podjazd konkretny 💪. W tym roku miałem okazję poszwędać się w okolicach Szpindlerowego Młyna - świetne tereny i dużo ciekawych tras dla rowerzystów. Pozdrawiam
@@projektyprzygodowe jako bazę wypadową polecam właśnie Szpindlerowy Młyn. Można wyruszać na szlaki z buta albo wspomóc się wyciągami krzesełkowymi no i samo miasteczko bardzo przyjemne, bez straganów z chińskim badziewiem i przystępnymi cenami w knajpach 👍
Super, Laskowej moja szosa rady nie dała, niema takiej opcji, prędzej łańcuch by pękł albo się coś innego rozleciało, support itp., ale wrócę tam z góralem 💪🔥 a to też fajny klimacik❤ pozdrawiam
Dość niespodziewana komplikacja (pewnie się coś rozregulowało przy transporcie trzech rowerów z niedużym aucie), ale nie na tyle poważna, by pokrzyżowała plany. Po prostu tam u góry trzeba się było nieco bardziej pomęczyć ;)
No podjazd konkretny. No ale mam podobny problem - daleko stąd w te Sudety mamy. Może kiedyś i ja się z nim zmierzę. Ale muszę przyznać, że ostatnio się w Beskid Sądecki wybrałem w listopadzie na rowerze i muszę przyznać, że można zobaczyć w ten sposób znacznie więcej niż na piechotę (no dzień już krótki). Pozdrawiam! 💪
Jest tam co podjeżdżać. Podjeżdżałem stromsze ścianki, ale na góralu, za to podjazd pod Karkonoską z samego dołu na szosie, jeszcze z kasetą 10-23 to zdecydowanie najcięższy podjazd jaki kiedykolwiek robiłem :)
Widziałem mapę z innymi, okolicznymi podjazdami i myślę, że trzeba by tam spędzić co najmniej tydzień, aby zaliczyć same najciekawsze. Kiedyś na pewno wrócę w te tereny.
Nie wiem dlaczego podjazd na Przełęcz Karkonoską jest uważany za najtrudniejszy w okolicy. Obok w Świeradowie Zdrój jest podjazd na Stóg Izerski. Może jest krótszy ale wg. mnie znacznie trudniejszy. Rozpadająca się droga nie pomaga. A jak już pojeździć to trzeba było z tego Szpindla pojechać na Modre Sedlo, Vrbatową Boudę i rzeźnickie Dvoraczki. Ten ostatni u mnie na garminie pokazywał 27%. Robiłem 2 lata temu wszystkie te podjazdy łącznie z Karkonoską na jeden raz. Wyszło prawie 6000 m przewyższenia (160 km). Zajęło mi to od 4 rano do 20. Pojechane na emeryckim przełożeniu 30-34T.
Wow, 6000m pod górę robi wrażenie! A co do Karkonoskiej, to też mi się wydaje, że znalazło by się wiele trudniejszych miejsc. Ten podjazd ma jednak w Polsce największe przewyższenia i dociera najwyżej, więc pewnie się to musiało jakoś przełożyć na opinie.
Tzw. Katorga od Czerniawy. Może i wymagający, ale podjazd krótki. Polecam na przełęcz wjechać MTB :) Ja wjeżdżam raz w roku ze względu na to, że mieszkam 5 km od Przesieki. Pzdr.
@@bluetexture no to siła jest jak takie przełożenie. Ja tam nie jeżdżę bo potem w dół trzeba rower prowadzić tak się nagrzewają obręcze 😑Może jakbym tarcze miał to co innego. Inne fajne podjazdy są w okolicy gdzie też można się zmęczyć jak komuś zależy.
