W całej historii Kościoła nie było wieku, w którym nie było by ludzi pewnych, że właśnie nadchodzi Dzień Ostateczny. No i nadszedł - dla nich. Pewnie stanęli przed Panem Jezusem i było im wstyd, że ich "JA wiem lepiej" zasłoniło im oczy na miłość, bycie sługą, jak Pan, przebaczanie (o zgrozo, wrogowi, nawet politycznemu) i uczynki miłosierdzia. Żebyśmy nie poleźli na manowce, Pan Bóg posyła nam tych, którzy stają przed nami "nie w mądrości słowa" ale głoszą moc Chrystusa i to ukrzyżowanego. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha. Ale jesteś wolny i możesz powiedzieć "JA wiem lepiej, co mi tam jakiś biskup". Cóż, może masz rację, ale okaże się to dopiero, gdy staniemy przed Nim i zobaczymy, do czego przywiązało się nasze serce.
Takich bzdur jak głosi biskup Grzegorz Ryś w tym filmie, jeszcze nie słyszałem. Tak głupiej interpretacji nikt inny chyba by nie wymyślił. A że mówi to biskup i jeszcze doktor, to już kompletna porażka. A dodatkowo mówi to człowiek, który uczy młodych ludzi. Polacy!! Nie słuchajcie biskupa Rysia! Niech każdy sam przeczyta Ewangelię św. Łukasza Łk 9.23, i niech potem wysłucha biskupa Grzegorza Rysia, to zapewne stwierdzi, że biskup Ryś omawia jakąś inną Ewangelię. A wie ksiądz biskup o co z tym „Przemienieniem Jezusa” chodzi? To można powiedzieć w trzech zdaniach. Chodzi o to, że Chrystus mówi do ludzi, aby każdy wziął swój krzyż tak, jak On weźmie (bo to przemienienie ma miejsce przed ukrzyżowaniem) po to, aby tak jaśnieć w niebie jak On na tej górze Tabor, gdzie (w niebie) będziemy przebywali w obecności Mojżesza i Eliasza, którzy przecież już dawno umarli; a jednak żyją, bo się pokazali. Po prostu w takim ciele jakie pokazał Jezus na tej górze, w takim ciele będziemy przebywali w Jego królestwie. A że to będzie miało miejsce dopiero po zmartwychwstaniu, więc jak mówi św. Marek Mk 9.9: „przekazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych.” Ten sam mechanizm działa w przypadku człowieka - na wzór Jezusa. I to cała filozofia. Czy jest tu coś trudnego do zrozumienia? Jest natomiast trudniejsze pytanie, bo Jezus do tych ludzi do których mówił aby wzięli swój krzyż, powiedział takie zdanie: „Zaprawdę powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże.” Czy ksiądz biskup wie o co tu chodzi? Założę się, że nie. Powiem tylko tyle, że chodzi o to, że nie wszyscy z tych co tam stali, nie wezmą swojego krzyża, i dlatego umrą dopiero, aż przyjdzie królestwo Chrystusa. A wie ksiądz biskup, kiedy przyjdzie królestwo Chrystusa? Na końcu świata. A co to znaczy? To znaczy, że ci niektórzy ludzie nie skończą pielgrzymki przez naszą ziemię na tym życiu - ostatnie życie będzie przed końcem świata. Pismo Święte jest dla prostych ludzi. Ksiądz doktor jest za wysoko kształcony, przez co za dużo tworzy. Bóg zapewne tego nie pochwali.
Jeżeli faktycznie tak powiedział Atanazy, to zapewniam Ciebie, że on nie jest święty. Zresztą na tej naszej ziemi nie ma świętych - jak napisano - nawet ani jednego.
