Szanowny Panie, chciałbym Panu powiedzieć, że my, szaraki, które zarabiają poniżej średniej krajowej, nie jeździmy starymi autami za 5-10 tysięcy złotych dlatego, że je kochamy. Nie chcemy pozbawiania nas naszych diesli sprzed 2006 r., bo to one pozwalają nam dojechać do miasta i zarabiać pieniądze. Z chęcią wsiadłbym do e-golfa, ale póki co nie mogę sobie na to pozwolić, zostaje mi więc Golf z pierwszej dekady XXI wieku.
Większość ludzi mogłoby się bez problemu przesiąść na motor/skuter - taniej by wyszło, lepiej dla środowiska, mniej korków, więcej miejsca na parkingach itd.
Pan gość bardzo ładnie sprowadza problem do absurdu, bo przedstawia to tak, jak by wszyscy Polacy mieli problem z blokowaniem 27 letnich diesli. Pewnie może jakaś grupa nadal będzie miała z tym problem. Według mnie, ludzie nie godzą się na to by pozbawiać ich taniego transportu, mało kogo stać na jazdę elektrykiem za 160-260 tysięcy nie mówiąc już że takie auto na jednym ładowaniu pojedzie 150-300km. Poza tym to, że ponad dwu tonowy nowy SUV uważany jest za bardziej ekologiczny w mieście niż 15 letnie auto miejskie, bo ma inne normy wpisane w papiery jest śmieszne i ludzie dostrzegają tę śmieszność. Na końcu to ładne ominięcie tematu ile ludzi faktycznie zostało "uratowane" przez oczyszczenie powietrza. Skoro jakiś program jest prowadzony od 10 lat, bardzo mnie ciekawi jakie są różnice. Była mowa o 40 tysiącach zgonów od "smogu zimowego", ale czy są to dane obecne czy historyczne, jak sytuacja wyglądała 10 lat temu a jak jest obecnie? Jak najbardziej jest za tym by dbać o czyste powietrze, tylko chciałbym żeby było to robione mądrze a nie na siłę w taki sposób, by ludzi nie było stać na transport.
@@krzysztofurbaniak964czy ty w ogóle posiadasz jakikolwiek pojazd o napędzie silnikowym, który zaprowadził byś choć raz na badanie techniczne? Silniki aut mających i po 50 lat i 600 000 km przebiegu pracują najczęściej z dokładnie tą samą wydajnością, co wyjeżdżając z fabryki. Test emisji spalin jest obowiązkowy przy każdej wizycie auta na SKP, jeśli wychodzi niekorzystnie, auto nie dostaje przeglądu. Koniec, kropka. A zazwyczaj wyjdzie niekorzystnie, jeśli fabrycznie wyposażone w katalizator auto zostało go pozbawione. To, co wypisujesz, to zwykłe banialuki i "wydaje mi się"
@@krzysztofurbaniak964co ty ćpasz? SUV lepszy do miasta? Czy ty w ogóle wiesz z czego składa się smog? Nawet autor na grafice podał symbol tego składnika. Tak, pyły zawieszone. A wiesz skąd się biorą pyły zawieszone? Nie wiem jak we Wrocławiu, ale w Warszawie wciąż głównym przeważającym źródłem są źródła komunalno-bytowe. Cały transport to raptem kilkanaście procent. Z czego za 2/3 odpowiadają autobusy komunikacji publicznej i pojazdy ciężarowe powyżej 3,5t. Co więcej 3/4 pyłów z transportu pochodzi z unosu wtórnego, ścierania opon, tarcz, klocków czy samej jezdni. A teraz zgadnij które pojazdy najmocniej pracują na wysoki udział unosu wtórnego? Brawo, tak, najcięższe. A czy wiesz, że pyły ze ścierania opon są nawet 1k razy bardziej toksyczne niż to co wydobywa się z rury wydechowej? Już nawet są badania dowodzące, że elektryki przez swoją zwiększoną masę tracą całą swoją przewagę spowodowaną brakiem rury wydechowej. Bardziej trują unosem wtórnym niż diesel unosem i rurą wydechową. A ty piszesz, że SUV lepszy do miasta od 27 letniego golfa z 1,9sdi, spalającego w mieście 5.litrów na 100km. Ile takich diesli musiało by wyjechać na drogi by zrównoważyć szkody dla powietrza w mieście generowane przez przegubowego solarisa w dieslu spalającego średnio 60-80 litrów na 100km? Na deser dodam, że niemcy odchodzą od sct bo po dwóch dekadach wyszło w statystykach, że najczystsze powietrze jest w miastach gdzie jest największy udział samochodów z normą poniżej euro 4.
@@xxxx-hd3md Odnośnie 27 diesli, przeczytaj jeszcze raz co napisałem, może nawet kilka razy, do momentu zrozumienia. A co do elektryków, to pewnie to nie jest perspektywa na teraz, ale sprawdź sobie założenia zielonego ładu. Cytat z celów zielonego ładu: "wszystkie nowe samochody powinny być bezemisyjne do 2035 r." Jeśli przez najbliższe 11 lat nie opracują jakiejś nowej cudownej technologi, tak skończy się to w ten sposób, że w salonie będą dostępne tylko elektryki.
Materiał uzupełniłbym jeszcze tym, że producenci nie montują ,,światowej klasy" czujników jakości powietrza w oczyszczaczach. Warto ustawić oczyszczacz na wyższym biegu, aby cały czas filtrował powietrze (minimum 3x na godzinę). Co więcej, często czujniki nie wychwytują w ogóle gazów, ponieważ w tanich oczyszczaczach są tylko czujniki PM2.5 i PM10 Pozdrawiam!
Niech Pan Piotr, który tach chętnie posługuje się danymi, posłuży się danymi i powoe, jakie było zanieczyszczenie powietrza w Krakowie podczas pandemii, kiedy to samochodów na drogach było jak na lekarstwo. Może się okaże, że zmniejszenie ilości aut nie przekłada się na jakość powietrza.
SCT w Warszawie nie zabierze tylko 30-letnich diesli. Ja ze swoim 18-letnim autem w LPG za 2 lata tez nie wjadę do Warszawy. Nie bez powodu ludzie przeciw temu protestują, bo to prostu wariactwo
Zresztą 30-letni diesel, o ile sie coś w nim nie popsuło, spełnia normy emisji obowiązujące w momencie jego produkcji, czyli np. jesli został wyprodukowany w okresie obowiązyania normy EURO2 to spełnia tę normę
@@krzysztofdziurlikowski9652co więcej, wiele pojazdów z czasów euro 2 spełniało w rzeczywistości sporo wyższe standardy, wiele diesli z euro 2 jeżeli miało katalizator to odpowiadały przyszłej normie euro 4, a najbardziej znany przykład seicento spełniał już wtedy normę euro 6.
@@izabelalugowska7155 jeżeli komunikacją do pracy (14km) mam 3 przesiadki i 75 min, a samochodem 30 min to ja dziękuję za taką komunikację. Ona działa tylko do/z centrum, a i to nie zawsze. A wystarczy wybrać się do innej dzielnicy poza centrum by stwierdzić, że ta komunikacja w 2024 po tych wszystkich cięciach jakiś nie śmieszny żart. Żyję w tym mieście cztery dekady, i mimo coraz dłuższego metra to im dalej od niego komunikacja z każdym rokiem jest coraz słabsza.
@@karol4715 No właśnie, jeśli miało, jeśli ma. 20+ diesle już mają katalizatory dawno wycięte, bo nikt nie będzie ładował do starego auta nowych katalizatorów za kilka tysięcy.
Mieszkam od urodzenia na Górnym Śląsku, więc bardzo dobrze znam problem. Nie jest to tylko problem śmierdzących zim (tzw. "pachnie" zimą) i czasu przeszłego. Oczywiście jest lepiej, nie są to czasy lat 70. i 80., gdzie w centrum miasta mieliśmy koksownię, hutę itd., czy lat 90., gdy smrodu w dużej części się już pewnie nie czuło, bo był normą. Pamiętam powroty z wakacji nad morzem u dziadków. Nie trzeba było patrzeć, gdzie się jest, by wiedzieć, że wjeżdżało się na Śląsk. Wtedy, po dwumiesięcznej odtrutce dopiero czuło się ten smród. Rok w rok. Ale są rzeczy, które się nie zmieniły, śmierdzące powietrze to dalej problem, nie tylko zimą. Gorące lato, wieczorem chcesz otworzyć okna i nagle czujesz falę, czegoś, co śmierdzi jak jakiś smar. Nie leciutki zapaszek, a coś porównywalne z tym, jakbyś przed sobą ustawił jakąś otwartą puszkę z jakimś specyfikiem. Jest się po prostu zmuszonym do zamknięcia okna. Oczywiście powietrze w domu nie jest z innego źródła, od razu czuć mocno ten smród np. w łazience, gdzie są kratki wentylacyjne, no ale chociaż tyle można zrobić... Kwestia pieców domowych to jedno, a przeróżne zakłady drugie. O ten zapaszek podejrzewam odległą o kilka kilometrów koksownię, ale też przy pewnym zakładzie w centrum miasta (odległym może o 3km), czułem ten charakterystyczny zapach. Jeśli ktoś w tym nie widzi żadnego problemu, to nie wiem, gdzie mieszka lub co ma, czy raczej czego nie ma w głowie. To trzeba zmieniać, oczywiście z głową, ale bezwzględnie, bo gdyby słuchać bzdur, że nic zmieniać nie trzeba, to dalej w środku miasta byłaby huta i koksownia. Zapraszam w taki dzionek, czy najlepiej cały okres, najlepiej z niemowlakiem. Proponuję spacerek... Jeśli znajdzie się osoba, która stwierdzi, że to nic takiego i na ten spacer z dzieckiem wyjdzie, to znaczy, że jest jakoś upośledzona umysłowo. Inaczej tego nie można wytłumaczyć. Żeby to była jeszcze kwestia konkretnego miejsca, czy nawet okolicznych regionów, ale wiemy, że tak to nie działa. Na Śląsku problem nie jest tylko sprawką tego, co dzieje się w Polsce, to także to, co dolatuje do nas z Czech itd. (i odwrotnie). No ale najlepiej zrobić tak, jak niektórzy się tutaj chwalą, czyli posłuchać chwilę i zatkać uszka, wtedy prawda, która nam nie pasuje do nas nie dotrze. Ja mam jednak dosyć tego syfu na tyle, że jeśli padnie pomysł, by wybudować tu elektrownię atomową, to przy wszystkich jej minusach, zgadzam się... Doceniam historię tego regionu, ciężką pracę górników itd. ale to (szybciej, czy wolniej) musi odchodzić do przeszłości, a to, co jeszcze funkcjonuje' należy maksymalnie odsyfiać. Co do samochodów, no to na pewno sytuacji nie poprawiają. Akurat moi drudzy dziadkowie mieszkali przy ruchliwej drodze i wiem, co to znaczy ciągły bezpośredni smród spalin. Babcia umarła na raka płuc. Chociaż tu ciężko stwierdzić, na ile co zawiniło. Bo nigdy nie paliła, ale na pewno była biernym palaczem. Zapewne samochody jej jednak nie pomogły. Zasadniczo elektryki mnie nie przekonują i mam nadzieję, że technologia pójdzie w innym kierunku, ale też musi się zmienić. I jakbym nie lubił klasycznych samochodów, tak niestety też innego wyjścia tu nie ma, to się po prostu kiedyś musi zmienić, bo będzie kiedyś postrzegane, jako kompletne zacofanie, ludzie będą się zastanawiać, jak można było się tak truć. Wielu weźmie to zapewne za idiotyzm, szczególnie jeśli zauważą, że nie spieszono się ze zmianami. Jeśli ktoś naprawdę twierdzi, że z tym nic nie trzeba robić, a wręcz twierdzi, że to się za bardzo wszystko ogranicza i powinno być pod tym względem jeszcze gorzej, no to niech się nad sobą dobrze zastanowi, Chociaż myślę, że może to być po prostu dla takiej osoby niemożliwe. A jak mieszka w jakiejś w miarę czystej bańce i poza nią się nie rusza, to zapraszam na Górny Śląsk i w kilka innych miejsc w Polsce. Tak że tych z nazwą "Zdrój", co zawsze najbardziej mnie "śmieszy"... Najlepiej przyjechać z małymi dziećmi, jeśli własnego zdrowia nie szkoda, to może tak coś dotrze...