Jak spada Ci łańcuch i masz problem z wrzuceniem biegu,to spróbuj pokręcić śrubkami przy przerzutce,musiało coś się rozregulować, no i szacun za wjazd;)
Mam pomysł na wspólny wypad. Startujemy z Miechowa i lecimy do Wiślicy.Wbijamy na Eurovelo11 i ciśniemy do Proszowic.Ścieżka ma długość 50 km.Potem ciśniemy pod górę do miejscowości Koniusza(przy dobrej pogodzie fajne widoki na Tatry i Babią Górę,jesienią udało mi się fotkę ustrzelić kominy kombinatu zasłaniały Babią Górę).Zjazd z góry i lecimy do Niedźwiedzia i albo pociąg do Krakowa albo przez Goszczę,Łuczyce do Krakowa.Do skrzyżowania Grota Roweckiego z Lipińskiego prawie 150 km.Wyjdzie przewyższenia ponad 800m. Co ty na to? :)
Super materiał. Gratuluję tej jazdy. Jak na 10% możesz uspokoić oddech to gratuluję 👍 PS jakie przełożenia mieliście w rowerach, przód najmniejszy ? A z tyłu jaka największe zębatka na kasecie ? PS Przełęcz Okraj też można zaliczyć 👍
Pierwszy błąd jaki Państwo popełnili to w Spindlu dwa kilometry dalej jest piękne jezioro z tamą i widokiem na Karkonosze. Warto wrócić i przy okazji poprawić drugi błąd , polecam następnym razem zjechać drogą sudecką przez Borowice droga o wiele lepsza . Wyjeżdża się przy tramwaju w Podgórzynie. W tym rejonie po czeskiej stronie jest jeszcze cięższy podjazd z Pecu pod Śnieżką na Modre Sedlo. Tam nie ma "wypłaszczonego" odcinka jak na karkonoskiej i widokowo bajka. Z Jeleniej Góry przez Okraj i z powrotem wychodzi około 120 km i 2300m przewyższenia.
Niestety, za pierwszym razem ciężko jest rozegrać wszystko optymalnie. Myślę, jednak że to nie jest ostatnia wizyta w tamtym rejonie. Będzie zresztą niedługo jeszcze jeden "karkonoski" film.
widzę, że asfalt na drugiej części jest jeszcze w gorszy stanie niż 2 lata temu... coś odde mnie - nie ma trudnych podjazdów, to tempo jakim jedziesz decyduje jak jest trudno. Wjechałeś Przełęcz Karkonoską przez Przesiekę w +-70 min i pytanie ile byś wytrzymał moim tempem na 40 minut ? Wtedy też byś uważał, że nie jest trudno mając po paru minutach jazdy przysłowiową bombę? Tak samo mnie jest wstanie ugotować i przyprawić o zawał zawodowy kolarz na "prostym i łatwym" podjeździe jak Przehyba, Dlouhne Stradne albo Pradziad. Wcześniej uważałem, że bardziej trudniejsze są krótkie i strome podjazdy jak Dvoracy albo Laskowa ale w Alpach zrozumiałem, że jednak podjazd może być na papierze łatwy ale przez wysokość możemy mieć na nim bombę albo dwie.... Marzy mi się polecieć do Ameryki i wjechać na Peaks Peak ( +-40 km 5%, start podjazdu na 1800 m i koniec na 4300 m npm)
"nie ma trudnych podjazdów, to tempo jakim jedziesz decyduje jak jest trudno." - zgadzam się, na pewnym poziomie, bardziej liczy się tempo niż sam fakt, że jest stromo. Niestety, ja na takim poziomie nie jestem i nie wiem, czy kiedykolwiek będę ;) Ale po Alpach i innych wyższych górach też bym bardzo chętnie pojeździł!
@@projektyprzygodowe polecam etap Giro który nie doszedł do skutku przez pogodę -> Monte Zoncoland od Ovaro, zjazd na drugą stronę, mała hopka po drodze i wjazd na Monte Crostis - 51 km i 3100 up.
Ta trasa to był mój plan na 2024. NIestety z przyczyn obiektywnych nie wyszło. Natomiast w 2025 będzie to cel do zrealizowania. Czytałem, iż to bardzo trudny podjazd. Twój film napawa optymizmem. Z pewnością pojadę. Czy mógłbyś zostawić gdzieś trasę gpx? Chodzi mi szczególnie o etap po czeskiej stronie. Czy zjeżdżałeś i wracałeś na przełęcz tą samą drogą (Szpindlerowy Młyn)? Film świetny! Pozdrawiam uprzejmie :-)
Tak, to była ta sama droga. Tam jest jedna trasa, nie za bardzo da się cokolwiek pomylić. W razie wątpliwości polecam mapy.cz albo coś podobnego. Jeśli mimo wszystko potrzebujesz ślad GPS, do odezwij się prywatnie.
