłek, a na końcu liczyłam, że stworzonko ukłoni się Newtowi, a nie losowej kobiecie.
Pamiętam jak już w 2004 myślałem o Grindelwaldzie (gdy był tylko raz wspomniany w "Kamieniu filozoficznym") że miał on jakieś koneksje z Hitlerem. I chyba mam rację.
Widząc scenę zarżnięcia sarenki, pomyślałam dokładnie to samo - z pewnością nie jest to film dla dzieci. Ale uwaga granicą jest tu 12 lat! Jeśli ktoś zabierze młodsze dziecko, będzie miał problem. Poczułam trochę vibe z Hannibala, patrząc na postawę i twarz Madsa, gdy dokonuje tego mordu. Ogólnie Mikkelsen starał się wycisnąć maksimum ze scenariusza i dla niego warto było obejrzeć. Rola Juda Law też bardzo dobra w moim odczuciu. Wielki plus za jasne przedstawienie relacji między dwoma czarodziejami - miłość homoseksulana i nikt nie robi głupich podchodów. Więc zgadzam się! Ja ogólnie wyszłam zadowolona z kina, mimo spłaszczenia pewnych wątków - politycznych głównie.
Właśnie wróciłem z kina, zabrałem córkę lvl 10 i w sumie mogliśmy pójść na coś innego. "Tej" magii niewiele, pomieszanie z poplątaniem, mało dorosły jak na film dla dorosłych i mało dziecięcy jak na film dla dzieci. Madsa kocham, ale nie dali mu pokazać, co potrafi. O Albusie po tym filmie wiem tyle, że w kwiecie wieku był dość charyzmatycznym Chadem. Przykro pisać, ale generalnie jest to rozczarowanie. Wolałbym film o Dumbledorze i Grindelwaldzie bez wątku magicznych zwierząt, bo ten wątek był tu trochę z dupy. A Newt Skamander ma prezencję, nikogo nie obrażając, lekko upośledzonego.
BTW Grindelwald prawie jak Hitler xd od więzienia do marzeń o potędze i czystości rasowej. ;p
Dzięki za kolejną dobrą recenzję! Utwierdziłeś mnie by nie iść do kina, ale obejrzę gdy pojawi się w necie.
Zgadzam się z brakiem magii w filmie, brakowało chemii i budowania bohaterów, ale nie lubię jak ludzie porównują tę serię do Harry'ego Pottera. Uniwersum jest to samo, ale zamierzenia i fabuła filmów jest w większości odmienna od sagi.
Czy tylko ja zauważyłem, że kiedy WB i studia z nim powiązane próbują drugi raz wejść do tej samej rzeki (jeśli chodzi o przenoszenie na ekran książek) to im wtedy to nie wychodzi. Mieliśmy Władcę Pierścieni od podlegającego WB New Line Cinema, o których zdania są w przytłaczającej mierze pozytywne. Jednak kiedy WB znowu próbował zrobić coś ze świata Śródziemia (Hobbit) to już mu nie do końca wyszło.
Tak samo, był Harry Potter, ludzie go lubili, zyski przynosił, seria się zakończyła, mija parę lat i Warner reaktywuje to uniwersum Fantastycznymi Zwierzętami. I te filmy już jakoś tak dobrze nie wychodzą jak poprzednicy.
Aż strach pomyśleć czy to samo nie będzie z serialem House of Dragons który wraca do świata Westeros znanego z Gry o Tron.
@@mateuszdex6629 No Matrix jeszcze, ale z Piratami z Karaibów to dowaliłeś. Przecież ta marka jest Disneya.
