Mieszkam przy Dolince i jadąc na rowerze zauważyłem nową działalność na Puławskiej 233 , wielki sklep numizmatyczny , olbrzymie witryny reklamy itd. Wcześniej był tam ciucholand lokal ma ze 200 metrów . Tam czynsz będzie z 15 tys złotych. Pewnie Pan zna tego odważnego co tam otworzył a jak nie może są jakieś okazje do zobaczenia. To największa powierzchniowo działalność numizmatyczna w Warszawie jak nie w Polsce :)
Nie wiem ale chętnie odwiedzę, większość ludzi paradoksalnie innym ludziom z branży niezbyt się chwali jak coś otworzy :P dla mnie tak ogromny lokal to wręcz przesada, bez antyków i innych walorów nie widzę sensu pakowania się w takie koszta, chyba że ktoś chce zrobić fabrykę do przerobu ogromnych ilości i zjechać ekstremalnie nisko z kosztami pracy
oooo ciekawe kto otworzył takiego molocha. Żeby to wszystko ogarnąć co jest na banerach reklamowych to potrzeba kilka osób z personelu. Chyba że będzie samoobsługa :)
Bardzo dobre i trafne przemyslenia, wniosek taki że jak ktos na poważnie zaczał kolekcjonować monety to warto zastanowic sie czy nie kupowac od razu drozszych i bardziej rzadkich monet bo ich cena bedzie rosła szybciej niz monet łatwiej dostepnych bo ich cena bedzie rosła wolniej, a tych rzadkich w przyszłości moze już nie zdazyć kupic bo ich po prostu nie bedzie i zostanie z pospolitymi monetami i nie dokończy swojego zbioru, mysle o Polsce Królewskiej
Bardzo ciekawe analizy oraz syntezy obecnego rynku numizmatycznego. Autor - Pan Krzysztof wyłamuje się ze standardu i ponadprzeciętnie informuje nas, co może się wydarzyć, w niedalekiej przyszłości z rynkiem monet w Polsce. Odważne i interesujące . Więcej ! (DN)
moim zdaniem jeśli władza w Brukseli sie nie zmieni i wzrosną ceny energii i produkcji od lipca to możemy zimą sie mocno zdziwić jak spadnie popyt na takie dobra nie pierwszej potrzeby...
Swietny materiał. Prawdziwy reality check dla wielu. Czy mialbys checi i czas na zrobienie materialu o 'nie docenionych' tematach do zbierania? Wszedzie jeszcze szal na II RP. Pozdrawiam !
I tak mamy ogromne zapóźnienie spowodowane wojnami, pewnie wiele zbiorów zaginęło, pasja do numizmatyki nie została przekazana kolejnym pokoleniom i teraz gdy nasze społeczeństwo sie bogaci powoli to odżywa. Sam jestem tu dobrym przykładem bo w momencie jak zacząłem sie interesować numizmatyką to dowiedziałem się, że pradziadek także zbierał jednak nic nie zostało z tego zachowane, tylko opowieści.
Polska K. jest już spalona. Pamiętasz jak mi sprzedałeś 6aka AII Mocnego... pamiętasz kiedy i za ile? No to teraz to już x2 lub nawet 3.... ona jest droga i będzie droższa... to jak z mieszkaniami... już nigdy nie spadną do cen sprzed 10lat... za to z punktu widzenia Sprzedającego - popyt i zapotrzebowanie będą rosły. Pozdro
Dzięki za merytoryczną ocenę , obiektywną Osobiście uważam że rynek numizmatyczny jest ,,przepchany " z racji dużego zainteresowania jednakże po kolejnej fali inflacji zobaczymy spadek delikatny cen i popytu ale i tak i tak w dłuższym terminie rzadkie w dobrym stanie numizmaty będą ładnie rosnąć . Garstka bogatych ludzi zawsze w swoim portfolio będzie chciała posiadać drogie monety , nie wszystko trzeba wydać na mieszkania , bulion, krypto i akcje . Pozdrawiam serdecznie
Załamanie , to nie jest towar pierwszej potrzeby. Sam kiedyś miałem pół puszki po kakao. A teraz po50 ciu latach. Zostało gdzieś tam w szopie. A do domu rodzinnego już nie powrócę. 20 lat temu sprzedałem dom. Nie było wtedy wykrywaczy a tam mogło coś być. A mieszkał tam Polski Niemiec. I to nie byle kto.Ale w 1945 r jak weszli rusy to wykończyli niemców.
Szkoda, że polskie muzea przegrywają z kolekcjonerami zachodnimi na aukcjach. A zobaczcie jak w Turcji Defineci Denis wydobywa z grobów monety i artefakty złote i srebrne. To typowe bandyckie rabunki.