Nie wiem, czy w dół miałem połowę z tego, a ponadto w jednym miejscu musiała być przerwa na odpoczynek rąk od zaciskania hamulców. Na tych bardziej stromych podjazdach w dół jest gorzej niż pod górę ;)
dzień dobry mam pytanie może nie do końca na temat ale czy planuje pan jakiś wyższy szczyt niż Kazbek? Albo czy można spodziewać się jakiegoś alpejskiego wyjścia w najbliższym czasie?
Owszem, jest w planie coś wyższego, ale nie jestem w stanie podać kiedy. Taka wyprawa to dość trudne wyzwanie, gdzie trzeba zgrać ze sobą wielu ludzi, więc nie wszystko będzie zależeć ode mnie. Alpy też kiedyś będą, jednak nie w najbliższym czasie. Raczej się uda w przyszły roku, prawdopodobnie latem, choć jeśli nadarzy się okazja do zimowego wypadu, to chętnie skorzystam.
podjazd konkretny 💪. W tym roku miałem okazję poszwędać się w okolicach Szpindlerowego Młyna - świetne tereny i dużo ciekawych tras dla rowerzystów. Pozdrawiam
Bardzo chętnie bym tam kiedyś zawitał na dłużej, bo tereny faktycznie warte uwagi.
@@projektyprzygodowe jako bazę wypadową polecam właśnie Szpindlerowy Młyn. Można wyruszać na szlaki z buta albo wspomóc się wyciągami krzesełkowymi no i samo miasteczko bardzo przyjemne, bez straganów z chińskim badziewiem i przystępnymi cenami w knajpach 👍
Że jeszcze rower pojawił się w tym roku, świetnie. Uwielbiam twoje materiały
Ja ciągle jeżdżę i nie zamierzam przestawać na zimę, choć akurat ten film był nagrywany nieco wcześniej, gdzieś w pierwszej połowie jesieni.
Super, Laskowej moja szosa rady nie dała, niema takiej opcji, prędzej łańcuch by pękł albo się coś innego rozleciało, support itp., ale wrócę tam z góralem 💪🔥 a to też fajny klimacik❤ pozdrawiam
Dzięki i powodzenia na góralu! :)
Szacunek za wjazd bez najmniejszej koronki, to dodatkowe wyzwanie.
Dość niespodziewana komplikacja (pewnie się coś rozregulowało przy transporcie trzech rowerów z niedużym aucie), ale nie na tyle poważna, by pokrzyżowała plany. Po prostu tam u góry trzeba się było nieco bardziej pomęczyć ;)
Piękna trasa, piękna pogoda, piękne widoki
Sama prawda ;)
No podjazd konkretny. No ale mam podobny problem - daleko stąd w te Sudety mamy. Może kiedyś i ja się z nim zmierzę. Ale muszę przyznać, że ostatnio się w Beskid Sądecki wybrałem w listopadzie na rowerze i muszę przyznać, że można zobaczyć w ten sposób znacznie więcej niż na piechotę (no dzień już krótki).
Pozdrawiam! 💪
Daleko, więc sporo czasu zeszło zanim się udało pojechać. Ale warto, zawsze fajnie zobaczyć coś nowego :)
Całkiem niedaleczko macie Stóg Izerski w Świeradowie. Polecam podjechać drogą od „Czerniawy” 😊
Kiedyś bardzo chętnie wypróbuję.
Szacun ładnie podjechane i to z obu stron👍.W tym sezonie podjechałem Vielką Lukę i Smrekovicę w Słowackich Fatrach polecam.
O tak, tam też bym sobie kiedyś bardzo chętnie pojeździł!