Kiedy dalszą część Retro recenzji pottera
Mnie tam film się podobał wiadomo nie jest to genialny film ale bawiłem się nieźle.Napewno najlepsza część a Jude Law jak dla mnie na duży plus i świetnie gra Albusa. Dla mnie 8/10
Film nie promuje kłamstw tęczowego lgbt, być może Dumbledore należał wręcz do white lgbt. Chałbym by ludzie nie umacniali się w mitach na temat homoseksualizmu, przypomnę, że akceptacja homoseksualizmu nie jest nowoczesna, i nie jest dobra, a jest zjawiskiem uwstecznienia, ponieważ był on akceptowany w czasach prymitywnych. Po za tym pragnę powiadomić innych o ideologii lgbt, której nie wymyślił kościół jak to lewica wymyśla, dlatego warto wiedzieć że lgbt jest ideologią, ponieważ wmawia wszystkim ze wszyscy w lgbt są w tęczowej filozofii życia, czyli filozofii budowania związku na braku akceptacji płci biologicznej, filozofii budowy związku na seksie, zamiast miłości. - członek White lgbt.
Ten film był bzdurny, idiotyczny i nie mający sensu. Właściwie NIC nie wniósł nowego, same bzdury typu jakieś mentalne walki czarodziejów, pakt który jak się okazuje może zostać złamany od tak puff jak gdyby nigdy nic, zwierze które wzięło się znikąd zostało zabite a potem wskrzeszone (Um, przepraszam kurła ponoć śmierć w tym universum jest ostateczna i nic jej nie pokona, horkrusy same w sobie były już czymś w rodzaju oszukiwania śmierci) także helloł po co je zabijać, patrzenie w skrawki przyszłości wyjaśnione nijak, film ma dziure za dziurą i na dziurze w fabule ._.
XDDD ta końcówka
Kurcze mi osobiście zbrodnie Griendelwalda podobają się. Ale ze smutkiem mówię że 3 cześć totalnie mi nie podchodzi do gustu :/
No właśnie mam podobne odczucia 2 była dla mnie całkiem spoko, na 3 dopiero mam iść. Wg jest tam scena po napisach?
Mam tak samo dwójka dla mnie spoko, ale trójka to dramat
Jezus poza strefa Czytacza nie ma normalnej recenzji... Nie wychodzi ci bycie śmiesznym
Najgorsze jest to ze sa ludzie ktorym ta seria sie podoba. A wszystkie filmy sa totalnie bez sensu. Kupy sie nie trzymaja. Scenariusz jest bez sensu, rezyseria jest bez sensu i ogolnie wszystko jest bez sensu i rownie dobrze mogloby to nie byc w magicznym swiecie bo to z magia ma tyle wspolnego co nic.
Najbardziej w tym filmie przeraża mnie to, iż dla tłumu zabicie zwierzęcia jest gorsze niż zabijanie i torturowanie ludzi
dokładnie masz racje, ten film się nie liczy, kiedy harry potter?
A wystarczyło zapytać się fanów, co chcą zobaczyć w filmie.
Recenzje Leona Zawodowca plisssss ☺️☺️☺️☺️☺️☺️
Ta część najbardziej mi się podobała z tej serii, pomimo tych różnych głupot scenariuszowych :) Mads Mikkelsen i Jude Law super zagrali
Kiedy będzie obcy decydujące starcie klasyk kiedy
dokończysz kiedys oryginalną serie hari pota?
Gdzie recenzja księcia półkrwi
mi sie ta czesc bardzeij podobąła niz dwojka.
Absurd goni absurd- coś jak Rosja dzisiaj...
Po pierwsze: Nie, świat nie idzie do ,,przodu" poprzez promocję homoseksualizmu. Po drugie: Nie, Mikkelsen Grindelwaldem lepszym nie jest. Jedynie ma wygląd bardziej stosowny (względem relacji z Dumbledore'em), aczkolwiek z drugiej strony jego wygląd jest zbyt mało zawadiacki na Grindelwalda, czyli właśnie faszysty, który chce wywołać wojnę. Mikkelsen jest zbyt ,,grzeczny" i ,,miły", niestety nie straszy. Depp - straszył, był zawadiaką w którym widać było, iż ma aspiracje by osiągnąć cel zawładnięcia światem.