Wystarczyloby, zeby niezabudowywac kanalow przewietrzeniowych w Krakowie a byloby mniej smogu. Ale bandyci z magistratu musieli zarobic, wiec zatkali Krakow. Pozdrawiam.
Swietny materiał, tylko kierowcy potraktowani niepoważnie. Wszyscy dzialacze z tej strony barykady nie krytykują zakazu wjazdu starych diesli do miast, ale sposobu w jaki ma byc to wdrażane. Poslugiwanie sie kryterium wieku, sprawia ze oszczedne i ekologiczne samochody z początku tego wieku nie moga wjeżdżać do centrum, podczas gdy wielkie, paliwożerne nowe auta juz tak, co jest korzystne dla firm produkujacych nowe auta, wzmagajac konsumpcję i wykorzystywanie zasobów. Zacznijmy od podstaw i dopilnujmy zeby auta mialy badaną jakosc spalin podczas przeglądów, a zamiast wieku, kierujmy sie emisją CO2, która jest przecież wypisana w dowodzie rejestracyjnym.
Koszty zdrowotne 100mld zł, a budżet służby zdrowia to 200mld zł, czyli połowa wydatków na służbę zdrowia jest przez brudne powietrze? Co się składa na te 100mld zł
Pana gość w przyjaznej konwersacji jest bardzo miły i wygadany. Szkoda, że na obradach rady miasta warszawy w sprawie SCT kiedy rozmawiał z panem z organizacji "stop korkom" na trybunach, to nie był w stanie zbić ani jednego jego argumentu mając nieograniczony czas i dostęp do internetu
Przeczytajcie, bo to istotne w temacie krk. Jestem mieszkańcem Krk, przy okazji uprawiającym sport opierający się na wietrze. Jeszcze 3-4 i więcej lat temu w zimie dni z wiatrem było jak na lekarstwo, miasto tonęło we mgle i gigantycznym smogu. Często mieliśmy gołoledź itd. Od 3 lat natomiast klimat mocno się zmienił, obserwujemy znaczy przyrost dni z wiatrem (kilkadziesiąt %), zmienił się też jego kierunek, dni w których go nie ma pozostało niewiele. Są to wartości rzędu kilkunastu dni bez wiatru vs kilkudziesięciu w latach przed 2021. Kiedy już takie dni nadchodzą smog wraca dokładnie taki jak w czasach przed likwidacją pieców w samym mieście Kraków. Analiza wszystkich stacji pomiaru jasno wskazuje, że smog wpada do nas nadal z okolicznych wsi gdzie pali się "wszystkim". Tempo wymiany pieców w tych wsiach jest bardzo wolne (wg szacunków wymiana zajmie jeszcze lata). Temat wiatru jest do sprawdzenia w archiwach pogodowych. Tyle w temacie, za dużo winy zrzuca się na samochody w centrum, a za mało na prawdziwe przyczyny. Obecna, duża zmiana na lepsze związana jest głównie z poprawą warunków pogodowych (wietrznych).
Zgadzam się. W tym roku było raptem parę tygodni poniżej zera i wtedy pojawiał się smog. Do tego było dość wiecznie. Według mnie jeszcze za wcześnie by ogłaszać sukces do momentu jak okoliczne wiochy nie przestaną nas zatruwać i jakoś powietrze będzie akceptowalna nawet jak chwyci mróz.
Szanowni panowie, W Krakowie urzędnicy nie chcieli zabrać 27 letniego diesla a zakazać wjazdu dieslom z przed normy euro 5 tj roczniki z przed 2010r. Co przy średnim wieku samochodów w Polsce - 15 lat jest nieporozumieniem. Proszę obejrzeć materiał na temat stref czystego transportu na kanale Povagowani. Prowadzący przytacza badania i obala większość mitów stygmatyzujących właścicieli starszych samochodów. Sama norma Euro jest wątpliwa ponieważ silniki nie mogą być zakwalifikowane do wyższej normy nawet jeżeli spełniają jej założenia, ale były wyprodukowane przed jej wprowadzeniem.
Czy tytul to click bait? 10 lat walki? Jakosc powietrza w duzych polskich miastach regularnie poprawia sie od lat 90! Glownie za sprawa zamykania ciezkiego przemyslu. Starsi mieszkancy wspominaja jak na nowej hucie w Krakowie trawniki mialy kolor brunatny!
Może merytorycznie panowie na temat samochodów! Dlaczego Lock Down, który spowodował obniżenie stężenia tlenków azotu o zaledwie kilka punktów procentowych a ogólna jakość powietrza uległa pogorszeniu? To wyraźnie wskazuje na brak wiedzy skąd się tlenki azotu biorą w powietrzu! Lock Down spowodował zmniejszenie ruchu samochodowego o 85-90% i dane z tego okresu są najlepsze do wyciągania wniosków za co odpowiada w rzeczywistości ruch samochodowy.
Materiał świetny ale co do zasady jest kilka rzeczy które bym doprecyzował jak już podejmowany jest temat tak dokładnie. 1:11 - smog to nie są tylko zawieszone na kropelkach wody zanieczyszczenia. 3:04 - Benzoalfapiren albo Benzo(a)piren czy skrótowo B(a)P, jest to o tyle istotne, ponieważ B(a)P jest wyznacznikiem WWA-czyli wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych których rodzajów występują tysiące. Więc ustandaryzowano by nie badać tysiąca substancji, a 1 najbardziej szkodliwą czyli właśnie B(a)P, stąd też ich norma jest np. podana w skali nano a nie mikro jak inne parametry. Piotr Siergiej akurat w późniejszej części wymienia prawidłowo. 3:07 - pyły różnią się, ale tylko jedną charakterystyczną wartością, jest to ich wielkość. PM10 to grupy pon.10 um PM2,5 - 2,5um. Są jeszcze np. pyły PM1, czy PM100, ale ustandaryzowały się te 2 wspomniane wartości 10 i 2,5. 1-cząsteczka pyłu z PM10 jest nierówna innej z grupy PM10, one są indywidualne jak płatki śniegu(na których kształt też mogą wpływać pyły w powietrzu :> ) 4:09 - nigdy w czasie swoich studiów nie usłyszałem by na smog Los Angeles mówił letni, ja mógłbym za takie określenie nie zaliczyć egzaminu :P Materiał bardzo mnie zaskoczył, nie spodziewałem się usłyszeć o smogu w marcu a tutaj miłe zaskoczenie ;> Pozdrawiam serdecznie TZ - Ochrona Środowiska Politechnika Warszawska.
Pan Piotr kilku ważnych rzeczy nie powiedział (zgodnie z tradycją alarmów smogowych). Takich starych diesli jest bardzo mało, takie stare auta w sposób naturalny są wymieniane. Druga ważna rzecz, SCT są progresywne, za kilka lat nie będzie można wjechać autem z wysokimi normami euro.
Pan Piotr stwierdza że w odniesieniu do stref czystego transportu jest straszny opór, dziwi mnie jego zdziwienie, "27 letnim" dieslem jeździ osoba której nie stać na nowe auto, a pozostałych ekologiczność nowych rozwiązań nie przekonuje więc finalnie chcą Państwo na siłę uszczęśliwić ludzi zabierając im coś (utrudniając życie), te stare auta same "wymrą" zamiast tracić czas na walkę z nimi znajdźcie lepsze rozwiązania! Sytuacja ma się zgoła inaczej w przypadku "kopciuchów", gdzie wymiana na piec gazowy który jest technologią sprawdzoną, bardziej ekonomiczną finansowo od węgla i przede wszystkim dużo wygodniejszą w codziennym życiu. Dajcie ludziom dobre rozwiązanie to sami z czasem na nie przystaną. Jak zaczęła się przyjmować technologia hybrydowa, stwierdzacie że spalinowe są be, jak przyjęły się piece gazowe wymyślacie pompy ciepła. Toyota po cichutku wprowadziła pierwszego priusa, nikt go nie chciał, "paru" zapaleńców, pokazało że to działa, dziś jest liderem sprzedaży, nie dlatego że wymyśleliście regulacje lecz dlatego że działa i ludzie w to uwierzyli... Zamiast rozłożyć zmiany na wiele pokoleń, dopracować technologie, zniechęcicie masy i nic z tego nie wyjdzie, finalnie zaprzepaścicie wszystko.
"osoba której nie stać na nowe auto" - powiedz mi proszę, dlaczego musi jeździć nowym autem? Używany, 10 letni diesel (jak już ktoś musi) to koszt 20-30k złotych. To dużo? W takim wypadku skąd te osoby mają pieniądze na paliwo, ubezpieczenie, przeglądy, mechanika, naprawy? Przykład z Toyotą też nietrafiony - przecież hybrydowe samochody wcale nie stanowią znaczącego % sprzedanych samochodów w Polsce. Pomimo tego, że - patrząc racjonalnie - to bardzo sensowne , "dobre rozwiązanie", ale jak widać ludzie wcale na nie nie przystali.
@@tomaszpaluch7592 Będąc zupełnie szczerym to nie mogę wyjść z podziwu jak ktokolwiek czytając iż moja wypowiedz tyczy się posiadacza "27 letniego" diesla może zakładać że piszę o nowym aucie z salonu. Co do 10 letnich diesli, myślę że posiadacz takowego klamota (27 lat) który sam się już rozpada może nie podołać naprawie waszych ekologicznych, kosztownych zabawek które po 10 latach eksploatacji już nie chcą współpracować. Zresztą zupełnie nie widzę sensu stref, stare auta same wymrą tak jak wymarły duże fiaty i maluchy które królowały jeszcze 25 lat temu, niepotrzebnie drażnicie ludzi. Natomiast jeśli chodzi o hybrydy... ja widzę ich coraz więcej na drogach, coraz więcej pozytywnych opinii o nich słyszę, ludzie się przekonują ale nie dacie im się przekonać, chcecie wszystko na już na wczoraj. Oczywiście że nie są większością, są droższe i względnie nowe. Mam nadzieje że się mylę lecz moment w którym zabronione zostaną auta spalinowe bez sensownej alternatywy może zakończyć się... ciekawie.
Chciałbym zauważyć, że jeżeli ktoś jeździ dwudziestosiedmioletnim dieslem to raczej nie po to aby zrobić na złość właścicielowi Rimac'a czy Grecie Thunberg. Wielu dziennikarzy motoryzacyjnych pokusiło się nad głębszym zbadaniem ich sensowności i okazuje się, że często jest to przerost formy nad treścią, a rzekome konsultacje społeczne to zwyczajna farsa. Nie chcę tu zostać zlinczowanym, oczywiście zależy mi na tym, aby oddychać możliwie czystym powietrzem ale nie wykluczajmy całkowicie osób ubogich lub kolekcjonerów nie dając im chociażby alternatywy w postaci opłaty za jednorazowy wjazd.
Po co kłamać i siać propagandę o 30 letnich dieslach skoro proponowane normy były mniej więcej dwukrotnie bardziej restrykcyjne? Zamiast bana na auta z 1994... "wrak" z 2010 - uch, nie brzmi już tak fajnie co nie?
Spoko jak mi ktoś da kasę żeby kupić nowy samochód to chętnie oddam 27 deasla. Niestety Pan pseudo ekspert nie zdaje sobie sprawy, albo jest po prostu głupi i nie widzi że to jedynie promuje zamożnych, a biedniejszy będzie musiał drałować pieszo...
czy to prawda że w Polsce jest kilkakrotnie więcej czujników niż na zachodzie europy i dlatego tak źle wychodzimy? Coś dzisiaj na kanale zero mało rzetelnych materiałów tak jak ten i z panem Matczakiem
To nie jest naukowiec lecz aktor wygłaszajacy nauczoną rolę. Ten foliarz udaje naukowca we wszystkich dziedzinach nauki (nieudany aktor udający naukowca od wszystkiego). Wciela się w znawcę medycyny, arcy fizyka , szczególnego znawcę fal 5G, następnym razem sięgajacego po nobla socjologa, znawca zmian pola magnetycznego, itd itd. Najemna aktorzyna, głównie bogatych sponsorów, do siania zamętu i dezinformacji ! Ekspert od raka, od antybiotyków...kiedyś wystawimy mu rachunek za oszustwa, raczej manipulowanie nami wg oczekiwań jego sponsorów.