Podjazd robi wrażenie :)
W końcu jest najwyższy w Polsce ;)
Jest tam co podjeżdżać. Podjeżdżałem stromsze ścianki, ale na góralu, za to podjazd pod Karkonoską z samego dołu na szosie, jeszcze z kasetą 10-23 to zdecydowanie najcięższy podjazd jaki kiedykolwiek robiłem :)
Widziałem mapę z innymi, okolicznymi podjazdami i myślę, że trzeba by tam spędzić co najmniej tydzień, aby zaliczyć same najciekawsze. Kiedyś na pewno wrócę w te tereny.
Wjchalem i zjechalem w tym roku Fourcornersem 34-36. Nie jest to najcięższy podjazd ale daje w kość. Warto !
Górskie podjazdy zawsze warto ;)
Ja na kasecie 11-32 też się zmęczyłem:)
Nie wiem dlaczego podjazd na Przełęcz Karkonoską jest uważany za najtrudniejszy w okolicy. Obok w Świeradowie Zdrój jest podjazd na Stóg Izerski. Może jest krótszy ale wg. mnie znacznie trudniejszy. Rozpadająca się droga nie pomaga. A jak już pojeździć to trzeba było z tego Szpindla pojechać na Modre Sedlo, Vrbatową Boudę i rzeźnickie Dvoraczki. Ten ostatni u mnie na garminie pokazywał 27%. Robiłem 2 lata temu wszystkie te podjazdy łącznie z Karkonoską na jeden raz. Wyszło prawie 6000 m przewyższenia (160 km). Zajęło mi to od 4 rano do 20. Pojechane na emeryckim przełożeniu 30-34T.
Wow, 6000m pod górę robi wrażenie! A co do Karkonoskiej, to też mi się wydaje, że znalazło by się wiele trudniejszych miejsc. Ten podjazd ma jednak w Polsce największe przewyższenia i dociera najwyżej, więc pewnie się to musiało jakoś przełożyć na opinie.
Tzw. Katorga od Czerniawy. Może i wymagający, ale podjazd krótki. Polecam na przełęcz wjechać MTB :) Ja wjeżdżam raz w roku ze względu na to, że mieszkam 5 km od Przesieki. Pzdr.
Idzie wjechać. Ja wjechałem na kasecie 11-28 ale zjechać to już nie ma szans.
Tiagra 4700 2x10, przod 36, tyl 28. 1x w miesiącu, ale ja tu mieszkam. Asfalt co roku ginie w oczach...
@@bluetexture no to siła jest jak takie przełożenie. Ja tam nie jeżdżę bo potem w dół trzeba rower prowadzić tak się nagrzewają obręcze 😑Może jakbym tarcze miał to co innego. Inne fajne podjazdy są w okolicy gdzie też można się zmęczyć jak komuś zależy.
dla zasięgu 😊💪🔥🚴
Dzięki!
Jak spada Ci łańcuch i masz problem z wrzuceniem biegu,to spróbuj pokręcić śrubkami przy przerzutce,musiało coś się rozregulować, no i szacun za wjazd;)
Tak, pewnie przy transporcie się coś poprzestawiało, bo jednak wrzuciliśmy trzy rowery do środka małej Hondy.
Super.
Cześć. Napis "100" w 4.02 to o ile się nie mylę pozostałości po kolarskim "Wyścigu Pokoju" który tamtędy kiedyś jechał.
O widzisz, dzięki za ciekawostkę ;)
Fajny odcinek. Rejon zupełnie mi nieznany rowerowo
Mi do tej pory też, ale chętnie bym wpadał częściej, gdyby nie naprawdę spora odległość od Krakowa.
Super podjazd. Nie raz wchodziłem tamtędy pieszo. Z Czech na Przełęcz Karkonoską asfalt o wiele lepszej jakości.
To prawda - od Czech łatwiej i wygodniej, ale od Polski ciekawiej ;)
Mam pomysł na wspólny wypad.