W dodatku Grindelwald jest opisywany jako BLONDYN w siódmej części sagi. BLONDYN! Czy szanowne Warner Bros nie rozumie tego słowa? Trzeba im wysłać słownik czy co? Bo kiedy ostatnio sprawdzałam, to „złote włosy” nie oznaczały szarobrunatnego z dziwną białą plamą na czole wyglądającą jak gołębie gówno.
Co to znaczy promocja homoseksualizmu?
@@arktos3095 Niech pomyślę, hmm... co mogłoby znaczyć promowanie tudzież promocja (nie w kontekście tej znanej ze sklepów wielkopowierzchniowych na przykład)...? Promocja/promowanie homoseksualizmu to nic innego niż szerzenie homoseksualizmu na znacznie szerszą skalę niż była ona do tej pory. Wpychanie ideologii LGBT dosłownie wszędzie, nawet tam, gdzie nie jest ona potrzebna, jak choćby w pretendowaniu danego filmu do (niegdyś) prestiżowej nagrody Oscara.
Kiedy retro recka Księcia Półkrwi ? 😎👊
W 1 części też grał Deep to dopiero w 3 zmienili
Nadal czekam na kontynuację 🫣🤣
Będzie recenzja Tokyo Vice?
I ta czapka z Hufflepuffu 👍🦡🙂
Okazało sie że Dambeldor brał Grindelwalda nie tylko na zwykła różdżkę ale i na magiczną.... degeneraci patologia ptfu...
Co
te filmy to totalny shit, ale ja sie ciesze ze to uniwersum dalej żyje. narazie jest kiepskie, ale może kiedyś coś im się uda lepszego :D
Najgorsza seria świata serio xD
Maja sady, sam harry miał rozprawę
Albi Dambi znowu w formie XD ehh i to był ten super pojedynek między nimi co zakończył się po 5 spellach..
Dopiero bedzie
......aż się roji od tzw textów i aluzji i niezapomnianych scen...ja pierdziele.......ma ktoś Tajemnice Nidzicy?....film którego nie ma....hm..........
Tak jak lubię Pottera, tak zwierzęta od początku mi się nie spodobały
Wincyj reklam Wincyj
Beznadziejny film.
Up
...15 odcinek żyleta!!!!!! Czterech pancernych .....wiadomo!!!!!.....Wykonać!!!! Achtung!!!! Ja ja ha ha ha
.....przecznij sie mazgać, lewy chebel to tama prawy to budynek.....no códo!
...Marusia .dziewczyna Janka Bajka....ale zero bzykania przez cły serlial.....serial super!!!!!
Dzień dobry.
......tymi ogórkami to tych murów nie rozbiją.....Gustlik he he he he
Panie Michale, dziękuję za recenzję. Pewnie będę zmuszony to cudo obejrzeć, moja Małżonka uwielbia "świat czarodziejów", a ja... nie darzę zbyt wielką estymą ;) Kiedy wszyscy się zachwycali filmowym Potterem, to ja już byłem dawno "skrzywiony" książkowym Wiedźminem i jakoś mnie nie wciągło... No może jeszcze jakąś sympatią darzę tę część gdzie się pojawia Gary Oldman, ale to chyba raczej ze względu na ulubionego aktora ;) Zawsze mnie wkurzała geopolityka tego świata i absurdy, czy jak kto woli naginanie zasad raz w jedną raz w drugą stroną. Np. raz trzeba mieć różdżkę, potem nie trzeba, potem znowu trzeba, potem jest ktoś turbo czarodziejem ale nie jest bo musi mieć mega różdżkę bo to ona czyni turbo czarodzieje, a w ogóle to różdżka wybiera ale można komuś zabrać albo zostać nią obdarowany... No nie ogarniam :) Pewnie kogoś wkurzę ale "świat czarodziejów" zawsze mi się wydawał OGROMNY ale... pusty, a intryga jak niektóre książki (lub ludzie), jednocześnie gruba i cienka. U Pottera mieliśmy neonazistów, a tutaj mamy nazistów... ciekawe czy będą magowie komuniści. Jedynie cieszę się z występu Madsa Mikkelsena, bo to był mój typ na serialowego Wiedźmina. Pozdrawiam serdecznie.
