Spojrzenie w przeszłość - Historia gospodarstwa część 1 Lata 1898-2010. Kluczowe momenty w rozwoju

Film porusza dość ciężki do opracowania temat: historię gospodarstwa. Dostępne dokumenty pozwalają sięgnąć aż do roku 1898, kiedy to mój pra pra pra dziadek - Antoni Szewbs, przekazał ziemie swojej córce- Józefie Glas, (a mojej pra pra babci). W gospodarstwie w omawianych latach sporo działo się w latach 70-tych, kiedy to siłami mojego dziadka oraz wujka powstała murowana obora, która stoi po dziś dzień, oraz nowa stodoła, kryta dachówką - zastąpiła ona wcześniejszą stodołę, krytą strzechą. Drugim okresem dobrego rozwoju były lata 95-96, kiedy to mój ojciec wybudował murowany dom, chlewnie, garaże, oraz postawił pierwszy silos zbożowy. Kolejnym ważnym rokiem był rok 2005, kiedy to po wejściu do Unii Europejskiej, udało się skorzystać z programów pomocowych: Młodego Rolnika oraz Renty Strukturalnej. Dzięki tym dofinansowaniom stałem się właścicielem w dość młodym wieku, oraz został znacznie unowocześniony park maszynowy. Został zakupiony m.in: ciągnik MF3080, brona talerzowa, pług oraz głębosz, a w kolejnych latach także rozsiewacz nawozów MX Premium 1600, oraz opryskiwacz Bury 600l o belce 15m. Kolejnym przełomowym rokiem był rok 2010 - tam również sporo się działo.. ale o tym już w kolejnym filmie.

[@jarek7211]

Super film widać masę pracy włożonej w realizacje i kawał historii.
Dziś wiele poruszanych na filmie tematów wygląda blacho ale kiedyś przy braku nowoczesnych technologii lub dostępu do nich stanowiły nie lada wyzwanie.
Podziwiam zapał i życzę dużo wytrwałości.

[@michaulanowskiagro3179]

Sam się dziwie że mi się chciało taką ścieżkę przejść, jak patrzę z perspektywy czasu ;) W tamtych czasach tak wyglądało pewnie 90% gospodarstw. Rolnictwo dość szybko się zmienia, ale czy na lepsze to już każdy sam musi sobie odpowiedzieć. Kiedyś było kilka krów kilka świnek, kury, w żniwa cała rodzina pracowała i się żyło, teraz musi być 1000 świń albo 100 krów, bo inaczej nie utrzyma się rodziny. Sprzęt niby lepszy teraz, wydajniejszy, ale czasu wcale więcej nie ma. Ludzi coraz mniej pracuje w tej branży, przez to smutniej jest, bo w kilka osób raźniej się pracowało.

[@moonamaj]

Zdecydowanie wolałam tamte czasy . Było inaczej i żal , bo wielu znajomych i sąsiadów z którymi się razem pracowało w ramach pomocy sąsiedzkiej już nie ma na świecie . I zwierząt hodowlanych coraz mniej , młodzi wolą za granicą pracować, a pola zarastają. A mamy tereny pagórkowate , więc kłopotliwe do nowoczesnej uprawy . Pozdrawiam z Małopolski 🤗 z Lipnicy Murowanej​@@michaulanowskiagro3179

[@Rex-xv4be]

Piękna pamiątka :)

[@staszekboroski526]

Gratuluje ciężkiej pracy i rozwagi kilku pokoleń. Powycinajcie te pojedyncze drzewa z pół, bo to przeszkadza w uprawie. Znam z autopsji zapach swego ciała po obrządzeniu 350 tuczników i 40 macior w początku lat 70-tych. Po dwóch kąpielach pod prysznicem i w wannie dopiero można było się pozbyć zapachu. 😅

[@adim2310]

Widzę że kolega z dawnego sieradzkiego, SAE 3000 😊
Też miałem takie rejestrację

[@michaulanowskiagro3179]

dokładnie- dawne sieradzkie :D akurat ten polonez co na zdjęciu to nie do zajechania był - a przynajmniej w porównaniu do posiadanych wcześniej dużych i małych fiatów, to był można śmiało powiedzieć- luksusowy, tym bardziej że była to wersja "caro" ;)

[@marcel0006]

Super film 🙂 👍
Czemu tej nowej chlewni nie zrobiłeś w systemie na mokro jak miałeś dostęp do serwatki ??