Startujemy z Miechowa i lecimy do Wiślicy.Wbijamy na Eurovelo11 i ciśniemy do Proszowic.Ścieżka ma długość 50 km.Potem ciśniemy pod górę do miejscowości Koniusza(przy dobrej pogodzie fajne widoki na Tatry i Babią Górę,jesienią udało mi się fotkę ustrzelić kominy kombinatu zasłaniały Babią Górę).Zjazd z góry i lecimy do Niedźwiedzia i albo pociąg do Krakowa albo przez Goszczę,Łuczyce do Krakowa.Do skrzyżowania Grota Roweckiego z Lipińskiego prawie 150 km.Wyjdzie przewyższenia ponad 800m.
Co ty na to? :)
Dzięki za propozycję, choć do Miechowa do ja mam kawał drogi od siebie. No ale może kiedyś uda się wykonać.
@@projektyprzygodowe Pociągiem są super połączenia do Miechowa.
Super materiał. Gratuluję tej jazdy.
Jak na 10% możesz uspokoić oddech to gratuluję 👍
PS jakie przełożenia mieliście w rowerach, przód najmniejszy ? A z tyłu jaka największe zębatka na kasecie ?
PS Przełęcz Okraj też można zaliczyć 👍
U mnie 30 przód, 25 tył. U innych niestety nie wiem.
A co do przełęczy Okraj, zapraszam na kolejny film - będzie coś o niej ;)
@@projektyprzygodoweDzięki 👍to przełożenia takie dość twarde…
PS to czekam na Okraj 🤞
@@user-nb4jm1eo8f u mnie było 34 zarówno tył i przód
@@SztukaWedrowania Dzięki. To noga jest mocna👍
Z platformowymi pedałami nie można skorzystać z dobroci podciągana nogi, aby chwilę dać odpocząć mięśniom, które cały czas pracują. Polecam zmianę.
Wiem, wiem, ale jakoś ciągle nie mogę się zmusić do zakupu. Druga sprawa, że na rowerze jeżdżę w różnych butach, od sandałów, po ocieplane zimowe.
Zrób KATORGE 🚴 Jest,to podjazd z Czerniawy na Stóg Izerski 🚴💪 Pozdrawiam.
Bardzo chętnie bym się z tym kiedyś zmierzył. Profil wygląda ciekawie :)
Jak będę w pobliżu z rowerem to na pewno zaatakuję.
Pierwszy błąd jaki Państwo popełnili to w Spindlu dwa kilometry dalej jest piękne jezioro z tamą i widokiem na Karkonosze. Warto wrócić i przy okazji poprawić drugi błąd , polecam następnym razem zjechać drogą sudecką przez Borowice droga o wiele lepsza . Wyjeżdża się przy tramwaju w Podgórzynie. W tym rejonie po czeskiej stronie jest jeszcze cięższy podjazd z Pecu pod Śnieżką na Modre Sedlo. Tam nie ma "wypłaszczonego" odcinka jak na karkonoskiej i widokowo bajka. Z Jeleniej Góry przez Okraj i z powrotem wychodzi około 120 km i 2300m przewyższenia.
Niestety, za pierwszym razem ciężko jest rozegrać wszystko optymalnie. Myślę, jednak że to nie jest ostatnia wizyta w tamtym rejonie. Będzie zresztą niedługo jeszcze jeden "karkonoski" film.
widzę, że asfalt na drugiej części jest jeszcze w gorszy stanie niż 2 lata temu...
coś odde mnie - nie ma trudnych podjazdów, to tempo jakim jedziesz decyduje jak jest trudno. Wjechałeś Przełęcz Karkonoską przez Przesiekę w +-70 min i pytanie ile byś wytrzymał moim tempem na 40 minut ? Wtedy też byś uważał, że nie jest trudno mając po paru minutach jazdy przysłowiową bombę? Tak samo mnie jest wstanie ugotować i przyprawić o zawał zawodowy kolarz na "prostym i łatwym" podjeździe jak Przehyba, Dlouhne Stradne albo Pradziad.
