Link do książki wklejam - jest promocja :) onepress.pl/ksiazki/uwiezieni-w-slowach-rodzicow-jak-uwolnic-sie-od-zaklec-ktore-rzucono-na-nas-w-dziecinstwie-agnieszka-kozak-jacek-wasilewski,slozak.htm#format/d
Bardzo dziękuję Paniom 😘gdy byłam dzieckiem słyszałam od mojej babci która była moim opiekunem prawnym że: jesteś taka sama jak twoja matka....mam 60 lat ..w kwietniu miną trzy lata od śmierci mojej Mamy...i dopiero w ub roku uświadomiłam sobie dlaczego tak nienawidziłam przez większość mojego życia mojej Mamy:i to właśnie ten przekaz!!!!zasrany!!!nigdy o mojej mamie nie mówiła dobrze!!! Moja Mama to zło...i ja opierałam się na tych słowach w które mnie ubrano... dziś "już mam inne spojrzenie na przeszłość...i dziś biorę odpowiedzialność za słowa które wypowiadam... jeśli zdarzy się skaleczyć słowem to przepraszam.. Dziękuję za ten prosty przekaz..z wyrazami wdzięczności ♥️
W moim domu rodzinnym, beztroska i zabawa to była strata czasu. Mam 60 lat i nadal mam to w głowie. Wstaję rano i nie tracę ani minuty. Pewnego razu poszłam do koleżanki, w środku dnia, tak około 14, a u niej w domu bałagan, a ona leży na kanapie, pod kocem, z lampką wina i książką. Serio, doznałam szoku, ale ona nigdy nie doświadczyła depresji, a ja tak i to koszmarnej. Każdy ma to, na co sobie zapracował, o Boże, jak mi smutno 😭.
Tak, mamy wybór, ale bez „fachowej” pomocy można popełnić ogromny błąd. Ja wybierałam inaczej niż ojciec i okazało się, że było to awersem działania ojca, on cały czas mną kierował. Została mi pustka i w wieku 70+ zaczynam od nowa. Wybaczałam wszystko i wszystkim bo bałam się odrzucenia (to robił ojciec). Dzieci wychowałam niespójnie, z jednej strony zanadto rozpieszczając, z drugiej strony naciskając nie dawałam im w niektórych sprawach wyboru. Długo żyłam nieświadoma tego mechanizmu, za długo, teraz zaczynam się pochylać nad sobą, całe szczęście że w dzisiejszych czasach można sięgnąć po pomoc. Fantastyczna rozmowa, dziękuję❤️❤️
Moi rodzice to wielki młodzieńczy mezalians! Ona urodziła 5 dzieci , czworo żyje. Prowadziła dom wzorowo : obiady dwudaniowe , deserek , lekcje za nas odrabiała - ale nie była przy nas,On pracował za granicą wracam po kilku msc na 1 msc i rozwalał dom , bił ją, obiad nie smakował dostawała lanie. A dzieci jak przynosiły dwójkę a ja najwiecej to wyciągał pasek wojskowy który cioł żyletką w drobne paski i kazał ściągać spodnie i bił do krwi, matka w tym czasie wychodziła z domu i wracała jak wszystkie dzieci już były porozstawiane po kątach ! Zabawa polegała na wyginanie palców podczas uczenia się liczenia. Nie powiem co czułam bo wszyscy mogą się domyślić. Gdy mówiłam dziadkom i rodzeństwu mamy ( cioci i wujkowi) nikt nie pomógł nikt nie wierzył.wzorowa rodzina!!! Odeszłam zerwałem kontakty . Przeszłam intensywną terapię i cały czas uczę się . Mam troje dzieci i cieszę się że nie przechodziły czegoś tak potwornego. Nie udaję jak trzeba rozmawiamy o dziadkach których nie znają! Ojciec zmarł w samotności a matka wyszła kolejny raz za mąż za pastora, który jest wyznania takiego że nie warto utrzymywać relacji jak nie przejdzie się na ich wiarę wyznaniową! Moje rodzeństwo wyjechało daleko w świat! Chce powiedzieć że wyciągnęłam wiele wniosków pozytywnych z tej historii - dzisiaj jestem silna i nie jestem bezbronna , nie mam depresji i cieszę się życiem🥳 Dziękuje Paniom za dobry materiał , zadaje sobie tylko jedno pytanie czy rzeczywiście moi rodzice nie potrafili inaczej , że wynieśli to z domu rodzinnego ze powielali model swoich pokoleń . , patrzeć na to ze współczuciem , gdy nawet nie mieli refleksji ani odwagi w wypadku mamy! W jej rodzinnym domu nikt nie stosował przemocy fizycznej a w jego domu dominowała silna matka( zaznaczam ze nakłoniłam ją do rozwodu po 20 latach, ale wybrała innego przemocowca) Pozdrawiam🌸
Słowa "postaraj się bardziej" "stać cię na więcej, można często usłyszeć w szkole. Sama będąc nastolatka często takie słyszałam. Jako dojrzała osoba słuchając pani wykładów widzę że jest szansa żeby się na tym nie zatrzymywać. Uwierzyć że mam w sobie godność dziecka Bożego. I moje życie ma wielką wartość. Dlatego mam kochać i dbać o siebie siebie a nie tylko innych. "Mam prawo do bycia widzianym i slyszanym". Dziękuję
Top topów spośród wszystkich dotychczasowych filmów i wykładów jakie na tym kanale zobaczyłem, wysłuchałem. Głęboko dotyka mnie i zachęca . Jestem bardzo wdzięczny. Nie mam wątpliwości...jest Pani Córką KRÓLA!👸
Tylko nie obiecuję 😢 koszmar mojego dzieciństwa wiele mi obiecywano niewiele spełniono. Trudno mi było zaufać😢 Zdecydowałam , że nie będę obiecywać będę działać.
Przez wiele lat nie wiedziałam, co to jest poczucie wartości. Nie wiedziałam, że mogę mieć i czym się to objawia... Teraz wiem dzięki Bogu, który mi to pokazał... To pomaga mi inaczej żyć i odkłamywać cały czas, zaklęcia. Rozumiem też dlaczego nie mam na nic siły... Dziękuję Pani bardzo❤
Kiedy miałam "modlitwę uwolnienia" otrzymałam słowa, że jestem córką Króla. Wcale tego nie przyjęłam, bo w sercu miałam kłamstwa, dużo kłamstw. Dzisiaj zaczynam to rozumieć. Bardzo dziękuję za "ubieranie" mnie w piękne stroje. A bardzo lubię dobry styl.