BTW. Zawsze męczę moją Małżonkę takim pomysłem, dlaczego bohaterowie Pottera nie wzięli trzepaczki do jajek, takie starej na korbce, nie przywiązali do tego kilku różdżek i nie walili do tych złych z tego "Avada Kedavra" jak z CKMu. Wystarczy kręcić korbką i trup ścieli się gęsto ;)
Pierwsza część bardzo mi się podoba bo to było coś nowego, zwłaszcza Newt j jego relacja z Fantastycznymi Zwierzętami. Ale 2 i 3 to straszny skok na kasę,, scenariusz bez polotu, bez głębi, na siłę to robione, na kasę bez zaplecza fabularnego. Ehh, widać pomysł na to się Rowling wypalił
Robert póść se 14 i 15 odcinek Czterech pancernych i psa......no zajebiste!!! bez beki! Zajebite!!!!!
Cholera, przed chwilą dopiero zobaczyłem, że Newt Skamander pojawia się na mapie huncwotów we więźniu Azkabanu 😳 widziałeś? 🙊
Albo w sierpniu na kanale ląduje omówienie kolejnej części Harrego Pottera, albo Killer ma nowe zlecenie 😡😁
Poproszę o recenzje URODZONYCH MORDERCOW
O.STONE
🤩🤩🤩🤩
Czy tylko dla mnie CGI wyglądało tragicznie? Wszystko w tle było rozmyte, w porównaniu do oryginałów to scenografia jest bardzo sztuczna...
byłem w kinie i to takie srednie było na maxa efekty spoko lore dosłownie poruszone w małym mini mikro procencie zasadniczo liczyłem że będzie o tym jak dumbledrzwi zdobył czarnego kija a tu sam dostawał kija za młode... czemu oni mu to zrobili zepsuli mi go
Grindenwald nie mógłby próbować przejąć władzy po II wojnie światowej bo został pokonany właśnie w 1945 roku, o ile się nie mylę w maju. Właśnie w tedy kiedy II wojna światowa się zakończyła, doszło do pojedynku Dumbledorea z Gridnewaldem. Co znaczy że wszystkie jego intrygi i próby przejęcia władzy musiały przypadać na okres dwudziestolecia międzywojennego oraz II wojny światowej.
wszystko okej, ale Johny Deep jako Grinderwold mi się bardzo podobał
komentarz dla twórcy filmu + lajk ku chwale i na pohybel algorytmom youtuba,niech Ci wirtualny stwórca w subach wynagrodzi.
Ja już oglądałem, więc mnie nie zaspoilerujesz 😁4/10 kiepskie filmidło
Cześć ,nigdy o nic nie proszę ale gdybyś ponarzekał o The Boys byłoby cudownie
Bardzo, bardzo proszę o retrorecenzję filmu Seppuku z 1962r.!!!
Zrobiłbyś reckę filmu "Fresh"? Połączenie "Raw" z kilkoma gatunkami ;)
Może zrobisz filmik komentujący zachowanie Willa i Ezry.
Najgorsza część, zerowy pomysł na historię :(
Oglądałam jedną część i nic z tego nie kojarzę poza tym że mnie nudziło i drażniło. Wpadłam żeby zobaczyć czy coś straciłam i jak widać dobrze że nie oglądałam dalej
Nie oglądałem i nie zamierzam ale jak usłyszałem o tym wątku z sarenką...A to nie było tak, że w Harrym Potterze Knot cały rok zaszczuwał w prasie nastolatka?