Wcześniej uważałem, że bardziej trudniejsze są krótkie i strome podjazdy jak Dvoracy albo Laskowa ale w Alpach zrozumiałem, że jednak podjazd może być na papierze łatwy ale przez wysokość możemy mieć na nim bombę albo dwie.... Marzy mi się polecieć do Ameryki i wjechać na Peaks Peak ( +-40 km 5%, start podjazdu na 1800 m i koniec na 4300 m npm)
"nie ma trudnych podjazdów, to tempo jakim jedziesz decyduje jak jest trudno." - zgadzam się, na pewnym poziomie, bardziej liczy się tempo niż sam fakt, że jest stromo. Niestety, ja na takim poziomie nie jestem i nie wiem, czy kiedykolwiek będę ;)
Ale po Alpach i innych wyższych górach też bym bardzo chętnie pojeździł!
@@projektyprzygodowe polecam etap Giro który nie doszedł do skutku przez pogodę -> Monte Zoncoland od Ovaro, zjazd na drugą stronę, mała hopka po drodze i wjazd na Monte Crostis - 51 km i 3100 up.
Wjeżdżam tam czasami na swoim MTB, żeby sprawdzić czy się za bardzo nie zestarzałem. Jednak małe przerwy sobie robię. Pzdr.
Najważniejsze, żeby zdrowie i przyjemność z jazdy była, styl drugorzędny ;)
Ta trasa to był mój plan na 2024. NIestety z przyczyn obiektywnych nie wyszło. Natomiast w 2025 będzie to cel do zrealizowania. Czytałem, iż to bardzo trudny podjazd. Twój film napawa optymizmem. Z pewnością pojadę. Czy mógłbyś zostawić gdzieś trasę gpx? Chodzi mi szczególnie o etap po czeskiej stronie. Czy zjeżdżałeś i wracałeś na przełęcz tą samą drogą (Szpindlerowy Młyn)? Film świetny! Pozdrawiam uprzejmie :-)
Tak, to była ta sama droga. Tam jest jedna trasa, nie za bardzo da się cokolwiek pomylić. W razie wątpliwości polecam mapy.cz albo coś podobnego.
Jeśli mimo wszystko potrzebujesz ślad GPS, do odezwij się prywatnie.
Zamontuj sobie jakąś osłonę obiektywu, nawet prowizoryczny daszek od góry z kawałka plastiku, bo te odblaski migające wkurzają
Dobra rada, dzięki.
Wjechałem tam na fullu. Mordęga straszna. Za to na zjeździe osiągnąłem 67km\h 😅 strach w oczach i smród klocków gwarantowany.
Nie wiem, czy w dół miałem połowę z tego, a ponadto w jednym miejscu musiała być przerwa na odpoczynek rąk od zaciskania hamulców.
Na tych bardziej stromych podjazdach w dół jest gorzej niż pod górę ;)
jaki rower i kied bylo to nagrywane?
Rower Triban 520, a nagrywane gdzieś chyba jeszcze we wrześniu.
dzień dobry
mam pytanie może nie do końca na temat ale czy planuje pan jakiś wyższy szczyt niż Kazbek? Albo czy można spodziewać się jakiegoś alpejskiego wyjścia w najbliższym czasie?
Owszem, jest w planie coś wyższego, ale nie jestem w stanie podać kiedy. Taka wyprawa to dość trudne wyzwanie, gdzie trzeba zgrać ze sobą wielu ludzi, więc nie wszystko będzie zależeć ode mnie.
Alpy też kiedyś będą, jednak nie w najbliższym czasie. Raczej się uda w przyszły roku, prawdopodobnie latem, choć jeśli nadarzy się okazja do zimowego wypadu, to chętnie skorzystam.
@@projektyprzygodowe bardzo dziękuję za odpowiedź i powodzenia w przyszłych wyzwaniach 💪💪
@@AntoniOlchawa-g3e Dzięki!
Ja atakowałem 39x25 na raty 😁
To w sumie nie jest ważne w jakim stylu się wyjedzie, byle przyjemność z jazdy była ;)
Super ale trzeba było zrobić sobie rundkę przez Okraj.
Na przełęcz Okraj był inny pomysł ;)
Przy dzisiejszych przełożeniach te podjazdy to pestka.Sprobujcie podjechać 39x28 to pogadamy.
36x28. Ale kadencja 30/40.