Dziękuję 🙏🏻❤Agnieszko i Elżbieto🙏🏻❤ za tą przepiękną i mądrą rozmowę pełną ważnych treści. Mam lat +40 i te treści są mi bardzo bliskie ale dzięki takim Osobom jak Wy jestem w stanie zmienić myślenie o sobie i odczarować te zaklęcia które mi wtłoczono w dzieciństwie. Agnieszko zdanie o skale i o tym że można się oprzeć ale trudno się przytulić spowodowało u mnie łzy bo byłam taką skałą ale już wiem co robić żeby tą skałę można przytulać. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie🌻🌞
Myślę, że ta pani, która zapytała, kiedy przerwa i tak wykazała się odwagą, bo przełamała lęk że zwróci na siebie uwagę. Część osób wcale nie pyta;) dziękuję za cenną, spokojną rozmowę. Pozdrawiam i czekam na kontynuację:)
Piękne to ❤ Nie mam za zle rodzicom ,naprawiam siebie by móc rzucać nowe zaklęcia, dzięki Pani potrafię zadawać inne pytania które pomagają w komunikacji,czuje jakby otwierało mi sie serce ❤
Jak zwykle dziękuję za cudny webinar 😊 Ja tam przeprosiłam moje dzieci, za moje błędy, które zrobiłam z nieświadomości i w dobrej wierze...🙄😊 I obiecuję, że będę po swojej stronie. To jest obietnicą dzięki Waszej pracy... Dziękuję szczególnie Pani, Pani Agnieszko 🌹 I czekam na Wasze kolejne, rewelacyjne rozmowy 😊
Ciekawa rozmowa fantastyczna tak ja też lubię Wiktora Frankla Ale lubię też Dr Davida R Havkinsa . Bardzo bardzo dziękuję za pouczający materiał.❤️❤️❤️
Słucham i słyszę siebie … ( jestem matką nastolatek , mam 50+ ) podajecie Panie masę zdań które mówimy do swoich dzieci … proszę o film ze wskazówkami jak inaczej zastępować i inaczej powiedzieć do wzburzonego nastolatka któremu nic się nie chce , na niczym nie zależy … w jaki sposób my rodzice możemy wyegzekwować u dziecka chęć do nauki ( już się gubię bo jeżeli wymagam jest źle jak nic nie mówię to jeszcze gorzej …) dziękuję
Dziękuję 🌷 choć słucham i płaczę...Mam 46 lat. Nie potrafię powiedzieć o sobie nic dobrego. Nie chciałam sprawiać kłopotów. Nie umiem odejść z pracy, której nie lubię. Boję się, że przekażę to moim dzieciom. Czy ta książka jest dla mnie?
Myślałam, że sprawy z dzieciństwa są przeszłością dla mnie i moich dzieci, aż nagle zaczęłam słyszeć te same słowa przemocy mojej mamy wobec małych dzieci mojego rodzeństwa. Każde słowo, natężenie głosu i ton wobec tych dzieci budziło mnie na nowo. Same flashbacki, mój protest, obrona tych dzieciaków cofnęła mnie do ponownego przepracowania tego problemu. Rozumiem motywy mamy z dzieciństwa, znałam jej ciężkie życie, ale teraz po 50 latach ona żyje w innej rzeczywistości, a ja nie wyrażam zgody na przemoc w mojej obecności tak jakbym broniła obce dzieci przed przemocą na moich oczach. Jak sobie radzić, gdy rodzice stosują wciąż te same schematy przemocowe wobec już wnuków. Mam dylemat jak kontaktować się z mamą, bo jest starsza i nie mam już szansy spotkać jej na neutralnym terenie bez otoczajacej rodziny wobec, której ona wciąż stosuje przemoc słowną.
Cudowne spotkanie, wielki szacunek dla Pań, czerpię garściami. Przykre jest dla mnie słuchanie opowieści o nastolatkach, którzy nigdy nie słyszą od rodziców , że są wystarczający, pewnie dlatego, że sama nigdy tego nie usłyszałam. Myślałam, że przy obecnym dostępie do wiedzy psychologicznej ten problem ma mniejszą skalę. Ja , mimo, że staram się nie posługiwać w życiu kłamstwem , gdybym jeszcze raz była młoda to pewnie oklamywałabym rodziców realizując swój plan na życie. Swoje pasje rozwijałabym w ukryciu jako, że rodzice mieli dla mnie zupełnie inny plan ....Dzisiaj myślę, że kłamstwo dla wyższych celów jest czymś mniej szkodlwym niż życie nie swoim życiem .
Dopiero po psychoterapi ucze sie tego, co lubie, a czego nie. Jestem coraz bardziej odwazna. Dopiero po 40 zrobilam sobie tatuaz, przekulam nos. Wczesniej balabym sie oceny mamy I innych ludzi. Ciagle pracuje nad byciem bardziej zdecydowana w zyciu, bo chce taka byc. Kiedys bardzo prokrastynowalam ze strachu przed ocena innych.
Ostatnio czytam książkę Reinharda Hirtlera "Transformacja serca" bardzo mi pomogła- też autor pisze o tym,że nie mamy wpływu na to ci sie wydarzyło, ale mamy wpływ na to jak do tego podchodzimy. Też polecam tą lekturę i chętnie przeczytam Państwa książkę.
Kiedy nie dostałam się do szkoły średniej usłyszałam od mamy w tym ciężkim dla mnie dniu dla 14 - latki :"wiedziałam, że się nie dostaniesz, " to mnie zatrzymało przed wymarzonymi studiami itp,w końcu ktoś mi zadał pytanie "Czemu tak szybko rezygnuję " I wtedy doszłam do tych słów, które kiedyś padły.
Zostało mi bardzo dużo narzucone. Przeszłam ciężkie depresje, połączone z długoletnią terapią.Zawsze towarzyszyła mi przy tym ciekawość poznania samej siebie .Mam na dzień dzisiejszy pytanie ,czy jest się" złym"(niewiem jak to nazwać) człowiekiem jeżeli źle się czujemy w towarzystwie własnego rodzeństwa i ich rodzin np. ? Jestem już starszą osobą....Co jest z tym " musisz kochać"..🤔..Nie ma w e mnie złości ale jest coś co powinnam chronić. Pozdrawiam serdecznie ❤
Dzień dobry. Pani Agnieszko jestem już 60+ po śmierci męża okazało się, że nie umiem prosić o pomoc,choć bardzo jej potrzebuje,bo zostałam tak wychowana, że mam być dzielna. Rodzi się we mnie irytacja,bo pragnę wsparcia a wydaje mi się, że skoro proszę,to jestem gorsza.. Dziękuję za tą rozmowę i pozdrawiam.
Dokładnie powiedziałam o swoich zasobach wynikających z testów i pan Prezes stwierdził, że kipi ze mnie pycha... Pewnie jestem dla niego lustrem, bo po co ten komentarz...
Gdyby ludzie czytali Biblię i żyli wg nowego przykazania, które Jezus nam dał, to relacje byłyby budujące, nie niszczące. W liście Jakuba jest mowa o niszczącej sile języka.
Dostrzegam różnicę między dobrym samopoczuciem a przechwalaniem się. Nie lubię przechwałek ani u siebie ani u innych. Rosjanie mają takie przysłowie : "Szczęście lubi ciszę".
"Jesteś leniwa" a tu nie prawda mam ADHD (ADD) I w zasadzie życiową męczliwość. To smo z zakresami pamięci, koncentracji i uwagi. Też łatwo dziecku powiedzieć, że jest głupie, tępe, że jest fajtłapą.
Super wartościowa rozmowa. Trudne to wybaczenie, kiedy co i rusz w kontaktach z rodzicami czy dalszą rodziną to wszystko się odnawia, kiedy matka traktowała córkę gorzej niż dalszą kuzynkę, porównując, wychwalając tamtą, poniewierając psychicznie własną córkę, to przy okazji spotkania rodzinnego ból i żal wracają jak bumerang. To się nie cofnie, "przepraszam" nie usłyszę, nawet przyznania się matki, że miała złe intencje. Nawet nie chcę przeprosin matki, nie umiałabym przyjąć, zareagować. Tylko nie rozumiem, czemu nadal jest taka bezczelna, przekonana o własnej wartości i nie chce przyjąć do wiadomości, że mnie to bolało, bagatelizuje, a nawet komentuje do taty (jak do adwokata) jakby to były moje wyimaginowane fanaberie, użala się jemu, że to ona jest poszkodowana.