Wiem tu sprzecznych informacji gość mówi że w zimie jest smog z kopciuchow a w lato z aut a to auta w zimie nie jeżdżą że tego smoga nie ma coś to naciągane pod tezy wygodne dla gościa i prowadzonego
Fanatyzm pana w pomarańczowej bluzie jest bardzo niebezpieczny. Jest wiele badań które pokazują że Strefy Czystego Transportu nie są w żadnym stopniu efektywne. Ich skuteczność jest w granicach błędu statystycznego. Ten pan nie chcę patrzeć na statystyki. Ktoś mu kiedyś powiedział że SCT działają i on w swojej fanatycznej głowie uwierzył w to. Jak widać bardzo mocno. Fanatyzm w nauce jest szkodliwy i tacy ludzie powinni być trzymani jak najdalej od mediów.
Nie no ty to na pewno jesteś autorytet, ludziom totalnie juz odwaliła sodówka od komentowania w internecie, sami eksperci, zero szacunku do ludzi nauki z osiągnięciami, tylko zadufani w sobie nieomylni i wszystko wiedzący buce.
Co do dwudziestoletnich diesli to skąd się one wzięły dwadzieścia lat temu? I jakie wtedy były? Czemu nie protestowałem wtedy? Kupisz ludziom nowe samochody komercyjny mondralo ?
Odwalcie się od samochodów "ekolodzy" Ja chcę mieć czym do pracy dojechać za nie duże pieniądze. Póki Państwo mi nie płaci za wynajem auta to będę smrodził. Wali mnie ekologia
Spoko typek, żeby redukować ilość węgla w atmosferze trzeba sadzić drzewa czekać aż wyrosną i wtedy je ścinać, a drewno z nich magazynować. Wtedy pozbywamy się węgla z atmosfery 😎
Ja chciałbym się dowiedzieć dokładniej co składa się na wyliczoną kwotę 100mld zł oszczędności rocznie. Ta kwota brzmi, jakby jednak była wzięta z kosmosu.
Minus za brak dociekliwosci Pana Rożka w tej rozmowie. Rozmówca skupił się w 100% na dwoch rzeczach - kopciuchach i starych autach. Jednoczesnie bagatelixowal znaczenie innych dzialan - roslinnosci i tych antysmogowych farb czy tynków. Pomijajac fakt, ze warto stosować wszelkie dzialania, ktore na jakosc powietrza wplywaja (jak badań brakuje to może warto je zlecić, zainspirować), ale też martwi mnie upór w naleganiu na rozwiązania, które w największym stopniu obiciązają mieszkańców i to tych co do zasady najuboższych. Pan Rożek nie próbował natomiast nawet spytać, o to, czy rzeczywiscie stary diesel, który pewnie nie robi już takich wielkich przebiegów jwst większym problemem niż eksplaotowane mocno nowe duże samochody. Nie próbowano nawet dociec, jaki jest udział tych starych pojazdów w zanieczyszczeniach. Tak, jak przy walce z kopciuchami jest dość powszechna zgoda, tak wygląda na to, że przy tych starych autach nie dość, że ich znaczenie na zanieczyszczenia nie jest tak duże, to jeszcze proponowane przepisy wyraźnir uderzają w poczucie sprawiedliwości społecznej.
Nie ma się co dziwić ludziom, że się buntują. Seicento z 1999r. z silnikiem 1.1 emituje mniej CO2 niż np. takie Volvo XC70 pana Trzaskowskiego, ale przecież wiadomo że to biedniejszym należy zakazać wjazdu do miasta ;-)
Z tym powinno się walczyć programami pomocowymi na wymianę źródeł ciepła ale nie walczyć z kopalniami węgla brunatnego które jak narazie zapewniają nam bezpieczeństwo energetyczne Polski
Największy problem tych wszystkich organizacji ekologicznych jest to, że zło całego świata zrzucają na zwykłych ludzi, twierdząc, że zanieczyszczenie środowiska to wina głupich niedoedukowanych mas. Takie podejście powoduje jedynie konflikty społeczne i opór wśród tych "głupich mas". Organizacje ekologiczne zabierają się do problemu od d strony. Zalewają nas góry plastiku - wina zwykłych ludzi bo mają złe nawyki. Nikt z ekologów nigdy się nie zająknie, że korporacje produkują plastik na potęgę i pakują wszystkie swoje produkty w kilometry plastiku. Będąc ostatnio w Niemczech w sklepie widziałem dużą paczkę miśków Haribo zapakowanych w jedno duże plastikowe opakowanie, w którym było z 50 mniejszych plastikowych opakowań, w których to było po 3-4 miśki. Serio? Nie da się inaczej? No jak to zobaczyłem to nie wierzyłem w to na co patrzę i aż za głowę się złapałem. Przecież takie pakowanie produktów woła o pomstę do nieba! No i to w tych cudownie oświeconych przodujących w ekologicznym świecie Niemczech. W kraju, który chce być liderem i pouczać inne państwa jak mają żyć. No a oburzanie się na ludzi, że nie chcą się pozbyć swoich 27 letnich diesli i nie chą sobie kupić nowiuteńkich ekologicznych samochodów, to jest szczyt buty, chamstwa i niezrozumienia w czym jest problem. Ludzie nie jeżdżą tymi "27 letnimi dieslami", żeby zrobić na złość ekologom, albo dlatego, że je lubią, albo co zgroza są na tyle leniwi, że nie chce im się pójść do salonu - wyciągnąć 120k z kieszeni i kupić nowiutkiego ekologicznego VW (a jakże). Ludzie jeżdżą takimi autami, bo uwaga - nie stać ich na nowsze, i nie mają wyboru muszą takimi jeździć. No chyba nikt mi nie powie, że w kraju, w którym ludzie bezpośrednio cię oceniają, przez pryzmat tego jakim autem jeździsz - w kraju, w którym ludzie kupują auta na kredyty i leasingi ponad ich możliwości, byleby sąsiadowi zmiękła rura na widok twojego nowego samochodu - ludzie jeżdżą starymi dieslami bo nie chce im się kupić nowego. Taki mały pro tip dla ekologów - świadomość ekologiczna ludzi wzrasta wraz ze wzrostem zamożności. Jakoś dziwnym trafem najczystsze państwa, to te najbogatsze. I nie dlatego, że w Skandynawii czy Szwajcarii, żyją jacyś oświeceni i lepsi ludzie od nas. Mechanizm, który to sprawia jest banalnie prosty i trywialny - im jesteś zamożniejszy i mniej martwisz się o swój codzienny byt, im masz głowę bardziej wolną od przyziemnych i prostych spraw tym masz więcej czasu i energii na poszerzanie swoich horyzontów i w pewnym momencie chcesz mieszkać w czystym miejscu.
Wsi i miejscowości około miejskie palące syfem tyle w temacie chcemy to rozwiązać to trzeba temu zapobiec. Diesle w porównaniu z tym co sie dzieje na wsiach to kpina
Dobry program, choć prowadzący nie mówi tego wprost że u nas jest szajba stawiania czujników i to tuż przy np kotłowni węglowej... jeszcze Q....a w rurę wydechową włożyć i wyjdzie że największy syf jest w Polsce.... . Wymieniono dużą liczbę kopciuchów, najgorsze powietrze w EU jest w pasie od Londynu przez BENELUX do Zagłębia Ruhry, Druga to północne uprzemysłowione Włochy. W miastach Kraków
a ja uważam żę smog jest problemem stworzonym przez urządników - nikt juz miast nie planuje - tylko wydaje pozwolenia wg widzimisię, co z korytarzami napowietrzającymi miasta? ano nie ma bo ktoś se tam postawił dwa wierzowce i świerze powietrze do centrum nie dolatuje. kliny napowietrzające były kiedyś standardem w planowaniu miast
Najgorsza jest niska emisja. Palenie oponami, butami i innymi odpadami, to jest główny problem. Na wsiach się to cały czas dzieje, ale tam nie ma czujników, więc później "Kraków winny".
18:58 tutaj gość twierdzi, (tak zrozumiałam), że koszt skutków smogu, który Polska rocznie ponosi, wynosił „kiedyś” około 100 mld zł. Sprawdziłam, w 2019 r. ten koszt oszacowany był na 111 mld zł. W tamtym roku roczne wydatki naszego państwa wynosiły ponad 450 mld zł. Czyli ten Pan twierdzi, że w tamtym roku niecała 1/4 kosztów państwa wynikała z kosztów poniesionych na najróżniejsze naprawianie skutków smogu? Coś mi się tu nie zgadza. Jeśli ja to dobrze rozumiem, to te szacunki są bardzo niedokładne. Chyba mają nas trochę straszyć i nakłaniać do wytężonej walki z zanieczyszczeniem środowiska. Ja oczywiście chciałabym mieć zdrowe środowisko w Polsce, ale też nie każdym kosztem. Jeśli mam się motywować do wyrzeczeń, to na podstawie rzetelnych danych.
No zaraz, zaraz. Drogi Pani z wywiadu. Strefa czystego transportu zabiera mojego, 6 letniego Diesla z normą Euro6. Nie od dzisiaj, ale od 2030 roku nie będę mógł jeździć tym samochodem w strefie. Więc proszę tutaj nie mydlić oczu ludziom. Nikt nie chce oglądać aut z wyciętymi DPFami, czy starych kopcących Diesli, ale problem jest w tym, że wylewacie dziecko z kąpielą. Chcecie wyeliminować bardzo młode pojazdy.
21::42 całkowita przesada! Średnia wieku to 16ście może 15ście lat, starsza samochody eliminują się już same, bo nie przechodzą badań technicznych. SCT jak w Polsce chce sie wprowadzić są niesprawiedliwie wręcz restrykcyjne w porównaniu do tych w Niemczech... plus Niemcy się z tych stref wycofują, bo praktycznie nic nie dały. Przestańmy traktować samochody, które najczęściej służą do dojazdu do pracy, za towar luksusowy, bo to absurd. Ludzie w Polsce jeżdżą starszymi samochodami nie dlatego, że lubią, a dlatego że nie mają innego wyboru, a jazda pociągiem czy autobusami to często nie jest rozwiązanie. Ja z autobusu się przesiadłem do własnego samochodu, bo autobusami traciłem dwie godziny na dojazd do pracy i tyle samo z pracy do domu, a samochodem to jest 30ści minut.
Jak duży ślad węglowy generują wycieczki samolotami: konkursy i mecze odbywające się co tydzień w innym kraju i wymagające transportu celebrytów i sportowców? Czy naprawdę łatwiejszym rozwiązaniem jest odebranie Kowalskiemu jego samochodu, którym dojeżdża do pracy?
Z tej rozmowy wynika, że chyba nikt - wróć pan ekspert - nie umie dobrze policzyć zwrotu z inwestycji w program poprawy powietrza. Wyliczenia i cyfry, o których mówił nie mają ekonomicznego sensu. Nie chciałbym być źle zrozumiany, nie jestem przeciwnikiem programu walki z zanieczyszczeniem powietrza. Ale jestem zwolennikiem rzetelnej informacji za co Pana cenię. W tej rozmowie wygląda, że gość nie zna danych (podobnie było przy pytaniu o ilość zgonów). Mam wrażenie, że wypowiedzi były oparte na bardzo punktowych, wyrywkowych informacjach a brakowało takiego całościowego spojrzenia na temat.
Nie wiedziałem, że społeczeństwo wierzy w to, że drzewa walczą ze smogiem. Lasy są mega ważne dla ludzi, ale nie odgrywają istotnej roli w walce ze smogiem. Tylko redukcja źródeł zanieczyszczeń powietrza da wymierny efekt. Myślę, że jest to jasne. I ja taki przekaz odczytuję z mediów, i dziwi mnie, że są ludzie którzy inaczej do interpretują. Sadźmy drzewa, i inne rośliny w miastach, ale z właściwych pobudek. Pozdrawiam.
gość to oczywisty propagandzista i aktywista. Takich ludzi trzeba zamykać. A samo to że powołuje się na "badania" skorumpowanego WHO tylko potwierdza moją tezę.
nie ma możliwości określenia ile ludzi umiera ze względu na zanieczyszczone powietrze. Jeden papieros wdychany bezpośrednio do płuc ma więcej zanieczyszczeń, toksyn i chemikaliów niż wdychanie smogowego powietrza przez cały tydzień
Ten komentarz pod tym filmem jest dla zasiego calego kanalu a nie konkretnie tego filmu . A gonienie za czystym powietrzem za wszelką cenę prowadzi do absurdow jak brak pozwolen na budowę w Holandii . Jest tylko jeden pozytyw , Wilders wygral. Pozdrawiam nieserdecznie lewicę
A czy Pan z Alarmu smogowego zastanowił sie czemu jedzimy starymi dieslami ? Myślę że e jeździmy nimi nie dlatego że lubimy. Tylko dlatego że poprostu nas nie stać na nowe samochody.