20.04. na aukcji na onebidzie RDA była licytowana kolekcja szostaków Jana Kazmierza Pana Ciury i byłem zdziwiony, ze monety o takiej prowieniencji uzyskaly słabe ceny, warto było skorzystać, nawet te rzadkie monety nie sprzedały sie w wysokich cenach, nie wiem jaki do tego moze byc komentarz z Pana strony, ale rynek mógł trochę usiąść no i kleska urodzaju tyle monet na jednej aukcji, chociaz to była jednak okazja dla tych co zbierają szóstaki JK
Ja jestem takim przykładem i również napisałem do pana o brakujący monetach. Prawda jest taka że cierpię na brak czasu że względu na pracę. Godzina mojej pracy jest warta £40. Zarabiam w funtach bo mieszkam w UK a pracuje czasem po 10-12 godzin jak deadline się zbliża.
Operujesz w Warszawie to pewnie widzisz ile jest sklepów-skupów monet a wspominasz że firmy będą się zamykać a mi się wydaje że coraz więcej się otwiera. A koszty utrzymania wynajęcia lokalu i działalności coraz bardziej rosną. Jak to tłumaczysz?
Dużo ludzi ma pieniądze z innych źródeł, wskaźnikiem który powie prawdę jest ilość sklepów która utrzymuje się 2-3-5 lat :) łatwo jest otworzyć, trzeba się potem nie zamknąć :)
@@KrzysztofJurko ostatnio po wielu latach zamkneły się Monety Świata z ul.Żelaznej i znikł jakoś z rynku Dawid Janas z Nowego Światu , może już poszli na emeryturę ?
@@KrzysztofJurko nie znam tych ludzi nawet nie wiem jak wyglądali, jedynie ostatnio spostrzegłam że znikli z warszawskiego rynku. Za to te 3 "słynne "domy aukcyjne" mają się bardzo dobrze.
a gdzie w Warszawie jest dobry sklep numizmatyczny gdzie moge pojechac poogladac kupic cos i jest w dobrej cenie produkt? Na olx juz odjechali w kosmos cenami XD
Mieszkam przy Dolince i jadąc na rowerze zauważyłem nową działalność na Puławskiej 233 , wielki sklep numizmatyczny , olbrzymie witryny reklamy itd. Wcześniej był tam ciucholand lokal ma ze 200 metrów . Tam czynsz będzie z 15 tys złotych. Pewnie Pan zna tego odważnego co tam otworzył a jak nie może są jakieś okazje do zobaczenia. To największa powierzchniowo działalność numizmatyczna w Warszawie jak nie w Polsce :)
Nie wiem ale chętnie odwiedzę, większość ludzi paradoksalnie innym ludziom z branży niezbyt się chwali jak coś otworzy :P dla mnie tak ogromny lokal to wręcz przesada, bez antyków i innych walorów nie widzę sensu pakowania się w takie koszta, chyba że ktoś chce zrobić fabrykę do przerobu ogromnych ilości i zjechać ekstremalnie nisko z kosztami pracy
oooo ciekawe kto otworzył takiego molocha. Żeby to wszystko ogarnąć co jest na banerach reklamowych to potrzeba kilka osób z personelu. Chyba że będzie samoobsługa :)
Lubię Cię posłuchać :) Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dobre i trafne przemyslenia, wniosek taki że jak ktos na poważnie zaczał kolekcjonować monety to warto zastanowic sie czy nie kupowac od razu drozszych i bardziej rzadkich monet bo ich cena bedzie rosła szybciej niz monet łatwiej dostepnych bo ich cena bedzie rosła wolniej, a tych rzadkich w przyszłości moze już nie zdazyć kupic bo ich po prostu nie bedzie i zostanie z pospolitymi monetami i nie dokończy swojego zbioru, mysle o Polsce Królewskiej
Dziękuję za obszerną i ciekawą opinię.
Bardzo ciekawe analizy oraz syntezy obecnego rynku numizmatycznego. Autor - Pan Krzysztof wyłamuje się ze standardu i ponadprzeciętnie informuje nas, co może się wydarzyć, w niedalekiej przyszłości z rynkiem monet w Polsce. Odważne i interesujące . Więcej ! (DN)
Dzien dobry Panie Krzysztofie ,milego dnia zycze, Zbigniew
moim zdaniem jeśli władza w Brukseli sie nie zmieni i wzrosną ceny energii i produkcji od lipca to możemy zimą sie mocno zdziwić jak spadnie popyt na takie dobra nie pierwszej potrzeby...
Mogą być minimalne korekty ale systematycznie będą co raz droższe monety rzadsze poszukiwane
czuć pasję w Pana wypowiedziach, gorąco pozdrawiam i cieszę się że stałem się Pana klientem.
No, dobre 👍
Swietny materiał. Prawdziwy reality check dla wielu. Czy mialbys checi i czas na zrobienie materialu o 'nie docenionych' tematach do zbierania? Wszedzie jeszcze szal na II RP. Pozdrawiam !
Ciekawy felieton Panie Krzysztofie . Pozdrawiam serdecznie. 🔎🪙
I tak mamy ogromne zapóźnienie spowodowane wojnami, pewnie wiele zbiorów zaginęło, pasja do numizmatyki nie została przekazana kolejnym pokoleniom i teraz gdy nasze społeczeństwo sie bogaci powoli to odżywa. Sam jestem tu dobrym przykładem bo w momencie jak zacząłem sie interesować numizmatyką to dowiedziałem się, że pradziadek także zbierał jednak nic nie zostało z tego zachowane, tylko opowieści.