Rozchorowałam się, boli mnie gardło, nie mam za bardzo ochoty rozmawiać, staram się jak mogę oszczędzać. W tym właśnie dla mnie trudnym momencie napisała do mnie koleżanka z prośbą o rozmowę przez telefon. Jest jej łatwiej mówić niż pisać. Mimo wszystko postawiłam na swój komfort i napisałam koleżance ; Przykro mi, ale nie dam rady z Tobą porozmawiać - boli mnie gardło, potrzebuję czasu na regenerację głosu. Jeśli chcesz napisz do mnie, a Ci odpisze. Albo daj mi kilka dni, jak dojdę do siebie mogę do Ciebie zadzwonić " Wiem, że było jej ciężko i nie chciałam jej całkiem zostawiać samej dlatego zaproponowałam, że jeśli chce niech napisze. Doszłyśmy do porozumienia i każda z Nas zaspokoiła w pewnym sensie swoje potrzeby. Chce dodać, że to dzięki Pani wykładom Pani Agnieszko zaczynam bardziej doprecywowywać czego potrzebuje i pisze/mówię o tym na wprost. Bardzo pomagają mi przykłady jakimi się Pani dzieli, utożsamiam się z nimi. Różne słowa we mnie zostają, które później używam w rozmowie. Zaczęłam rozumieć, że to właśnie ćwiczenia dają mi najwięcej możliwości bym mogła się rozwinąć. Jestem lękowcem, który co jakiś czas wychyla głowę i próbuję rozmawiać. Zaczęłam rozmyślać nad tym czemu boje się rozmawiać o uczuciach i potrzebach. Dlatego, że idzie mi ciężko, popełniam błędy przez co zdarza mi się zranić. I przede wszystkim nie zawsze widzę swoje uczucia i potrzeby - ja ich nie zauważam, spycham je nieświadomie. Aż nagle budzę się i łapie się znowu, że nie ma mnie w relacji. Muszę się nieźle pilnować żeby nie realizować tylko cudzych oczekiwań. Chciałabym kiedyś mieć pewność, że to w jaki sposób mówię nie zaboli nikogo. Cieszę się, że trafiłam na Pani kanał, jest Pani mądrą i ciepłą osobą - taki powinień być terapeuta, któremu powierza się swoje największe sekrety i wpuszcza tam gdzie czasami samemu strach wejść. Dziś ponownie otworzyła Pani we mnie drzwi - podała Pani przykład - wskazała, że osoba nie mówi " potrzebuję przerwy" - Dziękuję za to. Wysłuchałam Pań wykładu z ciekawością i zaangażowaniem i myślę, że zrobiłyście obie kawał dobrej pracy, wszystkiego dobrego :)
Witam. A co powiedzieć o szkoleniu,gdzie prowadząca grupę dla dorosłych ,,nie pozwala,,wychodzić do toalety w trakcie szkolenia a tym co nie posłuchali karze krytyką i niezaliczeniem etapu szkolenia. Te zaklęcia idą za nami, z nami i przed nami.
Mimo że mąż bombarduje mnie miłością, to nadal tkwią w mojej głowie straszne słowa, którymi zraniła mnie kochana osoba. Pewnie pomógłby mi tylko ksiądz Piotr Glas.
U mnie w domu bylo: twardym trza byc a nie mientkim, zesraj sie a nie daj się... Do tego wzor twardej matki, twardej przynajmniej na wierzchu no i wychowanie w sekcie gdzie kobieta ma byc zawsze podporzadkowana, skromna ( wpajane od najwczesniejszego dziciństwa), porzeby innych sa wazniejsze niz twoje, ciagle wymagania zeby zadowolic Boga bo inaczej zginiesz, oczywiście robisz zawsze za mało, do tego wpajanie ze to jedyna prawda a na zewnątrz jest tylko zło, niemoralnosc i samolubstwo, i kiedy po 40tce, orientujesz sie ze to wszystko klamstwo i manipulacja i zostajesz sam bo nie chcesz byc w sekcie (wszyscy sie od ciebie odsuwają nawet najlepsi przyjaciele i rodzina ) a ty nawet nie wiesz kim jestes i co jest normalne a co toksyczne do tego związek z podobnie pokiereszowana osobą i zycie w naszym kraju w obecnych warunkach ( finanse, zagrozenie wojna, kontrola wszystkiego za co by czlowie chcial sie zabrac bo na pewno jestes oszustem i złodziejem ) nawet jak masz głud wiedzy i rozwoju samego siebie to hestes już po 40tce i masz tylko 24 h na dobę i musisz robic oplaty itp.to czujesz ze jestes w czarnej D i nie wiesz od czego zaczac bo stracilas wiekszosc swojego zycia i to najlepsze lata, ja nie wiem jak sobie z tym poradzic 😢 ciezko jest to wszystko odpuscic i nie wiem jak zyc dalej
Mam zespół leri veila.. Niskorosłosc że skróceniem kończyn.. Doświadczyłam wysmiewania za dziecka i czasem w dorosłości.. Gesty obcych dzieci i żarty zdarzają się dorosłych ale. Najgorzej latami ubliżał mi mąż. By nikt się na ciebie nie skarżyło słowa moich rodziców.. Byłam molestowana w dzieciństwie i ciągłość się wiele lat.. Milczałam.. Od 7 lat jestem blisko z Markiem 7 lat starszym.. Okazał się narcyzem ale delikatnym i lękliwym a zarazem pokornym cichym ale też bez pokory chciwym kobiet i uwielbienia szczególnie na tle sexualnym ale nie na pokaz.. Mam 2 synów dorosłych autyzm zaburzenia nerwicowo lękowe uposledzenie.. Starszy ADHD.. Co mam myśleć o sobie mam 55 lat
@@motyl-cma o co chodzi? Na czym ta chipokryzha polega? Na tym, że kocham z wyboru? Chyba jesteśmy z tych samych ciem i motyli co szczęśliwe są bo słońce wschodzi, wieje wiatr i kwiaty kwitną Jeżeli Pani coś zawiniłam to przepraszam.
Zrozumienie i przebaczenie postępowania rodziców w naszym dzieciństwie to byłoby do wykonania, ale jak to zrobić jeżeli rodzice kontynułują rozdziobywanie i podcinanie skrzydeł i niczego nowego w życiu się nie uczą? Zostawić taką toksyczną relację, owszem można, ale to równocześnie zostawienie osoby starszej i nieporadnej.
Rozmowa ciekawa, ale nie ze wszystkim się zgadzam... Po pierwsze - bywa, że rodzice NIE mają dobrych intencji. Albo te dobre intencje mieszają się z autentyczną agresją i nieżyczliwością wobec dziecka. Po drugie - uważam, że autentycznie uwalnia choć częściowe poradzenie sobie ze skutkami krzywdy, a nie przebaczenie. Co do tego ostatniego - bywa, że skupianie się na historii krzywdziciela (krzywdzi, bo sam został skrzywdzony w taki czy inny sposób, to w gruncie rzeczy bardzo nieszczęśliwy człowiek) i konieczności wybaczenia (bo pójdziesz do piekła, jak nie wybaczysz; bo tak naprawdę dopiero wybaczenie cię uwolni) utrudnia jasne i zdecydowane postawienie granic agresywnej osobie oraz zatroszczenie się skrzywdzonego o samego siebie.
@@agnieszka.kozak.ak75 Co do tezy, że rodzice nie zawsze mają dobre intencje... Rodzicami zostają również psychopaci, narcyzi i inne osoby, które z rozmaitych przyczyn mają/miewają złe intencje wobec innych, w tym - wobec swoich dzieci. Bardzo smutnym dowodem na poparcie tej tezy są choćby dzieci katowane przez swoich rodziców właśnie.