Вам, потрібно вчора замість міністерства пояснити фермерам і відкрити людям очі.Ось такі люди як Ви повинні бути міністрами і політиками, бажаю Вам особисто дійсно гарної праці в галузі.Дійсно приємно слухати розумних людей.
Super układ. Ja wydam pieniądze na termomodernizację i na wymianę kotła a za oszczędności premie dostaną politycy i działacze ekologiczni. A mówili że nie da się wziąć pieniędzy z powietrza.
Gdzie jest najgorsze powietrze? Kraków? Gdzie najlepsze? Mazury? Gdzie najwięcej procentowo umiera ludzi? Na Mazurach, gdzie umiera najmniej? Kraków... tyle w temacie.
@@michawoj.1236 może nie super zdrowotna kuracja, ale może nie jest to aż tak ważny problem, który wpływa na zdrowie ludzi? Nie myśl jak debil, zero jedynkowo... albo szkodzi albo pomaga, jeszcze jest opcja: mało szkodzi...
Dodalbym tutaj chore przepisy o pierszeństwie gdzie puszczanie pieszego = większe spalanie przez przyspieszenie, zużycie klocków hamulcowych i opon przy procesie hamowania. Ten stary dieselek raczej jest bardziej eko niż nowy elektryk i na pewno lepszy dla środowiska niż nowy diesel, który ma swoją date/przebieg przydatności. Więc zrzucanie winy na auta jest trochę słabe bo sct nic kompletnie nie da tak jak i zwężanie pasów. Najgorsze są głównie kopciuchy i energetyka zasilana węglem, gdzie wiecej elektryków = większe zużycie prądu = zużycie węgla.
poruszanie energetyki węglowej nie ma w kontekście smogu żadnego sensu bo z tych ogromnych kominów to wydobywa się głównie para wodna, wystarczy poczytać o zaawansowanych filtrach, które są tam stosowane.. Węgiel za to powinien być zakazany do prywatnego użytku ogrzewania domów jednorodzinnych bo to one w tym kraju trują najbardziej. Kolejna sprawa to przestrzeganie prawa w PL...
@@Kskeissubhyhakowlzxc bo najłatwiej to klepnąć jakiś przepis zakazujący czegoś, zupełnie oderwany od życia. Gdybym był emerytem, którego nie stać na instalację innego systemu też bym to olał. Bo mam prawo nie marznąć.😊
@@gkilian111 takie samo bezpieczeństwo uzyskasz, a może zwiększysz, jeśli dasz pierwszeństwo jadącemu samochodowi. Pieszemu łatwiej jest się obowiązkowo zatrzymać, rozejrzeć na obie strony, ocenić sytuację i przejść przez jezdnię niż kierowcy, który znajduje się w ruchu. Z tym chyba nie będziesz dyskutował, bo nie ma o czym, to oczywiste. Dochodzą profity dla środowiska. Zatrzymanie 1,5 tonowego samochodu z prędkości 50 km/h i ponowne rozpędzenie do tej prędkości odpowiada mniej więcej zagotowaniu 0,5 litra wody
A jaki wpływ na smog ma ograniczenia prędkości w miastach i tworzenie stref 30, nadmierna budowa spowolniaczy ruchu? Wolno jadący samochód i co chwilę zwalniający i przyspieszający zużywa najwięcej paliwa i co za tym idzie zwiększa zaniczyszczenie
30 km/h nie służy poprawie klimatu tylko obniżeniu śmiertelności w przypadku potrąceń do ZERA. I zdaje egzamin. Wystarczy poczytać trochę statystyki wypafkow drogowych w miastach
@@gkilian111 od bezpieczeństawajest policja mogą być fotoradary. A budowanie spowolniaczy ruchu przyczynia się do śmierci i chorób tysięcy ludzi. Porównaj si ie ilość spowalniaczy np. ich liczby w Niemczech ,Anglii, Austrii, krajów Beneluksu
Piętnaście lat temu miałem diesla Toledo 1.9 z 89 roku które przy oszczędnej jeździe paliło poniżej 3l/100km, miało przebieg ok. 500tys. Te samochody mogły bez problemu przejechać ponad milion kilometrów!! Jedynym problemem było rdzewienie którego dało się uniknąć specjalnymi powłokami. Proszę wskazać mi nowy samochód który potrafi osiągnąć spalanie na tym poziomie. Proszę wskazać jakikolwiek nowy samochód który przejedzie choć 200k km bez generalnego remontu. O jakiej ekologii mówimy jeśli na jeden taki samochód trzeba wyprodukować 10 nowych żeby pokonać taki sam dystans. Co z zanieczyszczeniem środowiska podczas produkcji każdej sztuki, które jest nieporównywalnie większe do zanieczyszczenia przez cały okres eksploatacji takiego pojazdu? Jeśli chodzi o kwestię motoryzacyjną to kolejny ekohipokryta
Dobry , merytoryczny film . Czy musimy walczyc ze smogiem tak ale czy w takim tempie nie mam pewności , trzeba tez patrzec na komfort życia , koszty tych zmian dla szarego polaka .
Koszty rozłożą się w czasie jeśli zaczniemy je w końcu ponosić. Im później zaczniemy się dostosowywać tym te koszty drastyczniej będą wpływać na życie Polaka
Nie rozumiem tego Pana w pomaranczowej bluzie. Co bysmy nie zrobili to ciągle źle: farba źle, bo malo pochłania zanieczyszczen, sadzenie drzew tez zle, bo rowniez pomagaja w jakims bardzo małym stopniu itd. Nawet jesli wszystkie te dzialania ogranicza smog w znikomym stopniu, to chyba lepszy rydz niz nic? Dodatkowo takie działania można robić bez wielkiego nakładu finansowego, bo wiadomo, ze lepiej by bylo wymienic wszystkie kopciuchy, ale to sa pewnie milionowe (jak nie miliardowe) sprawy.
@@PNKociNiby jakie? Dużo frazesów, niedopowiedzeń, a mało faktów i argumentów. Tylko nie w stylu " wszyscy wiedzą", "jak nie wiesz to już się nie dowiesz", "jakbyś sam myślał to byś wiedział" i innych typowych dla zwolenników teorii spiskowych i foliowych czapeczek.
Raczej mnie ten Pan nie przekonał, mieszkam 30 km od Rzeszowa (do którego jeżdżę około 3-4 razy w miesiącu) z kiepską komunikacją autobusową. Mam dwudziestoletniego zadbanego VW Bora z instalacją LPG który emituje mniej spalin niż gdyby jechał na benzynie. Ale nikt nie zadał sobie trudu by porównać emisyjność mojego starusza z kilkuletnim wypasionym dieslem pana prezesa. Ktoś się pytał ludzi czy ich stać na nowe elektryki?
Oczywiście, że zadał sobie trud, jednak wykazujesz się niezeozumieniem tematu. Co zmienia, że Ty masz LPG, chodzi o skalę, dopływ nowych samochodów itd.
Część zrobicie może odcinek nt. Polskiej rewolucyjnej metody tworzenia Opakowań? Chłopaki 10 lat tworzą ten projekt i należy im się trochę rozgłosu Ich firma to Inuru
Stare diesle, jak są w dobrym stanie technicznycm są bardziej eko niż elektryki...
Szanowny Panie, chciałbym Panu powiedzieć, że my, szaraki, które zarabiają poniżej średniej krajowej, nie jeździmy starymi autami za 5-10 tysięcy złotych dlatego, że je kochamy. Nie chcemy pozbawiania nas naszych diesli sprzed 2006 r., bo to one pozwalają nam dojechać do miasta i zarabiać pieniądze. Z chęcią wsiadłbym do e-golfa, ale póki co nie mogę sobie na to pozwolić, zostaje mi więc Golf z pierwszej dekady XXI wieku.
Większość ludzi mogłoby się bez problemu przesiąść na motor/skuter - taniej by wyszło, lepiej dla środowiska, mniej korków, więcej miejsca na parkingach itd.
@@gracjanchudziak4755 Zwłaszcza wiosną/jesienią/zimą :). Polska to nie słoneczna Italia
@@gracjanchudziak4755 Marzę o tym, żeby turlać się 50 km do pracy skuterem, szczególnie w styczniu.
Pan gość bardzo ładnie sprowadza problem do absurdu, bo przedstawia to tak, jak by wszyscy Polacy mieli problem z blokowaniem 27 letnich diesli. Pewnie może jakaś grupa nadal będzie miała z tym problem. Według mnie, ludzie nie godzą się na to by pozbawiać ich taniego transportu, mało kogo stać na jazdę elektrykiem za 160-260 tysięcy nie mówiąc już że takie auto na jednym ładowaniu pojedzie 150-300km. Poza tym to, że ponad dwu tonowy nowy SUV uważany jest za bardziej ekologiczny w mieście niż 15 letnie auto miejskie, bo ma inne normy wpisane w papiery jest śmieszne i ludzie dostrzegają tę śmieszność. Na końcu to ładne ominięcie tematu ile ludzi faktycznie zostało "uratowane" przez oczyszczenie powietrza. Skoro jakiś program jest prowadzony od 10 lat, bardzo mnie ciekawi jakie są różnice. Była mowa o 40 tysiącach zgonów od "smogu zimowego", ale czy są to dane obecne czy historyczne, jak sytuacja wyglądała 10 lat temu a jak jest obecnie? Jak najbardziej jest za tym by dbać o czyste powietrze, tylko chciałbym żeby było to robione mądrze a nie na siłę w taki sposób, by ludzi nie było stać na transport.
Po 1. SCT w ogóle nie jest rygorystyczne. We Wrocławiu ludzie płacący podatki i studenci mogą śmiało jeździć autem za
@@krzysztofurbaniak964czy ty w ogóle posiadasz jakikolwiek pojazd o napędzie silnikowym, który zaprowadził byś choć raz na badanie techniczne? Silniki aut mających i po 50 lat i 600 000 km przebiegu pracują najczęściej z dokładnie tą samą wydajnością, co wyjeżdżając z fabryki.
Test emisji spalin jest obowiązkowy przy każdej wizycie auta na SKP, jeśli wychodzi niekorzystnie, auto nie dostaje przeglądu. Koniec, kropka. A zazwyczaj wyjdzie niekorzystnie, jeśli fabrycznie wyposażone w katalizator auto zostało go pozbawione.
To, co wypisujesz, to zwykłe banialuki i "wydaje mi się"
@@krzysztofurbaniak964co ty ćpasz? SUV lepszy do miasta? Czy ty w ogóle wiesz z czego składa się smog? Nawet autor na grafice podał symbol tego składnika. Tak, pyły zawieszone. A wiesz skąd się biorą pyły zawieszone? Nie wiem jak we Wrocławiu, ale w Warszawie wciąż głównym przeważającym źródłem są źródła komunalno-bytowe. Cały transport to raptem kilkanaście procent. Z czego za 2/3 odpowiadają autobusy komunikacji publicznej i pojazdy ciężarowe powyżej 3,5t. Co więcej 3/4 pyłów z transportu pochodzi z unosu wtórnego, ścierania opon, tarcz, klocków czy samej jezdni. A teraz zgadnij które pojazdy najmocniej pracują na wysoki udział unosu wtórnego? Brawo, tak, najcięższe. A czy wiesz, że pyły ze ścierania opon są nawet 1k razy bardziej toksyczne niż to co wydobywa się z rury wydechowej? Już nawet są badania dowodzące, że elektryki przez swoją zwiększoną masę tracą całą swoją przewagę spowodowaną brakiem rury wydechowej. Bardziej trują unosem wtórnym niż diesel unosem i rurą wydechową. A ty piszesz, że SUV lepszy do miasta od 27 letniego golfa z 1,9sdi, spalającego w mieście 5.litrów na 100km. Ile takich diesli musiało by wyjechać na drogi by zrównoważyć szkody dla powietrza w mieście generowane przez przegubowego solarisa w dieslu spalającego średnio 60-80 litrów na 100km? Na deser dodam, że niemcy odchodzą od sct bo po dwóch dekadach wyszło w statystykach, że najczystsze powietrze jest w miastach gdzie jest największy udział samochodów z normą poniżej euro 4.
absurd 😆 nie możesz jeżdzić 27 letnim gruzem sprowadzonym ze złomowiska (Euro 2 (z rocznika 1997 lub nowszy)) = elektryk z roku 2024 za 150k 🤣
@@xxxx-hd3md Odnośnie 27 diesli, przeczytaj jeszcze raz co napisałem, może nawet kilka razy, do momentu zrozumienia. A co do elektryków, to pewnie to nie jest perspektywa na teraz, ale sprawdź sobie założenia zielonego ładu. Cytat z celów zielonego ładu: "wszystkie nowe samochody powinny być bezemisyjne do 2035 r." Jeśli przez najbliższe 11 lat nie opracują jakiejś nowej cudownej technologi, tak skończy się to w ten sposób, że w salonie będą dostępne tylko elektryki.