♥️♥️♥️
W całej historii Kościoła nie było wieku, w którym nie było by ludzi pewnych, że właśnie nadchodzi Dzień Ostateczny. No i nadszedł - dla nich. Pewnie stanęli przed Panem Jezusem i było im wstyd, że ich "JA wiem lepiej" zasłoniło im oczy na miłość, bycie sługą, jak Pan, przebaczanie (o zgrozo, wrogowi, nawet politycznemu) i uczynki miłosierdzia.
Żebyśmy nie poleźli na manowce, Pan Bóg posyła nam tych, którzy stają przed nami "nie w mądrości słowa" ale głoszą moc Chrystusa i to ukrzyżowanego.
Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha. Ale jesteś wolny i możesz powiedzieć "JA wiem lepiej, co mi tam jakiś biskup". Cóż, może masz rację, ale okaże się to dopiero, gdy staniemy przed Nim i zobaczymy, do czego przywiązało się nasze serce.
Tadeusz Szulc
Takich bzdur jak głosi biskup Grzegorz Ryś w tym filmie, jeszcze nie słyszałem. Tak głupiej interpretacji nikt inny chyba by nie wymyślił. A że mówi to biskup i jeszcze doktor, to już kompletna porażka. A dodatkowo mówi to człowiek, który uczy młodych ludzi. Polacy!! Nie słuchajcie biskupa Rysia! Niech każdy sam przeczyta Ewangelię św. Łukasza Łk 9.23, i niech potem wysłucha biskupa Grzegorza Rysia, to zapewne stwierdzi, że biskup Ryś omawia jakąś inną Ewangelię. A wie ksiądz biskup o co z tym „Przemienieniem Jezusa” chodzi? To można powiedzieć w trzech zdaniach. Chodzi o to, że Chrystus mówi do ludzi, aby każdy wziął swój krzyż tak, jak On weźmie (bo to przemienienie ma miejsce przed ukrzyżowaniem) po to, aby tak jaśnieć w niebie jak On na tej górze Tabor, gdzie (w niebie) będziemy przebywali w obecności Mojżesza i Eliasza, którzy przecież już dawno umarli; a jednak żyją, bo się pokazali. Po prostu w takim ciele jakie pokazał Jezus na tej górze, w takim ciele będziemy przebywali w Jego królestwie. A że to będzie miało miejsce dopiero po zmartwychwstaniu, więc jak mówi św. Marek Mk 9.9: „przekazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych.” Ten sam mechanizm działa w przypadku człowieka - na wzór Jezusa. I to cała filozofia. Czy jest tu coś trudnego do zrozumienia? Jest natomiast trudniejsze pytanie, bo Jezus do tych ludzi do których mówił aby wzięli swój krzyż, powiedział takie zdanie: „Zaprawdę powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże.” Czy ksiądz biskup wie o co tu chodzi? Założę się, że nie. Powiem tylko tyle, że chodzi o to, że nie wszyscy z tych co tam stali, nie wezmą swojego krzyża, i dlatego umrą dopiero, aż przyjdzie królestwo Chrystusa. A wie ksiądz biskup, kiedy przyjdzie królestwo Chrystusa? Na końcu świata. A co to znaczy? To znaczy, że ci niektórzy ludzie nie skończą pielgrzymki przez naszą ziemię na tym życiu - ostatnie życie będzie przed końcem świata. Pismo Święte jest dla prostych ludzi. Ksiądz doktor jest za wysoko kształcony, przez co za dużo tworzy. Bóg zapewne tego nie pochwali.
+Roman Dąbkowski Jak to dobrze tak po prostu wszystko wiedzieć na pewno. I już.
Takich bzdur, jakie wypisuje Roman Dąbkowski, jeszcze nie czytałam...
"Kto bluźni przeciw swemu biskupowi, na pewno zginie" św. Atanazy
Jeżeli faktycznie tak powiedział Atanazy, to zapewniam Ciebie, że on nie jest święty. Zresztą na tej naszej ziemi nie ma świętych - jak napisano - nawet ani jednego.
Roman Dąbkowski
Biskup mówi o Bogu a Ty o swojej układance o Bogu.