@@agnieszka.kozak.ak75 Wczoraj wstawiłam link odnośnie jednego ze źródeł, dziś widzę, że moja odpowiedź znikła, więc poniżej wkleję ten link ponownie...
Widzę, że znowu link znikł. To na razie tylko napiszę, że jest to jeden z artykułów z bloga Lilly Hope Lucario, osoby zajmującej się problematyką, związaną z wychodzeniem ze skutków CTPSD.
Zaklęcie mieszka w jakości, w brzmieniu, w tym, co mówimy… W jakiej intencji, co w barwie głosu? I co w sercu, to na języku i w oczach i… Co w cierpliwości, co w pogoni i rozumieniu sukcesu? Czy umiemy zejść na poziom rozmówcy, zejść do niego, zastanawiałam się czy tym samym co zaklęcie jest klątwa? Przekleństwo… W którym czuję np. dominację, bo ja wiem lepiej… A ty gówno wiesz, w dupie byłaś. Jesteś do dupy… Jesteś gównem… Ostatnio zastanawiam się nad określeniem jesteś „ debilem”, „ Ciapatym”, w w powieści kryminalnej, taak, czytam i takowe… Autor podsumowuje, że coś jest debilne, że obcy, który przybył skądś uciekając przed Nędzą, tyranią jest „ ciapulem”… Nie od razu wychwyciłam Kontekst. Ale… niedawno, mimo, że nie jestem anglojęzyczna, wróciłam do piosenki Billy Joel’a… Kiedy jest mi smutno wracam do utworu „ A matter of Trust”. Nie mając pojęcia jakim człowiekiem był wokalista / Billy Joel, jednocześnie budząc w sobie rozumienie, jaka ja chcę być? PS … wybaczenie według mnie jest baczeniem na inny kawałek, innym akcentowaniem, Zgodą żebym patrzyła nieco inaczej od otaczających moje Wzrastanie, ludzi. wybieram, na co jestem gotowa, żegnam czasem ze smutkiem, czego zmienić nie mogę, przyglądam się temu, co jeszcze wciąż mnie boli, zawstydza. Rozumiem skąd u mnie zaciskanie Szczęk… Z bezradności ( czytam książkę Izabeli Raczkowskiej: „ Ciało chore z emocji…”) na to, co było… I wybaczam sobie. Innym nie muszę, pozostałym… Nie mam potrzeby. bo to trochę tak jak gdyby stawiać siebie wyżej… Ale sobie, taak, wybaczam, właśnie te bezradność dziecka. które w oczach opiekunów było… Gównem. To tylko echa przeszłości. ożywione w ustach kolejnych ludzi. PS2 … Jak być spokojną, kiedy cała tkanka w mózgu… Nerwowa? A jednak można… Coraz częściej, mogę, skoro niektórym się to udaje??! baczę na inny wycinek Rzeczywistości niż do tej pory. Z innej perspektywy.
Link do książki wklejam - jest promocja :)
onepress.pl/ksiazki/uwiezieni-w-slowach-rodzicow-jak-uwolnic-sie-od-zaklec-ktore-rzucono-na-nas-w-dziecinstwie-agnieszka-kozak-jacek-wasilewski,slozak.htm#format/d
Tego powinien posłuchać każdy rodzic przed poczęciem pierwszego dziecka. Albo nawet przed ślubem, bo może to do niektórych nie trafiać niestrty
Bardzo dziękuję Paniom 😘gdy byłam dzieckiem słyszałam od mojej babci która była moim opiekunem prawnym że: jesteś taka sama jak twoja matka....mam 60 lat ..w kwietniu miną trzy lata od śmierci mojej Mamy...i dopiero w ub roku uświadomiłam sobie dlaczego tak nienawidziłam przez większość mojego życia mojej Mamy:i to właśnie ten przekaz!!!!zasrany!!!nigdy o mojej mamie nie mówiła dobrze!!! Moja Mama to zło...i ja opierałam się na tych słowach w które mnie ubrano... dziś "już mam inne spojrzenie na przeszłość...i dziś biorę odpowiedzialność za słowa które wypowiadam... jeśli zdarzy się skaleczyć słowem to przepraszam..
Dziękuję za ten prosty przekaz..z wyrazami wdzięczności ♥️
dziękuję !
Tak Tak Tak Moja babcia mowila- ty mozesz- masz pamiec jestes madra Zrob to od ciebie zalezy chcesz to mozesz Dzieki Babci odniislam sukces w zyciu
❤❤❤❤❤❤❤❤❤
W moim domu rodzinnym, beztroska i zabawa to była strata czasu. Mam 60 lat i nadal mam to w głowie. Wstaję rano i nie tracę ani minuty. Pewnego razu poszłam do koleżanki, w środku dnia, tak około 14, a u niej w domu bałagan, a ona leży na kanapie, pod kocem, z lampką wina i książką. Serio, doznałam szoku, ale ona nigdy nie doświadczyła depresji, a ja tak i to koszmarnej. Każdy ma to, na co sobie zapracował, o Boże, jak mi smutno 😭.
Albo to co odważy się wybrać....
Znam to z własnego doświadczenia ale trzeba starać się nad tym pracować dla nas samych pozdrawiam serdecznie ❤️ nawet śmiać się nie było wolno
❤
Tak, mamy wybór, ale bez „fachowej” pomocy można popełnić ogromny błąd. Ja wybierałam inaczej niż ojciec i okazało się, że było to awersem działania ojca, on cały czas mną kierował. Została mi pustka i w wieku 70+ zaczynam od nowa. Wybaczałam wszystko i wszystkim bo bałam się odrzucenia (to robił ojciec). Dzieci wychowałam niespójnie, z jednej strony zanadto rozpieszczając, z drugiej strony naciskając nie dawałam im w niektórych sprawach wyboru. Długo żyłam nieświadoma tego mechanizmu, za długo, teraz zaczynam się pochylać nad sobą, całe szczęście że w dzisiejszych czasach można sięgnąć po pomoc.
Fantastyczna rozmowa, dziękuję❤️❤️
Każdy moment życia jest dobry by zadbać o siebie !
Agnieszko mam 42 lata i od pani wykładu dużo zaczęło się zmieniać w moim życiu , zapoczątkowałaś cały ciąg, pozyskiwania wiedzy i zmian. Dziękuję.
mam ciary - dziękuję :)
Też mam 42 lata i odkryłam niedawno Panią Agnieszkę. Staram się jak najwięcej zapamiętać i stosować w życiu, by mieć lepsze życie ❤❤❤
@@annabartuszek5645 super. 👍
Życie jest tu i teraz.Rany przeszłości usunęłam sama umiałam sobie wytłumaczyć.Odpowiednia literatura czyni cuda.Wyklad rewelacja.
dziękuję
Też jestem zdania, że życie toczy się w teraźniejszości. Czy mogę prosić o polecenie odpowiedniej literatury?
też poproszę o polecenie literatury
Moi rodzice to wielki młodzieńczy mezalians!
Ona urodziła 5 dzieci , czworo żyje. Prowadziła dom wzorowo : obiady dwudaniowe , deserek , lekcje za nas odrabiała - ale nie była przy nas,On pracował za granicą wracam po kilku msc na 1 msc i rozwalał dom , bił ją, obiad nie smakował dostawała lanie. A dzieci jak przynosiły dwójkę a ja najwiecej to wyciągał pasek wojskowy który cioł żyletką w drobne paski i kazał ściągać spodnie i bił do krwi, matka w tym czasie wychodziła z domu i wracała jak wszystkie dzieci już były porozstawiane po kątach !