Materiał uzupełniłbym jeszcze tym, że producenci nie montują ,,światowej klasy" czujników jakości powietrza w oczyszczaczach. Warto ustawić oczyszczacz na wyższym biegu, aby cały czas filtrował powietrze (minimum 3x na godzinę). Co więcej, często czujniki nie wychwytują w ogóle gazów, ponieważ w tanich oczyszczaczach są tylko czujniki PM2.5 i PM10
Pozdrawiam!
Niech Pan Piotr, który tach chętnie posługuje się danymi, posłuży się danymi i powoe, jakie było zanieczyszczenie powietrza w Krakowie podczas pandemii, kiedy to samochodów na drogach było jak na lekarstwo. Może się okaże, że zmniejszenie ilości aut nie przekłada się na jakość powietrza.
To jest akurat powszechna wiedza, że liczba samochodów wpływa na stężenie tlenków azotu, ale nie na PM10 i PM2.5.
@@bolimnienogi jeśli to taka powszechna wiedza, to poproszę onlink do danych.
@@wojtekzareba9848a mamusia tez dalej ci obiadki podaje?
@@bolimnienogico ty za herezje głosisz? Oczywiście że wpływa na pyły zawieszone
@@bolimnienogi bzdura. We Wrocławiu na wąskiej ulicy w centrum wystarczy, że autobus przejedzie i czujniki wariują
Jest regres, bo norma EURO to farsa. Mamy na drogach więcej dużych aut, które w tej samej jednostce czasu mają znacznie większe emisje.
SCT w Warszawie nie zabierze tylko 30-letnich diesli. Ja ze swoim 18-letnim autem w LPG za 2 lata tez nie wjadę do Warszawy.
Nie bez powodu ludzie przeciw temu protestują, bo to prostu wariactwo
Zresztą 30-letni diesel, o ile sie coś w nim nie popsuło, spełnia normy emisji obowiązujące w momencie jego produkcji, czyli np. jesli został wyprodukowany w okresie obowiązyania normy EURO2 to spełnia tę normę
@@krzysztofdziurlikowski9652co więcej, wiele pojazdów z czasów euro 2 spełniało w rzeczywistości sporo wyższe standardy, wiele diesli z euro 2 jeżeli miało katalizator to odpowiadały przyszłej normie euro 4, a najbardziej znany przykład seicento spełniał już wtedy normę euro 6.
Jej, całe szczęście, że w Warszawie mamy komunikację miejską - to nas uratuje przed tymi "warictwami"!
@@izabelalugowska7155 jeżeli komunikacją do pracy (14km) mam 3 przesiadki i 75 min, a samochodem 30 min to ja dziękuję za taką komunikację. Ona działa tylko do/z centrum, a i to nie zawsze. A wystarczy wybrać się do innej dzielnicy poza centrum by stwierdzić, że ta komunikacja w 2024 po tych wszystkich cięciach jakiś nie śmieszny żart. Żyję w tym mieście cztery dekady, i mimo coraz dłuższego metra to im dalej od niego komunikacja z każdym rokiem jest coraz słabsza.
@@karol4715 No właśnie, jeśli miało, jeśli ma. 20+ diesle już mają katalizatory dawno wycięte, bo nikt nie będzie ładował do starego auta nowych katalizatorów za kilka tysięcy.
Mieszkam od urodzenia na Górnym Śląsku, więc bardzo dobrze znam problem. Nie jest to tylko problem śmierdzących zim (tzw. "pachnie" zimą) i czasu przeszłego. Oczywiście jest lepiej, nie są to czasy lat 70. i 80., gdzie w centrum miasta mieliśmy koksownię, hutę itd., czy lat 90., gdy smrodu w dużej części się już pewnie nie czuło, bo był normą. Pamiętam powroty z wakacji nad morzem u dziadków. Nie trzeba było patrzeć, gdzie się jest, by wiedzieć, że wjeżdżało się na Śląsk. Wtedy, po dwumiesięcznej odtrutce dopiero czuło się ten smród. Rok w rok. Ale są rzeczy, które się nie zmieniły, śmierdzące powietrze to dalej problem, nie tylko zimą. Gorące lato, wieczorem chcesz otworzyć okna i nagle czujesz falę, czegoś, co śmierdzi jak jakiś smar. Nie leciutki zapaszek, a coś porównywalne z tym, jakbyś przed sobą ustawił jakąś otwartą puszkę z jakimś specyfikiem. Jest się po prostu zmuszonym do zamknięcia okna. Oczywiście powietrze w domu nie jest z innego źródła, od razu czuć mocno ten smród np. w łazience, gdzie są kratki wentylacyjne, no ale chociaż tyle można zrobić... Kwestia pieców domowych to jedno, a przeróżne zakłady drugie. O ten zapaszek podejrzewam odległą o kilka kilometrów koksownię, ale też przy pewnym zakładzie w centrum miasta (odległym może o 3km), czułem ten charakterystyczny zapach.
Jeśli ktoś w tym nie widzi żadnego problemu, to nie wiem, gdzie mieszka lub co ma, czy raczej czego nie ma w głowie. To trzeba zmieniać, oczywiście z głową, ale bezwzględnie, bo gdyby słuchać bzdur, że nic zmieniać nie trzeba, to dalej w środku miasta byłaby huta i koksownia. Zapraszam w taki dzionek, czy najlepiej cały okres, najlepiej z niemowlakiem. Proponuję spacerek... Jeśli znajdzie się osoba, która stwierdzi, że to nic takiego i na ten spacer z dzieckiem wyjdzie, to znaczy, że jest jakoś upośledzona umysłowo. Inaczej tego nie można wytłumaczyć. Żeby to była jeszcze kwestia konkretnego miejsca, czy nawet okolicznych regionów, ale wiemy, że tak to nie działa. Na Śląsku problem nie jest tylko sprawką tego, co dzieje się w Polsce, to także to, co dolatuje do nas z Czech itd. (i odwrotnie).
No ale najlepiej zrobić tak, jak niektórzy się tutaj chwalą, czyli posłuchać chwilę i zatkać uszka, wtedy prawda, która nam nie pasuje do nas nie dotrze. Ja mam jednak dosyć tego syfu na tyle, że jeśli padnie pomysł, by wybudować tu elektrownię atomową, to przy wszystkich jej minusach, zgadzam się... Doceniam historię tego regionu, ciężką pracę górników itd. ale to (szybciej, czy wolniej) musi odchodzić do przeszłości, a to, co jeszcze funkcjonuje' należy maksymalnie odsyfiać.
Co do samochodów, no to na pewno sytuacji nie poprawiają. Akurat moi drudzy dziadkowie mieszkali przy ruchliwej drodze i wiem, co to znaczy ciągły bezpośredni smród spalin. Babcia umarła na raka płuc. Chociaż tu ciężko stwierdzić, na ile co zawiniło. Bo nigdy nie paliła, ale na pewno była biernym palaczem. Zapewne samochody jej jednak nie pomogły. Zasadniczo elektryki mnie nie przekonują i mam nadzieję, że technologia pójdzie w innym kierunku, ale też musi się zmienić. I jakbym nie lubił klasycznych samochodów, tak niestety też innego wyjścia tu nie ma, to się po prostu kiedyś musi zmienić, bo będzie kiedyś postrzegane, jako kompletne zacofanie, ludzie będą się zastanawiać, jak można było się tak truć. Wielu weźmie to zapewne za idiotyzm, szczególnie jeśli zauważą, że nie spieszono się ze zmianami.
Jeśli ktoś naprawdę twierdzi, że z tym nic nie trzeba robić, a wręcz twierdzi, że to się za bardzo wszystko ogranicza i powinno być pod tym względem jeszcze gorzej, no to niech się nad sobą dobrze zastanowi, Chociaż myślę, że może to być po prostu dla takiej osoby niemożliwe. A jak mieszka w jakiejś w miarę czystej bańce i poza nią się nie rusza, to zapraszam na Górny Śląsk i w kilka innych miejsc w Polsce. Tak że tych z nazwą "Zdrój", co zawsze najbardziej mnie "śmieszy"... Najlepiej przyjechać z małymi dziećmi, jeśli własnego zdrowia nie szkoda, to może tak coś dotrze...
Wystarczyloby, zeby niezabudowywac kanalow przewietrzeniowych w Krakowie a byloby mniej smogu. Ale bandyci z magistratu musieli zarobic, wiec zatkali Krakow.
Pozdrawiam.
Swietny materiał, tylko kierowcy potraktowani niepoważnie.
Wszyscy dzialacze z tej strony barykady nie krytykują zakazu wjazdu starych diesli do miast, ale sposobu w jaki ma byc to wdrażane. Poslugiwanie sie kryterium wieku, sprawia ze oszczedne i ekologiczne samochody z początku tego wieku nie moga wjeżdżać do centrum, podczas gdy wielkie, paliwożerne nowe auta juz tak, co jest korzystne dla firm produkujacych nowe auta, wzmagajac konsumpcję i wykorzystywanie zasobów.
Zacznijmy od podstaw i dopilnujmy zeby auta mialy badaną jakosc spalin podczas przeglądów, a zamiast wieku, kierujmy sie emisją CO2, która jest przecież wypisana w dowodzie rejestracyjnym.
Naukowiec od pryskania butów i skarpet aerozolem na covida xD
Koszty zdrowotne 100mld zł, a budżet służby zdrowia to 200mld zł, czyli połowa wydatków na służbę zdrowia jest przez brudne powietrze? Co się składa na te 100mld zł
Pana gość w przyjaznej konwersacji jest bardzo miły i wygadany. Szkoda, że na obradach rady miasta warszawy w sprawie SCT kiedy rozmawiał z panem z organizacji "stop korkom" na trybunach, to nie był w stanie zbić ani jednego jego argumentu mając nieograniczony czas i dostęp do internetu
fajny temat na debate, przed wyborami na prezydenta miasta Warszawa...
Przeczytajcie, bo to istotne w temacie krk. Jestem mieszkańcem Krk, przy okazji uprawiającym sport opierający się na wietrze. Jeszcze 3-4 i więcej lat temu w zimie dni z wiatrem było jak na lekarstwo, miasto tonęło we mgle i gigantycznym smogu. Często mieliśmy gołoledź itd. Od 3 lat natomiast klimat mocno się zmienił, obserwujemy znaczy przyrost dni z wiatrem (kilkadziesiąt %), zmienił się też jego kierunek, dni w których go nie ma pozostało niewiele. Są to wartości rzędu kilkunastu dni bez wiatru vs kilkudziesięciu w latach przed 2021. Kiedy już takie dni nadchodzą smog wraca dokładnie taki jak w czasach przed likwidacją pieców w samym mieście Kraków. Analiza wszystkich stacji pomiaru jasno wskazuje, że smog wpada do nas nadal z okolicznych wsi gdzie pali się "wszystkim". Tempo wymiany pieców w tych wsiach jest bardzo wolne (wg szacunków wymiana zajmie jeszcze lata). Temat wiatru jest do sprawdzenia w archiwach pogodowych. Tyle w temacie, za dużo winy zrzuca się na samochody w centrum, a za mało na prawdziwe przyczyny. Obecna, duża zmiana na lepsze związana jest głównie z poprawą warunków pogodowych (wietrznych).
weż się ogarnij i zajmij sie tym co jesz ... żeby ten wiatr tylko cie nie zwial jak bedziesz dane sledzil hehehe
Zgadzam się. W tym roku było raptem parę tygodni poniżej zera i wtedy pojawiał się smog. Do tego było dość wiecznie. Według mnie jeszcze za wcześnie by ogłaszać sukces do momentu jak okoliczne wiochy nie przestaną nas zatruwać i jakoś powietrze będzie akceptowalna nawet jak chwyci mróz.