Ja myślę że opóźnienie bardziej wynika z komuny niż samej dalszej historii- jednak komuna ograniczyła do 1989 rozwój rynku publicznego oficjalnego :)
Pozdrowienia ze Swarzędza😊
Polska K. jest już spalona. Pamiętasz jak mi sprzedałeś 6aka AII Mocnego... pamiętasz kiedy i za ile? No to teraz to już x2 lub nawet 3.... ona jest droga i będzie droższa... to jak z mieszkaniami... już nigdy nie spadną do cen sprzed 10lat... za to z punktu widzenia Sprzedającego - popyt i zapotrzebowanie będą rosły. Pozdro
Zgadzam się, ale to zawsze wynikało z pewnego rozejścia wartości między Europą, światem, a Polską :)
Dzięki za merytoryczną ocenę , obiektywną Osobiście uważam że rynek numizmatyczny jest ,,przepchany " z racji dużego zainteresowania jednakże po kolejnej fali inflacji zobaczymy spadek delikatny cen i popytu ale i tak i tak w dłuższym terminie rzadkie w dobrym stanie numizmaty będą ładnie rosnąć . Garstka bogatych ludzi zawsze w swoim portfolio będzie chciała posiadać drogie monety , nie wszystko trzeba wydać na mieszkania , bulion, krypto i akcje . Pozdrawiam serdecznie
Załamanie , to nie jest towar pierwszej potrzeby. Sam kiedyś miałem pół puszki po kakao. A teraz po50 ciu latach. Zostało gdzieś tam w szopie. A do domu rodzinnego już nie powrócę. 20 lat temu sprzedałem dom. Nie było wtedy wykrywaczy a tam mogło coś być. A mieszkał tam Polski Niemiec. I to nie byle kto.Ale w 1945 r jak weszli rusy to wykończyli niemców.
Szkoda, że polskie muzea przegrywają z kolekcjonerami zachodnimi na aukcjach.
A zobaczcie jak w Turcji Defineci Denis wydobywa z grobów monety i artefakty złote i srebrne.
To typowe bandyckie rabunki.
20.04. na aukcji na onebidzie RDA była licytowana kolekcja szostaków Jana Kazmierza Pana Ciury i byłem zdziwiony, ze monety o takiej prowieniencji uzyskaly słabe ceny, warto było skorzystać, nawet te rzadkie monety nie sprzedały sie w wysokich cenach, nie wiem jaki do tego moze byc komentarz z Pana strony, ale rynek mógł trochę usiąść no i kleska urodzaju tyle monet na jednej aukcji, chociaz to była jednak okazja dla tych co zbierają szóstaki JK
Ja jestem takim przykładem i również napisałem do pana o brakujący monetach. Prawda jest taka że cierpię na brak czasu że względu na pracę. Godzina mojej pracy jest warta £40. Zarabiam w funtach bo mieszkam w UK a pracuje czasem po 10-12 godzin jak deadline się zbliża.
A co się stanie z cenami dzisiejszych monet obiegowych gdy wejdzie do Polski waluta euro?
Noo kiedyś w lotach było sporo spoko monet. Potem w lotach sam szrot zaczal chodzic
Bo granica tego gdzie zaczynamy pozycje pojedyncza spada :) jak jeden nie weźmie na pojedyncza pozycje to inny weźmie bo każdy walczy o towar
Operujesz w Warszawie to pewnie widzisz ile jest sklepów-skupów monet a wspominasz że firmy będą się zamykać a mi się wydaje że coraz więcej się otwiera. A koszty utrzymania wynajęcia lokalu i działalności coraz bardziej rosną. Jak to tłumaczysz?
Dużo ludzi ma pieniądze z innych źródeł, wskaźnikiem który powie prawdę jest ilość sklepów która utrzymuje się 2-3-5 lat :) łatwo jest otworzyć, trzeba się potem nie zamknąć :)
@@KrzysztofJurko ostatnio po wielu latach zamkneły się Monety Świata z ul.Żelaznej i znikł jakoś z rynku Dawid Janas z Nowego Światu , może już poszli na emeryturę ?
@basiawilczynska822 na temat jednego mam podejrzenia, na temat drugiego pewność i wolę się nie wypowiadać, myślę że można zapytać zainteresowanych :)
@@KrzysztofJurko nie znam tych ludzi nawet nie wiem jak wyglądali, jedynie ostatnio spostrzegłam że znikli z warszawskiego rynku. Za to te 3 "słynne "domy aukcyjne" mają się bardzo dobrze.
a gdzie w Warszawie jest dobry sklep numizmatyczny gdzie moge pojechac poogladac kupic cos i jest w dobrej cenie produkt? Na olx juz odjechali w kosmos cenami XD
👍👍👍
Szanuję Ciebie Krzysiek za to, że mówisz jak jest. 👍
pozdrawiam
elo elo 5-2-0