Zabawa polegała na wyginanie palców podczas uczenia się liczenia.
Nie powiem co czułam bo wszyscy mogą się domyślić. Gdy mówiłam dziadkom i rodzeństwu mamy ( cioci i wujkowi) nikt nie pomógł nikt nie wierzył.wzorowa rodzina!!!
Odeszłam zerwałem kontakty . Przeszłam intensywną terapię i cały czas uczę się . Mam troje dzieci i cieszę się że nie przechodziły czegoś tak potwornego. Nie udaję jak trzeba rozmawiamy o dziadkach których nie znają!
Ojciec zmarł w samotności a matka wyszła kolejny raz za mąż za pastora, który jest wyznania takiego że nie warto utrzymywać relacji jak nie przejdzie się na ich wiarę wyznaniową!
Moje rodzeństwo wyjechało daleko w świat!
Chce powiedzieć że wyciągnęłam wiele wniosków pozytywnych z tej historii - dzisiaj jestem silna i nie jestem bezbronna , nie mam depresji i cieszę się życiem🥳
Dziękuje Paniom za dobry materiał , zadaje sobie tylko jedno pytanie czy rzeczywiście moi rodzice nie potrafili inaczej , że wynieśli to z domu rodzinnego ze powielali model swoich pokoleń . , patrzeć na to ze współczuciem , gdy nawet nie mieli refleksji ani odwagi w wypadku mamy!
W jej rodzinnym domu nikt nie stosował przemocy fizycznej a w jego domu dominowała silna matka( zaznaczam ze nakłoniłam ją do rozwodu po 20 latach, ale wybrała innego przemocowca)
Pozdrawiam🌸
gratuluję i jestem pełna podziwu dla Pani determinacji do zmiany!
@@agnieszka.kozak.ak75 Dziękuje. Cieszę się każdego dnia na zmianę na lepsze 😁🌸
Przytulam ❤️ Nie ma słów na to co Pani przeszła. A z drugiej strony jaką ogromną moc ma Pani w sobie, że zawalczyła o siebie. Pozdrawiam serdecznie ❤️
@@irenafilipowska4580 Dziękuje za miłe słowa🌹
Słowa "postaraj się bardziej" "stać cię na więcej, można często usłyszeć w szkole. Sama będąc nastolatka często takie słyszałam. Jako dojrzała osoba słuchając pani wykładów widzę że jest szansa żeby się na tym nie zatrzymywać. Uwierzyć że mam w sobie godność dziecka Bożego. I moje życie ma wielką wartość. Dlatego mam kochać i dbać o siebie siebie a nie tylko innych. "Mam prawo do bycia widzianym i slyszanym". Dziękuję
Top topów spośród wszystkich dotychczasowych filmów i wykładów jakie na tym kanale zobaczyłem, wysłuchałem.
Głęboko dotyka mnie i zachęca .
Jestem bardzo wdzięczny.
Nie mam wątpliwości...jest Pani Córką KRÓLA!👸
dziękuję !
cieszę się że to widać i słychać :)
Tylko nie obiecuję 😢 koszmar mojego dzieciństwa wiele mi obiecywano niewiele spełniono. Trudno mi było zaufać😢 Zdecydowałam , że nie będę obiecywać będę działać.
O tak! Albo obiecane, ale odebrane bo popełniłam jakieś „przewinienie”….
Przez wiele lat nie wiedziałam, co to jest poczucie wartości. Nie wiedziałam, że mogę mieć i czym się to objawia...
Teraz wiem dzięki Bogu, który mi to pokazał...
To pomaga mi inaczej żyć i odkłamywać cały czas, zaklęcia.
Rozumiem też dlaczego nie mam na nic siły...
Dziękuję Pani bardzo❤
❤️
Super temat słowa mają moc ❤
to wspaniale że PANI AGNIESZKA ISTNIEJE
😊
Kolejny wartościowy wykład wiedzą którą potrzeba każdemu. Jestem wdzięczna że spotkałam Panią na swojej drodze .
❤️👑
Dziękuję za wartościowy wykład 🌸🤍 wspaniałe treści.
:)
Bardzo wspierający wykład ❤
Bardzo chętnie pani słucham i wzrastam ❤
Dziękuję
dziękuję
Dziekuje za wartosciowy material serdecznie pozdrawiam ❤
Bardzo dziękuję za ten filmik ,poruszone kwestie za pani pracę
dziękuję, to ważne dla mnie, że ktoś widzi w tym moją pracę :)
Dziękuję! Coraz lepiej zaczynam Was rozumieć :) Co mnie bardzo cieszy!
Ale Panie robią robotę
dziękujemy!
Kiedy miałam "modlitwę uwolnienia" otrzymałam słowa, że jestem córką Króla. Wcale tego nie przyjęłam, bo w sercu miałam kłamstwa, dużo kłamstw. Dzisiaj zaczynam to rozumieć. Bardzo dziękuję za "ubieranie" mnie w piękne stroje. A bardzo lubię dobry styl.
ja też lubię - zwłaszcza jedwabne powłóczyste sukienki :)
Dziękuję 🙏🏻❤Agnieszko i Elżbieto🙏🏻❤ za tą przepiękną i mądrą rozmowę pełną ważnych treści. Mam lat +40 i te treści są mi bardzo bliskie ale dzięki takim Osobom jak Wy jestem w stanie zmienić myślenie o sobie i odczarować te zaklęcia które mi wtłoczono w dzieciństwie. Agnieszko zdanie o skale i o tym że można się oprzeć ale trudno się przytulić spowodowało u mnie łzy bo byłam taką skałą ale już wiem co robić żeby tą skałę można przytulać.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie🌻🌞
Dziękuję pięknie!
Super wykład, dziękuję.
Posiadając obecną wiedzę również wychowywał bym syna inaczej. Ale wtedy również robiłem najlepiej jak potrafiłem.
Dziękuję bardzo.
ja również !
Jestem Ważna Jestem Wartościowa💓
dokładnie tak!
Myślę, że ta pani, która zapytała, kiedy przerwa i tak wykazała się odwagą, bo przełamała lęk że zwróci na siebie uwagę. Część osób wcale nie pyta;) dziękuję za cenną, spokojną rozmowę. Pozdrawiam i czekam na kontynuację:)
Też prawda
Piękne to ❤ Nie mam za zle rodzicom ,naprawiam siebie by móc rzucać nowe zaklęcia, dzięki Pani potrafię zadawać inne pytania które pomagają w komunikacji,czuje jakby otwierało mi sie serce ❤
Jak zwykle dziękuję za cudny webinar 😊
Ja tam przeprosiłam moje dzieci, za moje błędy, które zrobiłam z nieświadomości i w dobrej wierze...🙄😊
I obiecuję, że będę po swojej stronie.
To jest obietnicą dzięki Waszej pracy...
Dziękuję szczególnie Pani, Pani Agnieszko 🌹
I czekam na Wasze kolejne, rewelacyjne rozmowy 😊
zapraszam do kolejnych rozmów zatem :)
Myśle wiec jestem -kiedyś powiedział nasz Przyjaciel -JESTEM wiec mysle
Niezwykle ważne słowa. Bardzo dziękuję za ten wywiad. Zamówiłam już książkę 😊
dziękuję !