@@ewaewa8691 chłop dobrze napisał, ale i tak musi się znaleść jakiś kiep, co nie ma nic nie napisania.
Klimat się nie zmienił w 3 lata. Po prostu mieliśmy takie zimy, jakie były akurat w 3 latach.
Jak Wojtek chciał zostać strażakiem , ponow czytanie przyda się@@wojciechkorczynski997
Szanowni panowie,
W Krakowie urzędnicy nie chcieli zabrać 27 letniego diesla a zakazać wjazdu dieslom z przed normy euro 5 tj roczniki z przed 2010r.
Co przy średnim wieku samochodów w Polsce - 15 lat jest nieporozumieniem.
Proszę obejrzeć materiał na temat stref czystego transportu na kanale Povagowani. Prowadzący przytacza badania i obala większość mitów stygmatyzujących właścicieli starszych samochodów.
Sama norma Euro jest wątpliwa ponieważ silniki nie mogą być zakwalifikowane do wyższej normy nawet jeżeli spełniają jej założenia, ale były wyprodukowane przed jej wprowadzeniem.
Czy tytul to click bait? 10 lat walki? Jakosc powietrza w duzych polskich miastach regularnie poprawia sie od lat 90! Glownie za sprawa zamykania ciezkiego przemyslu. Starsi mieszkancy wspominaja jak na nowej hucie w Krakowie trawniki mialy kolor brunatny!
Może merytorycznie panowie na temat samochodów! Dlaczego Lock Down, który spowodował obniżenie stężenia tlenków azotu o zaledwie kilka punktów procentowych a ogólna jakość powietrza uległa pogorszeniu? To wyraźnie wskazuje na brak wiedzy skąd się tlenki azotu biorą w powietrzu! Lock Down spowodował zmniejszenie ruchu samochodowego o 85-90% i dane z tego okresu są najlepsze do wyciągania wniosków za co odpowiada w rzeczywistości ruch samochodowy.
Zmniejszenie o 90%??? Co ty chłopie cpiesz? 😂
@@jakmam7081 To oficjalne dane, średnio ruch spadł o 85% a w niektórych miejscach pomiaru nawet o 90%
Materiał świetny ale co do zasady jest kilka rzeczy które bym doprecyzował jak już podejmowany jest temat tak dokładnie.
1:11 - smog to nie są tylko zawieszone na kropelkach wody zanieczyszczenia.
3:04 - Benzoalfapiren albo Benzo(a)piren czy skrótowo B(a)P, jest to o tyle istotne, ponieważ B(a)P jest wyznacznikiem WWA-czyli wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych których rodzajów występują tysiące. Więc ustandaryzowano by nie badać tysiąca substancji, a 1 najbardziej szkodliwą czyli właśnie B(a)P, stąd też ich norma jest np. podana w skali nano a nie mikro jak inne parametry. Piotr Siergiej akurat w późniejszej części wymienia prawidłowo.
3:07 - pyły różnią się, ale tylko jedną charakterystyczną wartością, jest to ich wielkość. PM10 to grupy pon.10 um PM2,5 - 2,5um. Są jeszcze np. pyły PM1, czy PM100, ale ustandaryzowały się te 2 wspomniane wartości 10 i 2,5. 1-cząsteczka pyłu z PM10 jest nierówna innej z grupy PM10, one są indywidualne jak płatki śniegu(na których kształt też mogą wpływać pyły w powietrzu :> )
4:09 - nigdy w czasie swoich studiów nie usłyszałem by na smog Los Angeles mówił letni, ja mógłbym za takie określenie nie zaliczyć egzaminu :P
Materiał bardzo mnie zaskoczył, nie spodziewałem się usłyszeć o smogu w marcu a tutaj miłe zaskoczenie ;>
Pozdrawiam serdecznie TZ - Ochrona Środowiska Politechnika Warszawska.
Musiałeś dawno temu studiować, albo nie słuchałeś uważnie. U mnie używano wymiennie pojęć smog kalifornijski lub letni
To jest normalne, że Rozenka trzeba poprawiać pod każdym materiałem
Pan Piotr kilku ważnych rzeczy nie powiedział (zgodnie z tradycją alarmów smogowych). Takich starych diesli jest bardzo mało, takie stare auta w sposób naturalny są wymieniane. Druga ważna rzecz, SCT są progresywne, za kilka lat nie będzie można wjechać autem z wysokimi normami euro.
Pan Piotr stwierdza że w odniesieniu do stref czystego transportu jest straszny opór, dziwi mnie jego zdziwienie, "27 letnim" dieslem jeździ osoba której nie stać na nowe auto, a pozostałych ekologiczność nowych rozwiązań nie przekonuje więc finalnie chcą Państwo na siłę uszczęśliwić ludzi zabierając im coś (utrudniając życie), te stare auta same "wymrą" zamiast tracić czas na walkę z nimi znajdźcie lepsze rozwiązania!
Sytuacja ma się zgoła inaczej w przypadku "kopciuchów", gdzie wymiana na piec gazowy który jest technologią sprawdzoną, bardziej ekonomiczną finansowo od węgla i przede wszystkim dużo wygodniejszą w codziennym życiu.
Dajcie ludziom dobre rozwiązanie to sami z czasem na nie przystaną. Jak zaczęła się przyjmować technologia hybrydowa, stwierdzacie że spalinowe są be, jak przyjęły się piece gazowe wymyślacie pompy ciepła.
Toyota po cichutku wprowadziła pierwszego priusa, nikt go nie chciał, "paru" zapaleńców, pokazało że to działa, dziś jest liderem sprzedaży, nie dlatego że wymyśleliście regulacje lecz dlatego że działa i ludzie w to uwierzyli...
Zamiast rozłożyć zmiany na wiele pokoleń, dopracować technologie, zniechęcicie masy i nic z tego nie wyjdzie, finalnie zaprzepaścicie wszystko.
"osoba której nie stać na nowe auto" - powiedz mi proszę, dlaczego musi jeździć nowym autem? Używany, 10 letni diesel (jak już ktoś musi) to koszt 20-30k złotych. To dużo? W takim wypadku skąd te osoby mają pieniądze na paliwo, ubezpieczenie, przeglądy, mechanika, naprawy? Przykład z Toyotą też nietrafiony - przecież hybrydowe samochody wcale nie stanowią znaczącego % sprzedanych samochodów w Polsce. Pomimo tego, że - patrząc racjonalnie - to bardzo sensowne , "dobre rozwiązanie", ale jak widać ludzie wcale na nie nie przystali.
@@tomaszpaluch7592 Będąc zupełnie szczerym to nie mogę wyjść z podziwu jak ktokolwiek czytając iż moja wypowiedz tyczy się posiadacza "27 letniego" diesla może zakładać że piszę o nowym aucie z salonu. Co do 10 letnich diesli, myślę że posiadacz takowego klamota (27 lat) który sam się już rozpada może nie podołać naprawie waszych ekologicznych, kosztownych zabawek które po 10 latach eksploatacji już nie chcą współpracować. Zresztą zupełnie nie widzę sensu stref, stare auta same wymrą tak jak wymarły duże fiaty i maluchy które królowały jeszcze 25 lat temu, niepotrzebnie drażnicie ludzi.
Natomiast jeśli chodzi o hybrydy... ja widzę ich coraz więcej na drogach, coraz więcej pozytywnych opinii o nich słyszę, ludzie się przekonują ale nie dacie im się przekonać, chcecie wszystko na już na wczoraj. Oczywiście że nie są większością, są droższe i względnie nowe. Mam nadzieje że się mylę lecz moment w którym zabronione zostaną auta spalinowe bez sensownej alternatywy może zakończyć się... ciekawie.
w krakowie chcieli zabrać disle z 2015 roku to jak dobrze liczę jest 9 lat a nie 27
Chciałbym zauważyć, że jeżeli ktoś jeździ dwudziestosiedmioletnim dieslem to raczej nie po to aby zrobić na złość właścicielowi Rimac'a czy Grecie Thunberg. Wielu dziennikarzy motoryzacyjnych pokusiło się nad głębszym zbadaniem ich sensowności i okazuje się, że często jest to przerost formy nad treścią, a rzekome konsultacje społeczne to zwyczajna farsa. Nie chcę tu zostać zlinczowanym, oczywiście zależy mi na tym, aby oddychać możliwie czystym powietrzem ale nie wykluczajmy całkowicie osób ubogich lub kolekcjonerów nie dając im chociażby alternatywy w postaci opłaty za jednorazowy wjazd.
Po co kłamać i siać propagandę o 30 letnich dieslach skoro proponowane normy były mniej więcej dwukrotnie bardziej restrykcyjne?
Zamiast bana na auta z 1994... "wrak" z 2010 - uch, nie brzmi już tak fajnie co nie?
Niech jeszcze gość powie ile podczas tej "Walki ze smogiem" zarobił hajsu :))
Ten pan tak często deprecjonuje pewne działania oczyszczające (farby, rośliny), ale sam posługuje się nadurzyciami (kopciuchy).
Powoływanie się w tych czasach po takiej fali kompromitacji na WHO albo UE jest absolutną bzdurą i nawet nie śmieszne.
Bardzo chciałbym mieć nowsze auto, niestety koszt utrzymania rodziny + koszty hipoteki… i niestety pomarzyć mogę…
Spoko jak mi ktoś da kasę żeby kupić nowy samochód to chętnie oddam 27 deasla. Niestety Pan pseudo ekspert nie zdaje sobie sprawy, albo jest po prostu głupi i nie widzi że to jedynie promuje zamożnych, a biedniejszy będzie musiał drałować pieszo...
Wysłuchałam 10 min i się zmęczyłam. Pan jest ok, ale treści mało „życiowe” i niewiadomo co z tymi statystykami robić.
czy to prawda że w Polsce jest kilkakrotnie więcej czujników niż na zachodzie europy i dlatego tak źle wychodzimy? Coś dzisiaj na kanale zero mało rzetelnych materiałów tak jak ten i z panem Matczakiem
gratulację nie obejrzałeś programu bo mówił o tym prowadzący, to się nazywa prawdziwa opinia - wyssana z dupska
To nie jest naukowiec lecz aktor wygłaszajacy nauczoną rolę. Ten foliarz udaje naukowca we wszystkich dziedzinach nauki (nieudany aktor udający naukowca od wszystkiego). Wciela się w znawcę medycyny, arcy fizyka , szczególnego znawcę fal 5G, następnym razem sięgajacego po nobla socjologa, znawca zmian pola magnetycznego, itd itd. Najemna aktorzyna, głównie bogatych sponsorów, do siania zamętu i dezinformacji ! Ekspert od raka, od antybiotyków...kiedyś wystawimy mu rachunek za oszustwa, raczej manipulowanie nami wg oczekiwań jego sponsorów.
Wiem tu sprzecznych informacji gość mówi że w zimie jest smog z kopciuchow a w lato z aut a to auta w zimie nie jeżdżą że tego smoga nie ma coś to naciągane pod tezy wygodne dla gościa i prowadzonego
Słuchanie ze zrozumieniem widać u ciebie kuleje
Gdzie jest najwięcej smogu? W Krakowie
Gdzie ludzie żyją w Polsce najdłużej? W Krakowie
xD
Mamy zmutowane płuca bo problem ze smogiem mamy od XIX wieku ;)
Nieprawda, nie żyjesz na Śląsku to nie wiesz co to smog
Fanatyzm pana w pomarańczowej bluzie jest bardzo niebezpieczny. Jest wiele badań które pokazują że Strefy Czystego Transportu nie są w żadnym stopniu efektywne. Ich skuteczność jest w granicach błędu statystycznego. Ten pan nie chcę patrzeć na statystyki. Ktoś mu kiedyś powiedział że SCT działają i on w swojej fanatycznej głowie uwierzył w to. Jak widać bardzo mocno. Fanatyzm w nauce jest szkodliwy i tacy ludzie powinni być trzymani jak najdalej od mediów.