[@michaulanowskiagro3179]

myślałem o tym, ale z serwatką zaczął być problem, za dużo chcieli, a potem ktoś umowe podpisał z mleczarnią na odbiór. Poza tym system na mokro znacznie droższy na początku, a kasy ledwo starczyło na system na sucho. No a trzeci argument, że jednak na sucho jest już sprawdzony system i też można tanio żywić, np. kukurydzą (choć w mniejszym procencie na pewno niż w systemie na mokro)

[@marcel0006]

@@michaulanowskiagro3179 mam kolegę co ma 4000 na mokro i rzeczywiście instalacja jeśli jest nowa to spora kasa ale koszty paszy i karmienia przez kolejne lata spadają znacznie. Mozna ograniczyc ilości zboża. W tych niepewnych czasach cenowych to dobra opcja . No i sam wiesz że serwatka to chyba dla świnek najlepsze źródło białka i naturalny zakwas 🙂

[@michaulanowskiagro3179]

@@marcel0006 wiadomo że na mokro najbardziej ekonomicznie. Ale musi to być niezwodny system, a pracy wymaga też sporo. Trzeba mieć dostęp do tanich surowców odpadowych i najlepiej powtarzalnych, bo inaczej non stop trzeba liczyć recepturę. W żywieniu na sucho też można zejść z kosztów dając np kukurydzę mokrą jak ja (w żywieniu na sucho nawet 30% można jej dać). Do tego jakieś otręby, ddgs, śruta słonecznikowa, jakąś czekoladę też można na śrutownik wrzucić, a nawet bułki i inne pieczywo (tylko najpierw trzeba czymś je rozdrobnić). Z serwatką jest problem, ale pytanie po ile aktualnie można ją kupić? No i co daje Twój kolega poza zbożami ? do czego ma dostęp? U mnie samego zboża też dużo nie idzie, bo daje około 14% białkowych, 25% kukurydzy, 15%otrąb, to razem 54%, do tego premix, kreda i zakwaszacz, to na zboża około 44% zostaje

[@marcel0006]

@@michaulanowskiagro3179 z tego co pamiętam to zboża chyba 10-15 % dodaje, serwatka 40-45% i kukurydzy do 40% i resztę jakieś dodatki. No i w sumie na mokro codziennie trzeba zrobić dawke paszy tutaj możesz na kilka dni

[@michaulanowskiagro3179]

@@marcel0006 jak teraz zboże po 500zł, to też tanio pasze można zrobić, gorzej jak w zeszłym roku było po 1300-1400. Z tym codziennym robieniem paszy, to by było utrapienie dla mnie. Najlepiej jak by automat robił, no chyba że pracownika ma, to codziennie może zrobić. Osobiście wole np. 1 dzien poświęcić cały na paszę, a w następny zająć się czymś innym, bo wystarczy że pojedzie się do miasta pozałatwiać sprawy i już pół dnia mija. Nie wiesz po ile serwatkę teraz płaci ?

[@danieldamaziak8820]

Fajny film. A ten kwiat niebieski to nie bławatek.

[@michaulanowskiagro3179]

to jak się nazywa ? raczej haber to był, tylko już przekwitnięty był z tego co pamiętam

[@danieldamaziak8820]

@@michaulanowskiagro3179 cykoria podróżnik moim zdaniem.

[@dawidgrono8189]

Nic tylko podziwiać, ogromny nakład pracy. Żeby jeszcze opłacalność była zapewniona.Bo inaczej to tylko garba można się dorobić. Nie ma czego zazdrościć. Ciężka orka.To nie jest tak ładnie w rzeczywistości jak na zdjęciach.

[@michaulanowskiagro3179]

Zgadzam się. Pracy nie ma co zazdrościć. Ewentualnie jak by się leżało na Hawajach z drinkami to wtedy tak ;) Ale sama praca w rolnictwie nie należy do łatwych, niezależnie czy w polu, czy przy zwierzętach. Pracuje się i nawet się nie wie czy się zarobi, bo to zależy jaką cene dadzą łaskawie przy sprzedaży.