Ciekawa rozmowa fantastyczna tak ja też lubię Wiktora Frankla Ale lubię też Dr Davida R Havkinsa . Bardzo bardzo dziękuję za pouczający materiał.❤️❤️❤️
też mi było dobrze w tej rozmowie :)
Słucham i słyszę siebie … ( jestem matką nastolatek , mam 50+ ) podajecie Panie masę zdań które mówimy do swoich dzieci … proszę o film ze wskazówkami jak inaczej zastępować i inaczej powiedzieć do wzburzonego nastolatka któremu nic się nie chce , na niczym nie zależy … w jaki sposób my rodzice możemy wyegzekwować u dziecka chęć do nauki ( już się gubię bo jeżeli wymagam jest źle jak nic nie mówię to
jeszcze gorzej …) dziękuję
polecam zajrzeć tutaj:
www.empik.com/dogadac-sie-z-nastolatkiem-dojrzalosc-i-szacunek-w-relacji-kozak-agnieszka-berendt-joanna,p1265801474,ksiazka-p
Dziekuje bardzo. Wysluchalam dwa razy. Robicie dziewczyny super robote. Coraz lzej i coraz latwiej jest isc do przodu z Wami👍❤️Dziekuje🌺
Zapraszamy po więcej
Robicie super robotę, Dziewczyny 🥰. To Wam powinny stawiać pomniki 😀
Dziękujemy !
Zapraszam do innych rozmów 👑
To dzięki Pani mam nadzieję że popełnię mniej błędów niż moi rodzice Dziękuję
Na pewno !
Dziękuję 🌷 choć słucham i płaczę...Mam 46 lat.
Nie potrafię powiedzieć o sobie nic dobrego. Nie chciałam sprawiać kłopotów. Nie umiem odejść z pracy, której nie lubię. Boję się, że przekażę to moim dzieciom. Czy ta książka jest dla mnie?
Jest 🌷
Myślałam, że sprawy z dzieciństwa są przeszłością dla mnie i moich dzieci, aż nagle zaczęłam słyszeć te same słowa przemocy mojej mamy wobec małych dzieci mojego rodzeństwa. Każde słowo, natężenie głosu i ton wobec tych dzieci budziło mnie na nowo. Same flashbacki, mój protest, obrona tych dzieciaków cofnęła mnie do ponownego przepracowania tego problemu.
Rozumiem motywy mamy z dzieciństwa, znałam jej ciężkie życie, ale teraz po 50 latach ona żyje w innej rzeczywistości, a ja nie wyrażam zgody na przemoc w mojej obecności tak jakbym broniła obce dzieci przed przemocą na moich oczach.
Jak sobie radzić, gdy rodzice stosują wciąż te same schematy przemocowe wobec już wnuków. Mam dylemat jak kontaktować się z mamą, bo jest starsza i nie mam już szansy spotkać jej na neutralnym terenie bez otoczajacej rodziny wobec, której ona wciąż stosuje przemoc słowną.
Warto ograniczać ten kontakt jeśli jest krzywdzący
Cudowne spotkanie, wielki szacunek dla Pań, czerpię garściami. Przykre jest dla mnie słuchanie opowieści o nastolatkach, którzy nigdy nie słyszą od rodziców , że są wystarczający, pewnie dlatego, że sama nigdy tego nie usłyszałam. Myślałam, że przy obecnym dostępie do wiedzy psychologicznej ten problem ma mniejszą skalę. Ja , mimo, że staram się nie posługiwać w życiu kłamstwem , gdybym jeszcze raz była młoda to pewnie oklamywałabym rodziców realizując swój plan na życie. Swoje pasje rozwijałabym w ukryciu jako, że rodzice mieli dla mnie zupełnie inny plan ....Dzisiaj myślę, że kłamstwo dla wyższych celów jest czymś mniej szkodlwym niż życie nie swoim życiem .
życie swoim życiem to dar miłości dla siebie
@@agnieszka.kozak.ak75 Dziękuję. Też tak uważam.
Dziękuję serdecznie ♥️♥️♥️
dziękuję !
Dopiero po psychoterapi ucze sie tego, co lubie, a czego nie. Jestem coraz bardziej odwazna. Dopiero po 40 zrobilam sobie tatuaz, przekulam nos. Wczesniej balabym sie oceny mamy I innych ludzi. Ciagle pracuje nad byciem bardziej zdecydowana w zyciu, bo chce taka byc. Kiedys bardzo prokrastynowalam ze strachu przed ocena innych.
👑
Bardzo dziękuję
❤️👑
@@agnieszka.kozak.ak75 za komentarz również 🧡
Ja też jestem wdzięczna 😊
Piekny wyklad. Podoba mi sie to, ze na tym kanale, bierze sie pod uwage te wszystkie, istotne niuanse.
bo życie składa się z niuansów właśnie :)
Niesamowity odcinek. Wspaniały prezent na walentynki ♥️
Dziękuję!
Bardzo dziękuję za piękną, ważna i wspierająca rozmowę 🥰♥️
🌷
Wspania pani Agnieszka ❤
Bardzo bardzo dziękuję 💕💕💕Pozdrawiam serdecznie 💕
❤️
Ostatnio czytam książkę Reinharda Hirtlera "Transformacja serca" bardzo mi pomogła- też autor pisze o tym,że nie mamy wpływu na to ci sie wydarzyło, ale mamy wpływ na to jak do tego podchodzimy. Też polecam tą lekturę i chętnie przeczytam Państwa książkę.
Zapraszam!
Dziękuję bardzo za ubogacającą rozmowę. Za dzielenie się tymi pięknymi treściami.
Oj jak jeszcze wiele pracy przede mną 😥
Dziękuję z serca za pomoc ❤️
Wspaniale... Gratulację... Z mojej strony, dużo ciepła dla Was :)
dziękujemy !
Kiedy nie dostałam się do szkoły średniej usłyszałam od mamy w tym ciężkim dla mnie dniu dla 14 - latki :"wiedziałam, że się nie dostaniesz, " to mnie zatrzymało przed wymarzonymi studiami itp,w końcu ktoś mi zadał pytanie "Czemu tak szybko rezygnuję " I wtedy doszłam do tych słów, które kiedyś padły.
Dobrze jest je znać by móc je zmienić
@@agnieszka.kozak.ak75 mam nadzieję że książka też dopomoże
Tak myślę
Dla mnie takie sugestie innych osób działały jak Płachta na byka jeszcze bardziej czułam się podkręcona żeby udowodnić że potrafię
Zostało mi bardzo dużo narzucone. Przeszłam ciężkie depresje, połączone z długoletnią terapią.Zawsze towarzyszyła mi przy tym ciekawość poznania samej siebie .Mam na dzień dzisiejszy pytanie ,czy jest się" złym"(niewiem jak to nazwać) człowiekiem jeżeli źle się czujemy w towarzystwie własnego rodzeństwa i ich rodzin np. ? Jestem już starszą osobą....Co jest z tym " musisz kochać"..🤔..Nie ma w e mnie złości ale jest coś co powinnam chronić. Pozdrawiam serdecznie ❤
Jeżeli się źle czujemy to znaczy że jest nam źle i że jakieś ważne potrzeby są niezaspokojone
@@agnieszka.kozak.ak75 Tak ,może brak zaufania. Przemyślę.Dziękuję bardzo .