Nie no ty to na pewno jesteś autorytet, ludziom totalnie juz odwaliła sodówka od komentowania w internecie, sami eksperci, zero szacunku do ludzi nauki z osiągnięciami, tylko zadufani w sobie nieomylni i wszystko wiedzący buce.
Co do dwudziestoletnich diesli to skąd się one wzięły dwadzieścia lat temu? I jakie wtedy były? Czemu nie protestowałem wtedy?
Kupisz ludziom nowe samochody komercyjny mondralo ?
Następny nawiedzony który dalej twierdzi że spalanie drewna jest szkodliwe
Pomimo że w reszcie Europy nie jest
W Czechach piece na drewno są dotowane
Mural albo beton antysmogowy nie zastąpią drzew. Sadzić wiecej drzew wmiastach, wiecej parków i terenów zielonych zamiast betonozy
A gdzie będą stały biedronki i apartamentowce? Parki nie dają łapówek.
Jakie 100 miliardów? W jakis sposób to było policzone?
W bardzo prosty. Nasliniony kciuk i do góry.
A pamięta ktoś afere z basenem w akademiku? to jeden z prezesów Airly XD taki offtop
Przepraszam ale kiepski program. Typowy pseudo ekolog.
Jakieś argumenty czy tylko wyrok?
No nie jest to zgodne z jego poglądami. To chyba wystarczający argument 😂
Podpisujcie się a potem komentujcie.
@@tomaszwysocki4912zdobądź argumenty, a potem komentuj
Odwalcie się od samochodów "ekolodzy" Ja chcę mieć czym do pracy dojechać za nie duże pieniądze. Póki Państwo mi nie płaci za wynajem auta to będę smrodził. Wali mnie ekologia
Tramwaj czy autobus jest tani, a rower to już w ogóle.
Przyjmę 27-letniego diesla :)
Uwaga! Naukowy czubek.
co z pasami zieleni koło dróg?
jaki wpływ na powietrze ma szeroki pas lasu i krzaków między autostradą a osiedlem?
Może odcinek na temat przeciążenia sieci energetycznych, ich stanie w Polsce, a wszystko to w kontekście bomby fotowoltaicznej
Fotowoltaika wyłączą się przy napięciu 253V. Zadnej bomby nie ma. Ot. Cała filozofia
Spoko typek, żeby redukować ilość węgla w atmosferze trzeba sadzić drzewa czekać aż wyrosną i wtedy je ścinać, a drewno z nich magazynować. Wtedy pozbywamy się węgla z atmosfery 😎
Nie magazynować tylko budować z nich samochody i pyk, będzie ekologicznie.
Akurat za Panem Piotrem to nie przepadam.Czasek potrafią naprawde pisac dziwne historie na tych swoich grupach.
Ja chciałbym się dowiedzieć dokładniej co składa się na wyliczoną kwotę 100mld zł oszczędności rocznie. Ta kwota brzmi, jakby jednak była wzięta z kosmosu.
Ciekawe jakim autem jeździ pan Piotr?
No k..rwa gaz nie węgiel , nie no to K..rwa Co ???????
węgiel można czysto spalać. Problem w przestarzałych kotłach.
Na początek Nervosol.
Minus za brak dociekliwosci Pana Rożka w tej rozmowie. Rozmówca skupił się w 100% na dwoch rzeczach - kopciuchach i starych autach. Jednoczesnie bagatelixowal znaczenie innych dzialan - roslinnosci i tych antysmogowych farb czy tynków. Pomijajac fakt, ze warto stosować wszelkie dzialania, ktore na jakosc powietrza wplywaja (jak badań brakuje to może warto je zlecić, zainspirować), ale też martwi mnie upór w naleganiu na rozwiązania, które w największym stopniu obiciązają mieszkańców i to tych co do zasady najuboższych. Pan Rożek nie próbował natomiast nawet spytać, o to, czy rzeczywiscie stary diesel, który pewnie nie robi już takich wielkich przebiegów jwst większym problemem niż eksplaotowane mocno nowe duże samochody. Nie próbowano nawet dociec, jaki jest udział tych starych pojazdów w zanieczyszczeniach. Tak, jak przy walce z kopciuchami jest dość powszechna zgoda, tak wygląda na to, że przy tych starych autach nie dość, że ich znaczenie na zanieczyszczenia nie jest tak duże, to jeszcze proponowane przepisy wyraźnir uderzają w poczucie sprawiedliwości społecznej.
Nie ma się co dziwić ludziom, że się buntują. Seicento z 1999r. z silnikiem 1.1 emituje mniej CO2 niż np. takie Volvo XC70 pana Trzaskowskiego, ale przecież wiadomo że to biedniejszym należy zakazać wjazdu do miasta ;-)
Z tym powinno się walczyć programami pomocowymi na wymianę źródeł ciepła ale nie walczyć z kopalniami węgla brunatnego które jak narazie zapewniają nam bezpieczeństwo energetyczne Polski
Największy problem tych wszystkich organizacji ekologicznych jest to, że zło całego świata zrzucają na zwykłych ludzi, twierdząc, że zanieczyszczenie środowiska to wina głupich niedoedukowanych mas. Takie podejście powoduje jedynie konflikty społeczne i opór wśród tych "głupich mas". Organizacje ekologiczne zabierają się do problemu od d strony. Zalewają nas góry plastiku - wina zwykłych ludzi bo mają złe nawyki. Nikt z ekologów nigdy się nie zająknie, że korporacje produkują plastik na potęgę i pakują wszystkie swoje produkty w kilometry plastiku. Będąc ostatnio w Niemczech w sklepie widziałem dużą paczkę miśków Haribo zapakowanych w jedno duże plastikowe opakowanie, w którym było z 50 mniejszych plastikowych opakowań, w których to było po 3-4 miśki. Serio? Nie da się inaczej? No jak to zobaczyłem to nie wierzyłem w to na co patrzę i aż za głowę się złapałem. Przecież takie pakowanie produktów woła o pomstę do nieba! No i to w tych cudownie oświeconych przodujących w ekologicznym świecie Niemczech. W kraju, który chce być liderem i pouczać inne państwa jak mają żyć.
No a oburzanie się na ludzi, że nie chcą się pozbyć swoich 27 letnich diesli i nie chą sobie kupić nowiuteńkich ekologicznych samochodów, to jest szczyt buty, chamstwa i niezrozumienia w czym jest problem. Ludzie nie jeżdżą tymi "27 letnimi dieslami", żeby zrobić na złość ekologom, albo dlatego, że je lubią, albo co zgroza są na tyle leniwi, że nie chce im się pójść do salonu - wyciągnąć 120k z kieszeni i kupić nowiutkiego ekologicznego VW (a jakże). Ludzie jeżdżą takimi autami, bo uwaga - nie stać ich na nowsze, i nie mają wyboru muszą takimi jeździć. No chyba nikt mi nie powie, że w kraju, w którym ludzie bezpośrednio cię oceniają, przez pryzmat tego jakim autem jeździsz - w kraju, w którym ludzie kupują auta na kredyty i leasingi ponad ich możliwości, byleby sąsiadowi zmiękła rura na widok twojego nowego samochodu - ludzie jeżdżą starymi dieslami bo nie chce im się kupić nowego.
Taki mały pro tip dla ekologów - świadomość ekologiczna ludzi wzrasta wraz ze wzrostem zamożności. Jakoś dziwnym trafem najczystsze państwa, to te najbogatsze. I nie dlatego, że w Skandynawii czy Szwajcarii, żyją jacyś oświeceni i lepsi ludzie od nas. Mechanizm, który to sprawia jest banalnie prosty i trywialny - im jesteś zamożniejszy i mniej martwisz się o swój codzienny byt, im masz głowę bardziej wolną od przyziemnych i prostych spraw tym masz więcej czasu i energii na poszerzanie swoich horyzontów i w pewnym momencie chcesz mieszkać w czystym miejscu.
Prosiłbym o odcinek w którym rozprawić pan się z tą propagandą na temat stref czystego transportu. Było już dużo filmów które to opisują.
Wsi i miejscowości około miejskie palące syfem tyle w temacie chcemy to rozwiązać to trzeba temu zapobiec. Diesle w porównaniu z tym co sie dzieje na wsiach to kpina
Dobry program, choć prowadzący nie mówi tego wprost że u nas jest szajba stawiania czujników i to tuż przy np kotłowni węglowej... jeszcze Q....a w rurę wydechową włożyć i wyjdzie że największy syf jest w Polsce.... . Wymieniono dużą liczbę kopciuchów, najgorsze powietrze w EU jest w pasie od Londynu przez BENELUX do Zagłębia Ruhry, Druga to północne uprzemysłowione Włochy. W miastach Kraków
a ja uważam żę smog jest problemem stworzonym przez urządników - nikt juz miast nie planuje - tylko wydaje pozwolenia wg widzimisię, co z korytarzami napowietrzającymi miasta? ano nie ma bo ktoś se tam postawił dwa wierzowce i świerze powietrze do centrum nie dolatuje. kliny napowietrzające były kiedyś standardem w planowaniu miast
Najgorsza jest niska emisja. Palenie oponami, butami i innymi odpadami, to jest główny problem. Na wsiach się to cały czas dzieje, ale tam nie ma czujników, więc później "Kraków winny".
18:58 tutaj gość twierdzi, (tak zrozumiałam), że koszt skutków smogu, który Polska rocznie ponosi, wynosił „kiedyś” około 100 mld zł. Sprawdziłam, w 2019 r. ten koszt oszacowany był na 111 mld zł. W tamtym roku roczne wydatki naszego państwa wynosiły ponad 450 mld zł. Czyli ten Pan twierdzi, że w tamtym roku niecała 1/4 kosztów państwa wynikała z kosztów poniesionych na najróżniejsze naprawianie skutków smogu? Coś mi się tu nie zgadza. Jeśli ja to dobrze rozumiem, to te szacunki są bardzo niedokładne. Chyba mają nas trochę straszyć i nakłaniać do wytężonej walki z zanieczyszczeniem środowiska. Ja oczywiście chciałabym mieć zdrowe środowisko w Polsce, ale też nie każdym kosztem. Jeśli mam się motywować do wyrzeczeń, to na podstawie rzetelnych danych.
No zaraz, zaraz. Drogi Pani z wywiadu. Strefa czystego transportu zabiera mojego, 6 letniego Diesla z normą Euro6. Nie od dzisiaj, ale od 2030 roku nie będę mógł jeździć tym samochodem w strefie. Więc proszę tutaj nie mydlić oczu ludziom. Nikt nie chce oglądać aut z wyciętymi DPFami, czy starych kopcących Diesli, ale problem jest w tym, że wylewacie dziecko z kąpielą. Chcecie wyeliminować bardzo młode pojazdy.
21::42 całkowita przesada! Średnia wieku to 16ście może 15ście lat, starsza samochody eliminują się już same, bo nie przechodzą badań technicznych. SCT jak w Polsce chce sie wprowadzić są niesprawiedliwie wręcz restrykcyjne w porównaniu do tych w Niemczech... plus Niemcy się z tych stref wycofują, bo praktycznie nic nie dały. Przestańmy traktować samochody, które najczęściej służą do dojazdu do pracy, za towar luksusowy, bo to absurd. Ludzie w Polsce jeżdżą starszymi samochodami nie dlatego, że lubią, a dlatego że nie mają innego wyboru, a jazda pociągiem czy autobusami to często nie jest rozwiązanie. Ja z autobusu się przesiadłem do własnego samochodu, bo autobusami traciłem dwie godziny na dojazd do pracy i tyle samo z pracy do domu, a samochodem to jest 30ści minut.
Nie znam sie za bardzo, ale czy na takie dane moze miec wplyw jakosc paliwa? Bo słyszałem, że jednak jakość diesla w polsce i za granica się różni
Jak duży ślad węglowy generują wycieczki samolotami: konkursy i mecze odbywające się co tydzień w innym kraju i wymagające transportu celebrytów i sportowców? Czy naprawdę łatwiejszym rozwiązaniem jest odebranie Kowalskiemu jego samochodu, którym dojeżdża do pracy?
Z tej rozmowy wynika, że chyba nikt - wróć pan ekspert - nie umie dobrze policzyć zwrotu z inwestycji w program poprawy powietrza. Wyliczenia i cyfry, o których mówił nie mają ekonomicznego sensu. Nie chciałbym być źle zrozumiany, nie jestem przeciwnikiem programu walki z zanieczyszczeniem powietrza. Ale jestem zwolennikiem rzetelnej informacji za co Pana cenię. W tej rozmowie wygląda, że gość nie zna danych (podobnie było przy pytaniu o ilość zgonów). Mam wrażenie, że wypowiedzi były oparte na bardzo punktowych, wyrywkowych informacjach a brakowało takiego całościowego spojrzenia na temat.