Polecam książki niemieckiej psycholog Stefanie Stahl...Ona świetnie ten temat opisuje 😍
Bardzo dziękuję za nowy film .Pozdrawiam serdecznie.
ja też dziękuję za komentarz ;)
Bardzo mi się podoba 😊
🌷
Dzień dobry. Pani Agnieszko jestem już 60+ po śmierci męża okazało się, że nie umiem prosić o pomoc,choć bardzo jej potrzebuje,bo zostałam tak wychowana, że mam być dzielna. Rodzi się we mnie irytacja,bo pragnę wsparcia a wydaje mi się, że skoro proszę,to jestem gorsza.. Dziękuję za tą rozmowę i pozdrawiam.
Komunikacja tworzy "komunię" znaczy jedność
Ooo to piękne jest.biore !
Dziekuje❤
❤️
Dokładnie powiedziałam o swoich zasobach wynikających z testów i pan Prezes stwierdził, że kipi ze mnie pycha... Pewnie jestem dla niego lustrem, bo po co ten komentarz...
tak to może być lustro którego nie może znieść...
💓💗💞💕💓💗💕💞 Dziękuje
Czytałam " Kłamstwa... ", też duże wrażenie na mnie wywarła 😀
😊
Gdyby ludzie czytali Biblię i żyli wg nowego przykazania, które Jezus nam dał, to relacje byłyby budujące, nie niszczące. W liście Jakuba jest mowa o niszczącej sile języka.
Dostrzegam różnicę między dobrym samopoczuciem a przechwalaniem się. Nie lubię przechwałek ani u siebie ani u innych. Rosjanie mają takie przysłowie : "Szczęście lubi ciszę".
wybór 💚
❤️
"Jesteś leniwa" a tu nie prawda mam ADHD (ADD) I w zasadzie życiową męczliwość. To smo z zakresami pamięci, koncentracji i uwagi. Też łatwo dziecku powiedzieć, że jest głupie, tępe, że jest fajtłapą.
przykro mi
Wartościowe bez miary 😘
😍
Proszę o podjęcie tematu rozpieszczania i nadopiekuńczości przez rodziców
Pomyśle
Super wartościowa rozmowa. Trudne to wybaczenie, kiedy co i rusz w kontaktach z rodzicami czy dalszą rodziną to wszystko się odnawia, kiedy matka traktowała córkę gorzej niż dalszą kuzynkę, porównując, wychwalając tamtą, poniewierając psychicznie własną córkę, to przy okazji spotkania rodzinnego ból i żal wracają jak bumerang. To się nie cofnie, "przepraszam" nie usłyszę, nawet przyznania się matki, że miała złe intencje. Nawet nie chcę przeprosin matki, nie umiałabym przyjąć, zareagować. Tylko nie rozumiem, czemu nadal jest taka bezczelna, przekonana o własnej wartości i nie chce przyjąć do wiadomości, że mnie to bolało, bagatelizuje, a nawet komentuje do taty (jak do adwokata) jakby to były moje wyimaginowane fanaberie, użala się jemu, że to ona jest poszkodowana.
możliwe, że chroni swój wizerunek - tak też bywa
💕 i obiecuję sobie siebie
dokładnie tak !
Ah jak skutecznie mnie do wszystkiego zniechęcał zwrot matki "pewnie nie dasz rady"
To mega trudne
A mnie słowa mamy " nie wolno" - wpływały, że robiłam na odwrót
Rozchorowałam się, boli mnie gardło, nie mam za bardzo ochoty rozmawiać, staram się jak mogę oszczędzać.
W tym właśnie dla mnie trudnym momencie napisała do mnie koleżanka z prośbą o rozmowę przez telefon. Jest jej łatwiej mówić niż pisać. Mimo wszystko postawiłam na swój komfort i napisałam koleżance ; Przykro mi, ale nie dam rady z Tobą porozmawiać - boli mnie gardło, potrzebuję czasu na regenerację głosu. Jeśli chcesz napisz do mnie, a Ci odpisze. Albo daj mi kilka dni, jak dojdę do siebie mogę do Ciebie zadzwonić " Wiem, że było jej ciężko i nie chciałam jej całkiem zostawiać samej dlatego zaproponowałam, że jeśli chce niech napisze. Doszłyśmy do porozumienia i każda z Nas zaspokoiła w pewnym sensie swoje potrzeby.
Chce dodać, że to dzięki Pani wykładom Pani Agnieszko zaczynam bardziej doprecywowywać czego potrzebuje i pisze/mówię o tym na wprost. Bardzo pomagają mi przykłady jakimi się Pani dzieli, utożsamiam się z nimi. Różne słowa we mnie zostają, które później używam w rozmowie. Zaczęłam rozumieć, że to właśnie ćwiczenia dają mi najwięcej możliwości bym mogła się rozwinąć. Jestem lękowcem, który co jakiś czas wychyla głowę i próbuję rozmawiać. Zaczęłam rozmyślać nad tym czemu boje się rozmawiać o uczuciach i potrzebach. Dlatego, że idzie mi ciężko, popełniam błędy przez co zdarza mi się zranić. I przede wszystkim nie zawsze widzę swoje uczucia i potrzeby - ja ich nie zauważam, spycham je nieświadomie. Aż nagle budzę się i łapie się znowu, że nie ma mnie w relacji. Muszę się nieźle pilnować żeby nie realizować tylko cudzych oczekiwań. Chciałabym kiedyś mieć pewność, że to w jaki sposób mówię nie zaboli nikogo.
Cieszę się, że trafiłam na Pani kanał, jest Pani mądrą i ciepłą osobą - taki powinień być terapeuta, któremu powierza się swoje największe sekrety i wpuszcza tam gdzie czasami samemu strach wejść. Dziś ponownie otworzyła Pani we mnie drzwi - podała Pani przykład - wskazała, że osoba nie mówi " potrzebuję przerwy" - Dziękuję za to. Wysłuchałam Pań wykładu z ciekawością i zaangażowaniem i myślę, że zrobiłyście obie kawał dobrej pracy, wszystkiego dobrego :)
dziękuję
Witam.
A co powiedzieć o szkoleniu,gdzie prowadząca grupę dla dorosłych ,,nie pozwala,,wychodzić do toalety w trakcie szkolenia a tym co nie posłuchali karze krytyką i niezaliczeniem etapu szkolenia.
Te zaklęcia idą za nami, z nami i przed nami.
niestety
Mimo że mąż bombarduje mnie miłością, to nadal tkwią w mojej głowie straszne słowa, którymi zraniła mnie kochana osoba. Pewnie pomógłby mi tylko ksiądz Piotr Glas.