Nie wiedziałem, że społeczeństwo wierzy w to, że drzewa walczą ze smogiem. Lasy są mega ważne dla ludzi, ale nie odgrywają istotnej roli w walce ze smogiem. Tylko redukcja źródeł zanieczyszczeń powietrza da wymierny efekt. Myślę, że jest to jasne. I ja taki przekaz odczytuję z mediów, i dziwi mnie, że są ludzie którzy inaczej do interpretują. Sadźmy drzewa, i inne rośliny w miastach, ale z właściwych pobudek. Pozdrawiam.
gość to oczywisty propagandzista i aktywista. Takich ludzi trzeba zamykać. A samo to że powołuje się na "badania" skorumpowanego WHO tylko potwierdza moją tezę.
nie ma możliwości określenia ile ludzi umiera ze względu na zanieczyszczone powietrze. Jeden papieros wdychany bezpośrednio do płuc ma więcej zanieczyszczeń, toksyn i chemikaliów niż wdychanie smogowego powietrza przez cały tydzień
Ten komentarz pod tym filmem jest dla zasiego calego kanalu a nie konkretnie tego filmu . A gonienie za czystym powietrzem za wszelką cenę prowadzi do absurdow jak brak pozwolen na budowę w Holandii . Jest tylko jeden pozytyw , Wilders wygral. Pozdrawiam nieserdecznie lewicę
A czy Pan z Alarmu smogowego zastanowił sie czemu jedzimy starymi dieslami ? Myślę że e jeździmy nimi nie dlatego że lubimy. Tylko dlatego że poprostu nas nie stać na nowe samochody.
Prawdziwy smog to jest w Niemczech czy Holandii. Tam mieszkam, dookoła same kominy, szkoda że zdjęć nie można wrzucać na YT.
Kiedyś w Krakowie była taka gęstwina że jak się staneło pod latarnią to nie widać było światła
Вам, потрібно вчора замість міністерства пояснити фермерам і відкрити людям очі.Ось такі люди як Ви повинні бути міністрами і політиками, бажаю Вам особисто дійсно гарної праці в галузі.Дійсно приємно слухати розумних людей.
Poznań jak zawsze pierwszy
Seicento nie wiedzie do centrum Krakowa ale najnowszy SUV spalający X razy więcej niż to Seicento już tak
"Jesteśmy 31 krajem od góry, albo 7 od dołu listy" - To które w końcu? 7 od dołu, to byłoby 32.
Naukowe ZERO!? Kto potrząsnął orzechem i wymyślił ten tytuł?
Więcej obostrzeń=większa bieda=większy smog =więcej obostrzeń .
A czy pan naukowiec patrzy czasami w niebo co nam stamtąd spada?
Więcej szacunku dla ludzi nauki spiskowcu
Że też jeszcze cię ten chemitrails nie wykończył...
Co to za odkleja że drzewa są na plus koniec końców w przypadku co2 i smogu xD
Mieszka w Krakowie 25 lat i jeszcze ani razu nie umarłem. Nie dajcie się propagandzie
Pan nie rozumie że nikt mu na złość tym starym autkiem nie jeździ tylko dlatego że na inne go po prostu nie stać…
Super układ. Ja wydam pieniądze na termomodernizację i na wymianę kotła a za oszczędności premie dostaną politycy i działacze ekologiczni.
A mówili że nie da się wziąć pieniędzy z powietrza.
Gdzie jest najgorsze powietrze? Kraków? Gdzie najlepsze? Mazury? Gdzie najwięcej procentowo umiera ludzi? Na Mazurach, gdzie umiera najmniej? Kraków... tyle w temacie.
W takim razie chyba inchalacje ze spalin to może być świetna pro zdrowotna kuracja.
@@michawoj.1236 może nie super zdrowotna kuracja, ale może nie jest to aż tak ważny problem, który wpływa na zdrowie ludzi? Nie myśl jak debil, zero jedynkowo... albo szkodzi albo pomaga, jeszcze jest opcja: mało szkodzi...
@@TomaszTomzik Aaa czyli spaliny nie szkodzą, smog nie szkodzi, bo tak co wygodnie do foliarskich teorii?
@@michawoj.1236 a gdzie ja napisałem, ze nie szkodzą?
@@TomaszTomzik Poczytaj o całej liście schorzeń i chorób powodowanych lub przyszpiwszających rozwój przez smog.
Dodalbym tutaj chore przepisy o pierszeństwie gdzie puszczanie pieszego = większe spalanie przez przyspieszenie, zużycie klocków hamulcowych i opon przy procesie hamowania. Ten stary dieselek raczej jest bardziej eko niż nowy elektryk i na pewno lepszy dla środowiska niż nowy diesel, który ma swoją date/przebieg przydatności. Więc zrzucanie winy na auta jest trochę słabe bo sct nic kompletnie nie da tak jak i zwężanie pasów. Najgorsze są głównie kopciuchy i energetyka zasilana węglem, gdzie wiecej elektryków = większe zużycie prądu = zużycie węgla.
Podzielam twoją opinie
poruszanie energetyki węglowej nie ma w kontekście smogu żadnego sensu bo z tych ogromnych kominów to wydobywa się głównie para wodna, wystarczy poczytać o zaawansowanych filtrach, które są tam stosowane.. Węgiel za to powinien być zakazany do prywatnego użytku ogrzewania domów jednorodzinnych bo to one w tym kraju trują najbardziej. Kolejna sprawa to przestrzeganie prawa w PL...
@@Kskeissubhyhakowlzxc bo najłatwiej to klepnąć jakiś przepis zakazujący czegoś, zupełnie oderwany od życia. Gdybym był emerytem, którego nie stać na instalację innego systemu też bym to olał. Bo mam prawo nie marznąć.😊
Bo przepisy drogowe służą bezpieczeństwu na drodze a nie walce z klimatem. Może dlatego... Jpdl
@@gkilian111 takie samo bezpieczeństwo uzyskasz, a może zwiększysz, jeśli dasz pierwszeństwo jadącemu samochodowi. Pieszemu łatwiej jest się obowiązkowo zatrzymać, rozejrzeć na obie strony, ocenić sytuację i przejść przez jezdnię niż kierowcy, który znajduje się w ruchu. Z tym chyba nie będziesz dyskutował, bo nie ma o czym, to oczywiste. Dochodzą profity dla środowiska. Zatrzymanie 1,5 tonowego samochodu z prędkości 50 km/h i ponowne rozpędzenie do tej prędkości odpowiada mniej więcej zagotowaniu 0,5 litra wody
A jaki wpływ na smog ma ograniczenia prędkości w miastach i tworzenie stref 30, nadmierna budowa spowolniaczy ruchu? Wolno jadący samochód i co chwilę zwalniający i przyspieszający zużywa najwięcej paliwa i co za tym idzie zwiększa zaniczyszczenie
30 km/h nie służy poprawie klimatu tylko obniżeniu śmiertelności w przypadku potrąceń do ZERA. I zdaje egzamin. Wystarczy poczytać trochę statystyki wypafkow drogowych w miastach
@@gkilian111 od bezpieczeństawajest policja mogą być fotoradary. A budowanie spowolniaczy ruchu przyczynia się do śmierci i chorób tysięcy ludzi. Porównaj si ie ilość spowalniaczy np. ich liczby w Niemczech ,Anglii, Austrii, krajów Beneluksu
@@jarektarczynski8483 tak. W wymienionych przez Ciebie krajach nie potrzeba spowalniaczy aby ludzie jeździli zgodnie z przepisami. To fakt
Piętnaście lat temu miałem diesla Toledo 1.9 z 89 roku które przy oszczędnej jeździe paliło poniżej 3l/100km, miało przebieg ok. 500tys. Te samochody mogły bez problemu przejechać ponad milion kilometrów!! Jedynym problemem było rdzewienie którego dało się uniknąć specjalnymi powłokami. Proszę wskazać mi nowy samochód który potrafi osiągnąć spalanie na tym poziomie. Proszę wskazać jakikolwiek nowy samochód który przejedzie choć 200k km bez generalnego remontu. O jakiej ekologii mówimy jeśli na jeden taki samochód trzeba wyprodukować 10 nowych żeby pokonać taki sam dystans. Co z zanieczyszczeniem środowiska podczas produkcji każdej sztuki, które jest nieporównywalnie większe do zanieczyszczenia przez cały okres eksploatacji takiego pojazdu?
Jeśli chodzi o kwestię motoryzacyjną to kolejny ekohipokryta
Hmm myślę, że dowolny francuski diesel klasy B, może C.
Ilość foliarzy na kanale Zero jest jednak duża.
Ciekaw jestem , jaki stosunek ma Pan do ogrzewania drewnem ?
Komentarz dla zasięgów kanału.
Po co przenosić różne kanały na jeden xDDD?
Dobry , merytoryczny film . Czy musimy walczyc ze smogiem tak ale czy w takim tempie nie mam pewności , trzeba tez patrzec na komfort życia , koszty tych zmian dla szarego polaka .
Koszty rozłożą się w czasie jeśli zaczniemy je w końcu ponosić. Im później zaczniemy się dostosowywać tym te koszty drastyczniej będą wpływać na życie Polaka
Nie rozumiem tego Pana w pomaranczowej bluzie. Co bysmy nie zrobili to ciągle źle: farba źle, bo malo pochłania zanieczyszczen, sadzenie drzew tez zle, bo rowniez pomagaja w jakims bardzo małym stopniu itd. Nawet jesli wszystkie te dzialania ogranicza smog w znikomym stopniu, to chyba lepszy rydz niz nic? Dodatkowo takie działania można robić bez wielkiego nakładu finansowego, bo wiadomo, ze lepiej by bylo wymienic wszystkie kopciuchy, ale to sa pewnie milionowe (jak nie miliardowe) sprawy.
Trzeba zmieniać głównie ro co powoduje niejwieksze szkody
oni są na tyle głupi?! że nie wiedzą, że to wszystko zależy od wiatru :D
Lefaczek 😮
Jeszcze jeden taki program i wlacze ZeroExit!!!
Oczyszczenie kanału z foliarzy się przyda
@@michawoj.1236 stąpasz po ... ty wiesz po czym.
Rożek to rzeczywiście jest naukowe zero. Najpierw namawiał do szczepień a teraz jeszcze krzewi nową religie klimatyczną
Pieniadze nie smierdza.
Za akcje ze preparatymi genetycznymi stracil u Mnie resztki szacunku.
A masz jakieś dane by z nim dyskutować czy wiesz lepiej bo wiesz lepiej 🤨
@@M.C.703 xD Najpierw niż Rożek przeprosi za swoje czyny to można rozmawiać
@@PNKociNiby jakie? Dużo frazesów, niedopowiedzeń, a mało faktów i argumentów. Tylko nie w stylu " wszyscy wiedzą", "jak nie wiesz to już się nie dowiesz", "jakbyś sam myślał to byś wiedział" i innych typowych dla zwolenników teorii spiskowych i foliowych czapeczek.
Jesteśmy starsi o 10 lat...? ;/
Raczej mnie ten Pan nie przekonał, mieszkam 30 km od Rzeszowa (do którego jeżdżę około 3-4 razy w miesiącu) z kiepską komunikacją autobusową. Mam dwudziestoletniego zadbanego VW Bora z instalacją LPG który emituje mniej spalin niż gdyby jechał na benzynie. Ale nikt nie zadał sobie trudu by porównać emisyjność mojego starusza z kilkuletnim wypasionym dieslem pana prezesa. Ktoś się pytał ludzi czy ich stać na nowe elektryki?
Oczywiście, że zadał sobie trud, jednak wykazujesz się niezeozumieniem tematu. Co zmienia, że Ty masz LPG, chodzi o skalę, dopływ nowych samochodów itd.
Część zrobicie może odcinek nt. Polskiej rewolucyjnej metody tworzenia Opakowań?
Chłopaki 10 lat tworzą ten projekt i należy im się trochę rozgłosu
Ich firma to Inuru
? 😂 A po Polsku?
@@ThePawelekPawelek czego nie rozumiesz?