U mnie w domu bylo: twardym trza byc a nie mientkim, zesraj sie a nie daj się... Do tego wzor twardej matki, twardej przynajmniej na wierzchu no i wychowanie w sekcie gdzie kobieta ma byc zawsze podporzadkowana, skromna ( wpajane od najwczesniejszego dziciństwa), porzeby innych sa wazniejsze niz twoje, ciagle wymagania zeby zadowolic Boga bo inaczej zginiesz, oczywiście robisz zawsze za mało, do tego wpajanie ze to jedyna prawda a na zewnątrz jest tylko zło, niemoralnosc i samolubstwo, i kiedy po 40tce, orientujesz sie ze to wszystko klamstwo i manipulacja i zostajesz sam bo nie chcesz byc w sekcie (wszyscy sie od ciebie odsuwają nawet najlepsi przyjaciele i rodzina ) a ty nawet nie wiesz kim jestes i co jest normalne a co toksyczne do tego związek z podobnie pokiereszowana osobą i zycie w naszym kraju w obecnych warunkach ( finanse, zagrozenie wojna, kontrola wszystkiego za co by czlowie chcial sie zabrac bo na pewno jestes oszustem i złodziejem ) nawet jak masz głud wiedzy i rozwoju samego siebie to hestes już po 40tce i masz tylko 24 h na dobę i musisz robic oplaty itp.to czujesz ze jestes w czarnej D i nie wiesz od czego zaczac bo stracilas wiekszosc swojego zycia i to najlepsze lata, ja nie wiem jak sobie z tym poradzic 😢 ciezko jest to wszystko odpuscic i nie wiem jak zyc dalej
Mam zespół leri veila.. Niskorosłosc że skróceniem kończyn.. Doświadczyłam wysmiewania za dziecka i czasem w dorosłości.. Gesty obcych dzieci i żarty zdarzają się dorosłych ale. Najgorzej latami ubliżał mi mąż. By nikt się na ciebie nie skarżyło słowa moich rodziców.. Byłam molestowana w dzieciństwie i ciągłość się wiele lat.. Milczałam.. Od 7 lat jestem blisko z Markiem 7 lat starszym.. Okazał się narcyzem ale delikatnym i lękliwym a zarazem pokornym cichym ale też bez pokory chciwym kobiet i uwielbienia szczególnie na tle sexualnym ale nie na pokaz.. Mam 2 synów dorosłych autyzm zaburzenia nerwicowo lękowe uposledzenie.. Starszy ADHD.. Co mam myśleć o sobie mam 55 lat
CO by bylo jak by ludzi ,,skal,, nie bylo,samo powietrze, wszyscy bysmy fruwali, tylko w czym
Perfekcjonizm jest chorobą duszy. -Ks. PAWLUKIEWICZ. Jak ktoś jest chory to często to wypiera tak jak przy uzależnieniach.
🌷
to choroba ego, ego wypiera i zwala na duszę
Pani Aniu,tak mi przykro, że nie doszła jeszcze Pani do prawdy..?
Przykre jest.. nie rozróżniając: hipokryzji.??
@@motyl-cma o co chodzi?
Na czym ta chipokryzha polega?
Na tym, że kocham z wyboru?
Chyba jesteśmy z tych samych ciem i motyli co szczęśliwe są bo słońce wschodzi, wieje wiatr i kwiaty kwitną
Jeżeli Pani coś zawiniłam to przepraszam.
Zrozumienie i przebaczenie postępowania rodziców w naszym dzieciństwie to byłoby do wykonania, ale jak to zrobić jeżeli rodzice kontynułują rozdziobywanie i podcinanie skrzydeł i niczego nowego w życiu się nie uczą? Zostawić taką toksyczną relację, owszem można, ale to równocześnie zostawienie osoby starszej i nieporadnej.
To już są osobiste wybory
Pytanie jakie są korzyści z tego że pozwala się im na ciągłe podcinanie
❤️
❤️
💙👍
Przypomina mi się wierszyk z czytanki
....samochwała w koncie stała.....
To zaklęcie z lekcji
To co tutaj usłyszałam to nic innego jak to co napisała Stefanie Stahl już kilka lat temu ...
Czy to oznacza rozczarowanie naszą rozmową?
@@agnieszka.kozak.ak75 najważniejsze jest aby ludzie otrzymali różne źródła przekazu...
Dziękuję 🍀
Rozmowa ciekawa, ale nie ze wszystkim się zgadzam... Po pierwsze - bywa, że rodzice NIE mają dobrych intencji. Albo te dobre intencje mieszają się z autentyczną agresją i nieżyczliwością wobec dziecka. Po drugie - uważam, że autentycznie uwalnia choć częściowe poradzenie sobie ze skutkami krzywdy, a nie przebaczenie. Co do tego ostatniego - bywa, że skupianie się na historii krzywdziciela (krzywdzi, bo sam został skrzywdzony w taki czy inny sposób, to w gruncie rzeczy bardzo nieszczęśliwy człowiek) i konieczności wybaczenia (bo pójdziesz do piekła, jak nie wybaczysz; bo tak naprawdę dopiero wybaczenie cię uwolni) utrudnia jasne i zdecydowane postawienie granic agresywnej osobie oraz zatroszczenie się skrzywdzonego o samego siebie.
zadam pytanie - jakie są źródła Pani tez?
czy stoi za tym jakaś teoria czy Pani osobiste przekonania? - pytam z ciekawości
@@agnieszka.kozak.ak75 Co do tezy, że rodzice nie zawsze mają dobre intencje... Rodzicami zostają również psychopaci, narcyzi i inne osoby, które z rozmaitych przyczyn mają/miewają złe intencje wobec innych, w tym - wobec swoich dzieci. Bardzo smutnym dowodem na poparcie tej tezy są choćby dzieci katowane przez swoich rodziców właśnie.
@@agnieszka.kozak.ak75 Wczoraj wstawiłam link odnośnie jednego ze źródeł, dziś widzę, że moja odpowiedź znikła, więc poniżej wkleję ten link ponownie...
Widzę, że znowu link znikł. To na razie tylko napiszę, że jest to jeden z artykułów z bloga Lilly Hope Lucario, osoby zajmującej się problematyką, związaną z wychodzeniem ze skutków CTPSD.
Yt wycina linki
Ja tego nie robie
Zaklęcie mieszka w jakości, w brzmieniu, w tym, co mówimy… W jakiej intencji, co w barwie głosu? I co w sercu, to na języku i w oczach i… Co w cierpliwości, co w pogoni i rozumieniu sukcesu? Czy umiemy zejść na poziom rozmówcy, zejść do niego, zastanawiałam się czy tym samym co zaklęcie jest klątwa? Przekleństwo… W którym czuję np. dominację, bo ja wiem lepiej… A ty gówno wiesz, w dupie byłaś. Jesteś do dupy… Jesteś gównem…
Ostatnio zastanawiam się nad określeniem jesteś „ debilem”, „ Ciapatym”, w w powieści kryminalnej, taak, czytam i takowe… Autor podsumowuje, że coś jest debilne, że obcy, który przybył skądś uciekając przed Nędzą, tyranią jest „ ciapulem”… Nie od razu wychwyciłam Kontekst.
Ale… niedawno, mimo, że nie jestem anglojęzyczna, wróciłam do piosenki Billy Joel’a… Kiedy jest mi smutno wracam do utworu „ A matter of Trust”. Nie mając pojęcia jakim człowiekiem był wokalista / Billy Joel, jednocześnie budząc w sobie rozumienie, jaka ja chcę być?
PS … wybaczenie według mnie jest baczeniem na inny kawałek, innym akcentowaniem, Zgodą żebym patrzyła nieco inaczej od otaczających moje Wzrastanie, ludzi. wybieram, na co jestem gotowa, żegnam czasem ze smutkiem, czego zmienić nie mogę, przyglądam się temu, co jeszcze wciąż mnie boli, zawstydza. Rozumiem skąd u mnie zaciskanie Szczęk… Z bezradności ( czytam książkę Izabeli Raczkowskiej: „ Ciało chore z emocji…”) na to, co było… I wybaczam sobie. Innym nie muszę, pozostałym… Nie mam potrzeby. bo to trochę tak jak gdyby stawiać siebie wyżej… Ale sobie, taak, wybaczam, właśnie te bezradność dziecka. które w oczach opiekunów było… Gównem. To tylko echa przeszłości. ożywione w ustach kolejnych ludzi.
PS2 … Jak być spokojną, kiedy cała tkanka w mózgu… Nerwowa? A jednak można… Coraz częściej, mogę, skoro niektórym się to udaje??! baczę na inny wycinek Rzeczywistości niż do tej pory. Z innej perspektywy.
Dziekuje ❤
❤